ciekawy przypadek SEVERUSA SNAPE'A
HTML-код
- Опубликовано: 4 мар 2023
- Dziś czeka nas ponowna wyprawa do krainy magii i czarodziejstwa z uniwersum Harry'ego Pottera. 🧙
Głównym bohaterem tej psychologicznej pogadanki będzie nie kto inny jak 💥Severus Snape💥 - książę półkrwi, arcymistrz sztuki eliksirów i amator rudowłosych niewiast.
Snape początkowo przedstawiany jest w serii jako postać chłodna, złośliwa, inteligentna i bystra, jednak jest to zaledwie pierwsza warstwa cebuli, która miała chronić pozostałe, miękkie warstwy w środku. 💔
Uchylając ją trochę, zobaczymy dorastanie w dysfunkcyjnej rodzinie, doświadczenie przemocy rówieśniczej i serce zakleszczone między pierwszą miłością, a potrzebą udowadniania światu swojej wartości. W filmie sprawdzimy, jak ukształtowało to jego charakter. 🔍
To kolejny przykład bohatera umieszczonego w tle, którego można uznać za nawet bardziej skomplikowanego i intrygującego niż ci pierwszoplanowi.
A więc klasycznie - herbatki w dłoń i miłego oglądania! :3
TU TEŻ JESTEM:
Instagram: @panipsycholoszka / panipsycholoszka
Tiktok: @panipsycholoszka / panipsycholoszka
Kontakt/ biznesy: contact.panipsycholoszka@gmail.com
Źródła/materiały/inspo/cytowania/inne analizy znalezione w sieci:
• Historia - Severus Sna...
• Historia - Severus Sna...
• The Psychology of Seve...
• Villain Therapy: SEVER...
• Psychology of a Hero? ...
pl.wikipedia.org/wiki/Kompens...)
pl.wikipedia.org/wiki/Przemie...)
www.hbomax.com/pl/pl/feature/...
harrypotter.fandom.com/pl/wik...
pl.wikipedia.org/wiki/Severus...
czekam na "ciekawy przypadek dumbledore'a" bo on też był nie typowową postacią która uważała, że można poświęsać rzeczy i ludzi jak ma się szcztytny cel
Też mam słabość do trzecioplanowych postaci, bo przypominają mi, jaką rolę odgrywam we własnym życiu.
Salazar Slytherina żył w czasach polowań na czarownice jego niechęć do mugoli była uzasadniona, a główną cechą ślizgonów była ambicja
Masz już jakiś film o małych dzieciach ile rozumieją co powinno się im mówić co powinno być ważne w wychowaniu?
Kocham jak powiedziałaś, ze Snape nie sabotował związku Lily z matką Pottera
Hogwart był trochę jak polska szkoła - bogaty dzieciak mógł sobie bullyingować uczniów i nie ponosił konsekwencji, a dyrektor miał na to wywalone
w ksiazce snape nie byl takim bohatrem jak w filmie i nie prosil miedzy innymi o uratowanie calej rodizny lecz samej lily tylko dumbledore sie nie zgodzil
a co się pytam czy wkońcu będziesz konstantynopolitanczykowianeczkoloszką
Kocham tę serię i niezmiennie czekam na Petunię Dursley. Zazdrosc w stosunku do siostry, ktora przerodzila się w nienawisc, myślę, ze to ciekawy case
Chciałem tylko zaznaczyć że Severus nazwał Lily szlamą bo śmiała się, gdy James chciał mu ściągnąć gacie. To nie wzięło się znikąd, nie podszedł do niej i randomo nie powiedział że jest szlamą. W chwili gdy był w opresji, a facet który zarywał do Lily go gnębił, to ona się z tego śmiała. Miał prawo poczuć się zdradzony i szczerze mówiąc wydaje mi się, że to była wręcz naturalna reakcja
Zastanawiam się po latach (byłam w nim zakochana jako dziecko) czy Severus nie był tzw. narcyzem ukrytym. A w Lily widział atrybuty, których sam nie miał lub miał szczątkowe ilości, więc ona dopełniała go w jego głowie. Używał jej obrazu jak takiego plasterka idealnego na jego tzw "ranę narcystyczną". Była nim w lepszej wersji. Ładna, popularna, lubiana, zdolna, pracowita mugolaczka(czuł się na tym samym poziomie z nią). Nie był ani ładny ani lubiany jedynie zdolny i pracowity. Zrobił to na co miał wpływ i opanował to do perfekcji. Tylko ona miała dostęp do jego miękkiego podbursza, więc tylko ona mogła go "uzdrowić", dopełnić, uszczęśliwić w jego głowie. W jego fantazji, która wcale nie musiałaby się okazać działającą w rzeczywistości. Za to skutecznie ta iluzja chroniła go przed wpływem innych ludzi na niego. Przez to, że to miejsce było cały czas zajęte nikt nie mógł się tam dostać. Lily była kluczem takim do drzwi. Dumbledore to wiedział, więc pogrywał obrazem Lily w Severusowej głowie. Obecność Harrego musiała go dźgać w to miękkie podbrzusze okrutnie i wywoływać dysonans poznawczy(kochać czy nienawidzić). Dojrzała dorosła osoba, próbowałaby zredukować ten dysonans w sobie, a nie obarczać niestabilnością obrazu dziecko. Na co dzień wygrywała pogarda do Jamesa, ale kiedy robiło się niebezpiecznie przechylał się na stronę miłości do Lily. Najczęściej kiedy kocha się partnera to kocha się też tą cząstkę jego w jego dzieciach. I tutaj też tak mogło być, Lily cały czas żyła w umyśle Severusa jak jego partnerka. Nie pomagał fakt, że ojciec Harrego nie tylko był rywalem o względy Lily, ale do tego oprawcą Severusa. Harry był przedłużeniem ich obu, wyglądał jak kopia ojca z wyłączeniem zielonych oczu po Lily. Także dysonans musiał być ogromny. Jak piękny kwiat cuchnący zginłym mięsem lub na odwrót. Myślę, że Severus nie zabił Jamesa tylko dlatego, że skrzywdziłoby to Lily. Podobnie z Harrym, mógł domniemywać, że Lily nie podobałoby się, że bywa sadystyczny wobec Harrego. Ale jemu ta lampka włączała się dopiero w sytuacjach granicznych. Zupełnie jakby Lily żyła w Harrym dopiero kiedy mogła mu się stać krzywda. Ratując jego ratuje ją. A potem znów się rozczarowuje, że to jednak "James". Czy ratuje żeby odkupić winny dręczony wyrzutami sumienia? Czy dla tego, że on chciał dla siebie żywą Lily? Czy czuł, że ratowanie Harrego to jego obowiązek w stosunku do niej?
12:20
Proszęęę zrób przypadek Toma Riddle'a! Psychopatia, stworzenie persony Lorda Voldemorta, całe to mówienie w trzeciej osobie, brak miłości, wybitnie trudne warunki w dzieciństwie (IIWW & sierociniec). I pytanie główne: czy tak być musiało, czy został stworzony przez otoczenie?
Kilka małych sprostowań:
7:20
11:55
„Mistrz sztuki eliksirów i amator rudowłosych niewiast”-kocham cię za to
Podobała mi się analiza Draco, ale była ona robiona na podstawie filmu, co w wielu momentach zmieniało wydźwięk postaci
Wreszcie! Dobry Snape kontent! Ogółem, to, czego mi trochę brakowało to dyskusja na temat relacji między Snapem a Dumbledorem, gdyż to czy można ich nazwać przyjaciółmi jest dosyć ciekawą kwestią, a także cała ta sytuacja, w której Syriusz prawie Snape'a z4bił na 6 roku (jeśli dobrze pamiętam). Ach, no i to, że Dumbledore zabronił mu komukolwiek o tym mówić, co tym bardziej daje do myślenia, czy Dumbledore'owi kiedykolwiek na Snape'ie i jego dobrze zależało. Idk, ciekawy temat do rozważań imo
7:17