16:34 Gladiator to jest jeden z tych filmów, które mogą lecieć w każde święta w tv i jak przypadkiem wpadam na jakąś scenę, "to tylko na chwilę, bo tu będzie świetny moment" , a potem jeszcze chwilę 'bo tu będzie świetne ujęcie', a potem 'po prostu lubię ten fragment' i tak zupełnym przypadkiem ogląda się ten film do samiutkiego końca, miło i przyjemnie. A na napisach końcowych zostaje się jeszcze na kanale, bo muzyka wpada w ucho.
oj nie (rewatchnij to będziesz weidział że się postarzał w ciul i samo 40 min to dramat jedynie (KOLOSEUM MOMENTY tego są warte obejrzenia no i te kłosy)
Dokładnie to samo się dzieje z w muzyce. Zero finezji, panoram, zmian tempa czy melodii. Instrumentalnej wirtuozerii tym bardziej. Wystarczy beat z komputera, twarz z okładki i koncert live z kasety do klipu z YT a ludzie to kupią. Widocznie oczekiwania zmalały tak bardzo, że nie ma sensu się starać kiedy kwit się zgadza mimo wszystko.
A to jest ciekawa sprawa. Ridley Scott nie dawno też mówił w wywiadzie, że on nie zamierza iść na emeryturę i będzie dalej robić filmy, bo to jest jego "pasja" i robi to z PASJI. Ponadto podważał decyzję Tarantino, że będzie teraz robić swój ostatni film i powiedział coś w stylu "Przestań gadać i rób kolejny film". Bardzo ciekawa osobistość. Mam wrażenie, że ten człowiek ma już tak wywalone ego, że uważa że czegokolwiek dotknie, to będzie dobry film po przecież jest tak świetnym twórcą, a teraz się dowiadujemy od ciebie czegoś takiego. To jest serio fascynujący temat.
@ Obu nie widziałem XD Byłem zaskoczony, ale jestem umiarkowanym obrońcą Napoleona. Nie był idealny, ale całkiem mi się podobał. Na pewno pomogł jego poprzedni film Hause of Gucci, który ustawił poprzeczkę na ziemi jeśli nie niżej…
Chłop ma 87 lat to jedno, ale bardzo dobry film spod jego ręki to wyszedł już prawie ćwierć wieku temu i chodzi mi o "Black Hawk Down", a gość strzela nowymi jak z karabinu które są miałkie, staje się takim drugim Allenem.
Według mnie Gladiator 2 nie powinien istnieć. Nienawidze jak filmy perły dostają zapowiedź nowej części, bo to burzy cały klimat tego filmu. Już po dostaniu kolejnej części ten pierwszy film nie jest już taki wspaniały. Aż mnie to boli. I pomyśleć co ekipa filmowa musiała znieść na planie przez jednego człowieka to aż się chcę przestać pracować.
Filmuje na co dzień. Dla mnie Ridley stracił po prostu Fun z tego co robi. Tak jak mówisz wchodzi na plan by zrobić film/odbębnić ale nie ma już tej ikry i funu do eksperymentów
Nie wszystko od niego widziałem ale na pewno większość i cóż mimo różnej jakości niektórych jego filmów to i tak wciąż jeden z moich ulubionych reżyserów ever: Obcy, Blade Runner, Gladiator, Helikopter w Ogniu, American Gangster, Ostatni Pojedynek (jego moim zdaniem ostatni naprawdę dobry film), Marsjanin, Królestwo Niebieskie czy Thelma i Louise świetne filmy uwielbiam i będę za te filmy go szanował na wieki wieków a nawet te niektóre gorzej oceniane lubie od tak lubie że spoko były dla mnie jak Robin Hood, Dobry Rok, Exodus, House of Gucci, Hannibala czy Prometeusz a nawet ostatni ten sequel Gladiatora który mnie pozytywnie zaskoczył a spodziewałem się guwna. Także ja go lubię mimo iż np. Napoleon zawiódł mnie i mimo iż bawiłem się fajnie ale bekowo bo ten film nie był dobry niestety to chce zobaczyć co dalej zrobi czy będzie dobry film czy wręcz przeciwnie.
A zwrócilście uwagę na "zdjęcia nocne"? Widać, że bezczelnie filmowali w dzień i sztucznie przyciemniali. Pod koniec filmu jest ujęcie "wieczorne" na twarz Hanno od dołu. Widać niebo i chmury oświetlene przez słońce. To po prostu widać. W filmie z takim budżetem, sprzętem i fachowcami to kpina i plucie widzowi w twarz!
Przykre nawet jeśli wynika z wieku o czym.pisze tu wiele osób. Wiek ma i owszem, często wpływ na spadek motywacji i pasji lecz to kur oznacza, że z wiekiem wszystko wolno. A na pewno nie wolno pracować tam, gdzie ta pasja I staranność powinny być. Po to wymyśliliśmy jako społeczeństwa emeryturę. By ci którym już się nie chce, mogli żyć na boku.
Dla mnie Gladiator 2 to w połowie taki film animowany (CGI). Teraz dowiedziałam się dlaczego tak jest. Kiedyś w starych filmach śmiech wzbudzało naklejanie sztucznych obrazkowych widoków w tle samochodu, który prowadził aktor. Myśleliśmy, ze swiat poszedł z tym do przodu. Obecnie na Gladiatorze miałam wrażenie jak bysmy sie cofnęli do tych czasów.
@@MisioQaczek No mozliwe. Wydaje mi się, że jak już coś ujrzało światło dzienne, to ujrzało i nie ma nic nielegalnego w dzieleniu się takim materiałem. Ale cholera wie:) Poszukam tego wywiadu, w internetach nic nie ginie.
Redaktor Łukański się odpalił xD Ale dobrze, bo wystarczy spojrzeć na to JAK wygląda drugi Gladiator. Jak wysokobudżetowa produkcja Netflixa, którą zrobił debiutant lub jakiś rzemieślnik, który do tej pory kręcił niskobudżetowe seriale.
Z tymi aktorami u niego grających to ostatnio chyba tylko Fassbender był jakoś prowadzony w Prometeuszu i Covenant - zajebiście zagrał. Mathieson już zaczął wycofywać się z tego wywiadu ale prawda została powiedziana.
Ja się nie dziwię, że gościowi który ma prawie 90 lat coś się nie chce... albo że nie jest juz tym samym świetnym reżyserem co 30 lat temu. Problem jest taki, że móbłby on sobie siedzieć gdzieś w jakiejś willi i nie raczyć nas kolejnymi 'hitami' odwalonymi na kolanie.
Tak w jego ostatnim Napoleonie już też to było widać... każdy reżyser się kiedyś "kończy" u Ridleya ten kryzys twórczości czyli koniec od dawna widać. Pozdrawiam
po pierwsze facet ma prawie 90 lat i niewiele czasu. po drugie, to granie każdego ujęcia na osobnych ustawieniach i dublach ma też masę wad. trwa to godzinami i emocje całkowicie schodzą z aktorów. nikt nie pamięta juz co się działo w scenie. aktorzy nie pamiętają emocji , gestów, swojego ruchu. to jest montażowy koszmar, który widać w kinie. akurat jestem montażystą i taka praca jak u Ridleya bardzo by mi odpowiadała. nie znoszę kiedy reżyserzy i montażyści traktują ludzi jak idiotów i mamy sceny gdzie aktorzy, co cięcie mają inne fryzury, położenie rąk czy emocje.
To nieprawda. Za "Złotą Erę Hollywood" uważane są lata 1913-1962. Po tym okresie kina zaczęły tracić na znaczeniu z powodów kolejno: telewizji, kaset VHS, płyt DVD oraz platform streamingowych.
@@wojtekreliga3881 Wiadomo, kiedyś to było a tera to nie ma. W każdym okresie są ludzie którzy narzekają na bieżące kino i wspominają to co było dawniej. Za 50 lat ktoś będzie chwalił obecną kinematografię, na którą tak teraz narzekacie, ale mamy przecież takiego Oppenheimera, Diunę, Na zachodzie bez zmian, czy wielkie małe filmy jak "Poprzednie życie" i "Aftersun". Trzeba się tylko trochę rozejrzeć, zainteresować i dostrzec też te dobre produkcje. Samo narzekanie świadczy wyłącznie o słabym rozeznaniu, a nie o tym że kinematografia rzeczywiście jest dzisiaj gorsza ;)
Zgoda. Ale ma to inną przyczynę. Socjologiczna. Ludzie chcą czegoś nowego a ciężko zaskoczyć. Pojawia się więc era narzekania. Na filmy, gry komputerowe, polityków. To głębsze zjawisko niż tylko "upadek kinematografii". Obejrzałem Gladiatora II. Dobry, nie wybitny Ale z jakiegoś powodu ludzie wkręcili się w masowe narzekanie. Jakby amok. Były takie okresy w historii gdzie masy szły pewnym trendem, nakręcając diet. Tu widze podobnie. Brak własnego zdania, tylko gadanie pod pewną z góry założoną tezę.
To ją przewrotnie powiem, że Ridley Scott musi być cały czas bardzo dobrej formie. Skoro robi wszystko po linii najmniejszego oporu, a mówisz, że nie przypuszczałeś , iż jest aż tak źle na planie.
James Cameron to trochę inna kategoria, wierz mi. Może "Avatar 2" nie wygląda na film, tylko na film przyrodniczy, ale jakbyś chciał zobaczyć, co w trawie piszczy, to byłbyś ostro... ekhem, zniesmaczony.
Bez przesady, chłop ma prawie 90 lat, cud że w ogóle mu się jeszcze chce. Moim zdaniem i tak się wypalił gdzieś na początku lat 2000, a najlepsze co zrobił, to były same początki jego kariery reżyserskiej.
Myślę, że każdy ma prawo się wypalić a w głowie Ridley’a mogą zachodzić różne procesy… wieszanie na nim kotów bo “po prostu mu się nie chce” jest chyba niesprawiedliwe bez znajomości całego kontekstu kondycji jego psychiki
Jakaś moda na narzekanie. Na filmy, na gry komputerowe. Na gladiatora II - podobał mi się. Wchodzimy w cywilizacyjną erę frustracji. Gdzie produkty nie spełniają naszych oczekiwań.
Na te wszystkie uwagi Ridley Scott odpowiedziałby jedynie "Wierz mi, trzeba było. Żeby nie jeździli jak na starej szkapie. Żeby nie fajdali na głowę." Innymi słowy taka była jego wizja i postawił na złą kartę, ale z własnego wyboru, w celu oryginalności, zaskoczenia widza. Nie mielibyśmy porównania nowego Scotta bez znajomości starego.
Myślę, że ostatnim filmem Ridleya Scotta, który trzymał odpowiedni poziom, był Helikopter w Ogniu z 2001. Wszystko późniejsze to już nie ten Scott i chyba nikt nie zna przyczyn tego stanu rzeczy. Wśród artystów czy sportowców bywa czasem tak, że pewnego dnia coś się kończy, talent, warsztat i chęci, gdzieś ulatują. Trzeba po prostu wiedzieć, kiedy ze sceny zejść lub pokazać nieco pokory i powrócić do starych metod pracy. Nie jest to łatwe i najczęściej kończy się tak, jak mieliśmy okazję ostatnio widzieć na przykładzie produkcji Scotta czy Coppoli. Szkoda, bo są to reżyserzy z ogromnym dorobkiem i niekwestionowaną pozycją ale rozmieniają to na drobne i ryzykują, że nie zostaną zapamiętani jako wielcy artyści ale jako artyści upadli, którzy wielcy byli kiedyś, tak dawno, że mało kto już o tym pamięta.
Marcin ty wziąłeś może pod uwagę znęcając się nad tym człowiekiem, że swoje już w życiu zrobił i ma prawie 90 lat i może już nie ma tyle sił, zdrowia? Chce nakręcić jak najszybciej i lecieć dalej zanim umrze. Po to ma najlepszych aktorów, operatorów, CGI, żeby za to poważne pieniądze ZAPIERDALALI gdy dziadek już sil nie na. Sam nie lubię lenistwa ale rozumiem o co chodzi z Ridleyem. I to, że jest Wielkim, legendarnym reżyserem nikt mu nie odbierze.
Eastwood jest starszy a jakoś utrzymuje wyższy poziom. Ridley już 15 lat temu sobie odpuszczał. On umie kręcić filmy ale trendy i standardy realizacji filmów się zmieniają. Sceny walki już nie powinny być szarpane i ujęcia muszą trwać żeby ludzie to docenili. Dialogi też powinny być kręcone kreatywnie, szczególnie jeśli są ważne dla fabuły. Nawet jeżeli on uważa że jest w tym pasja to jest jak Marnypopis, "to stary, sprawdzony sposób" i 30 lat temu to działało to po co zmieniać?
Jak się nie ma sił i zdrowia to się idzie na emeryturę, a nie pracuje dalej na odwal się. To nie jest tak że mu na chleb zabraknie jak nie nakręci kolejnego filmu.
@@jakubwiecha4747 starszych ludzi ciężko oduczyć przechodzenia przez drogę w miejscu gdzie nie ma już pasów a kiedyś były. Serio wyluzujcie wy wszyscy. Rock&Rolla też nie robili od linijki :)
@@wielkiGRACZCo ty wgl za bzdury gadasz xd scott to kawał starego dziada który myśli że pozjadal wszystkie rozumy xd obecni twórcy go zjadają na śniadanie
Z drugiej strony Ridley Scott nawet jak mu się nie chce i zlewa wszystko na planie to i tak wyjdzie mu przynajmniej poprawny film, a to oznacza że jest bardzo dobry w tym co robi.
@@rgn1759 To nie trolowanie. Obejrzałem kilkadziesiąt polskich seriali kryminalnych w ostatnich dwóch latach i uważam, że są najlepsze na świecie. A Gladiator 2 zwyczajnie mi się podobał.
@@tomaszgolik3265 to, że Ci się podobał to nie znaczy, że jest jednym z lepszych filmów ostatnich lat bo jest totalnym przeciętniakiem o którym za miesiąc nikt już nie będzie pamiętać.
Pamiętam jaki byłem wykurzony po Obcym Przymierze... zrujnował ten film. Napoleona nawet nie oglądałem, podobnież Gladiatora 2 odpuściłem. Może kiedyś na jakimś VOD. Być może zaryzykuje ostatni pojedynek. Dom Gucci średnie, Wychowane przez wilki średnie ale on tam tylko chyba nazwiskiem świecił i niczym więcej.
Odniesienie filmów tego pana... Jakiś czas po Gladiatorze, wyszedł inny film w historycznym kostiumie. Film był wielkim hitem i wielu go uwielbia, (chodzi o ten film w którym Orlando Bloom gra kowala co się wybiera na krucjatę) a ja nie wiem za co. Nudziłam się na nim okropnie, a jak w końcu przestałam go unikać i obejrzałam po raz kolejny to... Znowu się wynudziłam. No ludzie! No ale nie wiem... Nie wiem co ludzie w tym w tej produkcji widzą... Jest nudna, absurdalna, główny bohater... No jest.
Myślę, że tu się nie ma co podniecać i ekscytować 😅 Człowiek, którzy się starzeje i w dodatku bazujący na już osiągniętymi poziomie. 24 lata temu Scott był inny, w 2024 jest inny. I tu szkoda analizować - lata mijają, ludzie się zmieniają lub stoją w miejscu, niekiedy "dziwaczeją" i zamykają się wszystko, jakby we własnej bańce. Obejrzeć raz i zostawić - tak prościej i przyjemniej. 😉
R. Scott to obecnie tylko znane nazwisko, nośna marka. Już nie ten wywrotowiec, który stworzył "Czarny deszcz", "Blade Runner" czy "Thelma i Louise". Ziewałem na "Ostatni pojedynek", bo to starszy Pan w pigułce: fabuła niezła, zdjęcia niezłe, a film pozbawiony głębii, ducha. Ostatni peak Ridleya to Robin Hood z 2010, a i tam czuć spore zmęczenie materiału. Tylko w ad 20XX po co się starać? Ludzie i tak wszystko kupią, mimo że kino bywa taniej jakości.
Pytanie tylko, dlaczego skoro na planie panuje taka atmosfera i "nikomu się to nie podoba", to wciąż tyle osób z nim pracuje, bierze udział w danym projekcie?
Moim skromnym zdaniem to nie reżyserzy kręconą filmy ,lecz korporacje które mają wszystko zaplanowane , czas budżet, aktorów statystów itd. Wszystko policzone . Zero niepotrzebnych wydatków! Tylko zyski .
"Zero niepotrzebnych wydatków"? A co z zatrudnianiem na siłę kolorowej obsady, blokowaniem swobody twórczej, zatrudnianiu sławnych nazwisk kosztem jakości produkcji oraz dokrętkami, jeśli komuś z widowni testowej się nie spodoba?
Ridley Scott latami pracował na swoje nazwisko i markę a teraz nazwisko i marka pracują na niego :( szkoda ale na to też przełożenie może mieć starość.
Zastanawiające jest to z jakiego powodu budżet wzrósł 2x do 300mln. Może przez to film wyszedł jak wyszedł, ale serio... skąd tak bardzo wzrósł budżet? PS. Czekam teraz aż wyjdzie Juror#2 Clinta Eastwooda a facet ma 94 lata, więc ciekawe czy i u niego wyjdzie taki średni film
problem taki, ze sie nadal odgraza jakie to on filmy nie bedzie krecil i cos tam o zastowsowaniu SI gledzi. Kota glaskac w fotelu bujanym, a ego schowac.
ZASADA: Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę! RS jedzie na swojej legendzie, odcina kupony. A może na tym robić kolejne miliony. I to się (dla niego, dla studia) liczy. Dopóki będą płynąć kolejne bańki doputy pozwolą mu robić "filmy".
Nie wiem jak taki głupiec mógł stworzyć Obcego, obok Predatora największy film w historii, według mnie przynajmniej. Chociaż twórca to duża przesada, był jednym z wielu trybików. No, jak tak na to patrzę, to mi lżej... Mówiąc głupiec mam na myśli jego przytyki do chrześcijaństwa. Do ludzi Kościoła można mieć wiele zastrzeżeń ale żeby z ideą miłowania bliźniego głoszoną przez Chrystusa także mieć problem? Po prostu głupiec.
Click bajt!! Zajmijmy sie czyms innym a nie krytykowaniem rezyserow ktorzy moga robic i stac ich na to na co chca!! Za 10 lat bedzie klasyk bo reszta..... to prawdziwe badziewie. Niech sobie kreci co chce. Nie wszyscy musza to ogladac. Zostaja inne fantastyczne filmy jak LONG LEGS 😂😂😂😂
Nie no, Gladiador II i Napoleon są po prostu nudne fabularnie i zupełnie nieinteresujące, i ludzie po seansie to mówią, a młodziaki, generalnie mają wywalone na to kim jest reżyser, bo nie oglądają filmów starszych niż 3 lata. Coś jest na streamingu, więc jazda z bieżącymi rzeczami. Na produkcje, które ogląda się świetnie po latach - nie ma czasu. Ridley może po prostu dostosował się do poziomu widza. Ma być taśmowo, bez opóźnień p.s. zanim kolejna osoba z jesienną chandrą zacznie mnie obrażać i coś sobie zmyślać, to tylko info, że mam codzienny kontakt ze studentami i to co piszę, to oczywiście uproszczenie na potrzebę konwencji komentarzy, ale jednocześnie wynika to z obserwacji i rozmów z nimi.
@@YYRTSO :D napisałem dwa komentarze po 4 linijki każdy ze zdaniami wielokrotnie złożonymi, porównaniami i epitetami. A ty dwa komentarze gdzie jeden to wykrzyknik, a drugi to jedno zdanie zupełnie nie po polsku. Gratuluję myślenia. Synek, odstaw komputer i weź się za naukę
@@marcinbartlomiej5558 Gratuluje formy przekazu, niestety sama tresc jest dosyc pusta, takze typowy przerost jej formy nad trescia. Mozna sie klocic o forme, ale czemu chcesz sie na niej skupiac zamiast dostrzec fakt ze wpadasz, w typowe dla starszych pokolen myslenie. "Kiedys to bylo" I probujesz tym arugmentowac cala rzeczywistosc. A przynajmniej tworzenie dziel filmowych. 🤨
@@YYRTSO Kolego, o czym ty piszesz? Jesteś spięty, bo komentarz jest taki jak powinien być? Przecież jakby komentarz był dłuższy, to byś w ogóle go nie przeczytał. Do tego sam nie włożyłeś minimum wysiłku w swoje wypowiedzi - stąd te błędy. Konwencja w tej sekcji jest taka, a nie inna i ja się w nią w pisuję. Ty zresztą też, bo zawsze musi się znaleźć jakieś trololo. Jakbym chciał poświęcać czas na dzielenie się analizami, to przecież założyłbym własny kanał, a nie pisał tu. Nie moja bajka - zawracaj głowę komuś innemu
Skoro już mu się nie chce to po co robi hurtowo po 2 filmy rocznie i dalej zaplanowane kilka projektów na przyszłość xD Gość ma 87 lat Miliony na koncie i status legendy kina a mimo to dalej rozdrabnia się na drobne...
Chce mu się jak Fernando Santosowi. Stary jest i tyle. Przestaję to oglądać po 1/3 analizy, bo przyszło mi na myśl, że w sumie g. to mnie obchodzi. Lepiej obejrzeć jakieś zaległe karne ptaki.
Ja mam wrażenie że w Ridleyu coś pękło po Premetuszu. Nie że nagle poziom filmów spadł, ale pęknął jako człowiek. Odbiór Prometeusza był mówiąc oględnie średni, zaraz po tym Neil Blomkamp przedstawił swój pomysł na nowy film Obcego z Ripley i Hicksem. Odzew fanów był głośny, wielu mówiło że chce taki film i nie obchodzi ich kontynuacja Prometeusza od Scotta. Wtedy Scott widać poczuł się dotknięty - na mocy części praw do filmowego uniwersum jakie jak się okazało dzierży od pierwszego filmu zablokował wszystkie próby stworzenia czegoś w uniwersum Obcego inną ręką niż jego, do tego dość dosadnie mówił jakim błędem był film Obcy 2 od Camerona (wybacz Ridley, o ile pierwszy Obcy był wybitnym filmem w kategorii SF/horror, tak to film Camerona uczynił z Obcego ikonę popkultury). od tego momentu Scott wygląda jak zwykły wyrobnik - bez pasji, bez zacięcia, taki pracoholik trochę który robi tylko dlatego żeby robić kolejne filmy nie mając widzowi nic do powiedzenia poprzez te historie.
Nie rozumiałam tej wielkiej krytyki Prometeusza. Wg mnie ludzie krytykowali tylko dlatego, że było to coś innego niż poprzednie historie Obcego, a przecież Prometeusz miał dobre zdjęcia, dobrych aktorów i wspaniale rozwinął mitologie tego uniwersum.
@@aula2740 No właśnie "nie chcą czegoś innego" jest kluczem sprawy. Nie dziwię się, że Ridleyowi się nie chce, skoro nikogo nie obchodzi artyzm, czy przesłanie. Po co się męczyć, skoro ludzie i tak kupią jego filmy, skoro wolą wyroby filmopodobne od filmów?
@@aula2740 Serio, tyle wystarczy. Prometeusz miał jeden fundamentalny problem który w zderzeniu z Obcym całkowicie kładł film. Otóż w Obcym mamy załogę Nostromo - zwykłych robotników którzy zupełnie przypadkiem są postawieniu w obliczu spotkania z obca formą życia. W Prometeuszu zaś mamy grupę starannie wyselekcjonowanych przez multimiliardera naukowców na zaplanowaną w celu zbadania obcych śladów ekspedycję, a którzy w zetknięciu z obcą formą życia zachowują się jak dzieci którzy nie wiedzą co robić. Czujesz już tę różnice? Zachowanie bohaterów Obcego było naturalne bo wynikało z ich zawodu, tego kim są na codzień i w jakiej sytuacji zostali postawieni. Zachowanie bohaterów Prometeusza się zupełnie nie klei do zawodów i tego jak byli nam przedstawieni i w jakim celu w ogóle wyruszyli na pokazaną nam przygodę co rozwala film u jego podstaw.
Ja dalej uważam , że jego filmy są świetne . Napoleon rewelacja pomimo narzekań . Było tam wszystko czego się wymaga od takiego filmu i ani sekundy się nie nudziłem. Co do skupienia reżysera na konkretnym aktorze przy technice multi kamer to trochę jako widz to mnie nie interesuje bo liczy się efekt końcowy , a nie historia technikaliów i chyba jest to trochę przeceniane bo np. Seriale nawet te wybitne często są robione przez wielu reżyserów i gdyby nie sprawdzić twórców to nikt by nie widział , że to nie jeden reżyser robił. Także reżyser to nie człowiek , który sam robi film tylko jest takim samym elementem jak scenariusz , aktorzy , producent itp. Więc to że on nie poświęci wybitnie dużo czasu jedemu aktorowi w poszczególnej scenie nie jest tak istotne bo zatrudniają topowych aktorów , którym nie będą musili wszystkiego tłumaczyć . To tylko moje zdanie
Film "Napoleon" rewelacja???? Tak można powiedzieć tylko wtedy, gdy nie zna się kompletnie postaci i tła historycznego epoki oraz dobrego warsztatu filmowego. Nie potrafię sobie przypomnieć, co na tym filmie mogło spowodować, żeby mi serce szybciej zabiło, łza spłynęła po policzku czy mógłbym się uśmiechnąć. Totalny wysokobudżetowy gniot, ignorujący źródła historyczne, w dodatku niezwykle nudny. A "Gladiator II", to film równie słaby. Niczego nie wniósł do historii kinematografii, Nefliksowy przeciętniak kostiumowy czy film akcji, może z tą produkcją śmiało konkurować. Bubel za duży hajs, stworzony przez próżnego artystę, który kilka dekad temu był naprawdę dobrym reżyserem.
jak ktoś chce oglądać dokument historyczny , który nie rozmija się z prawdą to zazwyczaj nie szuka tego w filmach fabularnych . Parafrazując znane powiedzenie : prawda nie może zepsuć dobrej historii … film albo się podoba albo nie . Mi się podobał i dla mnie był rewelacyjny . Można być wybitnym technikiem i dbać o każdy szczegół , a i tak film jest beznadziejny… nie każdy też musi być wiekopomnym dziełem , które krytycy zaakceptują i nagrodzą bo to nie dla nich powstają filmy tylko dla ludzi… poza tym film to nie dzieło jednego człowieka tylko wysiłek wielu ludzi , scenarzysty , aktorów , reżysera , producentów . Przyjęło się patrzeć na to jakby reżyser był takim władcą marionetek ale wydaje mi się to mocnym nadużyciem w tym konkretnym przypadku …
@@lkupiec1978to jest tylko moja opinia więc śmieszkowanie z tego to chyba nie jest to czego spodziewałbym się w tej dyskusji… rozmowa oraz ten filmik Na Gałęzi dotyczy technicznej strony kręcenie firmy , a nie prawdy historycznej. Nikt po widowiskach filmowych nie oczekuje , že będą skrupulatnym studium jakiegoś zagadnienia. Żaden film Scotta taki nie był ale też żaden nie był jakimś totalnie kłamliwym obrazem. On jest filmowcem słynącym z tego że robi coś co się dobrze ogląda bazując na jakimś zagadnieniu. Jak zrobił pierwszą część Gladiatora tych zarzutów nie było bo nie o to w tym chodzi . Komuś się nie podoba bo usłyszał , że techniczna część była niezgodna ze sztuką to ok ale film przez to nie musi być zły . Jest sporo filmów nakręconych marnie i są świetne więc to żaden gwarant.
Chłop ma 87 lat. To staruszek, który dawno powinien być na emeryturze. Pokażcie mi artyste, który w tym wieku tworzy wartościowe dzieła? Biden ma zaawansowaną demencję choć jest 5 lat młodszy. Dziwne, że w hollywood pozwalają osobie w tym wieku robić wysokobudżetowe filmy
Nakręć najpierw coś dobrego sam, przy okazji obejrzyj Alien 2 że zrozumieniem i potem lecz swoje kompleksy na człowieku u schyłku życia. Przyznam, że jeszcze jeden "falset" w którym wszedłeś podniecając się tymi błędami i wyłączyłbym ten film.
On ma 87 lat. Więc cud, że cokolwiek mu się chce. Swoją drogą oczekiwać od tak starego człowieka innowacyjności to coś nie halo;) Ogólnie innowacyjność to domena młodych.
A u nas robią takie filmy aby dostać kasę od Pisf (czyli mile widziane szkalowania Polaków i wątki degeneracyjne lgbt). Czy to nie jest budowanie domu od dachu?
Marcin, zgadzam się z Tobą w pełni. Jednak zawsze kiedy oglądam gościa takiego jak Ty, który z tak wielką pasją opowiada o tworzeniu filmów, zastanawia mnie dlaczego sam ich nie tworzysz. To tak jakbym wszystko wiedział o gotowaniu, znał na pamięć mnóstwo wyśmienitych przepisów, tyle że... sam nigdy nic nie ugotował.
16:34 Gladiator to jest jeden z tych filmów, które mogą lecieć w każde święta w tv i jak przypadkiem wpadam na jakąś scenę, "to tylko na chwilę, bo tu będzie świetny moment" , a potem jeszcze chwilę 'bo tu będzie świetne ujęcie', a potem 'po prostu lubię ten fragment' i tak zupełnym przypadkiem ogląda się ten film do samiutkiego końca, miło i przyjemnie. A na napisach końcowych zostaje się jeszcze na kanale, bo muzyka wpada w ucho.
W święta to Kevin, Gladiator w pozostałe dni :)
Bo to jest po prostu bardzo dobry film
oj nie (rewatchnij to będziesz weidział że się postarzał w ciul i samo 40 min to dramat jedynie (KOLOSEUM MOMENTY tego są warte obejrzenia no i te kłosy)
Dokładnie to samo się dzieje z w muzyce.
Zero finezji, panoram, zmian tempa czy melodii. Instrumentalnej wirtuozerii tym bardziej.
Wystarczy beat z komputera, twarz z okładki i koncert live z kasety do klipu z YT a ludzie to kupią.
Widocznie oczekiwania zmalały tak bardzo, że nie ma sensu się starać kiedy kwit się zgadza mimo wszystko.
Ridley Scott to nie jest cała kinematografia. To nie jest nawet 1% kinematografii. Tak samo jest z muzyką.
A to ciekawostka, dzięki za materiał.
A to jest ciekawa sprawa. Ridley Scott nie dawno też mówił w wywiadzie, że on nie zamierza iść na emeryturę i będzie dalej robić filmy, bo to jest jego "pasja" i robi to z PASJI. Ponadto podważał decyzję Tarantino, że będzie teraz robić swój ostatni film i powiedział coś w stylu "Przestań gadać i rób kolejny film". Bardzo ciekawa osobistość. Mam wrażenie, że ten człowiek ma już tak wywalone ego, że uważa że czegokolwiek dotknie, to będzie dobry film po przecież jest tak świetnym twórcą, a teraz się dowiadujemy od ciebie czegoś takiego. To jest serio fascynujący temat.
Twórcą a nie twórcom, twórcom piszemy w liczbie mnogiej tak dla jasności 😂
@@artursitarz1991 Autokorekta mój przyjacielu. :>
Moim zdaniem postawa ta nie świadczy o jego "pasji" tylko o jego zachłanności albo kompleksu wyższości.
Przez ostatnie 10 lat zrobił tylko 2 dobre filmy Marsjanina i Last Duel
@ Obu nie widziałem XD
Byłem zaskoczony, ale jestem umiarkowanym obrońcą Napoleona. Nie był idealny, ale całkiem mi się podobał. Na pewno pomogł jego poprzedni film Hause of Gucci, który ustawił poprzeczkę na ziemi jeśli nie niżej…
Chłop ma 87 lat to jedno, ale bardzo dobry film spod jego ręki to wyszedł już prawie ćwierć wieku temu i chodzi mi o "Black Hawk Down", a gość strzela nowymi jak z karabinu które są miałkie, staje się takim drugim Allenem.
Imo Marsjanin i Last duel są bardzo dobre
@@mateuszmichas2468ale każdy się zgodzi, że dawno
Według mnie Gladiator 2 nie powinien istnieć. Nienawidze jak filmy perły dostają zapowiedź nowej części, bo to burzy cały klimat tego filmu. Już po dostaniu kolejnej części ten pierwszy film nie jest już taki wspaniały. Aż mnie to boli.
I pomyśleć co ekipa filmowa musiała znieść na planie przez jednego człowieka to aż się chcę przestać pracować.
Nie wiem skąd tyle narzekania na ten film. Obejrzałem Gladiatora II - dobry. Nie wybitny ale dobry.
Filmuje na co dzień. Dla mnie Ridley stracił po prostu Fun z tego co robi. Tak jak mówisz wchodzi na plan by zrobić film/odbębnić ale nie ma już tej ikry i funu do eksperymentów
Nie wszystko od niego widziałem ale na pewno większość i cóż mimo różnej jakości niektórych jego filmów to i tak wciąż jeden z moich ulubionych reżyserów ever: Obcy, Blade Runner, Gladiator, Helikopter w Ogniu, American Gangster, Ostatni Pojedynek (jego moim zdaniem ostatni naprawdę dobry film), Marsjanin, Królestwo Niebieskie czy Thelma i Louise świetne filmy uwielbiam i będę za te filmy go szanował na wieki wieków a nawet te niektóre gorzej oceniane lubie od tak lubie że spoko były dla mnie jak Robin Hood, Dobry Rok, Exodus, House of Gucci, Hannibala czy Prometeusz a nawet ostatni ten sequel Gladiatora który mnie pozytywnie zaskoczył a spodziewałem się guwna. Także ja go lubię mimo iż np. Napoleon zawiódł mnie i mimo iż bawiłem się fajnie ale bekowo bo ten film nie był dobry niestety to chce zobaczyć co dalej zrobi czy będzie dobry film czy wręcz przeciwnie.
Może i nie chce... nakręcił drugi raz taki sam film, gorzej, a ludzie rzucili się do kina!
Geniusz.
A zwrócilście uwagę na "zdjęcia nocne"? Widać, że bezczelnie filmowali w dzień i sztucznie przyciemniali. Pod koniec filmu jest ujęcie "wieczorne" na twarz Hanno od dołu. Widać niebo i chmury oświetlene przez słońce. To po prostu widać. W filmie z takim budżetem, sprzętem i fachowcami to kpina i plucie widzowi w twarz!
Zdjęcia nocne kręcone w dzień teraz to normalka.
Ale niedoróbki w edycji to nie powinny mieć miejsca przy takim budżecie.
Przykre nawet jeśli wynika z wieku o czym.pisze tu wiele osób.
Wiek ma i owszem, często wpływ na spadek motywacji i pasji lecz to kur oznacza, że z wiekiem wszystko wolno.
A na pewno nie wolno pracować tam, gdzie ta pasja I staranność powinny być. Po to wymyśliliśmy jako społeczeństwa emeryturę. By ci którym już się nie chce, mogli żyć na boku.
Dla mnie Gladiator 2 to w połowie taki film animowany (CGI). Teraz dowiedziałam się dlaczego tak jest. Kiedyś w starych filmach śmiech wzbudzało naklejanie sztucznych obrazkowych widoków w tle samochodu, który prowadził aktor. Myśleliśmy, ze swiat poszedł z tym do przodu. Obecnie na Gladiatorze miałam wrażenie jak bysmy sie cofnęli do tych czasów.
Ciekawy materiał. Dużo smaczków
Fajny T-shirt! Gdzie można taki kupić? 😁
Marcinie, podlinkowałbyś ten wywiad najlepiej. Chciałbym sam wysłuchać cały.
Zaczął od mówienia, że wywiad zdjęty, a on ma bo sobie zgrał.
@ no właśnie, zawsze można wrzucić na YT i podlinkować film niepubliczny:)
@@bartekes8852 I ryzykować bana na youtube za naruszenie praw autorskich? Not worth.
@@MisioQaczek No mozliwe. Wydaje mi się, że jak już coś ujrzało światło dzienne, to ujrzało i nie ma nic nielegalnego w dzieleniu się takim materiałem. Ale cholera wie:) Poszukam tego wywiadu, w internetach nic nie ginie.
@@bartekes8852 To tak nie działa. Jeśli zobaczysz pobitego typka to nie możesz go dalej bić, skoro i tak już ma limo pod okiem i wybite dwa zęby.
Redaktor Łukański się odpalił xD Ale dobrze, bo wystarczy spojrzeć na to JAK wygląda drugi Gladiator. Jak wysokobudżetowa produkcja Netflixa, którą zrobił debiutant lub jakiś rzemieślnik, który do tej pory kręcił niskobudżetowe seriale.
Mocne słowa
Dwie rzeczy są pewne na kanale Na Gałęzi: Uwielbienie do Mad Maxa, nienawiść do Ridleya Scotta.
Z tymi aktorami u niego grających to ostatnio chyba tylko Fassbender był jakoś prowadzony w Prometeuszu i Covenant - zajebiście zagrał. Mathieson już zaczął wycofywać się z tego wywiadu ale prawda została powiedziana.
Ja się nie dziwię, że gościowi który ma prawie 90 lat coś się nie chce... albo że nie jest juz tym samym świetnym reżyserem co 30 lat temu. Problem jest taki, że móbłby on sobie siedzieć gdzieś w jakiejś willi i nie raczyć nas kolejnymi 'hitami' odwalonymi na kolanie.
Tak w jego ostatnim Napoleonie już też to było widać... każdy reżyser się kiedyś "kończy" u Ridleya ten kryzys twórczości czyli koniec od dawna widać. Pozdrawiam
po pierwsze facet ma prawie 90 lat i niewiele czasu.
po drugie, to granie każdego ujęcia na osobnych ustawieniach i dublach ma też masę wad. trwa to godzinami i emocje całkowicie schodzą z aktorów. nikt nie pamięta juz co się działo w scenie. aktorzy nie pamiętają emocji , gestów, swojego ruchu. to jest montażowy koszmar, który widać w kinie. akurat jestem montażystą i taka praca jak u Ridleya bardzo by mi odpowiadała.
nie znoszę kiedy reżyserzy i montażyści traktują ludzi jak idiotów i mamy sceny gdzie aktorzy, co cięcie mają inne fryzury, położenie rąk czy emocje.
Nie wrócą już lata 90te czy 2000. To był renesans kinematografii. Teraz to jakoś takoś...
To nieprawda. Za "Złotą Erę Hollywood" uważane są lata 1913-1962.
Po tym okresie kina zaczęły tracić na znaczeniu z powodów kolejno: telewizji, kaset VHS, płyt DVD oraz platform streamingowych.
@@wojtekreliga3881 Wiadomo, kiedyś to było a tera to nie ma. W każdym okresie są ludzie którzy narzekają na bieżące kino i wspominają to co było dawniej. Za 50 lat ktoś będzie chwalił obecną kinematografię, na którą tak teraz narzekacie, ale mamy przecież takiego Oppenheimera, Diunę, Na zachodzie bez zmian, czy wielkie małe filmy jak "Poprzednie życie" i "Aftersun". Trzeba się tylko trochę rozejrzeć, zainteresować i dostrzec też te dobre produkcje. Samo narzekanie świadczy wyłącznie o słabym rozeznaniu, a nie o tym że kinematografia rzeczywiście jest dzisiaj gorsza ;)
Zgoda. Ale ma to inną przyczynę. Socjologiczna.
Ludzie chcą czegoś nowego a ciężko zaskoczyć.
Pojawia się więc era narzekania.
Na filmy, gry komputerowe, polityków.
To głębsze zjawisko niż tylko "upadek kinematografii".
Obejrzałem Gladiatora II. Dobry, nie wybitny
Ale z jakiegoś powodu ludzie wkręcili się w masowe narzekanie. Jakby amok. Były takie okresy w historii gdzie masy szły pewnym trendem, nakręcając diet. Tu widze podobnie. Brak własnego zdania, tylko gadanie pod pewną z góry założoną tezę.
To ją przewrotnie powiem, że Ridley Scott musi być cały czas bardzo dobrej formie. Skoro robi wszystko po linii najmniejszego oporu, a mówisz, że nie przypuszczałeś , iż jest aż tak źle na planie.
Czy powinniśmy się spodziewać podobnego materiału o Francisie Fordzie Coppoli albo o Jamesie Cameronie?
James Cameron to trochę inna kategoria, wierz mi. Może "Avatar 2" nie wygląda na film, tylko na film przyrodniczy, ale jakbyś chciał zobaczyć, co w trawie piszczy, to byłbyś ostro... ekhem, zniesmaczony.
@@aleksandrajursza7721 tzn ? czym zniesmaczony?
Bez przesady, chłop ma prawie 90 lat, cud że w ogóle mu się jeszcze chce. Moim zdaniem i tak się wypalił gdzieś na początku lat 2000, a najlepsze co zrobił, to były same początki jego kariery reżyserskiej.
Myślę, że każdy ma prawo się wypalić a w głowie Ridley’a mogą zachodzić różne procesy… wieszanie na nim kotów bo “po prostu mu się nie chce” jest chyba niesprawiedliwe bez znajomości całego kontekstu kondycji jego psychiki
Jakaś moda na narzekanie.
Na filmy, na gry komputerowe.
Na gladiatora II - podobał mi się.
Wchodzimy w cywilizacyjną erę frustracji. Gdzie produkty nie spełniają naszych oczekiwań.
Na te wszystkie uwagi Ridley Scott odpowiedziałby jedynie "Wierz mi, trzeba było. Żeby nie jeździli jak na starej szkapie. Żeby nie fajdali na głowę." Innymi słowy taka była jego wizja i postawił na złą kartę, ale z własnego wyboru, w celu oryginalności, zaskoczenia widza. Nie mielibyśmy porównania nowego Scotta bez znajomości starego.
Myślę, że ostatnim filmem Ridleya Scotta, który trzymał odpowiedni poziom, był Helikopter w Ogniu z 2001.
Wszystko późniejsze to już nie ten Scott i chyba nikt nie zna przyczyn tego stanu rzeczy.
Wśród artystów czy sportowców bywa czasem tak, że pewnego dnia coś się kończy, talent, warsztat i chęci, gdzieś ulatują.
Trzeba po prostu wiedzieć, kiedy ze sceny zejść lub pokazać nieco pokory i powrócić do starych metod pracy.
Nie jest to łatwe i najczęściej kończy się tak, jak mieliśmy okazję ostatnio widzieć na przykładzie produkcji Scotta czy Coppoli.
Szkoda, bo są to reżyserzy z ogromnym dorobkiem i niekwestionowaną pozycją ale rozmieniają to na drobne i ryzykują, że nie zostaną zapamiętani jako wielcy artyści ale jako artyści upadli, którzy wielcy byli kiedyś, tak dawno, że mało kto już o tym pamięta.
Marcin ty wziąłeś może pod uwagę znęcając się nad tym człowiekiem, że swoje już w życiu zrobił i ma prawie 90 lat i może już nie ma tyle sił, zdrowia? Chce nakręcić jak najszybciej i lecieć dalej zanim umrze. Po to ma najlepszych aktorów, operatorów, CGI, żeby za to poważne pieniądze ZAPIERDALALI gdy dziadek już sil nie na. Sam nie lubię lenistwa ale rozumiem o co chodzi z Ridleyem. I to, że jest Wielkim, legendarnym reżyserem nikt mu nie odbierze.
Eastwood jest starszy a jakoś utrzymuje wyższy poziom. Ridley już 15 lat temu sobie odpuszczał.
On umie kręcić filmy ale trendy i standardy realizacji filmów się zmieniają. Sceny walki już nie powinny być szarpane i ujęcia muszą trwać żeby ludzie to docenili. Dialogi też powinny być kręcone kreatywnie, szczególnie jeśli są ważne dla fabuły.
Nawet jeżeli on uważa że jest w tym pasja to jest jak Marnypopis, "to stary, sprawdzony sposób" i 30 lat temu to działało to po co zmieniać?
Jak się nie ma sił i zdrowia to się idzie na emeryturę, a nie pracuje dalej na odwal się. To nie jest tak że mu na chleb zabraknie jak nie nakręci kolejnego filmu.
@@BuggiEU nie ma to jak mieć ego w kosmosie i wymagać od obcych ludzi, żeby kończyli z tym co robili od zawsze
@@jakubwiecha4747 starszych ludzi ciężko oduczyć przechodzenia przez drogę w miejscu gdzie nie ma już pasów a kiedyś były. Serio wyluzujcie wy wszyscy. Rock&Rolla też nie robili od linijki :)
@@wielkiGRACZCo ty wgl za bzdury gadasz xd scott to kawał starego dziada który myśli że pozjadal wszystkie rozumy xd obecni twórcy go zjadają na śniadanie
Masz fajną koszulkę :)
Z drugiej strony Ridley Scott nawet jak mu się nie chce i zlewa wszystko na planie to i tak wyjdzie mu przynajmniej poprawny film, a to oznacza że jest bardzo dobry w tym co robi.
Pan Marcin dzisiaj wybitnie rozsierdzony. Tutaj tyrada na Scotta, tam filmik o aferkach branżowych. Myślę, że zaraz można próbować sił w commentary xd
1:05 - BŁĄD - Na planach filmowych jest 12 godzinny system pracy.
Gladiator 2 - jeden z lepszych filmów ostatnich lat. Choć i tak nie może się równać z polskimi serialami kryminalnymi.
Słaby troll
@@rgn1759 To nie trolowanie. Obejrzałem kilkadziesiąt polskich seriali kryminalnych w ostatnich dwóch latach i uważam, że są najlepsze na świecie. A Gladiator 2 zwyczajnie mi się podobał.
@@tomaszgolik3265 to, że Ci się podobał to nie znaczy, że jest jednym z lepszych filmów ostatnich lat bo jest totalnym przeciętniakiem o którym za miesiąc nikt już nie będzie pamiętać.
Pamiętam jaki byłem wykurzony po Obcym Przymierze... zrujnował ten film. Napoleona nawet nie oglądałem, podobnież Gladiatora 2 odpuściłem. Może kiedyś na jakimś VOD. Być może zaryzykuje ostatni pojedynek. Dom Gucci średnie, Wychowane przez wilki średnie ale on tam tylko chyba nazwiskiem świecił i niczym więcej.
ostatni pojedynek troche przydlugi, a i ten dobor glownych aktorow troche kontrowersyjny.
Jeśli chce rozbijać statystykę to jego sprawa, ale lepiej jest robić mniej, a dobrze. Pozdrawiam.
Po obejrzeniu Napoleona tak właśnie myślałam o tym reżyserze.
No dobra, ale czy tak samo zawsze kręcił czy zaczął niedawno? Bo co jeśli pierwszego Gladiatora też tak kręcił?
Odniesienie filmów tego pana... Jakiś czas po Gladiatorze, wyszedł inny film w historycznym kostiumie. Film był wielkim hitem i wielu go uwielbia, (chodzi o ten film w którym Orlando Bloom gra kowala co się wybiera na krucjatę) a ja nie wiem za co. Nudziłam się na nim okropnie, a jak w końcu przestałam go unikać i obejrzałam po raz kolejny to... Znowu się wynudziłam. No ludzie!
No ale nie wiem... Nie wiem co ludzie w tym w tej produkcji widzą... Jest nudna, absurdalna, główny bohater... No jest.
wielu poleca wersje rezyserska. Ake nie podejme sie tego ryzyka, drugiej szansy nie dam.
W Gladiatorze I najbardziej wzruszyła mnie gaśnica w rydwanie
Serce mi się łamie.
Obcy, Gladiator, Hannibal!!! Och, te ujęcia, kolory, błyski...
Smutek.
Wam się oczy otworzą jak Ridleyowi się zamkną. On już nic nie musi.
Właśnie. Opiewa w sławie i luksusie. Jest stary, ale nadal lubi tę robotę. Może nie chce mu się silić jak Copooli.
Myślę, że tu się nie ma co podniecać i ekscytować 😅 Człowiek, którzy się starzeje i w dodatku bazujący na już osiągniętymi poziomie. 24 lata temu Scott był inny, w 2024 jest inny. I tu szkoda analizować - lata mijają, ludzie się zmieniają lub stoją w miejscu, niekiedy "dziwaczeją" i zamykają się wszystko, jakby we własnej bańce. Obejrzeć raz i zostawić - tak prościej i przyjemniej. 😉
Kolego! Pchasz się w gips! - to pisałem ja, Ridley Scott, ale z fejk konta, bo swoje zablokowałem.
R. Scott to obecnie tylko znane nazwisko, nośna marka.
Już nie ten wywrotowiec, który stworzył "Czarny deszcz", "Blade Runner" czy "Thelma i Louise".
Ziewałem na "Ostatni pojedynek", bo to starszy Pan w pigułce: fabuła niezła, zdjęcia niezłe, a film pozbawiony głębii, ducha.
Ostatni peak Ridleya to Robin Hood z 2010, a i tam czuć spore zmęczenie materiału.
Tylko w ad 20XX po co się starać? Ludzie i tak wszystko kupią, mimo że kino bywa taniej jakości.
z tym Robin Hoodem to sie troche zakrztusilem, ale oczywiscie jezeli Ci sie podoba to spoko.
Pytanie tylko, dlaczego skoro na planie panuje taka atmosfera i "nikomu się to nie podoba", to wciąż tyle osób z nim pracuje, bierze udział w danym projekcie?
Scott od zawsze był rzemieślnikiem, tylko jak był młodszy to miał parę swoich strzałów w dychę.
Moim skromnym zdaniem to nie reżyserzy kręconą filmy ,lecz korporacje które mają wszystko zaplanowane , czas budżet, aktorów statystów itd. Wszystko policzone . Zero niepotrzebnych wydatków! Tylko zyski .
"Zero niepotrzebnych wydatków"?
A co z zatrudnianiem na siłę kolorowej obsady, blokowaniem swobody twórczej, zatrudnianiu sławnych nazwisk kosztem jakości produkcji oraz dokrętkami, jeśli komuś z widowni testowej się nie spodoba?
On po prostu wie, że już ma mało czasu na tym świecie :D
I przepraszam, ale musiałem:
13:27
😁
Hej Marcin, zrobisz może materiał o Mufasie? Albo o Sonicu 3?
Przecież nie zrecenzował on poprzednich dwóch części "Sonica" ani samego remake'u "Króla Lwa".
Ridley Scott latami pracował na swoje nazwisko i markę a teraz nazwisko i marka pracują na niego :( szkoda ale na to też przełożenie może mieć starość.
Dziad ma 87 lat! Ja się nie dziwię, że mu się nic już nie chce.
ale wytwórnia szczęśliwa, że zdjęcia rekordowo krótko trwały (Ridley Scott sam się często tym chwali).
Zastanawiające jest to z jakiego powodu budżet wzrósł 2x do 300mln. Może przez to film wyszedł jak wyszedł, ale serio... skąd tak bardzo wzrósł budżet?
PS. Czekam teraz aż wyjdzie Juror#2 Clinta Eastwooda a facet ma 94 lata, więc ciekawe czy i u niego wyjdzie taki średni film
Wzrost budżetu filmu podyktowany był głównie strajkami aktorów i scenarzystów. Chyba Pan Marcin już o tym mówił.
Ma za chwilę 90 lat , zdziwieni ? 😂
to była akurat łatwa kasa
Glowa na boki lata osobom zarozumialym, na patyku.
Człowieku Ridley Scot ma 87 lat,to nie dziwota,że mu się już nie chce.
problem taki, ze sie nadal odgraza jakie to on filmy nie bedzie krecil i cos tam o zastowsowaniu SI gledzi. Kota glaskac w fotelu bujanym, a ego schowac.
ZASADA: Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę! RS jedzie na swojej legendzie, odcina kupony. A może na tym robić kolejne miliony. I to się (dla niego, dla studia) liczy. Dopóki będą płynąć kolejne bańki doputy pozwolą mu robić "filmy".
To samo mówiłeś na temat Napoleona 1:1 .Można by właściwie tylko tytuł odcinka zmienić i puscić z przebitkami z Gladiatora 2
Właśnie z tym reżyserem jest odwrotnie, chce za bardzo. Chce zrobić możliwie jak najwięcej filmów za życia, a że ich jakość będzie gorsza, no cóż...
Dodać należy, że te CGI-je :) są bardzo marnej jakości. No ale to bolączka wielu produkcji, bo porządne CGI kosztuje.
Ile można robić w końcu może się nie chcieć xd
on ma 100 lat, czego oczekiwałeś ?
Byłem na 2 , fajne sceny ale 0 plot twistow i przewidywalny, dzieci w podstawówce były by bardziej kreatywne
Fajną masz czcionkę 🦆
To stwierdzenie o tym, że się wchodzi na plan i Yolo tłumaczy dużo nieostrych scen w Gladiatorze. 🙂
Czy Pan Łukański ćwiczył swoje własne "blokowanie" tak, aby jego mikrofon komponował się z porożem leszego na swojej koszuli?
Nie wiem jak taki głupiec mógł stworzyć Obcego, obok Predatora największy film w historii, według mnie przynajmniej. Chociaż twórca to duża przesada, był jednym z wielu trybików. No, jak tak na to patrzę, to mi lżej... Mówiąc głupiec mam na myśli jego przytyki do chrześcijaństwa. Do ludzi Kościoła można mieć wiele zastrzeżeń ale żeby z ideą miłowania bliźniego głoszoną przez Chrystusa także mieć problem? Po prostu głupiec.
Czekam na recenzje kolejnego nudziarza, Tarantino jadącego na sentymentach.
Click bajt!! Zajmijmy sie czyms innym a nie krytykowaniem rezyserow ktorzy moga robic i stac ich na to na co chca!! Za 10 lat bedzie klasyk bo reszta..... to prawdziwe badziewie. Niech sobie kreci co chce. Nie wszyscy musza to ogladac. Zostaja inne fantastyczne filmy jak LONG LEGS 😂😂😂😂
Nie no, Gladiador II i Napoleon są po prostu nudne fabularnie i zupełnie nieinteresujące, i ludzie po seansie to mówią, a młodziaki, generalnie mają wywalone na to kim jest reżyser, bo nie oglądają filmów starszych niż 3 lata. Coś jest na streamingu, więc jazda z bieżącymi rzeczami. Na produkcje, które ogląda się świetnie po latach - nie ma czasu. Ridley może po prostu dostosował się do poziomu widza. Ma być taśmowo, bez opóźnień
p.s. zanim kolejna osoba z jesienną chandrą zacznie mnie obrażać i coś sobie zmyślać, to tylko info, że mam codzienny kontakt ze studentami i to co piszę, to oczywiście uproszczenie na potrzebę konwencji komentarzy, ale jednocześnie wynika to z obserwacji i rozmów z nimi.
lol
niesamowicie plasko tutaj spojrzales na swiat a w szczegolnosci roznice pokoleniowe
@@YYRTSO :D napisałem dwa komentarze po 4 linijki każdy ze zdaniami wielokrotnie złożonymi, porównaniami i epitetami. A ty dwa komentarze gdzie jeden to wykrzyknik, a drugi to jedno zdanie zupełnie nie po polsku. Gratuluję myślenia. Synek, odstaw komputer i weź się za naukę
@@marcinbartlomiej5558 Gratuluje formy przekazu, niestety sama tresc jest dosyc pusta, takze typowy przerost jej formy nad trescia. Mozna sie klocic o forme, ale czemu chcesz sie na niej skupiac zamiast dostrzec fakt ze wpadasz, w typowe dla starszych pokolen myslenie. "Kiedys to bylo" I probujesz tym arugmentowac cala rzeczywistosc. A przynajmniej tworzenie dziel filmowych. 🤨
@@YYRTSO Kolego, o czym ty piszesz? Jesteś spięty, bo komentarz jest taki jak powinien być? Przecież jakby komentarz był dłuższy, to byś w ogóle go nie przeczytał. Do tego sam nie włożyłeś minimum wysiłku w swoje wypowiedzi - stąd te błędy. Konwencja w tej sekcji jest taka, a nie inna i ja się w nią w pisuję. Ty zresztą też, bo zawsze musi się znaleźć jakieś trololo. Jakbym chciał poświęcać czas na dzielenie się analizami, to przecież założyłbym własny kanał, a nie pisał tu. Nie moja bajka - zawracaj głowę komuś innemu
Skoro już mu się nie chce to po co robi hurtowo po 2 filmy rocznie i dalej zaplanowane kilka projektów na przyszłość xD
Gość ma 87 lat
Miliony na koncie i status legendy kina a mimo to dalej rozdrabnia się na drobne...
Chce mu się jak Fernando Santosowi. Stary jest i tyle. Przestaję to oglądać po 1/3 analizy, bo przyszło mi na myśl, że w sumie g. to mnie obchodzi.
Lepiej obejrzeć jakieś zaległe karne ptaki.
Ridley Scott to odpowiednik Andrzeja Sapkowskiego w świecie kina.
W jakim sensie?
@@wojtekreliga3881osiągnął szczyt, później zaczął się wyróżniać bylejakością
Fernando Santos Kinematografii
Ridley Scott zawsze był mocno przereklamowany. Gdzie mu tam do kogoś takiego jak na przykład David Lean.
dokładnie, film na odpier$$$
Teraz kręci się filmy dla Netflixa, ma być szybko, efektownie i grinskrinowo.
Netflix również tworzy wiele świetnych produkcji.
"Castlevania", "Michellowie kontra maszyny", "Platforma", "Squid Game", no i rzecz jasna "Arcane".
Ja mam wrażenie że w Ridleyu coś pękło po Premetuszu. Nie że nagle poziom filmów spadł, ale pęknął jako człowiek. Odbiór Prometeusza był mówiąc oględnie średni, zaraz po tym Neil Blomkamp przedstawił swój pomysł na nowy film Obcego z Ripley i Hicksem. Odzew fanów był głośny, wielu mówiło że chce taki film i nie obchodzi ich kontynuacja Prometeusza od Scotta. Wtedy Scott widać poczuł się dotknięty - na mocy części praw do filmowego uniwersum jakie jak się okazało dzierży od pierwszego filmu zablokował wszystkie próby stworzenia czegoś w uniwersum Obcego inną ręką niż jego, do tego dość dosadnie mówił jakim błędem był film Obcy 2 od Camerona (wybacz Ridley, o ile pierwszy Obcy był wybitnym filmem w kategorii SF/horror, tak to film Camerona uczynił z Obcego ikonę popkultury).
od tego momentu Scott wygląda jak zwykły wyrobnik - bez pasji, bez zacięcia, taki pracoholik trochę który robi tylko dlatego żeby robić kolejne filmy nie mając widzowi nic do powiedzenia poprzez te historie.
Nie rozumiałam tej wielkiej krytyki Prometeusza. Wg mnie ludzie krytykowali tylko dlatego, że było to coś innego niż poprzednie historie Obcego, a przecież Prometeusz miał dobre zdjęcia, dobrych aktorów i wspaniale rozwinął mitologie tego uniwersum.
@@aula2740 No właśnie "nie chcą czegoś innego" jest kluczem sprawy. Nie dziwię się, że Ridleyowi się nie chce, skoro nikogo nie obchodzi artyzm, czy przesłanie. Po co się męczyć, skoro ludzie i tak kupią jego filmy, skoro wolą wyroby filmopodobne od filmów?
@@aula2740 Serio, tyle wystarczy. Prometeusz miał jeden fundamentalny problem który w zderzeniu z Obcym całkowicie kładł film. Otóż w Obcym mamy załogę Nostromo - zwykłych robotników którzy zupełnie przypadkiem są postawieniu w obliczu spotkania z obca formą życia. W Prometeuszu zaś mamy grupę starannie wyselekcjonowanych przez multimiliardera naukowców na zaplanowaną w celu zbadania obcych śladów ekspedycję, a którzy w zetknięciu z obcą formą życia zachowują się jak dzieci którzy nie wiedzą co robić. Czujesz już tę różnice? Zachowanie bohaterów Obcego było naturalne bo wynikało z ich zawodu, tego kim są na codzień i w jakiej sytuacji zostali postawieni. Zachowanie bohaterów Prometeusza się zupełnie nie klei do zawodów i tego jak byli nam przedstawieni i w jakim celu w ogóle wyruszyli na pokazaną nam przygodę co rozwala film u jego podstaw.
Widocznie odbiorcy nie potrzebuja wiedziec wiecej o kosmicznym, perfekcyjnym zabojcy. Hmm, no kto by sie spodziewal.
przepraszam ale gosc ma 87 lat jakby mu sie nie chcialo to by nie robil filmow po prostu
Człowiekowi, któremu się nie chce, ciężko jest zrobić film, który chce się oglądać.
Kiedyś, dawno dawno temu, filmy robiło się z sercem (bo i taśma filmowa była drogim towarem i każdy dubel kosztował wymierne pieniądze).
Po tym gladiatorowym paździerzu powinien w końcu isc na emeryturę.
Jaki film w tym roku jest dużo lepszy?
Civil War
Przykre ale prawdziwe, nie będę oglądać jego nowych twórczości. A tłumaczenie, że to dziadek, a co mnie to obchodzi?
Ja dalej uważam , że jego filmy są świetne . Napoleon rewelacja pomimo narzekań . Było tam wszystko czego się wymaga od takiego filmu i ani sekundy się nie nudziłem. Co do skupienia reżysera na konkretnym aktorze przy technice multi kamer to trochę jako widz to mnie nie interesuje bo liczy się efekt końcowy , a nie historia technikaliów i chyba jest to trochę przeceniane bo np. Seriale nawet te wybitne często są robione przez wielu reżyserów i gdyby nie sprawdzić twórców to nikt by nie widział , że to nie jeden reżyser robił. Także reżyser to nie człowiek , który sam robi film tylko jest takim samym elementem jak scenariusz , aktorzy , producent itp. Więc to że on nie poświęci wybitnie dużo czasu jedemu aktorowi w poszczególnej scenie nie jest tak istotne bo zatrudniają topowych aktorów , którym nie będą musili wszystkiego tłumaczyć . To tylko moje zdanie
Film "Napoleon" rewelacja???? Tak można powiedzieć tylko wtedy, gdy nie zna się kompletnie postaci i tła historycznego epoki oraz dobrego warsztatu filmowego. Nie potrafię sobie przypomnieć, co na tym filmie mogło spowodować, żeby mi serce szybciej zabiło, łza spłynęła po policzku czy mógłbym się uśmiechnąć. Totalny wysokobudżetowy gniot, ignorujący źródła historyczne, w dodatku niezwykle nudny. A "Gladiator II", to film równie słaby. Niczego nie wniósł do historii kinematografii, Nefliksowy przeciętniak kostiumowy czy film akcji, może z tą produkcją śmiało konkurować. Bubel za duży hajs, stworzony przez próżnego artystę, który kilka dekad temu był naprawdę dobrym reżyserem.
jak ktoś chce oglądać dokument historyczny , który nie rozmija się z prawdą to zazwyczaj nie szuka tego w filmach fabularnych . Parafrazując znane powiedzenie : prawda nie może zepsuć dobrej historii … film albo się podoba albo nie . Mi się podobał i dla mnie był rewelacyjny . Można być wybitnym technikiem i dbać o każdy szczegół , a i tak film jest beznadziejny… nie każdy też musi być wiekopomnym dziełem , które krytycy zaakceptują i nagrodzą bo to nie dla nich powstają filmy tylko dla ludzi… poza tym film to nie dzieło jednego człowieka tylko wysiłek wielu ludzi , scenarzysty , aktorów , reżysera , producentów . Przyjęło się patrzeć na to jakby reżyser był takim władcą marionetek ale wydaje mi się to mocnym nadużyciem w tym konkretnym przypadku …
@@vintage2x07 dlatego oczekuje az Ridley nakreci film o Adolfie, moze sie czegos nowego dowiemy, kto wie. Bo przeciez wizja artystyczna, prawda.
@@lkupiec1978to jest tylko moja opinia więc śmieszkowanie z tego to chyba nie jest to czego spodziewałbym się w tej dyskusji… rozmowa oraz ten filmik Na Gałęzi dotyczy technicznej strony kręcenie firmy , a nie prawdy historycznej. Nikt po widowiskach filmowych nie oczekuje , že będą skrupulatnym studium jakiegoś zagadnienia. Żaden film Scotta taki nie był ale też żaden nie był jakimś totalnie kłamliwym obrazem. On jest filmowcem słynącym z tego że robi coś co się dobrze ogląda bazując na jakimś zagadnieniu. Jak zrobił pierwszą część Gladiatora tych zarzutów nie było bo nie o to w tym chodzi . Komuś się nie podoba bo usłyszał , że techniczna część była niezgodna ze sztuką to ok ale film przez to nie musi być zły . Jest sporo filmów nakręconych marnie i są świetne więc to żaden gwarant.
Pora na emeryturę Ridley
Wywalone jajca ridleya scotta :p smutne
Chłop ma 87 lat. To staruszek, który dawno powinien być na emeryturze. Pokażcie mi artyste, który w tym wieku tworzy wartościowe dzieła? Biden ma zaawansowaną demencję choć jest 5 lat młodszy. Dziwne, że w hollywood pozwalają osobie w tym wieku robić wysokobudżetowe filmy
Nakręć najpierw coś dobrego sam, przy okazji obejrzyj Alien 2 że zrozumieniem i potem lecz swoje kompleksy na człowieku u schyłku życia. Przyznam, że jeszcze jeden "falset" w którym wszedłeś podniecając się tymi błędami i wyłączyłbym ten film.
panie, bulka panu nie smakuje? Upiecz pan sam! Buciki niewygodne? Zrob se sam!
On ma 87 lat. Więc cud, że cokolwiek mu się chce. Swoją drogą oczekiwać od tak starego człowieka innowacyjności to coś nie halo;) Ogólnie innowacyjność to domena młodych.
A ten wiek to domena emerytów :P
Tak złego i wściekłego Marcina jeszcze nie widziałem.
Marudzenie i narzekanie .
A u nas robią takie filmy aby dostać kasę od Pisf (czyli mile widziane szkalowania Polaków i wątki degeneracyjne lgbt). Czy to nie jest budowanie domu od dachu?
kurwa 99% filmów jest pozbawione duszy autorskiej
Do tej pory mam przed oczami małpy z Gladiatora 2. CGI godne słabego serialu fantasy.
Marcin, zgadzam się z Tobą w pełni. Jednak zawsze kiedy oglądam gościa takiego jak Ty, który z tak wielką pasją opowiada o tworzeniu filmów, zastanawia mnie dlaczego sam ich nie tworzysz. To tak jakbym wszystko wiedział o gotowaniu, znał na pamięć mnóstwo wyśmienitych przepisów, tyle że... sam nigdy nic nie ugotował.
trafniejszym porównaniem byłoby powiedzieć, że skoro wiesz wszystko o gotowaniu, to czemu nie masz restauracji w centrum Warszawy
@wilkw3 Faktycznie