Ja wiem, każdy tak piszę, lecz naprawdę uważam (nie tylko ja), że ten poradnik to jest takie MUST HAVE, jeśli jesteś przed remontem domu, czy mieszkania. Prawie 400 stron A4 tylko o urządzaniu. mareksuchocki.pl/produkt/ebook-jak-urzadzic-mieszkanie/ POLECAM Jest to 📕poradnik niezbędny dla wszystkich którzy są przed remontem, lub przymierzają się do profesji projektanta wnętrz. Jest tam zawarta cała moja wiedza z różnych dziedzin która gdy ją zastosujecie zaowocuje wygodnym i ładnym mieszkaniem. Czego Wam bardzo życzę. 🔥Konsultacje wnętrzarskie mareksuchocki.pl/konsultacje-wnetrzarskie/ 📕Tutaj poradniki o tym jak urządzić kuchnie marzeń. Prawie 400 stron konkretów, wraz z wieloma przykładami! mareksuchocki.pl/ebook-jak-urzadzic-kuchnie/ 📕Ebook o tym jak urządzić łazienkę mareksuchocki.pl/lp-ebook/ 🧮Kalkulator kosztów remontu łazienki, który sam podpowiada co jeszcze będziesz potrzebować do remontu mareksuchocki.pl/lp-kalkulator/
@@ewas.2390 Żadnych ,dywaników , chodników, dywanów. A już najbardziej mnie obrzydzają dywaniki w łazience, przy muszli i jeszcze na desce sedesowej...ble.Jak wchodzę do łazienki i są chodniczi...wychodzę.
Ja mam dom 140m2 na początku ogarniałam bez problemu ale z latami braknie sił pranie piętrzyło się dwie łazienki zapełnione kosmetykami w kuchni kubeczki każdy z innej epoki kilka desek do krojenia mnóstwo naczyń ,i w pewnym momencie doszłam że zanim nie odgruzuję domu ze zbędnych rzeczy nie dam rady utrzymać porządku wchodząc do sklepu unikam przeglądania półek żeby nie kusiło ,minimalizm to jedyny ratunek.
Tak , minimalizm jest odpowiedzią . Zmieniłam 70m2 mało ustawne , tak ! na 37 m z dużym balkonem i teraz mam minimalizm , miejsce, szafa mnie ogranicza więc nie kupuje , urządziłam minimalistycznie , kolory mam uniwersalne , żadnych bibelotów , durnostojek , kurzolapow , otwartych półek .
A ja trochę przewrotnie powiem, że minimalizm nie tylko nie jest dla każdego ale jest wręcz nadużywany. Sama staram się iść ścieżką środka i namawiam żeby inni równiez znaleźli swoją. Minimalizm jawi mi się jako podejście zbyt radykalne, strasznie męczą mnie wnętrza bez klamek. Co do sprzątania: moja przestrzeń wyznacza mi to ile mogę mieć rzeczy. Raz na jakiś czas robię przegląd i pozbywam się rzeczy, które już mi nie służą; taka terapia z workiem na śmieci. Do tego jestem fanką Marie Kondo i układam rzeczy w szufladach tak żeby stały pionowo. Mam na tyle wprawę, że już mi to szybko idzie i wciągam to też dziecko. Mam słabość do dekoracji, bo lubię je aranżować na półkach, ale to świadomy wybór. Półki są na ładne rzeczy, wszystko inne do zamknięcia za drzwiami. I ostatnie: opisanie pojemników za pomocą metkownicy sprawia, że rzeczy są odkładane na miejsce :)
@katieswonders8249 też opisuję, nawet pojemniki z zabawkami.Mieszkam na emigracji jeszcze, w wynajmowanym mieszkaniu.W DE nie ma wystarczającej wentylacji w mieszkaniach...Ciężko w to uwierzyć... Więc ja nie wstawię dodatkowej szafy czy regału,a jest miejsce.Bo 🍄 wszystko zniszczy. Motywacja do powrotu do kraju... Kartony mam zapakowane i część rzeczy przewożę.Bo mieszkania bez grzyba nie znajdziemy,ani taniego,ani drogiego... Uwielbiam dekorować, zmieniać kolory zmieniając narzuty czy pokrowce na poduszki.Ale w to mogę bawić się w Krakowie. Pozdrawiam i dziękuję za ten wpis...poczułam się lżejsza. Bo czemu rezygnować z tego co daje nam radość? Też angażuję dzieci do sprzątania, żmudna praca...Jutro syn będzie uczył się prasować swoje ubrania,parownicą. Pozdrawiam ciepło. Sprawdzę o co chodzi z pionowym układaniem rzeczy!!
Z mojego doświadczenia wynika że bałaganiarz to osoba, która zawsze miała pod ręką kogoś kto za nią sprzątał, pamiętał i zamiatał (również w przenośni, w życiu). Rodzice, starsza siostra/brat, żona/mąż nauczyciel, współpracownik, itp. Przywykła do tego i nie widzi problemu.
To prawda! Marek nie ustawia się w pozycji "u mnie jest zawsze czyściutko, minimalizm, 300 metrów kwadratowych i ani ziarenka piasku, ani kłaczka kurzu, wszystko na tip-top", tylko jest własnie taki życiowy, wie o nadmiarze "przydasiów", o zakurzonych dywanikach, o szafach pękających w szwach i niedomykających się szufladach, naczyniach zalegających w zlewie, ciuchach piętrzacych się na krzeslach i wspaniale podpowiada jak zrobić, żeby się nie narobić :)
To ja się przyznam do nawyku, który jak wynika z rozmów z koleżankami, ma wiele kobiet. Zmywamy twarz wacikiem, na koniec zawsze się przejedzie baterię umywalkową, czy kawałek umywalki albo cokolwiek, co w zasięgu wzroku wymaga przetarcia. Zawsze się jakaś plama znajdzie. 😁
Jak zwykle łapka w górę. Moja mamusia jest niestety bardzo bardzo przywiązana do dywaników. Na duży dywan kładzie mniejszy wszędzie gdzie się da, a na ten mniejszy często kładzie szmatkę😱. Odkurza tata😎zrezygnował z prób wywalenia dywaników i na szczęście mamę też zachował.to jest uczucie
Współczuję. Moja mama robiła podobnie. Może nie aż tyle na podłodze, co ba fotelu, krzesłach stołach. Warstwowe nakrycia, kapy, koce, poduszki, obrusy. Po jej śmierci przynajmniej 10 worków dużych wywozolam na śmieci, część poszło do pieca na miejscu i jeszcze wynajęłam firmę która zabierała przydatne i wartościowe starocie i nie tylko. Wiele rzeczy nakupowała nigdy nawet nie używając, albo tylko raz. Nigdy niczego nie wyrzucała. Mi dawała bezwartościowe rzeczy czasem. Ogólnie była narcyzem ,,królową życia".
Małą część przygarnęłam zwłaszcza pamiątki rodzinne, zdjęcia i z odzieży w miarę porządnej żeby coś z tego uszyć od nowa. Jeszcze się za to nie zabrałam. Czeka upchniete w workach na natchnienie. Za dużo miałam żalu żeby na świeżo w tym grzebać. Worki schowane, nie stoją na widoku. Zdjęcia w kilku albumach, kilku torbach, też upchniete w szafie. Już przeglądnie tego wszystkiego mnie bardzo bolało i wywoływało wkurwa. 3 lata minęły wiec mniej boli. Wszystko wyprałam na samym początku, co mi się przydać może. Co komu mogłam to rozdałam. Nic na mnie nie pasuje bo mamy całkiem inne gabaryty. Jestem znacznie mniejszą od matki mojej. Kiedyś było że 30 kg i 10 cm wzrostu. Na koniec się prawie zrównało, ale o tak inne proporcje ciała. Aż żal takie porządne rzeczy wyrzucać, do których ona przywiązywała dużą wagę.
Ja przy gołych podłogach, w sensie panelach podłogowych, przekonałam się że dywaniki łapią śmieci. Na przykład wchodząc do domu zostawiam na nich mnóstwo brudu, który nie roznosi się później dalej tylko na nich zostaje. No chyba że ktoś ściąga buty na zewnątrz, ale to już inna para kaloszy.
Dzieci sprzątające w domu to ważna sprawa. Iii mam jedną radę. Jako nastolatka do moich obowiązków należało pilnowanie zmywarki oraz sprzątanie łazienki. Miałam to w małym palcu. Ale gdy poszłam na swoje to okazało się że nie ogarniam całej reszty... nie umiem zrobić zakupów, nie potrafie puścić i rozwiesić prania itd. Myślę, że znacznie lepiej dla mnie by było, gdyby zadania w domu były rotacyjne, mogłabym lepiej zrozumieć inne obowiązki takie jak wynoszenie śmieci, odkurzanie dywanu.
U mnie na odwrót. Matka wychowywała mas sama, pracując na dwie lub trzy zmiany. Dom ogarniałyśmy z siostrą, więc sprawne sprzątanie mamy we krwi. Gorzej z mamą kiedy obie wyfrunęłyśmy daleko od domu rodzinnego. Matka, już na emeryturze, nie przyzwyczajona do sprzątania, nie radzi sobie z porządkami. Nie ma cierpliwości do układania rzeczy po wypraniu oraz odkurzania i mycia podłóg. Do sprzątania łazienek podchodziła jak pies do jeża. Cyklicznie trzeba przyjeżdżać, zakasać rękawy i oczyszczać tą stajnię Auguasza.
@@mimi428myślę, że doskonale by sobie poradziła, ale po co, skoro ma usługę za free I na zawołanie. Coś na ten temat wiem 😢. Ze swoją próbuję, żeby chociaż odkładała rzeczy na miejsce, nie kroiła na blacie, tylko na desce, wkładała do zmywarki kubek jak wypije kawę, brudne ciuchy wkładała do kosza w łazience, ale to niestety nie dociera. Za to świetnie potrafi pokazać mi palcem, że gdzieś jest brudno i powiedzieć, że nic nie robię i jestem brudas 🤬.
Jestem starszą osobą i to co Pan mówi,sprawdzone i tak jest! Jedynie gubi mnie nawyk zakupów podstawowych rzeczy,jak mąka cukier olej itp.wzielo się to z czasów na kartki i tego nawyku nie mogę wytępić u siebie! 😊
Trochę te czasy pamiętam, więc rozumiem. Może by Pani spróbowała wyznaczyć sobie limit np. sztuk każdego produktu w domu. Np. dwie paczki cukru, mąki itp. w zapasie. Są dwie w domu - to nie kupuję, a jak jest jedną, to jedną kupię 😊
Zmieniłabym jedna szafkę wisząca i stojąca na słupek i urządziła tam spiżarkę. Ja lubie mieć w zapasie niepsujące się produkty, które kupuje na promocji. Ale zakupy robie raz w tygodniu.
Panie Marku dziś super odcinek i świetne porady . Ja stosuje i polecam sprzątać kuchnie wieczorem . Od 4 lat opiekuję się chorą mamą w domu po ciężkim udarze i prowadzę firmę pomimo trudu zawsze wieczorem sprzątam kuchnie aby rano było przyjemnie tam wejść i wypić kawę. Puste przebiegi też prawda bo pi co biegać 10x beż potrzeby jak można 3x. A na koniec naprawdę świetny z Pana projektant wnętrz i to Panu najlepiej wychodzi. Pozdrawiam i czekam na kolejny program .
Oglądam Pana filmy z ciekawości i dla przyjemności, ale ten odcinek puszczam od dziś przez glośniki u siebie w salonie, jako codzienną katechezę dla wszystkich domowników😁
Ja nie mam zmywarki. Kupiliśmy takie małe mieszkanko i tam już był zlew kuchenka na gaz. Nie ma miejsca na zmywarkę. Po każdy posiłku od razu zmywam i nie gromadzi mi się na wieczór. Dziękuję za informację dla Wszystkich. Pozdrawiam serdecznie
Aby zapełnić zmywarkę, trzeba mieć drugi zestaw naczyń, aby używać na bieżąco. Przy 2 osobach czas zapełnienia zmywarki to 2 dni? Nie mam zmywarki, jest nas dwoje i zmywamy na bieżąco.
Jestem w tej chwili sama, mam kuchnię wielkości schowka na szczotki😂 ale mam zmywarkę. Bardzo małą, zgrabną i Eco. I każdego dnia, dwa posiłki, w zasadzie mogę włączyć, ale nauczyłam się tak układać , że robię mycie po dwóch dniach. Pół życia z rodzicami, z siostrą, z dziećmi i bez zmywarki a raczej to ja byłam tą zmywarką, uważam ten zakup za szczyt luksusu😅
@@yoillinka1676 jak ja to rozumiem. Całe życie nie miałam zmywarki i jakoś dawaliśmy radę. W końcu 7 lat temu dostałam z drugiej ręki używany stary sprzęt. Uważałam, że to zbędny gadżet ale w końcu bardziej z ciekawości i dlatego, że zawalała piwnicę niż z przekonania podłączyliśmy ją na próbę😁 Teraz od dawna ma stałe miejsce w moim sercu i już nigdy nie zrezygnuję z tej pomocnicy😀
Ja bym dodala do tego - niech jak najmniej rzeczy w Twoim domu ma swoje stale miejsce na wierzchu. Wizualnie jest duzo przyjemniej i czysciej, jak wszystko jest schowane do szafek. 🎉 i szybciej sprzątać kurze
Jak ja nie cierpię sprzątania ale lubię mieć czysto i dlatego robię dokładnie to co dziś mówiłeś. Dodam jeszcze coś od siebie: SYSTEMATYCZNOŚĆ. Po jakimś czasie dane czynności wykonuje się odruchowo np. po każdym umyciu rąk przecieram baterię i umywalkę. Zajmuje to kilka sekund a zawsze jest czysto😊
Mam domek z ogrodem,cztery latające po całym domu zwierzaki, więc zmuszona zostałam pokochać minimalizm😂Żadnych dywanów, chodniczków,wykładzin.Na Twoje 15 trików stosuję 13(brak zmywarki i odkurzacza robota). Dzięki za film❤
Panie Marku bardzo ważne jest ustawienie mebli bo w chaotycznych pomieszczeniach robi się bałagan optyczny , może odcinek z pomieszczeniami przedtem potem - nawet na kartce - uwielbiam to sama też mam meble ustawione według zastosowania
Ja dodałabym jeszcze trzymanie rzeczy w pomieszczeniach, w których je używamy. Zawsze mnie śmieszy, kiedy ludzie trzymają w kanapie sztućce albo narzędzia a np nie mieści im się tam pościel. Biegną przez cały dom, żeby przynieść sobie ściereczkę albo ręcznik itp. Dodatkowo ja pozbywam się rzeczy nie do kompletu typu kubki, talerze, powłoczki itp. No i czasami widzę, jak ludziom nie domyka się szafa, albo brakuje jakiegoś uchwytu - to tez sprawia, ze nawet w wysprzątanym mieszkaniu powstaje wrażenie bałaganu.
Super, dzięki. Świetny film. Sporo z tych rzeczy stosuję, na przykład to z pustymi przebiegami i sprzątaniem natychmiast. Gdybyś jeszcze mógł mi zaprojektować jakąś funkcjonalną łapę do poganiania reszty domowników, żeby też to robili :) Podczas oglądania tego filmu odruchowo rozejrzałam się po pokoju i wpadłam na szesnastą zasadę - wyzdrowiałaś, to schowaj lekarstwa. To się odnosi do każdej nadzwyczajnej czynności - skończyłaś sweter, to schowaj druty i wełnę, upiekłaś ciasto, to schowaj foremkę, przykręciłaś śrubkę, to schowaj śrubokręt. Teraz. I jeszcze jedna zasada dotycząca sprzątania w ogóle - zrób, póki ci się jeszcze choć minimalnie chce. Bo przyjdzie chwila, kiedy ci się nie będzie chciało, ale będzie trzeba, i co wtedy?
@@nataliazalewskahometeachin1850 Aaa, to prawda. Jak się ma dzieci, to warto mieć osobny duźy pojemnik na wszelki wypadek - nebulizator, woda morska w sprayu, plastry, syropek... 😃
Koszyk poranny mam, a w nim szklankę po świeczce w ktorej są tusze, kredk,i pędzle, żeby w koszyku też był porządek. Ponieważ kosmetyki brudzą, w koszyk jest wyścielony papierowym ręcznikiem, żeby po prostu go wymienić od czasu do czasu 🙂 Pojemniki z karteczkami od zawsze mam. Też sprzątam kuchnię przed snem i jest sciagaczka do kabiny prysznicowej 👍 Przeprowadziłam się do mieszkania bez zmywarki. Z żalem zostawiłam moją nową zmywarkę w poprzednim mieszkaniu. Staram się zmywać na bieżąco, ale rano jak się spieszę zostawiam brudne naczynia w misce w zlewie, tak że nie schną na blacie czy stole. Wystarczy wyjąć miskę po powrocie i po kolei wszystko umyć. Taki patent. Oczywiście ścielenie łóżka rano to podstawa 👍
Zgadzam się ja też po przeprowadzce do nowego domu wziełam za dużo rupieci,po dwuch latach wyżuciliśmy wszystko i użądziliŝmy na nowo,nawet tależe i sztućce ktore były przekrojem naszych wspòlnie spędzonych lat wymieniliśmy na jednolite teraz nawt przy śniadaniu na szybko jest elegancko .A te 15 minutòwki to naprawde dają efekt, wprowadziłam je odrazu w życie!
Moja zasada jest taka : chcesz mieć czysto - nie rób bałaganu! A tak szczegółowo to tak jak Pan mówił 🙂 z jednym zastrzeżeniem, dywaniki czasem się przydają jak jest paskudna podłoga, a do remontu daleko 😅
Dobrze jest tak rozplanować obowiązki domowników aby co tydzień one się zmieniały !Żeby każdy miał przydzielone prace na dany tydzień a potem zmiana. Nie żeby np tylko córka co wieczór ogarniała kuchnię.Jeden tydzień córka ,drugi tydzień inny domownik itd
Tip przy 4 kotach w domu - mini odkurzacz najtańszy do auta, który stoi przy kuwetach. Silikonowe maty pod miski, które wrzucam do zmywarki i kapa na łóżko w takim kolorze, by sierść nie irytowała. U mnie sprawdza się musztardowa. Kanapa obita materiałem udającym zamsz nie poddaje się tak łatwo pazurom. I po wielu latach bezmyślnego znoszenia drobiazgów do domu: tak, nowe zabawki cieszą (przez jakieś 10 minut), każda stara zabawka spryskana walerianą cieszy równie mocno.
Ja w ogóle zrezygnowałam z kuwety, koty mają specjalne wejście do szafy, gdzie się załatwiają. Górna część szafy to tzw. gospodarcza. Dzięki temu mam mniej zagracone i nie zamiatam ciągle żwirku. A patent z walerianą też stosuję :)
Moj kolega podpowiedzial patent .Co pol roku zbiera corce zabawki , chowa do kartonu na strych , przynosi karton ktory zaniosl polroku temu i corka ma nowe zabawki a on swiety spokoj z kupowaniem nowych.
Moje nawyki/triki, to ogarnięcie kuchni wieczorem, rankiem gdy starcza czasu ogarnięcie łazienki, no i poscielenie łóżka . Jest Ok. Dziękuję panie Marku za podane patenty 🍀
dokładnie, bardzo dobre punkty Panie Marku, na bieżąco sprzątanie i systematyczne utrzymywanie czystości pozwala zaoszczędzić czas i jest ładniej podczas codziennego korzystania z nieruchomości - podział obowiązków i nauka dzieci aby dbały o to co mają to dobre rozwiązanie
Rewelacyjne porady, zwłaszcza "nie ma pustych przebiegów" i "działania jednominutowe". Dodam patent, który można nazwać "widzisz - zrób". Zauważysz, że coś trzeba zrobić (wynieśc, umyć, pozbierać) - zrób to od razu, nie odkładaj na później, bo działanie raz odłożone ma tendencję do bycia odkładanym wielokrotnie ;) Patent na nadmiar rzeczy w szafkach-szufladach: raz do roku przejrzeć te rzeczy i wyrzucić wszystko, czego nie użyło się ani raz przez ostatni rok (góra dwa). Identycznie z ubraniami w szafach - jeśli w ciągu ostatniego roku czegos nie założyło się przynajmniej raz, to jet to zbędne. Zbędnym rzeczom (ubrania, naczynia itp. ) dajmy drugie życie, zanieśmy do tzw. sklepów charytatywnych. Przyjmą z radością. Kolejny patent: zmieniasz ubranie? Więc od razu to zdjęte chowaj albo wynoś do uprania, niech się nie poniewiera na wierzchu. Z tym mam największy problem :) I na koniec patent "chorobowy". Gdy łapie Cię choroba, albo nawet już byłeś u lekarza, masz leki i zwolnienie na kilka dni - ogarnij dom, oczywiście bez szorowania podłóg i mycia okien, tylko tyle na ile możesz. W czystym otoczeniu szybciej się zdrowieje. Leki wyjmij z papierowych opakowań (wyrzuć opakowania od razu, przeczytaj ulotki i też wywal), wsadź wszystkie leki do jednego pojemniczka razem z instrukcją stosowania. Ustaw przy łóżku wiaderko lub większy pojemnik na zużyte chusteczki. Zrób herbatę do termosu. Przygotuj sobie "tacę na wszystko" - na pilota, telefon ksiązkę, okulary itp. ). Będzie Ci łatwiej. Pozdrawiam - Aśka bałaganiara :;)
Dodam jeszcze koszyk na wszystko, taki wiklinowy, biorę w garść, przechodzę po domu, zbieram "porzucone" rzeczy, a na pytanie "mamo, nie wiesz gdzie może być...."," kochanie, nir widziałaś...?" odpowiadam -w koszyku
Jako osoba zajmująca się zawodowo declutteringiem i funkcjonalna organizacja przestrzeni, dodała bym poza nawykami wlasnie "domki" dla kazdej rzeczy i porządne odgracanie, a później obserwacja co jeszcze leży nieużywane np pół roku, rok. Często czegoś nie chowamy bo nie ma miejsca na schowanie, a można odzyskac całe półki czy szafy odgracaniem i odpowiednia organizacja wnetrza. Gdy mamy juz tak pieknie zorganizowaną np kuchnie zastanowimy sie dwa razy przed zakupem kolejnej rzeczy bo wiemy ze zepsujemy ten efekt, a przeciez mamy tam już wszystko co potrzebujemy. Podpisuje nie tylko np pojemnik ale i półki np. mam 2 półki z pojemnikami kuggis podpisuje np "akcesoria do pieczenia" i przyklejam na polce pod nim taka sama etykiete zeby pojemniki nie wędrowały po szafce i zawsze staly w danym miejscu. Warto tez trzymac rzeczy tematycznie. Np jesli uzywamy cos tylko na wyjazdach (np bikini)-trzymanie tego w walizce od razu i wykorzystanie jej wnetrza. Skraca to pozniej czas na przygotowanie i szukanie przedmitow + lista w walizce stalych rzeczy z codziennego uzytkowania ktore nalezy dorzucic.
Też mam listy wyjazdowe na różne okazje, i przed każdym wyjazdem tylko dopisuję szczegółowo, np. konkretny sweter, określone buty.. Proszę się nie podśmiewać z list, dla ludzi na walizkach, często wyjeżdżających służbowo, lub też na urlop, na wesele, itp, przygotowanie listy to połowa pakowania😊
Też czekam, a tu żaden nie chce się potłuc. Za to jakiś czas temu wysłałam kilka kubków i trochę naczyń kobiecie, której spalił się dom i prosiła o cokolwiek.
@@piasia1Dawniej non stop pękały szklanki ,mi jak byłam mała szczególnie .Dziś nic się nie tłucze i nie pęka i też rajstopy jakoś nie puszczają oczek .
Panie Marku witam w nowym roku życząc samych sukcesów i kreatywności. Dziękuję za bardzo praktyczny iprzydatny odcinek👍👍👍. Z ogromną satysfakcją stwierdzilam, że większość wspomnianych przez Pana porad od dawna funkcjonuje w moim życiu i miejscu zamieszkania. Biorac pod uwage tzw doświadczenie życiowe, a szczególnie uwzględniając zamiłowanie do ładu i porządku oraz niewielkie przestrzenie w których żyję staram się jak mogę. Niestety nie wszyscy domownicy rozumieją takie potrzeby, w efekcie ciągle mam co robić 😅. Z Pana metod utrzymania porządku nie próbowałam jedynie tacy na różności, które niestety są ... nie wiadomo skąd. Zgadzam sie ze stwierdzeniem, że im mniej tym lepiej. Boleśnie się o tym przekonałam podczas przeprowadzki 😅😂. Pozdrawiam serdecznie 🤗😘👍
Maz prawie 30 lat a nadal nie nauczyl sie zeby zabierac ze schodow jak idzie na gore, a syn 20 miesiecy zawsze zabierze, chociaz czasami ledwo moze uniesc 😂 chociaz on mnie wesprze😂
Mnie zastanawia jak co kolwiek można zostawiać na schodach one służą tylko do przejścia i tyle, prędzej bym coś zostawił na prostej podłodze niż schodach.
Bo mąż to prawdziwy mężczyzna, on tylko ma jeden cel do którego idzie po schodach na górę. On się może tylko koncentrować na jednej rzeczy, iść do celu i np włączyć komputer. My kobiety możemy podzielić swoją uwagę na wielu innych rzeczach, iść na górę żeby włączyć komputer,a przy okazji zabrać ze sobą to co leży na schodach 😊
@@Son-j5l Jakie to prawdziwe! My kobiety tak mamy, że ogarniamy wiele rzeczy naraz, czasem aż za dużo! Przypomina mi się taki żart: poszłam do łazienki się wysikać, przy okazji nastawiłam pranie, umyłam sedes, umywalkę, lustro i podłogę. Mam ochotę na kawę, ale boję się wejść do kuchni.
@ No tak, to co my kobiety potrafimy zawdzięczamy naszym dalekim przodkom. Kobiety musiały ogarnąć dom, ugotować, zadbać o ogień, dzieci. Wiele rzeczy na raz. Mężczyzna musiał tylko złapać zwierzynę, żeby było co jeść. To był jego jedyny cel, i nic innego nie potrafiło zaprzątnąć jego uwagi. Mimo, że mózg mężczyzn jest większy od kobiecego, to u kobiet prawa strona wspólpracuje z lewą lepiej niż u mężczyzn, przez co kobiety mogą robić więcej rzeczy na raz.
Panie Marku,Slazacy lubią porządek, tez tak mam😊 Kiedyś kilka dni byla u mnie kolezanka z innej części kraju i byla mocno zdziwiona tym ,że ja codziennie ogarniam mieszkanie. 😂
Prostsze zasady mam 1. Odkladac za du... na miejsce Typu szusze wlosy-koncze i szuszarka idzie na swoje miejsce do szuflady, maluje sie-wyciagam pojemnik z kosmetykami, kończę sie malować i pojemnik odkladam na miejsce do szafki, to są straty rzędu 15 sekund nawet gdy się spieszę to 15 sekund nic nie zmieni. 2. Pusty zlew w kuchni bo idzie wszystko od razu do zmywarki a zmywarkę rozkladam najczesciej rano, zanim expres sie włączy i zrobię kawę juz jest wszystko odłożone na miejsce 3. Sciereczka do wycierania na bieżąco zlewu/wanny do prysznica polecam elektryczną sciagaczke do wody przy okazji bardzo uzyteczna przy myciu okien
Ciekawy odcinek - temat bardzo przydatny. U mnie sprawdza się sprzątanie w kuchni wieczorem, szczególnie mycie naczyń. W tym czasie przygotowuję też kawę i wodę w ekspresie przelewowym, który włączy się rano. Ja mam małe mieszkanie i trochę przeszkód na podłodze, więc robot odkurzający niestety się nie sprawdził. Za to odkurzacz pionowy bardzo się sprawdza. Używam go codziennie. W ciągu paru minut odkurzam wszystkie podłogi. Mam problem z nierównymi płytkami i fugą na podłodze, dlatego ostatnio kupiłam mop parowy Shark - tańszą alternatywę Karchera i też jestem zadowolona z efektu. Dobre narzędzie to połowa sukcesu.
Dla mnie irobot to tez tylko 'zabawka". Ja tam musze dojechać rura w każdy zakamarek. Dlatego końcówka musi być mała a często ja jeszcze zdejmuje. Czasami puszczam robota, chyba po to, żeby się nie kurzył i żeby nie robić dzieciom przykrości- bo to prezent. Najbardziej rozsmieszyl mnie kiedyś syn, kiedy nie odbierałam telefonu w jego domu i chciał mi dać znać odkurzaczem włączając go przez aplikacje :)))) A ja pomyślałam : jesssooooo jakie to beznadziejne urządzenie, ciagle się włącza i wyłącza bez powodu :) Co do ekspresu, rzadko używam ale mam czajnik ze szkła, wiec jeszcze raz na kilka dni gotuje w nim wodę z kwaskiem cytrynowym, żeby nie osadzał się kamień.
@@user-sn1ug9tv6cKoty też przez przypadek potrafią włączyć robota. Jeśli chodzi o użycie kwasku cytrynowego w czajniku, to dobry pomysł. Muszę z niego skorzystać. Ja wrzucilam do czajnika takie małe metalowe odkamieniacze w kształcie druciaków, ale one też wymagają czyszczenia od czasu do czasu.
Mielismy robota jezdzacego przed pojawieniem sie dziecka i mnostwem zabawek. Przerzucilismy sie na pionowego. Z chodniczkami sie nie zgodze. U nas zatrzymuje sporo piasku, mamy nieutwardzoną droge i musze odkurzac kilka razy dziennie. Chodniczek w wiatrolapie i pod schodami zbiera na wejsciu najwiecej. Wystarczy go tylko wytrzepac raz dziennie lub przejechac odkurzaczem
@@mpGrafikw blokach też się przydaje nawet jak wejdziesz na które piętro to pod wycieraczka po wytarcie butów zawsze sie zbiera i lepiej tam nic w domu.
Ja też mam chodniczek na schodach przed domem,mój pies uwielbia,i faktycznie zbiera masę piachu z butów a mieszkam koło lasu i tego jest dużo,mam też chodniczek w wiatrołapie,po spacerze jest strasznie dużo piachu i błota z butów i z psa ....
te wszystkie rady dla osob lubiacych porzadek to jak oddychanie.Robie to automatycznie ...nie wyobrazam sobie np.wyjscia z pod prysznica nie wyierajac jej do sucha.Ale jestem minimalistka ale ogarnac tzw ."cepelie" to juz wyzwanie.....Jedyna droga jest pozbycie sie rzeczy ,ktörych nie potrzebujemy.Wiem,ze nie kazdy to potrafi...
Z tymi pustymi przebiegami... pewnie ze można zawsze myśleć o tym że wciąż coś musisz gdzieś odkładać. Ale to się może zmienić w paranoję. Ja się czuję czasem zmęczona sama sobą bo "nic tylko sprzątam". Są lepsze dni kiedy wszystko to robię niezauważalnie a są gorsze gdy już bym chciała przestać a nie moge 🫣
Pierwsza zasada: mniej znaczy lepiej. Wystarszy jedna trzepaczka do jajek, nie potrzebuję dziesięciu. I również w myśl minimalizmu: prostota przedmiotów. Dziś reklamuje się nam setki wyspecjalizowanych przedmiotów, gadżetów które doskonale radzą sobie z tym czy z tamtym zadaniem, ale przy okazji mają multum zakamarków i czyszczenie tego doprowadza do szału 😬 więc kiedy coś kupuję, to nie tylko myślę o tym czy się przyda, ale również jak bym to sprzątała. Z czasem się człowiek uczy że sylikonowy wałek jest łatwiejszy do umycia, ale też lubi siedzieć w pudełku bo chwyta kurz. No i to robienie od razu... fajnie powiedzieć, ale przy trójce dzieci nie zawsze się da. Ja sprzątam kuchnie a tymczasem zabawki lądują po całej reszcie pomieszczeń 🙈 a potem chcę wieczornie posprzątać kuchnie a zamiast tego zasypiam karmiąc najmłodsze piersią.. i co prqwda już 1,5 roczne dzieci angażuję w obowiązki (i jakie dumne maleństwo że wie gdzie wyrzuca się pampersy!), ale proporcje wciąż są na niekorzyść.
Ja mam 4 dzieci od 1 do 7 lat... To jest wieczna walka, a sama jestem bałaganiarą niestety, choć z latami wytrenowałam kilka z wymienionych tipów... Dobija mnie sprzątanie za domowników, bo nie zawsze uda się ich zaprząc do pracy..
To akurat jesteście usprawiedliwione, maluszki w domu to piękny czas, który tak szybko mija, więc szkoda wtedy tracić ten czas na perfekcyjny porządek.😊
I ciągle ,,w robocie". Wiem co mówię, ponieważ latami w taki sposób porządkowałam dom jednocześnie pracując na etacie. Obecnie uważam, że gdy jest piękna pogoda kurz na meblach może jeszcze poczekać .Teraz sprzątam raz w tygodniu z pomącą partnera (łazienki to również jego własność, z których często korzysta). Zazwyczaj jest to czwartek. Oczywiście mamy zasadę ogarniania wokół siebie na bierząco. Na emeryturę planujemy mały nie zagracony bungalow z tarasem i ogrodem bo dużego, piętrowego domu mam już dość.
Moja mama u siebie ma minimalizm. Nic jej nie potrzebne. A jak potrzebne, to zwraca się do mnie o pożyczkę: a to odpowiedniej torby podróżnej, a to jakiś inny przedmiot użytkowy. Ja nie lubię zagraconych przestrzeni, ale z drugiej strony uwielbiam książki i porcelanę. Doszłam do wniosku, że część, posegreguję, opiszę i zmagazynuję w piwniczce- schowku. Mogę wtedy sobie wymieniać jakiś komplet, gdy znudzi mi się bieżący. Nie znoszę nudy, monotonii, jeśli chodzi o wystrój stołu, czy dekoracje typu świeczniki, szkło, porcelana, obrus. Zastawę mam różnorodną, ale też przemyślaną, fajansu nie kupuję i nie używam. W łazience nie mam ,,dwudziestu" kosmetyków stojących na wannie. Od tego jest szafka. Oprócz szamponu, nie kupuję na zapas. Mimo wszystko i tak walczę z bałaganem. Bo tylko syn pomaga mi w sprzątaniu. ,,Reszta" olewa. Mieszkamy też z wiekowym dziadziusiem. Nie narzekam, to starsza, schorowana osoba, ale lubi mieć wiele swoich rzeczy. Najlepiej na wierzchu. A ponieważ absolutnie wszystko się dziadziowi przydaje..., mówi się trudno. Przestałam się przejmować.
Tak, przestań się przejmować. Moja kolezanka mi doradziła- przychodzę do domu, patrze wszystko lezy to i ja się klade 😅. Nie bylam u niej w domu, nie wiem, ale czasami i ja z tego korzystam. Z wiekiem coraz częściej.
🎉🎉🎉 eleganckie panie maja wszystko perfect w piatek ! Gdy przychodzi maz po pracy juz jest weekend ,,,, panie pracujace rabia perfect w czwartek by miec po swoim powrocie do domu juz wrszystko pieknie ,,, rowniez w piatki sie wyjezdza na weekendy i chce sie wrocic do pieknego domu 🎉 NIKT NIE PSUJE SOBIE WEEKENDU NA SOBOTNIE SPRZATANIE 🎉🎉🎉 JAKIEZ TO BY BYLO OKROPNE REZYGNOWAC ZE SWIETA WEEKEND 😢😢😢😢
Panie Marku czy mógłby Pan poruszyć temat dekoracji okna w salonie? Jak np zgrać i łączyć zasłony/ firany/ rolety rzymskie i jak je zawiesić aby optycznie powiększać wnętrze?
Witam,fajne porady,a chciałabym zapytać czy zrobisz kiedyś odcinek o tym jak macie urządzony dom na gorze? Oczywiście to tylko moja sugestia, pozdrawiam cieplutko 🙂🙂🙂
Ja uczę dzieci, ze każda rzecz ma swoje miesjce. Robie przegląd i odgracanie szaf, kuchni, komód co 3-4 miesiące. Nie trzymam wielu rzeczy na wierzchu, tylko te dekoracyjne reszta jest pochowana, no i oczywiście przemyślane zakupy bo impulsywne kupowanie prowadzi do graciarstwa.
Chciałabym jeszcze dodać, że w łazience mam ściereczki dobrane do ręczników i często wycieram umywalkę po użyciu. Dzięki temu tylko czasami czyszczę odpływ i fugę i jest OK. Mówiąc o zlewach, miałam wielki problem z doczyszczeniem zlewozmywaka z białego fragranitu. Już go chciałam wymienić na ceramiczny, ale odkryłam, że można go wyczyścić za pomocą tzw. magicznej ściereczki. Wcześniej namoczyłam go na noc w wodzie z tabletką od zmywarki, ale nie podoba mi się to ze względu na środowisko. Widzę, że magiczna ściereczka działa bardzo dobrze. Wystarczy czysty zlewozmywak zaimpregnować specjalnym preparatem lub olejem, żeby był czysty dłużej. Od tego momentu lubię wycierać zlew do sucha, ale tylko przy wieczornym myciu naczyń. W ciągu dnia to bez przesady. I ostatnie odkrycie, to szczotka do WC z silikonu. Mam wrażenie, że jest bardziej higieniczna niż z plastikowym włosiem. Oszczędność czasu przez robienie kilku rzeczy naraz pomaga pogodzić obowiązki, np. można słuchać wartościowych audycji jednocześnie mopując podłogę lub obierając warzywa, stosować metodę jednej minuty np. czekając na kawę z ekspresu, a w drodze do paczkomatu wyrzucić śmieci.
@@asta7874 Ja kupiłam taką szczotkę na Allegro. Można znaleźć pod hasłem "Szczotka do WC silikonowa". Prawdopodobnie są sprowadzane z Chin. Są różne rodzaje i różne średnice. Może nie będę wskazywać konkretnej, bo każdy musi sam wybrać. Widzę, że niektóre szczotki są szersze a inne węższe, więc np lepiej pasują do uchwytu ściennego ( u mnie uchwyt Grohe i czarna szczotka z metalową rączką). Jeśli chodzi o tą "zakrzywioną" wersję szczotki silikonowej, to mam mieszane uczucia, czy to jest 100% silikon. Ta wersja jest twardsza i może lepiej dochodzi w zakamarki toalety. Te standardowe szczotki chyba są jednak lepsze. Warto sprawdzić, bo to nie jest droga rzecz. Przy okazji widzę, że przez pomyłkę napisałam "magiczna ściereczka", a chodziło mi o "magiczną gąbeczkę". Chyba każdy wie, o co mi chodzi - taką białą, którą się namacza w wodzie i szoruje różne plamy na ścianach itp.
Zgadzam się ze wszystkim w 100%. Szkoda tylko, że większość mężczyzn ma gdzieś te zasady... 😅 Dobrze jest przemyśleć jak zorganizować przestrzeń w domu żeby użytkowanie było łatwiejsze i nie robił się bałagan... Systemy do przechowywania w szafach i bieżącą selekcja zbędnych rzeczy.
Przy "pustych przebiegach" rozpłakałam sie jak dziecko... Dla ADHD-owca to niekończąca sie historia, bo tylko dwie raczki i dzień za krótki. I te powierzchnie nietrafione...
Słuszne uwagi. W temacie pojemników na przyprawy: bardzo często youtuberzy w tego typu filmach prezentują piękne kolekcje pojemników, jednak chyba nigdzie nie widziałam, aby na etykietach były adnotacje inne niż nazwa przyprawy. Wiadomo, że po terminie przydatności do spożycia przyprawy nie staną się trujące, jednak tracą np. aromat i obniża się ich działanie prozdrowotne. Ja na etykietach mam nazwę przyprawy, producenta i termin tzw. przydatności do spożycia. To pomaga kontrolować, jak stare mamy przyprawy, zwłaszcza te rzadziej stosowane. Warto też pisać nazwę producenta, zwłaszcza w przypadku mieszanek o różnym składzie, przykładowo jest podlaska przyprawa do kawy (wytrawna) i są inne - słodkie. Moja przykładowa etykieta: "Kardamon, Dary Natury, VI.26". Pozdrawiam.
Inne dane niż nazwę można zapisać długopisem kredowym z tyłu lub na dnie 😉 zwłaszcza jeśli ktoś nie kupuje cały czas jednej marki, datę ważności też się jednak zmienia często
Kosz schodkowy nie wpadła bym na to🤔 ale podoba mi się taki pomysł 👍🏼 zdecydowanie na kilku minutowy filmik must have w kuchni poproszę. A dodatkowo super byłoby must have w łazience lub korytarzu 😉
Zgadzam się z wszystkim poza szufladą na wszystko (tzw. przydasie)- dla mnie jeśli jest na wszystko to znaczy, że jest na nic i jest tam chaos, ale jeśli u Pana się sprawdza to ok. Dla mnie podstawa zaoszczedzenia czasu i nerwów na codzień to organizacja szafek, szaf i szuflad, rozlokowanie w nich rzeczy żeby były "pod ręką" lub "po drodze" w trakcie wykonywania czynności do której są potrzebne lub w miejscu, które się z nimi kojarzy. Np. baterie i jakas drobną elektronikę trzymamy w szyfladach szafki rtv. Także potwierdzam, odpowiednia organizacja i konsekwencja w odkładaniu rzeczy od razu na miejsce bardzo ułatwiają życie 👍 P.S. Moją pracą marzeń byłaby organizacja przestrzeni (szaf, szafek, szuflad) u klientów-takiego mam hopla na tym punkcie 🙈 Niestety w Polsce to niezbyt popularna usługa.
U mamy całe życie były firanki żakardowe. Niby nie modne ale w swoim mieszaniu też je mam. Proste, bez wzorów. Jak widzę u znajomych te modne zasłonki, wyglądające jak wyjęte psu z gardła to już wolę swoje niemodne. Wyciągam z pralki, wieszam i tadam!
Ach, te! No, pewnie. Ja mam takie jakieś z czegoś grubo tkanego, nie muślin, bo sztywniejsze - niestety, trzeba wyprasować, ale jak się wyprasuje, wyglądają jak milion dolarów :) Ale żeby nie to, że się do nich przywiązałam, też bym wybrała takie samoprasujące :)
Ja bardzo lubię sprzątać,i robię to regularnie co tydzień tak dokładnie a codziennie przeznaczam pol godziny.Tez nie lubię naczyn na wierzchu,moj syn nastolatej to mistrz bałaganu,😢tez mam dwie łazienki,duze lustro które non stop się chlapie,i psa który strasznie brudzi kanapę i ścianę
My mamy dywaniki w łazience, przy wejściu i łazience. Po to właśnie że jak coś skapnie zostanie na dywaniku, wejdzie w mokrych butach- zostanie na dywaniku, wyjdzie z wanny - nie posliznie się na dywaniku. Tyle że trzepiemy na balkonie i po robicie, a ponieważ są bawełniane raz w tygodniu lądują w pralce. 🎉
Mam uwagę co do koszyczka na schodach. Uważam że prędzej ktoś, a szczególnie dziecko, weźmie jedną rzecz należącą do niego i zaniesie do pokoju, niż weźmie cały koszyk i będzie roznosić rzeczy po pokojach. A potem jeszcze trzeba ten koszyk odstawić z powrotem.
@bozenadd4441 Obawiam się, że u mnie w domu byłby to usprawiedliwieniem, by zapomnieć coś zabrać. 😀 A tak, to kłuje w oczy i trzeba to zrobić. Chciałam jeszcze dodać dla osób 50+, że bieganie po schodach w górę i w dół, to akurat może wyjść tylko na zdrowie ha ha ha.
Zaczynam powoli wszystko wywalac co niepotrzebne z kuchni, łazienki i innych pomieszczeń. Dobrze, ze mam blisko do zsypu i dzwonow na odpady oraz pojemniki PCK. Przydasie sa fajne ale do czasu, bo ona nie jest z gumy. Bardzo dobre zasady, czasami emerytce-wdowie sie nie chce :(
9:52 To nie tak się mówi "muszę żarówkę wymienić". Mówisz bezosobowo "żarówkę TRZEBA wymienić". I wtedy czarna owca w rodzinie idzie i wymienia, bo księżniczki i książęta od razu odwracają się i udają że nie słyszeli albo że są zajęci.
Z dwoma małymi dziećmi i depresją (leczona od roku) na pokładzie czasami ciężko o porządek. W głowie balagan, a co dopiero na podłodze 🤦 uwielbiałam porządek, ale ostatnio się coraz częściej poddaję 😢
🎉🎉 generalnie jestem z pokolenia ze sie kobieta nie polozy gdy jest 1 pylek gdziekolwiek ,,, przed snem kawa drink papieros jak ksiezniczka ,,, z rana kawa papieros jak ksiezniczka ,,, sprzatanie w domu to jest max pol godzinki / dzien zeby zyc w palacu a nie w kurniku 😂😂😂
Nie wierzę 😅 robota tylko nie mam do odkurzania z tych wszystkich porad 😊 Ale u mnie bu nie przeszło - progi - starsze budownictwo więc na każde pomieszczenie jeden musiał by być 🤣 A na poważnie - oj to wszystko razem bardzo ułatwia utrzymanie porządku - potwierdzam 👍🏻
Następny odcinek to zdecydowanie czas blatów kamiennych - za dosłownie chwilę (max miesiąc) będę musiała wybierać parapety więc te same parametry będą dla mnie istotne ❤
Ja dorzucę patent, o którym przeczytałam u Uli Pedantuli. Jak sprzątasz pokój i masz rzeczy, które trzeba odnieść w różne miejsca w domu to weź sobie jakiś ładny koszyczek. I zamiast latać w tę i we wte bierzesz raz i odnosisz. A potem stoi ładny taki koszyk i nie kłuje w oczy, aż się przyda następnym razem
Panie Marku, czy mogę Pana wynająć od poniedziałku do piątku w godz 6.45 - 7.15? W weekend sama zrobię śniadanie dla całej rodziny ;) A tak na poważnie: pomysł 15 minut dziennie na ogarnianie domu bardzo mi pasuje, poniekąd go stosuję - może nie tak systematycznie, ale to faktycznie daje rezultat :)
Ja wiem, każdy tak piszę, lecz naprawdę uważam (nie tylko ja), że ten poradnik to jest takie MUST HAVE, jeśli jesteś przed remontem domu, czy mieszkania. Prawie 400 stron A4 tylko o urządzaniu. mareksuchocki.pl/produkt/ebook-jak-urzadzic-mieszkanie/ POLECAM Jest to 📕poradnik niezbędny dla wszystkich którzy są przed remontem, lub przymierzają się do profesji projektanta wnętrz. Jest tam zawarta cała moja wiedza z różnych dziedzin która gdy ją zastosujecie zaowocuje wygodnym i ładnym mieszkaniem. Czego Wam bardzo życzę.
🔥Konsultacje wnętrzarskie mareksuchocki.pl/konsultacje-wnetrzarskie/
📕Tutaj poradniki o tym jak urządzić kuchnie marzeń. Prawie 400 stron konkretów, wraz z wieloma przykładami! mareksuchocki.pl/ebook-jak-urzadzic-kuchnie/
📕Ebook o tym jak urządzić łazienkę mareksuchocki.pl/lp-ebook/
🧮Kalkulator kosztów remontu łazienki, który sam podpowiada co jeszcze będziesz potrzebować do remontu mareksuchocki.pl/lp-kalkulator/
Wolę wyprać co tydzień chodnik kuchenny , niż roznosić po mieszkaniu, to co pryska, lub kapie na podłogę.
@@ewas.2390
Żadnych ,dywaników ,
chodników, dywanów.
A już najbardziej mnie obrzydzają dywaniki w łazience, przy muszli i jeszcze na desce sedesowej...ble.Jak wchodzę do łazienki i są chodniczi...wychodzę.
Ja mam dom 140m2 na początku ogarniałam bez problemu ale z latami braknie sił pranie piętrzyło się dwie łazienki zapełnione kosmetykami w kuchni kubeczki każdy z innej epoki kilka desek do krojenia mnóstwo naczyń ,i w pewnym momencie doszłam że zanim nie odgruzuję domu ze zbędnych rzeczy nie dam rady utrzymać porządku wchodząc do sklepu unikam przeglądania półek żeby nie kusiło ,minimalizm to jedyny ratunek.
Bardzo dobrze Cie rozumiem :)
Ja mam dzieci i męża i za małe mieszkanie 😮
Tak , minimalizm jest odpowiedzią . Zmieniłam 70m2 mało ustawne , tak ! na 37 m z dużym balkonem i teraz mam minimalizm , miejsce, szafa mnie ogranicza więc nie kupuje , urządziłam minimalistycznie , kolory mam uniwersalne , żadnych bibelotów , durnostojek , kurzolapow , otwartych półek .
A ja trochę przewrotnie powiem, że minimalizm nie tylko nie jest dla każdego ale jest wręcz nadużywany. Sama staram się iść ścieżką środka i namawiam żeby inni równiez znaleźli swoją. Minimalizm jawi mi się jako podejście zbyt radykalne, strasznie męczą mnie wnętrza bez klamek. Co do sprzątania: moja przestrzeń wyznacza mi to ile mogę mieć rzeczy. Raz na jakiś czas robię przegląd i pozbywam się rzeczy, które już mi nie służą; taka terapia z workiem na śmieci. Do tego jestem fanką Marie Kondo i układam rzeczy w szufladach tak żeby stały pionowo. Mam na tyle wprawę, że już mi to szybko idzie i wciągam to też dziecko. Mam słabość do dekoracji, bo lubię je aranżować na półkach, ale to świadomy wybór. Półki są na ładne rzeczy, wszystko inne do zamknięcia za drzwiami. I ostatnie: opisanie pojemników za pomocą metkownicy sprawia, że rzeczy są odkładane na miejsce :)
@katieswonders8249 też opisuję, nawet pojemniki z zabawkami.Mieszkam na emigracji jeszcze, w wynajmowanym mieszkaniu.W DE nie ma wystarczającej wentylacji w
mieszkaniach...Ciężko w to uwierzyć... Więc ja nie wstawię dodatkowej szafy czy regału,a jest miejsce.Bo 🍄 wszystko zniszczy.
Motywacja do powrotu do kraju...
Kartony mam zapakowane i część rzeczy przewożę.Bo mieszkania bez grzyba nie znajdziemy,ani taniego,ani drogiego...
Uwielbiam dekorować, zmieniać kolory zmieniając narzuty czy pokrowce na poduszki.Ale w to mogę bawić się w Krakowie.
Pozdrawiam i dziękuję za ten wpis...poczułam się lżejsza.
Bo czemu rezygnować z tego co daje nam radość?
Też angażuję dzieci do sprzątania, żmudna praca...Jutro syn będzie uczył się prasować swoje ubrania,parownicą.
Pozdrawiam ciepło.
Sprawdzę o co chodzi z pionowym układaniem rzeczy!!
Z mojego doświadczenia wynika że bałaganiarz to osoba, która zawsze miała pod ręką kogoś kto za nią sprzątał, pamiętał i zamiatał (również w przenośni, w życiu). Rodzice, starsza siostra/brat, żona/mąż nauczyciel, współpracownik, itp. Przywykła do tego i nie widzi problemu.
Uwielbiam pana słuchać ,normalny życiowy czlowiek z pana
Bardzo mi miło. Dziękuję :)
To prawda! Marek nie ustawia się w pozycji "u mnie jest zawsze czyściutko, minimalizm, 300 metrów kwadratowych i ani ziarenka piasku, ani kłaczka kurzu, wszystko na tip-top", tylko jest własnie taki życiowy, wie o nadmiarze "przydasiów", o zakurzonych dywanikach, o szafach pękających w szwach i niedomykających się szufladach, naczyniach zalegających w zlewie, ciuchach piętrzacych się na krzeslach i wspaniale podpowiada jak zrobić, żeby się nie narobić :)
@@piasia1 Dziękuję
To ja się przyznam do nawyku, który jak wynika z rozmów z koleżankami, ma wiele kobiet. Zmywamy twarz wacikiem, na koniec zawsze się przejedzie baterię umywalkową, czy kawałek umywalki albo cokolwiek, co w zasięgu wzroku wymaga przetarcia. Zawsze się jakaś plama znajdzie. 😁
😁😁😁 aż zapytam żony 😁
😂mam osobny reczniczek do suszenia wanny/umywalki od razu po użyciu. To nie moj pomysł tylko męża bo tak byl przyzwyczajony u siebie w domu 😂
Też tak robię, drugą czystą stroną wacika. Zawsze przecieram z kurzu spłuczkę.
Taaak! 😂
I ja tak robię 😊
Jak zwykle łapka w górę. Moja mamusia jest niestety bardzo bardzo przywiązana do dywaników. Na duży dywan kładzie mniejszy wszędzie gdzie się da, a na ten mniejszy często kładzie szmatkę😱. Odkurza tata😎zrezygnował z prób wywalenia dywaników i na szczęście mamę też zachował.to jest uczucie
Współczucia dla taty :)
Współczuję. Moja mama robiła podobnie. Może nie aż tyle na podłodze, co ba fotelu, krzesłach stołach. Warstwowe nakrycia, kapy, koce, poduszki, obrusy. Po jej śmierci przynajmniej 10 worków dużych wywozolam na śmieci, część poszło do pieca na miejscu i jeszcze wynajęłam firmę która zabierała przydatne i wartościowe starocie i nie tylko. Wiele rzeczy nakupowała nigdy nawet nie używając, albo tylko raz. Nigdy niczego nie wyrzucała. Mi dawała bezwartościowe rzeczy czasem. Ogólnie była narcyzem ,,królową życia".
Małą część przygarnęłam zwłaszcza pamiątki rodzinne, zdjęcia i z odzieży w miarę porządnej żeby coś z tego uszyć od nowa. Jeszcze się za to nie zabrałam. Czeka upchniete w workach na natchnienie. Za dużo miałam żalu żeby na świeżo w tym grzebać. Worki schowane, nie stoją na widoku. Zdjęcia w kilku albumach, kilku torbach, też upchniete w szafie. Już przeglądnie tego wszystkiego mnie bardzo bolało i wywoływało wkurwa. 3 lata minęły wiec mniej boli. Wszystko wyprałam na samym początku, co mi się przydać może. Co komu mogłam to rozdałam. Nic na mnie nie pasuje bo mamy całkiem inne gabaryty. Jestem znacznie mniejszą od matki mojej. Kiedyś było że 30 kg i 10 cm wzrostu. Na koniec się prawie zrównało, ale o tak inne proporcje ciała. Aż żal takie porządne rzeczy wyrzucać, do których ona przywiązywała dużą wagę.
@danutaboszko4moj ojciec taki jest,jest narcyzem i dla niego liczy się tylko on462
Ja przy gołych podłogach, w sensie panelach podłogowych, przekonałam się że dywaniki łapią śmieci. Na przykład wchodząc do domu zostawiam na nich mnóstwo brudu, który nie roznosi się później dalej tylko na nich zostaje.
No chyba że ktoś ściąga buty na zewnątrz, ale to już inna para kaloszy.
Dzieci sprzątające w domu to ważna sprawa. Iii mam jedną radę. Jako nastolatka do moich obowiązków należało pilnowanie zmywarki oraz sprzątanie łazienki. Miałam to w małym palcu. Ale gdy poszłam na swoje to okazało się że nie ogarniam całej reszty... nie umiem zrobić zakupów, nie potrafie puścić i rozwiesić prania itd.
Myślę, że znacznie lepiej dla mnie by było, gdyby zadania w domu były rotacyjne, mogłabym lepiej zrozumieć inne obowiązki takie jak wynoszenie śmieci, odkurzanie dywanu.
Bardzo mądre. Dziękuję
Popieram trzeba dzieci różnych rzeczy uczyć żeby w życiu własnym od razu sobie ze wszystkim poradziły.
U mnie na odwrót. Matka wychowywała mas sama, pracując na dwie lub trzy zmiany. Dom ogarniałyśmy z siostrą, więc sprawne sprzątanie mamy we krwi. Gorzej z mamą kiedy obie wyfrunęłyśmy daleko od domu rodzinnego. Matka, już na emeryturze, nie przyzwyczajona do sprzątania, nie radzi sobie z porządkami. Nie ma cierpliwości do układania rzeczy po wypraniu oraz odkurzania i mycia podłóg. Do sprzątania łazienek podchodziła jak pies do jeża. Cyklicznie trzeba przyjeżdżać, zakasać rękawy i oczyszczać tą stajnię Auguasza.
Dobry pomysł ,zaraz w prowadze to w domu
@@mimi428myślę, że doskonale by sobie poradziła, ale po co, skoro ma usługę za free I na zawołanie. Coś na ten temat wiem 😢. Ze swoją próbuję, żeby chociaż odkładała rzeczy na miejsce, nie kroiła na blacie, tylko na desce, wkładała do zmywarki kubek jak wypije kawę, brudne ciuchy wkładała do kosza w łazience, ale to niestety nie dociera. Za to świetnie potrafi pokazać mi palcem, że gdzieś jest brudno i powiedzieć, że nic nie robię i jestem brudas 🤬.
Jestem starszą osobą i to co Pan mówi,sprawdzone i tak jest! Jedynie gubi mnie nawyk zakupów podstawowych rzeczy,jak mąka cukier olej itp.wzielo się to z czasów na kartki i tego nawyku nie mogę wytępić u siebie! 😊
Akurat olej maka i cukier to trucizna. Wystarczy tylko tego nie spożywać i okaze sie ze wyzdrowiejesz z wielu podstepnych ...itd
Trochę te czasy pamiętam, więc rozumiem. Może by Pani spróbowała wyznaczyć sobie limit np. sztuk każdego produktu w domu. Np. dwie paczki cukru, mąki itp. w zapasie. Są dwie w domu - to nie kupuję, a jak jest jedną, to jedną kupię 😊
Zmieniłabym jedna szafkę wisząca i stojąca na słupek i urządziła tam spiżarkę. Ja lubie mieć w zapasie niepsujące się produkty, które kupuje na promocji. Ale zakupy robie raz w tygodniu.
Panie Marku dziś super odcinek i świetne porady . Ja stosuje i polecam sprzątać kuchnie wieczorem . Od 4 lat opiekuję się chorą mamą w domu po ciężkim udarze i prowadzę firmę pomimo trudu zawsze wieczorem sprzątam kuchnie aby rano było przyjemnie tam wejść i wypić kawę. Puste przebiegi też prawda bo pi co biegać 10x beż potrzeby jak można 3x. A na koniec naprawdę świetny z Pana projektant wnętrz i to Panu najlepiej wychodzi. Pozdrawiam i czekam na kolejny program .
Jak najmniej zbędnych gadżetów 👍👍 Sprzątać na bieżąco,nie zostawiać nic na potem 👍👍
Dokładnie tak :)
To jest to!
Oglądam Pana filmy z ciekawości i dla przyjemności, ale ten odcinek puszczam od dziś przez glośniki u siebie w salonie, jako codzienną katechezę dla wszystkich domowników😁
😂
Mam już przepraszać rodzinę?:D:D:D
@@projektantwnetrz😂👍
Dobry pomysl niech sie "ucza". Ha ha .
@@projektantwnetrz Za to, że jest Pan głosem ich matki? Absolutnie nie!😎
@@magorzatamulinska9505 😅
Ja nie mam zmywarki. Kupiliśmy takie małe mieszkanko i tam już był zlew kuchenka na gaz. Nie ma miejsca na zmywarkę. Po każdy posiłku od razu zmywam i nie gromadzi mi się na wieczór. Dziękuję za informację dla Wszystkich. Pozdrawiam serdecznie
Też nie mam i żyję 😅
Aby zapełnić zmywarkę, trzeba mieć drugi zestaw naczyń, aby używać na bieżąco. Przy 2 osobach czas zapełnienia zmywarki to 2 dni?
Nie mam zmywarki, jest nas dwoje i zmywamy na bieżąco.
Jestem w tej chwili sama, mam kuchnię wielkości schowka na szczotki😂 ale mam zmywarkę. Bardzo małą, zgrabną i Eco. I każdego dnia, dwa posiłki, w zasadzie mogę włączyć, ale nauczyłam się tak układać , że robię mycie po dwóch dniach. Pół życia z rodzicami, z siostrą, z dziećmi i bez zmywarki a raczej to ja byłam tą zmywarką, uważam ten zakup za szczyt luksusu😅
Dziękuję i również pozdrawiam
@@yoillinka1676 jak ja to rozumiem. Całe życie nie miałam zmywarki i jakoś dawaliśmy radę. W końcu 7 lat temu dostałam z drugiej ręki używany stary sprzęt. Uważałam, że to zbędny gadżet ale w końcu bardziej z ciekawości i dlatego, że zawalała piwnicę niż z przekonania podłączyliśmy ją na próbę😁 Teraz od dawna ma stałe miejsce w moim sercu i już nigdy nie zrezygnuję z tej pomocnicy😀
Ja bym dodala do tego - niech jak najmniej rzeczy w Twoim domu ma swoje stale miejsce na wierzchu. Wizualnie jest duzo przyjemniej i czysciej, jak wszystko jest schowane do szafek. 🎉 i szybciej sprzątać kurze
Oj tak. Tylko przekonajcie do tego mojego męża 🤦
Jak ja nie cierpię sprzątania ale lubię mieć czysto i dlatego robię dokładnie to co dziś mówiłeś. Dodam jeszcze coś od siebie: SYSTEMATYCZNOŚĆ. Po jakimś czasie dane czynności wykonuje się odruchowo np. po każdym umyciu rąk przecieram baterię i umywalkę. Zajmuje to kilka sekund a zawsze jest czysto😊
Dokładnie :)
Mam domek z ogrodem,cztery latające po całym domu zwierzaki, więc zmuszona zostałam pokochać minimalizm😂Żadnych dywanów, chodniczków,wykładzin.Na Twoje 15 trików stosuję 13(brak zmywarki i odkurzacza robota). Dzięki za film❤
No to cudny dom to musi być, jak tyle zwierząt jest 🙂💪
Super film. Bardzo życiowe podejście bez przemycania drogich organizerów i tego typu rozwiązań :)
Bardzo dziękuję
Panie Marku bardzo ważne jest ustawienie mebli bo w chaotycznych pomieszczeniach robi się bałagan optyczny , może odcinek z pomieszczeniami przedtem potem - nawet na kartce - uwielbiam to sama też mam meble ustawione według zastosowania
Ja dodałabym jeszcze trzymanie rzeczy w pomieszczeniach, w których je używamy. Zawsze mnie śmieszy, kiedy ludzie trzymają w kanapie sztućce albo narzędzia a np nie mieści im się tam pościel. Biegną przez cały dom, żeby przynieść sobie ściereczkę albo ręcznik itp. Dodatkowo ja pozbywam się rzeczy nie do kompletu typu kubki, talerze, powłoczki itp. No i czasami widzę, jak ludziom nie domyka się szafa, albo brakuje jakiegoś uchwytu - to tez sprawia, ze nawet w wysprzątanym mieszkaniu powstaje wrażenie bałaganu.
Ma Pan całkowitą rację!!! Jest Pan cudowny!!! ❤❤❤ Bardzo lubię Pana słuchać i to na prawdę działa!!! 😀👏
Tylko trochę szczerych chęci!!!
Super, dzięki. Świetny film. Sporo z tych rzeczy stosuję, na przykład to z pustymi przebiegami i sprzątaniem natychmiast. Gdybyś jeszcze mógł mi zaprojektować jakąś funkcjonalną łapę do poganiania reszty domowników, żeby też to robili :) Podczas oglądania tego filmu odruchowo rozejrzałam się po pokoju i wpadłam na szesnastą zasadę - wyzdrowiałaś, to schowaj lekarstwa. To się odnosi do każdej nadzwyczajnej czynności - skończyłaś sweter, to schowaj druty i wełnę, upiekłaś ciasto, to schowaj foremkę, przykręciłaś śrubkę, to schowaj śrubokręt. Teraz. I jeszcze jedna zasada dotycząca sprzątania w ogóle - zrób, póki ci się jeszcze choć minimalnie chce. Bo przyjdzie chwila, kiedy ci się nie będzie chciało, ale będzie trzeba, i co wtedy?
Przede wszystkim zdrowia dla Ciebie :)
i dzięki za miłe słowa :)
@@projektantwnetrz Dzięki! Właśnie się pozbierałam i patrzę, co jeszcze nie będzie mi potrzebne :)
Chyba że masz dzieci!😂 Wtedy zasada brzmi- nigdy nie chowaj inhalatora bo dzieci zaraz się rozchoruja
@@nataliazalewskahometeachin1850 Aaa, to prawda. Jak się ma dzieci, to warto mieć osobny duźy pojemnik na wszelki wypadek - nebulizator, woda morska w sprayu, plastry, syropek... 😃
Łóżko dobrze jest pościelić po pewnym czasie,by ostygła i odparowała pościel.
Nie ma pustych przebiegów, fajne zdanie i najważniejsze, to sie sprawdza. :) Dzięki Panie Marku. Reszta też . :)
Koszyk poranny mam, a w nim szklankę po świeczce w ktorej są tusze, kredk,i pędzle, żeby w koszyku też był porządek. Ponieważ kosmetyki brudzą, w koszyk jest wyścielony papierowym ręcznikiem, żeby po prostu go wymienić od czasu do czasu 🙂
Pojemniki z karteczkami od zawsze mam. Też sprzątam kuchnię przed snem i jest sciagaczka do kabiny prysznicowej 👍
Przeprowadziłam się do mieszkania bez zmywarki. Z żalem zostawiłam moją nową zmywarkę w poprzednim mieszkaniu. Staram się zmywać na bieżąco, ale rano jak się spieszę zostawiam brudne naczynia w misce w zlewie, tak że nie schną na blacie czy stole. Wystarczy wyjąć miskę po powrocie i po kolei wszystko umyć. Taki patent. Oczywiście ścielenie łóżka rano to podstawa 👍
Zgadzam się ja też po przeprowadzce do nowego domu wziełam za dużo rupieci,po dwuch latach wyżuciliśmy wszystko i użądziliŝmy na nowo,nawet tależe i sztućce ktore były przekrojem naszych wspòlnie spędzonych lat wymieniliśmy na jednolite teraz nawt przy śniadaniu na szybko jest elegancko .A te 15 minutòwki to naprawde dają efekt, wprowadziłam je odrazu w życie!
Super 🙌
Wyrzucać, urządzać,talerze.
Ale słownika ortograficznego nie trzeba było wyrzucać.
Brawo dla Basi talerze jest ok
Monika ma rację slownika ortograficznego nie trzeba wurzucac
Moja zasada jest taka : chcesz mieć czysto - nie rób bałaganu! A tak szczegółowo to tak jak Pan mówił 🙂 z jednym zastrzeżeniem, dywaniki czasem się przydają jak jest paskudna podłoga, a do remontu daleko 😅
@@ElżbietaBryczek
Dywany,dywaniki sio.
A w łazience to absolutnie....!!!
Dobrze jest tak rozplanować obowiązki domowników aby co tydzień one się zmieniały !Żeby każdy miał przydzielone prace na dany tydzień a potem zmiana.
Nie żeby np tylko córka co wieczór ogarniała kuchnię.Jeden tydzień córka ,drugi tydzień inny domownik itd
Super odcinek, dziękuję. U nas sprzątanie przy okazji nazywa się "mimochodem "😅
A mogłem i mimochodem o tym też wspomnieć 🙂
Tip przy 4 kotach w domu - mini odkurzacz najtańszy do auta, który stoi przy kuwetach. Silikonowe maty pod miski, które wrzucam do zmywarki i kapa na łóżko w takim kolorze, by sierść nie irytowała. U mnie sprawdza się musztardowa. Kanapa obita materiałem udającym zamsz nie poddaje się tak łatwo pazurom. I po wielu latach bezmyślnego znoszenia drobiazgów do domu: tak, nowe zabawki cieszą (przez jakieś 10 minut), każda stara zabawka spryskana walerianą cieszy równie mocno.
Ja w ogóle zrezygnowałam z kuwety, koty mają specjalne wejście do szafy, gdzie się załatwiają. Górna część szafy to tzw. gospodarcza. Dzięki temu mam mniej zagracone i nie zamiatam ciągle żwirku. A patent z walerianą też stosuję :)
Stosuję wszystko co omówiłeś. Polecam 👌🏻
Moj kolega podpowiedzial patent .Co pol roku zbiera corce zabawki , chowa do kartonu na strych , przynosi karton ktory zaniosl polroku temu i corka ma nowe zabawki a on swiety spokoj z kupowaniem nowych.
Robiliśmy podobnie
Moje nawyki/triki, to ogarnięcie kuchni wieczorem, rankiem gdy starcza czasu ogarnięcie łazienki, no i poscielenie łóżka . Jest Ok. Dziękuję panie Marku za podane patenty 🍀
dokładnie, bardzo dobre punkty Panie Marku, na bieżąco sprzątanie i systematyczne utrzymywanie czystości pozwala zaoszczędzić czas i jest ładniej podczas codziennego korzystania z nieruchomości - podział obowiązków i nauka dzieci aby dbały o to co mają to dobre rozwiązanie
Rewelacyjne porady, zwłaszcza "nie ma pustych przebiegów" i "działania jednominutowe".
Dodam patent, który można nazwać "widzisz - zrób". Zauważysz, że coś trzeba zrobić (wynieśc, umyć, pozbierać) - zrób to od razu, nie odkładaj na później, bo działanie raz odłożone ma tendencję do bycia odkładanym wielokrotnie ;)
Patent na nadmiar rzeczy w szafkach-szufladach: raz do roku przejrzeć te rzeczy i wyrzucić wszystko, czego nie użyło się ani raz przez ostatni rok (góra dwa). Identycznie z ubraniami w szafach - jeśli w ciągu ostatniego roku czegos nie założyło się przynajmniej raz, to jet to zbędne.
Zbędnym rzeczom (ubrania, naczynia itp. ) dajmy drugie życie, zanieśmy do tzw. sklepów charytatywnych. Przyjmą z radością.
Kolejny patent: zmieniasz ubranie? Więc od razu to zdjęte chowaj albo wynoś do uprania, niech się nie poniewiera na wierzchu. Z tym mam największy problem :)
I na koniec patent "chorobowy". Gdy łapie Cię choroba, albo nawet już byłeś u lekarza, masz leki i zwolnienie na kilka dni - ogarnij dom, oczywiście bez szorowania podłóg i mycia okien, tylko tyle na ile możesz. W czystym otoczeniu szybciej się zdrowieje. Leki wyjmij z papierowych opakowań (wyrzuć opakowania od razu, przeczytaj ulotki i też wywal), wsadź wszystkie leki do jednego pojemniczka razem z instrukcją stosowania. Ustaw przy łóżku wiaderko lub większy pojemnik na zużyte chusteczki. Zrób herbatę do termosu. Przygotuj sobie "tacę na wszystko" - na pilota, telefon ksiązkę, okulary itp. ). Będzie Ci łatwiej.
Pozdrawiam - Aśka bałaganiara :;)
Dziękuję i również pozdrawiam bałaganiarę ;)
Panie Marku , dziękuję
Pozdrawiam
Dodam jeszcze koszyk na wszystko, taki wiklinowy, biorę w garść, przechodzę po domu, zbieram "porzucone" rzeczy, a na pytanie "mamo, nie wiesz gdzie może być...."," kochanie, nir widziałaś...?" odpowiadam -w koszyku
Dokladnie😂,ja tez nie robie pistych przebiegów, nigdy i dlatego dom jest posprzątany 🙂
Wszystko przy okazji :) Po z co latać specjalnie :)
Pod prysznicem, prócz użycia ściągaczki do szyb, przecieram ręcznikiem baterię, dzięki temu zawsze lśni.
Dzień dobry fajny porady 🍀
Dziękuję
Jako osoba zajmująca się zawodowo declutteringiem i funkcjonalna organizacja przestrzeni, dodała bym poza nawykami wlasnie "domki" dla kazdej rzeczy i porządne odgracanie, a później obserwacja co jeszcze leży nieużywane np pół roku, rok. Często czegoś nie chowamy bo nie ma miejsca na schowanie, a można odzyskac całe półki czy szafy odgracaniem i odpowiednia organizacja wnetrza. Gdy mamy juz tak pieknie zorganizowaną np kuchnie zastanowimy sie dwa razy przed zakupem kolejnej rzeczy bo wiemy ze zepsujemy ten efekt, a przeciez mamy tam już wszystko co potrzebujemy. Podpisuje nie tylko np pojemnik ale i półki np. mam 2 półki z pojemnikami kuggis podpisuje np "akcesoria do pieczenia" i przyklejam na polce pod nim taka sama etykiete zeby pojemniki nie wędrowały po szafce i zawsze staly w danym miejscu. Warto tez trzymac rzeczy tematycznie. Np jesli uzywamy cos tylko na wyjazdach (np bikini)-trzymanie tego w walizce od razu i wykorzystanie jej wnetrza. Skraca to pozniej czas na przygotowanie i szukanie przedmitow + lista w walizce stalych rzeczy z codziennego uzytkowania ktore nalezy dorzucic.
Takie zapiski przydadza sie jak Alzheimer sie zacznoe 😂
Też mam listy wyjazdowe na różne okazje, i przed każdym wyjazdem tylko dopisuję szczegółowo, np. konkretny sweter, określone buty..
Proszę się nie podśmiewać z list, dla ludzi na walizkach, często wyjeżdżających służbowo, lub też na urlop, na wesele, itp, przygotowanie listy to połowa pakowania😊
Bardzo praktyczne porady, dziękuję:-) Mój wybór na kolejny film "A"
Ok. Dziękuję
Przestałam kupować kubki, poczekam aż się kilka potłucze😂
😂 Nie wiem, czy mam życzyć powodzenia, czy nie :)
Jak mi się znudzą, oddaję albo wymieniam się z koleżankami:)Oczywiście poza tymi ulubionymi
Też czekam, a tu żaden nie chce się potłuc. Za to jakiś czas temu wysłałam kilka kubków i trochę naczyń kobiecie, której spalił się dom i prosiła o cokolwiek.
@@piasia1Dawniej non stop pękały szklanki ,mi jak byłam mała szczególnie .Dziś nic się nie tłucze i nie pęka i też rajstopy jakoś nie puszczają oczek .
Panie Marku witam w nowym roku życząc samych sukcesów i kreatywności. Dziękuję za bardzo praktyczny iprzydatny odcinek👍👍👍. Z ogromną satysfakcją stwierdzilam, że większość wspomnianych przez Pana porad od dawna funkcjonuje w moim życiu i miejscu zamieszkania. Biorac pod uwage tzw doświadczenie życiowe, a szczególnie uwzględniając zamiłowanie do ładu i porządku oraz niewielkie przestrzenie w których żyję staram się jak mogę. Niestety nie wszyscy domownicy rozumieją takie potrzeby, w efekcie ciągle mam co robić 😅. Z Pana metod utrzymania porządku nie próbowałam jedynie tacy na różności, które niestety są ... nie wiadomo skąd. Zgadzam sie ze stwierdzeniem, że im mniej tym lepiej. Boleśnie się o tym przekonałam podczas przeprowadzki 😅😂. Pozdrawiam serdecznie 🤗😘👍
Dziękuję i również pozdrawiam, oraz życzę wszystkiego co najlepsze :)
Maz prawie 30 lat a nadal nie nauczyl sie zeby zabierac ze schodow jak idzie na gore, a syn 20 miesiecy zawsze zabierze, chociaz czasami ledwo moze uniesc 😂 chociaz on mnie wesprze😂
Mnie zastanawia jak co kolwiek można zostawiać na schodach one służą tylko do przejścia i tyle, prędzej bym coś zostawił na prostej podłodze niż schodach.
dzielne dziecko, zuch :)
Bo mąż to prawdziwy mężczyzna, on tylko ma jeden cel do którego idzie po schodach na górę. On się może tylko koncentrować na jednej rzeczy, iść do celu i np włączyć komputer. My kobiety możemy podzielić swoją uwagę na wielu innych rzeczach, iść na górę żeby włączyć komputer,a przy okazji zabrać ze sobą to co leży na schodach 😊
@@Son-j5l Jakie to prawdziwe! My kobiety tak mamy, że ogarniamy wiele rzeczy naraz, czasem aż za dużo! Przypomina mi się taki żart: poszłam do łazienki się wysikać, przy okazji nastawiłam pranie, umyłam sedes, umywalkę, lustro i podłogę. Mam ochotę na kawę, ale boję się wejść do kuchni.
@ No tak, to co my kobiety potrafimy zawdzięczamy naszym dalekim przodkom. Kobiety musiały ogarnąć dom, ugotować, zadbać o ogień, dzieci. Wiele rzeczy na raz. Mężczyzna musiał tylko złapać zwierzynę, żeby było co jeść. To był jego jedyny cel, i nic innego nie potrafiło zaprzątnąć jego uwagi. Mimo, że mózg mężczyzn jest większy od kobiecego, to u kobiet prawa strona wspólpracuje z lewą lepiej niż u mężczyzn, przez co kobiety mogą robić więcej rzeczy na raz.
Panie Marku,Slazacy lubią porządek, tez tak mam😊 Kiedyś kilka dni byla u mnie kolezanka z innej części kraju i byla mocno zdziwiona tym ,że ja codziennie ogarniam mieszkanie. 😂
I kolezanka miała rację. Życie jest krotkie.
Powyższe wszystkie wskazówki 👍, naprawdę warto je wdrożyć.
Dziękuję
Prostsze zasady mam
1. Odkladac za du... na miejsce
Typu szusze wlosy-koncze i szuszarka idzie na swoje miejsce do szuflady, maluje sie-wyciagam pojemnik z kosmetykami, kończę sie malować i pojemnik odkladam na miejsce do szafki, to są straty rzędu 15 sekund nawet gdy się spieszę to 15 sekund nic nie zmieni.
2. Pusty zlew w kuchni bo idzie wszystko od razu do zmywarki a zmywarkę rozkladam najczesciej rano, zanim expres sie włączy i zrobię kawę juz jest wszystko odłożone na miejsce
3. Sciereczka do wycierania na bieżąco zlewu/wanny do prysznica polecam elektryczną sciagaczke do wody przy okazji bardzo uzyteczna przy myciu okien
Piękne 🙂👍
Cieszę się, że większość tych porad mam w głowie i praktykuję
👍👍👍Dziękuję panu i komentatorom za wiele przydatnych wskazówek
Ciekawy odcinek - temat bardzo przydatny. U mnie sprawdza się sprzątanie w kuchni wieczorem, szczególnie mycie naczyń. W tym czasie przygotowuję też kawę i wodę w ekspresie przelewowym, który włączy się rano.
Ja mam małe mieszkanie i trochę przeszkód na podłodze, więc robot odkurzający niestety się nie sprawdził. Za to odkurzacz pionowy bardzo się sprawdza. Używam go codziennie. W ciągu paru minut odkurzam wszystkie podłogi.
Mam problem z nierównymi płytkami i fugą na podłodze, dlatego ostatnio kupiłam mop parowy Shark - tańszą alternatywę Karchera i też jestem zadowolona z efektu. Dobre narzędzie to połowa sukcesu.
Dla mnie irobot to tez tylko 'zabawka". Ja tam musze dojechać rura w każdy zakamarek. Dlatego końcówka musi być mała a często ja jeszcze zdejmuje. Czasami puszczam robota, chyba po to, żeby się nie kurzył i żeby nie robić dzieciom przykrości- bo to prezent. Najbardziej rozsmieszyl mnie kiedyś syn, kiedy nie odbierałam telefonu w jego domu i chciał mi dać znać odkurzaczem włączając go przez aplikacje :)))) A ja pomyślałam : jesssooooo jakie to beznadziejne urządzenie, ciagle się włącza i wyłącza bez powodu :) Co do ekspresu, rzadko używam ale mam czajnik ze szkła, wiec jeszcze raz na kilka dni gotuje w nim wodę z kwaskiem cytrynowym, żeby nie osadzał się kamień.
@@user-sn1ug9tv6cKoty też przez przypadek potrafią włączyć robota. Jeśli chodzi o użycie kwasku cytrynowego w czajniku, to dobry pomysł. Muszę z niego skorzystać. Ja wrzucilam do czajnika takie małe metalowe odkamieniacze w kształcie druciaków, ale one też wymagają czyszczenia od czasu do czasu.
Generalnie zgadzam się, choć nieco się śmieje, bo wychodzi że duża część rad projektanta dla bałaganiarzy jest: sprzątajcie! ;) :D
Mielismy robota jezdzacego przed pojawieniem sie dziecka i mnostwem zabawek. Przerzucilismy sie na pionowego.
Z chodniczkami sie nie zgodze. U nas zatrzymuje sporo piasku, mamy nieutwardzoną droge i musze odkurzac kilka razy dziennie. Chodniczek w wiatrolapie i pod schodami zbiera na wejsciu najwiecej. Wystarczy go tylko wytrzepac raz dziennie lub przejechac odkurzaczem
Dokładnie tak jest. Jedynie w blokach się nie sprawdza, bo zanim dojdziesz do mieszkania, cały brud z butów zostawiasz po drodze :)
@@mpGrafikw blokach też się przydaje nawet jak wejdziesz na które piętro to pod wycieraczka po wytarcie butów zawsze sie zbiera i lepiej tam nic w domu.
Ja też mam chodniczek na schodach przed domem,mój pies uwielbia,i faktycznie zbiera masę piachu z butów a mieszkam koło lasu i tego jest dużo,mam też chodniczek w wiatrołapie,po spacerze jest strasznie dużo piachu i błota z butów i z psa ....
te wszystkie rady dla osob lubiacych porzadek to jak oddychanie.Robie to automatycznie ...nie wyobrazam sobie np.wyjscia z pod prysznica nie wyierajac jej do sucha.Ale jestem minimalistka ale ogarnac tzw ."cepelie" to juz wyzwanie.....Jedyna droga jest pozbycie sie rzeczy ,ktörych nie potrzebujemy.Wiem,ze nie kazdy to potrafi...
Z tymi pustymi przebiegami... pewnie ze można zawsze myśleć o tym że wciąż coś musisz gdzieś odkładać. Ale to się może zmienić w paranoję. Ja się czuję czasem zmęczona sama sobą bo "nic tylko sprzątam". Są lepsze dni kiedy wszystko to robię niezauważalnie a są gorsze gdy już bym chciała przestać a nie moge 🫣
Jak mawia moj tata,nie rób pustego przebiegu.Rób wszystko od ręki.😊
Kto się śpieszy rano to się śpieszy ;-) ja zawsze na spokojnie wręcz leniwie.
To tak jak ja. Jaki poranek taki cały dzień.
Pierwsza zasada: mniej znaczy lepiej. Wystarszy jedna trzepaczka do jajek, nie potrzebuję dziesięciu.
I również w myśl minimalizmu: prostota przedmiotów. Dziś reklamuje się nam setki wyspecjalizowanych przedmiotów, gadżetów które doskonale radzą sobie z tym czy z tamtym zadaniem, ale przy okazji mają multum zakamarków i czyszczenie tego doprowadza do szału 😬 więc kiedy coś kupuję, to nie tylko myślę o tym czy się przyda, ale również jak bym to sprzątała. Z czasem się człowiek uczy że sylikonowy wałek jest łatwiejszy do umycia, ale też lubi siedzieć w pudełku bo chwyta kurz.
No i to robienie od razu... fajnie powiedzieć, ale przy trójce dzieci nie zawsze się da. Ja sprzątam kuchnie a tymczasem zabawki lądują po całej reszcie pomieszczeń 🙈 a potem chcę wieczornie posprzątać kuchnie a zamiast tego zasypiam karmiąc najmłodsze piersią.. i co prqwda już 1,5 roczne dzieci angażuję w obowiązki (i jakie dumne maleństwo że wie gdzie wyrzuca się pampersy!), ale proporcje wciąż są na niekorzyść.
Jesteś bardzo dzielną kobietą ❤ Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich🌻
Ja mam 4 dzieci od 1 do 7 lat... To jest wieczna walka, a sama jestem bałaganiarą niestety, choć z latami wytrenowałam kilka z wymienionych tipów... Dobija mnie sprzątanie za domowników, bo nie zawsze uda się ich zaprząc do pracy..
To akurat jesteście usprawiedliwione, maluszki w domu to piękny czas, który tak szybko mija, więc szkoda wtedy tracić ten czas na perfekcyjny porządek.😊
Dzień dobry ☺️ jestem nauczona sprzątać na bieżąco. Pozdrawiam 👏👍👋
Dziękuję i również pozdrawiam
Ja robię codziennie coś małego.. jednego dnia odkurzanie,innego łazienki, podłogi.. Dzięki temu nigdy nie mamy bałaganu
👍
I ciągle ,,w robocie". Wiem co mówię, ponieważ latami w taki sposób porządkowałam dom jednocześnie pracując na etacie. Obecnie uważam, że gdy jest piękna pogoda kurz na meblach może jeszcze poczekać .Teraz sprzątam raz w tygodniu z pomącą partnera (łazienki to również jego własność, z których często korzysta). Zazwyczaj jest to czwartek. Oczywiście mamy zasadę ogarniania wokół siebie na bierząco. Na emeryturę planujemy mały nie zagracony bungalow z tarasem i ogrodem bo dużego, piętrowego domu mam już dość.
Moja mama u siebie ma minimalizm. Nic jej nie potrzebne. A jak potrzebne, to zwraca się do mnie o pożyczkę: a to odpowiedniej torby podróżnej, a to jakiś inny przedmiot użytkowy. Ja nie lubię zagraconych przestrzeni, ale z drugiej strony uwielbiam książki i porcelanę. Doszłam do wniosku, że część, posegreguję, opiszę i zmagazynuję w piwniczce- schowku. Mogę wtedy sobie wymieniać jakiś komplet, gdy znudzi mi się bieżący. Nie znoszę nudy, monotonii, jeśli chodzi o wystrój stołu, czy dekoracje typu świeczniki, szkło, porcelana, obrus. Zastawę mam różnorodną, ale też przemyślaną, fajansu nie kupuję i nie używam. W łazience nie mam ,,dwudziestu" kosmetyków stojących na wannie. Od tego jest szafka. Oprócz szamponu, nie kupuję na zapas. Mimo wszystko i tak walczę z bałaganem. Bo tylko syn pomaga mi w sprzątaniu. ,,Reszta" olewa. Mieszkamy też z wiekowym dziadziusiem. Nie narzekam, to starsza, schorowana osoba, ale lubi mieć wiele swoich rzeczy. Najlepiej na wierzchu. A ponieważ absolutnie wszystko się dziadziowi przydaje..., mówi się trudno. Przestałam się przejmować.
Tak, przestań się przejmować. Moja kolezanka mi doradziła- przychodzę do domu, patrze wszystko lezy to i ja się klade 😅. Nie bylam u niej w domu, nie wiem, ale czasami i ja z tego korzystam. Z wiekiem coraz częściej.
Ciekawy odcinek .Na na następny odcinek odp A ❤
ok :)
Dziękuję za proste wytłumaczenie, bo ja zrzędzę, a tu Pan tak pięknie wyjasnił❤❤❤❤
😅 To teraz wystarczy rodzinie pokazać i już :)
🎉🎉🎉 eleganckie panie maja wszystko perfect w piatek ! Gdy przychodzi maz po pracy juz jest weekend ,,,, panie pracujace rabia perfect w czwartek by miec po swoim powrocie do domu juz wrszystko pieknie ,,, rowniez w piatki sie wyjezdza na weekendy i chce sie wrocic do pieknego domu 🎉 NIKT NIE PSUJE SOBIE WEEKENDU NA SOBOTNIE SPRZATANIE 🎉🎉🎉 JAKIEZ TO BY BYLO OKROPNE REZYGNOWAC ZE SWIETA WEEKEND 😢😢😢😢
Nieco dziwny komentarz
Rewelacyjny kanał.
Bardzo dziękuję
Świetny odcinek! Może jakiś kiedyś dla panów-chomików narzędziowych?
Panie Marku czy mógłby Pan poruszyć temat dekoracji okna w salonie? Jak np zgrać i łączyć zasłony/ firany/ rolety rzymskie i jak je zawiesić aby optycznie powiększać wnętrze?
Dobry pomysł. Zapisuję :)
@ super!🤩
Witam,fajne porady,a chciałabym zapytać czy zrobisz kiedyś odcinek o tym jak macie urządzony dom na gorze? Oczywiście to tylko moja sugestia, pozdrawiam cieplutko 🙂🙂🙂
Ja uczę dzieci, ze każda rzecz ma swoje miesjce. Robie przegląd i odgracanie szaf, kuchni, komód co 3-4 miesiące. Nie trzymam wielu rzeczy na wierzchu, tylko te dekoracyjne reszta jest pochowana, no i oczywiście przemyślane zakupy bo impulsywne kupowanie prowadzi do graciarstwa.
A co do sprzątania to dobrym pomysłem jest zainstalowanie w domu sobie filtr wody w łazience, żeby tak się bardzo nie zakamieniała.
Dziękuję ❤
Pozdrawiam
Chciałabym jeszcze dodać, że w łazience mam ściereczki dobrane do ręczników i często wycieram umywalkę po użyciu. Dzięki temu tylko czasami czyszczę odpływ i fugę i jest OK.
Mówiąc o zlewach, miałam wielki problem z doczyszczeniem zlewozmywaka z białego fragranitu. Już go chciałam wymienić na ceramiczny, ale odkryłam, że można go wyczyścić za pomocą tzw. magicznej ściereczki. Wcześniej namoczyłam go na noc w wodzie z tabletką od zmywarki, ale nie podoba mi się to ze względu na środowisko. Widzę, że magiczna ściereczka działa bardzo dobrze. Wystarczy czysty zlewozmywak zaimpregnować specjalnym preparatem lub olejem, żeby był czysty dłużej. Od tego momentu lubię wycierać zlew do sucha, ale tylko przy wieczornym myciu naczyń. W ciągu dnia to bez przesady.
I ostatnie odkrycie, to szczotka do WC z silikonu. Mam wrażenie, że jest bardziej higieniczna niż z plastikowym włosiem.
Oszczędność czasu przez robienie kilku rzeczy naraz pomaga pogodzić obowiązki, np. można słuchać wartościowych audycji jednocześnie mopując podłogę lub obierając warzywa, stosować metodę jednej minuty np. czekając na kawę z ekspresu, a w drodze do paczkomatu wyrzucić śmieci.
Gdzie taka szczotkę silikonowa do WC można kupić? pierwszy raz słyszę....
@@asta7874 Ja kupiłam taką szczotkę na Allegro. Można znaleźć pod hasłem "Szczotka do WC silikonowa". Prawdopodobnie są sprowadzane z Chin. Są różne rodzaje i różne średnice. Może nie będę wskazywać konkretnej, bo każdy musi sam wybrać. Widzę, że niektóre szczotki są szersze a inne węższe, więc np lepiej pasują do uchwytu ściennego ( u mnie uchwyt Grohe i czarna szczotka z metalową rączką). Jeśli chodzi o tą "zakrzywioną" wersję szczotki silikonowej, to mam mieszane uczucia, czy to jest 100% silikon. Ta wersja jest twardsza i może lepiej dochodzi w zakamarki toalety. Te standardowe szczotki chyba są jednak lepsze. Warto sprawdzić, bo to nie jest droga rzecz.
Przy okazji widzę, że przez pomyłkę napisałam "magiczna ściereczka", a chodziło mi o "magiczną gąbeczkę". Chyba każdy wie, o co mi chodzi - taką białą, którą się namacza w wodzie i szoruje różne plamy na ścianach itp.
Zgadzam się ze wszystkim w 100%. Szkoda tylko, że większość mężczyzn ma gdzieś te zasady... 😅 Dobrze jest przemyśleć jak zorganizować przestrzeń w domu żeby użytkowanie było łatwiejsze i nie robił się bałagan... Systemy do przechowywania w szafach i bieżącą selekcja zbędnych rzeczy.
Przy "pustych przebiegach" rozpłakałam sie jak dziecko... Dla ADHD-owca to niekończąca sie historia, bo tylko dwie raczki i dzień za krótki. I te powierzchnie nietrafione...
😂😂😂
Panie Marku te dywaniki ludzie kładą dlatego ze maja zimne podłogi
Słuszne uwagi.
W temacie pojemników na przyprawy: bardzo często youtuberzy w tego typu filmach prezentują piękne kolekcje pojemników, jednak chyba nigdzie nie widziałam, aby na etykietach były adnotacje inne niż nazwa przyprawy.
Wiadomo, że po terminie przydatności do spożycia przyprawy nie staną się trujące, jednak tracą np. aromat i obniża się ich działanie prozdrowotne.
Ja na etykietach mam nazwę przyprawy, producenta i termin tzw. przydatności do spożycia. To pomaga kontrolować, jak stare mamy przyprawy, zwłaszcza te rzadziej stosowane.
Warto też pisać nazwę producenta, zwłaszcza w przypadku mieszanek o różnym składzie, przykładowo jest podlaska przyprawa do kawy (wytrawna) i są inne - słodkie.
Moja przykładowa etykieta: "Kardamon, Dary Natury, VI.26".
Pozdrawiam.
Inne dane niż nazwę można zapisać długopisem kredowym z tyłu lub na dnie 😉 zwłaszcza jeśli ktoś nie kupuje cały czas jednej marki, datę ważności też się jednak zmienia często
Kosz schodkowy nie wpadła bym na to🤔 ale podoba mi się taki pomysł 👍🏼 zdecydowanie na kilku minutowy filmik must have w kuchni poproszę. A dodatkowo super byłoby must have w łazience lub korytarzu 😉
👍
Też lubię minimalizm.
❤️
Pewnie Małgorzaty tak mają, bo i ja u siebie nie mam żadnych figurek, wazonów, żadnych bzdetów, ma być pusto, jasno. Pozdrawiam
Zgadzam się z wszystkim poza szufladą na wszystko (tzw. przydasie)- dla mnie jeśli jest na wszystko to znaczy, że jest na nic i jest tam chaos, ale jeśli u Pana się sprawdza to ok. Dla mnie podstawa zaoszczedzenia czasu i nerwów na codzień to organizacja szafek, szaf i szuflad, rozlokowanie w nich rzeczy żeby były "pod ręką" lub "po drodze" w trakcie wykonywania czynności do której są potrzebne lub w miejscu, które się z nimi kojarzy. Np. baterie i jakas drobną elektronikę trzymamy w szyfladach szafki rtv.
Także potwierdzam, odpowiednia organizacja i konsekwencja w odkładaniu rzeczy od razu na miejsce bardzo ułatwiają życie 👍
P.S. Moją pracą marzeń byłaby organizacja przestrzeni (szaf, szafek, szuflad) u klientów-takiego mam hopla na tym punkcie 🙈 Niestety w Polsce to niezbyt popularna usługa.
U mamy całe życie były firanki żakardowe. Niby nie modne ale w swoim mieszaniu też je mam. Proste, bez wzorów. Jak widzę u znajomych te modne zasłonki, wyglądające jak wyjęte psu z gardła to już wolę swoje niemodne. Wyciągam z pralki, wieszam i tadam!
I to jest konkretny TIP :)
Ach, te! No, pewnie. Ja mam takie jakieś z czegoś grubo tkanego, nie muślin, bo sztywniejsze - niestety, trzeba wyprasować, ale jak się wyprasuje, wyglądają jak milion dolarów :) Ale żeby nie to, że się do nich przywiązałam, też bym wybrała takie samoprasujące :)
Ja też team firanki - prasuję i płaczę- ale jaki efekt😂
@@Benia-b Żona moja zanim się zgodziła na nasze aktualne zasłony, od razu zapowiedziała, że musi mieć odpowiednie urządzenie do prasowania 😅
@@projektantwnetrzSą już tkaniny firanowe i zasłonowe,których nie trzeba prasować.Jak kupię,zastosuję to się podzielę prawdą😊
nie tam jest czysto gdzie dużo sprzątających, ale tam gdzie mało bałaganiących
Ja bardzo lubię sprzątać,i robię to regularnie co tydzień tak dokładnie a codziennie przeznaczam pol godziny.Tez nie lubię naczyn na wierzchu,moj syn nastolatej to mistrz bałaganu,😢tez mam dwie łazienki,duze lustro które non stop się chlapie,i psa który strasznie brudzi kanapę i ścianę
My mamy dywaniki w łazience, przy wejściu i łazience. Po to właśnie że jak coś skapnie zostanie na dywaniku, wejdzie w mokrych butach- zostanie na dywaniku, wyjdzie z wanny - nie posliznie się na dywaniku. Tyle że trzepiemy na balkonie i po robicie, a ponieważ są bawełniane raz w tygodniu lądują w pralce. 🎉
Idealny temat dla mnie 😊 👍 pozdrawiam sąsiada ☀️
No to Kasia, jak się spotkamy to powiesz mi czy coś Ci się przydało :)
Ja chowam brudne naczynia od razu do zmywarki, nie pietrzą się na widoku i zaraz lepiej.
Mam uwagę co do koszyczka na schodach. Uważam że prędzej ktoś, a szczególnie dziecko, weźmie jedną rzecz należącą do niego i zaniesie do pokoju, niż weźmie cały koszyk i będzie roznosić rzeczy po pokojach. A potem jeszcze trzeba ten koszyk odstawić z powrotem.
Ten koszyk to tylko miejsce zbiorcze, z którego trzeba wziąć rzecz lub rzeczy przy przelocie do góry.
@bozenadd4441
Obawiam się, że u mnie w domu byłby to usprawiedliwieniem, by zapomnieć coś zabrać. 😀
A tak, to kłuje w oczy i trzeba to zrobić.
Chciałam jeszcze dodać dla osób 50+, że bieganie po schodach w górę i w dół, to akurat może wyjść tylko na zdrowie ha ha ha.
Kolekcja kubków u Ciebie imponująca, ja osobiście wolę szklanki==> nie cierpię kubków. 🙂
Oj, u mnie kubki dzieci zbierają namiętnie :)
@projektantwnetrz no tak, z politechniki nie masz:)
@@magorzatapiszczaowska2720 😁Tej warszawskiej ;)
Zaczynam powoli wszystko wywalac co niepotrzebne z kuchni, łazienki i innych pomieszczeń. Dobrze, ze mam blisko do zsypu i dzwonow na odpady oraz pojemniki PCK. Przydasie sa fajne ale do czasu, bo ona nie jest z gumy. Bardzo dobre zasady, czasami emerytce-wdowie sie nie chce :(
Zawsze ścielę łóżko i kuchnia uprzątnienta, rano wita mnie mile.
Też tak robię,ale najpierw wietrze pokoje.
Kuchnia czysta...ale mąż robi dzieciom sniadanie😮😮.
Marzę o swojej kuchni!!!
Jak dla mnie punkt A :)
Nie lubisz biegać do góry?Jak przybędzie Ci lat ,to o bieganiu zapomnisz.Jak ja wejdę na górę to chyba "zdechnę".🤗
Nieee... no perfekcyjny kur domowy.😉😆 Gdzie znaleźć taki nowszy model?
Już takich nie robią. Tylko starszy model!
😁
9:52 To nie tak się mówi "muszę żarówkę wymienić". Mówisz bezosobowo "żarówkę TRZEBA wymienić". I wtedy czarna owca w rodzinie idzie i wymienia, bo księżniczki i książęta od razu odwracają się i udają że nie słyszeli albo że są zajęci.
Polecam generalne sprzątanie robić w czwartek - dzięki temu weekend jest cały dla nas bez nieprzyjemnych obowiązków
U mnie już na drugi dzień jest nie za czysto a co mówić z czwartku na niedzielę?
Dlatego mówię o generalnym sprzątaniu które robię raz w tygodniu a resztę ogarniam na bieżąco
Z dwoma małymi dziećmi i depresją (leczona od roku) na pokładzie czasami ciężko o porządek. W głowie balagan, a co dopiero na podłodze 🤦 uwielbiałam porządek, ale ostatnio się coraz częściej poddaję 😢
🎉🎉 generalnie jestem z pokolenia ze sie kobieta nie polozy gdy jest 1 pylek gdziekolwiek ,,, przed snem kawa drink papieros jak ksiezniczka ,,, z rana kawa papieros jak ksiezniczka ,,, sprzatanie w domu to jest max pol godzinki / dzien zeby zyc w palacu a nie w kurniku 😂😂😂
A te drinki to po co? Lepiej uważaj, tanie kompocik, bo się wciągniesz, a może już się wciągnęłaś?
prośba, jak pozbyć się zapachu z nowych szafek kuchennych . chętnie skorzystam z podpowiedzi,z góry dziękuję
Poproszę o test blatów kuchennych 🙂
👍
Nie wierzę 😅 robota tylko nie mam do odkurzania z tych wszystkich porad 😊
Ale u mnie bu nie przeszło - progi - starsze budownictwo więc na każde pomieszczenie jeden musiał by być 🤣
A na poważnie - oj to wszystko razem bardzo ułatwia utrzymanie porządku - potwierdzam 👍🏻
👍
Sprzątałam " z pieśnią na ustach " jak miałam kota, bo one kochają czystość..
Następny odcinek to zdecydowanie czas blatów kamiennych - za dosłownie chwilę (max miesiąc) będę musiała wybierać parapety więc te same parametry będą dla mnie istotne ❤
Ja dorzucę patent, o którym przeczytałam u Uli Pedantuli. Jak sprzątasz pokój i masz rzeczy, które trzeba odnieść w różne miejsca w domu to weź sobie jakiś ładny koszyczek. I zamiast latać w tę i we wte bierzesz raz i odnosisz. A potem stoi ładny taki koszyk i nie kłuje w oczy, aż się przyda następnym razem
Panie Marku, czy mogę Pana wynająć od poniedziałku do piątku w godz 6.45 - 7.15? W weekend sama zrobię śniadanie dla całej rodziny ;) A tak na poważnie: pomysł 15 minut dziennie na ogarnianie domu bardzo mi pasuje, poniekąd go stosuję - może nie tak systematycznie, ale to faktycznie daje rezultat :)