Zgadzam się całkowicie. We wszystkich nowych samochodach system ostrzegania przez niezamierzoną zmianą pasa ruchu jest bardzo nerwowy, lecz zależy od jazdy. Przykład: oglądając filmy o i20N zauważyłem, że dużo recenzentów narzeka na asystenta LKA, lecz i20N to mały lekki samochód o napędzie FWD oraz mechanicznej szperze i jego żywiołem jest szybkie oraz dokładne pokonywanie zakrętów, można zaplanować co do centymetra tor jazdy. Już przejechałem nim kilka tyś. kilometrów i mnie asystent nie przeszkadza, pomimo, że uruchamia się już przy dużym zbliżeniu do lini, a nie dopiero po jej przekroczeniu. Czasami też się gubi, jak jest tymczasowe oznakowanie pasów...
Duży rabat, to duża a nawet bardzo duża utrata wartości, (mowa o nowym samochodzie prosto z salonu), a ubezpieczenie w BMW chyba jest najdroższe z powodu udziału w wypadkach lub w innych mniejszych sytuacjach na drodze.
Niespełnione marzenie zastąpione ProCeedem GT. Nie narzekam. 7s do 100 km/h daje jak dla mnie wystarczającą i bezpieczną frajdę. Porównywanie ceny Stingera GT do słabszych wersji BMW, czy i Audi nie ma sensu. Nadal leczenie polskich kompleksów "niemcami" tkwi w finansowych "elytach".
Wg mnie to tylko kwestia znaczka. Auto jest piękne i będzie hitem rynku wtórnego. Ale wiadomo, napakowany koks go nie kupi bo jak go spyta jego dziunia-blachara czym jezdzi i powie, że Kia to wiadomo co nastąpi :DD
To prawda, sam mam auto, które jest mocne (5,4 do setki, ponad 300 KM), ma napęd na 4 koła, kosztowało ponad 200 tysięcy, ale... to jest Passat. Także jak powiem "Jeżdżę Passatem", to dziunie będą sobie wyobrażać stare Passaty B5 i nic z tego nie wyjdzie. :D PS Ale i tak jestem żonaty, mam dziecko, więc to bardziej problem kawalierów, którzy mają takie Passerati i szukają dziuń. :D
Mam Stingera. Zmieniłem znaczki na E (oryginalne na Koreę)...podjeżdżam pod hotel w Chorwacji a obsługa mówi : proszę zaparkować na miejscu dla VIP swoje Maserati 🤣
Żebyś się nie zdziwił. Ludzie bogaci nimi są ponieważ potrafią operować swoim budżetem. I takie cztery litryna sto kilometrów potrafią zadecydować jeśli kupujesz daily cara. Bo jeśli była by to zabawka na weekendy to niech i pali o sześć ;>
Dokładnie. Ja kupowałem auto za 300k i spalanie, koszty utrzymania ze spadkiem wartości, czy stosunek cena do jakości były u mnie priorytetem. By co bogatsi nie patrzyli na takie rzeczy, to by w ogóle hybryd Lexusowych nie było na drogach 🙂
@@matijas. 20k km rocznie i +4l na 100km to jakieś 4tys złotych rocznie dodatkowo. Wg. mnie nie warto zmieniać decyzji o aucie na tej podstawie. Ale też rzadko zdarzy się sytuacja aby była różnica 4l bez zmiany w kulturze pracy czy osiągach. Myślę, że to dość ekstremalny przykład.
@@Grotek 4 tys to juz jest oc i ac oplacone w duzej czesci. To ze 2 raty leasingowe. To dodatkowe kilometry. Poza tym jak auto mniej pali to rzadziej sie tankuje. A jak ktos robi kilkaset km dziennie to ma duze znaczenie
przestan gadac czlowieku glupoty o jakis rabatach i podobnych cenach bmw,audi czy merca. nigdzie nie kupisz takiego samochodu w tej cenie z tym wyposazeniem i takim silnikiem.
Nie masz racji ale nie do końca. Facet mówi prawde ze w bmw mozna było dostać 25 procent rabatu i to prawda z utratą wartości, ceny po 3 latach się wyrównają. Inna sprawa ze bmw w full opcji po rabacie za 240 nie kupisz nie ma bata. Po covidzie to sie troche zmieniło bo ceny premium skoczyły i rabaty słabe. Inna sprawa czy sie nie da kupić w tej cenie. Znów napisze jak było bo covid rozjebał rynek. Kupilem ponad rok temu alfe Giulie z wyprzedaży rocznika 2019 2,0 280 km q4 5,2 do 100. Katalog 230 full opcja ale cena transakcyjna 160! I teraz mi powiedz czy sie nie da kupić nic taniej? Silnik mniejszy ok ale prowadzenie osiągi, skrzynia, wyposażenie jest primo.
Wiem, nie ma V6 ale pisze jako sympatyk tej marki, mialem poprzedni model z alfa 159 była ta sama sytacja. Giulia też sie sprzedaje slabo jak Stinger, nie znam dokładnych liczb ale jest to samo. Do bardzo szybkej jazdy wystarczająco i z mojego punktu widzenia powiedz mi co kupisz za 160 (rok temu bo teraz to zupełnie nic).
@@bartektunia tylko, że Alfa za dwa, trzy lata będzie warta z 80 tys... dlatego dają takie ceny. Nie piszę tego złośliwie, nawet Alfice mi się podobają, ale do Stingera nie ma podejścia bądźmy szczerzy. Pozdrawiam
Myślę, że tu niestety robotę robią stereotypy...Znajoma z pracy w zeszłym roku szukała jakiegoś fajnego suva w przedziale 100-150 tys zł, wybierała wśród "wiodących" marek, a gdy jej podsunąłem Sportage albo XCeed to powiedziała z politowaniem "plastikowa KIA? daj spokój, hehe". Kupiła Skodę, teraz buja się z głupiejącą elektroniką a po 8 miesiącach wszystko w środku skrzypi, deska, tablet, boczki drzwi :) Znajomy kupił ostatnią generację Ceeda w 2018 roku i jest zadowolony, do dzisiaj nic mu nie trzeszczy, nie psuje się, jeździ i jest git. Niestety jeśli chodzi o polski rynek to VW, Audi, BMW jest tak wprane w ludzkie głowy, że kupią to nawet jakby sprzedawcy im pluli w twarz bo to u nas jest dalej wyznacznik prestiżu i "porządności" auta, a nie jakieś tam "śmieszne, plastikowe" itp :) No a na zachodzie to wiadomo - większa siła nabywcza pieniądza, nowe auta osiągalne za niższe kwoty więc większość kupuje ze swojego podwórka...
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym który jeździ XC90. Mówię, że do kolejnego auta będę się przymierzał i chyba padnie na Stingera. A on tylko na to: "a to ten dla ubogich"...Pytam się czy chociaż siedział w środku. Mówi "nie". Koniec rozmowy. Znaczek, znaczek, znaczek. Tyle w temacie.
@@ukaszpijet1222 no wiesz... idąc tym tokiem rozumowania to właściciel Bentleya, Ferrari, Porsche o XC90 też powie, że dla ubogich...I można tak ciągle naginać rzeczywistość. A nikt z nich nawet nie miał kontaktu z ubóstwem i świadczy tylko o ludzkim zapsuciu.
Uwielbiam takich ludzi, jeździłem ostatnio Stingerem i musze przyznać że świetne auto, bardzo dobrze wykonane i wyglądające! A XC90? Śmiech na sali za te pieniądze jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia + te żałosne 2.0 przy tej masie i gabarytach :) Cóż zawsze jest coś za coś, ludzie mają wbite w głowie że Audi, BMW i Merc to prestiż a reszta to marki do przemieszczania(oczywiście w Polsce mają to wbite). Znam kogoś kto woli zapłacić 120 koła za gołą A4 w manualu niż np. fajnie wyposażonego golfa, także o czymś to świadczy.
@@piotrnowak6220 Haha. 540i Touring sprzedawałem 14 miesięcy. Nic mi już nie straszne :) Tymbardziej że była naprawdę niebita, jedyne 3.0l na otomoto, doposażone prawie na full (ponad 85k euro za nie dałem). Kupiłem je w salonie na kontrakcie jak byłem w Belgii. Tak się w polsce szuka dobrych fur... Dziś już wiem że auto ma być tanie, a nie igła...
Bekaa, stinger to gowno oprócz tego buta, którego posiada. Wszystko trzeszczy, jakoś wykończenia to jakaś porażka, komfort jazdy sredni.. i tego zegary, ja pieprze 🤣🤣 zaraz będę zmieniać f10 na g30 raczej.
Hahahaha to prawda. Wszyscy moi znajomi ktorzy wożą sie niemieckimi furmanki zakupili wersje sasiad tj. na zewnatrz pakiety s m line czarna fela 20 cali czarne szyby czarne lampy a w srodku kompletny golas, brak systemów bezpieczenstwa albo podstawowe audio. Polacy poprostu kupują auta żeby nimi szpanowac pod kosciolem w niedziele i zapierdalać jak szympans po buszu a nie po to żeby dojechać z punktu A do B wypoczety i zrelaksowany jak przedstawiciel cywilizacji zachodniej. Dlatego Kryteria zakupu auta dla polaka sa nastepujace: czas 0 - 100 v max i koniecznie musi byc niemiecki. cala reszta nie ma znaczenia.
Na rynku używanych to samo, polaczek woli kupić gruza złożonego z kilku, byleby było to BMW czy Audi 😂 Mam ceeda z 2016 i jestem zadowolony, nie rozumiem o co chodzi z tym znaczkiem 😀
@@adamm.208 Zależy czego szukasz jeśli samochodu do jazdy z punktu A do B bez emocji to twoja Kia Ceed jest super. Ale przejedź się BMW 5 lub A6 z mocnym silnikiem a zobaczysz jak wygląda przyjemność z jazdy)
@@frompoland83 Jak pojeździsz Kią z nowych roczników, to zrozumiesz, że Audi i BMW to już nie jest jedyny wybór. Miałem Audi. Miałem Mazdę 3. Teraz mam druga już Kię Ceed. Nie widzę żadnego powodu, żeby wracać do Audi czy Mazdy. Za mniejszą cenę mam o wiele lepiej wyposażone auto, i w porównywalnej jakości. Aha. Nie wiem, czy wiesz, że obecne Kie są projektowane przez byłych projektantów Audi i BMW :)
@@piotrnowak6220 Nie ma to jak porównać BMW 5 i A6 do Ceeda :D Też mam Ceeda i jakieś porównanie np. do Mazdy i serio, nie ma przepaści, no chyba że w cenniku na niekorzyść Mazdy.
Może to nawet dobrze, że większość ludzi tego nie kupuje. Mając taki samochód czuję się w nim bardziej wyjątkowo. Czuję tak ponieważ jest to samochód rzadko spotykany a poza tym daje on świadectwo swojemu właścicielowi, które mówi: 1. Jestem fanem motoryzacji i wiem co znaczy radość z jazdy. 2. Nie jestem fanem niczego co kosztuje więcej niż jest warte. 3. Nie jestem tak głupi aby płacić za markowe napisy. 4. Znam się na samochodach i motoryzacji. 5. Moje auto jest rzadkim okazem. 6. Pokazuję środkowy palec niemieckiej motoryzacji, która jest nastawiono na wydojenie klienta i nawet nie jest w stanie udzielić sensownej gwarancji bo nie ma pewności ile to wytrzyma. 7. Stać mnie żeby tym jeździć w przeciwieństwie do tych co muszą mieć tani leasing i niskie zużycie paliwa aby przetrawał kolejny miesiąc. 8. Kiedy jadę powoli to nie dlatego, że szybciej nie mogę. Do tego w serwisie traktują mnie jakbym przyjechał S klasą a płacę jak za Kię. Nie kupujcie ludzie tego samochodu bo straci jeden ze swoich ważnych atutów.
@@jakubwysiecki2080 Mercedes za takie pieniądze na pewno nie będzie tak dobry jak Kia. Mercedesa nie ubezpieczam i nie serwisuje więc nie wiem. Za to wiem że o wiele lepiej czuję się w salonie Kia niż Mercedesa i o wiele lepiej wiem I rozumiem co i za ile mogę kupić w Kia niż w Mercedesie.
Czy dobre są nowe samochody z roku produkcji 2020 lub 2019 mające przebieg 1 lub 5 km, które są niezarejestrowane, stojące w salonie albo na placu przez 1 rok lub 2 lata do sprzedania z mniejszymi lub większymi rabatami w zależności od roku produkcji?
Typie jakie kompleksy? Kompleksy to leczą ludzie w 20 letnich bmw czy audi zamiast w miarę nowym aucie. W przypadku aut za 240 tyś liczy się wiele więcej.
Oczywiście nie sprzedaje się tak dobrze przez znaczek. Mam KIA Optima GT 2.0 t-gdi, auto jest świetne, uwielbiam ją ale! oczywiście, że wybrałbym BMW/Mercedes gdyby było mnie stać na takie wyposażenie i taką moc jaką KIA daje za 100k mniej.
Serio nic więcej nie widzisz poza znaczkiem? Powiem ci że jeżdżę pewnym premium japońskim i zastanawiam się czemu ludzie wolą Niemcy od lat... I nie znam odpowiedzi. I niestety dochodzę do tego samego wniosku. Ludzie potrafią zapłacić 100, czy 200k za sam znaczek... Przeraża mnie to.
Czy przez znaczek ? Może trochę tak. Dla mnie lepiej. Nie lubię mieć tego co mają wszyscy i nie muszę się wzorować na innych wolę mieć coś mniej popularnego i oryginalnego. Druga sprawa Od kiedy Kia robi takie auta, a od kiedy takie auta robią Niemcy raczej zdecydowanie dłużej więc ludzie też są przyzwyczajeni do Niemców.. Co akurat dla Polaków kupowanie Niemieckich aut to według mnie głupota po całych historycznych zaszłościach. Jeśli ludzie kupują coś dla znaczka i chcą za ten znaczek przepłacać to już ich głupota. A że Niemiecki to już X3 głupota .
@@lukaszkarda Czyli Lexus nie jest premium, bo cię multimedia nie zadowalają? Przezabawna definicja :D Tyle że ja nie korzystam z multimediów, więc to żaden argument. Za to z Mark Levinson owszem. Rozumiem że silniki 1.33l w Mercedesie od Renault, spalające hektolitry oleju Audice z atrapami wydechów, inne sypiące się na potęgę i sprzypiące na każdym elemencie kokpitu BMW (boże, do tej pory mi się ta tfu-moja F90 śni....) jest premium pełną gębą :D Spoko, połachtam ci ego i OK - nie mam premium :) Mam szrota, ale tylko ja wiem jak mi z nim dobrze. Widzisz, jak auto nie spełnia swojej podstawowej funkcji, wszelkie inne cnoty są bez znaczenia... Od bawienia się multimediami mam dom. I wymieniam je co dwa lata, ciekawe jak twoje będą wyglądać za kilka lat. Bo na te tablety w mercach co jeszcze nidawno takie nowoczesne były, już się nie da patrzeć.
Może Kia zrozumiała swój błąd. Przed liftem interesowałem się tym autem w salonie, najniższa wersja wyposażenia posiadała zwykle lampy mijania/drogowe halogenowe które wyglądały i świeciły tragicznie. Nie można było ich zmienić za żadną dopłatą tylko wskoczyc na wyższe wesje wyposażenia chyba gtline za x razy więcej.
Hmm. Trochę dziwne. Przecież Stinger w poprzedniej wersji był w ogóle produkowany tylko w dwóch wersjach. GT Line i GT. Obecnie już nawet nie ma GT Line, tylko GT i Prestige.
@@adas2777 nie do Ciebie było Do przedmówcy Niech tyle kupi żeby kia była zadowolona Ja jeżdżę BMW 5 w 3.0d i na razie nie widzę lepszego rozwiązania dla siebie
A mimo wszystko audi i bmw ma małą utratę wartości przez co rata jest niższa niż tej kia. Sorry ale ja nie dam 240tys za kia mimo tego że to auto jest wspaniałe. Ten Stinger powinien kosztować max 150tys to by może go sprzedali tyle ile by chcieli. Lepsze auto niż Audi, full opcjz za cenę Skody-to by miało sens. Dzisiaj Stinger jest oferowany nie do tej grupy odbiorców, to się nigdy nie uda
@@marcinnao.314 150 kosztowała wersja 2.0 RWD. Ale wnioskuję, że masz na myśli, że wersja v6 powinna kosztować max 150k. Tylko, że nadal nie bardzo rozumiem co masz na myśli "powinien kosztować". Skąd ma wynikać taka powinność? Jakoś inni producenci nie czują takiej powinności. Za 150k nie kupisz nawet skody superb 4x4 (oczywiście z silnikiem 2.0 tsi, bo skoda v6 nie ma już w swojej ofercie).
@@peter13135 powinna kosztować żeby chcieć sprzedać 200tys aut a nie 10tys. Koszt zaprojektowania i wyprodukowania auta to jedno a polityka kształtowania ceny to drugie. Wersje 2.0 za 110 tys kupię, KIA powie że jestem śmieszny bo muszę dać 160tys. Ale jak mam dać 160tys to w kierunku KIA nawet nie spojrzę...
Szkoda, że nie skupiliście się bardziej na pokazaniu zmian we wnętrzu: nowy infotainment, nowe zegary, wyposażenie. Ciekawy byłem jakie zmiany są po lifcie. Rok temu brałem pod uwagę kupno nowego Stingera, wygląd zewnętrzny bardzo mi się podobał, natomiast wnętrze auta było przestarzałe, niepasujące do agresywnego nadwozia. Jednak to 99% czasu spędzam w środku auta, dlatego zwracam szczególną uwagę jak tam się czuję, jak mi się podoba stylistyka i obsługa wszystkich funkcji. Finalnie wybrałem BMW G20 330i, wiadomo inny silnik (2.0, 258KM), ale i tak jestem niesamowicie zadowolony z wyboru. Polecam wszystkim zapisać się na jazdy testowe i samemu porównać. Rabaty faktycznie KIA vs BMW - ~8% vs 20%.
mialem przyjemnosc jazdy 330i g20 dobrze doposazonym i stingerem. BMW przyjemnie ale to ze Stingera wysiadlem z bananem na twarzy. A o to wlasnie mi chodzilo i w srode odbieram :)
Omg co za bełkot..... Porównywanie auta 350konnego do 190 audi czy BMW. Zdrowy człowiek porównuje je do S5 albo topowej 4... Gdzie ceny zaczynają się grubo ponad 350 tys. Jak zaczynacie wyliczać spadek ceny to wyliczajcie z tej po rabacie a nie katalog.. po tym jak się podnieciliscie finalnymi cenami BMW i audi... Jeździłem stingerem i to na prawdę fajne auto. Z konkursu odpadło że wzgl na spalanie stanęło na g30 - finansowanie wcale nie było źle.
Klient rozglądając się za samochodem w pierwszej kolejności zwraca uwagę na cenę jeśli ma budżet 250tyś to nie rozważa auta za 350tyś. bo jest poza jego zasięgiem.
Robi fajne wrażenie w tym kolorze, dzis takie spotkalem :) mimo ze nie uznaje aut po ~2008r szczegolnie kia/hyundai to tego zapragnąłem :D brakuje mu tylko pod maska czegos duzego no ale..znak czasów..
Teza, że za cennikowe 280 tysiecy w premium można mieć podobne auto to teza "śmiała". Fakt można mieć ale z silnikiem rzędowym 2.0 i co najwyżej średnim wyposażeniem. Prawda jest taka, że jedynym problemem Stingera jest znaczek na masce. W tym segmencie cenowym auta kupuje się dla podkreślenia prestiżu czyli w uproszczeniu "dla sąsiada". Moim zdaniem dla sprzedaży Stingera dobrze zrobiłoby sprzedawanie go pod marką Stinger właśnie a nie Kia jak to ma miejsce na niektórych rynkach.
Kolejny znawca. Widziałeś kiedyś prezesa firmy lub zastępcę jadącego na negocjacje w Kia? Ja nie. Wśród ludzi którzy kupują auta nie za ostatni grosz bardzo liczy się prestiż. Kia go nie ma
@@pasatonik6287 Trochę nie w punkt, nie wyszło Ci. Prezes raczej nie jeździłby A5 czy BMW 4, a o tym mowa w tym odcinku. Ja się odnosiłem do tego segmentu, a nie aut za 600 tysi i więcej.
@@pasatonik6287 prezesa jakiej firmy, spolki? Bo to tez istotne. Wielu prywaciarzy ktorych firmy generuja spore zyski specjalnie jezdza czyms srednim jak np taka kia aby kontrahentom zylka nie pekala. Lub po prostu nie chca, nie potrzebuja prestizu od auta. To nie jest swiatowej klasy pilkarz ktory kupuje wypasione bryki bo juz nie ma co z kasa robic.
Bo tak jest. Znasz przysłowie "Jak cię widzą tak cię piszą"? Znikąd to się nie wzięło, a kia jest koreańska i raczej jako azjatycki producent zawsze będzie kojarzona bardziej z chińskim badziewiem niż z Japońską motoryzacją.
Fan marki widzę, a gdyby miał być komapkt to ceed.😉Nie jestem fanem marki KIA wręcz mam dystans za kopiowanie designu ale Sorento chętnie bym przetestował, a Springer V6 zacne auto szkoda, że tył podjebany z Maserati ale poza tym fajna bryka.
Hej jeżdżę stingerem GT od sierpnia 2018r. Zmieniłem tylko wydech na aktywny MGmotorsport w Aso Kia :) super auto cena po rabacie 220360zl. Spalanie średnie od wyjazdu z salonu 12.3l . Realia miasto 15-18l trasa lokalna 7.5-9l zaś autostrada 9-12l . Cieszę się że po lifcie zmieniono tylko kilka rzeczy (wyswietlacz na desce był przeciętny teraz jest super, podświetlanie deski nie było teraz 64kolory, zamszu na fotelach nie lubię, tylne światła zgodnie z moda połączono) czyli zmienili to co trzeba było reszta wygląda nadał świeżo a nawet ledów z przodu nie ruszyli ale za to bmw, golf, skoda ten wzór wykorzystują u siebie. Także za 220tys 370km i honorowe v6 bi turbo to najlepsze co można wybrać. Pozdrawiam i zachęcam przed krytyką aby się autem przejechać i przy okazji obejrzeć KILERA elektryków premium KIA EV6 z silnikami pozwalającymi na sprint 3.5s do setki. Wszystkiego dobrego:)
Ja mam ze stringerem inny problem, ten sam co z proceedem - jest za niski, ile razy wsiadałem dostawałem w głowę. Przy a5 sportback takich problemów nie miałem. 186 cm wzrostu
Moje marzenie, od dawna myślę o zakupie ale właśnie brak dobrej oferty leasingowej na miarę audi, bmw czy smartplan sprawia, że nawet na jdg koszty miesięczne tego auta są bardzo duże. Na używkę też patrzę ale też drogo to wychodzi przy takim audi select plus. Myślę też, że gdyby auto było firmowane jako stinger ze znaczkiem E jak w Korei wpłynęło by to bardziej na postrzeganie go jako auta premium jako niewątpliwie jest. Bo w sumie cena/jakość/osiągi biją te biedne a5 na głowę kiedy za porównywalne wyposażenie z 2.0 tfsi trzeba dać 350-400k.
@@tomaszwilczynski5699, bez przesady. Z podobnym przyspieszeniem (nie silnikiem) i wyposażeniem zebrałem takie bmw w konfiguratorze za 300k około. Z rabatami pewnie 280... Inna kwestia, że np wnętrze bmw uważam za brzydkie w stosunku do Stingera. Piano Black, cepelia z kryształem w miejscu zmiany biegów i 5 rodzajów tekstur/faktur. I brak zegarów analogowych.
Ludzie kochani, facet mówi o sprzedaży NOWYCH samochodów i argumentowanie dlaczego jest kupowana żadziej jak BMW i Audi jest bardzo proste. Wszystkie (99%) nowe samochody w tej klasie są finansowane a nie kupowanych za gotówkę. Jeśli ktoś chce finansować takie auto to musi być go na nie stać. Jeśli leasing jest dobrze skonfigurowany i (jak w wkiększości przypadków) jest możliwość oddania jednego a odebrania nowego to nikt z kupujących nie zdecyduje się na KIA. Powód jest prosty. Wszyscy kupujący (poza przypadkami zakupu za gotówkę a jest ich z pewnością mało) biorą pod uwagę źródło i sposób finansowania, oraz to co stanie się po 2/3 latach z tym autem i jak będzie można się go pozbyć- i to jest argument za tym by KIA nie kupić. Dlatego fakt że jest to auto z najniższą ceną w porównaniu do wyposażenia nie zdecyduje o tym że będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem na rynku samochodów nowych. Oczwiście inna sytuacja jest na rynku samochodów używanych.
Tylko logo zadecydowało. Bo ludzie to pustaki. Skąd te ceny a5 i 4 ki? W takim wyposażeniu i ze zbliżonym silnikiem audi i bmw starują od 400 tys Sz Panie. Więc znaczek kosztuje "tylko" 150 tys zł. No cóż, bez komentarza. Na glopote nie ma mocnych. A cha i do setki ma 5 do max 5.2 sek. Mam więc wiem. Mój pali średnio 11,5 litra Ach te testy.... Finansowanie też dostałem lepsze niż oferowało audi A5 za 400 tys. To samo BMW 4. Jest jedna rzecz która zabija A5 i 4ke. Silnik!!!!!
Myśle że powodem małej sprzedaży jest zbyt mała konfiguracja wyposażenia np. kolor felg czy, kolor kokpitu lub skóry, oraz kolor nitki, pasów, czy zacisków, a może i indywidualna kolorystyka. Dlaczego nie można zamówić np. samochodu całego w jednym kolorze bez dodatków czarnego. Mnie interesuje całkowicie biały samochód w białej perle z czarnymi felgami! Do tego brakuje virtual cockpitu. Pewnie coś jeszcze by się znalazło. :)
Mam Stingera po lifcie ( niebieski) wygląda obłędnie, po kilku miesiącach użytkowania mogę powiedzieć tylko tyle, genialny samochód, teoretycznie oprócz szumów przez uszczelki przy prędkości ponad 200km to absolutnie nie jestem w stanie się do niczego doczepić, spalanie no cóż 14 litrów na sto jest jakie jest ale ile miałby palić taki silnik. Z czystym sumieniem polecam ten samochód. Pozdrawiam
Też mam Stingera, ale niestety 2.0 którego kupiłem w 2018 roku. Ostatnio odbyłem z ciekawości jazdę próbną wersja po fl i ten silnik 3.3 mnie rozwalił do tego stopnia, że zamówiłem kolejnego Stingera :)
Jakbym testował auta to bym się przynajmniej zapoznał z podstawowymi danymi samochodu. W każdej wersji Stingera zawsze był sztuczny dźwięk silnika z głośników. Poza tym niech pan powie ile kosztuje bmw i merc z v6? 400 k zł?
Stinger jest fajny ale jak ktoś po jeździe próbnej AR Giulia veloce jedzie stingerem a potem tego samego dnia BMW 330i to ciężko wybrać kie. Ja wybrałem Alfę bo była tańsza od BMW o 30k😉
Czekaj Czekaj mówisz o trójce, gdzie nawet 4ka jest mniejsza od stingera? OK... No i każdy lubi co innego i o gustach sie nie dyskutuje. W moim odczuciu np Gulia (też mniejsza) od razu odpada za wygląd i nawet nie myślałem by brać ją pod uwagę przy wyborze.
@@sofe89 szukałem przede wszystkim sportowego sedana w miare osiągalnych pieniądzach i to te 2 wyżej wymienione robią lepiej od stngera. Gdybym szedł twoim tropem to bym rozważył pewnie Arteona ale nie wiem jak jeździ to się nie wypowiem czy jest lepszy.
Poza tym Alfa rzeczywiście jest dużo mniejsza i zapóźniona technologicznie. Światła to stare ksenony, brak wentylacji w fotelach (tak jak w BMW 3 i 4), brak systemów bezpieczeństwa i head up
Historia kołem się toczy... VW kiedyś stworzył "killera" S-klasy i Serii 7... Phanteona, który był klapą. Kia jest takim samym "killerem" - po prostu znaczek nie pasuje i tyle. Niech się uczą od Toyoty - stworzyła osobną markę, aby sprzedawać auta *premium*, czyli Lexusa. Co Ci ludzie sobie myśleli, że ludzie, którzy gustują w BMW i Audi nagle przejdą na kijankę? Świat to zweryfikował. No, ale, powiedzmy, że za 10-15-20 lat będzie grono osób, które będzie chwalić Stingera, tak jak to jest z Phanteonem.
A, bo to jest problem znaczka. Trochę jak... z kobietami. Kto się przygląda Stingerowi na światłach? Faceci. Bo znają gamy danego producenta i np. Stingera nie widzieli. A jak widzieli, to wiedzą, że może mieć 3.3l i 510NM. A kobiety absolutnie przelatują wzrokiem dalej - nie ważne, że ładny, że może być w fajnym kolorze... Ona zna synonim luksusu. Jego jedynym wyznacznikiem jest znaczek - Porsche, Merc, Audi/BMW... To, że w środku golas, a latem dupa sie klei do niewentylowanych foteli nie ma absolutnie najmniejszego znaczenia. I klienci to takie właśnie kobiety na światłach, jak się okazuje - jak Europa długa i szeroka.
A nie jest czasem odwrotnie? Kobiety prawie nie odróżniają marek, a co dopiero modeli. Liczy się kolor i czy jest ładny. Akurat Stinger się kobietom bardzo podoba.
problem w Polsce jest takii ze auta mimo uplywu czasu kosztuja tyle samo ile kosztowaly np. 5 lat temu. Dla porownania auta w UK tanieja bardzo po wyjsciu faceliftingu lub rocznikowo po prostu tanieja bardzo mocno. Polska bardzo droga
Ja... jeżdżąca A5 ta słabsza 177 chyba, nigdy nie mówiłam nie stingerowi... O ile osobiście wolę bardziej minimalistyczną stylistykę Audi, tak za każdym stingerem na drodze łeb odwrócę, nie muszę widzieć...ja słysze. Napewno jest to auto, które jest spójne z moim "ja". Jak to baba za kółkiem i lewoskręty 🫣 mam tą moc. Tylko jest jeden problem, robię krótkie trasy, bardzo krótkie, dbałość o takie silniki wymaga ode mnie wymiany oleju co kwartał lub objazdu przez pół miasta do pracy.
Dlaczego nic nie mówisz ze audi i BMW są może konkurencyjne po rabatach w wersji typu golas i 2.0. ALE PO doposażeniu do poziomu stingera i dodaniu silnika 3.0 robi sie z tego S5 i 440i które już kosztują pod 400tys. Nie wspomnę już ze obecne S5 to diesel z fakowymi końcówkami wydechu :((((
Chyba faktycznie problemem Kii jest kwestia finansowania samochodów. Ten sam temat teraz przerabiam szukając dobrej oferty na najem/leasing nowego Sorento. W finansowaniach od Kii ceny kosmos bo rata w okolicach 3500 netto miesięcznie, to już poziom za jaki spokojnie można znaleźć BMW X5, bo X3 to spokojnie są po 2200 netto. Co ciekawe w przypadku Hyundaia Koreańczycy wiedzą jak to robić bo jest pełno ofert na nowego Tucsona w cenach po 1200 netto miesięcznie...
Ale X3 to zupełnie nie ta półka. To jest kicha. i jeszcze silnik 2.0 to porażka. Takie auto kupują tylko ludzie zakompleksieni. Jeżdżę Stingerem 3.3 GT2 świetne auto . Jeździłem różnymi mocnymi autami i dla mnie Infiniti , Jaguar , Maserati biją na głowę niemieckie auta.
Dla mnie niewielka ilość stingerow na drodze to zaleta , a nie wada i dlatego kupiłem kolejnego gdy pierwszego skasowalem. Co do ceny konkurentów klasy Premium, jednak podobnie wyposażone z podobnym silnikiem, są znacznie droższe. Pozdrawiam właścicieli stingerow za nieszablonowe myślenie . Swoją drogą w jaki sposób kii z wyższą akcyza opłaca się sprzedawać ten samochód za takie pieniądze? A może to Niemcy zdzierają z klientów dodatkową kasę za sam znaczek wykorzystując ludzka próżność i potrzebę manifestacji swojego statusu? Sama świadomość, że można olać niemieckich producentów i ich za drogie produkty oraz utrzec nosa ich pazerność jest bezcenna.
Mam 8-mio osobowy dzieciowóz z silnikiem od stingera tzn 3.3V6 wykastrowany z turbin ale i tak daje radę 7,2s do setki. Import USA. Silniki G6DH są bardzo udanymi i trwałymi jednostkami.
Ciekawe jak się sprzedają kilkuletnie Stingery za min. 160 tys, skoro nowe (za 240) nie szły. Obstawiam, że to nie jest różnica w cenie, która nagle miałaby jakoś radykalnie rozszerzyć grono zainteresowanych. Tym bardziej, że jak ma się już do wydania kwotę przynajmniej 160 tys na używane auto, to można poszaleć.
Wcale nie można, wybór dużych liftbacków czy tam GT jest tragiczny i ogranicza się praktycznie do 4ki GT, Audi A5, Stingera i może jeszcze Arteona? Nie weszła do Polski ani nowa Sonata ani nowe K5. Stoje właśnie w tym momencie i bucowate BMW i Passata w innej budzie już odrzuciłem. Długo chodziłem za A5 ale po jazdach wracam do Stingera...jest po prostu lepszy. Sądzę, że właśnie rynek używek to trochę inna bajka, tutaj już ludzie nie patrzą na rabat ani na wynajem i bardziej tak jak ja myślą o tym co dostanie się za konkretną kwotę. Mi w tym równaniu wychodzi Stinger. Jeśli masz inne pomysły to chętnie posłucham podpowiedzi za czym mam się rozejrzeć.
@@sofe89 Chodziło mi o to, że mając budżet 160+ można przebierać w różnych typach używanych samochodów. Od muscle carów po SUV-y. M2 albo M4 też się powinny zmieścić, więc jeżeli przyjemność z prowadzenia to dla kogoś priorytet i jest w stanie przełknąć odrobinę starsze auto, to tych opcji ma mnóstwo. A przy tych kryteriach nie myslałeś nad A7, CLS-em albo BMW 6 GC? Infiniti Q50 też się zmieści w budżecie.
@@Enderfuzz No przecież cały ten film jest o tym, że na 170 tys Audi i 170 tys BMW sprzedało się 10 tys Stingerów. A 160 tys zł za Stingera 2.0 to chyba cena za nowy egzemplarz, który stoi od dłuższego czasu u dealera ;)
Oj byście się mocno zdziwili. Za mojego Stingera 2.0 z 2018 roku salon zaproponował mi 130 k zł przy odkupie. Nowe 2.0 z 2020 roku chodzą po 180 k zł . Za nowego Stingera 3.3 salon krzyknął mi 235 k zł i uważam, że przy obecnych cenach, to jest to bardzo dobra cena
He he, akurat KUPIĘ. Czekam już na dostawę :) BMW i Audi są POSPOLITE i nikt nie zwraca na nie uwagi, a stinger jest "egzotyczny" :) No i technicznie niczego sobie...
Nie sprzedaje się jak Audi i BMW z dwóch powodów. Po pierwsze zbyt mała rozbieżność w cenach. Co za tym idzie , problem prestiżu marki. Jeszcze długo będzie "super, ale to jednak KIA". KIA jeśli chce sprzedawać Premium musi wymyślić markę. Tak jak zrobiła Toyota z lexusem a Nissan z Infinity i jeszcze parę innych. wtedy dopiero plus nieco większa różnica w cenie, i będzie schodził....
Dwa powody to tak jak mówi prowadzący: numer jeden to finansowanie - drogie leasingi i kiepskie pakiety (jak dwa lata temu szukałem samochodu to proceed wychodził 2200zł za miesiąc, a audi s3 wychodziło 2600złza miesiąc, w kia musiałem zapłącić 115% leasingu, a w audi 101%), druga sprawa too znaczek (niestety), większoś kupuje bo znaczek i tylko dlatego - chcą się pokazać somsiadowi i tyle.
Ja jestem tym człowiekiem co kupił nowe dobrze doposażone 4 cylindrowe BMW 430i GC xdrive sporo drożej niż Stinger z V6. Może dla kogoś z boku to absurdalne zachowanie, ale każdy wydaje swoje pieniądze jak lubi :) To już moje kolejne BMW i ani sekundy nie żałuję decyzji. Pomijając kwestie genialnego prowadzenia po zakrętach (które jest dla mnie o niebo ważniejsze niż ułamek do setki szybciej w w 300kg cięższym Stingerze), ten samochód ma wszystko czego potrzebuję (no może poza Android Auto ;) Oczywiście 440i pewnie byłoby jeszcze lepsze, ale jak na moje potrzeby obecne 250KM i 5,9s do setki to na co dzień aż za nadto, a dopłacanie prawie 100kPLN to było przegięcie. żeby było jasne Stinger bardzo mi się podoba i szanuję ludzi, który go kupują. Komentujący chyba nie rozumieją jak działa rynek marek premium, czy ogólnie dóbr luksusowych. Czy jeśli Kia wypuści konkurenta dla Ferrari za połowę ceny to wszyscy nagle porzucą włoskie marki żeby zaoszczędzić kasę? Jak mogą na rynku funkcjonować szwajcarskie manufaktury zegarków za setki kPLN skoro można mieć znacznie lepszy zegarek za ułamek ich ceny? Itd. itp. Najlepiej zobrazował mi to sprzedawca mojego pierwszego BMW 3 Coupe, w momencie kiedy zastanawiałem się nad tańszym VW Arteonem (który wtedy wszedł na rynek, bardzo mi się podobał, był praktyczny i tańszy): "OK, kupi Pan tego Arteona, ale codziennie stojąc na światłach będzie się Pan zerkał na BMW i za kilka lat do mnie Pan wróci. Ja na Pana poczekam, ale Pan straci kilka lat, kiedy mógłby się Pan cieszyć tym samochodem" Przekonał mnie i do dziś nie żałuję :)
A ja mam Stingera i nie zerkam na BMW. Siedziałem w 4-ce i wiem, że jest ciaśniej. Stinger jest bardziej dla dla 4 osób niż 4-ka (według mnie). 6 cylindrów to nie jest tylko kwestia mocy ale też zupełnie innej techniki i wrażeń. To prawie tak jakby porównywać silnik elektryczny ze spalinowym - to jest inna technika, to jest obcowanie z czymś innym. Ok 200 kg mniej to jest argument ale w tym Stingerze to jakoś nie przeszkadza. Poza tym kiedy ja myślałem o BMW to miałem wrażenie, że żądają od mnie jakiś chorych pieniędzy ze wyposażenie które nawet w samochodach miejskich jest w cenie, że ktoś mnie robi w wała i ma za głupka. Jeśli chodzi o jazdę to jechałem dwa lata temu prawie nowym BMW 5 i jazda tym prostą drogą po autostradzie była koszmarem. Auto trzeba było cały czas pilnować a jak zmieniało się pas lub skręcało to pierwszy ruch kierownicą nie dawał nic a potem auto robiło jakiegoś dziwnego nura w obranym kierunku. Nie wiem co to było ale czytałem w jednym z czasopism o podobnym problemie z testowym BMW któremu po 70 tyś wymieniono układ kierowniczy i dopiero wtedy zaczęło ono jeździć jak należy. Czy tak powinno wyglądać premium i to za takie pieniądze? O wystroju tego BMW 5 które bardziej przypomina Chińskie standardy nawet nie wspominam.
Układ jezdny stingera stworzył Niemiec który w BMW to samo robił z serią M przez długie lata.Osobiście nie lubię BMW z jednego powodu.Za kierownicą prawa nogą na sztorc przyciskana bo panel się poszerza.
@@pawe8900 No i na tym polega wolność wyboru. Każdy ma inne potrzeby i inwestuje swoje pieniądze w to co mu bardziej pasuje :) Co do kupowania nowego BMW w salonie, to mało znam ludzi, którzy korzystali z konfiguratora bo to najdroższa opcja, trzeba czekać, na dostawę, a na końcu okazuje się, że nie trafiliśmy z konfiguracją (np. koloru skóry do lakieru, czy felg). W praktyce wygląda to tak, że dealer ma na stanie (na placu lub w dostawie) po kilka-kilkanaście sztuk rożnych konfiguracji silnika/wyposażenia danego modelu i wybieramy z tego co jest dostępne. Oczywiście może się zdarzyć, że konfiguracje nie do końca nam pasują, ale wtedy można poszukać u innych dealerów. Z resztą polscy dealerzy konfigurują samochody bardzo sensownie pod rożne budżety i gusta. Jak mamy upatrzony egzemplarz to wychodzimy od ceny bazowej i zaczynamy dyskusję, która najczęściej kończy się rabatami po kilkadziesiąt tysięcy, pakietami serwisowymi na kilka lat, itp. (ja tam miałem).
@@jacklu9899 Zgadzam się co do wolności wyboru. Co do kupowania BMW które jest premium bo zapewnia każdemu takie opcje co żaden inny sąsiad na całej ziemi nie posiada. Po tym co napisałeś to chyba Kia jest bardziej premium bo tu chociaż można wybrać kolor nadwozia i skóry oraz dziurę w dachu. Cała reszta jest premium z najwyższej półki, którego mało które BMW posiada. I na tym polega wolność wyboru albo masz porządne auto albo auto z odpowiednim logo.
@@pawe8900 Biorąc pod uwagę liczbę samochodów na ulicach Stinger jest zdecydowanie bardziej premium niż BMW 4 czy Audi A5 :) Problem KII polega jednak na tym, że jeśli ktoś już kupuje Stingera to tylko najbardziej wypasione wersje z V6, których sprzedaje się niewiele (zdaje się że po lifcie wycofali wersje 2.0 ze względu na znikomą sprzedaż), a muszą skompensować 10% wyższą akcyzę (skoro nie klient to producent musi ją pokryć), więc rentowność tego konkretnego modelu jest dramatycznie niska w stosunku do nakładów na jego skonstruowanie. A w tym czasie BMW i Audi sprzedają 10x więcej modeli o gigantycznej rozpiętości cenowej i marżowej (od 420i do M4). Stinger ma dla KII znaczenie prestiżowe, podobnie jak Mustang dla Forda. Jeden i drugi model to bardzo udana wyprawa do segmentu premium, z korzyścią dla klientów. Na ile udana dla KII zobaczymy po tym czy pojawi się kolejna generacja Stingera. Ale prawdziwy biznes KII to znacznie tańsze popularne samochody i raczej to się nie zmieni.
Zgadzam się z tezą o problematycznym finansowaniu, tutaj zdecydowanie powinni poprawić ofertę. Odnośnie samego wizerunku to mam takie spostrzeżenie. Jestem fanem motoryzacji, od wielu lat interesuję się samochodami, śledzę rynek, kolejne pojawiające się modele, rozwiązania techniczne itd. I...w pewnym momencie kolejne modele tzw. marek premium zaczęły zlewać mi się w jedno, przestały wzbudzać u mnie jakiekolwiek emocje pomimo obiektywnie super jakości, wysokiej marki i generalnie oferowania najwyższego poziomu. KIA Stinger jest na tym tle jest może lekko chropowata, wizerunek marki zdecydowanie inny, słabszy tylko dlaczego paradoksalnie tak się wyróżnia. Dlaczego widząc Stingera na ulicy mam emocje porównywalne do tych gdy w latach 90-ych zasiadłem za kółkiem wymarzonego Legacy Turbo a patrząc i od czasu do czasu jeżdżąc super samochodami spod znaku M czy AMG takich emocji brak. Sam do końca nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. PS Ciekawa prezentacja modelu. Pozdrawiam
Myślę, że przyczyna słabej sprzedaży jest jedna. I to dosyć oczywista. Jest nią ludzka niewiedza. Ludzie są zafiksowani na niemieckie auta, i uważają, że co nie jest niemieckie, to jest słabe. Przyczyną jest znaczek "KIA" na masce. Na jednym z forów była dyskusja właśnie na ten temat, i przeważało twierdzenie, że BMW i Audi to jest prestiż, a Stinger to jest... po prostu Kia, czyli kiepskie auto. Oczywiście pisali to ludzie, którzy jeżdżą BMW i Audi, a ze Stingerem nigdy nie mieli do czynienia.
Byłoby łatwiej go sprzedawać gdyby KIA zadbała o solidne finansowanie. Niestety lichwiarstwo jakie oferują boli jak człowiek policzy ile kosztuje samo finansowanie.
Ale o co chodzi z tym finansowaniem? Idziesz do PKO Leasing, załatwiasz rabat w salonie, matchujesz kontakty przedstawiciela z handlowcem i wychodzisz lepiej niż na jakimkolwiek finansowaniu.
Dodam coś jeszcze: kto na rynku europejskim ma siłę nabywczą i drogi odpowiednie do wykorzystywania osiągów takiego auta? Wiadomo : NIEMCY - którzy z wiadomych względów wybierają swoje marki premium (bo ich na to stać, patriotyzm to u nich głównie ekonomia i są konserwatywni). W Polsce jeszcze mamy "niemieckie" autostrady pod kątem braku ograniczeń (także wg niektórych redaktorów), ale to do czasu. Poza tymi dwoma krajami pozostaje jazda max 120 - 130 kmh - i po co takie mocne i nietanie auto w dodatku bez odpowiedniego "szacunku na dzielni":).
Co do ceny to troszkę się nie zgodzę, jeżeli chodzi o marki premium, że po rabatach są bliskie ceny Stingera, należy wziąć pod uwagę nie tylko silnik ale też i wyposażenie, gdzie za np. wentylowane fotele w samochodach premium często trzeba słono dopłacić, nie mówiąc o czarnej podsufitce, lepszej nawi itd itd, także może i uboższe wersję samochodów premium sięgają ceny doposażonego Stingera, ale czy kupuje się samochód klasy premium i jest się w stanie zaakceptować, że taka "tylko" Kia ma dużo więcej? Nie wiem czemu Kia nie oddzieliła jeszcze tego modelu i nie stworzyła go jako markę Stinger GT w Europie.
Dokładnie w punkt i prowadzący tez poleciał trochę z tymi 20% rabatu w tych czasach gdzie aut nie ma, chyba ze jakiś leżak „magazynowy” gdzie już trzeba brać to co jest.
Masz rację. Widziałem komentarze ze za te cenę to można kupić fajnie wyposażone BMW 520 xd. Zazwyczaj piszą to osoby, które z tymi autami to chyba mieli kontakt tylko na stronie otomoto. W realu za cenę Stingera GT to nie da się nawet kupić podobnie wyposażonej BMW 3 330, nie mówiąc już o 340. Za kompletnie wyposażonego Stingera dostałem ofertę na 228 k zł po rabacie. Za tyle w BMW to co najwyżej można dostać grzanie przednich foteli 😁
Tu nie chodzi o rabaty a o przywyczajenie ludzi do marek premium. Kia nie jest tak prestiżowa. Poza tym obsługa klienta. Nie mówię że wszędzie tak jest ale będąc kiedyś w salonie Kia tak naprawdę przez handlowca nie chciałem kupić auta marki.
Miałem podobnie, identyczne wrażenie. Kia była pierwszym miejscem, do którego skierowałem kroki. Poprzez beznadziejną obsługę więcej tam nie wróciłem i kupiłem gdzieś indziej w sumie droższe auto niż to, na które nastawiałem się w Kii.
A mnie handlowiec w KIA potraktował jak przystało na to auto. W salonie VW kiedy przekroczyłem 140 trzymał się kurczowo fotela a w Kii musiał mnie namawiać abym przy tej prędkości przycisnął mocniej. Ale a końcu to nie handlowca się kupuje tylko auto a to auto każdy fan motoryzacji zechce mieć po 1p minutach jazdy a nawet jeszcze przed. Wystarczy wsiąść i zobaczyć jak się tu siedzi. Żadne auto za takie pieniądze nie zapewni takiej frajdy z samego siedzenia za kierownicą. oczywiście wysoki kierowca może mieć inną optykę ale taki nie wyróżniający się wzrostem jest w sam raz. Jednak wielu ludzi którzy nawet twierdzą, że lubią jeździć i mają nieco kasy nawet na to nie spojrzy bo mają taką mentalność, której ja nie potrafię zrozumieć. Jest mi ich szkoda bo wiele w życiu tracą.
@@pawe8900 dlatego szanuje podejście swojego Ojca, zamienił BMW 7 F01 na Stingera 3.3 i jest pozytywnie zaskoczony choć początkowo był bardzo sceptyczny :)
Fajne auto, ale porównując z BMW fakty są dla Stingera miażdżące. Sam byłem nim zainteresowany ale wybrałem 330i RWD z kilku powodów. Po pierwsze chciałem RWD :-) Ale... Porównując tylko dane techniczne 0-100 na porównywalnym poziomie (katalogowo nawet gorsze) co ponad 100KM słabsze 330i xdrive. 100-200 oczywiście na korzyść Singera i to chyba jedyna jego przewaga. Po rabatach cena za podobnie wyposażone BMW będzie zbliżona. Ponadto BMW oferuje. - Spalanie minimum 3 litry mniejsze - Lepszą jakość wykończenia wnętrza, materiały, spasowanie (może nie licząc tandetnej skóry na fotelach). - Bardziej zaawansowane multimedia i systemy bezpieczeństwa - Lepsze wyciszenie - Korzystniejsze warunki finansowania - Prestiż marki (nie oszukujmy się, nie jest to bez znaczenia) Wybór jest niestety dla KIA prosty.
Największy koszmar to mieć tak małe poczucie własnej wartości, żeby pozycjonować się na podstawie opinii innych ludzi, posiadanego samochodu i jeszcze zadawać się z podobnymi sobie tylko po to żeby ugruntowywać się w tym koszmarze tożsamości.
@@wszystkojedno696 Święta prawda. Aż mi się Podziemny Krąg przypomniał: "Kupujemy rzeczy których nie potrzebujemy, za pieniądze których nie mamy, żeby zaimponować ludziom których nie lubimy".
przeciez stinger przed liftem był dostępny ze słabszym silnikiem nie-V6(nie pamietam jaki dokladnie) i z cena w okolicach 160-180 tys PLN - filmik troche jak zadanie matematyczne, postawiona teza, a na koniec cbdu(co było do udowodnienia)
Gdybym kupował sportowego sedana/liftbacka to Stinger byłby na pierwszym miejscu na mojej liście. Ale mimo, że bardzo chciałbym mieć sportowego sedana to nie potrzebuję sportowego sedana, jest to samochód bardzo mało praktyczny i niezbyt uniwersalny. Nadaje się do robienia dużych przebiegów autostradowych i czasem weekendowego wyjazdu na tor wyścigowy. Do jazdy miejskiej są krótsze samochody, do wyjazdu na wakacje są samochody pakowniejsze, do dojazdu do domu nieutwardzoną lub żwirową drogą są samochody z większym prześwitem. Moim wyborem jest Volvo V60 Cross Country. Jest pakowny, ma prześwit jak SUV a przy tym nie jest wielką krową jak SUV więc pewnie trzyma się drogi a dzięki mocnemu silnikowi ma niezłe osiągi przy rozsądnym spalaniu. Do tego jest niesamowicie bezpieczny, świetnie wykończony oraz w pełni ocynkowany więc nie zardzewieje po kilku latach. Stinger to samochód, który kupuje się pod wpływem emocji. Volvo to wybór z rozsądku.
Wpływ wiadomo ma znaczek, ale według mnie stinger wyróżniał się na początku teraz to jest po prostu kolejna KIA. Inną kwestią jest sposób użytkowania tych aut. Jeżeli miałbym kupić auto na trasy to szukał bym diesla, a jeżeli by poszło w benzynę to na pewno nie taką co pali jak smok, a jej osiągi są tylko na pokaz w katalogu. Ani to auto w trasy, ani do miasta, ani sportowe, po prostu nie wiadomo co to do końca jest. Wariant 2.0 wydaje się zdecydowanie bardziej rozsądnym wyborem, ale podobnie jak każda jednostka w tym aucie ma katalogową moc i koniec, nie da się tego zmienić. To też jest duża wada, gdzie grupa VAG'a oferuje przyrosty 30/40KM za pomocą samego chip tuningu. Daje do możliwość ,,rozwoju" auta w przyszłości jakby nam przestało wystarczać. Gusta są różne, ale ja nie widzę różnicy między jazdą w Srignerze, A4 czy nawet Passacie, gdzie 90% czasu spędzam na autostradach :)
Silnik 3.3 V6 nie jest podatny na tuning? Dane katalogowe na pokaz? Mocy nie da się zmienić? Możesz napisać skąd masz takie informacje? Mocno mijają się z prawdą. Istnieją już grube projekty ze Stingerem gdzie 40 KM to pestka i też się zdarza za pomocą chiptuningu. Ten silnik prosi się o tuning, a w kwestii prowadzenia to jeden z czołowych pozycji na rynku. Tak, można to auto nazwać sportowym, ale dzisiaj już rzadko się zdarza aby auto reprezentowało jeden segment, często się je łączy. Stinger to jak najbardziej sportowy sedan, którym też można wygodnie łykać kilometry słuchając ładnego brzmienia V6. Kia Stinger to nadal rodzynek nie tylko w katalogu Kii, ale ogólnie na rynku. Coraz ciężej dzisiaj kupić V6 i w dodatku w takich pieniądzach. Auto ma swoją tożsamość i jest kierowany do konkretnej grupy kierowców, ale jak ktoś nie widzi różnicy między Passatem w dieslu, a Stingerem V6 to nie wiem co robi na kanale motoryzacyjnym? Samochód z większą jednostką przyjemniej i płynniej jedzie. Chwalę ten samochód i osobiście doceniam Kie, ale kocham też amerykańską motoryzacje i szukając dużego silnika w praktycznym nadwoziu raczej tam bym szukał. Jednak chcąc nowe auto z charakterem, które można kupić w europejskim salonie za dobre pieniądze Kia Stinger jest bezkonkurencyjny.
@@Szakal87 Śmiech na sali jak mówisz, że 40 KM to grube projekty. W grupie vaga takie liczby to minimalne przyrosty. No ale nie będę kwestionował czy jest to wartość satysfakcjonujaca czy nie. Odniosę się głównie do twojego ,,co taka osoba robi na kanale motoryzacyjnym”. Mam prawo do swojego zdania, a że mam dobry punkt odniesienia jeżdżąc biturbo TDI, który nie ma żadnych problemów żeby dotrzymać kroku takiemu V6 to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że ten samochód z tym silnikiem nie ma sensu. Kosztu utrzymania droższe, spalanie większe, ubezpiecznie droższe, a no i wygląd to kwestia sporna. Po to właśnie oferowane jest multum aut żeby mieć łatwy i przyjemny wybór pojazdu, którego się poszukuje ;)
@@MarJanooo "Istnieją już grube projekty ze Stingerem gdzie 40 KM to pestka i też się zdarza za pomocą chiptuningu. " Gdzie w tym zdaniu wyczytałeś, że 40 KM to grube projekty? Napisałem po polsku, ale może u Ciebie to się po chińsku wyświetla? Co do dalszej twojej wypowiedzi, oczywiście, że masz prawo do własnego zdania. Ba! Możesz nawet napisać, że Ziema jest płaska, a w Strefie 51 widziano Kosmitów. Jednak ja mam prawo to negować co powyżej uczyniłem. Seryjny Stinger V6 faktycznie będzie miał problem z twoim biturbo TDI, ale nie do tego jest stworzony aby bić się o setne sekundy i wygrywać wyścigi spod świateł. Sportowość w tym aucie polega na typowym fun z jazdy czyli świetne prowadzenie, fajne brzmienie silnika i gotowość do szybkiego wyprzedzenia w każdym momencie. "Kosztu utrzymania droższe, spalanie większe, ubezpiecznie droższe, a no i wygląd to kwestia sporna"- jeśli faktycznie masz biturbo TDi to wytykanie kosztów utrzymania jest trochę niepoważne (w kwestii serwisu i dbania o idealny stan techniczny- chyba, że po macoszemu to traktujesz), a że spalanie większe czy ubezpieczenie to można jako wadę wypisać do każdego auta, które ma więcej niż cztery cylindry. Tylko to nie są wady, ale cechy tych samochodów. Po drugie takie biturbo TDI, a Stinger V6 to dwie różne filozofie projektowania szybkich fur więc po co się licytować co lepsze? Po trzecie tak jak wspomniałem Stinger V6 ma potencjał, ale na wielu rynkach płaci się wyższe podatki za duże silniki oraz ubezpieczenie, ale to sztucznie wypieranie z rynku tak świetnego auta, a w PL to przedewszystkim znaczek.
@@Szakal87 z tym przyspieszeniem spod świateł to bym polemizował. Te passerati biturbo ma o 1 s więcej do setki od Stingera, więc to jest już duża różnica. Druga rzecz to kultura pracy i wrażenia z jazdy tych wysilonych 2.0. Miałem tego samego dnia test Stingera gt i cupry formentora 310 km. W moim przekonaniu stinger to auto o 2 klasy wyższe do tego niemiecko hiszpańskiego strucla. Po pierwsze silnik to zupełnie inna bajka. Stinger reagował błyskawicznie na każde muśnięcie gazu, przy każdej prędkości. Cupra robiła dużo hałasu, szarpała, wyła, zanim zaczęła przyspieszać. Napęd też dużo gorszy. Było czuć, że tył dołącza się z lekkim opóźnieniem. W stingerze nie było czuć opóźnienia. Przy prędkościach powyżej 140 różnica w reakcji była już olbrzymia. Na papierze cupra nie powinna odstawać od Stingera, ale wrażenia z jazdy temu przeczyły. Druga rzecz to jakość wnętrza. Cupra wyglądała w środku bardzo tandetnie, co jest teraz cechą wszystkich aut z grupy Vag. Kia za to mocno poprawiła jakość wnętrza, i teraz jest jeszcze ciszej i przyjemnie. Dodam, że dostałem ofertę na Kię za 228 k zł i na Formentora za 220 k zł. Wybór jest chyba oczywisty. Jeśli ktos choć raz przejedzie się porządnym v6 lub v8 to nie będzie już chciał jeździć tymi napompowanym r4
366 KM TO POWINNO PALIĆ 6 -7 L/100 KM ..? skoro ktoś się decyduje na auto 3.3 V6 to z góry trzeba założyć ze będzie palić . i albo sie ktoś decyduje lub nie. Kolejna sprawa kiedy doposażymy Audi lub BMW w taki sam sposób jak Kia wyjdzie o wiele drożej. i przebijemy kwotę 300 tys. Zauważyłem ze dla prezentera to chyba tylko istnieje Audi i BMW bo tak zachwala. Nie ważne co sie kupi to i tak sąsiadowi sie nie dogodzi. Super auto
@@paolokos3283to że gwarancja mało co 'gwarantuje' już po 3 latach to jedno, ale widocznie ludzie więcej zapłacą za auto z 'gwarancją' i stąd niższa utrata wartości, taka psychologia rynku aut używanych
Bardzo prosta sprawa brak oferty silników w tym diesla Ok 300km wiem to po sobie jeżdżę a6 diesel 326 po retuszu 400km pali 8 9 litrów gdybym miał taki silnik w stingerze zaraz bym kupił 5 s. Do setki to dziś średnio a zużycie paliwa wysoko.
Utrata wartości nie duża ....oczywiście że tak bo polityka gwarancyjna KIA w porównaniu z BMW i Audi zgoła odmienna a nikt w odcinku nawet nie poruszył tego, moim zdaniem bardzo ważnego tematu...taki mały pstryczek:-)
Kiedys tez uwazalem że kia to słaba marka i auta spod tego znaczka sa autami flotowymi i jest to marka podrzedna...Ale od momentu jak wyprodukowali stingera zmienilem zdanie i poglad na markę kia i sam bym niepowstydzil się takim jezdzić...A nawet zaczely mi sie podobac tez inne modele jak np Optima czy nawet Pro ceed (hothatch)... Za to audi ,bmw nigdy bym nie chciał...bo to tak jak kupować coś dla wypracowanej marki i przeplacic za to mimo że cos takiego jak Kia oferuje o wiele wiecej w tej samej cenie tylko dlatego ze ma wypracowana gorsza renome badz tez jest mniej powazana w spoleczenstwie " no bo jak to...? Kia? Marka Premium?"
Moim zdaniem jak kogoś stać na auto za ponad 200k to i stać go na auto za prawie 300 i wtedy wygrywa znaczek u mnie decydowało by utrzymanie auta , awaryjność a jak każdy wie silniki benzynowe grupy VW to moim zdaniem nie wypał ciekawe jak to wygląda w kijance
N ie zgadzam się z tobą. Bo za 240 tyś kupuje się zwykłe auta w lepszym wydaniu a to jest już klasa premium która kosztuje o wiele więcej. Więc jeśli chcesz kupić normalne auto to kupujesz albo VW Passata czy Arteona wtop wydaniu albo Stingera który przenosi Cię do innej ligi.
Jezdziłem bmw audi kia hundai merc. Niczym sie juz nie różnią od siebie tylko ceną i audi czy mercedes to teraz synomim wiesniaka Taki pacjent przepłaci maksymalnie żeby tylko miec auto takie jak inne pretensjonalne wiesniaki. Jeszcze zamów sobie tablice" władek jeden" albo byku i juz jest git.
Bo samochody drogie i sportowe w 99 proc przypadkow, procz okazjonalnego upalania, startow na swiatlach i wyprzedzania przedstawicieli Zabki sluzy do lansu. Ma byc ladny, prestizowy, pussymagnet (Freud by sie zgodzil), a to tylko daja marki znane i uznane. Bmw Merc Audi. Kia to tylko i az tylko szybka swietna Kia
@@wszystkojedno696 Co ciekawe nie jest to do końca prawda. Według wielu testów co ciekawe przyśpiesza albo identycznie albo odrobinę szybciej. Kanał Automann-TV(dość spory) robił testy przyśpieszenia wszystkich trzech wersji - pierwszej z 2018(370KM), lifta z 2019(366KM) i najnowszej z 2021(też 366KM) i co ciekawe najnowsza wersja jest w granicach błędu pomiarowego szybsza na 0-100(4.98s vs 5.1s) ale na 0-200 jest już zauważalnie szybsza(14.45s vs 17.5s). Wszystko wskazuje na to że w V6 3.3 były jeszcze miejsca na usprawnienie :)
@@wszystkojedno696 fakt faktem żeby nie bylo duży jest rozrzut pomiędzy pomiarami różnych portali i kanałów na yt, na przykład na autocentrum na oryginalnej 2018 wypluło im jakimś cudem 4.7s. Ale niestety zawsze przy pomiarach od 0 jest problem z wliczeniem trakcji w rachunek :p
Raz Cygan przez wieś przejdzie. Drugi raz juz Twojego filmiku nie obejrzę. Miało byc dlatego nie kupie stingera a jest kolejny filmik prezentacji samochodu a tytuł tylko dla bajtów
Stinger pali 2 litry więcej. Niech będzie nawet 4 litry, czyli 10 - 20 zł / 100km. Czy jeśli kogoś stać zapłacić 240 tyś złotych za auto to te parę złotych za frajdę z jazdy jest problemem? Jeśli tak to tylko w głowie w której nie mieści się, że za tak małe pieniądze nie dostanie się nigdzie tyle przyjemności i radości z jazdy. To jest najtańsza przyjemność jaką sobie mnożna sprawić. Każdy kilometr jest frajdą a kosztuje tylko 10-20 groszy więcej niż kilometr w zwykłym nudnym i nijakim pojeździe z którego trzeba wyciskać ostatnie poty aby zechciał przyspieszyć. Przy tych dwulitrowych pojazdach Stinger się naprawdę przyspiesza i to od każdej prędkości, podczas gdy te inne auta statecznie nabierają prędkości. Prowadzi się to przy tym znakomicie o wiele lepiej niż niejedno BMW. Jednak te argumenty nie trafią do każdego bo ze ślepym o kolorach nie da się rozmawiać za to o napisach na masce już tak.
Narzekanie, że uruchamia się system utrzymania na pasie ruchu podczas najeżdżania na linie to jakby narzekać, że koła skręcają przy ruchu kierownicą
Zgadzam się całkowicie. We wszystkich nowych samochodach system ostrzegania przez niezamierzoną zmianą pasa ruchu jest bardzo nerwowy, lecz zależy od jazdy. Przykład: oglądając filmy o i20N zauważyłem, że dużo recenzentów narzeka na asystenta LKA, lecz i20N to mały lekki samochód o napędzie FWD oraz mechanicznej szperze i jego żywiołem jest szybkie oraz dokładne pokonywanie zakrętów, można zaplanować co do centymetra tor jazdy. Już przejechałem nim kilka tyś. kilometrów i mnie asystent nie przeszkadza, pomimo, że uruchamia się już przy dużym zbliżeniu do lini, a nie dopiero po jej przekroczeniu. Czasami też się gubi, jak jest tymczasowe oznakowanie pasów...
Po doposażeniu S5 i BMW 440i kosztują ponad 400 tys. ( mówimy o silnikach porównywalnych z 3,3l stingera )
S5 to teraz TDI, co nie każdemu podpasuje.
Dokładnie, bo bardziej o to chodzi, a nie o rabaty w Bmw😁...
Pozdro 👍🏻
to samo chciałem napisać, na otomoto po wstepnych rabatach 440i to jakies 380k
Duży rabat, to duża a nawet bardzo duża utrata wartości, (mowa o nowym samochodzie prosto z salonu), a ubezpieczenie w BMW chyba jest najdroższe z powodu udziału w wypadkach lub w innych mniejszych sytuacjach na drodze.
Niespełnione marzenie zastąpione ProCeedem GT. Nie narzekam. 7s do 100 km/h daje jak dla mnie wystarczającą i bezpieczną frajdę. Porównywanie ceny Stingera GT do słabszych wersji BMW, czy i Audi nie ma sensu. Nadal leczenie polskich kompleksów "niemcami" tkwi w finansowych "elytach".
Wg mnie to tylko kwestia znaczka. Auto jest piękne i będzie hitem rynku wtórnego. Ale wiadomo, napakowany koks go nie kupi bo jak go spyta jego dziunia-blachara czym jezdzi i powie, że Kia to wiadomo co nastąpi :DD
Szczególnie jak trafią na rynek wtórny ze swoją gwarancją (czyli ze 3-4 lata po zakupie nowego)
To prawda, sam mam auto, które jest mocne (5,4 do setki, ponad 300 KM), ma napęd na 4 koła, kosztowało ponad 200 tysięcy, ale... to jest Passat. Także jak powiem "Jeżdżę Passatem", to dziunie będą sobie wyobrażać stare Passaty B5 i nic z tego nie wyjdzie. :D
PS Ale i tak jestem żonaty, mam dziecko, więc to bardziej problem kawalierów, którzy mają takie Passerati i szukają dziuń. :D
To jest kwestia tylko i wyłącznie finansowania. Na firmę mogę wziąć Audi 5 czy BMW 4 za 1500 zł, a Stinger wychodzi 3000 zł.
Mam Stingera. Zmieniłem znaczki na E (oryginalne na Koreę)...podjeżdżam pod hotel w Chorwacji a obsługa mówi : proszę zaparkować na miejscu dla VIP swoje Maserati 🤣
@@grzegorzdworaczek9783 I przetkać kibel w kabinie numer trzy)
Stinger bardzo wyróżnia się z tłumu na drogach. Jest mega
w 1 miesiącu, teraz nie robi żadnego wrażenia
Myślę że paliwożerność Stingera (+2-4l/100km) to nie jest problem dla osób wybierających auta w klasie 250-400k zł.
Żebyś się nie zdziwił. Ludzie bogaci nimi są ponieważ potrafią operować swoim budżetem. I takie cztery litryna sto kilometrów potrafią zadecydować jeśli kupujesz daily cara.
Bo jeśli była by to zabawka na weekendy to niech i pali o sześć ;>
Dokładnie. Ja kupowałem auto za 300k i spalanie, koszty utrzymania ze spadkiem wartości, czy stosunek cena do jakości były u mnie priorytetem. By co bogatsi nie patrzyli na takie rzeczy, to by w ogóle hybryd Lexusowych nie było na drogach 🙂
@@matijas. 20k km rocznie i +4l na 100km to jakieś 4tys złotych rocznie dodatkowo. Wg. mnie nie warto zmieniać decyzji o aucie na tej podstawie. Ale też rzadko zdarzy się sytuacja aby była różnica 4l bez zmiany w kulturze pracy czy osiągach. Myślę, że to dość ekstremalny przykład.
@@Grotek No nie masz racji na spalanie jednak się patrzy..I szkoda tyle na stacji zostawiać.
@@Grotek 4 tys to juz jest oc i ac oplacone w duzej czesci. To ze 2 raty leasingowe. To dodatkowe kilometry. Poza tym jak auto mniej pali to rzadziej sie tankuje. A jak ktos robi kilkaset km dziennie to ma duze znaczenie
To o czym powiedziałeś w dużej mierze wpływa na sprzedaż czyli 1.znaczek, 2.obsluga klienta i rabaty, 3.wiedza użytkowników.
W de daja 25% rabatu na niegla dlatego tam dobrze sie sprzedaje
@@debi1988 plus większe wypłaty, to kupują. U nas jak zwykle golą baranów. W USA i jeepem tak samo jest, prawie połowa z ceny u nich.
Obsługa klienta haha. Obsługa w autach premium jest dobra dopóki nic poważnego się nie zacznie dziać.....
przestan gadac czlowieku glupoty o jakis rabatach i podobnych cenach bmw,audi czy merca.
nigdzie nie kupisz takiego samochodu w tej cenie z tym wyposazeniem i takim silnikiem.
Niektórzy kupują gołego Mercedesa C, żeby się pokazać...
Zgadzam się w 100%👊
Pozdro 👍🏻
Nie masz racji ale nie do końca. Facet mówi prawde ze w bmw mozna było dostać 25 procent rabatu i to prawda z utratą wartości, ceny po 3 latach się wyrównają. Inna sprawa ze bmw w full opcji po rabacie za 240 nie kupisz nie ma bata. Po covidzie to sie troche zmieniło bo ceny premium skoczyły i rabaty słabe.
Inna sprawa czy sie nie da kupić w tej cenie. Znów napisze jak było bo covid rozjebał rynek.
Kupilem ponad rok temu alfe Giulie z wyprzedaży rocznika 2019 2,0 280 km q4 5,2 do 100. Katalog 230 full opcja ale cena transakcyjna 160! I teraz mi powiedz czy sie nie da kupić nic taniej? Silnik mniejszy ok ale prowadzenie osiągi, skrzynia, wyposażenie jest primo.
Wiem, nie ma V6 ale pisze jako sympatyk tej marki, mialem poprzedni model z alfa 159 była ta sama sytacja. Giulia też sie sprzedaje slabo jak Stinger, nie znam dokładnych liczb ale jest to samo. Do bardzo szybkej jazdy wystarczająco i z mojego punktu widzenia powiedz mi co kupisz za 160 (rok temu bo teraz to zupełnie nic).
@@bartektunia tylko, że Alfa za dwa, trzy lata będzie warta z 80 tys... dlatego dają takie ceny. Nie piszę tego złośliwie, nawet Alfice mi się podobają, ale do Stingera nie ma podejścia bądźmy szczerzy.
Pozdrawiam
Myślę, że tu niestety robotę robią stereotypy...Znajoma z pracy w zeszłym roku szukała jakiegoś fajnego suva w przedziale 100-150 tys zł, wybierała wśród "wiodących" marek, a gdy jej podsunąłem Sportage albo XCeed to powiedziała z politowaniem "plastikowa KIA? daj spokój, hehe". Kupiła Skodę, teraz buja się z głupiejącą elektroniką a po 8 miesiącach wszystko w środku skrzypi, deska, tablet, boczki drzwi :) Znajomy kupił ostatnią generację Ceeda w 2018 roku i jest zadowolony, do dzisiaj nic mu nie trzeszczy, nie psuje się, jeździ i jest git. Niestety jeśli chodzi o polski rynek to VW, Audi, BMW jest tak wprane w ludzkie głowy, że kupią to nawet jakby sprzedawcy im pluli w twarz bo to u nas jest dalej wyznacznik prestiżu i "porządności" auta, a nie jakieś tam "śmieszne, plastikowe" itp :) No a na zachodzie to wiadomo - większa siła nabywcza pieniądza, nowe auta osiągalne za niższe kwoty więc większość kupuje ze swojego podwórka...
6:06 Już wcześniej był dźwięk silnika z głośników. Można to wyłączyć w ustawieniach.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym który jeździ XC90. Mówię, że do kolejnego auta będę się przymierzał i chyba padnie na Stingera. A on tylko na to: "a to ten dla ubogich"...Pytam się czy chociaż siedział w środku. Mówi "nie". Koniec rozmowy. Znaczek, znaczek, znaczek. Tyle w temacie.
no wiesz... jak siedzi w XC90 to ta kia rzeczywiście z tej perspektywy jest dla ubogich :)
@@ukaszpijet1222 no wiesz... idąc tym tokiem rozumowania to właściciel Bentleya, Ferrari, Porsche o XC90 też powie, że dla ubogich...I można tak ciągle naginać rzeczywistość. A nikt z nich nawet nie miał kontaktu z ubóstwem i świadczy tylko o ludzkim zapsuciu.
Uwielbiam takich ludzi, jeździłem ostatnio Stingerem i musze przyznać że świetne auto, bardzo dobrze wykonane i wyglądające! A XC90? Śmiech na sali za te pieniądze jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia + te żałosne 2.0 przy tej masie i gabarytach :) Cóż zawsze jest coś za coś, ludzie mają wbite w głowie że Audi, BMW i Merc to prestiż a reszta to marki do przemieszczania(oczywiście w Polsce mają to wbite). Znam kogoś kto woli zapłacić 120 koła za gołą A4 w manualu niż np. fajnie wyposażonego golfa, także o czymś to świadczy.
Ja bym mógł jeździł taką Kią. Pięknie wygląda, dobre przyśpieszenie i fajne wykończeniem. Tylko mnie nie stać:(
Może za jakieś 6-7lat
Wtedy nie będzie cię stać na naprawy tego Stingera)
@@piotrnowak6220 To jest czyste wróżenie z fusów. Nie ma żadnych podstaw by tak sądzić. Za to ceny serwisu i awaryjność Audi czy BMW są już faktem...
@@matijas. Kup zobaczysz czy tak łatwo sprzedasz)
@@piotrnowak6220 Haha. 540i Touring sprzedawałem 14 miesięcy. Nic mi już nie straszne :) Tymbardziej że była naprawdę niebita, jedyne 3.0l na otomoto, doposażone prawie na full (ponad 85k euro za nie dałem). Kupiłem je w salonie na kontrakcie jak byłem w Belgii. Tak się w polsce szuka dobrych fur... Dziś już wiem że auto ma być tanie, a nie igła...
Bekaa, stinger to gowno oprócz tego buta, którego posiada. Wszystko trzeszczy, jakoś wykończenia to jakaś porażka, komfort jazdy sredni.. i tego zegary, ja pieprze 🤣🤣 zaraz będę zmieniać f10 na g30 raczej.
Hahahaha to prawda. Wszyscy moi znajomi ktorzy wożą sie niemieckimi furmanki zakupili wersje sasiad tj. na zewnatrz pakiety s m line czarna fela 20 cali czarne szyby czarne lampy a w srodku kompletny golas, brak systemów bezpieczenstwa albo podstawowe audio. Polacy poprostu kupują auta żeby nimi szpanowac pod kosciolem w niedziele i zapierdalać jak szympans po buszu a nie po to żeby dojechać z punktu A do B wypoczety i zrelaksowany jak przedstawiciel cywilizacji zachodniej. Dlatego Kryteria zakupu auta dla polaka sa nastepujace: czas 0 - 100 v max i koniecznie musi byc niemiecki. cala reszta nie ma znaczenia.
Najlepsze, że to sama prawda, wszystko się zgadza. Niemiecki golas z jak najlepszym przyspieszeniem i jak największy, reszta bez znaczenia.
Jeździłem E60 3.0 XD w benzynie. Obecnie Stinger to mój faworyt.
Na rynku używanych to samo, polaczek woli kupić gruza złożonego z kilku, byleby było to BMW czy Audi 😂 Mam ceeda z 2016 i jestem zadowolony, nie rozumiem o co chodzi z tym znaczkiem 😀
Jak pojeździsz BMW czy Audi nie gruzem to zrozumiesz o co chodzi ze znaczkiem :)
@@frompoland83 jeździłem 😀
@@adamm.208 Zależy czego szukasz jeśli samochodu do jazdy z punktu A do B bez emocji to twoja Kia Ceed jest super. Ale przejedź się BMW 5 lub A6 z mocnym silnikiem a zobaczysz jak wygląda przyjemność z jazdy)
@@frompoland83 Jak pojeździsz Kią z nowych roczników, to zrozumiesz, że Audi i BMW to już nie jest jedyny wybór.
Miałem Audi. Miałem Mazdę 3. Teraz mam druga już Kię Ceed. Nie widzę żadnego powodu, żeby wracać do Audi czy Mazdy. Za mniejszą cenę mam o wiele lepiej wyposażone auto, i w porównywalnej jakości.
Aha. Nie wiem, czy wiesz, że obecne Kie są projektowane przez byłych projektantów Audi i BMW :)
@@piotrnowak6220 Nie ma to jak porównać BMW 5 i A6 do Ceeda :D Też mam Ceeda i jakieś porównanie np. do Mazdy i serio, nie ma przepaści, no chyba że w cenniku na niekorzyść Mazdy.
Może to nawet dobrze, że większość ludzi tego nie kupuje. Mając taki samochód czuję się w nim bardziej wyjątkowo. Czuję tak ponieważ jest to samochód rzadko spotykany a poza tym daje on świadectwo swojemu właścicielowi, które mówi:
1. Jestem fanem motoryzacji i wiem co znaczy radość z jazdy.
2. Nie jestem fanem niczego co kosztuje więcej niż jest warte.
3. Nie jestem tak głupi aby płacić za markowe napisy.
4. Znam się na samochodach i motoryzacji.
5. Moje auto jest rzadkim okazem.
6. Pokazuję środkowy palec niemieckiej motoryzacji, która jest nastawiono na wydojenie klienta i nawet nie jest w stanie udzielić sensownej gwarancji bo nie ma pewności ile to wytrzyma.
7. Stać mnie żeby tym jeździć w przeciwieństwie do tych co muszą mieć tani leasing i niskie zużycie paliwa aby przetrawał kolejny miesiąc.
8. Kiedy jadę powoli to nie dlatego, że szybciej nie mogę.
Do tego w serwisie traktują mnie jakbym przyjechał S klasą a płacę jak za Kię.
Nie kupujcie ludzie tego samochodu bo straci jeden ze swoich ważnych atutów.
Panie Pawle świetna argumentacja. Cieszę się że ktoś to zauważył i napisał.
Haha co za kretyn
A jak wychodzi ubezpieczenie i eksploatacja tego auta? Czy czuć pozytywną różnicę, że to jednak KIA a nie np. Mercedes ?
@@jakubwysiecki2080 Mercedes za takie pieniądze na pewno nie będzie tak dobry jak Kia. Mercedesa nie ubezpieczam i nie serwisuje więc nie wiem. Za to wiem że o wiele lepiej czuję się w salonie Kia niż Mercedesa i o wiele lepiej wiem I rozumiem co i za ile mogę kupić w Kia niż w Mercedesie.
Mi stinger bardziej podoba się niż M4 czy A5 nie mówię w żadnym przypadku o cenie
Czy dobre są nowe samochody z roku produkcji 2020 lub 2019 mające przebieg 1 lub 5 km, które są niezarejestrowane, stojące w salonie albo na placu przez 1 rok lub 2 lata do sprzedania z mniejszymi lub większymi rabatami w zależności od roku produkcji?
Znaczek!!! Kompleksy można leczyć tylko paradoksami ekonomi :))
Lub ekonomii :)
Typie jakie kompleksy? Kompleksy to leczą ludzie w 20 letnich bmw czy audi zamiast w miarę nowym aucie. W przypadku aut za 240 tyś liczy się wiele więcej.
pasa tonik TYPowe! Czyli te które Ty Typie sprawiły, że jesteś agresywny. Czyli, Twoje kompleksy :))
Oczywiście nie sprzedaje się tak dobrze przez znaczek. Mam KIA Optima GT 2.0 t-gdi, auto jest świetne, uwielbiam ją ale! oczywiście, że wybrałbym BMW/Mercedes gdyby było mnie stać na takie wyposażenie i taką moc jaką KIA daje za 100k mniej.
Gdyby było Cię stać znając życie kupiłbyś stingera V6, a zaoszczędzone 100 koła zainwestował :)
Po doposażeniu S5 i BMW 440i kosztują ponad 400 tys. ( mówimy o silnikach porównywalnych z 3,3l stingera )
Serio nic więcej nie widzisz poza znaczkiem? Powiem ci że jeżdżę pewnym premium japońskim i zastanawiam się czemu ludzie wolą Niemcy od lat... I nie znam odpowiedzi. I niestety dochodzę do tego samego wniosku. Ludzie potrafią zapłacić 100, czy 200k za sam znaczek... Przeraża mnie to.
Czy przez znaczek ? Może trochę tak.
Dla mnie lepiej. Nie lubię mieć tego co mają wszyscy i nie muszę się wzorować na innych wolę mieć coś mniej popularnego i oryginalnego.
Druga sprawa Od kiedy Kia robi takie auta, a od kiedy takie auta robią Niemcy raczej zdecydowanie dłużej więc ludzie też są przyzwyczajeni do Niemców..
Co akurat dla Polaków kupowanie Niemieckich aut to według mnie głupota po całych historycznych zaszłościach.
Jeśli ludzie kupują coś dla znaczka i chcą za ten znaczek przepłacać to już ich głupota. A że Niemiecki to już X3 głupota .
@@lukaszkarda Czyli Lexus nie jest premium, bo cię multimedia nie zadowalają? Przezabawna definicja :D Tyle że ja nie korzystam z multimediów, więc to żaden argument. Za to z Mark Levinson owszem. Rozumiem że silniki 1.33l w Mercedesie od Renault, spalające hektolitry oleju Audice z atrapami wydechów, inne sypiące się na potęgę i sprzypiące na każdym elemencie kokpitu BMW (boże, do tej pory mi się ta tfu-moja F90 śni....) jest premium pełną gębą :D Spoko, połachtam ci ego i OK - nie mam premium :) Mam szrota, ale tylko ja wiem jak mi z nim dobrze. Widzisz, jak auto nie spełnia swojej podstawowej funkcji, wszelkie inne cnoty są bez znaczenia... Od bawienia się multimediami mam dom. I wymieniam je co dwa lata, ciekawe jak twoje będą wyglądać za kilka lat. Bo na te tablety w mercach co jeszcze nidawno takie nowoczesne były, już się nie da patrzeć.
Może Kia zrozumiała swój błąd. Przed liftem interesowałem się tym autem w salonie, najniższa wersja wyposażenia posiadała zwykle lampy mijania/drogowe halogenowe które wyglądały i świeciły tragicznie. Nie można było ich zmienić za żadną dopłatą tylko wskoczyc na wyższe wesje wyposażenia chyba gtline za x razy więcej.
Hmm. Trochę dziwne. Przecież Stinger w poprzedniej wersji był w ogóle produkowany tylko w dwóch wersjach. GT Line i GT. Obecnie już nawet nie ma GT Line, tylko GT i Prestige.
@@ajgor64 może później tak było, napewno nie na początku. Zobacz jak wyglądają najtańsze stingery na OtoMoto z początku produkcji
@@gieheha W sumie być może.
Były 3 wersję.
L i gt Line z 2.0 i 2.2 silnikiem
Oraz gt z 3.3
Cóż, ludzie to idioci, to tylko kolejny przykład.
Niby czemu ?
To kup 330 tys egzemplarzy
Jeździłem testowo stingerem i mnie nie powaliło ...
@@jarosawgowacki1316
1. po co mam kupić 330 tys egzemplarzy
2. no ok ale nikt nie pytał ....
@@adas2777 nie do Ciebie było
Do przedmówcy
Niech tyle kupi żeby kia była zadowolona
Ja jeżdżę BMW 5 w 3.0d i na razie nie widzę lepszego rozwiązania dla siebie
Ile w Niemczech przez 3 lata z nowych 340 000 zostało zarejestrowanych Audi A5 Sportback z S5 Sportback i BMW serii 4 Gran Coupé? Większa połowa?
Niestety audi czy bmw z podobnym silnikiem i wyposażeniem nie będzie kosztować z 280 k tylko koło 350-380 k
A mimo wszystko audi i bmw ma małą utratę wartości przez co rata jest niższa niż tej kia. Sorry ale ja nie dam 240tys za kia mimo tego że to auto jest wspaniałe. Ten Stinger powinien kosztować max 150tys to by może go sprzedali tyle ile by chcieli. Lepsze auto niż Audi, full opcjz za cenę Skody-to by miało sens. Dzisiaj Stinger jest oferowany nie do tej grupy odbiorców, to się nigdy nie uda
@@marcinnao.314 150 kosztowała wersja 2.0 RWD.
Ale wnioskuję, że masz na myśli, że wersja v6 powinna kosztować max 150k. Tylko, że nadal nie bardzo rozumiem co masz na myśli "powinien kosztować". Skąd ma wynikać taka powinność? Jakoś inni producenci nie czują takiej powinności. Za 150k nie kupisz nawet skody superb 4x4 (oczywiście z silnikiem 2.0 tsi, bo skoda v6 nie ma już w swojej ofercie).
@@peter13135 powinna kosztować żeby chcieć sprzedać 200tys aut a nie 10tys.
Koszt zaprojektowania i wyprodukowania auta to jedno a polityka kształtowania ceny to drugie. Wersje 2.0 za 110 tys kupię, KIA powie że jestem śmieszny bo muszę dać 160tys. Ale jak mam dać 160tys to w kierunku KIA nawet nie spojrzę...
@@marcinnao.314 Możliwe, że z punktu widzenia Kia, gdyby miali sprzedawać auta w cenach, jakie zaproponowałeś, to by w ogóle tego modelu nie robili.
Jeśli nie ponad 400k
Szkoda, że nie skupiliście się bardziej na pokazaniu zmian we wnętrzu: nowy infotainment, nowe zegary, wyposażenie. Ciekawy byłem jakie zmiany są po lifcie. Rok temu brałem pod uwagę kupno nowego Stingera, wygląd zewnętrzny bardzo mi się podobał, natomiast wnętrze auta było przestarzałe, niepasujące do agresywnego nadwozia. Jednak to 99% czasu spędzam w środku auta, dlatego zwracam szczególną uwagę jak tam się czuję, jak mi się podoba stylistyka i obsługa wszystkich funkcji. Finalnie wybrałem BMW G20 330i, wiadomo inny silnik (2.0, 258KM), ale i tak jestem niesamowicie zadowolony z wyboru. Polecam wszystkim zapisać się na jazdy testowe i samemu porównać. Rabaty faktycznie KIA vs BMW - ~8% vs 20%.
mialem przyjemnosc jazdy 330i g20 dobrze doposazonym i stingerem. BMW przyjemnie ale to ze Stingera wysiadlem z bananem na twarzy. A o to wlasnie mi chodzilo i w srode odbieram :)
Każdemu kto się pyta czym bęndę jeździć mówię że Kia Stinger. To jestem w szoku bo każdy chce o tym aucie porozmawiać i mówi że świetne auto :-)
I na rozmowie się kończy )
@@piotrnowak6220 Jedna osoba powiedziała że jak bęndę sprzedawać to odkupi :-) za 2 godziny odbiór :-)
@@light1043 Super
Bo z kierowcą Audi czy BMW nie pogadasz :D Czyba że o wyższości obornika nad gnojówką...
Omg co za bełkot..... Porównywanie auta 350konnego do 190 audi czy BMW. Zdrowy człowiek porównuje je do S5 albo topowej 4... Gdzie ceny zaczynają się grubo ponad 350 tys.
Jak zaczynacie wyliczać spadek ceny to wyliczajcie z tej po rabacie a nie katalog.. po tym jak się podnieciliscie finalnymi cenami BMW i audi...
Jeździłem stingerem i to na prawdę fajne auto. Z konkursu odpadło że wzgl na spalanie stanęło na g30 - finansowanie wcale nie było źle.
a trzeba jeszcze doliczyć też do ceny takiego Audi czy BMW wyposażenie, którego nie ma w podstawie jak u Kia Stinger :)
Klient rozglądając się za samochodem w pierwszej kolejności zwraca uwagę na cenę jeśli ma budżet 250tyś to nie rozważa auta za 350tyś. bo jest poza jego zasięgiem.
Robi fajne wrażenie w tym kolorze, dzis takie spotkalem :) mimo ze nie uznaje aut po ~2008r szczegolnie kia/hyundai to tego zapragnąłem :D brakuje mu tylko pod maska czegos duzego no ale..znak czasów..
Teza, że za cennikowe 280 tysiecy w premium można mieć podobne auto to teza "śmiała". Fakt można mieć ale z silnikiem rzędowym 2.0 i co najwyżej średnim wyposażeniem. Prawda jest taka, że jedynym problemem Stingera jest znaczek na masce. W tym segmencie cenowym auta kupuje się dla podkreślenia prestiżu czyli w uproszczeniu "dla sąsiada". Moim zdaniem dla sprzedaży Stingera dobrze zrobiłoby sprzedawanie go pod marką Stinger właśnie a nie Kia jak to ma miejsce na niektórych rynkach.
Nie zgodzę się z tą tezą. Nie ma marki Stinger, a tym bardziej nie da się powiązać jej z prestiżem
Bo ludzie z natury są próżni. Myślą, że kupią BMW czy Audi to będą bardziej szanowani i lubiani. Nawet kosztem większej ilości pieniędzy
Kolejny znawca. Widziałeś kiedyś prezesa firmy lub zastępcę jadącego na negocjacje w Kia? Ja nie. Wśród ludzi którzy kupują auta nie za ostatni grosz bardzo liczy się prestiż. Kia go nie ma
@@pasatonik6287 Trochę nie w punkt, nie wyszło Ci. Prezes raczej nie jeździłby A5 czy BMW 4, a o tym mowa w tym odcinku. Ja się odnosiłem do tego segmentu, a nie aut za 600 tysi i więcej.
@@pasatonik6287 prezesa jakiej firmy, spolki? Bo to tez istotne.
Wielu prywaciarzy ktorych firmy generuja spore zyski specjalnie jezdza czyms srednim jak np taka kia aby kontrahentom zylka nie pekala. Lub po prostu nie chca, nie potrzebuja prestizu od auta.
To nie jest swiatowej klasy pilkarz ktory kupuje wypasione bryki bo juz nie ma co z kasa robic.
Bo tak jest. Znasz przysłowie "Jak cię widzą tak cię piszą"? Znikąd to się nie wzięło, a kia jest koreańska i raczej jako azjatycki producent zawsze będzie kojarzona bardziej z chińskim badziewiem niż z Japońską motoryzacją.
@@Kocurrooo a bmw czy audi jest kojarzone z japonska motoryzacja? 😀
Raczej z niemiecka masowka
Stinger jest mega! Kupilbym jakbym był kawalerem . A tak jest sorento 2021 hybrid.
Też fajna bryka
To moja znowu na odwrót tylko długie auta a temat suvow jest zakazany. "Jak będę chciała siedzieć jak na grzędzie to mi kupisz traffica"
@@sofe89 Samochody też lubi długie zacna kobieta 😉
Fan marki widzę, a gdyby miał być komapkt to ceed.😉Nie jestem fanem marki KIA wręcz mam dystans za kopiowanie designu ale Sorento chętnie bym przetestował, a Springer V6 zacne auto szkoda, że tył podjebany z Maserati ale poza tym fajna bryka.
Ten sam dylemat był i zrobiliśmy jak ty
Hej jeżdżę stingerem GT od sierpnia 2018r. Zmieniłem tylko wydech na aktywny MGmotorsport w Aso Kia :) super auto cena po rabacie 220360zl. Spalanie średnie od wyjazdu z salonu 12.3l . Realia miasto 15-18l trasa lokalna 7.5-9l zaś autostrada 9-12l . Cieszę się że po lifcie zmieniono tylko kilka rzeczy (wyswietlacz na desce był przeciętny teraz jest super, podświetlanie deski nie było teraz 64kolory, zamszu na fotelach nie lubię, tylne światła zgodnie z moda połączono) czyli zmienili to co trzeba było reszta wygląda nadał świeżo a nawet ledów z przodu nie ruszyli ale za to bmw, golf, skoda ten wzór wykorzystują u siebie. Także za 220tys 370km i honorowe v6 bi turbo to najlepsze co można wybrać. Pozdrawiam i zachęcam przed krytyką aby się autem przejechać i przy okazji obejrzeć KILERA elektryków premium KIA EV6 z silnikami pozwalającymi na sprint 3.5s do setki. Wszystkiego dobrego:)
ja pomykam C-330 i tlumika nie wymienialem
Nie zgadzam się w wielu Twoich stwierdzeniach. Stylistyka stingera się zestarzała? Panie kochany, to z czym Ty to porównujesz?
Ja mam ze stringerem inny problem, ten sam co z proceedem - jest za niski, ile razy wsiadałem dostawałem w głowę. Przy a5 sportback takich problemów nie miałem. 186 cm wzrostu
Ja mam 160 wzrostu i że 3 razy piątka mi przywaliła w łeb
Stinger musi budować kult latami , bo to wciąż młode auto,,,,ale jest świetne
Moje marzenie, od dawna myślę o zakupie ale właśnie brak dobrej oferty leasingowej na miarę audi, bmw czy smartplan sprawia, że nawet na jdg koszty miesięczne tego auta są bardzo duże. Na używkę też patrzę ale też drogo to wychodzi przy takim audi select plus. Myślę też, że gdyby auto było firmowane jako stinger ze znaczkiem E jak w Korei wpłynęło by to bardziej na postrzeganie go jako auta premium jako niewątpliwie jest. Bo w sumie cena/jakość/osiągi biją te biedne a5 na głowę kiedy za porównywalne wyposażenie z 2.0 tfsi trzeba dać 350-400k.
To idź do osobnego leasingodawcy - Ing, mBank, Santander...
Konkurentem to tu jest s5 i BMW 440i za ponad 500tys
@@tomaszwilczynski5699, bez przesady. Z podobnym przyspieszeniem (nie silnikiem) i wyposażeniem zebrałem takie bmw w konfiguratorze za 300k około. Z rabatami pewnie 280... Inna kwestia, że np wnętrze bmw uważam za brzydkie w stosunku do Stingera. Piano Black, cepelia z kryształem w miejscu zmiany biegów i 5 rodzajów tekstur/faktur. I brak zegarów analogowych.
Ja znalazłem leasing na 3 lata, z Max wpłata to calkowty koszt leasingu wychodzi 8500zl, chyba nie jest źle? Wykup. Ok 40k
Ludzie kochani, facet mówi o sprzedaży NOWYCH samochodów i argumentowanie dlaczego jest kupowana żadziej jak BMW i Audi jest bardzo proste. Wszystkie (99%) nowe samochody w tej klasie są finansowane a nie kupowanych za gotówkę. Jeśli ktoś chce finansować takie auto to musi być go na nie stać. Jeśli leasing jest dobrze skonfigurowany i (jak w wkiększości przypadków) jest możliwość oddania jednego a odebrania nowego to nikt z kupujących nie zdecyduje się na KIA. Powód jest prosty. Wszyscy kupujący (poza przypadkami zakupu za gotówkę a jest ich z pewnością mało) biorą pod uwagę źródło i sposób finansowania, oraz to co stanie się po 2/3 latach z tym autem i jak będzie można się go pozbyć- i to jest argument za tym by KIA nie kupić.
Dlatego fakt że jest to auto z najniższą ceną w porównaniu do wyposażenia nie zdecyduje o tym że będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem na rynku samochodów nowych. Oczwiście inna sytuacja jest na rynku samochodów używanych.
Moje marzenie 😁 jeszcze troszkę i go kupię 😁
Jeszcze z 10 lat i Niemiec będzie płakał.😉
To drogo? Za samochód o konkurencyjnych osiągach audi bmw zapłacimy ponad 400k z porównywanym wyposażeniem.
Tylko logo zadecydowało. Bo ludzie to pustaki. Skąd te ceny a5 i 4 ki? W takim wyposażeniu i ze zbliżonym silnikiem audi i bmw starują od 400 tys Sz Panie. Więc znaczek kosztuje "tylko" 150 tys zł. No cóż, bez komentarza. Na glopote nie ma mocnych. A cha i do setki ma 5 do max 5.2 sek. Mam więc wiem. Mój pali średnio 11,5 litra Ach te testy....
Finansowanie też dostałem lepsze niż oferowało audi A5 za 400 tys. To samo BMW 4.
Jest jedna rzecz która zabija A5 i 4ke. Silnik!!!!!
Myśle że powodem małej sprzedaży jest zbyt mała konfiguracja wyposażenia np. kolor felg czy, kolor kokpitu lub skóry, oraz kolor nitki, pasów, czy zacisków, a może i indywidualna kolorystyka. Dlaczego nie można zamówić np. samochodu całego w jednym kolorze bez dodatków czarnego. Mnie interesuje całkowicie biały samochód w białej perle z czarnymi felgami! Do tego brakuje virtual cockpitu. Pewnie coś jeszcze by się znalazło. :)
Mam Stingera po lifcie ( niebieski) wygląda obłędnie, po kilku miesiącach użytkowania mogę powiedzieć tylko tyle, genialny samochód, teoretycznie oprócz szumów przez uszczelki przy prędkości ponad 200km to absolutnie nie jestem w stanie się do niczego doczepić, spalanie no cóż 14 litrów na sto jest jakie jest ale ile miałby palić taki silnik. Z czystym sumieniem polecam ten samochód. Pozdrawiam
Też mam Stingera, ale niestety 2.0 którego kupiłem w 2018 roku. Ostatnio odbyłem z ciekawości jazdę próbną wersja po fl i ten silnik 3.3 mnie rozwalił do tego stopnia, że zamówiłem kolejnego Stingera :)
@@lukasz_ch Cóż mogę powiedzieć 🤔 chyba tylko tyle że gratulacje doskonałego wyboru , pozdrawiam
Jakbym testował auta to bym się przynajmniej zapoznał z podstawowymi danymi samochodu. W każdej wersji Stingera zawsze był sztuczny dźwięk silnika z głośników. Poza tym niech pan powie ile kosztuje bmw i merc z v6? 400 k zł?
Czy da radę założyć gaz?
To jest super pytanie. Podpinam się 👍
Stinger jest fajny ale jak ktoś po jeździe próbnej AR Giulia veloce jedzie stingerem a potem tego samego dnia BMW 330i to ciężko wybrać kie. Ja wybrałem Alfę bo była tańsza od BMW o 30k😉
Czekaj Czekaj mówisz o trójce, gdzie nawet 4ka jest mniejsza od stingera? OK... No i każdy lubi co innego i o gustach sie nie dyskutuje. W moim odczuciu np Gulia (też mniejsza) od razu odpada za wygląd i nawet nie myślałem by brać ją pod uwagę przy wyborze.
@@sofe89 szukałem przede wszystkim sportowego sedana w miare osiągalnych pieniądzach i to te 2 wyżej wymienione robią lepiej od stngera. Gdybym szedł twoim tropem to bym rozważył pewnie Arteona ale nie wiem jak jeździ to się nie wypowiem czy jest lepszy.
Alfa tylko Quadrifoglio jako uzupełnienie Stingera :)). A najlepiej z RS6 ;))
Tylko , że w Alfie w cenie Stingera masz jedynie kosiarkę 2.0, a jak chcesz mieć v6 to już kosztuje 400 k zł
Poza tym Alfa rzeczywiście jest dużo mniejsza i zapóźniona technologicznie. Światła to stare ksenony, brak wentylacji w fotelach (tak jak w BMW 3 i 4), brak systemów bezpieczeństwa i head up
Historia kołem się toczy...
VW kiedyś stworzył "killera" S-klasy i Serii 7... Phanteona, który był klapą.
Kia jest takim samym "killerem" - po prostu znaczek nie pasuje i tyle.
Niech się uczą od Toyoty - stworzyła osobną markę, aby sprzedawać auta *premium*, czyli Lexusa.
Co Ci ludzie sobie myśleli, że ludzie, którzy gustują w BMW i Audi nagle przejdą na kijankę?
Świat to zweryfikował.
No, ale, powiedzmy, że za 10-15-20 lat będzie grono osób, które będzie chwalić Stingera, tak jak to jest z Phanteonem.
@Dare Devil jedyny sensowny komet tutaj dałeś. Lexus może nie jest premium do końca natomiast nie jest tylko kolejną Toyotą:-)
Kto nie lubi sobie wypić? Stinger swój chłop 😄
Ciekawe czy lubi też golonkę ;-)
A, bo to jest problem znaczka.
Trochę jak... z kobietami. Kto się przygląda Stingerowi na światłach? Faceci. Bo znają gamy danego producenta i np. Stingera nie widzieli. A jak widzieli, to wiedzą, że może mieć 3.3l i 510NM.
A kobiety absolutnie przelatują wzrokiem dalej - nie ważne, że ładny, że może być w fajnym kolorze... Ona zna synonim luksusu. Jego jedynym wyznacznikiem jest znaczek - Porsche, Merc, Audi/BMW... To, że w środku golas, a latem dupa sie klei do niewentylowanych foteli nie ma absolutnie najmniejszego znaczenia.
I klienci to takie właśnie kobiety na światłach, jak się okazuje - jak Europa długa i szeroka.
A nie jest czasem odwrotnie? Kobiety prawie nie odróżniają marek, a co dopiero modeli. Liczy się kolor i czy jest ładny. Akurat Stinger się kobietom bardzo podoba.
BMW nawet po rabacie, z podobnym wyposażeniem będzie znacznie droższe.
problem w Polsce jest takii ze auta mimo uplywu czasu kosztuja tyle samo ile kosztowaly np. 5 lat temu. Dla porownania auta w UK tanieja bardzo po wyjsciu faceliftingu lub rocznikowo po prostu tanieja bardzo mocno. Polska bardzo droga
Mateusz Niely pomysl i sam material 👍😃 W Europie sie nie sprzedaje, ale na swiecie i w PL juz tak...
Ja... jeżdżąca A5 ta słabsza 177 chyba, nigdy nie mówiłam nie stingerowi... O ile osobiście wolę bardziej minimalistyczną stylistykę Audi, tak za każdym stingerem na drodze łeb odwrócę, nie muszę widzieć...ja słysze.
Napewno jest to auto, które jest spójne z moim "ja".
Jak to baba za kółkiem i lewoskręty 🫣 mam tą moc.
Tylko jest jeden problem, robię krótkie trasy, bardzo krótkie, dbałość o takie silniki wymaga ode mnie wymiany oleju co kwartał lub objazdu przez pół miasta do pracy.
Dlaczego nic nie mówisz ze audi i BMW są może konkurencyjne po rabatach w wersji typu golas i 2.0. ALE PO doposażeniu do poziomu stingera i dodaniu silnika 3.0 robi sie z tego S5 i 440i które już kosztują pod 400tys. Nie wspomnę już ze obecne S5 to diesel z fakowymi końcówkami wydechu :((((
Dokładnie!
Chyba faktycznie problemem Kii jest kwestia finansowania samochodów. Ten sam temat teraz przerabiam szukając dobrej oferty na najem/leasing nowego Sorento. W finansowaniach od Kii ceny kosmos bo rata w okolicach 3500 netto miesięcznie, to już poziom za jaki spokojnie można znaleźć BMW X5, bo X3 to spokojnie są po 2200 netto. Co ciekawe w przypadku Hyundaia Koreańczycy wiedzą jak to robić bo jest pełno ofert na nowego Tucsona w cenach po 1200 netto miesięcznie...
Ale X3 to zupełnie nie ta półka. To jest kicha. i jeszcze silnik 2.0 to porażka. Takie auto kupują tylko ludzie zakompleksieni. Jeżdżę Stingerem 3.3 GT2 świetne auto . Jeździłem różnymi mocnymi autami i dla mnie Infiniti , Jaguar , Maserati biją na głowę niemieckie auta.
Dla mnie niewielka ilość stingerow na drodze to zaleta , a nie wada i dlatego kupiłem kolejnego gdy pierwszego skasowalem. Co do ceny konkurentów klasy Premium, jednak podobnie wyposażone z podobnym silnikiem, są znacznie droższe. Pozdrawiam właścicieli stingerow za nieszablonowe myślenie . Swoją drogą w jaki sposób kii z wyższą akcyza opłaca się sprzedawać ten samochód za takie pieniądze? A może to Niemcy zdzierają z klientów dodatkową kasę za sam znaczek wykorzystując ludzka próżność i potrzebę manifestacji swojego statusu? Sama świadomość, że można olać niemieckich producentów i ich za drogie produkty oraz utrzec nosa ich pazerność jest bezcenna.
Mam 8-mio osobowy dzieciowóz z silnikiem od stingera tzn 3.3V6 wykastrowany z turbin ale i tak daje radę 7,2s do setki. Import USA. Silniki G6DH są bardzo udanymi i trwałymi jednostkami.
Ciekawe jak się sprzedają kilkuletnie Stingery za min. 160 tys, skoro nowe (za 240) nie szły. Obstawiam, że to nie jest różnica w cenie, która nagle miałaby jakoś radykalnie rozszerzyć grono zainteresowanych. Tym bardziej, że jak ma się już do wydania kwotę przynajmniej 160 tys na używane auto, to można poszaleć.
Wcale nie można, wybór dużych liftbacków czy tam GT jest tragiczny i ogranicza się praktycznie do 4ki GT, Audi A5, Stingera i może jeszcze Arteona? Nie weszła do Polski ani nowa Sonata ani nowe K5. Stoje właśnie w tym momencie i bucowate BMW i Passata w innej budzie już odrzuciłem. Długo chodziłem za A5 ale po jazdach wracam do Stingera...jest po prostu lepszy. Sądzę, że właśnie rynek używek to trochę inna bajka, tutaj już ludzie nie patrzą na rabat ani na wynajem i bardziej tak jak ja myślą o tym co dostanie się za konkretną kwotę. Mi w tym równaniu wychodzi Stinger. Jeśli masz inne pomysły to chętnie posłucham podpowiedzi za czym mam się rozejrzeć.
@@sofe89 Chodziło mi o to, że mając budżet 160+ można przebierać w różnych typach używanych samochodów. Od muscle carów po SUV-y. M2 albo M4 też się powinny zmieścić, więc jeżeli przyjemność z prowadzenia to dla kogoś priorytet i jest w stanie przełknąć odrobinę starsze auto, to tych opcji ma mnóstwo.
A przy tych kryteriach nie myslałeś nad A7, CLS-em albo BMW 6 GC? Infiniti Q50 też się zmieści w budżecie.
Gdzie nie szły nowe? Z tego, co widzę po salonach, to schodzą na pniu.
Poza tym, po 160k, to latają z poprzednich wersji z silnikiem 2.0, a nie 3.3 ;)
@@Enderfuzz No przecież cały ten film jest o tym, że na 170 tys Audi i 170 tys BMW sprzedało się 10 tys Stingerów.
A 160 tys zł za Stingera 2.0 to chyba cena za nowy egzemplarz, który stoi od dłuższego czasu u dealera ;)
Oj byście się mocno zdziwili. Za mojego Stingera 2.0 z 2018 roku salon zaproponował mi 130 k zł przy odkupie. Nowe 2.0 z 2020 roku chodzą po 180 k zł . Za nowego Stingera 3.3 salon krzyknął mi 235 k zł i uważam, że przy obecnych cenach, to jest to bardzo dobra cena
Mam i polecam. Wcześniej posiadałam bmw i tamto się przy tym chowa. Stinger to najlepsza decyzja ever.
He he, akurat KUPIĘ. Czekam już na dostawę :) BMW i Audi są POSPOLITE i nikt nie zwraca na nie uwagi, a stinger jest "egzotyczny" :) No i technicznie niczego sobie...
Nie sprzedaje się jak Audi i BMW z dwóch powodów. Po pierwsze zbyt mała rozbieżność w cenach. Co za tym idzie , problem prestiżu marki. Jeszcze długo będzie "super, ale to jednak KIA". KIA jeśli chce sprzedawać Premium musi wymyślić markę. Tak jak zrobiła Toyota z lexusem a Nissan z Infinity i jeszcze parę innych. wtedy dopiero plus nieco większa różnica w cenie, i będzie schodził....
Dwa powody to tak jak mówi prowadzący: numer jeden to finansowanie - drogie leasingi i kiepskie pakiety (jak dwa lata temu szukałem samochodu to proceed wychodził 2200zł za miesiąc, a audi s3 wychodziło 2600złza miesiąc, w kia musiałem zapłącić 115% leasingu, a w audi 101%), druga sprawa too znaczek (niestety), większoś kupuje bo znaczek i tylko dlatego - chcą się pokazać somsiadowi i tyle.
jakbym mógł to nawet dzisiaj bym zamienił mojego Proceeda GT na Stingera... to auto to przekozak w tej cenie. Niestety muszę poczekać te 3 lata :D
Ja jestem tym człowiekiem co kupił nowe dobrze doposażone 4 cylindrowe BMW 430i GC xdrive sporo drożej niż Stinger z V6. Może dla kogoś z boku to absurdalne zachowanie, ale każdy wydaje swoje pieniądze jak lubi :)
To już moje kolejne BMW i ani sekundy nie żałuję decyzji. Pomijając kwestie genialnego prowadzenia po zakrętach (które jest dla mnie o niebo ważniejsze niż ułamek do setki szybciej w w 300kg cięższym Stingerze), ten samochód ma wszystko czego potrzebuję (no może poza Android Auto ;) Oczywiście 440i pewnie byłoby jeszcze lepsze, ale jak na moje potrzeby obecne 250KM i 5,9s do setki to na co dzień aż za nadto, a dopłacanie prawie 100kPLN to było przegięcie. żeby było jasne Stinger bardzo mi się podoba i szanuję ludzi, który go kupują.
Komentujący chyba nie rozumieją jak działa rynek marek premium, czy ogólnie dóbr luksusowych. Czy jeśli Kia wypuści konkurenta dla Ferrari za połowę ceny to wszyscy nagle porzucą włoskie marki żeby zaoszczędzić kasę? Jak mogą na rynku funkcjonować szwajcarskie manufaktury zegarków za setki kPLN skoro można mieć znacznie lepszy zegarek za ułamek ich ceny? Itd. itp.
Najlepiej zobrazował mi to sprzedawca mojego pierwszego BMW 3 Coupe, w momencie kiedy zastanawiałem się nad tańszym VW Arteonem (który wtedy wszedł na rynek, bardzo mi się podobał, był praktyczny i tańszy): "OK, kupi Pan tego Arteona, ale codziennie stojąc na światłach będzie się Pan zerkał na BMW i za kilka lat do mnie Pan wróci. Ja na Pana poczekam, ale Pan straci kilka lat, kiedy mógłby się Pan cieszyć tym samochodem" Przekonał mnie i do dziś nie żałuję :)
A ja mam Stingera i nie zerkam na BMW. Siedziałem w 4-ce i wiem, że jest ciaśniej. Stinger jest bardziej dla dla 4 osób niż 4-ka (według mnie). 6 cylindrów to nie jest tylko kwestia mocy ale też zupełnie innej techniki i wrażeń. To prawie tak jakby porównywać silnik elektryczny ze spalinowym - to jest inna technika, to jest obcowanie z czymś innym. Ok 200 kg mniej to jest argument ale w tym Stingerze to jakoś nie przeszkadza. Poza tym kiedy ja myślałem o BMW to miałem wrażenie, że żądają od mnie jakiś chorych pieniędzy ze wyposażenie które nawet w samochodach miejskich jest w cenie, że ktoś mnie robi w wała i ma za głupka. Jeśli chodzi o jazdę to jechałem dwa lata temu prawie nowym BMW 5 i jazda tym prostą drogą po autostradzie była koszmarem. Auto trzeba było cały czas pilnować a jak zmieniało się pas lub skręcało to pierwszy ruch kierownicą nie dawał nic a potem auto robiło jakiegoś dziwnego nura w obranym kierunku. Nie wiem co to było ale czytałem w jednym z czasopism o podobnym problemie z testowym BMW któremu po 70 tyś wymieniono układ kierowniczy i dopiero wtedy zaczęło ono jeździć jak należy. Czy tak powinno wyglądać premium i to za takie pieniądze? O wystroju tego BMW 5 które bardziej przypomina Chińskie standardy nawet nie wspominam.
Układ jezdny stingera stworzył Niemiec który w BMW to samo robił z serią M przez długie lata.Osobiście nie lubię BMW z jednego powodu.Za kierownicą prawa nogą na sztorc przyciskana bo panel się poszerza.
@@pawe8900 No i na tym polega wolność wyboru. Każdy ma inne potrzeby i inwestuje swoje pieniądze w to co mu bardziej pasuje :)
Co do kupowania nowego BMW w salonie, to mało znam ludzi, którzy korzystali z konfiguratora bo to najdroższa opcja, trzeba czekać, na dostawę, a na końcu okazuje się, że nie trafiliśmy z konfiguracją (np. koloru skóry do lakieru, czy felg).
W praktyce wygląda to tak, że dealer ma na stanie (na placu lub w dostawie) po kilka-kilkanaście sztuk rożnych konfiguracji silnika/wyposażenia danego modelu i wybieramy z tego co jest dostępne. Oczywiście może się zdarzyć, że konfiguracje nie do końca nam pasują, ale wtedy można poszukać u innych dealerów. Z resztą polscy dealerzy konfigurują samochody bardzo sensownie pod rożne budżety i gusta.
Jak mamy upatrzony egzemplarz to wychodzimy od ceny bazowej i zaczynamy dyskusję, która najczęściej kończy się rabatami po kilkadziesiąt tysięcy, pakietami serwisowymi na kilka lat, itp. (ja tam miałem).
@@jacklu9899 Zgadzam się co do wolności wyboru. Co do kupowania BMW które jest premium bo zapewnia każdemu takie opcje co żaden inny sąsiad na całej ziemi nie posiada. Po tym co napisałeś to chyba Kia jest bardziej premium bo tu chociaż można wybrać kolor nadwozia i skóry oraz dziurę w dachu. Cała reszta jest premium z najwyższej półki, którego mało które BMW posiada. I na tym polega wolność wyboru albo masz porządne auto albo auto z odpowiednim logo.
@@pawe8900 Biorąc pod uwagę liczbę samochodów na ulicach Stinger jest zdecydowanie bardziej premium niż BMW 4 czy Audi A5 :)
Problem KII polega jednak na tym, że jeśli ktoś już kupuje Stingera to tylko najbardziej wypasione wersje z V6, których sprzedaje się niewiele (zdaje się że po lifcie wycofali wersje 2.0 ze względu na znikomą sprzedaż), a muszą skompensować 10% wyższą akcyzę (skoro nie klient to producent musi ją pokryć), więc rentowność tego konkretnego modelu jest dramatycznie niska w stosunku do nakładów na jego skonstruowanie. A w tym czasie BMW i Audi sprzedają 10x więcej modeli o gigantycznej rozpiętości cenowej i marżowej (od 420i do M4).
Stinger ma dla KII znaczenie prestiżowe, podobnie jak Mustang dla Forda. Jeden i drugi model to bardzo udana wyprawa do segmentu premium, z korzyścią dla klientów. Na ile udana dla KII zobaczymy po tym czy pojawi się kolejna generacja Stingera. Ale prawdziwy biznes KII to znacznie tańsze popularne samochody i raczej to się nie zmieni.
Bedzie test przyspieszenia i spalania ? podbno dalej realnie 4,8 sec. do 100
Super odcinek
Zgadzam się z tezą o problematycznym finansowaniu, tutaj zdecydowanie powinni poprawić ofertę. Odnośnie samego wizerunku to mam takie spostrzeżenie. Jestem fanem motoryzacji, od wielu lat interesuję się samochodami, śledzę rynek, kolejne pojawiające się modele, rozwiązania techniczne itd. I...w pewnym momencie kolejne modele tzw. marek premium zaczęły zlewać mi się w jedno, przestały wzbudzać u mnie jakiekolwiek emocje pomimo obiektywnie super jakości, wysokiej marki i generalnie oferowania najwyższego poziomu. KIA Stinger jest na tym tle jest może lekko chropowata, wizerunek marki zdecydowanie inny, słabszy tylko dlaczego paradoksalnie tak się wyróżnia. Dlaczego widząc Stingera na ulicy mam emocje porównywalne do tych gdy w latach 90-ych zasiadłem za kółkiem wymarzonego Legacy Turbo a patrząc i od czasu do czasu jeżdżąc super samochodami spod znaku M czy AMG takich emocji brak. Sam do końca nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. PS Ciekawa prezentacja modelu. Pozdrawiam
Myślę, że przyczyna słabej sprzedaży jest jedna. I to dosyć oczywista. Jest nią ludzka niewiedza. Ludzie są zafiksowani na niemieckie auta, i uważają, że co nie jest niemieckie, to jest słabe. Przyczyną jest znaczek "KIA" na masce. Na jednym z forów była dyskusja właśnie na ten temat, i przeważało twierdzenie, że BMW i Audi to jest prestiż, a Stinger to jest... po prostu Kia, czyli kiepskie auto. Oczywiście pisali to ludzie, którzy jeżdżą BMW i Audi, a ze Stingerem nigdy nie mieli do czynienia.
Byłoby łatwiej go sprzedawać gdyby KIA zadbała o solidne finansowanie. Niestety lichwiarstwo jakie oferują boli jak człowiek policzy ile kosztuje samo finansowanie.
Ale o co chodzi z tym finansowaniem? Idziesz do PKO Leasing, załatwiasz rabat w salonie, matchujesz kontakty przedstawiciela z handlowcem i wychodzisz lepiej niż na jakimkolwiek finansowaniu.
Oj tak na rynku wtórnym ludzie już ostrzą zęby na te Stingerki...i Camry
Dodam coś jeszcze: kto na rynku europejskim ma siłę nabywczą i drogi odpowiednie do wykorzystywania osiągów takiego auta? Wiadomo : NIEMCY - którzy z wiadomych względów wybierają swoje marki premium (bo ich na to stać, patriotyzm to u nich głównie ekonomia i są konserwatywni). W Polsce jeszcze mamy "niemieckie" autostrady pod kątem braku ograniczeń (także wg niektórych redaktorów), ale to do czasu. Poza tymi dwoma krajami pozostaje jazda max 120 - 130 kmh - i po co takie mocne i nietanie auto w dodatku bez odpowiedniego "szacunku na dzielni":).
Co do ceny to troszkę się nie zgodzę, jeżeli chodzi o marki premium, że po rabatach są bliskie ceny Stingera, należy wziąć pod uwagę nie tylko silnik ale też i wyposażenie, gdzie za np. wentylowane fotele w samochodach premium często trzeba słono dopłacić, nie mówiąc o czarnej podsufitce, lepszej nawi itd itd, także może i uboższe wersję samochodów premium sięgają ceny doposażonego Stingera, ale czy kupuje się samochód klasy premium i jest się w stanie zaakceptować, że taka "tylko" Kia ma dużo więcej? Nie wiem czemu Kia nie oddzieliła jeszcze tego modelu i nie stworzyła go jako markę Stinger GT w Europie.
Dokładnie w punkt i prowadzący tez poleciał trochę z tymi 20% rabatu w tych czasach gdzie aut nie ma, chyba ze jakiś leżak „magazynowy” gdzie już trzeba brać to co jest.
Masz rację. Widziałem komentarze ze za te cenę to można kupić fajnie wyposażone BMW 520 xd. Zazwyczaj piszą to osoby, które z tymi autami to chyba mieli kontakt tylko na stronie otomoto. W realu za cenę Stingera GT to nie da się nawet kupić podobnie wyposażonej BMW 3 330, nie mówiąc już o 340. Za kompletnie wyposażonego Stingera dostałem ofertę na 228 k zł po rabacie. Za tyle w BMW to co najwyżej można dostać grzanie przednich foteli 😁
Przeciętnemu sąsiadowi kopara opadnie, a "sąsiad premium" powie:Kia? No i znaczek wygrywa.
Tu nie chodzi o rabaty a o przywyczajenie ludzi do marek premium. Kia nie jest tak prestiżowa. Poza tym obsługa klienta. Nie mówię że wszędzie tak jest ale będąc kiedyś w salonie Kia tak naprawdę przez handlowca nie chciałem kupić auta marki.
Miałem podobnie, identyczne wrażenie. Kia była pierwszym miejscem, do którego skierowałem kroki. Poprzez beznadziejną obsługę więcej tam nie wróciłem i kupiłem gdzieś indziej w sumie droższe auto niż to, na które nastawiałem się w Kii.
A mnie handlowiec w KIA potraktował jak przystało na to auto. W salonie VW kiedy przekroczyłem 140 trzymał się kurczowo fotela a w Kii musiał mnie namawiać abym przy tej prędkości przycisnął mocniej. Ale a końcu to nie handlowca się kupuje tylko auto a to auto każdy fan motoryzacji zechce mieć po 1p minutach jazdy a nawet jeszcze przed. Wystarczy wsiąść i zobaczyć jak się tu siedzi. Żadne auto za takie pieniądze nie zapewni takiej frajdy z samego siedzenia za kierownicą. oczywiście wysoki kierowca może mieć inną optykę ale taki nie wyróżniający się wzrostem jest w sam raz. Jednak wielu ludzi którzy nawet twierdzą, że lubią jeździć i mają nieco kasy nawet na to nie spojrzy bo mają taką mentalność, której ja nie potrafię zrozumieć. Jest mi ich szkoda bo wiele w życiu tracą.
@@pawe8900 dlatego szanuje podejście swojego Ojca, zamienił BMW 7 F01 na Stingera 3.3 i jest pozytywnie zaskoczony choć początkowo był bardzo sceptyczny :)
Fajne auto, ale porównując z BMW fakty są dla Stingera miażdżące.
Sam byłem nim zainteresowany ale wybrałem 330i RWD z kilku powodów.
Po pierwsze chciałem RWD :-) Ale...
Porównując tylko dane techniczne 0-100 na porównywalnym poziomie (katalogowo nawet gorsze) co ponad 100KM słabsze 330i xdrive.
100-200 oczywiście na korzyść Singera i to chyba jedyna jego przewaga.
Po rabatach cena za podobnie wyposażone BMW będzie zbliżona.
Ponadto BMW oferuje.
- Spalanie minimum 3 litry mniejsze
- Lepszą jakość wykończenia wnętrza, materiały, spasowanie (może nie licząc tandetnej skóry na fotelach).
- Bardziej zaawansowane multimedia i systemy bezpieczeństwa
- Lepsze wyciszenie
- Korzystniejsze warunki finansowania
- Prestiż marki (nie oszukujmy się, nie jest to bez znaczenia)
Wybór jest niestety dla KIA prosty.
swietne auto, super wnetrze i silnik, troche za ciezka ale po za tym ideał jak dla mnie
Mam odcinek na kanale o nim... Jezeli nagralem odcinek to musi cos byc w tej bryce.. 🦈👍✋😎♥️A jest duzo. Pozdrawiam Cie serdecznie
największy koszmar to usłyszeć pytanie "czym aktualnie jeździsz?"
No to omijasz "Kia" i mówisz "Stingerem". Ci co się nie znają się nie skapną, a ci co się znają to będą wiedzieć że spoko autko.
Największy koszmar to mieć tak małe poczucie własnej wartości, żeby pozycjonować się na podstawie opinii innych ludzi, posiadanego samochodu i jeszcze zadawać się z podobnymi sobie tylko po to żeby ugruntowywać się w tym koszmarze tożsamości.
@@wszystkojedno696 Święta prawda. Aż mi się Podziemny Krąg przypomniał: "Kupujemy rzeczy których nie potrzebujemy, za pieniądze których nie mamy, żeby zaimponować ludziom których nie lubimy".
Nikt rozumny kto ma Stingera nie ma z tym problemu. Za to na wsi ten co nie ma Audi lub BMW choćby 20-to letniego no to ma problem.
Trochę męczy mnie ta wada wymowy tego Pana.
Mała utrata wartości wynika z tego że używane samochody podrożały a nie z tego że jest dobry 😀
Prowadzący...pierwsza klasa👍
Nie lubię pseudo niezawodności niemieckiej,a więc Kia bezdyskusyjnie w tym przypadku
Człowiek zwraca uwagę bo z daleka jak jedzie za tobą myślisz ze to BMW , kolor od audi a jak już Cie wyprzedzi to widzisz , że to tylko KIA
Będę czekał aż będzie mnie na niego stać
przeciez stinger przed liftem był dostępny ze słabszym silnikiem nie-V6(nie pamietam jaki dokladnie) i z cena w okolicach 160-180 tys PLN - filmik troche jak zadanie matematyczne, postawiona teza, a na koniec cbdu(co było do udowodnienia)
Gdybym kupował sportowego sedana/liftbacka to Stinger byłby na pierwszym miejscu na mojej liście. Ale mimo, że bardzo chciałbym mieć sportowego sedana to nie potrzebuję sportowego sedana, jest to samochód bardzo mało praktyczny i niezbyt uniwersalny. Nadaje się do robienia dużych przebiegów autostradowych i czasem weekendowego wyjazdu na tor wyścigowy. Do jazdy miejskiej są krótsze samochody, do wyjazdu na wakacje są samochody pakowniejsze, do dojazdu do domu nieutwardzoną lub żwirową drogą są samochody z większym prześwitem.
Moim wyborem jest Volvo V60 Cross Country. Jest pakowny, ma prześwit jak SUV a przy tym nie jest wielką krową jak SUV więc pewnie trzyma się drogi a dzięki mocnemu silnikowi ma niezłe osiągi przy rozsądnym spalaniu. Do tego jest niesamowicie bezpieczny, świetnie wykończony oraz w pełni ocynkowany więc nie zardzewieje po kilku latach.
Stinger to samochód, który kupuje się pod wpływem emocji. Volvo to wybór z rozsądku.
Wpływ wiadomo ma znaczek, ale według mnie stinger wyróżniał się na początku teraz to jest po prostu kolejna KIA. Inną kwestią jest sposób użytkowania tych aut. Jeżeli miałbym kupić auto na trasy to szukał bym diesla, a jeżeli by poszło w benzynę to na pewno nie taką co pali jak smok, a jej osiągi są tylko na pokaz w katalogu. Ani to auto w trasy, ani do miasta, ani sportowe, po prostu nie wiadomo co to do końca jest. Wariant 2.0 wydaje się zdecydowanie bardziej rozsądnym wyborem, ale podobnie jak każda jednostka w tym aucie ma katalogową moc i koniec, nie da się tego zmienić. To też jest duża wada, gdzie grupa VAG'a oferuje przyrosty 30/40KM za pomocą samego chip tuningu. Daje do możliwość ,,rozwoju" auta w przyszłości jakby nam przestało wystarczać. Gusta są różne, ale ja nie widzę różnicy między jazdą w Srignerze, A4 czy nawet Passacie, gdzie 90% czasu spędzam na autostradach :)
Silnik 3.3 V6 nie jest podatny na tuning? Dane katalogowe na pokaz? Mocy nie da się zmienić? Możesz napisać skąd masz takie informacje? Mocno mijają się z prawdą. Istnieją już grube projekty ze Stingerem gdzie 40 KM to pestka i też się zdarza za pomocą chiptuningu. Ten silnik prosi się o tuning, a w kwestii prowadzenia to jeden z czołowych pozycji na rynku. Tak, można to auto nazwać sportowym, ale dzisiaj już rzadko się zdarza aby auto reprezentowało jeden segment, często się je łączy. Stinger to jak najbardziej sportowy sedan, którym też można wygodnie łykać kilometry słuchając ładnego brzmienia V6. Kia Stinger to nadal rodzynek nie tylko w katalogu Kii, ale ogólnie na rynku. Coraz ciężej dzisiaj kupić V6 i w dodatku w takich pieniądzach. Auto ma swoją tożsamość i jest kierowany do konkretnej grupy kierowców, ale jak ktoś nie widzi różnicy między Passatem w dieslu, a Stingerem V6 to nie wiem co robi na kanale motoryzacyjnym? Samochód z większą jednostką przyjemniej i płynniej jedzie. Chwalę ten samochód i osobiście doceniam Kie, ale kocham też amerykańską motoryzacje i szukając dużego silnika w praktycznym nadwoziu raczej tam bym szukał. Jednak chcąc nowe auto z charakterem, które można kupić w europejskim salonie za dobre pieniądze Kia Stinger jest bezkonkurencyjny.
@@Szakal87 Śmiech na sali jak mówisz, że 40 KM to grube projekty. W grupie vaga takie liczby to minimalne przyrosty. No ale nie będę kwestionował czy jest to wartość satysfakcjonujaca czy nie. Odniosę się głównie do twojego ,,co taka osoba robi na kanale motoryzacyjnym”. Mam prawo do swojego zdania, a że mam dobry punkt odniesienia jeżdżąc biturbo TDI, który nie ma żadnych problemów żeby dotrzymać kroku takiemu V6 to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że ten samochód z tym silnikiem nie ma sensu. Kosztu utrzymania droższe, spalanie większe, ubezpiecznie droższe, a no i wygląd to kwestia sporna. Po to właśnie oferowane jest multum aut żeby mieć łatwy i przyjemny wybór pojazdu, którego się poszukuje ;)
@@MarJanooo "Istnieją już grube projekty ze Stingerem gdzie 40 KM to pestka i też się zdarza za pomocą chiptuningu. " Gdzie w tym zdaniu wyczytałeś, że 40 KM to grube projekty? Napisałem po polsku, ale może u Ciebie to się po chińsku wyświetla? Co do dalszej twojej wypowiedzi, oczywiście, że masz prawo do własnego zdania. Ba! Możesz nawet napisać, że Ziema jest płaska, a w Strefie 51 widziano Kosmitów. Jednak ja mam prawo to negować co powyżej uczyniłem. Seryjny Stinger V6 faktycznie będzie miał problem z twoim biturbo TDI, ale nie do tego jest stworzony aby bić się o setne sekundy i wygrywać wyścigi spod świateł. Sportowość w tym aucie polega na typowym fun z jazdy czyli świetne prowadzenie, fajne brzmienie silnika i gotowość do szybkiego wyprzedzenia w każdym momencie. "Kosztu utrzymania droższe, spalanie większe, ubezpiecznie droższe, a no i wygląd to kwestia sporna"- jeśli faktycznie masz biturbo TDi to wytykanie kosztów utrzymania jest trochę niepoważne (w kwestii serwisu i dbania o idealny stan techniczny- chyba, że po macoszemu to traktujesz), a że spalanie większe czy ubezpieczenie to można jako wadę wypisać do każdego auta, które ma więcej niż cztery cylindry. Tylko to nie są wady, ale cechy tych samochodów. Po drugie takie biturbo TDI, a Stinger V6 to dwie różne filozofie projektowania szybkich fur więc po co się licytować co lepsze? Po trzecie tak jak wspomniałem Stinger V6 ma potencjał, ale na wielu rynkach płaci się wyższe podatki za duże silniki oraz ubezpieczenie, ale to sztucznie wypieranie z rynku tak świetnego auta, a w PL to przedewszystkim znaczek.
@@Szakal87 z tym przyspieszeniem spod świateł to bym polemizował. Te passerati biturbo ma o 1 s więcej do setki od Stingera, więc to jest już duża różnica. Druga rzecz to kultura pracy i wrażenia z jazdy tych wysilonych 2.0. Miałem tego samego dnia test Stingera gt i cupry formentora 310 km. W moim przekonaniu stinger to auto o 2 klasy wyższe do tego niemiecko hiszpańskiego strucla. Po pierwsze silnik to zupełnie inna bajka. Stinger reagował błyskawicznie na każde muśnięcie gazu, przy każdej prędkości. Cupra robiła dużo hałasu, szarpała, wyła, zanim zaczęła przyspieszać. Napęd też dużo gorszy. Było czuć, że tył dołącza się z lekkim opóźnieniem. W stingerze nie było czuć opóźnienia. Przy prędkościach powyżej 140 różnica w reakcji była już olbrzymia. Na papierze cupra nie powinna odstawać od Stingera, ale wrażenia z jazdy temu przeczyły. Druga rzecz to jakość wnętrza. Cupra wyglądała w środku bardzo tandetnie, co jest teraz cechą wszystkich aut z grupy Vag. Kia za to mocno poprawiła jakość wnętrza, i teraz jest jeszcze ciszej i przyjemnie. Dodam, że dostałem ofertę na Kię za 228 k zł i na Formentora za 220 k zł. Wybór jest chyba oczywisty. Jeśli ktos choć raz przejedzie się porządnym v6 lub v8 to nie będzie już chciał jeździć tymi napompowanym r4
366 KM TO POWINNO PALIĆ 6 -7 L/100 KM ..? skoro ktoś się decyduje na auto 3.3 V6 to z góry trzeba założyć ze będzie palić . i albo sie ktoś decyduje lub nie. Kolejna sprawa kiedy doposażymy Audi lub BMW w taki sam sposób jak Kia wyjdzie o wiele drożej. i przebijemy kwotę 300 tys. Zauważyłem ze dla prezentera to chyba tylko istnieje Audi i BMW bo tak zachwala. Nie ważne co sie kupi to i tak sąsiadowi sie nie dogodzi. Super auto
Kia 3-4 letnia stosunkowo mało traci na wartości bo ma 7 letnią gwarancje, która przechodzi na nowego właściciela
Bredzisz, ta gwarancję to sobie można wsadzić tam gdzie słońce nie dochodzi, same wykluczenia.
@@paolokos3283 Ale ludzie się na to łapią. A że do Niemca można tanio co roku dokupić lepszą gwarancję to już nie biorą pod uwagę.
@@paolokos3283to że gwarancja mało co 'gwarantuje' już po 3 latach to jedno, ale widocznie ludzie więcej zapłacą za auto z 'gwarancją' i stąd niższa utrata wartości, taka psychologia rynku aut używanych
Chłopie ze spalaniem mnie rozbawiłeś porównujesz 4 cylindrowy do v6 że dużo pali…… każda marka tyle pali jak nie więcej z v6
Z tym dźwiękiem to sie nie zgodze . Kiedyś będąc na spacerze jedzie samochod obracam głowę a to stinger nie jechał szybko a dzwiek robi wrazenie😉
Bardzo prosta sprawa brak oferty silników w tym diesla Ok 300km wiem to po sobie jeżdżę a6 diesel 326 po retuszu 400km pali 8 9 litrów gdybym miał taki silnik w stingerze zaraz bym kupił 5 s. Do setki to dziś średnio a zużycie paliwa wysoko.
wiele ludzi kupi bmw bieda i 190 ps mod maska ale musi byc znaczek a w środku welura i manual - dramat.
Mega fajne auto 😃👍
Utrata wartości nie duża ....oczywiście że tak bo polityka gwarancyjna KIA w porównaniu z BMW i Audi zgoła odmienna a nikt w odcinku nawet nie poruszył tego, moim zdaniem bardzo ważnego tematu...taki mały pstryczek:-)
Kiedys tez uwazalem że kia to słaba marka i auta spod tego znaczka sa autami flotowymi i jest to marka podrzedna...Ale od momentu jak wyprodukowali stingera zmienilem zdanie i poglad na markę kia i sam bym niepowstydzil się takim jezdzić...A nawet zaczely mi sie podobac tez inne modele jak np Optima czy nawet Pro ceed (hothatch)... Za to audi ,bmw nigdy bym nie chciał...bo to tak jak kupować coś dla wypracowanej marki i przeplacic za to mimo że cos takiego jak Kia oferuje o wiele wiecej w tej samej cenie tylko dlatego ze ma wypracowana gorsza renome badz tez jest mniej powazana w spoleczenstwie " no bo jak to...? Kia? Marka Premium?"
Moim zdaniem jak kogoś stać na auto za ponad 200k to i stać go na auto za prawie 300 i wtedy wygrywa znaczek u mnie decydowało by utrzymanie auta , awaryjność a jak każdy wie silniki benzynowe grupy VW to moim zdaniem nie wypał ciekawe jak to wygląda w kijance
Ja wole te nadwyzkowe 100k zainwestować, nie czuje żeby dokładać tyle do 4ki czy Audi, gdzie szału takiego nie robią.
N ie zgadzam się z tobą. Bo za 240 tyś kupuje się zwykłe auta w lepszym wydaniu a to jest już klasa premium która kosztuje o wiele więcej. Więc jeśli chcesz kupić normalne auto to kupujesz albo VW Passata czy Arteona wtop wydaniu albo Stingera który przenosi Cię do innej ligi.
Jezdziłem bmw audi kia hundai merc. Niczym sie juz nie różnią od siebie tylko ceną
i audi czy mercedes to teraz synomim wiesniaka Taki pacjent przepłaci maksymalnie żeby tylko miec auto takie jak inne pretensjonalne wiesniaki. Jeszcze zamów sobie tablice" władek jeden" albo byku i juz
jest git.
Bo samochody drogie i sportowe w 99 proc przypadkow, procz okazjonalnego upalania, startow na swiatlach i wyprzedzania przedstawicieli Zabki sluzy do lansu. Ma byc ladny, prestizowy, pussymagnet (Freud by sie zgodzil), a to tylko daja marki znane i uznane. Bmw Merc Audi. Kia to tylko i az tylko szybka swietna Kia
Słyszałem że teraz po lifcie podobno zauważalnie mniej pali.
Tak jak i zauważalnie gorzej przyspiesza. Podziękowania dla zielonych idiotów.
@@wszystkojedno696 Co ciekawe nie jest to do końca prawda. Według wielu testów co ciekawe przyśpiesza albo identycznie albo odrobinę szybciej. Kanał
Automann-TV(dość spory) robił testy przyśpieszenia wszystkich trzech wersji - pierwszej z 2018(370KM), lifta z 2019(366KM) i najnowszej z 2021(też 366KM) i co ciekawe najnowsza wersja jest w granicach błędu pomiarowego szybsza na 0-100(4.98s vs 5.1s) ale na 0-200 jest już zauważalnie szybsza(14.45s vs 17.5s). Wszystko wskazuje na to że w V6 3.3 były jeszcze miejsca na usprawnienie :)
@@Eihei No to świetna informacja. Przyznam, że kierowałem się danymi papierowymi 😉
@@wszystkojedno696 fakt faktem żeby nie bylo duży jest rozrzut pomiędzy pomiarami różnych portali i kanałów na yt, na przykład na autocentrum na oryginalnej 2018 wypluło im jakimś cudem 4.7s. Ale niestety zawsze przy pomiarach od 0 jest problem z wliczeniem trakcji w rachunek :p
Raz Cygan przez wieś przejdzie. Drugi raz juz Twojego filmiku nie obejrzę. Miało byc dlatego nie kupie stingera a jest kolejny filmik prezentacji samochodu a tytuł tylko dla bajtów
Stinger pali 2 litry więcej. Niech będzie nawet 4 litry, czyli 10 - 20 zł / 100km. Czy jeśli kogoś stać zapłacić 240 tyś złotych za auto to te parę złotych za frajdę z jazdy jest problemem? Jeśli tak to tylko w głowie w której nie mieści się, że za tak małe pieniądze nie dostanie się nigdzie tyle przyjemności i radości z jazdy. To jest najtańsza przyjemność jaką sobie mnożna sprawić. Każdy kilometr jest frajdą a kosztuje tylko 10-20 groszy więcej niż kilometr w zwykłym nudnym i nijakim pojeździe z którego trzeba wyciskać ostatnie poty aby zechciał przyspieszyć. Przy tych dwulitrowych pojazdach Stinger się naprawdę przyspiesza i to od każdej prędkości, podczas gdy te inne auta statecznie nabierają prędkości. Prowadzi się to przy tym znakomicie o wiele lepiej niż niejedno BMW. Jednak te argumenty nie trafią do każdego bo ze ślepym o kolorach nie da się rozmawiać za to o napisach na masce już tak.
Stinger wcale tak dużo nie pali. Jeździlem pare dni po mieście i na trasie ito była jazda testowa nie moim i średnie spalanie wyszło poniżej 11 litrów