Kurde panie Łukasz, szkoda wiadomo Napisów, ale miło patrzeć że masz czas teraz ewidentnie na własne materiały i takie luźne przemyślenia i pogadanki, aż zapomniałam jak się tego dobrze słucha u ciebie
@@7Askay7 A dla mnie Łukasz skorzystal na przejściu na projektów solo, bo był przygaszony i wyrzuty z entuzjazmu ma koniec nagrywania w NK. Teraz jakoś lepiej mi się na niego patrzy tutaj a tam na duet.
@@grzesczes1 Nic wielkiego, Łukasz po prostu stwierdził że już trochę się wypalił w formule Napisów i woli się skupić na własnej działalności i kanale. I u niego i na Napisach mają oficjalne materiały w tej kwestii
Zgadzam się w zupełności. Moim zdaniem w tej wersji Jokera zachowano idealny balans między śmieszkowatym błaznem pragnącym uwagi ala Jack Nickolson a chodzącym wcieleniem zła pragnącym szerzyć chaos i zniszczenie ala Heath Ledger. To jeden z wielu powodów dla których wciąż Arkhamowy Joker jest imo najlepszą wersją tej postaci, jak i jednym z najlepszych złoczyńców w grach wideo.
Wydaję mi się , że Mr. Freeze byłby bardzo fajnym wyborem bo mógłby fajnie podkreślić zmianę jaka dokonała się w Batmanie na przestrzeni tego pierwszego filmu. Zakładając na przykład że, Batman z nowym podejściem spróbowałby pomóc Freezowi w kwestii jego żony a konflikt między nimi zaoogniłby się przez frustracje związaną z brakiem efektów i np. pod koniec filmu ostatecznie Batman mógłby na bazie własnych doświadczeń pomóc freezowi pogodzić się ze stratą ukochanej osoby. Jeżeli taka historia się już kiedyś pojawiła lub byłaby trochę tania to sorki ale wydaję mi się po prostu ,że freeze pasowałby na tym etapie rozwoju Batmana tak czy siak.
Chciałbym zobaczyć na ekranie tych najdziwniejszych złoczyńców ja Calendar man, Polka dot man, Szalony Kapelusznik czy Kite man. Mogą być też bardziej realni jak Black Mask i Anarky. Zajebistym pomysłem było by ukazanie Clayface'a jako człowieka który jest mistrzem przebrania czy coś w tym stylu.
O matko! Taki Joker, który wrzuca storieski na instagrama? Zarobił fortunę na scamach i rajstopach? No, genialne! GRWM - gdzie ziomeczek szykuje sie do zbrodni i odpowiada na pytania widzów :D. // A serio, to Joker jest tak wpisany w historię o Batmanie, że raczej zakłada się "kiedy wprowadzimy Jokera", a nie "czy w ogóle". Koncentracja na innych przeciwnikach byłaby z pewnością zdrowa i odświeżająca. Fajny materiał! Lubię te Twoje rozkminy ⚡
Ja tam mam już dość jokerów w popkulturze, w ciągu 10 ostatnich lat dostaliśmy ich 3. Powinni dać szansę jakimś ciekawszym i mniej znanym przeciwnikom, w the suicide squad dało radę, więc tu też powinno.
Kliknęłam, bo myślałam, że pan z obsługi kina mnie oszukał i jednak po napisach była scena. Zastałam interesujący, obszerny i skłaniający do refleksji komentarz analizujący Jokera i Jokerów. Dzięki
Zgadzam się co do Trybunału Sów. Z innych postaci, chętnie bym zobaczyła Mad Hattera tej wersji Batmana. Tylko ciężko by było z niego więcej wyciągnąć tematycznie. Może jako poboczny złoczyńca, gdzie główny wykorzystuje chaos jaki zasiał? W podobnej roli sprawdziłby się Killer Croc, zwłaszcza, że zalało miasto. Na głównego villaina Scarecrow? Moim zdaniem ma duży potencjał i żałuję, że nie zrobili z nim więcej u Nolana. Mogliby przedstawić (ale jeszcze z niego nie robic złoczyńcy) Harvy'ego Denta. W końcu potrzebny nowy prokurator w tej wersji Gotham :P
Mnie się pomysł Jareda Leto na Jokera gangstera z platynowym grillem nawet podobał, tylko wykonanie już nie koniecznie. Twój pomysł by Joker był Influencererem według mnie jest też ciekawy. Zrobić z Jokera takiego Jaffree Star, queerowego make up artystę, to by dało dużo nowych możliwości rozwoje postaci.
A moim zdaniem Joker influencer to cringe straszny by wyszedł. Kojarzy się totalnie z zażenowaniem, robieniem selfie itp. Wiem że nie powinno się stać w miejscu, ale starego jokera kocham najbardziej
@@108kubas Według mnie Joker w dzisiejszych czasach wygląda strasznie głupio i fajnie by było jakby spróbowano tej niedzisiejszy absurdalny wygląd dostosować do naszych czasów. Według mnie Influencerzy to trochę takie dzisiejsze klauny, które lubią różne głupoty na media społecznościowych by być w centrum uwagi. Gdyby przedstawić Jokera jako ślicznego dziwnie się malującego make up artystę, który wymyślił sobie te zielone włosy, biały podkład i czerwone usta jako swoją markę, który przy okazji sprzedaje swoje kosmetyki, które są szkodliwe, to mógłby być to fajny komentarz do tego co robią nawet polscy influencerzy, typu maść z aliexpress wybielająca zęby. ja bym wolał, by WB i DC poszli w tym kierunku, bo według mnie to jest nie tylko ciekawy dla mnie pomysł, ale też trudniejszy do zrealizowania niż Joker zdeformowany odrażający psychopata,. P.S., Krzysztof Lygrys to ja, po prostu teraz napisałem post z laptopa.
Dla mnie Joker może być, ale nie musi być jako ten główny zły, ale niech tak sobie gdzieś tam w tle działa, niech o nim wspominają, nich się na chwilę pojawi. Bo to faktycznie wrogów Batmana wałkujemy tych samych a fajnie było zobaczyć kogoś nowego. Chyba, że Batman z Keatonem się sprzeda więc może tam będzie pomysł na nowe filmy i nowych wrogów...
Ja wreszcie chciał bym zobaczyć Deathstroka, na dużym ekranie, pomijam Ligę Sprawiedliwych, bo sam film to żart. A jeśli mieli by dać Sowy, to mogły by wynająć Deathstroka.
Dobrze prawisz, schowajmy Jokera na chwilę do szafy, bo zdaje się wyskakiwać z lodówki. Ten pomysł z elitami bardzo spoko - sądzę, że to mogłoby być dla Wayne'a trudniejsze emocjonalnie, bo pewnie wiele z tych osób znał lub znali ich jego rodzice (tak zakładam, bo nie czytałam komiksów), a przecież działanie przeciwko własnemu środowisku jest zawsze o wiele trudniejsze.
Co do samego Jokera to też wolałbym, żeby dali mu trochę odpocząć, ale też nie mogę się nie zgodzić z tym co któregoś razu przeczytałem na Twitterze, znaczy no kurcze, jesteś reżyserem, masz opcję zrobienia filmu o Batmanie i możesz użyć jakiejkolwiek postaci chcesz i mówisz sobie "nie, nie użyję Jokera"? Co do samych scen to ta, która została w filmie wypadła moim zdaniem dość słabo, zaś ta wycięta jest trochę lepsza plus fajne nawiązanie do Calendar Mana z The Long Halloween, ale nie dziwię się, że to wycięli bo w filmie to mogłoby dziwnie wypaść
Czekasz na film o naukowcu, który poprzez nieudany eksperyment zamienia się w wampiropodobną hybrydę człowieka i nietoperza i walczy z bogatym gościem? Oh boy, have I got news for you
Haha napisałem praktycznie identyczny komentarz przed chwilą, mamy bardzo podobne poglądy! Też chciałbym zobaczyć Man-Bata i Croca + brakuje mi Clayface'a i Scarecrowa.
Ja bym chciał bardzo zobaczyć Scarecrowa, Clayface'a , Man-Bata lub Croca, bo nie widzieliśmy ich zbyt na ekranie. Jedynie ich historię zostały troszke pokazane na netflixie w serialach lub w grach Arkham.
Nie wiem, czy Reeves wyciął scenę, bo zmienił swój pomysł na Jokera, czy widzę tutaj pewną nieścisłość. Reżyser mówił, że chce się inspirować Upiorem w operze i Człowiekiem Śmiechu i stworzyć Jokera który urodził się z chorobą przez którą na jego twarzy zawsze unosi się groteskowy uśmiech. Zaprzeczył jakoby blizny były efektem wpadnięcia do kadzi z kwasem, albo rodzinnej tragedii, tylko jego choroby przez którą nie może przestać się uśmiechać. Nie do końca rozumiem jak to ma działać - jak choroba wywołująca uśmiech ma spowodować masę blizn i deformacji na całym ciele?
@@niktwazny5709 To musiałby być w takim razie Batman Bena Afflecka. Żadne pobicie nie zostawiłoby takich śladów (ten Joker nie ma połowy włosów, ma wyrwane wszystkie paznokcie, rozerwane usta i ślady cięć i poparzeń na całym ciele!).
A ja mam dosyć tych prób odkrywania koła na nowo. Chciałbym żeby zrobili po prostu starego dobrego klasycznego komiksowego Jokera, coś w stylu właśnie Nicholsona który był showmanem, tylko wpasowanego w to brudne Gotham. Zamiast starać się zrobić jakąś rewolucje na jeden film, zróbmy solidne podłoże na przyszłe historię, żeby nie skończyło się na jednej, znowu.
Dokładnie. Na dobrą sprawę tego klasycznego Jokera dostaliśmy ostatnio w Gotham jedynie i to na pare odcinków. Trochę nie rozumiem mieszania z formułą która po prostu działa, a przecież jego historia komiksowa jest ponadczasowa - ktoś kto czuje sie odrzucony przez życie przez krzywdę jaka mu się wydarzyła i ta krzywdę manifestuje na innych z prostą filozofią że to i tak nie ma znaczenia. Proste i logiczne, a kultu jego to jest nowym wymysłem z tego co pamiętam. Nihilizm i anarchizm to bardzo obecne tematy poza tym - i w negatywnym i pozytywnym sensie. Fajne niby te nowe interpretacje, ale ja bym chciała zobaczyć klasyka chociaż raz w kinie, bo w publicznym oku te interpretacje stają sie większą normą niż klasyk. xd
Trochę późno trafiłam na ten materiał, ale może jeszcze przeczytasz ten komentarz. A mnie się wydaje, że może Joker nie będzie głównym przeciwnikiem Batmana w tej odsłonie. Może właśnie ta wizyta w szpitalu psychiatrycznym i tekst Jokera o rocznicy zarysuje jakiś nowy rodzaj relacji między Batmanem, a Jokerem i może na tym będzie polegała nowość Jokera i z czasem dowiemy się, co się wydarzyło, że mimo ze Batman jest Batmanem dopiero dwa lata, to Joker już jest zamknięty. Jeśli chodzi o Jokera, który szukałby uwagi i poklasku i chciał by opowiadać żarty, które jednak bawiłyby tylko jego samego, to Joker Jaquina Phenixa taki przeciez był, mimo że nie był influencerem, tylko aspirującym komikiem. Ja myślę, że nie możemy być pewni, kto będzie przeciwnikiem Batmana w nadchodzących filmach. A Joker tez mówi na koniec "Może uważasz, że na to zasłużyli? ". Więc może wątek skorumpowanych elit jednak będzie kontynuowany, skoro został rozpoczęty w pierwszym filmie. Dużo uwagi poświęcono nowej pani burmistrz, więc może nawiąże się też jakąś wspolpraca miedzy nią a Batmanem przeciwko korupcji. Może ta historia i rola Batmana i Jokera będą bardziej przewrotne, niż się spodziewamy?
Ten Joker może zostać, ale w Arkham. Po ulicach Gotham wolałbym zobaczyć coś innego. Ten Joker jak dla mnie może być rosnącym złem ale nie bezpośrednio jako villain drugiego filmu w tym uniwersum.
Batman bardzo mi się podobał. Za to to, że chcą znowu wcisnąć Jokera jako jego antagonistę jest niepotrzebne. Zaraz po skończeniu seansu i zobaczeniu tej sceny od razu pomyślałem, że mogli by dać innego villiana i tak jak Ty pomyślałem o Mr.Freeze. On pojawił się tylko w jednym filmie, a szkoda, bo bardzo lubiłem tę postać w Batman The Animated Series i z chęcią bym go zobaczył w filmie. Poison Ivy też mogła by być świetnym villianem jako solo albo we współpracy z Mr.Freeze tak jak w komiksie. Ogólnie Batman ma przecież więcej przeciwników niż tylko kurde Joker, którego wpychają przy okazji każdej serii o Batmanie. Court of Owls też wydaje mi się bardzo ciekawym pomysłem, ale właśnie mi się wydaje, że oni dobierają przeciwników pod tych, których znają lub kojarzą ludzie nie do końca znający komiksy
Z tym jokerem trochę mam mieszane uczucia bo z jednej strony spoko fajnie że będzie a z drugiej jakoś wizualnie dziwnie wygląda poszarpany i rozczochrany. No ale hej może zaskoczy. Który aktorski joker jest wasz ulubiony? U mnie to Oczywiście Ledger uwielbiam ale również Phoneix fantastyczny , Nicholson klasyka. Animowanego nie licze ale Hamil najlepszy Joker głosowo.
Totalnie się zgadzam odnośnie Jokera. Tak samo myślalem, że mr freeze byłby super, bo nie jest stricte zły. Moje marzenie to zobaczenie kiedyś clayfacea, albo scarecrowa (scarecrow od nolana jest ok, ale jednak nie wygląda jak strach na wróble), ale może faktycznie bardziej odjechane wersje tych villainów nadają się lepiej do animacji.
Mi się Szalony Kapelusznik marzy. Zwyrolstwo wobec dzieci nie zostało jeszcze zbyt przeorane przez popkulturę (bo to też temat nielekki) ale uważam że by bardzo pasowało do tego Batmana Pattisona, który w każdym skrzywdzonym dziecku widzi siebie.
Dokładnie tak samo ostatnio myślałem. Obejrzałem sobie na nowo Suicide Squad i o ile bardzo mnie ten film zawiódł, to pomyślałem sobie jak dobrze mógł wypaść Jared Leto jako Joker i jak bardzo mi się jednak podoba po czasie jakie było podejście do tej postaci. I tak samo ostatnio oglądałem Batman v Superman i stwierdziłem, że Ben Affleck też wypadł naprawdę dobrze. I moją największą bolączką jest to, że niestety możemy nigdy nie dostać Batmana Bena Afflecka jako zmęczonego Batmana po 20 latach walki w Gotham i Jareda Leto jako Jokera współczesnego gangstera. A szkoda, bo zacząłem nagle bardzo, bardzo tego chcieć
Ciekawostka: Nie wiem czy ktos zauwazyl ale kiedy Joker dostal dokumenty byly spiete spinaczem natomiast w momencie kiedy je oddaje juz go nie ma. Mala rzecz ktora mogla by rozpoczac proces ucieczki z Arkham/przejecia Arkham
Mimo tego, że uwielbiam postać Jokera to jednak zgadzam się, że warto dać odpocząć tej postaci. Chciałbym zobaczyć w następnych ekranizacjach Batmana Reevesa np Trybunał sów lub Hush.
Niech się nie śpieszą z tym nowym Jokerem , ja to bym zobaczył filmy o innych ciekawych złoczyńcach. Kolejna część mogła by się dziać kilka lat po tym co zrobił Riddler a wydarzenia w niej mogły by być jakąś formą konsekwencji tego że Batman nie zdołał zatrzymać planu Edwarda , wkońcu nie wiemy co działo się podczas powodzi może np znalazł by się złoczyńca który uległ wypadkowi lub stracił kogoś bliskiego i teraz będzie szukał zemsty na winnym. Myśląc o tym widzę origin story tego jak powstawały postacie w serialu Flash , oby tak tego nie zrobili
Właśnie dlatego dobrze, że to scena wycięte. Ja uważam, że jeśli zobaczymy tego Jokera będzie fantastyczny bo ufam Revesowi. Wyciął te sceny bo sam nie był z nich zadowolony. Wierzę, że ma jeszcze pomysl na te postsc i z dłuższym czasem ekranowy dobrze wypadnie.
W czasie oglądania filmu byłem zły, że znowu robią Jokera, dokładnie z tych wszystkich powodów. Ale po namyśle... A może to jest właśnie fajny pomysł, żeby główny arcywróg Batmana był trochę jak z "Milczenia owiec" - Batman przychodzi do jego celi, aby zrozumieć psychikę złoczyńców (może wręcz zgłębić istotę zła w człowieku). A w międzyczasie Joker mógłby poznawać jego słabe strony (tak jak w scenie wyciętej) i okręcać go wokół palca, jest w końcu mistrzem manipulacji. Zasadniczo nie ma Batmana bez Jokera, więc taka konwencja może upiec dwie pieczenie - Joker jest obecny w filmie, ale widzimy tylko zarys zza krat, co tworzy tajemniczość wokół niego i zachęca, żeby oglądać dalej, bo a nuż pokażą coś więcej, a z drugiej strony ta postać może być jeszcze przez jakiś czas na uboczu głównej akcji. I tak w kolejnym filmie mogłaby być zaledwie jedna lub dwie sceny z ich rozmów, może jakieś króciuteńkie backstory (nawet w rozmowie zza krat, bez obrazu filmowego), jak to się stało, że Joker trafił do paki, jakieś kulisy jego zbrodni, może jakaś poszlaka z tym związana dla głównego wątku... I dopiero w ostatnim filmie okazuje się, że Joker manipulując Batmanem, ucieka i, poznawszy przez całą serię filmów jego słabe strony, staje się rzeczywiście jego najgorszym wrogiem.
Poison Ivy byłaby na czasie - ekologia i tak dalej. Freeze.. także... Także no - skoro Riddler to w sumie jest incel, to Joker może być influencerem :D
Taaa, tylko przy Poison Ivy byłoby jak z Vulture w MCU, gdzie człowieka pracy pokazali jako przestępcę a miliardera tego dobrego, i to samo z Ivy by dziś zrobili, pojebana ekolożka i taki wizerunek by się do mediów forsował.
Nic, wycinam wszystkie niechciane dźwięki, pauzy i pomyłki, bo priorytetem jest to, żeby sam wywód był płynny i efektywny czasowo, a że widać cięcia to imo niewielka cena za to.
Właśnie mi się przypomniało, że jak za dzieciaka kupiłem komiks z Supermanem [oryginał to " SUPERMAN Volume 2 #9 "To Laugh and Die in Metropolis" (1987) ] to John Byrne narysował tak Jokera tak, że według mnie wyglądał on jak kobieta, dlatego queerowy biseksualny (by jednak nadal do kobiet coś czuł) nie byłby dla mnie żadnym zaskoczeniem, a nawet chętnie bym to zobaczył. Szczególnie, że Ezra Miller ostatnio zachowuje się jak Joker. Może to jest świetny pomysł jak WB może wyjść z tej całej sytuacji z Ezrą. Zrobić z niego Jokera, a na Flasha wybrać kogoś innego.
Ja bym chciał zobaczyć Joker showmana a nie jokera żyjemy w społeczeństwie dlatego kompletnie się nie jaram tym Jokerem bo trochę widać że nie ma na niego wyraźnego pomysłu.Moim marzeniem jest zobaczyć na wielkim ekranie Jokera na którego będzie jakiś dobry oryginalny pomysł jak na przykład było w niesamowitej animowanej"Harley Quinn".
Ja nie kumam obecności Court of Owls w Gotham, zawsze wydaje się zapchajdziurą, bo jako najbogatsza elita i "ojcowie" Gotham przyzwalają na latanie po mieście całej menażerii z Arkham i ich swawole. I niby taka elita a szefowa jako swój majątek ma -uwaga- hotel. Bruce ze swoim WayneTech, Wayne Enterprises itd są za ciency w uszach, ale właścicielka hotelu w Gotham to najwyższa elita.
Mi nie przeszkadzałaby kolejna kreacja Jokera, niestety to co zobaczyliśmy w usuniętej scenie chociażby mnie nie przekonuje. Mieliśmy zniszczoną życiem wersję Phoenixa, widzieliśmy anarchistę Ledgera, żenowała nas gangsterka Leto i fascynowała najbliższa(przynajmniej moim) wyobrażeniom komiksowym rola Nicholsona. Niestety żadne z dotychczasowych wcieleń nie przedstawiało Jokera jako morderczego klauna, bez planu czy celu, czysty chaos. I to chciałbym zobaczyć. Nawet faworyzowany przeze mnie Jack Nicholson był bardziej klaunem gangsterem z konkretnymi celami. No i niestety tutaj dochodzimy do kolejnego wcielenia, które moim zdaniem jest fuzją poprzednich(nawet uśmiech uwarunkowany biologicznie, podobny case co u Flecka) i nie widać tu potencjału na przerażającego komedianta. To dalej poruszający podwaliny społeczeństwa anarchista, bawiący się ludzkimi umysłami. A nie na to czekam. I odnośnie Mr.Freeze'a i Poison Ivy dopełniających, a nawet uwypuklających obraz złoczyńców, którzy nie są całkiem źli, a bardziej skrzywdzeni. To świetny wybór i ewentualna podbudowa pod właśnie komediowego Jokera w kolejnej odsłonie, który z racji braku jakiejkolwiek motywacji czy traumy, byłby najbardziej przerażający
Ile bym dał za Jokera zbliżonego do roli Romero. Chociaż przez pryzmat The Batman wyszedłby z tego bardziej viralowy gangster-prankster z potężnym ego napędzanym atencją :P zobaczyłbym kompetentnie napisanego Scarecrowa, aczkolwiek to mogłoby być more challenging niż przypadek Riddlera. I epizodycznie jakąś kompletną pierdołę na trzecim planie, pokroju Maxiego Zeusa xD
Łukaszu drogi, zapomniałeś dodać że jeśli faktycznie Court Of Owls miałoby być przeciwnikiem w sequelu, a Bruce Wayne miałby zostać rozwinięty, byłaby to świetna okazja na dodanie do całości "The Boy Wondera" Robina. Tak naprawdę całą fabułę sequela można by było oprzeć na próbach dopadnięcia Dicka Graysona przez Talona.
Teoretycznie tak, ale imo za wcześnie na Robina, kiedy sam Batman dopiero zaczął łapać o co chodzi w tym superbohaterowaniu. Ale Dick jako Dick mógłby mieć miejsce w fabule.
Nie wiem co o tym sądzić. Nigdy jakimś fanem Jokera nie byłem i w sumie lubię jedynie tego z Mrocznego Rycerza, więc dobrze że nie wcisnęli go do najnowszego filmu niepotrzebnie. CO do samego filmu to 2 w rankingu filmów o Batmanie pierwszy to Mroczny Rycerz.
Uwielbiam Jokera w wykonaniu Ledgera, ale też uważam, że nie ma sensu go kopiować. Wystarczy już tych skrzywdzonych przez społeczeństwo i zdeformowanych Jokerów. Dostaliśmy nowego i innego Batmana i to był najlepszy element filmu. Mam nadzieję, że i na Jokera (jeśli wystąpi w drugiej lub trzeciej części) będzie jakiś pomysł.
+1. Już jego Green Goblin był bliższy czynienia chaosu i zniszczenia dla samej satysfakcji z tego, a nie z jakichś większych pobudek jak obalanie konstruktów społecznych
Chyba dobrym tropem, w przypadku Jokera z The Batman, byłoby właśnie pokazanie w ciągu drugiego filmu, tego jak wygląda ich relacja z Batmanem. Rzecz jasna na zasadzie „widzeń” tej dwójki w Arkham Asylium. W trzecim filmie, może okazać się, że obaj muszą walczyć ramię w ramię, żeby pod koniec Joker zwiał i zaczął odbudowywać swoje przestępcze królestwo. Popieram słowa, że Joker nie powinien iść śladami kreacji Phoenix’a czy Ledger’a. A przynajmniej nie od razu. Trybunał Sów, jak najbardziej. Pojedynek Batmana z Talonem, czy też scena wrzucenia Batmana do labiryntu z halucynogenną wodą z komiksów, w tej wersji Gotham mogłaby zadziałać. Moja ostatnia wersja rozwoju relacji Jokera & Batmana, to wspólna walka przeciw Batman Who Laughs. Chociaż wiem, że to niekoniecznie pasowało by do Gotham Matta Reevsa. Jednak pomarzyć można 🙂
Mi by wystarczyło obsadzić Willema Dafoe i kazać mu obejrzeć kompilacje z Jokerem z serii gier Arkham zamiast silić się kolejny raz na pokazanie wizerunku psychopatycznego Joker'a. Nolan kompletnie zniszczył postrzeganie tej postaci jako klauna, księcia zbrodni i interpretacja Ledgera moim zdaniem była nudna, nieciekawa i kompletnie odbiegająca od wizerunku tej postaci.
@@michanadolle4789 był jeszcze w [badziewnej] animacji Batman vs Robin, która robiła za taką półdupną adaptację story arcu Trybunału z początku runu Snydera.
@@ciasteczkoimbirowe1160 1 tani serial telewizyjny od FOX i animacja straight to video wątpliwej jakości jeszcze nie tworzą przesytu. Tym bardziej że większość albo tych produkcji nie oglądała, albo wolałby zapomnieć.
@@michanadolle4789 Mówiłem ogólnie o motywie tajnej organizacji sterującej zza kurtyny. Nie tylko w komiksowych produkcjach, ale ogólnie w kinie i telewizji pojawia się ciągle, i jestem już tym zmęczony. Chciałbym by w nowych filmach Batman miał bardziej osobistych przeciwników, z motywacjami małej skali jak Freeze ratujący żonę itp
Kurde panie Łukasz, szkoda wiadomo Napisów, ale miło patrzeć że masz czas teraz ewidentnie na własne materiały i takie luźne przemyślenia i pogadanki, aż zapomniałam jak się tego dobrze słucha u ciebie
Jak dla mnie na rozdzieleniu z Napisami skorzystały obie strony. Tylko gdzie teraz Martę oglądać? @Marta Najman
@@ALEX-tj3ny Dla mnie jednak Napisy duzo straciły po odejściu Łukasza.
A co się stało? Czemu się rozdzielili?
@@7Askay7 A dla mnie Łukasz skorzystal na przejściu na projektów solo, bo był przygaszony i wyrzuty z entuzjazmu ma koniec nagrywania w NK. Teraz jakoś lepiej mi się na niego patrzy tutaj a tam na duet.
@@grzesczes1 Nic wielkiego, Łukasz po prostu stwierdził że już trochę się wypalił w formule Napisów i woli się skupić na własnej działalności i kanale. I u niego i na Napisach mają oficjalne materiały w tej kwestii
Chciałbym zobaczyć wcielenie Jokera wyjętego prosto z gier Arkham na wielkim ekranie on jest i zostanie najlepszym Jokerem według mnie
Zgadzam się w zupełności. Moim zdaniem w tej wersji Jokera zachowano idealny balans między śmieszkowatym błaznem pragnącym uwagi ala Jack Nickolson a chodzącym wcieleniem zła pragnącym szerzyć chaos i zniszczenie ala Heath Ledger.
To jeden z wielu powodów dla których wciąż Arkhamowy Joker jest imo najlepszą wersją tej postaci, jak i jednym z najlepszych złoczyńców w grach wideo.
Strasznie gowniany
co? czemu? jak ten joker był niemalże perfekcyjny
@@Ser0l wygladem totalnie beznadziejny.
@@Ser0l wygladem totalnie beznadziejny.
Freeze był w Gotham i miał piękny kiczowaty kostium
Wydaję mi się , że Mr. Freeze byłby bardzo fajnym wyborem bo mógłby fajnie podkreślić zmianę jaka dokonała się w Batmanie na przestrzeni tego pierwszego filmu. Zakładając na przykład że, Batman z nowym podejściem spróbowałby pomóc Freezowi w kwestii jego żony a konflikt między nimi zaoogniłby się przez frustracje związaną z brakiem efektów i np. pod koniec filmu ostatecznie Batman mógłby na bazie własnych doświadczeń pomóc freezowi pogodzić się ze stratą ukochanej osoby. Jeżeli taka historia się już kiedyś pojawiła lub byłaby trochę tania to sorki ale wydaję mi się po prostu ,że freeze pasowałby na tym etapie rozwoju Batmana tak czy siak.
Chciałbym zobaczyć na ekranie tych najdziwniejszych złoczyńców ja Calendar man, Polka dot man, Szalony Kapelusznik czy Kite man. Mogą być też bardziej realni jak Black Mask i Anarky. Zajebistym pomysłem było by ukazanie Clayface'a jako człowieka który jest mistrzem przebrania czy coś w tym stylu.
Clayface jako morderca kradnący tożsamość i stalkujacy je 0_0
Ja dalej czekam na main villaina Stracha Na Wróble
Mam to samo bo ograłem ostatnio arkham knighta xD
Bardzo się cieszę Łukaszu że robisz znowu dużo solowych materiałów bo przyznam że mi tego brakowało.
Czy bedzie dpowiedz na reakcje Kocham Kino na twoj material o plagiatach?
O matko! Taki Joker, który wrzuca storieski na instagrama? Zarobił fortunę na scamach i rajstopach? No, genialne! GRWM - gdzie ziomeczek szykuje sie do zbrodni i odpowiada na pytania widzów :D. // A serio, to Joker jest tak wpisany w historię o Batmanie, że raczej zakłada się "kiedy wprowadzimy Jokera", a nie "czy w ogóle". Koncentracja na innych przeciwnikach byłaby z pewnością zdrowa i odświeżająca. Fajny materiał! Lubię te Twoje rozkminy ⚡
Ja tam mam już dość jokerów w popkulturze, w ciągu 10 ostatnich lat dostaliśmy ich 3. Powinni dać szansę jakimś ciekawszym i mniej znanym przeciwnikom, w the suicide squad dało radę, więc tu też powinno.
5* zapomniałem o the lego batman movie i Jerome z Gotham
Suicide Squad dało radę? XDDDDD
@@108kubas the suicide squad* z 2021 roku, to z 2016 to jeden z najgorszych filmów kiedykolwiek.
@@bider3334 jeśli liczymy jerome to obu jeremiah'i powinno się liczyc
"Doctor Friz" XDDD
Kliknęłam, bo myślałam, że pan z obsługi kina mnie oszukał i jednak po napisach była scena. Zastałam interesujący, obszerny i skłaniający do refleksji komentarz analizujący Jokera i Jokerów. Dzięki
Będzie odcinek o Peacemakerze?
Zgadzam się co do Trybunału Sów.
Z innych postaci, chętnie bym zobaczyła Mad Hattera tej wersji Batmana. Tylko ciężko by było z niego więcej wyciągnąć tematycznie. Może jako poboczny złoczyńca, gdzie główny wykorzystuje chaos jaki zasiał? W podobnej roli sprawdziłby się Killer Croc, zwłaszcza, że zalało miasto.
Na głównego villaina Scarecrow? Moim zdaniem ma duży potencjał i żałuję, że nie zrobili z nim więcej u Nolana.
Mogliby przedstawić (ale jeszcze z niego nie robic złoczyńcy) Harvy'ego Denta. W końcu potrzebny nowy prokurator w tej wersji Gotham :P
Mnie się pomysł Jareda Leto na Jokera gangstera z platynowym grillem nawet podobał, tylko wykonanie już nie koniecznie. Twój pomysł by Joker był Influencererem według mnie jest też ciekawy. Zrobić z Jokera takiego Jaffree Star, queerowego make up artystę, to by dało dużo nowych możliwości rozwoje postaci.
A moim zdaniem Joker influencer to cringe straszny by wyszedł. Kojarzy się totalnie z zażenowaniem, robieniem selfie itp.
Wiem że nie powinno się stać w miejscu, ale starego jokera kocham najbardziej
@@108kubas Według mnie Joker w dzisiejszych czasach wygląda strasznie głupio i fajnie by było jakby spróbowano tej niedzisiejszy absurdalny wygląd dostosować do naszych czasów. Według mnie Influencerzy to trochę takie dzisiejsze klauny, które lubią różne głupoty na media społecznościowych by być w centrum uwagi. Gdyby przedstawić Jokera jako ślicznego dziwnie się malującego make up artystę, który wymyślił sobie te zielone włosy, biały podkład i czerwone usta jako swoją markę, który przy okazji sprzedaje swoje kosmetyki, które są szkodliwe, to mógłby być to fajny komentarz do tego co robią nawet polscy influencerzy, typu maść z aliexpress wybielająca zęby. ja bym wolał, by WB i DC poszli w tym kierunku, bo według mnie to jest nie tylko ciekawy dla mnie pomysł, ale też trudniejszy do zrealizowania niż Joker zdeformowany odrażający psychopata,. P.S., Krzysztof Lygrys to ja, po prostu teraz napisałem post z laptopa.
Zgadzam się z Tobą, Łukaszu. 😁
nie widziałem filmu ale sobie to obejrzę 👍
Dla mnie Joker może być, ale nie musi być jako ten główny zły, ale niech tak sobie gdzieś tam w tle działa, niech o nim wspominają, nich się na chwilę pojawi. Bo to faktycznie wrogów Batmana wałkujemy tych samych a fajnie było zobaczyć kogoś nowego. Chyba, że Batman z Keatonem się sprzeda więc może tam będzie pomysł na nowe filmy i nowych wrogów...
Czy będzie jakiś materiał o snyderverse?
Ja wreszcie chciał bym zobaczyć Deathstroka, na dużym ekranie, pomijam Ligę Sprawiedliwych, bo sam film to żart. A jeśli mieli by dać Sowy, to mogły by wynająć Deathstroka.
Ewentualnie Thomasa Eliota, aka Husha
@@adamf.charles5857 Może dożyjemy.
Dobrze prawisz, schowajmy Jokera na chwilę do szafy, bo zdaje się wyskakiwać z lodówki. Ten pomysł z elitami bardzo spoko - sądzę, że to mogłoby być dla Wayne'a trudniejsze emocjonalnie, bo pewnie wiele z tych osób znał lub znali ich jego rodzice (tak zakładam, bo nie czytałam komiksów), a przecież działanie przeciwko własnemu środowisku jest zawsze o wiele trudniejsze.
Co do samego Jokera to też wolałbym, żeby dali mu trochę odpocząć, ale też nie mogę się nie zgodzić z tym co któregoś razu przeczytałem na Twitterze, znaczy no kurcze, jesteś reżyserem, masz opcję zrobienia filmu o Batmanie i możesz użyć jakiejkolwiek postaci chcesz i mówisz sobie "nie, nie użyję Jokera"?
Co do samych scen to ta, która została w filmie wypadła moim zdaniem dość słabo, zaś ta wycięta jest trochę lepsza plus fajne nawiązanie do Calendar Mana z The Long Halloween, ale nie dziwię się, że to wycięli bo w filmie to mogłoby dziwnie wypaść
Ja chciałbym Ventrilloquista,Killer Croca albo Man-Bata,który według mnie nawet pasuje do tego klimatu
Czekasz na film o naukowcu, który poprzez nieudany eksperyment zamienia się w wampiropodobną hybrydę człowieka i nietoperza i walczy z bogatym gościem? Oh boy, have I got news for you
@@idavrad4343 czekam na dobry film z hybrydą człowieka i nietoperza bijącą się z bogatym typem
Haha napisałem praktycznie identyczny komentarz przed chwilą, mamy bardzo podobne poglądy! Też chciałbym zobaczyć Man-Bata i Croca + brakuje mi Clayface'a i Scarecrowa.
Poprawka: Mr Freeze w wykonaniu Arnolda Szwarzenegera to nie jedyna wersja live-action tej postaci. Był jeszcze ukazany w serialu Gotham
Ja to bym chciał w sequelu zobaczyć Brzuchomówcę który walczy z Pingwinem o wpływy w świecie przestepczym
Ja bym chciał bardzo zobaczyć Scarecrowa, Clayface'a , Man-Bata lub Croca, bo nie widzieliśmy ich zbyt na ekranie. Jedynie ich historię zostały troszke pokazane na netflixie w serialach lub w grach Arkham.
Nie wiem, czy Reeves wyciął scenę, bo zmienił swój pomysł na Jokera, czy widzę tutaj pewną nieścisłość. Reżyser mówił, że chce się inspirować Upiorem w operze i Człowiekiem Śmiechu i stworzyć Jokera który urodził się z chorobą przez którą na jego twarzy zawsze unosi się groteskowy uśmiech. Zaprzeczył jakoby blizny były efektem wpadnięcia do kadzi z kwasem, albo rodzinnej tragedii, tylko jego choroby przez którą nie może przestać się uśmiechać. Nie do końca rozumiem jak to ma działać - jak choroba wywołująca uśmiech ma spowodować masę blizn i deformacji na całym ciele?
Usunął bo mówił że ta scena nie pasowała mu do filmu
Gdzieś słyszałem ze te deformacje to blizny po brutalnym wpierdolu od batmana
@@niktwazny5709 To musiałby być w takim razie Batman Bena Afflecka. Żadne pobicie nie zostawiłoby takich śladów (ten Joker nie ma połowy włosów, ma wyrwane wszystkie paznokcie, rozerwane usta i ślady cięć i poparzeń na całym ciele!).
@@michanadolle4789 w sensie tu chodzi tylko o deformacje cielesne typu blizny- resztę zrobił sobie sam
Scena jokera na końcu w the batman to była tak bardzo na siłe i niepotrzebna
Wsumie racja
A ja mam dosyć tych prób odkrywania koła na nowo.
Chciałbym żeby zrobili po prostu starego dobrego klasycznego komiksowego Jokera, coś w stylu właśnie Nicholsona który był showmanem, tylko wpasowanego w to brudne Gotham.
Zamiast starać się zrobić jakąś rewolucje na jeden film, zróbmy solidne podłoże na przyszłe historię, żeby nie skończyło się na jednej, znowu.
Dokładnie. Na dobrą sprawę tego klasycznego Jokera dostaliśmy ostatnio w Gotham jedynie i to na pare odcinków. Trochę nie rozumiem mieszania z formułą która po prostu działa, a przecież jego historia komiksowa jest ponadczasowa - ktoś kto czuje sie odrzucony przez życie przez krzywdę jaka mu się wydarzyła i ta krzywdę manifestuje na innych z prostą filozofią że to i tak nie ma znaczenia. Proste i logiczne, a kultu jego to jest nowym wymysłem z tego co pamiętam.
Nihilizm i anarchizm to bardzo obecne tematy poza tym - i w negatywnym i pozytywnym sensie.
Fajne niby te nowe interpretacje, ale ja bym chciała zobaczyć klasyka chociaż raz w kinie, bo w publicznym oku te interpretacje stają sie większą normą niż klasyk. xd
Trochę późno trafiłam na ten materiał, ale może jeszcze przeczytasz ten komentarz. A mnie się wydaje, że może Joker nie będzie głównym przeciwnikiem Batmana w tej odsłonie. Może właśnie ta wizyta w szpitalu psychiatrycznym i tekst Jokera o rocznicy zarysuje jakiś nowy rodzaj relacji między Batmanem, a Jokerem i może na tym będzie polegała nowość Jokera i z czasem dowiemy się, co się wydarzyło, że mimo ze Batman jest Batmanem dopiero dwa lata, to Joker już jest zamknięty. Jeśli chodzi o Jokera, który szukałby uwagi i poklasku i chciał by opowiadać żarty, które jednak bawiłyby tylko jego samego, to Joker Jaquina Phenixa taki przeciez był, mimo że nie był influencerem, tylko aspirującym komikiem. Ja myślę, że nie możemy być pewni, kto będzie przeciwnikiem Batmana w nadchodzących filmach. A Joker tez mówi na koniec "Może uważasz, że na to zasłużyli? ". Więc może wątek skorumpowanych elit jednak będzie kontynuowany, skoro został rozpoczęty w pierwszym filmie. Dużo uwagi poświęcono nowej pani burmistrz, więc może nawiąże się też jakąś wspolpraca miedzy nią a Batmanem przeciwko korupcji. Może ta historia i rola Batmana i Jokera będą bardziej przewrotne, niż się spodziewamy?
Ten Joker może zostać, ale w Arkham. Po ulicach Gotham wolałbym zobaczyć coś innego. Ten Joker jak dla mnie może być rosnącym złem ale nie bezpośrednio jako villain drugiego filmu w tym uniwersum.
Ciekawy pomysł ma Jokera, jednak jak Ty, nie chcę widzieć tek postaci p4zynajmniej przez parę lat
Batman bardzo mi się podobał. Za to to, że chcą znowu wcisnąć Jokera jako jego antagonistę jest niepotrzebne. Zaraz po skończeniu seansu i zobaczeniu tej sceny od razu pomyślałem, że mogli by dać innego villiana i tak jak Ty pomyślałem o Mr.Freeze. On pojawił się tylko w jednym filmie, a szkoda, bo bardzo lubiłem tę postać w Batman The Animated Series i z chęcią bym go zobaczył w filmie. Poison Ivy też mogła by być świetnym villianem jako solo albo we współpracy z Mr.Freeze tak jak w komiksie. Ogólnie Batman ma przecież więcej przeciwników niż tylko kurde Joker, którego wpychają przy okazji każdej serii o Batmanie. Court of Owls też wydaje mi się bardzo ciekawym pomysłem, ale właśnie mi się wydaje, że oni dobierają przeciwników pod tych, których znają lub kojarzą ludzie nie do końca znający komiksy
Z tym jokerem trochę mam mieszane uczucia bo z jednej strony spoko fajnie że będzie a z drugiej jakoś wizualnie dziwnie wygląda poszarpany i rozczochrany. No ale hej może zaskoczy.
Który aktorski joker jest wasz ulubiony?
U mnie to Oczywiście Ledger uwielbiam ale również Phoneix fantastyczny , Nicholson klasyka. Animowanego nie licze ale Hamil najlepszy Joker głosowo.
Mi się bardzo podobał Jerome Monaghan'a z Gotham dawał bardzo dobry komiksowy vibe Joker'a .
@@hyker7916 Gotham nie oglądałem ale widziałem tam z nim fragmenty i przyznaje szalony.
Totalnie się zgadzam odnośnie Jokera. Tak samo myślalem, że mr freeze byłby super, bo nie jest stricte zły. Moje marzenie to zobaczenie kiedyś clayfacea, albo scarecrowa (scarecrow od nolana jest ok, ale jednak nie wygląda jak strach na wróble), ale może faktycznie bardziej odjechane wersje tych villainów nadają się lepiej do animacji.
Moim zdaniem mr. Freeze byłby taki zbyt scfi i nie pasowałby do tego realistycznego i mrocznego uniwersum.
Będziesz robił recenzję filmu Sonic 2 szybki jak błyskawica?
Tak
mąż z początku myślał, że to Dwie Twarze, no to trochę szkoda
Ale męczą tego jokera jest wiele innych ciekawych postaci które mogłyby się pojawić na wielkim ekranie
Mi się Szalony Kapelusznik marzy. Zwyrolstwo wobec dzieci nie zostało jeszcze zbyt przeorane przez popkulturę (bo to też temat nielekki) ale uważam że by bardzo pasowało do tego Batmana Pattisona, który w każdym skrzywdzonym dziecku widzi siebie.
Dokładnie tak samo ostatnio myślałem. Obejrzałem sobie na nowo Suicide Squad i o ile bardzo mnie ten film zawiódł, to pomyślałem sobie jak dobrze mógł wypaść Jared Leto jako Joker i jak bardzo mi się jednak podoba po czasie jakie było podejście do tej postaci. I tak samo ostatnio oglądałem Batman v Superman i stwierdziłem, że Ben Affleck też wypadł naprawdę dobrze. I moją największą bolączką jest to, że niestety możemy nigdy nie dostać Batmana Bena Afflecka jako zmęczonego Batmana po 20 latach walki w Gotham i Jareda Leto jako Jokera współczesnego gangstera. A szkoda, bo zacząłem nagle bardzo, bardzo tego chcieć
Ciekawostka: Nie wiem czy ktos zauwazyl ale kiedy Joker dostal dokumenty byly spiete spinaczem natomiast w momencie kiedy je oddaje juz go nie ma. Mala rzecz ktora mogla by rozpoczac proces ucieczki z Arkham/przejecia Arkham
Clayface'a by mogli dać albo Solomona Grundy'ego, to byłoby coś nowego w filmowych wersjach Batmana
Ja marzę żeby zobaczyć postacie typu Calendarman,Profesor Pyg albo Kite Man.
Ja chciałbym żeby był jakiś komiksowy złoczyńca Batmana który się jeszcze nie pojawił w filmach np clayface
Ja to bym chciał zobaczyć mr freze lub Clayface w the Batman 2
Mimo tego, że uwielbiam postać Jokera to jednak zgadzam się, że warto dać odpocząć tej postaci. Chciałbym zobaczyć w następnych ekranizacjach Batmana Reevesa np Trybunał sów lub Hush.
Niech się nie śpieszą z tym nowym Jokerem , ja to bym zobaczył filmy o innych ciekawych złoczyńcach. Kolejna część mogła by się dziać kilka lat po tym co zrobił Riddler a wydarzenia w niej mogły by być jakąś formą konsekwencji tego że Batman nie zdołał zatrzymać planu Edwarda , wkońcu nie wiemy co działo się podczas powodzi może np znalazł by się złoczyńca który uległ wypadkowi lub stracił kogoś bliskiego i teraz będzie szukał zemsty na winnym. Myśląc o tym widzę origin story tego jak powstawały postacie w serialu Flash , oby tak tego nie zrobili
Właśnie dlatego dobrze, że to scena wycięte. Ja uważam, że jeśli zobaczymy tego Jokera będzie fantastyczny bo ufam Revesowi. Wyciął te sceny bo sam nie był z nich zadowolony. Wierzę, że ma jeszcze pomysl na te postsc i z dłuższym czasem ekranowy dobrze wypadnie.
Będziesz może mówić co sądzisz o arcane
W czasie oglądania filmu byłem zły, że znowu robią Jokera, dokładnie z tych wszystkich powodów. Ale po namyśle... A może to jest właśnie fajny pomysł, żeby główny arcywróg Batmana był trochę jak z "Milczenia owiec" - Batman przychodzi do jego celi, aby zrozumieć psychikę złoczyńców (może wręcz zgłębić istotę zła w człowieku). A w międzyczasie Joker mógłby poznawać jego słabe strony (tak jak w scenie wyciętej) i okręcać go wokół palca, jest w końcu mistrzem manipulacji. Zasadniczo nie ma Batmana bez Jokera, więc taka konwencja może upiec dwie pieczenie - Joker jest obecny w filmie, ale widzimy tylko zarys zza krat, co tworzy tajemniczość wokół niego i zachęca, żeby oglądać dalej, bo a nuż pokażą coś więcej, a z drugiej strony ta postać może być jeszcze przez jakiś czas na uboczu głównej akcji. I tak w kolejnym filmie mogłaby być zaledwie jedna lub dwie sceny z ich rozmów, może jakieś króciuteńkie backstory (nawet w rozmowie zza krat, bez obrazu filmowego), jak to się stało, że Joker trafił do paki, jakieś kulisy jego zbrodni, może jakaś poszlaka z tym związana dla głównego wątku... I dopiero w ostatnim filmie okazuje się, że Joker manipulując Batmanem, ucieka i, poznawszy przez całą serię filmów jego słabe strony, staje się rzeczywiście jego najgorszym wrogiem.
Poison Ivy byłaby na czasie - ekologia i tak dalej.
Freeze.. także...
Także no - skoro Riddler to w sumie jest incel, to Joker może być influencerem :D
Taaa, tylko przy Poison Ivy byłoby jak z Vulture w MCU, gdzie człowieka pracy pokazali jako przestępcę a miliardera tego dobrego, i to samo z Ivy by dziś zrobili, pojebana ekolożka i taki wizerunek by się do mediów forsował.
Tyle że joker barrego koeghana nie wpadł do kwasu tylko tak się urodził.tak powiedział Matt reves
Wpadł do kwasu
Co jest z montazem? Widzę stop klatki- w którymś już filmiku z kolei.
Nic, wycinam wszystkie niechciane dźwięki, pauzy i pomyłki, bo priorytetem jest to, żeby sam wywód był płynny i efektywny czasowo, a że widać cięcia to imo niewielka cena za to.
Bardzo przepraszam co Joker robi tam w więzieniu, chodzi o czas to ile lat jesteśmy przed wydarzeniami z Mrocznego Rycerza ?.
Właśnie mi się przypomniało, że jak za dzieciaka kupiłem komiks z Supermanem [oryginał to "
SUPERMAN Volume 2 #9 "To Laugh and Die in Metropolis" (1987) ] to John Byrne narysował tak Jokera tak, że według mnie wyglądał on jak kobieta, dlatego queerowy biseksualny (by jednak nadal do kobiet coś czuł) nie byłby dla mnie żadnym zaskoczeniem, a nawet chętnie bym to zobaczył. Szczególnie, że Ezra Miller ostatnio zachowuje się jak Joker. Może to jest świetny pomysł jak WB może wyjść z tej całej sytuacji z Ezrą. Zrobić z niego Jokera, a na Flasha wybrać kogoś innego.
Uważam, że czas na Stracha na Wróble, który moim zdaniem jest przeciwieństwem wesołej nieobliczalnej postaci Jokera
Nie będę teraz oglądać materiału ale chcę tylko powiedzieć, że chciałbym, aby Batman zmierzył się w końcu z trybunałem sów na wielkim ekranie.
Ja bym chciał zobaczyć Joker showmana a nie jokera żyjemy w społeczeństwie dlatego kompletnie się nie jaram tym Jokerem bo trochę widać że nie ma na niego wyraźnego pomysłu.Moim marzeniem jest zobaczyć na wielkim ekranie Jokera na którego będzie jakiś dobry oryginalny pomysł jak na przykład było w niesamowitej animowanej"Harley Quinn".
Chętnie bym zobaczył takiego Tommiego Elliota, według mnie Hush mógłby siędobrze odnaleźć w tej odsłonie Gotham.
Ja nie kumam obecności Court of Owls w Gotham, zawsze wydaje się zapchajdziurą, bo jako najbogatsza elita i "ojcowie" Gotham przyzwalają na latanie po mieście całej menażerii z Arkham i ich swawole. I niby taka elita a szefowa jako swój majątek ma -uwaga- hotel. Bruce ze swoim WayneTech, Wayne Enterprises itd są za ciency w uszach, ale właścicielka hotelu w Gotham to najwyższa elita.
A potem trybunał okazuje się kukłą ra's al ghula.
Mi nie przeszkadzałaby kolejna kreacja Jokera, niestety to co zobaczyliśmy w usuniętej scenie chociażby mnie nie przekonuje. Mieliśmy zniszczoną życiem wersję Phoenixa, widzieliśmy anarchistę Ledgera, żenowała nas gangsterka Leto i fascynowała najbliższa(przynajmniej moim) wyobrażeniom komiksowym rola Nicholsona. Niestety żadne z dotychczasowych wcieleń nie przedstawiało Jokera jako morderczego klauna, bez planu czy celu, czysty chaos. I to chciałbym zobaczyć. Nawet faworyzowany przeze mnie Jack Nicholson był bardziej klaunem gangsterem z konkretnymi celami. No i niestety tutaj dochodzimy do kolejnego wcielenia, które moim zdaniem jest fuzją poprzednich(nawet uśmiech uwarunkowany biologicznie, podobny case co u Flecka) i nie widać tu potencjału na przerażającego komedianta. To dalej poruszający podwaliny społeczeństwa anarchista, bawiący się ludzkimi umysłami. A nie na to czekam.
I odnośnie Mr.Freeze'a i Poison Ivy dopełniających, a nawet uwypuklających obraz złoczyńców, którzy nie są całkiem źli, a bardziej skrzywdzeni. To świetny wybór i ewentualna podbudowa pod właśnie komediowego Jokera w kolejnej odsłonie, który z racji braku jakiejkolwiek motywacji czy traumy, byłby najbardziej przerażający
Ile bym dał za Jokera zbliżonego do roli Romero. Chociaż przez pryzmat The Batman wyszedłby z tego bardziej viralowy gangster-prankster z potężnym ego napędzanym atencją :P zobaczyłbym kompetentnie napisanego Scarecrowa, aczkolwiek to mogłoby być more challenging niż przypadek Riddlera. I epizodycznie jakąś kompletną pierdołę na trzecim planie, pokroju Maxiego Zeusa xD
Według mnie wątek Curt Of Owls jest strasznie nudny i nieciekawy. Bardziej bym chciał zobaczyć w sequelu Jokera Barrego Keoghana.
Ja bym chciał żeby przeniesli historie batmana z flaspointu joker którym jest Martha Wayne to było coś. Chociaż wiem że nigdy to się nie stanie.
Łukaszu drogi, zapomniałeś dodać że jeśli faktycznie Court Of Owls miałoby być przeciwnikiem w sequelu, a Bruce Wayne miałby zostać rozwinięty, byłaby to świetna okazja na dodanie do całości "The Boy Wondera" Robina. Tak naprawdę całą fabułę sequela można by było oprzeć na próbach dopadnięcia Dicka Graysona przez Talona.
Teoretycznie tak, ale imo za wcześnie na Robina, kiedy sam Batman dopiero zaczął łapać o co chodzi w tym superbohaterowaniu. Ale Dick jako Dick mógłby mieć miejsce w fabule.
Nie wiem co o tym sądzić. Nigdy jakimś fanem Jokera nie byłem i w sumie lubię jedynie tego z Mrocznego Rycerza, więc dobrze że nie wcisnęli go do najnowszego filmu niepotrzebnie. CO do samego filmu to 2 w rankingu filmów o Batmanie pierwszy to Mroczny Rycerz.
Uwielbiam Jokera w wykonaniu Ledgera, ale też uważam, że nie ma sensu go kopiować. Wystarczy już tych skrzywdzonych przez społeczeństwo i zdeformowanych Jokerów. Dostaliśmy nowego i innego Batmana i to był najlepszy element filmu. Mam nadzieję, że i na Jokera (jeśli wystąpi w drugiej lub trzeciej części) będzie jakiś pomysł.
Ja tam uważam że Strach na Wróble najlepiej by pasował do tego obecnego uniwersum Batmana w sequelu
8:35 przysięgam ze właśnie miałem wyłączyć filmik
Dajcie nam showmana wreszcie. Dosyć już Jokera w społeczeństwie
Kocham Cię Łuki
A ja tam lubie jokera leto. W całej jego okazalosci🥰🥰🥰
Ja mam nadzieję ze zobaczymy scarecrowa
Chrzanić jokera marze zobaczyć porządną wersję scarecrowa na podobieństwo tego z Arkham knight
Arkham asylum*
W Arkham Knight pobił rekord najnudniejszego antagonisty w dziejach
kolejnym wrogiem chyba bedzie Scarecrow
społeczeństwo...
Kiedy film wyjaśniający kocham kino
Moim zdaniem najlepszym Jokerem byłby Willem Dafoe
+1. Już jego Green Goblin był bliższy czynienia chaosu i zniszczenia dla samej satysfakcji z tego, a nie z jakichś większych pobudek jak obalanie konstruktów społecznych
@@doriankrzebietke5518 dokładnie
Tylko nie znów Joker... 🤐
4:25 +10
Chyba dobrym tropem, w przypadku Jokera z The Batman, byłoby właśnie pokazanie w ciągu drugiego filmu, tego jak wygląda ich relacja z Batmanem. Rzecz jasna na zasadzie „widzeń” tej dwójki w Arkham Asylium. W trzecim filmie, może okazać się, że obaj muszą walczyć ramię w ramię, żeby pod koniec Joker zwiał i zaczął odbudowywać swoje przestępcze królestwo. Popieram słowa, że Joker nie powinien iść śladami kreacji Phoenix’a czy Ledger’a. A przynajmniej nie od razu. Trybunał Sów, jak najbardziej. Pojedynek Batmana z Talonem, czy też scena wrzucenia Batmana do labiryntu z halucynogenną wodą z komiksów, w tej wersji Gotham mogłaby zadziałać. Moja ostatnia wersja rozwoju relacji Jokera & Batmana, to wspólna walka przeciw Batman Who Laughs. Chociaż wiem, że to niekoniecznie pasowało by do Gotham Matta Reevsa. Jednak pomarzyć można 🙂
Mi by wystarczyło obsadzić Willema Dafoe i kazać mu obejrzeć kompilacje z Jokerem z serii gier Arkham zamiast silić się kolejny raz na pokazanie wizerunku psychopatycznego Joker'a.
Nolan kompletnie zniszczył postrzeganie tej postaci jako klauna, księcia zbrodni i interpretacja Ledgera moim zdaniem była nudna, nieciekawa i kompletnie odbiegająca od wizerunku tej postaci.
Jezu tylko nie Trybunał Sów, w ilu jeszcze filmach i serialach będą męczyć motyw tajnej organizacji.
W ilu filmach i serialach był Trybunał Sów? Słyszałem tylko, że był w Gotham, ale serial mnie szybko odrzucił więc nie ma to dla mnie znaczenia.
@@michanadolle4789 był jeszcze w [badziewnej] animacji Batman vs Robin, która robiła za taką półdupną adaptację story arcu Trybunału z początku runu Snydera.
@@ciasteczkoimbirowe1160 1 tani serial telewizyjny od FOX i animacja straight to video wątpliwej jakości jeszcze nie tworzą przesytu. Tym bardziej że większość albo tych produkcji nie oglądała, albo wolałby zapomnieć.
@@michanadolle4789 Mówiłem ogólnie o motywie tajnej organizacji sterującej zza kurtyny. Nie tylko w komiksowych produkcjach, ale ogólnie w kinie i telewizji pojawia się ciągle, i jestem już tym zmęczony. Chciałbym by w nowych filmach Batman miał bardziej osobistych przeciwników, z motywacjami małej skali jak Freeze ratujący żonę itp
@@michanadolle4789 Nie przesadzaj z tą taniością Gotham, miało budżet taki jak wszystkie seriale kablówki. Tanie to są seriale the CW.
11:07 kocham za to
Kiedy film wyjaśniający kocham kino