Ja bym wspomniał o jeszcze jednej sprawie w rywalizacji Draco i Harrego- Szkoła (Szczególnie Dumbledore) okropnie faworyzowała Harrego, dawała mu wszystko i w sumie to Harry miał wszystko, o czym Draco mógłby marzyć. Dom Draco miał najwięcej punktów i wygrałby puchar domów- Dumbledore przyznaje chore ilości punktów Gryfindorowi, żeby to Harry wygrał. Harry i Draco łamią prawo w tym samym czasie- Harry dostaje za to pozycję szukającego w quidichu. Draco ma 100% prawo czuć urazę do szkoły, która non stop głaszcze jego arcywroga po główce i daje mu wszystko na srebrnej tacy. Draco był bardzo ambitny i chciał wiele w życiu osiągnąć, miał swojego, powiedzmy, 'rywala' w tych ambicjach, a szkoła notorycznie ułatwiała robotę Harremu, dała mu zwycięstwo na pierwszym roku w sumie od czapy, a Draco mógł w tym czasie polegać tylko na ojcu. Ja na jego miejscu czułbym się w ch zazdrosny o pozycję Harrego i nienawidziłbym szkoły za to wybiórcze traktowanie.
A z drugiej strony trzeba pamietac, ze Snape bardzo faworyzowal Slyrherin i dawal im punkty co chwila , a Gryfinndorowi odejmowal a McGonagal byla.sprawiedliwa, na co szkola też pozwalała
W pełni się zgadzam, poza jednym faktem: Harry, Ron i Hermiona będąc w pierwszej klasie ocalili szkołę, moim zdaniem punkty były jednak zasłużone i nie zostały przyznane żeby to Harry wygrał, owszem był czasem faworyzowany ale Draco tak samo, tylko że przez Snape'a
@@joannastefanska7623 ale jednak nie ocalili tej szkoły w dniu zakończenia? było wystarczająco dużo czasu aby im te punkty przyznać normalnie a nie na pożegnalnej kolacji, aby na oczach wszystkich nagle zmienić dekorację. Już pomijając ich idealne wyliczenie :) Poza tym, Harry był faworyzwany w wielu innych miejscach - za złamanie zasad na lekcji latania zamiast kary dostał nagrodę w postaci miejsca w drużynie, wbrew szkolnemu regulaminowi, a później jeszcze miotłę jako jedyny uczeń. Rok później naraził świat na odkrycie i staranował z Ronem stare drzewo i tylko kilka pkt w dół. Poza 5 rokiem gdzie władzę w szkole przejęła Umbridge Harry z ekipą co roku byli nagradzani lub nie karani za łamanie zasad.
Draco był draniem łagodnie mówiąc. Znęcał się nad słabszymi, każda wymówka była dobra żeby kogoś zranić. A arcywroga by sobie nie stworzył gdyby nie był jedną z najbardziej okropnych ludzi w tym uniwersum. Gdyby Draco był miły w sklepie Harry nie miał by powodu do nielubienia go. Punkty Albusa były za pozbycie się Voldemorta. Pozatym Harry zwracał uwagę nauczycieli także dlatego że był chłopcem który przeżył był SIEROTĄ nie przyszło ci to do głowy ? Minerwa wiedziała że chłopak nie ma kochających rodziców. Więc próbowała stworzyć mu coś w rodzaju domu w szkole. Pomimo tego traktowała Harrego sprawiedliwie. Powiecie złamał zakaz poleciał na miotle.. tak ale najpierw cała klasa wytłumaczyła jej że Harry nie robił tego z nudów lecz żeby pomóc Nevilowi chłopcu którego wtedy ledwo znał.
Oh tak❤️ niestety niewiele contentu bo prawde poznajemy pod koniec serii i tylko fragmenty więc mozna tylko gdybać. Kocham Snape a ale trudno powiedzieć czy jego decyzje były czysto ze wzgledu na pozycje szpiega czy moze tez troche tego ze nie lubił ojca harrego i ogółem jego zadania nauczyciela i szpiega
Ewciu może psychoanaliza Syriusza Blaca? Ucieczka z azkabanu, oskarżenie o morderstwo jego przyjaciela, (początkowa) nienawiść harrego czyli jedynej osoby która mu została po Potterach. Wydziedziczenie przez matkę itd. Sądzę że można dużo z tego wyciągnąć ciekawych informacji o tym jak np. Radzić sobie z nieakceptacja rodziców czy coś w tym rodzaju. Wierzę że przy tej postaci będziesz miała jakiś (jak zwykle) świetny pomysł na filmik
Warto też zauważyć, że jako dzieciak zaczął dręczyć innego dzieciaka tylko dlatego, że był zaniedbany. Dręczenie Snape'a zaczęło się już w pociągu i było to zanim zostali przydzieleni do domów, więc żadnej wymówki nie było w stylu "on jest że złego domu". Frustrujące jest to, że w kolejnych latach grono pedagogiczne nazywało ich wybryki i psychiczne, oraz fizyczne znęcanie się nad innymi "żartami" i to "niewinnymi żartami"
Myślę że analiza samego głównego bohatera byłaby ciekawa. HP sam pakował się w kłopoty i przedziwnym trafem zawsze pojawiał się w złym miejscu i czasie, a także połowa świata go kochała a druga połowa nie lubiła.... A także miał dość niestandardowe relacje z dorosłymi jak na wiek nastoletni... Wg mnie ciekawy też jest wpływ "wychowania" u Dursleyów na jego dalsze życie 🤔
Warto wspomnieć że Draco mając już własnego syna wychowywał go w całkiem inny sposób niż on był wychowany i zwracał uwagę, że czarodzieje półkrwi lub wywodzący się z rodzin mugoli nie są mniej warci ani nie powinni być dyskryminowani
Tiara przydziału przydzielała uczniów do poszczególnych domów na podstawie ich charakteru i myśli w ich głowie. Dlatego Potter trawił do Gryfindoru, ponieważ poprosił Tiarę, żeby nie przydzielała go do Slitherinu, prawdziwy ślizgon nie prosi.
Jeśli chodzi o samego "ojca dyrektora Slytherinu" to też jest ciekawa sprawa, bo w książce "Harry Potter i Komnata Tajemnic" ptof. Binns, który opowiada legendę klasie mówi, że czasy Czterech Założycieli to były czasy prześladowań osób magicznych przez mugoli (w domyśle wszystkie procesy czarownic itp. itd.) i to jego przeciwstawianie się przyjmowaniu Mugolaków do szkoły miało związek bezpośrednio z tym, że taka osoba mugolskiego pochodzenia mogłaby społeczności bezpośrednio zaszkodzić, np. poprzez donos do jakiejś, załóżmy, inkwizycji, czy innego tego typu organu (a nie oszukujmy się, historycznie inkwizycji, Kościołowi, czy tego typu instytucjom nie potrzeba było wielu dowodów, żeby kogoś o czary oskarżyć). Dopiero później zarówno jego następcy jak i on sam bardzo popłynęli z nienawiścią do wszystkich niemagów, ale, jak w większości chyba takich przypadków, pierwotne założenia nie były takie całkiem jednoznacznie złe i miały służyć ochronie społeczności.
Ale teraz farmazonisz. Inkwizycja powstała kilkaset lat po Hogwarcie, a taki donos nic nie dałby - czarodzieje przecież byli ukryci i nie mieliby jak ich nawet odnaleźć.
@@ChrisNataliexAla ja mysle, ze to jedynie kwestia charakteru. Voldemort nie mial cech innych domow: Gryffindor - nie byl odwazny, wyslugiwal sie swoimi ludzmi, bal sie Dumbledorea a o lojalnosci wgl nie ma co mowic Ravenclaw - to mi w sumie najbardziej pasuje oprocz Slytherinu. No ale mimo wszystko wydaje mi sie ze on byl bardziej inteligenty na wiele sposob niz taki poswiecajacy sie jednej rzeczy (troche jak Hermiona) Hufflepuff - okej, nie ma co mowic A do Slytherinu pasowal idealnie, ambitny, sprytny, powazny...
9:00 do Slyterinu były przydzielane osoby posiadające cechy takie jak ambicja, spryt, inteligencja. Jeden ze szmalcowników powiedział, że "w Slyterinie nie ma zbyt wielu szlam", a więc mugolacy w tym domu się trafiali
8:50 do Slytherinu trafiały osoby ambitne, celujące wysoko itp, w teorii nie miało to związku z czystością krwi (np. Severus Snape i Voldemort, którzy byli półkrwi), ale autorka książki kreowała ich na wrogów publicznych nr 1, więc dziwnym trafem jest tam dużo osób zafiksowanych na punkcie czystości krwi
Tak, polkrwisci moglibyc, ale zawsze zastanowialo mnie, czy naprawde nigdy nie wyladowal tam zaden mugolak, a jezeli naprawde taka sytuacja nie miala miejsca, to jak to sie stalo? Przeciez to nie jest tak, ze nie mieli tych cech charakteru, bo np Hermiona tez byla bardzo ambitna czy sprytna. Czy wiec bylo jakies zaklecie, klatwa ustanowione przez Salazara? Jezeli tak, dlaczego nie ustawil go na wszystkie domy, skoro tak nienawidzil mugolakow?
@@heinrich.hitzinger nie jest powiedziane to jasno w książce, tak samo jak nie jest powiedziane że przyjmowani są uczniowie tylko czystej krwi, wydaje mi się że tiara przydzielała do danego domu na podstawie cech charakteru i celów życiowych a nie urodzenia
@@madame_gab tak, ale z drugiej strony Salazar Slytherin właśnie spiął się z założycielami o to, że chciał kształcić tylko czarodziejów czystej krwi, więc można tak zakładać
9:10 były pewne wyjątki, np. Tom Riddle nie był czystej krwi, ponieważ jego ojciec był mugolem, a jak wiadomo mimo tego został przydzielony do Slytherinu
Zazdrościł też Hermionie, iż ta jest najlepsza na roku, choć jak oficjalnie ujawniła Rowling, on sam miał zwłaszcza w początkach nauki niewiele gorsze oceny i był drugi w klasie. W czym zresztą jeszcze utwierdzał go ojciec, mówiąc o jego ocenach w czasie wizyty w sklepie na ulicy Śmiertelnego Nokturnu. To wyjaśnia dlaczego korzystał z każdej okazji aby jej dopiec.
4:55 w książce w tym momencie ojciec Rona rzuca się na Lucjusza i zaczynają się bić na gołe pięści. Ostatecznie Artur ma rozciętą wargę, a Lucjusza podbite oko, oprócz tego wywalili kilka regałów książek
@@katebogu305 plus jeszcze zostało to genialnie ukazane w komiksach kontynuujących akcję serialu! ✨❤️ Wszystkie skutki przemiany Zuko i jego późniejsze objęcie władzy w Narodzie Ognia z ojcem w więzieniu i siostrą cierpiącą na schizofrenię paranoidalną. Cała ta królewska rodzinka zasługuje na obszerną analizę psychologiczną, jak patologiczne środowisko rodzinne, niekoniecznie idealne dzieciństwo i strata matki, wpływa na całe późniejsze życie człowieka.
9:15 sam Lord Voldemort był półkrwi ,ale on przejawiał strasznie mroczne zachowania (zabicie ojca mugola chociażby) Więc może to być też kwestia charakteru , lub postawa pasująca do podstawy samego Salazara Slitherina
Tom Marvolo Riddle jest najlepszym przykładem osoby pół-krwi, która została przydzielona do Slytherinu xD matka czarodziejka, ojciec mugol. A Snape? Jego tytuł z szóstej części...
Z tym, że Voldemort był potomkiem samego Slazara Slytherina, więc nie wiem czy to w tym przypadku jakoś nie zadziałało. Chociaż jak ktoś wspomniał w innym komentarzu, to Snape też był półkrwi, więc tak, takie osoby też trafiały do Slytherinu
@@wiktoriagozdalska9601 Severus Snape również był czarodziejem półkrwi i również należał do Slytherinu więc myślę że nie do końca to tak działa. Najpewniej do Slytherinu nie przyjmowane są tylko mugolaki. Poza tym do domów wybierane były chyba osoby o specyficznych cechach (Gryffindor - odwaga, męstwo i cnota; Hufflepuff- pracowitość, uczynność, sprawiedliwość; Ravenclaw- mądrość, bystrość; Slytherin- spryt i ambicja). Przynajmniej tak mi się wydaje, bo wielkim Potterhead'em nie jestem.
4:52 w ogóle strasznie śmieszną rzeczą w tej scenie jest fakt, że zarówno Arthur jak i Narcissa(żona Lucjusza) wywodzą się z tego samego rodu(właściwie to bardzo dużo rodzin w jakiś sposób wywodzi się od Blacków ale chciałam tylko tak zaznaczyć)
09:09 tutaj prawdopodobnie chodzi o to, że do Slytherinu nie trafiały tylko osoby mające jako przodków wyłącznie czarodziejów, ale żeby do Slytherinu trafić, faktycznie trzeba było mieć jakiegoś magicznego rodzica. Przykładowo taki Snape, czy Voldemort byli "półkrwi", czyli wyłącznie jeden z ich rodziców był "wpełni" czarodziejem (No w ich przypadku to akurat, jeden z rodziców nie był w ogóle czarodziejem, także tak podręcznikowo, ale w pojęciu "półkrwi" chodzi bardziej o to czy wszyscy przodkowie byli czarodziejami, również dziadkowie, pradziadkowi itd)
8:55 Wiadomo w Slytherinie byli głównie czarodzieje czystej krwi, ale są wyjątki najprostsze przykłady: Harry Potter który (gdyby nie to że poprosił tiarę aby nie był w slytherinie) pewnie by się tam dostał niektórzy mogą się przyczepić że tiara chciała go tam dać bo miał w sobie cząstkę Voldemorta ALE, no właśnie nawet Voldemort był półkrwi (matka czarownica ojciec mugol) i był w Slythrinie. Inne przykłady: Millicenta Bulstrode czy Tracey Davis (oby dwie są pół krwi i były w Slytherinie). Niestety nie znalazłam info aby w slytherinie był jakiś mugolak (magiczne dziecko dwóch mugoli). Życzę miłego dnia jeśli to czytacie ❤😊
@@marek4626 Tyle tylko, że z tego co kojarzę, to dzieci Harry'ego już były zaliczane do czystej krwi. On miał rodziców-czarodziejów i ona miała rodziców-czarodziejów. Chyba nie jest do końca określone, jak wygląda ta półkrwistość.
Jeśli chodzi o dostaniu się do sliterinu, to nie tylko osoby z czystą krwią się tam dostawały (np. Voldemord był półkrwi-jego matka była czarownicą a ojciec mugole). Zazwyczaj dostawały się tam osoby ambitne i takie trochę zdecydowane do dojścia do swojego celu z wszelką cenę
8:54 Odpowiadam na wezwanie: sam Dziedzic Slytherina Tom Riddle, znany później jako Voldemort, miał ojca mugola. Żeby nie było, że Tiara Przydziału zasugerowała się tylko więzami krwi - Snape nie był spokrewniony z Slytherinem, też miał ojca mugola, i również trafił do Slytherinu. Przesąd o czystej krwi członków tego domu może się wywodzić stąd, że ze względu na legendarne przekonania założyciela, żaden Ślizgon raczej się nie chwalił swoimi mugolskimi krewnymi 😉
Mówisz i masz! W Slitherinie byli też mieszańcy jak np sam Voldemort, Snape i pewnie wiele innych. Podejrzewam, że Tiara Przydziału mogła umieścić tam też mugolaków, którym imponowały cechy wyróżniające dom Ślizgonów - niestety w tej kwestii raczej nic nie zostało powiedziane w sadze
9:06 - były wyjątki na przykład Snape oraz tiara przydziału chciała przydzielić Harrego do Slytherlinu i kiedy Harry by nie powiedział że nie to by tam trafił
Apropo półkrwi w Slytherinie - Generalnie sprawa jest taka, że Hogwart założony został w czasach polowań na czarodziejów. Co za tym idzie, mugole nie odnosili się do czarodziejów zbyt przyjaźnie, a co idzie za tym z kolei, osób półkrwi też zbyt wiele nie było. Tak więc nie było i potrzeby zabraniania wstępu do Hogwartu takim osobom. Po prostu ich nie było. Z resztą, pomimo, że nie jest to nigdzie uściślone, dyskusyjna jest też sprawa samego Slytherina. Tzn, skoro mugole aktywnie polowali na czarodziejów, to wpuszczanie mugolskich dzieci do środowiska pełnego czarodziejów, nawet jeśli te same nimi były, musiało być strasznie ryzykowne. To przecież nie tak, że takie dzieci nie zdążyły by nasiąknąć tą antyczarodziejską ideą. Plus, jakie jest prawdopodobieństwo, że rodzice takich dzieci radośnie nie zbiorą się w jakiejś boskiej krucjacie? Wg mnie osobiście, rozwiązanie Salazara było najrozsądniejszym z możliwych, aby uchronić młodą, czarodziejską krew 🐍🐍🐍 No i proszę o poprawienie mnie, gdybym zapomniała o czymś istotnym, zmieniającym postać rzeczy
o niczym nie zapomnialas. Nigdy nie rozumialam o co Godryk sie tak naprawde spialXDD Mugole nienawidza czarodziejow, sa oskarzenia, kary, przesladowania, morderstwa... Ale w sumie wpuscmy dzieci tych ludzi, ktorzy nas zabijaja do szkoly dla naszych dzieci, na pewno nic nie przekaza rodzicom! Salazar po prostu wybral droge, ktora w tamtym okresie powinna byc oczywista, a oni sie wkurzyli na niego wszyscyXDDD i przykre ze ta drama o nic tak naprawde trwala potem przez ponad tysiaclecie i zniszczyla wiele relacji, ktore mogly sie ciekawie rozwinac i wprowadzila taka faworyzacje uczniow niepotrzebnie
@@leolotten7113 Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ratowanie dzieci, które urodziły się w mugolskich rodzinach - no bo takie dziecko albo za dzieciaka zostałoby spalone na stosie (a może jeszcze wcześniej sami rodzice by się go pozbyli, żeby żadne podejrzenia na nich nie padły), albo lądowałoby w szkole, gdzie zapewne było odcinane od mugolskich korzeni. No bo wyobrażacie sobie posłać takie dziecko na wakacje do jakieś zaściankowej wioski, gdzie rodziców z pewnością nie byłoby stać na wysłanie go na staż u jakiegoś kowala, czy szewca daleko, daleko stąd? Chociaż w tamtych czasach mogło nie być wakacji, więc jak dzieciak znikał w wieku 11 lat, tak słuch o nim ginął. Jasne, z pewnością byłyby wyjątki, gdzie rodzice ukrywaliby swoje magiczne dziecko, ale wtedy, taki list z Hogwartu, byłby niczym koło ratunkowe. Więc pod tym względem zrozumiałabym Godryka.
@@ginewra mogli zrobic specjalna szkole czarodziejska dla mugolakow, w ktorym dzieci byly by bezpieczne z dala od swoich mugolskich rodzicow, a przy okazji otaczaliby sie ludzmi, ktorzy ich szanuja i sa w identycznej sytuacji, niz wprowadzac te bachory do wielkich arystokratow czystej krwi
@@leolotten7113 Biorąc pod uwagę, jak "często" te szkoły koło siebie występują, to widać z jakiś powodów nie można było ich naprodukować co rzut beretem ;) No i chyba łatwiej przekonać "nasiąkniętych" mugolaków, że czarodzieje są fajni, jak będą zmuszeni do kolegowania się z nimi. To co Psycholoszka powiedziała odnośnie wstąpienia Draco do domu Slytherina - gdyby trafił do Gryfindoru, to by może szybciej się naprostował ;) A to znowu dałoby efekt na przyszłość - więcej czarodziei, więcej możliwości bronienia/chronienia się przed mugolami i tak dalej. Co ostatecznie się udało, czarodzieje już nie są paleni na stosach. A kto wie? Może chatka Hagrida była "szkołą dla mugolaków" 😂Ewentualnie śladów po tej "małej szkole" już nie ma.
@@ginewra tez uwazam, ze Draco by byl lepszy gdyby trafil do Gryffindoru. Ale uwazam za bez sensu ruch Godryka by wpuszczac mugolaki. Nie trzeba im robic szkoly w kazdym terenie, wystarczylyby ze dwie bo z szybkim transportem nie ma problemow w swiecie czarodziejow. A takie wpuszczanie ich do szkoly narodzilo wielkim konfliktem gryfoni puchoni krukoni nauczyciele dyrektor cala seria vs slizgoni, swietny ruch
Do Slytherinu przydzielano na podstawie cech charakteru, tak jak to miało miejsce przy wyborze do innych domów Hogwartu. Przykładem jest syn Harrego - Albus. Był on czarodziejem półkrwi, pomimo to trafił do Slytherinu. Voldemort też był półkrwi, ale tu może być ważne też to, że jego przodkiem był sam Salazar Slytherin. Może teraz analiza Severusa Snape'a jako podwójnego agenta? :)
Bardziej "1/4 krwi" :) Ginny raczej była czystej krwi, Weasleyowie to typowo magiczna rodzina. Tylko Lily była mugolaczką (co by oznaczało, że Harry był półkrwi). Choć pewnie też miała jakichś magicznych przodków, skoro magia się u niej ujawniła.
@@kpc211 nie ma czegos takiego jak cwiartka krwi w przypadku czarodziejow (jest chyba u will). Ginny byla czystej krwi, Harry polkrwi. Czysta krew + polkrew = polkrew
Myślę, że ciekawy jest Sherlock Holmes z wersji, gdzie jest grany przez Benedicta Cumberbatch'a oraz jestem naprawdę bardzo ciekawa psychoanalizy Thomasa Shelby'ego z Peaky Blinders :)
9:00 to zależy jak definiujesz magicznie urodzeni . Mamy 100% dowody ze były tam osoby z tylko jednym rodzicem czarodziejem jeśłi jednak chodzi o osoby których rodzicami byli tylko mugole to nie ma jednoznacznego dowodu ale uważa się ze są takie przypadki
9:00 oczywiście, że nie tylko osoby czystomagicznie urodzone trafiały do Slytherinu. Wystarczy wziąć najbardziej znanych Ślizgonów z serii jak Tom Riddle i Severus Snape. Ojcowie jednego i drugiego byli mugolami. Albo sam Harry Potter (tak, wiem że był gryffonem, ale przecież Tiara chciała go przydzielić do Slytherinu, a był synem mugolaczki)
9:00 przed wydarzeniami i w trakcie wydarzeń w Harrym Potterze byli przydzielani uczniowie czystej krwi i półkrwi (np. Tom Riddle), a podobno po nich różnież mugolaki, chociaż też nie znalazłam jakiego super źródła na ten temat
Można dodać jeszcze Albusa Severusa Pottera, który również wylądował w Slytherinie, a jako dziecko Harrego i Ginny, był również półkrwi, poprzez swojego ojca
Lubię opowiadania typu co by było gdyby Draco dostałby szanse na odkupienie, jakiś zwrot akcji w jego życiu np. przydzielenie do innego domu, a co za tym idzie konfrontacja z innymi poglądami politycznymi itp. albo opowiadania gdzie Draco cofa sie w czasie na sam początek swojej przygody z Hogwartem by naprawić swoje błędy
Ja bym z chęcią zobaczył film omawiający płcie i orientacje, i ich istnienie w psychologii. Jaka jest przyczyna dysphorii płciowej itp. Pozdrowionka i smacznej Kawusi!
9:10 Do Slytherinu przyjmowano głównie czarodziejów czystej krwi(oboje rodziców to czarodzieje czystej krwi) ale byli też czarodzieje pół krwi np. Tom Marvolo Riddle(późniejszy Lord Voldemort) syn mugola i czarodziejki czystej krwi DZIEDZIC Slytherina. Nie mogli tam trafić mugolacy czyli dzieci mugoli.
9:00 jeśli o to chodzi to każdy dom charakteryzował się jakimiś głównymi cechami charakteru. w Slytherinie była to ambicja, chęć władzy itp, a w Gryffindorze chociażby odwaga. Więc wydaje mi się, że mogą być wyjątki od reguły takie jak Snape. Slughorn też był w Slytherinie a nie wykazywał żadnych skrajnych poglądów ani nie zachęcał do tępienia mugolaków. Trzymam się tej teorii, że przydział do danego domu był kierowany charakterem i ambicjami jakie miała dana osoba.
propozycja postaci, o której możnaby nagrać ciekawą analizę: Sunny z Omori. Owszem w fabule mam po części wyjaśnione skąd takie a nie inne zachowania ( staram się pisać bez spojlerów- ), ale można na jego temat zrobić fajny odcinek
1. Odstępem od normy było przydzielenie Snapa i Voldemorta , bo byli czarodziejami pół krwi ( jeden rodzic czarodziej , jeden mugol ) 2 . Uważam , że Draco . w pierwszych latach się tak zachowywał , bo tak został wychowany , ale potem ( gdy stał się bardziej świadomy ) , był to strach , przed zrobieniem krzywdy przez śmierciożerców jemu i jego rodzinie
Z chęcią wysłuchałabym analizy Alaski Young z serialu/książki "Szukając Alaski" oraz Beth Harmon z serialu "Gambit Królowej". Natomiast jeżeli chodzi o HP to zdecydowanie Severus. 🖤 Ps. czekam również na więcej postaci z Euphorii ✨
Z tego, co pamiętam, Tom Riddle był ślizgonem, a jego ojciec nie był magiem. Severus Snape też był półkrwi (książę półkrwi duh). Także nie wszyscy ślizgoni to czystej krwi magowie
9:10 Voldemort trafił do Slytherinu, a był półkrwi, więc istaniały odstęptwa. Tak samo Harry, gdyby nie poprosił również byłby w Slytherinie, ale to ma troche związek już z tym, że był horkuruksem Czarnego pana
Świetny odcinek😍, Harry Potter zawsze fajny film do analiz Może mogłabyś zrobić psychoanalizę Klaus michaelson z the originals?🙏 Uwielbiam ten serial jaki i tę postać i jestem ciekawa jakbyś przeanalizowała jego zachowanie oraz charakter
Rozpętałaś burzę 🌚 Teraz będzie analiza 50 osób z Harrego Pottera, bo nerdy żyć ci nie dadzą. Ja proponuję analizę Patricka Batemana aka Batmana z American Psycho 🖤
Co do Speakly - baardzo długo korzystałam z niego w nauce hiszpańskiego, zasłużone 10/10. A filmik jak zawsze bardzo ciekawy i z każdym Twoim psycholoszkowym filmem czuję się uduchowiona i troszkę mądrzejsza 💓💓
9:09 do KAŻDEGO domu było się przydzielanym ze względu na cechy danej osoby nie na jej pochodzenie cechy te miał każdy założyciel Hogwartu więc pochodzenie nie miało tu żadnego znaczenia
Do Slytherinu - jak i do każdego innego domu - trafiało się głównie na podstawie cech, które posiadał dany czarodziej. Przekonania Salazara na temat czystości krwi były praktycznie pomijane przez Tiarę Przydziału. Najczęściej trafiały tam osoby z czystych rodów, ale wynika to raczej z wartości, które zostały im wpajone przez rodziców. Przykładem czarodzieja półkrwi jest chociażby Voldemort, czy Snape😋
Najlepiej pokazuje to koniec gdzie slyszałam nie czytajac ostatniej części Przeklęte dziecko,gdzie ponoć nie wychowywał on syna według zasad w rodzinie, co jego rodzicom to przeszkadzało.
Skoro już jesteśmy przy Poterze to może analiza Voldemorta?
Oooo
jestem za
Mroczna triada jak nic
Tak
Po co się rozdrabniać? Pierdyknijmy wszystkie :P
A zrobiła byś odcinek o tym czy Molly była toksyczną matką ?
o tak, podbijam
Świetny pomysł, podbijam
Molly Weasley, tak ❤️
Idealny
Ja bym wspomniał o jeszcze jednej sprawie w rywalizacji Draco i Harrego- Szkoła (Szczególnie Dumbledore) okropnie faworyzowała Harrego, dawała mu wszystko i w sumie to Harry miał wszystko, o czym Draco mógłby marzyć. Dom Draco miał najwięcej punktów i wygrałby puchar domów- Dumbledore przyznaje chore ilości punktów Gryfindorowi, żeby to Harry wygrał. Harry i Draco łamią prawo w tym samym czasie- Harry dostaje za to pozycję szukającego w quidichu. Draco ma 100% prawo czuć urazę do szkoły, która non stop głaszcze jego arcywroga po główce i daje mu wszystko na srebrnej tacy. Draco był bardzo ambitny i chciał wiele w życiu osiągnąć, miał swojego, powiedzmy, 'rywala' w tych ambicjach, a szkoła notorycznie ułatwiała robotę Harremu, dała mu zwycięstwo na pierwszym roku w sumie od czapy, a Draco mógł w tym czasie polegać tylko na ojcu. Ja na jego miejscu czułbym się w ch zazdrosny o pozycję Harrego i nienawidziłbym szkoły za to wybiórcze traktowanie.
A z drugiej strony trzeba pamietac, ze Snape bardzo faworyzowal Slyrherin i dawal im punkty co chwila , a Gryfinndorowi odejmowal a McGonagal byla.sprawiedliwa, na co szkola też pozwalała
W pełni się zgadzam, poza jednym faktem: Harry, Ron i Hermiona będąc w pierwszej klasie ocalili szkołę, moim zdaniem punkty były jednak zasłużone i nie zostały przyznane żeby to Harry wygrał, owszem był czasem faworyzowany ale Draco tak samo, tylko że przez Snape'a
@@deleni_3934 to prawda, oni odnieśli jednak wielkie zasługi, więc na te punkty zasłużyli.
@@joannastefanska7623 ale jednak nie ocalili tej szkoły w dniu zakończenia? było wystarczająco dużo czasu aby im te punkty przyznać normalnie a nie na pożegnalnej kolacji, aby na oczach wszystkich nagle zmienić dekorację. Już pomijając ich idealne wyliczenie :)
Poza tym, Harry był faworyzwany w wielu innych miejscach - za złamanie zasad na lekcji latania zamiast kary dostał nagrodę w postaci miejsca w drużynie, wbrew szkolnemu regulaminowi, a później jeszcze miotłę jako jedyny uczeń. Rok później naraził świat na odkrycie i staranował z Ronem stare drzewo i tylko kilka pkt w dół. Poza 5 rokiem gdzie władzę w szkole przejęła Umbridge Harry z ekipą co roku byli nagradzani lub nie karani za łamanie zasad.
Draco był draniem łagodnie mówiąc. Znęcał się nad słabszymi, każda wymówka była dobra żeby kogoś zranić. A arcywroga by sobie nie stworzył gdyby nie był jedną z najbardziej okropnych ludzi w tym uniwersum. Gdyby Draco był miły w sklepie Harry nie miał by powodu do nielubienia go. Punkty Albusa były za pozbycie się Voldemorta. Pozatym Harry zwracał uwagę nauczycieli także dlatego że był chłopcem który przeżył był SIEROTĄ nie przyszło ci to do głowy ? Minerwa wiedziała że chłopak nie ma kochających rodziców. Więc próbowała stworzyć mu coś w rodzaju domu w szkole. Pomimo tego traktowała Harrego sprawiedliwie. Powiecie złamał zakaz poleciał na miotle.. tak ale najpierw cała klasa wytłumaczyła jej że Harry nie robił tego z nudów lecz żeby pomóc Nevilowi chłopcu którego wtedy ledwo znał.
A może byś zrobiła filmik o Snapie? On też jest bardzo ciekawą postacią
Podpinam się do prośby ❤
Oh tak❤️ niestety niewiele contentu bo prawde poznajemy pod koniec serii i tylko fragmenty więc mozna tylko gdybać. Kocham Snape a ale trudno powiedzieć czy jego decyzje były czysto ze wzgledu na pozycje szpiega czy moze tez troche tego ze nie lubił ojca harrego i ogółem jego zadania nauczyciela i szpiega
Ewciu może psychoanaliza Syriusza Blaca? Ucieczka z azkabanu, oskarżenie o morderstwo jego przyjaciela, (początkowa) nienawiść harrego czyli jedynej osoby która mu została po Potterach. Wydziedziczenie przez matkę itd. Sądzę że można dużo z tego wyciągnąć ciekawych informacji o tym jak np. Radzić sobie z nieakceptacja rodziców czy coś w tym rodzaju. Wierzę że przy tej postaci będziesz miała jakiś (jak zwykle) świetny pomysł na filmik
Warto też zauważyć, że jako dzieciak zaczął dręczyć innego dzieciaka tylko dlatego, że był zaniedbany. Dręczenie Snape'a zaczęło się już w pociągu i było to zanim zostali przydzieleni do domów, więc żadnej wymówki nie było w stylu "on jest że złego domu".
Frustrujące jest to, że w kolejnych latach grono pedagogiczne nazywało ich wybryki i psychiczne, oraz fizyczne znęcanie się nad innymi "żartami" i to "niewinnymi żartami"
Bardzo chętnie zobaczyłbym analizę Bellatrix. To zdecydowanie moja ulubiona postać ale cały czas potrafi być przerażająca
Podpinam się do prośby ❤
Jestem za!
+1 chętnie zobaczę analizę Beaty La Dziwnej
+1
@@angrymachinex5760 ktoś tu oglądał szydercze skróty
Myślę że analiza samego głównego bohatera byłaby ciekawa. HP sam pakował się w kłopoty i przedziwnym trafem zawsze pojawiał się w złym miejscu i czasie, a także połowa świata go kochała a druga połowa nie lubiła.... A także miał dość niestandardowe relacje z dorosłymi jak na wiek nastoletni...
Wg mnie ciekawy też jest wpływ "wychowania" u Dursleyów na jego dalsze życie 🤔
i cały wpływ Dumbkedore'a na niego...
Super byłby odcinek o ptsd Harry'ego
A ja bym bardzo chciała zobaczyć psychoanalizę Snape'a- od zawsze byłam ciekawa jak widać jego sytuację ze strony psychologicznej.
REEL
no i zrobiła
z chęcią zobaczyłabym analizę Snape'a!
Oj Loszko, ty to masz teraz materiału do nagrania. Jak cię dorwą Potterheadzi to się nie wykopiesz spod góry contentu 😂
Dzień dobry, tak właśnie zróbmy 😄
teraz będzie musiała robić analizę każdej postaci 😈😈
9:04 Lord Voldemort był półkrwi a mimo to trafił do Slytherinu
Waldek potrafi mówić w obcych językach nawet bez otwierania ust!
Przystojny brzuchomówca
Warto wspomnieć że Draco mając już własnego syna wychowywał go w całkiem inny sposób niż on był wychowany i zwracał uwagę, że czarodzieje półkrwi lub wywodzący się z rodzin mugoli nie są mniej warci ani nie powinni być dyskryminowani
No to może teraz analiza Scorpions'a?
@@tysiasapiechowska9068po co analizować coś, czego nawet nie napisala Rowling i jest gniotem
9:02 nie tylko osoby czystej krwi, bo chociażby Snape, jak sam jego pseudonim wskazuje, był półkrwi 😉
pamiętaj, że Tom Riddle też był pół krwi
Tiara przydziału przydzielała uczniów do poszczególnych domów na podstawie ich charakteru i myśli w ich głowie. Dlatego Potter trawił do Gryfindoru, ponieważ poprosił Tiarę, żeby nie przydzielała go do Slitherinu, prawdziwy ślizgon nie prosi.
Severus Snape i Tom Riddle aka Voldemort, który był potomkiem Slytherina co prawdopodobnie zaważyło na decyzji Tiary Przydziału
Jeśli chodzi o samego "ojca dyrektora Slytherinu" to też jest ciekawa sprawa, bo w książce "Harry Potter i Komnata Tajemnic" ptof. Binns, który opowiada legendę klasie mówi, że czasy Czterech Założycieli to były czasy prześladowań osób magicznych przez mugoli (w domyśle wszystkie procesy czarownic itp. itd.) i to jego przeciwstawianie się przyjmowaniu Mugolaków do szkoły miało związek bezpośrednio z tym, że taka osoba mugolskiego pochodzenia mogłaby społeczności bezpośrednio zaszkodzić, np. poprzez donos do jakiejś, załóżmy, inkwizycji, czy innego tego typu organu (a nie oszukujmy się, historycznie inkwizycji, Kościołowi, czy tego typu instytucjom nie potrzeba było wielu dowodów, żeby kogoś o czary oskarżyć). Dopiero później zarówno jego następcy jak i on sam bardzo popłynęli z nienawiścią do wszystkich niemagów, ale, jak w większości chyba takich przypadków, pierwotne założenia nie były takie całkiem jednoznacznie złe i miały służyć ochronie społeczności.
Ale teraz farmazonisz. Inkwizycja powstała kilkaset lat po Hogwarcie, a taki donos nic nie dałby - czarodzieje przecież byli ukryci i nie mieliby jak ich nawet odnaleźć.
Coś czuję, że będę kochała serię z postaciami z Harry'ego Pottera :D
Moja biedna Priscilla 😔
Ja też
Do sliterinu chodzili w większości czarodzieje czystej kwi, ale były wyjątki takie jak Voldemort i Snaoe. Pliska zrób analizę Bellatrix ❤
Sam voldemort był przecież pół krwi. Jego matka była magiczna, ale ojciec był mugolem
@@yrek150 on to napisal w swoim komentarzu. napisal cze voldemort to wyjatek
Voldemort był dziedzicem Salazara Slytherina. Dlatego zapewne trafił do tego domu 🤷♀️
@@ChrisNataliexAla ja mysle, ze to jedynie kwestia charakteru. Voldemort nie mial cech innych domow:
Gryffindor - nie byl odwazny, wyslugiwal sie swoimi ludzmi, bal sie Dumbledorea a o lojalnosci wgl nie ma co mowic
Ravenclaw - to mi w sumie najbardziej pasuje oprocz Slytherinu. No ale mimo wszystko wydaje mi sie ze on byl bardziej inteligenty na wiele sposob niz taki poswiecajacy sie jednej rzeczy (troche jak Hermiona)
Hufflepuff - okej, nie ma co mowic
A do Slytherinu pasowal idealnie, ambitny, sprytny, powazny...
do slitheriny trafiali czystokrwisci i półkrwi normalnie
9:00 do Slyterinu były przydzielane osoby posiadające cechy takie jak ambicja, spryt, inteligencja. Jeden ze szmalcowników powiedział, że "w Slyterinie nie ma zbyt wielu szlam", a więc mugolacy w tym domu się trafiali
8:50 do Slytherinu trafiały osoby ambitne, celujące wysoko itp, w teorii nie miało to związku z czystością krwi (np. Severus Snape i Voldemort, którzy byli półkrwi), ale autorka książki kreowała ich na wrogów publicznych nr 1, więc dziwnym trafem jest tam dużo osób zafiksowanych na punkcie czystości krwi
Tak, polkrwisci moglibyc, ale zawsze zastanowialo mnie, czy naprawde nigdy nie wyladowal tam zaden mugolak, a jezeli naprawde taka sytuacja nie miala miejsca, to jak to sie stalo? Przeciez to nie jest tak, ze nie mieli tych cech charakteru, bo np Hermiona tez byla bardzo ambitna czy sprytna. Czy wiec bylo jakies zaklecie, klatwa ustanowione przez Salazara? Jezeli tak, dlaczego nie ustawil go na wszystkie domy, skoro tak nienawidzil mugolakow?
O BOŻE CZEKAŁAM NA TEN ODCINEK OD DAWNA
Chyba raczej nie ma mugolaków i ,,zdrajców krwi" w Slytherinie...
@@heinrich.hitzinger nie jest powiedziane to jasno w książce, tak samo jak nie jest powiedziane że przyjmowani są uczniowie tylko czystej krwi, wydaje mi się że tiara przydzielała do danego domu na podstawie cech charakteru i celów życiowych a nie urodzenia
@@madame_gab tak, ale z drugiej strony Salazar Slytherin właśnie spiął się z założycielami o to, że chciał kształcić tylko czarodziejów czystej krwi, więc można tak zakładać
@@Livkaaaaa można i uważam że ta teoria ma sens, ja tylko stwierdzam fakty: nie było to powiedziane w książce ani przez autorkę
@@kamilapodlecka3239 Czy ona była już ,,zdrajczynią krwi" w momencie wstąpienia do Hogwartu?
9:10 były pewne wyjątki, np. Tom Riddle nie był czystej krwi, ponieważ jego ojciec był mugolem, a jak wiadomo mimo tego został przydzielony do Slytherinu
Zazdrościł też Hermionie, iż ta jest najlepsza na roku, choć jak oficjalnie ujawniła Rowling, on sam miał zwłaszcza w początkach nauki niewiele gorsze oceny i był drugi w klasie. W czym zresztą jeszcze utwierdzał go ojciec, mówiąc o jego ocenach w czasie wizyty w sklepie na ulicy Śmiertelnego Nokturnu. To wyjaśnia dlaczego korzystał z każdej okazji aby jej dopiec.
Co powiecie na analizę Snape'a?
Wiadomo, że najważniejszy w całej serii Severus Snape ❤️ czekam, cholibka
Cholibka!
A ja to bym najchętniej zobaczył psychoanalizę Snape'a ^^
4:55 w książce w tym momencie ojciec Rona rzuca się na Lucjusza i zaczynają się bić na gołe pięści. Ostatecznie Artur ma rozciętą wargę, a Lucjusza podbite oko, oprócz tego wywalili kilka regałów książek
Pani Psycholoszko, może jakaś psychoanaliza postaci Zuko z serialu animowanego „Avatar: The Last Airbender” 🥹🙏🔥
Taaaaaaaak! Transformacja Zuko przez sezony była imo bardzo dobrze napisana! ♥️😍
@@katebogu305 plus jeszcze zostało to genialnie ukazane w komiksach kontynuujących akcję serialu! ✨❤️
Wszystkie skutki przemiany Zuko i jego późniejsze objęcie władzy w Narodzie Ognia z ojcem w więzieniu i siostrą cierpiącą na schizofrenię paranoidalną. Cała ta królewska rodzinka zasługuje na obszerną analizę psychologiczną, jak patologiczne środowisko rodzinne, niekoniecznie idealne dzieciństwo i strata matki, wpływa na całe późniejsze życie człowieka.
Taak!
9.10 oczywiście były wyjątki, np. Severus Snape był czarodziejem półkrwi :)
Pani Kanibaloszko ❤ Proszę bardzo o psychoanalize Hannibala Lectara albo Williama Grahama🥺
Mój ulubieniec (łącznie ze Snape'm i Lucjuszem) Jeśli chodzi o inne postacie do analizy, ja bym bardzo prosił o analizę Jesse Pinkmana z Breaking Bad
9:15 sam Lord Voldemort był półkrwi ,ale on przejawiał strasznie mroczne zachowania (zabicie ojca mugola chociażby)
Więc może to być też kwestia charakteru , lub postawa pasująca do podstawy samego Salazara Slitherina
Tom Marvolo Riddle jest najlepszym przykładem osoby pół-krwi, która została przydzielona do Slytherinu xD matka czarodziejka, ojciec mugol. A Snape? Jego tytuł z szóstej części...
9:00 były wyjątki, Snape i Voldemort byli półkrwi
Cholibka, ciekawym pomysłem wydaje się filmos o zdrowej przyjaźni - na podstawie relacji Harrego, Rona i Hermiony🤗
8:58 do slytherinu były przydzielane osoby czystej krwi i półkrwi, ALE są pojedyncze przypadki.
Co do tej reguły przyjmowania do Slytherinu to sam Voldemort był półkrwi, więc to mówi samo za siebie 😄
Z tym, że Voldemort był potomkiem samego Slazara Slytherina, więc nie wiem czy to w tym przypadku jakoś nie zadziałało. Chociaż jak ktoś wspomniał w innym komentarzu, to Snape też był półkrwi, więc tak, takie osoby też trafiały do Slytherinu
@@wiktoriagozdalska9601 Severus Snape również był czarodziejem półkrwi i również należał do Slytherinu więc myślę że nie do końca to tak działa. Najpewniej do Slytherinu nie przyjmowane są tylko mugolaki. Poza tym do domów wybierane były chyba osoby o specyficznych cechach (Gryffindor - odwaga, męstwo i cnota; Hufflepuff- pracowitość, uczynność, sprawiedliwość; Ravenclaw- mądrość, bystrość; Slytherin- spryt i ambicja). Przynajmniej tak mi się wydaje, bo wielkim Potterhead'em nie jestem.
9:07 było kilka wyjątków uczniów półkrwi np Snape, Voldemort czy Dolores Umbridge
4:52 w ogóle strasznie śmieszną rzeczą w tej scenie jest fakt, że zarówno Arthur jak i Narcissa(żona Lucjusza) wywodzą się z tego samego rodu(właściwie to bardzo dużo rodzin w jakiś sposób wywodzi się od Blacków ale chciałam tylko tak zaznaczyć)
uważajcie, jego ojciec się o tym dowie
XDDD A nie rzuci w nas Avada kedabra XDDD już się boję
Wyjątkiem co do czystej krwi jest na przykład Snape i Woldek obydwoje są pół krwi
Może psychoanaliza Jinx z Arcane
9:20 no Severus Snape jest dobrym przykładem bo uczył się w slytherinie będąc pół krwi tak samo jak sam Tom Riddle
09:09 tutaj prawdopodobnie chodzi o to, że do Slytherinu nie trafiały tylko osoby mające jako przodków wyłącznie czarodziejów, ale żeby do Slytherinu trafić, faktycznie trzeba było mieć jakiegoś magicznego rodzica. Przykładowo taki Snape, czy Voldemort byli "półkrwi", czyli wyłącznie jeden z ich rodziców był "wpełni" czarodziejem (No w ich przypadku to akurat, jeden z rodziców nie był w ogóle czarodziejem, także tak podręcznikowo, ale w pojęciu "półkrwi" chodzi bardziej o to czy wszyscy przodkowie byli czarodziejami, również dziadkowie, pradziadkowi itd)
8:55 Wiadomo w Slytherinie byli głównie czarodzieje czystej krwi, ale są wyjątki najprostsze przykłady: Harry Potter który (gdyby nie to że poprosił tiarę aby nie był w slytherinie) pewnie by się tam dostał niektórzy mogą się przyczepić że tiara chciała go tam dać bo miał w sobie cząstkę Voldemorta ALE, no właśnie nawet Voldemort był półkrwi (matka czarownica ojciec mugol) i był w Slythrinie. Inne przykłady: Millicenta Bulstrode czy Tracey Davis (oby dwie są pół krwi i były w Slytherinie). Niestety nie znalazłam info aby w slytherinie był jakiś mugolak (magiczne dziecko dwóch mugoli).
Życzę miłego dnia jeśli to czytacie ❤😊
9:05 do Slytherin była przydzielane osoby czystej bądź pół krwi np Snape był pół krwi. (Mugolaki takie jak Hermiona nie mogły się dostać do Slytherin)
Dziękuję za fajny i ciekawy odcinek 💪 W sumie chętnie obejrzałbym też analizę Severusa Snape'a
Dawaj hermione i lunę
+1
Anankastyk, perfekcjonista
Większość ślizgonów była czystej krwi, ale zdarzały się wyjątki jak np. Snape, który był półkrwi, albo Tom Riddle , którego ojcem był mugol
Też syn Harrego - Albus był w Slyherinie
@@marek4626 Tyle tylko, że z tego co kojarzę, to dzieci Harry'ego już były zaliczane do czystej krwi. On miał rodziców-czarodziejów i ona miała rodziców-czarodziejów. Chyba nie jest do końca określone, jak wygląda ta półkrwistość.
@@ginewranie, nie były.
9:06 - spora część uczniów w Slitherinie była czystej krwii, ale są wyjątki - np. Tom Riddle był w Slitherinie, a był (z tego co pamiętam) półkrwi:)
Prosimy o analizę Pani Edyty Górniak 🙂
Możesz zrobić analizę Koraliny? Myślę, że mógłby powstać świetny materiał na jej temat ❤
Może zrobiłabyś kiedyś analizę jakiejś postaci z Alice in Borderland? O ile Ci po drodze z oglądaniem tego typu seriali
Super odcinek, czekałam na to.
Chciałabym zobaczyć analizę Klausa Mikaelsona
Jeśli chodzi o dostaniu się do sliterinu, to nie tylko osoby z czystą krwią się tam dostawały (np. Voldemord był półkrwi-jego matka była czarownicą a ojciec mugole). Zazwyczaj dostawały się tam osoby ambitne i takie trochę zdecydowane do dojścia do swojego celu z wszelką cenę
Ale super że zrobiłaś taki film :D 😍🥰 Już czekam na nastepne odcinki z analizy postaci fikcyjnych
8:54 Odpowiadam na wezwanie: sam Dziedzic Slytherina Tom Riddle, znany później jako Voldemort, miał ojca mugola. Żeby nie było, że Tiara Przydziału zasugerowała się tylko więzami krwi - Snape nie był spokrewniony z Slytherinem, też miał ojca mugola, i również trafił do Slytherinu. Przesąd o czystej krwi członków tego domu może się wywodzić stąd, że ze względu na legendarne przekonania założyciela, żaden Ślizgon raczej się nie chwalił swoimi mugolskimi krewnymi 😉
Mówisz i masz! W Slitherinie byli też mieszańcy jak np sam Voldemort, Snape i pewnie wiele innych. Podejrzewam, że Tiara Przydziału mogła umieścić tam też mugolaków, którym imponowały cechy wyróżniające dom Ślizgonów - niestety w tej kwestii raczej nic nie zostało powiedziane w sadze
9:06 - były wyjątki na przykład Snape oraz tiara przydziału chciała przydzielić Harrego do Slytherlinu i kiedy Harry by nie powiedział że nie to by tam trafił
Apropo półkrwi w Slytherinie - Generalnie sprawa jest taka, że Hogwart założony został w czasach polowań na czarodziejów. Co za tym idzie, mugole nie odnosili się do czarodziejów zbyt przyjaźnie, a co idzie za tym z kolei, osób półkrwi też zbyt wiele nie było. Tak więc nie było i potrzeby zabraniania wstępu do Hogwartu takim osobom. Po prostu ich nie było. Z resztą, pomimo, że nie jest to nigdzie uściślone, dyskusyjna jest też sprawa samego Slytherina. Tzn, skoro mugole aktywnie polowali na czarodziejów, to wpuszczanie mugolskich dzieci do środowiska pełnego czarodziejów, nawet jeśli te same nimi były, musiało być strasznie ryzykowne. To przecież nie tak, że takie dzieci nie zdążyły by nasiąknąć tą antyczarodziejską ideą. Plus, jakie jest prawdopodobieństwo, że rodzice takich dzieci radośnie nie zbiorą się w jakiejś boskiej krucjacie? Wg mnie osobiście, rozwiązanie Salazara było najrozsądniejszym z możliwych, aby uchronić młodą, czarodziejską krew 🐍🐍🐍
No i proszę o poprawienie mnie, gdybym zapomniała o czymś istotnym, zmieniającym postać rzeczy
o niczym nie zapomnialas. Nigdy nie rozumialam o co Godryk sie tak naprawde spialXDD Mugole nienawidza czarodziejow, sa oskarzenia, kary, przesladowania, morderstwa... Ale w sumie wpuscmy dzieci tych ludzi, ktorzy nas zabijaja do szkoly dla naszych dzieci, na pewno nic nie przekaza rodzicom!
Salazar po prostu wybral droge, ktora w tamtym okresie powinna byc oczywista, a oni sie wkurzyli na niego wszyscyXDDD i przykre ze ta drama o nic tak naprawde trwala potem przez ponad tysiaclecie i zniszczyla wiele relacji, ktore mogly sie ciekawie rozwinac i wprowadzila taka faworyzacje uczniow niepotrzebnie
@@leolotten7113 Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ratowanie dzieci, które urodziły się w mugolskich rodzinach - no bo takie dziecko albo za dzieciaka zostałoby spalone na stosie (a może jeszcze wcześniej sami rodzice by się go pozbyli, żeby żadne podejrzenia na nich nie padły), albo lądowałoby w szkole, gdzie zapewne było odcinane od mugolskich korzeni. No bo wyobrażacie sobie posłać takie dziecko na wakacje do jakieś zaściankowej wioski, gdzie rodziców z pewnością nie byłoby stać na wysłanie go na staż u jakiegoś kowala, czy szewca daleko, daleko stąd? Chociaż w tamtych czasach mogło nie być wakacji, więc jak dzieciak znikał w wieku 11 lat, tak słuch o nim ginął. Jasne, z pewnością byłyby wyjątki, gdzie rodzice ukrywaliby swoje magiczne dziecko, ale wtedy, taki list z Hogwartu, byłby niczym koło ratunkowe. Więc pod tym względem zrozumiałabym Godryka.
@@ginewra mogli zrobic specjalna szkole czarodziejska dla mugolakow, w ktorym dzieci byly by bezpieczne z dala od swoich mugolskich rodzicow, a przy okazji otaczaliby sie ludzmi, ktorzy ich szanuja i sa w identycznej sytuacji, niz wprowadzac te bachory do wielkich arystokratow czystej krwi
@@leolotten7113 Biorąc pod uwagę, jak "często" te szkoły koło siebie występują, to widać z jakiś powodów nie można było ich naprodukować co rzut beretem ;) No i chyba łatwiej przekonać "nasiąkniętych" mugolaków, że czarodzieje są fajni, jak będą zmuszeni do kolegowania się z nimi. To co Psycholoszka powiedziała odnośnie wstąpienia Draco do domu Slytherina - gdyby trafił do Gryfindoru, to by może szybciej się naprostował ;) A to znowu dałoby efekt na przyszłość - więcej czarodziei, więcej możliwości bronienia/chronienia się przed mugolami i tak dalej. Co ostatecznie się udało, czarodzieje już nie są paleni na stosach.
A kto wie? Może chatka Hagrida była "szkołą dla mugolaków" 😂Ewentualnie śladów po tej "małej szkole" już nie ma.
@@ginewra tez uwazam, ze Draco by byl lepszy gdyby trafil do Gryffindoru. Ale uwazam za bez sensu ruch Godryka by wpuszczac mugolaki. Nie trzeba im robic szkoly w kazdym terenie, wystarczylyby ze dwie bo z szybkim transportem nie ma problemow w swiecie czarodziejow. A takie wpuszczanie ich do szkoly narodzilo wielkim konfliktem gryfoni puchoni krukoni nauczyciele dyrektor cala seria vs slizgoni, swietny ruch
Do Slytherinu przydzielano na podstawie cech charakteru, tak jak to miało miejsce przy wyborze do innych domów Hogwartu. Przykładem jest syn Harrego - Albus. Był on czarodziejem półkrwi, pomimo to trafił do Slytherinu. Voldemort też był półkrwi, ale tu może być ważne też to, że jego przodkiem był sam Salazar Slytherin.
Może teraz analiza Severusa Snape'a jako podwójnego agenta? :)
Bardziej "1/4 krwi" :)
Ginny raczej była czystej krwi, Weasleyowie to typowo magiczna rodzina. Tylko Lily była mugolaczką (co by oznaczało, że Harry był półkrwi). Choć pewnie też miała jakichś magicznych przodków, skoro magia się u niej ujawniła.
@@kpc211 nie ma czegos takiego jak cwiartka krwi w przypadku czarodziejow (jest chyba u will). Ginny byla czystej krwi, Harry polkrwi. Czysta krew + polkrew = polkrew
Myślę, że ciekawy jest Sherlock Holmes z wersji, gdzie jest grany przez Benedicta Cumberbatch'a oraz jestem naprawdę bardzo ciekawa psychoanalizy Thomasa Shelby'ego z Peaky Blinders :)
9:00 to zależy jak definiujesz magicznie urodzeni . Mamy 100% dowody ze były tam osoby z tylko jednym rodzicem czarodziejem
jeśłi jednak chodzi o osoby których rodzicami byli tylko mugole to nie ma jednoznacznego dowodu ale uważa się ze są takie przypadki
9:00 oczywiście, że nie tylko osoby czystomagicznie urodzone trafiały do Slytherinu. Wystarczy wziąć najbardziej znanych Ślizgonów z serii jak Tom Riddle i Severus Snape. Ojcowie jednego i drugiego byli mugolami. Albo sam Harry Potter (tak, wiem że był gryffonem, ale przecież Tiara chciała go przydzielić do Slytherinu, a był synem mugolaczki)
9:06 były nieliczne wyjątki, np. Snape i Voldemort byli półkrwi, ale w Slytherinie z tego co wiem nie zdarzali się mugole
8:57 Do slytherinu nie przydzielano tylko osób czystej krwi. Severus Snape jest półkrwi a był w slytherinie
9:00 przed wydarzeniami i w trakcie wydarzeń w Harrym Potterze byli przydzielani uczniowie czystej krwi i półkrwi (np. Tom Riddle), a podobno po nich różnież mugolaki, chociaż też nie znalazłam jakiego super źródła na ten temat
9:03 Tak tak, były wyjątki np. sam Lord Voldemort był półkrwi oraz Severus Snape również był półkrwi mimo tego oboje trafili do Slytherinu 😊
Można dodać jeszcze Albusa Severusa Pottera, który również wylądował w Slytherinie, a jako dziecko Harrego i Ginny, był również półkrwi, poprzez swojego ojca
9:18 były wyjątki, Severus Snape jako pół krwisty a Harry miał być tam też przydzielony mimo tego że jego matka jest muggle born
harry potter - życie przed opieką dursleów i różne przypadki mogły być narażone życiem w szpitalu
Ahhh, wanna, odpoczynek i odcinek psycholoszki, czego chcieć więcej.
Lubię opowiadania typu co by było gdyby Draco dostałby szanse na odkupienie, jakiś zwrot akcji w jego życiu np. przydzielenie do innego domu, a co za tym idzie konfrontacja z innymi poglądami politycznymi itp. albo opowiadania gdzie Draco cofa sie w czasie na sam początek swojej przygody z Hogwartem by naprawić swoje błędy
Cholibka, ależ trafny filmik! Mam nadzieję, że powstanie więcej z tej serii o postaciach z uniwersum HP 🥰
Ja bym z chęcią zobaczył film omawiający płcie i orientacje, i ich istnienie w psychologii. Jaka jest przyczyna dysphorii płciowej itp. Pozdrowionka i smacznej Kawusi!
9:10 Do Slytherinu przyjmowano głównie czarodziejów czystej krwi(oboje rodziców to czarodzieje czystej krwi) ale byli też czarodzieje pół krwi np. Tom Marvolo Riddle(późniejszy Lord Voldemort) syn mugola i czarodziejki czystej krwi DZIEDZIC Slytherina. Nie mogli tam trafić mugolacy czyli dzieci mugoli.
9:00 jeśli o to chodzi to każdy dom charakteryzował się jakimiś głównymi cechami charakteru. w Slytherinie była to ambicja, chęć władzy itp, a w Gryffindorze chociażby odwaga. Więc wydaje mi się, że mogą być wyjątki od reguły takie jak Snape. Slughorn też był w Slytherinie a nie wykazywał żadnych skrajnych poglądów ani nie zachęcał do tępienia mugolaków. Trzymam się tej teorii, że przydział do danego domu był kierowany charakterem i ambicjami jakie miała dana osoba.
propozycja postaci, o której możnaby nagrać ciekawą analizę:
Sunny z Omori. Owszem w fabule mam po części wyjaśnione skąd takie a nie inne zachowania ( staram się pisać bez spojlerów- ), ale można na jego temat zrobić fajny odcinek
1. Odstępem od normy było przydzielenie Snapa i Voldemorta , bo byli czarodziejami pół krwi ( jeden rodzic czarodziej , jeden mugol )
2 . Uważam , że Draco . w pierwszych latach się tak zachowywał , bo tak został wychowany , ale potem ( gdy stał się bardziej świadomy ) , był to strach , przed zrobieniem krzywdy przez śmierciożerców jemu i jego rodzinie
chciałabym takie coś o ronie
(tylko bardziej książkowe)
7 część była bardzo rewolucyjna dla tego jak postrzegałam postać Malfoya. Przestałam go nienawidzić, a zaczęłam współczuć.
9:06 były wyjątki, choćby Snape, opiekun Slytherinu, który był półkrwi czarodziejem (ojciec mugol, matka czarownica) był Ślizgonem.
Zawsze puszam twoje odcinki do jedzenia :D
Z chęcią wysłuchałabym analizy Alaski Young z serialu/książki "Szukając Alaski" oraz Beth Harmon z serialu "Gambit Królowej".
Natomiast jeżeli chodzi o HP to zdecydowanie Severus. 🖤
Ps. czekam również na więcej postaci z Euphorii ✨
moją fantazją jest filmik o snapie, równie ciekawa postać do psychoanalizy ;D
Może analiza JINX ( POWDER) Z ARCANE, uważam że to głęboka i bardzo dobrze napisana postać. Jej działania nie są oczywiste a charakter jest złożony
tak!
Z tego, co pamiętam, Tom Riddle był ślizgonem, a jego ojciec nie był magiem. Severus Snape też był półkrwi (książę półkrwi duh). Także nie wszyscy ślizgoni to czystej krwi magowie
Super odcinek. Dziękuję!
Pamiętajmy, że ojciec Malfoya jest jedynym rodzicem, który interesuje się synem.
9:10 Voldemort trafił do Slytherinu, a był półkrwi, więc istaniały odstęptwa. Tak samo Harry, gdyby nie poprosił również byłby w Slytherinie, ale to ma troche związek już z tym, że był horkuruksem Czarnego pana
Co powiedzielibyście na analize Light'a/ Raito Yagamiego z Death Note'a?
Świetny odcinek😍, Harry Potter zawsze fajny film do analiz
Może mogłabyś zrobić psychoanalizę Klaus michaelson z the originals?🙏
Uwielbiam ten serial jaki i tę postać i jestem ciekawa jakbyś przeanalizowała jego zachowanie oraz charakter
Podpinam się do prośby ❤
O tak!
Potrzebuję psychoanalizy postaci "Five Hargreeves"!! Chłopak naprawdę jest ciekawą postacią jak cała rodzina Hargreeves.
Rozpętałaś burzę 🌚 Teraz będzie analiza 50 osób z Harrego Pottera, bo nerdy żyć ci nie dadzą.
Ja proponuję analizę Patricka Batemana aka Batmana z American Psycho 🖤
Jako potencjalna Potter'headka, jestem bardzo zadowolona z materiału 💕
Pozdrów pieska 🖤🤍
Co do Speakly - baardzo długo korzystałam z niego w nauce hiszpańskiego, zasłużone 10/10. A filmik jak zawsze bardzo ciekawy i z każdym Twoim psycholoszkowym filmem czuję się uduchowiona i troszkę mądrzejsza 💓💓
8:49 były wyjątki od czystości krwi w slytherinie - przecież choćby voldemort czy snape byli półkrwi!!
9:09 do KAŻDEGO domu było się przydzielanym ze względu na cechy danej osoby nie na jej pochodzenie cechy te miał każdy założyciel Hogwartu więc pochodzenie nie miało tu żadnego znaczenia
Do Slytherinu - jak i do każdego innego domu - trafiało się głównie na podstawie cech, które posiadał dany czarodziej. Przekonania Salazara na temat czystości krwi były praktycznie pomijane przez Tiarę Przydziału. Najczęściej trafiały tam osoby z czystych rodów, ale wynika to raczej z wartości, które zostały im wpajone przez rodziców. Przykładem czarodzieja półkrwi jest chociażby Voldemort, czy Snape😋
Najlepiej pokazuje to koniec gdzie slyszałam nie czytajac ostatniej części Przeklęte dziecko,gdzie ponoć nie wychowywał on syna według zasad w rodzinie, co jego rodzicom to przeszkadzało.
Były podobno wypowiedzi Rowling na ten temat, w "Przeklętym Dziecku" jest dużo absurdów i nawet nie napisała tego Rowling.
świetny odcinek! witam jako nowa 'loszka" !!
8:20 "ten slytherinowy Ojciec Dyrektor" 🤣🤣🤣