„Miliony kilometrów przejechał” chyba na ch… do raju są przepisy istniejące od lat mówią o tym umowy czy to IRU czy CMR czy AETR. Kierowca nie ładuje, natomiast jeśli już wykonuje taka czynność to musi mieć za to zapłacone, a nie dymac za frajer. Wszystkie te Lidle Biedronki i im pochodne tak się nauczyły, nie zatrudnia sobie pracowników tylko wysługują się nie swoimi pracowniami w tym przypadku kierowcą który przyjechał z towarem. Rozmawiałem ostatnio z ojcem jeździł i 70 i w 80 i 90 latach zawsze ale to zawsze kierowca miał za to płacone jeśli się zgodził, jak nie to firma się zajmowała takimi czynnościami. Prawda jest taka ze to kierowcy doprowadzili do takiej sytuacji, bo na jedna czy druga firmę przyjeżdża taki co mu się spieszy, to on sam rozładuje będzie szybciej w ten sposób kierowcy sami nauczyli magazynierów na firmie ze kierowca tez może.
Niestety muszę się z tobą zgodzić. To kierowcy pokazują że można. Nie zmienia to jednak faktu, że temat załadunku często ustala się (albo jest z automatu określony) przez podjęciem zlecenia. I tu np nie ma mowy o kierowcy - wtedy można stać morem i nie ładować. Czasem jednak w zleceniu jest informacja kto załaduje (czyt. Kierowca) i tu oczywiście jest dodatek za rozladunek. Inną kwestią jest ustalenie tego tematu między przewoźnikiem a jego kierowcą
raz byłem w leroy merlin w inowrocławiu... puszką... magazynier do mnie, że mam się rozładować... wyśmiałem go i zamknąłem drzwi.. przyszedł kieras i ten sam tekst... też gościa wyśmiałem... towar finalnie sami musieli ściągać a ja dostałem zakaz wjazdu na firmę.. w sumie idealnie wyszło
Chryste... Wez tu jeździj w Polsce 😲 szok... Pracuje na kontenerach w uk i w zyciu bym palcem nie ruszył - nie dlatego ze mi się nie chce, tylko dlatego ze firma dla której pracuje (najwiekszy obecnie przewoźnik na świecie, kto na kontenerach ten powinien wiedzieć) nie pozwals na takie chore akcje. Malo tego, nawet - przy dostawie, nie możemy przeciez/zdjąć plomby bo "to nie nasza robota" a jak firma na którą się przyjechało każe kierowcy to zrobić to wystarczy wykonać telefon i jak nie zmienią zdania kontener jest zawijany i obciążają firmę kosztami plus kary). Rozumiem komus cos pomoc bo "cos tam" np jakas losowa sytuacja ale bez przesady. W innym transporcie to spoko zdarza się (dostawy do sklepów czy inne) ale na kontenerach nie ma opcji :)
Jeżdżę w firmie w Belgii. Też jestem z szoku jak czytam komentarze. Problem w tym że w Polsce jeszcze nie nauczyli się pisać umiejętnie umów. Płacą od kilometra itd. Ja mam płacone na godziny, nie możemy dotknąć towaru, bo nasze ubezpieczenie nie pokryje szkód w razie czegoś. Ale mamy też umowę na transporty między magazynami w Belgii i tam sami rozładowujemy (palety z żywnością), ale to wszystko jest ustalone, za to jest płacone i ubezpieczenie też na to dobrane. Mam nadzieję że sytuacja w Polsce szybko poprawi się i ludzie będą mogli normalnie pracować. Pozdrawiam.
Jezdzilem niedawno w kolo komina i powroty ladowalismy z jednej firmie, gdzie konczyli prace o 14. Przyjechalem o 13.45 a magazynier do mnie: - To co? Ladujemy nie? - No ja tylko na was czekam, ladujcie - A to sam nie zaladujesz? - Nie, mi za to nie placa, to wasza robota - Ale my do domu idziemy juz - Ok, to wracam na pusto. Narka! - No dobra! Zaladujemy! Ale ostatni raz! I tak jeszcze kilka razy byla ta sama rozmowa i zawsze sami ladowali jak mowilem, ze ja moge wrocic na pusto.
Z moich doświadczeń na firanie to pół biedy jak to jest coś lekkiego (choć też powinno być dodatkowo płatne). Ale zdarzały mi się jakieś gówno drukarnie we Włoszech, które zamawiają papier na paletach po 800kg i przyjeżdżają malutkim widlaczkiem żeby to ściągać bokiem, na krzywym parkingu i weź się z tym ręcznym paleciakiem szarp żeby im przesuwać palety bo inaczej nie sięgną. Albo rekord to granulat 1200kg ze Szwajcarii do Niemiec i na rozładunku ta sama sytuacja, ledwo to z miejsca ruszyłem. Ale byłem dość świeżym kierowcą... Teraz już ni ch*ja, dzwoniłbym do spedycji, że albo mi załatwią kogoś kto to rozładuje albo wyjeżdżam z firmy na parking. Potem słyszę historie, że jeden idzie na operację kręgosłupa, a drugi też miał i rok na zwolnieniu lekarskim.
Nie pamiętam takiej sytuacji, że kierowca ładuje kontener a przewiozłem ich setki. Raz miałem taką sytuację że jak pomogę to będzie szybciej. Grzecznie wytłumaczyłem, że mi się nie śpieszy (choć jak zawsze mi się śpieszyło) i załadunek nie należy do moich obowiązków. Pani z pretensjami zadzwoniła do spedycji, że mają uspokoić kierowcę. Mój szef gdy dowiedział się od spedycji o zaistniałej sytuacji odpowiedział że nie będzie uspokajał najspokojniejszego kierowcy w tym kraju. Generalnie jak zaczniesz ładować kontenery to umrzesz z wyczerpania. Jeżeli ktoś nalega abyś ładował kontener to najpewniej ktoś inny przytulił za to kasiorkę!
Nigdy w zyciu nie ładowałem towaru za darmo , jesli dochodziło do takiej sytuacji własnie było ustalenie i POTWIERDZENIE SMS ze 100zł za załadunek czy 50 zł za załadunek , to miałem jednego miesiaca miesiac ze prezes doplaacił mi 2200zł za załadunki ale wszystko było jasno i klarownie za darmo z kabiny nie wychodziłem
Można powiedzieć, że nie jestem pracownikiem państwa firmy i nie jestem nawet upoważniony aby wejść na magazyn. Nie znam układu magazynu, nie mam nawet zwykłego wózka aby przewieźć sobie towar do ciężarówki. Za te towary to państwo odpowiadacie póki nie znajdą się w ciężarówce. Jakby mi tak lądowali wyładowywali sami to mógłbym jeździć. Jakby mi przyszło choć raz załadować/rozładować to bym raczej podziękował.
Odpowiedz jest bardzo oczywista,idac na rozmowe dogadujesz sie odnosnie wykonywanej pracy.Od pon do pt,czy codziennie w domu? ile srednio godz w pracy i czy ladujesz /rozladowywujesz.Jesli sie dogadujesz ,ze nie ladujesz to absolutnie nie ma opcji zeby ladowac,bo nikt za to nie placi.Biore pieniadze za uzgodnione wykonanie pracy i to wszystko. W DE nie ma takiej opcji zeby kierowca ladowal czy rozladowywal kontener bo za to odpowiedzialne sa firmy ladujace i rozladowywujace. Co innego na BDF.
Dokładnie z tym dogadaniem jak piszesz. Chociaż w moim przypadku chodziło o załadunek nie na kontener docelowo. To był transport poza portem. Tak trochę poza wiedzą armatora, żeby nie wracać na pusto.
Nie dotykaj się towaru. Pracownicy magazynu mają za to płacone, a oni piją sobie kawę, a ty pracujesz xD Zejdzie dłużej to niech zejdzie, co Cię to obchodzi :D
@@KempaTrucker Z tego co wywnioskowałem z Twojego filmu nie dostałeś ani złotówki za kartony, które przerzucałeś i magazynierzy najzwyczajniej przerzucili na Ciebie swoją robotę. Tak więc komentarz "nie dotykaj się towaru" dotyczył pracy którą obecnie wykonujesz, a nie np dystrybucji- w której ładownie towaru to element pracy, lub pracy w firmie w której za takie rzeczy przewidziane są bonusy :D
Ja miałem rozładunek kontenera chłodni do pieczarkarni, jakaś odmiana grzyba z Azji czy coś, zajechałem, koleś sam na placu nikogo więcej, zaczyna rozładunek na placu bez rampy itp tylko duży wózek, przeciągał palety na początek kontenera, widzę że idzie to powoli ja świeżynka bo 45 była wykręcona przed chwilą to wskoczyłem i zaczepiałem te palety, było 3x szybciej i jeszcze dostałem kosz pieczarek. Czasem bezinteresowna pomoc się opłaci ale bawić się z kartonami to sobie nie wyobrażam. Raz też miałem przerzut po kraju, 13h pracy 9 h jazdy a tu wózkowy mi mówi że mam ciągnąć palety z kafelkami na początek, ja tylko telefon do spedycji nie mija 10 min i szef prosi mnie o rozładunek pokazując 100 zł w ręku, zrozumiałem że się dogadał ze spedycją, to ja 100zł do kieszeni i przeciągnąłem ale powiedziałem sobie że ostatni raz takie coś robię z ciężkimi paletami.
Po rozładunku to jeszcze mają obowiązek sprzątnąć kontener . Jak jeździłem na kontenerach to często trzeba było im przypominać o sprzątnięciu. Gdyby mi powiedzieli na magazynie żebym rozładował czy załadował to bym ich jeszcze wyśmiał
Jeżdżę solówka 27t , zazwyczaj załadunki /rozładunki mam ze strony magazynu ale gdy jadę na magazyn gdzie robię rozładunek albo załadunek paleciakiem to dostaje za to dodatkowa kasę gdyby nie to to No chuja bym tego nie robił , a tak jeszcze trochę ruchu 😂
@@WisniaWRC Jesli jezdzisz do marketow czy duzych magazynow i masz ladowac rozladowywac to przeciez przyjmujac sie do pracy ugadujesz sie na odpowiednie warunki i wiesz co podpisujesz.
@@martinusstrucker1521 zgadza się. Chyba że idziesz do pierwszej roboty "na dużych" i nie do końca wiesz o co pytać przed podpisaniem umowy. :) Dziwne/zabawne 2 miesiące mojego życia, tak ogólnie. =)
Ha ha trudny temat, ja np.jeżdżę na chłodni na fermie drobiu i żeby nie wraca na pusto nie raz jadę po jakiś towar np. jakieś worki na paletach, firma oczywiście ładuje tylko problem jest taki że tam normalnie jeździ się plandeką wtedy wózkiem ci ustawią a w chłodni wstawią ci na tył i ręcznym paleciakiem trzeba samemu 🤭 ale jak mówisz mam za to dodatkowo parę zł. a inna sprawa że jak się jeździ często do jakiejś firmy to żeby nie dać sobą orać to trzeba to rostrzygnąć ale w miarę polubownie i z uśmiechem bo jak zaczniesz k.... mi rzucać to potem będzie długie czekanie na papiery albo kolejnym razem na załadunek, ja tam nie raz dam np. wózkowemu puszkę piwa (niech się cieszy) i potem nie mam problemów 😄
Uwaga, a co w przypadku kiedy kierowca dostał pieniądze umówione ze spedytorem / klientem a doszło do wypadku w trakcie załadunku i towar został uszkodzony, lub kierowca doznał kontuzji? Kto za to odpowie? Radzę uważać na zapisy zleceń. Pozdrawiam za dobre rozkminy transportowe.
W sytuacji gdzie jedziesz z drobnica po kraju a nie z exportem do portu to jedziesz wtedy normalnie jak byś jechał na firance. Nie obowiązuje Cię wtedy ten przywilej ze kierowca nie ładuje i za wszystko odpowiada załadowca. Najprawdopodobniej o takiej drobnicy po kraju nawet armator nie ma pojęcia i jedzie to jako taka samowolka 😅 Ale co do reszty i ustaleń się oczywiście zgadzam ;)
Zgodnie z przepisami jeśli nie było w umowie innych ustaleń, za załadunek odpowiada załadowca, to samo z rozładunkiem. Nie ma znaczenia czy to kontener, chłodnia czy plandeka. Poprostu sami jako kierowcy nauczyliśmy dziadostwa, bo nam zależy na czasie. Od kiedy po targaniu 24 palet po 800kg zwykłym paleciakiem po naczepie, wyłączyłem swoje kolano i siebie z pracy na prawie dwa miesiące, przepisy zwłaszcza BHP to dla mnie świętość.
( Mój poprzedni nick to Incognito ;) ) Ja co prawda jeżdżę bardziej w dystrybucji ale sytuacja wygląda tak: wpadam do klienta i jeśli jest w porządku, to mu coś tam pomogę i w 90% przypadków opłaca się ruszyć dupkę :) Jeśli jest roszczeniowy nie ma bata żebym poza rozpięciem pasów zrobił cokolwiek innego w temacie. Tylko tyle i aż tyle ;)
Ja tam na pudłach mam kategoryczny zakaz wchodzenia na kontener i nie mam pomagać nawet z własnej woli. Coś się stanie z towarem, uszkodzi się, będzie czegoś brakować i może będą robić problemy przewoźnikowi.
Dokładnie o to mi chodzi. W niektórych systemach nie wchodzi się nawet na naczepę a w innych jest to wymagane. Ważne żeby znać system w jakim się pracuje.
Jak to jest z rozładunkiem? Przykładowo mam załadunek gdzie ładuje nadawca, ja sobie zabezpieczam i jadę. Od spedycji tylko info. że adresy dostawy na dokumentach i tyle. Na 1 zrzutce sami ściągnęli towar, na drugiej z tekstem, że mam wziąć paleciaka i do krawędzi im dopchnąć a luzem (ościeżnice metalowe) przenieść ręcznie. Według mnie powinienem tylko otworzyć drzwi i ewentualnie boki a oni powinni rozładować. Mylę się? Według nich oni mają zakaz wchodzenia na auto.
akurat temat wałkowany ze znajomym, spedycja powiedziała że firma bezpośrednio dopłaci do załadunku przez kierowcę ale na czas załadunku który trwał prawie 4 godziny- pauza na tacho.... co myślicie o tym?
Gorzej jak coś się stanie typu wózek kogoś przyciśnie czy coś takiego,dla mojego znajomego nie wypłacili odszkodowania za połamaną nogę bo sprawdzili zapis tacho i kręcił pauzę a był na naczepie
Kiedyś miałem wybór. Stać od 14 do następnego ranka albo wziąć widlaka i załadować. Załadowałem ale boss zrobił z tego aferę jakby Polska straciła niepodległość. Od tamtej pory nie robię wiecej niż musze w każdej robocie
@@KempaTrucker To jest pewnie tak, że jak kierowca załaduje a potem z ładunkiem się coś stanie niedobrego i pytają w firmie w której ladowales o to, kto załadował, odpowiadają, że kierowca i wtedy jest cała odpowiedzialność przeniesiona na przewoźnika?
@@storktruckerproducer4059powinno być to ujęte w zaleceniu lub osobne oświadczenie od nadawcy/odbiorcy, ze kierowca rozładowuje, bo inaczej zwala wszytsko na firmę trans.
Zacznijmy od tego że przepisy mówią wyraźnie i to nie zależnie jakim samochodem jeździmy, z jaką naczepa czy przyczepą. Art 43 prawa przewozowego mówi wyraźnie że załadunek i rozładunek należą po stronie nadawcy i odbiorcy, chyba że umowy wewnętrzne stanowią inaczej. I tyle w temacie. My jako kierowcy możemy pomóc. Jak ktoś jest wobec mnie w porządku, zapyta czy coś to oczywiście pomogę przy załadunku czy rozładunku ale jak jest ktoś chamem dla mnie to może tylko i wyłącznie cmoknac mnie w pompę.
Zgadza się. Art 43 określa ze to nadawca odbiorca ma się tym zająć. I się zajmuje. Wystawia zlecenie z załadunkiem po stronie przewoźnika. (Plus 50e) i ręce czyste.
Jeżdżę na kontenerach 3 lata. Raz pomagałem przy rozladunku. Nikt mnie nie prosił. Z własnej inicjatywy zaproponowałem, że pomogę. Na kontenerach kierowca nie odpowiada za towar w kontenerze oraz za zabezpieczenie ładunku. Mnie obchodzi tylko plomba i twistlock. Nie wiem jak w Pl.
Książkę mógłbym napisać o moich przeprawach z firmami i magazynierami odnośnie za i rozładunków. M. in. dlatego rzuciłem firanę w cholerę, teraz jeżdżę z wywrotką, kiper w górę dziękuję i do widzenia.
nie odbierasz papierów dopóki kontener nie posprzątany, dodatkowo jeżeli widzi się uszkodzenia od środka to oni powinni napisać w uwagach na zleceniu, np. dziura w podłodze/dachu, nieszczelne drzwi itp.
@@KempaTrucker Sam tak nie mówię, ale pomysł przeszedł mi przez głowę kiedyś. Jednak jak mam czekać 3 godziny pod rampą to wolę sam się załadować. W Hiszpanii prawnie wprowadzili zakaz ładowania przez kierowców, może to dobry początek.
to jak zdałeś psycho testy ?? co robisz ładujesz , rozładowywujesz i masz łóżko klikniete ? czy magnes po przejazdach po magazynach z rampy do rampy ? a poten nażekasz ze masz 40 lat a wyglądasz jak byś miał 70 a czujesz sie na 80 ..jesteś idiotą !!! jesteś kierowcą czy niewolnikiem ??moze jak inni srasz pod naczepą albo w kabinie i tez tam sikasz palisz i jesz ?? !!
Witam, mam pytanie raz nieraz dwa razy w tygodniu, mam kilka lub kilkanaście palet do załadowania paleciakiem na samochód z windą. Tylko są takie, które ważą 600 a nawet 800kg. Czy to normalne też tak macie czy to już przesada i powinien być paleciak elektryczny. Problem w tym że jest nas kilku na tej trasie i głośno tylko ja o tym mówię im chyba to nie przeszkadza.
To magazynier ma być po kursie na przewóz rzeczy i umieć rozmieścić ładunek na naczepie tak żeby osie były odpowiednio obciążone? Bo o zabezpieczenie towaru pasami i belkami kierowca odpowiada??
Moim skromnym zdaniem, magazynier ładuje a kierowca nadzoruje załadunek. To kierowca odpowiada za umieszczenie i zabezpieczenie ładunku na ciężarówce. W przypadku przemieszczenia się ładunku na ciężarówce i za skutki przemieszczenia lub wypadnięcie odpowiada kierowca. Tak więc kierowca nie pije kawy tylko nadzoruje załadunek towaru na jego ciężarówce. Taki własnie przypadek miałem jak byłem szefem produkcji w firmie branży metalowej .
Bez sensu ta gadka!! Załadowałes a pozniej mowisz zeby nie ładowac?? Ok to nie ładuj, udawaj twardziela 💪💪 Jest piatek godzina 16.30 postawia ci 10 palet i jesli sam nie zaladujesz to stoisz do poniedziałku bo maja na ciebie wy...bane a spedycja juz nie dziala i szef nie odbiera. Pozatym spedycja i szef zyja z tego co klient zaplaci i nie beda po twojej stronie tylko klienta. I nawet gdyby gadali na klienta to i tak on im placi a ty jestes tylko kierowcą czyli nikim. Juz zapomniałes jak nagrywales filmiki o branzy TSL ?? Tam sie nic nie zmieniło przez te kilka miesiecy. Wielu bylo takich hardych jak ty, powisieli troche jak bazanty i skruszeli 😂😂 Natepnym razem jak bedzie taka sytuacja to wez kamere i pokaz jaki twardy jestes a nie zaladujesz pomimo ze "nie powinenes" i potem z kabiny kłapiesz 500zl to jest dniowka na miedzynarodówce wiec predzej kaktus mi wyrosnie niz kierowcy na kraja doplaca taka kase za zaladunek reczny.
I ja w piątek o 16 to pobieram tylko kontener. Nie ładuję itp. Jak jeździłem na zachodzie to miałem dogadane załadunki więc ładowałem. O tym jest ten film przecież.
Ważniejsze pytanie: czy w pracy ci się spieszy czy nie, ja też jeżdżę po towar i mi się zazwyczaj śpieszy, wiec raczej ładuję bo jak stane okoniem to zrobią tak że przez połowe dnia bede czekał na załadunek
@@speeeder6862 no to jest fakt ale mimo wszystko czasem warto jest ubrudzić ręce żeby np do domu wrucić w sobote a nie dopiero w niedziele bo sie z czasem nie wyrobiło, ja jeżdżę w te same miejsca bez zmian i mimo wolnie poznałem ludzi z którymi mam doczynienia na magazynach a że lubie mieć dobre kontakty z ludźmi to sobie wyrobiłem układy i układziki i teraz jak podjeżdżam do fabryki "A" to mimo tego że awizacje mam np na 14 a zajadę o 12.30 to z firmy wyjeżdżam o 13.30 czyli pół godziny przed awizacją
A przeczytaj konwencję to się dowiesz. Ale podpowiem. Konwencja nie jest jednoznaczna w tym temacie. Upraszczając jest tam napisane "dogadajta się". A żeby było ciekawiej nie ma tam mowy o przewoźniku,. To wysyłający z odbierającym mają się dogadać XD
Kierowca tyle godzin siedzi tylko na tyłku i kręci kierownicą to mógłby ten towar załadować choćby po to żeby rozptostować kości i spalić ten tłuszcz z fast foodów
@@KempaTrucker I jeszcze ma czelność stanąć i się op**rdalać przez 45 minut w środku dnia, jakby odpoczynek za kółkiem, w wygodnym fotelu, to było za mało...
Kierowca nigdy nie laduje towaru czy rozladowywuje o tym mowi konwencja cmr jest tonsprawa miedzy nadawca a odbiorca nie zaleznie od rodzaju naczepy Ponadto jezelinkierowca zoferuje sie na samodzielny zaladunek lub rozladunek i uszkodzi towar to za niego odpowiada Czy waeto ryzykowac nawet za 500 euro kiedy towar moze byc waety o wiele wiecej Prosze najpiwrw poczytac przepisy prawne i dopoero nagrywac filmiki
Dokładnie tak. Przeczytaj uważnie konwencję CMR. Jeśli obie strony ustalą że kierowca zapier… a przewoźnik się na to zgodzi to kierowca zapier… albo rzuca klucze.
Pracuje w Holandii, tutaj rozładunek samemu to norma. Nikt nie wałkuje tego. Faktem też jest że elektryczny paleciak i minimum czekania/formalności na rozładunku to standard. Na dystrybucji nawet 25 miejsc dziennie da się zrobić w 10h
To ciekawe bo ja robiłem na spedycji w Holandii i my wszystko ladowalismy kierowcy i musieliśmy zabezpieczyć ładunek kierowca nic nie dotykał i tak dzień za dniem a raczej noc za nocą.
Rzeczywiście ciekawe. Kręcę się tu od lat, mam znajomych co pracują w innych dystrybucjach np. Oegema, Westerman, Simon Loos czy na marketach i pierwsze słyszę żeby kiero na dystrybucji nie dymał z paleciakiem...
No ja na tuszach robiłem w Helmond dokładnie w van rooi ladowalismy świnie na haki do naczep wszytsko my kierowca sobie czekał jak zaladowalismy i zabezpieczyliśmy dostawał sygnał i odjeżdżał. Za to nam płacili robota ciężka nie powiem trza się było udźwignąć czasem. Nie rozumiem skoro spedycja ładuje bo jest od tego to kierowca nie powinien palcem tykać ewentualnie sprawdzić czy wszystko zapięte deski haki i odjazd.
Ziomki jeździli na puszkach i tez chcieli wkrecić ich w załadunki i rozładunki (nawet szefostwo) i jeden tekst wystarczył aby wszystkich zgasić !!! " pozbywam sie magnesów , jak i kodów do tachografu" oczekuje na załadunek czy na zlecenie klikam oczekiwanie ,jak i kolwiek inne działania zaznaczam na tachografie !! i wtedy zamisat 4/5 /6 kursów po Polsce robi się 3 ,dziekuje do widzenia . Sam jestem kierowcą z własną ciezarówka i jezdze w koło komina ..i jak mi kierowcy opowiadają to dramat /...
Ja np mogę zrzucić towar sam kiedy wiem że to moja ostatnia zrzutka i jadę do domu wiadomo śpieszy się do domu. W innym wypadku będę stał aż mnie zrzucą sami
My w pewnej firmie jak jeździliśmy na Anglię I się miało tych punktów np 20. I się paleciakiem to wszystko zrzucało to 5 funtów od miejsca mieliśmy płacone.😉
Zasada jest ta sama. Jak ustalone jest ze spedycją że nie zdejmujesz to nie zdejmujesz. Jeśli ustalone jest że trzeba a towar jest już na naczepie (bo możecie przecież nie podjąć ładunku) to prawdopodobnie będzie trzeba rozładować.
Stoję sobie pod kaufland magazynie zawsze się sami ładujemy pracowałem u Niemca blisko Zgorzelca i widzę jak Niemiec ładuje Polaka pytam się czemu ja mam sam się ładować a nie ty a on do mnie ze jego firma czyli Polaka za to płaci a miesiąc temu mie ładowali w innej już firmie Niemieckiej której teraz jeżdżę i Niemiec lądował 14 ton ciągnąca oska była przeciążona chyba Duisburg tam jest waga przed mostem 1 punkt i 170 euro
Kaufland Lidl aldik masz robotę jak magazynier i do tego jeszcze trza jeździć ale to wina tych frajerów co żeby ukrasc pare czekolad będą zapierdalać z paleciakiem
Nie jestem kierowcą, ale na logikę. Kierowca jest odpowiedzialny za ładunek, w jego gestii jest prawidłowe jego rozlokowanie by weszło jak najwięcej i przymocowanie by nie zostało uszkodzone podczas transportu.
Na logikę są kraje w których już jest zakaz wykonywania załadunku przez kierowcę. Są magazyny gdzie kierowca nie może nawet wchodzić. Kontenery płyną przez morza i oceany i tu wiedza kierowcy nie pomoże w zabezpieczeniu bo kierowców jest w takim transporcie wielu. Uogólniając nie wszędzie kierowca powinien wchodzić na naczepę.
@@dariuszkowalski5933 to pokaż mi jak sam ładujesz tonowe role aluminium i innych stopów gdzie tych samych wymiarów rolka waży 2,5t. Na komputerze mają jak, który i gdzie, ile w górę, towar postawić, aby weszło jak najwięcej, był stabilny i równo rozłożył nacisk na każdą z osi. Nie wozimy samych palet z chipsami. Pozdrawiam.
Skoro nie jesteś kierowcą, to logiki w to nie mieszaj, tymbardziej jak jest na poziomie przedszkolaka. Lepiej milczeć niż takie pierdoły pociskać. Ten kto ładuje jest zobowiązany tak to zrobić, aby nie było problemu, kierowca może jedynie doradzić ile ton do jakiego etapu będzie zgodnie z przepisami. Jeżdżę, a wcześniej ładowałem przez kilka lat auta przeróżnym towarem i to moja odpowiedzialność była za rozmieszczenie na pace. Kierowca nie jest od tego, on ma bezpiecznie przewieźć towar, a nie pierdol*ć się z załadunkiem czy rozładunekiem sam, bo jakiś pajac tak wymyśli.
„Miliony kilometrów przejechał” chyba na ch… do raju są przepisy istniejące od lat mówią o tym umowy czy to IRU czy CMR czy AETR. Kierowca nie ładuje, natomiast jeśli już wykonuje taka czynność to musi mieć za to zapłacone, a nie dymac za frajer. Wszystkie te Lidle Biedronki i im pochodne tak się nauczyły, nie zatrudnia sobie pracowników tylko wysługują się nie swoimi pracowniami w tym przypadku kierowcą który przyjechał z towarem. Rozmawiałem ostatnio z ojcem jeździł i 70 i w 80 i 90 latach zawsze ale to zawsze kierowca miał za to płacone jeśli się zgodził, jak nie to firma się zajmowała takimi czynnościami. Prawda jest taka ze to kierowcy doprowadzili do takiej sytuacji, bo na jedna czy druga firmę przyjeżdża taki co mu się spieszy, to on sam rozładuje będzie szybciej w ten sposób kierowcy sami nauczyli magazynierów na firmie ze kierowca tez może.
Niestety muszę się z tobą zgodzić. To kierowcy pokazują że można. Nie zmienia to jednak faktu, że temat załadunku często ustala się (albo jest z automatu określony) przez podjęciem zlecenia. I tu np nie ma mowy o kierowcy - wtedy można stać morem i nie ładować. Czasem jednak w zleceniu jest informacja kto załaduje (czyt. Kierowca) i tu oczywiście jest dodatek za rozladunek. Inną kwestią jest ustalenie tego tematu między przewoźnikiem a jego kierowcą
raz byłem w leroy merlin w inowrocławiu... puszką... magazynier do mnie, że mam się rozładować... wyśmiałem go i zamknąłem drzwi.. przyszedł kieras i ten sam tekst... też gościa wyśmiałem... towar finalnie sami musieli ściągać a ja dostałem zakaz wjazdu na firmę.. w sumie idealnie wyszło
W sumie faktycznie idealnie XD
Najbardziej bawią mnie takie śmieszne firmy, do których nikt nie chce jeździć bo jest dziadostwo, a oni myślą że Cię "karają" dając zakaz :D
za takie coś mozna zostać wyrzuconym z roboty, szef traci na tym
@@sebastians2663 jakoś nie wyrzucili
Prawda jest taka że zapierdalales na paleciaku a tu cwaniaka zgrywasz
Fajnie, że ktoś porusza "drażliwe" tematy.
Chryste... Wez tu jeździj w Polsce 😲 szok... Pracuje na kontenerach w uk i w zyciu bym palcem nie ruszył - nie dlatego ze mi się nie chce, tylko dlatego ze firma dla której pracuje (najwiekszy obecnie przewoźnik na świecie, kto na kontenerach ten powinien wiedzieć) nie pozwals na takie chore akcje. Malo tego, nawet - przy dostawie, nie możemy przeciez/zdjąć plomby bo "to nie nasza robota" a jak firma na którą się przyjechało każe kierowcy to zrobić to wystarczy wykonać telefon i jak nie zmienią zdania kontener jest zawijany i obciążają firmę kosztami plus kary). Rozumiem komus cos pomoc bo "cos tam" np jakas losowa sytuacja ale bez przesady. W innym transporcie to spoko zdarza się (dostawy do sklepów czy inne) ale na kontenerach nie ma opcji :)
Jeżdżę w firmie w Belgii. Też jestem z szoku jak czytam komentarze.
Problem w tym że w Polsce jeszcze nie nauczyli się pisać umiejętnie umów. Płacą od kilometra itd.
Ja mam płacone na godziny, nie możemy dotknąć towaru, bo nasze ubezpieczenie nie pokryje szkód w razie czegoś. Ale mamy też umowę na transporty między magazynami w Belgii i tam sami rozładowujemy (palety z żywnością), ale to wszystko jest ustalone, za to jest płacone i ubezpieczenie też na to dobrane. Mam nadzieję że sytuacja w Polsce szybko poprawi się i ludzie będą mogli normalnie pracować.
Pozdrawiam.
Też mam taką nadzieję choć od lat wyglądam zmian i ciagle nic się nie zmienia
Jezdzilem niedawno w kolo komina i powroty ladowalismy z jednej firmie, gdzie konczyli prace o 14. Przyjechalem o 13.45 a magazynier do mnie:
- To co? Ladujemy nie?
- No ja tylko na was czekam, ladujcie
- A to sam nie zaladujesz?
- Nie, mi za to nie placa, to wasza robota
- Ale my do domu idziemy juz
- Ok, to wracam na pusto. Narka!
- No dobra! Zaladujemy! Ale ostatni raz!
I tak jeszcze kilka razy byla ta sama rozmowa i zawsze sami ladowali jak mowilem, ze ja moge wrocic na pusto.
Z moich doświadczeń na firanie to pół biedy jak to jest coś lekkiego (choć też powinno być dodatkowo płatne). Ale zdarzały mi się jakieś gówno drukarnie we Włoszech, które zamawiają papier na paletach po 800kg i przyjeżdżają malutkim widlaczkiem żeby to ściągać bokiem, na krzywym parkingu i weź się z tym ręcznym paleciakiem szarp żeby im przesuwać palety bo inaczej nie sięgną. Albo rekord to granulat 1200kg ze Szwajcarii do Niemiec i na rozładunku ta sama sytuacja, ledwo to z miejsca ruszyłem. Ale byłem dość świeżym kierowcą... Teraz już ni ch*ja, dzwoniłbym do spedycji, że albo mi załatwią kogoś kto to rozładuje albo wyjeżdżam z firmy na parking. Potem słyszę historie, że jeden idzie na operację kręgosłupa, a drugi też miał i rok na zwolnieniu lekarskim.
Nie pamiętam takiej sytuacji, że kierowca ładuje kontener a przewiozłem ich setki. Raz miałem taką sytuację że jak pomogę to będzie szybciej. Grzecznie wytłumaczyłem, że mi się nie śpieszy (choć jak zawsze mi się śpieszyło) i załadunek nie należy do moich obowiązków. Pani z pretensjami zadzwoniła do spedycji, że mają uspokoić kierowcę. Mój szef gdy dowiedział się od spedycji o zaistniałej sytuacji odpowiedział że nie będzie uspokajał najspokojniejszego kierowcy w tym kraju. Generalnie jak zaczniesz ładować kontenery to umrzesz z wyczerpania. Jeżeli ktoś nalega abyś ładował kontener to najpewniej ktoś inny przytulił za to kasiorkę!
Dobry komentarz.
Wg konwencji cmr nawet zabezpieczanie towaru należy do nadawcy.
Tylko ze debile w firmach którzy to zlecają nawet nie maja świadomości o istnieniu takiego przepisu
Nigdy w zyciu nie ładowałem towaru za darmo , jesli dochodziło do takiej sytuacji własnie było ustalenie i POTWIERDZENIE SMS ze 100zł za załadunek czy 50 zł za załadunek , to miałem jednego miesiaca miesiac ze prezes doplaacił mi 2200zł za załadunki ale wszystko było jasno i klarownie za darmo z kabiny nie wychodziłem
kontenery jak linie kurierskie żądzę sie swoimi prawami :) kierowca to moze co najwyżej kolo zmienić :) - dlatego tam pracujemy ... . .. . .
niezły frajer ten co sam zmienia kolo
Można powiedzieć, że nie jestem pracownikiem państwa firmy i nie jestem nawet upoważniony aby wejść na magazyn. Nie znam układu magazynu, nie mam nawet zwykłego wózka aby przewieźć sobie towar do ciężarówki. Za te towary to państwo odpowiadacie póki nie znajdą się w ciężarówce.
Jakby mi tak lądowali wyładowywali sami to mógłbym jeździć. Jakby mi przyszło choć raz załadować/rozładować to bym raczej podziękował.
Odpowiedz jest bardzo oczywista,idac na rozmowe dogadujesz sie odnosnie wykonywanej pracy.Od pon do pt,czy codziennie w domu? ile srednio godz w pracy i czy ladujesz /rozladowywujesz.Jesli sie dogadujesz ,ze nie ladujesz to absolutnie nie ma opcji zeby ladowac,bo nikt za to nie placi.Biore pieniadze za uzgodnione wykonanie pracy i to wszystko.
W DE nie ma takiej opcji zeby kierowca ladowal czy rozladowywal kontener bo za to odpowiedzialne sa firmy ladujace i rozladowywujace.
Co innego na BDF.
Dokładnie z tym dogadaniem jak piszesz. Chociaż w moim przypadku chodziło o załadunek nie na kontener docelowo. To był transport poza portem. Tak trochę poza wiedzą armatora, żeby nie wracać na pusto.
@@KempaTrucker A no to niech placa extra albo sie dogaduja z tym od kogo biora.
- Szefie, mówią że mam załadować towar
- Jak trochę poćwiczyć to nic Tobie nie będzie
- Dobrze, a kto mi za to zapłaci?
Cisza
Nie dotykaj się towaru. Pracownicy magazynu mają za to płacone, a oni piją sobie kawę, a ty pracujesz xD Zejdzie dłużej to niech zejdzie, co Cię to obchodzi :D
Mylisz się. Są firmy w których cały proces rozładunku jest oparty na kierowcy. Jest to uwzględnione w kontraktach i sensownie opłacone.
Robi różnicę i to czasami sporo.
@@KempaTrucker Z tego co wywnioskowałem z Twojego filmu nie dostałeś ani złotówki za kartony, które przerzucałeś i magazynierzy najzwyczajniej przerzucili na Ciebie swoją robotę. Tak więc komentarz "nie dotykaj się towaru" dotyczył pracy którą obecnie wykonujesz, a nie np dystrybucji- w której ładownie towaru to element pracy, lub pracy w firmie w której za takie rzeczy przewidziane są bonusy :D
@xsardif W punkt
Jak ci się śpieszy to każda minuta się liczy a przy okazji się człowiek trochę porusza nie zaszkodzi
Ja miałem rozładunek kontenera chłodni do pieczarkarni, jakaś odmiana grzyba z Azji czy coś, zajechałem, koleś sam na placu nikogo więcej, zaczyna rozładunek na placu bez rampy itp tylko duży wózek, przeciągał palety na początek kontenera, widzę że idzie to powoli ja świeżynka bo 45 była wykręcona przed chwilą to wskoczyłem i zaczepiałem te palety, było 3x szybciej i jeszcze dostałem kosz pieczarek. Czasem bezinteresowna pomoc się opłaci ale bawić się z kartonami to sobie nie wyobrażam. Raz też miałem przerzut po kraju, 13h pracy 9 h jazdy a tu wózkowy mi mówi że mam ciągnąć palety z kafelkami na początek, ja tylko telefon do spedycji nie mija 10 min i szef prosi mnie o rozładunek pokazując 100 zł w ręku, zrozumiałem że się dogadał ze spedycją, to ja 100zł do kieszeni i przeciągnąłem ale powiedziałem sobie że ostatni raz takie coś robię z ciężkimi paletami.
Ja jak woziłem kontenery to nigdy ani nie rozładowywałem ani nie ładowałem i to nie z lenistwa tylko tak było odgórnie ustalone. Pozdro
Wiem. U nas też jest zakaz.
Po rozładunku to jeszcze mają obowiązek sprzątnąć kontener . Jak jeździłem na kontenerach to często trzeba było im przypominać o sprzątnięciu. Gdyby mi powiedzieli na magazynie żebym rozładował czy załadował to bym ich jeszcze wyśmiał
Jeżdżę solówka 27t , zazwyczaj załadunki /rozładunki mam ze strony magazynu ale gdy jadę na magazyn gdzie robię rozładunek albo załadunek paleciakiem to dostaje za to dodatkowa kasę gdyby nie to to No chuja bym tego nie robił , a tak jeszcze trochę ruchu 😂
Kiedy Kempa mówi o tym żeby nie ładować samemu auta,tymczasem w Rabenie chłop ładuje ręcznym paleciakiem paletę 1300kg na solówke XD
Srogo 😅
Jedź na magazyn Aldi albo Kauflanda.
Paleciak elektryczny, ale "tam wyładuj całą naczepę, o tam, pod ścianą, na drugim końcu hali".
Patologia.
Nie zapomnij dodać ze na iveco 50c18 Do 3,5t z winda na bliźniakach które na pusto wazy 3,5t
@@WisniaWRC Jesli jezdzisz do marketow czy duzych magazynow i masz ladowac rozladowywac to przeciez przyjmujac sie do pracy ugadujesz sie na odpowiednie warunki i wiesz co podpisujesz.
@@martinusstrucker1521 zgadza się. Chyba że idziesz do pierwszej roboty "na dużych" i nie do końca wiesz o co pytać przed podpisaniem umowy. :)
Dziwne/zabawne 2 miesiące mojego życia, tak ogólnie. =)
już to kiedyś pisałem: Kempa- encyklopedia wiedzy trackerskiej
Parkingowej raczej
Ha ha trudny temat, ja np.jeżdżę na chłodni na fermie drobiu i żeby nie wraca na pusto nie raz jadę po jakiś towar np. jakieś worki na paletach, firma oczywiście ładuje tylko problem jest taki że tam normalnie jeździ się plandeką wtedy wózkiem ci ustawią a w chłodni wstawią ci na tył i ręcznym paleciakiem trzeba samemu 🤭 ale jak mówisz mam za to dodatkowo parę zł. a inna sprawa że jak się jeździ często do jakiejś firmy to żeby nie dać sobą orać to trzeba to rostrzygnąć ale w miarę polubownie i z uśmiechem bo jak zaczniesz k.... mi rzucać to potem będzie długie czekanie na papiery albo kolejnym razem na załadunek, ja tam nie raz dam np. wózkowemu puszkę piwa (niech się cieszy) i potem nie mam problemów 😄
Uwaga, a co w przypadku kiedy kierowca dostał pieniądze umówione ze spedytorem / klientem a doszło do wypadku w trakcie załadunku i towar został uszkodzony, lub kierowca doznał kontuzji? Kto za to odpowie? Radzę uważać na zapisy zleceń. Pozdrawiam za dobre rozkminy transportowe.
W sytuacji gdzie jedziesz z drobnica po kraju a nie z exportem do portu to jedziesz wtedy normalnie jak byś jechał na firance. Nie obowiązuje Cię wtedy ten przywilej ze kierowca nie ładuje i za wszystko odpowiada załadowca. Najprawdopodobniej o takiej drobnicy po kraju nawet armator nie ma pojęcia i jedzie to jako taka samowolka 😅 Ale co do reszty i ustaleń się oczywiście zgadzam ;)
Dokładnie tak było :). Nie mniej spedycja nic nie wiedziała o załadunku przez kierowcę.
Zgodnie z przepisami jeśli nie było w umowie innych ustaleń, za załadunek odpowiada załadowca, to samo z rozładunkiem. Nie ma znaczenia czy to kontener, chłodnia czy plandeka. Poprostu sami jako kierowcy nauczyliśmy dziadostwa, bo nam zależy na czasie. Od kiedy po targaniu 24 palet po 800kg zwykłym paleciakiem po naczepie, wyłączyłem swoje kolano i siebie z pracy na prawie dwa miesiące, przepisy zwłaszcza BHP to dla mnie świętość.
Dlatego ja nie mam zamiaru robić uprawnień na widlaka. Jakby coś, to mi nie wolno na niego wsiadać i kropka.
( Mój poprzedni nick to Incognito ;) ) Ja co prawda jeżdżę bardziej w dystrybucji ale sytuacja wygląda tak: wpadam do klienta i jeśli jest w porządku, to mu coś tam pomogę i w 90% przypadków opłaca się ruszyć dupkę :) Jeśli jest roszczeniowy nie ma bata żebym poza rozpięciem pasów zrobił cokolwiek innego w temacie. Tylko tyle i aż tyle ;)
Ja tam na pudłach mam kategoryczny zakaz wchodzenia na kontener i nie mam pomagać nawet z własnej woli. Coś się stanie z towarem, uszkodzi się, będzie czegoś brakować i może będą robić problemy przewoźnikowi.
Dokładnie o to mi chodzi. W niektórych systemach nie wchodzi się nawet na naczepę a w innych jest to wymagane. Ważne żeby znać system w jakim się pracuje.
Ja osobiście miałem+100ziko brutto do pensji, ale fakt wszytko z góry było ustalone.
Ja to jak woże jakieś ciężkie rzeczy do ładuje magazynier a jak są jakieś lekkie mnie
Ej stabilne to ładuje osobiście
widac moja firma co pracuje aktualnie na koszulce :D:D pozdrawiam
Ej INCOTERMS jest coś takiego w logistyce. Sprawdź pierw na jakich zasadach masz fracht. Nie daj się robić w bambuko 💪
Ładuje i rozładowuje paleciak ręczny😉
NIe do końca. W filmie opowiadam o sytuacji w kraj kartony układałem ręcznie. W wózka tam nie było :(
Jak to jest z rozładunkiem? Przykładowo mam załadunek gdzie ładuje nadawca, ja sobie zabezpieczam i jadę. Od spedycji tylko info. że adresy dostawy na dokumentach i tyle. Na 1 zrzutce sami ściągnęli towar, na drugiej z tekstem, że mam wziąć paleciaka i do krawędzi im dopchnąć a luzem (ościeżnice metalowe) przenieść ręcznie. Według mnie powinienem tylko otworzyć drzwi i ewentualnie boki a oni powinni rozładować. Mylę się? Według nich oni mają zakaz wchodzenia na auto.
akurat temat wałkowany ze znajomym, spedycja powiedziała że firma bezpośrednio dopłaci do załadunku przez kierowcę ale na czas załadunku który trwał prawie 4 godziny- pauza na tacho.... co myślicie o tym?
Gorzej jak coś się stanie typu wózek kogoś przyciśnie czy coś takiego,dla mojego znajomego nie wypłacili odszkodowania za połamaną nogę bo sprawdzili zapis tacho i kręcił pauzę a był na naczepie
Mysle ze jesli sie na to godziłes to jestes d3bilem
Jestem kierowcą zawodowym do moich obowiązków należy - kierowanie pojazdem mechanicznym, nadzór nad prawidłowym załadunkiem, zabezpieczenie ładunku.
Skoro tak uważasz ;)
Kiedyś miałem wybór. Stać od 14 do następnego ranka albo wziąć widlaka i załadować. Załadowałem ale boss zrobił z tego aferę jakby Polska straciła niepodległość.
Od tamtej pory nie robię wiecej niż musze w każdej robocie
Może się boss przejechał na takiej sytuacji. Czasem ubezpieczyciel ma z tym problem.
@@KempaTrucker To jest pewnie tak, że jak kierowca załaduje a potem z ładunkiem się coś stanie niedobrego i pytają w firmie w której ladowales o to, kto załadował, odpowiadają, że kierowca i wtedy jest cała odpowiedzialność przeniesiona na przewoźnika?
@@storktruckerproducer4059powinno być to ujęte w zaleceniu lub osobne oświadczenie od nadawcy/odbiorcy, ze kierowca rozładowuje, bo inaczej zwala wszytsko na firmę trans.
Zacznijmy od tego że przepisy mówią wyraźnie i to nie zależnie jakim samochodem jeździmy, z jaką naczepa czy przyczepą. Art 43 prawa przewozowego mówi wyraźnie że załadunek i rozładunek należą po stronie nadawcy i odbiorcy, chyba że umowy wewnętrzne stanowią inaczej. I tyle w temacie. My jako kierowcy możemy pomóc. Jak ktoś jest wobec mnie w porządku, zapyta czy coś to oczywiście pomogę przy załadunku czy rozładunku ale jak jest ktoś chamem dla mnie to może tylko i wyłącznie cmoknac mnie w pompę.
Zgadza się. Art 43 określa ze to nadawca odbiorca ma się tym zająć. I się zajmuje. Wystawia zlecenie z załadunkiem po stronie przewoźnika. (Plus 50e) i ręce czyste.
Jeżdżę na kontenerach 3 lata. Raz pomagałem przy rozladunku. Nikt mnie nie prosił. Z własnej inicjatywy zaproponowałem, że pomogę. Na kontenerach kierowca nie odpowiada za towar w kontenerze oraz za zabezpieczenie ładunku. Mnie obchodzi tylko plomba i twistlock. Nie wiem jak w Pl.
Wiesz jak jest. Powinno być tak jak powiedziałeś a w rzeczywistości dużo kierowców robi to z własnej woli byleby już wyjechać z firmy.
Dokładnie. Też tak czasem robię ale jak trafi się jakiś buc to się scyzoryk otwiera.
@@KempaTrucker
frajer 😂😂😂
A w umowie nie jest że zakres obowiązków pomoc przy rozładunku i załadunku?
Książkę mógłbym napisać o moich przeprawach z firmami i magazynierami odnośnie za i rozładunków. M. in. dlatego rzuciłem firanę w cholerę, teraz jeżdżę z wywrotką, kiper w górę dziękuję i do widzenia.
To fakt. Tu palet nie trzeba ustawiać.
Mało tego na kontenerze to odbiorca ma obowiązek posprzątać ci kontener.
nie odbierasz papierów dopóki kontener nie posprzątany, dodatkowo jeżeli widzi się uszkodzenia od środka to oni powinni napisać w uwagach na zleceniu, np. dziura w podłodze/dachu, nieszczelne drzwi itp.
Dałem łapkę bo mi się podobało. Strzałeczka!
doceniam
Czy te wczorajsze live-y można gdzieś obejrzeć?
Trzeba zapisywać sobie linki, ale może Kempa ma jakieś dostępne archiwum?
@@lukcylwik2113 dzięki
Wystarczy powiedzieć, że masz przepuklinę. Pozdrawiam z trasy.
Tu nie chodzi o to żeby robić z siebie ofiarę a o zasady.
@@KempaTrucker Sam tak nie mówię, ale pomysł przeszedł mi przez głowę kiedyś. Jednak jak mam czekać 3 godziny pod rampą to wolę sam się załadować. W Hiszpanii prawnie wprowadzili zakaz ładowania przez kierowców, może to dobry początek.
Zależy jak od sytuacji, czasami lepiej samemu jak czas goni a jak nie to czekać albo są sytuacje jak u ciebie to już nie ma wyjścia
to jak zdałeś psycho testy ?? co robisz ładujesz , rozładowywujesz i masz łóżko klikniete ? czy magnes po przejazdach po magazynach z rampy do rampy ? a poten nażekasz ze masz 40 lat a wyglądasz jak byś miał 70 a czujesz sie na 80 ..jesteś idiotą !!! jesteś kierowcą czy niewolnikiem ??moze jak inni srasz pod naczepą albo w kabinie i tez tam sikasz palisz i jesz ?? !!
@@FIDkurwaGET co ty pierdolisz dziadzia
Witam, mam pytanie raz nieraz dwa razy w tygodniu, mam kilka lub kilkanaście palet do załadowania paleciakiem na samochód z windą. Tylko są takie, które ważą 600 a nawet 800kg. Czy to normalne też tak macie czy to już przesada i powinien być paleciak elektryczny. Problem w tym że jest nas kilku na tej trasie i głośno tylko ja o tym mówię im chyba to nie przeszkadza.
Wózek ręczny na płaskim max 450 kg. TAK STANOWI PRAWO!!! 😉
Dokładnie tak jak napisał Kempa. Ręcznym paleniskiem max do 450kg. Powyżej nawet nie ruszam towaru.
@@KempaTruckerte 450 to razem z masa wózka pamiętajcie
@@KempaTrucker we Włoszech farby adr sie laduje 800 kg 😄
A jak w firmie bodzio kierowcy przywożą ci do domu meble to sam wyciągasz, bo jak kierowca coś rozwali upuści to jest na niego wszystko
Ototo tak ma być tykasz towaru to pieniążek dla ciebie (chłodnia)
To magazynier ma być po kursie na przewóz rzeczy i umieć rozmieścić ładunek na naczepie tak żeby osie były odpowiednio obciążone? Bo o zabezpieczenie towaru pasami i belkami kierowca odpowiada??
Moim skromnym zdaniem, magazynier ładuje a kierowca nadzoruje załadunek. To kierowca odpowiada za umieszczenie i zabezpieczenie ładunku na ciężarówce. W przypadku przemieszczenia się ładunku na ciężarówce i za skutki przemieszczenia lub wypadnięcie odpowiada kierowca. Tak więc kierowca nie pije kawy tylko nadzoruje załadunek towaru na jego ciężarówce. Taki własnie przypadek miałem jak byłem szefem produkcji w firmie branży metalowej .
A od kiedy to kierowca ma się znać na tym, jak ma być ułożony ładunek???
Bez sensu ta gadka!! Załadowałes a pozniej mowisz zeby nie ładowac??
Ok to nie ładuj, udawaj twardziela 💪💪
Jest piatek godzina 16.30 postawia ci 10 palet i jesli sam nie zaladujesz to stoisz do poniedziałku bo maja na ciebie wy...bane a spedycja juz nie dziala i szef nie odbiera. Pozatym spedycja i szef zyja z tego co klient zaplaci i nie beda po twojej stronie tylko klienta. I nawet gdyby gadali na klienta to i tak on im placi a ty jestes tylko kierowcą czyli nikim. Juz zapomniałes jak nagrywales filmiki o branzy TSL ?? Tam sie nic nie zmieniło przez te kilka miesiecy. Wielu bylo takich hardych jak ty, powisieli troche jak bazanty i skruszeli 😂😂
Natepnym razem jak bedzie taka sytuacja to wez kamere i pokaz jaki twardy jestes a nie zaladujesz pomimo ze "nie powinenes" i potem z kabiny kłapiesz
500zl to jest dniowka na miedzynarodówce wiec predzej kaktus mi wyrosnie niz kierowcy na kraja doplaca taka kase za zaladunek reczny.
I ja w piątek o 16 to pobieram tylko kontener. Nie ładuję itp. Jak jeździłem na zachodzie to miałem dogadane załadunki więc ładowałem. O tym jest ten film przecież.
A intro się gdzieś zgubiło, jak czasem tylne nadkole od ciągnika... ;)
😂
Ważniejsze pytanie: czy w pracy ci się spieszy czy nie, ja też jeżdżę po towar i mi się zazwyczaj śpieszy, wiec raczej ładuję bo jak stane okoniem to zrobią tak że przez połowe dnia bede czekał na załadunek
to wszystko zależy w jakim systemie jeździsz...... temat rzeka.
@@speeeder6862 no to jest fakt ale mimo wszystko czasem warto jest ubrudzić ręce żeby np do domu wrucić w sobote a nie dopiero w niedziele bo sie z czasem nie wyrobiło, ja jeżdżę w te same miejsca bez zmian i mimo wolnie poznałem ludzi z którymi mam doczynienia na magazynach a że lubie mieć dobre kontakty z ludźmi to sobie wyrobiłem układy i układziki i teraz jak podjeżdżam do fabryki "A" to mimo tego że awizacje mam np na 14 a zajadę o 12.30 to z firmy wyjeżdżam o 13.30 czyli pół godziny przed awizacją
Mi się nie spieszy.
@@KempaTrucker no wiesz jeden lubi siedzieć cześciej w domu drugi woli za kierownicą nic na siłe i niema przymusu
@@KempaTrucker
w piatek o 22 500km od domu gdy w sobote masz wesele tez ci sie nie spieszy ??
Bravo
A to nie jest tak że konwencja CMR zobowiązuje nadawcę towaru do załadunku?
A przeczytaj konwencję to się dowiesz. Ale podpowiem. Konwencja nie jest jednoznaczna w tym temacie. Upraszczając jest tam napisane "dogadajta się". A żeby było ciekawiej nie ma tam mowy o przewoźniku,. To wysyłający z odbierającym mają się dogadać XD
Dobry Dobry :)
hbrybrybry :)
Siema. Ile dziennie średnio robi sie kilometrów na kontenerach w Polsce??
Ile wejdzie 😂
@@KempaTrucker ale z 10 000 km miesiecznie sie wykreci? Czy różnie
Wykręcę. W grudniu było więcej. Styczeń policzę i dam znać.
Kierowca tyle godzin siedzi tylko na tyłku i kręci kierownicą to mógłby ten towar załadować choćby po to żeby rozptostować kości i spalić ten tłuszcz z fast foodów
Dokładnie tak. I jeszcze zwiedza jak turysta.
To chodź i mi załaduj ręcznie 20ton małych paczek z oliwkami. Odejdziesz od komputera, rozprostujesz kości i nie będziesz pisać głupot.
@@KempaTrucker 😂🤣😅
@@KempaTrucker I jeszcze ma czelność stanąć i się op**rdalać przez 45 minut w środku dnia, jakby odpoczynek za kółkiem, w wygodnym fotelu, to było za mało...
@@mac1eek850 ja nie jestem kierowcą ja nie muszę nic rozprostowywać i spasiony też nie jestem
Pozdrawiam 👋
Siemano
Kierowca nigdy nie laduje towaru czy rozladowywuje o tym mowi konwencja cmr jest tonsprawa miedzy nadawca a odbiorca nie zaleznie od rodzaju naczepy
Ponadto jezelinkierowca zoferuje sie na samodzielny zaladunek lub rozladunek i uszkodzi towar to za niego odpowiada
Czy waeto ryzykowac nawet za 500 euro kiedy towar moze byc waety o wiele wiecej
Prosze najpiwrw poczytac przepisy prawne i dopoero nagrywac filmiki
Dokładnie tak. Przeczytaj uważnie konwencję CMR. Jeśli obie strony ustalą że kierowca zapier… a przewoźnik się na to zgodzi to kierowca zapier… albo rzuca klucze.
A nie powinno być to ustalone już na etapie podejmowania zlecenia?
Jest ustalone. U mnie np z automatu jest że nie ładuje. Z kolei jak jeździłem na firance z automatu było że jednak ładuję.
Jak to kto ładuje,magazynier.A co zrobisz jak zniszczysz towar ?.Bo tak też powinneś robić ciężarówki.
I tak i nie.
@@KempaTrucker xDDD,sorry ale z takim myśleniem krótkim kempa z ciężarówki nie zejdziesz nigdy będziesz tu do śmierci.
Pracuje w Holandii, tutaj rozładunek samemu to norma.
Nikt nie wałkuje tego.
Faktem też jest że elektryczny paleciak i minimum czekania/formalności na rozładunku to standard.
Na dystrybucji nawet 25 miejsc dziennie da się zrobić w 10h
Niestety ale wiem. Holandia faktycznie tak działa w większości.
To ciekawe bo ja robiłem na spedycji w Holandii i my wszystko ladowalismy kierowcy i musieliśmy zabezpieczyć ładunek kierowca nic nie dotykał i tak dzień za dniem a raczej noc za nocą.
Rzeczywiście ciekawe. Kręcę się tu od lat, mam znajomych co pracują w innych dystrybucjach np. Oegema, Westerman, Simon Loos czy na marketach i pierwsze słyszę żeby kiero na dystrybucji nie dymał z paleciakiem...
No ja na tuszach robiłem w Helmond dokładnie w van rooi ladowalismy świnie na haki do naczep wszytsko my kierowca sobie czekał jak zaladowalismy i zabezpieczyliśmy dostawał sygnał i odjeżdżał. Za to nam płacili robota ciężka nie powiem trza się było udźwignąć czasem. Nie rozumiem skoro spedycja ładuje bo jest od tego to kierowca nie powinien palcem tykać ewentualnie sprawdzić czy wszystko zapięte deski haki i odjazd.
Wujek... Zależy jakie wzieli zlecenie tak będzie... Zawsze powiedza, że ktoś ma załadować... Dogaduj się ze starym ile płaci za załadunek
Ziomki jeździli na puszkach i tez chcieli wkrecić ich w załadunki i rozładunki (nawet szefostwo) i jeden tekst wystarczył aby wszystkich zgasić !!! " pozbywam sie magnesów , jak i kodów do tachografu" oczekuje na załadunek czy na zlecenie klikam oczekiwanie ,jak i kolwiek inne działania zaznaczam na tachografie !! i wtedy zamisat 4/5 /6 kursów po Polsce robi się 3 ,dziekuje do widzenia . Sam jestem kierowcą z własną ciezarówka i jezdze w koło komina ..i jak mi kierowcy opowiadają to dramat /...
Szkoda tylko że trzeba tak tłumaczyć.
Ja np mogę zrzucić towar sam kiedy wiem że to moja ostatnia zrzutka i jadę do domu wiadomo śpieszy się do domu. W innym wypadku będę stał aż mnie zrzucą sami
My w pewnej firmie jak jeździliśmy na Anglię I się miało tych punktów np 20. I się paleciakiem to wszystko zrzucało to 5 funtów od miejsca mieliśmy płacone.😉
Mój rekord na dystrybucji w 2012 to 250 zł było. Ale rzadko się trafiało.
to zajebistą robotę na tej Anglii trafiliście...pozazdrościć z paleciakiem doginać
@@marcinkowalski6167 Byłem wtedy "świeżym" kierowca. A dzieki takiej pracy sie nauczyłem cofać praktycznie w kazde miejsce. Pozdrawiam ;)
A co z rozładunkiem towaru?
Zasada jest ta sama. Jak ustalone jest ze spedycją że nie zdejmujesz to nie zdejmujesz. Jeśli ustalone jest że trzeba a towar jest już na naczepie (bo możecie przecież nie podjąć ładunku) to prawdopodobnie będzie trzeba rozładować.
Stoję sobie pod kaufland magazynie zawsze się sami ładujemy pracowałem u Niemca blisko Zgorzelca i widzę jak Niemiec ładuje Polaka pytam się czemu ja mam sam się ładować a nie ty a on do mnie ze jego firma czyli Polaka za to płaci a miesiąc temu mie ładowali w innej już firmie Niemieckiej której teraz jeżdżę i Niemiec lądował 14 ton ciągnąca oska była przeciążona chyba Duisburg tam jest waga przed mostem 1 punkt i 170 euro
Essen ta waga stoi, wiedzący objeżdżają wagę przez 42, 57
@@betonikysogonski2535 42,57 zgadza się ale most to w Duisburgu przy Schlutershofie
@@carlos87999 sorki masz rację kolego szerokości.
Kaufland Lidl aldik masz robotę jak magazynier i do tego jeszcze trza jeździć ale to wina tych frajerów co żeby ukrasc pare czekolad będą zapierdalać z paleciakiem
NIe do końca. Jazda pod niektórymi sieciami polega właśnie na tym że kierowca jest zobowiązany do rozładunku.
@@KempaTrucker No tak tylko spedycja bierze za to pieniądze od sklepu a kierowca nie widzi tych pieniędzy nawet.
@@DonJuanLopez nikt mu nie każe tam pracować jeżeli nie odpowiada mu wypłata
Tu się zgodzę. Spedycja bierze kasę. Powinna wypłacać to kierowcy ale często w drodze „coś zaginie”
@@JeffreyDahmer2024 nikt też nie każe pracodawcom oszukiwać ludzi a i tak to robią. Wyżej srasz jak dupe masz i tyle w temacie .
Szukają frajera ludzie nie mają honoru
Pomóc możesz ale nie musisz a taką postawą gościu raczej cię nie zachęci 🤷
W punkt. Nie było by tematu gdyby się po prostu zapytał, albo normalnie poprosił.
W całej Skandynawii jest przejęte że kierowca ładuje na większości firm
Kto tak przyjął?
@@KempaTrucker Polacy przyzwyczaili podobnie jak u Niemca ''Bo wiesz zawsze wiecej ruchu '' ...za darmo patologia yebana
Nie jestem kierowcą, ale na logikę. Kierowca jest odpowiedzialny za ładunek, w jego gestii jest prawidłowe jego rozlokowanie by weszło jak najwięcej i przymocowanie by nie zostało uszkodzone podczas transportu.
Na logikę są kraje w których już jest zakaz wykonywania załadunku przez kierowcę. Są magazyny gdzie kierowca nie może nawet wchodzić. Kontenery płyną przez morza i oceany i tu wiedza kierowcy nie pomoże w zabezpieczeniu bo kierowców jest w takim transporcie wielu. Uogólniając nie wszędzie kierowca powinien wchodzić na naczepę.
@@KempaTrucker za co ci płacą ? Za kierowanie pojazdem czy za przewiezienie ładunku w stanie nienaruszonym.
@@dariuszkowalski5933 to pokaż mi jak sam ładujesz tonowe role aluminium i innych stopów gdzie tych samych wymiarów rolka waży 2,5t. Na komputerze mają jak, który i gdzie, ile w górę, towar postawić, aby weszło jak najwięcej, był stabilny i równo rozłożył nacisk na każdą z osi.
Nie wozimy samych palet z chipsami.
Pozdrawiam.
Skoro nie jesteś kierowcą, to logiki w to nie mieszaj, tymbardziej jak jest na poziomie przedszkolaka. Lepiej milczeć niż takie pierdoły pociskać. Ten kto ładuje jest zobowiązany tak to zrobić, aby nie było problemu, kierowca może jedynie doradzić ile ton do jakiego etapu będzie zgodnie z przepisami. Jeżdżę, a wcześniej ładowałem przez kilka lat auta przeróżnym towarem i to moja odpowiedzialność była za rozmieszczenie na pace. Kierowca nie jest od tego, on ma bezpiecznie przewieźć towar, a nie pierdol*ć się z załadunkiem czy rozładunekiem sam, bo jakiś pajac tak wymyśli.
@@mustanghemi8933 przecież to pisze jakiś magazynier któremu się nie chce robić i patrzy aby kierowcę w swoją robotę wjebac