Syrena za 120 TYS. ZŁOTYCH
HTML-код
- Опубликовано: 21 сен 2023
- Cześć!
W dzisiejszym filmie zapraszam Was na wycieczkę do Zagórzan - to właśnie tutaj swój warsztat prowadzi PAWEŁ JAZŁOWIECKI.
Poznamy historię jego pasji oraz dowiemy się ile tak naprawdę kosztuje porządny remont SYRENY 100.
Jeśli ten film Wam się spodobał to koniecznie zostawcie komentarz, kciuk w górę i zasubskrybujcie kanał. To dla Nas bardzo ważne!
Dzięki :)
Realizacja I Produkcja Video: SZAFRAN STUDIO
#syrena
#prl
#oldtimer
Dobrze że zaczęło się dziać na kanale coś trochę innego niż blok reklamowy aut na sprzedaż.
Będziemy się starać żeby pokazywać ciekawe rzeczy :)
Bardzo ciekawy materiał. Piękny egzemplarz. Nadawałaby się nawet do codziennego użytku bo jest wygodna, ma dobrą widoczność, drzwi do tyłu to łatwiej wysiadać na ciasnych parkingach i ma klapę bagażnika jak współczesne samochody oraz spory bagażnik w porównaniu z takim Matizem i innymi tego typu wyrobami. Z tym zamkiem to jest śmieszne rzeczywiście, można powiedzieć że dbali o bezpieczeństwo kierowcy. Równie dobrze te drzwi mogłyby być zaspawane jak w autobusach. Wiedziałem że w terenie też sobie da radę. Piękny dźwięk silnika. Faktycznie, pomimo tego iż wszędzie piali z zachwytu nad modelem 105 i jakie ma ulepszenia względem starych to jednak w FSO chyba robili lepsze Syreny niż w FSM tyle że właśnie tam opracowano 105B mimo że pierwsze prototypy chyba wyszły z FSO. Co do setki to w teście wyszło i potem robili zwykłe progi bo podobno podczas pluchy błoto chlapało na nogi.
Dzięki za komentarz ! :)
Super materiał!
Dzięki!
Bardzo ciekawy odcinek. Oby więcej takich odcinków.
Dzięki! :)
Po mojej regulacji zapłonu silnik musi palić na widok kluczyka 😁
Robota prima sort :)))
Gdzie znajdę do pana kontakt ?
@@nox8029pytanie o kontakt do mnie?
Wypadałoby wspomnieć o specjalnym lejku aby wlać paliwo .
No syrenka- igła. Lepiej niż z fabryki. Ale cena nie z tej bajki. Nikt normalny tyle nie da
To cena za renowację i zakup bazy. W sprzedaży osiągnęlibyśmy więcej :)
Na żywo wygląda jeszcze lepiej😊
Piękna jest:)
Piękny wóz. Jako dziecko na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dużo podróżowałem Syrenami ale były to modele 104 i 105. Dwucylindrówki były już wtedy rzadkością a dziś są unikatowe i śmiało można zaryzykować stwierdzenie że więcej jest w Polsce aut marki Rolls Royce niż zostało tych Syren i wcale nie ma się czemu dziwić że osiągają one obecnie takie ceny a i przeważnie jak ktoś je posiada to trzyma jako lokatę kapitału i nie chce sprzedawać bez ważnego powodu. Gratuluję tak pięknego egzemplarza ,,setki".
Dzięki za wspomnienia! :)
Czy ta Syrena była może dziesięć lat temu na lawecie na zlocie aut PRL na Placu Centralnym w Nowej Hucie ? Jeszcze przed remontem, zielona ?
Tak, nh zlot :)
Przy takich rozmowach warto poruszyć różnice w cenach egzemplarzy 100% oryginalnych a egzemplarzy restaurowanych ponownie lakierowanych
Zależy jaki wóz. Są auta których w oryginalnym stanie nie da się kupić, lub będą one z zapadającym się dachem. Dodatkowo im dłużej w tym Siedzę to zaczynam dostrzegać że różnica tak naprawdę tkwi w jakości tego malowania. Jeśli auto jest zrobione zgodnie ze sztuką to różnica jest niezauważalna jeśli chodzi o cenę sprzedaży.
Przez długie lata jeździłem 104-ką i do dziś mile wspominam. Patrząc z perspektywy czasu trochę szkoda, że sprzedałem, ale nie miałem gdzie trzymać.
104 czyli ostatni wypust z drzwiami otwieranymi pod wiatr ? :) pozdrawiam
@@SZAFRANMOTORYZACJATechnicznie to to de facto już była 105.
Ja na kremowej 104 kupionej za całe 80 zł uczyłem się jeździć. Pierwszy samochód, który prowadziłem, zmieniałem biegi itd. Złomek totalny, którym tak naprawdę pokręciłem się przez kilka miesięcy po bocznych drogach a następnie musiała niestety iść na złom. W wieku 16-17 lat, ciągle przy rodzicach nie mnie było dane o takich rzeczach decydować, ojciec przegonił z garażu... Z tym jest jak z pierwszym wielkim "dorosłym" rowerem, którym jechałeś o własnych siłach, nie na bagażniku. Później możesz mieć 20 innych ale pamiętasz ten jeden. Nie ważne, że często na stojąco albo pod ramą ale tych wspomnień nic nie zastąpi. Syrenka także była jednym z takich najważniejszych etapów w moim życiu.
@@obywatelcane6775 zgadza się. Tak działa sentyment.
Artur i Kuba bardzo spoko - solidni i uczciwi!
Pozdrawiam chociaż osobiście nie znam :)
Super odcinek!
Dzięki Daniel :)
Nie wiem czy dobrze kojarzę ale pierwsze syreny miały drewnianą podłogę. Wspominam miło te auta.Mój ojciec miał 103,wuja 102 a moja babcia 101. Pamiętam, że jak jeździliśmy calymi rodzinami na grzyby to urządzaliśmy wyscigi. 102 wuja zawsze była najszybsza😅😅Pozdrawiam serdecznie 😀
Dzięki za wspomnienia! Również pozdrawiamy :)
Pamiętam "autobit", z tej gazety mama kupiła swój pierwszy samochód, czyli czerwonego malucha
Towna rocznik '99.
Mega!
I tak ma wyglądać renowacja. Super materiał
Dzięki Olek :)
Te stare syrenki mają niesamowity klimat. Czy one wychodziły w takim malowaniu?
Skarpeta była zawsze szara lub beżowa orginalnie. Potem tworzono cuda jak tu..😊
27:50 - w tzw. "małej Glince" czyli książce Jeżdżę samochodem Syrena był nawet szczegółowy opis jak dorobić zameczek w drzwiach kierowcy i grzybek w drzwiach pasażera. Ogólnie jedna z najlepszych książek motoryzacyjnych, autor naprawdę się przyłożył. Jest tam wiele ciekawych pomysłów. Rozkładane siedzenia i wykroje pokrowców, przyrząd do sprawdzania poziomu paliwa w gaźniku, pokrowiec na samochód, klucz dynamometryczny z wagi sprężynowej a nawet wykonanie haka. Ale moje ulubione - szczegółowe wymiary osłony na wlot powietrza. 90% kierowców i tak wsadzało tam po prostu kawał tektury 🙂
Była nawet chyba opisana przekładka na silnik trzy cylindrowy.
@@krzysztofligeza3378 Może i gdzieś było ale akurat z Glinki tego nie pamiętam. Do dziś mam wydania z 74 i 80 roku, z Syren rozbieranych na części. Tak czy inaczej temat był na topie co najmniej jak obecnie wycinka DPF-a z Diesla 🙂W latach 70-80 funkcjonowało tak naprawdę pięć marek samochodów: mały Fiat, duży Fiat, Warszawa, Polonez, Skarpeta. Wszystko inne w znacznie mniejszych ilościach. Ogólnie tam wszystko jest plug & play. Silnik 105 pasuje nawet do Setki. W dzisiejszych czasach to byłoby na zasadzie dwóch kolegów i wypad na szrot === coś jak przekładka Cieniasa 700 na 900. ALE nie w PRL, zresztą nawet w latach 90 numery silnika były wbite w dowód i musiał pochodzić z legalnego źródła, nie można było sobie kupić używki ot tak, na gębę i zamontować w samochodzie. Poza tym chyba i tak dopiero od 104 była synchronizowana skrzynia. Wcześniejsza nadaje się tylko do kibla. Żeby w miarę powiedzmy "cieszyć się" z jazdy to ze starszego modelu trzeba wyrzucić cały blok napędowy i wstawić od 104-105. P.S. Na naszym osiedlu swego czasu jeździła 102-103 z zewnątrz wyglądająca jak 104 ale z biegami w podłodze jak 105L 😀Coś mi tam nie grało, już za młodego. Niby 104 ale te biegi, poza tym brak korka pod tylną szybą, biała kiera i ta konsolka PALIWO WODA w farbie młotkowej zamiast pod kolor. Ktoś wszystko co się da walił hurtowo od nowszych modeli.
Super kupujesz tak samo jak ja
Witam a wiesz gdzie jeszcze jes twykorzystywana ta duża kierownica? jako nastawnik jazdy na lokomotywach EU07 EP07... do dzisiaj...
Ciekawe:) nie wiedziałem
36:04.. To orginalny przełacznik kierukowskazów. ? Po mojemu taki klik klak znajdował się w tablicy.
Jeśli ktokolwiek chciałby kupić Syrenę to najbardziej polecam 104. Ojciec miał 102, potem 104 a ja 105. Najmniej awaryjna i najszybsza była 104.
Suuuper Syrenka :) Jedno co mnie zniesmaczyło, to to, że właściciel podpisuje się pod powiedzeniem, że "Syrena to nie samochód". Baaaaardzo słabe!!!
To jest perełka
Piękne powstrzymanie historii polskiej motoryzacji. Coś mi się zdaje, że popielniczka nie jest do końca oryginalna do tego modelu bo wysokość brzegu popielniczki była cieńsza bardziej zaokrąglona na kątach oraz na oko mniej "wybrzuszona". Aczkolwiek jest praktycznie dziś trudnodosępna w sprzedaży (widziałem metalową zaślepkę na miejsce braku wyposażenia popielniczki. wkrótce cena pójdzie w górę... Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Po za kolorem super
Może panowie by się pokusili o zbudowanie repliki L-S, którego rozwiązania techn. wyprzedzały epokę pod wzgl. rozwiazan inz. Niemcy go skopiowali pod nazwą hannomag.
Z tego co prezentuje gazeta Motor z testu takiej Syreny to te pierwsze egzeplarze miały jedną wycieraczkę.
Przepraszam ale kim ty jesteś żeby dawać rekomendację 😂😂😂😂
Co tak w custom factory pogięli lewy błotnik?
szkoda ze śrubki na desce kolo stacyjki nie sa oryginalne, tzn sa nowe na śrubokręt krzyżakowy , to razi zaraz po otworzeniu drzwi. Poza tym fajny projekt gratuluje
nie tylko... kilka przełczników też z lewizny. Szkoda żę tworzy się rekonstrukcję, nie zważajc na drobne szczegóły.
Całkiem odnowiona jako powrót do przeszłości
W epoce syrenek były puste szosy. Zderzenia się nie zdarzały.
Coś w tym jest :)
ale gdy dostała trzeci cylinder, zaczęło się.. 🤭
Ktoś powie jak zaraz po wyjeździe z szopy ta syrena miała już inne oświetlenie z tyłu?
Sprawa bardzo prosta, sprzedający wymienił na oryginalne przed wystawieniem na aukcję. Tyle :)
ceny nawet nie z kosmosu
A pujdziesz na orlika
Pitu, mitu, dobry bajer z tym hobby, jednak w rezultacie to chodzi o sporą kasę. A skarpeta to skarpeta, takie prymitywne wozidło, choć dość wygodne jak na tamte lata...miałem 104 i 105, wszystko robiłem sam...
Nie zgodzę się z tą opinią :) od Pawła pasję czuć na kilometr. Pozdrawiam ! :)
Albo mam Alzcheimera ,albo ta syrena ma mało wspólnego kolorystycznie z oryginałem
Syrena wróciła do koloru z jakim opuściła bramę FSO ( dobrany najbardziej zbliżony do elementów pod deską rozdzielczą gdzie zachował się oryginalny lakier ) zielony to kolor po modyfikacjach z lat 70.
I co to ma w sobie w tym zabytku ze kosztuje tyle 120tys
Tykę kosztowała 10 lat temu ! Teraz byłoby drożej:)
Panowie nie gadajcie tyle tylko prezentujcie
Podziwiam i szanuje lecz nie rozumiem jakiegokolwiek sentymentu do Syreny.
Dzięki za komentarz !
Bo nigdy nie jeździłeś.
Po prostu dzieło sztuki.
A jaki masz punkt odniesienia? Z czym niby porównujesz? Jakimś nowoczesnym Kaudi czy Toyotą??? Wielu ludzi to na Syrenie nauczyło się jeździć albo ma z nią związane wspomnienia rodzinne. Jeszcze te ok. 30 lat temu ogólnie samochodów było mniej. Ludzie potrafili się cieszyć z drobnych rzeczy. Nawet jeśli ojciec miał Syrenkę, Trabanta czy Zaporożca [do których można było się zapakować i jechać na działkę, nad jezioro, czy na grzyby] to wiedziałeś, że rodzice kilku innych kolegów nie mają w ogóle żadnego samochodu i wiadra z działki ciągają na rowerze. Pluć na Syrenę to trochę jakby pluć na zimną wodę w kranie podczas kiedy inni dookoła ciągle chodzą do studni. Miała swoje pięć minut, kiedyś była potrzebna. Zawsze to lepiej jechać Skarpetą niż rowerem, motocyklem czy pekaesem.
@@obywatelcane6775 Mało ważne. Całokształt tego samochodu jest tragiczny i nie wart 120 tys zł nawet z sentymentu.
Za 120k można mieć A klase AMG 2021 albo E klase 2018 a nie taki złom
Świat poszedł naprzód - nawet w Kobierzynie już mają internet xD
za 10 lat te auta beda wart 20 tys a syrena moze wiecej
@@lancia2785może tak być:)
Syrena najgorsze auto w histori
@@mark1983 oczywiście nie był to świetny samochód, ale czego można było oczekiwać od tak biednego kraju? jakieś luksusy? wtedy każdy samochód był spełnieniem marzeń.
Wszystko piękne tyłko nie każdego stać na taką renowacje
kupa nieszczęścia za tą pompe niw dał bym złamanej złotówki dała tak mi w kość że nie mogę patrzeć na to to