Przejarałem 14 lat swojego życia. Wczoraj minął 6 miesiąc bez jarania. Prawde mowiąc jak paliłem zapomniałem co to jakość życia. Na trzeżwo zyje sie poprostu lepiej. Odstawiłem sam, po kilkunastu nie udanych próbach w koncu sie udało. Pomogła mi w tym bardzo książka Allan Car- "Prosta metoda rzucania palenia" bo palenie fajek ma wiele wspolego z paleniem zioła. Najpierw odstawiłem zioło, a 4 miesiace pozniej fajki. Pierwszy tydzien odstawiania zioła myslalem ze umre, albo kogoś zabije, ale ogolnie rzecz biorąc nie było to az takie straszne, dało sie jakoś funkcjonować a to najwazniejsze. Wystarczyło sobie znależć zajęcie. Strach przed odstawieniem był bezpodstawny. Najgorsze z tego wszystkiego były bezsenne noce, a jak juz zasnąłem to pociłem sie tak ze mogłem posciel wykręcać z potu... Odstawienie fajek w porownaniu z ziołem to była czysta formalność. Najważniejsze przy rzucaniu palenia czy odstawieniu zioła jest aby nie traktować odstawienia jako strate tylko zysk. Cieszyć sie ze świeżej głowy, pełnego głebokiego oddechu, braku czarnej flegmy i kaszlu palacza, pelnego portfela i przede wszystkim cieszyc sie z wolności jaką daje abstynencja. Zioło jest fajne ale okazjonalnie, 2-3 razy w roku. Codzienne palenia wyklucza czlowieka obiegu, cale zycie kreci sie w około palenia. Dentki w rowerze nie moglem wymienić bez skreta, nie wspomne juz o sexie czy znalezieniu kobiety. Dziekuje Bogu ze przez te wszystkie lata nie nabawiłem sie zadnej ciezkiej chroby płuc. Paczka fajek i 3-4 skrety na wieczor, codziennie przez 14 lat. W dni wolne zamiast fajek paliłem skrety, 10-15 sztuk dziennie. Pozostał jeszcze bezdech senny, ale to sie cofa powoli. Zacząłem cwiczyć i jesc zdrowo i z kazdym dniem jest coraz lepiej. Zioło to jedna z najłagodniejszych uzywek, a efekty i zmiany w ciele i głowie są mozna powiedzieć fascynujące. Strach pomyslec co sie dzieje z czlowiekiem jak bierze twarde narkotyki... Pozdrawiam.
Szkoda, że nie używałeś waporyzatora z czystą marihuaną lub edibles, nie wspominałbyś o flegmie oraz kaszlu palacza lub nawet czystej głowie, ponieważ mieszanie z tytoniem daje dodatkowe negatywne efekty thc oraz przede wszystkim o wiele mocniej uzależnia. Zdrowe jedzenie oraz ćwiczenia nie muszą kolidować z używaniem marihuany.
Ja paliłem 17 lat. Przed pracą, w pracy i po robocie. A w wolne dni od rana do wieczora, pusty portfel i odcięcie od społeczeństwa, zamiast być w dobrym nastroju jak się wielu wydaje. Byłem cały czas wkurwiony na niewiadomo co, bez jointa chciałem wyjebac w papę co drugiej osobie. Nie pale już 9 miesięcy i można powiedzieć ze poznaje życie na nowo. Pozdro
Oczywiście że uzależnia. Wiem to po sobie :) Odcięcie od rzeczwistości w pewnym stopniu. Kiedy problemy maleją i stan umysłu się zmienia... Cudowne ale zgubne
Pale zioło od 13 lat. Czy jestem uzależniony ? Tak. Byłem na etapie kiedy ile miałem tyle paliłem. Kupowałem po 100g i paliłem całe dni nic nie robiąc. Jointy paliłem jak papierosy, po 10 dziennie leżąc na kanapie i pochłaniając ogromne ilości jedzenia. Marihuana strasznie rozleniwia, nie chciało mi się nic robić, uczyć, cokolwiek trenować, nie interesowaly mnie kobiety, jedyny codzienny cel to zjarac się sam lub z ziomkami. Na dzień dzisiejszy pale o wiele mniej. Jeśli mam dostęp to pale ale głównie wieczorami kiedy po całym dniu pracy i treningu na siłowni wiem ze juz nic nie muszę. Jeśli ktoś mnie poczęstuje to tez nie odmowie. Uważam ze od czasu do czasu i nie psując sobie codziennych obowiązków to nic złego zapalić, można traktować to jak wypicie browarka. Codzienne palenie niesie juz spore konsekwencje i zaniedbania. Tak to jest narkotyk.
okej opisałeś podobną sytuację do mojej, z tym że ja palę codziennie od 10-13 lat, ale dopiero wieczorem jak ogarnę wszystkie codzienne obowiązki, wiadomo że nie spalę tyle co przez cały dzień ale gram przed samym spaniem pęka. Od miesiąca staram się odstawić tylko na wieczorne weekendy i chyba zaczynam czuć różnicę, mniej rozkminiam w głowie na wszystkie tematy i łatwiej mi z kimś porozmawiać nie prowadząc dywagacji w głowie i rozmawiając jednocześnie.
A ja palę ok 15 lat od rana do wieczora ogarniając przy tym wszystkie sprawy. Wydaje mi się, że to od człowieka zależy i przede wszystkim od odmian jakie palisz no i od zioła bo jak kupisz cholera wie co cholera wie gdzie to różnie może być xd Ps nie jestem sam w moim otoczeniu wielu ludzi tak funkcjonuje. A co do odstawienia np. Mialem mieć zabieg chirurgiczny odstawiłem jaranie na miesiąc przed i czułem się dobrze, może jedynie przez pierwsze dni było mi trochę smutno 😂😂
@@qqPERESpp ale tłumaczę, jak ktoś słaby to i uzależni się od jedzenia i napojów gazowanych, tylko głupek niszczy sobie życie przez marihuanę, głupek na poziomie gościa co niszczy sobie życie żarciem i waży 200 kg. Marihuana nie daje objawów fizycznych tylko psychiczne, jak np czekolada.
Dziękuję za filmik, mega ważne informacje dla Mnie padły. Właśnie sobie uświadomiłem fakt, że jestem uzależniony. Czas teraz z tym coś zrobić. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam
Nie pale już 10 lat, a rzuciłem gdy zauważyłem następujące czynniki w moim życiu, mocny spadek koncentracji ktory utrudniał mi wykonywac moja pracę, gdy paliłem jakis czas a potem przestawałem palić, problemy dnia codziennego urastały do rangi "problemów nie do rozwiązania" i zauważyłem zobojętnienie na to co dzieje sie wokół mnie, np śmierć bliskiej osoby nie za bardzo mnie obeszła ot "stało sie takie życie". Ja nie polecam.
Widocznie tobie to nie służyło, na każdego działa inaczej. No i 10 lat temu ciężko było dostać coś jakościowego jak nie miałeś znajomości także nie wiadomo co żeś palił
15 lat palenia, w tym 10 lat dziennego. Rzucone z dnia na dzień 2 miesiące temu - zero efektów ubocznych, syndromow odstawiennych itp. Nie twierdzę, że nigdy już nie zapalę, ale na "daily" sobie już nie pozwolę - wolę by to było coś "od święta". Szkoda tylko, że wciąż nie mam snów :-(
Kolego jeszcze 2 lata i nasze konta yt są pelnoletnie także;) też pale coś koło 12 lat z czego 7 codziennie. Trawa to uzależnienie psychiczne. Pojechałem w trasę międzynarodowo, i po 2 tygodniach weekend w papenburgu(NL) i stwierdziłem, że mam te sama jakość w domu. Także 1 tyg / 4 beż palenia (no może weekend w NL) to brak odczucia .
Stary też jarałem 10lat i to nie, że kulturalnie joincik tylko w ostatnim etapie jarania swojego to wstawałem o 2 w nocy waliłem dzidę i szedłem dalej spać wstawałem do roboty piłem kawę śniadanko jak już udało się ogarnąć zamulony łeb szedłem do pracy waliłem bucha o 6 rano. I cały dzień już jak zombie i tak leciały miesiące i codziennie jak się budziłem i nie miałem co zajarać to mówiłem od dzisiajjjj nie paleeeee.... Sny co do snów to mam raz na miesiąc a to i dobrze tak to już przywykłem nie paliłem 5 lat nic kompletnie, ale pojechałem do Holandii wleciał blancik i tak od czasu do czasu zapale jak pracuje a pracuje 10mc w roku przy czym staram się zapalić raz na tydzień żeby nie przesadzac. Efektów odstawinnych nie miałem tyle że w pracy pierwsze dni potrafili się pytać czy coś brałem bo dziwnie wyglądam.. Bezsenność, a raczej wstawałem o 2 i nie mogłem zasnąć bo przyzwyczaiłem organizm że o wpadała lufka... Nie polecam takich akcji. Nie polecam wpierdalać się w letarg. Chociaż jak mam urlop to lubię na wieczór spalić jointa ale nie przesadzam że wczoraj joint to dzisiaj 2. Nie pale w dzień. Pamiętajcie o detoksach
detoks to tylko uluda, tolerancja wraca po 3cim wiadrze na poziom w ktorym byla przed detoksem, chyba ze mowisz o paro miesiecznych detoksach, ale kto tyle wytrzyma@@Dasio
Witajcie, Jak ktoś dużo i długo pali polecam podczas palenia wejść w ketozę i wtedy po paru dniach odstawić zioło. Odstawienie podczas ketozy to praktycznie proces nieodczuwalny poza niewielkimi kłopotami ze spaniem. Pale dużo i długo i nie przeszkadza mi to w życiu. Uprawiam sport, fitnes, yogę jestem bardzo aktywny. Pracuje. Mam 57 lat i czuje się doskonale. Zioło dodaje sił i energii ale musi być czyste!!!!!!!! To jest podstawa !!! Mało informacji o ketozie i marihuanie w internecie. Spróbujcie a gwarantuje, ze to najlepszy sposób bo przerobiłem już wszystkie😊 Pozdrawiam
Najlepszy sposób na co? Ja rzuciłem po 19 latach palenia i to był mój najlepszy sposób, a przerobiłem już wszystkie. Spróbujcie, gwarantuje przypływ sił i energii.
Witam Jak Pan opanował uzależnienie w taki sposób, że na studiach palił Pan tak dużo że prawie Pana wyrzucili a teraz korzysta Pan w sposób kontrolowany? Chodzi o wydzielanie sobie konkretnych dawek i trzymaniu się tego choćby nie wiem co? Jeśli tak to jaka jest to częstotliwość?
Ha ha nawet dobry materiał tylko szkoda że nie powiedziałeś że w dużej części to psychika wpływa na to co robimy jeden leży a drugi po zapaleniu robi 2 razy więcej żeczy .Ja palę 25 lat za rok będę miał 40😂.Po zapaleniu jointa mam 2razy więcej energii na siłowni zakładam rolki na nogi 25 km to śmiech dla mnie.Kreatywność po jointach teraz jestem na etapie robienia efektów specjalnych w wykończeniu domów .To kwestia jak sobie ułożycie to w głowie.Stara szkoła jest inna.A zapomniałem raz na rok robię morfologię badania mam jak bym miał ciało 25 latka 100%więc po co mam przestawać kiedy dobrze zarabiam zero agresji i sprawność fizyczna jest zawsze pozdrawiam
Oczywiście, że tak. A jak ktoś twierdzi, że pali od X lat i nie czuje uzależnienia, to po prostu sam się okłamuje, nie wiem w jakim celu... Marihuana jak najbardziej uzależnia, ze swojej strony uważam, że jestem osobą uzależnioną, powiedzmy robie sobie 2 razy do roku miesięczny detoks od jakiejkolwiek ilości THC, i widzę zmiany w swoim zachowaniu. Pierwsze 3-4-5 dni sa najgorsze - zaburzenia snu, lekkie podenerwowanie, ale właśnie juz 7-8 dnia wszystko zaczyna zanikać. Jeżeli chodzi o zwiększanie dawek, owszem jest to prawda, ale jeżeli stosuje się tą samą odmianę - jeżeli byśmy wzięli powiedzmy 3 inne odmiany każda po np 18% thc, ale po 5 gram, a nie jedna odmiana o ilości 15 gram, to nie odczulibyśmy (przynajmniej twierdząc po działaniu na sobie) żadnych skutków, które by wpływały na słabsze odczucia po zażyciu. Jeżeli paliłoby się przez cały rok tylko jedną odmianę, to wiadomo, że organizm się przyzwyczai, i z 0.2 grama do waporyzatora nagle by się zrobiło 0.5 albo i wiecej. Tak samo, osoba, która nie pali dużo(wg mnie 15g>miesięcznie), nie poczuje różnicy między sativą czy indicą. Trzeba się rozpalić i dać organizmowi jakieś metody na zwalczanie THC, i po jakimś czasie dopiero zacznie sie czuć różnice. Każdy początkujący na początku zawsze będzie zasypiał po spaleniu się, nawet osoba paląca 2 różne odmiany na zmianę dzień w dzień, nie ma szans żeby poczuła różnicę. Ze swojej strony powiem, że różnice między sativa a indica poczułem dopiero po około 2.5 roku codziennego palenia. CODZIENNEGO.
3 tygodnie "2 wpadki" enty raz odstawiam ale z każdym kolejnym idzie coraz lżej tym razem od razu z nikotyna i ciesze sie ogólnie :)) jak ktos ponizej napisal ksiazka allana car prosta metoda rzucania palenia pomaga wiele kwestii rozjasnia trzymajcie sie ^^
Ja zwapuje ze względu na bóle kręgosłupa , i w zasadzie tylko dlatego . Często nawet zapominam że mam medyka w domu . Jeśli wapuje to 0,10g mi wystarcza by poczuć się rozluźnionym i tyle
Panie Koonopny farmazeuta moze jakis magiczny sposob jak pozbycie sie szybko thc z organizmu ? albo jakiś sprawdzony produkt na rynku? widzialem tabletki clean? co pan sądzi?
co to znaczy z organizmu? calkiem ? czas, na test ze sliny zmienic ph kwaskiem przed testem, na mocz tak samo chociaz 100% nie ma, z krwi nie dasz rady, a z tluszczu czy wlosow utrzymuje sie kolosalna ilosc czasu
@@bakbaku8529 Test na mocz.. startuje z nowa pracę test na przywitanie.. badałem się pierwszy raz po 17 dniach pozytywny.. 24 dzien drogi test dalej pozytywny.. Napierdalam w chuj wody z miętą imbir.cytryna, do tego witamina c,cynk. Piłem ocet jabłkowy 50ml na noc i chuj... Jutro 3 test robię i to będzie 31 dzień ciekawy jestem bo już kurwicy idzie dostać . Ps paliłem 14g tygodniowo
Bo to sobie można pykać jako nagrodę za dobrze wykonane zadania z całego dnia a nie żeby jaranie zaczęło być sensem życia. Wyznaczyć sobie listę celów na dany dzień, tydzień, miesiąc, konsekwentnie je realizować a jako nagrodę sobie jarać czasem i wtedy nie powinno się wpaść w nałóg.
Osoby wrażliwe na nagrodę bardzo często wpadają w nadużywanie gdyż nasz mózg 🧠 będzie skutecznie będzie szukał nagrody w każdym działaniu - trzeba na to zwróć uwagę
I wkoncu ktos to powiedział dobitnie, pale od 7lat codziennie i bardzo chcialbym dojsc do etapu gdzie moge sobie bez problemu zrobic miesiac/dwa przerwy (jestem pacjetem)
Przeczytaj książkę „ nigdy dość, mózg a uzależnienia” po 15 latach rzucone , 11 mies minęło i zero chęci , acz początki trudne ale wszystko jest do przejścia , Maria to niezły mózgojeb
ziom to jest proste z ziołem. Ciągnąć to cie może do fajek w jointcie bo to nikotyna. Samo zioło rzucic to najprostsze ze wszystkich uzależnień. Wiem po sobie.
a co jezeli palilem tylko wiadra przez 11lat? trawa to najciezsze uzaleznienie z jakim walczylem, a jadlem metamfetamine,3mmc,metkata,palilem syntetyki, mxe,dxm,kodeine i tramadol@@MrKosnikowy
@@bakbaku8529 Przede wszystkim trzeba mieć ochotę i motywacje do zmiany. Z Twoim bio używek to sie ciesz ze żyjesz. Na poczatek zeby chcieć rzucic zioło zmien np nick na swoje imie a nie "baku bak". Druga rzecz to nie kupić ziola. :) następnego dnia juz leci z górki.
ja po odstawieniu dwa razy(odstawialem mj) miałem paraliż senny i to w dwoch przypadkach przy odstawieniu, wiadomo tez problemy ze snem i pocenie sie. Najwzaniejsze jest sie czyms po prostu zajac wtedy nie myslisz o zapaleniu, bo szczerze wiekszosc palczy mj jara z nudów.. co jest mega glupie i nic nie wnosi do twojego zycia, polecam traktowac mj releksacyjnie raz w msc, jako zawodnik sportów walki mega polecam, glowa poobijania wtedy odpoczywa
Skoro nawet cukier uzależnia to dlaczego marihuana nie miałaby tego robić? Czlowiek nie uzależnia się od substancji tylko od efektu jaki wywołuje. Uzależniamy się od przyjemności
Siema mam 35 lat pale od 15 roku życia nie czuję się uzależniony. Jest druga w nocy. Jestem po pracy pale i idę ćwiczyć. Nie przeszkadza mi w niczym palenie co mam zrobić zrobię może wolniej może nie od razu ale zrobię. W świecie Cwordów, alkoholików, narkomanów. Dobrze być jaraczem. Marysia chroni świat przed moim gniewem. Bardzo wybuchowy charakter. A jak zapale mam na wszystko i wszystkich wyjebane.!!!! Bez spiny stresu i wkurwu. Pozdrawiam
@@BigDeadPunisher masz racje, niech odstawi i komuś napierdoli XD niektórzy ludzie mają serio mocne odklejenie, jak mu nie pierdzieli roboty i znajomości z ludźmi to nie ma problemu tak naprawdę i co z tego że musi używać? jak mu wystarczająco coś utrudni to zostawić można z dnia na dzień, spróbuj tego samego na opio albo benzo, mógłbyś wtedy literalnie umrzeć, już lepiej zostawić ludzi przy maryśce bo wątpie że masz dla niego 5-cyfrową ofertę pracy i lepszy start w życiu żeby naprawiać burdel
@@abitw210 Ja nic dla niego nie mam i w żaden sposób nie mam najmniejszej ochoty mu pomagać, nawet radą. Mam go głęboko w d. Od tego są psychiatrzy, leki, oddziały zamknięte. Niech kozak kogoś napierdoli, to pójdzie pierdzieć i kogo to obchodzi? Mnie nie. Bydło się izoluje.
@@abitw210 A ja nie spróbuje nigdy odstawienia z dnia na dzień opio ani benzo, bo nigdy nie miałem i nie będę miał z tym do czynienia, a mam już swoje lata i nawet trawę rzuciłem. Kumasz? Więc takie teksty to wal do swoich rówieśników małolat.
Nie potrafię sie odnaleźć w tych informacjach o konapiach. Z jednej strony leczą, z drugiej uzależniają. Jak w takim razie leczyć się marihuaną, żeby się nie uzależnić 🤷🏼♀️ wiązałam z tą terapią spore nadzieje ale ogladajac te filmy o uzależnieniu to boję sie w ogóle zaczynać.
Jeśli Pacjent będzie stosował się do zaleceń lekarza to ryzyko uzależnienia jest bliskie zeru ;) polecam zgłosić się do Nas KonopnyMed.pl zaopiekujemy się najlepiej jak tylko można 🫡
Paliłem dzień w dzień przez wiele miesięcy, odstawiłem z dnia na dzień i nic mi nie było, tak więc uzależnienie fizyczne nie występuje jak to jest np. w przypadku alkoholu.
Tak, mam znajomych jak nie mają co palić są nerwowi albo nie dobrze im w żołądku zaczynają robić wszystko żeby zorganizować palenie albo pożyczyć jak odmówisz bo nie oddali wcześniej to wybuchają najlepiej z dala od takich
Paliłem trzy lata a teraz może raz w roku na ranczu jak impreza, piłem ostro dwadzieścia lat i już piętnaście nawet piwa, zero problemów z odstawieniem, może ze mną coś nie tak?
Czy palenie jednej lufki na pół godziny przed snem to silne uzależnienie? Dodam że najpierw praca obowiązki siłownia a dopiero na samym koncu przyjemności?
O uzależnieniu od marihuany słyszę tylko w tego typu filmikach, osobiście nigdy się z tym zjawiskiem nie spotkałem. Pierwszy raz zajarałem jak miałem 15 lat , podobnie jak wielu moich kolegów czy w ogóle rówieśników. Początek szkoły średniej, wiadomo jak jest. Teraz mam 45 lat i nigdy nie spotkałem się z czymś takim, żeby ktoś podbił z tekstem "E!, masz jakiegoś blanta bo jestem na głodzie albo masz 2 zł bo zbieram na zioło". Nie znam nikogo, kto by popadł w długi. Nie słyszałem żeby komuś rodzina się rozpadła z powodu marihuany. Nie słyszałem, żeby ktoś potrzebował jakiejś terapii albo żeby stracił pracę z tego powodu. Ale znam wielu, którzy borykali się z wyżej wymienionymi sytuacjami, tylko przyczyną był alkohol, amfetamina, czy heroina przez co wielu z nich już niestety nie żyje. Wszyscy, którzy nie łapali się za to gówno tylko pozostali przy marihuanie żyją i się dobrze trzymają. A , że najdzie ochota, żeby zajarać to jeszcze nie uzależnienie.
Tak tak tak, wszystkie inne używki be, ale zioło jest idealne i nie ma żadnych wad. Typowe pieprzenie palaczy. I znam to akurat z autopsji, także to nie jest tak, że się wymądrzam i nie wiem o czym gadam. Oczywiście mj jest mniej szkodliwa od innych używek i pewnie dlatego jest zaliczana jako miękki narkotyk, ale gadanie, że w ogóle nie powoduje żadnych problemów rodzinnych czy zawodowych to naiwne oszukiwanie samego siebie.
Jako odoba co jaja pecyne od 10 lat powiem ze uzaleznia, tyle ze uzaleznienie to raczej skutek roznych zyciowych problemow niz ich przyczyna. Tez uzaleznienie od pecynki nie jest destrukcyjne, tak jak uzaleznienie od alkoholu czy innych twadrych dragów
A mam takie pytanie czy człowiek jeśli pali ale w taki sposób że jednocześnie regeneruje szare komórki często ale bardzo małe ilości czy też jestem uzależniony jak palę codziennie
I jak jestem świadomy skutków ubocznych można je zneutralizować w taki sposób żeby zwiększyć presję na niektóre czynniki i zwracać większą wagę na to żeby zioło nie było nagroda dla mózgi tylko naturalnie dostarczać tych bodźców do organizmu
I zioło stosować rozrywkowo i dla relaxu mam wrażenie że zioło strasznie od ciąża mój mózg jestem wstanie podejmować przemyślane decyzję pod presją narzucają z otoczenia czy coś takiego
Wiele rzeczy może prowadzić do uzależnień. Pytanie brzmi, jak często to się zdarza, i czy taka częstotliwość jest pomocna czy szkodliwa? Można uzależnić się od pracy i udawać, że wszystko jest w porządku, bo wracasz do domu o dwudziestej i unikasz konfliktów z życiowym partnerem. Praca staje się schronieniem, gdzie unikasz problemów. Uzależnienie od snu także jest możliwe, zwłaszcza gdy doświadczasz stresującego okresu w pracy. Sen jest niezbędny do regeneracji umysłu, ale paradoksalnie, praca jest swoistym narkotykiem dla każdego. Uciekasz do niej, bo 12 godzin spędzonych w domu z rodziną grozi ciągłymi konfliktami dla każdej rodziny!. W przypadku różnych uzależnień, użytkownicy starają się ograniczać częstotliwość, aby niewielkie ilości substancji zapewniały odpowiednią relaksację lub odurzenie. Unikają używania ich w ciągu dnia, aby osiągnąć zamierzony efekt wieczorem.
zaraz wjedzie gadka ze kofeina i walenie konia tez uzaleznia albo ze alkohol to dopiero uzaleznia i niszczy rodziny, a jest legalny w sklepach xD nasluchalem sie juz tego pitolenia ze teraz zostaje tylko smiech@@pablos6668
Palilem od okresu dorastania masakra nic mi sie nie chciało wyjebka na wszystko dwa kible w szkole pod rząd i masa problemów. Na dzień dzisiejszy zapale ale nie wygląda to jak kiedyś przede wszystkim zrozumiałem ze ni3 służy mi to i ze lepiej sie czuje gdy pale rzadko.
Czy waporyzacja 2 razy dziennie rano i wieczorem wg . zaleceń lekarza, bez zwiększania dawek a nawet zmniejszania ( mikridozowanie) , stosowanie tylko wtedy gdy zdrowie szwankuje to też uzależnienie ? Trochę mniej Bartek przestraszyłeś 😮
@@TaliG93 Nie, nie jest - wszystko zależy od kontekstu. Tutaj nie ma mowy o żadnej regularności stałej, zwiększaniu dawek i szukaniu powodów by to robić.
Śmieszą mnie komentarze typu "nie paliłem już 6 miesięcy i życie jest lepsze na trzeźwo" No tak, paląc dzień w dzień i będąc ujaranym przez większość dnia, to chyba oczywiste ze po pewnym czasie nam to zbrzydnie, nawet jeśli sobie tego jeszcze nie uświadamiamy. Ja uważam ze marihuana daje wiele korzyści wystarczy tylko zachować pewien balans i palić sporadycznie. Dla mnie największe korzyści przychodzą jak pale nie więcej niż raz na 3 dni. A o jakich korzyściach mowa? Bardziej kreatywny/abstrakcyjny umysł, który po ujaraniu odchodzi od mocno wybitych ścieżek neuronowych i często próbuje stworzyć nowe (większa chęć do eksperymentowania) ,rozluźnia mięśnie, większe skupienie na detalach i immersja (bardzo dobry efekt do konsumpcji wszelkiego rodzaju sztuki jak muzyka, gry, filmy itp.) Świetny efekt do socjalu- płynniejsza gadka, większa kreatywność w konwersacjach , szczególnie mieszane z małymi ilościami alkoholu, co daje bardzo miłe efekty i zmniejsza strach społeczny, i oczywiście brak jakiegokolwiek kaca na drugi dzień. A wiec... podsumowując wszystko, jak posiadasz jakikolwiek umiar i dyscyplinę to bardzo polecam tą używkę.
Nie no to co piszesz to farmazon :) Zioło ma więcej substancji smolistych niz fajki :) rozkurwia ci serce i naczynia krwionośne wpływa ,przysadke nadnercza etc . Po porstu tak to sobie tłumaczysz
Jaram codziennie, 1 joincik na sen. Czasami w weekend zapalę koło południa. Czy mam problem? Nie. Czy jestem uzależniony? Tak. Ale nie zgadzam się, że potrzebuję coraz wiekszej ilości. Palę jointa zawsze z 0.2, 0.25. nie potrzeba mi więcej 😂
I nie przekraczej tej ilości. Ja tak mialem palilem 02 codziennie i raz jedna impreza zjaralem 1g i odcielo mnie od rzeczywistości. Ale jak palilem dzien pozniej to juz spalilem 05 bo 02 nie starczyło zeby osiągnąć efekt odrealnienia, bylem w ciężkim okresie wtedy. Wiec uwaga ❤️❤️❤️❤️
@@mlodymlotekVLOG gratulacje z 5 dni. Najgorsze chyba za Tobą :) Racja, nie trudno wbić się w letarg. Ja tam kupuję zawsze 50g i za jakiś czas jak się skończy uzupełniam zapasy xd Ale fakt, lepiej by było w ogóle nie palić.
Ćpun to ćpun i nie ma żadnej filozofii ćpania są tylko techniki. Ty masz taką ktoś inny ma inną. Twoją jest o tyle lepsza że przynajmniej narazie ją kontrolujesz i nie dominuje Ci to życia. Problem się pojawi jak stracisz kontrolę albo będziesz chciał odzyskać wolność od tej techniki
Też tak myślałem...4 raz staram się rzucić i jest ciężko nie wspomnę już o lękach i nerwach ..Ale jak 3 razy rzuciłem to dam radę 4 ale teraz to będzie już ostatni ..Za ciężko przechodzę odstawianie..Codzienna kąpiel w pocie , lęki i bezsenność..śpię po 3 h na dobę..
Mam 34 lata , jaram w dzień w dzień z nie dużymi przerwami ( od tygodnia do max 2 miesięcy ) od 15 roku życia … ! Zioło uzależnia … i wprowadza bardzo duży nie ład w życiu . Każdej młodej osobie odradzam sięganie po ta używkę … po tylu latach palenia , itp . Na prawdę mówię nie warto … czasami nawet rozmyślam , że dobry ze mnie „materiał” na badania pod katem tej używki . Przerabiałem terapie , ośrodek zamknięty prywatny ( 2 miesiące ) … nic nie pomogło w zerwaniu z Marihuana . Materiał czysta prawda . Jaram po dziś codziennie do 1g … zrobił bym wszystko by odstawić już na zawsze …
Hej, mam 35 lat, więc jesteśmy rówieśnikami i również paliłem od 14, 15 roku życia. Nie palę od 11 miesięcy i to była najlepsza decyzja w życiu. Piszę to, żeby Cię zachęcić, że jest to możliwe.
w moim przypadku tak samo, jadlem duzo roznych "rzeczy"( w tym metamfetamine uznawana za 2 najgorszy narkotyk swiata), a trawe najgorzej bylo/jest rzucic
Nigdy nie miałem problem z odsatawieniem zreszta w porównaniu do znajomych w młodszych latach to ja potrafilem 1 g miec na 2 tyg. oczywiscie zdarzało sie w młodszych latach popłynąć na imprezie ale bardzo soporadycznie. W tym momencie pale sobie może 1-2 x w miesiącu czasami nie pale 2 miesiace i niegdy nie miałem jakiegoś parcia na odstawienie jak miałem ochote to paliłem jak nie to nie. Tylko ja zawsze stosuje 1 zasadę na początek obowiązki a pózniej przyjemność trzeba też mieć umiar a nie traktowac to jak codzienną herbatkę. Także wszystko zależy od człowieka jego psychiki i organizmu. Może też dlatego że 1 raz zapaliłem jak miałem 26 lat a podobno mózg sie rozwija do 25 wiec raczej sugeruje ten wiek inicjacji lub jeśli ktoś ma ciśnienie wcześniej to mocno ograniczyć.
Mi wybiło 21 lat palenia. Tylko rok przerwy pomiędzy. 1000 różnych sytuacji. Setki rodzaji marihuany spalonych. Co chcecie wiedzieć na wszystko odpowiem.
szczerze? jak tam stagnacja i uczucie braku kolorow przez wyprana dopamine? nie nudzi cie to? nie miales momentow w ktorych sobie mowiles " kurwa po chuj to pale tyle siana idzie, a juz prawie nie kopie"?
@@bakbaku8529 wlasnie sobie zadalem to pytanie po paru ladnych latach palenia. Z dnia na dzien przestalem i czuje sie lepiej chociaz czasami przychodzi chec co prawda ale od razu sie stopuje. Minely dopiero 2 tygodnie ale czuje ze w koncu to ten moment bo probowalem rzucac nie raz i mialem problemy z agresja teraz tylko kilka dni spac nie moglem ale wszystko mija i z dnia na dzien chec zapalenia jest coraz mniejsza. Glowa i portfel na pewno podziekuja
@@bakbaku8529 ale naraz:) był brak kolorów, ale to tylko jak się nie skupiasz na tym co istotne, np teraz zanim zapalę mam normalny dzień, wstaję rano, bardzo pożywne śniadanie, praca normalne 8 h, też należy bawić się sobą przez ten czas, nie narzekać wiecie jak:) potem wracasz, trening, dom, dziewczyna...i idę zapalić uwierzcie z uśmiechem:) joint i szukanie jakiś nowostek naukowych. Pieniądze...jak byłem nastolatkiem i później pierwsze 20cia zanim zacząłem dobrze zarabiać i się źle prowadziłem to tak, wszystko prawda, dlatego jak ktoś chce palić to musi się dobrze prowadzić i "trenować mózg" jak powiadam, moim ulubionym sposobem są testy IQ i gry logiczne, ale takie old school, naprawdę trudne. Zioło nie jest dla słabiaków bo inaczej przegra się życie, nie ma co gadać, jak zioło Cię pochłonie i przestaniesz dostrzegać to co piękne i się spełniać to po Tobie. Więc trzeba żyć pełnią życia i wykorzystywać swoje zdolnośći do podnoszenia swoich wartości i innych wokół aby zbudować silną podstawę do życia...a zioło to tylko dodatek:) ale nie widzę abym przestał palić, zioło mnie znajduje w każdym zakontku świata w jakim byłem i zawsze było radośnie. Wręcz czlowiek poznawał nowych kolorów.
Ja pale raz na kilka dni( 3-7) I nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych czy tez pogorszenia jakości życia. Powiedziałbym ze jest na plus aniżeli daje jakieś negatywne efekty. A pale już jakieś 10 lat, jednak miałem tez sporo przerw kilkumiesięcznych.
1.5 roku na medycznej. Dawki 3-4 x dziennie. Wychodziło gdzieś 1.5 grama dziennie. Po odstawieniu- nie mogłem nic jeść przez około 3 tygodnie. Nie mogłem spać, lęki miałem takie że myślałem że mnie wypierdoli w kosmos. Bez pomocy psychiatry i leków nie dałbym rady. Dosłownie chodziłbym po ścianach. Pół roku minęło a ja nadal bym sobie zapalił. Ale to tylko złudzenie.
Nie ma uzaleznia ja poprostu każdy inaczej ja stosuję ja np lubię se zapalić lufkę prano po śniadaniu i do spania też lufkę nie czuć prawie nic ale humorek jest fajny na wszystkim zajebiście dobrze się skupiam itp a inni palą po 2/5 g dziennie i poprostu są już tak odklejenie od rzeczywistości że dla nich mózg działa tylko jak zapala
Pale gdzies okolo 14 lat kiedys tylko skrety i bongosy z tytoniem i to chyba przez ten tyton bylo mi ciezko gdy braklo tematu. Pare lat temu przerzucilem sie tylko na sama waporyzacje i odlozylem tyte. I teraz mnie nie trzepie jak nie mam jarania jest kompletny luuz. Jak zapale to mam potężnego kopa do robienia czego kolwiek, ziolo mnie nie rozleniwia tylko nakreca do dzialania chociaz tez od czasu do czasu gdy nie mam co robic to lubie poczilowac nie robiac nic. Od 1,5 roku ograniczylem znacznie zielsko teraz wapuje tylko 5 g miesiecznie wapuje to w tydzien a kolejny pakiet biore dopiero po wyplacie ale i tak ta dawke zmniejsze albo nawet calkowicie to rzuce. Mianowicie jak nigdy wczesniej nie mialem zadnych skutków ubocznych po marry tak teraz zauwazylem ze mam problem z wyslawianiem sie i jak nie pale to mam strasznie depresyjny stan to wszystko mija po jakis 2 tygodniach abstynecji ale widze ze cos sie zmienilo cos sie poprzestawialo i nie chce by sie to poglebilo albo zostalo ze mna na zawsze. Najbardziej boli mnie ten problem z wyslawianiem sie, plącze mi sie jezyk i mowie jak jakis uposledzony. A ze nie trzepie mnie w ten sposob ze jak nie jaram to mysle tylko o jaraniu i musze zapalic wiec odstawienie nie jest problemem. Lubie stan zjarania ale jezeli w tej chwili na tym etapie zycia mam placic za to taka cene w postaci mojego zachowania to to pierdole.
Podbijam pytanie z kilku komentarzy chociaż w sumie uważam, że pewnie planujesz odcinek w tym temacie. Jak wyszedłeś, ile to trwało i w jaki sposób wróciłeś do codziennego korzystania? No i jeszcze dodatek - w większości lekarze przepisują codzienne dawkowanie, co wtedy?
Po prostu przestałem stosować z dnia na dzień, nie korzystam codziennie w ogóle. Lekarz zapisuje dawkowanie po to aby recepta spełniała wymogi formalne, natomiast większość Lekarzy zaleca stosowanie konopi (thc) doraźnie - wszystko kwestia indywidulna.
Tak jak organizm się przyzwyczaja do Thc , tak samo przyzwyczaja się do detoxu a bardziej chodzi o ich częstotliwość…. A mianowice pale od conajmniej 15 lat ,stosuje regularne detoxy np pale miesiąc następnie miesiąc nie pale i tak na zmianę. Tym sposobem nie wiem co co to syndrom odstawienny
Palę prawie codziennie ale to jest buszek czasem dwa w ciągu dnia spokojna faza pozwala mi się zabrać za codzienne obowiązki w domu i treningi po buszku też inaczej wchodzą a i znam granicę której nie przekraczam już dawno mi minęło mocne fazy nie dla mnie lekkie żeby poczuć siłę i energię i chęci do wszystkiego jak najbardziej pozytywnie wpływa na mnie :) pozdro !
Nikt tak latwo sie nie przyzna do tego ze jest narkomanem.Bedziesz sie bronil na kazde sposoby szkoda zycia na te gowno,uwolinic sie od tego i zaczac na trzezwo życ.Trzeba pracy nad soba tutaj zaczyna sie zycie a nie zielona iluzja 👊
Nie uzależnia, Paliłem 3 miesięce pod rząd dzień w dzień 1 2 blanty, teraz ani nie pije alko ani nie palę, wszystko zależy czy chcesz i jak słuchasz tego pierdzielenia o tym że uzależnia..., zaznaczam teraz nie palę i nie pije, Pozdrawiam silne głowy!
Tez jaralemnjak fajki.ale dalej pale I niemam zamairu przestawac pale tylko przy bolach glowy albo jaknjuz pitrzebuje resets I zwyczajnie przestac myślę.
Uwielbiam Pana Bartka❤. Marihuana bardzo mi pomaga, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Przejarałem 14 lat swojego życia. Wczoraj minął 6 miesiąc bez jarania. Prawde mowiąc jak paliłem zapomniałem co to jakość życia. Na trzeżwo zyje sie poprostu lepiej. Odstawiłem sam, po kilkunastu nie udanych próbach w koncu sie udało. Pomogła mi w tym bardzo książka Allan Car- "Prosta metoda rzucania palenia" bo palenie fajek ma wiele wspolego z paleniem zioła. Najpierw odstawiłem zioło, a 4 miesiace pozniej fajki. Pierwszy tydzien odstawiania zioła myslalem ze umre, albo kogoś zabije, ale ogolnie rzecz biorąc nie było to az takie straszne, dało sie jakoś funkcjonować a to najwazniejsze. Wystarczyło sobie znależć zajęcie. Strach przed odstawieniem był bezpodstawny. Najgorsze z tego wszystkiego były bezsenne noce, a jak juz zasnąłem to pociłem sie tak ze mogłem posciel wykręcać z potu...
Odstawienie fajek w porownaniu z ziołem to była czysta formalność. Najważniejsze przy rzucaniu palenia czy odstawieniu zioła jest aby nie traktować odstawienia jako strate tylko zysk. Cieszyć sie ze świeżej głowy, pełnego głebokiego oddechu, braku czarnej flegmy i kaszlu palacza, pelnego portfela i przede wszystkim cieszyc sie z wolności jaką daje abstynencja. Zioło jest fajne ale okazjonalnie, 2-3 razy w roku. Codzienne palenia wyklucza czlowieka obiegu, cale zycie kreci sie w około palenia. Dentki w rowerze nie moglem wymienić bez skreta, nie wspomne juz o sexie czy znalezieniu kobiety. Dziekuje Bogu ze przez te wszystkie lata nie nabawiłem sie zadnej ciezkiej chroby płuc.
Paczka fajek i 3-4 skrety na wieczor, codziennie przez 14 lat. W dni wolne zamiast fajek paliłem skrety, 10-15 sztuk dziennie. Pozostał jeszcze bezdech senny, ale to sie cofa powoli. Zacząłem cwiczyć i jesc zdrowo i z kazdym dniem jest coraz lepiej. Zioło to jedna z najłagodniejszych uzywek, a efekty i zmiany w ciele i głowie są mozna powiedzieć fascynujące. Strach pomyslec co sie dzieje z czlowiekiem jak bierze twarde narkotyki...
Pozdrawiam.
Szkoda, że nie używałeś waporyzatora z czystą marihuaną lub edibles, nie wspominałbyś o flegmie oraz kaszlu palacza lub nawet czystej głowie, ponieważ mieszanie z tytoniem daje dodatkowe negatywne efekty thc oraz przede wszystkim o wiele mocniej uzależnia.
Zdrowe jedzenie oraz ćwiczenia nie muszą kolidować z używaniem marihuany.
A po co był ten tytoń i po co paliłeś? Dzisiaj są waporyzatory. Czy stosowałeś dodatkowo cbd? Bo to podstawa. No i co ma marihuana do diety?
No tak. Duzo. Bardzo duzo paliles to sie nie dziwie uzaleznienia
ja paliłem 10/12 gramów dziennie ( 18 lat pale ) i przeskoczyłem na wapa i jest wporządku, bardzo duze ma znaczenie jakość marihuany....
Ja paliłem 17 lat. Przed pracą, w pracy i po robocie. A w wolne dni od rana do wieczora, pusty portfel i odcięcie od społeczeństwa, zamiast być w dobrym nastroju jak się wielu wydaje. Byłem cały czas wkurwiony na niewiadomo co, bez jointa chciałem wyjebac w papę co drugiej osobie. Nie pale już 9 miesięcy i można powiedzieć ze poznaje życie na nowo. Pozdro
jesteś niezwykłym człowiekiem Bartek! szacunek ogromny dla Ciebie za wszystko
Oczywiście że uzależnia. Wiem to po sobie :) Odcięcie od rzeczwistości w pewnym stopniu. Kiedy problemy maleją i stan umysłu się zmienia... Cudowne ale zgubne
Pale zioło od 13 lat. Czy jestem uzależniony ? Tak. Byłem na etapie kiedy ile miałem tyle paliłem. Kupowałem po 100g i paliłem całe dni nic nie robiąc. Jointy paliłem jak papierosy, po 10 dziennie leżąc na kanapie i pochłaniając ogromne ilości jedzenia. Marihuana strasznie rozleniwia, nie chciało mi się nic robić, uczyć, cokolwiek trenować, nie interesowaly mnie kobiety, jedyny codzienny cel to zjarac się sam lub z ziomkami. Na dzień dzisiejszy pale o wiele mniej. Jeśli mam dostęp to pale ale głównie wieczorami kiedy po całym dniu pracy i treningu na siłowni wiem ze juz nic nie muszę. Jeśli ktoś mnie poczęstuje to tez nie odmowie. Uważam ze od czasu do czasu i nie psując sobie codziennych obowiązków to nic złego zapalić, można traktować to jak wypicie browarka. Codzienne palenie niesie juz spore konsekwencje i zaniedbania. Tak to jest narkotyk.
okej opisałeś podobną sytuację do mojej, z tym że ja palę codziennie od 10-13 lat, ale dopiero wieczorem jak ogarnę wszystkie codzienne obowiązki, wiadomo że nie spalę tyle co przez cały dzień ale gram przed samym spaniem pęka. Od miesiąca staram się odstawić tylko na wieczorne weekendy i chyba zaczynam czuć różnicę, mniej rozkminiam w głowie na wszystkie tematy i łatwiej mi z kimś porozmawiać nie prowadząc dywagacji w głowie i rozmawiając jednocześnie.
A ja palę ok 15 lat od rana do wieczora ogarniając przy tym wszystkie sprawy. Wydaje mi się, że to od człowieka zależy i przede wszystkim od odmian jakie palisz no i od zioła bo jak kupisz cholera wie co cholera wie gdzie to różnie może być xd Ps nie jestem sam w moim otoczeniu wielu ludzi tak funkcjonuje. A co do odstawienia np. Mialem mieć zabieg chirurgiczny odstawiłem jaranie na miesiąc przed i czułem się dobrze, może jedynie przez pierwsze dni było mi trochę smutno 😂😂
Jak ktoś jest głupi to i kawa i czekolada jest dla niego narkotykiem, nawet słodycze...
@@TheMedykk najprościej sprowadzić wszystko do głupoty, zamiast zrozumieć istotę problemu
@@qqPERESpp ale tłumaczę, jak ktoś słaby to i uzależni się od jedzenia i napojów gazowanych, tylko głupek niszczy sobie życie przez marihuanę, głupek na poziomie gościa co niszczy sobie życie żarciem i waży 200 kg. Marihuana nie daje objawów fizycznych tylko psychiczne, jak np czekolada.
Nie palę już rok i jest lepiej! Mogę się skoncentrować na tym co trzeba!
Lepiej serio ?
Dla kogo lepiej dla tego lepiej :)
@@zcargx4618 A odstawiłeś kiedyś na rok, że wiesz?
Dziękuję za filmik, mega ważne informacje dla Mnie padły. Właśnie sobie uświadomiłem fakt, że jestem uzależniony. Czas teraz z tym coś zrobić. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam
Trzymam za ciebie mocno kciuki, gdybyś miał jakieś pytania lub nie radził sobie to daj znać - pomogę
Konopny! Dziękuję za ten materiał ❤️🙏
Nie pale już 10 lat, a rzuciłem gdy zauważyłem następujące czynniki w moim życiu, mocny spadek koncentracji ktory utrudniał mi wykonywac moja pracę, gdy paliłem jakis czas a potem przestawałem palić, problemy dnia codziennego urastały do rangi "problemów nie do rozwiązania" i zauważyłem zobojętnienie na to co dzieje sie wokół mnie, np śmierć bliskiej osoby nie za bardzo mnie obeszła ot "stało sie takie życie". Ja nie polecam.
Widocznie tobie to nie służyło, na każdego działa inaczej. No i 10 lat temu ciężko było dostać coś jakościowego jak nie miałeś znajomości także nie wiadomo co żeś palił
Prędzej 10 lat temu na ulicy to było normalne, niż dzisiaj.
Lepiej dzisiaj korzystać z apteki...
@@mistyk3251 Weź ty wróć na choinkę z powrotem, bo się urwałeś ewidentnie.
@@BigDeadPunisher może coś wartościowego napiszesz Władek?
@@andzejishplandemia powinna nauczyć, ze apteki i „lekarzy” to omijamy szerokim łukiem…
15 lat palenia, w tym 10 lat dziennego. Rzucone z dnia na dzień 2 miesiące temu - zero efektów ubocznych, syndromow odstawiennych itp. Nie twierdzę, że nigdy już nie zapalę, ale na "daily" sobie już nie pozwolę - wolę by to było coś "od święta". Szkoda tylko, że wciąż nie mam snów :-(
Znam ten ból...
Kolego jeszcze 2 lata i nasze konta yt są pelnoletnie także;) też pale coś koło 12 lat z czego 7 codziennie. Trawa to uzależnienie psychiczne. Pojechałem w trasę międzynarodowo, i po 2 tygodniach weekend w papenburgu(NL) i stwierdziłem, że mam te sama jakość w domu. Także 1 tyg / 4 beż palenia (no może weekend w NL) to brak odczucia .
Stary też jarałem 10lat i to nie, że kulturalnie joincik tylko w ostatnim etapie jarania swojego to wstawałem o 2 w nocy waliłem dzidę i szedłem dalej spać wstawałem do roboty piłem kawę śniadanko jak już udało się ogarnąć zamulony łeb szedłem do pracy waliłem bucha o 6 rano.
I cały dzień już jak zombie i tak leciały miesiące i codziennie jak się budziłem i nie miałem co zajarać to mówiłem od dzisiajjjj nie paleeeee....
Sny co do snów to mam raz na miesiąc a to i dobrze tak to już przywykłem nie paliłem 5 lat nic kompletnie, ale pojechałem do Holandii wleciał blancik i tak od czasu do czasu zapale jak pracuje a pracuje 10mc w roku przy czym staram się zapalić raz na tydzień żeby nie przesadzac.
Efektów odstawinnych nie miałem tyle że w pracy pierwsze dni potrafili się pytać czy coś brałem bo dziwnie wyglądam..
Bezsenność, a raczej wstawałem o 2 i nie mogłem zasnąć bo przyzwyczaiłem organizm że o wpadała lufka...
Nie polecam takich akcji.
Nie polecam wpierdalać się w letarg.
Chociaż jak mam urlop to lubię na wieczór spalić jointa ale nie przesadzam że wczoraj joint to dzisiaj 2. Nie pale w dzień.
Pamiętajcie o detoksach
detoks to tylko uluda, tolerancja wraca po 3cim wiadrze na poziom w ktorym byla przed detoksem, chyba ze mowisz o paro miesiecznych detoksach, ale kto tyle wytrzyma@@Dasio
nie no ale, to ze nie ma efektow ubocznych to sobie wmawiasz albo oszukujesz sam siebie i tu obecnych w komentarzach, albo po prostu tego nie widzisz
Ze wszystkim się zgadzam. Trzeba tak, czy tak ograniczać. Pozdrawiam 😁
Witajcie,
Jak ktoś dużo i długo pali polecam podczas palenia wejść w ketozę i wtedy po paru dniach odstawić zioło. Odstawienie podczas ketozy to praktycznie proces nieodczuwalny poza niewielkimi kłopotami ze spaniem.
Pale dużo i długo i nie przeszkadza mi to w życiu. Uprawiam sport, fitnes, yogę jestem bardzo aktywny. Pracuje.
Mam 57 lat i czuje się doskonale. Zioło dodaje sił i energii ale musi być czyste!!!!!!!!
To jest podstawa !!!
Mało informacji o ketozie i marihuanie w internecie.
Spróbujcie a gwarantuje, ze to najlepszy sposób bo przerobiłem już wszystkie😊
Pozdrawiam
Najlepszy sposób na co? Ja rzuciłem po 19 latach palenia i to był mój najlepszy sposób, a przerobiłem już wszystkie. Spróbujcie, gwarantuje przypływ sił i energii.
Witam
Jak Pan opanował uzależnienie w taki sposób, że na studiach palił Pan tak dużo że prawie Pana wyrzucili a teraz korzysta Pan w sposób kontrolowany? Chodzi o wydzielanie sobie konkretnych dawek i trzymaniu się tego choćby nie wiem co? Jeśli tak to jaka jest to częstotliwość?
Nie ma na to odpowiedzi i na wiele innych w materiale.
po prostu sie nie da, jezeli juz to cbd, ktore nie przyniesie haju, albo po prostu praca wtedy nie masz czasu myslec o glupotach
Dobra przestroga dla młodych nad używających.Obejrzałem posłuchałem i poszedłem na chmurkę ganji😊.
Ha ha nawet dobry materiał tylko szkoda że nie powiedziałeś że w dużej części to psychika wpływa na to co robimy jeden leży a drugi po zapaleniu robi 2 razy więcej żeczy .Ja palę 25 lat za rok będę miał 40😂.Po zapaleniu jointa mam 2razy więcej energii na siłowni zakładam rolki na nogi 25 km to śmiech dla mnie.Kreatywność po jointach teraz jestem na etapie robienia efektów specjalnych w wykończeniu domów .To kwestia jak sobie ułożycie to w głowie.Stara szkoła jest inna.A zapomniałem raz na rok robię morfologię badania mam jak bym miał ciało 25 latka 100%więc po co mam przestawać kiedy dobrze zarabiam zero agresji i sprawność fizyczna jest zawsze pozdrawiam
Mój człowiek trzeba na lunta się umówić
Bardzo dobrze i jest myślę większa część osob uzależnionych która ma się z tym swietnie. Ale z tymi rolkami doj3bałeś😅
Oczywiście, że tak. A jak ktoś twierdzi, że pali od X lat i nie czuje uzależnienia, to po prostu sam się okłamuje, nie wiem w jakim celu... Marihuana jak najbardziej uzależnia, ze swojej strony uważam, że jestem osobą uzależnioną, powiedzmy robie sobie 2 razy do roku miesięczny detoks od jakiejkolwiek ilości THC, i widzę zmiany w swoim zachowaniu. Pierwsze 3-4-5 dni sa najgorsze - zaburzenia snu, lekkie podenerwowanie, ale właśnie juz 7-8 dnia wszystko zaczyna zanikać. Jeżeli chodzi o zwiększanie dawek, owszem jest to prawda, ale jeżeli stosuje się tą samą odmianę - jeżeli byśmy wzięli powiedzmy 3 inne odmiany każda po np 18% thc, ale po 5 gram, a nie jedna odmiana o ilości 15 gram, to nie odczulibyśmy (przynajmniej twierdząc po działaniu na sobie) żadnych skutków, które by wpływały na słabsze odczucia po zażyciu. Jeżeli paliłoby się przez cały rok tylko jedną odmianę, to wiadomo, że organizm się przyzwyczai, i z 0.2 grama do waporyzatora nagle by się zrobiło 0.5 albo i wiecej. Tak samo, osoba, która nie pali dużo(wg mnie 15g>miesięcznie), nie poczuje różnicy między sativą czy indicą. Trzeba się rozpalić i dać organizmowi jakieś metody na zwalczanie THC, i po jakimś czasie dopiero zacznie sie czuć różnice. Każdy początkujący na początku zawsze będzie zasypiał po spaleniu się, nawet osoba paląca 2 różne odmiany na zmianę dzień w dzień, nie ma szans żeby poczuła różnicę. Ze swojej strony powiem, że różnice między sativa a indica poczułem dopiero po około 2.5 roku codziennego palenia. CODZIENNEGO.
3 tygodnie "2 wpadki" enty raz odstawiam ale z każdym kolejnym idzie coraz lżej tym razem od razu z nikotyna i ciesze sie ogólnie :)) jak ktos ponizej napisal ksiazka allana car prosta metoda rzucania palenia pomaga wiele kwestii rozjasnia
trzymajcie sie ^^
Dzięki że mamy Ciebie !!!
Ja zwapuje ze względu na bóle kręgosłupa , i w zasadzie tylko dlatego . Często nawet zapominam że mam medyka w domu . Jeśli wapuje to 0,10g mi wystarcza by poczuć się rozluźnionym i tyle
czy jest jakis olejek na przerwlekla bezsennosc?-pozdrawiam
Panie Koonopny farmazeuta moze jakis magiczny sposob jak pozbycie sie szybko thc z organizmu ? albo jakiś sprawdzony produkt na rynku? widzialem tabletki clean? co pan sądzi?
co to znaczy z organizmu? calkiem ? czas, na test ze sliny zmienic ph kwaskiem przed testem, na mocz tak samo chociaz 100% nie ma, z krwi nie dasz rady, a z tluszczu czy wlosow utrzymuje sie kolosalna ilosc czasu
@@bakbaku8529 Test na mocz.. startuje z nowa pracę test na przywitanie.. badałem się pierwszy raz po 17 dniach pozytywny.. 24 dzien drogi test dalej pozytywny.. Napierdalam w chuj wody z miętą imbir.cytryna, do tego witamina c,cynk. Piłem ocet jabłkowy 50ml na noc i chuj... Jutro 3 test robię i to będzie 31 dzień ciekawy jestem bo już kurwicy idzie dostać . Ps paliłem 14g tygodniowo
Czy po „odwyku” od MJ wróciłeś do terapii „pod kontrola”? Czy definitywnie odstawiles ?
Stosuje baaaaardzo rzadko, z racji zawodu i misji pozostawiam sobie tylko do oceny organoleptycznej nowo wychodzące produkty.
Bo to sobie można pykać jako nagrodę za dobrze wykonane zadania z całego dnia a nie żeby jaranie zaczęło być sensem życia. Wyznaczyć sobie listę celów na dany dzień, tydzień, miesiąc, konsekwentnie je realizować a jako nagrodę sobie jarać czasem i wtedy nie powinno się wpaść w nałóg.
Osoby wrażliwe na nagrodę bardzo często wpadają w nadużywanie gdyż nasz mózg 🧠 będzie skutecznie będzie szukał nagrody w każdym działaniu - trzeba na to zwróć uwagę
To właśnie jest mechanizm uzależnienia "NAGRODA"
I wkoncu ktos to powiedział dobitnie, pale od 7lat codziennie i bardzo chcialbym dojsc do etapu gdzie moge sobie bez problemu zrobic miesiac/dwa przerwy (jestem pacjetem)
Przeczytaj książkę „ nigdy dość, mózg a uzależnienia” po 15 latach rzucone , 11 mies minęło i zero chęci , acz początki trudne ale wszystko jest do przejścia , Maria to niezły mózgojeb
wrocisz predzej czy pozniej @@ZbyszekPiętka
ziom to jest proste z ziołem. Ciągnąć to cie może do fajek w jointcie bo to nikotyna. Samo zioło rzucic to najprostsze ze wszystkich uzależnień. Wiem po sobie.
a co jezeli palilem tylko wiadra przez 11lat? trawa to najciezsze uzaleznienie z jakim walczylem, a jadlem metamfetamine,3mmc,metkata,palilem syntetyki, mxe,dxm,kodeine i tramadol@@MrKosnikowy
@@bakbaku8529 Przede wszystkim trzeba mieć ochotę i motywacje do zmiany. Z Twoim bio używek to sie ciesz ze żyjesz. Na poczatek zeby chcieć rzucic zioło zmien np nick na swoje imie a nie "baku bak". Druga rzecz to nie kupić ziola. :) następnego dnia juz leci z górki.
ja po odstawieniu dwa razy(odstawialem mj) miałem paraliż senny i to w dwoch przypadkach przy odstawieniu, wiadomo tez problemy ze snem i pocenie sie. Najwzaniejsze jest sie czyms po prostu zajac wtedy nie myslisz o zapaleniu, bo szczerze wiekszosc palczy mj jara z nudów.. co jest mega glupie i nic nie wnosi do twojego zycia, polecam traktowac mj releksacyjnie raz w msc, jako zawodnik sportów walki mega polecam, glowa poobijania wtedy odpoczywa
bardzo dobry i tresciwy materiał dziekujemy Panie Bartoszu
Boska roslina ❤
Skoro nawet cukier uzależnia to dlaczego marihuana nie miałaby tego robić? Czlowiek nie uzależnia się od substancji tylko od efektu jaki wywołuje. Uzależniamy się od przyjemności
Mega wartościowy materiał!
Siema mam 35 lat pale od 15 roku życia nie czuję się uzależniony. Jest druga w nocy. Jestem po pracy pale i idę ćwiczyć. Nie przeszkadza mi w niczym palenie co mam zrobić zrobię może wolniej może nie od razu ale zrobię. W świecie Cwordów, alkoholików, narkomanów. Dobrze być jaraczem. Marysia chroni świat przed moim gniewem. Bardzo wybuchowy charakter. A jak zapale mam na wszystko i wszystkich wyjebane.!!!! Bez spiny stresu i wkurwu. Pozdrawiam
Masz 35 lat a rozumowanie na max 20, ale to typowe, że uzależnieni od tego gówna zatrzymują się w rozwoju. Tylko się nie denerwuj teraz...
@@BigDeadPunisher masz racje, niech odstawi i komuś napierdoli XD niektórzy ludzie mają serio mocne odklejenie, jak mu nie pierdzieli roboty i znajomości z ludźmi to nie ma problemu tak naprawdę i co z tego że musi używać? jak mu wystarczająco coś utrudni to zostawić można z dnia na dzień, spróbuj tego samego na opio albo benzo, mógłbyś wtedy literalnie umrzeć, już lepiej zostawić ludzi przy maryśce bo wątpie że masz dla niego 5-cyfrową ofertę pracy i lepszy start w życiu żeby naprawiać burdel
@@abitw210 Ja nic dla niego nie mam i w żaden sposób nie mam najmniejszej ochoty mu pomagać, nawet radą. Mam go głęboko w d. Od tego są psychiatrzy, leki, oddziały zamknięte. Niech kozak kogoś napierdoli, to pójdzie pierdzieć i kogo to obchodzi? Mnie nie. Bydło się izoluje.
@@abitw210 A ja nie spróbuje nigdy odstawienia z dnia na dzień opio ani benzo, bo nigdy nie miałem i nie będę miał z tym do czynienia, a mam już swoje lata i nawet trawę rzuciłem. Kumasz? Więc takie teksty to wal do swoich rówieśników małolat.
@@BigDeadPunisherWidac kto sie zatrzymal :)
Polecam uzależnienie się od trzeźwości , mega praca nad sobą . Ale Warto!!:)!
Polecam x100 !!!!
Dokładnie! Buch bracie z Tobą 🚬 😊
Takie pytanko czy lek na nadciśnienie Isoptin jest przeciwwskazaniem do wypisywania recepty na medyczną marihuanę ? :)
Raczej nie ☝🏻🙋🏻♂️
Nie potrafię sie odnaleźć w tych informacjach o konapiach. Z jednej strony leczą, z drugiej uzależniają. Jak w takim razie leczyć się marihuaną, żeby się nie uzależnić 🤷🏼♀️ wiązałam z tą terapią spore nadzieje ale ogladajac te filmy o uzależnieniu to boję sie w ogóle zaczynać.
Jeśli Pacjent będzie stosował się do zaleceń lekarza to ryzyko uzależnienia jest bliskie zeru ;) polecam zgłosić się do Nas KonopnyMed.pl zaopiekujemy się najlepiej jak tylko można 🫡
Paliłem dzień w dzień przez wiele miesięcy, odstawiłem z dnia na dzień i nic mi nie było, tak więc uzależnienie fizyczne nie występuje jak to jest np. w przypadku alkoholu.
Hej, pytanie do widzów- po ile kupujecie medyczną w aptece?
Czy w trudniejszych chwilach lepiej jest wspomagac się cbd czy ashwagandą na przykład?
Polecam ćpanie sportu
Dziękuję
Tak, mam znajomych jak nie mają co palić są nerwowi albo nie dobrze im w żołądku zaczynają robić wszystko żeby zorganizować palenie albo pożyczyć jak odmówisz bo nie oddali wcześniej to wybuchają najlepiej z dala od takich
a to juz skrajny przypadek patologi, rownie dobrze mogliby byc uzaleznieni od krysztalu, bo przeciez jak pracujesz to masz
Gdyby używali naturalną to rzeczone efekty są mocno wątpliwe.
@@jebohim racja
Paliłem trzy lata a teraz może raz w roku na ranczu jak impreza, piłem ostro dwadzieścia lat i już piętnaście nawet piwa, zero problemów z odstawieniem, może ze mną coś nie tak?
dla mnie już za późno, musze sie leczyć codziennie i dużo 😅
Tak, uzależnia
Czy palenie jednej lufki na pół godziny przed snem to silne uzależnienie? Dodam że najpierw praca obowiązki siłownia a dopiero na samym koncu przyjemności?
Nagradzasz się jeżeli najpierw obowiązki potem przyjemności. Po drugie czy to lufka przed snem czy lufka żeby zasnąć?
Żeby zasnąć
@@piotrmrozik496 To uzależnienie.
O uzależnieniu od marihuany słyszę tylko w tego typu filmikach, osobiście nigdy się z tym zjawiskiem nie spotkałem. Pierwszy raz zajarałem jak miałem 15 lat , podobnie jak wielu moich kolegów czy w ogóle rówieśników. Początek szkoły średniej, wiadomo jak jest. Teraz mam 45 lat i nigdy nie spotkałem się z czymś takim, żeby ktoś podbił z tekstem "E!, masz jakiegoś blanta bo jestem na głodzie albo masz 2 zł bo zbieram na zioło". Nie znam nikogo, kto by popadł w długi. Nie słyszałem żeby komuś rodzina się rozpadła z powodu marihuany. Nie słyszałem, żeby ktoś potrzebował jakiejś terapii albo żeby stracił pracę z tego powodu. Ale znam wielu, którzy borykali się z wyżej wymienionymi sytuacjami, tylko przyczyną był alkohol, amfetamina, czy heroina przez co wielu z nich już niestety nie żyje. Wszyscy, którzy nie łapali się za to gówno tylko pozostali przy marihuanie żyją i się dobrze trzymają. A , że najdzie ochota, żeby zajarać to jeszcze nie uzależnienie.
Tak tak tak, wszystkie inne używki be, ale zioło jest idealne i nie ma żadnych wad. Typowe pieprzenie palaczy. I znam to akurat z autopsji, także to nie jest tak, że się wymądrzam i nie wiem o czym gadam. Oczywiście mj jest mniej szkodliwa od innych używek i pewnie dlatego jest zaliczana jako miękki narkotyk, ale gadanie, że w ogóle nie powoduje żadnych problemów rodzinnych czy zawodowych to naiwne oszukiwanie samego siebie.
@@weslay95w punkt👏👏
Jako odoba co jaja pecyne od 10 lat powiem ze uzaleznia, tyle ze uzaleznienie to raczej skutek roznych zyciowych problemow niz ich przyczyna. Tez uzaleznienie od pecynki nie jest destrukcyjne, tak jak uzaleznienie od alkoholu czy innych twadrych dragów
Zakebisty materiał
Bardzo ciekawy odcinek
A mam takie pytanie czy człowiek jeśli pali ale w taki sposób że jednocześnie regeneruje szare komórki często ale bardzo małe ilości czy też jestem uzależniony jak palę codziennie
I jak jestem świadomy skutków ubocznych można je zneutralizować w taki sposób żeby zwiększyć presję na niektóre czynniki i zwracać większą wagę na to żeby zioło nie było nagroda dla mózgi tylko naturalnie dostarczać tych bodźców do organizmu
Jestem bardzo ciekawy twojej logicznej wypowiedzi na ten temat pozdrawiam ;)
I zioło stosować rozrywkowo i dla relaxu mam wrażenie że zioło strasznie od ciąża mój mózg jestem wstanie podejmować przemyślane decyzję pod presją narzucają z otoczenia czy coś takiego
Bartłomieju, ile tak mniej więcej dziennie gram spalałeś, będąc w szczycie uzależnienia?
Aplikacja nalogometr nie dziala na moim telefonie, wyswietla sie informacja ze nie jest przystosowana do nowych wersji Androida
Marian za duzo czytasz a za malo palisz…..😂😂😂
😂😂😂😂
Ganau😂😂
Wiele rzeczy może prowadzić do uzależnień. Pytanie brzmi, jak często to się zdarza, i czy taka częstotliwość jest pomocna czy szkodliwa? Można uzależnić się od pracy i udawać, że wszystko jest w porządku, bo wracasz do domu o dwudziestej i unikasz konfliktów z życiowym partnerem. Praca staje się schronieniem, gdzie unikasz problemów. Uzależnienie od snu także jest możliwe, zwłaszcza gdy doświadczasz stresującego okresu w pracy. Sen jest niezbędny do regeneracji umysłu, ale paradoksalnie, praca jest swoistym narkotykiem dla każdego. Uciekasz do niej, bo 12 godzin spędzonych w domu z rodziną grozi ciągłymi konfliktami dla każdej rodziny!. W przypadku różnych uzależnień, użytkownicy starają się ograniczać częstotliwość, aby niewielkie ilości substancji zapewniały odpowiednią relaksację lub odurzenie. Unikają używania ich w ciągu dnia, aby osiągnąć zamierzony efekt wieczorem.
To brzmi jak typowa ćpuńska gadka XDDDDD
zaraz wjedzie gadka ze kofeina i walenie konia tez uzaleznia albo ze alkohol to dopiero uzaleznia i niszczy rodziny, a jest legalny w sklepach xD nasluchalem sie juz tego pitolenia ze teraz zostaje tylko smiech@@pablos6668
malo tego, od tlenu i jedzenia tez jestesmy uzaleznieni :O o zgrozo
Palilem od okresu dorastania masakra nic mi sie nie chciało wyjebka na wszystko dwa kible w szkole pod rząd i masa problemów.
Na dzień dzisiejszy zapale ale nie wygląda to jak kiedyś przede wszystkim zrozumiałem ze ni3 służy mi to i ze lepiej sie czuje gdy pale rzadko.
Dokładnie, najgorsze co można zrobić z ziołem to mieć złe wzorce korzystania, wszystko z głową 🫡
Najlepszy materiał . Pozdrawiam.
Oczywiście że uzależnia jeszcze jak ale i tak polecam
Aplikacji Nalogometr nie można ściągnąć 😞
Czy waporyzacja 2 razy dziennie rano i wieczorem wg . zaleceń lekarza, bez zwiększania dawek a nawet zmniejszania ( mikridozowanie) , stosowanie tylko wtedy gdy zdrowie szwankuje to też uzależnienie ? Trochę mniej Bartek przestraszyłeś 😮
Monia w twoim przypadku nie ma mowy o uzależnieniu, także bądź spokojna ☺️
@@Konopny_Farmaceuta co za bzdury. Oczywiście, że jest uzalezniona.
@@TaliG93 Nie, nie jest - wszystko zależy od kontekstu. Tutaj nie ma mowy o żadnej regularności stałej, zwiększaniu dawek i szukaniu powodów by to robić.
wlosi pija wino do obiadu czy kolacji prozdrowotnie, ale jak juz zaczniesz te wino pic zeby sie upic to juz wtedy jest problem
Nie jesteś. Póki trzymasz się tych dawek i nie chce Ci się więcej waporyzować to spokojnie.
Śmieszą mnie komentarze typu "nie paliłem już 6 miesięcy i życie jest lepsze na trzeźwo" No tak, paląc dzień w dzień i będąc ujaranym przez większość dnia, to chyba oczywiste ze po pewnym czasie nam to zbrzydnie, nawet jeśli sobie tego jeszcze nie uświadamiamy. Ja uważam ze marihuana daje wiele korzyści wystarczy tylko zachować pewien balans i palić sporadycznie. Dla mnie największe korzyści przychodzą jak pale nie więcej niż raz na 3 dni. A o jakich korzyściach mowa? Bardziej kreatywny/abstrakcyjny umysł, który po ujaraniu odchodzi od mocno wybitych ścieżek neuronowych i często próbuje stworzyć nowe (większa chęć do eksperymentowania) ,rozluźnia mięśnie, większe skupienie na detalach i immersja (bardzo dobry efekt do konsumpcji wszelkiego rodzaju sztuki jak muzyka, gry, filmy itp.) Świetny efekt do socjalu- płynniejsza gadka, większa kreatywność w konwersacjach , szczególnie mieszane z małymi ilościami alkoholu, co daje bardzo miłe efekty i zmniejsza strach społeczny, i oczywiście brak jakiegokolwiek kaca na drugi dzień.
A wiec... podsumowując wszystko, jak posiadasz jakikolwiek umiar i dyscyplinę to bardzo polecam tą używkę.
Bełkot typowego ćpuna ..
Nie no to co piszesz to farmazon :) Zioło ma więcej substancji smolistych niz fajki :) rozkurwia ci serce i naczynia krwionośne wpływa ,przysadke nadnercza etc . Po porstu tak to sobie tłumaczysz
Mam tak na trzeźwo:)
Tacy ludzie już są, skaczą ze skrajności w skrajność.
Jaram codziennie, 1 joincik na sen. Czasami w weekend zapalę koło południa. Czy mam problem? Nie. Czy jestem uzależniony? Tak. Ale nie zgadzam się, że potrzebuję coraz wiekszej ilości. Palę jointa zawsze z 0.2, 0.25. nie potrzeba mi więcej 😂
I nie przekraczej tej ilości. Ja tak mialem palilem 02 codziennie i raz jedna impreza zjaralem 1g i odcielo mnie od rzeczywistości. Ale jak palilem dzien pozniej to juz spalilem 05 bo 02 nie starczyło zeby osiągnąć efekt odrealnienia, bylem w ciężkim okresie wtedy. Wiec uwaga ❤️❤️❤️❤️
A tydziem temu uświadomiłem sobie ze pale 5g dziennie od rana do wieczora 8 jointow 03 ziola 03 hashu
Mam 5ty dzien nie palenia ❤
@@mlodymlotekVLOG gratulacje z 5 dni. Najgorsze chyba za Tobą :) Racja, nie trudno wbić się w letarg. Ja tam kupuję zawsze 50g i za jakiś czas jak się skończy uzupełniam zapasy xd Ale fakt, lepiej by było w ogóle nie palić.
Ćpun to ćpun i nie ma żadnej filozofii ćpania są tylko techniki. Ty masz taką ktoś inny ma inną. Twoją jest o tyle lepsza że przynajmniej narazie ją kontrolujesz i nie dominuje Ci to życia. Problem się pojawi jak stracisz kontrolę albo będziesz chciał odzyskać wolność od tej techniki
Fajny gasciu jestes👍
Dziękuję 🤩
Bardzo chciał bym przestać to palić ale odstawienie ma zbyt nocne środki uboczne
Napisz maila na konopnyfarmaceuta@gmail.com wyślę
Bezpłatne wskazówki 🙋🏻♂️
Jasne że uzależnia , bo paliłem dużo i miałem problem ,żeby rzucić czy ograniczyć 😀
Powinny być pytania, czy jeszcze nie,i, czy jeszcze tak?
Jaram na potege pozdrawiam palaczy👍
Pale codziennie od 14 lat I ani troche sie nie uzaleznilem pozdrawiam
Zrób sobie co najmniej tydzień lub dwa detoksu to dopiero sobie uświadomisz jak bardzo jesteś uzależniony
Rozbawil mnie twoj komentarz 🤣🫡
Też tak myślałem...4 raz staram się rzucić i jest ciężko nie wspomnę już o lękach i nerwach ..Ale jak 3 razy rzuciłem to dam radę 4 ale teraz to będzie już ostatni ..Za ciężko przechodzę odstawianie..Codzienna kąpiel w pocie , lęki i bezsenność..śpię po 3 h na dobę..
Jak sie skontaktowac ? Pale 15 lat i nie wiem jak zacaac
Na adres mailowy konopnyfarmaceuta@gmail.com
Moj kumpel ma dziury we łbie jak durszlak i mowi ze „ja pale 25 lat i nic mi nie jest”😂😂
Wystarczy short 5 sekundowy z odpowiedzią tak uzależnia
Ja moge nie palic dlugo ale jak juz zapale to 2 tyg chodzę nabufany 😂
Można ja jestem tak uzależniony , że tydzień nie śpię jak nie palę. Może jakaś dobra rada żeby przestać?
praca, zajecie, kobieta
@@bakbaku8529 No kurwa terapeuta się znalazł 😂 już się wyleczyłem
co to za czary ze w jeden dzien sie wyleczyles ? :D@@Fix_it_Northampton
Tak ssmo jak iedzenie i praca uzalezniony całe życie
Mam 34 lata , jaram w dzień w dzień z nie dużymi przerwami ( od tygodnia do max 2 miesięcy ) od 15 roku życia … ! Zioło uzależnia … i wprowadza bardzo duży nie ład w życiu . Każdej młodej osobie odradzam sięganie po ta używkę … po tylu latach palenia , itp . Na prawdę mówię nie warto … czasami nawet rozmyślam , że dobry ze mnie „materiał” na badania pod katem tej używki . Przerabiałem terapie , ośrodek zamknięty prywatny ( 2 miesiące ) … nic nie pomogło w zerwaniu z Marihuana . Materiał czysta prawda . Jaram po dziś codziennie do 1g … zrobił bym wszystko by odstawić już na zawsze …
Hej, mam 35 lat, więc jesteśmy rówieśnikami i również paliłem od 14, 15 roku życia. Nie palę od 11 miesięcy i to była najlepsza decyzja w życiu. Piszę to, żeby Cię zachęcić, że jest to możliwe.
@@BigDeadPunisher 🤚🏼
tak, oczywiscie ze mozesz byc uzalezniony, bylem uzalezniony od wielu "mocnych" rzeczy a marihuane było mi najciezej zostawic
w moim przypadku tak samo, jadlem duzo roznych "rzeczy"( w tym metamfetamine uznawana za 2 najgorszy narkotyk swiata), a trawe najgorzej bylo/jest rzucic
Tak można ją pale od 18 lat po 30 miałem rzucić ale ni chuja
Ja potrzebował bym od Pana pomocy , potrzebował bym z 5 gram .. da radę ??
Jak masz receptę to nie ma problemu :😉
@@Konopny_Farmaceuta łe jak bym miał receptę to sam bym sobie załatwił 🙊
Pytanie kto sponsoruje to?
Kaczyński
❤❤❤
Nigdy nie miałem problem z odsatawieniem zreszta w porównaniu do znajomych w młodszych latach to ja potrafilem 1 g miec na 2 tyg. oczywiscie zdarzało sie w młodszych latach popłynąć na imprezie ale bardzo soporadycznie. W tym momencie pale sobie może 1-2 x w miesiącu czasami nie pale 2 miesiace i niegdy nie miałem jakiegoś parcia na odstawienie jak miałem ochote to paliłem jak nie to nie. Tylko ja zawsze stosuje 1 zasadę na początek obowiązki a pózniej przyjemność trzeba też mieć umiar a nie traktowac to jak codzienną herbatkę. Także wszystko zależy od człowieka jego psychiki i organizmu. Może też dlatego że 1 raz zapaliłem jak miałem 26 lat a podobno mózg sie rozwija do 25 wiec raczej sugeruje ten wiek inicjacji lub jeśli ktoś ma ciśnienie wcześniej to mocno ograniczyć.
❤
Pale 15 lat od 2008 marzec pierwszy joint😂😂😂😂 i jakoś nie czuję się uzależniony
Bo nieważna data palę codziennie, jestem gdzie indziej THC we mnie
Mi wybiło 21 lat palenia. Tylko rok przerwy pomiędzy. 1000 różnych sytuacji. Setki rodzaji marihuany spalonych. Co chcecie wiedzieć na wszystko odpowiem.
szczerze? jak tam stagnacja i uczucie braku kolorow przez wyprana dopamine? nie nudzi cie to? nie miales momentow w ktorych sobie mowiles " kurwa po chuj to pale tyle siana idzie, a juz prawie nie kopie"?
@@bakbaku8529 wlasnie sobie zadalem to pytanie po paru ladnych latach palenia. Z dnia na dzien przestalem i czuje sie lepiej chociaz czasami przychodzi chec co prawda ale od razu sie stopuje. Minely dopiero 2 tygodnie ale czuje ze w koncu to ten moment bo probowalem rzucac nie raz i mialem problemy z agresja teraz tylko kilka dni spac nie moglem ale wszystko mija i z dnia na dzien chec zapalenia jest coraz mniejsza. Glowa i portfel na pewno podziekuja
@@bakbaku8529 ale naraz:) był brak kolorów, ale to tylko jak się nie skupiasz na tym co istotne, np teraz zanim zapalę mam normalny dzień, wstaję rano, bardzo pożywne śniadanie, praca normalne 8 h, też należy bawić się sobą przez ten czas, nie narzekać wiecie jak:) potem wracasz, trening, dom, dziewczyna...i idę zapalić uwierzcie z uśmiechem:) joint i szukanie jakiś nowostek naukowych. Pieniądze...jak byłem nastolatkiem i później pierwsze 20cia zanim zacząłem dobrze zarabiać i się źle prowadziłem to tak, wszystko prawda, dlatego jak ktoś chce palić to musi się dobrze prowadzić i "trenować mózg" jak powiadam, moim ulubionym sposobem są testy IQ i gry logiczne, ale takie old school, naprawdę trudne. Zioło nie jest dla słabiaków bo inaczej przegra się życie, nie ma co gadać, jak zioło Cię pochłonie i przestaniesz dostrzegać to co piękne i się spełniać to po Tobie. Więc trzeba żyć pełnią życia i wykorzystywać swoje zdolnośći do podnoszenia swoich wartości i innych wokół aby zbudować silną podstawę do życia...a zioło to tylko dodatek:) ale nie widzę abym przestał palić, zioło mnie znajduje w każdym zakontku świata w jakim byłem i zawsze było radośnie. Wręcz czlowiek poznawał nowych kolorów.
@@bakbaku8529 aj...jak by nie kopało to bym nie palił:) czasami aż za bardzo kopie i to niespodziewanie aż również idzie się zdziwić:)
Jak często można palić? zakładając ze potrafie nie palić, mam 21 lat i chce jedynie palić rekreacyjnie bez negatywnych skutków
najlepiej w ogole bo po co, im glebiej w las tym ciemniej jak to mowia
Ja pale raz na kilka dni( 3-7) I nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych czy tez pogorszenia jakości życia. Powiedziałbym ze jest na plus aniżeli daje jakieś negatywne efekty. A pale już jakieś 10 lat, jednak miałem tez sporo przerw kilkumiesięcznych.
@@bakbaku8529najlepiej wogóle nie pić alkoholu bo po co
1.5 roku na medycznej. Dawki 3-4 x dziennie. Wychodziło gdzieś 1.5 grama dziennie. Po odstawieniu- nie mogłem nic jeść przez około 3 tygodnie. Nie mogłem spać, lęki miałem takie że myślałem że mnie wypierdoli w kosmos. Bez pomocy psychiatry i leków nie dałbym rady. Dosłownie chodziłbym po ścianach. Pół roku minęło a ja nadal bym sobie zapalił. Ale to tylko złudzenie.
Jak walisz końskie, absurdalne dawki to się nie dziw. Jprdl jak można walić 1,5g dziennie?????
To zależy od organizmu człowieka , charakteru. Na pewno są ludzie którzy wogóle nie powinni palić . Do tej grupy należe Ja .
Nie ma uzaleznia ja poprostu każdy inaczej ja stosuję ja np lubię se zapalić lufkę prano po śniadaniu i do spania też lufkę nie czuć prawie nic ale humorek jest fajny na wszystkim zajebiście dobrze się skupiam itp a inni palą po 2/5 g dziennie i poprostu są już tak odklejenie od rzeczywistości że dla nich mózg działa tylko jak zapala
MJ jak kazda uzywka, NIE MOZNA z niej zrobic "sposobu na kazdy dzien'...bo w koncu sie to zle odbije.... Wszystko jest dla ludzi , ale z glowa !
Dokładnie tak ! Dziękuję za wartościowy komentarz 🫡
Pale gdzies okolo 14 lat kiedys tylko skrety i bongosy z tytoniem i to chyba przez ten tyton bylo mi ciezko gdy braklo tematu. Pare lat temu przerzucilem sie tylko na sama waporyzacje i odlozylem tyte. I teraz mnie nie trzepie jak nie mam jarania jest kompletny luuz. Jak zapale to mam potężnego kopa do robienia czego kolwiek, ziolo mnie nie rozleniwia tylko nakreca do dzialania chociaz tez od czasu do czasu gdy nie mam co robic to lubie poczilowac nie robiac nic. Od 1,5 roku ograniczylem znacznie zielsko teraz wapuje tylko 5 g miesiecznie wapuje to w tydzien a kolejny pakiet biore dopiero po wyplacie ale i tak ta dawke zmniejsze albo nawet calkowicie to rzuce. Mianowicie jak nigdy wczesniej nie mialem zadnych skutków ubocznych po marry tak teraz zauwazylem ze mam problem z wyslawianiem sie i jak nie pale to mam strasznie depresyjny stan to wszystko mija po jakis 2 tygodniach abstynecji ale widze ze cos sie zmienilo cos sie poprzestawialo i nie chce by sie to poglebilo albo zostalo ze mna na zawsze. Najbardziej boli mnie ten problem z wyslawianiem sie, plącze mi sie jezyk i mowie jak jakis uposledzony. A ze nie trzepie mnie w ten sposob ze jak nie jaram to mysle tylko o jaraniu i musze zapalic wiec odstawienie nie jest problemem. Lubie stan zjarania ale jezeli w tej chwili na tym etapie zycia mam placic za to taka cene w postaci mojego zachowania to to pierdole.
Uzależnienie od marihuany na pewno nie jest tak szkodliwe jak uzależnienie od cukru. W polsce 94% dzieci 9-13 lat ma próchnicę xd
Podbijam pytanie z kilku komentarzy chociaż w sumie uważam, że pewnie planujesz odcinek w tym temacie.
Jak wyszedłeś, ile to trwało i w jaki sposób wróciłeś do codziennego korzystania? No i jeszcze dodatek - w większości lekarze przepisują codzienne dawkowanie, co wtedy?
Po prostu przestałem stosować z dnia na dzień, nie korzystam codziennie w ogóle. Lekarz zapisuje dawkowanie po to aby recepta spełniała wymogi formalne, natomiast większość Lekarzy zaleca stosowanie konopi (thc) doraźnie - wszystko kwestia indywidulna.
Tak jak organizm się przyzwyczaja do Thc , tak samo przyzwyczaja się do detoxu a bardziej chodzi o ich częstotliwość…. A mianowice pale od conajmniej 15 lat ,stosuje regularne detoxy np pale miesiąc następnie miesiąc nie pale i tak na zmianę. Tym sposobem nie wiem co co to syndrom odstawienny
Dobry patent 💚🙋🏻♂️
Robisz super robotę Bartek, mój imienniku :D Wszystkiego dobrego.
boje się żejak zacznę jarać to będę musiał wjechać w twarde jak alkohol
Jak pomóc osobie uzależnionej?
Niech się skontaktuje na adres konopnyfarmaceuta@gmail.com
Palę prawie codziennie ale to jest buszek czasem dwa w ciągu dnia spokojna faza pozwala mi się zabrać za codzienne obowiązki w domu i treningi po buszku też inaczej wchodzą a i znam granicę której nie przekraczam już dawno mi minęło mocne fazy nie dla mnie lekkie żeby poczuć siłę i energię i chęci do wszystkiego jak najbardziej pozytywnie wpływa na mnie :) pozdro !
Na każdego działa inaczej, każdy przypadek jest inny. Ja potrafie powiedzieć, że nie pale i robie sobie 2 miechy przewy i nie mam żadnych ciągot.
Cześć 😊
Nikt tak latwo sie nie przyzna do tego ze jest narkomanem.Bedziesz sie bronil na kazde sposoby szkoda zycia na te gowno,uwolinic sie od tego i zaczac na trzezwo życ.Trzeba pracy nad soba tutaj zaczyna sie zycie a nie zielona iluzja 👊
Nie uzależnia, Paliłem 3 miesięce pod rząd dzień w dzień 1 2 blanty, teraz ani nie pije alko ani nie palę, wszystko zależy czy chcesz i jak słuchasz tego pierdzielenia o tym że uzależnia..., zaznaczam teraz nie palę i nie pije, Pozdrawiam silne głowy!
Jak najbardziej uzależnia. Twój jednostkowy przypadek nie jest determinantem niczego, a 3 miesiące palenia to krótka próbka. Pozdrawiam.
Podejrzewam, że da się uzależnić od wszystkiego :D
Tez jaralemnjak fajki.ale dalej pale I niemam zamairu przestawac pale tylko przy bolach glowy albo jaknjuz pitrzebuje resets I zwyczajnie przestac myślę.