Czy można zatrzymać proces starzenia?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 19 сен 2024
  • W tym odcinku rozmawiam Waszym ulubionym doktorem Jakubem Szmerem.
    O czym rozmawiamy?
    - Na czym biologicznie polega proces starzenia?
    - Na które jego elementy mamy wpływ?
    - Główne czynniki o które należy zadbać na drodze do zdrowia?
    - Które dieta okazuje się być pomocną w "wydłużaniu życia"?
    - Czy aktywność fizyczna jest niedoceniania czy przeceniana na drodze do długiego życia?
    - Fakty i mity o suplementacji. Co działa a co jest produktem marketingu?
    Zapraszam do oglądania.

Комментарии • 12

  • @L.F.1987
    @L.F.1987 4 дня назад +4

    Zakebiste są odcinki z dr Jakubem!

  • @mateuszm6162
    @mateuszm6162 4 дня назад +1

    Oo ciekawa rozmowa, chociaż wysłuchawszy wielu rozmów nt diet "jedz tylko to a tamtego unikaj" dochodzę do wniosku, że to indywidualna sprawa co i komu służy.
    Zainteresowało mnie "wewnętrzne webasto", to coś co by mi się przydało, ale nie załapałem, jak to uruchomić...

  • @jpconrad4173
    @jpconrad4173 4 дня назад

    Z dietą - to piękny strzał w płot. Każdy kto chce zweryfikować "benefity" keto/karniwor ma relatywnie sporą populację ludzi tj. Innuitów, setki lat żyjących na bio-mięsie. Efekt- zdrowie marne i krótkie, a organizm chcąc się bronić przed stałym przebywaniem w ketozie spowodował genetyczną mutację na skutek, której nie mogą oni żyć w ketozie. To tyle o rzekomo "preferowanym" przez ludzki organizm stanie metabolicznym
    Jeżeli chce się budować mięśnie, bo są użyteczne w bardziej zaawansowanym wieku, to keto jest marnym rozwiązaniem. Mięśnie buduje się na diecie z dużym udziałem węgli.

    • @lekarzmeskichspraw4564
      @lekarzmeskichspraw4564 4 дня назад +2

      Cóż, o inuitach planuje nagrać osobny odcinek. Fakt jest taki, że inuici nie są jedyną nacją spożywająca produkty zwierzęce, natomiast rzeczywiście ich dieta z pewnością początkowo była bliska tej, która nazywam pierwotną ewolucyjnie. W latach 20 XX wieku badacz Vilhjalmur Steffanson spędził z inuitami wiele lat, zauważając że mimo braku węglowodanów w diecie, nie występują u nich oznaki niedożywienia, co więcej nieznane są im także choroby serca, nowotwory oraz problemy stomatologiczne. Doniesienia Stefanssona potwierdzono w kilku badaniach w poważnych ośrodkach, mimo to wiedza ta nie przebiła się do naukowego mainstreamu, a w latach 50 została całkowicie wyparta przez hipotezę lipidową, oskarżającą niesłusznie tłuszcze nasycone o choroby serca i cukrzycę. W międzyczasie inuici nawiązali bliższe kontakty z kulturą zachodu, co doprowadziło do introdukcji do ich diety węglowodanów oraz przede wszystkim tytoniu. Ostatecznie doprowadziło to do znacznego pogorszenia stanu zdrowia tej społeczności, świetne badanie na ten temat prowadzili w latach 60 Bang i Kristoffersen. Aktualnie efekt jest taki, że wśród inuitow notuje się bardzo wysoki odsetek otyłości, a średni wiek wejścia w nikotynizm to nieco poniżej 10 lat. Nie dziwi więc to, że nie należą już do okazów zdrowia.
      Co do ketozy, to rzeczywiście, duża część inuitow ma mutacje w genie dla przenośnika karnitynowego, co nie pozwala im skutecznie wchodzić w ketozę odżywczą. Nie zmienia to jednak faktu że dopóki trzymali się z daleka od zachodniego stylu życia, choroby cywilizacyjne były dla nich czymś obcym. Ketoza nie jest celem samym w sobie, to tylko stan metaboliczny - ma swoje benefity ale nie jest kluczem do zdrowia. Podobnie z węglowodanami - mogą pomóc budować skutecznie masę mięśniową, ale to nie znaczy że powinne stanowić podstawę diety. Zapraszam serdecznie do oglądania mojego kanału, postaram się wszystko tłumaczyć :)

    • @jpconrad4173
      @jpconrad4173 3 дня назад

      @@lekarzmeskichspraw4564 Można zauważyć, zwłaszcza u tych dwóch bezwłosych bliźniaków od "terapeutycznego ograniczania węglowodanów", że środowisko low-carb ma tendencję do sprytnego pomijania niewygodnych dla siebie faktów.
      1. To że rafinowany cukier to puste kalorie nie powoduje, że oleje (roślinne, kokosowy, itp), masło, smalec to nie są również puste kalorie. Wszystkie wymienione tłuszcze to wyekstraktowany typowy junk food zawierający ponad 2x więcej kalorii niż cukier. 2 ostatnie tj. masło i smalec mają dużo SFAs.
      2. Wbrew narracji low-carbowej, tłuszcze nasycone nie są niewiniątkami. Pomijając transfaty, z badań jednoznacznie wynika, że tłuszcze nasycone są liderem w budowaniu insulinooporności komórkowej w mięśniach i wątrobie. Zostawiając daleko z tyłu drugą w tej klasyfikacji fruktozę. Low-carbowcy skrzętnie ten fakt przemilczają. A przecież insulinooporność czy to na diecie low-carb czy high-carb nie jest pożądana.
      3. Tłuszcze nasycone wywołują znaczny wzrost LDL inaczej niż np. MUFAs czy PUFAs. Może to świadczyć, że powodują stany zapalne stąd znaczący wzrost LDL, inaczej niż w przypadku MUFAs czy PUFAs, które nie powodują aż tak znaczących wzrostów LDL.
      4. Ketoza to stresor, więc na ketozie hormony stresu takie jak kortyzol czy adrenalina idą do góry. A jeśli dodać do tego głodówkę, tak promowaną przez low-carbowców, to hormony te potrafią naprawdę wystrzelić. Ciągłe podniesione katecholaminy to nie jest stan pożądany. Z drugiej strony ketoza powoduje, że spada serotonina i testosteron.
      5. Mitem jest, że keto powoduje leczenie insulinooporności czy cukrzycy typu 2. Jest dokładnie odwrotnie. Nawet u zdrowych metabolicznie wejście w ketozę oznacza powstanie insulinooporności fizjologicznej. Jedynym udowodnionym sposobem na poprawienie insulinowrażliwości jest dieta wysokowęglowodanowa. To już dawno udowodnili Harold Himsworth (w latach 30tych XXw), czy Walter Kempner (ten od diety ryżowej) i paru innych. Himsworth ukuł pojęcie insulinooporności. Prace Himswortha i jemu podobnych są obecnie kompletnie pomijane w dyskusjach o insulinooporności.

    • @lekarzmeskichspraw4564
      @lekarzmeskichspraw4564 3 дня назад

      @@jpconrad4173 jasne, mógłbym w sumie na każdy z Pana argumentów odpowiedzieć w kilku zdaniach, ale nie starczyłoby na to miejsca. Jest oczywiste, że spożycie tłuszczu nasyconego powoduje fizjologiczną insulinoopornosc, tak bowiem dziala w mitochondriach cykl Randla. Pytanie nie tkwi bowiem w tym, czy spozywanie tluszczu powoduje uposledzenie metabolizmu weglowodanow (i odwrotnie ), ale co powinno byc dla nas stanem naturalnym i pierwotnym. Podobnie jest w przypadku LDL - to czy wzrost tego parametru jest dla nas zwiazany ze wzrostem ryzyka, zależy wprost od kontekstu metabolicznego, nie zaś od liczb bezwzglednych. Co do oceniania kogoś po ilości włosów na głowie, to nie będę komentował, ale będzie mi miło jeśli zostanie Pan u mnie na kanale na dłużej - z pewnością będzie szansa żeby wszystko przedyskutować
      Pozdrawiam serdecznie :)

    • @jpconrad4173
      @jpconrad4173 2 дня назад

      @@lekarzmeskichspraw4564 Odpowiedź z gatunku "wymijających". Kwasy tłuszczowe nasycone są hołubione w środowisku low-carb w przeciwieństwie do PUFAs. Jednak to te pierwsze zdecydowanie bardziej zwiększają insulinooporność i LDL inaczej niż PUFAs. Gdyby stosować, jako kryterium te 2 kategorie, PUFAs są znacznie lepszym rodzajem tłuszczów z punktu widzenia h. sapiens.
      To nie była ocena rzeczonych braci R., drobna złośliwość, bo to co wyprawiają ci osobnicy powoduje, że zasługują na miano dietetycznych Nikodemów Dyzma.
      A co do kanału byłem tam, są tylko 2 filmy nie pierwszej zresztą młodości, tak więc nie wiem czy kanał 'lekarz męskich spraw' działa.

    • @tadeuszg4131
      @tadeuszg4131 2 дня назад

      K​@@lekarzmeskichspraw4564

  • @RMat-lv1fh
    @RMat-lv1fh 15 часов назад

    Nie żreĉ rakatechnicznego od oligaròw