Wszystko opiera się na bardzo kiepskiej percepcji słuchu. THD 3% dla ucha to mały problem. Prymitywna cyfra może mieć THD np. 0,1 % a bardzo dobra 0,0001%. Nie ma to znaczenia dla ucha...
@@taksebrzdekam...1866Cyfra w ogóle nie może być rozpatrywana w kategorii Total Harmonic Distortion. Ale każde dźwiękowe urządzenie cyfrowe musi mieć DAC bo ucho słyszy przebiegi cyfrowe jako szum i piłowanie. Więc urządzenie ma takie THD jak jego część analogowa a z tym wcale nie jest tak "różowo" typu 0,0001 procenta. A jeśli powiesz "a co z klasą D ?" to tam digital/analog conversion odbywa się na głośniku (THD 1-10 PROCENT, zgroza). Z takich w pełni cyfrowych torów wydaje się interesujący ten nowy wielki Technics, (którym jarał się RS) zawierający wykwintne technologie - ale to kosztuje MAJĄTEK.
Год назад+4
To są jakieś mity :) Owszem, człowiek słyszy szum i piłowanie, ale przy ośmiu bitach, nie 16, a tym bardziej 24 czy przy jednobitowych przetwornikach pracujących w megahercach. Współczesna klasa D jest idealna i korzystają z niej już chyba wszystkie topowe monitory masteringowe. Mamy rok 2023, a nie 1993 :)
@ To doświadczenie. Mam starućkiego Denona prawie hi-end dcd1520. On nie umie odróżnić redbooka od orangebooka (nowe kompakty "nie wypuszczają" przez DAC nic niezgodnego z redbookiem). Mój dziadek "odgrywa" płyty z danymi, dając na analogu szumy, skwierki I piłowania.
@@zbigniewgurak8261 przesadziłeś ze zniekształceniami w klasie D :-) Są znikome a konwersja sygnału cyfrowego o zmiennej szerokości impulsów na analogowy odbywa się w filtrze dolnoprzepustowym. Chyba jesteś daleko w tyle z obecną techniką cyfrową i żyjesz w świecie mitów i stereotypów...
Myślę o projektantach wzornictwa z tamtego czasu. Cała linia sprzętu Revox-a, którą pokazuje ten odcinek jest pięknie uporządkowana i przemyślana. No i tworzona raczej przed erą CAD. Musieli zrobić sporo modeli 1:1 żeby uzyskać taki elegancki, poukładany efekt, zapewnić prostotę serwisu, którą omawia pan Adam i ogarnąć ujednoliconą estetykę całej linii - pokazanej w 10:46. Uniknąć przy tym kolizji w mechanice i prowadzeniu wiązek. Oglądając odcinek można się zadumać nad tym, jak modelowanie komputerowe i zniknięcie niemal całej mechaniki na korzyść upakowanych rozwiązań elektronicznych zmieniło pracę designera. To jak przepiękny zegarek mechaniczny ze (nomen omen) Szwajcarii a obok współczesny cyfrowy. Maila na nadgarstku odbierze tylko ten drugi ale duszę cieszy ten pierwszy :) rc
w roku 1980 kupilem spod lady magnetofon Unitra M2405S. Trzeba bylo miec nielada znajomosci aby go dostac w sklepie.Mialem szczescie ze moj kolega znal kogos kto przcowal w sklepie.Zaplacilem 8500 zl , wtedy miesieczna przecietna pensja byla okolo 2000zl. Luksus dla zwyklego zjadacza chleba. Gramofon Bernard udalo mi sie kupic pare miesiecy pozniej,wszedlem do sklepu i wsrod pustych regalow zobaczylem Bernarda! Nie moglem uwierzyc wlasnym oczom.Gdy powiedzialem ze chce go kupic sprzedawca powiedzial ze jest uszkodzony, drucik od anty skating ciezarka bym zlamany,ja jednak sie uparlem ze biore (sprzedawca nie byl zadowolony,musial go trzymac dla kogos znajomego) ,Zaplacilem o ile pamietam 4500zl ( srednio dwumiesieczna wyplata) Naprawilem anty skating i bylem szczesliwy ;-) Kolega kupil gramofon Daniel ktory byl z sensorami , kosmos jak na PRL owskie warunki, ale mial jakas wade.Gdy sie dotykalo sensor opuszczenia ramienia lub podniesienia prad kopal palce i czesto odruchowo odsuwano gwaltownie reke tracajac ramie z wkladka i rysowano plyte... To byly czasy ;-) Na taki sprzet to mozna bylo laski wyrywac 🤣
11 min 14 sek ........aby kupić za komuny ....należało...... Nic nie jeść 5 lat.....spoko....da się zrobić..... uwielbiam takie komentarze Pana Adama !
Merytorycznie i na poziomie jak zawsze. Łza na moim licu na sam koniec🥲Ponad 50 lat temu rozebrałem swój pierwszy sprzęt do "rosołu" i była to "tonetka" Ojca - oj, nie był zadowolony😁Pozdrawiam😁
Super sprzęt. Miałem kiedyś Sony TC-378, szpulowiec na rynek domowy z roku ok 1975. NIe tak rozbudowany, jak ten Revox, sterowanie transportem ręczne pokrętłem podobnym jak w ZK-140 ;) Jednak dźwięk bije na głowę chyba wszystkie kaseciaki. Bardzo przyjemne, ciepłe analogowe brzmienie i szumów też niedużo przy prędkości 19cm/s (max dla tego magnetofonu). Myślę, że kiedyś jeszcze kupię sobie jakiegoś "szpulaka", bo słuchanie płyty winylowej zgranej na taśmę, albo nawet z dobrego, cyfowego źródła to czysta przyjemność :)
Polecam oglądać z prędkością 1,25 słucha się dużo przyjemniej i brzmi naturalniej cały przekaz. Taki szpulowiec z górnej półki jakby spadł na podłogę to sejsmografy by to zarejestrowały.
Tak jeszcze dodam, że w tym magnetofonie poza przełącznikami wejść nie ma żadnych mechanicznych przełączników. Wszystkie zmiany korekcji, przełączanie obwodów jest dokonywane elektronicznie. Za pomocą bramek TTL open collector... I działa :)
Na tego typu sprzęcie powstawały najlepsze realizacje muzyczne wszech czasów. Nie ma się co dziwić. Szerokość, grubość i prędkość taśmy w połączeniu z precyzyjną mechaniką i dopracowaną elektroniką...
Rewelacja. Teraz bardzo chętnie obejrzałbym podobny materiał dotyczący naszego polskiego magnetofonu "Koncert". Czym i jak bardzo się różnił i czy był mniej zaawansowany? A jesli tak to w czym.
Witam. W moim A700 zaraz po zakupie poleciały 3 kondensatory RIFA 470nF produkując przy tym tyle dymu, że nie było widać samego magnetofonu. Wymieniłem je na ruskie 560 nF. Magnetofon kupiony w 2019 roku działa pięknie do dziś. Skalibrowany do taśm RTM LPR 90. Pasmo przenoszenia do 23 kHz przy prędkości 19 cm/s - rewelacja, jak na czasy produkcji. Ogólnie: Rewelacyjny sprzęt w tej półce cenowej. Jestem bardzo zadowolony. Przegrywam na taśmy winyle odtwarzane na REVOX B795.
Ciekawy materiał. Wynika że ten sprzęt zestarzał się nieźle. A można go jeszcze doprowadzić do doskonałości oddając do dobrego serwisu. To bardzo dobry magnetofon, ale pod względem wyglądu lepsze są Akai (np gx 635) i Technicsy (rs-1700). A jak w działaniu to chyba potrzebny jest test porównawczy. Wszystkie mają swoje wady i zalety, ale bez względu na to czy chińskie mp3 ma lepszą dynamikę i inne parametry, to raz że mp3 czy telefon są nudne, a druga sprawa to szpule robią wrażenie, wrażenie robi design i mechanika precyzyjna. Wszyscy wielbiciele magnetofonów widzą w nich to coś czego nowe wygodne urządzenia nie mają. Jakby ludzie mieli się kierować tylko wygodą użytkowania i wszystkimi zaletami technologii cyfrowej to faktycznie wystarczy głośnik bt lub telefon i słuchawki. Ale tak nie jest i to mnie cieszy. Są na świecie fani retro.
Ten revox powinnien zostać poddany recapingowi czy stare kondensatory trzymają czy nie trzymają parametrów bo zaraz może stać się tragedią i już tego revoxa nie będzie a może nawet i domu.
@@MechWarriorBK Mało prawdopodobny jest taki scenariusz raczej zwykła usterka. A Frako w latach 70 i na początku 80 stało jakościowo wyżej niż pare lat później
@@adampaszczyca8334 profilaktycznie by uniknąć awarii już leciwych komponentów , mam revoxa a77 w którym zostało wymienione wszystko łożyska kondensatory na nichicony , nie jestem ekspertem nie jestem serwisantem , ale na forach o tematyce szpul wałkują 24/7 by w revoxa wymieniać Rifa bo pękają i powodują nawet zapłon , bardzo ciekawi mnie opinia serwisantów magnetofonów szpulowych co sądzą o naprawie dekompozytora na częściach co było pod ręką oraz nad tym filmikiem gdzie nie było nic robione , bo szczerze to jestem już głupi od ilości opinie różnych osób które uważam za jakiś autorytet i mądrzejszych w danym temacie od siebie.
17:26 Panie Adamie emocje i wyświetlenia byłyby większe i naprawdę sięgałyby zenitu gdyby bohaterem odcinka był polski Rewox czyli "koncert"😂 szkoda ale odcinek i tak super
Panie Adamie, dużo wszystkiego zależy w magnetofonie od nie tylko mechaniki, ale od tego jak zrobione podzespoły elektroniczne. A czasem bywało podobno jak w moim Sony TC 252 - że elektronika super, a mechanika tania, nie wyrtwała i prosta.
Swego czasu posiadałem Revox-a b77mkn2.To był dopieszczony model i niezawodny.Sprzedałem po latach po przesiadce na "modniejsze"decki kasetowe(Revox b 215/Technics rs b100👍
@@adampegiel3305 A "nosowy głos zatkanych zatok" tutaj na kanale z podkreślnikami "ę" "ą" również nie do wytrzymania tematyka bardzo ciekawa i ratuje wstawienie tekstu do filmu wtedy znośne jest oglądanie go bez głosu. Także tego nie narzekałbym na dobrą dykcję dekompozytora i dużo większą dynamikę wypowiedzi.
Jeżeli to w latach 70 tych miało silniki bezkomutatorowe czy precyzyjne rezystory, to jest to coś pokroju MacBook'a Pro z pakietem Adobe tamtych czasów. Drogie i bardzo złożone, do zastosowań profesjonalnych, ale robi robotę. Stąd cena. A dzisiaj równie profesjonalny sprzęt mieści się w dłoni. W sumie to ciekawe czy miało by sens użyć dzisiejszej technologii analogowej do produkcji takiego czegoś.
Nie do końca złozone. Powiedziałbym, że wręcz proste. Tyle, że ta prostota jest genialna. Tak jak Adam powiedzaił w filmie - nie ma tu skrzyni biegów, czyli dżwigni, kólek, pasków, sprężyn cięgieł etc. Są trzy silniki, trzy elektromagnesy, dwie taśmy hamulcowe. No dobrze, jeden pasek (od licznika). Elektroniki jest sporo, ale też nie jest ona wielce skomplkowana - może własnie dlatego, że jest jej dużo, czyli osobne wzmacniacze odczytu, zapisu, osobne sterowanei całością - nie ma tu przełączania obwodów etc. Nie ma też mechanicznych przełączników w części zapisu i odczytu (jedynie te, które przełaczają sygnały, operowane ręcznie). Schematy się czyta genialnie, są jasne i bez problemu można zrozumieć funkcje każdego elementu.
O ile znam już zdanie internautów, o tyle jestem ciekawy zdania Pana Adama i jego Widzów na temat nowej inicjatywy pod marką: UNITRA.
Год назад+5
Ostatnie zdanie wszystko wyjaśnia. To nowa inicjatywa i tutaj moglibyśmy zakończyć. A nowe inicjatywy zawsze popieram. Natomiast słowo UNITRA nie ma nic wspólnego z Unitrą, ale zadziałało znakomicie: wszyscy o tym mówią, choć polskich firm produkujących audio jest obecnie około 80 :) Widać, ktoś zrobił badania rynku i wyszło mu, że warto zainwestować w prawa do logotypu i nazwy (nie marki, bo Unitra nigdy marką nie była - chyba, że mowa o próbach sprzed kilku lat, które skończyły się strasznie).
Tak jeszzcze dodam, że oryginalnie przyciski były monochromatyczne, czyli poza trzema czerwonymi (wybór ścieżek nagrywania i zapis) wszystkie były białe. Ale ponieważ dwie żarówki po prostu się spaliły, to wstawiłem w oprawki diody świecące robiąc nieoryginalną, aczkolwiek efektowna choinkę. Oczywiscie LED-y sa umieszczone w oryginalnych oprawkach, więc powrót do oryginału jest bezproblemowy :)
Konstrukcja marzenie, ale ... modny towar to mogl byc wsrod bogatych na zachodzie. No moze jeszcze w Polskim Radiu - o ile tam jakis trafil. A 15 lat pozniej ... mozna bylo na Koncerta polowac, jak ktos jeszcze mial ochote.
🎄⛄🎁🎅 Wszelkiej Pomyślności na Nowy Rok! P.S. Urządzonko piękne! I z klimatem! Choć zrobiłbyś sobie kiedyś jakąś przerwę świąteczną i trochę odpoczął...! Może nie taką jak u mnie, ale chociaż małą... 🤪
Год назад
Niestety nie stać mnie. Żeby kanał mógł być środkiem utrzymania, nie może mieć wakacji. Jedyna metoda to nadrabianie materiału.
@ Jestem ciekaw od jakiej wielkości kanału można już się nie martwić o finanse...?
Год назад
Wielkość nie jest tak bardzo istotna jak współprace. Można mieć dużo subów i małe zyski jak i odwrotnie. Poza tym prowadząc kanał w zasadzie trzeba założyć DG, a to poza dwoma tłustymi miesiącami zjada całe zyski z reklam i jeszcze trzeba do interesu dołożyć.
Adamie, marzę abyś przedstawił w Towarach moje marzenie z czasów liceum - decka Nakamichi 505 z autorewersem nie głowicą a kasetą! Może jakiś Krakus udostępni go do programu (o podarowaniu TAKIEGO magnetofonu nawet nie śmiejmy marzyć).
Od... dekady noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś dobrego szpulowca, który pozwoliłby mi na digitalizację mojej przepastnej kolekcji rodzinnych nagrań sprzed wielu lat i stałby się dodatkowym, działającym eksponatem/ozdobą mojej kolekcji retro-sprzętu. Ten film Pana Adama spowodował, że powoli dojrzewam do finalizacji mojej, odkładanej z roku na rok, decyzji.
@@zbigniewgurak8261 Rosną, rosną. Z niepokojem obserwuję od lat, co się dzieje na serwisach aukcyjnych. Odkładam decyzję, bo ciągle waham się nad tym, jaki model kupić. Osiołkowi w żłoby dano... Pozdrawiam i do Siego Roku.
@@Marecheck1978 Kup teraz 2 modele "pierwszego wyboru". Za 2 lata zapłacisz tyle za jeden... Albo lepiej - przez te dwa lata zdecydujesz, który zostaje (a drugi opylisz i pierwszy będzie za darmo/półdarmo).
Год назад+3
Jeśli to ma służyć tylko archiwizacji nagrań rodzinnych, proponuję ZK140T, odlutować przewody z głowicy i pociągnąć je bezpośrednio do miksera. Korekcję zrobi się już softem, przy okazji pozbywając się śmieci. Nie żal też będzie kręcić głowicą, bo z pewnością trzeba będzie ją ustawić pod nagrania. Jeśli oryginały zostały nagrane z szybkością 19 cm/s - żaden problem, trzeba będzie podnieść próbkowanie po zgraniu.
@ Mądrego zawsze warto posłuchać (aczkolwiek 19 odtwarzane na 9,5 będzie chyba obcięte w wysokich częstotliwościach z tytułu indukcyjnego charakteru głowicy?).
Pięłćdziesiąłt szpul...heh, niezły akcełt. Miałem kiedyś szpulowce: Opus, Dama Pik, Uher SG-562 Royal. Ten ostatni był najlepszy ale z racji podeszłego wieku straszne hałasowały w nim kółka. Jakość odtwarzania i nagrywania dźwięku była świetna ale ryk tych kółeczek był nie do zniesienia. Zdecydowanie wolę płyty winylowe na których się wychowałem i do dziś ich używam.
@@taksebrzdekam...1866 Zdarzali się i tacy. Na Zachodzie górna część klasy średniej kupowała i takie cacka czy Leaki czy McIntoshe na pożyczki bankowe, raty , używane na rynku wtórnym to też nabywano. Także dlatego mało kto płakał w USA z upadkiem ich masowej produkcji taniego i podstawowego audio hi fi tak właśnie między 1972 a 78. Ale jednak częściej kupowali ten sprzęt posiadacze czegoś lepszego niż VW. Cadillac, Buick i Mercedes.
jednak te przesłuchy to przekopiowania między zwojami. A czemu takie nieregularne? Ano dlatego, że na prawej szpuli było duzo więcej taśmy niż na lewej ;) Własnie odsłuchałem maziając na tasmie znaki, pieknie sie pokrywają ;)
I jak mylne potrafią być obiegowe opinie. Modele magnetowidów Panasonic NV 430, NV630NHV 850 są uważane za szczyt niezawodności lat 80 a jak czytamy: ""Poziomu jakości sprzętu elektronicznego strzegą w Japonii nie tylko producenci lecz również i państwo. Japońskie Ministerstwo Handlu Zagranicznego i Przemysłu (MITI) ogłosiło decyzję na mocy której użytkownicy któregokolwiek z trzech typów magnetowidów firmy Matsushita(Panasonic) NV 370, NV 630, NV 850 mają prawo do ich bezpłatnej wymiany na inny egzemplarz nawet po upływie okresu gwarancyjnego. Decyzja była spowodowana dużym procentem napraw gwarancyjnych mechanizmów tych modeli." Radioelektronik nr 12 1985, s. 2. Jak więc widać różnie bywa.
Chciałbym bardzo , żeby pan zrobil taką analizę magnetofonu Koncert , oraż ich porównanie . Podoba mi się też zmiana " hitu " testowego . P . S . Czy były też szpule z taśmami chromowymi ?
Год назад+1
Jak mi wpadnie w łapy, to się pojawi. Taśm chromowych generalnie nie używało się, bo należałoby przeprojektować elektronikę.
W "Zabytkach techniki" wypowiedziano się na ten temat. Odsyłam bo warto i rozbija mity.@@corsiarz77
Год назад+1
Nie istniał. Istniało za to sporo magnetofonów dobrej klasy robionych w pojedynczych egzemplarzy przez różnych zdolnych ludzi, z których chyba nic do dzisiejszego dnia nie przetrwało.
Taśm matek nie zobaczysz na oczy. Możesz sobie kupić ich kopię po około 500$ i sobie sprawdzić. Ewentualnie, nowy magnetofon za 70 tysięcy euro. Tyle kosztuje najlepsze źródło sygnału dostępne dzisiaj.
No i dobrze. Kiedyś kupiłem czterdziestoletniego Philipsa z uszkodzonym jednym silnikiem. Wymieniłem go i sprawdziłem taśmą testową. Nic nie trzeba było poprawiać. Te stare sprzęty ,nie poddają się tak łatwo.@@adampaszczyca8334
Tylko że w wielkiej Brytanii do tej pory są wydawane orginalne albumy na magnetofony szpulowe, rewox jest to jedyna forma która sprzedaje nowe magnetofony szpulowe tylko odczyt taśmy jest po użyciu lasera a zapisz przy użyciu głowicy .
Oglądałem swego czasu na YT program o tym, jak to sukcesywnie degradowano jakość zapisu szpulowego. Najpierw był zapis monofoniczny, który zajmował całą szerokość taśmy, później wprowadzono zapis stereofoniczny z minimalnym odstępem między ścieżkami i głowicami przesuniętymi względem siebie, następnie wprowadzono zintegrowane głowice dwuścieżkowe/stereofoniczne, przez co odstęp między ścieżkami trzeba było poszerzyć, ale został jeszcze taki zapas jakości, że zdecydowano się zdublować ich liczbę poprzez redukcję szerokości o połowę :).
Rozwój formulacji taśmy I innych technologi też miał jakiś wpływ. Początkowo kaseta kompaktowa nadawała się tylko do dyktafonów, a w późnych latach 80 dzięki dolby C (dolby S przyszło za późno), taśmom wysokiej jakości (chromowe, metalowe) taka marna kaseta i jej 4mm szerokości taśmy i 4.76cm/s mogły przebić takiego wielkiego szpulowca który pochłania kilogramy taśmy. Poza tym może się nie znam, ale wydaje mi się, że przy dobrych glowicach szerokość zapisu nie ma tak wielkiego wpływu na jakość jak użyta taśma czy jej prędkość. W zasadzie magnetofony szpulowe przez dużą cenę takiej ilości taśmy, niekompatybilności odczytu (kilka sposobów ułożenia ścieżek, 2-3 sensowne prędkości do muzyki, rozmiary szpul) i w końcu niska ich popularność sprawiły że bardzo mało sprzedawano na świecie nagranych taśm i szpulowce były w zasadzie do nagrań własnych
Год назад
Podwojenie szerokości śladu daje gratis ok. 3 dB dynamiki.
Magnetofon Szpulowy to dzieło sztuki jak sam pan Adam powiedział, ale dzieła sztki tez poddaje sie renowacji odnowieniu by nadal cieszyly oko swym pieknem , tutaj nie zostalo to zrobione zostal zachowany oryginal, moim zdaniem nie dobrze bo nie wiemy jak dlugo sie tym nacieszymy w tym stanie jakim jest.
Nie myślałem że urządzenie z półki premium, może mieć problemy przeszkadzające w odbiorze. O ile echo słychać po podgłośnieniu tak zniekształceń "wysokich tonów i niskich basów" nie jestem w stanie usłyszeć. Wysokie pewnie uciął youtube (Kodek OPUS hehe) a niskie powinienem wychwycić. Jest jakiś konkretny ułamek sekundy gdzie jest to najwyraźniejsze? Ale i tak jak na rok '73 to jest niesamowite brzmienie i dla zwykłego "śmiertelnika" jest raczej wystarczające.
Год назад+3
Na przegwiździe było słychać, widać na spectrum w postaci równoległej linii harmonicznych (nie wrzucałem przegwizdów, bo trochę to głośne jest i denerwuje; na przyszłość przygaszę ze 12 dB i będą). Tak, jak na rok 73 to brzmi świetnie, osiągając właściwie amatorski kres tamtych czasów.
To taka sama legenda jak ta o czarnej wołdze. Nikt nie widział ale wszyscy wiedzą że to prawda. Żadna instrukcja serwisowa nie wspomina o takiej wersji.
@@maniekmickiewicz No cóż, w takim razie moja instrukcja serwisowa jest tą 'żadną' :) Może przestań się opierać na swojej, niekompletnej wiedzy jak na wyroczni?
@A to mi właśnie przypomniałeś, że raz w podstawówce słuchaliśmy audycji edukacyjnej ze szpulowca. A w ogólniaku słuchaliśmy "Bema pamięci..." Niemena, ale to już z płyty, i pani profesor była mocno zdziwiona, że nikt (poza mną :) nie zna tego młodzieżowego hitu... sprzed ćwierćwiecza. Swoją drogą była zabawna sytuacja z tą płytą, bo mocno leciwa już pani profesor poleciła mi i koledze przynieś "patefon i płytę z biblioteki", i po drodze kolega zapytał co to jest ten patefon :).
Revox A-700 był wzorcem, do którego dążyła fabryka Produkująca naszego Koncerta. Miał być lepszy, ale nie za bardzo im wyszło. Mechanika A-700 , została wykorzystana w Studerze B-67, który był studyjną maszyną. Ogólnie Revox A-700 , nie ma najlepszej opinii w porównaniu z innymi revoxami , jak choćby PR-99. Jak ustawimy na przeciwko siebie A-700 i Koncerta, to zauważymy, że cały układ prowadzenia taśmy. Wszystkie rolki , są identycznie usytułowane. Zresztą główne silniki i głowice ,łącznie z rolką napędową , są identyczne.
"ARIA" w latach osiemdziesiątych, w gronie słuchaczy którzy ŻYLI W TAMTYCH CZASACH🙂🙂, na szybkim przesuwie, też budziła ogromne emocje. Trzeba byłoby żyć w tamtych czasach 🙂 Niewiele osób miało dostęp do REVOX-a 🙂. Ale Miałem tego "szpulowca" i mam dla niego pełen szacunek mierzony na tamte czasy.🙂
Год назад+2
Żyłem, miałem nawet dwie, kląłem często :) Ale jak działała, to fakt - nie było lepszego medium (Koncert był poza zasięgiem).
@@adampaszczyca8334 Mówimy o sprzęcie który był dostępny na rynku. W tamtych latach niejedna (początkująca) stacja radiowa zapewne wykorzystywała ten sprzęt zarobkowo. Ale zapewniam, że nie mamy się czego wstydzić. ARIA brzmiała świetnie. 19 cm/s "robiło robotę" lepszą niż DOLBY w niektórych ówczesnych "renomowanych kaseciakach" Potem pojawiły się płyty CD.... dlatego dziś mówimy o tej technologii z sentymentem👍 Swoją drogą namawiam Pana Adama do tego, aby mając swoją wiedzę i możliwość porównania, zweryfikował czy mój zachwyt jest spowodowany tylko wspomnieniami.🙂
Mam pytanie - czy skład chemiczny taśmy szpulowej jest identyczny z taśmą w kasecie, czy były jakieś różnice technologiczne?
Год назад+3
Różne były składy chemiczne, często patentowe, ale generalnie w obu standardach używano tego samego. Taśmy do szpuli są grubsze, muszą też wytrzymywać większe przeciążenia.
1. Złocone gniazda/wtyki mają sens dla sygnałów o małej amplitudzie w tym min sygnałów audio. 2. Podobny magnetofon był 2 dni temu na zaprzyjaźnionym kanale ruclips.net/video/l2lY58RMgfc/видео.html
Год назад+7
Złocone gniazdka mają sens tam, gdzie niezłocone rdzewieją. Poziom sygnału nie ma znaczenia, to raczej poziom prądu miałby.
Jednak to napiszę. Do serwisantów piszących że Frako nie mogą być trwałe. Po pierwsze w latach 70 jakość kondensatorów Frako także tańszych opcji była wyższa. W latach 80 nie ze względów technicznych a ekonomicznych bo Amerykańscy i Europejscy producenci sprzętu elektronicznego nie mieli takiej ochrony z strony rządu jak mieli u siebie Japończycy, słynne MITI, jakość tych komponentów spadała, bo trzeba było ciąć koszty. "Domowe" kondensatory takich firm jak Frako,Elko , Rifa były projektowane na 15 lat żywotności i 70% spokojnie to osiągało. Potem były do wymiany. Ale sporo trwałych zostało a w latach 70 było z tym o wiele lepiej. O czym większość polskich kolekcjonerów i serwisantów nie wie. I nie chce wiedzieć mimo ze w necie stopniowo pojawiają się informacje na ten temat. Japończycy mając silny protekcjonizm i etatyzm rządowy za plecami i głupotę Zachodu który mało bronił swoich firm z różnych powodów, mogli sobie pozwolić jaki ś czas na tanią produkcje trwalszych elementów. Dopóki do gry nie weszła Korea PŁD, Tajwan i Chiny.
@@paweosinski4259 I bardzo dobrze. Nie dlatego że źle im życzę ale sami Sami nie grali czysto. KONING: Prawdopodobnie nie przewyższają Europejczyków, jeśli chodzi o wiedzę techniczną. Wręcz przeciwnie: na przykład rejestratory Grundig pod wieloma względami znacznie przewyższają porównywalne urządzenia japońskie. Wystarczy przypomnieć "ATTS" zaprezentowany na Funkausstellung, opracowany przez nas system w pełni automatycznego rozpoznawania kaset i wyświetlania czasu odtwarzania, który oferuje użytkownikowi urządzenia realne korzyści. Tak więc problemy nie leżą po stronie technicznej, ale od pewnego czasu Japończycy w pełni wykorzystują zalety kosztowe produkcji seryjnej na dużą skalę. Pozwoliło im to zgromadzić ogromne rezerwy zysków w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat.KONING: Japończycy nie osiągnęli tych pozycji wyłącznie dzięki własnym zdolnościom, ale dzięki znacznemu wsparciu ze strony japońskiego rządu. Mam na myśli w szczególności Ministerstwo Handlu Międzynarodowego i Przemysłu, lepiej znane jako Miti.KONING: Weźmy na przykład technologię światłowodową. Japońska firma elektroniczna NEC i inne firmy otrzymały od rządu ogromne zamówienia na kable światłowodowe. Rząd płacił pięć marek za metr kabla światłowodowego, choć rzeczywista cena wynosiła prawdopodobnie około 2,50 marki. Dzięki temu wsparciu Japończycy byli w stanie eksportować część swojej produkcji po cenie 1,25 marki za metr. W ten sposób byli w stanie zademonstrować swoją pozornie ogromną wydajność za granicą. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwą konkurencją. Ale to właśnie zrobili Japończycy z wieloma produktami. Wyraźnie powstrzymaj Japończyków! Der Spiegel 39 1985.
@@paweosinski4259 Powyżej wywiad z szefem Grundiga Hermanem Konningiem, oryginał za free w sieci. W Televsion Servicing 07 1983f piszą,ze Amerykanie twierdzili że z kolei Koreańczycy obniżali ceny swoich telewizorów o 46 % a Tajwańczycy o 60% w stosunku do tych samych modeli na macierzystych rynkach. Zachód i tak reagował tu za mało i odpuścił sobie w latach 90.
@@paweosinski4259 I żeby było jasne nie jestem autarkistą produkcyjnym ale są granice w pozwoleni na wysysaniu swojego rynku metodami dumpingowymi. Nawet w kapitalizmie ale Europa i Ameryka o tym zapomniała.
@@paweosinski4259 Według obliczeń Irelco, na przykład model Sony SL-C 7 jest sprzedawany w Japonii w cenie około 2250 marek. Po odliczeniu marży sprzedawcy i podatków, cena fabryczna wynosi 1473 marki. Jednak Sony sprzedaje ten sam model w Niemczech za zaledwie 1499 marek. Ta różnica 26 marek między ceną fabryczną a detaliczną musiałaby następnie obejmować: koszty importera, cło importowe, opłaty za prawa autorskie dla Gema, koszty transportu i ubezpieczenie - obliczenia, które się nie sumują. Gdyby wszystkie te koszty zostały obliczone normalnie, Irelco konkluduje, cena fabryczna eksportowego modelu Sony wynosiłaby tylko 1188 marek, czyli o 285 marek mniej niż w przypadku urządzenia sprzedawanego w Japonii. W niemieckich sklepach urządzenie Sony kosztowałoby zatem 2083 marki zamiast 1798 marek, czyli 1798 plus 285 marek. Reklama Sytuacja wygląda podobnie w przypadku standardowej nagrywarki VTC 5000 od Sanyo i luksusowego modelu HR 7650 od JVC (Matsushita). Urządzenie Sanyo, które jest dostępne za 1198 marek, musiałoby zostać sprzedane za 1370 marek zgodnie z obliczeniami Irelco. Urządzenie JVC kosztowałoby około 3000 marek zamiast 2698 Fascynująca gra. Der Spiegel 04.1983. Tłumaczone szybko w translatorze ale oryginały są za free w sieci.
To echo, to chyba odtwarzanie na głowicy nagrywającej, wyprzedzenie echa jest zależne od prędkości taśmy, najmniejsze wyprzedzenie na największej prędkości.
Год назад+1
Echo między głowicami byłoby znacznie krótsze, one leżą blisko siebie, a prędkość jest znaczna.
@ może sygnał przenika do głowicy kasującej? Czy wtedy długość echa by się zgadzała? Może jednak niektóre kondensatory są do wymiany. Nie bym krytykował, po takim czasie nawet szwajcarska konstrukcja może wymagać lekkiej konserwacji.
Год назад+1
Ale jest zbyt nieregularne. Na 90% problem z taśmą. Może być związana z tym mocno inna kalibracja (na inny typ taśm). Z echem tego typu powszechnie żyłem w czasach Arii, z tym że słychać je głównie na syntetycznych dźwiękach (jak przegwizdy itp), bo w innych miejscach zlewa się z dźwiękami wiodącymi. Innym częstym problemem był przenik ścieżek w zakresie najniższych częstotliwości, to się także zdarza obecnie na kasetach, zwłaszcza przy źle ustawionych głowicach (nie są w stanie usunąć do końca poprzednich nagrań). Ale to nie tu.
Wydaje się że teraz jest duży postęp techniczny ale gdy spojrzymy na lata 1923 1973 to raczej teraz jest zastój i minimalne różnice w jakości dźwięku. Wtedy była rewolucja teraz kosmetyka
Год назад+7
Bo jakość, która wystarcza każdemu została osiągnięta już jakiś czas temu. Wkrótce później forma - pozbawiona mechaniki kostka potrafi wydobyć z siebie dźwięk idealny. Od tej pory rozwój może dotyczyć już tylko estetyki bądź alternatywnej ergonomii. W zakresie technicznym nie powstanie już nic nowego, w każdym razie nic co miałoby sens praktyczny.
@ Nooo jakość która wystarcza " każdemu " to MP3 za darmo . Pozostali niszowi odbiorcy formatów Hi Res Audio : SACD , Blu Ray Audio no i pliki 24 bitowe Flac i DSD 64 ,128
@@janmos5178 Nie chce mi się szukać kiedy wymyslono format MP3. Teraz również by mieć dobry sprzęt trzeba wywalić konkretną kasę. Chyba że kupisz mobilny odtwarzacz plików Hi Res.
Ja normalnie używałem Arii jako magnetofonu do ZX Spectruma. Miałem turbo z dokładnie 2 razy większą szybkościa, dzięki temu można było tą samą taśmę wgrywać na 9,5cm/s w normalnym trybie lub 19 cm/s w turbo.
Coś jednak jest nie tak ponieważ tzw. zapowiedź nagrania sugerująca przekopywanie zwojów może brać się przesłuchu między głowicą zapisują a odczytującą. Może to być wina przewodów albo elektroniki. Do głowicy odczytującej trafia to co powinno trafić za odcinek czasu przy jednej z trzech prędkości uwzględniając odległość między głowicami.
Dzieło sztuki za 1800 dolarów... mam zdjęcie mojego wujka z Ameryki z lat 70, na którym siedzi on w chevrolecie, a na odwrocie napisał że wóz kosztował $2,800.
Panie Adamie. Zastosowane w tym magnetofonie kondensatory ROE / FRAKO niestety słyną z awaryjności i z pewnością wszystkie już dawno są trupkami. Obawiam się że ich wymiana jest konieczna. Wiem że czyta Pan komentarze, dlatego chciałem żeby Pan to wiedział. Pozdrawiam.
Год назад+1
Jak byłyby trupami, to byłoby to słychać. Nie słychać - nie grzebiemy.
Jednak to napiszę. Do serwisantów piszących że Frako nie mogą być trwałe. Po pierwsze w latach 70 jakość kondensatorów Frako także tańszych opcji była wyższa. W latach 80 nie ze względów technicznych a ekonomicznych bo Amerykańscy i Europejscy producenci sprzętu elektronicznego nie mieli takiej ochrony z strony rządu jak mieli u siebie Japończycy, słynne MITI, jakość tych komponentów spadała, bo trzeba było ciąć koszty. "Domowe" kondensatory takich firm jak Frako,Elko , Rifa były projektowane na 15 lat żywotności i 70% spokojnie to osiągało. Potem były do wymiany. Ale sporo trwałych zostało a w latach 70 było z tym o wiele lepiej. O czym większość polskich kolekcjonerów i serwisantów nie wie. I nie chce wiedzieć mimo ze w necie stopniowo pojawiają się informacje na ten temat. Japończycy mając silny protekcjonizm i etatyzm rządowy za plecami i głupotę Zachodu który mało bronił swoich firm z różnych powodów, mogli sobie pozwolić jaki ś czas na tanią produkcje trwalszych elementów. Dopóki do gry nie weszła Korea PŁD, Tajwan i Chiny. Notabene właściciel sprzętu pisze w komentarzach i sprawdzał je.
@niektorzy tak robia a inni jak zobaczą ze jakis jest podejrzany to wymienia na wszelki wypadek. Zwlaszcza ze w niektorych przypadkach moze sie to skonczyc znacznymi szkodami. Nie czeka sie az opona wybuchnie tylko sprawdza grubosc i stan zanim sie wyjedzie w podróż.
Chyba odżałuję grube pieniądze i kupię takiego Revoxa (nie dla użytku, ale by jarać się technologią). Albo rozkręcę sobie Radmora i pojaram się jego budową (coś jak Revox, biorąc odpowiednią proporcję na wytworzenie w kraju "demokracji ludowej").
Nie musisz się tak "wykosztowywać". Ten kanał jest dla osób które pamiętają takie sprzęty i doceniają ich wartość (chociaż dzisiaj mało kto to docenia). Pasjonaci doceniają ale nie muszą z tego powodu się onanizować.
Год назад+2
Empiryczne poznawanie takich urządzeń jest fajne, a nie musi być kosztowne. Zwiedzanie np. ZK240 też jest fajne, a o wiele tańsze.
@ Właśnie dlatego uwielbiam Pana filmy w tej kategorii. Dla przykładu..... 35 lat temu rozkładałem i składałem "mostek" i resztę mechanizmu ZK 140 z zamkniętymi oczami i dawałem gwarancję na poprawne działanie. Dzisiaj takich magnetofonów już nie ma. Może i dobrze👍. Ale wspomnienia..... BEZCENNE👍🥰
Może i taki "chiński gwizdek" ma większą dynamikę ale co z tego, jak mało którego słucha się przyjemnie. Chodzi mi o taki przedstawiony w video. Mam Creative MuVo TX już wiele lat i jest sporo lepszy a i tak przyjemniej mi się słucha porządnego Walkmana z dobrych czasów.
![Radio Zosia, ostatnie tchnienie socjalizmu [TOWARY MODNE 206]](http://i.ytimg.com/vi/58nLtmenQDI/mqdefault.jpg)
![Radio Zosia, ostatnie tchnienie socjalizmu [TOWARY MODNE 206]](/img/tr.png)
![Walkman naszej młodości [TOWARY MODNE 166]](http://i.ytimg.com/vi/AonDiuaLQRk/mqdefault.jpg)
![Hi-End[Reduktor Szumu] #216](http://i.ytimg.com/vi/uMifVsTbw-U/mqdefault.jpg)
W szpulowcach jest jakaś magia , dżwięk i odczucia wizualne . Kręcące się szpule hipnotyzują . pozdrawiam
Wszystko opiera się na bardzo kiepskiej percepcji słuchu. THD 3% dla ucha to mały problem. Prymitywna cyfra może mieć THD np. 0,1 % a bardzo dobra 0,0001%. Nie ma to znaczenia dla ucha...
@@taksebrzdekam...1866Cyfra w ogóle nie może być rozpatrywana w kategorii Total Harmonic Distortion. Ale każde dźwiękowe urządzenie cyfrowe musi mieć DAC bo ucho słyszy przebiegi cyfrowe jako szum i piłowanie. Więc urządzenie ma takie THD jak jego część analogowa a z tym wcale nie jest tak "różowo" typu 0,0001 procenta. A jeśli powiesz "a co z klasą D ?" to tam digital/analog conversion odbywa się na głośniku (THD 1-10 PROCENT, zgroza). Z takich w pełni cyfrowych torów wydaje się interesujący ten nowy wielki Technics, (którym jarał się RS) zawierający wykwintne technologie - ale to kosztuje MAJĄTEK.
To są jakieś mity :) Owszem, człowiek słyszy szum i piłowanie, ale przy ośmiu bitach, nie 16, a tym bardziej 24 czy przy jednobitowych przetwornikach pracujących w megahercach. Współczesna klasa D jest idealna i korzystają z niej już chyba wszystkie topowe monitory masteringowe. Mamy rok 2023, a nie 1993 :)
@ To doświadczenie. Mam starućkiego Denona prawie hi-end dcd1520. On nie umie odróżnić redbooka od orangebooka (nowe kompakty "nie wypuszczają" przez DAC nic niezgodnego z redbookiem). Mój dziadek "odgrywa" płyty z danymi, dając na analogu szumy, skwierki I piłowania.
@@zbigniewgurak8261 przesadziłeś ze zniekształceniami w klasie D :-) Są znikome a konwersja sygnału cyfrowego o zmiennej szerokości impulsów na analogowy odbywa się w filtrze dolnoprzepustowym. Chyba jesteś daleko w tyle z obecną techniką cyfrową i żyjesz w świecie mitów i stereotypów...
Myślę o projektantach wzornictwa z tamtego czasu. Cała linia sprzętu Revox-a, którą pokazuje ten odcinek jest pięknie uporządkowana i przemyślana. No i tworzona raczej przed erą CAD. Musieli zrobić sporo modeli 1:1 żeby uzyskać taki elegancki, poukładany efekt, zapewnić prostotę serwisu, którą omawia pan Adam i ogarnąć ujednoliconą estetykę całej linii - pokazanej w 10:46.
Uniknąć przy tym kolizji w mechanice i prowadzeniu wiązek.
Oglądając odcinek można się zadumać nad tym, jak modelowanie komputerowe i zniknięcie niemal całej mechaniki na korzyść upakowanych rozwiązań elektronicznych zmieniło pracę designera.
To jak przepiękny zegarek mechaniczny ze (nomen omen) Szwajcarii a obok współczesny cyfrowy. Maila na nadgarstku odbierze tylko ten drugi ale duszę cieszy ten pierwszy :)
rc
w roku 1980 kupilem spod lady magnetofon Unitra M2405S. Trzeba bylo miec nielada znajomosci aby go dostac w sklepie.Mialem szczescie ze moj kolega znal kogos kto przcowal w sklepie.Zaplacilem 8500 zl , wtedy miesieczna przecietna pensja byla okolo 2000zl. Luksus dla zwyklego zjadacza chleba. Gramofon Bernard udalo mi sie kupic pare miesiecy pozniej,wszedlem do sklepu i wsrod pustych regalow zobaczylem Bernarda! Nie moglem uwierzyc wlasnym oczom.Gdy powiedzialem ze chce go kupic sprzedawca powiedzial ze jest uszkodzony, drucik od anty skating ciezarka bym zlamany,ja jednak sie uparlem ze biore (sprzedawca nie byl zadowolony,musial go trzymac dla kogos znajomego) ,Zaplacilem o ile pamietam 4500zl ( srednio dwumiesieczna wyplata) Naprawilem anty skating i bylem szczesliwy ;-) Kolega kupil gramofon Daniel ktory byl z sensorami , kosmos jak na PRL owskie warunki, ale mial jakas wade.Gdy sie dotykalo sensor opuszczenia ramienia lub podniesienia prad kopal palce i czesto odruchowo odsuwano gwaltownie reke tracajac ramie z wkladka i rysowano plyte... To byly czasy ;-) Na taki sprzet to mozna bylo laski wyrywac 🤣
11 min 14 sek ........aby kupić za komuny ....należało...... Nic nie jeść 5 lat.....spoko....da się zrobić..... uwielbiam takie komentarze Pana Adama !
Tak ... , to prawdziwe dzieła sztuki. Miło jest na nie popatrzeć i powspominać.
Pozdrawiam
PANIE ADAMIE....podziwiam Pana wiedzę, w dziedzinie techniki elektroniki,wielki szacunek dla Pana z moiej strony ...pozdrawiam
Ostatnio De Kompozytor.
Chwilę wcześniej Roman z Audio Azyl.
Teraz Adam.
Kto następny z takim zacnym magnetofonem.
Razem te filmy kręcą...
Brawo dla autora za rzetelne podejście do tematu
Merytorycznie i na poziomie jak zawsze. Łza na moim licu na sam koniec🥲Ponad 50 lat temu rozebrałem swój pierwszy sprzęt do "rosołu" i była to "tonetka" Ojca - oj, nie był zadowolony😁Pozdrawiam😁
taki magnetofon nadal pozostaje w sferze moich marzeń
Ebay i marzenia się moga spełnić (jak moje) :)
Z trzeciej strony: 7k. Słownie: siedem tysięcy złotych na rynku wtórnym. Audiofilizm pełną gębą. Dlatego tym bardziej dziękuję za materiał.
Dziękuję Panie Adamie za nowy odcinek o sprzęcie audio oraz za ciekawy komentarz. Pozdrawiam.
Super sprzęt. Miałem kiedyś Sony TC-378, szpulowiec na rynek domowy z roku ok 1975. NIe tak rozbudowany, jak ten Revox, sterowanie transportem ręczne pokrętłem podobnym jak w ZK-140 ;) Jednak dźwięk bije na głowę chyba wszystkie kaseciaki. Bardzo przyjemne, ciepłe analogowe brzmienie i szumów też niedużo przy prędkości 19cm/s (max dla tego magnetofonu). Myślę, że kiedyś jeszcze kupię sobie jakiegoś "szpulaka", bo słuchanie płyty winylowej zgranej na taśmę, albo nawet z dobrego, cyfowego źródła to czysta przyjemność :)
Polecam oglądać z prędkością 1,25 słucha się dużo przyjemniej i brzmi naturalniej cały przekaz. Taki szpulowiec z górnej półki jakby spadł na podłogę to sejsmografy by to zarejestrowały.
Rzeczywiście, przy oryginalnej prędkości odtwarzania idzie usnąć... 😀
Współczuję ciągle się spieszącym. Na szczęście ja już nie muszę :)
Pozdrawiam I Życzę szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń i sukcesów zawodowych🌠🌠🌠
Tak jeszcze dodam, że w tym magnetofonie poza przełącznikami wejść nie ma żadnych mechanicznych przełączników. Wszystkie zmiany korekcji, przełączanie obwodów jest dokonywane elektronicznie. Za pomocą bramek TTL open collector... I działa :)
Na tego typu sprzęcie powstawały najlepsze realizacje muzyczne wszech czasów. Nie ma się co dziwić. Szerokość, grubość i prędkość taśmy w połączeniu z precyzyjną mechaniką i dopracowaną elektroniką...
Dokładnie na tym modelu wzorowany był mechanizm "Koncerta". Mostek z głowicami jest identyczny w obu modelach.
Koncert brata słabo pamiętam ale ten Revox mi się z nim skojarzył. Zwłaszcza chodzące po łuku rolki napinające.
Niby lepiej, że takie rzeczy nie mają już ruchomych elementów. Ale z drugiej mani trochę szkoda, fajnie się patrzyło jak to wszystko działa.
Magnetowid jak się patrzy.
Wielu przygód z elektroniką Panu życzę w Nowym Roku! 😉
Rewelacja. Teraz bardzo chętnie obejrzałbym podobny materiał dotyczący naszego polskiego magnetofonu "Koncert". Czym i jak bardzo się różnił i czy był mniej zaawansowany? A jesli tak to w czym.
Piękny. Tak, to techniczne dzieło sztuki.
Ukłony. :)
Witam. W moim A700 zaraz po zakupie poleciały 3 kondensatory RIFA 470nF produkując przy tym tyle dymu, że nie było widać samego magnetofonu. Wymieniłem je na ruskie 560 nF. Magnetofon kupiony w 2019 roku działa pięknie do dziś. Skalibrowany do taśm RTM LPR 90. Pasmo przenoszenia do 23 kHz przy prędkości 19 cm/s - rewelacja, jak na czasy produkcji. Ogólnie: Rewelacyjny sprzęt w tej półce cenowej. Jestem bardzo zadowolony. Przegrywam na taśmy winyle odtwarzane na REVOX B795.
Nagranie nr1 bajka! Nagrywałem na rewoxie (od wujka z USA) teraz za nim (magnetofonem) tęsknię, za wujkiem też :)
wujka
Adam,szpule mają swój urok i tą magię kręcenia się,obecnie wokół większych wydatków....Szacunek.
Szpula to SUPER sprzęt !
W każdym dniu, na każdym kroku - życzę szczęścia i radości w nadchodzącym Nowym Roku! 🥳🥳🥳🍾🍾🍾🎉🎉🎉
świetny materiał Panie Adamie. zresztą jak zawsze. wspaniała podróż w przeszłość.
Ciekawy materiał. Wynika że ten sprzęt zestarzał się nieźle. A można go jeszcze doprowadzić do doskonałości oddając do dobrego serwisu. To bardzo dobry magnetofon, ale pod względem wyglądu lepsze są Akai (np gx 635) i Technicsy (rs-1700). A jak w działaniu to chyba potrzebny jest test porównawczy. Wszystkie mają swoje wady i zalety, ale bez względu na to czy chińskie mp3 ma lepszą dynamikę i inne parametry, to raz że mp3 czy telefon są nudne, a druga sprawa to szpule robią wrażenie, wrażenie robi design i mechanika precyzyjna. Wszyscy wielbiciele magnetofonów widzą w nich to coś czego nowe wygodne urządzenia nie mają. Jakby ludzie mieli się kierować tylko wygodą użytkowania i wszystkimi zaletami technologii cyfrowej to faktycznie wystarczy głośnik bt lub telefon i słuchawki. Ale tak nie jest i to mnie cieszy. Są na świecie fani retro.
Ten revox powinnien zostać poddany recapingowi czy stare kondensatory trzymają czy nie trzymają parametrów bo zaraz może stać się tragedią i już tego revoxa nie będzie a może nawet i domu.
@@MechWarriorBK Mało prawdopodobny jest taki scenariusz raczej zwykła usterka. A Frako w latach 70 i na początku 80 stało jakościowo wyżej niż pare lat później
@@MechWarriorBK Och, jest Pan wyznawca wymiana dobrego na nowe?
Po co dokonywać wymiany, skoro sprzęt trzyma parametry?
@@adampaszczyca8334 profilaktycznie by uniknąć awarii już leciwych komponentów , mam revoxa a77 w którym zostało wymienione wszystko łożyska kondensatory na nichicony , nie jestem ekspertem nie jestem serwisantem , ale na forach o tematyce szpul wałkują 24/7 by w revoxa wymieniać Rifa bo pękają i powodują nawet zapłon , bardzo ciekawi mnie opinia serwisantów magnetofonów szpulowych co sądzą o naprawie dekompozytora na częściach co było pod ręką oraz nad tym filmikiem gdzie nie było nic robione , bo szczerze to jestem już głupi od ilości opinie różnych osób które uważam za jakiś autorytet i mądrzejszych w danym temacie od siebie.
@@MechWarriorBK I czasem na forach mają racje, czasem nie. Skala zjawiska a nawet konkretne modele się kłaniają, którym się to zdarzyło.
Fantastyczny materiał:)
Szpulowe jak Ja z Muzeum? To Cud drogi Panie szacun😂
17:26 Panie Adamie emocje i wyświetlenia byłyby większe i naprawdę sięgałyby zenitu gdyby bohaterem odcinka był polski Rewox czyli "koncert"😂 szkoda ale odcinek i tak super
Panie Adamie, dużo wszystkiego zależy w magnetofonie od nie tylko mechaniki, ale od tego jak zrobione podzespoły elektroniczne. A czasem bywało podobno jak w moim Sony TC 252 - że elektronika super, a mechanika tania, nie wyrtwała i prosta.
Piękna konstrukcja i niemal mój rocznik🙂
Miło się wspomina. Pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Swego czasu posiadałem Revox-a b77mkn2.To był dopieszczony model i niezawodny.Sprzedałem po latach po przesiadce na "modniejsze"decki kasetowe(Revox b 215/Technics rs b100👍
Najpierw Dekompozytor, teraz Pan Śmiałek. W tym tygodniu wysyp szpulowców. Fajnie 😀
Nie jestem w stanie słuchać homilii dekompozytora,
@@adampegiel3305 A "nosowy głos zatkanych zatok" tutaj na kanale z podkreślnikami "ę" "ą" również nie do wytrzymania tematyka bardzo ciekawa i ratuje wstawienie tekstu do filmu wtedy znośne jest oglądanie go bez głosu. Także tego nie narzekałbym na dobrą dykcję dekompozytora i dużo większą dynamikę wypowiedzi.
Taki magnetofon , to ja rozumiem 🤗 .... No i teraz REVOX wznawia produkcję jednego z swoich starych modeli magnetofonów szpulowych
Jeżeli to w latach 70 tych miało silniki bezkomutatorowe czy precyzyjne rezystory, to jest to coś pokroju MacBook'a Pro z pakietem Adobe tamtych czasów. Drogie i bardzo złożone, do zastosowań profesjonalnych, ale robi robotę. Stąd cena. A dzisiaj równie profesjonalny sprzęt mieści się w dłoni. W sumie to ciekawe czy miało by sens użyć dzisiejszej technologii analogowej do produkcji takiego czegoś.
Nie do końca złozone. Powiedziałbym, że wręcz proste. Tyle, że ta prostota jest genialna. Tak jak Adam powiedzaił w filmie - nie ma tu skrzyni biegów, czyli dżwigni, kólek, pasków, sprężyn cięgieł etc. Są trzy silniki, trzy elektromagnesy, dwie taśmy hamulcowe. No dobrze, jeden pasek (od licznika).
Elektroniki jest sporo, ale też nie jest ona wielce skomplkowana - może własnie dlatego, że jest jej dużo, czyli osobne wzmacniacze odczytu, zapisu, osobne sterowanei całością - nie ma tu przełączania obwodów etc. Nie ma też mechanicznych przełączników w części zapisu i odczytu (jedynie te, które przełaczają sygnały, operowane ręcznie).
Schematy się czyta genialnie, są jasne i bez problemu można zrozumieć funkcje każdego elementu.
Super super super ❤❤❤❤❤❤❤❤
Dobry filmik.
O ile znam już zdanie internautów, o tyle jestem ciekawy zdania Pana Adama i jego Widzów na temat nowej inicjatywy pod marką: UNITRA.
Ostatnie zdanie wszystko wyjaśnia. To nowa inicjatywa i tutaj moglibyśmy zakończyć. A nowe inicjatywy zawsze popieram. Natomiast słowo UNITRA nie ma nic wspólnego z Unitrą, ale zadziałało znakomicie: wszyscy o tym mówią, choć polskich firm produkujących audio jest obecnie około 80 :) Widać, ktoś zrobił badania rynku i wyszło mu, że warto zainwestować w prawa do logotypu i nazwy (nie marki, bo Unitra nigdy marką nie była - chyba, że mowa o próbach sprzed kilku lat, które skończyły się strasznie).
@ Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Dobrzeżewieczór!
Fajne pudło!
🙂
Już oglądamy
Piękny sprzęt!
Tak jeszzcze dodam, że oryginalnie przyciski były monochromatyczne, czyli poza trzema czerwonymi (wybór ścieżek nagrywania i zapis) wszystkie były białe. Ale ponieważ dwie żarówki po prostu się spaliły, to wstawiłem w oprawki diody świecące robiąc nieoryginalną, aczkolwiek efektowna choinkę.
Oczywiscie LED-y sa umieszczone w oryginalnych oprawkach, więc powrót do oryginału jest bezproblemowy :)
Konstrukcja marzenie, ale ... modny towar to mogl byc wsrod bogatych na zachodzie.
No moze jeszcze w Polskim Radiu - o ile tam jakis trafil.
A 15 lat pozniej ... mozna bylo na Koncerta polowac, jak ktos jeszcze mial ochote.
Piękny sprzęt
4:40 taśma zawsze przykrywa rdzenie w pełni, niezależnie czy to jest jedna, dwie, cztery czy więcej ścieżek.
Może się źle wyraziłem, przykrywa w pełni, ale rdzenie nie w pełni wypełniają miejsce, które taśma przykrywa.
Taśma nagrana na dwuśladowym nie będzie dobrze skasowana przez czterościeżkowy magnetofon i odwrotnie.
Mam A77 w wersji studyjnej miód☺️ pozdrawiam wszystkich
Mam 4 sztuki A77 :) Faktycznie cud techniki. Moim zdaniem grają lepiej niż A700.
🎄⛄🎁🎅 Wszelkiej Pomyślności na Nowy Rok! P.S. Urządzonko piękne! I z klimatem! Choć zrobiłbyś sobie kiedyś jakąś przerwę świąteczną i trochę odpoczął...! Może nie taką jak u mnie, ale chociaż małą... 🤪
Niestety nie stać mnie. Żeby kanał mógł być środkiem utrzymania, nie może mieć wakacji. Jedyna metoda to nadrabianie materiału.
@ 🤔🤔🤔🤔 Nie zachęcasz do zabawy w youtubera skoro przy tej wielkości kanale wciąż musisz walczyć o każdy odcinek...
No niestety, to nie TVP :) Ale i tak jest fajnie, gdy YT staje się pracą zawodową, znaczy że się ma fajny zawód :)
@ Jestem ciekaw od jakiej wielkości kanału można już się nie martwić o finanse...?
Wielkość nie jest tak bardzo istotna jak współprace. Można mieć dużo subów i małe zyski jak i odwrotnie. Poza tym prowadząc kanał w zasadzie trzeba założyć DG, a to poza dwoma tłustymi miesiącami zjada całe zyski z reklam i jeszcze trzeba do interesu dołożyć.
Adam! Poszedłeś po bandzie mówiąc że A700 to odpowiednik Arii. 😂😂Szczęśliwego Nowego Roku.
No ale tak było, to ta sama półka, tylko sklepy inne :)
Adamie, marzę abyś przedstawił w Towarach moje marzenie z czasów liceum - decka Nakamichi 505 z autorewersem nie głowicą a kasetą! Może jakiś Krakus udostępni go do programu (o podarowaniu TAKIEGO magnetofonu nawet nie śmiejmy marzyć).
Od... dekady noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś dobrego szpulowca, który pozwoliłby mi na digitalizację mojej przepastnej kolekcji rodzinnych nagrań sprzed wielu lat i stałby się dodatkowym, działającym eksponatem/ozdobą mojej kolekcji retro-sprzętu. Ten film Pana Adama spowodował, że powoli dojrzewam do finalizacji mojej, odkładanej z roku na rok, decyzji.
To nie czekaj już bo ceny tylko rosną.
@@zbigniewgurak8261 Rosną, rosną. Z niepokojem obserwuję od lat, co się dzieje na serwisach aukcyjnych. Odkładam decyzję, bo ciągle waham się nad tym, jaki model kupić. Osiołkowi w żłoby dano... Pozdrawiam i do Siego Roku.
@@Marecheck1978 Kup teraz 2 modele "pierwszego wyboru". Za 2 lata zapłacisz tyle za jeden... Albo lepiej - przez te dwa lata zdecydujesz, który zostaje (a drugi opylisz i pierwszy będzie za darmo/półdarmo).
Jeśli to ma służyć tylko archiwizacji nagrań rodzinnych, proponuję ZK140T, odlutować przewody z głowicy i pociągnąć je bezpośrednio do miksera. Korekcję zrobi się już softem, przy okazji pozbywając się śmieci. Nie żal też będzie kręcić głowicą, bo z pewnością trzeba będzie ją ustawić pod nagrania. Jeśli oryginały zostały nagrane z szybkością 19 cm/s - żaden problem, trzeba będzie podnieść próbkowanie po zgraniu.
@ Mądrego zawsze warto posłuchać (aczkolwiek 19 odtwarzane na 9,5 będzie chyba obcięte w wysokich częstotliwościach z tytułu indukcyjnego charakteru głowicy?).
Pięłćdziesiąłt szpul...heh, niezły akcełt.
Miałem kiedyś szpulowce: Opus, Dama Pik, Uher SG-562 Royal.
Ten ostatni był najlepszy ale z racji podeszłego wieku straszne hałasowały w nim kółka.
Jakość odtwarzania i nagrywania dźwięku była świetna ale ryk tych kółeczek był nie do zniesienia.
Zdecydowanie wolę płyty winylowe na których się wychowałem i do dziś ich używam.
Dla porównania ceny - ten magnetofon kosztował $1800. W '72 roku nowy VW kosztował w USA $1720
Piękne porównanie. Jak ktoś miał kasę to wysiadał z WV. Zasiadał w salonie i popijając drogi trunek delektował się dźwiękiem ze szpulaka...
@@taksebrzdekam...1866 Zdarzali się i tacy. Na Zachodzie górna część klasy średniej kupowała i takie cacka czy Leaki czy McIntoshe na pożyczki bankowe, raty , używane na rynku wtórnym to też nabywano. Także dlatego mało kto płakał w USA z upadkiem ich masowej produkcji taniego i podstawowego audio hi fi tak właśnie między 1972 a 78. Ale jednak częściej kupowali ten sprzęt posiadacze czegoś lepszego niż VW. Cadillac, Buick i Mercedes.
I była to połowa średniego dochodu gospodarstwa domowego w USA :)
@@adampaszczyca8334 Tak.
Podobnie było w latach 60. z konsumenckimi magnetowidami.
Dzis warte Majątek , nadal produkują nowe taśmy RTM , sam mam i polecam
Niezły.
jednak te przesłuchy to przekopiowania między zwojami. A czemu takie nieregularne? Ano dlatego, że na prawej szpuli było duzo więcej taśmy niż na lewej ;) Własnie odsłuchałem maziając na tasmie znaki, pieknie sie pokrywają ;)
I tajemnice się wyjaśniły :)
Panie Adamie, skoro już jesteśmy w szwajcarskich klimatach to może coś o Stefanie Kudelski i jego "nagrze" Jeszcze wyższa półka, wydaje mie sie😊
Myślę, że autor chętnie taki odcinek zrobi, jak dostanie w swoje ręce coś z Nagry
Pozdrawiam
Dźwięk jest spowolniony, dlatego należy ustawić odtwarzanie na prędkość x1,25, inaczej można usnąć...😉
Już myślałem ze to jakiś collab z szarym jeleniem xD
I jak mylne potrafią być obiegowe opinie. Modele magnetowidów Panasonic NV 430, NV630NHV 850 są uważane za szczyt niezawodności lat 80 a jak czytamy: ""Poziomu jakości sprzętu elektronicznego strzegą w Japonii nie tylko producenci lecz również i państwo. Japońskie Ministerstwo Handlu Zagranicznego i Przemysłu (MITI) ogłosiło decyzję na mocy której użytkownicy któregokolwiek z trzech typów magnetowidów firmy Matsushita(Panasonic) NV 370, NV 630, NV 850 mają prawo do ich bezpłatnej wymiany na inny egzemplarz nawet po upływie okresu gwarancyjnego. Decyzja była spowodowana dużym procentem napraw gwarancyjnych mechanizmów tych modeli." Radioelektronik nr 12 1985, s. 2. Jak więc widać różnie bywa.
Umówiliście się z De-kompozytorem na Revoxy czy jak? :)
jeszcze brakuje żeby Reduktor Szumu coś dodał
Nie ma zmowy :) A magnetofon czekał już kilka miesięcy.
@I teraz nagradzam sobie to rozstanie :)
Mogę udostępnić do filmu mąka 2s Kasprzaka dla służb specjalnych. Tam dopiero jest ciekawostek z górnej półki
Chciałbym bardzo , żeby pan zrobil taką analizę magnetofonu Koncert , oraż ich porównanie . Podoba mi się też zmiana " hitu " testowego . P . S . Czy były też szpule z taśmami chromowymi ?
Jak mi wpadnie w łapy, to się pojawi. Taśm chromowych generalnie nie używało się, bo należałoby przeprojektować elektronikę.
@ Panie Adamie, czy Mozart istniał na prawdę??
Oczywiście nie chodzi mi o kompozytora o imieniu Wolfgang.
Pozdrawiam.
W "Zabytkach techniki" wypowiedziano się na ten temat. Odsyłam bo warto i rozbija mity.@@corsiarz77
Nie istniał. Istniało za to sporo magnetofonów dobrej klasy robionych w pojedynczych egzemplarzy przez różnych zdolnych ludzi, z których chyba nic do dzisiejszego dnia nie przetrwało.
Ciekawe jak wypadłoby porównanie A77 z A700. Na ile faktycznie ten drugi jest wymiernie lepszy.
ciekawy materiał skąd pan panie Adamie bierze pomyły na odcinki?:)
Z głowy :)
Ciekaw jestem jak wypadłyby oryginalne taśmy matki odtwarzane na takim sprzęcię vs. vinyle z biedronki ;-)
Taśm matek nie zobaczysz na oczy. Możesz sobie kupić ich kopię po około 500$ i sobie sprawdzić. Ewentualnie, nowy magnetofon za 70 tysięcy euro. Tyle kosztuje najlepsze źródło sygnału dostępne dzisiaj.
Moge odtworzyć tasme wzorcowa (kalibracyjną...)
Nawet powinieneś, aby sprawdzić, czy magnetofon dalej spełnia wymagania producenta.@@adampaszczyca8334
@@MrMarek41Alez sprawdziłem :) Przeciez go kalibrowałem za pomoca wspomnianej tasmy :)
No i dobrze. Kiedyś kupiłem czterdziestoletniego Philipsa z uszkodzonym jednym silnikiem. Wymieniłem go i sprawdziłem taśmą testową. Nic nie trzeba było poprawiać. Te stare sprzęty ,nie poddają się tak łatwo.@@adampaszczyca8334
Tylko że w wielkiej Brytanii do tej pory są wydawane orginalne albumy na magnetofony szpulowe, rewox jest to jedyna forma która sprzedaje nowe magnetofony szpulowe tylko odczyt taśmy jest po użyciu lasera a zapisz przy użyciu głowicy .
Jest klient, jest sprzedaż.
Oglądałem swego czasu na YT program o tym, jak to sukcesywnie degradowano jakość zapisu szpulowego. Najpierw był zapis monofoniczny, który zajmował całą szerokość taśmy, później wprowadzono zapis stereofoniczny z minimalnym odstępem między ścieżkami i głowicami przesuniętymi względem siebie, następnie wprowadzono zintegrowane głowice dwuścieżkowe/stereofoniczne, przez co odstęp między ścieżkami trzeba było poszerzyć, ale został jeszcze taki zapas jakości, że zdecydowano się zdublować ich liczbę poprzez redukcję szerokości o połowę :).
Rozwój formulacji taśmy I innych technologi też miał jakiś wpływ. Początkowo kaseta kompaktowa nadawała się tylko do dyktafonów, a w późnych latach 80 dzięki dolby C (dolby S przyszło za późno), taśmom wysokiej jakości (chromowe, metalowe) taka marna kaseta i jej 4mm szerokości taśmy i 4.76cm/s mogły przebić takiego wielkiego szpulowca który pochłania kilogramy taśmy. Poza tym może się nie znam, ale wydaje mi się, że przy dobrych glowicach szerokość zapisu nie ma tak wielkiego wpływu na jakość jak użyta taśma czy jej prędkość. W zasadzie magnetofony szpulowe przez dużą cenę takiej ilości taśmy, niekompatybilności odczytu (kilka sposobów ułożenia ścieżek, 2-3 sensowne prędkości do muzyki, rozmiary szpul) i w końcu niska ich popularność sprawiły że bardzo mało sprzedawano na świecie nagranych taśm i szpulowce były w zasadzie do nagrań własnych
Podwojenie szerokości śladu daje gratis ok. 3 dB dynamiki.
Magnetofon Szpulowy to dzieło sztuki jak sam pan Adam powiedział, ale dzieła sztki tez poddaje sie renowacji odnowieniu by nadal cieszyly oko swym pieknem , tutaj nie zostalo to zrobione zostal zachowany oryginal, moim zdaniem nie dobrze bo nie wiemy jak dlugo sie tym nacieszymy w tym stanie jakim jest.
Aż się zepsuje. Wtedy się naprawi.
Ja mam Tascam 34b ….cudnie się kręci
Kanał na miarę TechMoan, ThatDoesNotCompute czy VWestlife. Pozdrawiam
Na dwu sciezkowym kiedys w amatorskich stacjach UKF robilismy pogłos:)
Nie myślałem że urządzenie z półki premium, może mieć problemy przeszkadzające w odbiorze. O ile echo słychać po podgłośnieniu tak zniekształceń "wysokich tonów i niskich basów" nie jestem w stanie usłyszeć. Wysokie pewnie uciął youtube (Kodek OPUS hehe) a niskie powinienem wychwycić. Jest jakiś konkretny ułamek sekundy gdzie jest to najwyraźniejsze?
Ale i tak jak na rok '73 to jest niesamowite brzmienie i dla zwykłego "śmiertelnika" jest raczej wystarczające.
Na przegwiździe było słychać, widać na spectrum w postaci równoległej linii harmonicznych (nie wrzucałem przegwizdów, bo trochę to głośne jest i denerwuje; na przyszłość przygaszę ze 12 dB i będą). Tak, jak na rok 73 to brzmi świetnie, osiągając właściwie amatorski kres tamtych czasów.
@ Dziękuję za odpowiedź.
To efekt użycia chińskiej taśmy RTM która jest konfekcjonowana w mahometańskiej Francji.
Zakładając że to chińszczyzna to i tak jest dobrze. :)
Szkoda że w przypadku prędkości taśmy brakuje jeszcze "30" a luksusem było by jeszcze do kompletu 1 7/8 (prędkość typowej kasety magnetofonowej CC)
30 ips to ja nie wiem czy w ogóle wszystkie studyjne magnetofony miały.
Ale 1.875 przy tych parametrach to faktycznie byłoby użyteczne.
Były wersje zarówno 30 ips, jak i wersja SLS mająca i 4,76cm/s, i 2,38cm/s
To taka sama legenda jak ta o czarnej wołdze. Nikt nie widział ale wszyscy wiedzą że to prawda. Żadna instrukcja serwisowa nie wspomina o takiej wersji.
@@adampaszczyca8334 czyli wersja obsługująca 4 z 5 możliwych prędkości ?
@@maniekmickiewicz No cóż, w takim razie moja instrukcja serwisowa jest tą 'żadną' :)
Może przestań się opierać na swojej, niekompletnej wiedzy jak na wyroczni?
Przepraszam za (głupie?) pytanie. Sprzedawane były szpule z nagraną muzyką???
Nie widziałem takich.
W Polsce nie z muzyką, ale dystrybuowano w ten sposób materiały edukacyjne dla szkół.
@👍 Po dłuższym zastanowieniu to miałem napisać. Ale inne sprawy okazały się ważniejsze od komenta na YT. 😀
@A to mi właśnie przypomniałeś, że raz w podstawówce słuchaliśmy audycji edukacyjnej ze szpulowca.
A w ogólniaku słuchaliśmy "Bema pamięci..." Niemena, ale to już z płyty, i pani profesor była mocno zdziwiona, że nikt (poza mną :) nie zna tego młodzieżowego hitu... sprzed ćwierćwiecza. Swoją drogą była zabawna sytuacja z tą płytą, bo mocno leciwa już pani profesor poleciła mi i koledze przynieś "patefon i płytę z biblioteki", i po drodze kolega zapytał co to jest ten patefon :).
Revox A-700 był wzorcem, do którego dążyła fabryka Produkująca naszego Koncerta. Miał być lepszy, ale nie za bardzo im wyszło. Mechanika A-700 , została wykorzystana w Studerze B-67, który był studyjną maszyną. Ogólnie Revox A-700 , nie ma najlepszej opinii w porównaniu z innymi revoxami , jak choćby PR-99. Jak ustawimy na przeciwko siebie A-700 i Koncerta, to zauważymy, że cały układ prowadzenia taśmy. Wszystkie rolki , są identycznie usytułowane. Zresztą główne silniki i głowice ,łącznie z rolką napędową , są identyczne.
"ARIA" w latach osiemdziesiątych, w gronie słuchaczy którzy ŻYLI W TAMTYCH CZASACH🙂🙂, na szybkim przesuwie, też budziła ogromne emocje. Trzeba byłoby żyć w tamtych czasach 🙂 Niewiele osób miało dostęp do REVOX-a 🙂. Ale Miałem tego "szpulowca" i mam dla niego pełen szacunek mierzony na tamte czasy.🙂
Żyłem, miałem nawet dwie, kląłem często :) Ale jak działała, to fakt - nie było lepszego medium (Koncert był poza zasięgiem).
Tylko A700 to sprzęt amatorski, a pozostałe wymienione to sprzęt studyjny,a do tego z późniejszych lat. Trudno tu porównywać :)
19 cm/s robiło robotę 👍
@@adampaszczyca8334 Mówimy o sprzęcie który był dostępny na rynku. W tamtych latach niejedna (początkująca) stacja radiowa zapewne wykorzystywała ten sprzęt zarobkowo. Ale zapewniam, że nie mamy się czego wstydzić. ARIA brzmiała świetnie. 19 cm/s "robiło robotę" lepszą niż DOLBY w niektórych ówczesnych "renomowanych kaseciakach"
Potem pojawiły się płyty CD.... dlatego dziś mówimy o tej technologii z sentymentem👍
Swoją drogą namawiam Pana Adama do tego, aby mając swoją wiedzę i możliwość porównania, zweryfikował czy mój zachwyt jest spowodowany tylko wspomnieniami.🙂
Mam pytanie - czy skład chemiczny taśmy szpulowej jest identyczny z taśmą w kasecie, czy były jakieś różnice technologiczne?
Różne były składy chemiczne, często patentowe, ale generalnie w obu standardach używano tego samego. Taśmy do szpuli są grubsze, muszą też wytrzymywać większe przeciążenia.
Muzyka w tle jest Pana?
Pozdrawiam
Tu jeszcze nie, w tyłówce opis.
Muzyka testowa jest Pana? Jest niezła
1. Złocone gniazda/wtyki mają sens dla sygnałów o małej amplitudzie w tym min sygnałów audio.
2. Podobny magnetofon był 2 dni temu na zaprzyjaźnionym kanale ruclips.net/video/l2lY58RMgfc/видео.html
Złocone gniazdka mają sens tam, gdzie niezłocone rdzewieją. Poziom sygnału nie ma znaczenia, to raczej poziom prądu miałby.
Jednak to napiszę. Do serwisantów piszących że Frako nie mogą być trwałe. Po pierwsze w latach 70 jakość kondensatorów Frako także tańszych opcji była wyższa. W latach 80 nie ze względów technicznych a ekonomicznych bo Amerykańscy i Europejscy producenci sprzętu elektronicznego nie mieli takiej ochrony z strony rządu jak mieli u siebie Japończycy, słynne MITI, jakość tych komponentów spadała, bo trzeba było ciąć koszty. "Domowe" kondensatory takich firm jak Frako,Elko , Rifa były projektowane na 15 lat żywotności i 70% spokojnie to osiągało. Potem były do wymiany. Ale sporo trwałych zostało a w latach 70 było z tym o wiele lepiej. O czym większość polskich kolekcjonerów i serwisantów nie wie. I nie chce wiedzieć mimo ze w necie stopniowo pojawiają się informacje na ten temat. Japończycy mając silny protekcjonizm i etatyzm rządowy za plecami i głupotę Zachodu który mało bronił swoich firm z różnych powodów, mogli sobie pozwolić jaki ś czas na tanią produkcje trwalszych elementów. Dopóki do gry nie weszła Korea PŁD, Tajwan i Chiny.
i Porozumienie z Hotelu Plaza w 1985, które spowodowało, ze Japonia jest od 25 lat w recesji.
@@paweosinski4259 I bardzo dobrze. Nie dlatego że źle im życzę ale sami Sami nie grali czysto. KONING: Prawdopodobnie nie przewyższają Europejczyków, jeśli chodzi o wiedzę techniczną. Wręcz przeciwnie: na przykład rejestratory Grundig pod wieloma względami znacznie przewyższają porównywalne urządzenia japońskie. Wystarczy przypomnieć "ATTS" zaprezentowany na Funkausstellung, opracowany przez nas system w pełni automatycznego rozpoznawania kaset i wyświetlania czasu odtwarzania, który oferuje użytkownikowi urządzenia realne korzyści. Tak więc problemy nie leżą po stronie technicznej, ale od pewnego czasu Japończycy w pełni wykorzystują zalety kosztowe produkcji seryjnej na dużą skalę. Pozwoliło im to zgromadzić ogromne rezerwy zysków w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat.KONING: Japończycy nie osiągnęli tych pozycji wyłącznie dzięki własnym zdolnościom, ale dzięki znacznemu wsparciu ze strony japońskiego rządu. Mam na myśli w szczególności Ministerstwo Handlu Międzynarodowego i Przemysłu, lepiej znane jako Miti.KONING: Weźmy na przykład technologię światłowodową. Japońska firma elektroniczna NEC i inne firmy otrzymały od rządu ogromne zamówienia na kable światłowodowe. Rząd płacił pięć marek za metr kabla światłowodowego, choć rzeczywista cena wynosiła prawdopodobnie około 2,50 marki. Dzięki temu wsparciu Japończycy byli w stanie eksportować część swojej produkcji po cenie 1,25 marki za metr. W ten sposób byli w stanie zademonstrować swoją pozornie ogromną wydajność za granicą. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwą konkurencją. Ale to właśnie zrobili Japończycy z wieloma produktami. Wyraźnie powstrzymaj Japończyków! Der Spiegel 39 1985.
@@paweosinski4259 Powyżej wywiad z szefem Grundiga Hermanem Konningiem, oryginał za free w sieci. W Televsion Servicing 07 1983f piszą,ze Amerykanie twierdzili że z kolei Koreańczycy obniżali ceny swoich telewizorów o 46 % a Tajwańczycy o 60% w stosunku do tych samych modeli na macierzystych rynkach. Zachód i tak reagował tu za mało i odpuścił sobie w latach 90.
@@paweosinski4259 I żeby było jasne nie jestem autarkistą produkcyjnym ale są granice w pozwoleni na wysysaniu swojego rynku metodami dumpingowymi. Nawet w kapitalizmie ale Europa i Ameryka o tym zapomniała.
@@paweosinski4259 Według obliczeń Irelco, na przykład model Sony SL-C 7 jest sprzedawany w Japonii w cenie około 2250 marek. Po odliczeniu marży sprzedawcy i podatków, cena fabryczna wynosi 1473 marki. Jednak Sony sprzedaje ten sam model w Niemczech za zaledwie 1499 marek.
Ta różnica 26 marek między ceną fabryczną a detaliczną musiałaby następnie obejmować: koszty importera, cło importowe, opłaty za prawa autorskie dla Gema, koszty transportu i ubezpieczenie - obliczenia, które się nie sumują.
Gdyby wszystkie te koszty zostały obliczone normalnie, Irelco konkluduje, cena fabryczna eksportowego modelu Sony wynosiłaby tylko 1188 marek, czyli o 285 marek mniej niż w przypadku urządzenia sprzedawanego w Japonii. W niemieckich sklepach urządzenie Sony kosztowałoby zatem 2083 marki zamiast 1798 marek, czyli 1798 plus 285 marek.
Reklama
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku standardowej nagrywarki VTC 5000 od Sanyo i luksusowego modelu HR 7650 od JVC (Matsushita). Urządzenie Sanyo, które jest dostępne za 1198 marek, musiałoby zostać sprzedane za 1370 marek zgodnie z obliczeniami Irelco. Urządzenie JVC kosztowałoby około 3000 marek zamiast 2698 Fascynująca gra. Der Spiegel 04.1983. Tłumaczone szybko w translatorze ale oryginały są za free w sieci.
Ok.
Adamie ty to chyba znasz się z Szarym Jeleniem
ja miałem compactową FINEZJĘ podłączoną do Unitra Hi-fi MERKURY - ale ona (FINEZJA) była cieniem szpulowca, którego miał mój wujek
#THEBEATLESS #DAWIDBOWIE
To echo, to chyba odtwarzanie na głowicy nagrywającej, wyprzedzenie echa jest zależne od prędkości taśmy, najmniejsze wyprzedzenie na największej prędkości.
Echo między głowicami byłoby znacznie krótsze, one leżą blisko siebie, a prędkość jest znaczna.
@ może sygnał przenika do głowicy kasującej? Czy wtedy długość echa by się zgadzała? Może jednak niektóre kondensatory są do wymiany. Nie bym krytykował, po takim czasie nawet szwajcarska konstrukcja może wymagać lekkiej konserwacji.
Ale jest zbyt nieregularne. Na 90% problem z taśmą. Może być związana z tym mocno inna kalibracja (na inny typ taśm). Z echem tego typu powszechnie żyłem w czasach Arii, z tym że słychać je głównie na syntetycznych dźwiękach (jak przegwizdy itp), bo w innych miejscach zlewa się z dźwiękami wiodącymi. Innym częstym problemem był przenik ścieżek w zakresie najniższych częstotliwości, to się także zdarza obecnie na kasetach, zwłaszcza przy źle ustawionych głowicach (nie są w stanie usunąć do końca poprzednich nagrań). Ale to nie tu.
Wydaje się że teraz jest duży postęp techniczny ale gdy spojrzymy na lata 1923 1973 to raczej teraz jest zastój i minimalne różnice w jakości dźwięku. Wtedy była rewolucja teraz kosmetyka
Bo jakość, która wystarcza każdemu została osiągnięta już jakiś czas temu. Wkrótce później forma - pozbawiona mechaniki kostka potrafi wydobyć z siebie dźwięk idealny. Od tej pory rozwój może dotyczyć już tylko estetyki bądź alternatywnej ergonomii. W zakresie technicznym nie powstanie już nic nowego, w każdym razie nic co miałoby sens praktyczny.
@ Nooo jakość która wystarcza " każdemu " to MP3 za darmo . Pozostali niszowi odbiorcy formatów Hi Res Audio : SACD , Blu Ray Audio no i pliki 24 bitowe Flac i DSD 64 ,128
@@jacekm22 Bo wystarczała to nic nowego do połowy lat 70 sprzęt hi fi to była domena głownie zamożnych. Nie zawsze ale głównie.
@@janmos5178 Nie chce mi się szukać kiedy wymyslono format MP3. Teraz również by mieć dobry sprzęt trzeba wywalić konkretną kasę. Chyba że kupisz mobilny odtwarzacz plików Hi Res.
@@jacekm22 Oficjalnie ogłoszony 1993.
Takie coś podłączyć do ZX Spectrum to było by "coś"! 😀
Podrzuć mi spektrumnę, to podepnę ;)
Ja normalnie używałem Arii jako magnetofonu do ZX Spectruma. Miałem turbo z dokładnie 2 razy większą szybkościa, dzięki temu można było tą samą taśmę wgrywać na 9,5cm/s w normalnym trybie lub 19 cm/s w turbo.
Ok . Dzięki . Pozdrawiam
Duży szacunek dziadek naprawiacz magnetofonów studyjnych
Coś jednak jest nie tak ponieważ tzw. zapowiedź nagrania sugerująca przekopywanie zwojów może brać się przesłuchu między głowicą zapisują a odczytującą. Może to być wina przewodów albo elektroniki. Do głowicy odczytującej trafia to co powinno trafić za odcinek czasu przy jednej z trzech prędkości uwzględniając odległość między głowicami.
A teraz policz, ile czasu zajmuje tasmie pokonanie tych niecałych 3cm pomiędzy głowica zapisującą,a odczytującą...
Dzieło sztuki za 1800 dolarów... mam zdjęcie mojego wujka z Ameryki z lat 70, na którym siedzi on w chevrolecie, a na odwrocie napisał że wóz kosztował $2,800.
Panie Adamie. Zastosowane w tym magnetofonie kondensatory ROE / FRAKO niestety słyną z awaryjności i z pewnością wszystkie już dawno są trupkami. Obawiam się że ich wymiana jest konieczna. Wiem że czyta Pan komentarze, dlatego chciałem żeby Pan to wiedział. Pozdrawiam.
Jak byłyby trupami, to byłoby to słychać. Nie słychać - nie grzebiemy.
Może nie są. I słynęły z tego tylko w określonym okresie.
Jednak to napiszę. Do serwisantów piszących że Frako nie mogą być trwałe. Po pierwsze w latach 70 jakość kondensatorów Frako także tańszych opcji była wyższa. W latach 80 nie ze względów technicznych a ekonomicznych bo Amerykańscy i Europejscy producenci sprzętu elektronicznego nie mieli takiej ochrony z strony rządu jak mieli u siebie Japończycy, słynne MITI, jakość tych komponentów spadała, bo trzeba było ciąć koszty. "Domowe" kondensatory takich firm jak Frako,Elko , Rifa były projektowane na 15 lat żywotności i 70% spokojnie to osiągało. Potem były do wymiany. Ale sporo trwałych zostało a w latach 70 było z tym o wiele lepiej. O czym większość polskich kolekcjonerów i serwisantów nie wie. I nie chce wiedzieć mimo ze w necie stopniowo pojawiają się informacje na ten temat. Japończycy mając silny protekcjonizm i etatyzm rządowy za plecami i głupotę Zachodu który mało bronił swoich firm z różnych powodów, mogli sobie pozwolić jaki ś czas na tanią produkcje trwalszych elementów. Dopóki do gry nie weszła Korea PŁD, Tajwan i Chiny. Notabene właściciel sprzętu pisze w komentarzach i sprawdzał je.
@niektorzy tak robia a inni jak zobaczą ze jakis jest podejrzany to wymienia na wszelki wypadek. Zwlaszcza ze w niektorych przypadkach moze sie to skonczyc znacznymi szkodami. Nie czeka sie az opona wybuchnie tylko sprawdza grubosc i stan zanim sie wyjedzie w podróż.
@@JimmuWarris Ale nie musi. To zresztą nie jest tani TK.
Chyba odżałuję grube pieniądze i kupię takiego Revoxa (nie dla użytku, ale by jarać się technologią). Albo rozkręcę sobie Radmora i pojaram się jego budową (coś jak Revox, biorąc odpowiednią proporcję na wytworzenie w kraju "demokracji ludowej").
Nie musisz się tak "wykosztowywać". Ten kanał jest dla osób które pamiętają takie sprzęty i doceniają ich wartość (chociaż dzisiaj mało kto to docenia). Pasjonaci doceniają ale nie muszą z tego powodu się onanizować.
Empiryczne poznawanie takich urządzeń jest fajne, a nie musi być kosztowne. Zwiedzanie np. ZK240 też jest fajne, a o wiele tańsze.
@ Właśnie dlatego uwielbiam Pana filmy w tej kategorii. Dla przykładu..... 35 lat temu rozkładałem i składałem "mostek" i resztę mechanizmu ZK 140 z zamkniętymi oczami i dawałem gwarancję na poprawne działanie. Dzisiaj takich magnetofonów już nie ma. Może i dobrze👍. Ale wspomnienia..... BEZCENNE👍🥰
Może i taki "chiński gwizdek" ma większą dynamikę ale co z tego, jak mało którego słucha się przyjemnie. Chodzi mi o taki przedstawiony w video. Mam Creative MuVo TX już wiele lat i jest sporo lepszy a i tak przyjemniej mi się słucha porządnego Walkmana z dobrych czasów.
Taaa to się nazywa tęsknota za młodością 😅
@@mirek190 A kto Ci powiedział, że jestem "stary"? Po prostu lubię taśmociągi wysokiej klasy od dosyć dawna.
@@marcinnowak777 ok boomer
Myślę że te "duchy" to przesłuch przenikający z jednego zwoju taśmy na drugi zwój, na szpuli.
Tyle że opóźnienie jest takie samo na różnych prędkościach. No chyba że testy były na innych częściach zwojów.
🖖🖖👍🖖