@@michakonowo5483 Czyli według ciebie , żadna wiedza nie jest już potrzebna. Po co nam wiedza, jak wszystko zrobi za nas automat. A jak będzie potrzeba użyć starszy sprzęt, to zginiesz marnie , bo na niczym się nie znasz .
Zgadza się. Przeglądam ostatnio sobie strony producentów aut i coraz trudniej jest się dokopać do danych technicznych. Ważniejsze jest to czy system w samochodzie łączy się ze smartfonem
No dziwne, że producent promuje informacje, które interesują większość kupujących. Też bym chętnie poczytał porządne dane (w stylu z tych z Wikipedii), ale obaj jesteśmy raczej w mniejszości. Ludzie mają teraz ciekawsze zajęcia niż studiowanie budowy samochodu. Kiedyś to robiono, by wiedzieć jak go naprawić samemu. Teraz stać nas zaciągnąć auto do mechanika, a tych mechaników jest mnóstwo. Więc po co zawracać sobie tym głowę będąc statystycznym Kowalskim? Jemu starczy, aby się auto z telefonem łączyło, wlał sobie płyn do spryskiwaczy i wiedział, jaki rodzaj paliwa w którą dziurkę.
Producenci nie podają informacji, bo mało którego klienta w wieku już nawet ok. 30 lat te rzeczy interesują. Wśród potencjalnych klientów, którzy nie musieli jeździć starymi samochodami i radzić sobie z motoryzacją lat 80-tych i 90-tych jak zadasz pytanie jak ma samochód, to odpowiedzą, że nowy. Jak będziesz chciał doprecyzować to znają jeszcze kolor i markę. Jak pytasz o silnik, to usłyszysz odpowiedź, że jest, a czy tam są 3 cylindry czy 4, czy turbina to rozkładają ręce, bo od tego jest serwis. Za to o smartfonach, konsolach i innych pierdołach są w stanie opowiadać godzinami - megapiksele, ilość obiektywów, terabajty itp są teraz najważniejsze😢 Świat zmierza do samounicestwienia
Jarosław, pięknie to podsumowałeś! ❤️ Miodzio! 👏 Rzeczywiście, teraz 90% kupujących auta to gadżeciarze, a nie kierowcy. 😅 Pozdrawiam, dziadek Andrzej. 👍
🤣🤣 Patrzysz z perspektywy Polaka i siebie. Nie każdy miał problemy z autami w latach 80/90. Czy samochód i zainteresowanie nim to klucz do wszystkiego? Toż to tylko środek transportu...
Weź też pod uwagę, że motoryzacja zrobiła się przy okazji bardziej skomplikowana. Żaden mechanik nie zna do końca budowy każdego samochodu, a są też sytuacje kiedy odmawiają naprawy danego typu z uwagi na zastosowanie rozwiązań, których nie znają. Więc ciężko tego wymagać od sprzedawców a tym bardziej użytkowników.
To przypomina reformę rolną w Zimbabwe. Tak, tak daleko żeśmy zaszli. Czyli pozbyć sie białych farmerów (spalinowe) a potem sie pomyśli jak produkować żywność (elektryki). Efekt głod i śmierć
A wystarczyło powoli budować infrastrukturę i wprowadzać po jednym - dwóch elektrykach na rynek, to by sami znajdowali nabywcy a po 15-20 latach byłby już normalny, zdrowy popyt. A tak zwolnienia, redukcje, auta na placach i dopłaty rozpaczy.
Jeśli prąd nie byłby drogi (nie każdy ma panele, a na szybkich ładowarkach ponad 3zl/KWh) do tego elektryki byłyby tańsze od spalinowych, to rynek szybko by się nimi zapełnił, bo każdy kalkuluje co taniej, a to że dłużej się ładuje to już ujdzie😅 Szkoda że wyrzuciłem gazety Moto z przed 20lat gdzie pisali, że elektryki będą kosztować 1/3ceny spalinowego, bo nie ma silnika, który przechodzi drogie testy itd, a baterie są bardzo tanie😂😂😂😂
@@Motokomentator Nie ... nie wystarczyłoby powoli budować infrastrukturę. DOKŁADNIE TAK SAMO jest z wiatrakami produkującymi energię, czyli można sobie zbudować strukturę która w 100% albo nawet 300% zaspokoi (jeśli chodzi o moc) potrzeby, ale żeby to działało, to .... MUSI WIAĆ WIATR . Niema wiatru ... nie ma energii. To samo z samochodami elektrycznymi. Załóżmy że jest ich już na rynku 90%. Można sobie zbudować strukturę ładowarek co kilometr, ale .... jeśli w tym samym momencie (a jest to bardzo prawdopodobne) ładować się będzie choćby tylko 50% ogółu elektryków, to infrastruktura najzwyczajniej w świecie nie wytrzyma, no chyba, że pobudujemy mnóstwo elektrowni, ale z kolei jak spowodować, żeby w przypadku niskiego zapotrzebowania na energię, nie stały one bezczynnie i ni powodowały strat, no i jak synchronizować to wszystko w przypadku radykalnych skoków pobory mocy ? Generalnie ... idea samochodu elektrycznego JAK NAJBARDZIEJ SŁUSZNA, ale pod warunkiem że ktoś wymyśli źródło zasilania (akumulator) który przy zachowaniu WSZYSTKICH zalet napędu spalinowego zachowa jednocześnie zalety napędu elektrycznego. Jeśli pozostaniemy w dzisiejszej technologii wytwarzania akumulatorów, to po prostu NIE JEST MOŻLIWA sensowna elektryfikacja motoryzacji z powodów CZYSTO FIZYCZNYCH.
@@MotokomentatorEuropejscy producenci mieli LATA na budowanie zapotrzebowania na infrastrukturę ale woleli odcinać kupony od świetnej sprzedaży w Chinach. W tym czasie tamtejsi producenci wyrastający jak grzyby po deszczu zaczęli rozwijać (oczywiście dotowani przez rząd) konstrukcje własnych samochodów elektrycznych (sporo kradnąc od Tesli oczywiście). UE w strachu przed końcem automotive na starym kontynencie zaczęło akcję dotowania EV oraz zakazu spalinówek ale na to jest już 10 lat za późno. Wielu ma problem do UE za obecny stan rzeczy ale to jest całkowita wina europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, który wolał zarabiać ogromne pieniądze zamiast inwestować w nowe technologie, a teraz trzeba przycinać moce silników żeby spełnić normy emisji.
@@Motokomentator Wszystkie akumulatory poza olowiowe i niklowo-kadmowe laduje sie od 0% do 100% . Zakres pomiedzy progiem maksymalnego rozladowania a maksymalnego naladowania reguluje uklad BMS . Wiec jak bedziemy ladowac od 20 do 80 to w rezultacie ladowanie bedzie w granicach 40 do 60 . (chyba , ze poszczegolne ogniwa "3,7-4,2" , ktore nie maja ukladu BMS) Zdrowia zycze !
Co do elektryków to się nie wypowiem ale rok temu jeździłem po salonach pewnej marki. Przeżyłem szok. Z 80 % sprzedawców nie mają pojęcia o tym co sprzedają. Pytam się ja działa miękka hybryda - no nie wie. Za co płacę jeśli chcę mieć samochód przygotowany pod instalacje haka? Nie wiadomo. Czy skrzynia DSG z tym silnikiem jest z suchymi czy mokrymi sprzęgłami? Nie wiem. Dramat.
Moja pasja chodzić i odpytywać, czasem mam niezła bekę z ich poziomu wiedzy;( ACT w grupie vag mało kto wie co to jest. Pytanie o wtryski czy pośredni czy bezpośredni czy łańcuch czy pasek mało którego sprzedawcę to interesuje. Ale to chyba słabe szkolenia produktowe importerzy widzę każą im się szkolić z gadżetów;(
Dokładnie tak jest😂 Facio do mnie, że jest bezprzewodowe połączenie z autem, co mnie w ogóle nie interesuje, a jak się pytałem czy skrzynia sucha, czy mokra to oczy zrobił😂
@@tomeks8489Jesteś tym wyjątkowym klientem, lwia część klientów nawet to o czym mówisz nie interesuje. To co jest dla nich ważne to po pierwsze - finansowanie, po drugie multimedia i systemy bezpieczeństwa, po trzecie pakiety serwisowe na olej i filtry, dobrze by interwały były jak najdłuższe. Taki typ doktoranta klienta zdarza się jak śnieg w Kenii.
@@michaz1541 Masz racje, część klientów nie jest "techniczna" i nie pyta. Co wcale nie zwalnia sprzedających od tego żeby nie mieli bladego pojęcia co sprzedają. Bo świadomi klienci są. Przy odbiorze mówię że nie będę czekał 2 lata/ 30 tys km z wymiana oleju tylko przyjadę pierwszą na wymianę po 2 tys. Na co odpowiedział, że większość prywatnych kupujących tak robi bo wiedzą że interwały producenta są absurdalne. Z internetu maja wiedzę.
Jak w tesli. Kup online, odbierz najelpiej bez kontaktowania się z salonem, auto czeka na parkingu. I nie interesuj się jaka jest pojemność baterii, jaka chemia, a jak się zepsuje to napisz w aplikacji i czekaj cierpliwie 3 miesiące aż sie pojawią cześci zamiene. A jak sie Elon wkurzy to zdalnie wyłączy samochody np Duńczykom żeby oddali Grenlandie Trumpowi.
Ja próbowałem kilka razy umówić się na jazdę Focusem ST. Stoi w salonie, ale nie da się. "Takich auto nie dajemy na jazdy bo by się ustawiła kolejka". Co mnie to obchodzi? No to idę do konkurencji. W zasadzie te pół godziny jazdy z handlowcem też niewiele daje. Więc jedyne auta jakie kupiłem to raz dostałem na weekend, a drugi raz na cały dzień samotnej jazdy. W drugim przypadku nawet nie musiałem uzupełniać paliwa. Polecam takie podejście, może w końcu się nauczą.
@@sezam84 Tia. Jak sie umówiłem przez ich fantastyczna aplikacje i pojechałem do katowic to auta nie było i nikt nie raczył nawet odebrać telefonu. To były czasy "salonu" w Libero. Wysłałem im maila co o tym myślę to jakieś AI mi odpisało że się cieszy że mi się jazda podobała i zaprasza do zakupu. Kurtyna.
Kilka lat temu u dealera (zmilczę markę) sprzedawca wmawiał, że elektrykowi nigdy nie zabraknie prądu, ponieważ odzyskuje energię podczas hamowania. Trzeba było spytać się serwisu, aby poznać pojemność akku.
Dokładnie. Obecnie elektryki to są auta do miasta i dla fanów nowych technologii. Kupując elektryka pasuje znać jego wady - podobnie jak kupując OLED pasuje wiedzieć, że używając na dużej jasności i długo zapewne szybko się wypali.
Prawda jest taka, że te wszystkie bateryjki powinny spełniać jakieś normy i ochrony konsumenta a nie producenta jak to było z tymi skutecznymi i bezpiecznymi preparatami o niewiadomym składzie
W samochodach zawsze chodzi o emocje, a nie rozsądek. Gdyby chodziło o rozsądek, to każdy jeździłby Fiatem Panda (tanim w zakupie i eksploatacji) albo jakimś kombi w Dieslu.
Tak jest nie tylko w przypadku elektryków. Jakiś czas temu próbowałem na stronie jednego z producentów znaleźć pojemność skokową użytego silnika spalinowego i szukałem tego dobre 10-15 min. Natomiast najistotniejszy parametr eksploatacyjny dla każdego użytkownika w postaci emisji CO2 był na jednej z pierwszych pozycji.
Zwłaszcza odnoszę wrażenie, że Stellantis jest bardzo "oszczędny" w podawaniu informacji na temat swoich samochodów. Zresztą jakby mieli czym to by się chwalili. Skoro nie piszą to znaczy że przypał 😅
Spróbuj na stronie Apple znaleźć informację o pojemności baterii. Albo na stronie Samsunga informację o modelu procesora w telefonie - tym bardziej, gdy to jest Exynos.
Nie za bardzo interesuje się samochodami na baterię ale jak to będzie gnało w takim kierunku jakim gna obecnie pewnie jak zawsze jak rzeźne bydlo będę musiał się przystosować dlatego tym bardziej dziękuję za twoją pracę, dobra robota szacun i pozdrawiam 👍💪
Jak Pan sam wspomniał, ciężko znaleźć jedno miejsce z merytorycznymi zbiorczymi informacjami na temat elektryków. Trzeba szukać po konkretnych markach i modelach. Co do wiedzy to jak zwykle dobre techniczne filmy zrobił Weber Auto a merytoryczne testy elektryków robi Björn Noland. Edit, zapomniał bym. Fajne filmy z rozbiórki elektryków i z analizy budowy robi też Sandy Munro.
Jeśli elektryk to wyłącznie najem długoterminowy z dopłatą. Inaczej to pętla naszyję. Takiego eksploatuję jako najemca i jeśli zasady się nie zmienią to za 11 miesięcy biorę następnego.
I nie kupuj. I to samo doradzam każdemu poza osobami, które mają nadmiar gotówki. Może jak sprzedaż walnie, to się teoretycy od norm obudzą i stwierdzą, że zwyczajnie niszczą europejską motoryzację. Jak to się nie zmieni, to za 20 lat skończymy w chińskich samochodach i górą baterii, z którymi nie ma co zrobić, bo ich recykling obecnie nie jest tani ani prosty i nie wygląda, aby miała zajść jakaś rewolucja w tej kwestii.
@@nickvolt2816 nie ma na to obecnie szans zarówno pod względem możliwości finansowych jak i warunków do darmowego ładowania, nie mam domku z solarami więc posiadanie elektryka pod względem kosztów eksploatacji nie będzie opłacalne, niemniej przez 2 tygodnie będąc w Norwegii miałem możliwość użytkowania Ioniq 5 w najbogatszej wersji i szczerze powiem, że podobało mi się to ;) Narazie stać mnie na spalinowego chińczyka i nie wygląda na to, że sytuacja szybko ulegnie zmianie na lepsze :/
No ja kupiłem gazowy, ale się okazało, że to też źle, bo jednak pompa ciepła będzie potrzebna. Niedaleko jest nowe osiedle segmentów gdzie ludziom zrobili tylko pompy ciepła i każda awaria dostawy prądu oznacza zimno w chałupie. 🤷♂
Bo gaz jest ekologiczny. Sprawność tych pieców jest zdecydowanie wyższa niż na węgiel. Wygoda użytkowania jest nieporównywalna, a w wyniku spalania powstaje CO2 i woda. Póki Niemcom opłacało się sprzedawać gaz z Rosji na całą Europę to było cacy, teraz już nie. Podobnie diesle - są bardziej ekonomiczne niż silniki benzynowe, do tego bez porównania bardziej trwałe, a te współczesne do tego bardzo czyste. Kiedyś uznane za ekologiczne, ale już nie - to tzw. mądrość etapu jak to się kiedyś mawialo :)
Dzisiaj Facebook pełny rakowych fanpagów o elektrykach, jak Mój samochód EV i podobne. Dasz zapytanie lub merytoryczny komentarz to zostaniesz "wyzwany" od śmierdzieli, dymiarzy i podobnych. Takie budowanie zalet samochodów elektryczny poprzez bluzganie innych którzy chcą bardziej rzetelnych wiadomości. Sam mogę powiedzieć, że kiedyś oglądałem jakiś test Citroena AMI, po francusku. Pokazany był jaki jest aku, gdzie i na ile wytrzyma. Dobry materiał.
Ciekawe kiedy na rynek wjadą pierwsze elektryki z silnikami z uzwojeniami z aluminium zamiast miedzi, żeby było taniej, a w instrukcji będzie małym druczkiem napisane, że przegrzanie oznacza utratę gwarancji.
Facebook i ogólnie Big Tech (aktualnie poza X choć nie wiadomo jak długo) to propagator lewicowych ideologii i światopoglądu, więc nie może być inaczej w przypadku autek na baterię
FB jest równie pełny stron o upalaniu samochodów i robienie milionów bardziej szkodliwych dla środowiska i ludzi rzeczy. Generalnie nie wiem skąd pomysł, że w poszukiwaniu kultury wypowiedzi albo rzeczowych informacji kierować się na jedną z bardziej patologicznych platform. Gorzej jest chyba tylko na TikToku. Informacji szukaj na stronach producentów, w testach magazynów (stron i kanałów) motoryzacyjnych, blogach prowadzonych przez entuzjastów, a nie fanatyków.
Wielki szacun za cenne informacje , fakt producenci zatajają bardzo dużo szczegółów dotyczących specyfikacji technicznej/technologicznej. Jeszcze dlugow naszym kraju będzie królował LPG , Pozdrawiam 💪
@@Marcin-fi6xj 🙌 zapraszam do filmów linkowanych w opisie. Tam jest rozwinięte wszystko to co mówiłem a yt teraz tłumaczy wszystko na polski to łatwo się ogląda z napisami.
Witam. Doskonała informacja otwierająca oczy nas, potencjalnych kupujących auto elektryczne. Informacje nie pokazywane u sprzedawców. Faktycznie znakomita większość informacji na stronach sprzedawców, salonów itp, nie ma informacji najistotniejszych. Najwięcej jest o felgach, multimediach czy wyposażeniu środka auta, kamerkach i czujnikach. Baterie i silnik to podstawa bo żle obsługiwane (bezwiednie, bo najczęściej tak ktoś powiedział) ulegną na przykład szybszemu zużyciu. A co mi z multimediów, mapek i android auto jak nie będzie czym jechać? Dzięki za "liścia" na otrzeźwienie 🙂 Pozdrawiam
Nie ma czegoś takiego jak DOPŁATA RZĄDOWA, ponieważ rząd nie ma własnych pieniędzy - ma tylko te, które zabierze ludziom pod pretekstem różnych podatków, kar i danin. Dopłata = drożyzna i nikt tego prawidła ekonomicznego nie zmieni.
Dokładnie tak. Dotowanie bogatych w zakupie zabawek za kasę biednych. A 90% społeczeństwa dalej jeździ autem, które ma 15-20 lat i dymi jak stary Diesel.
Dodatkowo kupi z dopłatą ktoś mający PV na dachu i nadmiar własnego prądu. Ani z tego podatków, vatów, akcyz, ani nawet przy tankowaniu nie zje hotdoga na orlenie i nie zje kawy i babeczki. Vatem. Zero pożytku z takiego auta i kupującego. Przecież robiąc 10-20-30oookkm rocznie nie wyemituje syfu jak pozostali i nie zetrze klocków hamulcowych i nie przelali wiader oleju, które jego bidny jak mysz kościelna somsiad spali w gruzku TDI. No tragedyja rozmiaru oceanu.
A poproszę o odniesienie do akumulatorów aut plug in - np Skody Kodiaq. Czy je też trzeba ładować do 100% . I jak z trwałością / pojemnością po kilku latach użytkowania 🤔
A co tam jest niewygodnego dla ekoterrorystów? Rozumiem, że tak nazywasz właścicieli EV? W zasadzie każdy kierowca EV wie albo powinien wiedzieć jak ładowac auto.
@@jacekb7402 Ekoterroryści to między innymi ci, którzy zabili dotychczasową motoryzację a promują EV. Każdy napalony na kupno elektryka otworzy szeroko oczy po obejrzeniu Twojego materiału i zastanowi się 10x.
Dziękuję za film, rzeczywiście to wszystko prawda. Od dwóch lat jeżdzę elektrykiemi wszytko to wiem, ale kosztowało mnie to dwa lata grzebania po internecie. Info dla hejterów: załóżcie, że jestem idiotą (bo kupiłem elektryka) i darujcie sobie komentarze. Moje doświadczenie: cennym źródłem wiedzy jest po prostu serwis. Chcąc się dowiedzieć w których markach / modelach bateria jest naprawialna, a w których nie po prostu jechałem do serwisu i pytałem. Wiedzieli. Sprzedawców w salonach to ja zwykle musiałem edukować, tam wiedzą niewiele lub nic. Oczywiście, trzeba jeszcze wiedzieć o co pytać. W tym pomagają takie materiały jak ten :)
Ten brak informacji na stronach producentów to celowo - masz przyjść do salonu i dać sobie nawinąć na uszy makaron przez przeszkolonego w psychologiczno-socjologiczych sztuczkach sprzedawcę. Za mała konkurencja.
Elektryki muszą być drogie , ciężkie i "elitarne" . To samochody dla 5% ludzi . Reszta obłożona karami i podatkami , przesiądzie się na zbiorkom lub parę butów do chodzenia . Gdyby elektryki były tanie , to nikt by nie wyprodukował tyle prądu aby to zasilić . Już dzisiaj w Europie , w upalne dni , są black-outy i nakazują wyłączać klimatyzację , to jak i skąd zasilić tyle samochodów elektrycznych ? Utopia i iluzja . Możliwym sensem są ogniwa paliwowe(wodór) , choć trwałość i skomplikowanie systemu też nie jest korzystna. Jeżeli chodzi o prąd z wiatraków i paneli , to głownym problemem jest to że jest go zbyt wiele , wtedy kiedy nie trzeba aby był . Ciekawym pomysłem jest taka koncepcja aby nadmiar energii w ciągu dnia , zamieniać poprzez elektrolizę na wodór a ten wodór magazynować i wykorzystać wtedy do uzyskania energii w samochodach lub innych ogniwach paliwowych . Zwyczajnie , słońce i wiatr nie będzie marnowane , tak jak się dzieje obecnie , gdzie panale i wiatraki się wyłącza , bo nie ma co zrobić z prądem . Pozostaje sposób bezpiecznego i skutecznego , magazynowania wodoru. Wg mnie tylko tak , bo samochód na bateryjkę , to ślepa uliczka. Pozdrawiam .
No ale jak nie ma co zrobić z prądem w upalne dni, skoro kilka zdań wcześniej piszesz że podczas upalnych dni brakuje energii do klimatyzacji i są Blackouty? Coś ci się nie spina logicznie ta narracja.
Elektryki nie muszą być drogie, mój MG4 w polsce kosztował 130 tys zł, a w chinach kosztuje tylko 50 tys zł. Brawo UE, najlepszy sposób na wydymanie Polaka.
@@aaasdddaaaasfddas5015 No ale to nie jest wymyślone przeze mnie , przecież black-outy są faktem i to że wiatraki i panele produkują energię też jest faktem . Black - out jest wynikiem przeciążenia infrastruktury , transformatorów itp. Wyobraź sobie małe miasteczko , które ma podstacje energetyczną określoną warunkami przydziału mocy . Gdyby w takim miasteczku , każdy miał samochód elektryczny , tak jak ma teraz spalinowy to nie ma takiej możliwości (bez zmiany infrastruktury) aby wszyscy się ładowali. Zwykłe przyłącze jednofazowe to max 6kW. Oczywiście to wszystko jest możliwe , ale kto to wymieni i za jaki czas? Elektryfikacja? myślisz że nakazami , zakazami , karami i podatkami , ludzie dadzą się przekonać że to jest lepsze rozwiązanie ? To tak jakby takimi metodami chcieli mnie zmusić do jedzenia koziego sera i picia koziego mleka . Będzie lepsze , to pierwszy będę za tym aby to zastosować. Już nie mówiąc o tym że płacisz za naładowanie samochodu określone pieniądze , przychodzi mróz , auto stoi dwa tygodnie na parkingu i okazuje się że zniknęło Ci 20% energii. Zwyczajnie "ktoś" ukradł 20% :))
"Gdyby elektryki były tanie , to nikt by nie wyprodukował tyle prądu aby to zasilić " Jakieś ponad 100 lat temu była teoria, że jak coraz więcej ludzi będzie stać na bryczki, to Londyn utonie w końskich odchodach. I wiesz co? Nic takiego się nie wydarzyło. "Już dzisiaj w Europie , w upalne dni , są black-outy i nakazują wyłączać klimatyzację , to jak i skąd zasilić tyle samochodów elektrycznych ? Utopia i iluzja" Raczej złe zarządzanie. Zamiast dopłacać do elektryków powinni dopłacać w rozwój źródeł energii. Nic nadzwyczajnego, że ludzie bez wiedzy technicznej rządzą światem i zaczynają rewolucję od strony, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę. "Ciekawym pomysłem jest taka koncepcja aby nadmiar energii w ciągu dnia , zamieniać poprzez elektrolizę na wodór a ten wodór magazynować i wykorzystać wtedy do uzyskania energii w samochodach lub innych ogniwach paliwowych " Na magazynowanie energii są miliony sposób. Kwestia ich stosowania. "Pozostaje sposób bezpiecznego i skutecznego , magazynowania wodoru. Wg mnie tylko tak , bo samochód na bateryjkę , to ślepa uliczka." Wodór też idealny nie jest. Natomiast sama bateria nie jest problemem, ale jej obecna konstrukcja - metale ziem rzadkich, problem z recyklingiem, rozmiary i waga. Jeśli dałoby się zrobić mniejsze i lżejsze baterie bez drogich lub szkodliwych substancji, to baterie będą ok. Do tego jednak daleka droga, ale rozwój trwa. Trzeba na to czasu - nikt z dnia na dzień nie wyskoczy z gotowym idealnym rozwiązaniem wyciągniętym z mitycznej szuflady.
@@aaasdddaaaasfddas5015on ma jeszcze inne poglądy zasłyszane w internetach - i ogólnie jest bardzo megaloman bo wszystko liczy patrząc na kulę ziemską, co najmniej z księżyca 😅. Bardziej przyziemnie, w wykonaniu powiatu: mam PV 15kwp nawet ponad, mam elektryka i zrobił 10000km w pół roku jedząc 18.7kwh na setkę, co daje mi 3800-4000netto nie wydane na diesla -> W PÓŁ ROKU. Panele będą dawały prąd 10-25 lat, zależnie którego filozofa cytować. Aut BEV w tym czasie mogę mieć jedno albo 12. Każde zje własnego prądu ile tylko uda mi się w nie wpakować. Blakałtów nie planuję, tak jak i PSE, które tydzień temu ogłosiły plan budowy/wymian starej infrastruktury w Polsce 👌, obu pchali to do przodu
To nie tylko kwestia elektryków. Np.w wielu samochodach spalinowych bez koła zapasowego (z zestawem naprawczym) w instrukcji nie piszą, że pianka nie jest w stanie zatkać dziurki z boku opony. Ja wiem, że 99% uszkodzeń dotyczy bieżnika, ale niedawno spotkałem się z sytuacją niewielkiego uszkodzenia boku opony. No i pani stanęła 100 km od domu, w sobotę wieczorem, dała radę zaaplikować piankę, ale pianka nic nie dała. Nawet gdyby miała koło zapasowe, to w samochodzie z zestawem naprawczym nie ma lewarka i klucza do kół. Czyli - masz auto z zestawem naprawczym? Kupuj koło zapasowe, lewarek i klucz do kół. No i upewnij się, czy śruby będą pasowały do zapasówki :) Pozdrowienia dla Motokomentatora, dobra robota.
@@droje3414po 24 i pół roku jazdy kilkunastoma dostawczymi, osobowymi i skuterem powiem, że kapcia miałem dwa razy. Mam w dostawczym nowym koło zapasowe pod ramą i klucz i podnośnik ale pewnie i tak zadzwonię po assistance, w terenowym nowym mam to wszystko i pewnie zadzwonię po assistance, w terenowym 7 latku mam to wszystko i pewnie zadzwonię po assistance, w dostawczym nowym mam kompresor i piankę i pewnie nie użyję nigdy.
W temacie akumulatorów siedzę od lat i powiem tytle, że LFP w ciągu ubiegłego roku mocno potaniały i teraz kupujemy ogniwa 280-300Ah po 52-56$ zamiast 200$ jak to miało miejsce w 2023r. LiFePo4 mają jedną wadę. Nie należy ich ładować oraz rozładowywać w temperaturach poniżej zera stopni Celsjusza. Dla tego w samochodach są stosowane maty grzewcze przy LFP których nie można rozładowywać do końca ponieważ system wtedy zimą nam nie pozwoli naładować samochodu. Co do ładowania w przedziale 20-80% to w rzeczywistości dotyczy ogniw Li-Ion. Oczywiście jak już wspomniałeś to co jakiś czas należy każdy typ akumulatora ładować do 100% ponieważ w końcowych fazach ładowarka zwalnia w celu wysycenia ogniw małymi prądami. Jeśli będziemy ładowali tylko do 80% na tych super szybkich ładowarkach to żywot akumulatora skróci się nawet o 25%.
Citroen ami świetna sprawa widziałem dużo tego podczas wakacji w Rzymie. Uważam że jeśli elektryk na turlanie po mieście to tylko to. Na dłuższe wyprawy zostawię sobie skodę z dieslem. Aż technologia elektryków czy innych napędów alternatywnych się nie rozwinie.
Tak się składa, że większość użytkowników BEV jest zorientowana z czym ma do czynienia i jest w pełni świadoma jak postępować i to ich odróżnia od reszty. Tak na marginesie, dzIsiaj BEV już nie jest droższy od porównywalnego ICE uwzg. dopłaty.
mieszkam w irlandii i chyba od conajmniej 15 lat i na stronie producenta 90 procent z nich nie podaje mocy ani pojemności silników tylko cenę podatku rocznego i emisję co2. 'Problem omawiany na filmie mnie wogóle nie dziwi i chyba klienci mają to kompletnie w nosie. przypomnę tylko sytuację przejścia bmw na przedni napęd- twierdzili że żaden klient i tak nie zauważy...
1. Oczywiście, że informacja o ładowaniu do 80 lub do 100% jest u producenta. A nawet różne wersje aut, same podpowiadają jak je ładować (przykład Tesla) i nie, nawet w "tanich" Teslach 3/Y jest i jeden i drugi rodzaj baterii, a podczas podłączenia do ładowania podpowiada, aby np. nie ładować gdy nie potrzebujemy powyżej 80%. , 2. Dlaczego "eksperci" podczas ładowania na szybkich ładowarkach zalecają w trasie ładować do max 80%? Ponieważ prędkość ładowania maleje im pełniejsza bateria. Ładowanie w trasie do pełna nie ma sensu. Lepiej zatrzymać się jeszcze raz na 5 minut za 300 km, niż stać tutaj i dobijać z 90 na 100% przez 20-25 minut. 3. Brak szczegółów technicznych dotyczący budowy silnika, albo baterii? :) W spalinowym aucie też mnie nie poinformowano o budowie silnika, jaki wzór chemiczny ma mieć płyn chłodniczy, ani z jakiego stopu wykonano głowicę silnika. Ludzie kupują silnik spalinowy o mocy 200KM/momencie 400Nm, oraz szacunkowym zużyciu 10l/100km. Ludzie kupujący elektryka kupują auto analogicznie - moc/moment/zużycie szacunkowe. :)
@@Motokomentator Ale ludzie nie rozróżniają volta od wata i ampera, A Pan wymaga od nich znajomości różnic w silnikach elektrycznych. Czym się różni silnik ze szczotkami od silnika inwerterowego itp ;) Właśnie jestem po rozmowie na X na temat aut, gdzie mój współrozmówca uważa (być może nawet słusznie, ale nie z mojej perspektywy), że dla kupujących samochód liczy się to, że auto ma "automat", a nie interesuje go w ogóle czy to hydrokinetyk, DSG, CVT. :) I faktycznie może mieć rację - jako osoby trochę znające się w temacie motoryzacyjnym, próbujemy mierzyć wszystkich swoją miarą i wchodzimy w szczegóły techniczne. Dla "Kowalskiego" to czarna magia - wbija D i jedzie? To automat! :)
U Tesli jest ta podstawowa wiedza dostępna na stronach i w aplikacji . Generalnie ogólnodostępna na forach z EV. Co do recyklingu baterii- firma Elemental w Zawierciu działa od jakiegoś czasu. Dla wielu osób to faktycznie moze być wiedza tajemna. Ja nie wyobrażam sobie kupowania kota w worku. Przy spalinówkach sprzedawca\producent nie mówi jak zmienić rozrząd czy wyregulować zawory,
Sprawdzałem na stronie - do T3 podają tylko ze są akumulatory litowo jonowe. Ale możliwe ze w instrukcji jest już więcej danych. No i w tesli jest chyba przewodnik doboru auta. Ogólnie uważam ze tesla to więcej niż auto - to całe środowisko razem z planerem podróży i ładowarkami. Wiec ciężko z nią konkurować na razie.
@@Motokomentator Dokładnie tak. Środowisko to jeden z najważniejszych warunków doboru auta EV. Wogóle decyzja o zakupie EV powinna być podejmowana świadomie z analizą źródeł ładowania w pobliżu itd. Wtedy wszystko się zgadza. Jesteśmy jako kraj zapóźnieni w temacie elektromobilność- 4 miejsce od końca w EU. Po komentarzach widac niestety jak niski jest stan wiedzy w tym temacie.
Marka BYD stosuje tylko baterie LFP własnej produkcji, nazywa je blade battery, baterie znoszą przebicie gwoździem na wylot bez pożaru i ogólnie technologia LFP jest w stanie znieść ok 4-5 razy więcej cykli niż lit ion, będąc jednocześnie cięższym pakietem ale bardziej bezpiecznym. Niektórzy producenci kupują baterie od byd i dają milion km/10lat gwarancji(ciekawostka) na baterie. Ładowanie do 100% trzeba zrobić od czasu do czasu żeby komputer miał lepsze odniesienie co do stanu naładowania, w LFP podczas rozładowania krzywa napięcia jest płaska a jak kończy się prąd to spada drastycznie. po kilkunastu cyklach takich niepełnych ładowań komputer będzie miał coraz trudniej dokładnie wskazać zasięg, po prostu może się rozjeżdzać z prawdą ale ogólnie niepełne cykle są korzystne dla baterii czy LFP czy lit ion. Pamięć miały stare ogniwa nicd. w lit ion napięcie podczas rozładowania jest przewidywalne i spada bardziej liniowo i lepiej można odczytać stan naładowania patrząc na napięcie. Bardziej trwałe są LFP, ogólnie nie można ich ładować w mrozie ale o to dba komputer i systemy grzania baterii. Zawsze trzeba dbać żeby nie zostawić auta rozładowanego na dłuższy czas, bo cele mogą się rozjechać z napięciem albo rozładować poniżej minimum i wtedy konieczny serwis baterii - wyrównanie napięć na ogniwach. Czasem marki robią tajemnicę jakie baterie są zamontowane w aucie, Tesla też ponoć jasno nie mówi.
Jaka ewolucja w samochodach spalinowych? Po wprowadzeniu turbosprężarki pod strzechy pod koniec lat. 80 przecież żadnego postępu już nie było. W żadnej dziedzinie z wyjątkiem bezpieczeństwa i komfortu. Żeby coś realnie w nich usprawnić trzeba było w końcu użyć akumulatora i silnika elektrycznego. Który swoją drogą jest o klasę lepszym rozwiązaniem w typowej motoryzacji.
Miałem kiedyś Fordy :) Escort , później Sierra, Scorpio 2.9 Ghia z pierwszej generacji, później był zachwyt Citroenem z hydro Xantia x 3 , XM x 2, aż wpadł mi w ręce Scorpio combi z ostatnich lat produkcji tzw wieloryb lub turecka S-classe 😂😂 2.3 benzyna w automacie i to było auto które wyleczyło mnie z Forda na 10 lat aż kupiłem Mondeo i to było najlepsze moim zdaniem auto od Forda 2.0 TDCi 140km
Autorze: zgrabnie, *krótko* i bez emfazy. Co do elektryków to tylko jazda wokół komina. Nie jest to żaden postęp (tzn. przy podobnej cenie nie otrzymujemy jakościowo czy technicznie lepszego auta). Ze dwa lata temu słuchałem wywiadu z pewną panią prof. z PW, która bodajże od lat 60. testowała prototypy różnych dziwnych akumulatorów, które zawsze miały więcej wad niż zalet. Czyli nie zanosi się na żadną rewolucję w kwestii magazynowania energii, na którą tak niektórzy usilnie czekają 😉
Chętnie kupię elektryka. Jeszcze mi się to nie opłaca. Jak wejdą solidne dotacje na panele, magazyn i auto w zestawie to wejdę w to. Trzecie auto na miasto ma sens. Podatnicy mi to za sponsorują.
Nie wiem, co mówił Michu i nie będę tego komentował. Jednak łatwo jest zauważyć trend - szczególnie wśród starszych lub mniej zamożnych ludzi związanych z motoryzacją, że jadą po elektrykach bez ładu i składu często opowiadając zwyczajne bzdury.
Mam wrażenie to tak jak Europejczycy handlowali z tubylcami w Ameryce i dawali im szklane kolorowe paciorki, a oni w zamian złoto 🤣 i dwie strony były zadowolone. Teraz szklane paciorki to tablety w samochodzie
Od pewnego czasu mam taką refleksję że następuje coraz szybsza degradacja kultury technicznej i to jest właśnie jej owoc. Kiedyś samochód był w mniejszym większym stopniu wytworem pracy inżynierów którzy starali się w jak doskonalszy sposób uzyskać pewien efekt. Teraz samochód z największym stopniu jest owocem pracy księgowych którzy też chcą uzyskać efekt tyle że finansowy. Być może gdyby klienci zaczęli się upominać o jakościowe podejście do budowy samochodów byłoby inaczej. No ale jeżeli ktoś wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze na średniej wielkości suva albo nie małe kombi z silnikiem o pojemności dobrej dla butelki wódki to jak traktować poważnie takiego klienta? Innymi słowy chcieliśmy bajery ekrany asystenty to mamy. Tylko gdzieś zgubiliśmy motoryzację. Ale dla niektórych i tak jest najważniejsze że mam nowe auto a sąsiad nie. Tyle że przesiadłem się ze średniej półki Mercedesa do taniej Skody. No ale nowe. A co za kilka lat? Elektryczny skuter?
nie jest prawda, ze akumulator wymienia się za cenę równa wartości nowego auta - skąd te błędne informacje? poziom informacji merytorycznych i technicznych w tym wideo oceniam zle - gorzej niż niedostatki w instrukcjach czy specyfikacjach technicznych
Sprzedawca w salonie jest po to żeby wcisnąć jeleniowi swój towar i zarobić na chleb. Jeśli chodzi o wiedzę techniczną, to przeciętny petrolhead kładzie większość z nich na łopatki 😂
Ależ szanowny kliencie. Ty masz kupić, a nie zadawać pytania i interesować się technikaliami. Masz jeszcze jeździć na przeglądy do autoryzowanych stacji i płacić za przeglądy.
W innych markach nie wiem, ale eMerca mam z pakietem serwisów 4 lata w cenie, a niekupiony ostatecznie idbuzz miał 5lat serwisu w cenie. Jeszcze kolejna sprawa bo serwis jest z gwarancją mobilności, chyba może się to nazywać mobilo albo jakoś tak, i na serwis przysyłają lawetę z autem zastępczym, też suv elektryk 👌
7:20 W samochodach elektrycznych są stosowane DWA (a nie5) rodzaje silników elektrycznych. Oba rekuperują dobrze. Różnica zasięgu wynika głównie z gabarytu a nie z rodzaju silnika.
Właściwie to nie ma znaczenia, jaką ma pojemność. Mnie by tam bardziej interesował moment obrotowy (może przy okazji moc) oraz czas do setki. Kupując telefon albo laptopa nie interesuje mnie pojemność baterii, ale jakie czasy wykręca w testach (miarodajnych i powtarzalnych) w porównaniu z innymi. Niektórym bardziej wkręconym w motoryzację może przeszkadzać dźwięk 3 cylindrów, ale to sobie sprawdzą na jeździe próbnej.
bardzo dobry komentarz, a samochosy elektryczne są ani ekologiczne ani ekonomiczne, i niech się ludzie zniechęcają, a co używanych elektryków, są jak mocno używany mąż lub żona lub inne bardziej współczesne
Pieprzy się o ekologii samochodów, zaostrza normy emisji a codziennie widzę dymiące samochody, dymiące jak lokomotywa autobusy komunikacji miejskiej i jest git, nikomu to nie przeszkadza, służby typu policja nie zwraca uwagi na jeżdżących trucicieli, stacje kontroli pojazdów przymykają na to oko. Tu jest Polska 🇵🇱
Jakby nie dymil ten autobus, to nadal deklasuje sytuacje gdzie wszyscy ludzie z niego wsiadaja do samochodow :). Co do dymienia osobowek to sa sluzby, kwestia by akurat ustrzelily kogos. Ostatnio jechalem za taka Insignia 2, pewnie z wycietym dpf i kto wie co tam jeszcze sie dzialo. Dramat gorszy niz diesle rodem z RFN jeszcze :D
By naladowac samochod elektryczny to elektrownia musi spalic tony wegla , ktory tez dymi. Wiec ekologia w nich zadna do tego jeszcze dochodzi utylizacja baterii po zuzyciu. One sa bezemisyjne ale nie ekologiczne.
@kamilpieczykolan4988 nadal licząc te tony węgla są bardziej ekologicznie, jakby na to nie patrzeć. Zresztą u nas nie tylko węgiel jest źródłem - ma ponad 60% udziału, nie 100. Jeśli liczysz baterie, to pamiętaj że ropa też magicznie nie pojawia się na stacji benzynowej. Masz wydobycie samej ropy, ale potem jej przerób w rafinerii. Elektryki deklasują w normalnym cyklu życia ale nie mają zerowego śladu węglowego, to oczywiste. Tak czy siak drogą jest optymalizacja baterii i eko źródeł prądu, nie ma sensownej alternatywy. Ropę z kolei lepiej używajmy dalej w całym przemyśle do produkcji tworzyw, farb, kosmetyków itd, itp
@kamilpieczykolan4988 Ale nikt nikomu nie broni stawiać elektrowni wiatrowych, rzecznych i paneli. A że zamiast tego nasz kraj wywalił grubą kasę na mit polskiego samochodu elektrycznego to niestety taki mamy klimat.
Każda bateria inna w różnych modelach samochodów elektrycznych ! Największy na świecie producent baterii z Chin, CATL dostrzegł problem w braku uniwersalności stosowanych baterii. To ich brak będzie problem gdy będzie potrzeba wymiana na nową baterię !
Nikt kompletnie NIE ZAREAGOWAŁ na mój wpis prócz właściciela tego kanału. Skoro największa firma produkująca akumulatory widzi problem w tym aspekcie. To wszyscy posiadacze elektryków SĄ ŚLEPI NA PROBLEM ???
Jezdze elektrykami od 8 lat i mam nadzieje nie musieć wracać do smrodowozów.. Najstarszy Leaf jaki mam -11 letni- ma dzis 83% pojemnosci baterii.. Ciagle służy i nie sprawia żadnych problemów.
Ciekawe jak będziesz chwalił, w momencie kiedy chujnia europejska dopnie swego i elektryków będzie 100%, a nie kilka jak teraz. Wtedy będziesz się musiał zapisać na ładowanie z miesięcznym wyprzedzeniem, a i tak swoje odstoisz w kolejce.
Wiadomo, że elektryki w Polsce nie są dla przeciętnego Janusza, mieszkającego w bloku zarabiającego ok średniej krajowej.. Tylko śmieszne jest to, że największy problem z elektrykami mają biedaczki, których nie stać nawet na nową dacie i nigdy takowego nie zakupią i podniecają się filmikami hejtującymi elektromoblność.Nie lękajcie się nikt wam nie wciśnie nowego auta za darmo.
Dokładnie tak. Najsmutniejsze, że autor filmu, nie za młody, z jakąś wiedzą i doświadczeniem plusuje komentarze w stylu "Elektryczną to ja mogę mieć szczoteczkę do zębów albo maszynkę do golenia…" Ani to śmieszne, ani fajne.
Tu nie chodzi o to, że ktoś wciska na siłę samochody elektryczne, tylko o to że zabiera możliwość kupna czegoś innego. Dzięki temu będzie niewiele samochodów elektrycznych, spalinowych zaś nie będzie wcale.
Nie sądzę, by "biedaczki" miały problem z elektrykami, gdyż mają na to po prostu wywalone. Podobnie, nie sądzę, by byli nimi zainteresowani ludzie naprawdę zamożni, gdyż stać ich na znacznie lepsze samochody z napędem spalinowym. Obecnie to po prostu w głównej mierze moda wśród snobów, aspirujących do tzw. "wyższych sfer" i łykających wszystko co jest trendy tudzież lansowane w mediach. Co będzie dalej - realia polityczno - rynkowe pokażą.
Przepraszam autora z całym szacunkiem mam 2 komunikaty: 1. Jest Pan słabym autorytetem w zakresie mówienia o elektromobilnosci. Z treści tego materiału wynika jakby Pan w życiu elektrykiem nie zrobił więcej jak 500km albo jeździł jakimś szajsem od Stellantis 2. Proszę wskazać jakie modele i ich daty produkcji używają obecnie LiFePO4. Proszę wskazać tylko modele obecnie produkowane (czyli np pominąć Leafa czy Zoe).
Jak maja pisac, jak nikt w PR gdzie pisza fotki reklamowe sie na tym nie zna. Generalnie juz w przypadku spalinowych nie mielismy pelnej informacji co siedzi w danym aucie. Jaka jest turbina, czy zmienna geometria czy nie, jaki jest typ wtryskiwaczy, czy piezoelektryczne czy nie, czy dane auto ma dwumase czy jednomase. Byly takie dylematy na przestrzeni lat. Zawsze cos bylo niewyjasnione, gdzie na spaliniwkach to sie kazdy zna, a elektryki to skladaki z dnia na dzien i ludzie na montazu w fabryce nie wiedza co skladaja.
Bo 90% ludzi nie interesują szczegóły techniczne. Sprzedaję auta i obecnie prawie nikt nie wchodzi w szczegóły techniczne. To importerzy dostosowują się do rynku
@Motokomentator proszę. Bardzo fajna jest opcja wyszukiwania według zadanych kryteriów np: auto z baterią LFP, papa ciepła, może ciągnąć przyczepkę , z funkcją V2L i wyszuka pasujące modele , pozdrawiam
o róznicach miedzy LFP i NMC/NCA wie od lat każdy kto się interesuje elektromobilnością. ci co się interesują mniej wiedza o tym od momentu gdy tesla zaczęła LFP stosować czyli jakieś ponad 2 lata. nikt nie zaleca ładowania akumulatora 20-80% tylko ich eksploatację w tym zakresie. można ładować i przy 30,50 czy nawet 70%, byle nie dopuszczać do wylądowania poniżej 20% . żeby było śmieszniej są jeszcze różnicę pomiędzy LFP które produkuje BYD i CATL dla tesli. w auta elektrycznych są używane tylko dwa typy silników, indukcyjne i SRM (jak się uprzeć to jeszcze PM SRM) jak ktoś się nie zna to powinien kupować tylko LFP, chyba że parkuje zimą na zewnątrz wyładowanym mocno autem
Jak można mieć sentyment do forda. To producent co uznał, że taniej wyjdzie go wypłacanie odszkodowań niż usuwanie niebezpiecznych usterek. To nie marka tylko KPINA.
Mam Mach-e i w sumie zgłupiałem jaki mam akumulator. Bo jakbym nie liczy i z której strony to nie mam cyfry tylko literę w Vinie. Muszę się teraz dowiedzieć jaki nam …
Nie wiem jak w Fordzie, ale w przypadku VAG i BMW na forach można znaleźć linki do dekoderów. Jeśli nie, to może na forum jest jakiś pracownik ASO, który sprawdzi ci to w systemie. Może i w salonie by to sprawdzili, ale nie wiem czy za darmo. Teoretycznie kupując nowy samochód powinieneś dostać do niego odpowiednie papiery.
Witam, ale przecież nie jest tajemnicą że mamy nie mieć niczego, więc po co komu jakiekolwiek dane techniczne do czego kolwiek. Poza tym to korporacje wylansowały pracownika który nie musi nic umieć one w miesiąc go przeszkolą i będzie git - dlatego zniszczyli u nas szkoły zawodowe nie mówiąc już o PN czyli polskich normach
Ostatnio spotkałem na trasie typa w Porsche. Elektrycznym Porsche... Podjechał pod ładowarki EV i chciał się "dotankować". Za 30 minut miał spotkanie na które już w sumie na bank był spóźniony. Ładowarka okazała się NICZYNNA... 😂 A teraz cytuję co powiedział: "Ostatni raz jadę tym gównem w trasę". Czaicie wydać tyle kasy na samochód i nie dojechać na miejsce na czas? Mając Porsche? 😂
A co ma do tego Porsche. Auta elektryczne powstały po to, aby oczyścić powietrze w miastach. A że ludzie chcą jeździć nimi wszędzie, to ich wybór. Jak ktoś robi 500 km dziennie, to powinien kupić sobie hybrydę. To są problemy typu siedzę 8 godzin dziennie na fejsie i marudzę, że bateria znika w oczach.
@@p7hyte "Ty serio takie głupoty wygadujesz, czy żartujesz? " Na razie to ty siejesz propagandę strachu. Po pierwsze na razie nic nie zakazała i się an to nie zapowiada patrząc jak się europejskie koncerny przewracają o elektryki. Po drugie zakazać produkcji, a nie używania. Więc jeszcze 30 lat spokojnie śmierdziucha kupisz, a potem to raczej nie będzie problem. Siejesz panikę jak ci od końskich odchodów zalewających Londyn.
@@Pawel1014 zadne jajja widze to na codzien , Porsche ,Mrcedesy i wiele innych , jak zobaczylem Scanie solowke na baterie to byl ku,,,, szok szukalem jak idiota tlumnika ,, autobusy ale ostatnim hitem dla mnie så koparki . czekam jak to wszytko pierdolnie caly ten Zielony Lad , ekologia bo to ruinuje gospodarki pozdr ✋
@@aaasdddaaaasfddas5015 są wyjątki- jak masz własny dom i pv na starych zasadach albo darmowe ladowanie w pracy. Albo trzecia opcja - własny dom i dużo kasy i to będzie drugie lub trzecie auto.
@Motokomentator Mam dom i PV na starych zasadach, ale zakup elektryka dalej nie spina mi się ekonomicznie z kilku powodów: 1. Ładowanie z PV miałoby wartość dodaną, gdybym mógł ładować w dzień kiedy mam największą produkcję i najmniejsze zużycie. Wtedy te 20% energii które tracę mógłbym odzyskać w ładowaniu baterii. Ale elektryka najczęściej musiałbym ładować w nocy, więc NICZEGO nie zyskam. 2. Obecnie energii starcza mi na styk, więc ładowanie elektryka musiałoby być płatne 100% 3. Porównywalny koszt 100 km przejechania elektrykiem jest dostępny przy jeździe na LPG a auto na LPG o wiele tańsze w zakupie i naprawach. 4. Bardzo duża utrata wartości elektryków 5. Konieczność posiadania kolejnego auta do wyjazdów dalszych. 6. Horrendalne koszty napraw elektryków powypadkowych a nawet tylko pokolizyjnych, co robi z elektryka auto nienaprawialne. 7. Energia drożejąca szybciej niż paliwo i zapowiedzi że już za rok, dwa lata ma energii elektrycznej brakować. Jak dla mnie to za dużo wad, żebym kupił takie auto.
@@Motokomentator Jak masz drugi albo trzeci samochoód, to raczej nie patrzysz na koszty. Tradycyjna rodzina - mąż, żona i małe dzieci nie potrzebują trzeciego samochodu.
Zastanowiłeś się co piszesz?? Jeśli ktoś patrzy na koszty to tylko elektryk....w użytkowaniu wychodzi najtaniej....i nie trzeba mieć nawet pv, wystarczy zwykle gniazdko. Używam 2 elektryków które jeżdżą bardzo dużo, mam pv na nowych zasadach i nawet gdybym nie miał to i tak eksploatacja wychodzi dużo taniej przy kupnie prądu....
Ladowanie 20%-80% wynika z tego że powyżej 80% ładowanie jest barzdzo powolne, ładowanie 80-100 może trwać tyle samo co 20-80. Więc w długiej trasie najlepiej ładować się do 80 a jak możemy podłączyć na noc to wtedy do ładujemy do 100%
no i kolejny powtarza bzdure. Akumulatory jednego typu traca wyrazniej trwalosc przy ladowaniu powyzej 80% i zle znosza tez rozladowanie ponizej 20 - NMC, a drugie nie - LFP, do tego LFP ma wiekszy zakres temperatur w ktorych dziala optymalnie. To ze wolno sie laduje to mniejszy problem w tym wypadku. Dlatego tak wazne jest wiedziec jakiego typu ma sie technologie i czy regularne ladowanie powyzej 80% jest zalecane czy wrecz zabronione.
@@Atomus87 czego nie zrozumiaeś w słowach "w długiej oodrózy" . A moze jestes jednym z tych co majac do przejechania 1000km ładuje swoje LFP za każdym razem do 100‰ przez półtorej godziny i traci czas. 🤣
@@Motokomentator w długiej podróży dla większości osób najważniejszy jest czas, jak stajemy by doładować to ładuje się w zakresie kiedy moc ładowania jest rozsądna. Jak stajemy na dłużej to ile wlezie. Nie widzę powodu aby marnować czas bo się kupiło upośledzony samochód specjalnej troski. A w użytkowaniu codziennym dla odmiany dbamy o baterię.
Dlatego jeśli auto elektryczne ma jakikolwiek sens to tylko na ogniwa paliwowe gdzie tankowania wodoru trwa porownywannie do paliwa czy gazu . Już wiele miast się przekonało jak wygląda użytkowanie autobusów elektrycznych szczególnie zimą i nowe przetargi są robione na autobusy wodorowe.
Autobusy elektryczne zimą to była tragedia No chyba że trolejbusy. Ale wodór tez nie pyknie bo trudno go utrzymać w baku. Jeździłem Mirai ale co z tego ze fajnie się jeździ jak z tankowaniem lipa🤷♂️
@@MotokomentatorDlatego miasta które zdecydowały się na autobusy wodorowe są budowane przy zajezdniach stacje wodorowe sieci Neso aby zapewnić autobusom tej samej marki zaopatrzenie w wodór. Jest to jakiś początek aby powstała w Polsce infrastruktura tankowania wodoru co sprawi że użytkownik auta będzie miał wybór czy chce elektryka bateryjnego czy na ogniwa paliwowe.
@@TheZiolo24 wodór zabiłby ceny ogniw LI-ion, widać trzeba jeszcze dużo czasu żeby to dotarło do społeczeństwa a szczególnie decydentów którzy kupują takie autobusy.
Wszystko tajne przez poufne🙈 Boją się bo Polacy już kombinują jak „zagazować” elektryka 😂 A tak serio to info jest skąpe bo klient stwierdzi na 100% że strasznie przepłaca za te kilkanaście grubszych kabli i płaski akumulator wart krocie w przypadku wymiany. Twierdzę że tylko Tesla jest rozsądnym wyborem bo to nie tylko wydajne auto to cały system.
@@Motokomentator Lithium-titanate battery, zawsze warto się dokształcać, to przy okazji jeszcze warto poczytać o na-ion bo powoli wchodzą na rynek tanich aut.
Owszem. Generalnie problem jest dziwny, bo nie słyszałem o takich problemach (z obliczaniem pojemności - tutaj zasięgu) przy ładowaniu do 80% albo dowolnej innej wartości baterii w telefonach, tabletach lub laptopach.
@nickvolt2816 Moze jest po prostu mniej istotny i ludzie są mniej dociekliwi. Telefony spowszedniały i nikt się dziwi codziennemu ładowaniu jak kiedyś .EV mają ciągle opornych z grupy co ich najczęściej nie mają a nawet w nich nie jechali. Zresztą wiele modeli smartfonów ma albo ograniczenie do 80% albo tzw inteligentne ładowanie Cześć pokazuje 100% a po włączeniu tej funkcji jest defacto np 80
Importerzy samochodów nie byli pierwsi. Najpierw te zjawisko pojawiło się w kontekście importerów motocykli. Potencjalni klienci byli przez lata i być może wciąż są faszerowani bzdurami. Pojazdy są tanie, więc i tak się sprzedadzą.
Hm a może nie mówią o tych szczegółach, bo by wyszło na jaw, że większość komponentów baterie i silniki pochodzą od producentów z Chin tylko kabina i znaczek jest europejski lub amerykański. Jaki to wstyd przyznać że Europa i Stany są dekadę za Chińczykami w tej dziedzinie!!!
A jak kupujesz spalinowe auto to pytasz o koszt nowego silnika? 😂 Przy okazji, od większości producentów otrzymujesz długa gwarancję. Np. 8 lat 192000km. Który z producentów da Ci taką gwarancję na silnik spalinowy? Nie da bo by zbankrutowali...
@@johnybravinsky A jak dadzą długą gwarancję (np 7 lat - znana marka lubi to podkreślać) to wiaże się ona z szeregiem obowiązkowych absurdalnie wycenionych przeglądów. Czyli w tych przeglądach przedpłacamy za niejedną naprawę. Także to nie gwarancja tylko ubezpieczenie od awarii
@@Jędruś_Pyzdra nie wiem jak wygląda to 7 lat w znanej marce, ale wiem z własnego doświadczenia jak wygląda to w Tesli. Niema obowiązkowych przeglądów itp. 8 lat na baterie i silniki z limitem 192000km co daje średnio 24000 rocznie.. 4 lata pełnej gwarancji z limitem 80000, 12 lat na powłokę lakierniczą. Tak czy inaczej silniki spalinowe też się psują, a gwarancji tak długiej brak. Koszt nowego silnika w autoryzowanym serwisie jest ogromny dlatego się je naprawia podobnie jak baterie po 8 letniej gwarancji i wtedy koszt nie jest tak duży.
Kiedyś w instrukcji było napisane, jak ustawić zapłon. Dzisiaj ostrzegają, aby nie pić płynu do spryskiwacza .
@@MrMarek41 😂😂😂
Bo kiedyś samochody kupowali normalni ludzie, a dzisiaj - Julcie i Alanki.
Bo nie ma już potrzeby ustawiania zapłonu. To zjawisko nazywa się postęp.
@@michakonowo5483 Czyli według ciebie , żadna wiedza nie jest już potrzebna. Po co nam wiedza, jak wszystko zrobi za nas automat. A jak będzie potrzeba użyć starszy sprzęt, to zginiesz marnie , bo na niczym się nie znasz .
@@Pawel1014 Ergo: albo jesteś Alankiem, albo od lat nie kupiłeś samochodu. ;)
Zgadza się. Przeglądam ostatnio sobie strony producentów aut i coraz trudniej jest się dokopać do danych technicznych. Ważniejsze jest to czy system w samochodzie łączy się ze smartfonem
No dziwne, że producent promuje informacje, które interesują większość kupujących. Też bym chętnie poczytał porządne dane (w stylu z tych z Wikipedii), ale obaj jesteśmy raczej w mniejszości. Ludzie mają teraz ciekawsze zajęcia niż studiowanie budowy samochodu. Kiedyś to robiono, by wiedzieć jak go naprawić samemu. Teraz stać nas zaciągnąć auto do mechanika, a tych mechaników jest mnóstwo. Więc po co zawracać sobie tym głowę będąc statystycznym Kowalskim? Jemu starczy, aby się auto z telefonem łączyło, wlał sobie płyn do spryskiwaczy i wiedział, jaki rodzaj paliwa w którą dziurkę.
Producenci nie podają informacji, bo mało którego klienta w wieku już nawet ok. 30 lat te rzeczy interesują. Wśród potencjalnych klientów, którzy nie musieli jeździć starymi samochodami i radzić sobie z motoryzacją lat 80-tych i 90-tych jak zadasz pytanie jak ma samochód, to odpowiedzą, że nowy. Jak będziesz chciał doprecyzować to znają jeszcze kolor i markę. Jak pytasz o silnik, to usłyszysz odpowiedź, że jest, a czy tam są 3 cylindry czy 4, czy turbina to rozkładają ręce, bo od tego jest serwis. Za to o smartfonach, konsolach i innych pierdołach są w stanie opowiadać godzinami - megapiksele, ilość obiektywów, terabajty itp są teraz najważniejsze😢 Świat zmierza do samounicestwienia
Tak - też to widzę.
odczłowieczenie to sie nazywa
Jarosław, pięknie to podsumowałeś! ❤️ Miodzio! 👏 Rzeczywiście, teraz 90% kupujących auta to gadżeciarze, a nie kierowcy. 😅 Pozdrawiam, dziadek Andrzej. 👍
🤣🤣 Patrzysz z perspektywy Polaka i siebie. Nie każdy miał problemy z autami w latach 80/90. Czy samochód i zainteresowanie nim to klucz do wszystkiego? Toż to tylko środek transportu...
Weź też pod uwagę, że motoryzacja zrobiła się przy okazji bardziej skomplikowana. Żaden mechanik nie zna do końca budowy każdego samochodu, a są też sytuacje kiedy odmawiają naprawy danego typu z uwagi na zastosowanie rozwiązań, których nie znają. Więc ciężko tego wymagać od sprzedawców a tym bardziej użytkowników.
Łapka w ciemno dla Profesjonalisty i oglądamy :)
Akurat w elektromobilności jestem zupełnie zielony :) Ale technika w tych samochodach jak najbardziej mnie interesuje. Pozdrawiam!
Kolejny raz jestem zaskoczony konkretami brawo polecam znajomym 👍👍👍👍👍👏👏👏👏👏
To przypomina reformę rolną w Zimbabwe. Tak, tak daleko żeśmy zaszli. Czyli pozbyć sie białych farmerów (spalinowe) a potem sie pomyśli jak produkować żywność (elektryki). Efekt głod i śmierć
A wystarczyło powoli budować infrastrukturę i wprowadzać po jednym - dwóch elektrykach na rynek, to by sami znajdowali nabywcy a po 15-20 latach byłby już normalny, zdrowy popyt. A tak zwolnienia, redukcje, auta na placach i dopłaty rozpaczy.
Jeśli prąd nie byłby drogi (nie każdy ma panele, a na szybkich ładowarkach ponad 3zl/KWh) do tego elektryki byłyby tańsze od spalinowych, to rynek szybko by się nimi zapełnił, bo każdy kalkuluje co taniej, a to że dłużej się ładuje to już ujdzie😅 Szkoda że wyrzuciłem gazety Moto z przed 20lat gdzie pisali, że elektryki będą kosztować 1/3ceny spalinowego, bo nie ma silnika, który przechodzi drogie testy itd, a baterie są bardzo tanie😂😂😂😂
@@Motokomentator
Nie ... nie wystarczyłoby powoli budować infrastrukturę.
DOKŁADNIE TAK SAMO jest z wiatrakami produkującymi energię, czyli można sobie zbudować strukturę która w 100% albo nawet 300% zaspokoi (jeśli chodzi o moc) potrzeby, ale żeby to działało, to .... MUSI WIAĆ WIATR .
Niema wiatru ... nie ma energii.
To samo z samochodami elektrycznymi.
Załóżmy że jest ich już na rynku 90%.
Można sobie zbudować strukturę ładowarek co kilometr, ale .... jeśli w tym samym momencie (a jest to bardzo prawdopodobne) ładować się będzie choćby tylko 50% ogółu elektryków, to infrastruktura najzwyczajniej w świecie nie wytrzyma, no chyba, że pobudujemy mnóstwo elektrowni, ale z kolei jak spowodować, żeby w przypadku niskiego zapotrzebowania na energię, nie stały one bezczynnie i ni powodowały strat, no i jak synchronizować to wszystko w przypadku radykalnych skoków pobory mocy ?
Generalnie ... idea samochodu elektrycznego JAK NAJBARDZIEJ SŁUSZNA, ale pod warunkiem że ktoś wymyśli źródło zasilania (akumulator) który przy zachowaniu WSZYSTKICH zalet napędu spalinowego zachowa jednocześnie zalety napędu elektrycznego.
Jeśli pozostaniemy w dzisiejszej technologii wytwarzania akumulatorów, to po prostu NIE JEST MOŻLIWA sensowna elektryfikacja motoryzacji z powodów CZYSTO FIZYCZNYCH.
@@MotokomentatorEuropejscy producenci mieli LATA na budowanie zapotrzebowania na infrastrukturę ale woleli odcinać kupony od świetnej sprzedaży w Chinach. W tym czasie tamtejsi producenci wyrastający jak grzyby po deszczu zaczęli rozwijać (oczywiście dotowani przez rząd) konstrukcje własnych samochodów elektrycznych (sporo kradnąc od Tesli oczywiście). UE w strachu przed końcem automotive na starym kontynencie zaczęło akcję dotowania EV oraz zakazu spalinówek ale na to jest już 10 lat za późno. Wielu ma problem do UE za obecny stan rzeczy ale to jest całkowita wina europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, który wolał zarabiać ogromne pieniądze zamiast inwestować w nowe technologie, a teraz trzeba przycinać moce silników żeby spełnić normy emisji.
@@Motokomentator Wszystkie akumulatory poza olowiowe i niklowo-kadmowe laduje sie od 0% do 100% . Zakres pomiedzy progiem maksymalnego rozladowania a maksymalnego naladowania reguluje uklad BMS . Wiec jak bedziemy ladowac od 20 do 80 to w rezultacie ladowanie bedzie w granicach 40 do 60 . (chyba , ze poszczegolne ogniwa "3,7-4,2" , ktore nie maja ukladu BMS) Zdrowia zycze !
Co do elektryków to się nie wypowiem ale rok temu jeździłem po salonach pewnej marki.
Przeżyłem szok. Z 80 % sprzedawców nie mają pojęcia o tym co sprzedają.
Pytam się ja działa miękka hybryda - no nie wie.
Za co płacę jeśli chcę mieć samochód przygotowany pod instalacje haka? Nie wiadomo.
Czy skrzynia DSG z tym silnikiem jest z suchymi czy mokrymi sprzęgłami? Nie wiem.
Dramat.
Mam podobne doświadczenie. Wiedziałem o aucie więcej od sprzedawcy
Moja pasja chodzić i odpytywać, czasem mam niezła bekę z ich poziomu wiedzy;( ACT w grupie vag mało kto wie co to jest. Pytanie o wtryski czy pośredni czy bezpośredni czy łańcuch czy pasek mało którego sprzedawcę to interesuje. Ale to chyba słabe szkolenia produktowe importerzy widzę każą im się szkolić z gadżetów;(
Dokładnie tak jest😂 Facio do mnie, że jest bezprzewodowe połączenie z autem, co mnie w ogóle nie interesuje, a jak się pytałem czy skrzynia sucha, czy mokra to oczy zrobił😂
@@tomeks8489Jesteś tym wyjątkowym klientem, lwia część klientów nawet to o czym mówisz nie interesuje. To co jest dla nich ważne to po pierwsze - finansowanie, po drugie multimedia i systemy bezpieczeństwa, po trzecie pakiety serwisowe na olej i filtry, dobrze by interwały były jak najdłuższe.
Taki typ doktoranta klienta zdarza się jak śnieg w Kenii.
@@michaz1541 Masz racje, część klientów nie jest "techniczna" i nie pyta. Co wcale nie zwalnia sprzedających od tego żeby nie mieli bladego pojęcia co sprzedają. Bo świadomi klienci są. Przy odbiorze mówię że nie będę czekał 2 lata/ 30 tys km z wymiana oleju tylko przyjadę pierwszą na wymianę po 2 tys.
Na co odpowiedział, że większość prywatnych kupujących tak robi bo wiedzą że interwały producenta są absurdalne. Z internetu maja wiedzę.
Prawda. Kupuj bez interesowania się o szczegóły. I najlepiej bez jazdy próbnej.
Jak w tesli. Kup online, odbierz najelpiej bez kontaktowania się z salonem, auto czeka na parkingu. I nie interesuj się jaka jest pojemność baterii, jaka chemia, a jak się zepsuje to napisz w aplikacji i czekaj cierpliwie 3 miesiące aż sie pojawią cześci zamiene. A jak sie Elon wkurzy to zdalnie wyłączy samochody np Duńczykom żeby oddali Grenlandie Trumpowi.
@@alfsky737w Tesli bardzo łatwo jest umówić się na jazdę próbną.
Ja próbowałem kilka razy umówić się na jazdę Focusem ST. Stoi w salonie, ale nie da się. "Takich auto nie dajemy na jazdy bo by się ustawiła kolejka". Co mnie to obchodzi? No to idę do konkurencji. W zasadzie te pół godziny jazdy z handlowcem też niewiele daje. Więc jedyne auta jakie kupiłem to raz dostałem na weekend, a drugi raz na cały dzień samotnej jazdy. W drugim przypadku nawet nie musiałem uzupełniać paliwa. Polecam takie podejście, może w końcu się nauczą.
@@sezam84 Tia. Jak sie umówiłem przez ich fantastyczna aplikacje i pojechałem do katowic to auta nie było i nikt nie raczył nawet odebrać telefonu. To były czasy "salonu" w Libero. Wysłałem im maila co o tym myślę to jakieś AI mi odpisało że się cieszy że mi się jazda podobała i zaprasza do zakupu. Kurtyna.
Kilka lat temu u dealera (zmilczę markę) sprzedawca wmawiał, że elektrykowi nigdy nie zabraknie prądu, ponieważ odzyskuje energię podczas hamowania.
Trzeba było spytać się serwisu, aby poznać pojemność akku.
Ja mam prostszą rade;) Nie kupować ;*
tak chociaż przez 4 lata, to samo z nieruchomościami
Dokładnie. Obecnie elektryki to są auta do miasta i dla fanów nowych technologii. Kupując elektryka pasuje znać jego wady - podobnie jak kupując OLED pasuje wiedzieć, że używając na dużej jasności i długo zapewne szybko się wypali.
Prawda jest taka, że te wszystkie bateryjki powinny spełniać jakieś normy i ochrony konsumenta a nie producenta jak to było z tymi skutecznymi i bezpiecznymi preparatami o niewiadomym składzie
I spełniają
Im więcej pana oglądam, tym bardziej jestem pozytywnie zaskoczony.Krotko fachowo i na temat. Super
Do kupna elektryka trzeba mieć w rezerwie spalinowy lub dobry rower , jedno lub 4 osobowy -ryksze
Albo furmanke i kobyłke .
@kamilpieczykolan4988taaa najlepiej spalinowy, dobry rower i furmankę i kobyłkę 🤣
ha ha ha ha 🫢
Powiem szczerze. Jesteś debilem.
@@crissnestor8460 Pewnie jesteś z ostatniego pokolenia lewak to lepiej przyklej sie do asfaltu cioto kiche dymana
@@crissnestor8460 to był sarkazm człowieku 🤣
Jak zwykle opowiadasz bardzo merytorycznie
W samochodach zawsze chodzi o emocje, a nie rozsądek. Gdyby chodziło o rozsądek, to każdy jeździłby Fiatem Panda (tanim w zakupie i eksploatacji) albo jakimś kombi w Dieslu.
Jest pan super gościem z ogromną wiedzą. Jeden z najbardziej merytorycznych kanałów na YT
Jak zwykle fajny material. Przyjemnie sie sluchalo. Pozdrowienia
Dokładnie, przeglądając cennik Renault zwróciłem na to uwagę :)
Tak jest nie tylko w przypadku elektryków. Jakiś czas temu próbowałem na stronie jednego z producentów znaleźć pojemność skokową użytego silnika spalinowego i szukałem tego dobre 10-15 min. Natomiast najistotniejszy parametr eksploatacyjny dla każdego użytkownika w postaci emisji CO2 był na jednej z pierwszych pozycji.
Jak zawsze ciekawy i wartościowy materiał, dzięki!
Dziękuje.🙌
i znowu bardzo ciekawy i merytoryczny odcinek
Jak zawsze merytoryczny odcinek. Brawo !!!!
Zwłaszcza odnoszę wrażenie, że Stellantis jest bardzo "oszczędny" w podawaniu informacji na temat swoich samochodów. Zresztą jakby mieli czym to by się chwalili. Skoro nie piszą to znaczy że przypał 😅
Spróbuj na stronie Apple znaleźć informację o pojemności baterii. Albo na stronie Samsunga informację o modelu procesora w telefonie - tym bardziej, gdy to jest Exynos.
Bardzo dobrze i prosto wytłumaczone ! Super robota !!!
Nie za bardzo interesuje się samochodami na baterię ale jak to będzie gnało w takim kierunku jakim gna obecnie pewnie jak zawsze jak rzeźne bydlo będę musiał się przystosować dlatego tym bardziej dziękuję za twoją pracę, dobra robota szacun i pozdrawiam 👍💪
🙌
Bardzo fajny odcinek, łapka w górę + komentarz dla zasięgów. Czekam na Pański film o Cupra Formentor!
Jak Pan sam wspomniał, ciężko znaleźć jedno miejsce z merytorycznymi zbiorczymi informacjami na temat elektryków. Trzeba szukać po konkretnych markach i modelach.
Co do wiedzy to jak zwykle dobre techniczne filmy zrobił Weber Auto a merytoryczne testy elektryków robi Björn Noland.
Edit, zapomniał bym. Fajne filmy z rozbiórki elektryków i z analizy budowy robi też Sandy Munro.
Od jakiegos czasu ogladam Twuj kanal i musze przyznac ze mowisz jak jest SZACUN lajkuje i subskrybuje
Dziękuję, pozdrawiam!
Jeśli elektryk to wyłącznie najem długoterminowy z dopłatą. Inaczej to pętla naszyję.
Takiego eksploatuję jako najemca i jeśli zasady się nie zmienią to za 11 miesięcy biorę następnego.
Taki jest cel ogólnie dla każdego auta. Firmy produkujące auta nie sprzedają aut tylko usługę transportową.
A jaki masz, jaka opłata wstępna i rata?
@@krzysztof4030C4 - wstępna ok.40 tys - dopłata 27 tys
(po niemal roku) rata 159zl ! Warunek przebieg 30.000km przez 2 lata
@@krzysztof4030 0% wpłaty, 2199netto, Mach-e 75Kwh AWD
czyli dla śmiertelnika żaden interes tylko firmówki.
Bardzo ciekawy i merytoryczny materiał. Na razie nie mam w planach kupna elektryka ale dobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego ;) Pozdrawiam
I nie kupuj. I to samo doradzam każdemu poza osobami, które mają nadmiar gotówki. Może jak sprzedaż walnie, to się teoretycy od norm obudzą i stwierdzą, że zwyczajnie niszczą europejską motoryzację. Jak to się nie zmieni, to za 20 lat skończymy w chińskich samochodach i górą baterii, z którymi nie ma co zrobić, bo ich recykling obecnie nie jest tani ani prosty i nie wygląda, aby miała zajść jakaś rewolucja w tej kwestii.
@@nickvolt2816 nie ma na to obecnie szans zarówno pod względem możliwości finansowych jak i warunków do darmowego ładowania, nie mam domku z solarami więc posiadanie elektryka pod względem kosztów eksploatacji nie będzie opłacalne, niemniej przez 2 tygodnie będąc w Norwegii miałem możliwość użytkowania Ioniq 5 w najbogatszej wersji i szczerze powiem, że podobało mi się to ;) Narazie stać mnie na spalinowego chińczyka i nie wygląda na to, że sytuacja szybko ulegnie zmianie na lepsze :/
Wszystkie te informacje są opisane na portalu i forum elektrowozu
Albo namawianie do wymiany pieca na gazowy, bo jest ekologiczny... tak mi się skojarzyło.
No ja kupiłem gazowy, ale się okazało, że to też źle, bo jednak pompa ciepła będzie potrzebna. Niedaleko jest nowe osiedle segmentów gdzie ludziom zrobili tylko pompy ciepła i każda awaria dostawy prądu oznacza zimno w chałupie. 🤷♂
Piec gazowy rownież jest podpięty do prądu aby dzialał 😂@@Motokomentator
@ tak, ale piec pobiera mniej prądu i mogę mu zrobić tani magazyn energii.
Bo gaz jest ekologiczny. Sprawność tych pieców jest zdecydowanie wyższa niż na węgiel. Wygoda użytkowania jest nieporównywalna, a w wyniku spalania powstaje CO2 i woda. Póki Niemcom opłacało się sprzedawać gaz z Rosji na całą Europę to było cacy, teraz już nie. Podobnie diesle - są bardziej ekonomiczne niż silniki benzynowe, do tego bez porównania bardziej trwałe, a te współczesne do tego bardzo czyste. Kiedyś uznane za ekologiczne, ale już nie - to tzw. mądrość etapu jak to się kiedyś mawialo :)
@@Motokomentator kocioł gazowy obsłużysz nawet mocniejszym ups'em, w "najgorszym" razie agregatem prądotwórczym spalinowym (tfu!) albo... gazowym 🤯
Dzisiaj Facebook pełny rakowych fanpagów o elektrykach, jak Mój samochód EV i podobne. Dasz zapytanie lub merytoryczny komentarz to zostaniesz "wyzwany" od śmierdzieli, dymiarzy i podobnych. Takie budowanie zalet samochodów elektryczny poprzez bluzganie innych którzy chcą bardziej rzetelnych wiadomości. Sam mogę powiedzieć, że kiedyś oglądałem jakiś test Citroena AMI, po francusku. Pokazany był jaki jest aku, gdzie i na ile wytrzyma. Dobry materiał.
Ciekawe kiedy na rynek wjadą pierwsze elektryki z silnikami z uzwojeniami z aluminium zamiast miedzi, żeby było taniej, a w instrukcji będzie małym druczkiem napisane, że przegrzanie oznacza utratę gwarancji.
na AMI nie potrzeba prawa jazdy więc trudno to nazwać samochodem.
Facebook i ogólnie Big Tech (aktualnie poza X choć nie wiadomo jak długo) to propagator lewicowych ideologii i światopoglądu, więc nie może być inaczej w przypadku autek na baterię
FB jest równie pełny stron o upalaniu samochodów i robienie milionów bardziej szkodliwych dla środowiska i ludzi rzeczy. Generalnie nie wiem skąd pomysł, że w poszukiwaniu kultury wypowiedzi albo rzeczowych informacji kierować się na jedną z bardziej patologicznych platform. Gorzej jest chyba tylko na TikToku. Informacji szukaj na stronach producentów, w testach magazynów (stron i kanałów) motoryzacyjnych, blogach prowadzonych przez entuzjastów, a nie fanatyków.
@@Motokomentator A są takie silniki? Bo nawet najtańsze chińskie zabawki mają nadal normalne silniki.
Brawo Ty
Wielki szacun za cenne informacje , fakt producenci zatajają bardzo dużo szczegółów dotyczących specyfikacji technicznej/technologicznej. Jeszcze dlugow naszym kraju będzie królował LPG , Pozdrawiam 💪
@@Marcin-fi6xj 🙌 zapraszam do filmów linkowanych w opisie. Tam jest rozwinięte wszystko to co mówiłem a yt teraz tłumaczy wszystko na polski to łatwo się ogląda z napisami.
Jak zwykle super materiał 👍👍
Witam. Doskonała informacja otwierająca oczy nas, potencjalnych kupujących auto elektryczne. Informacje nie pokazywane u sprzedawców. Faktycznie znakomita większość informacji na stronach sprzedawców, salonów itp, nie ma informacji najistotniejszych. Najwięcej jest o felgach, multimediach czy wyposażeniu środka auta, kamerkach i czujnikach. Baterie i silnik to podstawa bo żle obsługiwane (bezwiednie, bo najczęściej tak ktoś powiedział) ulegną na przykład szybszemu zużyciu. A co mi z multimediów, mapek i android auto jak nie będzie czym jechać? Dzięki za "liścia" na otrzeźwienie 🙂 Pozdrawiam
Nie ma czegoś takiego jak DOPŁATA RZĄDOWA, ponieważ rząd nie ma własnych pieniędzy - ma tylko te, które zabierze ludziom pod pretekstem różnych podatków, kar i danin. Dopłata = drożyzna i nikt tego prawidła ekonomicznego nie zmieni.
Dokładnie tak. Dotowanie bogatych w zakupie zabawek za kasę biednych. A 90% społeczeństwa dalej jeździ autem, które ma 15-20 lat i dymi jak stary Diesel.
Dodatkowo kupi z dopłatą ktoś mający PV na dachu i nadmiar własnego prądu. Ani z tego podatków, vatów, akcyz, ani nawet przy tankowaniu nie zje hotdoga na orlenie i nie zje kawy i babeczki. Vatem. Zero pożytku z takiego auta i kupującego.
Przecież robiąc 10-20-30oookkm rocznie nie wyemituje syfu jak pozostali i nie zetrze klocków hamulcowych i nie przelali wiader oleju, które jego bidny jak mysz kościelna somsiad spali w gruzku TDI. No tragedyja rozmiaru oceanu.
@@nickvolt2816biedota ma dotowaną akcyzę do LPG od lat
A poproszę o odniesienie do akumulatorów aut plug in - np Skody Kodiaq. Czy je też trzeba ładować do 100% . I jak z trwałością / pojemnością po kilku latach użytkowania 🤔
Szacun, masa niewygodnej prawdy dla ekoterrorystów oby Yutub tego zaraz nie usunął.
A co tam jest niewygodnego dla ekoterrorystów? Rozumiem, że tak nazywasz właścicieli EV? W zasadzie każdy kierowca EV wie albo powinien wiedzieć jak ładowac auto.
Właśnie "powinien", a ostatnio widziałem kobietę, jak przyjechała Teslą na stację paliw żeby zatankować😂😂😂@@jacekb7402
@@jacekb7402 Ekoterroryści to między innymi ci, którzy zabili dotychczasową motoryzację a promują EV. Każdy napalony na kupno elektryka otworzy szeroko oczy po obejrzeniu Twojego materiału i zastanowi się 10x.
Urojenia można leczyć
Dziękuję za film, rzeczywiście to wszystko prawda. Od dwóch lat jeżdzę elektrykiemi wszytko to wiem, ale kosztowało mnie to dwa lata grzebania po internecie. Info dla hejterów: załóżcie, że jestem idiotą (bo kupiłem elektryka) i darujcie sobie komentarze. Moje doświadczenie: cennym źródłem wiedzy jest po prostu serwis. Chcąc się dowiedzieć w których markach / modelach bateria jest naprawialna, a w których nie po prostu jechałem do serwisu i pytałem. Wiedzieli. Sprzedawców w salonach to ja zwykle musiałem edukować, tam wiedzą niewiele lub nic. Oczywiście, trzeba jeszcze wiedzieć o co pytać. W tym pomagają takie materiały jak ten :)
Dokładnie. Tak też i my postąpiliśmy Wybierając naszego małego EV do miasta. Serwisy to niestety temat żałosne.
Ten brak informacji na stronach producentów to celowo - masz przyjść do salonu i dać sobie nawinąć na uszy makaron przez przeszkolonego w psychologiczno-socjologiczych sztuczkach sprzedawcę. Za mała konkurencja.
Ale myślę też, że oprócz dziennikarzy i to może kilku, nikogo nie interesują takie techniczne informacje.
Raczej chodzi o to, że statystycznego klienta, który ma 200 koła na auta, mało interesują głupoty techniczne. Auto ma być ładne, fajne i szybkie.
Nie kupię tego g... ale dzięki za profesjonalny materiał. Pozdrawiam serdecznie.
Elektryki muszą być drogie , ciężkie i "elitarne" . To samochody dla 5% ludzi . Reszta obłożona karami i podatkami , przesiądzie się na zbiorkom lub parę butów do chodzenia . Gdyby elektryki były tanie , to nikt by nie wyprodukował tyle prądu aby to zasilić . Już dzisiaj w Europie , w upalne dni , są black-outy i nakazują wyłączać klimatyzację , to jak i skąd zasilić tyle samochodów elektrycznych ? Utopia i iluzja . Możliwym sensem są ogniwa paliwowe(wodór) , choć trwałość i skomplikowanie systemu też nie jest korzystna. Jeżeli chodzi o prąd z wiatraków i paneli , to głownym problemem jest to że jest go zbyt wiele , wtedy kiedy nie trzeba aby był . Ciekawym pomysłem jest taka koncepcja aby nadmiar energii w ciągu dnia , zamieniać poprzez elektrolizę na wodór a ten wodór magazynować i wykorzystać wtedy do uzyskania energii w samochodach lub innych ogniwach paliwowych . Zwyczajnie , słońce i wiatr nie będzie marnowane , tak jak się dzieje obecnie , gdzie panale i wiatraki się wyłącza , bo nie ma co zrobić z prądem . Pozostaje sposób bezpiecznego i skutecznego , magazynowania wodoru. Wg mnie tylko tak , bo samochód na bateryjkę , to ślepa uliczka. Pozdrawiam .
No ale jak nie ma co zrobić z prądem w upalne dni, skoro kilka zdań wcześniej piszesz że podczas upalnych dni brakuje energii do klimatyzacji i są Blackouty? Coś ci się nie spina logicznie ta narracja.
Elektryki nie muszą być drogie, mój MG4 w polsce kosztował 130 tys zł, a w chinach kosztuje tylko 50 tys zł. Brawo UE, najlepszy sposób na wydymanie Polaka.
@@aaasdddaaaasfddas5015 No ale to nie jest wymyślone przeze mnie , przecież black-outy są faktem i to że wiatraki i panele produkują energię też jest faktem . Black - out jest wynikiem przeciążenia infrastruktury , transformatorów itp. Wyobraź sobie małe miasteczko , które ma podstacje energetyczną określoną warunkami przydziału mocy . Gdyby w takim miasteczku , każdy miał samochód elektryczny , tak jak ma teraz spalinowy to nie ma takiej możliwości (bez zmiany infrastruktury) aby wszyscy się ładowali. Zwykłe przyłącze jednofazowe to max 6kW. Oczywiście to wszystko jest możliwe , ale kto to wymieni i za jaki czas? Elektryfikacja? myślisz że nakazami , zakazami , karami i podatkami , ludzie dadzą się przekonać że to jest lepsze rozwiązanie ? To tak jakby takimi metodami chcieli mnie zmusić do jedzenia koziego sera i picia koziego mleka . Będzie lepsze , to pierwszy będę za tym aby to zastosować. Już nie mówiąc o tym że płacisz za naładowanie samochodu określone pieniądze , przychodzi mróz , auto stoi dwa tygodnie na parkingu i okazuje się że zniknęło Ci 20% energii. Zwyczajnie "ktoś" ukradł 20% :))
"Gdyby elektryki były tanie , to nikt by nie wyprodukował tyle prądu aby to zasilić "
Jakieś ponad 100 lat temu była teoria, że jak coraz więcej ludzi będzie stać na bryczki, to Londyn utonie w końskich odchodach. I wiesz co? Nic takiego się nie wydarzyło.
"Już dzisiaj w Europie , w upalne dni , są black-outy i nakazują wyłączać klimatyzację , to jak i skąd zasilić tyle samochodów elektrycznych ? Utopia i iluzja"
Raczej złe zarządzanie. Zamiast dopłacać do elektryków powinni dopłacać w rozwój źródeł energii. Nic nadzwyczajnego, że ludzie bez wiedzy technicznej rządzą światem i zaczynają rewolucję od strony, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę.
"Ciekawym pomysłem jest taka koncepcja aby nadmiar energii w ciągu dnia , zamieniać poprzez elektrolizę na wodór a ten wodór magazynować i wykorzystać wtedy do uzyskania energii w samochodach lub innych ogniwach paliwowych "
Na magazynowanie energii są miliony sposób. Kwestia ich stosowania.
"Pozostaje sposób bezpiecznego i skutecznego , magazynowania wodoru. Wg mnie tylko tak , bo samochód na bateryjkę , to ślepa uliczka."
Wodór też idealny nie jest. Natomiast sama bateria nie jest problemem, ale jej obecna konstrukcja - metale ziem rzadkich, problem z recyklingiem, rozmiary i waga. Jeśli dałoby się zrobić mniejsze i lżejsze baterie bez drogich lub szkodliwych substancji, to baterie będą ok. Do tego jednak daleka droga, ale rozwój trwa. Trzeba na to czasu - nikt z dnia na dzień nie wyskoczy z gotowym idealnym rozwiązaniem wyciągniętym z mitycznej szuflady.
@@aaasdddaaaasfddas5015on ma jeszcze inne poglądy zasłyszane w internetach - i ogólnie jest bardzo megaloman bo wszystko liczy patrząc na kulę ziemską, co najmniej z księżyca 😅.
Bardziej przyziemnie, w wykonaniu powiatu: mam PV 15kwp nawet ponad, mam elektryka i zrobił 10000km w pół roku jedząc 18.7kwh na setkę, co daje mi 3800-4000netto nie wydane na diesla -> W PÓŁ ROKU. Panele będą dawały prąd 10-25 lat, zależnie którego filozofa cytować. Aut BEV w tym czasie mogę mieć jedno albo 12. Każde zje własnego prądu ile tylko uda mi się w nie wpakować. Blakałtów nie planuję, tak jak i PSE, które tydzień temu ogłosiły plan budowy/wymian starej infrastruktury w Polsce 👌, obu pchali to do przodu
Super i szacun dla ciebie. ❤
Super odcinek
Łapa za scorpio No szacun :)
😎
👍 pierwszy automat w życiu Scorpio 2.4V6, wuja, który kupił nowe w 1987, ja jeździłem jakoś w 1994 jako 13stolatek
To nie tylko kwestia elektryków. Np.w wielu samochodach spalinowych bez koła zapasowego (z zestawem naprawczym) w instrukcji nie piszą, że pianka nie jest w stanie zatkać dziurki z boku opony. Ja wiem, że 99% uszkodzeń dotyczy bieżnika, ale niedawno spotkałem się z sytuacją niewielkiego uszkodzenia boku opony. No i pani stanęła 100 km od domu, w sobotę wieczorem, dała radę zaaplikować piankę, ale pianka nic nie dała. Nawet gdyby miała koło zapasowe, to w samochodzie z zestawem naprawczym nie ma lewarka i klucza do kół. Czyli - masz auto z zestawem naprawczym? Kupuj koło zapasowe, lewarek i klucz do kół. No i upewnij się, czy śruby będą pasowały do zapasówki :) Pozdrowienia dla Motokomentatora, dobra robota.
Po 10-ciu latach pracy jako wulkanizator powiem: te zestawy naprawcze to są wuja warte!
@@droje3414po 24 i pół roku jazdy kilkunastoma dostawczymi, osobowymi i skuterem powiem, że kapcia miałem dwa razy. Mam w dostawczym nowym koło zapasowe pod ramą i klucz i podnośnik ale pewnie i tak zadzwonię po assistance, w terenowym nowym mam to wszystko i pewnie zadzwonię po assistance, w terenowym 7 latku mam to wszystko i pewnie zadzwonię po assistance, w dostawczym nowym mam kompresor i piankę i pewnie nie użyję nigdy.
Super materiał.
W temacie akumulatorów siedzę od lat i powiem tytle, że LFP w ciągu ubiegłego roku mocno potaniały i teraz kupujemy ogniwa 280-300Ah po 52-56$ zamiast 200$ jak to miało miejsce w 2023r.
LiFePo4 mają jedną wadę. Nie należy ich ładować oraz rozładowywać w temperaturach poniżej zera stopni Celsjusza. Dla tego w samochodach są stosowane maty grzewcze przy LFP których nie można rozładowywać do końca ponieważ system wtedy zimą nam nie pozwoli naładować samochodu.
Co do ładowania w przedziale 20-80% to w rzeczywistości dotyczy ogniw Li-Ion. Oczywiście jak już wspomniałeś to co jakiś czas należy każdy typ akumulatora ładować do 100% ponieważ w końcowych fazach ładowarka zwalnia w celu wysycenia ogniw małymi prądami. Jeśli będziemy ładowali tylko do 80% na tych super szybkich ładowarkach to żywot akumulatora skróci się nawet o 25%.
Citroen ami świetna sprawa widziałem dużo tego podczas wakacji w Rzymie. Uważam że jeśli elektryk na turlanie po mieście to tylko to. Na dłuższe wyprawy zostawię sobie skodę z dieslem. Aż technologia elektryków czy innych napędów alternatywnych się nie rozwinie.
Tak się składa, że większość użytkowników BEV jest zorientowana z czym ma do czynienia i jest w pełni świadoma jak postępować i to ich odróżnia od reszty. Tak na marginesie, dzIsiaj BEV już nie jest droższy od porównywalnego ICE uwzg. dopłaty.
Pytanie do autora - ile aut elektrycznych posiadał i jak długo je użytkował ?
mieszkam w irlandii i chyba od conajmniej 15 lat i na stronie producenta 90 procent z nich nie podaje mocy ani pojemności silników tylko cenę podatku rocznego i emisję co2. 'Problem omawiany na filmie mnie wogóle nie dziwi i chyba klienci mają to kompletnie w nosie. przypomnę tylko sytuację przejścia bmw na przedni napęd- twierdzili że żaden klient i tak nie zauważy...
Dzięki za info
1. Oczywiście, że informacja o ładowaniu do 80 lub do 100% jest u producenta. A nawet różne wersje aut, same podpowiadają jak je ładować (przykład Tesla) i nie, nawet w "tanich" Teslach 3/Y jest i jeden i drugi rodzaj baterii, a podczas podłączenia do ładowania podpowiada, aby np. nie ładować gdy nie potrzebujemy powyżej 80%. , 2. Dlaczego "eksperci" podczas ładowania na szybkich ładowarkach zalecają w trasie ładować do max 80%? Ponieważ prędkość ładowania maleje im pełniejsza bateria. Ładowanie w trasie do pełna nie ma sensu. Lepiej zatrzymać się jeszcze raz na 5 minut za 300 km, niż stać tutaj i dobijać z 90 na 100% przez 20-25 minut. 3. Brak szczegółów technicznych dotyczący budowy silnika, albo baterii? :) W spalinowym aucie też mnie nie poinformowano o budowie silnika, jaki wzór chemiczny ma mieć płyn chłodniczy, ani z jakiego stopu wykonano głowicę silnika. Ludzie kupują silnik spalinowy o mocy 200KM/momencie 400Nm, oraz szacunkowym zużyciu 10l/100km. Ludzie kupujący elektryka kupują auto analogicznie - moc/moment/zużycie szacunkowe. :)
@@VWajnert ale wiesz czy kupujesz diesla czy benzynę czy boxera czy rzedowke czy widlasty. O takie podstawy mi chodzi.
@@Motokomentator Ale ludzie nie rozróżniają volta od wata i ampera, A Pan wymaga od nich znajomości różnic w silnikach elektrycznych. Czym się różni silnik ze szczotkami od silnika inwerterowego itp ;) Właśnie jestem po rozmowie na X na temat aut, gdzie mój współrozmówca uważa (być może nawet słusznie, ale nie z mojej perspektywy), że dla kupujących samochód liczy się to, że auto ma "automat", a nie interesuje go w ogóle czy to hydrokinetyk, DSG, CVT. :) I faktycznie może mieć rację - jako osoby trochę znające się w temacie motoryzacyjnym, próbujemy mierzyć wszystkich swoją miarą i wchodzimy w szczegóły techniczne. Dla "Kowalskiego" to czarna magia - wbija D i jedzie? To automat! :)
U Tesli jest ta podstawowa wiedza dostępna na stronach i w aplikacji . Generalnie ogólnodostępna na forach z EV. Co do recyklingu baterii- firma Elemental w Zawierciu działa od jakiegoś czasu. Dla wielu osób to faktycznie moze być wiedza tajemna. Ja nie wyobrażam sobie kupowania kota w worku. Przy spalinówkach sprzedawca\producent nie mówi jak zmienić rozrząd czy wyregulować zawory,
Sprawdzałem na stronie - do T3 podają tylko ze są akumulatory litowo jonowe. Ale możliwe ze w instrukcji jest już więcej danych. No i w tesli jest chyba przewodnik doboru auta. Ogólnie uważam ze tesla to więcej niż auto - to całe środowisko razem z planerem podróży i ładowarkami. Wiec ciężko z nią konkurować na razie.
@@Motokomentator Dokładnie tak. Środowisko to jeden z najważniejszych warunków doboru auta EV. Wogóle decyzja o zakupie EV powinna być podejmowana świadomie z analizą źródeł ładowania w pobliżu itd. Wtedy wszystko się zgadza. Jesteśmy jako kraj zapóźnieni w temacie elektromobilność- 4 miejsce od końca w EU. Po komentarzach widac niestety jak niski jest stan wiedzy w tym temacie.
Marka BYD stosuje tylko baterie LFP własnej produkcji, nazywa je blade battery, baterie znoszą przebicie gwoździem na wylot bez pożaru i ogólnie technologia LFP jest w stanie znieść ok 4-5 razy więcej cykli niż lit ion, będąc jednocześnie cięższym pakietem ale bardziej bezpiecznym. Niektórzy producenci kupują baterie od byd i dają milion km/10lat gwarancji(ciekawostka) na baterie. Ładowanie do 100% trzeba zrobić od czasu do czasu żeby komputer miał lepsze odniesienie co do stanu naładowania, w LFP podczas rozładowania krzywa napięcia jest płaska a jak kończy się prąd to spada drastycznie. po kilkunastu cyklach takich niepełnych ładowań komputer będzie miał coraz trudniej dokładnie wskazać zasięg, po prostu może się rozjeżdzać z prawdą ale ogólnie niepełne cykle są korzystne dla baterii czy LFP czy lit ion. Pamięć miały stare ogniwa nicd. w lit ion napięcie podczas rozładowania jest przewidywalne i spada bardziej liniowo i lepiej można odczytać stan naładowania patrząc na napięcie. Bardziej trwałe są LFP, ogólnie nie można ich ładować w mrozie ale o to dba komputer i systemy grzania baterii. Zawsze trzeba dbać żeby nie zostawić auta rozładowanego na dłuższy czas, bo cele mogą się rozjechać z napięciem albo rozładować poniżej minimum i wtedy konieczny serwis baterii - wyrównanie napięć na ogniwach. Czasem marki robią tajemnicę jakie baterie są zamontowane w aucie, Tesla też ponoć jasno nie mówi.
Jaka ewolucja w samochodach spalinowych? Po wprowadzeniu turbosprężarki pod strzechy pod koniec lat. 80 przecież żadnego postępu już nie było. W żadnej dziedzinie z wyjątkiem bezpieczeństwa i komfortu. Żeby coś realnie w nich usprawnić trzeba było w końcu użyć akumulatora i silnika elektrycznego. Który swoją drogą jest o klasę lepszym rozwiązaniem w typowej motoryzacji.
Dzięki Bogu że nie muszę się w to bawić...ale te elektryki kupujcie proszę.
Miałem kiedyś Fordy :) Escort , później Sierra, Scorpio 2.9 Ghia z pierwszej generacji, później był zachwyt Citroenem z hydro Xantia x 3 , XM x 2, aż wpadł mi w ręce Scorpio combi z ostatnich lat produkcji tzw wieloryb lub turecka S-classe 😂😂 2.3 benzyna w automacie i to było auto które wyleczyło mnie z Forda na 10 lat aż kupiłem Mondeo i to było najlepsze moim zdaniem auto od Forda 2.0 TDCi 140km
Autorze: zgrabnie, *krótko* i bez emfazy. Co do elektryków to tylko jazda wokół komina. Nie jest to żaden postęp (tzn. przy podobnej cenie nie otrzymujemy jakościowo czy technicznie lepszego auta). Ze dwa lata temu słuchałem wywiadu z pewną panią prof. z PW, która bodajże od lat 60. testowała prototypy różnych dziwnych akumulatorów, które zawsze miały więcej wad niż zalet. Czyli nie zanosi się na żadną rewolucję w kwestii magazynowania energii, na którą tak niektórzy usilnie czekają 😉
@@reader80 👍
Chętnie kupię elektryka. Jeszcze mi się to nie opłaca. Jak wejdą solidne dotacje na panele, magazyn i auto w zestawie to wejdę w to. Trzecie auto na miasto ma sens. Podatnicy mi to za sponsorują.
Musiałbym skoczyć z wieżowca i przeżyć , ale i tak nie kupił bym smartfona na kółkach.
Konkrety, o których nikt nie mówi. Dzięki! (A przy okazji - sporo bzdur o elektrykach słyszałem u Łysego z M4K.)
Nie wiem, co mówił Michu i nie będę tego komentował. Jednak łatwo jest zauważyć trend - szczególnie wśród starszych lub mniej zamożnych ludzi związanych z motoryzacją, że jadą po elektrykach bez ładu i składu często opowiadając zwyczajne bzdury.
Mam wrażenie to tak jak Europejczycy handlowali z tubylcami w Ameryce i dawali im szklane kolorowe paciorki, a oni w zamian złoto 🤣 i dwie strony były zadowolone. Teraz szklane paciorki to tablety w samochodzie
Całkowita racja, sprzedawcy w salonie mają niklą wiedzę techniczną.
Od pewnego czasu mam taką refleksję że następuje coraz szybsza degradacja kultury technicznej i to jest właśnie jej owoc. Kiedyś samochód był w mniejszym większym stopniu wytworem pracy inżynierów którzy starali się w jak doskonalszy sposób uzyskać pewien efekt. Teraz samochód z największym stopniu jest owocem pracy księgowych którzy też chcą uzyskać efekt tyle że finansowy. Być może gdyby klienci zaczęli się upominać o jakościowe podejście do budowy samochodów byłoby inaczej. No ale jeżeli ktoś wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze na średniej wielkości suva albo nie małe kombi z silnikiem o pojemności dobrej dla butelki wódki to jak traktować poważnie takiego klienta? Innymi słowy chcieliśmy bajery ekrany asystenty to mamy. Tylko gdzieś zgubiliśmy motoryzację. Ale dla niektórych i tak jest najważniejsze że mam nowe auto a sąsiad nie. Tyle że przesiadłem się ze średniej półki Mercedesa do taniej Skody. No ale nowe. A co za kilka lat? Elektryczny skuter?
nie jest prawda, ze akumulator wymienia się za cenę równa wartości nowego auta - skąd te błędne informacje? poziom informacji merytorycznych i technicznych w tym wideo oceniam zle - gorzej niż niedostatki w instrukcjach czy specyfikacjach technicznych
Sprzedawca w salonie jest po to żeby wcisnąć jeleniowi swój towar i zarobić na chleb.
Jeśli chodzi o wiedzę techniczną, to przeciętny petrolhead kładzie większość z nich na łopatki 😂
Ależ szanowny kliencie. Ty masz kupić, a nie zadawać pytania i interesować się technikaliami. Masz jeszcze jeździć na przeglądy do autoryzowanych stacji i płacić za przeglądy.
W innych markach nie wiem, ale eMerca mam z pakietem serwisów 4 lata w cenie, a niekupiony ostatecznie idbuzz miał 5lat serwisu w cenie. Jeszcze kolejna sprawa bo serwis jest z gwarancją mobilności, chyba może się to nazywać mobilo albo jakoś tak, i na serwis przysyłają lawetę z autem zastępczym, też suv elektryk 👌
7:20 W samochodach elektrycznych są stosowane DWA (a nie5) rodzaje silników elektrycznych. Oba rekuperują dobrze. Różnica zasięgu wynika głównie z gabarytu a nie z rodzaju silnika.
Można było napisać: aby zmienić reakcję na przyśpieszanie.
Renault ostatnio zapomina informować na stronie internetowej jakie pojemności silników mają poszczególne wersje.
Właściwie to nie ma znaczenia, jaką ma pojemność. Mnie by tam bardziej interesował moment obrotowy (może przy okazji moc) oraz czas do setki. Kupując telefon albo laptopa nie interesuje mnie pojemność baterii, ale jakie czasy wykręca w testach (miarodajnych i powtarzalnych) w porównaniu z innymi. Niektórym bardziej wkręconym w motoryzację może przeszkadzać dźwięk 3 cylindrów, ale to sobie sprawdzą na jeździe próbnej.
bardzo dobry komentarz, a samochosy elektryczne są ani ekologiczne ani ekonomiczne, i niech się ludzie zniechęcają,
a co używanych elektryków, są jak mocno używany mąż lub żona lub inne bardziej współczesne
Pieprzy się o ekologii samochodów, zaostrza normy emisji a codziennie widzę dymiące samochody, dymiące jak lokomotywa autobusy komunikacji miejskiej i jest git, nikomu to nie przeszkadza, służby typu policja nie zwraca uwagi na jeżdżących trucicieli, stacje kontroli pojazdów przymykają na to oko. Tu jest Polska 🇵🇱
Jakby nie dymil ten autobus, to nadal deklasuje sytuacje gdzie wszyscy ludzie z niego wsiadaja do samochodow :). Co do dymienia osobowek to sa sluzby, kwestia by akurat ustrzelily kogos. Ostatnio jechalem za taka Insignia 2, pewnie z wycietym dpf i kto wie co tam jeszcze sie dzialo. Dramat gorszy niz diesle rodem z RFN jeszcze :D
By naladowac samochod elektryczny to elektrownia musi spalic tony wegla , ktory tez dymi. Wiec ekologia w nich zadna do tego jeszcze dochodzi utylizacja baterii po zuzyciu. One sa bezemisyjne ale nie ekologiczne.
@kamilpieczykolan4988 nadal licząc te tony węgla są bardziej ekologicznie, jakby na to nie patrzeć. Zresztą u nas nie tylko węgiel jest źródłem - ma ponad 60% udziału, nie 100. Jeśli liczysz baterie, to pamiętaj że ropa też magicznie nie pojawia się na stacji benzynowej. Masz wydobycie samej ropy, ale potem jej przerób w rafinerii. Elektryki deklasują w normalnym cyklu życia ale nie mają zerowego śladu węglowego, to oczywiste. Tak czy siak drogą jest optymalizacja baterii i eko źródeł prądu, nie ma sensownej alternatywy. Ropę z kolei lepiej używajmy dalej w całym przemyśle do produkcji tworzyw, farb, kosmetyków itd, itp
@kamilpieczykolan4988 Ale nikt nikomu nie broni stawiać elektrowni wiatrowych, rzecznych i paneli. A że zamiast tego nasz kraj wywalił grubą kasę na mit polskiego samochodu elektrycznego to niestety taki mamy klimat.
Auta elektryczne są drogie, ale za to długo się ładują 👍
Każda bateria inna w różnych modelach samochodów elektrycznych !
Największy na świecie producent baterii z Chin, CATL dostrzegł problem w braku uniwersalności stosowanych baterii. To ich brak będzie problem gdy będzie potrzeba wymiana na nową baterię !
Nikt kompletnie NIE ZAREAGOWAŁ na mój wpis prócz właściciela tego kanału.
Skoro największa firma produkująca akumulatory widzi problem w tym aspekcie. To wszyscy posiadacze elektryków SĄ ŚLEPI NA PROBLEM ???
Jezdze elektrykami od 8 lat i mam nadzieje nie musieć wracać do smrodowozów..
Najstarszy Leaf jaki mam -11 letni- ma dzis 83% pojemnosci baterii.. Ciagle służy i nie sprawia żadnych problemów.
Ciekawe jak będziesz chwalił, w momencie kiedy chujnia europejska dopnie swego i elektryków będzie 100%, a nie kilka jak teraz.
Wtedy będziesz się musiał zapisać na ładowanie z miesięcznym wyprzedzeniem, a i tak swoje odstoisz w kolejce.
@@lajosz1 ciężko stać w kolejce pod swoim prywatnym gniazdkiem ale wymyślaj dalej
Wiadomo, że elektryki w Polsce nie są dla przeciętnego Janusza, mieszkającego w bloku zarabiającego ok średniej krajowej.. Tylko śmieszne jest to, że największy problem z elektrykami mają biedaczki, których nie stać nawet na nową dacie i nigdy takowego nie zakupią i podniecają się filmikami hejtującymi elektromoblność.Nie lękajcie się nikt wam nie wciśnie nowego auta za darmo.
Dokładnie tak. Najsmutniejsze, że autor filmu, nie za młody, z jakąś wiedzą i doświadczeniem plusuje komentarze w stylu "Elektryczną to ja mogę mieć szczoteczkę do zębów albo maszynkę do golenia…" Ani to śmieszne, ani fajne.
Co do autora, to jak wszyscy jego pokroju "znawcy" celują w klikalność..
Tu nie chodzi o to, że ktoś wciska na siłę samochody elektryczne, tylko o to że zabiera możliwość kupna czegoś innego. Dzięki temu będzie niewiele samochodów elektrycznych, spalinowych zaś nie będzie wcale.
Nie sądzę, by "biedaczki" miały problem z elektrykami, gdyż mają na to po prostu wywalone. Podobnie, nie sądzę, by byli nimi zainteresowani ludzie naprawdę zamożni, gdyż stać ich na znacznie lepsze samochody z napędem spalinowym. Obecnie to po prostu w głównej mierze moda wśród snobów, aspirujących do tzw. "wyższych sfer" i łykających wszystko co jest trendy tudzież lansowane w mediach. Co będzie dalej - realia polityczno - rynkowe pokażą.
Producent samochodu z automatyczną skrzynią biegów nie zalecał też wymiany oleju w skrzyni , natomiast producent skrzyni co 60 tys km 😁
Przepraszam autora z całym szacunkiem mam 2 komunikaty:
1. Jest Pan słabym autorytetem w zakresie mówienia o elektromobilnosci. Z treści tego materiału wynika jakby Pan w życiu elektrykiem nie zrobił więcej jak 500km albo jeździł jakimś szajsem od Stellantis
2. Proszę wskazać jakie modele i ich daty produkcji używają obecnie LiFePO4. Proszę wskazać tylko modele obecnie produkowane (czyli np pominąć Leafa czy Zoe).
Jak maja pisac, jak nikt w PR gdzie pisza fotki reklamowe sie na tym nie zna. Generalnie juz w przypadku spalinowych nie mielismy pelnej informacji co siedzi w danym aucie. Jaka jest turbina, czy zmienna geometria czy nie, jaki jest typ wtryskiwaczy, czy piezoelektryczne czy nie, czy dane auto ma dwumase czy jednomase. Byly takie dylematy na przestrzeni lat. Zawsze cos bylo niewyjasnione, gdzie na spaliniwkach to sie kazdy zna, a elektryki to skladaki z dnia na dzien i ludzie na montazu w fabryce nie wiedza co skladaja.
Bo 90% ludzi nie interesują szczegóły techniczne. Sprzedaję auta i obecnie prawie nikt nie wchodzi w szczegóły techniczne. To importerzy dostosowują się do rynku
EV database to strona na ktorej mozna znalesc wiele roznych technicznych informacji o samochodach elektrycznych - polecam
Zapisałem, zajrzę tam, dzięki👍
@Motokomentator proszę. Bardzo fajna jest opcja wyszukiwania według zadanych kryteriów np: auto z baterią LFP, papa ciepła, może ciągnąć przyczepkę , z funkcją V2L i wyszuka pasujące modele , pozdrawiam
o róznicach miedzy LFP i NMC/NCA wie od lat każdy kto się interesuje elektromobilnością. ci co się interesują mniej wiedza o tym od momentu gdy tesla zaczęła LFP stosować czyli jakieś ponad 2 lata.
nikt nie zaleca ładowania akumulatora 20-80% tylko ich eksploatację w tym zakresie. można ładować i przy 30,50 czy nawet 70%, byle nie dopuszczać do wylądowania poniżej 20% .
żeby było śmieszniej są jeszcze różnicę pomiędzy LFP które produkuje BYD i CATL dla tesli.
w auta elektrycznych są używane tylko dwa typy silników, indukcyjne i SRM (jak się uprzeć to jeszcze PM SRM)
jak ktoś się nie zna to powinien kupować tylko LFP, chyba że parkuje zimą na zewnątrz wyładowanym mocno autem
Jak można mieć sentyment do forda. To producent co uznał, że taniej wyjdzie go wypłacanie odszkodowań niż usuwanie niebezpiecznych usterek. To nie marka tylko KPINA.
Mam Mach-e i w sumie zgłupiałem jaki mam akumulator.
Bo jakbym nie liczy i z której strony to nie mam cyfry tylko literę w Vinie.
Muszę się teraz dowiedzieć jaki nam …
Nie wiem jak w Fordzie, ale w przypadku VAG i BMW na forach można znaleźć linki do dekoderów. Jeśli nie, to może na forum jest jakiś pracownik ASO, który sprawdzi ci to w systemie. Może i w salonie by to sprawdzili, ale nie wiem czy za darmo. Teoretycznie kupując nowy samochód powinieneś dostać do niego odpowiednie papiery.
Witam, ale przecież nie jest tajemnicą że mamy nie mieć niczego, więc po co komu jakiekolwiek dane techniczne do czego kolwiek. Poza tym to korporacje wylansowały pracownika który nie musi nic umieć one w miesiąc go przeszkolą i będzie git - dlatego zniszczyli u nas szkoły zawodowe nie mówiąc już o PN czyli polskich normach
Ostatnio spotkałem na trasie typa w Porsche. Elektrycznym Porsche... Podjechał pod ładowarki EV i chciał się "dotankować". Za 30 minut miał spotkanie na które już w sumie na bank był spóźniony. Ładowarka okazała się NICZYNNA... 😂 A teraz cytuję co powiedział: "Ostatni raz jadę tym gównem w trasę". Czaicie wydać tyle kasy na samochód i nie dojechać na miejsce na czas? Mając Porsche? 😂
Elektryczne Porsche...Ale jaja...
A co ma do tego Porsche. Auta elektryczne powstały po to, aby oczyścić powietrze w miastach. A że ludzie chcą jeździć nimi wszędzie, to ich wybór. Jak ktoś robi 500 km dziennie, to powinien kupić sobie hybrydę. To są problemy typu siedzę 8 godzin dziennie na fejsie i marudzę, że bateria znika w oczach.
@nickvolt2816 Ty serio takie głupoty wygadujesz, czy żartujesz? Przecież UE chce zakazać samochodów spalinowych, więc hybryd też.
@@p7hyte "Ty serio takie głupoty wygadujesz, czy żartujesz? "
Na razie to ty siejesz propagandę strachu. Po pierwsze na razie nic nie zakazała i się an to nie zapowiada patrząc jak się europejskie koncerny przewracają o elektryki. Po drugie zakazać produkcji, a nie używania. Więc jeszcze 30 lat spokojnie śmierdziucha kupisz, a potem to raczej nie będzie problem. Siejesz panikę jak ci od końskich odchodów zalewających Londyn.
@@Pawel1014 zadne jajja widze to na codzien , Porsche ,Mrcedesy i wiele innych , jak zobaczylem Scanie solowke na baterie to byl ku,,,, szok szukalem jak idiota tlumnika ,, autobusy ale ostatnim hitem dla mnie så koparki . czekam jak to wszytko pierdolnie caly ten Zielony Lad , ekologia bo to ruinuje gospodarki pozdr ✋
Jeśli ktoś chce świadomie kupić samochód i dodatkowo patrzy na koszty - to wykluczy zakup elektryka.
@@aaasdddaaaasfddas5015 są wyjątki- jak masz własny dom i pv na starych zasadach albo darmowe ladowanie w pracy. Albo trzecia opcja - własny dom i dużo kasy i to będzie drugie lub trzecie auto.
@@Motokomentator nie trzeba mieć domu, wystarczy możliwość ładowania w nocy i trasy do 300km w ciagu dnia
@Motokomentator
Mam dom i PV na starych zasadach, ale zakup elektryka dalej nie spina mi się ekonomicznie z kilku powodów:
1. Ładowanie z PV miałoby wartość dodaną, gdybym mógł ładować w dzień kiedy mam największą produkcję i najmniejsze zużycie. Wtedy te 20% energii które tracę mógłbym odzyskać w ładowaniu baterii. Ale elektryka najczęściej musiałbym ładować w nocy, więc NICZEGO nie zyskam.
2. Obecnie energii starcza mi na styk, więc ładowanie elektryka musiałoby być płatne 100%
3. Porównywalny koszt 100 km przejechania elektrykiem jest dostępny przy jeździe na LPG a auto na LPG o wiele tańsze w zakupie i naprawach.
4. Bardzo duża utrata wartości elektryków
5. Konieczność posiadania kolejnego auta do wyjazdów dalszych.
6. Horrendalne koszty napraw elektryków powypadkowych a nawet tylko pokolizyjnych, co robi z elektryka auto nienaprawialne.
7. Energia drożejąca szybciej niż paliwo i zapowiedzi że już za rok, dwa lata ma energii elektrycznej brakować.
Jak dla mnie to za dużo wad, żebym kupił takie auto.
@@Motokomentator Jak masz drugi albo trzeci samochoód, to raczej nie patrzysz na koszty. Tradycyjna rodzina - mąż, żona i małe dzieci nie potrzebują trzeciego samochodu.
Zastanowiłeś się co piszesz?? Jeśli ktoś patrzy na koszty to tylko elektryk....w użytkowaniu wychodzi najtaniej....i nie trzeba mieć nawet pv, wystarczy zwykle gniazdko. Używam 2 elektryków które jeżdżą bardzo dużo, mam pv na nowych zasadach i nawet gdybym nie miał to i tak eksploatacja wychodzi dużo taniej przy kupnie prądu....
Jest to irytujące. Widać że nie maja sie czym chwalić.
Ladowanie 20%-80% wynika z tego że powyżej 80% ładowanie jest barzdzo powolne, ładowanie 80-100 może trwać tyle samo co 20-80. Więc w długiej trasie najlepiej ładować się do 80 a jak możemy podłączyć na noc to wtedy do ładujemy do 100%
Tak - i nie trzeba dopłacać za przekroczenie godziny pod ładowarką. Ale na poważnie - tak, to optymalne rozwiązanie.
@@Motokomentatora co z degradacja akumulatorow przy ladowaniu do 100% ?
no i kolejny powtarza bzdure. Akumulatory jednego typu traca wyrazniej trwalosc przy ladowaniu powyzej 80% i zle znosza tez rozladowanie ponizej 20 - NMC, a drugie nie - LFP, do tego LFP ma wiekszy zakres temperatur w ktorych dziala optymalnie. To ze wolno sie laduje to mniejszy problem w tym wypadku. Dlatego tak wazne jest wiedziec jakiego typu ma sie technologie i czy regularne ladowanie powyzej 80% jest zalecane czy wrecz zabronione.
@@Atomus87 czego nie zrozumiaeś w słowach "w długiej oodrózy" . A moze jestes jednym z tych co majac do przejechania 1000km ładuje swoje LFP za każdym razem do 100‰ przez półtorej godziny i traci czas. 🤣
@@Motokomentator w długiej podróży dla większości osób najważniejszy jest czas, jak stajemy by doładować to ładuje się w zakresie kiedy moc ładowania jest rozsądna. Jak stajemy na dłużej to ile wlezie. Nie widzę powodu aby marnować czas bo się kupiło upośledzony samochód specjalnej troski. A w użytkowaniu codziennym dla odmiany dbamy o baterię.
Dlatego jeśli auto elektryczne ma jakikolwiek sens to tylko na ogniwa paliwowe gdzie tankowania wodoru trwa porownywannie do paliwa czy gazu .
Już wiele miast się przekonało jak wygląda użytkowanie autobusów elektrycznych szczególnie zimą i nowe przetargi są robione na autobusy wodorowe.
Autobusy elektryczne zimą to była tragedia No chyba że trolejbusy. Ale wodór tez nie pyknie bo trudno go utrzymać w baku. Jeździłem Mirai ale co z tego ze fajnie się jeździ jak z tankowaniem lipa🤷♂️
@@MotokomentatorDlatego miasta które zdecydowały się na autobusy wodorowe są budowane przy zajezdniach stacje wodorowe sieci Neso aby zapewnić autobusom tej samej marki zaopatrzenie w wodór.
Jest to jakiś początek aby powstała w Polsce infrastruktura tankowania wodoru co sprawi że użytkownik auta będzie miał wybór czy chce elektryka bateryjnego czy na ogniwa paliwowe.
@@TheZiolo24 wodór zabiłby ceny ogniw LI-ion, widać trzeba jeszcze dużo czasu żeby to dotarło do społeczeństwa a szczególnie decydentów którzy kupują takie autobusy.
@@nickvolt2816 niestety autokorekta dodała mi by do zabiły.
Wszystko tajne przez poufne🙈
Boją się bo Polacy już kombinują jak „zagazować” elektryka 😂
A tak serio to info jest skąpe bo klient stwierdzi na 100% że strasznie przepłaca za te kilkanaście grubszych kabli i płaski akumulator wart krocie w przypadku wymiany. Twierdzę że tylko Tesla jest rozsądnym wyborem bo to nie tylko wydajne auto to cały system.
Proszę jeszcze wspomnieć o LTO
Land Transportation office? Dokształcę się.
@@Motokomentator Lithium-titanate battery, zawsze warto się dokształcać, to przy okazji jeszcze warto poczytać o na-ion bo powoli wchodzą na rynek tanich aut.
Uśmiałem się z ciebie 😂😂 Boże widzisz i nie grzmisz
Roznica wynika tylko z powodu wskazań BMS i żaden nie lubi 100% Nawet LFP .A w Tesli jest to wyraźnie napisane w instrukcji .Tylko kto czyta ?
Owszem. Generalnie problem jest dziwny, bo nie słyszałem o takich problemach (z obliczaniem pojemności - tutaj zasięgu) przy ładowaniu do 80% albo dowolnej innej wartości baterii w telefonach, tabletach lub laptopach.
@nickvolt2816 Moze jest po prostu mniej istotny i ludzie są mniej dociekliwi. Telefony spowszedniały i nikt się dziwi codziennemu ładowaniu jak kiedyś .EV mają ciągle opornych z grupy co ich najczęściej nie mają a nawet w nich nie jechali. Zresztą wiele modeli smartfonów ma albo ograniczenie do 80% albo tzw inteligentne ładowanie Cześć pokazuje 100% a po włączeniu tej funkcji jest defacto np 80
Importerzy samochodów nie byli pierwsi. Najpierw te zjawisko pojawiło się w kontekście importerów motocykli. Potencjalni klienci byli przez lata i być może wciąż są faszerowani bzdurami. Pojazdy są tanie, więc i tak się sprzedadzą.
Hm a może nie mówią o tych szczegółach, bo by wyszło na jaw, że większość komponentów baterie i silniki pochodzą od producentów z Chin tylko kabina i znaczek jest europejski lub amerykański. Jaki to wstyd przyznać że Europa i Stany są dekadę za Chińczykami w tej dziedzinie!!!
Przecież to logiczne - "przepustnica", bo przepuszcza prąd 😁
Gdybym kupował elektryka to pierwsze bym zapytał o cenę nowych akumulatorów później o ich trwałość i ilość cykli ładowania.
A jak kupujesz spalinowe auto to pytasz o koszt nowego silnika? 😂 Przy okazji, od większości producentów otrzymujesz długa gwarancję. Np. 8 lat 192000km. Który z producentów da Ci taką gwarancję na silnik spalinowy? Nie da bo by zbankrutowali...
@@johnybravinsky A jak dadzą długą gwarancję (np 7 lat - znana marka lubi to podkreślać) to wiaże się ona z szeregiem obowiązkowych absurdalnie wycenionych przeglądów. Czyli w tych przeglądach przedpłacamy za niejedną naprawę. Także to nie gwarancja tylko ubezpieczenie od awarii
@@Jędruś_Pyzdra nie wiem jak wygląda to 7 lat w znanej marce, ale wiem z własnego doświadczenia jak wygląda to w Tesli. Niema obowiązkowych przeglądów itp. 8 lat na baterie i silniki z limitem 192000km co daje średnio 24000 rocznie.. 4 lata pełnej gwarancji z limitem 80000, 12 lat na powłokę lakierniczą. Tak czy inaczej silniki spalinowe też się psują, a gwarancji tak długiej brak. Koszt nowego silnika w autoryzowanym serwisie jest ogromny dlatego się je naprawia podobnie jak baterie po 8 letniej gwarancji i wtedy koszt nie jest tak duży.