Ja również nie mam czasu zjeść kanapki. Bardzo dobrze, że pokazujecie życie codzienne nauczyciela. Sszkoda tylko, że nie obejrzą tego ludzie, którzy nie mają pojęcia o pracy w szkole.
Dzisiaj odkryłam Wasz kanał, bardzo dziękuję, że istniejecie. Wiele razy szukałam czegoś podobnego na yt, ale bez skutku. Uczę j.angielskiego w SP. Bardzo mi brakuje praktycznych rozwiązań dotyczących prowadzenia lekcji - niestety na studiach, ani na "szkoleniach" w WOM- ie o tym się nie można nic dowiedzieć.. A już o zrozumieniu sytuacji nauczyciela, np. na przerwach to abstrakcja...
Zgadzam się. W mojej szkole też jest z tym problem. Wyjście do toalety i drugie śniadanie to marzenie. Do tego wizyty rodziców, dyżury, wyjaśnianie spraw uczniów czy wezwania do dyrekcji oraz masa innych spraw.
To ja może wtrącę swoje 3 grosze.... u mnie dyżur wygląda tak samo, plus jak mam zatsępstwo to oczywiście stoję za daną osobę. Ostatnio miałam lekcje ciurkiem 8-16 włącznie ze wszystkimi przerwami! Kiedy poprosiłam panią dyrektor o chociaż jedno okienko przy planowaniu tych zastępstw, powiedziała, że jak nie daję rady, to ona może kogoś jeszcze zatrudnić...
Jednym słowem jest bałagan. Domagajcie się usystematakowania, wyrozumiałości i egzekwujcie. Bądźcie konsekwentni . Pokój do pracy też powinien być. Ale wszędzie tak jest. U mnie też tak było.
Wymagania dyrekcji odnośnie umiejętności technologicznych, innowacyjności itp, kiedy dyrektor ledwo edytuje tekst w Wordzie :) a jak wprowadzasz coś innowacyjnego (używając prywatnego sprzętu) to nikt tego nie zauważa i wychodzi na to, ze i tak ma być wszystko na papierze i po staremu. To moje spostrzeżenia.
Szok, to nawet w czasie dyżuru nie można wyjść na minutkę do toalety? To jest łamanie praw pracowniczych! I to nie do pomyślenia, żeby w pokoju nauczycielskim nie mieć swego miejsca, choćby krzesła. A gdzie związki zawodowe, to one powinny dbać o prawa nauczycieli. Doszło do chorej sytuacji, że nie tylko nauczyciele mało zarabiają i nie są szanowani, to jeszcze dokłada się im obowiązków. To patologia, by obowiązki mieli nauczyciele, a uczniowie tylko przywileje. A gdzie obowiązki uczniów, nie tylko ich prawa?
Jeśli możesz, to uciekaj. W szkole nic się nie zmieni, platforma dała podwyżkę kilka stów z a od lipca 2024 wchodzi podwyżka najniższej krajowej. Znowu będziemy od wakacji zarabiać "trochę ponad najniższą".
Also, Ordnung muss sein. Porównanie z niemieckim nauczycielem kontrolującym pracę polskiego nauczyciela i polskimi rodzicami składającymi wizytę w szkole nie wyszło zbyt szczęśliwie:( Aczkolwiek wydaje się, że chciała Pani powiedzieć o ważnej rzeczy jaką jest umawianie się na konsultacje. Od tego są oczywiście specjalne dyżury nauczyciela, ew. "dyżur" telefoniczny w określonych godzinach, o czym szczegółowo informuje się rodziców. Pozdrowienia. .
To nie są PORÓWNANIA :( to są fakty !! Pozatym nie rozumiem uszczypliwości: niemiecka placówka - niemiecki dyrektor ... polska szkoła - polski dyrektor, a rola dyrektora jest jaka jest ;) Niezapowiedziane wizyty rodziców natomiast zdarzają się niestety pomimo zapowiadanych dyżurów i chodziło nam dokładnie o to :)
@@pogaduchybelfrow7372 Jest też pedagogizacja rodziców. Nie tylko uczniowie powinni znać procedury i przestrzegać ich. Rodziców także one dotyczą. Aby eliminować chaos, zasady muszą dotyczyć wszystkich uczestników procesu zdobywania wiedzy. Bałagan, jak wiadomo temu nie sprzyja. Swoją drogą to czemu odbiera to Pani jako uszczypliwość? Zdziwienie raczej, że nie podaje Pani za wzór naszych, rodzimych patentów.
Ja również nie mam czasu zjeść kanapki. Bardzo dobrze, że pokazujecie życie codzienne nauczyciela. Sszkoda tylko, że nie obejrzą tego ludzie, którzy nie mają pojęcia o pracy w szkole.
Dzisiaj odkryłam Wasz kanał, bardzo dziękuję, że istniejecie. Wiele razy szukałam czegoś podobnego na yt, ale bez skutku. Uczę j.angielskiego w SP. Bardzo mi brakuje praktycznych rozwiązań dotyczących prowadzenia lekcji - niestety na studiach, ani na "szkoleniach" w WOM- ie o tym się nie można nic dowiedzieć.. A już o zrozumieniu sytuacji nauczyciela, np. na przerwach to abstrakcja...
Bardzo się cieszymy !! :) My stawiamy na praktyczność, konkret i syntetyczność :)
Zgadzam się. W mojej szkole też jest z tym problem. Wyjście do toalety i drugie śniadanie to marzenie. Do tego wizyty rodziców, dyżury, wyjaśnianie spraw uczniów czy wezwania do dyrekcji oraz masa innych spraw.
To ja może wtrącę swoje 3 grosze.... u mnie dyżur wygląda tak samo, plus jak mam zatsępstwo to oczywiście stoję za daną osobę. Ostatnio miałam lekcje ciurkiem 8-16 włącznie ze wszystkimi przerwami! Kiedy poprosiłam panią dyrektor o chociaż jedno okienko przy planowaniu tych zastępstw, powiedziała, że jak nie daję rady, to ona może kogoś jeszcze zatrudnić...
No dokładnie kanapka i siku to MARZENIE .... a ludzie nam wakacje wypominają!! Na te wakacje to najpierw musimy nieźle zasłużyć !!
Tak i wypicie gorącej herbaty
Jednym słowem jest bałagan. Domagajcie się usystematakowania, wyrozumiałości i egzekwujcie. Bądźcie konsekwentni . Pokój do pracy też powinien być. Ale wszędzie tak jest. U mnie też tak było.
sama prawda! tak niestety jest i jest to dramat
Wymagania dyrekcji odnośnie umiejętności technologicznych, innowacyjności itp, kiedy dyrektor ledwo edytuje tekst w Wordzie :) a jak wprowadzasz coś innowacyjnego (używając prywatnego sprzętu) to nikt tego nie zauważa i wychodzi na to, ze i tak ma być wszystko na papierze i po staremu. To moje spostrzeżenia.
Niestety my też mamy takie doświadczenia ;( .... plus niechęć współpracowników ;(
Szok, to nawet w czasie dyżuru nie można wyjść na minutkę do toalety? To jest łamanie praw pracowniczych! I to nie do pomyślenia, żeby w pokoju nauczycielskim nie mieć swego miejsca, choćby krzesła. A gdzie związki zawodowe, to one powinny dbać o prawa nauczycieli. Doszło do chorej sytuacji, że nie tylko nauczyciele mało zarabiają i nie są szanowani, to jeszcze dokłada się im obowiązków. To patologia, by obowiązki mieli nauczyciele, a uczniowie tylko przywileje. A gdzie obowiązki uczniów, nie tylko ich prawa?
Świetna robota!
Dziękujemy :)
Może film o wypaleniu zawodowym ? Ja po 4 latach nie mam jeszcze 30 lat a już chce uciekać
Jeśli możesz, to uciekaj. W szkole nic się nie zmieni, platforma dała podwyżkę kilka stów z a od lipca 2024 wchodzi podwyżka najniższej krajowej. Znowu będziemy od wakacji zarabiać "trochę ponad najniższą".
Sama prawda;-)
Taka prawda...
Also, Ordnung muss sein. Porównanie z niemieckim nauczycielem kontrolującym pracę polskiego nauczyciela i polskimi rodzicami składającymi wizytę w szkole nie wyszło zbyt szczęśliwie:( Aczkolwiek wydaje się, że chciała Pani powiedzieć o ważnej rzeczy jaką jest umawianie się na konsultacje. Od tego są oczywiście specjalne dyżury nauczyciela, ew. "dyżur" telefoniczny w określonych godzinach, o czym szczegółowo informuje się rodziców. Pozdrowienia.
.
To nie są PORÓWNANIA :( to są fakty !! Pozatym nie rozumiem uszczypliwości: niemiecka placówka - niemiecki dyrektor
... polska szkoła - polski dyrektor, a rola dyrektora jest jaka jest ;) Niezapowiedziane wizyty rodziców natomiast zdarzają się niestety pomimo zapowiadanych dyżurów i chodziło nam dokładnie o to :)
@@pogaduchybelfrow7372 Jest też pedagogizacja rodziców. Nie tylko uczniowie powinni znać procedury i przestrzegać ich. Rodziców także one dotyczą. Aby eliminować chaos, zasady muszą dotyczyć wszystkich uczestników procesu zdobywania wiedzy. Bałagan, jak wiadomo temu nie sprzyja. Swoją drogą to czemu odbiera to Pani jako uszczypliwość? Zdziwienie raczej, że nie podaje Pani za wzór naszych, rodzimych patentów.
Witam u mnie w szkole nauczyciele chodzą do toalety codziennie.
Pozdrawiam
Nienawidze