Jeszcze taki suplement do materiału, żebyśmy we wszystkim mieli jasność. Już wielokrotnie wspominałem na swoim kanale, że tezy o „go woke, go broke” są fałszywe i nie mają uzasadnienia w prawdzie. Wymieniać można sukcesy wielu tytułów, które mimo elementów uznawanych za woke, radziły sobie znakomicie w zestwieniach finansowych. Filmy z ostatnich lat, jak choćby Barbie (miliard dolarów), tytuły o mniejszościach jak Uciekaj! czy Bajecznie bogaci Azjaci, a także Kapitan Marvel, Czarna Pantera, czy wreszcie Strażnicy Galaktyki 3. Znajdziemy takie przykłady też w grach, jak choćby Baldur’s Gate 3, Hades 2, Spider-Man: Miles Morales, wiele innych, które w momencie, gdy są dobre, przestają być woke. Gdy są złe, to wiadomo, że cała wina jest po stronie DEI i poprawności politycznej. Materiały, w których o tym mówiłem: 🔴 ruclips.net/video/Rx_O3LNxn9k/видео.html 🔴 ruclips.net/video/JXN9lJI2Z78/видео.html 🔴 ruclips.net/video/myExG47IHX0/видео.html&ab_channel=Kinocentryk Dlaczego ważne jest o tym, by mniej energii poświęcać na wojny kulturowe? Bo jest to zwyczajnie mniej produktywne i wygodne dla samych korporacji. One nie walczą o lepszą sprawę i ruchy progresywne. Nie miały nigdy zamiaru realnie działać na rzecz tych rzeczy, które zdaniem wielu miały na sztandarach. Największe korporacje mają gdzieś mniejszości, walkę o klimat, szereg innych spraw, które mogłyby poprawić ogólną jakość życia. To zawsze było w rękach tych firm towarem eksportowym, kupowaniem sobie spokoju, by wywiesić ładny bilboard i poklepać się po plecach. Dlatego tak wiele osób walczących z tym, co dzieje się w Hollywood lub branży growej w nawiązaniu do elementów progresywnych, dało się nabrać wielkim firmom, by angażowali się w te konflikty i odwracali w ten sposób uwagę od realnych problemów. Jak teraz zawieje wiatr w kierunku konserwy i chrześcijańskich wartości, to czy jakość rozrywki nagle podskoczy? Pytanie retoryczne. Stąd moje starania, żebyśmy wszyscy - niezależnie od poglądów politycznych - solidarnie i wspólnie, krytykowali postępowanie korporacji, ale nie za ich ideologicznie wpychany przekaz (bo to zasłona dymna), tylko za cynizm, chciwość, szereg wspominanych w materiale praktyk, które realnie niszczą to, co kochamy. A kanały takie jak jeden z omawianych w materiale, robią niestety w tym kontekście bardzo dużo złego, bo nakręcają ludzi do walki nie tam, gdzie toczą się prawdziwe problemy. Zapraszam Was do rzeczowej dyskusji w komentarzach i jeśli macie jakieś dowody na to, że jednak DEI niszczy popkulturę, że tu nie ma znaczenia późny kapitalizm, ani przykrywanie wojny klasowej wojną kulturową, to chętnie zmienię zdanie pod naporem merytorycznych argumentów i rzeczowych dowodów.
barbie, uciekaj i straznicy galaktyki 3 to nie sa filmy woke. Czarna Pantera też nie jest za bardzo woke. Woke bedzie serial gdzie zmienili kolor skóry angielskiej królowej tym samym zakłamując historie zeby tylko wcisnac czarnoskora aktorke. Woke bedzie akolita który zupełnie nie pasuje do lore sw i jest bardziej lesbijsko feministycznym przekazem. Mam nadzieje że wiesz jaka jest różnica miedzy np miles moralesem który jest osobną postacią od tego jakby dali czarnego petera parkera a pozniej sie glupio tłumaczyli.
@DrapieZdrapki @DrapieZdrapki ok, według Twojej definicji będzie to zatem sytuacja, w której dana postać jest w niej na siłę, a także zawiera wątki feministyczne? Pewnie coś więcej masz na myśli, ale wątki postępowe ma i Barbie i Obcy z Ripley, całe mnóstwo filmów, więc już trudno odpowiedzieć, co jest woke, a co nie. Przy czarnoskórej królowej, był to zabieg w serialu fabularnym, to było oczywiste, że w historii dziejów to nie miało miejsca, ale nie miało to znaczenia. Kolor skóry w tym wypadku nie był na siłę, nie był też dla kontrowersji, pełnił swoją inną rolę. Zresztą, takich przypadków nie było za dużo w ostatnich latach, prawda? Temat zmiany koloru skóry postaci, to już rzecz wałkowana tak bardzo, że aż ciężko się powtarzać, ale w dużym skrócie: są sytuacje, kiedy kolor skóry danej postaci nie determinuje jej historij, nie ma żadnego znaczenia, więc można daną postać dowolnie obsadzać, bo czemu nie? Jeśli dla Czarnej Pantery jest istotne to, że jest czarnoskóra, to nikt nie zrobi z niej białej. Jeśli dla Syrenki nie ma znaczenia jaki ma kolor skóry, to może być czarnoskóra. To jest tak proste. A że Amerykanie mają żal o swoją przeszłość i wyrzuty sumienia i w ten sposób chcą zwiększyć szansę i obecność mniejszości etnicznych, to jest takie wielkie halo? Może, ale nie ma większego wpływu na jakość popkultury. Kiedyś powiedziałem, że można zrobić film o białym Obamie, ale wtedy musiałbyś całkowicie pominąć kwestie związane z rasowością, co mijałoby się z celem. Byłoby to po prostu bezsensu i nudne. Jest natomiast zjawisko tokenizacji, polecam mój wcześniejszy materiał, gdzie mówię o tym, że zdarza się CZASAMI, że jakaś postać homoseksualna lub czarnoskóra jest w historii doczepiona na siłę. Ale wiesz co pokazują statystyki? Raz, że jest tego mało w ostatnich latach, dwa że trudno jednoznacznie wykazać kiedy mamy token, a kiedy nie, trzy - wciąż najwięcej historii opowiada się o białych facetach Po prostu to szaleństwo z którym niektórzy walczą, zostało przez nich zbudowane do kolosalnych rozmiarów, podczas gdy cała energia i walka idzie nie tam, gdzie powinna. Bo Hollywood ma swoje ogromne problemy, a są nimi korporacje, monopolizacja, praktyki niszczące kreatywność, chciwość przede wszystkim.
@@kinocentryk no myślę ze dla krolowej angielskiej to tez dosyć istotne a takich przypadków wcale nie było mało kolejny to np czarnoskóry król angli na wozku inwalidzkim. to sa postacie historyczne. Moim zdaniem w przypadku fikcyjnej czarnej pantery ma to mniejsze znaczenie bo czemu królem fikcyjnego afrykanskiego panstwa nie moze być białoskóry?? Jak dla mnie twoja logika jest bardzo pokretna. Przy postaci historycznej kolor skóry nie ma znaczenia a przy postaci fikcyjnej juz ma ale tylko jak jest czarnoskóra. Na siłe chcesz bronic swojego stanowiska a wychodza jeszcze wieksze bzdury :P
Tam to ciągle tylko argument a bo to woke, patrzcie tutaj ładna pani w stellar blade tu woke nie było, tu czepiali się o nią a się sprzedało a tu jest woke i się nie sprzedaje i tak w kółko XD
Kinocentryk to taki człowiek, że dodał by Dei nawet adaptacji Berserka gdyby powstawała xD I by zaraz zrobił filmik, że są inne gorsze seriale. Nie ma co się z nim kłócić bo jest odklejony.
@@Angron-d7l oj, trochę Ci nerwy puszczają, no weź. Szkoda, że pomimo tych wszystkich dyskusji i rozmów, dalej nie kumasz co mówię, jakie mam intencje, o co się tutaj rozchodzi. Ja już nie mam siły pytać o co Wam chodzi z tym DEI w kontekście np. adaptacji Berserka. Różnorodność? Tak, nie miałbym problemu z osobami o różnym kolorze skóry w adaptacji Berserka, tak samo nie miałbym problemu, gdyby wszyscy byli biali lub byli Azjatami. Mam to gdzieś, bo liczy się dla mnie jakość historii, dobrze zrealizowana akcja, dobrze wyglądające efekty specjalne, oddanie klimatu i esencji materiału źródłowego. Nie mam piany na ustach z tak prozaicznych i nic nie znaczących powodów. Berserk to świat, w którym może się dużo rzeczy wydarzyć i dużo rzeczy można uzasadnić. To samo tyczy wielu innych dzieł, jak np. Wiedźmin. Wszystko to jednak nie ma znaczenia w sytuacji, gdy powstaje dobry projekt. Gdy serial jest dobry, nikt go nie rusza pod kątem progresywnych wątków. Arcane jest dobrym przykładem. A czemu ostatnio jest dużo słabych gier, seriali i filmów? Przez DEI? Przez woke? Przez aktywistów za kamerą? Trzeba mieć niski poziom percepcji i generalnie średnie umiejętności researchu, by tak myśleć. Ewentualnie polegać tylko na rozsądku i chłopskim rozumie. Ale spoko, każdy ma prawo tak robić, tylko potem proszę nie płakać, że korporacje niszczą ukochane dzieła.
Angron to taki człowiek, że nie można przedstawić mu dowodów i przykładów kogoś manipulacji, bo jego to nie obchodzi XD I by zaraz napisał komentarz, że on ma rację i koniec. Nie ma co się z nim kłócić, bo jest zamknięty w swojej banieczce.
@@kinocentryk Guts będzie biały zawsze. Tego chcą wszyscy fani nieważne czy biali fani, Czarnoskórzy fani. To tak zwana miłość do danego uniwersum. Gdyby Bohater GTA V nagle zrobił się biały to Drwal też by o tym mówił. Korporacje wykorzystują tych ludzi aby zrobić z nich karykatury patrz nowy Dragon Age. Przecież to żart gdzie same osoby powiedziały, że nie chcą takiej reprezentacji.
@@kinocentrykaż mnie dziwi jak połączyłeś jakąś gierke z Assassin's Creed Shadow xD No można wydawać tego dnia gry ale tu jest różnica. Bo Ubisoft od początku obrażał Japończyków xD To jeszcze tym dowalili premierą. A żeby było śmieszniej to Japończycy dostaną cenzure xD (Ale to już podobno nie jest winą samego Ubisoftu)
Ciekawe że wcześniej na tym kanale był polecany film Jordana Dębowskiego który jako przyczyny upadku concord wymienił nowe IP (jakby nigdy nowe IP się nie sprzedało), brak zainteresowania przy beta testach (to objaw problemu a nie przyczyna), konkurencja z wukong (zupełnie inny gatunek gry przeznaczony dla zupełnie innego odbiorcy), brak miejsca na rynku (to zweryfikowało marvel rivals), oraz twierdzenie autora że gry online startują bo gracze lubią śmiać się z błędów ze znajomymi (tu aż nie wiem jak to skomentować). Wracając do obecnego filmu tak, ludzie mają tendencję żeby przymykać oko na błędy w argumentacji kiedy teza zgadza się z naszym światopoglądem a nawet polecać taki dziurawy film innym (jak autor polecił film Jordana).
Tutaj światopogląd nie ma znaczenia, bo w momencie, gdy ktoś serwuje kiepski materiał lub celowo w nim kłamie, to pomimo przekonań należy to skrytykować i wypunktować. Materiał Jordana był bardzo dobrze przygotowany, widać było w nim włożoną pracę, co nie oznacza, że jest idealny. Zwykle te materiały nie są idealne, bo problemy są tak złożone, że zawsze popełni się jakiś merytoryczny czy retoryczny błąd. Ba, o tym po części jest właśnie mój materiał, by mieć tego świadomość i punktować autorom takie rzeczy, żeby potem na bazie dyskusji dojść do wartościowych wniosków. Wciąż jednak z tego co napisałeś, jest podjęcie ciekawszej próby wyjaśniania problemów Concorda niż sprowadzenie wszystkiego do DEI, czy że im się nie chciało to uznali, że zamiast dobrej gry zrobią progresywną i na pewno się sprzeda.
@@kinocentrykno niestety ale widzę że jakość materiału oceniana jest tutaj przez pryzmat poglądów autora. Taki Jordan nie miał na poparcie swoich tez więcej dowodów niż często ma np. Arkadicuss. Powiedział np. że overwatch stał się popularny mimo posiadania woke elementów (nie znoszę takiego uproszczenia ale skoro sam użył takiego słownictwa) zapominając że kiedy wyszedł (i zdobył popularność) nie tylko ich nie miał ale i był atakowane przez te same środowiska które chcą jak najwięcej progresywnych elementów ze względu na (wtedy) mocno przeseksualizowane postaci. A o concord mówiło się dużo o jego marketingu a nie gameplay-u (argumentu na kanale okiem deva dotyczyły właśnie jego) z tego powodu że na start gry zainteresowanie było tak małe że niewiele osób mogło ten gameplay sprawdzić. Nawet magazyny z recenzjami w których o nim pisano ukazały po zamknięcie serwerów gry. Na koniec dodam że owszem powinniśmy weryfikować wiarygodność informacji które dostajemy oraz odróżniać suche fakty od opinii ale nie powinniśmy dawać nikomu taryfy ulgowej pod względem wiarygodności tylko dlatego że jego poglądy zgadzają się z naszymi.
17:50 Ten materiał to luźna przemyślenia autora na temat możliwych przyczyn niepowodzenia Ubisoftu a nie jakaś poważna analiza, wydaje mi się że można zaryzykować hipotezę że ostatnio marketing koncentrujący się na DEI nie wpływa pozytywnie na sprzedaż. Nie widzę też szkodliwości w tym że ktoś pomylił się w sprawie tak nie istotnej jak przyczyny upadku jakiejś firmy, ma to zerowy wpływ na moje życie. Chyba że zarzucasz mu celowe wprowadzenie w błąd może wtedy można by to uznać za lekko szkodliwe, ale w takim wypadku stosując twoje standardy oczekiwań w stosunku do luźnych wypowiedzi w filmikach na YT zapytam jakie masz dowody na to że autor z kanału 300kultura celowo wprowadza ludzi w błąd? Korzystając z twojego sposobu argumentacji zapytam jakie masz dowody na jednoznaczne związek przyczynowo-skutkowy między złym traktowaniem pracowników a słabą jakością produktu? Czy przy produkcji Wiedźmina 3 nie było crunch-u ? Czy Fallout 2 nie powstawał w bólach? Jaki wpływ na jakość baterii w samochodach czy telefonach mają tragiczne warunki pracy dzieci pracujących przy wydobyciu litu? I na koniec jedno pytanie nie związane z tym filmem: Jeśli nie podoba ci się idea "wsłuchiwania się w głos fanów" bo ograniczy to swobodę twórczą to czy z podobnych powodów nie powinieneś być przeciwko DEI ?
Nie jestem przekonany czy jest to luźny materiał z kilkoma przemyśleniami, w sytuacji, gdy robisz takich materiałów wiele i to na ten sam temat, mając wyraźnie intencje informowania swoich widzów o dziejącej się wokół studia sytuacji. A nawet jeśli to jest luźny materiał, to nieusprawiedliwia braku wspomnienia choćby jednym słowem o możliwych też innych powodach kłopotów finansowych, co by stworzyło autorowi zresztą swego rodzaju dupochron, ale widocznie nie był tym w ogóle zainteresowany, a może nawet nie był zainteresowany głębszym researchem i łatwiej było okopać się w dobrze znanych formułkach. W takim wypadku pojawia się moja sugestia, żeby jednak szukać źródeł bardziej merytorycznych. Co rozumiesz poprzez marketing skupiający się na DEI? W zwiastunie nowego Assasyna pojawia się hasło "MAMY DEI, KUP NAS"? Czy może hej, mamy czarnoskórego samuraja i wielkimi literami na każdym plakacie mamy hasło woke? Nie kojarzę sytuacji w przypadku Ubisoft, żeby ogrywali elementy progresywne w swojej kampanii, no chyba że uznamy, że baba i czarny chłop to już właśnie ta ideologia. No, dla mnie to są po prostu ludzie, do tego stworzeni z pikseli i kodów. Musisz spojrzeć szerzej, bo to nie jest kwestia tylko tej sprawy, a na takich kanałach całe mnóstwo tematów jest traktowanych w taki sam sposób, co wypacza dyskusję o popkulturze. Tym samym tak, to jest szkodliwe i mam na to dowody w postaci całego mnóstwa komentarzy odbiorców popkultury, którzy dali się ponieść tym fałszywym diagnozom i nie są zainteresowani przeznaczaniem swojej energii na walkę tam, gdzie mogłoby to przynieść pozytywne skutki dla jakości popkultury. Nie mam dowodów na celowe wprowadzanie w błąd, bo nie siedzę w głowie autora. To jednak coś innego w sytuacji, gdy mamy całe mnóstwo raportów, wypowiedzi ludzi wewnątrz studia, którzy jasno i wyraźnie mówią o problemach wpływających na jakość powstających gier i otoczkę wokół studia. Ja mogę wobec tego kanału tylko wskazać na to, co zrobiłem w swoim innym materiale o kanałach anty-woke, gdzie 300Kultura robił kiedyś zupełnie inne materiały, krytykował ludzi za niszczenie dyskusji opartej o mówienie o poprawności politycznej itd., a gdy innemu koledze z brodą przejście w takie radykalne w treści materiały przyniosło ogromne wyświetlenia, też zmienił kierunek swojego kanału. Ale tak, nie mam na to dowodu, chociaż poszlaki są bardzo, bardzo solidne. Co do celowych kłamstw - tu się jednak miesza też brak wysiłku włożonego w research z kiepską stroną merytoryczną. Przy traktowaniu pracowników Ubisoftu nie chodzi tylko o crunch. Słyszałeś o akcji policzkowania się po twarzy? Są tam grubsze rzeczy i nie trzeba być wszechwiedzącym by dojść do wniosku, że jeśli pracownicy są ciągle zwalniani i są pod ciągłą presją, to wpływa to na produkt. Mówił o tym prezes studia Larian, które odniosło ogromny sukces, bo od lat ma zgrany zespół i ludzie nie boją się, że jak skończą grę, to muszą znowu szukać pracy. Mówią o tym ludzie pracujący w gamedevie, to nie są moje wymysły, tylko relacje ludzi doświadczających tego lub znających się na tej pracy. Sorry, ale bateria do auta jest jednak czymś innym niż dzieło sztuki, zwłaszcza tak mocno złożone jak gra wideo, gdzie składa się z mnóstwa elementów i starasz się, aby wszystko zadziałało, od mechanik, grafiki po fabułę. Działanie baterii oceniasz jednak potem trochę inaczej. O DEI mówiłem w swoim innym materiale, gdzieś tu dałem link. Jeśli spojrzymy wyłącznie na założenia podręcznikowe DEI, to nie ma to żadnego wpływu na swobodę i decyzyjność. Jeśli ktoś wprowadził to jak należy, bez wypaczeń i tokenizowania mniejszości i traktowania ich gorzej lub lepiej od innych, to nie wpływa na swobodę twórczą. Jeśli ktoś dostał swoją pracę na etapie rekrutacji ze względu na umiejętności i możliwy duży wkład w polepszenie jakości tworzenia, to nie ma to wpływu na swobodę twórczą. A jak firmy korzystają z DEI, to już osobna sprawa, która w przypadku Ubisoftu akurat ma marginalne znacznie
@@kinocentryk Czyli nie masz żadnych badań jednoznacznie stwierdzających chociażby korelację między złym traktowaniem pracowników a słabą jakością produktu, ale jest to dla ciebie oczywiste że taka korelacja istnieje? To czym sie to różni od tego że dla 300kultura jest oczywiste że DEI ma negatywny wpływ na popkulturę? Jak chcesz udowodnić związek przyczynowo-skutkowy między materiałami "Grifterów" a komentarzami które ci się nie podobają? I czemu pomijasz inne możliwe wyjaśnienia tych komentarzy? Możliwe jest że te komentarze i tak by były nawet gdyby nie istniały kanały nazywane grifterskimi. Bardzo prawdopodobne że do radykalizacji przyczyniły sie osoby i platformy wyzywające wszystkich którym nie podobają sie efekty DEI od rasistów, bigotów, itd. wzmacniając w ten sposób syndrom oblężonej twierdzy. "Wsłuchiwanie się w głos fanów" też w założeniach ma same pozytywy żadnych negatywnych efektów więc zapytam czemu stosujesz podwójne standardy? Nie rozumiem czemu tak usilnie bronisz idei DEI której praktyczna realizacja prowadzi do tokenizacji? Jeszcze jedno pytanie mam czy możesz podać choć jeden przykład i uzasadnienie w którym DEI jednoznacznie pozytywnie wpłynęło na jakość produkcji? Najlepiej jakby przykład był z fantastyki albo produkcji historycznych, bo innymi gatunkami średnio się interesuje więc ciężko będzie mi sie odnieść.
@@dawidgoraj1132 Ale to muszą być badania naukowe? Poczekaj, poszperam i pewnie znajdę, chociaż raczej to będą prace socjologiczne i ludzi badających rynek pracy w różnych branżach, ale póki co, muszą wystarczyć Tobie wypowiedzi pracowników, ludzi z branży, którzy wskazują, że gdy praca staje się męczarnią i nie czerpią z tego przyjemności, to odbija się to na efektach. Nie zaobserwowano szerzej negatywnych wpływów DEI na system pracy, ba jest udokumentowanych dużo pozytywnych reakcji na to, plus są wypowiedzi ludzi gamedevu mówiące o tym, że to nie ma żadnego przełożenia na jakość gry. Za to w drugą stronę, nie ma wypowiedzi ludzi z branży wskazujących na takie przełożenie w sposób negatywny na produkt. Tak samo nie ma wyników świadczących o spadku w słupkach konsumenckich przez różnorodność. Jasne, pewnie i tak byłyby takie komentarze, nawet bez tych kanałów i treści grifterskich, ale jeśli potrzebujesz dowodu lub podparcia jakąś teorią, to proszę - nauka wyróżnia zjawisko polaryzacji grupowej lub teorię kultywacji Garbnera, która zakłada, że długotrwałe wystawienie na określone treści w mediach (np. w telewizji) wpływa na percepcję rzeczywistości przez społeczeństwo. Ależ tak, wypowiedzi przedstawicieli korpo czy twórców nazywające widzów rasistami, to zachowania poniżej krytyki i w ten sposób chcą właśnie świadomi tego, jaki dym to wywoła, oderwać uwagę ludzi od słabej produkcji i powodów tej porażki, zapuszczając właśnie zasłonę dymną i korzystając z tej napędzającej się machiny. Ale to w żaden sposób nie umniejsza winy tych kanałów. Oczywiście z biznesowego punktu widzenia, dobrze jest fanów słuchać. Ja mówiłem pod kątem jakości dzieł, że w mojej ocenie, zazwyczaj lepszym efektem dla odbiorcy jest być zaskoczonym, niż odhaczanie fanserwisowych punktów. Przykładem jest Wojna bohaterów lub Wojna bez granic od Braci Russo, którzy wielokrotnie powtarzali, że chcą dać fanom nie to, czego się spodziewają, ale to, czego nawet nie wiedzieli, że chcą dostać. Ale to oczywiście można dyskutować i każdy ma prawo do innej opinii i innych predyspozycji, no ale tak, z punktu widzenia biznesowego dobrze jest fanów słuchać, natomiast czy to zapewni nam lepsze dzieła kultury? Tutaj mocno wątpię. To musimy sobie wyjaśnić, co rozumiesz poprzez DEI. Czy system pracy w obrębie korporacji, czy wątki progresywne w obrębie samego dzieła? Jeśli to pierwsze, to nie mam pojęcia, bo musiałbym poszperać, jakie firmy to wdrożyły i w jaki sposób, ale no mogę strzelić, że pewnie Larian Studios stosowało DEI i jednocześnie dali grę z możliwością prowadzenia progresywnych wątków, gdzie można ruchać się ze wszystkimi na lewo i prawo w Baldur’s Gate 3. Wszystko rozbija się o to, że jeśli mamy dobrą grę, to nagle wszyscy milkną i rzecz przestaje być DEI i woke. Czyli nie ma jasnej reguły, że DEI i WOKE = słaba gra, bo są tego liczne zaprzeczenia. Może zatem zamiast skupiać się na tym, czy coś jest progresywne i postępowe, to po prostu ocenić jak wypada sam wątek, jak przyjemna jest grafika i mechanika? Wtedy jedna strona (gracze) zamknęliby to napędzające się koło, w którym korporacje wykorzystują mniejszości jako dupochron i odwracanie uwagi od swojej chciwości i złego zarządzania. A jeśli kogoś drażnią takie wątki same w sobie, to jak mówię - zachęcam do terapii, ewentualnie jeśli nie uważa się tego za powód do poszukania pomocy, to zawsze można poszukać innej gry z tysiąca dostępnych każdego roku.
@@kinocentryk WAŻNE jak nie chcesz lub nie masz czasu odpowiadać na całość tego komentarza to proszę odpowiedz tylko na pierwszy akapit. Już kilka razy próbowałem uzyskać odpowiedź na to pytanie, ale albo ci gdzieś umknęło, albo go nie zrozumiałeś, albo celowo je ignorujesz albo ja jestem na tyle tępy że nie umiem go zadać w taki sposób by uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź. Nie pytałem o przykład dobrej produkcji realizującej DEI, ale o wartość DODANĄ wynikającą wprost z realizacji DEI i nie zadowala mnie odpowiedź o innej perspektywie bo do tego potrzebne jest napisanie nowego wątku lub całej historii a nie tylko zmiana czyjegoś wyglądu. Nowa perspektywa nie wynika wprost z DEI. Pytam o konkrety dlaczego produkcja z dobrze zrealizowanym DEI jest lepsza od produkcji bez DEI? Spodziewana konstrukcja twojej odpowiedzi: Zrealizowanie DEI w (tu podajesz przykład produkcji) w postaci( tu wymieniasz elementy twoim zdaniem realizujące DEI) jednoznacznie pozytywnie wpłynęły na (tu konkretne elementy które z DEI działają a bez DEI nie działają oraz twoje uzasadnienie dlaczego tak uważasz) Przykład argumentu przeciwnego bazującego na tej samej konstrukcji: Zrealizowanie DEI w Rodzie Smoka w postaci zmiany koloru skóry Velaryonów jednoznacznie negatywnie wpływają na spójność świata przedstawionego. Uzasadnienie: Velarionowie i Targarienowie mają bardzo zbliżoną pule genetyczną więc ich wygląd powinien być bardzo zbliżony. Tą nie spójność można bardzo łatwo naprawić (tzn. bez konieczności zmian fabularnych nie obciążamy żadną dodatkową pracą scenarzystów) rezygnując z DEI (wystarczy zmiana kastingu lub charakteryzacja). Podsumowując bez DEI nie spójność nie występuje po wprowadzeniu DEI występuje. Mam nadzieje że teraz uzyskam odpowiedź na to pytanie , prawdopodobnie zalety płynące z DEI są dla ciebie oczywistością nie wymagającą tłumaczenia ale dla mnie nie są i naprawdę chciałbym zrozumieć co twoim zdaniem pozytywnego wynika wprost z DEI? "Ale to muszą być badania naukowe?" - jeśli chcesz żeby traktować twoją wypowiedź poważniej niż luźne przemyślenia to tak. Ja tego nie oczekuje to ty zacząłeś traktować luźne przemyślenia jak poważną analizę.Ja tylko złośliwie i wrednie czepiam sie na siłę do twoich wypowiedzi bo z mojej perspektywy dokładnie to samo zrobiłeś w już kilku materiałach na tym kanale. Ludzie z gamedevu też mają swoje poglądy które mogą wpływać na ich osąd ponadto w ich interesie jest zwrócenie uwagi na ich problemy więc nie należy traktować ich wypowiedzi jako wyrocznie. "nauka wyróżnia zjawisko polaryzacji grupowej lub teorię kultywacji Garbnera (..)" no to teraz musisz tylko wykazać że ludzie piszący te komentarze byli długotrwale wystawieni na treści tych "grifterów" i to zaburzenie percepcji w znaczącym stopniu wpłynęło na treść komentarzy. "Ale to w żaden sposób nie umniejsza winy tych kanałów." - jakiej winy? Nikt nie zmusza do oglądania tych kanałów, i tym bardziej nikt nie każe tego traktować jako jedyne źródło informacji "A jeśli kogoś drażnią takie wątki same w sobie, to jak mówię - zachęcam do terapii (...)" - Czy ludzi uważających za rasistowskie wiersz Tuwima lub " W pustyni i w puszczy" też odsyłasz na terapie? Czy ludzi którym przeszkadza wygląd bohaterki ze "Stellar Blade" również? Rozumiem że ludzi czepiających się "Kingdom Come: Deliverance" za brak czarnoskórych postaci także wyślesz na terapię?
@dawidgoraj1132 akurat zbieram się do kina, może wrócę do pozostałych wątków, bo kilka rzeczy upraszczasz lub nie piszesz pełnej prawdy, natomiast na szybko - nie powiedziałem nigdzie, że jest jakaś wyższość rzeczy DEI nad tymi bez DEI. Dla mnie najlepszą sytuacją byłoby zrozumienie przez ludzi, że każdy znajdzie dla siebie jakieś historie, że im są bardziej różnorodne tym lepiej, w takim sensie, że każdy w zalewie tysiąca produkcji, będzie miał coś dla siebie i będzie zadowolony. Że widzowie nie będą uważali się za pępek świata i domagali sie takich historii jakie oni chcą, bo ludzie są różni. Chciałbym więcej prawicowego głosu w sztuce, chciałbym żeby mieszały się podejścia i poglądy, ale ustalmy pewną różnice między poglądami a ludzką przyzwoitością. Bo mam wrażenie, że niebezpiecznie zabierasz te granicę w końcówce swojego wpisu.
Hej! Bardzo dobry materiał- jak zawsze obiektywnie bez pojazdów, bez wyolbrzymionego subiektywizmu oraz świetne pokazanie problemów o których 300 kultura nie za bardzo lubi wspominać. Ogólnie cały zamysł woke jest zbytnio nadużywany bo korzystają z niego gdy np. jest zmieniany kolor skóry co uważam jest marginalną zmianą nie szkodliwą bo co? Jaki jest przekaz? Że czarnoskórzy mają lepiej żałuj że nie masz takiej skóry jak ja? No nie. Ostatnio jednak był przypadek gdzie Deadline pisało o tym że w tym nowy serialu Pixara co niedługo wyjdzie Win or Lose miał się pojawić wątek 14 letniej dziewczynki która jest trans płciowa i odcinek miał się skupiać na temat jej życia. Ten wątek został usunięty ale mam pytanie- Czy nie uważasz że pokazywanie takiego wątku w serialu dla dzieci nie jest trochę szkodliwy? Ja nie mam nic do takich osób tylko uważam że jeśli decydujesz się na zmianę płci to powinieneś być osobą co najmniej pełnoletnią. Nie jestem jak inne osoby które krzyczą o DEI i niszczeniu filmów przez wątki LBGT jednak uważam że niektóre tematy nie powinny być poruszane w ANIMACJACH DLA DZIECI. To tyle ode mnie jeszcze raz super materiał. Oby ci się wiodło na tym Youtubie!
Hej, dzięki za miłe słowa i podejmę się próby odpowiedzi na Twoje pytanie. Nie widzieliśmy tej produkcji w takim wydaniu, więc trochę trudno to oceniać. W ogóle wolałbym, żeby na ten temat wypowiedział się ktoś, kto zajmuje się psychiką dziecięca lub ma doświadczenia jako osoba trans. Załóżmy jednak, że film jak to Pixar, pokazuje liczne trudny dorastania pod płaszczykiem metafor, symboliki, różnych odniesień, jak np. w animacji To nie wypanda. Dawno w żadnym filmie nie pokazano tak ciekawej i złożonej relacji między matką i córką, ale też oczywiste dla dorosłego są odniesienia do dojrzewania. A dla dziecka? To dziewczynka, która zamienia się w pandę no i potem ewentualnie, jak dorastasz i rozumiesz lepiej otaczający cię świat, przypominasz sobie ten film i zaczynasz łapać, że hej, to było o mnie. Dlatego nie wypowiem się jednoznacznie o każdym problemie dorastania, szczególnie jeśli chodzi o tożsamość płciową i seksualną, ale wyobrażam sobie, że jeśli to nie jest wprost mówione, a Pixar nie słynie raczej z łopaty, to takie filmy mogą być bardziej pomocne niż szkodliwe. Tak sądzę.
Z wątkiem trans może być pewne "zagrożenie". A mianowicie to że młodym osobom można wmówić że hobby, które nie jest stereotypowo ich płci np. dziewczyna lubiąca samochody, chłopak lubiący gotowanie "są" trans. Tyle że hobby, zainteresowania czy styl ubierania nie ma z tym nic wspólnego. Wydaje mi się że z tego powodu, Disney wycofał ten wątek. Taki "dupochron". Zwłaszcza że na tiktoku czy innych nowych social mediach mamy cały wysyp takiego myślenia. Twoje zajawki nie są żadnym dowodem. To jest dużo bardziej skomplikowana sprawa ale że social media nie lubią niuansów tak cierp
Serial o 14 latkach chyba nawet nie jest dla dzieci a dla nastolatków. 14 latki już raczej o osobach lgbt słyszały albo same nimi są. I... Nie. Osoby lgbt to tacy sami ludzie jak wszyscy inni. Niby dlaczego więc na ich nie być w bajce dla dzieci? Bo idąc tym tropem to tam nikogo nie powinno być.
@@jankozbogdanca5808 obejrzałeś może ten materiał? Ewentualnie zachęcam zobaczyć mój poprzedni odcinek o DEI. Cały czas właśnie jest mowa o tym, że wyniki finansowe spowodowane są w pierwszej kolejności innymi aspektami
@@kinocentryk to że DEI nie jest jedynym problemem nie znaczy że nie jest nim w ogóle a wyniki finansowe i ogólna niechęć większości konsumentów do tego jasno pokazują że jest to istotna część szerszego problemu jakim jest jak to niektórzy mówią "kryzys branży"
@jankozbogdanca5808 "ogólna niechęć większości konsumentów" - nie ma na to jawnych dowodów, nie ma na to dokładnych raportów, nie znamy dokładnego przelicznika reakcji konsumentów, widzimy to tylko na bazie sprzedanych egzemplarzy. Natomiast na to, czy gra się sprzeda, czy nie, wpływa całe mnóstwo czynników. Może firmy wewnątrz posiadają taką wiedzę, ale się nią nie dzielą. Przestrzegam przed takimi twierdzeniami, że większość graczy czy konsumentów, bo ilość komentarzy w Internecie czy jakieś sondy z Twittera, nie są żadnym wyznacznikiem. I na to akurat są badania, że wielu widzów, graczy, nie bierze udziału w tych wojenkach, że duży procent nie zostawia żadnych reakcji w sieci, więc nie wiemy, co myślą. To prowadzi nas do wniosków, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, że DEI jakkolwiek to rozumiemy, wpływa źle na gry oraz ich sprzedaż.
@@kinocentryk Nie no jasne nie ma jasnych dowodów słaba sprzedaż, korporacje masowo się z tego DEI wycofują, Ilość łapek w dół pod zwiastunami gier filmów lub seriali to żadne dowody
24:30 Chciałbym być w takim kryzysie jak MCU 🙂Co do komiksów, to proszę wszystkich aby zobaczyli wyniki sprzedawania serii "Ultimate Spider-Man", niekwestionowany lider. Michał, świetny materiał, jak zawsze!
Ubisoft robi nudne gry. Nie ważne czy zrobią "woke" czy "tradycyjne" gry. Ja i tak Assasyna czy Far Cry nie kupię. Bo gameplay nieciekawy, fabuła nie grzeje, minimalny klimat i lepsza konkurencja. Nie kupię Shadows bo jest czarny samuraj. Nie kupię Shadows bo Ghost of Tsushima jest lepszy pod każdym możliwym względem
Kinocentryk jaka pokrętna logika sprawiła, że uznałeś jakoby zaimki w strzelance nie przyczyniły się do jej negatywnego odbioru? Bo aż ciekaw jestem Jak odpalasz Call of Duty to czekasz aż dowódca powie zaimki całej drużyny?
A w Call of Duty była taka sytuacja, bo nie kojarzę. Może była, musiałbym w takim razie poznać ten przykład lepiej. Znam jednak inną grę, przy której się zesrano o możliwość wybierania zaimków lub możliwość utworzenia w kreatorze blizn w okolicach piersi, co było oczywiście opcjonalne. Jeśli takie opcje kogoś oburzają i wpływają na negatywny odbiór, to no nie wiem, może warto dojrzeć? Albo nauczyć się ignorować takie elementy i po prostu cieszyć się całą reszta gry?
@@bartpepe3664 a co mam odpowiedzieć? To tak jakbyś w każdej grze miał napisane w Menu "Byłeś u spowiedzi?" I jakby ci się to nie podobało to typ by ci napisał "Ej no ale się zesrales". Nie ma miejsca na takie rzeczy w grach
Szczerze to zastanawiam się czy te osobniki w ogóle grają w gry skoro zamiast zwracać uwagę na istotne problemy z grami wolą się burzyć o jakieś o łołki i dei.
W 100% procentach się zgadzam że autorzy omijają lub traktują inne czynniki po macoszemu. A Skupiają się tylko na DEI i WOKE. Ale w tym materiale robisz dokładnie to samo, udajesz że aktywiści nie istnieją i nie mają wpływu na rynek gier. Zupełnie to omijasz jak autorzy powyżej. Przyganiał kocioł, garnkowi.............
@@Mortysz89 czy to jest komentarz z gatunku tych, które wskazują na brak symetryzmu? Niczego nie udaję, nie wiem nic na temat wpływu aktywistów na rynek gier. Rozwiniesz ten temat?
@@kinocentryk Nie zarzucam braku symetryzmu, bo symetryz to poroniony pomysł. W zasadzie nic nie jest pół na pół. Zarzucam że całkowicie ominąłeś wątek. Teraz mam przegrzebywać internet w poszukiwaniu materiałów, które ty i tak finalnie podsumujesz że nie ma dowodów że to tego wina. I racja nie ma, a wiesz dlaczego? Bo zawsze to namnożenie przynajmniej kilku, a w grach zawsze pierwszym problemem są bugi i atrakcyjność gameplay. Wszystko inne schodzi na drugi plan, a też swoje cegiełki dokłada (czasami może też nawet coś pogrzebać). Najlepiej to widać oglądając wywiady z twórcami od Disney (filmy). Disney zatrudnia na stanowiska reżyserskie i.t.p osoby bez umiejętności, co już samo w sobie wróży tragedie. A na wywiadach często wychodzi że dla tych twórców najważniejszą kwestią są ideologie i to je traktują z priorytetem. Dlaczego zatrudnia więc osoby które się nie nadają do „roboty” i mają fisia na punkcie idei? Chyba nie trudno się domyśleć? Dzielni krzykacze i aktywiści, próbują malować obraz że to jest na topie i inaczej będą próbowali robić negatywny piar filmu (tak jak n.p grę Hogwarts Legacy, a tego się boją). Więc masz beznadziejny zarząd i poroniony aktywizm w jednym. A w takich warunkach nie stworzysz niczego dobrego, ani nawet czegoś co było by tak złe że aż dobre. Nie ma symetryzmu to skretyniały zarząd, dodatkowo potęgowany przez „woke” i dei.
@@Mortysz89 sam nie mam na to dowodu, ale poruszane przez ciebie zagadnienie aktywistów jest mocno wyolbrzymione. Co mnie skłania do takich przemyśleń? Choćby przywołane przez Ciebie wywiady twórców filmów Disneya. Zwrócę uwagę, że to często dziennikarze ŚWIADOMIE żądają twórcom takie pytania i niektórzy szczerze się wypowiadają na te tematy, a niektórzy gadają pod publiczkę jak Waititi przy czwartym Thorze. Czasami studia queerbaitują, co jest karygodne, ale jeszcze częściej pewne wywiady determinują sami dziennikarze. Ale wiesz co, kto tak naprawdę słucha tych rozmów? Albo inaczej, kto skupia się tylko na tych nagłówkach i kilku zdaniach? Często są to rozmowy o wielu rzeczach, ale dziwnym trafem wyciąga się tylko jedno hasło i potem wrzuca do materiału bez szerszego kontekstu. Inna sprawa, że to też jest wyolbrzymienie z tym, że Disney nie zatrudnia ludzi, którzy coś potrafią. Sam mocno krytykuję ich za niektóre wybory do konkretnych projektów, ale nie idźmy w takie skrajności, bo to też będzie bardzo łatwo obalić. Choćby ostatni Indiana Jones i James Mangold, który dał kapitalnego Logana czy inne Oscarowe dzieła Ostatnią Załogę Rozbitków serial robiło mnóstwo znakomitych twórców, bardzo ciekawych. I serial bardzo się udał. Także to są nakręcane rzeczy z tym, że np. Disney bierze tylko aktywistów do swoich produkcji, co miejsce, ale zestawiając wszystko, to jakiś promil
@@Mortysz89Kinocentryk to aktwyista. I sam się do tego przyznał w komentarzach, że tu chodzi o zniszczenie danej marki. Więc jakąkolwiek dyskusja z nim nie ma sensu.
Ludzie wierzą w to co chcą wierzyć i takie kanały dają im pożywkę. Dobrze, że jest też bardzo dużo osób, które nie łykają tego jak pelikany tylko potrafią samodzielnie przemyśleć temat.
Jeśli chodzi o "go woke, go broke", to przecież dużo tytułów, które były woke nie wypaliło. Nie wypaliło, bo to było pokazywane na każdym kroku że jest woke i od początku wciskało się to graczom na siłę. Same elementy woke nic nie szkodzą jesli są wkomponowane dobrze i nie na siłę. A jeśli chodzi o zmienianie koloru skóry to chodzi o nietrzymanie się źródła, a nie rasizm.
Podaj proszę konkretny przykład gry, a najlepiej gier, gdzie było to pokazywane na każdym kroku i wciskało się to na siłę. Bo przy tak ogólnych hasłach, to mogę tylko powiedzieć, no dużo nie zarobiło, ale też dużo zarobiło, ale gdzie to nas zaprowadzi? Nigdzie.
@xavix1315 poszedłeś trochę na łatwiznę. Byłem gotów postawić moje wszystkie komiksy, że padnie właśnie ta odpowiedź. To temat już przemielony. Jeśli masz jeszcze chwilę, poprosiłbym o inny przykład.
Przeklikałem, potem obejrzę bo widzę że na grubo ten materiał xD ale widzę, że załapałem się tylko jako odpowiedź do innego omawianego komentarza, no nie wiem, nie liczyłem na merytoryczną odpowiedź na moje uwagi z tego materiału, ale to nawet mniej niż zakładałem. Za mały w gaciach widocznie jestem
@@kinocentryk z tego co zrozumiałem Arkadikusa i Kiszaka To to jest tak jakby zrobili kolejny Rings of Power Np. Wojownika no co ma inną orientację ale jest przydatny dla grupy i ma konkretne zadanie. To nie mieli by z tym problemu. Ale jak dodadzą Czarnoskórego Elfa innej orientacji w dosatku grubszej postury i bez jednej ręki. To dla nich jest to Woke. A wy według nich zaakceptujecie obie opcję.
@Angron-d7l no czyli chodzi o tokenizacje i to wszyscy od lewa i prawa powinni jechać xd ale chyba nie tylko o to chodzi, bo jakoś nie możemy się dogadać xD
@@kinocentryk Bo są dzieła popkultury które nie posiadają danych progresywnych elementów. I z reguły podlegają pod korpo. I tutaj jest kość niezgody. Bo tam nie chcemy ani tak ani tak.
@@Angron-d7lno właśnie, to różnicą jest jeszcze retoryka. Bo gdyby korporacje były krytykowane przede wszystkim za swoją chciwość, za swoje liczne przewinienia w procesie twórczym, utrudniając pracę artystom, za masę innych rzeczy o których mówię w swoich materiałach od dawna, to nie byłoby takiego problemu. Przecież wszyscy walimy w korpo, tylko innych retoryka jest taka, że powoduje zniechęcanie do pewnych grup i antagonizuje je. Ciągle podkręcanie tych obozów z lewa i prawa, wojenki kulturowej i na początku poglądy. Serio, wszyscy walimy w korpo, to powinno nas łączyć. A ciągle dzieli, a Bezosy i inni się śmieją nam w twarz
DEI jest jednym z problemów branży gier np. dragon age the veilguard, studio które to robiło już zostało zamknięte, a wszyscy wiemy jaki jest veilguard.
Jeśli coś pływa jak kaczka Kwacze jak kaczka to jest to kaczka xD Nie potrzebuję materiałów 300kultura aby wiedzieć co mają we łbie twórczy takiego nowego Dragon Age czy Assassin's Creed xD
@Max_Swojak system walki, inteligencja przeciwników, bohater wsadzony tam przez ideologie a nie żeby wogóle jego historia była ciekawa... I wiele innych
Jeszcze taki suplement do materiału, żebyśmy we wszystkim mieli jasność.
Już wielokrotnie wspominałem na swoim kanale, że tezy o „go woke, go broke” są fałszywe i nie mają uzasadnienia w prawdzie. Wymieniać można sukcesy wielu tytułów, które mimo elementów uznawanych za woke, radziły sobie znakomicie w zestwieniach finansowych. Filmy z ostatnich lat, jak choćby Barbie (miliard dolarów), tytuły o mniejszościach jak Uciekaj! czy Bajecznie bogaci Azjaci, a także Kapitan Marvel, Czarna Pantera, czy wreszcie Strażnicy Galaktyki 3. Znajdziemy takie przykłady też w grach, jak choćby Baldur’s Gate 3, Hades 2, Spider-Man: Miles Morales, wiele innych, które w momencie, gdy są dobre, przestają być woke. Gdy są złe, to wiadomo, że cała wina jest po stronie DEI i poprawności politycznej. Materiały, w których o tym mówiłem:
🔴 ruclips.net/video/Rx_O3LNxn9k/видео.html
🔴 ruclips.net/video/JXN9lJI2Z78/видео.html
🔴 ruclips.net/video/myExG47IHX0/видео.html&ab_channel=Kinocentryk
Dlaczego ważne jest o tym, by mniej energii poświęcać na wojny kulturowe? Bo jest to zwyczajnie mniej produktywne i wygodne dla samych korporacji. One nie walczą o lepszą sprawę i ruchy progresywne. Nie miały nigdy zamiaru realnie działać na rzecz tych rzeczy, które zdaniem wielu miały na sztandarach. Największe korporacje mają gdzieś mniejszości, walkę o klimat, szereg innych spraw, które mogłyby poprawić ogólną jakość życia. To zawsze było w rękach tych firm towarem eksportowym, kupowaniem sobie spokoju, by wywiesić ładny bilboard i poklepać się po plecach. Dlatego tak wiele osób walczących z tym, co dzieje się w Hollywood lub branży growej w nawiązaniu do elementów progresywnych, dało się nabrać wielkim firmom, by angażowali się w te konflikty i odwracali w ten sposób uwagę od realnych problemów. Jak teraz zawieje wiatr w kierunku konserwy i chrześcijańskich wartości, to czy jakość rozrywki nagle podskoczy? Pytanie retoryczne.
Stąd moje starania, żebyśmy wszyscy - niezależnie od poglądów politycznych - solidarnie i wspólnie, krytykowali postępowanie korporacji, ale nie za ich ideologicznie wpychany przekaz (bo to zasłona dymna), tylko za cynizm, chciwość, szereg wspominanych w materiale praktyk, które realnie niszczą to, co kochamy. A kanały takie jak jeden z omawianych w materiale, robią niestety w tym kontekście bardzo dużo złego, bo nakręcają ludzi do walki nie tam, gdzie toczą się prawdziwe problemy.
Zapraszam Was do rzeczowej dyskusji w komentarzach i jeśli macie jakieś dowody na to, że jednak DEI niszczy popkulturę, że tu nie ma znaczenia późny kapitalizm, ani przykrywanie wojny klasowej wojną kulturową, to chętnie zmienię zdanie pod naporem merytorycznych argumentów i rzeczowych dowodów.
barbie, uciekaj i straznicy galaktyki 3 to nie sa filmy woke. Czarna Pantera też nie jest za bardzo woke. Woke bedzie serial gdzie zmienili kolor skóry angielskiej królowej tym samym zakłamując historie zeby tylko wcisnac czarnoskora aktorke. Woke bedzie akolita który zupełnie nie pasuje do lore sw i jest bardziej lesbijsko feministycznym przekazem. Mam nadzieje że wiesz jaka jest różnica miedzy np miles moralesem który jest osobną postacią od tego jakby dali czarnego petera parkera a pozniej sie glupio tłumaczyli.
@DrapieZdrapki @DrapieZdrapki ok, według Twojej definicji będzie to zatem sytuacja, w której dana postać jest w niej na siłę, a także zawiera wątki feministyczne? Pewnie coś więcej masz na myśli, ale wątki postępowe ma i Barbie i Obcy z Ripley, całe mnóstwo filmów, więc już trudno odpowiedzieć, co jest woke, a co nie.
Przy czarnoskórej królowej, był to zabieg w serialu fabularnym, to było oczywiste, że w historii dziejów to nie miało miejsca, ale nie miało to znaczenia. Kolor skóry w tym wypadku nie był na siłę, nie był też dla kontrowersji, pełnił swoją inną rolę. Zresztą, takich przypadków nie było za dużo w ostatnich latach, prawda?
Temat zmiany koloru skóry postaci, to już rzecz wałkowana tak bardzo, że aż ciężko się powtarzać, ale w dużym skrócie: są sytuacje, kiedy kolor skóry danej postaci nie determinuje jej historij, nie ma żadnego znaczenia, więc można daną postać dowolnie obsadzać, bo czemu nie? Jeśli dla Czarnej Pantery jest istotne to, że jest czarnoskóra, to nikt nie zrobi z niej białej. Jeśli dla Syrenki nie ma znaczenia jaki ma kolor skóry, to może być czarnoskóra. To jest tak proste.
A że Amerykanie mają żal o swoją przeszłość i wyrzuty sumienia i w ten sposób chcą zwiększyć szansę i obecność mniejszości etnicznych, to jest takie wielkie halo? Może, ale nie ma większego wpływu na jakość popkultury.
Kiedyś powiedziałem, że można zrobić film o białym Obamie, ale wtedy musiałbyś całkowicie pominąć kwestie związane z rasowością, co mijałoby się z celem. Byłoby to po prostu bezsensu i nudne.
Jest natomiast zjawisko tokenizacji, polecam mój wcześniejszy materiał, gdzie mówię o tym, że zdarza się CZASAMI, że jakaś postać homoseksualna lub czarnoskóra jest w historii doczepiona na siłę. Ale wiesz co pokazują statystyki? Raz, że jest tego mało w ostatnich latach, dwa że trudno jednoznacznie wykazać kiedy mamy token, a kiedy nie, trzy - wciąż najwięcej historii opowiada się o białych facetach
Po prostu to szaleństwo z którym niektórzy walczą, zostało przez nich zbudowane do kolosalnych rozmiarów, podczas gdy cała energia i walka idzie nie tam, gdzie powinna. Bo Hollywood ma swoje ogromne problemy, a są nimi korporacje, monopolizacja, praktyki niszczące kreatywność, chciwość przede wszystkim.
@@kinocentryk no myślę ze dla krolowej angielskiej to tez dosyć istotne a takich przypadków wcale nie było mało kolejny to np czarnoskóry król angli na wozku inwalidzkim. to sa postacie historyczne.
Moim zdaniem w przypadku fikcyjnej czarnej pantery ma to mniejsze znaczenie bo czemu królem fikcyjnego afrykanskiego panstwa nie moze być białoskóry??
Jak dla mnie twoja logika jest bardzo pokretna.
Przy postaci historycznej kolor skóry nie ma znaczenia a przy postaci fikcyjnej juz ma ale tylko jak jest czarnoskóra. Na siłe chcesz bronic swojego stanowiska a wychodza jeszcze wieksze bzdury :P
300 kultura: "To przez te woke Ubisoft upadł! 😡"
Tymczasem ja która dobrze wiem że upadek Ubisoft'a był od dnia w którym Rayman 4 został anulowany:
Tam to ciągle tylko argument a bo to woke, patrzcie tutaj ładna pani w stellar blade tu woke nie było, tu czepiali się o nią a się sprzedało a tu jest woke i się nie sprzedaje i tak w kółko XD
@TheTom20 gnoiłam z Elevanem Ubisoft zanim to było modne i to nie przez woke XD
Kinocentryk to taki człowiek, że dodał by Dei nawet adaptacji Berserka gdyby powstawała xD
I by zaraz zrobił filmik, że są inne gorsze seriale.
Nie ma co się z nim kłócić bo jest odklejony.
@@Angron-d7l oj, trochę Ci nerwy puszczają, no weź.
Szkoda, że pomimo tych wszystkich dyskusji i rozmów, dalej nie kumasz co mówię, jakie mam intencje, o co się tutaj rozchodzi.
Ja już nie mam siły pytać o co Wam chodzi z tym DEI w kontekście np. adaptacji Berserka. Różnorodność? Tak, nie miałbym problemu z osobami o różnym kolorze skóry w adaptacji Berserka, tak samo nie miałbym problemu, gdyby wszyscy byli biali lub byli Azjatami. Mam to gdzieś, bo liczy się dla mnie jakość historii, dobrze zrealizowana akcja, dobrze wyglądające efekty specjalne, oddanie klimatu i esencji materiału źródłowego.
Nie mam piany na ustach z tak prozaicznych i nic nie znaczących powodów. Berserk to świat, w którym może się dużo rzeczy wydarzyć i dużo rzeczy można uzasadnić. To samo tyczy wielu innych dzieł, jak np. Wiedźmin.
Wszystko to jednak nie ma znaczenia w sytuacji, gdy powstaje dobry projekt. Gdy serial jest dobry, nikt go nie rusza pod kątem progresywnych wątków. Arcane jest dobrym przykładem. A czemu ostatnio jest dużo słabych gier, seriali i filmów? Przez DEI? Przez woke? Przez aktywistów za kamerą? Trzeba mieć niski poziom percepcji i generalnie średnie umiejętności researchu, by tak myśleć. Ewentualnie polegać tylko na rozsądku i chłopskim rozumie. Ale spoko, każdy ma prawo tak robić, tylko potem proszę nie płakać, że korporacje niszczą ukochane dzieła.
Angron to taki człowiek, że nie można przedstawić mu dowodów i przykładów kogoś manipulacji, bo jego to nie obchodzi XD
I by zaraz napisał komentarz, że on ma rację i koniec.
Nie ma co się z nim kłócić, bo jest zamknięty w swojej banieczce.
@@kinocentryk
Guts będzie biały zawsze.
Tego chcą wszyscy fani nieważne czy biali fani, Czarnoskórzy fani.
To tak zwana miłość do danego uniwersum.
Gdyby Bohater GTA V nagle zrobił się biały to Drwal też by o tym mówił.
Korporacje wykorzystują tych ludzi aby zrobić z nich karykatury patrz nowy Dragon Age.
Przecież to żart gdzie same osoby powiedziały, że nie chcą takiej reprezentacji.
@Angron-d7l oczywiście, mówiłem to w swoim poprzednim materiale o DEI VS tokenizacja
@@kinocentrykaż mnie dziwi jak połączyłeś jakąś gierke z Assassin's Creed Shadow xD
No można wydawać tego dnia gry ale tu jest różnica.
Bo Ubisoft od początku obrażał Japończyków xD
To jeszcze tym dowalili premierą.
A żeby było śmieszniej to Japończycy dostaną cenzure xD (Ale to już podobno nie jest winą samego Ubisoftu)
Ciekawe że wcześniej na tym kanale był polecany film Jordana Dębowskiego który jako przyczyny upadku concord wymienił nowe IP (jakby nigdy nowe IP się nie sprzedało), brak zainteresowania przy beta testach (to objaw problemu a nie przyczyna), konkurencja z wukong (zupełnie inny gatunek gry przeznaczony dla zupełnie innego odbiorcy), brak miejsca na rynku (to zweryfikowało marvel rivals), oraz twierdzenie autora że gry online startują bo gracze lubią śmiać się z błędów ze znajomymi (tu aż nie wiem jak to skomentować). Wracając do obecnego filmu tak, ludzie mają tendencję żeby przymykać oko na błędy w argumentacji kiedy teza zgadza się z naszym światopoglądem a nawet polecać taki dziurawy film innym (jak autor polecił film Jordana).
Tutaj światopogląd nie ma znaczenia, bo w momencie, gdy ktoś serwuje kiepski materiał lub celowo w nim kłamie, to pomimo przekonań należy to skrytykować i wypunktować.
Materiał Jordana był bardzo dobrze przygotowany, widać było w nim włożoną pracę, co nie oznacza, że jest idealny. Zwykle te materiały nie są idealne, bo problemy są tak złożone, że zawsze popełni się jakiś merytoryczny czy retoryczny błąd. Ba, o tym po części jest właśnie mój materiał, by mieć tego świadomość i punktować autorom takie rzeczy, żeby potem na bazie dyskusji dojść do wartościowych wniosków.
Wciąż jednak z tego co napisałeś, jest podjęcie ciekawszej próby wyjaśniania problemów Concorda niż sprowadzenie wszystkiego do DEI, czy że im się nie chciało to uznali, że zamiast dobrej gry zrobią progresywną i na pewno się sprzeda.
@@kinocentrykno niestety ale widzę że jakość materiału oceniana jest tutaj przez pryzmat poglądów autora. Taki Jordan nie miał na poparcie swoich tez więcej dowodów niż często ma np. Arkadicuss. Powiedział np. że overwatch stał się popularny mimo posiadania woke elementów (nie znoszę takiego uproszczenia ale skoro sam użył takiego słownictwa) zapominając że kiedy wyszedł (i zdobył popularność) nie tylko ich nie miał ale i był atakowane przez te same środowiska które chcą jak najwięcej progresywnych elementów ze względu na (wtedy) mocno przeseksualizowane postaci. A o concord mówiło się dużo o jego marketingu a nie gameplay-u (argumentu na kanale okiem deva dotyczyły właśnie jego) z tego powodu że na start gry zainteresowanie było tak małe że niewiele osób mogło ten gameplay sprawdzić. Nawet magazyny z recenzjami w których o nim pisano ukazały po zamknięcie serwerów gry. Na koniec dodam że owszem powinniśmy weryfikować wiarygodność informacji które dostajemy oraz odróżniać suche fakty od opinii ale nie powinniśmy dawać nikomu taryfy ulgowej pod względem wiarygodności tylko dlatego że jego poglądy zgadzają się z naszymi.
17:50 Ten materiał to luźna przemyślenia autora na temat możliwych przyczyn niepowodzenia Ubisoftu a nie jakaś poważna analiza, wydaje mi się że można zaryzykować hipotezę że ostatnio marketing koncentrujący się na DEI nie wpływa pozytywnie na sprzedaż. Nie widzę też szkodliwości w tym że ktoś pomylił się w sprawie tak nie istotnej jak przyczyny upadku jakiejś firmy, ma to zerowy wpływ na moje życie. Chyba że zarzucasz mu celowe wprowadzenie w błąd może wtedy można by to uznać za lekko szkodliwe, ale w takim wypadku stosując twoje standardy oczekiwań w stosunku do luźnych wypowiedzi w filmikach na YT zapytam jakie masz dowody na to że autor z kanału 300kultura celowo wprowadza ludzi w błąd?
Korzystając z twojego sposobu argumentacji zapytam jakie masz dowody na jednoznaczne związek przyczynowo-skutkowy między złym traktowaniem pracowników a słabą jakością produktu? Czy przy produkcji Wiedźmina 3 nie było crunch-u ? Czy Fallout 2 nie powstawał w bólach? Jaki wpływ na jakość baterii w samochodach czy telefonach mają tragiczne warunki pracy dzieci pracujących przy wydobyciu litu?
I na koniec jedno pytanie nie związane z tym filmem: Jeśli nie podoba ci się idea "wsłuchiwania się w głos fanów" bo ograniczy to swobodę twórczą to czy z podobnych powodów nie powinieneś być przeciwko DEI ?
Nie jestem przekonany czy jest to luźny materiał z kilkoma przemyśleniami, w sytuacji, gdy robisz takich materiałów wiele i to na ten sam temat, mając wyraźnie intencje informowania swoich widzów o dziejącej się wokół studia sytuacji. A nawet jeśli to jest luźny materiał, to nieusprawiedliwia braku wspomnienia choćby jednym słowem o możliwych też innych powodach kłopotów finansowych, co by stworzyło autorowi zresztą swego rodzaju dupochron, ale widocznie nie był tym w ogóle zainteresowany, a może nawet nie był zainteresowany głębszym researchem i łatwiej było okopać się w dobrze znanych formułkach. W takim wypadku pojawia się moja sugestia, żeby jednak szukać źródeł bardziej merytorycznych.
Co rozumiesz poprzez marketing skupiający się na DEI? W zwiastunie nowego Assasyna pojawia się hasło "MAMY DEI, KUP NAS"? Czy może hej, mamy czarnoskórego samuraja i wielkimi literami na każdym plakacie mamy hasło woke? Nie kojarzę sytuacji w przypadku Ubisoft, żeby ogrywali elementy progresywne w swojej kampanii, no chyba że uznamy, że baba i czarny chłop to już właśnie ta ideologia. No, dla mnie to są po prostu ludzie, do tego stworzeni z pikseli i kodów.
Musisz spojrzeć szerzej, bo to nie jest kwestia tylko tej sprawy, a na takich kanałach całe mnóstwo tematów jest traktowanych w taki sam sposób, co wypacza dyskusję o popkulturze. Tym samym tak, to jest szkodliwe i mam na to dowody w postaci całego mnóstwa komentarzy odbiorców popkultury, którzy dali się ponieść tym fałszywym diagnozom i nie są zainteresowani przeznaczaniem swojej energii na walkę tam, gdzie mogłoby to przynieść pozytywne skutki dla jakości popkultury.
Nie mam dowodów na celowe wprowadzanie w błąd, bo nie siedzę w głowie autora. To jednak coś innego w sytuacji, gdy mamy całe mnóstwo raportów, wypowiedzi ludzi wewnątrz studia, którzy jasno i wyraźnie mówią o problemach wpływających na jakość powstających gier i otoczkę wokół studia. Ja mogę wobec tego kanału tylko wskazać na to, co zrobiłem w swoim innym materiale o kanałach anty-woke, gdzie 300Kultura robił kiedyś zupełnie inne materiały, krytykował ludzi za niszczenie dyskusji opartej o mówienie o poprawności politycznej itd., a gdy innemu koledze z brodą przejście w takie radykalne w treści materiały przyniosło ogromne wyświetlenia, też zmienił kierunek swojego kanału. Ale tak, nie mam na to dowodu, chociaż poszlaki są bardzo, bardzo solidne. Co do celowych kłamstw - tu się jednak miesza też brak wysiłku włożonego w research z kiepską stroną merytoryczną.
Przy traktowaniu pracowników Ubisoftu nie chodzi tylko o crunch. Słyszałeś o akcji policzkowania się po twarzy? Są tam grubsze rzeczy i nie trzeba być wszechwiedzącym by dojść do wniosku, że jeśli pracownicy są ciągle zwalniani i są pod ciągłą presją, to wpływa to na produkt. Mówił o tym prezes studia Larian, które odniosło ogromny sukces, bo od lat ma zgrany zespół i ludzie nie boją się, że jak skończą grę, to muszą znowu szukać pracy. Mówią o tym ludzie pracujący w gamedevie, to nie są moje wymysły, tylko relacje ludzi doświadczających tego lub znających się na tej pracy.
Sorry, ale bateria do auta jest jednak czymś innym niż dzieło sztuki, zwłaszcza tak mocno złożone jak gra wideo, gdzie składa się z mnóstwa elementów i starasz się, aby wszystko zadziałało, od mechanik, grafiki po fabułę. Działanie baterii oceniasz jednak potem trochę inaczej.
O DEI mówiłem w swoim innym materiale, gdzieś tu dałem link. Jeśli spojrzymy wyłącznie na założenia podręcznikowe DEI, to nie ma to żadnego wpływu na swobodę i decyzyjność. Jeśli ktoś wprowadził to jak należy, bez wypaczeń i tokenizowania mniejszości i traktowania ich gorzej lub lepiej od innych, to nie wpływa na swobodę twórczą. Jeśli ktoś dostał swoją pracę na etapie rekrutacji ze względu na umiejętności i możliwy duży wkład w polepszenie jakości tworzenia, to nie ma to wpływu na swobodę twórczą. A jak firmy korzystają z DEI, to już osobna sprawa, która w przypadku Ubisoftu akurat ma marginalne znacznie
@@kinocentryk
Czyli nie masz żadnych badań jednoznacznie stwierdzających chociażby korelację między złym traktowaniem pracowników a słabą jakością produktu, ale jest to dla ciebie oczywiste że taka korelacja istnieje? To czym sie to różni od tego że dla 300kultura jest oczywiste że DEI ma negatywny wpływ na popkulturę?
Jak chcesz udowodnić związek przyczynowo-skutkowy między materiałami "Grifterów" a komentarzami które ci się nie podobają? I czemu pomijasz inne możliwe wyjaśnienia tych komentarzy? Możliwe jest że te komentarze i tak by były nawet gdyby nie istniały kanały nazywane grifterskimi. Bardzo prawdopodobne że do radykalizacji przyczyniły sie osoby i platformy wyzywające wszystkich którym nie podobają sie efekty DEI od rasistów, bigotów, itd. wzmacniając w ten sposób syndrom oblężonej twierdzy.
"Wsłuchiwanie się w głos fanów" też w założeniach ma same pozytywy żadnych negatywnych efektów więc zapytam czemu stosujesz podwójne standardy? Nie rozumiem czemu tak usilnie bronisz idei DEI której praktyczna realizacja prowadzi do tokenizacji?
Jeszcze jedno pytanie mam czy możesz podać choć jeden przykład i uzasadnienie w którym DEI jednoznacznie pozytywnie wpłynęło na jakość produkcji? Najlepiej jakby przykład był z fantastyki albo produkcji historycznych, bo innymi gatunkami średnio się interesuje więc ciężko będzie mi sie odnieść.
@@dawidgoraj1132 Ale to muszą być badania naukowe? Poczekaj, poszperam i pewnie znajdę, chociaż raczej to będą prace socjologiczne i ludzi badających rynek pracy w różnych branżach, ale póki co, muszą wystarczyć Tobie wypowiedzi pracowników, ludzi z branży, którzy wskazują, że gdy praca staje się męczarnią i nie czerpią z tego przyjemności, to odbija się to na efektach. Nie zaobserwowano szerzej negatywnych wpływów DEI na system pracy, ba jest udokumentowanych dużo pozytywnych reakcji na to, plus są wypowiedzi ludzi gamedevu mówiące o tym, że to nie ma żadnego przełożenia na jakość gry. Za to w drugą stronę, nie ma wypowiedzi ludzi z branży wskazujących na takie przełożenie w sposób negatywny na produkt. Tak samo nie ma wyników świadczących o spadku w słupkach konsumenckich przez różnorodność.
Jasne, pewnie i tak byłyby takie komentarze, nawet bez tych kanałów i treści grifterskich, ale jeśli potrzebujesz dowodu lub podparcia jakąś teorią, to proszę - nauka wyróżnia zjawisko polaryzacji grupowej lub teorię kultywacji Garbnera, która zakłada, że długotrwałe wystawienie na określone treści w mediach (np. w telewizji) wpływa na percepcję rzeczywistości przez społeczeństwo.
Ależ tak, wypowiedzi przedstawicieli korpo czy twórców nazywające widzów rasistami, to zachowania poniżej krytyki i w ten sposób chcą właśnie świadomi tego, jaki dym to wywoła, oderwać uwagę ludzi od słabej produkcji i powodów tej porażki, zapuszczając właśnie zasłonę dymną i korzystając z tej napędzającej się machiny. Ale to w żaden sposób nie umniejsza winy tych kanałów.
Oczywiście z biznesowego punktu widzenia, dobrze jest fanów słuchać. Ja mówiłem pod kątem jakości dzieł, że w mojej ocenie, zazwyczaj lepszym efektem dla odbiorcy jest być zaskoczonym, niż odhaczanie fanserwisowych punktów. Przykładem jest Wojna bohaterów lub Wojna bez granic od Braci Russo, którzy wielokrotnie powtarzali, że chcą dać fanom nie to, czego się spodziewają, ale to, czego nawet nie wiedzieli, że chcą dostać. Ale to oczywiście można dyskutować i każdy ma prawo do innej opinii i innych predyspozycji, no ale tak, z punktu widzenia biznesowego dobrze jest fanów słuchać, natomiast czy to zapewni nam lepsze dzieła kultury? Tutaj mocno wątpię.
To musimy sobie wyjaśnić, co rozumiesz poprzez DEI. Czy system pracy w obrębie korporacji, czy wątki progresywne w obrębie samego dzieła? Jeśli to pierwsze, to nie mam pojęcia, bo musiałbym poszperać, jakie firmy to wdrożyły i w jaki sposób, ale no mogę strzelić, że pewnie Larian Studios stosowało DEI i jednocześnie dali grę z możliwością prowadzenia progresywnych wątków, gdzie można ruchać się ze wszystkimi na lewo i prawo w Baldur’s Gate 3. Wszystko rozbija się o to, że jeśli mamy dobrą grę, to nagle wszyscy milkną i rzecz przestaje być DEI i woke. Czyli nie ma jasnej reguły, że DEI i WOKE = słaba gra, bo są tego liczne zaprzeczenia. Może zatem zamiast skupiać się na tym, czy coś jest progresywne i postępowe, to po prostu ocenić jak wypada sam wątek, jak przyjemna jest grafika i mechanika? Wtedy jedna strona (gracze) zamknęliby to napędzające się koło, w którym korporacje wykorzystują mniejszości jako dupochron i odwracanie uwagi od swojej chciwości i złego zarządzania.
A jeśli kogoś drażnią takie wątki same w sobie, to jak mówię - zachęcam do terapii, ewentualnie jeśli nie uważa się tego za powód do poszukania pomocy, to zawsze można poszukać innej gry z tysiąca dostępnych każdego roku.
@@kinocentryk
WAŻNE jak nie chcesz lub nie masz czasu odpowiadać na całość tego komentarza to proszę odpowiedz tylko na pierwszy akapit. Już kilka razy próbowałem uzyskać odpowiedź na to pytanie, ale albo ci gdzieś umknęło, albo go nie zrozumiałeś, albo celowo je ignorujesz albo ja jestem na tyle tępy że nie umiem go zadać w taki sposób by uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź. Nie pytałem o przykład dobrej produkcji realizującej DEI, ale o wartość DODANĄ wynikającą wprost z realizacji DEI i nie zadowala mnie odpowiedź o innej perspektywie bo do tego potrzebne jest napisanie nowego wątku lub całej historii a nie tylko zmiana czyjegoś wyglądu. Nowa perspektywa nie wynika wprost z DEI. Pytam o konkrety dlaczego produkcja z dobrze zrealizowanym DEI jest lepsza od produkcji bez DEI?
Spodziewana konstrukcja twojej odpowiedzi:
Zrealizowanie DEI w (tu podajesz przykład produkcji) w postaci( tu wymieniasz elementy twoim zdaniem realizujące DEI) jednoznacznie pozytywnie wpłynęły na (tu konkretne elementy które z DEI działają a bez DEI nie działają oraz twoje uzasadnienie dlaczego tak uważasz)
Przykład argumentu przeciwnego bazującego na tej samej konstrukcji:
Zrealizowanie DEI w Rodzie Smoka w postaci zmiany koloru skóry Velaryonów jednoznacznie negatywnie wpływają na spójność świata przedstawionego. Uzasadnienie: Velarionowie i Targarienowie mają bardzo zbliżoną pule genetyczną więc ich wygląd powinien być bardzo zbliżony. Tą nie spójność można bardzo łatwo naprawić (tzn. bez konieczności zmian fabularnych nie obciążamy żadną dodatkową pracą scenarzystów) rezygnując z DEI (wystarczy zmiana kastingu lub charakteryzacja). Podsumowując bez DEI nie spójność nie występuje po wprowadzeniu DEI występuje.
Mam nadzieje że teraz uzyskam odpowiedź na to pytanie , prawdopodobnie zalety płynące z DEI są dla ciebie oczywistością nie wymagającą tłumaczenia ale dla mnie nie są i naprawdę chciałbym zrozumieć co twoim zdaniem pozytywnego wynika wprost z DEI?
"Ale to muszą być badania naukowe?" - jeśli chcesz żeby traktować twoją wypowiedź poważniej niż luźne przemyślenia to tak. Ja tego nie oczekuje to ty zacząłeś traktować luźne przemyślenia jak poważną analizę.Ja tylko złośliwie i wrednie czepiam sie na siłę do twoich wypowiedzi bo z mojej perspektywy dokładnie to samo zrobiłeś w już kilku materiałach na tym kanale.
Ludzie z gamedevu też mają swoje poglądy które mogą wpływać na ich osąd ponadto w ich interesie jest zwrócenie uwagi na ich problemy więc nie należy traktować ich wypowiedzi jako wyrocznie.
"nauka wyróżnia zjawisko polaryzacji grupowej lub teorię kultywacji Garbnera (..)" no to teraz musisz tylko wykazać że ludzie piszący te komentarze byli długotrwale wystawieni na treści tych "grifterów" i to zaburzenie percepcji w znaczącym stopniu wpłynęło na treść komentarzy.
"Ale to w żaden sposób nie umniejsza winy tych kanałów." - jakiej winy? Nikt nie zmusza do oglądania tych kanałów, i tym bardziej nikt nie każe tego traktować jako jedyne źródło informacji
"A jeśli kogoś drażnią takie wątki same w sobie, to jak mówię - zachęcam do terapii (...)" - Czy ludzi uważających za rasistowskie wiersz Tuwima lub " W pustyni i w puszczy" też odsyłasz na terapie? Czy ludzi którym przeszkadza wygląd bohaterki ze "Stellar Blade" również? Rozumiem że ludzi czepiających się "Kingdom Come: Deliverance" za brak czarnoskórych postaci także wyślesz na terapię?
@dawidgoraj1132 akurat zbieram się do kina, może wrócę do pozostałych wątków, bo kilka rzeczy upraszczasz lub nie piszesz pełnej prawdy, natomiast na szybko - nie powiedziałem nigdzie, że jest jakaś wyższość rzeczy DEI nad tymi bez DEI. Dla mnie najlepszą sytuacją byłoby zrozumienie przez ludzi, że każdy znajdzie dla siebie jakieś historie, że im są bardziej różnorodne tym lepiej, w takim sensie, że każdy w zalewie tysiąca produkcji, będzie miał coś dla siebie i będzie zadowolony. Że widzowie nie będą uważali się za pępek świata i domagali sie takich historii jakie oni chcą, bo ludzie są różni. Chciałbym więcej prawicowego głosu w sztuce, chciałbym żeby mieszały się podejścia i poglądy, ale ustalmy pewną różnice między poglądami a ludzką przyzwoitością. Bo mam wrażenie, że niebezpiecznie zabierasz te granicę w końcówce swojego wpisu.
Hej! Bardzo dobry materiał- jak zawsze obiektywnie bez pojazdów, bez wyolbrzymionego subiektywizmu oraz świetne pokazanie problemów o których 300 kultura nie za bardzo lubi wspominać. Ogólnie cały zamysł woke jest zbytnio nadużywany bo korzystają z niego gdy np. jest zmieniany kolor skóry co uważam jest marginalną zmianą nie szkodliwą bo co? Jaki jest przekaz? Że czarnoskórzy mają lepiej żałuj że nie masz takiej skóry jak ja? No nie. Ostatnio jednak był przypadek gdzie Deadline pisało o tym że w tym nowy serialu Pixara co niedługo wyjdzie Win or Lose miał się pojawić wątek 14 letniej dziewczynki która jest trans płciowa i odcinek miał się skupiać na temat jej życia. Ten wątek został usunięty ale mam pytanie- Czy nie uważasz że pokazywanie takiego wątku w serialu dla dzieci nie jest trochę szkodliwy? Ja nie mam nic do takich osób tylko uważam że jeśli decydujesz się na zmianę płci to powinieneś być osobą co najmniej pełnoletnią. Nie jestem jak inne osoby które krzyczą o DEI i niszczeniu filmów przez wątki LBGT jednak uważam że niektóre tematy nie powinny być poruszane w ANIMACJACH DLA DZIECI. To tyle ode mnie jeszcze raz super materiał. Oby ci się wiodło na tym Youtubie!
Hej, dzięki za miłe słowa i podejmę się próby odpowiedzi na Twoje pytanie.
Nie widzieliśmy tej produkcji w takim wydaniu, więc trochę trudno to oceniać. W ogóle wolałbym, żeby na ten temat wypowiedział się ktoś, kto zajmuje się psychiką dziecięca lub ma doświadczenia jako osoba trans.
Załóżmy jednak, że film jak to Pixar, pokazuje liczne trudny dorastania pod płaszczykiem metafor, symboliki, różnych odniesień, jak np. w animacji To nie wypanda. Dawno w żadnym filmie nie pokazano tak ciekawej i złożonej relacji między matką i córką, ale też oczywiste dla dorosłego są odniesienia do dojrzewania. A dla dziecka? To dziewczynka, która zamienia się w pandę no i potem ewentualnie, jak dorastasz i rozumiesz lepiej otaczający cię świat, przypominasz sobie ten film i zaczynasz łapać, że hej, to było o mnie.
Dlatego nie wypowiem się jednoznacznie o każdym problemie dorastania, szczególnie jeśli chodzi o tożsamość płciową i seksualną, ale wyobrażam sobie, że jeśli to nie jest wprost mówione, a Pixar nie słynie raczej z łopaty, to takie filmy mogą być bardziej pomocne niż szkodliwe. Tak sądzę.
Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam
Z wątkiem trans może być pewne "zagrożenie". A mianowicie to że młodym osobom można wmówić że hobby, które nie jest stereotypowo ich płci np. dziewczyna lubiąca samochody, chłopak lubiący gotowanie "są" trans. Tyle że hobby, zainteresowania czy styl ubierania nie ma z tym nic wspólnego. Wydaje mi się że z tego powodu, Disney wycofał ten wątek. Taki "dupochron". Zwłaszcza że na tiktoku czy innych nowych social mediach mamy cały wysyp takiego myślenia. Twoje zajawki nie są żadnym dowodem. To jest dużo bardziej skomplikowana sprawa ale że social media nie lubią niuansów tak cierp
Serial o 14 latkach chyba nawet nie jest dla dzieci a dla nastolatków. 14 latki już raczej o osobach lgbt słyszały albo same nimi są.
I... Nie. Osoby lgbt to tacy sami ludzie jak wszyscy inni. Niby dlaczego więc na ich nie być w bajce dla dzieci? Bo idąc tym tropem to tam nikogo nie powinno być.
@paulinagabrys8874ale gdzie tu jest związek?
DEI jest problemem a kolejne klapy finansowe i korporacje które się z tego wycofują tylko to potwierdzają.
@@jankozbogdanca5808 obejrzałeś może ten materiał? Ewentualnie zachęcam zobaczyć mój poprzedni odcinek o DEI. Cały czas właśnie jest mowa o tym, że wyniki finansowe spowodowane są w pierwszej kolejności innymi aspektami
@@kinocentryk to że DEI nie jest jedynym problemem nie znaczy że nie jest nim w ogóle a wyniki finansowe i ogólna niechęć większości konsumentów do tego jasno pokazują że jest to istotna część szerszego problemu jakim jest jak to niektórzy mówią "kryzys branży"
@jankozbogdanca5808 "ogólna niechęć większości konsumentów" - nie ma na to jawnych dowodów, nie ma na to dokładnych raportów, nie znamy dokładnego przelicznika reakcji konsumentów, widzimy to tylko na bazie sprzedanych egzemplarzy. Natomiast na to, czy gra się sprzeda, czy nie, wpływa całe mnóstwo czynników. Może firmy wewnątrz posiadają taką wiedzę, ale się nią nie dzielą.
Przestrzegam przed takimi twierdzeniami, że większość graczy czy konsumentów, bo ilość komentarzy w Internecie czy jakieś sondy z Twittera, nie są żadnym wyznacznikiem. I na to akurat są badania, że wielu widzów, graczy, nie bierze udziału w tych wojenkach, że duży procent nie zostawia żadnych reakcji w sieci, więc nie wiemy, co myślą.
To prowadzi nas do wniosków, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, że DEI jakkolwiek to rozumiemy, wpływa źle na gry oraz ich sprzedaż.
@@kinocentryk Nie no jasne nie ma jasnych dowodów słaba sprzedaż, korporacje masowo się z tego DEI wycofują, Ilość łapek w dół pod zwiastunami gier filmów lub seriali to żadne dowody
@jankozbogdanca5808 dokładnie, wreszcie się zgadzamy :)
24:30 Chciałbym być w takim kryzysie jak MCU 🙂Co do komiksów, to proszę wszystkich aby zobaczyli wyniki sprzedawania serii "Ultimate Spider-Man", niekwestionowany lider.
Michał, świetny materiał, jak zawsze!
16:34 - Może tu nie chodzi o "bigotów" tylko "bi gothów". Imo marzenie 😔
Ubisoft robi nudne gry. Nie ważne czy zrobią "woke" czy "tradycyjne" gry. Ja i tak Assasyna czy Far Cry nie kupię. Bo gameplay nieciekawy, fabuła nie grzeje, minimalny klimat i lepsza konkurencja. Nie kupię Shadows bo jest czarny samuraj. Nie kupię Shadows bo Ghost of Tsushima jest lepszy pod każdym możliwym względem
Kinocentryk jaka pokrętna logika sprawiła, że uznałeś jakoby zaimki w strzelance nie przyczyniły się do jej negatywnego odbioru?
Bo aż ciekaw jestem
Jak odpalasz Call of Duty to czekasz aż dowódca powie zaimki całej drużyny?
A w Call of Duty była taka sytuacja, bo nie kojarzę. Może była, musiałbym w takim razie poznać ten przykład lepiej.
Znam jednak inną grę, przy której się zesrano o możliwość wybierania zaimków lub możliwość utworzenia w kreatorze blizn w okolicach piersi, co było oczywiście opcjonalne. Jeśli takie opcje kogoś oburzają i wpływają na negatywny odbiór, to no nie wiem, może warto dojrzeć? Albo nauczyć się ignorować takie elementy i po prostu cieszyć się całą reszta gry?
@@kinocentryk jaka gra?
@@kinocentryk
Są trzy opcję
A) Trollujesz
B) Zostałeś opętany przez wyższego demona Slaanesha
C) Powinnes brać leki
@@Angron-d7lzajebiscie merytoryczna odpowiedź.
@@bartpepe3664 a co mam odpowiedzieć?
To tak jakbyś w każdej grze miał napisane w Menu "Byłeś u spowiedzi?" I jakby ci się to nie podobało to typ by ci napisał "Ej no ale się zesrales".
Nie ma miejsca na takie rzeczy w grach
Aj.... tam muza w tle ❤
Świetny film.
fajen
a co to za zmiana tła?
@@VexCartoon a chwilowa zmiana! Tak żeby monotematycznie nie było z tyłu xD
Szczerze to zastanawiam się czy te osobniki w ogóle grają w gry skoro zamiast zwracać uwagę na istotne problemy z grami wolą się burzyć o jakieś o łołki i dei.
Na pewno w coś tam grają, ale akurat obaj wspominani w materiale panowie, na pewno nie zagrali w gry, o których mówią :)
@@kinocentryk Jak widać, "ludzie zaimki" też nie grają skoro ubisoft upada ;)
W 100% procentach się zgadzam że autorzy omijają lub traktują inne czynniki po macoszemu. A Skupiają się tylko na DEI i WOKE. Ale w tym materiale robisz dokładnie to samo, udajesz że aktywiści nie istnieją i nie mają wpływu na rynek gier. Zupełnie to omijasz jak autorzy powyżej. Przyganiał kocioł, garnkowi.............
@@Mortysz89 czy to jest komentarz z gatunku tych, które wskazują na brak symetryzmu?
Niczego nie udaję, nie wiem nic na temat wpływu aktywistów na rynek gier. Rozwiniesz ten temat?
@@kinocentryk Nie zarzucam braku symetryzmu, bo symetryz to poroniony pomysł. W zasadzie nic nie jest pół na pół. Zarzucam że całkowicie ominąłeś wątek. Teraz mam przegrzebywać internet w poszukiwaniu materiałów, które ty i tak finalnie podsumujesz że nie ma dowodów że to tego wina. I racja nie ma, a wiesz dlaczego? Bo zawsze to namnożenie przynajmniej kilku, a w grach zawsze pierwszym problemem są bugi i atrakcyjność gameplay. Wszystko inne schodzi na drugi plan, a też swoje cegiełki dokłada (czasami może też nawet coś pogrzebać). Najlepiej to widać oglądając wywiady z twórcami od Disney (filmy). Disney zatrudnia na stanowiska reżyserskie i.t.p osoby bez umiejętności, co już samo w sobie wróży tragedie. A na wywiadach często wychodzi że dla tych twórców najważniejszą kwestią są ideologie i to je traktują z priorytetem. Dlaczego zatrudnia więc osoby które się nie nadają do „roboty” i mają fisia na punkcie idei? Chyba nie trudno się domyśleć? Dzielni krzykacze i aktywiści, próbują malować obraz że to jest na topie i inaczej będą próbowali robić negatywny piar filmu (tak jak n.p grę Hogwarts Legacy, a tego się boją). Więc masz beznadziejny zarząd i poroniony aktywizm w jednym. A w takich warunkach nie stworzysz niczego dobrego, ani nawet czegoś co było by tak złe że aż dobre. Nie ma symetryzmu to skretyniały zarząd, dodatkowo potęgowany przez „woke” i dei.
@@Mortysz89 sam nie mam na to dowodu, ale poruszane przez ciebie zagadnienie aktywistów jest mocno wyolbrzymione. Co mnie skłania do takich przemyśleń? Choćby przywołane przez Ciebie wywiady twórców filmów Disneya. Zwrócę uwagę, że to często dziennikarze ŚWIADOMIE żądają twórcom takie pytania i niektórzy szczerze się wypowiadają na te tematy, a niektórzy gadają pod publiczkę jak Waititi przy czwartym Thorze. Czasami studia queerbaitują, co jest karygodne, ale jeszcze częściej pewne wywiady determinują sami dziennikarze. Ale wiesz co, kto tak naprawdę słucha tych rozmów? Albo inaczej, kto skupia się tylko na tych nagłówkach i kilku zdaniach? Często są to rozmowy o wielu rzeczach, ale dziwnym trafem wyciąga się tylko jedno hasło i potem wrzuca do materiału bez szerszego kontekstu.
Inna sprawa, że to też jest wyolbrzymienie z tym, że Disney nie zatrudnia ludzi, którzy coś potrafią. Sam mocno krytykuję ich za niektóre wybory do konkretnych projektów, ale nie idźmy w takie skrajności, bo to też będzie bardzo łatwo obalić. Choćby ostatni Indiana Jones i James Mangold, który dał kapitalnego Logana czy inne Oscarowe dzieła
Ostatnią Załogę Rozbitków serial robiło mnóstwo znakomitych twórców, bardzo ciekawych. I serial bardzo się udał. Także to są nakręcane rzeczy z tym, że np. Disney bierze tylko aktywistów do swoich produkcji, co miejsce, ale zestawiając wszystko, to jakiś promil
@@Mortysz89Kinocentryk to aktwyista.
I sam się do tego przyznał w komentarzach, że tu chodzi o zniszczenie danej marki.
Więc jakąkolwiek dyskusja z nim nie ma sensu.
@@Angron-d7la gdzie tam, nie jestem. Nie obrażajmy aktywistów, ja praktycznie nic nie robię aktywistycznego
Ludzie wierzą w to co chcą wierzyć i takie kanały dają im pożywkę. Dobrze, że jest też bardzo dużo osób, które nie łykają tego jak pelikany tylko potrafią samodzielnie przemyśleć temat.
Jeśli chodzi o "go woke, go broke", to przecież dużo tytułów, które były woke nie wypaliło. Nie wypaliło, bo to było pokazywane na każdym kroku że jest woke i od początku wciskało się to graczom na siłę. Same elementy woke nic nie szkodzą jesli są wkomponowane dobrze i nie na siłę. A jeśli chodzi o zmienianie koloru skóry to chodzi o nietrzymanie się źródła, a nie rasizm.
Podaj proszę konkretny przykład gry, a najlepiej gier, gdzie było to pokazywane na każdym kroku i wciskało się to na siłę.
Bo przy tak ogólnych hasłach, to mogę tylko powiedzieć, no dużo nie zarobiło, ale też dużo zarobiło, ale gdzie to nas zaprowadzi? Nigdzie.
@kinocentryk dragon Age the veilguard
@xavix1315 poszedłeś trochę na łatwiznę. Byłem gotów postawić moje wszystkie komiksy, że padnie właśnie ta odpowiedź. To temat już przemielony.
Jeśli masz jeszcze chwilę, poprosiłbym o inny przykład.
@@kinocentryk i nie mówię że to jedyny powód porażek gier, ale jest jednym z nich.
@xavix1315normalni ludzie nie zwracają na to 'woke' uwagi. Naprawdę. A oni są zawsze większością. Więc nie, to nie wina 'woke'.
Pojawiłeś się w materiale u Arkadikusa
ruclips.net/video/WO7xfW0uRns/видео.htmlfeature=shared
Przeklikałem, potem obejrzę bo widzę że na grubo ten materiał xD ale widzę, że załapałem się tylko jako odpowiedź do innego omawianego komentarza, no nie wiem, nie liczyłem na merytoryczną odpowiedź na moje uwagi z tego materiału, ale to nawet mniej niż zakładałem. Za mały w gaciach widocznie jestem
@@kinocentryk z tego co zrozumiałem Arkadikusa i Kiszaka
To to jest tak jakby zrobili kolejny Rings of Power
Np. Wojownika no co ma inną orientację ale jest przydatny dla grupy i ma konkretne zadanie.
To nie mieli by z tym problemu.
Ale jak dodadzą Czarnoskórego Elfa innej orientacji w dosatku grubszej postury i bez jednej ręki.
To dla nich jest to Woke.
A wy według nich zaakceptujecie obie opcję.
@Angron-d7l no czyli chodzi o tokenizacje i to wszyscy od lewa i prawa powinni jechać xd ale chyba nie tylko o to chodzi, bo jakoś nie możemy się dogadać xD
@@kinocentryk Bo są dzieła popkultury które nie posiadają danych progresywnych elementów.
I z reguły podlegają pod korpo.
I tutaj jest kość niezgody.
Bo tam nie chcemy ani tak ani tak.
@@Angron-d7lno właśnie, to różnicą jest jeszcze retoryka. Bo gdyby korporacje były krytykowane przede wszystkim za swoją chciwość, za swoje liczne przewinienia w procesie twórczym, utrudniając pracę artystom, za masę innych rzeczy o których mówię w swoich materiałach od dawna, to nie byłoby takiego problemu. Przecież wszyscy walimy w korpo, tylko innych retoryka jest taka, że powoduje zniechęcanie do pewnych grup i antagonizuje je.
Ciągle podkręcanie tych obozów z lewa i prawa, wojenki kulturowej i na początku poglądy. Serio, wszyscy walimy w korpo, to powinno nas łączyć. A ciągle dzieli, a Bezosy i inni się śmieją nam w twarz
DEI jest jednym z problemów branży gier np. dragon age the veilguard, studio które to robiło już zostało zamknięte, a wszyscy wiemy jaki jest veilguard.
A mógłbyś podać kilka przykładów gier, w których największym problemem jest DEI?
A czy gdyby nie było Taash w DA:V to byłaby to dobra gra czy wciąż nudny flop?
A nie jest tak że te gry po prostu są... Niezbyt dobre?
Dawniej to by nic się o żadnym DEI czy WOKE nie mówiło w przypadku tej gry, tylko była by zjechana za bycie słabą.
Jeśli coś pływa jak kaczka
Kwacze jak kaczka to jest to kaczka xD
Nie potrzebuję materiałów 300kultura aby wiedzieć co mają we łbie twórczy takiego nowego Dragon Age czy Assassin's Creed xD
A co jest konkretnie złego w Shadows?
@Max_Swojak system walki, inteligencja przeciwników, bohater wsadzony tam przez ideologie a nie żeby wogóle jego historia była ciekawa...
I wiele innych
@@Angron-d7l a to już zagrałeś tak? I wiesz już, że Yasuke nie ma ciekawej historii?
@@kinocentryk Innaczej
Sądzisz, że ludzie którzy podłożyli Hip hop gdy Yasuke walczy xD
Dali by mu dobrą historie.
Wątpię
@@kinocentryk tak w sumie po co ci Kinocentryku Onu/Jenu w grze?
Po co ci kobiece Space Marine? Skoro nie grasz w Warhammer 40k
Po co o to walczysz?