WOŁGA GAZ 24 - Radziecki Mercedes. Prezentacja, opowiadanie i przejażdżka egzemplarzem na sprzedaż!
HTML-код
- Опубликовано: 20 апр 2021
- Cześć!
W tym materiale razem z Olkiem z Klasyk Serwis, chcieliśmy zaprezentować Wam piękny egzemplarz radzieckiego mercedesa - czyli Wołgę 24.
Zapraszamy Was na przejażdżkę tym samochodem, połączoną oczywiście z opowiadaniem oraz prezentacją auta.
Jeśli ktoś z Państwa jest zainteresowany zakupem to zapraszam do kontaktu.
Zachęcam do zostawienia ciekawego komentarza, kciuka w górę oraz subskrybcji tak żeby kanał mógł się rozwijać.
Dzięki! :)
#wołga
#samochody
#lifestyle
Ta Wołga jest w idealnym stanie, radziecki krążownik szos 👍
Wołga, mój ulubiony pojazd tylko zawsze bardziej lubiłem 21-ki. Jest Wołga 21... długo długo nic i dopiero inne samochody. W mieszkaniu na honorowym miejscu na segmencie obok zdjęć rodziny stoi Wołga z Avtolegend CCCP. Uwielbiam ten styl lat 50, złota trójka: Wołga, Moskwicz, Wartburg 312. Obłe kształty, chromowany grill, przetłoczenie nad tylnym kołem, gięte szyby, wielka "pancerna" klapa bagażnika. Moja wymarzona konfiguracja to czarna albo szara Wołga, ciemne szyby, silnik diesel od Merca. Niestety do czasu aż zrobiłem prawo jazdy uprzedzili mnie towarzysze ze Wschodu. W latach 90 tzw. Ruskie polowali na Łady, Moskwicze i Wołgi. Prawie nie było ich na złomach, kupowali do jazdy albo na części do swoich i wybywały. Później stały się już zaporowo drogie.
pozostaje tylko przemalować ją na czarno :)) Piękna.
Ładna Wołga i dobra prezentacja
Super stan i fajny wóz
PS.
Fajny podkład muzyczmy podczas mycia samochodu.
Pozdro
Dobre filmy robisz ! Więcej takich
Super film kolejny zakup od tego samego pana co Łada tydzień wcześniej. Pozdrawiam
Fajnie się oglądało super 👍
Warto wspomnieć że Olek prowadzi swój kanał na YouTubie, gdzie pokazuje jak kupuje te samochody na Ukrainie a później je przewozi do Polski 😊
Ciekawy materiał 💪🙂
Super film pozdrawiam
🌊💜
Fajna. Napisałbym że szkoda ze nie czarna ale w sumie czarnych było najwięcej
Z tym przechodzeniem na luz to mam takiego znajomego. Prawo jazdy już ładnych parę lat ale taką właśnie stosuje technikę. Wyrzuca na luz a później "szuka" biegu, wbija często ze zgrzytem. Z reguły nie przekracza 80 km/h. Kierunkowskaz wrzuca nawet manewrując na pustym parkingu, wszystko jak na kursie, zero własnej inwencji. Stary kawaler.
Bo tak się kiedyś jeździło ciężarówkami i chyba Warszawą i widocznie tak mu już zostało. Mój ojciec na przykład do dzisiaj jeździ na luzie bo mówi że mu mniej pali mimo że teraz komputer steruje dawką paliwa i koniec końców pali więcej bo nie ma odpowiedniego impulsu od skrzyni biegów że bieg jest wbity .
@@motoryzacjawaldka9597 Ja też jeżdżę na luzie np. zbliżając się do skrzyżowania czy pasów luz, wytracanie prędkości, kilka mocniejszych depnięć na hamulec zamiast trzymania i palenia klocków. Poza tym oczywiście w trasie jak jest większa góra. Gazuję do tych 120 a później rozpędem aż prędkość spadnie do ok. 60, dopiero wtedy znowu na bieg. Stojąc na skrzyżowaniu też wyrzucam na luz, nie trzymam sprzęgła. Tu chodzi o coś innego. Typ jest młody, ok. 38 lat, na ciężarówce nigdy nie jeździł. On po prostu biegów nie zmienia płynnie, że np. 3-4 raz raz pchnięcie drążka dwoma palcami tylko wyrzuci z 3 na luz i szuka czwórki, nie dociśnie sprzęgła tryyyyyyt i kolejne podejście.
@@obywatelcane6775 No ale to jest 35 letnie żiguli na gaźniku to inna sprawa . Chociaż kolega od Fiata też mi mówił żebym Caro nauczył się jeździć na luzie . Wszystko zależy od auta , ja też w 126elx i Cinquecento 900 miałem problemy wbić odpowiedni bieg bo lewarek jest w dziwnym miejscu.
@@motoryzacjawaldka9597 Rzeczywiście - mam Żiguli 1300 [nowoczesny wóz produkowany do 2012 roku :-]]]]]]. ALE === technika jazdy wypracowana znacznie wcześniej. Przed Ładą miałem Cinquecento 900, Alfę 156 i Poloneza. Jest w tym pewna metoda. Wyszukuję totalnych "golasów" po dziadkach. Gaźnik, szyby na korbki ponieważ są to pojazdy w miarę utrzymane i niedrogie a co najważniejsze które rozumiem, nie muszę ze wszystkim jechać do mechanika. Kupiłem Alfę i to była wtopa, sprzedałem po czterech miesiącach tylko po to, żeby kupić Poloneza. I byłem zadowolony. Mam technikum mechaniczne, dłubałem przy Komarkach i Wueskach to i takie samochody zrobię. Sam zmienię rozrząd, ustawię zapłon czy wolne obroty. W zachodnich to już przepływomierze, silniczki krokowe, podpinanie pod komputer, nawet nie można odpiąć akumulatora żeby się elektronika nie rozregulowała. W swojej Ładzie naprawiałem już wiele rzeczy w tym elektrykę - pod blokiem albo na zaprzyjaźnionym kanale. Klucz 10, 13, 17, lewarek, śrubokręt płaski, krzyżakowy, taśma izolacja, młotek. Kolega ma Audi z wielkim grillem, tam nawet ręczny na przycisk. Żeby z tyłu zrobić coś przy hamulcach trzeba komputerowo rozsunąć zaciski. Masakra.
@@obywatelcane6775 No to co innego. Ja to umiem bardziej drobne rzeczy robić jak wymiana bezpieczników i przekaźników czy żarówek i lamp , uszczelek , lusterek, szyb bocznych , foteli i kół oraz paru innych rzeczy a z mechaniki to tylko świece i kable oraz sprawdzić olej bo nawet nie mam warunków bo wszędzie ciasno a narzędzia które zostały po Trabancie 600 dziadka to jest ich są mało i zupełnie nie pasują do Poloneza na przykład klucz do świec . Ogólnie to jestem po zawodówce teoretycznie mechanikiem samochodowym.
Wołga uchodziła za taki wóz premium, a w porównaniu z Ładą to był to archaiczny szajs o kiepskich właściwościach jezdnych i w dodatku paliwożerny(dlatego w PRLu powszechnie wsadzano tam silniki mercedesa).
Jak jest nie zepsuty gaźnik, to ten samochód pali 9-10 litrów, sprawdzone na odcinku 1500 km
Fajny kanał.
Dziękuję za miłe słowo :)
Wołga i Łada mają identyczny lakier ? Ciekawe . Czyli malowali karoserie razem ze śrubami i wkrętami ? Ciekawe .
Też mnie dziwi dzisiejsze podejście że tak wyśmiewają na przykład Polonezy Caro Plus a jeżdżą niewygodnymi , ciasnymi i niepraktycznymi VW Polo i Golfami . Piękna barka jak ją nazywają w ojczyźnie. Fajny patent poprzedniego właściciela z tym lusterkiem na schowku. To GAZ 24 bo 2401 to chyba jest odmiana dla Taxi a 2402 to Universal czyli kombi . Kołpaki ma chyba od GAZa 3102. Włączanie świateł długich jak w Syrenie i Warszawie. Ja bym chciał GAZa 24-10 bo jest już nowoczesne wnętrze wzorowane na GAZie 3102 , pluszowe fotele z zagłówkami i ogólnie jest ulepszona , w zależności od wersji osiąga 90 - 100 KM , ma zmniejszoną liczbę punktów smarowania i niepotrzebnych chromów oraz lepsze przyspieszenie i obniżone zużycie paliwa. GAZy 21 i 24 to auta 6-osobowe a wersje kombi 7-8-osobowe .
Dzięki za komentarz ! Pozdrawiam :)
Z prostej przyczyny - W polo i golfach silniki nie wymagają remontu po 150 tys. km, jak to ma często miejsce w polonezie. Pod względem jakości chyba wszystkich elementów biją pojazdy z FSO na głowę.
@@rafi22000 To mowa o starych modelach , Caro Plus średnio przejeżdża 300.000 klm .
Polo i Golf [pomijając trójkę] prawie nie gniją. Nawet dwójek mających obecnie ponad 30 lat ciągle trochę widać na drogach i nie są całe dziurawe. A Polonez? Jaki jest każdy widzi. Potrafią zgnić nawet narożniki dachu, poza tym progi, doły drzwi, podłużnice, sierpy przy tylnych kołach. Mechanika to nie problem. Silnik/skrzynię do starego grata dobrą używkę można kupić za 400 zł. Jeśli doszczętnie zgnije buda - remont jest nieopłacalny. Nie każdy ma garaż i spawarkę, którą umie obsługiwać. Ojciec miał Poloneza, ja też miałem. Mechanicznie prawie nigdy mnie nie zawiódł. NIGDY nie wracałem na lince. Co z tego, kiedy pomimo wylewanych hektolitrów konserwacji po każdej zimie gnił w oczach. W końcu poszedł za 1000 zł. Gdyby nie ta korozja jeździłbym dalej.
@@obywatelcane6775 Jak nie gniją , to mitologia , ile widziałem tych VAGów również młodszych od Polonezów i gniją losowo w wybranych miejscach a rzekomo mają ocynk. Ja tylko jednego Caro widziałem który miał rdzę gdzieś indziej niż progi i doły drzwi ale coś go ostatnio nie widuję , może ten emeryt go sprzedał .
Narratorze, byłoby lepiej, gdybyś Olkowi pozwolił więcej mówić.