Ja palilem trawke przez 13 lat , z czego ostatnie 10 lat intensywnie i codziennie , zaczalem w wieku 15 lat az do dzis 28 lat, do abstynencji podchodzilem kilka razy , raz udalo mi sie nie palic 32 dni , potem raz zapalilem i nalog powrocil a raczej ten głód na banii. Po tylu latach moge stwierdzic ze palenie powoduje zespol demotywacyjny ( kompletny brak checi na cokolwiek ) , oraz zaniki pamieci , typu ide do sklepu po jedna rzecz , a potrafilem zapomniec po co przyszedlem do sklepu. Najciezsze jest pierwsze 7 dni ,pojawia sie głód zapalenia , pozniej juz idzie z górki i nie czuje sie checi zapalenia, po kilku dniach nastepuje poprawa humoru , najwiekszy odczuwalny skutek odstawienia to bezsennosc ,ja mam tylko problem z konopiami , ale moj kolega jest uzalezniony od trawki oraz amfetaminy , i powiem Wam ze bardzo ciezko jest jemu wyjsc z tego podwojnego uzaleznienia . Dla osob ktore sa w abstynencji polecam sport , ciezko sie zmeczyc , czy to silownia czy sztuki walki , to jest to co pomaga w tej ciężkiej walce w abstynencji . Na ten moment nie wiem czy bede palił do konca zycia czy tez nie , ale gdyby naszla mnie ochota zapalic po abstynencji,to napewno juz nie codziennie , a raczej raz na tydzien bedzie optymalne. Miesiecznie przepalalem okolo 15-20 g ( nieduza ilosc ) ale potrafila uzaleznic . - Nie pal dzis , i tak kazdego dnia sobie powtarzaj , wytrwaj pierwsze 7 dni i zobaczysz różnice. Pozdrawiam
miesięcznie 15-20g to jest bardzo dużo, efekty psychoaktywne można uzyskać przy tej samej ilości ale na pół roku i to zażywania codziennie - a raczej powinienem chyba napisać mikro dawkowania - także ewidentnie kolego masz predyspozycje do uzależniania się od substancji, albo szczególnie od tej i wpadłeś w to po uszy ponadto mm nie jest legalna od 13 czy 10 lat zatem nie paliłeś mj tylko cokolwiek dostałeś od dilera, czyli od syntetyków przez muhozole i inne dodatki - do tego paliłeś pewnie z tytoniem jeżeli robisz sobie przerwę i masz efekty odtawienne to masz problem, nie każdy tak ma bo nie każdy pali 1g dziennie
Prf. Jerzy Vetualni mówił " wszystko jest lekiem i trucizno, kwestia tylko dawki ". "zespól demotywacyjny" ? rzeczywiście w naszym "zdrowym" społeczeństwie go wcale nie brakuje... Niezależnie czy alkohol, cukier, nikotyna czy marycha, jeśli ktoś jest kretynem po zażyciu herbaty z cytryną będzie dalej kretynem.. Problem nie jest z substancjami tylko z samymi ich użytkownikami
gówno prawda, chemia to chemia nie ważne czy naturalna czy syntetyczna, tu "silny charakter" czy "łeb na karku" po prostu nie istnieje, nie te przebiegi i nie ten mechanizm. Pojarasz 10-15 lat to zrozumiesz o co chodzi....
Po ponad dekadzie uzytkowania konopii bardzo polecam przestawic sie na mikrodawkowanie jesli widzimy ze wplywa to juz na nas negatywnie. Najważniejszą kwestia jest jakosc suszu i pewne zrodlo . Ogolnie to sprawdzony sposob pizbycia sie kortyzolu z organizmu. 420🎉
pale juz 22 lata. Mialem przerwy. Przepraszam ale zeby sie od konopii uzaleznic to trzeba byc juz kompletnym neptykiem. Kiedy pale jestem duzo bardziej produktywny i wogole lepiej zdyscyplinowany. Dopiero w wieku 32 lat uswiadomilem sobie, ze mam ADHD i zawsze mnie ciagnelo do konopii bo organizm wiedzial co mnie leczy/uspokaja/niweluje stres. Moze warto czasem spojzec na ''uzaleznienie'' pod innym katem. Byc moze jest ku temu powod. Wiadomo, ze kazdy jest inny.
jest wiele badań które udowadnia brak powiązania zespołu demotywacyjnego z używaniem marihuany ale te nie pasowałyby do tezy czy on o nich nie ma pojęcia nawet? doktor zrównuje efekty uzależnienia oraz odstawienia marihuany z ulicy [czyli mieszanej z czym popadnie, z syntetykami, z muchozolem itd] z mm z apteki - mm z apteki TO NIE JEST TO SAMO co jest na ulicy, ponadto na ulicy m palona jest dodatkowo z tytoniem który ma swoje właściwości czyli nie ma pojęcia czym jest MM z apteki a co jest sprzedawane na ulicy - typowy błąd u laika zapomniał też powiedzieć że psychozy występują u osób które miały już ku temu predyspozycje, często były niezdiagnozowane natomiast mm przy użyciu tylko wyzwala te niechciane efekty chciał dobrze a wyszło jak zwykle
THC szkodzi, ale tylko osobom podatnym na problemy, prostaki nie są zagrożeni, prosta sprawa, jeśli ktoś po THC może słuchać dicopolo, nie ma problemu, neandertalczycy mają luz, tacy mają łatwiej w życiu.
@@tyuiop2590 wyobrażasz po marihuanie dżdżownice widziec zamiast pociagu? Tam na bank mieszanka dopalaczy i kwasu poszla, a później taki doktorek co nigdy nie palił opiera badania na takich farmazonach
@@szym4837 Dokładnie jak mówisz , choć mnie i tak od zawsze zastanawia o co chodzi z tym zespołem demotywacyjnym...takie obiawy są po odstawieniu stymulantów albo MDMA ale nie skuna :D czy w czasie jego spożycia wgl :D
Jest zespół demotywacyjny, nie jaram 10 miesięcy i miałem takie coś przez około 3 miesiące. Zespół amotywacyjny to jest pikuś, jeden z moich znajomych ma chorobe dwubiegunową a drugi schizofrenie.
Na ulicy zioło nie jest moczone w żadnych dopalaczach. Problem leży w ludziach którzy wpuszczają zioło na czarnym Polskim rynku, to zioło jest niedoszune prawidłowo a co z tym idzie w parze jest trujące. Ale kogo to obchodzi to na czarnym rynku żeby zrobić prawidłowy curring??? Zioło bez pełnego curringu jest cięższe o około 30% . Nikogo z grubych ryb na czarnym rynku nie interesuje wasze zdrowie, wciskają wam niedorobiony towar mówiąc że jest żywiczne i takie musi być. Obudźcie się ludzie!!!
a jak nie jest moczone. Wiadomo, ze nie kazde ale u mnie w miescie to nawet nagrali kawalek rapowy pod tytulem ''muchozol haze''. Jak sie raz zamulisz powaznie to bedziesz wiedzial o czym mowa ;) Ej ty diler sprzedawaj co tam chcesz byle tylko nie muchozol haze :D:D:D
W polsce z punktu widzenia światowej psychiatrii i psychologii widzę że cały czas pod względem tej substancji średniowiecze. Jedyne co kilka chorób wymienione na które pomaga, 80% o uzależnieniu które i tak przy tej substancji nawet jak wystąpi, jest lekkie, i o nie istniejących u zwykłych osób efektach ubocznych rozdmuchanych do nieżettelnego medycznie poziomu. Pozdrowienia z od psychiatry w Holandii, polsko, błądzisz bardzo.
marychuany nie uzależnia tak jak papierosy, marychuanę palę kiedy mam ochotę, i nie palę na co dzień, bez papierosa nie da się wytrzymać jednego dnia. Po za tym marychuany nigdy nie była narkotykiem.
Uzaleznienia sa ludzie od sytetycznej marichuany ja sobie pale sativki z swojego ogrodu albo co rosnie dziko w okolicach slub8c nie pale nic kupowanego zazwyczaj i nie mam zadnych problemow bez problemu.mohe nie palic calymi.miesiacami jak cpaja co popadnie noe maja dostepu do czystej naturalnej m to nie dziwne ze maja problemy
Czy podobne statystyki są w Holandii jeśli chodzi palenie? Serio pytam
Ja palilem trawke przez 13 lat , z czego ostatnie 10 lat intensywnie i codziennie , zaczalem w wieku 15 lat az do dzis 28 lat, do abstynencji podchodzilem kilka razy , raz udalo mi sie nie palic 32 dni , potem raz zapalilem i nalog powrocil a raczej ten głód na banii. Po tylu latach moge stwierdzic ze palenie powoduje zespol demotywacyjny ( kompletny brak checi na cokolwiek ) , oraz zaniki pamieci , typu ide do sklepu po jedna rzecz , a potrafilem zapomniec po co przyszedlem do sklepu. Najciezsze jest pierwsze 7 dni ,pojawia sie głód zapalenia , pozniej juz idzie z górki i nie czuje sie checi zapalenia, po kilku dniach nastepuje poprawa humoru , najwiekszy odczuwalny skutek odstawienia to bezsennosc ,ja mam tylko problem z konopiami , ale moj kolega jest uzalezniony od trawki oraz amfetaminy , i powiem Wam ze bardzo ciezko jest jemu wyjsc z tego podwojnego uzaleznienia . Dla osob ktore sa w abstynencji polecam sport , ciezko sie zmeczyc , czy to silownia czy sztuki walki , to jest to co pomaga w tej ciężkiej walce w abstynencji . Na ten moment nie wiem czy bede palił do konca zycia czy tez nie , ale gdyby naszla mnie ochota zapalic po abstynencji,to napewno juz nie codziennie , a raczej raz na tydzien bedzie optymalne. Miesiecznie przepalalem okolo 15-20 g ( nieduza ilosc ) ale potrafila uzaleznic . - Nie pal dzis , i tak kazdego dnia sobie powtarzaj , wytrwaj pierwsze 7 dni i zobaczysz różnice. Pozdrawiam
jak sie jara a nie pali to tak jest.
miesięcznie 15-20g to jest bardzo dużo, efekty psychoaktywne można uzyskać przy tej samej ilości ale na pół roku i to zażywania codziennie - a raczej powinienem chyba napisać mikro dawkowania - także ewidentnie kolego masz predyspozycje do uzależniania się od substancji, albo szczególnie od tej i wpadłeś w to po uszy
ponadto mm nie jest legalna od 13 czy 10 lat zatem nie paliłeś mj tylko cokolwiek dostałeś od dilera, czyli od syntetyków przez muhozole i inne dodatki - do tego paliłeś pewnie z tytoniem
jeżeli robisz sobie przerwę i masz efekty odtawienne to masz problem, nie każdy tak ma bo nie każdy pali 1g dziennie
@@bxqpxd odpisując w tym czasie już nie pale 4 miesiące . Pozdrawiam
@@adamek995 co?
@@bxqpxd sorrki, błąd literówka, ja już nie pale 4 miesiące, i nie mam tego problemu, 1g starczało na 2 dni więc tak wychodziło 15-20 g miesięcznie.
Prf. Jerzy Vetualni mówił " wszystko jest lekiem i trucizno, kwestia tylko dawki ". "zespól demotywacyjny" ? rzeczywiście w naszym "zdrowym" społeczeństwie go wcale nie brakuje... Niezależnie czy alkohol, cukier, nikotyna czy marycha, jeśli ktoś jest kretynem po zażyciu herbaty z cytryną będzie dalej kretynem.. Problem nie jest z substancjami tylko z samymi ich użytkownikami
gówno prawda, chemia to chemia nie ważne czy naturalna czy syntetyczna, tu "silny charakter" czy "łeb na karku" po prostu nie istnieje, nie te przebiegi i nie ten mechanizm. Pojarasz 10-15 lat to zrozumiesz o co chodzi....
Po ponad dekadzie uzytkowania konopii bardzo polecam przestawic sie na mikrodawkowanie jesli widzimy ze wplywa to juz na nas negatywnie. Najważniejszą kwestia jest jakosc suszu i pewne zrodlo . Ogolnie to sprawdzony sposob pizbycia sie kortyzolu z organizmu. 420🎉
pale juz 22 lata. Mialem przerwy. Przepraszam ale zeby sie od konopii uzaleznic to trzeba byc juz kompletnym neptykiem. Kiedy pale jestem duzo bardziej produktywny i wogole lepiej zdyscyplinowany. Dopiero w wieku 32 lat uswiadomilem sobie, ze mam ADHD i zawsze mnie ciagnelo do konopii bo organizm wiedzial co mnie leczy/uspokaja/niweluje stres. Moze warto czasem spojzec na ''uzaleznienie'' pod innym katem. Byc moze jest ku temu powod. Wiadomo, ze kazdy jest inny.
Dokładnie jak mówisz,tyle że u mnie pomaga przy zespole Aspergera i palę kapkę krócej od Ciebie 👍
@@adamszczepanski5827 na zdrowko mordo ;)
@@mariopsmtDzięki i wzajemnie 😊
Na zdrówko!
jest wiele badań które udowadnia brak powiązania zespołu demotywacyjnego z używaniem marihuany ale te nie pasowałyby do tezy czy on o nich nie ma pojęcia nawet?
doktor zrównuje efekty uzależnienia oraz odstawienia marihuany z ulicy [czyli mieszanej z czym popadnie, z syntetykami, z muchozolem itd] z mm z apteki - mm z apteki TO NIE JEST TO SAMO co jest na ulicy, ponadto na ulicy m palona jest dodatkowo z tytoniem który ma swoje właściwości
czyli nie ma pojęcia czym jest MM z apteki a co jest sprzedawane na ulicy - typowy błąd u laika
zapomniał też powiedzieć że psychozy występują u osób które miały już ku temu predyspozycje, często były niezdiagnozowane natomiast mm przy użyciu tylko wyzwala te niechciane efekty
chciał dobrze a wyszło jak zwykle
A jest jakis narkotyk, który wyrządza mniejszą krzywdę? Amfetamina, heroina, alkohol?
THC szkodzi, ale tylko osobom podatnym na problemy, prostaki nie są zagrożeni, prosta sprawa, jeśli ktoś po THC może słuchać dicopolo, nie ma problemu, neandertalczycy mają luz, tacy mają łatwiej w życiu.
A co z alkoholem który kupujemy legalnie, i jego konsekwęcjami uzależniena ? Wydjae mi się na tle alkoholu marihuana wypada lepiej 😉
Jedno i drugie gówno, oba 20 lat wałkowalem, pozdrawiam
Co za wstretna motywacja- lepiej od alkoholu.Narkotyk to narkotyk
@@magdalenakuczynska6309 alkohol to najobrzydliwszy obsrany narkotyk
typowe pierdolenie narkomana, bo przecież jestem lepszy od alkoholika xDDDD
A mi Mary Jane smakuje!🔥🇵🇱😤🇳🇱🗽👊🤠
Tak to jest jak się kupuje z ulicy zioło moczone w dopalaczach, po normalnym ziole nie są możliwe takie fazy zamiast pociągu gosiennica...? bullshit
Tu i tu jest tak samo ale No ty napewno masz czyste xd
@@tyuiop2590 wyobrażasz po marihuanie dżdżownice widziec zamiast pociagu? Tam na bank mieszanka dopalaczy i kwasu poszla, a później taki doktorek co nigdy nie palił opiera badania na takich farmazonach
@@szym4837 Dokładnie jak mówisz , choć mnie i tak od zawsze zastanawia o co chodzi z tym zespołem demotywacyjnym...takie obiawy są po odstawieniu stymulantów albo MDMA ale nie skuna :D czy w czasie jego spożycia wgl :D
Jest zespół demotywacyjny, nie jaram 10 miesięcy i miałem takie coś przez około 3 miesiące. Zespół amotywacyjny to jest pikuś, jeden z moich znajomych ma chorobe dwubiegunową a drugi schizofrenie.
@@szym4837 ale on mówił o psychozach które może wywołać palenie, nie o zielsku w samym sobie
niech zrobi wyklad o tytoniu. trawe pale od 22 lat z tego co on gada 40% to prawda
Na ulicy zioło nie jest moczone w żadnych dopalaczach. Problem leży w ludziach którzy wpuszczają zioło na czarnym Polskim rynku, to zioło jest niedoszune prawidłowo a co z tym idzie w parze jest trujące. Ale kogo to obchodzi to na czarnym rynku żeby zrobić prawidłowy curring??? Zioło bez pełnego curringu jest cięższe o około 30% . Nikogo z grubych ryb na czarnym rynku nie interesuje wasze zdrowie, wciskają wam niedorobiony towar mówiąc że jest żywiczne i takie musi być. Obudźcie się ludzie!!!
gdzie masz w Polsce czarny rynek? online?
a jak nie jest moczone. Wiadomo, ze nie kazde ale u mnie w miescie to nawet nagrali kawalek rapowy pod tytulem ''muchozol haze''. Jak sie raz zamulisz powaznie to bedziesz wiedzial o czym mowa ;)
Ej ty diler
sprzedawaj co tam chcesz
byle tylko nie muchozol haze
:D:D:D
W polsce z punktu widzenia światowej psychiatrii i psychologii widzę że cały czas pod względem tej substancji średniowiecze. Jedyne co kilka chorób wymienione na które pomaga, 80% o uzależnieniu które i tak przy tej substancji nawet jak wystąpi, jest lekkie, i o nie istniejących u zwykłych osób efektach ubocznych rozdmuchanych do nieżettelnego medycznie poziomu. Pozdrowienia z od psychiatry w Holandii, polsko, błądzisz bardzo.
Jesteś psychiatrą w NL?Możesz powiedzieć w którym ggz pracujesz?
marychuany nie uzależnia tak jak papierosy, marychuanę palę kiedy mam ochotę, i nie palę na co dzień, bez papierosa nie da się wytrzymać jednego dnia. Po za tym marychuany nigdy nie była narkotykiem.
Ale żeś błysnął.
Co go bawi na początku?to jest profesjonalne?zyeb
dlaczego obrażasz tego gościa, skoro nie wiesz z czego się śmiał? może ktoś się na rzadko zesrał, miał prawo?
Uzaleznienia sa ludzie od sytetycznej marichuany ja sobie pale sativki z swojego ogrodu albo co rosnie dziko w okolicach slub8c nie pale nic kupowanego zazwyczaj i nie mam zadnych problemow bez problemu.mohe nie palic calymi.miesiacami jak cpaja co popadnie noe maja dostepu do czystej naturalnej m to nie dziwne ze maja problemy
Widać że prowadzący.. miał poważne problemy alkoholowe w rodzinie.. smutne.