Rzadka choroba zalewa ciało kortyzolem. “Mógł ją wywołać ostry stres” | SKRAWKI
HTML-код
- Опубликовано: 27 янв 2024
- Wesprzyj SKRAWKI na Patronite: patronite.pl/skrawki
25-letnia Gosia cierpi na chorobę Cushinga. Choroba Cushinga to rzadkie schorzenie, które polega na tym, że organizm produkuje za dużo kortyzolu, czyli hormonu, który wytwarza się jako reakcja naszego ciała na stres.
Gosia opowiada o walce z często bezdusznym systemem, który nie dowierza pacjentowi i traktuje go przedmiotowo. Na szczęście jest jeszcze sporo lekarzy, którzy traktują chorych z empatią i szacunkiem - i takich Gosia też spotyka na swojej drodze.
Gosię możecie spotkać na Instagramie: / meg_inspiration
Sponsorem odcinka jest firma Kuvings, dystrybutor wysokiej klasy wyciskarek wolnoobrotowych. Zakupów ich produktów możecie dokonać, używając linku afiliacyjnego SKRAWKI: lepszesoki.pl/skrawki
Rozmowa powstała w celach edukacyjnych.
----------
Jeżeli podoba Ci się to, co robią SKRAWKI, możesz wesprzeć Skrawkowe historie na Patronite: patronite.pl/skrawki
----------
Jeżeli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do mnie na: kontakt.skrawki@gmail.com
----------
Gdzie można śledzić Skrawkowe historie:
Kanał na YT:
RUclips: / @skrawki_story
Spotify: open.spotify.com/show/3pOxQgx...
Instagram: / skrawki.story
Facebook: / skrawki.story
TikTok: / skrawki_story
Twitter: / joannaberendt
#skrawki #choroba #cushing #nowotwór #ludzie #wywiad #prawdziwehistorie
Cieszę się, że mogłam podzielić się swoją historią i mam nadzieję, że ludzie z empatią i zrozumieniem odnajdą w tym coś wartościowego. 🙏🏻 Oczywiście chętnie odpowiem na wszystkie pytania, które by kogoś nurtowały🤗
Dziękuje Asiu za to spotkanie! Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam to przeżyć 💜
Gosiu, dziękuję za Twoją odwagę i szczerość. Niezmiennie Ci kibicuję i ufam, że wszystko będzie tak, jak ma być 💜❤️
Trzymaj się 😘 Gosiu, z całego serca życzę Ci, żeby następna terapia zakończyła się sukcesem.
Wszystkiego dobrego Gosiu - Łap 🍀
Pani Gosiu poproszę o kontakt do tego wspaniałego lekarza z Warszawy. Sam mam na razie jeszcze mikrogruczolka przysadki mózgowej i przeogromne problemy z bezsennością itp.
Również mam problemy hormonalne itp. Będę wdzięczny za odpowiedź.
Kochana Gosiu, dziękuję za Twoją historię i życzę Ci wytrwałości ❤️
Też choruję na chorobę Cushinga i nigdy o niej nie mówię, bo wydaje mi się to zbyt trudne dla innych, zbyt niezrozumiałe. Dziękuję, że opowiedziałaś też moją historię.
Odbywałam praktyki w szpitalu ginekologicznym w Poznaniu. Kobiety, które mają urodzić martwe dzieci umieszczane są na oddziale wraz z pacjentkami, które będą rodzić dzieci zdrowe. Masakra.
Pewnie standardowo "brakuje miejsc". Straszne, żeby tyle kasy przebimbać, ale na publiczną służbę zdrowia nie ma.
Moja mama była chora na białaczkę pacjentki w agonii umierały przy tych które jeszcze żyły i miały nadzieję gdy mojej mamie stan się pogorszył koniecznie chciała umieć w domu
Muszę to zdementowac. Leżałam na Polnej na badaniach i położono z nami kobiete, która miała urodzić martwe dziecko. Nie było tam żadnej kobiety w ciąży ani po porodzie. Codziennie przychodził do niej psycholog, który wypraszał na czas wizyt pozostałe pacjentki na korytarz, mąż był przy niej dzień i noc, poza godzinami odwiedzin, co nieraz było krępujące chociażby z powodu zabiegów lub wizyt lekarza, a pielęgniarki przychodziły do niej co 15 minut, by pytac o jej samopoczucie i pocieszać.
@@lenalena9314 Pani doświadczenia z jednego odziału nie muszą zaprzeczać moim z innego - przez dłuższy okres praktyk spotyka się różne sytuacje
W ósmym miesiącu ciąży bliźniaczej urodziłam martwa córeczkę, a syn walczył o życie, został przewieziony do Centrum zdrowia dziecka. Byłam na sali z dziewczyną, której nie chciało się karmić i cały czas narzekała. Ja nawet nie miałam pewności czy syn żyje, bo mi go nie pokazano i nie mógł nikt zrobić mu zdjęcia. Rozmawiałam tylko z jezuitą, który przyszedł z komunią. To on sprawdził, że mój syn żyje, bo chodził się modlić również do Centrum zdrowia dziecka.
Przerażające jest to co Pani przeszła. Smutne, że człowiek jest tylko kolejną cyferką w systemie. Człowiek nie docenia tego co ma. Jest Pani silną i dzielną kobietą. Życzę zdrowia i wszystkiego co najlepsze.
Wstrząsająca opowieść... Bardzo współczuję, ale jednocześnie gratuluję siły charakteru i wytrwałości w poszukiwaniach pomocy. Życzę wszystkiego dobrego. Jest Pani piękną kobietą zewnętrznie z równie pięknym wnętrzem. 🍀🌻
Potwierdzam, co Pani mówi o znieczulicy w szpitalu oraz w przychodni. Również mam chorobę autoimmunologiczną. Błędne diagnozy, zbywanie w gabinecie po 5 minutach rozmowy, niechęć do wydawania skierowań.
Z tego też można wyjść, jest cudowna książka Dr Clark KURACJA ŻYCIA.
Nie ma choroby z ,której nie można wyjść.
@@Urszula-hf1zk zdrowa żywność, gdzie mamy żywność naszpikowaną chemią
To się ciągnie od lat taka znieczulica lekarzy
Dokładnie pacjent to tylko cyferka. Wiem coś o tym. Podziwiam Cię! Jesteś silna i piękna wewnętrznie i zewnętrznie!❤ Dasz radę!💪🏻
Znieczulica w szpitalach to najgorsze, co może być dla wrażliwej osoby. Ja roniłam dziecko, gdy w pokoju obok była porodówka i rodziło się dziecko... współczuję kontaktów z polskimi szpitalami. Podziwiam Twoją odwagę i samodzielność, dziękuję za ten wywiad!!!
Nie tylko w Polsce. W Kanadzie umarło mi dziecko na poczekalni w szpitalu, 10 godzin czekania, myślę że jest nawet gorzej.
@@CatalinaCastro-bo7mf Współczucie ogromne dla Pani. Straszne te historie. Mając za sobą ponad 40 lat choroby i kontaktu z personelem medycznym jednak spojrzałem na to inaczej. System przepełniony, zatłoczony jest ogromem rozmaitych chorób, a osoby te muszą codziennie mierzyć z cierpieniami pacjentów i...jakoś ustawiać się (nieładnie to brzmi, wiem) aby nie zwariować, nie przenosić tego do własnego osobistego życia. Myślmy, szeroko to pojmując, nad profilaktyką, zapobieganiem chorobom a nie dopiero profilaktycznymi badaniami, operacjami itd. które zawalają szpitale i przychodnie. Od śmieciowego jedzenia zaczynając. Nie będę wymieniał innych zagrożeń bo jest tego dużo w naszej szalonej obecnie cywilizacji. Brońmy się sami zwłaszcza porządkując własne myśli, ograniczając stresy, nawet kosztem zmiany pracy itp. Kończąc powiem, że taka tragedię jak tu bohaterka opowiedziała przeszła moja żona rodząc w potwornych bólach nasze martwe dziecko. 😢A lata później doświadczyła 2 różnych nowotworów i podobnej operacji usunięcia guza przez nos w przysadce mózgowej, w Poznaniu właśnie. Szukajmy wszelkiej pomocy aby choroby ciężkie nas nie dopadały by...nie szukać jej potem w szpitalach i przychodniach. Pozdrowienia.
Współczuję. Znieczulica powinna powodować odsunięcie od takiego zawodu.
Współczucie potrzebne jest raczej pacjentom w Niemczech a nie w Polsce.
Moja siostrzenica krwawiąc,z zagrożoną ciążą w ósmym miesiącu, czekała w poczekalni 12 godzin.
Nikt się nie interesował, znieczulica totalna.
Niedawno przesłałam potrzebne leki bo w niemieckiej aptece nie są dostępne.
Mogłabym mnożyć przykłady, ale zajęłoby to dużo czasu.
Dramat.
W Holandii podobnie
miałam wycięcie gruczolaka przysadki mózgowej w Szpitalu Wojskowym w Warszawie - doktor Grzegorz Zieliński wytłumaczył mi wszystko... co to za choroba...jak będzie wyglądała operacja...jakie są konsekwencje nie usunięcia całego guza... było to 22lata temu... po operacji (właśnie przez nos) jeszcze przez 3 lata co pół roku robiłam rezonans głowy czy guz nie odrasta... Pan Doktor zrobił wszystko rewelacyjnie i do dziś jest u mnie wszystko oki ... wspaniały lekarz ...
Super...pzdr ❤
Moja siostrę operował dr Jacek Kunicki z Centrum Onkologii w Warszawie. Absolutnie cudowny człowiek i chyba o nim Pani mówiła. Polecam wszystkim, którzy zmagają się z cushingiem
T TV
Mądra, ładna młoda kobieta . Niech się wszystko dobrze ułoży w Pani życiu prywatnym, a zdrowie niech szybko wróci. Życzę dużo dobra ! Gratuluję dobrej mamy, to prawdziey skarb !❤
Bardzo pani współczuję taka młodziutka dziewczyna i już ciężkie życie z chorobą..Życzę powodzenia w leczeniu i wytrwałości.
Szpital to sparta!! Też przeszłam piekło- setki razy z nimi!! Nigdy w nic nie wierzą, zawsze spychają na stres i psychosomatykę, a potem nagle ktoś zrobił przypadkiem właściwe badanie i zonk!!..."trzeba natychmiast zrobić operację serca", a potem jak czułam że coś jest nie tak i mówiłam do nich jak do ludzi rozumnych...to powtórka z rozrywki- że wymyślam bo przecież nic się nie dzieje...aż tu nagle- białaczka!! Lekarze to są puste kukły bez serc i rozumów!!
Cudowna kobieta Boze dodaj jej sil w walce z choroba❤
Dasz radę jesteś wspaniałą osobą .silną jak tytan chociaż kruchą jak kryształ ..przytulam cieplutko kochana .uda się tobie ,wierze w to..
Jest pani dzielną kobietą, podziwiam panią. Życzę zdrowia. Pozdrawiam.❤
Każda choroba jest wynikiem: wieloletniego stresu, przejmowania się, czarnowidzenia i tworzenia w głowie czarnych scenariuszy. Stały stres uruchomi geny, które mamy w sobie uszkodzone i aktywuje się choroba. Każda choroba jest po coś. Sama uaktywniłam w sobie przez stres kilka chorób genetycznych. Żyje na bombie zegarowej (czynne uszkodzone geny), ale przestałam się już tym kompletnie przejmować. Mam już wszystko gdzieś, bo już mi się nie chce martwić. Poza tym mam już za dużo chorób o które mogłabym się martwić. Teraz żyje mi się cudownie, nie martwię się tylko korzystam z życia, bo szkoda mi czasu. Nie wiem kiedy odejdę i dlatego jestem wdzięczna za każdą chwilę. Żyję tu i teraz, cieszę się wszystkim i praktykuje wdzięczność i coraz fajniejsze rzeczy mnie spotykają. Wiem, że będzie dobrze. I zdarzają się takie cuda że aż nieprawdopodobne. Obecnie wyznaje zasadę: "Miej wyje..ne , a będzie Ci dane" ta zasada działa cuda , kolejny rok dostałam w prezencie. Jest bosko.
Totalna biologia, prawa natury
Nie, żadna choroba nie jest po coś.
A jednak - jest - jeśli się zechce - może być - może być łaską.
Ciało choruje,gdy człowiek nie chce zwolnić,odpocząć i pomyśleć o swojej ścieżce życia.Kazda choroba jest po coś..Pani Gosiu,życzę dużo zdrowia.Jestem wdzięczna za podzielenie się swoimi traumatycznymi doswiadczeniami❤
Też się całe życie przejmowałam, stresowałam i teraz już dość....mam wyjebane bo inaczej zginę.
Dziękuję za szczerość. Chorowanie jest trudne, a polskie szpitale to DRAMAT w przerażającej większości przypadków. Dużo zdrowia!!!
Dziękuję Ci droga Bohaterko, że podzieliłaś się swoja historią. Wielki szacunek za to jaka jesteś dzielna i mądra! Przykro mi, że w tak młodym wieku musisz to przeżywać. Ściskam serdecznie!
W imieniu mojej kochanej przyjaciółki - bohaterki odcinka, dziękuję za wysłuchanie. Byłam od samego początku z nią przy diagnozie. Ciesze się że mogła się ze światem podzielić swoją historia ❤
Żyje nadal?
💐
Czy jest jakaś szansa, aby otrzymać kontakt do lekarza, który podjął się leczenia i operacji? Zmagam się z podobnymi dolegliwościami, lekarze nie potrafią zdiagnozować, aktualnie wykryto guza w mózgu, ale nie wiem gdzie i do kogo skierować się z tym dalej 😭
Czy jest jakaś szansa, aby otrzymać kontakt do lekarza, który podjął się leczenia i operacji? Zmagam się z podobnymi dolegliwościami, lekarze nie potrafią zdiagnozować, aktualnie wykryto guza w mózgu, ale nie wiem gdzie i do kogo skierować się z tym dalej 😭
@@kikixxx93 prof.Podgórski W-wa
Cudowna piękna, mądra i silna kobieta❤️❤️❤️ Zdrowiej nam kochana❤️❤️❤️
Bardzo silna z Ciebie kobieta. Taka młoda i już z takim bagażem doświadczeń. Dużo zdrówka!
Obecny świat skurwił się do samego dna bezduszności i upodlenia, nie ma żadnych granic przyzwoitości w żadnym zakresie. Ludzie zamieniają się w potwory gdzie bogiem jest pieniądz i korzyści materialne. Cały system nadaje się do wysadzenia w powietrze bo innego sposobu nie ma. Pozostaje jedynie wiara że karma powróci że zdwojoną siłą do tych którzy sieją zło.
A kiedy byl inny?
Świat to my ludzie. Żeby świat był lepszy to my ludzie musimy być lepsi ale żeby tak było to musimy najpierw zacząć od zmiany samego siebie. Jednak problem polega na tym że my chcemy zmieniać wszystkich ludzi wokół siebie tylko nie siebie samego. Więc dalej będzie tak jak jest teraz.
Kochana jesteś taka silna i taka mądra jestem pełna podziwu życzę zdrowia z całego serca 😊
Gosiu jesteś młodą mądrą kobietą i wierzę, ze pokonasz chorobę, bardzo Ci tego życzę ❤
Tak, bo nie można mówić i wierzyć w to tak jak p. Gosia, że jej choroba jest nieuleczalna. Tak twierdzi medycyna ale...mówiąc krótko: medycyna nie siedzi w jej głowie, w głowie każdego chorującego latami człowieka. Pisze to bo sam mierzyłem (nie trzeba mówić, ze walczy się z chorobą bo jak można hehe walczyć z samym sobą), się przez 40 lat z tzw. chorobą z autoagresji. Chorobę ... nie, nie, nie pokonałem jak to się powszechnie mówi, ale choroby się pozbyłem przez zrozumienie dlaczego mnie doświadczyła.
I to wszystko, niby proste a jednak spojrzenie w siebie, zrozumienie, zatrzymanie się w szaleńczym biegu, także swoich myśli, itp. nie jest łatwe zwłaszcza jak się jest tak młodą osobą jak Gosia. Mnie przewlekła choroba dotknęła w wieku 22 lat w czasie stresów jakie przynosiła kiedyś zasadnicza służba wojskowa, a na dodatek w czasie okropnej zimy stulecia w 1979 roku. Kończąc życzymy Gosi zrozumienia sensu tego co ją dotknęło i dalej szukania pomocy w medycynie, która jest wręcz zalana ogromem ludzkich nieszczęść. Zatem nie myślmy tak, że system jest bezduszny i nie chce nam pomóc. Chyba za dużo napisałem 😉 i to o 3-ciej w nocy. 🤔
Dużo ,dużo, dużo spokoju życzę Pani i Pani mamie. Całkowitego powrotu do zdrowia .Jest Pani wspaniałą osobą. Dużo szczęścia ❤❤🍀
Bardzio dobrze sie Ciebie sluchalo. Wydajesz sie byc silna kobieta. Zdrowia i nigdy sie nie poddawaj.
Ma Pani w sobie duzo ciepla mimo trudnej sytuacji, podziwiam pania za sile i zycze duzo zdrowia i wielu pieknych chwil🎉
Lekarka,, która informowała mnie o moim guzie tarczycy, zaczęła lamentować, niczego mi nie wytłumaczyła, tylko lament, jakby nie bylo dla mnie już ratunku." No trudno, no jest guz, no duży jest. Czasmi tak bywa. No coż". Myślałam, że może ją trzeba przytulić, uspokoić czy coś.Ja zachowałam spokój, sytuacja była poważna, operacja była. Bylo to 8 lat temu i jak widać żyje. A lekarzom powinno się robić szkolenia z rozmowy z pacjentami, nie radzą sobie z tym.
Za to ty się uzewnętrzniasz na YT. Idź na terapię 😂
Dziękuję za ten wywiad! Poruszonych zostało dużo b.waznych kwestii,od holistycznego podejścia do zdrowia po opiekę i zachowania lekarzy.. Pani Gosia wspaniała i silna kobieta.
Poza meritum -śliczna i mądra kobieta🌹
Dziewczyno dobrze brzmisz. Jesteś mądra i silna. 💪 trzymam kciuki za twoje dobre życie
Kiedyś "lekarz" to była nobilitacja nie tylko zawodowa - lekarzowi się wierzyło bardziej niż księdzu...
Dzisiaj: Kasa i upadek etyki zawodowej, moralności też...
Smutne....
Dzisiaj ani lekarzowi, ani księdzu. Przykre to bardzo 😢
Kiedyś lekarz to była nobilitacja a ludzie tym zawodzie byli tacy sami jak dzisiaj. Różni.
Kiedys to znaczy kiedy?
Brak etyki zawodowej bywa, o kasę każdy dba nie tylko w ochronie zdrowia. A z drugiej strony brak zrozumienia pacjentów dla ciężkiej, pracy gdy z cierpieniem ludzi mają codzienny kontakt. Zgadza się? Więcej napisalem tutaj w nadrzędnym komentarzu a głos zabieram dlatego, że od ponad 40 lat z racji przewlekłej choroby mam kontakt z przychodniami, szpitalami, mialem ileś tam operacji (już nie liczę 😉) itd.
To też są ludzie i z draństwem rozmaitym mamy do czynienia w róznych zawodach. Moja dewiza to róbmy wszystko aby nie dopuszczać do chorób zwłaszcza tych na które mamy wpływ. Wtedy zmniejszy się tłok w takich placówkach gdzie potem szukamy pomocy. Pozdrówka 🙂
Ksiundzu, w ramach wiary jemu, trzeba posłać dzieci, żeby poobcowały z tym co śfięte.
Bardzo poruszył mnie ten odcinek. Kiedyś bym nie zrozumiała, ale teraz po latach zaburzeń odżywiania zdrowie się posypało. Nikt mnie nie rozumie, uważa, że to mój wymysł i moja wina. A ja naprawdę cierpię. Najgorsze myśli samobójcze to takie spowodowane przez załamanie zdrowia fizycznego. Kiedy miałam zaburzenia odżywiania również miałam myśli samobójcze, ale uważałam, że jakoś się podniosę i będzie dobrze. Teraz nie mam nadziei, ponieważ to już nie zależy tylko ode mnie, a również od lekarzy i Boga. Jednocześnie mam ogromne wyrzuty sumienia, że gdybym przez tyle lat nie głodziła, objadała się to teraz mogłabym być zdrowa.
Gosiu Twoja wiedza podnosi Twoja świadomość dlatego Twoje myśli pomogą Ci żyć i "za kumplować się " z chorobą cudownie bylo Cię poznać 💪💞🌹😍🥰🙋♀️
Bardzo mi przykro, że Małgosia zmaga się z ťyloma problemami :(, życzę zdrowia i jest pełna podziwu dla Jej postawy. 💪
Pracowałam w szpitalach (administracja), nie raz byłam też pacjentką i powiem tak: 90% kadry niezależnie od tego czy administracyjnej , czy personelu medycznego wyższego czy niższego szczebla... do zwolnienia. Kolesiostwo, znieczulica, niedouczenie lub łapówki... W kadrach pracowało czasem po 10 osób z czego tylko ja - praktykantka, znałam obsługę komputera. Lekarze roszczeniowi i z wiedzą opartą na sponsorowanych przez koncerny pseudo-sympozjach. Pielęgniarki po zadupnych uniwersytetach z dyplomami prestiżu takiego, jakby w chipsach znalazły. A przy epidemii Covid masowe urlopy... I tak nie tylko w Pl
Epidemia to była ale w tv.
@@AnnaMariaSzpak. Jak narod ciemny, nic nie widzi, nie rozumie to takie efekty
@@tjjb7963 a jeszcze coś powiedz na ten temat to cie zjedzą.Ponoc zawsze umierali 40latkowie ,pewnie tak,ale żeby w takim tempie...
Piękna, mądra, mężna Dziewczyna.
Wszelkiego DOBRA 🙏 💞 🙌🏽
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dzielna młoda dziewczyna brawo dla Ciebie Bóg ma Cię w opiece swej trzymaj się.
Bardzo dziękuję za cenny wywiad. Zmagam się z niekontrolowaną nadwagą i wysokim poziomem kortyzolu. Teraz wiem, że muszę zająć się moim zdrowiem na poważnie. Dużo zdrówka Gosiu❤
Polecam neurochirurga dr Jacka Kunickiego w Warszawie. O nim mowila Pani w wywiadzie. Operowal gruczolaka mojej siostrze. Absolutnie cudowny człowiek 🙌
Cześć Gosiu, chcialam Ci napisać że jesteś wspaniałą, młodą , piękna i silną kobietą. Bardzo dużo już przeżyłaś mimo młodego wieku,a nie poddajesz się i walczysz dalej. Życzę Ci z całego serca abyś ułożyła Sobie życie tak jak na to zasługujesz. Jestem też po bardzo wielu doświadczeniach zdrowotnych, kilku operacjach i naprawdę dobrze Cie rozumiem kiedy mówisz jak człowiekowi brakuje sił do życia, ale najważniejsze mieć najbliższych przy sobie. Mnie również wówczas najbardziej pomogła modlitwa, serdecznie polecam. Pozdrawiam i życzę Ci dużo zdrowia.
Gosiu, trzymam kciuki za Ciebie! Jesteś niesamowitą kobietą.
Chamstwo i bezduszność tzw.personelu medycznego nie zna granic.MASAKRA!!!😢
Tam pracuje wiele osób psychopatycznych, pozakładają maseczki na gęby i czują się bezkarne. Pacjent to intruz a przywieziony karetką na nocnym dyżurze to najgorszy wróg, który nie pozwala się wyspać.
Jesteś odważna i wspaniała kobieta.Wiem co oznacza ciezka,przewlekła i nieuleczalna choroba,bo też się borykam z choroba nieuleczalna ,która również rujnuje cały organizm.Jestem również osoba bardzo wrażliwa i doskonale Cię rozumiem.Przyznaje rację,bo sama doświadczyłam znieczulicy i ignorancji.Najgorsze to,że jestem z tym sama.
Jesteś cudowną,piękną kobietą pomimo ,że tak dużo przeszłaś. Doskonale Cię rozumiem,bo kiedyś miałam styczność z tą chorobą.Bardzo Ci kibicuję i życzę powrotu do zdrowia.❤❤❤
Stres właśnie! Czy stres spowodował guza czy guz chorobę cushinga? Inni którzy wywołują stres powinni siedzieć!
Jesteś pięknym człowiekiem. Życzę Ci miłości i zdrowia. Z całego serca.
Bardzo mądra i wartościowa kobieta, pięknie się wysławia❤
Mam podobne objawy . Trzymaj się. Dziękuję za wspaniały materiał. Mi pomogłaś bo poszłam po skierowanie do endokrynologa, gdy obejrzałam ten film wiec dziękuję.
Ściskam ciebie kochana,,Też wiele przeszłam, znam pobyty w szpitalu..z diagnozną rak.Jesteś dzielną kobietą ..silną .kochaną empatyczną .Pamiętaj nie jesteś sama .dziękuję za twoją relacje .Tule do serca ❤❤❤.
Ja też byłam operowana na urologii przez lekarza, którego nie widziałam na oczy i nie miałam pojęcia co będzie się działo. Przyszła rano pielęgniarka z wózkiem i powiedziała że zabiera mnie na blok operacyjny. Powiedziałam że się nie zgadzam bo byłam przyjęta poprzedniego dnia i nie wiem totalnie kto co i jak będzie mi robił. Pielęgniarka oczywiście mnie opieprzyła że robię problemy. Wzieli inną Panią... do mnie przyszedł ordynator i powiedział że lekarz jest na bloku i nie przyjdzie do mnie a ludzie czekają w kolejce żeby mieć operacje w tym szpitalu a ja robię jakieś problemy. Powiedział tylko tyle " była pani konsultowana w przychodni i ma pani świadomość że musi być pani operowana. Wiec proszę nie strioć fochów i szykować się bo będe następna na blok." Super, co nie??
Każdorazowo,na widok "białych protestów"zaciskalam zęby z wściekłości na widok tych "męczennic", bo po kilku pobytach w szpitalu,znam te bezduszne bidulki prawie na wylot.Czasem zdarza się spotkać empatyczną osobę, ale zdarza się to BARDZO, niestety,rzadko. Trzymam kciuki za Ciebie żebyś trafiała na te prawdziwie "białe".❤❤❤
Niestety, opisane w punkt. Potwierdzam zarówno jako pacjentka, jak i jako dawny pracownik administracyjny...
Piękna rozmowa, pouczająca, mądra. Jest Pani wspaniała. Życzę zdrowia i pozdrawiam.
Jesteś niesamowita! Masz silny charakter i piękny umysł. Dobro wraca i do Ciebie też wróci!😘
Dziękuję za ten filmik. Porusza Pani istotne rzeczy !!!! Ma Pani rację uczmy się żyć z dnia na dzień! Dziękuję za ten wywiad ❤️❤️❤️
Prywatne wizyty rozwiązują wiele problemów :(
Niesamowity temat. Wspaniała silna kobieta❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziecko jaka odwaga w Tobie...i kocha Cie tylu ludzi a zwlaszcza twoja wspaniala mama
Bardzo mocno Ci kibicuję, ja już bez nadnerczy wróciłam do świata żywych z zespołu cushinga. Diagnozowano mnie na różne choroby 3 lata zanim ktoś wpadł na to co mi jest, co dziwi niezmiernie bo objawy są mega charakterystyczne, a na oddziale we Wrocławiu na endokrynologii pokazywali mnie lekarzom rezydentom z zagranicy. Jesteś wspaniała❤ mam nadzieję że Ci się uda
Czy zechcialaby Pani zdradzić nazwisko specjalisty który pomógł pani zdiagnować tą straszną chorobę? Bardzo proszę 🙏
Raz leżałam w szpitalu na ginekologii koło kobiety, która poroniła i nie było z nią kontaktu, "rozmawiała"z psychologiem, miała wsparciem męża lecz komfortu nie miała żadnego. Kładą taką pacjentkę z innymi nawet zasłonki nie było 🤯szczerze tej kobiecie współczuję i nie życzę przeżyć takiego cierpienia ani nawet oglądać 😶
Dziękuję za bardzo ciekawy wywiad.Jestem z Tobą młoda silna Kobietko!!!❤️
Jesteś piękna wrażliwa ciepła kobieta Życzę spokoju bezpieczeństwa uśmiechu i powrotu Do Zdrowia
Wspaniała madra kobieta ,pięknie wrażliwa .Jestes dzielna ❤❤❤❤❤
Kiedys medycyna nie wiązała
psychiki z ciałam . Jednak badania
wykazały , że psychika jest sciśle
powiązana z ciałem i wpływa na
powstawanie wielu chorob .
Siostro! Bo chyba tak mogę Ci mówić.. dziękuję za ten wywiad 😢 również mam chorobę Cushinga rowniez z gruczolakiem przysadki.. oszukałam przeznaczenie. Guz sie zmniejszył przez to, że bardzo się zaczęłam wyciszać. Z 1 cm zmniejszył się do 0,5 cm w ciągu 2 lat. Jestem pod obserwacją. Poszlam do szpitala w Poznaniu na Przybyszewskiego w celu badań hormonalnych,a wyszłam z diagnozą gruczolaka. Żeby było wrażeń mało to mam również przerost kory nadnerczy i guzy w nadnerczach. Wszystko to co opowiadasz w wywiadzie jest dokładnym opisem tego z czym się mierzymy. Nie wiem dlaczego,ale mnie mięli operować wstępnie przez zatoki po czym po rezonansie podjęli decyzję, że przez pachwinę 😳. Czas oczekiwania na operację mialam 8 miesięcy idąc do szpitala, badania zrobione na świeżo okazało się, że operować nie potrzeba,bo jest mniejszy. Także chodzę na bombie 2 rok.. ale czuję się sama wiesz.. raz lepiej, raz gorzej. Zdrowia Ci życzę i bardzo się cieszę, że nie jestem sama w tej chorobie ❤️❤️❤️❤️ Twój wywiad będę pokazywać każdemu kto nie rozumie na co choruję,a tylko krytykuje. Zdrówka ❤
Podziwiam ciebie za wiele rzeczy min determinację, upór i odwagę,. Dziekuje ci za to ze podzielilaś sie tym swoim wewnnetrznym życiem. Chociaz moglabym byc twoja mamą to czegos mnie nauczyłaś i dałaś mi pare wskazówek zyciowych. Mam dobre mysli i chce ci je podarować. Bedzie dobrze bo masz dobrych ludzi obok siebie.Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze Panią rozumiem jeżeli chodzi o działanie służby zdrowia w naszym kraju. Sam dowiedziałem się o chorobie nowotworowej i to przypadkowo po dwóch latach zgłaszania dolegliwości różnym specjalistom. Tym bardziej cieszę się, że jednak spotkała Pani na swej drodze tych kilku lekarzy, którzy z empatią potrafili zaopiekować się Panią w chorobie. Życzę Pani wytrwałości w dalszej walce i szybkiego powrotu do zdrowia.
Życzę pani dużo zdrowia
Dziękuję, że mogła Pani podzielić się z nami swoimi przeżyciami/ swoją chorobą/.👍💪💐
Zaczęło się od stresu. Zawsze przyczyną jest drugi człowiek. Niestety.
Sam niestety odczułem jak potrafi się posypać zdrowie kiedy mamy za dużo stresu. Boli mnie, że ani nikt nie bierze tego poważnie, ani ludzie, którzy do tego doprowadzili w żaden sposób za to nie odpowiadają.
❤ trzymam za panią kciuki ❤ Dziękuję za pani szczerość ❤ pozdrawiam serdecznie
Powodzenia i dużo zdrowia i szczęścia. Tylko dobrych ludzi na Pani drodze.❤
Pani Gosiu... Jestem dużo starsza od Pani i wiem już jedno -wszystkie choroby mają początek w naszej psychice. Ale i każdy powrót do zdrowia tam się zaczyna. I wiem także ,że każdą emocję trzeba z ciała wypuścić : złość wykrzyczeć, {albo wytańczyć}; smutek wypłakać; radość "wycieszć". Dobrze jest też wybaczać krzywdy, które życie bądz inni ludzie nam serwują. Nie chodzi o zapomnienie ich...ale o totalne wybaczenie. Wszystkiego dobrego Pani Gosiu.
Widzę fankę Totalnej Biologi ❤
To raczej lekarz powinien ocenić przyczynę. Bazowanie na biologii totalnej jest pseudonaukowe.
"wszystkie choroby mają początek w naszej psychice" Chcę zobaczyć osobę która zaraziła się lub wyleczyła np. wirusem Hiv za pomocą psychiki... Obawiam się, że sekciarskie New Age weszło autorce komenta za mocno. Tym bardziej mnie to razi, że też choruję na zbliżoną do tej tutaj podanej w podcaście chorobę autoimmunologiczną i wiem, że stres ją pogłębia, ale wiem też że żadnymi psychologicznymi bzdurami wyleczyć lub zmniejszyć się jej nie da i gadanie takich bzdur dla osoby chorej jest wkurzającą próbą zrzucenia na nią winy... bo przecież "wystarczy psychika więc to Twoja wina, ze jesteś chora, wystarczy się wyluzować".
@@vivia.6224Proszę nie kpić z "sekciarskiego new age" tylko dlatego że Pani nie rozumie.co się za tym kryje, a jest to bardzo złożony temat w ktory dopiero jak się zagłębi, poczuje i doświadczy uwolnienia to działa. Tak wszystko zaczyna się w psychice i w naszym dzieciństwie. Nasze ciało odbija to co przeżywamy mentalnie w różnym stopniu. Polecam Barbara Ravensdale dla otwartych❤
@@vivia.6224Dokładnie, nie każda choroba to wynik stresu albo jakiś “złych myśli” czy innej szamańskiej koncepcji. Takie teksty to tylko obciążanie psychiczne pacjentów. Jestem po przeszczepie organu i wiem jak wiele złego wyrządziło mi mówienie takich rzeczy przez różne osoby, zaczęłam się doszukiwać winy w sobie a to nie jest prawda.
Wierze ze wszystko sie ulozy!!!! ❤ Ogromna dobroc i spokoj bije od Pani ;)
Straszne te opowiedziane tutaj historie. Mając za sobą ponad 40 lat przewlekłej choroby i kontaktu z personelem medycznym (przychodnie, szpitale, operacje, sanatoria) jednak spojrzałem na to inaczej. System przepełniony, zatłoczony jest ogromem rozmaitych chorób, a pracujące tam osoby muszą codziennie mierzyć z cierpieniami pacjentów i...jakoś ustawiać się (nieładnie to brzmi, wiem) aby nie zwariować, nie przenosić tego do własnego osobistego życia. Myślmy, szeroko to ujmując, nad profilaktyką, zapobieganiem chorobom a nie dopiero profilaktycznymi badaniami, operacjami itd. które zawalają szpitale i przychodnie. Od śmieciowego jedzenia zaczynając. Nie będę wymieniał innych zagrożeń bo jest tego dużo w naszej szalonej obecnie cywilizacji. Brońmy się sami zwłaszcza porządkując własne myśli, ograniczając stresy, nawet kosztem zmiany pracy oraz co istotne pomyślmy o zmianie stylu naszego życia.
Nie miejmy pretensji do personelu medycznego bo wiedza nauki medycznej jest ograniczona, wyłączając przypadki których tolerować nie można. Ogrom pracy i codziennego spotykania się z cierpieniem ludzi nie usprawiedliwia arogancji, braku podstawowej kultury pracujących tam osób. Np. mnie kiedyś ordynator oddziału w szpitalu po wykonaniu punkcji stawu "żartobliwie" powiedział: "Utną ci kiedyś tę nogę chłopie". To było lata temu, a lekarz w podobnym do mnie wieku nie żyje (około 50-ki miał) a ja mam całą nogę i co istotne płyn po latach udręki, do stopy już nie nachodzi. To był jeden z dotkliwych przypadków ale ogólnie, zwłaszcza kobiety w fachu medycznym wykazują się empatią i fachową pomocą. Żyjmy i pozwólmy żyć innym dbając od kolebki o własne zdrowie 🙂
Jestem osobą, która w życiu wiele przeszła i wiem,że jeśli masz pieniądze, jesteś pacjentem tzw. Zaopiekowanym,inaczej najczęściej jesteś pacjentem :niczyim"
Ja miałam szczęście trafic na wspanialego lekarza ,ktory uratowal mi zycie,poszlam na USG piersi a problemem byla tarczyca ,Pan doktor endokrynolog powiedzial ,ze musze miec natychmiast operację, zrobiłam prywatnie,zapłaciłam w szpitalu, gdyby nie operacja bym juz nie żyła, mialam tez guza w srodpiersiu, ktory naciskał na tchawicę,dziekuje Panie Doktorze za wrócone życie
A co to za endokrynolog był?
Droga duszyczko, ciężki niesiesz krzyż na swoich barkach. Podziwiam i przytulam mocno❤ Kazdy ma swoją historię zycia, przyszlośc to wielka niewiadoma w tym dziwnym świecie. Dziękujmy Bogu za kazdą naszą chwilę tu spędzoną i za kazdego człowieka, którego spotkaliśmy, poniewaz to nasz ukształtowało. Żyjmy i kochajmy, tak jakby ten dzień byl naszym ostatnim🙏❤️ Niech Cię Bóg błogoslawi a Matyja chroni. Amen
Byłam w tym szpitalu kilka lat temu, trzymali mnie na noc na badania, które mogliby wykonać w jeden dzień tak naprawdę. Badania ginekologiczne miałam wykonywane przy studentach na co nawet nie wyraziłam zgody. Zmagałam się wtedy z nadwagą ze względu na niewykrytą niedoczynność tarczycy (prawdopodobnie Hashimoto, ale wtedy nawet nie wykonano badań, by potwierdzić, a kiedy prywatnie lekarka mi je zleciła wynik mógł już nie być jednoznaczny ze względu na długotrwałe, regularne leczenie) oraz insulinooporność (o jakiej nawet nie raczono mnie potem poinformować na wypisie ze szpitala mimo iż już tamte wyniki na nią wskazywały), a pierwszy komentarz lekarki przy studentkach był, że "no, jest pani za gruba, trzeba jeść mniej" (ja wtedy jadłam na minusie kalorycznym i ćwiczyłam 6 dni w tygodniu dość intensywnie, teraz po leczeniu u prywatnego endokrynologa ćwiczę mniej i nie zmieniłam diety tak bardzo, a jestem nieco nad granicą niedowagi już od 2 lat). Ogólnie nie polecam tego szpitala. Prywatnie usłyszałam jeszcze od niejednego endokrynologa (ze względu na przeprowadzki byłam u 3 różnych prywatnie), że większość badań jakie mi tam zrobiono była w ogóle zbędna, bo przy moich objawach potrzebowałam kompletnie innych (potem robionych prywatnie).
Masakra
Życzę Pani Gosiu bardzo dużo zdrowia i spokoju. Oglądałam wywiad z ogromną uwagą i miałam wrażenie że Pani opowiada moją histirię, moje życie.
Ściskam Cię mocno, Jesteś dzielną i piękną kobietą 🌹🌹🌹
Dużo siły dla Pani
To co czytam o realiach w Polsce to jest dla mnie zgroza, coś niewyobrażalnego. Jak dobrze, że mieszkam w Niemczech. tu byłam już cztery razy w szpitalach, dwie różne operacje. I zawsze wysoki Standart, porządek, kultura, wszystkie możliwe sprzęty, badania. Jest mi bardzo przykro, że w Polsce jest tak strasznie. I jak tu ludzie mają się czuć bezpiecznie? Jeszcze bardziej kortyzol do góry, gdy tak z kimś się postępuje. Makabryczne.
To niesamowite ile spokoju i wyciszenia z pani emanuje
A "jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie,"
To co mówię sobie przed spodziewaną ósmą operacją w życiu, już nie chcę,ale przecież nie ucieknę
Pozdrawiam
Będę się za Panią modlić
Do którego salonu kosmetycznego trzeba się umówić, żeby z przyjemnością odbyć wizytę?:) pisze w ten sposób, bo na prawdę jest Pani bardzo dojrzała osoba i dobrze się Pani słucha. Dużo zdrowia i ode mnie❤
Niesamowita dziewczyna.
Mam nadzieję, że się jej udało ❤
Dziękuję za to, że się podzieliłaś swoją smutną historią ❤
Bardzo ciekawa rozmowa I bardzo inteligientna dziewczyna.Potrafi mówić sprawnie o sprawach trudnych wielki podziw.
Jestem w tym samym miejscu co ty. Mam 21 lat i przeszłam już wiele diagnoz wiele wizyt. Ze wszystkim się zgadzam nie jesteś sama w tej historii.
Jedna Pani doktor odpowiedziała na pytanie;
-Pani doktor…dlaczego kobiety chorują na raka?
-Bo są nieszczęśliwe.
Bardzo dobrze się pani słucha.. dużo zdrówka życzę
Życzę Ci wszystkiego najlepszego, zdrowia przede wszystkim. Bardzo dobrze zrobiłaś opisując taki cały problem. Jeśli choć jedna osoba zrozumie go, to zn., że było warto. A z twojej korespondencji wynika, że zrozumiało więcej. Zdrowiej i ciesz się wszystkim. Powodzenia
Za takie postępowanie lekarzy należało im się, jak mawiał mój dziadek, "miotłą ich gonić".
W Polsce nie ma służby zdrowia obecnie,ale służba śmierci....mam ogromna traume związana z nimi...człowiek czuje ze coś złego z nim się dzieje i tak odbija się, od ściany do ściany..
PANI JAGODO NIE TYLKO W POLSCE W HOLANDII JEST JESZCZE GORZEJ PROSZĘ MI WIERZYĆ 😢
Z przerażeniem wysłuchałam Pani historii. To prawda, lekarze nie dość, że nie rozumieją odczuć psychicznych to jeszcze nie mają wiedzy i nie bardzo chcą leczyć. Doskonale rozumiem wszystko co Pani mówi bo mnie też endokrynolog diagnozuje już półtora roku i nic z tego nie wynika a jest coraz gorzej. Mam nadzieję, że metoda na którą teraz Pani się dostanie będzie całkowicie skuteczna.
Bardzo pieknie pani wyglada i jest bardzo mila.
Jestes silna madra i piekna kobieta. Walcz dalej , i dziel sie swiadectwem.Zycze Ci powrotu do zdrowia i powodzenia.
Bardzo ciekawa rozmowa, życzę dużo zdrowia!
Zdrówka życzę❤
Witaj. Też nauczyłam się w pozostawaniu w nie wiem i akceptacji tego co przynosi życie. Oddanie się w "ręce" siły wyższej z jednoczesnym zostawaniu przy sobie. Zawsze mamy wybór jak i co myślimy i którą drogę wybieramy.
Życzę z całego serca powrotu do siebie, a reszta będzie Ci dodana. Pozdrawiam serdecznie 💚
Jestes niesamowita!!!!❤❤❤❤