"Wstyd przed słabością i proszeniem o pomoc". Czym jest toksyczna męskość? | SKRAWKI
HTML-код
- Опубликовано: 6 окт 2024
- Wesprzyj SKRAWKI na Patronite: patronite.pl/s...
29-letni Szymon opowiada w SKRAWKACH o swojej 10-letniej walce z depresją. Jego życie zmieniło się po tragicznej śmierci jego ojca, po której zaczął chorować nie tylko na depresję, ale i cierpiał na syndrom stresu pourazowego (PTSD).
Szymon opowiada, jak terapia pomogła mu wypracować mechanizmy, dzięki którym łatwiej poradzić mu sobie z ciężarem choroby. Psychiatrzy zgodnie mówią, że depresja to dziś choroba cywilizacyjna.
Rozmówca SKRAWKÓW mówi też o tym, o ile ciężej jest prosić o pomoc mężczyznom, z których wielu ciągle czuje, że musi radzić sobie z problemami sami, bo słabość jest "niemęska". Toksyczna męskość, która zawiera się w powiedzeniu "chłopaki nie płaczą," niezmiennie szkodzi mężczyznom w kryzysach psychicznych i może prowadzić do samobójstw. Statystycznie mężczyźni odbierają sobie życie ok. 4 razy częściej niż kobiety.
Rozmowa powstała w celach edukacyjnych.
----------
Jeżeli podoba Ci się to, co robią SKRAWKI, możesz wesprzeć Skrawkowe historie na Patronite: patronite.pl/s...
----------
Jeżeli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do mnie na: kontakt.skrawki@gmail.com
----------
Gdzie można śledzić Skrawkowe historie:
Kanał na YT:
RUclips: / @skrawki_story
Spotify: open.spotify.c...
Instagram: / skrawki.story
Facebook: / skrawki.story
TikTok: / skrawki_story
Twitter: / joannaberendt
#skrawki #depresja #zdrowiepsychiczne #ludzie #męskość #wywiad #prawdziwehistorie
Jestem psychologiem, ale piszę pod pseudonimem więc wiadomo, że nie mam żadnego interesu w tym. Proszę się zastanowić nad zmianą terapeuty - ten żart z tatą jako brelokiem nie powinien się zdarzyć. Nie zamknie pan tego tematu jeśli ktoś albo Pan sam pozwala sobie na żarty z tak poważnego tematu. Kierunek w myśleniu: godność i powaga sytuacji. Godność osoby chorej - taty, który w taki sposób musiał zakończyć swoje życie. Godność Pana jako osoby i jako tego młodzieńca, który doświadczył tak trudnego doświadczenia. Proszę sobie nie dać wmówić, że powinien się Pan nauczyć żartować z takiego dramatu jaki się Panu wydarzył. Jakie kwalifikacje ma ten terapeuta, czy ukończył psychologię? Dużo zdrowia i miłości do samego siebie Panu życzę. I proszę nie wymagać tak dużo od siebie. Nie trzeba być tak bardzo męskim, kobiety wcale tego nie potrzebują
Jako pacjent/klient terapety- piszę pod pseudonimem więc wiadomo, że mam w tym jakiś ukryty interes - pragnę zwrócić uwagę, że nie zna Pan/Pani dokładnego kontekstu tej sytuacji. Jestem sobie w stanie wyobrazić takie okoliczności, taki klimat rozmowy, taką wynikającą z niego konwencję, że terapeuta ma pełne prawo tak mówić. Bez obrazy, ale domyślam się, że psychologiem nikt się nie rodzi, i zawsze jest czas na zdobycie doświadczenia, czego serdecznie życzę.
@@Karol-123Psycholog ma rację, mój syn popełnił samobójstwo 13 lat temu, nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek, kiedykolwiek mógł zażartować sobie z jego śmierci, wyszła bym od razu z jego gabinetu trzaskając solidnie drzwiami. Pośmiać to się można, wtedy gdy wspominasz śmieszne sytuacji z życia zmarłego a nie z dnia jego śmierci.
@@marzenapydynkowska210 Chodzi o to, że po latach pracy z klientem, psychoterapeuta może sobie pozwolić na pewne zachowania. Sam wielokrotnie żartowałem z moją psychoterapeutką w sposób, który dla kogoś innego, kogoś kto jest u niej pierwszy raz, mógłby zostać źle przyjęty.
@@Karol-123 Nigdy nie uczeszczalam na terapię, więc nie wiem jak to się odbywa, uważałam, że jeśli sama sobie z tym nie poradzę, to nikt mi nie pomoże. Może źle myślałam, bo tak naprawdę chyba do dziś tego nie przepracowałam. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ile psychologów tyle opini, bo to nie jest sciskla nauka, bliżej temu do scamu
Jestem bardzo wdzięczna za ten film... Mój Tata powiesił się miesiąc przed moimi 18 urodzinami. Był moim wzorem, zawsze szczęśliwy, pogodny, silny - któregoś dnia po prostu wyszedł z domu i już nie wrócił - zostawił po sobie tylko auto pod wjazdem do lasu..
5 lat minęło a ja nadal się z tym zmagam - nerwica lękowa wraz z depresją. Ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego tak zdecydował.
Ściskam Cię Szymon, trzymaj się i nie poddawaj. Nie jesteś sam.
A ja życzę Tobie siły i nie poddawania się, trzymam za Ciebie kciuki!
Idz swoja droga, mysl o tym jak najrzadziej, niestety nie zawsze jestesmy w stanie pomoc drugiej osobie...
Wspolczuje ci ogromnie,przytulam, nic juz tego nie zmieni, staraj sie odnalezc spokoj i zyc, zaakceptuj to tak jak jest, moze pomoze ci to isc krok po kroku dalej.❤
Życzę ci mnóstwo siły i życzliwości do siebie. Wierzę, że w końcu nadejdzie taki okres w twoim życiu, że będzie lepiej i w końcu nie zatłumisz, nie uciekniesz, ale będziesz w stanie się pogodzić z tym bolesnym zdarzeniem..
Jezusie,jaki to mądry człowiek!.
Podziwiam i z całego serducha życzę MU szczęśliwego życia.
Cieszę się, że został poruszony temat finansowy, bo bardzo łatwo jest powiedzieć idż na terapię. Jednak samo przełamanie się nie jest jednym czynnikiem sukcesu. Pamiętam parę lat temu, gdy to rozważałem koszt 4 wizyt w miesiącu to byo ok. 500 zł, Zarabiałem, jakąś średnią w okolicach 3000 zł. Nie miałem żadnych nałogów, alimentów itd ale wynajem pokoju, wyżywienie, rzeczy codzienne sprawiały, że te 500 zł to była jedyna kwotą jaką mogą odłożyć. Facetom niesamowicie ciężko jest zrozumieć, że ciężko zarobione pieniądze można wydać na rozmowę z obcą osobą podczas, której w 80% to Ty mówisz. Gdybym poszedł wtedy na terapię miałbym też złe nastawienie i może pretensje do terapeuty, że przez parę miesięcy żyję od pierwszego do pierwszego, a efekty nie są jeszcze odczuwalne. To też mogłoby hamować sam proces terapeutyczny.
Ludzie zaden psychiatra i psycholog nie zmieni waszego zycia, poki sami tego nie zrobice, zamiast wydawac na jakies glupie terapie I leki, lepiej wydac te pieniadze na jakis wyjazd - poprawa samopoczucia I sposobu myslenia gearantowana.
@@katarzynaszadkowska1699 nie zgodzę się z Tobą, to tylko ucieczka od problemu. Na terapii można dojść do istoty problemu . Podróżowanie, zmienianie miejsca zamieszkania nic nie da, bo ten bagaż będzie zawsze jechał z tobą.
@@arcione69 przeszlosci I tak nie zmienisz, to tak jak szukanie kontaktu z biologicznymi rodzicami przez adoptowane dzieci, szkoda czasu I zycia
To co sie stalo bylo okropne, ale czasami ludzie decyduja sie na taking krok, a my musimy zyc dalej, co pomoze psycholog I psychiatra na Ukrainie I Izraeli czy w Somalii, gdzie ludzie stracili Wszystkich bliskich I dach and gloea, co w obliczu tego moze I'm zaoroponowac terapie....
@@katarzynaszadkowska1699 przestań rozpowszechnianiać bardzo szkodliwe poglądy. Osobom ze złamaną nogą też mówisz że żaden lekarz nie naprawi im nogi jeśli oni sami tego nie zrobią? Też im powiesz ze to głupie iść do szpitala? Rozpowszechnianie takich szkodliwych rzeczy jakie piszesz powinno być karalne
@@katarzynaszadkowska1699 Demony przeszłości dogonia człowieka nawet na końcu świata
Między 18 a 20 rokiem życia przeżyłam 3 próby samobójcze rodzica. Przez lata słyszałam jaka dzielna jestem, jacy jesteśmy troskliwi, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Mam 25 lat, od 5 lat zmagam się z depresją lękową. Z pozytywnej osoby tryskającej energią zmieniłam się o 180 stopni w młodą kobietę niepotrafiąca walczyć o swoje, z zerową asertywnością, która boi się dosłownie wszystkiego. "Najlepsze lata" mojego życia przeznaczyłam na pilnowanie czy dziś nie będzie kolejny raz, kolejna próba samobójcza. Jest dużo materiałów na temat osób chorych na depresję, ale to chyba jeden z nielicznych na temat osób najbliższych samobójcy lub niedoszłemu samobójcy. Dziękuję i zabieram się za oglądanie.
Witam, bardzo mi przykro, że przez to musisz przechodzić i dźwigać taki ciężar... Życzę dużo sił i ludzi wokół, którzy potrafią zaoferować realne wsparcie. Pozdrawiam ciepło 💜
Proszę się odizolować od tej osoby i zacząć żyć swoim życiem ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
❤ Trzymaj się...
@@skrawki_storyDla mnie chęć do życia daje modlitwa ,bo każdego dnia chce coś ofiarować Bogu ,moim zmarłym Jest to modlitwa ,opieka nad kimś ,adoracja To nadaje sens życiu Bóg odpowiada na moje pragnienia Czuje się kochana ,akceptowana przez niego i wysłuchiwania To daje mi radość
Nie trzeba brać na barki wszystkiego ale codziennie pójść na adorację do kościoła i zrzucić z siebie wszystko co ciąży ,oddać to Bogu To wystarczy Tych co odeszli przez śmierć samobójcza jeszcze spotkamy w przyszłym życiu ale trzeba się za nich modlić bo czeka ich długa pokuta Modlitwa za zmarłych oczyszcza też nasza duszę Życie i to wszystko co nas spotyka musi mieć sens A ten sens jest tylko w Bogu Mocno wierzący i modlący się nie popadają w depresję bo proszą Boga o pomoc i on z pomocą przychodzi Dlaczego ludzie nie chcą zaufać Bogu Nie rozumiem ich
Wspaniały, mądry chłopak. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w życiu, codziennie ❤
„Dyscyplina umysłowa”❤ świetne określenie. Dokładnie tak to się nazywa. Dzięki niej udało mi się przetrwać, przestać egzystować i zacząć żyć ❤ Zdrowia i spokoju dla bohatera odcinka i dla wszystkich, którzy zmagają się z tą chorobą.
Choruję na depresję od 8 lat. 8 lar jestem w terapii. Przeżyłam samobojstwo bliskiej osoby. Podpisuję się pod każdym zdaniem wypowiedzianym w tej rozmowie. I apeluję do osób, które chorują albo podejrzewają u siebie depresję - idźcie na terapię i do lekarza czym prędzej! Zanim bedzie za późno. Nie czekajcie na pomoc innych, działajcie sami! Walczcie o siebie! Warto!
Tak ❤️ jedyna różnica, to że ja jestem w terapii od 9❤️
Ściskam❤️💪💪💪
Jedz do Medugorje
Nie czekajcie bo inni wam po prostu nie pomogą...pseudospecjaliści,którzy bardziej szkodzą ...pseudoeksperci...którzy sami są najbardziej zwichrowani psychicznie...tragedia
@@13kinaa W pewnym , trudnym okresie życia , poszłam do psychologa - kobiety i pierwszą
rzeczą jaką zrobiła , to postawiła bezpośrednio przede mną zegarek. Dała mi do zrozumienia
a wręcz powiedziała , że jej czas dla pacjentów - to 45-ć minut. Czar prysł . Więcej do żadnego
psychologa nie poszłam.
11 miesięcy temu w wieku 19 lat również straciłam tatę w wyniku samobójstwa…Niesamowicie jestem wdzięczna za ten materiał. Dużo mi uświadomił, przede wszystkim przez te wszystkie miesiące borykałam się z różnymi stanami emocjonalnymi; niewyobrażalnymi wyrzutami sumienia, gniewem, nienawiścią do siebie do mojego ojca… Teraz już powoli zdaje sobie sprawę, ze tak naprawdę tylko On miał wpływ na swoje życie i to był Jego wybór.. to On niestety podjął taką decyzje, na którą w tamtym momencie nie miałam najmniejszego wpływu. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, do zaakceptowania, ze to niestety smierć na własne życzenie i właśnie przez tą świadomość bardzo często, jak nie zawsze; bliscy samobójców niekiedy zmagają się do końca życia z ciężarem na psychice, który nie zniknie. Pozdrawiam i życzę przede wszystkim ogromu siły dla Wszystkich walczących o lepsze jutro ❤
Ks Arkadiusz Paśnik- Samobójstwa
Dziekuje za ten wywiad, za odwagę i świadomość. Pani prowadząca jak zwykle na wysokim poziomie.
Trzymaj się fajny mądry Człowieku! bądź nadal zawsze szczęśliwy . GOD bless you ! 💚💛💙💜
Życzę Panu i wszystkim osobom cierpiącym na tę chorobę powrotu do zdrowia. Ja rozumiem co znaczy nie mieć sił. Żadne "weź się w garść" tu nie pomoże, dlatego że wiele chorób psychicznych lub zmian osobowości jest wynikiem zaburzeń tzw. "biochemii " w mózgu a to jak walka Dawida z Goliatem.
Odpalam Skrawki, a tu Ty Szymonie. Jestem pod wrażeniem odwagi i rozumiem, co przechodzisz.
Ja choruję ponad 20 lat i biorę leki caly czas.😢bez leków Sobie nie radzę...😢normalnie pracuję i Nikt po Mnie, nie widzi tej choroby.
Dokładnie! Ja 8 lat na
Lekach, cały czas pracuje, da sie! Nie należy bac sie leków!
Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem ❤Wielki szacunek dla Ciebie
stres powoduje zmianę wielu szlaków metabolicznych w organizmie. Badania amerykańskich lekarzy pokazują, że wieloletni stres powoduje wyczerpanie w tych procesach Selenu i Cynku, których niedobór skutkuje dramatycznym spadkiem produkcji serotoniny.
W konsekwencji, kolejno spada poziom kwasu foliowego, witamin B12, B3, B6, B7 i D3 - ale lepiej łykać psychotropy...
Badania cynku i selenu nie są w ogóle zlecane przez lekarzy w Polsce, to jest jakiś dramat...
Ponowna zmiana szlaków metabolicznych na prawidłowe tory, to proces, który może zająć nawet 2 lata, wymaga zmiany diety, aby odciąć tym negatywnym szlakom metabolicznym źródła zasilania - białko i węglowodany proste i złożone, ale jest to możliwe.
Dzieki, że podzieliłeś się swoją historią
Bardzo inteligentny mężczyzna, dziękuję za tę rozmowę. Daje do myślenia.
Jako córka samobójcy cieszę się, że miałeś szansę na ten 'hołd' dla niego. Myślę, że też jesteś ciekawy tych samych rzeczy co ja, tych wszystkich 'gdyby'. Ściskam
Szustak- Samobójstwa
Sam jestem mężczyzną cierpiącym na depresję. Nie mam diagnozy od 10 lat, ale jestem pewien, że chory jestem od wczesnych lat nastoletnich. Do tej pory pamiętam, jak siedząc w szkole i patrząc na okna budynku na przeciwko, marzyłem sobie żeby skoczyć.
Chłopak z filmu mówi, że nie należy romantyzować depresji, po czym mówi takimi metaforami, że aż ma się wrażenie, że depresja to choroba z bajek.
Fakt - Depresja boli. Nawet fizycznie. Ja sam zmagam się z objawami psychosomatycznymi pod postacią bólu w klatce piersiowej i kończynach. Chciałbym, żeby przestało. Leki, które biorę pomogły i nie odczuwam tego bólu aż tak często ale zawsze się zastanawiam, czy ten ból, który czuję, to prawdziwy ból, czy to znowu mózg robi sobie ze mnie żarty.
Nie pozbyłem się anhedonii o której była tu mowa. Znowu podziękuję lekom, bo dzięki nim nie mam już stałych, natrętnych myśli o śmierci, ale dalej mam problem z odczuwaniem radości i za każdym razem, kiedy poczuję chociaż namiastkę szczęścia, łzy same cisną się do oczu.
Parę miesięcy temu, kiedy znalazłem Twój kanał, sam chciałem napisać i poprosić o nagranie rozmowy o depresji u mężczyzn i teraz żałuję. Żałuję, bo widzę, że rozmówca ma dalej wdrukowane toksyczny podział ról społecznych ze względu na płeć. Faktem jest, że kobiety i mężczyźni inaczej przeżywają depresję, ale myślę, że w dyskursie potrzebna jest wspólna debata, a nie podciąganie wszystkiego pod mężczyzn albo kobiety.
Dlaczego tak uważam? Bo sam jestem mężczyzną, i mam dosyć tego, o czym była tu mowa. Idź się przejdź, To na pewno jesienna chandra, na wiosnę Ci przejdzie. To nie zadziała. A tym bardziej nie zadziała na kogoś, komu przez sam fakt tego z jakimi genitaliami się urodził, ludzie próbują wdrukować jak ma się zachowywać. To jest kolejny powód, dla którego depresji u mężczyzn można szukać tylko w statystykach samobójstw.
3 lata temu wyprowadziłem się do Holandii, i to uratowało mi życie. W tym kraju walczą z depresją bez względu na płeć. Na pierwszej wizycie z lekarzem rodzinnym dostałem polecenie zapisać się do psychologa bo widzi, że coś jest nie tak.
Idź do psychiatry . To samo nie przejdzie .
@@arktycznyyy jestem pod opieką psychiatry i psychologa
@@Vidareth trzymam kciuki za Ciebie
Też zauważyłem, że gość odnosi się ciągle do męskości i do tego, jaki prawdziwy mężczyzna powinien być. To pewnie wpływ ojca i jego przekonań, o których wspominał w wywiadzie i sam przyznał, że nie jest wolny od schematów. Mężczyzna nic nie musi, tak samo jak kobieta. Mam syna i nie cierpię, jak ktoś mówi do niego "musisz być twardy jak mężczyzna" albo "marudzisz jak baba". Mówię mu, że każdy na prawo czuć niepokój i się wyżalić, bez względu na płeć. Holandia to cudowny kraj i życzę wszystkiego dobrego!
@@VidarethZacznij spacery w lesie sam usiądź pod drzewem poczujesz energie i to Cię wzmocni to energia czysta baz intecii to wazne
Kiedy mialam 19 lat mój ówczesny chłopak próbował się powiesić, nie widziałam tego, ale przez całą noc nie docierały do mnie informacje, czy on w ogóle żyje. 4 lata wcześniej zmarł mój ojciec, prawie mi na rękach. W 2018 moja babcia z która była dla mnie wszystkim. Do tego toksyczna matka. Jako 15latka po pogrzebie ojca słyszalam jak silna jestem. Bull shit. Myślę że już od tamtego momentu choruje na depresję, bo cielam się i miałam myśli samobójcze. Formalnie leczę się od 2018 roku, od pogrzebu babci. Chciałabym wszystko wymazać. Mam za sobą oddział dzienny, 2 lata terapii, teraz kolejna terapia, leki. Mam wspaniałego męża, który też choruje. Wspieramy się.
Jedzcie do Medugorje i oddajcie to wszystko Maryji. Kto się Jej zawierzy nigdy nie zginie
Medugorje- Adoracja Uzdrawiaj mnie o moj Jezu
@@bibibeta508przestan te glupoty ludziom gadac !!!!!!
@@margretcavalieri6405 Jedz do Medugorje. Ty to już koniecznie
@@margretcavalieri6405 Medugorje Adoracja- Przyjdz Duchu Święty
Dziekuje Szymon. Jesteś bardzo inteligentny i wiem ze przez to, to wszystko jest dodtkowo obciążające twoja dusze
Świetna rozmowa, inteligentny rozmówca i ważny temat, dziękuję za to i pozdrawiam!
Bardzo smutna historia. Życzę dużo siły i zdrowia. Jesteś silnym chłopakiem💪🏼
Świetna rozmowa, bardzo, bardzo, bardzo potrzebna... wreszcie solidnie, w pełni i w punkt w temacie depresji. Dziękuję!
W ogóle nie mówi o mamie. Gdzie ona jest w tym wszystkim? Czy brała odpowiedzialność za to co się działo, dzieje w tej rodzinie? Czy wspierała męża, czy chroniła syna przed tym co się działo? Czy sama miała jakieś wsparcie? Przecież za rodzinę odpowiada oboje rodziców, a nie dziecko. Może Pan próbuje mamę chronić, czy tłumaczyć biorąc całą odpowiedzialność na tę męską część rodziny? Chyba że mama nie miała nic do gadania przy takim macho mężu. Ale to nie powinna jednak postarać się dla syna? Takie przemyślenia mi przychodzą po wysłuchaniu tego.
Też to zauważyłam . Ani słowa nie powiedział o mamie -dlaczego??
Bardzo wartościowa rozmowa
DZIĘKUJĘ. i tyle , dziękuję Szymonie za twoją otwartość i szczerość
Skoro mózg jest neuroplastyczny i formuje się przez różne wewnętrzne stany, napięcia czy też rozluźnienia do jakiejś nowej świeżej formy, to zdaję się że wyjście z depresji jest jak najbardziej możliwe.
Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, mimo to ze swojego doświadczenia nad obniżonymi stanami wewnętrznymi. Pomogła mi reguła: emocję wewnętrzne kreują myśli, które nie pozwalają nam przestać myśleć o problemie.Nie byłem świadomy swoich emocji w tym procesie i trochę czasu błądziłem i wątpiłem w jakość tej reguły. Świadomość swojego ciała zyskałem w pracy z psychoterapeutą ale tez ćwiczenia wina hofa mi pomogły. Moje ulubione książki na ten temat odnośnie własnych myśli to Dan Milman Droga miłującego pokój wojownika, Anthony de mello, przebudzenie.
Problem w tym, że mózg chorego na depresję ulega poważnym uszkodzeniom, a czasem jego wcześniejsze uszkodzenie - jak u mnie - jest przyczyna depresji i nic z tym nie zrobisz.
@@marcinos303Nie powiem, bo nie wiem, o innych, co czują i dlaczego. To jest moje wyobrażenie wewnętrznych mechanizmów. Ja się tak nauczyłem postrzegać swoję ciało, w ten sposób, żeby nie postrzegać swojego samopoczucia jako coś losowo, zdarzającego się.
Nie będę się uzewnetrzniał w komentarzu, na sam koniec wspomnę że po wypadku porażenia prądem 15k volt miałem uszkodzony przedni płat czołowy i mam usunięty kawałek czaszki. Mimo swojej ciężkiej sytuacji, najbardziej pomogło mi postrzeganie rzeczywistości swoich myśli i emocji jako mechanizm który można "zaprzęgnąć". Po czasie, czytania, dowiadywania się o sobie, zachaczeniu o jakąś filozofię która odzwierciedla moje emocje. Zobaczyłem efekty w moim myśleniu i samopoczuciu. Może komuś się przydam.
Temat ten ratuje życie co niektórym
Jaka to straszna okrutna choroba. Rodzice robią to dzieciom, dzieci robią to rodzicom 😢😢😢
Bardzo ciekawa rozmowa , też choruje na depresie , znam ten ból . Pozdrawiam
W wieku 7 lat znalazlam mame w kuchni z glowa w piekariku. Nie zagazowala sie ale zawsze straszyla swojego partnera ze ze soba skonczy. Byla dzieckiem wojny . Ja bylam tym rodzicem mojej mamy. Zawsze ja sie nia opiekowalam. Mam 70 lat . Mama zmarla dwa lata temu majac 90 lat. Dopiero teraz czuje sie wolna. Przezylam jej smierc tak jak by umarlo mi dziecko ale teraz wiem ze jestem w koncu wolna. To byla chora osoba, narcystyczna. Nigdy nie myslala o tym jak to co robi wplynie na psychike jej jedynego dziecka. Tez walczylam z depresja. Bardzo pomogla mi terapia witaminowa.Dieta wykluczajaca gluten , przetwozone produkty , bogata w omega 3 , witaminy B , jedzenie organiczne I suplementacja. Najbardziej pomogl mi 5HTP . Przeczytalam ksiazke- ,, The miracle of five HTP” suplementuje od lat. Jestem szczesliwa. Pozdrowiam ❤
Bardzo współczuję..
I wielki szacunek że mimo wszystkich krzywd i tak p. Poświęciła swoje dzieciństwo i dorosłe życie dla mamy.
Pozostaje teraz tylko cieszyć się wolnością chociaż wiem że nie jest to do końca wolność..
Gratuluję Pani, że jest Pani szczęśliwa, potwierdzam, 5-HTP jest rewelacyjne! Pozdrawiam serdecznie🌹
Niezła reklama 😂
@@Gioia392a co to za lek HTP?
Trzymaj się chłopaku!!!❤😢
Bardzo ładne stwierdzenie które usłyszałam od ciebie tzn. „ to nie jest naturalne ze się cierpi zawsze” bardzo ciekawy wywiad .pozdrawiam
Świetny gość
Cholernie ważna, mądra, potrzebna rozmowa.
Dziękuję Wam !
Ja w sumie już nie wiem czuję się nostalgicznie, ale kilka lat temu miałem taki epizod że nie wychodziłem z łóżka przez pół roku, to było piekło na ziemi, wtedy leki wyciągnęły mnie z tego stanu, teraz nic nie biorę ale coś tam dzieje się w głowie, szacun za wywiad i zdrowia życze
Z powrotem do lekarza i terapia!
Jedz do Medugorje i zawierz się Maryji, a nigdy się nic nie" zadzieje"
Medugorje- Adoracja Uzdrawiaj mnie o mój Jezu
Bardzo przystojny mężczyzna. Podziwiam Pana za odwagę opowiedzenia nam o swojej chorobie.
Rzeczywiście przystojny!
Faktycznie,ma to ogromne znaczenie w tej sytuacji...
@@13kinaa no dokładnie :)
Trochę nie na miejscu komentarz w tej sytuacji
@@sugarfreeXcandya co nie na miejscu proszę Pana?
Mega pomocny wywiad 😢😮😊🤗
Depresja powinna być leczona przymusowo tak jak gruźlica i inne zakaźne choroby . Przecież widok rodzica który sam się zabił pierze mozg dziecku które na resztę życia traci poczucie bezpieczeństwa😢
Dlaczego przymusowo?
@@ilozen bo zagraża życiu chorego i jego rodziny .
@@arktycznyyy tego nie wiesz, każdy przypadek jest inny. Poza tym nie widzę dlaczego zagraża życiu rodziny?
Nie widzę powodu dlaczego ktoś kto nie chciałby się leczyć na depresję miałby być pałowany przez policję, traktowany gazem, skuwany, doprowadzany do szpitala i przywiązywany do łóżka dopóki... no właśnie co? Ile byś tak ludzi trzymał na siłę w szpitalu? Dopóki "nie wyzdrowieją"? Co by to miało znaczyć?
Ja się kategorycznie nie zgadzam z takim punktem widzenia. Dobrze jest pomagać, ale nie przymusem, to nie totalitaryzm.
No to ja jestem po 2 próbach samobójczych i po każdej próbie samobójczej trafiasz na przymusowe leczenie do psychiatryka. Gdyby takie leczenie wprowadzić przed etapem gdy chory zaczyna planowac i uwazac smierc za jedyne wyjście jego tata by żył. Depresja to kurewska choroba i jak ktoś ma sobie sam z nią poradzić jak ta choroba atakuje to czym jesteś, twoją duszę.
Znam kobiete, która przeżyła samobójstwo matki alkoholiczki i też ja odnalazła, ale raczej depresji nie ma. Pewnie zależy to od charakteru czlowieka.
Bardzo Dziekuje za ten poruszający wywiad z tak mądrym i wrażliwym człowiekiem! Tez straciłam najbliższa mi osobę i tez od tego czasu jestem w głębokiej depresji/ żałobie. Nie pomogły ani terapia ani leki. Myślę, ze z depresja wywołana trauma nie sposób wygrać. Nie ma na tym swiecie zadnych magicznych narzedzi, ktore pozwola nam zapomniec, zaakceptowac, znieczulić się. Ból i trauma pozostaną na zawsze, nie da się tego do końca „przepracować”, aczkolwiek możemy próbować (same te próby mogą mieć wartość terapeutyczna)… Musimy uczyc się żyć z ciężarem, jaki zesłał nam los, i w każdym przypadku te metody na nowe zycie mogą być inne - „dyscyplina umysłowa”, o której wspomina Szymon jest jednym z wielu sposobów.
Współcześnie istnieją różne metody leczenia traumy - polecam terapię u osoby znającej się na rzeczy. Kiedyś mną telepało, jak opowiadałam o dzieciństwie, teraz mówię o tym spokojnie, bo nie odczuwam już tych emocji, które mi wtedy towarzyszyły. Aktualnie leczę inną traumę inną metodą i również działa, a broniłam się przed tym przez rok, bo byłam pewna, że "no może to działa u innych, ale u mnie na pewno nie zadziała". Już po pierwszej sesji jest poprawa, lepszy sen, mniej myśli związanych z traumą, także polecam nie poddawać się i szukać odpowiedniej dla siebie metody leczenia i odpowiedniego terapeuty. No i próbować, nawet jeśli jesteśmy pewni, że to nam nie pomoże. Spróbowanie nic nie szkodzi. PS: Jeśli próbowałaś wszystkich metod, leków itp. i nic nie działa to współczuję, powyższy post w takim wypadku potraktuj proszę jako kierowany do ogółu.
Nie jestem wierzący, ale wiara w Boga może być lekarstwem. No bo przecież ktoś poszedł do lepszego świata. Bóg go /ją zabrał do siebie. Można? Można.
@@RinaTiiNiestety z lekarzami jest jak z mechanikami samochodowymi... Bywa, że zepsują jeszcze więcej.
coś w tym jest ja po trzech poronieniach dopiero po jakimś czasie doszłam do wniosku że chyba miałam syndrom stresu pourazowego, a do tego mój partner pił i wyżywał się na mnie psychicznie bo sam sobie chyba nie radził
Zadne słowo u Pana nie jest zbędne.
Dziękuję
"Depresja to nowotwór duszy"
Bzdura niestety. Dusza nie ma tu nic do tego. To skutek choroby fizycznej, zaburzeń biochemii mózgu, tak jak zaburzenie krążenia. Przy nadciśnieniu stwierdzasz, że dusza boli pacjenta? Nie. Nie rozprzestrzeniajmy mylnych haseł. ❤
To prawda. Ale kiedy zastosowałem "leki" stała sie zaburzeniem biochemii, ciężka depresją. Można obejrzeć sobie wiele filmików o tym co te "leki" robią . Przed ich podaniem pacjent powinien podpisać oświadczenie o świadomości niebezpieczeństw, niektórzy poszkodowani mówią że nie było ich "świadomej zgody" na co się narażają...Niektórzy mówią że po odstawieniu było im dużo gorzej niż przed, myślałem że to takie gadanie, teraz rozumiem ale za poźno. Każdy jest inny i ma inna genetykę, jednemu ten preparat pomoże innemu wygłuszy receptory i nie będzie sie juz z niczego cieszył, jak na przykład ja po kuracji...To tylko moje osobiste doswiadczenie a nie mylne hasła, przepraszam,
Przykro mi, ze tyle wycierpiałeś:(
Szymon jest bardzo mądry i dzielny .
Dziekuje za ciekawy , podjety temat.
To co mnie szczegolnie zainteresowalo to jest temat “ meskosci”.
Zyje od 35 lat w skandynawii , gdzie meskosc jest zupelnie czym innym anizeli w Polsce.
W Szwecji i Danii , tutaj zyje i “ wroslam” w kulture tych krajow , meskosc ma zupelnie inny wymiar. Mezczyzni, tak jak kobiety moga okazywac uczucia, mezczyzna czy tez kobiety , jestesmy ludzmi, i plec w tym przypadku nie ma znaczenia . . Faceci jak najbardziej moga plakac, moga czuc sie zle i otwarcie o tym mowic.
I to jest Ok.
W Polsce ogolnie jest tak przyjete , iz facet musi byc twardzielem. Robotem, ktory musi byc silny, okazywanie swoich slabosci, nie jest dobrze odbierane. .
Nie wiem, moze sie myle, ale moze te przestarzale standardy umyslowe prowadza w zdecydowanej wiekszosci do samobojstw wsrod mezczyzn, ktorzy nie sa w stanie sprostac tym wymaganiom ?
"Przestarzałe". Czyli natura i tysiące lat silnego samca nie ma znaczenia, bo jedyny wyznacznik to lewicowe media Przecież mężczyzna też może być kobietą, tak jak jedną ze 120innych płci 😂
A tu zaskoczę, że mężczyźni i kobiety się różnią 🤯🤯🤯. Różnica to właśnie głównie testosteron dzięki któremu (co może "nowoczesnych" zdziwić) mężczyzna jest silniejszy i jego sposób działania jest inny. DLATEGO też jak przyjmował testosteron to czuł się lepiej, pewniej. Jak odstawił to wrócił problem. Jego ton głosu i sposób wyzlawiania pokazuje, że to już jest "nowoczesny" facet, który peanie głosuje na lewicę.... Która tak naprawdę go dojeżdża, bo obniża wartość mężczyzn w społeczeństwie.
W Polsce mamy długą historię pełną bólu poświęceń, strat, smutnych rocznic, rozbiorów wojen. To jak najbardziej położyło się cieniem na postrzeganiu roli kobiety i mężczyzny. Tak mężczyźni jak i kobiety musieli byc silni, zagryźć zęby, żeby moc żyć dalej, również dzieci powinny byc od razu dojrzałe... Prawda? A jakim cudem skoro dźwigają ciężary nie na swoje możliwości, to wszystko ciągnie się za nami jako traumatyczne pole informacyjne z pokolenia na pokolenia, co uda się rozwiązać rodzicom, to dzieciom już lżej, ale nie zawsze tak się dzieje. Jest to bardzo złożony temat, tyle w telegr. skrócie. Warto zainteresować się ustawieniami wg Hellingera, Totalną Biologią, EFT i czym tylko się da...również ścieżka duchowa moze byc pomocna, warto się interesować, wspierać, dowiadywać,szukać rozwiązania, warto próbować, uzdrowienie jest możliwe!❤ Potrzebujemy więcej wiedzy, empatii, więcej miłości od siebie samych i od otoczenia. Farmakologia to juz ostateczność, czasami niezbędna przez jakis czas. I czas jako taki, każdy z nas potrzebuje czasu na zintegrowanie doświadczeń, emocji itp.nie ma na to reguły, niby kto miałby określić jak dlugo komuś wolno płakać, czy przeżywać żałobę, albo frustrację, czy gniew. Wiadomo natomiast, że im dużej trwa stan " zdołowania " tym trudniej będzie się z niego wyplątać. Pomyślności wszystkim w staraniach do ogarnięcia swojego życia, powodzenia w dążeniu do lepszego życia ❤ i Powodzenia Szymonie❤
Panie Szymonie, bardzo mocno pana sciskam. Tez cierpialam na depresje, bardzo dlugo na rozne jej odcienie. Wiara byla zawsze ratunkiem. Nie raz przebijalam sciany glowa.... Co nas nie zabije to nas wzmocni... Serdecznie pozdrawiam, rozumiem, lacze sie z panem w bolu..
"co nas nie zabije to nas wzmocni"- bzdura.
Co nas nie zabije to nas porani a nie wzmocni. Skończcie z tym durnym powiedzeniem
@@edytagrzybowska2833Dokładnie Edytko, to bzdura, to co nas nie zabiło, to rozszarpalo na kawałki i nie wiesz co z tym zrobić. Chyba że ktoś myśli tą drogą, że jak ci twoje dziecko popelnilo samobujstwo i ty nie poszłaś za nim, to jesteś silna, gówno prawda, weź z tym żyj każdego dnia, każdego dnia zadajesz sobie pytanie,, dlaczego?,, dlaczego nic nie widziałam, o tesknocie fizycznej nie wspomnę. Gdybym nie jechała na lekach, to pewnie jednak poszła bym za nim 😢
@@marzenapydynkowska210zycze pani duzo wytrwalosci i sily w tym dzisiejszym zwariowanym swiecie,sciskam goräco i pozdrawiam
@@Bullayka Dziękuję bardzo ja Ciebie również mocno przytulam i życzę siły i dobrych ludzi wokół 💓💓💓
Piekny, mądry, świadomy czlowiek.. dopoki walczysz jesteś zwycięzcą! Podziwiam!
Jestem sercem przy Tobie,depresja jest okropną chorobą,też miałam myśli samobójcze,ale dzięki lekom,rodzinie i..., mocno Cie przytulam i życzę Ci byś nadal radził sobie w tym trudnym życiu.Pozdrawiam serdecznie. DANUTA
Dziekuje za szczerość ♥️
❤
Świetny Facet !
Wspaniała osoba, dziękuję bardzo za rozmowę. Cenne i życiowe, same prawdziwe przykłady, ta dyscyplina to najtrudniejsze właśnie. Z ta męskością to wielka przesada. Strasznie niesprawiedliwe schematy. Bardzo współczuję, że zostales w nich tak mocno osadzony:( A potem przez lata trzeba nad tym pracować..
Bardzo pozdrawiam ♡
Ja też dzieki Bogu wychodze z dołkow ,czytanie Psalmow(Bibli),mi bardzo pomaga ,bo opisuje życie ludzkie,ale doznaje dzięki niej pomocy Boga ,Stworcy naszego,tez mowilam ,,gdyby dalo 100 razy sie zabic to bym to zribiła,obecnie tez zmagam się bo umarł moj mąż,,podtrzymuje mni nadzeja ZMARTWYCHWSTANIA !, JESTES kochany!❤
Silny facet, po takich przeżyciach na pewno nie łatwo się podnieść. Jednak jeśli chodzi o temat terapii, to mam trochę inne zdanie. Mam dość nieciekawe przeżycia z terapeutami i uważam, że większość z nich sama ma problemy ze sobą i nie powinna pchać się do pomagania ludziom.
Mnie też nie wyszła. Próbowałam wielokrotnie. Włączyłam tryb przetrwanie i dojadę na nim do naturalnego końca. Bo i tak wszyscy umrzemy.
Silny facet 😂😂😂. Minęło 10 lat, a on dalej nie ogarnia. Faktycznie silny...
Piękne jest jak każdy może być kim chce i nikt nie mówi 'tak nie możesz/musisz tak'
Szczerze współczuję. Dobry człowiek z Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
Terapeuta masakra.😮😮😮
Jak mógł powiedzieć taki żart??? Przecież to nigdy nie będzie śmiesznie. Wspomnienie takiej sceny zawsze będzie smutne, tragiczne, nawet dla osoby zdrowej- pozbawionej depresji. Mam wrażenie, że terapeuta chciał Ciebie na dłużej zostawić przy sobie. 😢
Ps Dlaczego uważasz, że zostaniesz z depresją na zawsze? Przecież ta choroba jest uleczalna, a na pewno zaleczalna....
Jak się tego słucha, aż łzy napływają do oczu
Świetny rozmówca i ważne kwestie poruszone.
A mama,gdzie jest?
Mam 24 lata, w wieku 19 lat doświadczałam ponad półtorej roku przemocy fizycznej, bicia do nieprzytomności przez mojego byłego, zmywałam swoją krew ze ścian...po odejściu od niego związałam się z facetem, którego bardzo kochałam- zmarł po roku, niosłam jego prochy na pogrzebie z moim przyjacielem. Po półtorej roku żałoby związałam się z moim obecnym narzeczonym- zaszłam w ciążę, urodziłam, dziecko zmarło po porodzie. Nie wiem co mnie jeszcze spotka w życiu, w tym roku w czerwcu wyszłam z uzależnienia od najróżniejszych używek, paliłam calymi dniami metamfetaminę, od rana do nocy bongo z trawą, a do tego wszystkiego wrzucałam garść relanium, albo popijałam tramadolem. Nauczyłam się żyć z bólem, którego prawdopodobnie nigdy się nie pozbędę, ale myśli samobójcze są na porządku dziennym, nawet kiedy dzień jest lepszy. Po prostu to też stało się codziennością.
Szacun za to wszystko co do tej pory przeszłaś..
Ale nie zapominaj ze jestes mloda i duzo rzeczy, sytuacji jeszcze przed tobą..
Pokierujesz życie tak jak chcesz i mam nadzieję że to będzie dobry wybór..
Jak sytuacja rodzinna? Czy masz na kogo liczyć?
I nie zapominaj ze jeżeli tylko na to pozwolisz w końcu szczęście przyjdzie do Cb bo nie może być zawsze ch..
@@Karolina-km7or jasne....szczęście już biegnie....
Dziekuje za te zwierzenia,zycze wytrwalosci i spokoju na dalsze lata,😊 , (od 6 sciu lat mam to schorzenie jakim jest depresja ,wiem ,ze to trudny temat ,ciezko z tym zyc,no coz ,zycie 🤔👎).
"półtorej roku przemocy fizycznej". To liczyłaś, że się zmieni? 😂
Ta przemoc to pewnie była jak był alkohol i dragi. Może byłaś z nim, bo miał te zasoby?
A ten partner, który zmarł to przedawkował? Zadaj sobie pytanie czy po prostu nie robisz sobie krzywdy na własne życzenie. Co do dziecka też zadaj sobie pytanie czy byłaś trzeźwa przez okres ciąży. Nie musisz pisać. Odpowiedz sobie sama.
Bardzo Proszę o temat Dystoni. Jest to choroba Neurologiczna. Bardzo ciężka
Nie tylko w naszym społeczeństwie mówi się, że mężczyzna nie płacze. Wszędzie przyjęta jest definicja mężczyzny energicznego, aktywnego, odpowiedzialnego, szczególnie za rodzinę. Nie zauważa się że mężczyzna zmuszony jest do zachowania w sobie smutku, rozterek, tłumienia uczuć, bo ...nie może być miętczakiem. Wspólczuję i życzę sił w walce z cierpieniem każdego dnia.
Dzięki za ten wywiad (mi jako bardzo bliskiej krewnej samobójcy takie wywiady bardzo pomagają, bo dzięki nim czuję się wreszcie mniej samotna ze swoją historią), ale mam kilka przemyśleń. Po pierwsze nie widzę, żeby wyszedł pan ze schematu toksycznej męskości i nadal widzę powielanie pewnych bardzo szkodliwych stereotypów (choć na szczęście nie wszystkich). Po drugie - jestem w szoku, że istnieją terapeuci, którzy nie dość, że żartują sobie w tak obrzydliwy sposób, to jeszcze proponują przytulanie się na sesji (co to jest w ogóle za nurt terapii, gdzie przekracza się granice specjalista-pacjent?). Po trzecie - ogromnie współczuję doświadczeń z uzależnieniem od psychotropów; ale przy okazji warto podkreślić, że jednak wielu osobom lekarstwa ratują życie. Raz jeszcze dziękuję za wywiad, bo takie historie dodają mi siły w mierzeniu się z własną, bardzo podobną przeszłością.
A propos jazda na rowerze -gdy mam "doła" wsiadam na rower, biorę ze sobą najlepszego przyjaciela Reksa i jedziemy do lasu.Wracam "odnowiona".
Obcowanie z naturą dodaje energii 👍💪
💛Bardzo dziekuje Pani prowadzacej te delikatna rozmowe. Z calego serca wspolczuje Panu Szymonowi 💛
Trochę nie tak był przeprowadzony ten wywiad,szkoda,że pani narzucała pewne myśli,ja też choruje na depresję,mój tata też popełnił samobójstwo i mój brat i mój siostrzeniec,więc ja staram się to wszystko przetrwać,bo nie stać mnie ,prywatnie na psychiatrę i psychologa.
Na NFZ poczekasz dłużej, ale w końcu się doczekasz
Mezczyźni też płaczą są tacy sami jak my kobiety. TO nie jes realizm.Masz siłe w sobie i madros i dobre serce,Dziekuje Ci !!!❤
Nie chcę się licytować, ale mój ojciec, który moralizował całą rodzinę, po zarobieniu dużych pieniędzy znalazł sobie młodą przyjaciółkę i nawet kiedy mój mały synek śmiertelnie zachorował nie miałem z nim żadnego kontaktu. Morał z tego taki, że czasem lepiej mieć jasną sytuację w postaci tzw bryloka.
Bardzo się nie zgodzę. Współczuję Tobie sytuacji ale nigdy nie jest lepiej ,, mieć jasną sytuację" w postaci czyjegoś samob**stwa.
Idź pobiegaj, inni mają gorzej - złota rada polskiego społeczeństwa złożonego niestety w większości przez niby wykształconych ale jednak troglodytów bez krztyny empatii.
Użalanie się nad sobą i liczenie żeby ktoś wiecznie głaskał też nie jest dobrym wyjściem. Ostatecznie i tak ktoś musi sobie poradzić sam. Umiesz liczyć? Licz na siebie. Paradoksalnie mając tę wiedzę możemy sobie sami szybciej poradzić. Jak widać inni nie dali rady 10 lat,. Bo można mieć te, syndrom ofiary...
Bardzo ciekawa rozmowa , zupełnie inny punkt widzenia
Depresja jest wtedy, kiedy bardzo chcesz do domu, ale jesteś już w domu.
Jakie to prawdziwe ❤❤
Albo gdy odpoczywajac chcesz odpoczac
Niesamowity człowiek. Szacunek.
Dziękuję ❤
Każdego dnia 15osob odbiera sobie życie. W ciągu roku to jest 5400 osób
Czy To prawda że antydepresanty powodują że depresja staje sie przewlekla po stosowaniu ssri kiedy wczesniej były tylko epizody bo duzo ludzi własnie płacze tego powodu . Ja też zresztą, Statystyki ubezpieczeniowe na jakimś filmiku tutaj to pokazują.
Ojciec narcyzek( potwór,ktory już sam ze sobą nie mógł wytrzymać)myślał tylko o sobie,listu nie zostawił,bo oczywiście powinni domyśleć się dlaczego to zrobił i to jeszcze w syna urodziny...
Dziękuję i pozdrawiam.
Dzieciństwo i młodość z mamą chorująca na schizofrenię i chad.....
💯procent prawdy o depresji,❤
Bardzo ciekawa rozmowa, ale mam wrazenia, że znalazł sobie wroga w postaci "toksycznej męskości" we wlasnym rozumieniu/rozumieniu, ktore mu sie spodobało.
IMO Ta definicja wynika ze środowiska, w ktorym zyje/bańce w ktorej się zamknął.
A to nie jest takie proste i to nie jest zlo wcielone na skraju skali. // Co nie zmienia faktu, ze rozmówca porusza wiele kluczowych kwestii nt. depresja, samotnosc mezczyzn, uprzedzenia kulturowe do mezczyzn.
pół wywiadu o tym, jaka ta "toksyczna męskość" jest zła i krzywdząca i puenta brzmiąca "mężczyzna musi być mężczyzną, a kobieta kobietą". to się nie składa w ogóle. pomijając całą tragedii tej sytuacji i to jak ważny to jest temat mam wrażenie, że dużo lat terapii jeszcze przed bohaterem odcinka
Wychowałem się w bloku z wielkiej płyty i doskonale pamiętam te nieszczęsne, ciemne piwnice. Światło niby było, zapalało się je w kilku miejscach, ale świeciła się byle jaka żaróweczka. Długi, wąski korytarz w bloku, słabo oświetlony, a po bokach często stały jakieś graty, więc doskonale widoczne były kontury różnych rzeczy. Zawsze się bałem właśnie tego o czym mówi Szymon, że natknę się na wisielca.
Dlatego, jeżeli ktoś z Was myśli o samobójstwie, to mam prośbę, aby wieszał się w swoim mieszkaniu, a nie w częściach publicznych.
Ostatnie zdanie z twojej wypowiedzi - brak słów, myśl trochę co piszesz bo dramat, jak to brzmi.
Wisielcom pwinicowym mówimy zdecydowane NIE😁
Nie jestem psychologiem , sama leczę się z depresji ale ten komentarz jest bardzo prawdziwy myśle , myśle tez ze właśnie w depresji ciężko zaakceptować siebie ale to ważny krok w kierunku wiary w siebie ❤ dziękuje pozdrawiam wszystkich i życzę Wam zdrowia ❤
Życzę Panu wszystkiego dobrego i dziękuję za udzielony wywiad.
Natomiast chciałabym podkreslic, że w wielu przypadkach sama terapia bez leków nie działa. Myślę że to jest ważne, żeby wypowiedzieć te słowa. Czasem człowiek po prostu musi wspomóc się farmakologia, bo doszedł już do takiego muru, że samobójstwo wydaje się jedynym sposobem na przerwanie cierpienia i naturalnym jest że w takim stanie nie da rady iść na terapię, która sama w sobie często jest wyzwaniem. Nie wszystkie leki też uzależniają. Farmakoterapia w depresji jest pomocna, często jest to jedyne rozwiązanie i to jest ok, żeby sobie dać na nie przyzwolenie. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Ci Szymonie za to że trwasz i pokazujesz mi teraz że ja też mogę trwać.
Depresja jest bardzo często spowodowana chronicznym brakiem witamin z grupy B, które w głównej mierze odpowiadają za funkcje układu nerwowego. Każdy kto odczuwa stany depresyjne, lękowe przede wszystkim musi uzupełnić suplementację, bardzo wysokimi dawkami witaminy z grupy B, głównie B6, B12.
To prawda,I teraz pytanie czemu terapeuci o tym nie mowia...
@@wilczycastepowa5148 Bo hajs z leczenia musi się zgadzać. Podobnie jak z C19.
@@wilczycastepowa5148 Bo to odebrało by im Kasę. .Im na ludziach nie zależy - tylko
na ich pieniądzach.
Odizoluj sie od tego, co sie stalo, najlepiej gdzies wyjedz na jakis czas, zmien otoczenie i pamietaj, jak sami sobie nie pomozemy, to nikt nam nie pomoze, zaden psychiatra i psycholog. Masz tylko jedno zycie, nie pozwol aby, to co sie wydarzylo, odebralo Ci je w jakichs sposob.
Bardzo współczuję 😢 mój tata przegrał walkę z rakiem dokładnie w moje urodziny, chociaż było to 12 lat temu do dzisiaj czuję ogromny żal kiedy ten dzień nadchodzi ,pomimo że zaakceptowałam wiem że on tego nie chciał ale to zawsze staje przed oczami ,zawsze wraca to wspomnienie kiedy prosił "córuś nigdzie dzisiaj nie idź, zostań ze mną ,dzisiaj będzie koniec" Czasem nawet żartuję że dzięki temu pamiętam ,ale czy gdyby było to innego dnia bym nie pamiętała...
❤❤❤❤
Pamiętałabys każdy inny dzień..
Niestety to były urodziny więc będziesz to pamiętać jeszcze mocniej..
Przytulam mocno i pamiętaj to nie był wybór tw taty..
Jedz do Medugorje
Dziekuje bardzo za ten wywiad, słuchając ich nie czuję sie osamotniona w swoim stanie psychicznym. Nie jestem chora na depresję co prawda ale na OCD z zaburzeniami lekowymi. Kiedys nie bylam w stanie zrozumiec bliskiej mi osoby, ktora chorowala na depresje, nie rozumialam dlaczego nie reaguje ona na wszelkie propozycje pomocy, spedzenia czasu czy kontakt fizyczny, tylko lezy i patrzy w sciane. Kiedy dopiero sama zaznalam smaku prawdziwej choroby psychicznej zrozumialam - dzielimy ciala z "demonami", ktore przejmują kontrole, caly czas siedzą w glowie i nie dają chodzby chwili spokoju. Zdrowy człowiek nie jest w stanie tego zrozumiec dopoki sam tego nie zazna. OCD to dramat, dalabym wszystko zeby wrocic do zdrowia ale jednocześnie jestem wdzieczna za tą glebie zrozumienia dla innych chorych ktorą mam teraz. Pozdrawiam wszystkich ktorzy sie zmagają, bedzie lepiej 🌻
Ale przystojniak 🫣🤭❤
True. A z każdym wypowiadanym zdaniem jest lepszy
Boże, a ja tylko biegłam za ojcem jak brał sznur i straszył się, że się powiesi w parku. I mimo upływu ponad 30 lat nie mogę z tego się podnieść. Na szczęście niewłaściwą terapeutkę zmieniłam na cudowną, wspaniałą psychoonkolog, bardziej czuła na ludzką tragedię
To samo, pamiętam jak płakałem gdy babcia wpadła i mówi: Zosia choć bo Mariusz chce się wieszać
( Zofia to moja mama, siedziała wtedy z nami i się bawiła )
Toksyczna jebana męskość
Chciał się zabić a wiecie dlaczego? Bo dziadek kazał mu wracać do domu i zająć się nami - dziećmi
Nie, on wolał pić w sklepie niż spędzać czas z nami - rodziną
Wkurwiony zaczął się rozbierać na środku podwórka i powiedział że się powiesi
wspolczuje...trudno ,,przyjac",ze ojciec wybieral alkoh,a nie rodzine dzieci.Czuje taki dysonans,bo bardzo potrzebowalam ojca, czasem ,,byl" w naszej rodzinie,kochalam go,a z drugiej krzywdzil nas.Teraz staram sie go zrozumiec-mimo wszystko,mysle,ze nie umial inaczej,ale nie zapomnialam,wstydu ktory mi fundowal,jego nieobecnosci,ciaglej niepewnosci...Dziecinstwa juz nie zmienie,to moj bol,moje doswiadczenia,one mnie uksztaltowaly i nauczyly,ze nie chce byc ,,nieobecna" dla swoich dzieci.
świetna rozmowa, dziękuję bardzo za podzielenie się swoją historią
Wspaniały, mądry facet. Wszystkiego dobrego
Jesteś Wielki ! Ojciec miał swoje sprawy...one nie są Twoje !
Swietny wywiad! Swietny czlowiek. Polaczyl w swojej historii dwa bardzi wazne watki - co czuje osoba ktorej ktos bliski popelnil samobójstwo i jak to wplynelo na jego zycie oraz kwestie depresji od strony osoby chorej - co czuje, jak funkcjonuje i jak mozna jej pomoc. Przesluchalam wywiad "jednym tchem"
jeden z lepszych wywiadow tutaj. zarowno szymon, jak i pani prowadzaca poruszyli bardzo interesujcace kwestie, w tym tez istotny problem toksycznej meskosci. jako dziewczyna, przykro mi sie patrzy na hipokryzje przedstawicielek mojej plci, chociaz tutaj tez mamy wachlarz powodow i gleboko zakorzenionych stereotypow, wpajanych nam juz w dziecinstwie. dobrze, ze to powoli sie zmienia, a nierealne wymagania wobec mezczyzn zaczynaja ulegac mozolnemu, ale wciaz, zatarciu. zycze szymonowi wszystkiego dobrego, by nie zmienial swojego nastawienia i znajdowal w sobie sile, by zyc. a jednoczesnie mocy uciszenia najwiekszego krytyka, jakim jest on sam, gdy to sie nie udaje. jego wrazliwosc na innych i siebie samego jest naprawde inspirujaca i zdrowa.
Ale co się niby zmienia w kwestii toksycznej męskości? Promowanie np. w reklamach wysportowanych umięśnionych aktywnych młodych kobiet a zaraz potem kolejna sugestywna reklama przedstawiająca lekko otyłego, nieogolonego pierdołę robiącego pranie? To się zmienia, ale na grosze dla kobiet, ponieważ massmedia i kultura promują obraz nowej niezależnej kobiety lepszej od mężczyzny w każdym względzie. Pomijając facetów, ale dla kobiet jest to katastrofa.
Też miałem wątpliwą przyjemność odcinania ojca z liny. Mój jednak przeżył, ale moje emocje tego nie przeżyły. Od 13 lat zmagam się z depresją więc rozumiem Cię doskonale. Jednak jesteś dla siebie bardzo surowy - zwroty "muszę coś" , coś nie wypada, coś nie mogę....
Padło takie stwierdzenie pod koniec: "Mężczynom dużo trudniej poprosić o pomoc, bo ciążą przekonania społecznie, że nie wypada, że niemęsko" Otóż nie zgodzę się, że tu chodzi o przekonania społęczne, że brak męskości itp. Według mnie tutaj wychodzi męska natura, która często podpowiada: sam sobie z wszystkim poradzisz, jesteś silnym facetem, musisz dać radę. Takie męskie, samcze ego. Wiem, że to ślepa uliczka i często wręcz potrzeba rozmowy i kontaktu czy pomocy drugiego człowieka. Potrzeba poprostu bliskości człowieka.
ciekawa rozmowa ale za mało o sobie a "terapia i terapeuta" wymione przez wszystko przypadki. Powodzena
Świetny facet
Jak niewiele w gruncie rzeczy czujemy, widzimy, rozumiemy z tego co się wokół nas dzieje...
Ja rozumiem, ze depresja potrafi dac w kość, ale samobój w urodziny swojego 19 letniego syna to straszne ch..stwo. moze zapomniał o tych urodzinach..
Ale wypowiedż na poziomie....wez sie człowieku ogarnij
Z własnej obserwacji mogę powiedzieć, że ojcowie przeważnie nie znają daty urodzenia swojego dziecka. 😮
@@DZIARKobiety mają lepszą pamięć do dat.
Na pewno jest coś o czym nie wiemy. Czego nam nie powiedział.