a co mial miec w glowie ? mial to w glowie jak mu placili, kto placil ten wymagal. Kilku miliarderow regularnie sponsorowalo adolfa. Doszedl do wladzy dzieki pieniadza miliarderow, wysylanych mu do kilku nastu bankow, by wielkosci przesylek nie wywolaly kontrowersji. 2 wojna swiatowa to wojna wielkich koncernow.
14:12 - oto dlaczego ta książka była zakazana. Oto dlaczego teraz zakazana jest jej promocja a cena absurdalnie zawyżona. Im mniej ludzi uświadomi sobie prawdę o współczesnych politykach tym lepiej dla polityków. Brawa dla autora kanału za to że o tym powiedziałeś!
Pamietam jak jakies 15 lat temu w liceum ludzie "pod lawka" przekazywali sobie wydrumowany domowo "Mein Kampf". Chyba lepiej jest, ze mozna to dostac wlasnie w wersji z komentarzem. Historii nie nalezy sie wstydzic - nalezy ja znac, pamietac i wyciagnac nauke!
przeczytałem tą książkę. Pierwsza myśl, to taka, że gdyby ocenzurować autora i zamienić "naród niemiecki", "rasa aryjska", "czystość rasowa", "żyd" na dzisiejsze realia, czyli "LGBT", "tolerancja", "katolicyzm" itp. to Mein Kampf jest ponadczasowy przewodnik jak niszczyć nieprzychylnym nam ludzi, bez znaczenia rasowego. Prominentni politycy Unii Europejskiej i niektóre elity, np. Klaus Schwab czy George Soros praktycznie w 100% kopiują działania Hitlera. Niestety jak ktoś nie zna historii (Mein Kampf to mega hisoria) lub ją cenzuruje, to łatwo może historia zatoczyć koło i bynajmniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Czytałem książkę w oryginale - mój niemiecki nie raz wysiadał przy fryderykowej gramatyce jaką została napisana. Pomieszanie dialektu bawarskoniemieckiego i austriackoniemieckiego to jest bomba. Niemiecka wersja analizy jest całkiem obszerna i punktuje niemal każdą strony bełkotu "Mein Kampf" Polska jest zaledwie jej cząśtka, ale to jest dopiero pierwszy krok ku głębszej analizy. Nie mniej czytając obie wersje ma się deja vu, ponieważ retoryka czasami przypomina działania obecnych polityków, z czym należy zgodzić się z Czytaczem.
I właśnie pod kątem tego ostatniego punktu uważam, że ta książka jest potrzebna. Otwiera oczy, pozwala obnażyć obłudę i propagandę. Tak czy inaczej, warto ją znać.
@@StrefaCzytacza Właśnie z tego powodu niektórzy profesorowie, na studiach prawniczych, podają tę książkę jako obowiązkową lekturę z zakresu podstaw państwa i prawa.
Naprawdę super, że nagrałeś taki film, bo w tym momencie nauka historii jest tak okrutnie bagatelizowana, nie wspominając już nawet o tym jak to wygląda w szkołach. Wiele młodych ludzi, twierdzi że znajomość historii nie jest im potrzebna, bo ich to nie dotyczy..
Szkolna historia to porażka :( Jakiś czas temu znalazłam mój stary podręcznik z liceum. Tego się nie dało czytać, mózg stawał kołkiem po jednym zdaniu... Człowiek nauczył się na pamięć cech stroju sarmackiego i już myślał, że jest mądry. I nic, ale to NIC nie budziło pytań, ani wątpliwości...
A co jeśli kogoś to na prawdę nie interesuje? Ja nigdy nie lubiłam lekcji o wojnach. Moja znajomość dat czy miejsc niczego nie zmieni. Działy się okropne rzeczy to fakt, ale trzeba żyć dalej i myśleć o tym co teraz dzieje się na świecie.
Teraz podręczniki nie wyglądają lepiej, czasem aż jestem zdziwiona, jak autorzy bezsensownie rozkładają akcenty i przeładowują je treścią, z której nic nie wynika. Dodam, że nauka historii nie jest bagatelizowana przez najbardziej zainteresowanych, czyli polityków. Reforma ustroju szkolnego zwiększyła liczbę godzin, napisano nowe podstawy programowe, dofinansowania i tworzenie nowych muzeów, publikacji. Oczywiście zostaje osoba nauczyciela, który może pokazać niuanse, ale z perspektywy ucznia jest to loteria.
Nie boicie się trudnych tematów, za to Was uwielbiam! 👍 Mam na swojej półce inne wydanie,, Mein Kampf", ale już po redakcji, dlatego chętnie sięgnę po to wydanie, żeby zobaczyć jak faktycznie była napisana. Stoję po stronie tego, że nie powinniśmy tej książka zakazywać, powinna być przestrogą dla nas wszystkich.
@@piotrwawreniuk3249 Widzę, że wiedzę czerpiesz wyłącznie z internetu i Wikipedii. Informuję ciebie i tobie podobnych. Na studiach prawniczych niektórzy profesorowie wymagają zapoznania się z "Mein Kampf" Adolfa Hitlera w ramach nauki podstaw państwa i prawa.
@@MP-iy5jk Gdybyś wiedział jak korzystać z internetu, to znalazłbyś Mein Kampf w dowolnej wersji językowej w 10 sekund. Skąd więc przypuszczenie, że książka ta jest dostępna tylko dla niektórych?
@@piotrwawreniuk3249 W wielu państwach (w tym w Polsce) ta książka uważana jest za druk mogący szerzyć najgorszy totalitaryzm. Dlatego niewielu do nie ma dostęp na każde zawołanie. Dodam jeszcze, że tłumaczenia bywają koszmarne. Przynajmniej ja z takimi się zetknąłem. Przy czytaniu wydania z lat trzydziestych ubiegłego wieku włosy stawały mi dęba.
Nie spodziewałam się takiego filmu u Was. Aczkolwiek jestem pozytywnie zaskoczona, bardzo Cię, Czytaczu, szanuję za odwagę wyrażenia swojej opinii w tak kontrowersyjnym temacie. Widzę, że nie jestem jedyną osobą, którą odrzucają obozowe romansidła. W klasie maturalnej mój kolega zapytał naszą polonistkę, czy może użyć "Mein Kampf" w argumentacji na maturze, a ta odpowiedziała tylko: "Krzysiu... wybierz sobie inną książkę" 🤔
Czytałam sporo literatury obozowej ale nigdy bym tego nie nazwała romansidłem. Ciekawi mnie skąd takie odczucia. To już drugi komentarz z takim określeniem. Czy to szkolny schemat odziera ten rodzaj literatury z jego bardzo prawdziwego i dramatycznego przekazu czy może różnica pokoleń? Czy to może współczesna i mimo wszystko bezpieczna i dostatnia rzeczywistość nie daje poczuć obrazu tamtych czasów i wydarzeń? Naprawdę mnie to zastanawia. Nie jest to absolutnie krytyka. Sama pamiętam jak pewne lektury w czasach szkolnych były dla mnie niestrawne, a teraz chętnie bym do niektórych wróciła. Jednak literatura wojenna/ obozowa raczej przygniatała ciężarem opisanych wydarzeń niż zniechęcała. Nie wiem jak to teraz wygląda, jakie lektury są omawiane
Dzięki za recenzję. Na początku byłam książką zainteresowana, ale potem jak powiedziałeś o wydawnictwie szybko mi przeszło, nie chcę tego wspierać. Super też, że zwróciłeś uwagę na obecną sytuację na świecie.
Są specjalne repozytoria naukowe dla naukowców. My tam mamy dostęp za darmo, gdy logujemy się identyfikatorem uczelni. I tak można było to rozwiązać - dostęp w repozytorium dla osób z takim identyfikatorem. Proste i skuteczne. To nie jest retoryka Hitlera. Mamy kryzys na świecie. Kryzys zawsze ma taką retorykę- gdy Hitler doszedł do władzy, Niemcy były w głębokim powojennym kryzysie. Rząd populistów mówi zawsze to samo tym samym językiem. Polak obchodzący urodziny Hirlera chyba nie kuma, że za jego czasów był tanią siłą roboczą albo paliwem komina w, Auschwitz.
To nie kryzys był winny dojścia Hitlera do władzy a demokracja przedstawicielska i wybory w takim ustroju, które nie dyskryminują jako wyborców nawet głupich. Wcześniejsze władze przed Hitlerem też potrzebowały głupie społeczeństwo, bo takimi łatwiej się rządzi. Problem w tym , że Hitler potrafił lepiej kłamać i wciskać kity.
Najciekawszy fakt jest taki, że Adolf Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny. Dopiero po zaprzysiężeniu na kanclerza Republiki Weimarskiej zaczął się rozprawiać z opozycją i osiągać pełnię władzy, bo w wyniku wyborów do Reichstagu w 1932 roku NSDAP nie miało wystarczającej liczby mandatów by móc samodzielnie rządzić, bez wchodzenia z koalicje z innymi partiami politycznymi
Doszedł do władzy w sposób demokratyczny, gdyż zyskał poparcie Niemców zbolałych po zakończeniu I wojny światowej, w których budziła się niechęć do instytucji republiki niespełniającej ich potrzeb. Kiedy nie są spełniane podstawowe potrzeby, a ludzie są głodni i nie mają pracy, zwracają się ku dyktaturze, nie myśląc o tym, co ta dyktatura w szerszej perspektywie przyniesie
Bardzo podoba mi się to, o czym mówisz na końcu. Za każdym razem jak widzę kolejny wyciskacz łez, którego akcja dzieje się w obozie koncentracyjnym to mnie strzyka. To spłycanie tragedii która dotknęła miliony ludzi, i ciągle dotyka. Na świecie ciągle istnieją podobne miejsca.
Myślę, że powinna być dopuszczona na takich zasadach jak w niektórych krajach. Z opisem, przedmową i w ogóle jakim dziadem Hitler był. Bo ci chcą to i tak nielegalny egzemplarz zdobędą. A co do promocji. Dopiero z tego filmu dowiedziałem się, że to wydali. W internecie widziałem wiele innych filmów promujących inne książki. PS Moja babcia uratowała żydówkę.
Jedyną osobą, którą znam i która czytała (lub przyznała się do czytania) tej książki jest poznański żulik. Siedziałam na przystanku czytając historię zamachów na Hitlera. Obok dosiadł się pijaczek, który zainteresowany tym co czytam zaczął opowiadać o swojej przygodzie z MK. To było ciekawe przeżycie.
Uważam ze temat jak najbardziej potrzebny do omówienia. To nie książka jest złem a człowiek, który ja napisał (tudzież podyktował). Nie powinno się zabraniać czytać czegoś takiego (bełkotu) tylko dlatego że jacyś ograniczeni umysłowo ludzie mogą pomyśleć że tak powinien świat wyglądać! No bo tak na serio to żadna z umysłowych ameb nie da rady tyle przeczytać... chciałam tylko nadmienić, że szanuje Was jeszcze bardziej (a myślałam ze bardziej się nie da) za brak monetyzacji z Waszej strony, bo to pokazuje że jest jeszcze nadzieja w narodzie 🖤
Zastanawiam się czy nagranie i opublikowanie tego filmu wymagało odwagi (raczej tak), ale na pewno potrzeba było samozaparcia, aby to ogromne tomiszcze przeczytać, ja nie mam zamiaru się porwać na to "dzieło" ponieważ nie interesują mnie wypociny szaleńca, chociaż chętnie o niej posłucham z ciekawości. Gratuluję wytrwałości w czytaniu oraz przede wszystkim umiejętności inteligentnego opowiedzenia o swoich wrażeniach. Pozdrawiam
Wypociny może tak, ale czy "szaleńca"? Jego partia stała się najsilniejszą siłą w parlamencie Republiki Weimarskiej, przypominam kraj demokratyczny. Ze statystyk widać, że miał poparcie około 1/3 ludności, aktywne poparcie, a następnie nazwałbym bym to poparciem biernym, czy to obojętnością reszty społeczeństwa w latach późniejszych. Co do głównego względem niego zarzutu, oczywiście prawego i uzasadnionego oskarżenia, o antysemityzm, nie był on ich wrogiem od początku.
@@MM-fq4nv Hitler, wedle opinii niektórych historyków był takim podstawionym manekinem, który to no miał być sterowany z tyłu. Ale coś gdzieś poszło nie tak, bo gość okazał się wariatem i wyrwał się spod kontroli. Takie - co złego może się stać jeśli wracając z imprezy dasz prowadzić najbardziej naprutemu typowi... nie wiem, pewnie nic dobrego. Hitler nie był geniuszem - po prawdzie to był idiotą, nie oszukujmy się :D - ale miał taką mega hiper charyzmę. I był typem znikąd, a wtedy było tak że generalnie ludzie nie lubili arystokratów i ludzi u władzy. Więc poszli za tym gościem jak dzieci za Szczurołapem.
@@IwonaKlich nie mogę się zgodzić. Przykładowo, w czasie zebrań w siedzibie sił zbrojnych(planowana operacja zajęcia Czechosłowacji w 1938) Hitler wykazał się zmysłem taktycznym( w przeciwieństwie do głównego dowódcy, oprócz ataku i okrążenia w Morawach, rozkazał by zaatakować Pragę z terenu Bawarii, co miało skutkować szybkim zwycięstwem). Dodatkowo faktem jest, że podbił ogrom Europy.
Właśnie czytam to wydanie. Czytałem tez to okrojone z roku 2005. Uważam ze wydanie tej książki jest ważne. Czytając ją widać jak wiele z niej pozostało w poglądach i wypowiedziach współczesnych polskich polityków. Mieszanka bełkotu, propagandy i bzdur ale tak samo zachowują się dzisiaj politycy. Ta konfrontacja ze współczesną rzeczywistością może w końcu obudzić ludzi, pokazać im do czego może prowadzić propaganda i nienawiść. Auschwitz nie spadł z nieba. Może się powtórzyć, nie wersji 1 do 1 ale w innej, współczesnej. Pamietajmy o tym, czytajmy Mein kampf jako przestrogę. Brawo za odwagę i mądry, wymarzony komentarz.
Dziś widziałam Kampf na środku wystawy księgarni na warszawskim Mokotowie. Mam nadzieję, że to była ta wersja krytyczna. Wersja krytyczna brzmi świetnie!
Jako osoba zainteresowana historią, tak na prawdę nie mogę się doczekać aż ''dorwę'' się do tej książki. Posiadam wersję broszurkową, jednak chętnie sięgnęłabym po tę pozycję by zrozumieć dogłębniej samą postać Hitlera. Twoje słowa o historii, do których się odniosę, zraniły mnie, jednak są one tak niesamowicie strzelone w punkt, że aż miałam łzy w oczach. Dziękuję wam za ten film.
Jeśli chcesz poznać osobę Hitlera, to nie wtej książce, iż do książka owiana propagandą (mówię o oryginale), ponieważ jak by znali prawdziwą osobowość Hitlera ( w tamtych czasach) , by go "rozgryźli".
Są książki które trzeba znać. Mein Kampf to jedna z nich i chętnie sięgnę po wydanie, o którym mówisz dla zrozumienia pewnych spraw. Czytałam "Medaliony" oraz "Inny Świat" nie dla przyjemności, ale dlatego, że trzeba wiedzieć do czego prowadzi nienawiść i totalitaryzm. I nie zapominajmy, że lata 30te to czas Wielkiego Kryzysu i zapaści gospodarczej. To wywindowało Hitlera to władzy. Lockdowny i obostrzenia doprowadzą do gospodarczej katastrofy. Czy naprawdę niemożliwe jest powtórzenie tego, co się zdarzyło w Niemczech lat 30tych? Ile trzeba żeby w krajach multi-kulti w czasie zapaści ludzie rzucili się sobie do gardeł? Mein Kampf to lekcja historii i... ostrzeżenie.
@@Jutrzenka99 problem w tym, że systemowi bliżej do oligarchii niz demokracji. Zgadzam się, że korupcja i rozwarstwienie są złe. Ale to cechy oligarchii, monarchii i totalitaryzmów dowolnych. A jak nie demokracja to co?
Medaliony są właśnie wytworem totalitaryzmu na zlecenie komunistów żeby wybielić ich obecne działania i zbrodnie. Inny Świat opowiada o obozie pracy który zdefiniowano w ZSRR ale to tylko zamienna nazwa z "Katorgą" stosowaną powszechnie w Carskiej Rosji. Na przyszłość proszę zwrócić uwagę na to by z przymróżeniem oka czytać wszelkie wspomnienia i książki pseudohistoryczne zabarwione przez autorów. ;)
Jak zawsze - doceniam Waszą pracę i cieszę się, że nie stronicie od trudnych tematów. Chciałam się odnieść do końcówki i do tego, że (o ile dobrze rozumiem) obrazą pamięci osób pomordowanych w obozach i gettach byłoby to, że powstają książki, w których pojawiają się wątki romantyczne. Wiem z waszych filmów, że Czytaczowa nie czytuje literatury obozowej, Czytacz w sumie nie wiem. Ja nie uważam się natomiast za znawcę tematu, ale polecam książkę "I była miłość w getcie" będącą świadectwem Edelmana jak i "Nadzieja umiera ostatnia" Birenbaum. Obie są spisane przez świadków, pierwsza z pewnością pokazuje to, że ludzie w tragicznym czasie właśnie szukali miłości, bo była to dla nich jedyna możliwość, by choć na chwilę zapomnieć i oderwać się od cienia śmierci. Co do tej drugiej, nie pamiętam jej zbyt dobrze, ale takie wątki chyba też się pojawiały. Obie do przeczytania w pół dnia. A co do komentarzy krytycznych Króla i ceny książki. Tu popiszę się elokwencją pt. "nie czytałam tego wydania Mein Kampf, ale się wypowiem". Książki naukowe zazwyczaj są drogie, ale zgadzam się, że pretekst o zaporowej cenie, by nikt niepowołany nie kupił jest bzdurą. Wspominałeś też o braku pewnych wyjaśnień, a może ich nie ma, bo Król uznał, że dla historyka są niepotrzebne, bo wynikają ze znajomości biegu wydarzeń? A adnotacje o kwestiach tłumaczeniowych i podkreślanie pojedynczych słów ma niezaprzeczalną wartość naukową dla osób, które nie znają niemieckiego tak dobrze, by samodzielnie móc zauważyć pewne kwestie związane z użyciem takiej a nie innej formy słowa, czy po prostu znaczenia. Skoro to książka pisana z myślą o specjalistach zajmujących się tematem, a nie o zwykłym czytelniku, to w sumie czego innego się spodziewać?
Przede wszystkim Mein Kampf to tekst źródłowy. Teksty źródłowe NIE powinno się zakazywać. Na studiach politologicznych NIE DA SIĘ prowadzić akademickiej dyskusji o nazistowskich doktrynach jeśli nie zna się treści MK. Na studiach historycznych MK jest wręcz nieodzowny dla każdego kto ma zamiar publikować teksty o narodowym socjaliźmie.
To tłumaczenie wydawnictwa to jakiś żart xD W 100% zgadzam się z twoimi słowami, że powinni zmienić swoje stanowisko. Bo gdyby książka miała być dostępna tylko dla wybranych (a nie każdego) to by nie robili dodruków za chorą cenę, a dali by ograniczony nakład 🤷 Wtedy cena miałaby sens. A tak to wygląda jak zarabianie na kontrowersji. Bo i tak kupią to wyciśniemy z nich jak najwięcej...
To jest logika wydawnictwa książka ma trafić tylko do historyków i tym podobnych osób. Natomiast wydawnictwo daje do dystrybucji takim księgarniom jak świat książki, tania książka itd. Oprócz ceny, która może odstraszyć tak naprawdę tylko bardzo młodych ludzi (bo głupio prosić rodziców o pieniądze na to) to książkę może kupić każdy bez żadnych ograniczeń... Ponawiam pytanie Czytacza. Czy cokolwiek ze sprzedaży tego wydania w takim razie poszło na cele charytatywne związane z II WŚ? Czy to jednak był sposób zarobienia przez wydawnictwo?
@@wiktorbergmanski Wśród panów narodowców czytanie książek to takie lekko mówiąc niepopularne zajęcie, a co dopiero wymagających i grubych. Odstraszy go książka i ilość jej stron, a nie cena. Jeśli ktoś będzie chciał przeczytać da 120 zł (bo za tyle można znaleźć w księgarniach internetowych). Może powie, że dużo, ale kupi. Chyba, że ktoś by robił bojkot wydawnictwa za takie zagrywki, ale to inny temat 💁
@@wiktorbergmanski dlaczego faszysta miałby kupować nazistowską książkę że względu na fakt bycia faszystą? To tak jakby Monarchista kupował historie demokracji przez wzgląd na sam fakt bycia monarchistą xD. Poza tym Faszysci na ogół nie są głupsi od przeciętnego człowieka
@@hadrianuscaesare4918 Nazizm jest skrajną formą faszyzmu, więc jedno łączy się z drugim. Katolik kupuje Biblię, nie ? A jak sądzisz że faszysta nie jest głupi, zapraszam na marsz niepodległości. Takie idee może głosić albo głupiec albo osoba skrzywdzona dawniej.
@@hadrianuscaesare4918 A ty wiesz że teraz popełniasz przestępstwo ? Propagujesz faszyzm mówiąc że jest spoko. To idea która zniszczyła miliony istnień. Brzydzę się tobą.
Ja czytałam biografie Hitlera. Ale tylko o jego dzieciństwie i uważam za słowa ,,z kim się zadajesz takim się sam stajesz" idealnie dopasowane. Bo Hitler miał gadane,a że miał kolegów z akademika rasistów ;) to wiadomo co pchnęło go
Dobrze by było gdyby w szkole zaczęli uczyć o historii współczesnej, większy nacisk na XX w i wojnę, a nie klepanie starożytności, średniowiecza. Przykre jest to, że tak po macoszemu traktuje się tak ważne czasy
@@fairyfox5867 chwila, chwila, uważasz, że gdyby w szkołach uczyli więcej o historii współczesnej i jest skutkach to będzie więcej skrajnych 'patryjotów'? Zastanów się o czym ty mówisz... Znajomość historii to jedno, a skajne zachowania to drugie. Podejrzewam, że większość ludzi z grup które zostaly wymienione praktycznie nic nie wiedzą o dziejach naszego kraju...
@@RYbbA10 @Patka Rybik jeśli edukacja ma wyglądać jak do tej pory, czyli z każdego podręcznika szczucie i opowiadanie w kółko, jacy to Polacy biedni, bo byli ofiarami wojny (nie pierwszy i nie ostatni naród niestety, a wojna, niewazne o jakim zasięgu, jest każda tak samo strasznym wydarzeniem), to wolałybym żeby nie uczyli, bo więcej będzie z tego szkody niż pożytku. I jasne, posiadanie rzetelnej historycznej wiedzy to jedno, a posiadanie poglądów, to drugie, to przy tym rządzie jaki mamy obecnie, myślę że więcej byłoby z tego szkody niż pożytku.
Jako rodowita oświęcimianka dziękuję za ten materiał. Znajomość historii pozwala nam lepiej patrzeć na obecne wydarzenia. Nie można zapomnieć o tym, co się kiedyś wydarzyło, bo w pewien sposób stanowi to o naszym dziedzictwie kulturowo-społecznym. I rzeczywiście, więcej powinno być faktograficznych książek o wydarzeniach historycznych, które mniej lub bardziej rzetelnie ukazują przeszłość niż „tanich” książek, których głównym tematem jest romans więźniarki i Nazisty.
@@hehehelol3849 Żeby było jasne, uważam że to nie byłby zły pomysł, aby przekazać pieniądze ofiarom z tej książki, zakładając działanie w dobrej wierze. Ironią losu dla mnie byłoby to, gdyby dochód z książki będącej wyrazem holocaustu, miałby zostać przekazany jej ofiarom, ponieważ Mein Kampf nawoływał do nienawiści tych ludzi i właśnie z tego względu przyczynił się do ogromnej tragedii.
Oczywiście, że książki jak Main Kampf, Wola Mocy, Kapitał czy Manifest Partii Komunistycznej powinny być nie tylko legalne, ale i obowiązkowe. Jak chcemy zwalczać totalitaryzmy, skoro nie znamy nawet ich teoretycznych i ideologicznych podstaw?
Nie znoszę książek o Auschwitz, uromatyczniania tragedii tych ludzi. Ale Mein Kampf chciałabym przeczytać, tak jak mówisz, żeby wiedzieć co siedziało w głowie tego psychopaty, żeby zwracać uwagę na znaki, których zwykły człowiek może nie dostrzegać. Szczególnie w tych czasach, gdzie demokracja ma się tak kiepsko.
Demokracja liberalna ma się kiepsko bo to utopia i każdemu kto w nią wierzy brakuje podstawowej wiedzy o świecie. W połączeniu z nowoczesnymi mediami, państwową edukacją i socjotechniką jest to w zasadzie teatrzyk kukiełkowy, tylko taki dla dorosłych. W dodatku koncepcja, że każdy kto się urodził i osiągnął jakiś wiek może bez żadnej odpowiedzialności decydować o losach państwa jest po prostu głupia sama w sobie. Są lepsze ustroje, jak chociażby demokracja szlachecka lub monarchia dziedziczna.
Tak naprawdę Mein Kampf cały czas jest zakazane przez pewną inną książkę. Jaka jest obecna biblia Unii Europejskiej? Manifest z Ventotene. Skrajnie socjalistyczny nowotwór pewnego Włocha. Każda osoba postawiona wysoko na unijnych szczeblach ją zna i według niej postępuje. Tak samo pisana podczas odbywania kary pozbawienia wolności. Tak samo pisana w sposób emocjonalny i bezkrytyczny. Tak samo oparta na nienawiści. A autor Manifestu znał Mein Kampf, i to bardzo dobrze. Wzorował się na niej, jednocześnie nienawidząc Hitlera za poniesienie tak sromotnej klęski w tworzeniu socjalistycznego raju. Bo Adolf był socjalistą, gdyby ktoś nie wiedział. Mein Kampf jest zakazane, a Manifest z Ventotene przemilczane po to, żeby ukryć przed masami, że te dwie książki mają ze sobą bardzo dużo wspólnego.
@@GlaiswetzProduction Przeczytaj Mein Kampf. Przeczytaj Manifest z Ventotene. Porównaj. Wyciągnij wnioski. To nie teoria spiskowa. Okoliczności i pobudki napisania Manifestu są bardzo dobrzez znane, można dokopać się do wypowiedzi autora co sądził o Hitlerze. Pierwsze, co się wyłania: miał do niego żal, że mu się nie udało. A to prowadzi nas do wniosku, że pokładał w nim nadzieję, być może nawet uważał go za idola.
@@xgorzki603 nie mówiłem, że to teoria spiskowa, tylko, że to brzmi, jak teoria spiskowa na pierwszy rzut oka, ale przeczytałem na Wikipedii o obu, i powiem, całkiem podobne są.
Nigdy mnie nie kusiło przeczytać Mein Kamf, ale podpisuję się pod każdym słowem wypowiedzianym w tym filmiku. To prawda że zbliżamy się do granicy, kiedy wśród nas nie będzie osób, które żyły w czasach wojny, a ich dzieci mają jakąś wiedzę przekazaną, ale to już nie jest ta sama siła. Ja o wojnie poza szkołą wiedziałam od mojej babci, która w momencie wybuchu wojny miała 6 lat. Razem z rodzicami i rodzeństwem była wywieziona na Sybir. I dla mnie jako słuchacza wielkość traumy jaką przeżyła była w tym, jak rzadko była w stanie o tym opowiadać, bo nawet jako siedemdziesięcioletnia kobieta potrafiła płakać mówiąc o tym i do końca swoich dni cierpiąc na bezsenność przez wojnę, która dawno temu minęła. Minęła ale nie w jej wspomnieniach. Historię trzeba znać i nie można zapomnieć o krokach które prowadzą do katastrofy. Adolf Hitler nie żyje, Stali również. Jednak póki co żyje Putin i nie łudźmy się, pominąwszy przekazywaną przez niego propagandę, po nim będą następni, dlatego że często czyjeś chore poglądy, zakłamana historia, propaganda jest wtłaczana dzieciom, osobom które mają ograniczony dostęp do wolnych niezależnych mediów. Historia pokazuje, nawet przekłamana, że w każdym pokoleniu znajduje się Adolf Hitler ale pod innym imieniem i nazwiskiem. I nie musi to być nawet Niemcy czy Rosja, poza ich granicami też znajdzie się psychopata, chcący zniszczyć nasz świat w imię swoich chorych poglądów.
U mnie w liceum były 2 egzemplarze w bibliotece. Trzeba było się zapisywać w kolejce. Nie spotkałem nikogo z kolegów, którzy ją czytali aby jakoś skrzywiło im to psychikę.
By opowieści z pierwszej ręki nie zniknęły, o wojnach itp, powstają bardzo fajne kanały nawet na YT. Ja sama obserwuje kanał świadkowie epoki. Masz rację co do "historii". Moja mama odkąd pamiętam powtarzała, że nie jest w stanie mi pomoc w lekcjach bo jej przekazali inna historię niż to co nam przekazano w szkołach.
a ja tylko dziękuje za nazwę kanału. Czasem widziałam pojedyncze wywiady na ten temat, nigdy nie obserwowałam czegoś tylko temu poświęconemu, Na początek zasubskrybowałam aby o nim nie zapomnieć, w przyszłości zapoznam się z materiałami -jak znajdę czas, chęci i warunki aby nie robić tego w tle i byle jak bo ten temat dla mnie na to nie zasługuje.
U mnie w liceum (2004 rok) kolega z klasy miał pożyczoną od jakiegoś innego kolegi i nasza pani od historii od niego też pożyczyła, bo chciała przeczytać. Ja niestety już nie zdążyłam, bo kolega z klasy musiał książkę oddać. Nie wiem niestety co to było za wydanie, ale raczej to broszurkowe.
Zgadzam się z Czytaczem, domyślam się że na końcu wspomniał o "Tatuażysta z Aushwitz". Ta ksiązka opisuje obóz jakby to były kolonie letnie. Jest obrazą dla ofiar holokaustu.
Świetny, ciekawy i bardzo potrzeby film. Z wszystkimi zakazami jest tak, że prowadzą do nadużyć, bez względu czy to jest książka, substancja psychostymulująca czy broń. Zakazy powinny dotyczyń nie przedmiotu, a podmiotu. Prawo jazdy i auto w rękach furiata jest niebezpieczniejsze niż rewolwer.
Szacunek, że się tego podjąłeś. Naprawdę zaskoczył mnie tytuł nowego odcinka, weszłam najszybciej jak się da, obawiając się, że na kontrowersyjny temat filmik zniknie. PS. Uwielbiam was kanał.
Ja mam tą przyjemność że mogę poznać historię wojny z pierwszej ręki od ludzi którzy ją przeżyli szukałam tej książki długo by dowiedzieć się co siedziało w głowie tego szaleńca dobrze że pojawiło się źródło
To nie demokracja była najważniejszą ofiarą nazizmu, to nie nacjonalizm był podstawowym narzędziem, to nie urodziny Hitlera w lesie są zagrożeniem, ofiary Holokaustu nie były jedynymi ofiarami. Bardzo płytka ta wiedza.
A ja tam uważam, że zamiast tych wszystkich muzeów i trzymania obozu w Oświęcimiu (który jest znacznie bardziej kontrowersyjny) powinniśmy promować dzieła historyczne, które coś nam pokazują. Bo na mnie na przykład sterta butów nie robi wrażenia, ale to jak rozwalić demokrację i to, co w swojej głowie miał jakiś szaleniec już tak
Według mnie obrazą dla ofiar Holokałstu było by nie wydanie tej ksiażki a jedyną obrazą było by okłamywanie historii np. że w Obozie Zagłady było jak w 5 gwiazdkowym hotelu.
To po prostu była grafomania, tak przynajmniej twierdził mój kolega, który dobrze znał niemiecki. Mieliśmy dostęp do niemieckiego oryginału, o ile pamiętam chyba z 1938 wydanego w Norymberdze. To była chyba część druga, bo nie liczyła 800 stron ale najwyżej około 400 stron.
Ależ ty gadasz o tej demokracji i jej rozbiciu i zagrożeniach dla niej..... demokracja jeśli kiedykolwiek była to się skończyła. Teraz jest to system trzymania ludzi w niewoli używając momentum mas (a narzędziem do tego są mass media). Techniczny termin: Neo-demokracja czy demokracja polaryzacyjna (ale mniejsza o nazewnictwo). Poza tym materiał dość ciekawy. BTW.... wszystkie (lub zdecydowana większość) założenia socjalizmu niemieckiego zostały zrealizaowane. PS: w matrixie 2 w rozmowie z architektem jest to świetnie wytłumaczone... problemme jest wybór i człony mogą zaakceptować więcej o ile mają iluzję wyboru.
Nie można cenzurować treści! Mamy wierzyć na słowo innym, że jakaś treść jest taka zła, że sam nie mogę wyrobić sobie na ten temat zdania? A może znaleźlibyśmy zbyt dużo analogii do współczesnych czasów??? Ale czytać czegoś takiego by mi się nie chciało.
Jeden ważny detal: to nie historia jako taka jest nieprawdą, ale narracja/interpretacja historii nie musi mieć wiele wspólnego z prawdą. Historycy to naukowcy i owszem, jako ludzie są podatni na wpływy osobistych poglądów, jednak od około stulecia zawiera narzędzia pozwalające oddzielić opinie od faktów. To, że opracowanie historyczne z okresu stalinizmu skupia się np na roli chłopstwa w społeczeństwie średniowiecznym, a na początku zamieszcza podziękowania dla władz ZSRR za dostęp do archiwów, nie oznacza, że treść tej analizy jest błędna. Wiele wartościowych pozycji akademickich, do dziś zresztą uznawanych, powstało w czasach cenzury i nie da się uniknąć wpływów ideologicznych, lecz to nie dyskredytuje np Kwartalnika Historii Kultury Materialnej, który z idei marksistowskich czerpał zainteresowanie historią społeczną i kulturą użytkową. Zawsze będą ludzie, którzy będą prowadzić politykę historyczną - Hitler nie był pierwszy ani ostatni, ale to nie jest wina nauki jako takiej. Tak samo darwinizm społeczny powstał na podstawie zgodnej z ustaleniami nauki teorii ewolucji, jednak nikt nie nazywa biologii ewolucyjnej "szmatą do wycierania sobie gęby", a to właśnie z teorią Darwina oraz z eugeniką zrobili pierwsi rasiści najpierw w USA, a następnie w Trzeciej Rzeszy. Odróżniajmy jednak naukę od jej interpretacji, niezależnie od jej dziedziny.
Dość dawno zapoznałem się z niemiecką wersją Mein Kampf bez żadnej ingerencji w tekst, żeby samemu wyrobić sobie opinię na temat tego wątpliwej jakości dzieła. Spodziewałem się genialnie napisanej książki, w której autor różnymi sposobami będzie próbował przekonać czytelnika do swojego chorego światopogląd bez jego wiedzy. Jak wyglądało zderzenie z rzeczywistością? Niczym wybuch bomby atomowej w Hiroszimie. Podczas czytania tego gniota czułem się, jakbym nago próbował przebiec przez zasieki. Powtórzenia, błędy stylistyczne, pomieszanie dialektów, wywody o niczym, używanie synonimów przy wyliczeniach i wiele więcej. Gdybym nie zwracał uwagi na przekaz oraz autora, to przerwał bym poznawanie tej książki już na etapie pierwszych stu stron, żeby dalej nie kaleczyć sobie oczu. Nie polecam osobom niezainteresowanym.
Najlepszy, najciekawszy film na kanale. Podziwiam przeczytanie całości. Mam podobne zdanie. Bez sensu jest ta cena. Skoro jest komentarz, wyjaśnienie to powinna być właśnie nawet tańsza niż średnia cena książki.
Ojej, jaka przepiękna pogadanka o Mein Kempf (jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi). W żadnym razie nie uważam tego filmiku za kontrowersyjny. Wręcz przeciwnie. Mówisz mądrze o kilku ważnych rzeczy i całkowicie się z Tobą zgadzam, Czytaczu. Też uważam, że zakazywanie MK nie ma sensu, bo ktoś zdeterminowany, by przeczytać książkę i tak ją przeczyta bez względu na zakazy i nakazy. Jeśli ludzie mają to czytać to niech czytają wersję z opracowaniem krytycznym niż np. taką czystą. Cena zaporowa 150 zł brzmi tym śmieszniej, że w księgarniach internetowych można dostać ją np. za 118 - 119 zł, nie wspominając już o tym, że po pewnym czasie cena może jeszcze bardziej spaść. Nie wiem, może mylę się, ale odnoszę wrażenie, że gadanie o wyższej cenie i książce przeznaczonej dla wybranych to trochę takie zabezpieczenie wydawnictwa przed zarzutem o "bezwstydnym upowszechnieniem szkodliwej ideologii czy czymś w tym stylu. Jako zwolenniczka uczenia w szkołach praktycznej wiedzy i umiejętności popieram opcję omawiania fragmentów twórczości Hitlera, oczywiście pod kątem krytycznym. Zwłaszcza, że żyjemy w w dobie, gdzie powszechne są fake newsy, próbuje się różnych technik manipulacji np. za pośrednictwem mediów społecznościowych czy zamyka się w bańkach informacyjnych
Liberalizm - zakłada wolność jednostki i to że jednostka jest w stanie najlepiej sama o sobie decydować Liberalizm - zakazuje czytania książek swoich przeciwników ideologicznych xD
Jako historyk dziękuję, ponieważ bardzo sprawnie uchwyciłeś to, co jest moją największą bolączką tej pięknej dyscypliny - historia jest szmatą, którą każdy może podetrzeć sobie gębę. Każdy. Nie uważam, że powinien być jakiś monopol na badania historyczne tylko dla profesjonalistów, bo znam zarówno pasjonatów z ogromną wiedzą, którzy są prawdziwymi erudytami, jak i absolwentów studiów historycznych, którzy romansują z Wielką Lechią czy nazizmem i szowinizmem właśnie. Osobiście uważam, że cokolwiek, co może posłużyć jako argument dla ideologii, zwłaszcza kiedy te są zwrócone przeciwko jakiejkolwiek grupie ludzi, może się okazać zegarkiem w rękach małpy. Dlatego też ubolewam, że historia w szkole często jest pokazywana bez tych niuansów, powiązania ze współczesnością i w ostateczności większość społeczeństwa kojarzy ją z przykrą koniecznością wkuwania dat. Sama mam trochę styczności z edukacją historyczną i zwykle spotykam się z zaskoczeniem, że to wszystko jest tak powiązane i jak wiele zjawisk można zaobserwować współcześnie albo jak daleko sięgają ich źródła. Na marginesie mam taką swoją małą teorię, że każdy został na lekcjach historii w szkole skrzywdzony jakimś tematem, który był omówiony tak źle, że ma się ciarki na jego brzmienie, takie małe, historyczne PTSD. U mnie są to pierwsze polskie partie polityczne (gimnazjum) i historia koszar w Zambrowie (studia). Serio, o ile partie polityczne zostały potem zneutralizowane w mojej świadomości, nie wiem jaka siła zmusiłaby mnie, by pojechać do Zambrowa po tym wszystkim. Może ktoś podzieli się swoją traumą?
Nigdy w życiu nie byłem fanem książek i nie czytałem ich ochoczo . Z nudów ale i też zaciekawienia tematem , przeczytałem książkę "Pakt Ribbentrop Beck" później "Achtung Panzer!" I teraz wziąłem się za Mein Kampf.
W Niemczech można od kilku lat ją swobodnie drukować i sprzedawać. Osobiście kilkanaście lat temu także ją przeczytałem i uważam, że powinno się ją czytać w każdej polskiej szkole... Pamiętać należy, że to Niemcy wywołali wojnę i dla przestrogi powinno się ją czytać.
@@angelikapotree2741 Sama książka jest wielkim "gniotem", ale warto samemu ocenić te wypociny malarza z wąsikiem, który podziwiał Józefa Piłsudskiego...
Ktokolwiek kto twierdzi że ta książka powinna być niedostępna, nie powinien mieć żadnego problemu z Indeksem Ksiąg Zakazanych w średniowieczu BTW Utożsamienie terminów "Ruch narodowy" i "Nazizm" jest przejawem albo ignorancji albo zbyt dużego uproszczenia w wypowiedzi
Dziękuję za ten filmik! Jeśli to się tak niefajnie czyta, chylę czoła przed Twoim poświęceniem dla kanału! ;) Z jednym się tylko nie zgodzę - powiedziałeś, że osoby, do których ta książka mogłaby przemówić, nie są w stanie jej zrozumieć. Domyślam się, że chodziło Ci o ludzi niewykształconych ;) Ja myślę, że to nie jest wyłącznie kwestia rozumienia pewnych rzeczy, a emocji. Jeśli ktoś ma w sobie mnóstwo gniewu i strachu przed otaczającym go światem, przestaje racjonalnie odbierać rzeczywistość. Już nie wspominam o wszelkich maniach, urojeniach i innych sprawach, które dotykają również ludzi dobrze wykształconych ;) Dlatego mimo wszystko uważam, że "Mein Kampf" może zostać źle wykorzystane, jeśli trafi na żyzny grunt. Nie znaczy to oczywiście, że trzeba tę książkę wymazywać z historii ;) Warto jednak zdawać sobie sprawę z siły emocji - to jest narzędzie manipulacji silniejsze od słów... :/ A co do wprowadzenia fragmentów "Mein Kampf" do kanonu lektur szkolnych - jestem ZA! Nic tak nie odstraszy zbuntowanej młodzieży od owocu zakazanego, jak właśnie przymus szkolny xD (Ja mimo wszystko wciąż się obawiam tego "Mein Kampf" i uważam, że ludzkość powinna nauczyć się zdrowo rozporządzać swoimi emocjami, zanim weźmie na tapet "idee" zbrodniarzy historycznych ;) Ale to moje zdanie i moja fobia, może nie taki diabeł straszny... ;) )
zakazywanie JAKICHKOLWIEK książek to według mnie tuszowanie historii albo cenzurowanie danych osób i pogladów i nigdy nie powinno mieć miejsca - czy to manifest komunistyczny, zweites buch czy personalne notatki benita mussoliniego.
Fajnie, że nagrałeś taki filmik. Kupić książki nie kupię, bo szczerze mówiąc nie chce mi się czytać takiej cegły, ale jeśli będę miała okazję to przejrzę fragmenty, bo chyba jednak każdy zna ten tytuł i wie jakie znaczenie odegrał w historii. Był nawet kiedyś taki cytat, że na powtarzanie historii są skazani Ci, którzy jej nie znają. Ciekawe opinia na temat książek o Auschwitz i się z nią zgadzam. Ja się nimi nawet nie interesuję, bo dla mnie to tylko zarabianie na trudnym temacie i bardzo często pokazywanie go w krzywym zwierciadle. Nie mówię, że wszystkie te książki są złe, ale jednak umiejscowienie "pięknej i nieprawdopodobnej i wbrew wszelkim przeciwnościom" miłości w tak okropnych wydarzeniach historycznych? No nie. Jakby ludzie nie mogli przyswoić trudnej prawdy, bo to za dużo, tylko trzeba było ich pocieszać. No, mordowali, ale takie uczucia jakie tam rozkwitały, no to tylko tam. I nawet ta osoba o wyższej funkcji to chciała, żeby taka Żydówka dłużej pożyła, no, ale nikt nie wiedział jak będzie wyglądało jutro.
Szczerze, to chciałam to przeczytać. Nie jestem żadnym fanem Adolfa, tylko po prostu lubię historię i próbuję ogarnąć co ten facet miał w głowie.
Ksiazka jest bardzo nudna. Hitler pisze w sposob grafomanski, stawia sie troche w roli Boga i bardzo moralizuje.
@@voules1 Zawsze pozwala zrozumieć, co miał w głowie jeden z największych zbrodniarzy w dziejach. Zawiera też interesujáce fragmenty.
Bardzo polecam film dokumentalny pt. Portret psychologiczny Adolfa Hitlera - jakiś czas temu był na yt, nie wiem czy nadal jest, ale polecam.
a co mial miec w glowie ? mial to w glowie jak mu placili, kto placil ten wymagal. Kilku miliarderow regularnie sponsorowalo adolfa. Doszedl do wladzy dzieki pieniadza miliarderow, wysylanych mu do kilku nastu bankow, by wielkosci przesylek nie wywolaly kontrowersji. 2 wojna swiatowa to wojna wielkich koncernow.
Czytałem. Nudne, grafomanskie wynaturzenia chorego człowieka. Niemniej, warto ja przeczytać, choćby po to, by choć trochę poznac psychikę Hitlera.
14:12 - oto dlaczego ta książka była zakazana. Oto dlaczego teraz zakazana jest jej promocja a cena absurdalnie zawyżona. Im mniej ludzi uświadomi sobie prawdę o współczesnych politykach tym lepiej dla polityków.
Brawa dla autora kanału za to że o tym powiedziałeś!
dokładnie
Pamietam jak jakies 15 lat temu w liceum ludzie "pod lawka" przekazywali sobie wydrumowany domowo "Mein Kampf". Chyba lepiej jest, ze mozna to dostac wlasnie w wersji z komentarzem. Historii nie nalezy sie wstydzic - nalezy ja znac, pamietac i wyciagnac nauke!
Jak czytam książki to nigdy nie czytam komentarzy do danej książki.
przeczytałem tą książkę. Pierwsza myśl, to taka, że gdyby ocenzurować autora i zamienić "naród niemiecki", "rasa aryjska", "czystość rasowa", "żyd" na dzisiejsze realia, czyli "LGBT", "tolerancja", "katolicyzm" itp. to Mein Kampf jest ponadczasowy przewodnik jak niszczyć nieprzychylnym nam ludzi, bez znaczenia rasowego.
Prominentni politycy Unii Europejskiej i niektóre elity, np. Klaus Schwab czy George Soros praktycznie w 100% kopiują działania Hitlera.
Niestety jak ktoś nie zna historii (Mein Kampf to mega hisoria) lub ją cenzuruje, to łatwo może historia zatoczyć koło i bynajmniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
6:36 Obrazą jest zatajanie historii i zakazywanie jej zgłębiania. Co było to trzeba znać.
Czytałem książkę w oryginale - mój niemiecki nie raz wysiadał przy fryderykowej gramatyce jaką została napisana. Pomieszanie dialektu bawarskoniemieckiego i austriackoniemieckiego to jest bomba. Niemiecka wersja analizy jest całkiem obszerna i punktuje niemal każdą strony bełkotu "Mein Kampf" Polska jest zaledwie jej cząśtka, ale to jest dopiero pierwszy krok ku głębszej analizy. Nie mniej czytając obie wersje ma się deja vu, ponieważ retoryka czasami przypomina działania obecnych polityków, z czym należy zgodzić się z Czytaczem.
I właśnie pod kątem tego ostatniego punktu uważam, że ta książka jest potrzebna. Otwiera oczy, pozwala obnażyć obłudę i propagandę. Tak czy inaczej, warto ją znać.
@@StrefaCzytacza Właśnie z tego powodu niektórzy profesorowie, na studiach prawniczych, podają tę książkę jako obowiązkową lekturę z zakresu podstaw państwa i prawa.
Ta retoryka jest obowiązkowa! Postępu nie zatrzymacie!
podaj jakiś jeden przykład tego bełkotu chciałbym wiedzieć
Mi ta książka uświadomiła, że żydzi działali dokładnie tak samo 100 lat temu jak dziś
Łapka w górę za tytuł. Również uważam, że ta pozycja nie powinna być zakazana. Cieszę się, że wychodzi z opracowaniem krytycznym.
Naprawdę super, że nagrałeś taki film, bo w tym momencie nauka historii jest tak okrutnie bagatelizowana, nie wspominając już nawet o tym jak to wygląda w szkołach. Wiele młodych ludzi, twierdzi że znajomość historii nie jest im potrzebna, bo ich to nie dotyczy..
Szkolna historia to porażka :( Jakiś czas temu znalazłam mój stary podręcznik z liceum. Tego się nie dało czytać, mózg stawał kołkiem po jednym zdaniu... Człowiek nauczył się na pamięć cech stroju sarmackiego i już myślał, że jest mądry. I nic, ale to NIC nie budziło pytań, ani wątpliwości...
A co jeśli kogoś to na prawdę nie interesuje? Ja nigdy nie lubiłam lekcji o wojnach. Moja znajomość dat czy miejsc niczego nie zmieni. Działy się okropne rzeczy to fakt, ale trzeba żyć dalej i myśleć o tym co teraz dzieje się na świecie.
Teraz podręczniki nie wyglądają lepiej, czasem aż jestem zdziwiona, jak autorzy bezsensownie rozkładają akcenty i przeładowują je treścią, z której nic nie wynika. Dodam, że nauka historii nie jest bagatelizowana przez najbardziej zainteresowanych, czyli polityków. Reforma ustroju szkolnego zwiększyła liczbę godzin, napisano nowe podstawy programowe, dofinansowania i tworzenie nowych muzeów, publikacji. Oczywiście zostaje osoba nauczyciela, który może pokazać niuanse, ale z perspektywy ucznia jest to loteria.
Nie boicie się trudnych tematów, za to Was uwielbiam! 👍 Mam na swojej półce inne wydanie,, Mein Kampf", ale już po redakcji, dlatego chętnie sięgnę po to wydanie, żeby zobaczyć jak faktycznie była napisana. Stoję po stronie tego, że nie powinniśmy tej książka zakazywać, powinna być przestrogą dla nas wszystkich.
Historia to coś, co ludzie pamiętają? Historia to coś, co ludzie myślą, że pamiętają.
Ta książka nie jest zakazana, tylko dostępna dla niektórych.
Każda zakazana książka w historii była dostępna dla niektórych.
@@piotrwawreniuk3249 Widzę, że wiedzę czerpiesz wyłącznie z internetu i Wikipedii.
Informuję ciebie i tobie podobnych. Na studiach prawniczych niektórzy profesorowie wymagają zapoznania się z "Mein Kampf" Adolfa Hitlera w ramach nauki podstaw państwa i prawa.
@@MP-iy5jk Gdybyś wiedział jak korzystać z internetu, to znalazłbyś Mein Kampf w dowolnej wersji językowej w 10 sekund. Skąd więc przypuszczenie, że książka ta jest dostępna tylko dla niektórych?
Coś w tym jest, dostępna jest jedynie dla posiadacza konta allegro.
@@piotrwawreniuk3249 W wielu państwach (w tym w Polsce) ta książka uważana jest za druk mogący szerzyć najgorszy totalitaryzm. Dlatego niewielu do nie ma dostęp na każde zawołanie.
Dodam jeszcze, że tłumaczenia bywają koszmarne. Przynajmniej ja z takimi się zetknąłem. Przy czytaniu wydania z lat trzydziestych ubiegłego wieku włosy stawały mi dęba.
Nie spodziewałam się takiego filmu u Was. Aczkolwiek jestem pozytywnie zaskoczona, bardzo Cię, Czytaczu, szanuję za odwagę wyrażenia swojej opinii w tak kontrowersyjnym temacie. Widzę, że nie jestem jedyną osobą, którą odrzucają obozowe romansidła. W klasie maturalnej mój kolega zapytał naszą polonistkę, czy może użyć "Mein Kampf" w argumentacji na maturze, a ta odpowiedziała tylko: "Krzysiu... wybierz sobie inną książkę" 🤔
Czytałam sporo literatury obozowej ale nigdy bym tego nie nazwała romansidłem. Ciekawi mnie skąd takie odczucia. To już drugi komentarz z takim określeniem. Czy to szkolny schemat odziera ten rodzaj literatury z jego bardzo prawdziwego i dramatycznego przekazu czy może różnica pokoleń? Czy to może współczesna i mimo wszystko bezpieczna i dostatnia rzeczywistość nie daje poczuć obrazu tamtych czasów i wydarzeń? Naprawdę mnie to zastanawia. Nie jest to absolutnie krytyka. Sama pamiętam jak pewne lektury w czasach szkolnych były dla mnie niestrawne, a teraz chętnie bym do niektórych wróciła. Jednak literatura wojenna/ obozowa raczej przygniatała ciężarem opisanych wydarzeń niż zniechęcała. Nie wiem jak to teraz wygląda, jakie lektury są omawiane
Zróbcie filmik o 1984 Orwella please=)
Dzięki za recenzję. Na początku byłam książką zainteresowana, ale potem jak powiedziałeś o wydawnictwie szybko mi przeszło, nie chcę tego wspierać. Super też, że zwróciłeś uwagę na obecną sytuację na świecie.
O co chodzi z wydawnictwem? Nie jestem w temacie.
Jak zwykle wartościowy materiał. Uwiebiam Wasz kanał!
Są specjalne repozytoria naukowe dla naukowców. My tam mamy dostęp za darmo, gdy logujemy się identyfikatorem uczelni. I tak można było to rozwiązać - dostęp w repozytorium dla osób z takim identyfikatorem. Proste i skuteczne.
To nie jest retoryka Hitlera. Mamy kryzys na świecie. Kryzys zawsze ma taką retorykę- gdy Hitler doszedł do władzy, Niemcy były w głębokim powojennym kryzysie.
Rząd populistów mówi zawsze to samo tym samym językiem.
Polak obchodzący urodziny Hirlera chyba nie kuma, że za jego czasów był tanią siłą roboczą albo paliwem komina w, Auschwitz.
@Eljot79 dzbany są wszędzie a nacjonaliści słabo w historię umią
@Eljot79 Nie wiem jak teraz, ale neonaziści sobie urządzali schadzki w Górach stołowych.
To nie kryzys był winny dojścia Hitlera do władzy a demokracja przedstawicielska i wybory w takim ustroju, które nie dyskryminują jako wyborców nawet głupich. Wcześniejsze władze przed Hitlerem też potrzebowały głupie społeczeństwo, bo takimi łatwiej się rządzi. Problem w tym , że Hitler potrafił lepiej kłamać i wciskać kity.
Jakie to Polskie! Niby ma być zakazane, ale jest ogólnodostępne dla każdego! Hit!
To się nazywa marketing...
21:55.. Panie Czytaczu ujął Pan to znakomicie...w pełni się zgadzam. Subskrycja + łapka w góre...
Najciekawszy fakt jest taki, że Adolf Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny. Dopiero po zaprzysiężeniu na kanclerza Republiki Weimarskiej zaczął się rozprawiać z opozycją i osiągać pełnię władzy, bo w wyniku wyborów do Reichstagu w 1932 roku NSDAP nie miało wystarczającej liczby mandatów by móc samodzielnie rządzić, bez wchodzenia z koalicje z innymi partiami politycznymi
Podobno mieli lekko ponad 90% poparcia
Doszedł do władzy w sposób demokratyczny, gdyż zyskał poparcie Niemców zbolałych po zakończeniu I wojny światowej, w których budziła się niechęć do instytucji republiki niespełniającej ich potrzeb. Kiedy nie są spełniane podstawowe potrzeby, a ludzie są głodni i nie mają pracy, zwracają się ku dyktaturze, nie myśląc o tym, co ta dyktatura w szerszej perspektywie przyniesie
Bardzo podoba mi się to, o czym mówisz na końcu. Za każdym razem jak widzę kolejny wyciskacz łez, którego akcja dzieje się w obozie koncentracyjnym to mnie strzyka. To spłycanie tragedii która dotknęła miliony ludzi, i ciągle dotyka. Na świecie ciągle istnieją podobne miejsca.
Myślę, że powinna być dopuszczona na takich zasadach jak w niektórych krajach. Z opisem, przedmową i w ogóle jakim dziadem Hitler był. Bo ci chcą to i tak nielegalny egzemplarz zdobędą. A co do promocji. Dopiero z tego filmu dowiedziałem się, że to wydali. W internecie widziałem wiele innych filmów promujących inne książki. PS Moja babcia uratowała żydówkę.
Jedyną osobą, którą znam i która czytała (lub przyznała się do czytania) tej książki jest poznański żulik. Siedziałam na przystanku czytając historię zamachów na Hitlera. Obok dosiadł się pijaczek, który zainteresowany tym co czytam zaczął opowiadać o swojej przygodzie z MK. To było ciekawe przeżycie.
Bardzo merytorycznyy materiał. Pozdrawiam z rodzinką
Uważam ze temat jak najbardziej potrzebny do omówienia. To nie książka jest złem a człowiek, który ja napisał (tudzież podyktował). Nie powinno się zabraniać czytać czegoś takiego (bełkotu) tylko dlatego że jacyś ograniczeni umysłowo ludzie mogą pomyśleć że tak powinien świat wyglądać! No bo tak na serio to żadna z umysłowych ameb nie da rady tyle przeczytać... chciałam tylko nadmienić, że szanuje Was jeszcze bardziej (a myślałam ze bardziej się nie da) za brak monetyzacji z Waszej strony, bo to pokazuje że jest jeszcze nadzieja w narodzie 🖤
A skąd wiadomo, że jest brak monetyzacji?
@@runninfrom_my_life7820 z komentarzy poniżej 😊
Zastanawiam się czy nagranie i opublikowanie tego filmu wymagało odwagi (raczej tak), ale na pewno potrzeba było samozaparcia, aby to ogromne tomiszcze przeczytać, ja nie mam zamiaru się porwać na to "dzieło" ponieważ nie interesują mnie wypociny szaleńca, chociaż chętnie o niej posłucham z ciekawości. Gratuluję wytrwałości w czytaniu oraz przede wszystkim umiejętności inteligentnego opowiedzenia o swoich wrażeniach. Pozdrawiam
Wypociny może tak, ale czy "szaleńca"? Jego partia stała się najsilniejszą siłą w parlamencie Republiki Weimarskiej, przypominam kraj demokratyczny. Ze statystyk widać, że miał poparcie około 1/3 ludności, aktywne poparcie, a następnie nazwałbym bym to poparciem biernym, czy to obojętnością reszty społeczeństwa w latach późniejszych. Co do głównego względem niego zarzutu, oczywiście prawego i uzasadnionego oskarżenia, o antysemityzm, nie był on ich wrogiem od początku.
@@MM-fq4nv Hitler, wedle opinii niektórych historyków był takim podstawionym manekinem, który to no miał być sterowany z tyłu. Ale coś gdzieś poszło nie tak, bo gość okazał się wariatem i wyrwał się spod kontroli.
Takie - co złego może się stać jeśli wracając z imprezy dasz prowadzić najbardziej naprutemu typowi... nie wiem, pewnie nic dobrego.
Hitler nie był geniuszem - po prawdzie to był idiotą, nie oszukujmy się :D - ale miał taką mega hiper charyzmę. I był typem znikąd, a wtedy było tak że generalnie ludzie nie lubili arystokratów i ludzi u władzy. Więc poszli za tym gościem jak dzieci za Szczurołapem.
@@MM-fq4nv może i miał poparcie, może i miał charyzmę, nie był idiotą, ale dla mnie był szalencem (powtarzam DLA MNIE był szalencem i wariatem)
@@IwonaKlich nie mogę się zgodzić. Przykładowo, w czasie zebrań w siedzibie sił zbrojnych(planowana operacja zajęcia Czechosłowacji w 1938) Hitler wykazał się zmysłem taktycznym( w przeciwieństwie do głównego dowódcy, oprócz ataku i okrążenia w Morawach, rozkazał by zaatakować Pragę z terenu Bawarii, co miało skutkować szybkim zwycięstwem). Dodatkowo faktem jest, że podbił ogrom Europy.
Właśnie czytam to wydanie. Czytałem tez to okrojone z roku 2005. Uważam ze wydanie tej książki jest ważne. Czytając ją widać jak wiele z niej pozostało w poglądach i wypowiedziach współczesnych polskich polityków. Mieszanka bełkotu, propagandy i bzdur ale tak samo zachowują się dzisiaj politycy. Ta konfrontacja ze współczesną rzeczywistością może w końcu obudzić ludzi, pokazać im do czego może prowadzić propaganda i nienawiść. Auschwitz nie spadł z nieba. Może się powtórzyć, nie wersji 1 do 1 ale w innej, współczesnej. Pamietajmy o tym, czytajmy Mein kampf jako przestrogę. Brawo za odwagę i mądry, wymarzony komentarz.
Nie ma to jak sprowadzić wszystkie ruchy narodowe do ludzi czczących Hitlera.
Dziś widziałam Kampf na środku wystawy księgarni na warszawskim Mokotowie. Mam nadzieję, że to była ta wersja krytyczna. Wersja krytyczna brzmi świetnie!
Jako osoba zainteresowana historią, tak na prawdę nie mogę się doczekać aż ''dorwę'' się do tej książki. Posiadam wersję broszurkową, jednak chętnie sięgnęłabym po tę pozycję by zrozumieć dogłębniej samą postać Hitlera. Twoje słowa o historii, do których się odniosę, zraniły mnie, jednak są one tak niesamowicie strzelone w punkt, że aż miałam łzy w oczach. Dziękuję wam za ten film.
Jeśli chcesz poznać osobę Hitlera, to nie wtej książce, iż do książka owiana propagandą (mówię o oryginale), ponieważ jak by znali prawdziwą osobowość Hitlera ( w tamtych czasach) , by go "rozgryźli".
Nie powinno być czegoś takiego jak "zakazane książki". Jedna książka nie zmieni całego światopoglądu człowieka. No chyba, że to niezły wariat.
Są książki które trzeba znać. Mein Kampf to jedna z nich i chętnie sięgnę po wydanie, o którym mówisz dla zrozumienia pewnych spraw. Czytałam "Medaliony" oraz "Inny Świat" nie dla przyjemności, ale dlatego, że trzeba wiedzieć do czego prowadzi nienawiść i totalitaryzm.
I nie zapominajmy, że lata 30te to czas Wielkiego Kryzysu i zapaści gospodarczej. To wywindowało Hitlera to władzy. Lockdowny i obostrzenia doprowadzą do gospodarczej katastrofy. Czy naprawdę niemożliwe jest powtórzenie tego, co się zdarzyło w Niemczech lat 30tych? Ile trzeba żeby w krajach multi-kulti w czasie zapaści ludzie rzucili się sobie do gardeł?
Mein Kampf to lekcja historii i... ostrzeżenie.
Do tego nie prowadzi nienawiść i totalitaryzm, a demokracja, korpucja i rozwarstwienie. Totalitaryzm i nienawiść jest jedynie skutkiem.
@@Jutrzenka99 problem w tym, że systemowi bliżej do oligarchii niz demokracji.
Zgadzam się, że korupcja i rozwarstwienie są złe. Ale to cechy oligarchii, monarchii i totalitaryzmów dowolnych.
A jak nie demokracja to co?
Medaliony są właśnie wytworem totalitaryzmu na zlecenie komunistów żeby wybielić ich obecne działania i zbrodnie. Inny Świat opowiada o obozie pracy który zdefiniowano w ZSRR ale to tylko zamienna nazwa z "Katorgą" stosowaną powszechnie w Carskiej Rosji. Na przyszłość proszę zwrócić uwagę na to by z przymróżeniem oka czytać wszelkie wspomnienia i książki pseudohistoryczne zabarwione przez autorów. ;)
Jak zawsze - doceniam Waszą pracę i cieszę się, że nie stronicie od trudnych tematów.
Chciałam się odnieść do końcówki i do tego, że (o ile dobrze rozumiem) obrazą pamięci osób pomordowanych w obozach i gettach byłoby to, że powstają książki, w których pojawiają się wątki romantyczne. Wiem z waszych filmów, że Czytaczowa nie czytuje literatury obozowej, Czytacz w sumie nie wiem. Ja nie uważam się natomiast za znawcę tematu, ale polecam książkę "I była miłość w getcie" będącą świadectwem Edelmana jak i "Nadzieja umiera ostatnia" Birenbaum. Obie są spisane przez świadków, pierwsza z pewnością pokazuje to, że ludzie w tragicznym czasie właśnie szukali miłości, bo była to dla nich jedyna możliwość, by choć na chwilę zapomnieć i oderwać się od cienia śmierci. Co do tej drugiej, nie pamiętam jej zbyt dobrze, ale takie wątki chyba też się pojawiały. Obie do przeczytania w pół dnia.
A co do komentarzy krytycznych Króla i ceny książki. Tu popiszę się elokwencją pt. "nie czytałam tego wydania Mein Kampf, ale się wypowiem". Książki naukowe zazwyczaj są drogie, ale zgadzam się, że pretekst o zaporowej cenie, by nikt niepowołany nie kupił jest bzdurą. Wspominałeś też o braku pewnych wyjaśnień, a może ich nie ma, bo Król uznał, że dla historyka są niepotrzebne, bo wynikają ze znajomości biegu wydarzeń? A adnotacje o kwestiach tłumaczeniowych i podkreślanie pojedynczych słów ma niezaprzeczalną wartość naukową dla osób, które nie znają niemieckiego tak dobrze, by samodzielnie móc zauważyć pewne kwestie związane z użyciem takiej a nie innej formy słowa, czy po prostu znaczenia. Skoro to książka pisana z myślą o specjalistach zajmujących się tematem, a nie o zwykłym czytelniku, to w sumie czego innego się spodziewać?
Mein kampf Niemcy do dziś to mają w domach xD jak pracowałem w Niemczech to wszędzie gdzie byłem spotkałem tę książkę xDDD
Zazdroszczę
Przede wszystkim Mein Kampf to tekst źródłowy. Teksty źródłowe NIE powinno się zakazywać. Na studiach politologicznych NIE DA SIĘ prowadzić akademickiej dyskusji o nazistowskich doktrynach jeśli nie zna się treści MK. Na studiach historycznych MK jest wręcz nieodzowny dla każdego kto ma zamiar publikować teksty o narodowym socjaliźmie.
To tłumaczenie wydawnictwa to jakiś żart xD W 100% zgadzam się z twoimi słowami, że powinni zmienić swoje stanowisko. Bo gdyby książka miała być dostępna tylko dla wybranych (a nie każdego) to by nie robili dodruków za chorą cenę, a dali by ograniczony nakład 🤷 Wtedy cena miałaby sens. A tak to wygląda jak zarabianie na kontrowersji. Bo i tak kupią to wyciśniemy z nich jak najwięcej...
To jest logika wydawnictwa książka ma trafić tylko do historyków i tym podobnych osób. Natomiast wydawnictwo daje do dystrybucji takim księgarniom jak świat książki, tania książka itd. Oprócz ceny, która może odstraszyć tak naprawdę tylko bardzo młodych ludzi (bo głupio prosić rodziców o pieniądze na to) to książkę może kupić każdy bez żadnych ograniczeń...
Ponawiam pytanie Czytacza. Czy cokolwiek ze sprzedaży tego wydania w takim razie poszło na cele charytatywne związane z II WŚ? Czy to jednak był sposób zarobienia przez wydawnictwo?
Wątpię żeby jakiś faszol z marszu niepodległości wydał 150zł widząc w dodatku jej grubość.
@@wiktorbergmanski Wśród panów narodowców czytanie książek to takie lekko mówiąc niepopularne zajęcie, a co dopiero wymagających i grubych. Odstraszy go książka i ilość jej stron, a nie cena. Jeśli ktoś będzie chciał przeczytać da 120 zł (bo za tyle można znaleźć w księgarniach internetowych). Może powie, że dużo, ale kupi. Chyba, że ktoś by robił bojkot wydawnictwa za takie zagrywki, ale to inny temat 💁
@@wiktorbergmanski dlaczego faszysta miałby kupować nazistowską książkę że względu na fakt bycia faszystą? To tak jakby Monarchista kupował historie demokracji przez wzgląd na sam fakt bycia monarchistą xD. Poza tym Faszysci na ogół nie są głupsi od przeciętnego człowieka
@@hadrianuscaesare4918 Nazizm jest skrajną formą faszyzmu, więc jedno łączy się z drugim. Katolik kupuje Biblię, nie ? A jak sądzisz że faszysta nie jest głupi, zapraszam na marsz niepodległości. Takie idee może głosić albo głupiec albo osoba skrzywdzona dawniej.
@@hadrianuscaesare4918 A ty wiesz że teraz popełniasz przestępstwo ? Propagujesz faszyzm mówiąc że jest spoko. To idea która zniszczyła miliony istnień. Brzydzę się tobą.
Tak jak Churchill powiedzial "historie pisza wygrani"
Ja czytałam biografie Hitlera. Ale tylko o jego dzieciństwie i uważam za słowa ,,z kim się zadajesz takim się sam stajesz" idealnie dopasowane.
Bo Hitler miał gadane,a że miał kolegów z akademika rasistów ;) to wiadomo co pchnęło go
W jego czasach 90% ludzi było rasistami ...
Dobrze by było gdyby w szkole zaczęli uczyć o historii współczesnej, większy nacisk na XX w i wojnę, a nie klepanie starożytności, średniowiecza. Przykre jest to, że tak po macoszemu traktuje się tak ważne czasy
no tak, bo za mało mamy uroczystości, czerwonych rac, ksenofobii i innego rodzaju kretynizmu zwanego patriotyzmem na ulicach.
@@fairyfox5867 chwila, chwila, uważasz, że gdyby w szkołach uczyli więcej o historii współczesnej i jest skutkach to będzie więcej skrajnych 'patryjotów'? Zastanów się o czym ty mówisz... Znajomość historii to jedno, a skajne zachowania to drugie. Podejrzewam, że większość ludzi z grup które zostaly wymienione praktycznie nic nie wiedzą o dziejach naszego kraju...
@@RYbbA10 @Patka Rybik jeśli edukacja ma wyglądać jak do tej pory, czyli z każdego podręcznika szczucie i opowiadanie w kółko, jacy to Polacy biedni, bo byli ofiarami wojny (nie pierwszy i nie ostatni naród niestety, a wojna, niewazne o jakim zasięgu, jest każda tak samo strasznym wydarzeniem), to wolałybym żeby nie uczyli, bo więcej będzie z tego szkody niż pożytku. I jasne, posiadanie rzetelnej historycznej wiedzy to jedno, a posiadanie poglądów, to drugie, to przy tym rządzie jaki mamy obecnie, myślę że więcej byłoby z tego szkody niż pożytku.
Jako rodowita oświęcimianka dziękuję za ten materiał.
Znajomość historii pozwala nam lepiej patrzeć na obecne wydarzenia. Nie można zapomnieć o tym, co się kiedyś wydarzyło, bo w pewien sposób stanowi to o naszym dziedzictwie kulturowo-społecznym.
I rzeczywiście, więcej powinno być faktograficznych książek o wydarzeniach historycznych, które mniej lub bardziej rzetelnie ukazują przeszłość niż „tanich” książek, których głównym tematem jest romans więźniarki i Nazisty.
Zdziwiłbym się, gdybym pewnego dnia zobaczył tą publikację na półce z książkami w Biedronce.
Ale to byłaby ironia losu, gdyby dochód z Mein Kampf został przeznaczony na pomoc ofiarom holocaustu.
A czemu niby ironia losu ?
@@hehehelol3849 Żeby było jasne, uważam że to nie byłby zły pomysł, aby przekazać pieniądze ofiarom z tej książki, zakładając działanie w dobrej wierze. Ironią losu dla mnie byłoby to, gdyby dochód z książki będącej wyrazem holocaustu, miałby zostać przekazany jej ofiarom, ponieważ Mein Kampf nawoływał do nienawiści tych ludzi i właśnie z tego względu przyczynił się do ogromnej tragedii.
Oczywiście, że książki jak Main Kampf, Wola Mocy, Kapitał czy Manifest Partii Komunistycznej powinny być nie tylko legalne, ale i obowiązkowe. Jak chcemy zwalczać totalitaryzmy, skoro nie znamy nawet ich teoretycznych i ideologicznych podstaw?
Nie znoszę książek o Auschwitz, uromatyczniania tragedii tych ludzi. Ale Mein Kampf chciałabym przeczytać, tak jak mówisz, żeby wiedzieć co siedziało w głowie tego psychopaty, żeby zwracać uwagę na znaki, których zwykły człowiek może nie dostrzegać. Szczególnie w tych czasach, gdzie demokracja ma się tak kiepsko.
Demokracja zawsze była kiepska.
Demokracja ogólnie jest do d... ustrojem, chyba najgorszym ze wszystkich 😉
@@karolinalubas8047 demokracjia jest zła ale, nie jest najgorsza, są jeszcze gorsze np: Faszyzm albo komunizm
@@refined1153 Albo totalitaryzm, choć dla mnie to ten sam ch*j
Demokracja liberalna ma się kiepsko bo to utopia i każdemu kto w nią wierzy brakuje podstawowej wiedzy o świecie. W połączeniu z nowoczesnymi mediami, państwową edukacją i socjotechniką jest to w zasadzie teatrzyk kukiełkowy, tylko taki dla dorosłych. W dodatku koncepcja, że każdy kto się urodził i osiągnął jakiś wiek może bez żadnej odpowiedzialności decydować o losach państwa jest po prostu głupia sama w sobie.
Są lepsze ustroje, jak chociażby demokracja szlachecka lub monarchia dziedziczna.
ja: po 2020 już nic mnie nie zaskoczy
Czytacz: OTÓŻ NIE TYM RAZEM
Tak naprawdę Mein Kampf cały czas jest zakazane przez pewną inną książkę. Jaka jest obecna biblia Unii Europejskiej? Manifest z Ventotene. Skrajnie socjalistyczny nowotwór pewnego Włocha. Każda osoba postawiona wysoko na unijnych szczeblach ją zna i według niej postępuje. Tak samo pisana podczas odbywania kary pozbawienia wolności. Tak samo pisana w sposób emocjonalny i bezkrytyczny. Tak samo oparta na nienawiści. A autor Manifestu znał Mein Kampf, i to bardzo dobrze. Wzorował się na niej, jednocześnie nienawidząc Hitlera za poniesienie tak sromotnej klęski w tworzeniu socjalistycznego raju. Bo Adolf był socjalistą, gdyby ktoś nie wiedział.
Mein Kampf jest zakazane, a Manifest z Ventotene przemilczane po to, żeby ukryć przed masami, że te dwie książki mają ze sobą bardzo dużo wspólnego.
@@xgorzki603 Normalnie jakbym słuchał teorię spiskową
@@GlaiswetzProduction Przeczytaj Mein Kampf. Przeczytaj Manifest z Ventotene. Porównaj. Wyciągnij wnioski.
To nie teoria spiskowa. Okoliczności i pobudki napisania Manifestu są bardzo dobrzez znane, można dokopać się do wypowiedzi autora co sądził o Hitlerze. Pierwsze, co się wyłania: miał do niego żal, że mu się nie udało. A to prowadzi nas do wniosku, że pokładał w nim nadzieję, być może nawet uważał go za idola.
@@xgorzki603 nie mówiłem, że to teoria spiskowa, tylko, że to brzmi, jak teoria spiskowa na pierwszy rzut oka, ale przeczytałem na Wikipedii o obu, i powiem, całkiem podobne są.
Nigdy mnie nie kusiło przeczytać Mein Kamf, ale podpisuję się pod każdym słowem wypowiedzianym w tym filmiku. To prawda że zbliżamy się do granicy, kiedy wśród nas nie będzie osób, które żyły w czasach wojny, a ich dzieci mają jakąś wiedzę przekazaną, ale to już nie jest ta sama siła. Ja o wojnie poza szkołą wiedziałam od mojej babci, która w momencie wybuchu wojny miała 6 lat. Razem z rodzicami i rodzeństwem była wywieziona na Sybir. I dla mnie jako słuchacza wielkość traumy jaką przeżyła była w tym, jak rzadko była w stanie o tym opowiadać, bo nawet jako siedemdziesięcioletnia kobieta potrafiła płakać mówiąc o tym i do końca swoich dni cierpiąc na bezsenność przez wojnę, która dawno temu minęła. Minęła ale nie w jej wspomnieniach. Historię trzeba znać i nie można zapomnieć o krokach które prowadzą do katastrofy. Adolf Hitler nie żyje, Stali również. Jednak póki co żyje Putin i nie łudźmy się, pominąwszy przekazywaną przez niego propagandę, po nim będą następni, dlatego że często czyjeś chore poglądy, zakłamana historia, propaganda jest wtłaczana dzieciom, osobom które mają ograniczony dostęp do wolnych niezależnych mediów. Historia pokazuje, nawet przekłamana, że w każdym pokoleniu znajduje się Adolf Hitler ale pod innym imieniem i nazwiskiem. I nie musi to być nawet Niemcy czy Rosja, poza ich granicami też znajdzie się psychopata, chcący zniszczyć nasz świat w imię swoich chorych poglądów.
Dziękuję za głos rozsądku.
U mnie w liceum były 2 egzemplarze w bibliotece. Trzeba było się zapisywać w kolejce. Nie spotkałem nikogo z kolegów, którzy ją czytali aby jakoś skrzywiło im to psychikę.
By opowieści z pierwszej ręki nie zniknęły, o wojnach itp, powstają bardzo fajne kanały nawet na YT. Ja sama obserwuje kanał świadkowie epoki.
Masz rację co do "historii". Moja mama odkąd pamiętam powtarzała, że nie jest w stanie mi pomoc w lekcjach bo jej przekazali inna historię niż to co nam przekazano w szkołach.
a ja tylko dziękuje za nazwę kanału. Czasem widziałam pojedyncze wywiady na ten temat, nigdy nie obserwowałam czegoś tylko temu poświęconemu, Na początek zasubskrybowałam aby o nim nie zapomnieć, w przyszłości zapoznam się z materiałami -jak znajdę czas, chęci i warunki aby nie robić tego w tle i byle jak bo ten temat dla mnie na to nie zasługuje.
Co do świadectw historii to bardzo mnie poruszyło pięć lat kacetu autorstwa Stanisława Grzesiuka
Zajefajna książka. Polecam serdecznie bardzo dużo fajnych ciekawostek i poglądów.
U mnie w liceum (2004 rok) kolega z klasy miał pożyczoną od jakiegoś innego kolegi i nasza pani od historii od niego też pożyczyła, bo chciała przeczytać. Ja niestety już nie zdążyłam, bo kolega z klasy musiał książkę oddać. Nie wiem niestety co to było za wydanie, ale raczej to broszurkowe.
Marna wiedza może doprowadzić do poważnych konsekwencji .„Kto nie pamięta historii skazany jest na jej ponowne przeżycie” [George Santayana].
Zgadzam się z Czytaczem, domyślam się że na końcu wspomniał o "Tatuażysta z Aushwitz". Ta ksiązka opisuje obóz jakby to były kolonie letnie. Jest obrazą dla ofiar holokaustu.
Świetny, ciekawy i bardzo potrzeby film.
Z wszystkimi zakazami jest tak, że prowadzą do nadużyć, bez względu czy to jest książka, substancja psychostymulująca czy broń. Zakazy powinny dotyczyń nie przedmiotu, a podmiotu. Prawo jazdy i auto w rękach furiata jest niebezpieczniejsze niż rewolwer.
Szacunek, że się tego podjąłeś. Naprawdę zaskoczył mnie tytuł nowego odcinka, weszłam najszybciej jak się da, obawiając się, że na kontrowersyjny temat filmik zniknie. PS. Uwielbiam was kanał.
"Wiedźminie.Hstorię piszą ci, którzy wieszają bohaterów"- Wiedźmin Dziki Gon, CDPR🐺
Ja mam tą przyjemność że mogę poznać historię wojny z pierwszej ręki od ludzi którzy ją przeżyli szukałam tej książki długo by dowiedzieć się co siedziało w głowie tego szaleńca dobrze że pojawiło się źródło
To nie demokracja była najważniejszą ofiarą nazizmu, to nie nacjonalizm był podstawowym narzędziem, to nie urodziny Hitlera w lesie są zagrożeniem, ofiary Holokaustu nie były jedynymi ofiarami. Bardzo płytka ta wiedza.
A ja tam uważam, że zamiast tych wszystkich muzeów i trzymania obozu w Oświęcimiu (który jest znacznie bardziej kontrowersyjny) powinniśmy promować dzieła historyczne, które coś nam pokazują. Bo na mnie na przykład sterta butów nie robi wrażenia, ale to jak rozwalić demokrację i to, co w swojej głowie miał jakiś szaleniec już tak
świetnie naświetlony temat, super !!!!!
Według mnie obrazą dla ofiar Holokałstu było by nie wydanie tej ksiażki a jedyną obrazą było by okłamywanie historii
np. że w Obozie Zagłady było jak w 5 gwiazdkowym hotelu.
Parafrazując opinie na temat tej książki mojego nauczyciela historii:nie wiem czemu to jest zakazane bo to stek bzdur...
To po prostu była grafomania, tak przynajmniej twierdził mój kolega, który dobrze znał niemiecki. Mieliśmy dostęp do niemieckiego oryginału, o ile pamiętam chyba z 1938 wydanego w Norymberdze. To była chyba część druga, bo nie liczyła 800 stron ale najwyżej około 400 stron.
Przeczytałam kilka rozdziałów tego "dzieła" i stwierdziłam, że lepiej to odłożę, ponieważ mózg zaczął mi się odkształcać.
Mega filmik! Ciekawy temat.
Intrygujący!
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za wypowiedź. I szacun, że udało Ci się przez to przejść.
Ależ ty gadasz o tej demokracji i jej rozbiciu i zagrożeniach dla niej..... demokracja jeśli kiedykolwiek była to się skończyła. Teraz jest to system trzymania ludzi w niewoli używając momentum mas (a narzędziem do tego są mass media). Techniczny termin: Neo-demokracja czy demokracja polaryzacyjna (ale mniejsza o nazewnictwo).
Poza tym materiał dość ciekawy.
BTW.... wszystkie (lub zdecydowana większość) założenia socjalizmu niemieckiego zostały zrealizaowane.
PS: w matrixie 2 w rozmowie z architektem jest to świetnie wytłumaczone... problemme jest wybór i człony mogą zaakceptować więcej o ile mają iluzję wyboru.
Dla naukowców.. po zarobkach sądząc chyba nie w Polsce ;) Świetna recenzja!
Nie można cenzurować treści! Mamy wierzyć na słowo innym, że jakaś treść jest taka zła, że sam nie mogę wyrobić sobie na ten temat zdania? A może znaleźlibyśmy zbyt dużo analogii do współczesnych czasów???
Ale czytać czegoś takiego by mi się nie chciało.
Bardzo wartościowy film. Całkowicie zgadzam się z Tobą Czytaczu.
gdyby państwa chciały żeby ludzie wiedzieli jak przejrzeć fałsz i manipulację to by dodali psychologię jako przedmiot w podstawówce
I przedmiot naukę logicznego myślenia ;-)
Jeden ważny detal: to nie historia jako taka jest nieprawdą, ale narracja/interpretacja historii nie musi mieć wiele wspólnego z prawdą. Historycy to naukowcy i owszem, jako ludzie są podatni na wpływy osobistych poglądów, jednak od około stulecia zawiera narzędzia pozwalające oddzielić opinie od faktów. To, że opracowanie historyczne z okresu stalinizmu skupia się np na roli chłopstwa w społeczeństwie średniowiecznym, a na początku zamieszcza podziękowania dla władz ZSRR za dostęp do archiwów, nie oznacza, że treść tej analizy jest błędna. Wiele wartościowych pozycji akademickich, do dziś zresztą uznawanych, powstało w czasach cenzury i nie da się uniknąć wpływów ideologicznych, lecz to nie dyskredytuje np Kwartalnika Historii Kultury Materialnej, który z idei marksistowskich czerpał zainteresowanie historią społeczną i kulturą użytkową.
Zawsze będą ludzie, którzy będą prowadzić politykę historyczną - Hitler nie był pierwszy ani ostatni, ale to nie jest wina nauki jako takiej. Tak samo darwinizm społeczny powstał na podstawie zgodnej z ustaleniami nauki teorii ewolucji, jednak nikt nie nazywa biologii ewolucyjnej "szmatą do wycierania sobie gęby", a to właśnie z teorią Darwina oraz z eugeniką zrobili pierwsi rasiści najpierw w USA, a następnie w Trzeciej Rzeszy. Odróżniajmy jednak naukę od jej interpretacji, niezależnie od jej dziedziny.
Warto czytać co piszą zarówno Marksiści jak i Narodowi Socjaliści, ponieważ Historia lubi się powtarzać.
Ta książka w życiu nie powinna zostać zakazana, w ogóle zakazywanie jakichkolwiek książek to obrzydliwa cenzura
Dość dawno zapoznałem się z niemiecką wersją Mein Kampf bez żadnej ingerencji w tekst, żeby samemu wyrobić sobie opinię na temat tego wątpliwej jakości dzieła. Spodziewałem się genialnie napisanej książki, w której autor różnymi sposobami będzie próbował przekonać czytelnika do swojego chorego światopogląd bez jego wiedzy. Jak wyglądało zderzenie z rzeczywistością? Niczym wybuch bomby atomowej w Hiroszimie. Podczas czytania tego gniota czułem się, jakbym nago próbował przebiec przez zasieki. Powtórzenia, błędy stylistyczne, pomieszanie dialektów, wywody o niczym, używanie synonimów przy wyliczeniach i wiele więcej. Gdybym nie zwracał uwagi na przekaz oraz autora, to przerwał bym poznawanie tej książki już na etapie pierwszych stu stron, żeby dalej nie kaleczyć sobie oczu. Nie polecam osobom niezainteresowanym.
Jak zawsze opinia w punkt... Ku przestrodze...
Pozdrawiam
Polecam zainteresowanym wypowiedzi prof. Adama Wielomskiego na temat omawianej książki.
Idealny film na walentynki z drugą połówką.
Najlepszy, najciekawszy film na kanale. Podziwiam przeczytanie całości. Mam podobne zdanie. Bez sensu jest ta cena. Skoro jest komentarz, wyjaśnienie to powinna być właśnie nawet tańsza niż średnia cena książki.
Ojej, jaka przepiękna pogadanka o Mein Kempf (jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi). W żadnym razie nie uważam tego filmiku za kontrowersyjny. Wręcz przeciwnie. Mówisz mądrze o kilku ważnych rzeczy i całkowicie się z Tobą zgadzam, Czytaczu. Też uważam, że zakazywanie MK nie ma sensu, bo ktoś zdeterminowany, by przeczytać książkę i tak ją przeczyta bez względu na zakazy i nakazy. Jeśli ludzie mają to czytać to niech czytają wersję z opracowaniem krytycznym niż np. taką czystą. Cena zaporowa 150 zł brzmi tym śmieszniej, że w księgarniach internetowych można dostać ją np. za 118 - 119 zł, nie wspominając już o tym, że po pewnym czasie cena może jeszcze bardziej spaść. Nie wiem, może mylę się, ale odnoszę wrażenie, że gadanie o wyższej cenie i książce przeznaczonej dla wybranych to trochę takie zabezpieczenie wydawnictwa przed zarzutem o "bezwstydnym upowszechnieniem szkodliwej ideologii czy czymś w tym stylu. Jako zwolenniczka uczenia w szkołach praktycznej wiedzy i umiejętności popieram opcję omawiania fragmentów twórczości Hitlera, oczywiście pod kątem krytycznym. Zwłaszcza, że żyjemy w w dobie, gdzie powszechne są fake newsy, próbuje się różnych technik manipulacji np. za pośrednictwem mediów społecznościowych czy zamyka się w bańkach informacyjnych
Liberalizm - zakłada wolność jednostki i to że jednostka jest w stanie najlepiej sama o sobie decydować
Liberalizm - zakazuje czytania książek swoich przeciwników ideologicznych xD
*łże-liberalizm
jako lektura w szkole podstawowej powinni ja wprowadzic
Wow, świetna recenzja...
Miłego dnia wszystkim 😁
Jako historyk dziękuję, ponieważ bardzo sprawnie uchwyciłeś to, co jest moją największą bolączką tej pięknej dyscypliny - historia jest szmatą, którą każdy może podetrzeć sobie gębę. Każdy. Nie uważam, że powinien być jakiś monopol na badania historyczne tylko dla profesjonalistów, bo znam zarówno pasjonatów z ogromną wiedzą, którzy są prawdziwymi erudytami, jak i absolwentów studiów historycznych, którzy romansują z Wielką Lechią czy nazizmem i szowinizmem właśnie. Osobiście uważam, że cokolwiek, co może posłużyć jako argument dla ideologii, zwłaszcza kiedy te są zwrócone przeciwko jakiejkolwiek grupie ludzi, może się okazać zegarkiem w rękach małpy. Dlatego też ubolewam, że historia w szkole często jest pokazywana bez tych niuansów, powiązania ze współczesnością i w ostateczności większość społeczeństwa kojarzy ją z przykrą koniecznością wkuwania dat. Sama mam trochę styczności z edukacją historyczną i zwykle spotykam się z zaskoczeniem, że to wszystko jest tak powiązane i jak wiele zjawisk można zaobserwować współcześnie albo jak daleko sięgają ich źródła.
Na marginesie mam taką swoją małą teorię, że każdy został na lekcjach historii w szkole skrzywdzony jakimś tematem, który był omówiony tak źle, że ma się ciarki na jego brzmienie, takie małe, historyczne PTSD. U mnie są to pierwsze polskie partie polityczne (gimnazjum) i historia koszar w Zambrowie (studia). Serio, o ile partie polityczne zostały potem zneutralizowane w mojej świadomości, nie wiem jaka siła zmusiłaby mnie, by pojechać do Zambrowa po tym wszystkim. Może ktoś podzieli się swoją traumą?
Przez chwilę miałem myśl w głowie, że po obejrzeniu paru minutek wyłączę ten filmik. Obejrzałem cały i mam niedosyt..
Raczej ktoś w TVN mógł czytać tą książkę, ale nie dlatego zorganizowali imprezkę w lesie
Nigdy w życiu nie byłem fanem książek i nie czytałem ich ochoczo . Z nudów ale i też zaciekawienia tematem , przeczytałem książkę "Pakt Ribbentrop Beck" później "Achtung Panzer!" I teraz wziąłem się za Mein Kampf.
Dziękuje wam za ten materiał :)
Pozdrawiam!
Czytałam dokładnie to wydanie - musiałam przeczytać 2 razy by dokładnie zrozumieć
Czytałam wersję oryginalną jak i wersję krytyczną.
O! To przydałby się zdecydowanie dłuższy komentarz!
W Niemczech można od kilku lat ją swobodnie drukować i sprzedawać. Osobiście kilkanaście lat temu także ją przeczytałem i uważam, że powinno się ją czytać w każdej polskiej szkole...
Pamiętać należy, że to Niemcy wywołali wojnę i dla przestrogi powinno się ją czytać.
Takiego gniota czytać?😂 Kolejny fan Hitlera w komentarzach 😂
@@PrawilnaMordka Wiesz - jeśli była by to lektura szkolna to by zapewniło że nikt już z własnej woli po nią by nie sięgnął...
@@PrawilnaMordka Twój komentarz można opisać tak ...pokolenie ignorantów...
@@angelikapotree2741 Sama książka jest wielkim "gniotem", ale warto samemu ocenić te wypociny malarza z wąsikiem, który podziwiał Józefa Piłsudskiego...
@@januszmadeja1717 No bo gdybym był z pokolenia które żyło pod hitlerowską okupacją to tak bym był za czytaniem Hitlera w szkole że ho ho😂
Tymczasem ktoś w moim mieście odwołuje się do main kampf na egzaminie ósmoklasistów
Sigma xD
bardzo podoba mi sie co powiedziales w tym filmie - w punkt
oj tak .....sama prawda ....ciekawe refleksje....
Ktokolwiek kto twierdzi że ta książka powinna być niedostępna, nie powinien mieć żadnego problemu z Indeksem Ksiąg Zakazanych w średniowieczu
BTW Utożsamienie terminów "Ruch narodowy" i "Nazizm" jest przejawem albo ignorancji albo zbyt dużego uproszczenia w wypowiedzi
Dziękuję za ten filmik! Jeśli to się tak niefajnie czyta, chylę czoła przed Twoim poświęceniem dla kanału! ;)
Z jednym się tylko nie zgodzę - powiedziałeś, że osoby, do których ta książka mogłaby przemówić, nie są w stanie jej zrozumieć. Domyślam się, że chodziło Ci o ludzi niewykształconych ;) Ja myślę, że to nie jest wyłącznie kwestia rozumienia pewnych rzeczy, a emocji. Jeśli ktoś ma w sobie mnóstwo gniewu i strachu przed otaczającym go światem, przestaje racjonalnie odbierać rzeczywistość. Już nie wspominam o wszelkich maniach, urojeniach i innych sprawach, które dotykają również ludzi dobrze wykształconych ;) Dlatego mimo wszystko uważam, że "Mein Kampf" może zostać źle wykorzystane, jeśli trafi na żyzny grunt. Nie znaczy to oczywiście, że trzeba tę książkę wymazywać z historii ;) Warto jednak zdawać sobie sprawę z siły emocji - to jest narzędzie manipulacji silniejsze od słów... :/
A co do wprowadzenia fragmentów "Mein Kampf" do kanonu lektur szkolnych - jestem ZA! Nic tak nie odstraszy zbuntowanej młodzieży od owocu zakazanego, jak właśnie przymus szkolny xD (Ja mimo wszystko wciąż się obawiam tego "Mein Kampf" i uważam, że ludzkość powinna nauczyć się zdrowo rozporządzać swoimi emocjami, zanim weźmie na tapet "idee" zbrodniarzy historycznych ;) Ale to moje zdanie i moja fobia, może nie taki diabeł straszny... ;) )
zakazywanie JAKICHKOLWIEK książek to według mnie tuszowanie historii albo cenzurowanie danych osób i pogladów i nigdy nie powinno mieć miejsca - czy to manifest komunistyczny, zweites buch czy personalne notatki benita mussoliniego.
Mam w domu poprzednie wydanie sprzed lat, jeszcze nie czytalem , za kazdym razem znajduje cos ciekawszego
Zgadzam się, ciekawa analiza :) pozdro
Fajnie, że nagrałeś taki filmik. Kupić książki nie kupię, bo szczerze mówiąc nie chce mi się czytać takiej cegły, ale jeśli będę miała okazję to przejrzę fragmenty, bo chyba jednak każdy zna ten tytuł i wie jakie znaczenie odegrał w historii. Był nawet kiedyś taki cytat, że na powtarzanie historii są skazani Ci, którzy jej nie znają. Ciekawe opinia na temat książek o Auschwitz i się z nią zgadzam. Ja się nimi nawet nie interesuję, bo dla mnie to tylko zarabianie na trudnym temacie i bardzo często pokazywanie go w krzywym zwierciadle. Nie mówię, że wszystkie te książki są złe, ale jednak umiejscowienie "pięknej i nieprawdopodobnej i wbrew wszelkim przeciwnościom" miłości w tak okropnych wydarzeniach historycznych? No nie. Jakby ludzie nie mogli przyswoić trudnej prawdy, bo to za dużo, tylko trzeba było ich pocieszać. No, mordowali, ale takie uczucia jakie tam rozkwitały, no to tylko tam. I nawet ta osoba o wyższej funkcji to chciała, żeby taka Żydówka dłużej pożyła, no, ale nikt nie wiedział jak będzie wyglądało jutro.