Gratuluję podejścia 😉 Żeby wszyscy takie mieli. Jak ja się uczyłem to za mną sami mistrzowie kierownicy z małymi przyrodzeniami jeździli i trąbili, nawet w idiotycznych sytuacjach, typu gdy jechałem strefą zamieszkania z dozwoloną prędkością, a ci za mną biiip biiip biiip i tak cały czas..... Edit: odpowiedź oczywiście do Pana Marka, zachowania Pana Maxa jak najbardziej nie popieram.
@@maxpayne1806 Wiesz, zależy jak to robisz, jeśli odpowiednio ostrożnie itd to okej. Pamiętać musisz jedynie, że pojazd z L jest pojazdem specjalnego przeznaczenia i wobec niego zachować musisz szczególną ostrość. Z Twojego komentarza zrozumiałem, że wyprzedzasz L'ke a następnie zajeżdżasz jej drogę i hamujesz, pokazując jaki jesteś super. Jeśli nie taki był zamysł i manewr taki wykonujesz nie utrudniając nikomu ruchu to sorki.
A pro po gaśnięcia silnika na światłach to miałem taki przypadek; Gdy robiłem prawo jazdy to manualnie już nie miałem problemów. Ojciec dawał mi jeździć już od paru lat (oczywiście pod nadzorem) i takie coś jak ruszanie to był automat- ruszałem i już. Światło zmienia się na zielone , ja ruszam i w tym momencie kierowca z tyłu zatrąbił. Instruktor wcisną hamulec i samochód zgasł. "Spokojnie" , mówi instruktor, "zapalaj i ruszaj " a z tyłu trąbią :E . Ruszam i znowu instruktor w hamulec ,samochód gaśnie , Ja coraz bardziej zdenerwowany bo nie wiem o co chodzi ,a z tyłu trąbią :E . Tak po trzech powtórzeniach podchodzi milicjant (bo to jeszcze za PRLu było) i pyta co się dzieje . A instruktor mówi : Panie władzo trąbią , kursant mi się zdenerwował i nie może ruszyć. Aha!!! powiedział milicjant i poszedł do tyłu. Domyślacie się co było dalej? - Jeden kierowca nauczył się jak używać klaksonu ;E
@@rewolucjonistafrancuski7393 To jak widzisz elke, proponuję zmienić sobie pas za wczasu Każdy kiedyś się uczył (: A takie trabienie to dodatkowy stres dla kursanta
@@rewolucjonistafrancuski7393 to wyjedź 10 minut wcześniej, a nie trąb na Lki, bo ja takich debili zgłaszam.. nie potrzebuję się na drodze denerwować, lepiej jak taki matoł idzie się tłumaczyć na komendę.. jest zabawa 🤣🤣🤣
tez mam prawko kilkanascie lat juz i jak widze,ze elce gasnie auto to czekam cierpliwie az pojedzie.Sam sie kiedys uczylem i wiem jaki to stres ogarniac nowa rzecz jaka jest jazda autem osobowym.Pozdro.
Dziękuje Panu za pomoc z prawem jazdy, filmiki znajdujące się na tym kanale są zajebiste i bardzo pomocne. Wszystko udało się strzelić za pierwszym razem, choć było nieziemsko ciężko. Chwała Panu za ten kanał, pozdrawiam.
Jestem kierowca zawodowym i fakt faktem czasem ciśnienie delikatnie sie podnosi zwłaszcza gdy czas goni a L nie potrafi wyjechać ze świateł aczkolwiek kazdy sie uczyl i nalezy zachować stoicki spokój. Pamiętajcie wasz stres i nerwy wywołają to samo u kursanta który wykona kolejny błąd i będziecie stali jeszcze dluzej
Prawo jazdy mam od kilku miesięcy, ale do tej pory w sumie nie do końca wiedziałam. Na kursie trochę wstydziłam się zapytać, a gdy już po otrzymaniu blankietu nauki uczył mnie mąż, to o tym nie mówił, bo sam od początku jeździ automatem. Na skrzyżowaniach typu ustąp, stop, rondo to wiadomo, nie wrzucałam luzu, a na światłach właśnie się zastanawiałam, czy muszę się męczyć - i zazwyczaj nie wrzucałam luzu, chyba że wiedziałam, że dane światła długo się nie zmienią. I tak naprawdę auto czasem mi gasło jeszcze po zdaniu prawka, dopiero niedawno (odpukać) przestało. No, wyłączając sytuacje, gdy zapominam zrzucić ręcznego ;)
Ogólnie rzecz biorąc jak robiłem prawko to co chwila babka mi pomagała i mi to mocno przeszkadzało bo nie gasł mi nigdy a ona mimo to mi pomagała co tak naprawdę zabijało dynamikę jazdy Rzecz 2: w szkółce w której byłem kazali stać na 1 i na sprzęgle na światłach. Powiedzieli mi ze uczę się zdać egzamin a nie jeździć
Ja na egzaminie miałem postój na przejeździe kolejowym i się właśnie bałem zmienić bieg na luzzz a staliśmy chyba z 8 minut i noga to mi prawie odpadła a na koniec mi powiedział egzaminator że jak byśmy tam stali dłużej to bym nie wytrzymał :D pozdrawiam
Mnie mój instruktor (miał ponad 60 lat) zawsze uczył wrzucać na luz i zaciągać ręczny, nawet na światłach (w miejscach, gdzie trzeba dłużej czekać). No chyba że stoję pierwszy, wtedy trzeba żwawo ruszyć, żeby więcej aut mogło przejechać w jednym cyklu. Tego się trzymam na co dzień.
Vladimir Novak czasami ciężko się nie denerwować ale to bardzo często jest wina instruktorów kursantów. Dla przykładów w Krakowie jest wiele dróg w mieście gdzie można jechać 70/80 km/h natomiast dużo „Elek” jeździ tam z prędkością 40-50. Powodują przez to utrudnienia i zatory. I tak wiem możesz powiedzieć ze przecież się uczy. Jasne ze tak! Natomiast instruktor powinien wiedziec ze skoro kursant nie czuje się pewnie przy większej prędkości niż 50km/h nie wyjeżdżać z nim na takie drogi póki co
Mnie w skręciku rzeszowskim instruktor na 1szą jazdę wziął na strefę ekonomiczną, gdzie przez 40 minut kazał mi odpalać, hamować i gasić i tak w kółko 😂 ale teraz mi nie gaśnie, a nawet jak się zdarzy to wiem co robić ;p
Jak stoisz pierwszy to obserwujesz: światła pieszych i np strzałkę warunkową skrętu w prawo. Jak one się wyłączają/robią czerwone to znak że trzeba włożyć bieg.
Ja bym dodał od siebie, że w sytuacji gdy jestem pierwszy w kolejce stojąc na świetle bezkolizyjnym i gdy ktoś za mną stoi, to lepiej nie czekać z wrzuceniem 1 na zmianę świateł, tylko zrobić to nieco wcześniej. S3 to krótkie światła, przez co i nerwowość u kolegów kierowców większa.
Mi na egzaminie zgasł 6 razy z rzędu, na skrzyżowaniu przy lewoskręcie, kiedy jeszcze autobus i rząd samochodów za nim ustępowało mi pierwszeństwa :P Ale zdałem :)
@@magdaleniiika jesli nie tamujesz znacząco ruchu to jedt git, ja na 2 miałem oblany bo na rondzie mi 2 lub 3 razy zgasl przy wjeździe (stres i chcialem z 3 ruszyć) xxd
Strona PanieJacku jest super, polecam :) odświeżam wiedzę po kilku latach przerwy bez jazdy, przydaje się mega, jak i filmy tu na youtubie. Super robota :)
Stanie na luzie to tam nic. XD Sprawne opuszczenie ręcznego w starym aucie - to jest wyzwanie. XD Co do denerwowania się kierowców na L-ki, szczerze, w L-ce często na mnie trąbili i to najczęściej po złośliwości. Mając już prawo jazdy, na początku auto gasło mi nie raz - diesel, stacyjka na kluczyk, więc odpalanie dłuższe niż w L-ce z kartą, i nigdy nikt na mnie nie trąbił. XD Do tego odkryłam "dziękuję" i "przepraszam" światłami awaryjnymi i jakoś kierowcy bardziej wyrozumiali. :)
Jestem na etapie testowania cierpliwości innych kierowców. :-) Samochód często mi gaśnie, a instruktor raczej nie pomaga. Śmieję się sama z siebie, że reprezentuję całe zło tego świata: elka, baba za kierownicą i do tego jeszcze blondynka. Dziś zrobiłam piękny korek, bo samochód mi tak gasł, aż zmieniło się światło... ^_^ No cóż... W każdym razie filmik przydatny: już wiem, że muszę super ostrożnie działać z tym sprzęgłem i na tym się skupię. Lepiej ruszyć pomału, niż odpalać auto po pięć razy. Amen.
jak ja zdawałem egzamin (2007 rok WORD Łomża) to nie można było dojeżdżać na luzie, więc większość osób bała się wrzucić luz na światłach i stała z wciśniętym sprzęgłem. życie weryfikuje, że to nie ma sensu :)
Dojeżdżanie na luzie do świateł jednak jest tępione przez instruktorów. Choć to też trochę wynika z tej konieczności wrzucenia na luz po zatrzymaniu. Nie da się ukryć, że ta chęć szybkiego i sprawnego ruszenia wygrywa nad zdrowym rozsądkiem. Dziwnym nawykiem jaki ja sobie wyrobiłem to było wciskanie sprzęgła przed hamulcem. Można sobie wyobrazić jakie to wrażenie robiło na instruktorach i egzaminatorach, ale dzięki temu przy hamowaniu samochód nigdy mi nie gasł kiedy obroty spadały poniżej krytycznego poziomu dla danego biegu.
To zależy od instruktora. Mój uczył mnie zawsze stać na biegu i ze sprzęgłem a kumpla inny instruktor uczył trzymanie auta na luzie. Obaj zdaliśmy swoimi sposobami więc nie ma różnicy no chyba, że jeździsz swoim autem - wtedy szkoda sprzęgła :D
Uczą tak, żeby zdający mogli szybko ruszyć, nie stresowali się wrzucaniem biegu na ostatnią chwilę. Na egzaminie tak robiłam, ale jako kierowca się tego odczułam. Podobnie niektórzy uczą stać na zaciągniętym ręcznym.
Ja na egzaminie też na światłach stałem na biegu, ale pan egzaminator powiedział mi powrocie do WORDu, że to nie ma sensu i dozwolone jest wrzucanie na luz. Egzamin zdany za pierwszym razem ;)
kurwa ja robie tak Jaca, jest czerwo podjezdzam hamuje wciskam sprzeglo wrzucam luz stoje hehe, jest skrzyżowanie podjezdzam pomalutku redukcja na jedyneczke rozgladam sie patrze i jade jak rondo to podjezdzam hamujac redukuje na 2 jak jest wolne to lece na 2 jak musze sie zatrzymac to jedyneczka tyle w temacie wariacie
Bylam u was na jazdach dodatkowych wczoraj bardzo polecam każdemu skręt rzeszów, zaluje ze oddazu nie poszlam do tej szkoły bo bym umiala lepiej jezdzic. Dzis egzamin 14 30 trzymajcie kciuki
Na jazdach przekonałem się, że ludzie mają gdzieś to L na samochodzie. Na pierwszej lekcji, baba mnie strąbiła i się rzucała. Jak stawałem na stopie, pod koniec hamowania docisnąłem mocniej hamulec ( tego dnia pierwszy raz wsiadłem za kierownicę I nie potrafiłem ocenić czy zdołam się zatrzymać) więc nagle mnie zatrzymało w miejscu, a że ona siedziała mi na dupie, to prawie we mnie walnęła. Dość często też trąbiono na mnie, gdy zjeżdżałem z górki i redukowałem bieg. Widocznie według takich debili, powinienem zapieprzać na 4 lub 5 biegu do końca i hamować hamulcami.
Kursant ma się nauczyć a stojący za nim widzi ,,L,, na dachu i musi się spodziewać że auto przed nim może dłużej ruszać.Gdzie chcesz nauczyć kursanta ruszania pod presją.Potem mówią że ich stres zrzarł na egzaminie i nie dziwota jak za nich ruszasz.Następna sprawa kursant ma obserwować sygnalizator i wyrabiać sobie odruch szybkiej reakcji.Dla mnie powinien oczekiwać na zmianę światła na luzie z zaciągniętym hamulcem awaryjnym(ręcznym) uczy się i wyrabia sobie odruchy jakie mu będą potrzebne.Tu jest problem właśnie szkolenia w Polsce że uczycie pewnie zdania egzaminu a nie myślenia i prawidłowych odruchów.Kurs to MINIMUM 30 godzin a nie 30 godzin po których kursant idzie na egzamin.Kanał ogólnie dużo pomaga jeżeli chodzi o zdanie egzaminu ale zróbcie więcej żeby wypuszczać bardziej świadomych kierowców bo jeśli potem nie robią kolejnych kategorii to to jest ich jedyne szkolenie w życiu.Pozdrawiam Robert👍
Jest jeszcze jedna kwestia, czysto techniczna, która w filmie nie została omówiona. Jeśli długo trzymamy wciśnięte sprzęgło, osłabia się docisk. Jak się za bardzo osłabi, to sprzęgło zacznie się ślizgać. A wymiana niestety kosztuje. W zależności od modelu, rodzaju i pojemności silnika nawet do kilku tys zł, nie licząc robocizny. No cóż. Sprzęgło i tak trzeba będzie kiedyś wymienić. Ale z ekonomicznego punktu widzenia, im rzadziej, tym lepiej...
światło zielone zapala się jednakowo dla wszystkich. Normalni kierowcy ruszają prawie jednocześnie. Matoły patrzą w bagażnik poprzednika i jak tamten odjedzie to szukają jedynki i ruszają wreszcie. Tworzą tak zwaną falę wsteczną. Przy odrobinie wprawy i chęci można ruszać płynnie. Z korzyścią dla wszystkich. Oczywiście nie rozmawiamy o ruszaniu na pałę i zrobieniu stłuczki.
To chyba ogółem zależy od osoby i instruktora. Jeśli jest się osobą, która ciężko znosi stres to raczej ta wrzucona jedynka jest zbawieniem. Dopiero jak sie zda można spróbować nauczyć się z luzem.
Dodam również, że warto wrzucać 1 zawsze gdy dostaniesz auto na egzaminie, gdzie skrzynia nie chce zbytnio współpracować. Zdawałam na takim egzamin, 1 i 2 nie chciały za bardzo wchodzić (tak, zdałam). Także zależy również od auta.
Jako początkujący kursant po 4h jazdy absolutnie nie zgadzam się z tezą, iż na światłach - w przypadku Lki - lepiej stać na luzie. 1) Mając wrzucony bieg szybciej wystartuje, bo wystarczy że będę powoli odpuszczał sprzęgło. Nie muszę umieć ruszyć z gazem żeby pojechać. 2) Eliminuje gaśnięcie auta, poprzez wrzucenie złego biegu - np. 3 zamiast 1. 3) Zawsze jestem gotowy do jazdy. Co w sytuacji, gdy pojawi się pojazd uprzywilejowany- np. Karetka - i trzeba będzie usunąć się z drogi ? Będą grzecznie czekać, aż wrzucę bieg i ruszę za 1 razem bez zgaszenia silnika?
Spoiler: jeśli macie swój samochód to stójcie na luzie. Rzadziej będziecie wymieniać sprzęgło, docisk etc. Jak jeździcie cudzym to wszystko jedno i tak nie wy go serwisujecie.
Prawo jazdy zdałam w listopadzie 2019 Gdy wróciłam po paru latach do ponownej nauki jazdy,żaden z instruktorów nie zwrócił mi uwagi, że non stop mam nogę na sprzegle, nawet jak długo stałam na czerwonym świetle. Dopiero po zdanym egzaminie jak koleżanka pozwoliła mi prowadzić swoim samochodem, to mi zwracała uwagę abym zabrała stopę ze sprzęgła. Dla mnie to była nowość i musiało trochę potrwać aby się przyzwyczaić. Od 5 miesięcy jeżdżę swoim autem i sprzęgła używam tyle ile trzeba. Tylko aby ruszyć, zmienić bieg czy zahamować,nawet na czerwonym stopa nie dotyka już sprzęgła, dopiero jak zapali się zielone.
Mnie jako Lke najbardziej denerwują ludzie którzy specjalnie zjeżdżają drogę albo na siłę wyprzedzają elki. Jakby nie wiedzieli że po prostu mamy jeździć przepisowo i tak się staramy jeździć. Jak mówi mój ojciec, kupowali prawko
WORD Częstochowski ma jakąś dziwną zasadę, że nie można stać "na luzie"- oblewają za niewrzucenie jedynki na światłach. Nie wiem czemu tak jest, ale to boli
Mam prawko od 2 tyg. Podczas kursu zgasł mi może 2razy , ale w moim aucie (seat Leon) gaśnie mi często 🥺😭 jestem przy tym mega zestresowana. Narazie kierowcy są cierpliwi zobaczymy jak długo mi zejdzie z przyzwyczajeniem się do auta
Tylko ręczny .powrócić do stanu pierwotnego to 3sek dobre w górach.i tylko parkowanie tyłem( dokładniej) . jeśli istnieje taka możliwość ..hm. są różne szkoły jazdy ..mnie tak uczono 40lat temu.Mozna wtedy zaparkować w miejsce 40cm wieksze niż samochód.Dziękuję
Moim zdaniem nauczenie się ruszania powinno być na placu, i dopiero potem wyjazd na miasto. Rozumiem że ktoś ruszał dobrze i nagle raz mu się zdarzyło ze auto zgasło, czasami to kwestia ze czasem silnik po prostu ma niskie obroty, ale właśnie powinna być praktyka ruszania na placu.
Fajny instruktor :) Co do sprzęgła, cóż za kilka lat będzie tak samo popularne jak dziś regulatory ustawienia zapłonu ;) Jedym słowem - chcecie mieć spokój, nie męczyć nogi i jeździć jak cywilizowany czlowiek - kupujcie samochody z ASB.
Niedługo zdaje..i tak naprawdę zawsze jak już staje (jestem np 3), przed światłami to wciskam jedynkę. Instruktor nigdy mi nie powiedział że robię źle ..ale bym się , zdziwiła na egzaminie 🥴
Mój rekord to było 14 razy na egzaminie (całościowo), ale to przez to że mnie egzaminator wyjątkowo stresował, a był nim Paweł W. znany chyba większości kursantów w Rzeszowie . Rekordem prywatnym było 6 razy na jednym skrzyżowaniu ale się nałożyły czynniki -obfite opady śniegu -letnie opony -uszkodzone sprzęgło. (ale to było w nocy i stałem na awaryjnych)
Należy też dodać bo chyba nie było mowy o tym na filmie że fajnie jest wrzucić bieg na żółtym świetle aby więcej aut przejechało . Przynajmniej mnie irytuje troszkę widok jak ludzie dopiero na zielonym zaczynają wrzucać biegi i tym samym tamują ruch . Pozdr.
Musiałbyś przyjechać do angli, jak oni widza żółte światło to wciskają sprzeglo wkładają bieg, spuszczają ręczny i jadą. Takie są wymagania na egzaminie w uk i każdy tak jeździ
ja mam teraz jazdy właśnie i jak stoję na światłach to instruktor mówi mi że mam mieć cały czas nogę na sprzegle i wrzuconą 1 by móc jak najszybciej ruszyć i bardzo często jest tak że stoję z tym sprzęgłem i po 2 minuty i jak chce ruszyć to już mnie boli noga i ciężko mi się rusza :(
Nigdy nie zapomne tego jak na 3 jeżdzie stałam pierwsza na swiatłach i nie miałam jeszcze wyczucia do ruszania a policja stojąca za mną zatrąbiła na mnie wielokrotnie..XD
jak uczyłem sie na B to instruktor mówił mi ze do świateł dojeżdżamy na biegu teraz robie kat C to instruktor mówi mi ze mam dojeżdżać na luzie i to jest dopiero zonk
Dojeżdżanie na biegu jest chyba zgodne z eko jazdą (?) Szczególnie jeśli hamujesz biegami. Starzy kierowcy diesla twierdzą, że na luzie się mniej pali. Nie wiem jak to ma się do współczesnych silników.
@@magorzatasz65 to mit, wyssane z palca info, ktore mialo pewne uzasadnienie w sipnikach aut z ubieglego wieku. Obecnie to blad i nie ma uzasadnienia ekonomicznego, a moze w pewnych sytuacjach byc niebezpieczne.
Sprzęgło nie zużywa się gdy jest całkowicie rozłączone (wciśnięte). Zabójcza jest jazda na polsprzegle, a to zupełnie inna sytuacja. Autor filmu niestety od strony technicznej nasłuchał się za dużo o "paleniu" sprzęgła na postoju. Druga sprawa to obciążenie silnika. Na luzie i połączonym sprzęgłem (niewcisnietym), mamy do silnika podłączone dodatkowe obciążenie jakim jest skrzynia biegów. Zwiększa to chociażby spalanie.
nie mozesz bo spalisz sprzeglo mozesz jedynie trzymac sprzeglo caly czas na postoju z hamulcem jak np masz na biegu a w trakcie jak samochod jedzie nie mozesz miec noge na sprzegle caly czas bo je spalisz xd
Ja wyjezdzilam 30 godzin no I jest srednio. Kupilam dodatkowe dwie z innym instruktorem I nagle zaczęlam robic bledy, ktore mi sie nie zdarzaly - chcialam wymusic pierwszenstwo na rondzie a na skrecie w prawo uderzylam w kraweznik :(( czasami zapomne o kierunkowskazie, dlatego boje sie ze na egzaminie tez tak bedzie, ze nagle uderze w kraweznik albo jeszcze cod gorszego... w poniedzialek zdaje teorie, ktora szybko opanowalam ale na miescie jest gorzej -.zobaczymy jak to bedzie na wewnetrznym. Powodzenia dla Ciebie:)))
Adrianna Małek Bo dla niektórych 30 h to za mało... głupota to jest no ale nic nie zrobisz, w moim przypadku 30 h wystarczyło aby ogarnięcie jeździć po mieście, po autostradzie nie miałem okazji.. powodzenia ;)
Mordo. stanie na sprzegle równa sie wczesniejszemu zuzyciu łożyska oporowego i czesto sprzęgła. Kazdy kto ma własne auto ma chyba odpowiedz. Baron boze nie stój w korku z wcisnietym pedałem sprzegła gdyż szybko zuzyje sie łozysko oporowe i wtedy bedzie bardzo huczeć. koszt wymiany całego sprzęgła jest taki sam jak koszt wymiany łozyska oporowego. Najczesciej przedwczesnie zuzywa sie łozysko poprzez trzymanie wcisnietego sprzegla na czerwonym lub w korku. zawsze luz
Pamiętajcie też o światłach zewnętrznych auta. Pozycyjne, mijania, drogowe, awaryjne i postojowe. Niewłaściwe światła powinny być karane jak wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Rano gdy jadę do pracy i jest ciemno, taki Janusz stoi i czeka na Halinę. Na jakich światlach ??? Oczywiście dzban stoi na światłach mijania zamiast na postojowych. I co z tego? Ano to ż oślepia wszystkich użytkowników nadjeżdżających z przeciwka. Na jakich postój powinien się odbywać??? Na postojowych i tylko. Nie na awaryjnych bo to jest chamstwo. Stojąc na awaryjnych komunikujesz że masz awarię i potrzebujesz pomocy. Ale nikt Ci nie pomoże bo każdy wie że dzban stoi i czeka na Halinę. Sąsiadka stała na awaryjnych, pytam w czym pomóc a ona że wszystko ok. To dlaczego pani stoi na awaryjnych? Bo ja daję znać że stoję. Ręce opadają. Mandaty za światła powinny zaczynać się od 10 tysięcy.
No to chodziło o to żeby na egzaminie już mieć bieg żeby szybciej ruszyć nie stresować się a w swoim własnym aucie nie polecam tego a bynajmniej nie wtedy kiedy długo stoisz
@@domi8493 no właśnie, to jest największy mankament wszystkich szkół jazdy. Oni uczą tylko jak zdać egzamin, a nie jak się powinno jeździć. Uczą na pamięć jak mają jeździć, gdzie są uliczki jednokierunkowe etc. I taka słaba osoba nauczy się na pamięć jazdy, fartem zda prawo jazdy, a później wsiądzie w swój samochód, pojedzie do innego miasta i pojedzie pod prąd, czy będzie wymuszać pierwszeństwo, bo za cholerę nie ogarnia jak się jedzie w nieznanym miejscu.
@@Maryska-xe9vu Nauka jest dobra bo jak dla mnie egzaminator patrzy tylko czy potrafisz się poruszać, znasz znaki i czy się do nich stosujesz i tak naprawdę nic więcej nie potrzeba
@@winio437 potrzeba o wiele więcej niż Ci się wydaje. Jazda autem, to nie tylko stosowanie się do znaków,znanie znaków. Zapomniałeś o ocenie sytuacji, o radzenie sobie w stresowych przypadkach. Ocenie odległości i szybkości samochodu gdy jesteś na podporządkowanej. Prawda jest taka, że prawdziwa nauka jazdy samochodem zaczyna się dopiero po zdaniu PJ. Gdy wsiądziesz w swój samochód i jedziesz jeździć.
Ja mówie, że jak stoisz jako 1 lub 2 to stój na pierwszym biegu, a jak stoisz dalej to możesz włączyć luz. Instruktor NIE POWINIEN POMAGAĆ RUSZYĆ !!!!!!!!!! CO to w ogóle ma być.....
Niewypał i wszystko jasne 😂 Ty jesteś instruktorem? Wciśnięcie sprzęgła, wbicie biegu i odpowiednie ruszenie trwa sekundę, tego należy nauczyć kursanta... wprawy. A nie jakichś swoich poronionych zasad, że auto przy starcie ma 7000 obrotów na minutę, spalone sprzęgło i kursant spuchnietą nogę w kostce, od ciągłej jazdy na sprzęgle już po 10 min. lekcji! Kozy paść, się nadajesz.
Panie Jacku, nie wydaje mi się, by pomaganie w ruszaniu kursantowi było właściwe. Po to jest na kursie żeby się nauczyć. A to że z tyłu czekają? Elka jest oznakowana i jest to nauka jazdy a jak jakiś baran tego nie rozumie to jego problem. Ja osobiście wkurzam się na zwykłe auta, które ruszają spod świateł w ślimaczym tempie.
egzamin. polecenie : rozpędzic samochód i zatrzymać się w miejscu wyznaczonym przez instruktora . zatrzymałem się w wyznaczonym miejscu ale hamując zrzuciłem sprzegło na luz i tak dojechałem i zatrzymałem sie , instruktor uznał że to błąd .....
Mi instruktor powiedział, że rozpędzamy się do 50km/h na czwórce i kiedy mam zahamować w wyznaczonym miejscu to sprzęgło do podłogi i hamulec- auto zatrzyma się w wyznaczonym miejscu, sprzęgło, jedynka i ruszam dalej ;)
Bo to blad, nie jezdzi sie na luzie. Tak samo wciskanie sprzegla przed hamowaniem przy rozpedzaniu sie jest bledem. Przy zatrzymaniu sie w wyznaczonym miejscu powinno sie delikatnie wciskac hamulec i przed zatrzymaniem wcisnac sprzeglo, tak jak przy hamowaniu w kazdej innej sytuacji. Wciskanie najpierw sprzegla potem hamulca jest bledem w wiekszosci przypadkow.
Witam mam małe pytanie kupiłem pierwszy samochód Toyota Yaris I 1999 zadbany mechanicznie i wizualnie ale moje pytanie dotyczy: przy ruszaniu robię tak jak mnie uczył instruktor ale ta mała toyota za każdym razem startować ja rakieta mimo że nie bazuje. Co zrobić żeby tak nie było. Znajomy mówi że ten model tak ma.
ok jak sie zachowac w l jak za toba jedzie karetka na sygnale stojac do skretu w w lewo posralem sie ucieklem w prawo i mi zgasl co w tedy ? abstrahujac od tematu
Bardzo podobny pan do aktora komediowego szczegulnie znanego z Akademi Policyjnej nawet mimika sie zgadza a musze przyznac ze byl jedyny w swoim rodzaju.
Ja za L stoje tak długo jak trzeba. Też się kiedyś uczyłem i trzeba czekać tyle.
A ja czekam chwilę a później gaz w podłogę, migacz i pokazuję L-ce tylne światła stopu.
Gratuluję podejścia 😉 Żeby wszyscy takie mieli.
Jak ja się uczyłem to za mną sami mistrzowie kierownicy z małymi przyrodzeniami jeździli i trąbili, nawet w idiotycznych sytuacjach, typu gdy jechałem strefą zamieszkania z dozwoloną prędkością, a ci za mną biiip biiip biiip i tak cały czas.....
Edit: odpowiedź oczywiście do Pana Marka, zachowania Pana Maxa jak najbardziej nie popieram.
@@zombiehunter4757 Ale co w tym złego? Nie trąbię na eLkę, nie macham rękoma tylko wyprzedzam ponieważ pewne czynności wykonuję szybciej niż kursant.
@@maxpayne1806 Wiesz, zależy jak to robisz, jeśli odpowiednio ostrożnie itd to okej. Pamiętać musisz jedynie, że pojazd z L jest pojazdem specjalnego przeznaczenia i wobec niego zachować musisz szczególną ostrość. Z Twojego komentarza zrozumiałem, że wyprzedzasz L'ke a następnie zajeżdżasz jej drogę i hamujesz, pokazując jaki jesteś super. Jeśli nie taki był zamysł i manewr taki wykonujesz nie utrudniając nikomu ruchu to sorki.
@@zombiehunter4757 Nie. Wyprzedzam i jadę bo nie lubię czekać aż kursant odpali auto za 4 razem. Oczywiście wyprzedzam tylko tam gdzie mogę.
Wyglądasz bardzo podobnie jak mój ojciec, tyle że ty gadasz z sensem xD pozdrawiam, świetna robota😎
Mój ulubiony komentarz! 😆
Ale bym ci dał reakcje haha ale szkoda że to nie fb xd
🤣🤣🤣
Vmax zaoranie starego 👏👏👏
XDDDD
A pro po gaśnięcia silnika na światłach to miałem taki przypadek; Gdy robiłem prawo jazdy to manualnie już nie miałem problemów. Ojciec dawał mi jeździć już od paru lat (oczywiście pod nadzorem) i takie coś jak ruszanie to był automat- ruszałem i już. Światło zmienia się na zielone , ja ruszam i w tym momencie kierowca z tyłu zatrąbił. Instruktor wcisną hamulec i samochód zgasł. "Spokojnie" , mówi instruktor, "zapalaj i ruszaj " a z tyłu trąbią :E . Ruszam i znowu instruktor w hamulec ,samochód gaśnie , Ja coraz bardziej zdenerwowany bo nie wiem o co chodzi ,a z tyłu trąbią :E . Tak po trzech powtórzeniach podchodzi milicjant (bo to jeszcze za PRLu było) i pyta co się dzieje . A instruktor mówi : Panie władzo trąbią , kursant mi się zdenerwował i nie może ruszyć. Aha!!! powiedział milicjant i poszedł do tyłu. Domyślacie się co było dalej? - Jeden kierowca nauczył się jak używać klaksonu ;E
Dał mandat temu co trąbił :)
o boze cudowny ten instruktor, jak ja sie ciesze ze on ci specjalnie hamulec wciskal, buce mają za swoje hahaha piekne
ja myslalem ze to ty popelniales błąd a tu sie okazuje że twoj cudowny instruktor podarował hamom z tyłu po mandacie :D
Urzekła mnie twoja historia :)
O co kaman z tym :E , ;E , że ktoś tak trzonowce suszył, taka była beka?
Jak się gość z tyłu denerwuje (powód nie ważny) to może nie powinien wsiadać do auta.. Lka ma swoje prawa i jeśli ktoś tego nie rozumie, to na kurs..
Wiadomo ma swoje prawa ale bez prxeesady nie będę czekał 5 min zanim lka ruszy spod świateł zwłaszcza jak jadę do pracy czy szkoły
@@rewolucjonistafrancuski7393 jak bedziesz trabic to jeszcze dluzej poczekasz.
@@rewolucjonistafrancuski7393 To jak widzisz elke, proponuję zmienić sobie pas za wczasu
Każdy kiedyś się uczył (: A takie trabienie to dodatkowy stres dla kursanta
Na mnie eLki działką uspokajająco bo wiem że taki będzie jechał poprawnie w przeciwstawienie do nas wariatów :P
@@rewolucjonistafrancuski7393 to wyjedź 10 minut wcześniej, a nie trąb na Lki, bo ja takich debili zgłaszam.. nie potrzebuję się na drodze denerwować, lepiej jak taki matoł idzie się tłumaczyć na komendę.. jest zabawa 🤣🤣🤣
Mimo, że prawo jazdy już mam od ponad roku to dalej z przyjemnością oglądam :D
Tak samo ja, kiedy samemu się jedzie to zupełnie inna sprawa, szczególnie jadąc dostawczym orczucie jest zupełnie inne.
Mój instruktor nigdy mi nie pomaga ruszać. Mówi, że "ci co są za nami to mamy ich.... z tyłu "XD
fajne podejście :)
tez mam prawko kilkanascie lat juz i jak widze,ze elce gasnie auto to czekam cierpliwie az pojedzie.Sam sie kiedys uczylem i wiem jaki to stres ogarniac nowa rzecz jaka jest jazda autem osobowym.Pozdro.
Wyhamować, na luz, ręczny, zgasić światła, samochód, wyjąc kluczyk i czekać na skrzyżowaniu.
Opuścić pojazd, zamknąć drzwi, oddalić się od pojazdu, umówic się na następną jazdę
Hihihihihiii
Obejrzałem prawie wszystkie odcinki, niektóre po dwa razy. Dzisiaj za pierwszym razem zdałem praktykę, dziękuję
Gratulacje i szerokości. Byle od razu zacząć jeździć, a nie prawko do szuflady. :)
Zazdro, ja dziś drugi raz oblałem
Gratuluje. Mi sie udalo tez wszystko za pierwszym 3 czerwca tego roku :d
Jak ja doceniam, że w Szczecinie na większości skrzyżowań ze światłami są odliczniki...
Dziękuje Panu za pomoc z prawem jazdy, filmiki znajdujące się na tym kanale są zajebiste i bardzo pomocne. Wszystko udało się strzelić za pierwszym razem, choć było nieziemsko ciężko. Chwała Panu za ten kanał, pozdrawiam.
Robiłam prawko w innej szkole, męża zdecydowanie wysyłam do Skręcika ;)
Jestem kierowca zawodowym i fakt faktem czasem ciśnienie delikatnie sie podnosi zwłaszcza gdy czas goni a L nie potrafi wyjechać ze świateł aczkolwiek kazdy sie uczyl i nalezy zachować stoicki spokój. Pamiętajcie wasz stres i nerwy wywołają to samo u kursanta który wykona kolejny błąd i będziecie stali jeszcze dluzej
Dzięki. Właśnie zdaje prawko i każda dodatkowa informacja jest dla mnie cenna. Obejże Pana wiecej👍🤗. Sensownie, na temat i klarownie🤗
Prawo jazdy mam od kilku miesięcy, ale do tej pory w sumie nie do końca wiedziałam. Na kursie trochę wstydziłam się zapytać, a gdy już po otrzymaniu blankietu nauki uczył mnie mąż, to o tym nie mówił, bo sam od początku jeździ automatem.
Na skrzyżowaniach typu ustąp, stop, rondo to wiadomo, nie wrzucałam luzu, a na światłach właśnie się zastanawiałam, czy muszę się męczyć - i zazwyczaj nie wrzucałam luzu, chyba że wiedziałam, że dane światła długo się nie zmienią. I tak naprawdę auto czasem mi gasło jeszcze po zdaniu prawka, dopiero niedawno (odpukać) przestało. No, wyłączając sytuacje, gdy zapominam zrzucić ręcznego ;)
Ogólnie rzecz biorąc jak robiłem prawko to co chwila babka mi pomagała i mi to mocno przeszkadzało bo nie gasł mi nigdy a ona mimo to mi pomagała co tak naprawdę zabijało dynamikę jazdy
Rzecz 2: w szkółce w której byłem kazali stać na 1 i na sprzęgle na światłach. Powiedzieli mi ze uczę się zdać egzamin a nie jeździć
Ja na egzaminie miałem postój na przejeździe kolejowym i się właśnie bałem zmienić bieg na luzzz a staliśmy chyba z 8 minut i noga to mi prawie odpadła a na koniec mi powiedział egzaminator że jak byśmy tam stali dłużej to bym nie wytrzymał :D pozdrawiam
Mnie mój instruktor (miał ponad 60 lat) zawsze uczył wrzucać na luz i zaciągać ręczny, nawet na światłach (w miejscach, gdzie trzeba dłużej czekać). No chyba że stoję pierwszy, wtedy trzeba żwawo ruszyć, żeby więcej aut mogło przejechać w jednym cyklu. Tego się trzymam na co dzień.
O nieeeeeeee😊😅😅😅😅
Nie wiem ja staram się być wyrozumiała dla osób które jeżdżą L i się uczą
Vladimir Novak czasami ciężko się nie denerwować ale to bardzo często jest wina instruktorów kursantów. Dla przykładów w Krakowie jest wiele dróg w mieście gdzie można jechać 70/80 km/h natomiast dużo „Elek” jeździ tam z prędkością 40-50. Powodują przez to utrudnienia i zatory. I tak wiem możesz powiedzieć ze przecież się uczy. Jasne ze tak! Natomiast instruktor powinien wiedziec ze skoro kursant nie czuje się pewnie przy większej prędkości niż 50km/h nie wyjeżdżać z nim na takie drogi póki co
Dzisiaj zdałem za piereszym. Udało się nie jest tak źle jak mówią
Jak już jeździcie swoim autem to nie polecam stać z wciśniętym sprzęgłem chyba że jest to krótki moment
Dlatego ruszanie z miejsca powinno być ćwiczone na placu do skutku aż nie będzie błędów pierw powoli a później szybciej drugi etap z gazem lepiej
Mnie w skręciku rzeszowskim instruktor na 1szą jazdę wziął na strefę ekonomiczną, gdzie przez 40 minut kazał mi odpalać, hamować i gasić i tak w kółko 😂 ale teraz mi nie gaśnie, a nawet jak się zdarzy to wiem co robić ;p
@@kubabiskup9894ok
Jak fajnie sie to oglada po zdanym egzaminie :D
Jak stoisz pierwszy to obserwujesz: światła pieszych i np strzałkę warunkową skrętu w prawo. Jak one się wyłączają/robią czerwone to znak że trzeba włożyć bieg.
Wszystko zależy od sposobu działania świateł jak światła działają w kilku sekcjach to to się nie sprawdza.
Ja bym dodał od siebie, że w sytuacji gdy jestem pierwszy w kolejce stojąc na świetle bezkolizyjnym i gdy ktoś za mną stoi, to lepiej nie czekać z wrzuceniem 1 na zmianę świateł, tylko zrobić to nieco wcześniej. S3 to krótkie światła, przez co i nerwowość u kolegów kierowców większa.
Mi na egzaminie zgasł 6 razy z rzędu, na skrzyżowaniu przy lewoskręcie, kiedy jeszcze autobus i rząd samochodów za nim ustępowało mi pierwszeństwa :P
Ale zdałem :)
Czasem przymkną oko, ja ominąłem zaparkowany samochód na kilka cm i zdałem.
A to nie jest tak, że podczas egzaminu może tylko raz zgasnąć?
@@magdaleniiika moze ci gasnac nieskonczenie wiele razy
@@magdaleniiika jesli nie tamujesz znacząco ruchu to jedt git, ja na 2 miałem oblany bo na rondzie mi 2 lub 3 razy zgasl przy wjeździe (stres i chcialem z 3 ruszyć) xxd
Strona PanieJacku jest super, polecam :) odświeżam wiedzę po kilku latach przerwy bez jazdy, przydaje się mega, jak i filmy tu na youtubie. Super robota :)
Za tydzień zaczynamy jazdy z instruktorem. Trochę się boję xd muszę powiadomić całą rodzinę żeby nie wychodzili na ulice xdd
Ta nazwa Skręt jest mega:) w moim miescie jest szkola "Zielony listek" i żartują że te elki to hodowcy marihuany xd
Chodzi Ci o szkołę w Katowicach? Faktycznie mają taką nazwę
Egzamin już za ponad tydzień, oby się udało ;D Ten kanał bardzo mi objaśnił wiele rzeczy, za co jestem mega wdzięczny
Ja na szczęście zaczynam z prawkiem ale nie wyobrażam sobie tego stresu przed egzaminem :D Powodzenia
Ja 23 czerwca zdaję i już stres jest😒
Dziękuję za wszystkie filmiki. Dzisiaj zdałam za 1 razem ;-)
Stanie na luzie to tam nic. XD Sprawne opuszczenie ręcznego w starym aucie - to jest wyzwanie. XD Co do denerwowania się kierowców na L-ki, szczerze, w L-ce często na mnie trąbili i to najczęściej po złośliwości. Mając już prawo jazdy, na początku auto gasło mi nie raz - diesel, stacyjka na kluczyk, więc odpalanie dłuższe niż w L-ce z kartą, i nigdy nikt na mnie nie trąbił. XD Do tego odkryłam "dziękuję" i "przepraszam" światłami awaryjnymi i jakoś kierowcy bardziej wyrozumiali. :)
Zgasić diesla trzeba mieć talent :-D
Prawo jazdy zdane 3 miesiące temu, ale nadal oglądam!😆 Pozdrawiam🥰
U mnie ta sama sytuacja 😁
Tak samo 🤪🥰
Tak samo 😅 12 marca 💪
@Patrycja Waleriańczyk ja dwa dni wcześniej, 10.03🥰
Jestem na etapie testowania cierpliwości innych kierowców. :-) Samochód często mi gaśnie, a instruktor raczej nie pomaga. Śmieję się sama z siebie, że reprezentuję całe zło tego świata: elka, baba za kierownicą i do tego jeszcze blondynka. Dziś zrobiłam piękny korek, bo samochód mi tak gasł, aż zmieniło się światło... ^_^ No cóż... W każdym razie filmik przydatny: już wiem, że muszę super ostrożnie działać z tym sprzęgłem i na tym się skupię. Lepiej ruszyć pomału, niż odpalać auto po pięć razy. Amen.
Akurat robię kurs.. Dziękuje Ci za ten film, bo przy tym kuleję :)
Ja tez 3 dzien juz mam😊
Miło się ogląda po egzaminie 😎
jak ja zdawałem egzamin (2007 rok WORD Łomża) to nie można było dojeżdżać na luzie, więc większość osób bała się wrzucić luz na światłach i stała z wciśniętym sprzęgłem. życie weryfikuje, że to nie ma sensu :)
Co znaczy word?
@@opedix3738 Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego
Auto mi gasło aż do ostatnich godzin nauki. Ale przy samym zdawaniu to ani razu samochód mi nie zgasł.
Ja mam egzamin jutro, mój problem to za szybko puszczane sprzęgło 🙂
Mi na jazdach innaczej mówili. Nie zużywa się 😂
Może jeszcze omówimy jazda na pół sprzęgle.
Dojeżdżanie na luzie do świateł jednak jest tępione przez instruktorów. Choć to też trochę wynika z tej konieczności wrzucenia na luz po zatrzymaniu. Nie da się ukryć, że ta chęć szybkiego i sprawnego ruszenia wygrywa nad zdrowym rozsądkiem. Dziwnym nawykiem jaki ja sobie wyrobiłem to było wciskanie sprzęgła przed hamulcem. Można sobie wyobrazić jakie to wrażenie robiło na instruktorach i egzaminatorach, ale dzięki temu przy hamowaniu samochód nigdy mi nie gasł kiedy obroty spadały poniżej krytycznego poziomu dla danego biegu.
Niedługo kończę kurs i mam dosłownie tak samo, wcześniej mi powtarzał, że najpierw hamulec, ale już się poddał, a ja przynajmniej mam mniejszy stres.
czemu instruktor mi nigdy nie powiedzial o tym ze nie musze stac na biegu i ciagle trzymac sprzegla...?
To zależy od instruktora. Mój uczył mnie zawsze stać na biegu i ze sprzęgłem a kumpla inny instruktor uczył trzymanie auta na luzie. Obaj zdaliśmy swoimi sposobami więc nie ma różnicy no chyba, że jeździsz swoim autem - wtedy szkoda sprzęgła :D
Uczą tak, żeby zdający mogli szybko ruszyć, nie stresowali się wrzucaniem biegu na ostatnią chwilę. Na egzaminie tak robiłam, ale jako kierowca się tego odczułam. Podobnie niektórzy uczą stać na zaciągniętym ręcznym.
Ja na egzaminie też na światłach stałem na biegu, ale pan egzaminator powiedział mi powrocie do WORDu, że to nie ma sensu i dozwolone jest wrzucanie na luz. Egzamin zdany za pierwszym razem ;)
Bo instruktor nie zna zasady działania sprzęgła, dla tego nie powinien uczyć.
@@habet111111 pytanie czy łożysko wyciskowe tak mocno dostaje jak jest wciśnięty pedał?
kurwa ja robie tak Jaca, jest czerwo podjezdzam hamuje wciskam sprzeglo wrzucam luz stoje hehe, jest skrzyżowanie podjezdzam pomalutku redukcja na jedyneczke rozgladam sie patrze i jade jak rondo to podjezdzam hamujac redukuje na 2 jak jest wolne to lece na 2 jak musze sie zatrzymac to jedyneczka tyle w temacie wariacie
Jest nowy wynalazek : automatyczna skrzynia biegow.
0:45 chętnie wpadnę na Rzeszowskiego skręcika xD
Haha
Rzeszow haze
Chciałem dać łapkę w górę, ale jest 69 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@@Swiatlocienniestety 8 łapek od tych 2 lat przybyło...
@@opedix3738 Ano, ludzie wszystko s3,14erdolą...
Bylam u was na jazdach dodatkowych wczoraj bardzo polecam każdemu skręt rzeszów, zaluje ze oddazu nie poszlam do tej szkoły bo bym umiala lepiej jezdzic. Dzis egzamin 14 30 trzymajcie kciuki
Zdałaś?
Jak Pana słucham żałuję że nie jestem z tamtych stron . Wyjeżdzone przeszło 40 godzin i czasem głupie błędy robię :-/
JP2GMD
Na jazdach przekonałem się, że ludzie mają gdzieś to L na samochodzie. Na pierwszej lekcji, baba mnie strąbiła i się rzucała. Jak stawałem na stopie, pod koniec hamowania docisnąłem mocniej hamulec ( tego dnia pierwszy raz wsiadłem za kierownicę I nie potrafiłem ocenić czy zdołam się zatrzymać) więc nagle mnie zatrzymało w miejscu, a że ona siedziała mi na dupie, to prawie we mnie walnęła.
Dość często też trąbiono na mnie, gdy zjeżdżałem z górki i redukowałem bieg. Widocznie według takich debili, powinienem zapieprzać na 4 lub 5 biegu do końca i hamować hamulcami.
Kursant ma się nauczyć a stojący za nim widzi ,,L,, na dachu i musi się spodziewać że auto przed nim może dłużej ruszać.Gdzie chcesz nauczyć kursanta ruszania pod presją.Potem mówią że ich stres zrzarł na egzaminie i nie dziwota jak za nich ruszasz.Następna sprawa kursant ma obserwować sygnalizator i wyrabiać sobie odruch szybkiej reakcji.Dla mnie powinien oczekiwać na zmianę światła na luzie z zaciągniętym hamulcem awaryjnym(ręcznym) uczy się i wyrabia sobie odruchy jakie mu będą potrzebne.Tu jest problem właśnie szkolenia w Polsce że uczycie pewnie zdania egzaminu a nie myślenia i prawidłowych odruchów.Kurs to MINIMUM 30 godzin a nie 30 godzin po których kursant idzie na egzamin.Kanał ogólnie dużo pomaga jeżeli chodzi o zdanie egzaminu ale zróbcie więcej żeby wypuszczać bardziej świadomych kierowców bo jeśli potem nie robią kolejnych kategorii to to jest ich jedyne szkolenie w życiu.Pozdrawiam Robert👍
Jest jeszcze jedna kwestia, czysto techniczna, która w filmie nie została omówiona. Jeśli długo trzymamy wciśnięte sprzęgło, osłabia się docisk. Jak się za bardzo osłabi, to sprzęgło zacznie się ślizgać. A wymiana niestety kosztuje. W zależności od modelu, rodzaju i pojemności silnika nawet do kilku tys zł, nie licząc robocizny. No cóż. Sprzęgło i tak trzeba będzie kiedyś wymienić. Ale z ekonomicznego punktu widzenia, im rzadziej, tym lepiej...
światło zielone zapala się jednakowo dla wszystkich. Normalni kierowcy ruszają prawie jednocześnie. Matoły patrzą w bagażnik poprzednika i jak tamten odjedzie to szukają jedynki i ruszają wreszcie. Tworzą tak zwaną falę wsteczną. Przy odrobinie wprawy i chęci można ruszać płynnie. Z korzyścią dla wszystkich. Oczywiście nie rozmawiamy o ruszaniu na pałę i zrobieniu stłuczki.
To chyba ogółem zależy od osoby i instruktora.
Jeśli jest się osobą, która ciężko znosi stres to raczej ta wrzucona jedynka jest zbawieniem. Dopiero jak sie zda można spróbować nauczyć się z luzem.
Dodam również, że warto wrzucać 1 zawsze gdy dostaniesz auto na egzaminie, gdzie skrzynia nie chce zbytnio współpracować. Zdawałam na takim egzamin, 1 i 2 nie chciały za bardzo wchodzić (tak, zdałam). Także zależy również od auta.
Jako początkujący kursant po 4h jazdy absolutnie nie zgadzam się z tezą, iż na światłach - w przypadku Lki - lepiej stać na luzie.
1) Mając wrzucony bieg szybciej wystartuje, bo wystarczy że będę powoli odpuszczał sprzęgło.
Nie muszę umieć ruszyć z gazem żeby pojechać.
2) Eliminuje gaśnięcie auta, poprzez wrzucenie złego biegu - np. 3 zamiast 1.
3) Zawsze jestem gotowy do jazdy.
Co w sytuacji, gdy pojawi się pojazd uprzywilejowany- np. Karetka - i trzeba będzie usunąć się z drogi ?
Będą grzecznie czekać, aż wrzucę bieg i ruszę za 1 razem bez zgaszenia silnika?
Spoiler: jeśli macie swój samochód to stójcie na luzie. Rzadziej będziecie wymieniać sprzęgło, docisk etc. Jak jeździcie cudzym to wszystko jedno i tak nie wy go serwisujecie.
Powoli się odzwyczajam od tego nawyku, to już 4 lata więc czas najwyższy :)
Prawo jazdy zdałam w listopadzie 2019
Gdy wróciłam po paru latach do ponownej nauki jazdy,żaden z instruktorów nie zwrócił mi uwagi, że non stop mam nogę na sprzegle, nawet jak długo stałam na czerwonym świetle. Dopiero po zdanym egzaminie jak koleżanka pozwoliła mi prowadzić swoim samochodem, to mi zwracała uwagę abym zabrała stopę ze sprzęgła. Dla mnie to była nowość i musiało trochę potrwać aby się przyzwyczaić. Od 5 miesięcy jeżdżę swoim autem i sprzęgła używam tyle ile trzeba. Tylko aby ruszyć, zmienić bieg czy zahamować,nawet na czerwonym stopa nie dotyka już sprzęgła, dopiero jak zapali się zielone.
Mnie jako Lke najbardziej denerwują ludzie którzy specjalnie zjeżdżają drogę albo na siłę wyprzedzają elki. Jakby nie wiedzieli że po prostu mamy jeździć przepisowo i tak się staramy jeździć. Jak mówi mój ojciec, kupowali prawko
To bardzo kulturalny Twój ojciec. Ja to nazywam inaczej.
WORD Częstochowski ma jakąś dziwną zasadę, że nie można stać "na luzie"- oblewają za niewrzucenie jedynki na światłach. Nie wiem czemu tak jest, ale to boli
Odwołaj się i tyle
Potwierdzam, zdawałam tam i stałam na czerwonym różnie, na "sprzęgle" też, zdane za pierwszym bez problemu. Egzaminator nie zwracał na to uwagi.
W czwartek zdałem za 4 razem w Warszawie na Odlewniczej 💪💪💪💪💪💪💪💪💪💪💪💪💪
Mam prawko od 2 tyg. Podczas kursu zgasł mi może 2razy , ale w moim aucie (seat Leon) gaśnie mi często 🥺😭 jestem przy tym mega zestresowana. Narazie kierowcy są cierpliwi zobaczymy jak długo mi zejdzie z przyzwyczajeniem się do auta
Przyjemnie się ciebie słucha
Plus
Tylko ręczny .powrócić do stanu pierwotnego to 3sek dobre w górach.i tylko parkowanie tyłem( dokładniej) . jeśli istnieje taka możliwość ..hm. są różne szkoły jazdy ..mnie tak uczono 40lat temu.Mozna wtedy zaparkować w miejsce 40cm wieksze niż samochód.Dziękuję
Moim zdaniem nauczenie się ruszania powinno być na placu, i dopiero potem wyjazd na miasto. Rozumiem że ktoś ruszał dobrze i nagle raz mu się zdarzyło ze auto zgasło, czasami to kwestia ze czasem silnik po prostu ma niskie obroty, ale właśnie powinna być praktyka ruszania na placu.
Nie stoi się na sprzęgle bo się wypierdala łożysko oporowe sprzęgła i półpanewki na wale korbowym, dziękuję
Fajny instruktor :) Co do sprzęgła, cóż za kilka lat będzie tak samo popularne jak dziś regulatory ustawienia zapłonu ;) Jedym słowem - chcecie mieć spokój, nie męczyć nogi i jeździć jak cywilizowany czlowiek - kupujcie samochody z ASB.
Niedługo zdaje..i tak naprawdę zawsze jak już staje (jestem np 3), przed światłami to wciskam jedynkę. Instruktor nigdy mi nie powiedział że robię źle ..ale bym się , zdziwiła na egzaminie 🥴
Dzięki! 🤗
Brzmisz jak Włod
Ej racja lol
Proszę, usuń tę spację przed znakiem zapytania w tytule, bo to błąd po prostu i mnie razi. :P
Z góry dziękuję!
Jak cię razi to zaórz okulary słoneczne.
Jutro mam egzamin, wszystkie filmiki po kolei lecę :)
Napisz czy zdane🙌
David S +1 za dzika mordo
Mój rekord to było 14 razy na egzaminie (całościowo), ale to przez to że mnie egzaminator wyjątkowo stresował, a był nim Paweł W. znany chyba większości kursantów w Rzeszowie .
Rekordem prywatnym było 6 razy na jednym skrzyżowaniu ale się nałożyły czynniki
-obfite opady śniegu
-letnie opony
-uszkodzone sprzęgło.
(ale to było w nocy i stałem na awaryjnych)
ja uczęszczałem na kurs w 1974 r ,i instruktor nie pozwalał na trzymanie samochodu przed sygnalizacją z wcisnietym sprzęgłem i włączonym biegiem
Należy też dodać bo chyba nie było mowy o tym na filmie że fajnie jest wrzucić bieg na żółtym świetle aby więcej aut przejechało . Przynajmniej mnie irytuje troszkę widok jak ludzie dopiero na zielonym zaczynają wrzucać biegi i tym samym tamują ruch .
Pozdr.
Musiałbyś przyjechać do angli, jak oni widza żółte światło to wciskają sprzeglo wkładają bieg, spuszczają ręczny i jadą. Takie są wymagania na egzaminie w uk i każdy tak jeździ
@@leszek8091 Już to widzę jak każdy w Anglii tak jeździ.
@@maxpayne1806 max to przyjedź do uk to się przekonasz, ja jeDze tirem wiec z góry widzę dużo lepiej co oni robią :)
@@leszek8091 Nie wybieram się w najbliższym czasie.
ja mam teraz jazdy właśnie i jak stoję na światłach to instruktor mówi mi że mam mieć cały czas nogę na sprzegle i wrzuconą 1 by móc jak najszybciej ruszyć i bardzo często jest tak że stoję z tym sprzęgłem i po 2 minuty i jak chce ruszyć to już mnie boli noga i ciężko mi się rusza :(
Instruktor albo jest kretynem, albo idzie na łatwiznę.
Fajnie tlumaczy
Nigdy nie zapomne tego jak na 3 jeżdzie stałam pierwsza na swiatłach i nie miałam jeszcze wyczucia do ruszania a policja stojąca za mną zatrąbiła na mnie wielokrotnie..XD
proponuje zainwestować w auto z automatem i po problemie xdxd
jak uczyłem sie na B to instruktor mówił mi ze do świateł dojeżdżamy na biegu teraz robie kat C to instruktor mówi mi ze mam dojeżdżać na luzie i to jest dopiero zonk
Dojeżdżanie na biegu jest chyba zgodne z eko jazdą (?) Szczególnie jeśli hamujesz biegami. Starzy kierowcy diesla twierdzą, że na luzie się mniej pali. Nie wiem jak to ma się do współczesnych silników.
@@magorzatasz65 to mit, wyssane z palca info, ktore mialo pewne uzasadnienie w sipnikach aut z ubieglego wieku. Obecnie to blad i nie ma uzasadnienia ekonomicznego, a moze w pewnych sytuacjach byc niebezpieczne.
Mówi pan o ruszaniu a nie o zatrzymaniu, jak w tytule.
Sprzęgło nie zużywa się gdy jest całkowicie rozłączone (wciśnięte). Zabójcza jest jazda na polsprzegle, a to zupełnie inna sytuacja. Autor filmu niestety od strony technicznej nasłuchał się za dużo o "paleniu" sprzęgła na postoju.
Druga sprawa to obciążenie silnika. Na luzie i połączonym sprzęgłem (niewcisnietym), mamy do silnika podłączone dodatkowe obciążenie jakim jest skrzynia biegów. Zwiększa to chociażby spalanie.
Czemu L?Co to oznacze? U nas N, od slowa nauczyt, nauczenije
Ekstra materiały. Małe info - poprawcie link do mieleckiego oddziału skręcika :)
Mi tato mówił, ze nogi na sprzęgle za długo nie można trzymać 😄
nie mozesz bo spalisz sprzeglo mozesz jedynie trzymac sprzeglo caly czas na postoju z hamulcem jak np masz na biegu a w trakcie jak samochod jedzie nie mozesz miec noge na sprzegle caly czas bo je spalisz xd
Stojąc długo na postoju ze wciśniętym sprzęgłem również ulega ono niszczeniu (łożysko oporowe)
Mam egzamin za kilka dni i akurat miałem wątpliwości w tej kwestii. Lepiej czasowo się wstrzelić nie mogłeś :D
Miałem tydzień temu ;) po wyjechaniu z placu zapomniałem ze mam egzamin XD poszło gładko, powodzenia 😀
Ja wyjezdzilam 30 godzin no I jest srednio. Kupilam dodatkowe dwie z innym instruktorem I nagle zaczęlam robic bledy, ktore mi sie nie zdarzaly - chcialam wymusic pierwszenstwo na rondzie a na skrecie w prawo uderzylam w kraweznik :(( czasami zapomne o kierunkowskazie, dlatego boje sie ze na egzaminie tez tak bedzie, ze nagle uderze w kraweznik albo jeszcze cod gorszego... w poniedzialek zdaje teorie, ktora szybko opanowalam ale na miescie jest gorzej -.zobaczymy jak to bedzie na wewnetrznym. Powodzenia dla Ciebie:)))
Adrianna Małek Bo dla niektórych 30 h to za mało... głupota to jest no ale nic nie zrobisz, w moim przypadku 30 h wystarczyło aby ogarnięcie jeździć po mieście, po autostradzie nie miałem okazji.. powodzenia ;)
Mordo. stanie na sprzegle równa sie wczesniejszemu zuzyciu łożyska oporowego i czesto sprzęgła. Kazdy kto ma własne auto ma chyba odpowiedz. Baron boze nie stój w korku z wcisnietym pedałem sprzegła gdyż szybko zuzyje sie łozysko oporowe i wtedy bedzie bardzo huczeć. koszt wymiany całego sprzęgła jest taki sam jak koszt wymiany łozyska oporowego. Najczesciej przedwczesnie zuzywa sie łozysko poprzez trzymanie wcisnietego sprzegla na czerwonym lub w korku. zawsze luz
a czy jeśli będę miała wciśnięte to sprzęgło na światłach, to egzaminator może mnie za to oblać?
No dobra @Panie Jacku ale jak na światłach puszczę sprzęgło dam luz to samochód mi się stoczy 🤔
Muszę zaciągnąć ręczny? 🤷
Czy trzymać hamulec ?
Ja raczej ręczny, żeby temu z tyłu światłami stopu po ślepiach nie walić, zwłaszcza po ciemku.
Trzymaj hamulec a jak
Dziękuję bardzo
Pamiętajcie też o światłach zewnętrznych auta. Pozycyjne, mijania, drogowe, awaryjne i postojowe. Niewłaściwe światła powinny być karane jak wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Rano gdy jadę do pracy i jest ciemno, taki Janusz stoi i czeka na Halinę. Na jakich światlach ??? Oczywiście dzban stoi na światłach mijania zamiast na postojowych. I co z tego? Ano to ż oślepia wszystkich użytkowników nadjeżdżających z przeciwka. Na jakich postój powinien się odbywać??? Na postojowych i tylko. Nie na awaryjnych bo to jest chamstwo. Stojąc na awaryjnych komunikujesz że masz awarię i potrzebujesz pomocy. Ale nikt Ci nie pomoże bo każdy wie że dzban stoi i czeka na Halinę. Sąsiadka stała na awaryjnych, pytam w czym pomóc a ona że wszystko ok. To dlaczego pani stoi na awaryjnych? Bo ja daję znać że stoję. Ręce opadają. Mandaty za światła powinny zaczynać się od 10 tysięcy.
A gdzie to sprzęgło jest zamknięte, że trzeba go wypuszczać. Instruktor...
Czy sprzęgło się na pewno zużywa gdy jest wciśnięte do końca?
W jakim mieście pan uczy ponieważ jestem z Wrocławia
czyli stojąc na światłach mogę mieć na luzie ale wtedy trzymam hamulec nożny a sprzęgła nie?
Mam prawo jazdy od roku ,i byłam uczona , żeby trzymać sprzęgło.
Bez sensu, bo sprzęgło się zużywa. A to nie łatwy koszt,jeśli chodzi o wymianę.
No to chodziło o to żeby na egzaminie już mieć bieg żeby szybciej ruszyć nie stresować się a w swoim własnym aucie nie polecam tego a bynajmniej nie wtedy kiedy długo stoisz
@@domi8493 no właśnie, to jest największy mankament wszystkich szkół jazdy. Oni uczą tylko jak zdać egzamin, a nie jak się powinno jeździć. Uczą na pamięć jak mają jeździć, gdzie są uliczki jednokierunkowe etc. I taka słaba osoba nauczy się na pamięć jazdy, fartem zda prawo jazdy, a później wsiądzie w swój samochód, pojedzie do innego miasta i pojedzie pod prąd, czy będzie wymuszać pierwszeństwo, bo za cholerę nie ogarnia jak się jedzie w nieznanym miejscu.
@@Maryska-xe9vu Nauka jest dobra bo jak dla mnie egzaminator patrzy tylko czy potrafisz się poruszać, znasz znaki i czy się do nich stosujesz i tak naprawdę nic więcej nie potrzeba
@@winio437 potrzeba o wiele więcej niż Ci się wydaje. Jazda autem, to nie tylko stosowanie się do znaków,znanie znaków. Zapomniałeś o ocenie sytuacji, o radzenie sobie w stresowych przypadkach. Ocenie odległości i szybkości samochodu gdy jesteś na podporządkowanej. Prawda jest taka, że prawdziwa nauka jazdy samochodem zaczyna się dopiero po zdaniu PJ. Gdy wsiądziesz w swój samochód i jedziesz jeździć.
Ja jak wrzucam na luz to przy luzie tez trzymam hamulec
Ja mówie, że jak stoisz jako 1 lub 2 to stój na pierwszym biegu, a jak stoisz dalej to możesz włączyć luz. Instruktor NIE POWINIEN POMAGAĆ RUSZYĆ !!!!!!!!!! CO to w ogóle ma być.....
Niewypał i wszystko jasne 😂 Ty jesteś instruktorem? Wciśnięcie sprzęgła, wbicie biegu i odpowiednie ruszenie trwa sekundę, tego należy nauczyć kursanta... wprawy. A nie jakichś swoich poronionych zasad, że auto przy starcie ma 7000 obrotów na minutę, spalone sprzęgło i kursant spuchnietą nogę w kostce, od ciągłej jazdy na sprzęgle już po 10 min. lekcji! Kozy paść, się nadajesz.
Panie Jacku, nie wydaje mi się, by pomaganie w ruszaniu kursantowi było właściwe. Po to jest na kursie żeby się nauczyć. A to że z tyłu czekają? Elka jest oznakowana i jest to nauka jazdy a jak jakiś baran tego nie rozumie to jego problem. Ja osobiście wkurzam się na zwykłe auta, które ruszają spod świateł w ślimaczym tempie.
egzamin. polecenie : rozpędzic samochód i zatrzymać się w miejscu wyznaczonym przez instruktora . zatrzymałem się w wyznaczonym miejscu ale hamując zrzuciłem sprzegło na luz i tak dojechałem i zatrzymałem sie , instruktor uznał że to błąd .....
Mi instruktor powiedział, że rozpędzamy się do 50km/h na czwórce i kiedy mam zahamować w wyznaczonym miejscu to sprzęgło do podłogi i hamulec- auto zatrzyma się w wyznaczonym miejscu, sprzęgło, jedynka i ruszam dalej ;)
Bo to blad, nie jezdzi sie na luzie. Tak samo wciskanie sprzegla przed hamowaniem przy rozpedzaniu sie jest bledem. Przy zatrzymaniu sie w wyznaczonym miejscu powinno sie delikatnie wciskac hamulec i przed zatrzymaniem wcisnac sprzeglo, tak jak przy hamowaniu w kazdej innej sytuacji. Wciskanie najpierw sprzegla potem hamulca jest bledem w wiekszosci przypadkow.
Witam mam małe pytanie kupiłem pierwszy samochód Toyota Yaris I 1999 zadbany mechanicznie i wizualnie ale moje pytanie dotyczy: przy ruszaniu robię tak jak mnie uczył instruktor ale ta mała toyota za każdym razem startować ja rakieta mimo że nie bazuje. Co zrobić żeby tak nie było. Znajomy mówi że ten model tak ma.
ok jak sie zachowac w l jak za toba jedzie karetka na sygnale stojac do skretu w w lewo posralem sie ucieklem w prawo i mi zgasl co w tedy ?
abstrahujac od tematu
Bardzo podobny pan do aktora komediowego szczegulnie znanego z Akademi Policyjnej nawet mimika sie zgadza a musze przyznac ze byl jedyny w swoim rodzaju.
A jak na luzie jest i nie trzyma się sprzęgła to nie zgasnie silnik? Myślałem że zawsze trzeba trzymać sprzęgło
jak sama nazwa mówi, jest na luzie, nie trzeba na luzie trzymać nic, chyba że hamulec jeśli samochód się stacza
@@marzycielkaforevable aa okej dzięki