Cieszę się bardzo że koncert poszedł w dobre ręce całkiem możliwe że zrobiły go kochane ręce mojej mamy wiem napewno że je robiła pozdrawiam serdecznie z Warszawy
Szacun za sprzęt i kolumny - słuchałem kiedyś w Domach CENTRUM na drugim piętrze w specjalnych warunkach studiu - Bosko brzwi i jest najlepszym fuul wypas grającym sprzętem polskim na rynku - serdecznie pozdrawiam Carinton ❤❤❤😂😂😂😅😅😅😅😊😊😊😊 .!!!
Jako młody wówczas człowiek miałem 2 zupełnie nowe nasze rodzime sprzęty . Pierwszy Radmor 5102Te, po miesiącu zaczęły trzeszczeć potencjometry. Potem zepsuł się wzmacniacz, zaczął grać cicho, trzeba było na chwilę odkręcić głośność i znów wszystko wracało do normy. Po czterech wizytach w serwisie gwarancyjnym, odpuściłem i sprzedałem. Drugą rzecz, którą udało mi się kupić, była mini-wieża, srebrna z magnetofonem "Etiuda" . To był naprawdę poszukiwany sprzęt w 1986 roku . Kupiłem nową wieżę w sklepie "po znajomości" . Po 3 naprawie mechaniki w magnetofonie na gwarancji , poddałem się i sprzedałem zestaw . To nie jest hejt lub bezmyślna krytyka tylko osobiste przeżycia młodego pasjonata z 80-tych lat .
Tak było. Wieża Diory. Jak się głośniej dało to okna drgały, szafki się otwierały, wszystko latało w pokoju. Zamieniłem ją na Technicsa i przy tych samych kolumnach było głośno ale był spokój nic nie drgało, latało i nic się otwierało. Sprzęt PRL to szmelc.
Miałem okazję postawić A700 naprzeciwko Koncerta. Wszystkie wymiary i ustawienie rolek są identyczne. Konstruktorzy Koncerta, jak sami twierdzili, wzorowali się na A700 i w założeniu mieli zbudować coś lepszego. Z różnych powodów nie było to możliwe, choć udało się im zbudować naprawdę dobry magnetofon. Na koniec dodam, że Revox A700 jest uznawany za nieudaną konstrukcję .Choć jego część mechaniczną zastosowano w studyjnym Studerze B67. Gratuluję świetnie zachowanego sprzętu.
no nie przeżył żeby nie wbić szpili zazdrości... Musiał wspomnieć że to kopia czegoś innego, i na dodatek nieudanego... Żeby tylko koleś sie nie cieszył z tego co ma...
@@LiBrus-m7g Tu nie ma nic z zazdrości. To są po prostu fakty. Zresztą , konstruktorzy się sami chwalili, że chcieli zrobić coś lepszego , niż A-700. A że w PRL było to niemożliwe, to zrobili , co się dało . I mając na względzie, warunki , w jakich pracowali, to trzeba im pogratulować.
Mylisz się pod względem skopiowania istnieje kanał na yt pod nazwą zabytki techniki i wypowiadają się tam inżynierzy, konstruktorzy tego magnetofonu i powiedzieli wyraźnie, że skopiowali tor przesuwu taśmy z magnetofonu Revox A700 oczywiście wprowadzili drobne zmiany ale sam układ czysto technicznie został skopiowany. Radzę obejrzeć panowie wszystko opowiadają jak było to konstruowane łącznie z nazwiskami kto był za co odpowiedzialny
Przecież tak działa cały świat, nikt nie wymyśla koła na nowo, jeden od drugiego kopiuje, najbardziej innowacyjne projekty mają najwyższe marże, skopiowane niższe.
@@jacek-6546 Piszesz do mnie nie na temat. Nic nie pisałem czy to dobrze czy źle poprostu Pan na filmie trochę opowiada bajki i chciałem mu to wyjaśnić tyle w temacie
Jedyny plus, że w ładnym,zadbanym stanie masz te sprzęty , dla sentymentu tak,ale jeżeli chodzi o dźwięk to nie masz racji, współczesne nośniki typu SA CD, SHM CD, BLU RAY AUDIO, pliki hi res, biją na łeb dźwięk z tych dawnych prl.sprzętów, jeżeli chodzi o kopiowanie wyglądu, to wielokrotnie było to robione, np. Kondor, nawet wzmacniacz diory który masz, skopiowany wygląd z technicsów.Miałem mnóstwo sprzętów w owych czasach, bo ojciec mój zajmował się ich naprawą, obecne ceny za polskie audio są jakąś kpiną, na modzie i sentymencie zarabiają niektórzy.
Super,piękna kolekcja. Koncert sprzęt moich marzeń,niestety nie udało mi się go kupić. Mam Merkurego miałem szpulowy M2405s teraz mam kaetowy MDS 442 i gramofon Fonici
Gratuluję! Tez mam takie szafki zrobione z pretow gwintowanych i plyt. Tyle, ze zamiast plyty meblowej dalem sklejke 8mm. Cienkie i sztywne. Szpilki M16, od gory i u dolu nakretki kolpakowe. Cala sciana Diory. Tez tak chcialem, ale sie wyleczylem. Zdrawim Was, Towarzysze!
Jestem rodzinnie związany z ZRK a konkretnie Laboratorium Kontroli Jakości. Miałem kilka egzemplarzy i do dzisiaj posiadam M3201. Ten magnetofon miał ogromne szczęście być zaprojektowany przez bardzo zdolnego konstruktora pana Podgórskiego z zespołem. Był to wybitny konstruktor/inżynier. Ja również posiadam ten magnetofon w idealnym stanie i jako reżyser dźwięku potwierdzam: jakość dźwięku z tego i innych zachodnich półprofesjonalnych magnetofonów nie odbiega od siebie. Mój egzemplarz ma przez ostatnie 43 lata prostą jak stół charakterystykę zapis-odczyt do 24kHz ze spadkiem 3dB. Przy użyciu najnowszych aktualnie produkowanych taśm, które posiadają znacznie niższy poziom szumów własnych oraz daleko większy stopień wystarowania (MOL) dynamika znacznie przekracza 70dB co powoduje że między utworami słychać ciszę. Tak się dzieje jeżeli magnetofon jest bardzo dobrze utrzymywany i pracuje na wysokiej klasy taśmie. 30 lat temu umożliwiłem w nim kontrolę poziomu podkładu przez co łatwo było dostroić go do każdej taśmy. Moi studenci są pod wrażeniem dźwięku jaki słyszą z tego magnetofonu.
Pamiętam, widziałem Koncerta w 1983 roku w Katowicach w tzw. "Sklepie górniczym", kosztował wtedy coś około 2 000 000, mogłem tylko pomarzyć. Kupiłem wtedy Decka M8047 za ułamek ceny Koncerta.
Bardzo ładny magnetofon, natomiast jak byśmy zrobili test nagrania np.z CD to niestety nie będzie to idealna kopia, magnetofony kasetetowe trójgłowicowe z pełną regulacją biasu levelu i eq zrobią taką kopię. No ale i tak ten magnetofon jest bardzo fajny.
Szwajcarski Revox B-77 i polska ZK-120 to plus/minus równolatki. Pokazuje to jaka była kiedyś przepaść pomiędzy z prawdziwego zdarzenia specjalistami od magnetofonów a Unitrą. Ta przepaść utrzymywała się także w czasach debiutu "Koncerta". "Koncert" to bezsprzeczne najlepszy polski magnetofon i na tle "Dam Pik", "Arii" i "Opusów" wyróżnia się zdecydowanie i zostawia je daleko w tyle. Porównanie do odpowiadających mu czasowo magnetofonów japońskich, niemieckich czy szwajcarskich już wpada niestety dość blado. Warto pamiętać także że to konstruktorzy z Unitry skorzystali ze szwajcarskiej myśli technicznej (praktycznie rzecz biorąc kopiując napęd Revox'a A-700), a nie odwrotnie.
Polscy specjaliści od magnetofonów byli nie gorsi i od wielu ich kolegów zza zachodniej zagranicy co potwierdziła chociażby Melodia czy Tonette. Nie znam odpowiednika Melodii - doskonały półprofesjonalny magnetofon z szybkim przewijaniem, 19 cm/s, 12,5kHz przenoszeniem i obustronnym transportem zaś Tonette przenosiła do 16 kHz. To dostępne w sklepie taśmy celulozowe robiły z tego 6 kHz😁. Ich problemem był stan technologiczny całości przemysłu który nie produkował wysokiej jakości i precyzji części . Pomysł to za mało. Dlatego te produkty były wykonywane metodą prawie rzemieślniczą, były ciężkie i bardzo pracochłonne. ZK120 to była konstrukcja specjalistów niemieckich zrobiona chyba specjalnie jako projekt na sprzedaż bo sam Grundig tego nie robił. To było wszystko to czego brakowało - prostota która pozawalała na dużą i tańszą produkcję a jakość dla 99% użytkowników w tamtym czasie była i tak zachwycająca.
@@duch_dziadka bzdura, było dokładnie odwrotnie - było zapotrzebowanie na profesjonalny magnetofon szpulowy, bo na zagraniczne nie było często tzw. "wsadu dewizowego". W Polsce skonstruowano i wyprodukowano wiele modeli magnetofonów profesjonalnych, zarówno reporterskich jak i stacyjnych, ale jakoś nie stały się one popularne i trudno je dziś znaleźć. Tę lukę miał właśnie uzupełnić Koncert, który pojawił się w teatrach (znowu brak dewiz na zakup choćby Revoxa), w rozgłośniach radiowych, głównie tych regionalnych i studenckich (ale tylko najbogatszych uczelni w kraju) czy też radiowęzłach niektórych zakładów pracy (ale znowu tylko tych najbogatszych - reszta, w zależności o wielkości zasobności zakładu to były "Opusy", "Arie" albo - klasa najniższa - ZK-ki i kaseciaki).
taki sprzęt a ty taką chwałę puściłeś toż to świętokradztwo ....nie wolno zazdrościć dla tego leci mi ślina z gęby jak patrzę na ten magnet i pudła .. i to ALTUSY dziękuje za ten film
Czy ktoś znał DULON-a. On kiedyś miał kilka prezentacji magnetofonów a poza tym handlował taśmą magnetofonową do szpulowców. Czy ktoś coś wie na ten temat????
Widziałem go w latach 80-tych w sklepie i cena była jakaś kosmiczna, ale nie pamiętam jaka to była kwota. Możesz powiedzieć ile widnieje na tym rachunku
Też myślę, że dla doznań -Dźwięk powinien być nie z mikrofonu, a z wyjścia. Wtedy byłby pełen obraz. Z poważaniem dla taśmy. Jestem rocznik 68 wiele słyszałm, ale zazdroszcę
Cześć, nie chcę nikogo obrazić, ale to naprawdę jest nonsens. Mam również egzemplarz, nawet z głowicą Revox. Jednak u mnie stoi tylko w garażu, ponieważ jakość dźwięku nie nadaje się niestety do niczego więcej.
Witam.Wspomniał Pan na tym filmie coś o Panu Andrzej Worona który zajmuje się naprawą magnetofonu.Czy mógł by Pan podać namiar na tego Pana.Pozdrawiam Mirosław Mokrzycki
Końcówka lat 80tych XX wieku. Kiedy w sklepie mała wieża Kasprzaka z 8 na początku kosztowała 40K starych złotych, ten Koncert wyceniony był na 300K. To był jedyny raz, gdy widziałem ten sprzęt w realu.
mialem Arie i marzylem o Koncercie ....mmmmm to bylo marzenie ........ale kasa ......inne akai ..itd ..widzialem tylko w prospektach przywiezionych z zachodu .....ale marzylem .....dzisiaj ......inna historia ....to byly lata 80 ...
Bardzo ładna sztuka - widać że traktowana jak arcydzieło i optycznie konkurować z każdym innym a nawet ma więcej wdzięku ( nie dźwięku🤭) Ale stwierdzenie "produkty zachodniej produkcji" jest tyle samo poznawczo warte co stwierdzenie "produkty wschodniej produkcji" - (myślę że nie zgodzi się pan z wrzuceniem do tej samej kategorii Koncerta i np Szmaragda), Są takie szczegóły które nie dorównują nawet niewielkim Uherom które ja znam a być może Studerom których nie znam. Jak usłyszałem szelest przewijanej taśmy o szpulę to to jest m. innymi a tym związane. Rzecz jest droga i była za trudna dla producenta który nie mógł przekroczyć kosztów i powoduje problem większy niż szelest. Gdybym miał ten magnetofon to nie używałbym go w pozycji stojącej.
No Kolego, na jakiegoś niezbyt dobrego Technics'a trafiłeś. Żaden Revox, Koncert, czy Akai nie umywa się do dobrego szpulowca Technics. Muszę dodac tylko, że czterościeżkowce nie są najlepsze już z samego założenia. Dwie ścieżki to zupełnie inna historia. Thak z ciekawości, ile zapłacił pierwszy właściciel? O ile dobrze pamiętam cena była ponad 2000 zł.
No ale dźwiękiem nie grzeszy, nie prawda, to jest wzorowane na Revoxie A700. Tak się w tamtych czasach robiło, zresztą jest na YT gdzieś film ludzi, którzy wtedy pracowali w Kasprzaku. Są pewne zmiany co do Revoxa bo nie było podzespołów do zrobienia kopii, więc wykorzystali to co mieli, upraszczając pewne rozwiązania. Swoją drogą nie wiadomo dla kogo ten magnetofon miał być. Nie nadaje się do studia, dla Kowalskiego no też nie bo cena zaporowa. Adresatami miały być teatry, kluby, szkoły, placówki kultury, no to tak generalnie średnio, ale powiedzmy. Nie był sprzedawany w żadnym sklepie, można było go nabyć za zgodą ministra kultury, no chore. Wracając do kopiowania i licencji to to była główna siła napędowa w poprzednich czasach, były projekty polskich konstrukcji ale ugrzęzły w biurach projektowych, w instytucie wzornictwa przemysłowego było wiele ciekawych propozycji, wszystkie wzorowane na czymś z zachodu, Japonii itp. no ale tak było. Do produkcji nie wiele udawało się przemycić. W schematach proponowanych urządzeń można dokładnie nawet co do wartości elementów wskazać rozwiązania niby nowe al jednak nie, to jest skądś wzięte np. W 1988r. w 1 numerze HI-Fi Audio Video zaprezentowano wzmacniacz z DC Servo 2x60W tylko, że ten sam układ dwóch wzmacniaczy operacyjnych realizujący tą funkcję połączony jest w ten sam sposób,nawet wartości rezystorów są takie same co w rozwiązaniach Onkyo, tacy byli Ci Polscy inżynierowie "autorami" tego "pionierskiego" wzmacniacza byli ludzie bezpośrednio związani z instytutem wzornictwa itd. To taka była właśnie ta Polska myśl techniczna. Takich przykładów i patologii można mnożyć więcej. To była polityka nie interes na biznes. W katalogach Kasprzaka czy Unitry były wersje urządzeń nawet zdjęcia, które nigdy nie powstały, tak robili i to jest model ZSRR. To samo było w motoryzacji i innych dziedzinach.
Ja w 85 jako dzieciak z podstawówki marzyłem o Finezji ale by przywieźli ją do lokalnego sklepu, by sobie chociaż popatrzeć. O zakupie nawet nie myślałem. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział że za 4 lata będę miał decka Kasprzaka wkrótce z całą wieżą umarłabym ze szczęścia :-).
4,76 używano na lotniskach, ze względu na możliwość założenia długiej taśmy na ten magnetofon. Pozostałe służby, bo pewnie to masz na myśli, pracowały na dedykowanym sprzęcie, niedostępnym nigdy w handlu i produkowanym przez zamknięte komórki zakładowe (ZRK), czasem pod inną nazwą jak np. Elemasz.
10:28 Człowieku , na YT jest film którego bohaterami są ludzie którzy projektowali tego szpulowca, i sami mówią jak się za to wzięli. Dostali rozkaz od Partii że "maja zbudować szpulowca do domów kultury i świetlic" czyli coś lepszego od ZK140. Nie mieli pojęcia od czego zaczęć, więc po małym rekonesansie za wzór posłużył REVOX właśnie
Teraz po latach to rożne bzdury można mówić. Dostali rozkaz od partii , to trzeba być trochę opóźnionym w rozwoju by takie rzeczy pisać .To może teraz ( gdy był ten materiał) dostali pieniądze albo prikaz ze służb co maja mówić.w latach 80 tych , pomimo sankcji gospodarczych , była spora rodzima produkcja RTV na eksport..
Masz tu link do wywiadu z konstruktorami Sami mówią że kopiowali revoxa więc skończ pierniczyć że to samodzielna polska konstrukcja ruclips.net/video/YV11KV1sCuY/видео.html Myslisz że ludzie unitry byli w stanie opracować głowice, silniki, nawet potencjometry sprowadzali z Japonii bo polskie trzeszczały??? Jeśli tak myslisz to sie mocno mylisz.
Piękna cegiełka. Tylko patrzec i sie zachwycac. Jakby mnie bylo stac, to bym kupil i gdzies w salonie posadził. Ale nie uzywalbym. To juz historia. Edit: parę rzeczy umiałbym przy nim zrobić. Nie wszystko niestety. Ale zrobiłbym to za darmo. Za zabawę z pięknym sprzętem.
Bardzo ładnie zachowany magnetofon ale nigdy nie będzie żadnym "młotem na cyfraki" - taśma ma węższe pasmo przenoszenia, występują zafalowania wysokości dźwięku, a sam nośnik ulega zużyciu. Komuś może podobać się to brzmienie, ale ja wolę słuchać muzyki a nie taśmy. To jest technologia przeszłości, nikt tego nie używa na poważnie. Dziś używa się taśm jedynie do przechowywania danych w postaci cyfrowej.
To już taki trend, zaczęło się od płyt winylowych, teraz za nimi poszły taśmy czy kasety. Ludzie nie odróżniają sentymentu (który jest OK) od jakości dźwięku. Ani winyl ani tym bardziej taśma nie dorówna jakości dźwięku cyfrowego z CD.
Ha ha ha . A ja ma takie kasety z 1998 roku,z że nie zgadła by pani czy to cd czy kaseta. A lepiej brzmią, bo z winyla. Z,cd dźwięk jest bardzo płaski. Nagrywam z internetu na Nagrywarke,Pioneera I dopiero płaska muzyka jak flaki z olejem uzyskuje życie.
Super te magnetofony można było kupić na kartę górnika. Jedyne co udało mi się zdobyć to magnetofon ARIA. Zazdroszczę. Ale lewa szpula nie wycentrowana, trze o krawędź. 8:04-05...8:15 filmu, ale i tak bym schrupał. Posiadam magnetofon AZ 6 .Przegrywałem CD na niego bo brzmiały lepiej." Głowica Amorficzna"
Jak to może być młot na cyfrę, jeżeli nagranie na tej taśmie pochodzi z cyfrowych źródeł? Warto zaznaczyć że nagrywanie na taśmę już jest stratą generacyjną wobec źródła. Nie mam nic do tego że ktoś tak słucha muzyki, ale nie oszukujmy sie, bo cyfra jest i będzie wzorcem.
@@jahn3402 płyta winylowa jest jeszcze bardziej oddalona od źródła ze względu na proces produkcyjny i możliwości techniczne, co do jakości to wystarczy założyć słuchawki i posłuchać samego tła, nawet kaseta ma mniej szumów i zakłóceń
Nie wiem, nie miałem, nie znam się. O gustach odnośnie wygladu rozmawiać jest bez sensu. Wiem jedno - po włączeniu muzyki słyszę słuchawkach jakiś koszmar! Może mikrofon słaby, może akustyka pomieszczenia licha, może inny powód. No ale w tych samych słuchawkach, przechwałki innych brzmią przeważnie znacznie, znacznie lepiej
Każdy głębiej siedzący w temacie wie że w PRL była taka zasada co do elementów, najpierw służby potem teletransmisja i sprzęt specjalistyczny następnie przemysł audio a na końcu sklepy - wtedy składnice harcerskie i bomisy , dlatego sprzęt audio polskiej produkcji nie mógł grać bardzo dobrze a w większości dobrze. Wersje eksportowe albo miały elementy dostarczone przez zachodni rynek albo były zakupowane w drugim obszarze tzw dewizowym . KONCERT...KONCERT z tego co mi wiadomo miał być stosowany również w służbach więc to trochę dopieszczono . Skąd ta moja pewność , ano miałem swego czasu midi wierzę Kasprzaka ze wskaźnikiem na ledach , a że miałem możliwość zakupu bardzo dokładnych elementów, czyli np opornik jak na schemacie miał 47 k Ohm to wsadzalem praktycznie 47 k Ohm, podobnie z kondensatorami i tranzystorami . Do tego kondzie były wymienione na bezindukcyjne oraz tantale. Na końcu wymiana okablowania i ... z minimalną dopłatą wymieniłem na bardzo wysoki model wieży Technics. Jak to grało? Tuner: stacja trzymana była jak na syntezie częstotliwości, idealnie i czysto bez wszechobecnego wtedy tzw świszczenia i pływania. Magnetofon po wymianie na szklaną głowicę akai brzmiał rewelacyjnie , szum był praktycznie nueslyszalny nawet bez reduktora , jedyne co mogło szumieć to kiepskiej jakości taśma. Pamiętam jak pożyczyłem kompakt od kumpla tzw audiofila bo niestety nie było mnie na niego stać, gdy przyszedł po odbiór powiedział... dobra,wypinaj go i lecę bo się śpieszę.Nie mógł uwierzyć że to z taśmy mimo że kompakt miał w ręku , no i został na dłuższą chwilę .Wzmacniacz , no cóż , lepsze stereo i mniej szumów , dynamika muzyki dostała spreżystosci oraz ,jak ja to nazywam tzw kompresji . Wtedy królowalo italo disco , Modern Talking itp ... jak to wtedy brzmiało. Kasprzaka kupił znajomy z Laser 66 , takiego prestiżowego sklepu audio tylko nie wiem czy dla siebie . Myślę że udało mi się mniej więcej naświetlić dlaczego nasz sprzęt grał niestety gorzej i nie mogło być inaczej .
Żadne służby nie były zainteresowane wielkim, ciężkim i skomplikowanym w obsłudze "Koncertem". Na potrzeby służb były i owszem, produkowane specjalne magnetofony, ale na pewno nie był nim koncert. Służby miały swoje dedykowane szpulaki szy potem inne SMAK-i, bo potrzebowały określonych funkcjonalności, których nie Koncert. Służby nie potrzebowały zapisu stereo 19 czy nawet 38cm/s, zwłaszcza pełnościeżkowego. Służby potrzebowały prostego w obsłudze magnetofonu na typowy nośnik (szpula lub kaseta) z jednym wejście mikrofonowym, automatyką zapisu, zdalnym sterowaniem i ... brakiem opcji kasowania. W latach późniejszych (SMAK-i) zapis fizycznie był co prawda stereo, ale audio było zapisywane tylko na jednym kanale natomiast na drugim kanale zapisywana była data i czas bieżący. Jakość dla służb też nie była istotna, ważne tylko, aby zapis mowy był zrozumiały, stąd często w szpulakach używano zapisu z prędkością 4,76 cm/s a w kasetowych 2,38 cm/s, czyli połowa standardowej prędkości pracy. Do odtwarzania takich nagrań, w szczególności na kasetach, służyły specjalne odtwarzacze, które odczytywały zapis audio z jednej ścieżki natomiast z drugiej odtwarzały datę i czas dokonania nagrania i wyświetlały je na wyświetlaczu LED. Koncert nie był projektowany na zapotrzebowanie służb. Jedyne "służby" jakie go mogły używać to lotniskowe, ze względu na możliwość załadowania długiej taśmy. Koncert był w założeniu krajowym odpowiednikiem REVOXa i znalazł zastosowanie w teatrach, których nie było stać na zagraniczny sprzęt, regionalnych rozgłośniach czy radiowęzłach dużych i bogatych zakładów pracy. Niewielka część produkcji trafiła do konsumentów indywidualnych, jednak był to magnetofon bardzo drogi i bardzo niewiele osób mogło sobie na niego pozwolić.
Miałem, nie chcę za dopłatą. Dodatkowo januszowe ceny 10 k za ten magnet to kpina. 3-4k to jest absolutny maks. Podniecanie się sprzętem polskim to reaktywacja propagandy z PRL. Nie byliśmy w stanie zrobić nic dobrego i taka jest prawda. Jednocześnie testowanie na Altusach (kolumny dla wielbicieli disco pollo i italo disco na remizie) to też śmiech.
Jego dużą zaletą jest wygląd. Ale co do techniki to była taka na jaką mogli sobie pozwolić księgowi. Skutek jest taki że żeby utrzymać parametry przy częstym używaniu powinno się zmieniać głowice i dodatkowo z latami mogą występować problemy z przewijaniem bo to są przecież ciężkie szpule
@@leszekalbin4097 Mnie się podoba ale o gustach... . Co do jakości dźwięku to skłaniam się do dawniejszych technologii stosowanych szeroko w lampowych, niestety zarzuconych bo pracochłonne w produkcji i ręcznie strojone. Po prostu lubię tego słuchać . Czesi b. długo tego się trzymali
@@duch_dziadka argumenty. Jak zwykle turbo patriota musi się zesrać w komentarzach bo brak mu argumentów. Idź pomachaj flagą na ulicy i leć na wojnę o polityków bo to gdzie się zespawnowałeś definiuje Twoje poglądy i zdanie mimo, że nie masz merytorycznych argumentów i wiedzy.
Ponoć altusy 140 lepiej grają niż 300🤔 Sam posiadam Altusy,kupiłem z sentymenteu,słyszałem tez wzmacniacz Diory,i przykro mówić ale to wszystko gra słabo!i nic tego nie zmieni
Dla mnie magnetofony szpulowe w dzisiejszych czasach to totalna porażka. Zakładanie i ściąganie tych kółek jest dla ludzi o mocnych nerwach, a brzmienie?? jest jakie jest. Nic nie przebije łatwej w obsłudze płyty cd i nie wymyślajmy mitów typu brzmienie analogowe itp. Na półkę jak najbardziej jako ozdoba, ale toporność w obsłudze przekreśla ten wynalazek w moich oczach.
Teraz zauważyłem wzmacniacz. Na tym badziewiu nic nie zagra choćby poprawnie. O kolumnach nie wspomnę ze względów humanitarnych🤣 Ciemna strona jutuba w czystej formie.
Zależy co kto lubi. Z gustami się nie dyskutuje. Jeśli chodzi o serwisowanie to polega ono na przywracaniu stanu fabrycznego przy używaniu oryginalnych części !!! Wszelkie operacje typu przemyte przesmarowane ( chyba, że przewiduje to producent ) to amatorszczyzna ludzi, którzy chcą zarobić i muszą jakieś czynności wykonać ( od 30 lat pracuję w serwisie producenta sprzętu med. i widzę takie praktyki w wykonaniu lokalnych „naprawiaczy” ). Jeśli chodzi o jakość nagrań Koncerta to jest oba zadawalająca dopiero przy prędkości przesuwu 38 cm/s.
Masakra !!! Narodziła się ostatnio religia przedmiotów rodem z PRL. Audio, Samochody, Motocykle, Sprzęt AGD etc..... To wszystko to był jeden wielki szmelc. Ile jeszcze będzie trwało to podniecanie się beznadziejnymi przedmiotami z PRLu ?
@@duch_dziadka tak, gloryfikacja rupieci, co się nie odpali to każdy się podnieca PRL - jakie to nie super było. To dlaczego studia nagrań czy radiowe na świecie nie kupowały ZRK Koncerta ? Mieli by lepszy i do tego dużo tańszy sprzęt z UNITRY. Po co kupowali TANDBERGI CZY STUDERY ? Jak PRLoweskie samochody były takie dobre to dlaczego nie zmotoryzowały świata ? Dlaczego te firmy nie istnieją jak takie dobre były ?
Analogowy młot na cyfraki? Ach te buńczuczne stwierdzenia. Posłuchaj źródeł dCS, a dowiesz się, co potrafi kompetentnie zaprojektowana cyfra i wykonana z wysokiej jakości komponentów. To jest świat dźwięku przy którym klasyczny „analog” się chowa.
Ta narracja jest dziecinnie naiwna, typowa dla tępego narodowca, a nie pasjonata dobrej elektroniki. Kluczem do sukcesu we wspólczesnym świecie jest umiejętność komponowania urządzeń z tego co najlepszego w danych dziedzinach.. Nawet giganci technologi znają tę zasadę. Z jednej strony wymieniasz kluczowe elementy magnetofonu jako pochodzace z innych koncernów a potem pitolisz, że „cała reszta to nasza” - czyli zrobić płytkę wzmacniacza to szczególne osiągnięcie? Nie deprecjonuję jakości tego sprzętu, można go było pod czyjąś marką sprzedawać nawet na Zachodzie ale bądźmy realistami cudo toto nie jest. Nie wstydźmy się jednak korzystać z osiągnięć innych - sami prochu nie wymyślimy - i nie dodawajmy wszędzie bogoojczyźnianej retoryki.
Chlopie co ty za bajki opowiadasz Mildton 200 grał 10 razy lepiej niz te twoje Altusy miał znakomitą zwrotnicę i jeśli tylko był dobry wzmacniacz to grało to pięknie a altusy to mogłeś co najwyżej wyrzucić
Nasz Koncert był wielkim bólem dupy kacapów! Oni wyprodukowali coś co się nazywało Olimp 005 S i miało mieć wszystkie magnetofony świata pod sobą... Jak było? Ano tak, że nasz Koncert był przynajmniej o klasę lepszy! Poza tym bezczelnie skroili wiele rozwiązań z Koncerta - z marnym skutkiem. Wiem co piszę, miałem okazję porównać oba sprzęty łeb w łeb. Co ciekawe ZR Kasprzaka wysłały sporo Koncertów do sowietów, ponoć nawet za dolce, a nie za buty... do podzelowania. Co też o czymś świadczy. Co do Revoxa A700 - Koncert nie tyle był wzorowany na Revoxie ile ZRK dostały zupełnie legalną LICENCJĘ na drogę prowadzenia taśmy - oficjalnie. ZRK nie wyważały otwartych drzwi. Kupowaliśmy również u nich głowiznę i silniki do Koncertów. Przynajmniej na początku produkcji, co było dalej nie wiem. Ktoś tu napisał, że A700 to nieudana konstrukcja*. Nie wiem skąd to wziął... Natomiast wiem, że mechanika Koncerta jest bez porównania cichsza! Za to nadal jest bardziej wymagająca w sensie konserwacji. "Lubi" ręce starannego machanika. Za co odwdzięcza się miękką i niezawodną pracą. Na tym tle absolutnym championem wśród seryjnych magnetofonów domowego użytku (nie-studyjnych), moim zdaniem, jest Akai GX-747 w wersji z systemem DBX. Wierzcie lub nie: na ucho nie odróżnisz od kompakta, poza tym, że subiektywnie brzmi... LEPIEJ! Wiadomo, stary temat parzystych harmonicznych. No ale Akai to zabawka dla posiadaczy bardzo grubych portfeli... * Inna sprawa, że dziś, po paru dekadach siedemsetki nęka ból elektrolitów. Fabryczne są wyjątkowo marne, nawet na polskie warunki. Radykalnym remedium jest wyciąć w pień, co do nogi wszystkie i wstawić porządne, czarne nichicony. "Po wojskowemy", jak leci, bez wnikania zły - dobry. To załatwia problemy na zawsze. A poza tym: daj Boże każdemu taką "nieudaną konstrukcję"!
Z tymi parzystymi harmonicznymi to jest jeden z mitów. Jak ktoś nie zna prawdziwych przyczyn to zaraz "parzyste harmoniczne" i wszyscy milkną Naprawdę to czy głośno czy cicho jest tak samo a przecież zniekształcenia wykładniczo zależą od namagnesowania taśmy..Co do odróżniania od CD to każdy dobry magnetofon nawet czeska Tesla kopiuje CD nie do odróżnienia byle miała dobrą głowicę nagrywającą i ustawiony bias do taśmy Japończycy bardzo długo nie opanowali produkcji trwałych elektrolitów dlatego jak mogę to unikam starych japończyków wyjątkiem są urządzenia lampowe gdzie jest ich niewiele W zachodnich konstrukcjach jest o niebo lepiej - po 60 latach 1-5 % się trafia a i to nic pewnego .
"Ano tak, że nasz Koncert był przynajmniej o klasę lepszy!" - Skoro tak mówisz o Olimp 005c, to proszę opisz, w czym Polski Koncert jest lepszy, a co bezczelnie zostało zaadaptowane do Olimp 005C. Tylko nie zapominaj, że modele zostały już wypuszczone Olimp 003, Olimp 004 do Olimp 005. Ciekawie jest poznać fakty ze strony polskiej. Интересно услышать факты польской стороны.
@@WW-uw1dv Porównaj stosunek sygnał/szum i dynamikę, prównaj pasmo przenoszenia. Już nie wspomnę o subiektywnych ocenach... Poza tym tradycyjna, rosyjska toporność mechanizmu, porażka. Hałaśliwość pracy, szczęk elektromagnesów - bardzo nieprzyjemne.
@@janzmuda977 Jasne, że tak! A Łada jest lepsza od Bugatti... O takich przypadkach jak twój u nas się mawia: "lekarz zalecał przytakiwać"... I broń Boże nie dyskutować! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
To na jakiś zachodnich podzespołach robili, co nie jest ujmą a zaletą samą w sobie bo wszyscy na świecie korzystają z wymiany doświadczeń czy techniki (ostatnio „robiłem” Nordmende, który okazał się pełną kopią z jedynie drobnymi modyfikacjami, japońskiego sanyo). Jedynie toporne suwaki oraz nieciekawe wskaźniki wychyłowe mi się nie podobają.
Ten magnetofon to JEST KOPIA MAGNETOFONU SHURE Kopja na ktora kasprak nie mial pozwolen ilicencyjnych Zreszto 90 % polskiej ´´ elektroniki to byly nieudane kopie elektroniki zachodu
Duch dziadka pier..li kocopały. Polskie magnetofony to jeden wielki szajs. Koncert gdyby nie miał głowic i silników produkcji firm renomowanych to też byłby do dupy. Fatalne potencjometry, słabe wskaźniki wysterowania i kiepskie isostaty. Ciekawy jestem jakiej taśmy dziadek używa? Chyba nie stilonu czy orwo. A źródłem nagrywanym to była płyta winylowa lub Fm. Taśmy się starzeją i tracą wysokie tony. Magnetofon to taka zabawka dla oszalałych zwolenników tak zwanego analogu.
Zeby w tamtych czasach czyli lat 70 czy w przypadku tego koncerta wyprodukować podobny magnetofon trzeba było miec dostęp nowoczesnych linii produkcyjnych tego nie było,dla mnie po temacie.To było tylko rękodzieło ludowe bez szans na podbicie rynków zachodnich.
Cieszę się bardzo że koncert poszedł w dobre ręce całkiem możliwe że zrobiły go kochane ręce mojej mamy wiem napewno że je robiła pozdrawiam serdecznie z Warszawy
Szacun za sprzęt i kolumny - słuchałem kiedyś w Domach CENTRUM na drugim piętrze w specjalnych warunkach studiu - Bosko brzwi i jest najlepszym fuul wypas grającym sprzętem polskim na rynku - serdecznie pozdrawiam Carinton ❤❤❤😂😂😂😅😅😅😅😊😊😊😊 .!!!
To prawda Wielki szacunek dla naszych inżynierów Konstruowali piękny sprzęt w czasach gdzie dookoła była szarość i bieda
Szacun za stan techniczny mechaniki
Przepiękny. Gratuluję.
Pewnie dlatego się tak zachował bo był w dobrych rękach.
Pozdrawiam serdecznie.
Jako młody wówczas człowiek miałem 2 zupełnie nowe nasze rodzime sprzęty . Pierwszy Radmor 5102Te, po miesiącu zaczęły trzeszczeć potencjometry. Potem zepsuł się wzmacniacz, zaczął grać cicho, trzeba było na chwilę odkręcić głośność i znów wszystko wracało do normy. Po czterech wizytach w serwisie gwarancyjnym, odpuściłem i sprzedałem. Drugą rzecz, którą udało mi się kupić, była mini-wieża, srebrna z magnetofonem "Etiuda" . To był naprawdę poszukiwany sprzęt w 1986 roku . Kupiłem nową wieżę w sklepie "po znajomości" . Po 3 naprawie mechaniki w magnetofonie na gwarancji , poddałem się i sprzedałem zestaw . To nie jest hejt lub bezmyślna krytyka tylko osobiste przeżycia młodego pasjonata z 80-tych lat .
Tak było. Wieża Diory. Jak się głośniej dało to okna drgały, szafki się otwierały, wszystko latało w pokoju. Zamieniłem ją na Technicsa i przy tych samych kolumnach było głośno ale był spokój nic nie drgało, latało i nic się otwierało. Sprzęt PRL to szmelc.
@@Robas0 no patrz, a u mnie wszystko działa 🤷
Piękna kolekcja rodzimego sprzętu. Pozdrawiam z Warminsko Mazurskiego.!!!!!!
Piękny sprzęt ❤zazdroszcze
Miałem okazję postawić A700 naprzeciwko Koncerta. Wszystkie wymiary i ustawienie rolek są identyczne. Konstruktorzy Koncerta, jak sami twierdzili, wzorowali się na A700 i w założeniu mieli zbudować coś lepszego. Z różnych powodów nie było to możliwe, choć udało się im zbudować naprawdę dobry magnetofon. Na koniec dodam, że Revox A700 jest uznawany za nieudaną konstrukcję .Choć jego część mechaniczną zastosowano w studyjnym Studerze B67. Gratuluję świetnie zachowanego sprzętu.
no nie przeżył żeby nie wbić szpili zazdrości... Musiał wspomnieć że to kopia czegoś innego, i na dodatek nieudanego... Żeby tylko koleś sie nie cieszył z tego co ma...
@@LiBrus-m7g Tu nie ma nic z zazdrości. To są po prostu fakty. Zresztą , konstruktorzy się sami chwalili, że chcieli zrobić coś lepszego , niż A-700. A że w PRL było to niemożliwe, to zrobili , co się dało . I mając na względzie, warunki , w jakich pracowali, to trzeba im pogratulować.
@@MrMarek41 Bzdury piszesz może jakieś dokumenty na potwierdzenie?
@@wojtekwojcik6932 Tak. Wszystko podać na tacy. A samemu poszukać , to za trudne.
Biedny człowieku jak ty się opierasz na bredniach z netu to współczuję samopoczucia.
Mylisz się pod względem skopiowania istnieje kanał na yt pod nazwą zabytki techniki i wypowiadają się tam inżynierzy, konstruktorzy tego magnetofonu i powiedzieli wyraźnie, że skopiowali tor przesuwu taśmy z magnetofonu Revox A700 oczywiście wprowadzili drobne zmiany ale sam układ czysto technicznie został skopiowany. Radzę obejrzeć panowie wszystko opowiadają jak było to konstruowane łącznie z nazwiskami kto był za co odpowiedzialny
Przecież tak działa cały świat, nikt nie wymyśla koła na nowo, jeden od drugiego kopiuje, najbardziej innowacyjne projekty mają najwyższe marże, skopiowane niższe.
@@jacek-6546 Piszesz do mnie nie na temat. Nic nie pisałem czy to dobrze czy źle poprostu Pan na filmie trochę opowiada bajki i chciałem mu to wyjaśnić tyle w temacie
Jedyny plus, że w ładnym,zadbanym stanie masz te sprzęty , dla sentymentu tak,ale jeżeli chodzi o dźwięk to nie masz racji, współczesne nośniki typu SA CD, SHM CD, BLU RAY AUDIO, pliki hi res, biją na łeb dźwięk z tych dawnych prl.sprzętów, jeżeli chodzi o kopiowanie wyglądu, to wielokrotnie było to robione, np. Kondor, nawet wzmacniacz diory który masz, skopiowany wygląd z technicsów.Miałem mnóstwo sprzętów w owych czasach, bo ojciec mój zajmował się ich naprawą, obecne ceny za polskie audio są jakąś kpiną, na modzie i sentymencie zarabiają niektórzy.
Super,piękna kolekcja. Koncert sprzęt moich marzeń,niestety nie udało mi się go kupić. Mam Merkurego miałem szpulowy M2405s teraz mam kaetowy MDS 442 i gramofon Fonici
Gratuluje tak zadbanego sprzętu :) Pozdrawiam J
Gratuluję! Tez mam takie szafki zrobione z pretow gwintowanych i plyt. Tyle, ze zamiast plyty meblowej dalem sklejke 8mm. Cienkie i sztywne. Szpilki M16, od gory i u dolu nakretki kolpakowe. Cala sciana Diory. Tez tak chcialem, ale sie wyleczylem. Zdrawim Was, Towarzysze!
Taki magnetofon wart jest prawdziwej muzyki...
Jestem rodzinnie związany z ZRK a konkretnie Laboratorium Kontroli Jakości. Miałem kilka egzemplarzy i do dzisiaj posiadam M3201. Ten magnetofon miał ogromne szczęście być zaprojektowany przez bardzo zdolnego konstruktora pana Podgórskiego z zespołem. Był to wybitny konstruktor/inżynier. Ja również posiadam ten magnetofon w idealnym stanie i jako reżyser dźwięku potwierdzam: jakość dźwięku z tego i innych zachodnich półprofesjonalnych magnetofonów nie odbiega od siebie. Mój egzemplarz ma przez ostatnie 43 lata prostą jak stół charakterystykę zapis-odczyt do 24kHz ze spadkiem 3dB. Przy użyciu najnowszych aktualnie produkowanych taśm, które posiadają znacznie niższy poziom szumów własnych oraz daleko większy stopień wystarowania (MOL) dynamika znacznie przekracza 70dB co powoduje że między utworami słychać ciszę. Tak się dzieje jeżeli magnetofon jest bardzo dobrze utrzymywany i pracuje na wysokiej klasy taśmie. 30 lat temu umożliwiłem w nim kontrolę poziomu podkładu przez co łatwo było dostroić go do każdej taśmy. Moi studenci są pod wrażeniem dźwięku jaki słyszą z tego magnetofonu.
@@aviationodyssey1892 bardzo dziękuję Panu za merytoryczną wypowiedź. Proszę o podanie adresu mail. Chylę nisko czoła.
Fajnie się słucha , ogląda, sprzęt fajny. Tylko stabilizacji obrazu brakuje ;)
Piekny ci on👍👍👍👍😍
Pamiętam, widziałem Koncerta w 1983 roku w Katowicach w tzw. "Sklepie górniczym", kosztował wtedy coś około 2 000 000, mogłem tylko pomarzyć. Kupiłem wtedy Decka M8047 za ułamek ceny Koncerta.
Bardzo ładny magnetofon, natomiast jak byśmy zrobili test nagrania np.z CD to niestety nie będzie to idealna kopia, magnetofony kasetetowe trójgłowicowe z pełną regulacją biasu levelu i eq zrobią taką kopię.
No ale i tak ten magnetofon jest bardzo fajny.
SUPER
FAJNY SPRZET DIORA POSIADAM TUNER RADIOWY ODBIERA WSZYSTKIE STACJE Z ANTENY ZE WZMACZNIACZEM. MAGNETOFON KLASYK DZIALA SUPER FAJNIE.
Szwajcarski Revox B-77 i polska ZK-120 to plus/minus równolatki. Pokazuje to jaka była kiedyś przepaść pomiędzy z prawdziwego zdarzenia specjalistami od magnetofonów a Unitrą. Ta przepaść utrzymywała się także w czasach debiutu "Koncerta". "Koncert" to bezsprzeczne najlepszy polski magnetofon i na tle "Dam Pik", "Arii" i "Opusów" wyróżnia się zdecydowanie i zostawia je daleko w tyle. Porównanie do odpowiadających mu czasowo magnetofonów japońskich, niemieckich czy szwajcarskich już wpada niestety dość blado. Warto pamiętać także że to konstruktorzy z Unitry skorzystali ze szwajcarskiej myśli technicznej (praktycznie rzecz biorąc kopiując napęd Revox'a A-700), a nie odwrotnie.
Porównanie trochę błędne. W ówczesnym PRL nie było zapotrzebowania na profesjonalny magnetofon szpulowy wobec czego nie był produkowany.
Polscy specjaliści od magnetofonów byli nie gorsi i od wielu ich kolegów zza zachodniej zagranicy co potwierdziła chociażby Melodia czy Tonette. Nie znam odpowiednika Melodii - doskonały półprofesjonalny magnetofon z szybkim przewijaniem, 19 cm/s, 12,5kHz przenoszeniem i obustronnym transportem zaś Tonette przenosiła do 16 kHz. To dostępne w sklepie taśmy celulozowe robiły z tego 6 kHz😁.
Ich problemem był stan technologiczny całości przemysłu który nie produkował wysokiej jakości i precyzji części . Pomysł to za mało. Dlatego te produkty były wykonywane metodą prawie rzemieślniczą, były ciężkie i bardzo pracochłonne. ZK120 to była konstrukcja specjalistów niemieckich zrobiona chyba specjalnie jako projekt na sprzedaż bo sam Grundig tego nie robił. To było wszystko to czego brakowało - prostota która pozawalała na dużą i tańszą produkcję a jakość dla 99% użytkowników w tamtym czasie była i tak zachwycająca.
@@duch_dziadka bzdura, było dokładnie odwrotnie - było zapotrzebowanie na profesjonalny magnetofon szpulowy, bo na zagraniczne nie było często tzw. "wsadu dewizowego". W Polsce skonstruowano i wyprodukowano wiele modeli magnetofonów profesjonalnych, zarówno reporterskich jak i stacyjnych, ale jakoś nie stały się one popularne i trudno je dziś znaleźć. Tę lukę miał właśnie uzupełnić Koncert, który pojawił się w teatrach (znowu brak dewiz na zakup choćby Revoxa), w rozgłośniach radiowych, głównie tych regionalnych i studenckich (ale tylko najbogatszych uczelni w kraju) czy też radiowęzłach niektórych zakładów pracy (ale znowu tylko tych najbogatszych - reszta, w zależności o wielkości zasobności zakładu to były "Opusy", "Arie" albo - klasa najniższa - ZK-ki i kaseciaki).
taki sprzęt a ty taką chwałę puściłeś toż to świętokradztwo ....nie wolno zazdrościć dla tego leci mi ślina z gęby jak patrzę na ten magnet i pudła .. i to ALTUSY dziękuje za ten film
Czy ktoś znał DULON-a. On kiedyś miał kilka prezentacji magnetofonów a poza tym handlował taśmą magnetofonową do szpulowców. Czy ktoś coś wie na ten temat????
super !!!!
Widziałem go w latach 80-tych w sklepie i cena była jakaś kosmiczna, ale nie pamiętam jaka to była kwota. Możesz powiedzieć ile widnieje na tym rachunku
Też myślę, że dla doznań -Dźwięk powinien być nie z mikrofonu, a z wyjścia. Wtedy byłby pełen obraz. Z poważaniem dla taśmy. Jestem rocznik 68 wiele słyszałm, ale zazdroszcę
Ale cudo tak się robiło w PRL❤😂
To podaj tą dynamikę i pasmo przenoszenia.
Cześć, nie chcę nikogo obrazić, ale to naprawdę jest nonsens. Mam również egzemplarz, nawet z głowicą Revox. Jednak u mnie stoi tylko w garażu, ponieważ jakość dźwięku nie nadaje się niestety do niczego więcej.
A Po co do ostatniej śrubki
Kiedyś legenda, dziś sentyment. Zwłaszcza gdy się skonfrontuje ze Szwajcarem z którego został dość ordynarnie zerżnięty.
Przypomina bardziej Tandberga.
Witam.Wspomniał Pan na tym filmie coś o Panu Andrzej Worona który zajmuje się naprawą magnetofonu.Czy mógł by Pan podać namiar na tego Pana.Pozdrawiam Mirosław Mokrzycki
@@miroslawmokrzycki9221 proszę o meila: statystycznypolak82@ gmail com
Kiedyś miałem koncerta i byłem zadowolony choć kupiłem z drugiej ręki.Po nim kupiłem Revoxa i to był ostatni szpulak😁👍
Świetnie to gra 👍
Końcówka lat 80tych XX wieku. Kiedy w sklepie mała wieża Kasprzaka z 8 na początku kosztowała 40K starych złotych, ten Koncert wyceniony był na 300K. To był jedyny raz, gdy widziałem ten sprzęt w realu.
W 85 roku kosztował równo 90 koła
mialem Arie i marzylem o Koncercie ....mmmmm to bylo marzenie ........ale kasa ......inne akai ..itd ..widzialem tylko w prospektach przywiezionych z zachodu .....ale marzylem .....dzisiaj ......inna historia ....to byly lata 80 ...
Bardzo ładna sztuka - widać że traktowana jak arcydzieło i optycznie konkurować z każdym innym a nawet ma więcej wdzięku ( nie dźwięku🤭) Ale stwierdzenie "produkty zachodniej produkcji" jest tyle samo poznawczo warte co stwierdzenie "produkty wschodniej produkcji" - (myślę że nie zgodzi się pan z wrzuceniem do tej samej kategorii Koncerta i np Szmaragda),
Są takie szczegóły które nie dorównują nawet niewielkim Uherom które ja znam a być może Studerom których nie znam. Jak usłyszałem szelest przewijanej taśmy o szpulę to to jest m. innymi a tym związane. Rzecz jest droga i była za trudna dla producenta który nie mógł przekroczyć kosztów i powoduje problem większy niż szelest. Gdybym miał ten magnetofon to nie używałbym go w pozycji stojącej.
Tor przesuwu taśmy, ustawienie głowic na wzór A700 a nie A77. I fakt głowice revox, reszta to polska myśl techniczna
Nie wiem czy mogę się zgodzić - te silniki szpul chyba były nie polskie a były słabą stroną
Masz u mnie subskrypcję za tak piękne słowa ceńmy naszą elektronikę ja się wychowywałem na radmorze
No Kolego, na jakiegoś niezbyt dobrego Technics'a trafiłeś. Żaden Revox, Koncert, czy Akai nie umywa się do dobrego szpulowca Technics. Muszę dodac tylko, że czterościeżkowce nie są najlepsze już z
samego założenia. Dwie ścieżki to zupełnie inna historia.
Thak z ciekawości, ile zapłacił pierwszy właściciel? O ile dobrze pamiętam cena była ponad 2000 zł.
Zacnie 💪💪💪💪💪💪💪
No tak, posłuchać się nie da bo dźwięk jest jakby z hali wystawowej. Lepiej byłoby zgrać do flac i wrzucić na YT bez filtrowania jakiś kawałek.
No ale dźwiękiem nie grzeszy, nie prawda, to jest wzorowane na Revoxie A700. Tak się w tamtych czasach robiło, zresztą jest na YT gdzieś film ludzi, którzy wtedy pracowali w Kasprzaku. Są pewne zmiany co do Revoxa bo nie było podzespołów do zrobienia kopii, więc wykorzystali to co mieli, upraszczając pewne rozwiązania. Swoją drogą nie wiadomo dla kogo ten magnetofon miał być. Nie nadaje się do studia, dla Kowalskiego no też nie bo cena zaporowa. Adresatami miały być teatry, kluby, szkoły, placówki kultury, no to tak generalnie średnio, ale powiedzmy. Nie był sprzedawany w żadnym sklepie, można było go nabyć za zgodą ministra kultury, no chore. Wracając do kopiowania i licencji to to była główna siła napędowa w poprzednich czasach, były projekty polskich konstrukcji ale ugrzęzły w biurach projektowych, w instytucie wzornictwa przemysłowego było wiele ciekawych propozycji, wszystkie wzorowane na czymś z zachodu, Japonii itp. no ale tak było. Do produkcji nie wiele udawało się przemycić. W schematach proponowanych urządzeń można dokładnie nawet co do wartości elementów wskazać rozwiązania niby nowe al jednak nie, to jest skądś wzięte np. W 1988r. w 1 numerze HI-Fi Audio Video zaprezentowano wzmacniacz z DC Servo 2x60W tylko, że ten sam układ dwóch wzmacniaczy operacyjnych realizujący tą funkcję połączony jest w ten sam sposób,nawet wartości rezystorów są takie same co w rozwiązaniach Onkyo, tacy byli Ci Polscy inżynierowie "autorami" tego "pionierskiego" wzmacniacza byli ludzie bezpośrednio związani z instytutem wzornictwa itd. To taka była właśnie ta Polska myśl techniczna. Takich przykładów i patologii można mnożyć więcej. To była polityka nie interes na biznes. W katalogach Kasprzaka czy Unitry były wersje urządzeń nawet zdjęcia, które nigdy nie powstały, tak robili i to jest model ZSRR. To samo było w motoryzacji i innych dziedzinach.
@@1400d4d ale bądź poważny
Miałem po Finezji w 1985 ale szybko sprzedałem z zyskiem, stwierdziłem że poszłem w ślepą uliczkę z szpulowym.
Ja w 85 jako dzieciak z podstawówki marzyłem o Finezji ale by przywieźli ją do lokalnego sklepu, by sobie chociaż popatrzeć. O zakupie nawet nie myślałem. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział że za 4 lata będę miał decka Kasprzaka wkrótce z całą wieżą umarłabym ze szczęścia :-).
Chyba to notatnik
Prędkośc 4.76 zamiast 38.05 to pewny mankament a wskazuje na przeznaczenie.
4,76 używano na lotniskach, ze względu na możliwość założenia długiej taśmy na ten magnetofon. Pozostałe służby, bo pewnie to masz na myśli, pracowały na dedykowanym sprzęcie, niedostępnym nigdy w handlu i produkowanym przez zamknięte komórki zakładowe (ZRK), czasem pod inną nazwą jak np. Elemasz.
Drogi panie rolki po prawej nie maja sie kręcić. Bo cała mechanika i głowice to Rexox
10:28 Człowieku , na YT jest film którego bohaterami są ludzie którzy projektowali tego szpulowca, i sami mówią jak się za to wzięli. Dostali rozkaz od Partii że "maja zbudować szpulowca do domów kultury i świetlic" czyli coś lepszego od ZK140. Nie mieli pojęcia od czego zaczęć, więc po małym rekonesansie za wzór posłużył REVOX właśnie
Teraz po latach to rożne bzdury można mówić. Dostali rozkaz od partii , to trzeba być trochę opóźnionym w rozwoju by takie rzeczy pisać .To może teraz ( gdy był ten materiał) dostali pieniądze albo prikaz ze służb co maja mówić.w latach 80 tych , pomimo sankcji gospodarczych , była spora rodzima produkcja RTV na eksport..
Na regale od góry dałbym nakrętki kapeluszowe ale to detal. Ogólnie sprzęt zazdro ;)
Masz tu link do wywiadu z konstruktorami Sami mówią że kopiowali revoxa więc skończ pierniczyć że to samodzielna polska konstrukcja ruclips.net/video/YV11KV1sCuY/видео.html Myslisz że ludzie unitry byli w stanie opracować głowice, silniki, nawet potencjometry sprowadzali z Japonii bo polskie trzeszczały??? Jeśli tak myslisz to sie mocno mylisz.
👍👍👍👍👍
Piękna cegiełka. Tylko patrzec i sie zachwycac. Jakby mnie bylo stac, to bym kupil i gdzies w salonie posadził. Ale nie uzywalbym. To juz historia. Edit: parę rzeczy umiałbym przy nim zrobić. Nie wszystko niestety. Ale zrobiłbym to za darmo. Za zabawę z pięknym sprzętem.
wynalazek tak toporny w obsłudze, że szkoda nerwów na to i lepiej niech zdobi półkę.
Bardzo ładnie zachowany magnetofon ale nigdy nie będzie żadnym "młotem na cyfraki" - taśma ma węższe pasmo przenoszenia, występują zafalowania wysokości dźwięku, a sam nośnik ulega zużyciu. Komuś może podobać się to brzmienie, ale ja wolę słuchać muzyki a nie taśmy. To jest technologia przeszłości, nikt tego nie używa na poważnie. Dziś używa się taśm jedynie do przechowywania danych w postaci cyfrowej.
Zgadzam się, autor mocno przesadził, nie ma szans tasma ,choćby nawet porównanie zrobić z CD dobrze nagraną,lub zremasterowaną.
To już taki trend, zaczęło się od płyt winylowych, teraz za nimi poszły taśmy czy kasety. Ludzie nie odróżniają sentymentu (który jest OK) od jakości dźwięku. Ani winyl ani tym bardziej taśma nie dorówna jakości dźwięku cyfrowego z CD.
Ha ha ha . A ja ma takie kasety z 1998 roku,z że nie zgadła by pani czy to cd czy kaseta. A lepiej brzmią, bo z winyla. Z,cd dźwięk jest bardzo płaski. Nagrywam z internetu na Nagrywarke,Pioneera I dopiero płaska muzyka jak flaki z olejem uzyskuje życie.
Błagam nie RIVOX w wypowiedzi po kilka razy😄 tylko Revox to niemieckojęzyczne słowo.
Ciekawe jak by to grało, gdyby ten magnetofon wyprodukować jeszcze raz, ale z użyciem nowoczesnej technologii? 🤔
@@Аняна obawiam się, że właśnie tak jak współczesny sprzęt. Czyli kiepsko.
@@duch_dziadka Czemu uważasz, że współczesny sprzęt brzmi kiepsko?
👌👍 🖐
Super te magnetofony można było kupić na kartę górnika. Jedyne co udało mi się zdobyć to magnetofon ARIA. Zazdroszczę. Ale lewa szpula nie wycentrowana, trze o krawędź. 8:04-05...8:15 filmu, ale i tak bym schrupał. Posiadam magnetofon AZ 6 .Przegrywałem CD na niego bo brzmiały lepiej." Głowica Amorficzna"
Na kartę górnika ojciec kupił mi Altusy
@@kanfisNa książeczkę oszczędnościową „G” - Górnik
@@henrykpolak3671 popularnie zwaną książeczką "G"
te sowaki najlebsze prechistoria z korektorów unitry
Co to za dziwny twór stoi w prawym dolnym narożniku Twojego regału. WS-504 ale coś gałek za dużo
I tu błąd rolka dowijająca ma być bez łozyska . Oscyloskop powie ci prawde 60 procent Niemcy
Jeśli ma nie być łożyska to znaczy że ma się nie obracać tak?
Poprawił konstruktora
Jak to może być młot na cyfrę, jeżeli nagranie na tej taśmie pochodzi z cyfrowych źródeł? Warto zaznaczyć że nagrywanie na taśmę już jest stratą generacyjną wobec źródła. Nie mam nic do tego że ktoś tak słucha muzyki, ale nie oszukujmy sie, bo cyfra jest i będzie wzorcem.
A jak ten ktoś nagrywa lub nagrywał analogowo z płyt winylowych to jest To....
@@jahn3402 płyta winylowa jest jeszcze bardziej oddalona od źródła ze względu na proces produkcyjny i możliwości techniczne, co do jakości to wystarczy założyć słuchawki i posłuchać samego tła, nawet kaseta ma mniej szumów i zakłóceń
Faktycznie są łożyska było słychać kulki
Jakie kulki❓Rolka szurała o taśmę. Napinająca milczała. Duża się odzywała. Dlatego w pewnym momencie podnosi taśmę palcem.
Nie wiem, nie miałem, nie znam się. O gustach odnośnie wygladu rozmawiać jest bez sensu.
Wiem jedno - po włączeniu muzyki słyszę słuchawkach jakiś koszmar! Może mikrofon słaby, może akustyka pomieszczenia licha, może inny powód. No ale w tych samych słuchawkach, przechwałki innych brzmią przeważnie znacznie, znacznie lepiej
Każdy głębiej siedzący w temacie wie że w PRL była taka zasada co do elementów, najpierw służby potem teletransmisja i sprzęt specjalistyczny następnie przemysł audio a na końcu sklepy - wtedy składnice harcerskie i bomisy , dlatego sprzęt audio polskiej produkcji nie mógł grać bardzo dobrze a w większości dobrze. Wersje eksportowe albo miały elementy dostarczone przez zachodni rynek albo były zakupowane w drugim obszarze tzw dewizowym . KONCERT...KONCERT z tego co mi wiadomo miał być stosowany również w służbach więc to trochę dopieszczono . Skąd ta moja pewność , ano miałem swego czasu midi wierzę Kasprzaka ze wskaźnikiem na ledach , a że miałem możliwość zakupu bardzo dokładnych elementów, czyli np opornik jak na schemacie miał 47 k Ohm to wsadzalem praktycznie 47 k Ohm, podobnie z kondensatorami i tranzystorami . Do tego kondzie były wymienione na bezindukcyjne oraz tantale. Na końcu wymiana okablowania i ... z minimalną dopłatą wymieniłem na bardzo wysoki model wieży Technics. Jak to grało? Tuner: stacja trzymana była jak na syntezie częstotliwości, idealnie i czysto bez wszechobecnego wtedy tzw świszczenia i pływania. Magnetofon po wymianie na szklaną głowicę akai brzmiał rewelacyjnie , szum był praktycznie nueslyszalny nawet bez reduktora , jedyne co mogło szumieć to kiepskiej jakości taśma. Pamiętam jak pożyczyłem kompakt od kumpla tzw audiofila bo niestety nie było mnie na niego stać, gdy przyszedł po odbiór powiedział... dobra,wypinaj go i lecę bo się śpieszę.Nie mógł uwierzyć że to z taśmy mimo że kompakt miał w ręku , no i został na dłuższą chwilę .Wzmacniacz , no cóż , lepsze stereo i mniej szumów , dynamika muzyki dostała spreżystosci oraz ,jak ja to nazywam tzw kompresji . Wtedy królowalo italo disco , Modern Talking itp ... jak to wtedy brzmiało. Kasprzaka kupił znajomy z Laser 66 , takiego prestiżowego sklepu audio tylko nie wiem czy dla siebie . Myślę że udało mi się mniej więcej naświetlić dlaczego nasz sprzęt grał niestety gorzej i nie mogło być inaczej .
nic nowego :P nowe technologie na poczatku wojsko i sluzby potem dluuugo nic a na koncu cos dla ludzi ... wide gps
Żadne służby nie były zainteresowane wielkim, ciężkim i skomplikowanym w obsłudze "Koncertem". Na potrzeby służb były i owszem, produkowane specjalne magnetofony, ale na pewno nie był nim koncert. Służby miały swoje dedykowane szpulaki szy potem inne SMAK-i, bo potrzebowały określonych funkcjonalności, których nie Koncert. Służby nie potrzebowały zapisu stereo 19 czy nawet 38cm/s, zwłaszcza pełnościeżkowego. Służby potrzebowały prostego w obsłudze magnetofonu na typowy nośnik (szpula lub kaseta) z jednym wejście mikrofonowym, automatyką zapisu, zdalnym sterowaniem i ... brakiem opcji kasowania. W latach późniejszych (SMAK-i) zapis fizycznie był co prawda stereo, ale audio było zapisywane tylko na jednym kanale natomiast na drugim kanale zapisywana była data i czas bieżący. Jakość dla służb też nie była istotna, ważne tylko, aby zapis mowy był zrozumiały, stąd często w szpulakach używano zapisu z prędkością 4,76 cm/s a w kasetowych 2,38 cm/s, czyli połowa standardowej prędkości pracy. Do odtwarzania takich nagrań, w szczególności na kasetach, służyły specjalne odtwarzacze, które odczytywały zapis audio z jednej ścieżki natomiast z drugiej odtwarzały datę i czas dokonania nagrania i wyświetlały je na wyświetlaczu LED.
Koncert nie był projektowany na zapotrzebowanie służb. Jedyne "służby" jakie go mogły używać to lotniskowe, ze względu na możliwość załadowania długiej taśmy. Koncert był w założeniu krajowym odpowiednikiem REVOXa i znalazł zastosowanie w teatrach, których nie było stać na zagraniczny sprzęt, regionalnych rozgłośniach czy radiowęzłach dużych i bogatych zakładów pracy. Niewielka część produkcji trafiła do konsumentów indywidualnych, jednak był to magnetofon bardzo drogi i bardzo niewiele osób mogło sobie na niego pozwolić.
Miałem, nie chcę za dopłatą. Dodatkowo januszowe ceny 10 k za ten magnet to kpina. 3-4k to jest absolutny maks. Podniecanie się sprzętem polskim to reaktywacja propagandy z PRL. Nie byliśmy w stanie zrobić nic dobrego i taka jest prawda. Jednocześnie testowanie na Altusach (kolumny dla wielbicieli disco pollo i italo disco na remizie) to też śmiech.
Jego dużą zaletą jest wygląd. Ale co do techniki to była taka na jaką mogli sobie pozwolić księgowi. Skutek jest taki że żeby utrzymać parametry przy częstym używaniu powinno się zmieniać głowice i dodatkowo z latami mogą występować problemy z przewijaniem bo to są przecież ciężkie szpule
@@MikexceptionPraktycznie każdy Akai z wyższej półki wygląda lepiej o jakości dzwięku i słynnych głowicach GX nie wspomnę.
@@leszekalbin4097 Mnie się podoba ale o gustach... . Co do jakości dźwięku to skłaniam się do dawniejszych technologii stosowanych szeroko w lampowych, niestety zarzuconych bo pracochłonne w produkcji i ręcznie strojone. Po prostu lubię tego słuchać . Czesi b. długo tego się trzymali
Bredzisz
@@duch_dziadka argumenty. Jak zwykle turbo patriota musi się zesrać w komentarzach bo brak mu argumentów. Idź pomachaj flagą na ulicy i leć na wojnę o polityków bo to gdzie się zespawnowałeś definiuje Twoje poglądy i zdanie mimo, że nie masz merytorycznych argumentów i wiedzy.
Ponoć altusy 140 lepiej grają niż 300🤔
Sam posiadam Altusy,kupiłem z sentymenteu,słyszałem tez wzmacniacz Diory,i przykro mówić ale to wszystko gra słabo!i nic tego nie zmieni
Dla mnie magnetofony szpulowe w dzisiejszych czasach to totalna porażka. Zakładanie i ściąganie tych kółek jest dla ludzi o mocnych nerwach, a brzmienie?? jest jakie jest. Nic nie przebije łatwej w obsłudze płyty cd i nie wymyślajmy mitów typu brzmienie analogowe itp. Na półkę jak najbardziej jako ozdoba, ale toporność w obsłudze przekreśla ten wynalazek w moich oczach.
Teraz zauważyłem wzmacniacz. Na tym badziewiu nic nie zagra choćby poprawnie. O kolumnach nie wspomnę ze względów humanitarnych🤣 Ciemna strona jutuba w czystej formie.
Zależy co kto lubi. Z gustami się nie dyskutuje. Jeśli chodzi o serwisowanie to polega ono na przywracaniu stanu fabrycznego przy używaniu oryginalnych części !!! Wszelkie operacje typu przemyte przesmarowane ( chyba, że przewiduje to producent ) to amatorszczyzna ludzi, którzy chcą zarobić i muszą jakieś czynności wykonać ( od 30 lat pracuję w serwisie producenta sprzętu med. i widzę takie praktyki w wykonaniu lokalnych „naprawiaczy” ).
Jeśli chodzi o jakość nagrań Koncerta to jest oba zadawalająca dopiero przy prędkości przesuwu 38 cm/s.
Masakra !!! Narodziła się ostatnio religia przedmiotów rodem z PRL. Audio, Samochody, Motocykle, Sprzęt AGD etc..... To wszystko to był jeden wielki szmelc. Ile jeszcze będzie trwało to podniecanie się beznadziejnymi przedmiotami z PRLu ?
@@Dino-n9v boli cię to?
@@duch_dziadka tak, gloryfikacja rupieci, co się nie odpali to każdy się podnieca PRL - jakie to nie super było. To dlaczego studia nagrań czy radiowe na świecie nie kupowały ZRK Koncerta ? Mieli by lepszy i do tego dużo tańszy sprzęt z UNITRY. Po co kupowali TANDBERGI CZY STUDERY ? Jak PRLoweskie samochody były takie dobre to dlaczego nie zmotoryzowały świata ? Dlaczego te firmy nie istnieją jak takie dobre były ?
No i po odsłuchaniu tych twoich kolumn można tylko powiedzieć że to jest tragiczny dźwięk
@@przemekfilip2708 nie przypominam sobie abym gościł cię w swoich progach
Revox a nie Rivox. Nie powielajmy kłamstw 😂
@@jacsantana9028 nie zesraj się
@@duch_dziadkacóż za merytoryczna odpowiedź 🤣
Asus - i wszystko jasne...
ruclips.net/video/YV11KV1sCuY/видео.html 15:50
Oddany do serwisu a nie na serwis.
Analogowy młot na cyfraki? Ach te buńczuczne stwierdzenia. Posłuchaj źródeł dCS, a dowiesz się, co potrafi kompetentnie zaprojektowana cyfra i wykonana z wysokiej jakości komponentów. To jest świat dźwięku przy którym klasyczny „analog” się chowa.
Ta narracja jest dziecinnie naiwna, typowa dla tępego narodowca, a nie pasjonata dobrej elektroniki. Kluczem do sukcesu we wspólczesnym świecie jest umiejętność komponowania urządzeń z tego co najlepszego w danych dziedzinach.. Nawet giganci technologi znają tę zasadę. Z jednej strony wymieniasz kluczowe elementy magnetofonu jako pochodzace z innych koncernów a potem pitolisz, że „cała reszta to nasza” - czyli zrobić płytkę wzmacniacza to szczególne osiągnięcie? Nie deprecjonuję jakości tego sprzętu, można go było pod czyjąś marką sprzedawać nawet na Zachodzie ale bądźmy realistami cudo toto nie jest. Nie wstydźmy się jednak korzystać z osiągnięć innych - sami prochu nie wymyślimy - i nie dodawajmy wszędzie bogoojczyźnianej retoryki.
Dźwięk beznadziejny koncert może tylko cieszyć pana oczy ! 🙃
Chlopie co ty za bajki opowiadasz Mildton 200 grał 10 razy lepiej niz te twoje Altusy miał znakomitą zwrotnicę i jeśli tylko był dobry wzmacniacz to grało to pięknie a altusy to mogłeś co najwyżej wyrzucić
Altusy to był syf niestety
Słabo słyszę średniotony.....
I te altusy ,porażka. Trzeba być głuchym żeby się tym zachwycać ..
@@piotrpewinski2811 trzeba być glupim zeby narzucać komuś swoją wolę
Co Ci sie tak ręka trzęsie? Nie nagrywaj filmów na kacu.
Konia wali
gra to okropnie jak unitra
Swego czasu te magnetofony byly używane przez nasze Służby sp.....
Nie był.
Nasz Koncert był wielkim bólem dupy kacapów! Oni wyprodukowali coś co się nazywało Olimp 005 S i miało mieć wszystkie magnetofony świata pod sobą... Jak było? Ano tak, że nasz Koncert był przynajmniej o klasę lepszy! Poza tym bezczelnie skroili wiele rozwiązań z Koncerta - z marnym skutkiem. Wiem co piszę, miałem okazję porównać oba sprzęty łeb w łeb. Co ciekawe ZR Kasprzaka wysłały sporo Koncertów do sowietów, ponoć nawet za dolce, a nie za buty... do podzelowania. Co też o czymś świadczy.
Co do Revoxa A700 - Koncert nie tyle był wzorowany na Revoxie ile ZRK dostały zupełnie legalną LICENCJĘ na drogę prowadzenia taśmy - oficjalnie. ZRK nie wyważały otwartych drzwi. Kupowaliśmy również u nich głowiznę i silniki do Koncertów. Przynajmniej na początku produkcji, co było dalej nie wiem.
Ktoś tu napisał, że A700 to nieudana konstrukcja*. Nie wiem skąd to wziął... Natomiast wiem, że mechanika Koncerta jest bez porównania cichsza! Za to nadal jest bardziej wymagająca w sensie konserwacji. "Lubi" ręce starannego machanika. Za co odwdzięcza się miękką i niezawodną pracą.
Na tym tle absolutnym championem wśród seryjnych magnetofonów domowego użytku (nie-studyjnych), moim zdaniem, jest Akai GX-747 w wersji z systemem DBX. Wierzcie lub nie: na ucho nie odróżnisz od kompakta, poza tym, że subiektywnie brzmi... LEPIEJ! Wiadomo, stary temat parzystych harmonicznych.
No ale Akai to zabawka dla posiadaczy bardzo grubych portfeli...
* Inna sprawa, że dziś, po paru dekadach siedemsetki nęka ból elektrolitów. Fabryczne są wyjątkowo marne, nawet na polskie warunki. Radykalnym remedium jest wyciąć w pień, co do nogi wszystkie i wstawić porządne, czarne nichicony. "Po wojskowemy", jak leci, bez wnikania zły - dobry. To załatwia problemy na zawsze.
A poza tym: daj Boże każdemu taką "nieudaną konstrukcję"!
Z tymi parzystymi harmonicznymi to jest jeden z mitów. Jak ktoś nie zna prawdziwych przyczyn to zaraz "parzyste harmoniczne" i wszyscy milkną Naprawdę to czy głośno czy cicho jest tak samo a przecież zniekształcenia wykładniczo zależą od namagnesowania taśmy..Co do odróżniania od CD to każdy dobry magnetofon nawet czeska Tesla kopiuje CD nie do odróżnienia byle miała dobrą głowicę nagrywającą i ustawiony bias do taśmy
Japończycy bardzo długo nie opanowali produkcji trwałych elektrolitów dlatego jak mogę to unikam starych japończyków wyjątkiem są urządzenia lampowe gdzie jest ich niewiele W zachodnich konstrukcjach jest o niebo lepiej - po 60 latach 1-5 % się trafia a i to nic pewnego .
"Ano tak, że nasz Koncert był przynajmniej o klasę lepszy!" - Skoro tak mówisz o Olimp 005c, to proszę opisz, w czym Polski Koncert jest lepszy, a co bezczelnie zostało zaadaptowane do Olimp 005C. Tylko nie zapominaj, że modele zostały już wypuszczone
Olimp 003, Olimp 004 do Olimp 005. Ciekawie jest poznać fakty ze strony polskiej. Интересно услышать факты польской стороны.
@@WW-uw1dv Porównaj stosunek sygnał/szum i dynamikę, prównaj pasmo przenoszenia. Już nie wspomnę o subiektywnych ocenach...
Poza tym tradycyjna, rosyjska toporność mechanizmu, porażka. Hałaśliwość pracy, szczęk elektromagnesów - bardzo nieprzyjemne.
Bzdury piszesz na temat Olimpia 05 ma Akai GX 747 ma Olimpia 05 brzmieniowo Olimp brzmi znacznie lepiej niż Akai,mechanika Olimpia jest lepsza .
@@janzmuda977 Jasne, że tak! A Łada jest lepsza od Bugatti...
O takich przypadkach jak twój u nas się mawia: "lekarz zalecał przytakiwać"... I broń Boże nie dyskutować!
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
To na jakiś zachodnich podzespołach robili, co nie jest ujmą a zaletą samą w sobie bo wszyscy na świecie korzystają z wymiany doświadczeń czy techniki (ostatnio „robiłem” Nordmende, który okazał się pełną kopią z jedynie drobnymi modyfikacjami, japońskiego sanyo). Jedynie toporne suwaki oraz nieciekawe wskaźniki wychyłowe mi się nie podobają.
Trafić na taką perełkę w takim stanie i na dodatek z papierami to jak trafić szóstkę w totolotka.
Trabant nawet ze złotymi deklami dalej będzie Trabantem i nie pojedzie jak Ferrari 😂
Heh w 83 to było coś
Mam altus 300 po 10 latach słuchania stwierdzam że ,te kolumny wogóle nie grają ,uboczne obudowy są z ze zwykłej sklejki wogóle dno
Ten magnetofon to JEST KOPIA MAGNETOFONU SHURE Kopja na ktora kasprak nie mial pozwolen ilicencyjnych Zreszto 90 % polskiej ´´ elektroniki to byly nieudane kopie elektroniki zachodu
@@tretowntret7541 o cie chuj 😆
Kolega miał.nie poleca.dziwi mnie porównywanie do revoxa bądź studera
Duch dziadka pier..li kocopały. Polskie magnetofony to jeden wielki szajs. Koncert gdyby nie miał głowic i silników produkcji firm renomowanych to też byłby do dupy. Fatalne potencjometry, słabe wskaźniki wysterowania i kiepskie isostaty. Ciekawy jestem jakiej taśmy dziadek używa? Chyba nie stilonu czy orwo. A źródłem nagrywanym to była płyta winylowa lub Fm.
Taśmy się starzeją i tracą wysokie tony. Magnetofon to taka zabawka dla oszalałych zwolenników tak zwanego analogu.
Zeby w tamtych czasach czyli lat 70 czy w przypadku tego koncerta wyprodukować podobny magnetofon trzeba było miec dostęp nowoczesnych linii produkcyjnych tego nie było,dla mnie po temacie.To było tylko rękodzieło ludowe bez szans na podbicie rynków zachodnich.