Nie powiedziałbym, że pomieszanie z poplątaniem. W 30 minutach zawarli wszystkie etapy swojej działalności, ale uważam, że mimo to płyta jest spójna. Te popowe utwory wyszły całkiem nieźle i brzmieniowo i dzięki zadziornemu wokalowi Emily. Rzeczywiście, minusem jest to, że album trwa tylko pół godziny. Też uważam, że to nie jest najlepsza ich płyta, ale jak na powrót, to całkiem niezła. Na początku byłem sceptycznie nastawiony co do ich powrotu i nowej wokalistki, ale im dłużej słucham jej i nowej płyty, to znieniłem zdanie. Fajnie to wyszło, niech grają.
Jak dla mnie intro na tej płycie jest zbędne, ale rozumiem że chcieli zrobic "loopa". Rzadko się zdarza bym nie skippował, niektórych kawałkow na ich starszych płytach, a tu mi się wszystkie podobają, ale może dlatego że ja nie jestem zamknięty na jeden rodzaj muzyki, słucham generalnie wszystkiego, oprócz disco polo którego nie trawię. Więc zarówno casualty. IGYEIH mi się podoba jak i stained, czy overflow (imagine dragons ?), a GTG jest jednym z lepszych kawałków na tej płycie. Podoba mi się w nim tekst, harmonia Emily i Mike'a oraz to jak Emily potrafi w nim zaśpiewać w refrenie, szczególnie to jej stopniowanie głosu i osiągnięcie najwyższej nuty pod koniec.
nawet nie jestem specjalnie zainteresowany słuchaniem tej płyty ale tyle się o tym teraz szumi,że włączę kawałek...pierwsza płyta ich mi się podobała ,trochę też druga i to koniec z Linkin Parkiem,o wiele bardziej kręci mnie Limp Bizkit,Slipknot,Korn na niektórych płytach,System of a Down a Linkin Park z tego nurtu nu metalowego to gdzieś na końcu....widzę ,że kanał się dopiero rozkręca ale zapowiada się ciekawie ,więc daję suba.
Jako fanka LP po przesluchaniu pierwszy raz plyty mialam mueszane odczucia. Są tam świetne kawałki, ale niestety jest ich niewiele. Są też takie utwory, ktorych nie mogę słuchać. Zgadzam się, że plyta nie jest spójna. Ale Emily daje czadu:-) Pozdrawiam
Nie podoba mi sie ta nowa płyta. Są może dwa kawałki które ujdą i tyle. Jestem wielkim fanem Limp Bizkit i Still Sucks z 2021 roku zdecydowanie bije From Zero na głowe.
Nie powiedziałbym, że pomieszanie z poplątaniem. W 30 minutach zawarli wszystkie etapy swojej działalności, ale uważam, że mimo to płyta jest spójna. Te popowe utwory wyszły całkiem nieźle i brzmieniowo i dzięki zadziornemu wokalowi Emily. Rzeczywiście, minusem jest to, że album trwa tylko pół godziny. Też uważam, że to nie jest najlepsza ich płyta, ale jak na powrót, to całkiem niezła. Na początku byłem sceptycznie nastawiony co do ich powrotu i nowej wokalistki, ale im dłużej słucham jej i nowej płyty, to znieniłem zdanie. Fajnie to wyszło, niech grają.
Jak dla mnie intro na tej płycie jest zbędne, ale rozumiem że chcieli zrobic "loopa". Rzadko się zdarza bym nie skippował, niektórych kawałkow na ich starszych płytach, a tu mi się wszystkie podobają, ale może dlatego że ja nie jestem zamknięty na jeden rodzaj muzyki, słucham generalnie wszystkiego, oprócz disco polo którego nie trawię. Więc zarówno casualty. IGYEIH mi się podoba jak i stained, czy overflow (imagine dragons ?), a GTG jest jednym z lepszych kawałków na tej płycie. Podoba mi się w nim tekst, harmonia Emily i Mike'a oraz to jak Emily potrafi w nim zaśpiewać w refrenie, szczególnie to jej stopniowanie głosu i osiągnięcie najwyższej nuty pod koniec.
Dziękuję za wszystkie komentarze - zarówno te konstruktywne, jak i mniej :)
Dobrze się słucha, z ciekawości myślę nad wybraniem się na koncert
Nigdzie nie usłyszałem stwierdzeń aby ta płyta przebiła Meteore czy HT ale pochwalić trzeba jest solidna i jak na come back bardzo dobra
Nie da się pobić HT. To jest już nostalgia.
A dlaczego trzeba się zamykać w jednej stylistyce muzycznej? Ja lubie słychać bardzo różne gstunki w waleczności od nastroju.
nawet nie jestem specjalnie zainteresowany słuchaniem tej płyty ale tyle się o tym teraz szumi,że włączę kawałek...pierwsza płyta ich mi się podobała ,trochę też druga i to koniec z Linkin Parkiem,o wiele bardziej kręci mnie Limp Bizkit,Slipknot,Korn na niektórych płytach,System of a Down a Linkin Park z tego nurtu nu metalowego to gdzieś na końcu....widzę ,że kanał się dopiero rozkręca ale zapowiada się ciekawie ,więc daję suba.
Jako fanka LP po przesluchaniu pierwszy raz plyty mialam mueszane odczucia. Są tam świetne kawałki, ale niestety jest ich niewiele. Są też takie utwory, ktorych nie mogę słuchać. Zgadzam się, że plyta nie jest spójna.
Ale Emily daje czadu:-)
Pozdrawiam
ta płyta to jest wstęp
Mam inne, bardzo płytka recenzja. Sorry ale zrobiłeś to na odczep. Uważam że płyta jest co najmniej świetna
Nie podoba mi sie ta nowa płyta. Są może dwa kawałki które ujdą i tyle. Jestem wielkim fanem Limp Bizkit i Still Sucks z 2021 roku zdecydowanie bije From Zero na głowe.
Prostacki język..."obsrali"??!! "Wywalił " utwory??!!
Nie nadajesz się na recenzenta czy krytyka
Gościu kim Ty jesteś ????? Ja mam więcej subskrybentów !!!!!!!!!
Recenzja jak i kanał, krótka, nic nie wnosząca i bez sensu ....