Pozwolę sobie na komentarz, może ktoś ma więcej czasu ode mnie i poszuka. Znalazłem informacje, ze we włoskich okrętach podwodnych klasy „Nazario Sauro” znajdują się silniki Fiat A210-16, czyli odpowiednik naszego 2116SSF jak na SP47 :) Silniki tam są po 3 sztuki, bez turbo itd, wiec generują dużo niższa moc, jednak sam „klang” silnika będzie myśle ten sam. Jak ktoś mógłby poprzeglądać internet, może ktoś zna język włoski i znalazłby filmik z dźwiękiem. Byłaby to myśle jedyna szansa posłuchania dźwięku 16 cylindrowego fiata. Pozdrawiam
Bardzo interesujący film, obszernie omówiona SP47 faktycznie, parametry jak na prawie 50 lat temu miała konkretne.Pozdrowienia i podziękowania Panie Ryszardzie.
@Mistrz patelni po 11 miesiącach to ty odgrzewasz kotleta nie ja. Kim ty jesteś aby mi mówić/pisać co ja mogę a czego ja nie mogę. Rodzice twoi muszą być dumni z tego że wychowali takiego pospolitego buraka, na odchodne jak to powiedział mały karakan "spieprzaj dziadu".
Wczoraj bylem w Koscierzynie, w muzeum PKP. Myslalem, ze wiecej tych zabawek maja, sa tam ze dwa, trzy Ty2/42, jeden Ty-45, ze dwie Ol-49, male spalinowozy przetokowe roznych typow, pod wiata jest EP-21, z tego, co pamietam, maja tez co najmniej jeden Pt-47. No i jest Sp-47, po lewej stronie, jak sie wchodzi do muzeum. Wielkie toto, dlugie strasznie. Szkoda, ze z tym silnikiem takie jaja byly, ale coz.. Polska nie ma za duzych ani tradycji, ani doswiadczenia w produkcji taboru kolejowego, zwlaszcza lokomotyw. A moglo byc tak pieknie.
Mam pytanie , chyba pan zna EW55 chodzi o nastawnik szybkosci - żeby można było było przestawić go na następną pozycję z 0 to trzeba było go nacisnąć. Czy puszczenie nastawnika na pozycji powodowało zadziałanie czuwak aktywnego i hamowanie Podobny czuwak aktywny był na EW53 tylko tam była korba .
Kolego pomocnik był na parowozie i pozostałych trakcjach. Później młodszy maszynista. Maszyniści dzielili się na: maszynista, maszynista 1 klasy oraz starszy maszynista. Pozdrawiam
W strasznym stanie jest 139 masakra.Pulpit to łuszczyca dramat.SZKODA.W SP 47 pulpit od strony bramy też tragedia.Nastawnik spalony przez słońce. Brak słów.Z drugiej strony nastawnik trochę lepiej wygląda....ach tragedia
Dalej nie rozumie co z prądnicą Dolmelu było nie tak ? jak mówicie że SP47 brała spore górki z ciężkimi składami bez zająknięcia. W specyfikacji miała prąd zwarcia ponad 9000 A przez co mogła nawet zfajczyć prostownik albo silniki.
@@ryszardmajkolejodkuchniiinne Witam, zastanowiły mnie w książce Ćwikły podwójne parametry prądnicy głównej i np prad maksymalny czyli chyba domyślnie zwarcia 7050/9850 A .Najpierw myślałem że to jest dla połączeń uzwojenia trójkąt /gwiazda ale po przeliczeniu nie pasuje. I o tym jednym boczniku i nie pełnym przyspieszeniu co Pan mówił wychodzi mi że ta prądnica zależnie od obciążenia nagrzania i humoru miała tak różne parametry czyli zwykła wzbudnica nie dawała z nią rady.W książce jest też podane że seryjne SP47 miały dostać regulatory wzbudzenia Tupex 10 . z innych żródeł wiem że było to urządzenie elektroniczne a cyfra 10 wskazuje że miało kilku prototypowych poprzedników.
Ta w Kościerzynie to tak naprawdę jest dwójka, nie wiem czemu założyli tam numerację od jedynki. Wiem że jedna ukreciła końcówkę wału a druga zapaliła się
Panie Ryszardzie ciekawe opowieści ,a tu uzupełnienie : polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP47?file=Sp47.jpg, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP47, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP45, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SU46, rail.phototrans.eu/14,7170,0,HCP_302D_SP47_001.html, rail.phototrans.eu/14,7175,0,____SP47_001.html, wnętrze kabiny SP47 (forum- poniżej fotografie) eu07.pl/forum/index.php?topic=16987.0, zeus.krb.com.pl/?rozwoj-konstrukcji-krajowych-silnikow-spalinowych-do-kolejowych-pojazdow-trakcyjnych,30, adamstan-trainz.pl/downloads/INSTRUKCJA%20SU45ADHD.pdf, forum.trainz.pl/viewtopic.php?t=9855, facebook.com/pg/Lokomotywy-spalinowe-HCP-SU45-SU46-SP47-326618264934905/posts/ Jeśli Panu zależałoby jeszcze na jakiś materiałach dotyczących lokomotyw SP47, SP45, SU46 to mogę e-mailem.
W SP-47 pękaly waly korbowe. Wynikalo to z tego, ze zaistalowano w niej silniki V-16, ktore byly rozszezeniem silnikow V-12. Inzynierski blad, ktos nie przewidzial, ze przy tak dlugim wale i takich mocach, moze juz byc klopot, ktorego nie bylo w silnikach V-12. Wyprodukowano tylko dwie szutki i w obu nastapila taka sama awaria.
@@st44001 Silniki z ukladem cylindrow powyzej szesciu sa juz newralgiczne, bo wal sie robi strasznie dlugi. Tym bardziej w silnikach dwurzedowych, zwlaszcza w dieslach, gdzie sa wieksze sily bezwladnosci, cisnienia sprezania i spalania, itd.. Dla tego silnika na jeden tlok przypada prawie po 190 KM mocy, a diesle w lokomotywach do silnikow szybkobieznych nie naleza. Przez to ich waly sa strasznie obciazone i wykonac taki wal, by pracowal dlugo i bez awarii, jest ciezko. Dla tego tez w przemysle samochodowym porzucono silniki R8, montowane w co luksusowszych egzemplarzach i zastapiono je silnikami od V8, poprzez V10 (zadkosc, np Viper, ale i niektore ciezarowe Tatry) po V-12. Choc sa i silniki V-16, np. wloska Cizeta, czy ekstraluksusowy Cadillac.
@@MrOprawca1978 Na ST44 zastosowano wał odlewany nie kuty i dawał radę.Znam jeden jedyny przypadek gdy wał pękł, z winy warsztatu bo komuś przed rozruchem po naprawie nie odwodniono cylindrów poprzez zawory indykatorowe
@@st44001 No wlasnie. Znam jeden, jedyny silnik samochodowy, ktory mial wal odlewany z zeliwa, nie kuty ze stali. Byly to silniki Rovera z serii K-8 i K-16, bardzo problematyczne i awaryjne, choc akurat waly w nich nie pekaly, ale wywalalo uszczelke pod glowica.
Metode kucia wałów korbowych z zachowaniem ciągłości włókien opracował Tadeusz Ruta, zwana była metodą TR i praktycznie cały świat ją od Nas kupował .niestety nawet ona nie pomogła bo silniki przez Fiata były zaprojektowane na sztukę i wały pękały nawet w krótszych i mniej wysilonych silnikach SP45 . Problem był tak poważny i częsty że zaczęto robić diagnostykę tych silników metodą wibroakustyczną zapożyczoną z opracowanej przez Polaków diagnostyki dla silników Iła 62 po katastrofie Kopernika. Ponoć w pierwotnych założeniach PKP chciała kupić tylko 100 SP45 a ponad 160 SU46 i na początek przynajmniej z 10 SP47 ale w wersji SU na 120 z powiększonym przełożeniem przekładni głównych i typowymi zestawami kołowymi.Iran też zamówił 80 SP47 ale się wycofał i nie wiadomo co bardziej przeważyło sytuacja polityczna i strajki czy to że pewnie dostali cynk że te silniki się sypią. I nie jest to czcze gadanie bo Włosi mieli silniki z tej rodziny na okrętach podwodnych to jak czytałem załogi pływały z duszą na ramieniu. Silniki z licencji Fiata były też na polskich okrętach wojennych ale z czasem zastępowano je innymi silnikami z Cegielskiego. Niestety awarie następowały po jakimś czasie gdy wał pękał od zmęczeniówki ale nasi inżynierowie się zawzieli i zwiększyli sztywność skrętną wału korbowego co wiązało się z powiększeniem średnicy czopów głownych i innym rozmieszczeniem przeciwciężarów. Problem opanowano ale stracono dużo pieniędzy i cennego czasu ale po przekonstruowaniu silnik do SU 46 mógł dać ponad 2500 KM ale ograniczała go znów prądnica.Tak że 16 cylindrowe silniki do SU47 mogły spokojnie na nowym wale dać 3400 KM .niestety powstały tylko 3 sztuki tego silnika i to na starym wale.
Pozwolę sobie na komentarz, może ktoś ma więcej czasu ode mnie i poszuka.
Znalazłem informacje, ze we włoskich okrętach podwodnych klasy „Nazario Sauro” znajdują się silniki Fiat A210-16, czyli odpowiednik naszego 2116SSF jak na SP47 :) Silniki tam są po 3 sztuki, bez turbo itd, wiec generują dużo niższa moc, jednak sam „klang” silnika będzie myśle ten sam. Jak ktoś mógłby poprzeglądać internet, może ktoś zna język włoski i znalazłby filmik z dźwiękiem. Byłaby to myśle jedyna szansa posłuchania dźwięku 16 cylindrowego fiata.
Pozdrawiam
Bardzo interesujący film, obszernie omówiona SP47 faktycznie, parametry jak na prawie 50 lat temu miała konkretne.Pozdrowienia i podziękowania Panie Ryszardzie.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
z jednym stopniem bocznikowania miala bardzo kiepskie parametry trakcyjne, były to nie udane prototypy. Te lokomotywy trzeba było przeprojektować.
@Mistrz patelni ameryki nie odkryłeś ...
@Mistrz patelni ja napisałem to co każdy znawca tej serii wie i ma takie samo zdanie,. Odgrzewasz starego kotleta i nic nowego to nie wnosi.
@Mistrz patelni po 11 miesiącach to ty odgrzewasz kotleta nie ja. Kim ty jesteś aby mi mówić/pisać co ja mogę a czego ja nie mogę. Rodzice twoi muszą być dumni z tego że wychowali takiego pospolitego buraka, na odchodne jak to powiedział mały karakan "spieprzaj dziadu".
Organizuje Pan spotkania z fanami? Może w Kościerzynie?
Muszę rozważyć. Pozdrawiam
Dużo zdrowia dla pana Rysia
Dziękuję bardzo wzajemnie
Bardzo ciekawy materiał historyczny 👍
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Witam no świetnie , super materiał , pozdrawiam ☝👆
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Wczoraj bylem w Koscierzynie, w muzeum PKP. Myslalem, ze wiecej tych zabawek maja, sa tam ze dwa, trzy Ty2/42, jeden Ty-45, ze dwie Ol-49, male spalinowozy przetokowe roznych typow, pod wiata jest EP-21, z tego, co pamietam, maja tez co najmniej jeden Pt-47. No i jest Sp-47, po lewej stronie, jak sie wchodzi do muzeum. Wielkie toto, dlugie strasznie. Szkoda, ze z tym silnikiem takie jaja byly, ale coz.. Polska nie ma za duzych ani tradycji, ani doswiadczenia w produkcji taboru kolejowego, zwlaszcza lokomotyw. A moglo byc tak pieknie.
Witam Panie Rysiu raz widziałem tę lokomotywę w Ostrołęce
To przykre jak ten węzeł upadł
Jak zawsze dobry odcinek !
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Z panem Rysiem, wspominał mój tata Wojtek.Pozdrawiam pana.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Miło posłuchać.
Dziękuję bardzo pozdrawiam.
Ciekawa opowieść. W jakiej lokomotywie nagrywaliście ten film?
Fajny materiał.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Mam pytanie , chyba pan zna EW55 chodzi o nastawnik szybkosci - żeby można było było przestawić go na następną pozycję z 0 to trzeba było go nacisnąć. Czy puszczenie nastawnika na pozycji powodowało zadziałanie czuwak aktywnego i hamowanie Podobny czuwak aktywny był na EW53 tylko tam była korba .
Niestety nie.
Pozdrawiam serdecznie.Niech Pan da znać kiedy Pan będzie w Kościerzynie.
Powiadomienie wyślę. Pozdrawiam
Witam Panie rysiu czasami zdarzało się ze w Ostrołęce można było spotkać olsztyńskie su 46 abylo w to spowodowane awariami ostrołęckimi su 45
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
Czy ja dobrze kojarzę, że one tuż przed elektryfikacją jeździły w okolicach Piły ? Kiedy je przemalowano na zielono-żółty kolor ?
Jak dobrze pamiętam to tak było. Pozdrawiam
Super film i komentarz (Kurka wodna)👍 Pozdrawiam! (h).
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
kolego po staremu był pomocnik(z parowozów) a potem młodszy maszynista w dwoch klasach
Kolego pomocnik był na parowozie i pozostałych trakcjach. Później młodszy maszynista. Maszyniści dzielili się na: maszynista, maszynista 1 klasy oraz starszy maszynista. Pozdrawiam
Panie rysiu wkoscirskim muzeum stoi równiez ostrolecka sp45-139 z kotłem wapor
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
W strasznym stanie jest 139 masakra.Pulpit to łuszczyca dramat.SZKODA.W SP 47 pulpit od strony bramy też tragedia.Nastawnik spalony przez słońce. Brak słów.Z drugiej strony nastawnik trochę lepiej wygląda....ach tragedia
Fajnie, jak opowiadania dziadka dla wnuka.
Tak taka forma jest zapamięta. Pozdrawiam
Dalej nie rozumie co z prądnicą Dolmelu było nie tak ? jak mówicie że SP47 brała spore górki z ciężkimi składami bez zająknięcia. W specyfikacji miała prąd zwarcia ponad 9000 A przez co mogła nawet zfajczyć prostownik albo silniki.
Takie informacje wyszukałem. Pozdrawiam Pana
@@ryszardmajkolejodkuchniiinne Witam, zastanowiły mnie w książce Ćwikły podwójne parametry prądnicy głównej i np prad maksymalny czyli chyba domyślnie zwarcia 7050/9850 A .Najpierw myślałem że to jest dla połączeń uzwojenia trójkąt /gwiazda ale po przeliczeniu nie pasuje. I o tym jednym boczniku i nie pełnym przyspieszeniu co Pan mówił wychodzi mi że ta prądnica zależnie od obciążenia nagrzania i humoru miała tak różne parametry czyli zwykła wzbudnica nie dawała z nią rady.W książce jest też podane że seryjne SP47 miały dostać regulatory wzbudzenia Tupex 10 . z innych żródeł wiem że było to urządzenie elektroniczne a cyfra 10 wskazuje że miało kilku prototypowych poprzedników.
🤝
W tym roku byłem w Kościerzynie i widziałem na żywo SP47- 001. Niestety odmalowali tylko pudło. Obydwie kabiny są w opłakanym stanie.
Tylko płakać. Pozdrawiam
Ta w Kościerzynie to tak naprawdę jest dwójka, nie wiem czemu założyli tam numerację od jedynki. Wiem że jedna ukreciła końcówkę wału a druga zapaliła się
@@Rafael-fw1xk Zgadza się. Kulecki zrobił o niej niezły materiał. Warto obejrzeć. Pozdrawiam.
@@darocaro1548 dzięki za info chętnie obejrzę
Jaka jest pana ulubiona lokomotywa?
Spalinowa wibrator SM42 elektryczna EU 44.
@@ryszardmajkolejodkuchniiinne a ulubiony ezt
Panie Ryszardzie ciekawe opowieści ,a tu uzupełnienie : polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP47?file=Sp47.jpg, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP47, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SP45, polskiekolejepanstwowe.fandom.com/pl/wiki/SU46, rail.phototrans.eu/14,7170,0,HCP_302D_SP47_001.html, rail.phototrans.eu/14,7175,0,____SP47_001.html, wnętrze kabiny SP47 (forum- poniżej fotografie) eu07.pl/forum/index.php?topic=16987.0, zeus.krb.com.pl/?rozwoj-konstrukcji-krajowych-silnikow-spalinowych-do-kolejowych-pojazdow-trakcyjnych,30, adamstan-trainz.pl/downloads/INSTRUKCJA%20SU45ADHD.pdf, forum.trainz.pl/viewtopic.php?t=9855,
facebook.com/pg/Lokomotywy-spalinowe-HCP-SU45-SU46-SP47-326618264934905/posts/ Jeśli Panu zależałoby jeszcze na jakiś materiałach dotyczących lokomotyw SP47, SP45, SU46 to mogę e-mailem.
Dziękuję też posiadam dużo materiałów. Pozdrawiam
W SP-47 pękaly waly korbowe. Wynikalo to z tego, ze zaistalowano w niej silniki V-16, ktore byly rozszezeniem silnikow V-12. Inzynierski blad, ktos nie przewidzial, ze przy tak dlugim wale i takich mocach, moze juz byc klopot, ktorego nie bylo w silnikach V-12. Wyprodukowano tylko dwie szutki i w obu nastapila taka sama awaria.
Tak się składa że wały SP45 też na to ,,chorowały,,Ale metalurdzy z Politechniki Śląskiej sobie poradzily
@@st44001 Silniki z ukladem cylindrow powyzej szesciu sa juz newralgiczne, bo wal sie robi strasznie dlugi. Tym bardziej w silnikach dwurzedowych, zwlaszcza w dieslach, gdzie sa wieksze sily bezwladnosci, cisnienia sprezania i spalania, itd.. Dla tego silnika na jeden tlok przypada prawie po 190 KM mocy, a diesle w lokomotywach do silnikow szybkobieznych nie naleza. Przez to ich waly sa strasznie obciazone i wykonac taki wal, by pracowal dlugo i bez awarii, jest ciezko. Dla tego tez w przemysle samochodowym porzucono silniki R8, montowane w co luksusowszych egzemplarzach i zastapiono je silnikami od V8, poprzez V10 (zadkosc, np Viper, ale i niektore ciezarowe Tatry) po V-12. Choc sa i silniki V-16, np. wloska Cizeta, czy ekstraluksusowy Cadillac.
@@MrOprawca1978 Na ST44 zastosowano wał odlewany nie kuty i dawał radę.Znam jeden jedyny przypadek gdy wał pękł, z winy warsztatu bo komuś przed rozruchem po naprawie nie odwodniono cylindrów poprzez zawory indykatorowe
@@st44001 No wlasnie. Znam jeden, jedyny silnik samochodowy, ktory mial wal odlewany z zeliwa, nie kuty ze stali. Byly to silniki Rovera z serii K-8 i K-16, bardzo problematyczne i awaryjne, choc akurat waly w nich nie pekaly, ale wywalalo uszczelke pod glowica.
Metode kucia wałów korbowych z zachowaniem ciągłości włókien opracował Tadeusz Ruta, zwana była metodą TR i praktycznie cały świat ją od Nas kupował .niestety nawet ona nie pomogła bo silniki przez Fiata były zaprojektowane na sztukę i wały pękały nawet w krótszych i mniej wysilonych silnikach SP45 . Problem był tak poważny i częsty że zaczęto robić diagnostykę tych silników metodą wibroakustyczną zapożyczoną z opracowanej przez Polaków diagnostyki dla silników Iła 62 po katastrofie Kopernika. Ponoć w pierwotnych założeniach PKP chciała kupić tylko 100 SP45 a ponad 160 SU46 i na początek przynajmniej z 10 SP47 ale w wersji SU na 120 z powiększonym przełożeniem przekładni głównych i typowymi zestawami kołowymi.Iran też zamówił 80 SP47 ale się wycofał i nie wiadomo co bardziej przeważyło sytuacja polityczna i strajki czy to że pewnie dostali cynk że te silniki się sypią. I nie jest to czcze gadanie bo Włosi mieli silniki z tej rodziny na okrętach podwodnych to jak czytałem załogi pływały z duszą na ramieniu. Silniki z licencji Fiata były też na polskich okrętach wojennych ale z czasem zastępowano je innymi silnikami z Cegielskiego. Niestety awarie następowały po jakimś czasie gdy wał pękał od zmęczeniówki ale nasi inżynierowie się zawzieli i zwiększyli sztywność skrętną wału korbowego co wiązało się z powiększeniem średnicy czopów głownych i innym rozmieszczeniem przeciwciężarów. Problem opanowano ale stracono dużo pieniędzy i cennego czasu ale po przekonstruowaniu silnik do SU 46 mógł dać ponad 2500 KM ale ograniczała go znów prądnica.Tak że 16 cylindrowe silniki do SU47 mogły spokojnie na nowym wale dać 3400 KM .niestety powstały tylko 3 sztuki tego silnika i to na starym wale.
Kompletnie nic nie słychać...
Niestety tak się przed laty nagrywało. Pozdrawiam
@@ryszardmajkolejodkuchniiinne no tak... a szkoda, bo bardzo lubię te wszystkie ciekawostki. Pozdrawiam.