Pomyślałem, że podzielę się swoją autentyczną historią. Jakieś 8 lat temu wybraliśmy zimą się z Żoną i kilkutygodniowym synkiem z południa Polski do Warszawy. Wyjechaliśmy po południu i mieliśmy dojechać na miejsce ok 18tej. Tego dnia na Gierkówce było lodowisko i w okolicy Częstochowy zdarzył duży wypadek. Policja skierowała nas i kilka innych pojazdów (w tym dwa TIRy) na objazd przez okoliczne wioski i pola. Niestety pierwszy pojazd zbłądził a reszta ok 6-8 samochodów - w tym i my - razem z nim. Na skrzyżowaniu i wąskiej drodze pierwszy TIR(przed nami) ugrzązł, drugi (za nami) próbował cofać i także ugrzązł. Duży terenowy pojazd próbował ominąć TIRa i wpadł do rowu z którego już nie wyjechał. Było już ciemno więc to musiało być po godzinie 16tej. Dookoła nas były tylko szczere pola. Śniegu ok 50cm. Od razu wykonałem telefon na numer ratunkowy - w odpowiedzi na opisaną sytuację dowiedziałem się, że mamy czekać do rana - wtenczas odkopią drogę. I tak spędziliśmy całą noc w samochodzie. Na szczęście zawsze mam auto zatankowane, zabieram jedzenie i duży termos (2litry) gorącej wody (osobno herbata i kawa) oraz "kocyk". Dzięki temu podgrzewaliśmy sobie wnętrze i jakoś dotrwaliśmy do rana. Mały jadł "bio" od mamy więc wszyscy byli w miarę spokojni. Nigdy nie ruszam w drogę bez jedzenia i picia oraz opcji do odgrzania się.
Ja w aucie mam nabój gazowy i najtańsza kuchenkę gazową z allegro taka za 30 zł i zapalniczkę. Takie nawyki ponieważ byłem kierowca zawodowym bez tego się nie ruszałem
Krzysztofie, jak ja Cię rozumiem :-) Czasem zdarza mi się spać w samochodzie. Mam 27 letnie autko (diesel), ma taki myk, że przednie siedzenia rozkładają się aż na tylną kanapę, pakiet "przetrwania" i 20 litrów paliwa w kanistrze plus pełen zbiornik ZAWSZE mam ze sobą. Autko na wolnych obrotach pali 0,8 litra na godzinę (w trasie 6) i sprawa z ciepłem załatwiona. Bez silnika też kilka razy spałem, koc i polar dawał radę, folię przeżycia odradzam, zbiera za dużo wilgoci i po jakimś czasie robi się koszmarnie... Pozdrawiam Ciebie, Artura i Widzów. Wszystkiego dobrego :-)
Kapitan Nemo a niby czemu? Jest to sytuacja ratująca życie. Policjant musiałby być ostatnim sku..wielem, żeby ukarać za coś takiego. Najpierw ktoś musi do ciebie dotrzeć z bloczkiem mandatów...Policja niech najpierw ściga tych, co po kilka godzin siedzą w autach na stacjach benzynowych, zwłaszcza w weekendy.
Jeżdżę trasy po 1500 km i zawsze mam w samochodzie amerykański śpiwór z demobilu w nim przy -15 śpię bez ubrania( bo za gorąco ) tylko nos marznie bo oddychać trzeba
Chyba też zacznę wozić jakiś śpiwór, na pewno będzie lepszy na spanie w nocy, niż koc, który mam aktualnie. No ale koc można rozłożyć w lesie, jeśli latem pojawi się potrzeba niezapowiedzianego "pikniku". Śpiwór w tym zastosowaniu się nie sprawdzi... [Krzysiek]
ja w aucie spałem raz :) w aucie duże słowo bo był to fiat 126p :) był to początek kwietnia, więc trochę cieplej niż teraz, ale jak nie będę musiał to kolejny raz w aucie nocować nie będę ;) i tak jak mówisz jest mega niewygodnie i kwestia powietrza, o 5-6 rano obudził mnie brak powietrza (nie polecam nikomu)
Ja w aucie na siedząco spałam już wielokrotnie (mi w ogóle nie przeszkadza spanie na siedząco 😅) opieram głowę o szybę auta i jazda ze spaniem. Nigdy nie było mi duszno, nawet, gdy w aucie nocowałam w Hiszpanii pod koniec sierpnia i na początku września. Dodam że spałam przy zamkniętych oknach ze względu na między innymi komary, a samochód to był Peugeot 108, więc maleństwo.
Sypialem w samochodzie i masakra zawsze jak zaśniesz to zaraz nie czujesz to jednej to drugiej nogi i się budzisz często.Ale raz na jakiś czas jak zapomnę o niewygodach to nad jeziorko na noc lecimy właśnie tak spiąć.Warto setkę przed snem wychylic to do 1 może pospisz 😊
Hej. mieszkanie w bloku utrudnia przygotowanie na trudne czasy, lecz jak już się w bloku mieszka, lepiej na parterze(łatwiejsza ewakuacja, lecz większa szansa na okradnięcie i zalanie), czy wyższe piętra( dokładnie na odwrót). PS. proszę, byś zebrał to wszystko w całość i znalazł jakieś inne zalety zamiast udzielić odpowiedzi pokroju: sam sobie odpowiedziałeś.
Jak pracowałem po nocach i nad ranem miałem wracać do domu autem to wolalem odespac chwilę bo oczy mi się same zamykały. Pierwsze razy były ciężkie i budziłem się połamany ale po czasie już znalazłem odpowiadające mi ułożenie i doszło do tego, że w aucie się wysypiałem lepiej niż we własnym wyrze ;p w zime by było ciężko ale miałem webasto ;) C klasa jest wygodna. Polecam.
Spałem w aucie już dwa razy i to w zimę właśnie, przy kilku stopniach na minusie. Ale to były planowane noclegi i byłem przygotowany - zimowy śpiwór i do tego kartusz z gazem. Mogłem pomóc sobie gorącym napojem/posiłkiem, oraz lekko dogrzać auto tym gazem w sesjach po kilka minut. Starałem się przy okazji wentylować samochód, ale raczej nie obawiałem się uduszenia. To to był kilkunastoletni Ford Focus, a nie łódź podwodna ;-) Jak ktoś nie ma butli z gazem, to polecam chociażby podgrzewacz do herbaty. Przy długotrwałym użyciu potrafi podnieść temperaturę w wyczuwalnym stopniu i przy okazji płomień jest na tyle mały, że ryzyko uduszenia się jest śladowe ;-) Tylko trzeba uważać na to, żeby czegoś nie przypalić, czy nie zapaćkać parafiną. Co to wygody, to rzecz niestety nie do przeskoczenia, jeśli nie ma się odpowiednio dużego samochodu.
Krzysztof fajny odcinek.. jednak muszę przyznać że uświadamia mi jakimi musimy być twardzielami jako rodzina. Zdarzyło nam się awaryjnie spać w aucie na mrozie przy ok.minus 7, innym razem ok.minus 4.. ja, żona i dwójką dzieci. Nigdy nie pomyślałbym że to jakikolwiek wyczyn a tymczasem chyba jesteśmy herosami!! Brawo dla nas. :-)
Samochód a samochód...Spałem kiedyś w polonezie w styczniu. Fakt, pierwsze co marznie, to stopy. No i najlepiej położyć się z tyłu ale jak nie ma możliwości, to znacznie lepiej na miejscu pasażera bo kierownica nie przeszkadza.
Jedną w apteczce samochodowej, drugą w apteczce w plecaku. Nie chciałem ich rozpakowywać. W samochodzie mam jeszcze ten brezent: bit.ly/2TlboqF pod którym często śpię nocując na zewnątrz. Po niego miałem sięgnąć, gdybym już nie mógł wytrzymać. [Krzysiek]
Proponuję zamontowac ogrzewanie postojowe,nawet jak padnie silnik w samochodzie ogrzewanie bedzie chodzic. Dla LPG to Propex a dla Diesla Planar lub Webasto. Sam mam w vanie propexa i polecam.
Ja pierniczę! Co za bohaterski harcerzyk ! Teraz proponuję kolejne ekstremalne wyzwanie. Wyjście do miejskiego parku z mamusią. Smieszni jesteście chłoptasie z tym waszym "przetrwaniem"
Parę razy w Rosji wysiadało mi ogrzewanie postojowe albo zamarzało paliwo w ciężarówce. Mój rekord to spanie bez ogrzewania przy -22C. Tyle że ja miałem butle gazowe i mogłem sobie nalać gorącej wody do termoforu. Przykryć się kołdra i kocem i folia nrc.
No tak, źle się wyraziłem. Raczej chodziło mi o to, że po prostu zakładałem, że nie wychodzę z samochodu, żeby zobaczyć, jak bardzo się wychłodzi sam z siebie, bez dodatkowego ogrzewania. [Krzysiek]
@@domowysurvival swoją drogą polecam termofor. Taki w sweterku wełnianym. Świetna sprawa. Tak 5-6 h trzyma ciepło. Przytulić się można do niego lepiej niż do żony :-)
Wysypiałem się najbardziej w Nubirze, na tylnej kanapie, najlepsze koreańskie kanapy 🤪. Passat też w miarę dawał pospać, ale Nubirka była jak łoże małżeńskie.
...Bo do temperatury trzeba się przyzwyczajać.(Nawet kilka miesięcy) Ja mam w domu średnio (w zimie) około 12 stopni, ale ja "przy 15 się rozbieram" (po kilku latach gdzie siedząc na tyłku i oglądając YT Domowy Survival w krótkim rękawie przy +7 było mi ciepło ;) Wszystko też zależy od jednostkowej wrażliwości) A pójście gdzieś - nawet na mrozie - to praca i przypuszczam, że przy nawet -10-ciu maszerując byłoby Ci cieplej (szczególonie lasem) niż przy +5-ciu siedząc koło auta... Pozdrawia ZUL-owiec (Zakład Usług Leśnych), któremu jak ma co robić to i przy -5 jest ciepło ;)
Moim zdaniem,jesli moge....wazna sprawa,zdjac buty i miec cos,minimum 2,3 warswty ,ktore zapewnia cieplo stopom.Nie budziles sie w nocy z powodu zimnych nog?
Można by było tą mate od skrobania szyb dać , może by mniej ciepła uciekało, nawiew na obieg wewnętrzny. No i wniosek jest taki że trzeba wozić ze sobą jakieś grube skarpety a nie tylko koc i kalesony. Muszę dołożyć do zestawu..
Spałem tak kiedyś w E46 320d na a4 pod Wrocławiem.Wracalem wtedy na święta do domu, jedną kurtę miałem za sobię drugą się przykryłem.Zagrzalem auto i poszłem spać po 2 h zimno mnie obudziło.Czynnosc powtarzałem do rana.
Pytanie do q&a. Czy podczas wyrabiania pozwolenia na broń palną warto zastanowić się nad konstrukchami prostymi i nie za bardzo skomplikowanymi?Łatwiej jest taką broń naprawić i nauczyć się jej obsługi i konserwacji.Co Pan o tym myśli Panie Krzysztofie?Serdecznie pozdrawiam😀.
Jak byłem uczniem to byłem zmarzluchem W domu musiało byc 23°C i wszelkie wypady zimą pod namiot itp. skutkowaly moim wyziebieniem Teraz pracuje w nieogrzewanych pomieszczeniach i w pokoju mam 19°C Dzięki temu uodpornilem się na zimno w jakimś stopnu Być może zasługa leży w czymś innym jedbak myślę, ze nasze domowe przyzwyczajenua też mają wpływ jak odczuwamy temperaturę
zdarzało mi się spać kilka razy w aucie, raz zimą jak wypadliśmy z drogi i zakopaliśmy się w polu buraków. Jak się ma koc to idzie przecierpieć do rana. Najgorsza nie jest temperatra a wilgoć. mnie po takich zimnych nocach zawsze bolało gardło albo ogólnie czułem się jak bym spał w jakimś wilgotnym betonowym bunkrze. W cieplejsze dni tak kolo 15 stopni warto otworzyć lekko okna.
Mogłeś przełożyć rzeczy z kanapy do przodu następnie rozłożyć kanapę i S pac w bagażniku minimum w golfie 3 jest tak mega wygodnie noo jak na samochód ;)
@@domowysurvival mam dwa Jeepy , pierwszy to Cherokee Xj, żeliwny blok silnika i głowica, potrafił po rozgrzaniu utrzymac temp. 40C po 3.5- 4 godzinach postoju u kumpla przy -20, duzy 4 litrowy silnki żeliwny, w obecnych osobówkach z aluminiowymim silnikami to chwila monent, w taty Suzuki swift przy takiej temperaturze do zera to 2 godziny
Kiedyś wracałem z pracy o 22 wróciłem pociągiem zostało mi jeszcze 4 km samochodem . AKU wysiadł , ponieważ miałem pociąg do pracy o 5.30 postanowiłem przeczekać w samochodzie przy -20°C . Było zimnawo.
W takich warunkach mocno rozważał bym rozpalenie ogniska. Chybabym sie przy nim wyspał w większym komforcie. Nie raz spałem w samochodzie, ale w kombi przy złożonych siedzeniach i było super ale temperatury wyższe..
Mała grzałka z zasilaniem jak z zapalniczki samochodowej i kubek metalowy. Łyk ciepłej herbaty/czekolady itd raz na kilka godz wydatnie zwiększa komfort takiej imprezy. I zestaw ogrzewaczy chemicznych na stopy.
Odnośnie samochodu-jak myślisz który silnik w trudnych czasach będzie najlepszy? Diesel, benzyna, benzyna z gazem? Może jeszcze coś innego-jakaś hybryda?
Jednak można mieć składany do niewielkich rozmiarów śpiwór oraz dodatkowe źródło zasilania w postaci małego akumulatora typu 45-50 mAh, z którego można pociągnąć troche energii do oświetlenia i np. do podgrzewanej maty / koca na zapalniczkę (12V). Do spania na fotelu trzeba sie przyzwyczaić. Palenie czegokolwiek w środku - odradzam zdecydowanie, problem z wentylacją i duże ryzyko pożaru.
Cześć Krzychu. Cieszę się bardzo z dzisiejszego spotkania w Sofiii. Piszę z konta gdzie opublikowałem swój jedyny film kręcony z tableta. Normalnie obserwuję Twój kanał z innego, ale ze względu na to , że jestem osobą publiczną ( jak strasznie to brzmi :) pozdrawiam Cię jeszcze raz tutaj....
Czołem. Jeśli dobrze zrozumiałem, to popełniłeś błąd na samym początku. Mówiłeś, że kalesony ubierałeś później, czyli żeby ubrać kalesony jak już było Ci zimno, musiałeś zdjąć spodnie. A powinieneś od razu wskoczy we wszystkie warstwy jakie masz ze sobą. Jak by Ci było ciepło to łatwiej zrzucić, niż ubierać. No i tak jak ktoś napisał - wygodniej na miejscu pasażera. Jak człowiek był młody ( i głupi) to ok 3 tygodni spałem w aucie, ale to było komfortowe auto - Omega kombi, więc mając 197 cm było nawet ok, ale kilka dni musiałem spać w Punto, no i wychodziłem troszkę połamany, ale tragedii nie było :) Dobry film, jeśli myśląca osoba ogląda, wyciągnie wnioski. Spróbuj przyszłej zimy zastosować moje rady, na pewno będzie lepiej. A na marginesie, co sądzisz o piecyku ,,Katalyt"? Niby podczas WWII używany przez Wehrmacht do ogrzewania samochodów. Nie miałem okazji się tym pobawić, a może masz jakieś doświadczenia?
Spałem w aucie pod niemiecką granicą, nie byłem sam bo jeszcze było troje kolegów. Jak sardynki w puszcze.. Dosłownie. Odczucia? Te same co Twoje ale.. Po ostatniej nocce w lesie przy - 10 na glebie jednak auto było przyjemniejsze :p Pozdro
no spoko al miejsce pasażera jest lepsze do spania tylna kanapa też nie za kierownicą mam w tym spore doświadczenie w nocowaniu zimą w aucie nawet przy -30nocowałem ale byłem przygotowany jak na jedną nockę z tym co miałeś to spoko fakt jak mówisz w zimę można mieć w aucie więcej rzeczy co pomogą przetrwać
Jasne, że tak. Z odpalonym silnikiem ogrzewanie daje radę. Dlatego radzimy ludziom, by wyjeżdżając gdziekolwiek zawsze mieli przynajmniej pół baku paliwa. Dzięki temu będą w stanie utrzymywać silnik na chodzie przez długi czas, jeśli gdzieś utkną w śniegu. [Krzysiek]
...obowiązkowy śpiwór w autku musi być, wiem co mówię spałem nie raz i to nie dla fanu, taka sytuacja ;) dodam jeszcze, że mikro szczelinę trzeba zrobić aby się nie udusić no i teraz to mam już 2 śpiwory;)
No cóż... jest mi przykro, gdy czytam takie komentarze, ale to jest trochę nieuniknione. Robienie atrakcyjnych miniaturek i tytułów filmów (czytaj: takich, które ZACHĘCAJĄ DO KLIKNIĘCIA) wymusza na nas sam RUclips, pośrednio przez coraz bardziej rosnącą konkurencję ze strony innych kanałów (także tych, którzy wprost wprowadzają w błąd MYLĄCYMI tytułami albo miniaturkami, które nie odnoszą się do treści filmu). A także przez swoje własne działania, na przykład to, że nie pokazuje subskrybentom wszystkich naszych nowych materiałów. My staramy się znaleźć gdzieś złoty środek. Zaproponować tytuł, który nie do końca będzie stuprocentowo na poważnie (będzie troszkę żartobliwy), zasygnalizuje tematykę filmu, ale nie będzie wprowadzać w błąd. Jeśli to nam pozwoli na rozwój kanału, będziemy zmuszeni iść tą drogą. [Krzysiek]
@@domowysurvival chodzi o to ze kanały niesponsorowane na YT od 22 stycznia (zmiana właściciela na Irlandię) umierają i będą to robić. Nie martw się nie jesteś sam, moje filmy też pred 22.01 mualy zasięg po kilkadziesiąt tys a nawet kilkaset tyś wyświetleń, 22 stycznia wszystko zmienił na YT i albo się z tym pogodzisz albo poszukaj innego etatu swojego hobby
Krzyśku, ilość subskrypcji na kanale ładnie wzrosła, może to czas, żeby ponowić próbę zbiórki na budowę ziemianki? Popraw mnie, jeżeli już zapadła jakaś ostateczna decyzja, że tego projektu nie będzie, bo nie jestem pewien czy oglądałem każdy materiał z tamtego okresu. Serdecznie pozdrawiam
Historia zna takie przypadki -- gdy przestrzeń pod samochodem pozbawiona jest śniegu i stamtąd nawiew zaciąga powietrze (ze spalinami) do wnętrza. W Polsce to nam jednak nie grozi, bo u nas nie wolno mieć samochodu z silnikiem włączonym na postoju przez dłużej, niż minutę. [Krzysiek]
+Domowy Survival Krzysiek nie mozna miec auta wlaczonego na postoju dluzej niz minute jedynie w terenie zabudowanym. Po za tym terenem mozesz caly dzien nie gasic silnika.
Chwytliwy tytuł już się bałem, że coś Panu się stało ale kto by ten filmik poskładał i wrzucił xd ja spałem w namiocie z alledrogo przy minus 10 spiwór, karimata szczerze spaniem bym tego nie nazwał ale żyję pozdrawiam
Nie wiem co miałoby w samochodzie izolować... Przestrzenie między blachami nie są w pełni zamknięte, szyby samochodowe są cienkie i jednowarstwowe. Gdzie tutaj mowa o jakimkolwiek izolatorze ? Druga sprawa - przykrywanie się kolejnymi kocami/warstwami odzieży w momencie, gdy jest nam już zimno, to głupota - koc sam z siebie nie grzeje, więc jeśli mamy np. 3 koce, to od razu przykrywamy się wszystkimi - powietrze zawarte między włóknami ogrzejemy naszym jeszcze ciepłym ciałem i tym samym stworzymy bezpieczną poduszkę powietrzną wokół nas. Gdybym musiał nocować zimą w aucie, to przede wszystkim wykorzystałbym folię NRC jako dodatkową barierę dla uciekającego ciepła. Oczywiście mam świadomość zjawiska kondensacji pary wodnej, która opuszcza nasz organizm poprzez pory skóry, ale w takich warunkach i tak byłoby lepszym rozwiązaniem wskoczyć pod folię i co jakiś czas "wpuścić" nieco chłodnego powietrza dla rozprowadzenia wilgoci niż owej bariery nie mieć w ogóle. Jeśli jednak nocowanie w samochodzie, który wylądował w lesie, to idealnym rozwiązaniem jest wygrzać się przy ognisku, wraz z kocami itd, a dopiero potem wpakować do auta na sen. Mając kubek - zagotować nieco wody, która rozgrzeje nas od środka. Pewnego rodzaju rozwiązaniem jest również grzałka katalityczna umieszczona w okolicy mostka. Zakładając, że nasze auto zawiera w kufrze jakieś elementy zestawu przetrwania, to na zimę warto rozważyć jakieś racje wojskowe typu MRE z chemicznym podgrzewaczem - ciepły posiłek przed snem pozwoli zwiększyć odczuwalny komfort termiczny.
Izoluje samochód sam w sobie. Mimo, że jest skrzynią z cienkiej blachy i szkła, jest dodatkową warstwą izolującą przed utratą ciepła, a w szczególności przed wiatrem. Także przed wilgocią. Ja zastosowałem dokładnie tę samą metodę, którą stosuję śpiąc w namiocie, czyli przykrywania się kolejnymi warstwami. Dobra sugestia z tym chemicznym podgrzewaczem. [Krzysiek]
@@domowysurvival Izolować może powietrze i tyle. Sama blacha nie izoluje, a co najwyżej stanowi barierę dla czynników wyziębiających ponad temperaturę widoczną na termometrze - chodzi o wilgoć, wiatr itd. To jak szybko auto się wychładza wie chyba każdy, ponieważ klasyczna sytuacja, gdzie jedziemy do rodziny, wpadamy na obiad i po 2h wracamy jest sytuacją powszechną. Samochód podczas trasy zdąży się nagrzać do kulturalnych 22-25 stopni, potem szybko go zamykamy i wracamy po 2-3h. No i wiadomym jest, że po tym czasie temperatura w nim jest bliska tej na zewnątrz. Z fizyki wiemy również, że czym mniejsza różnica temperatur między mieszającymi się substancjami (w tym wypadku powietrzem), tym proces zachodzi już wolniej. Innymi słowy dość szybko z 20 stopni wewnątrz (przy zerze na zewnątrz) zrobi się np. 15 stopni. Wolniej z 15 zrobi się 10 itd. Tutaj w zasadzie nie trzeba nic testować. Być może sytuacja byłaby lepsza, gdyby zastosować ekrany odbijające ciepło wewnątrz tzn. alumaty na szyby. W przypadku podczepienia folii nrc pod tarp robi się całkiem sensowny zysk temperatury, więc może w aucie byłoby podobnie. W końcu przez styk ciepłego powietrza z zimną szybą najszybciej zachodzi utrata ciepła w pojeździe.
Samochód zmniejsza straty ciepła w stosunku do przebywania poza nim, właśnie w ten opisany przez Ciebie sposób -- zmniejsza odbieranie ciepła od organizmu na drodze konwekcji (znacząco) i promieniowania (w mniejszym stopniu). [Krzysiek]
Gołą blachę to masz w najtańszych autach i to już wiekowych. W autach chociaż z średniej pułki masz jeszcze mnóstwo plastików, tapicerki, warstwy wygłuszającej (zazwyczaj filc) i tłumiącej wibracje (zwykle butyl). Do tego wystarczy dorzucić osłonę na przednią szybę bo chyba większość osób wozi takową w zimę i sukcesywnie zwiększa nam się izolacja. Nie mówię że nieocieplone auto dobrze trzyma ciepło ale zwykle im wyższej klasy auto tym lepiej sobie radzi. Swoją drogą kiedyś wkleiłem zwykły korek w dach landrovera i nie dość że odgłosy deszczu czy pędu powietrza mocno ucichły to auto znacznie mniej się nagrzewało bądź marzło.
No bo nawiewy w samochodzie są takie szczelne. Hahha zawsze w środku bedziesz miał powietrze, znaczy tlen, po chusteczke przewietrzać jak przez kratki nawiewu zawsze powietrze wleci.
Cześć Krzysztof, spanie w aucie nie jest do dupy. Trochę od pupy strony się do niego zabrałeś. Śpię w aucie od lat, początkowo sam teraz z żoną. I uważam, że jest to bardzo wygodna forma spania w trakcie wypraw oraz wszelkich sytuacji awaryjnych. Należy jednak zadbać o ciepło, wygodę i odpowiednia wentylację. Nie wiem w jakim aucie spałeś i jakie panowały w nim warunki ale wydaje mi się, że po prostu nie byłeś do tego przygotowany. Naprawdę nie masz samochodzie, żadnego koca, śpiwora lud dodatkowych ciuchów, którymi można się okryć? Druga sprawa to pozycja, trzeba znaleźć dobra. Nie wiem na ile oparcie twojego fotela pozwala się wyprostować ale wydaje mi się strasznie wysoko. Spania w takich pozycjach trzeba się nauczyć i zanim stanie się to normą kilka razy się nie wyśpisz. Druga sprawa to przesiadka na fotel pasażera. W takim wypadku masz więcej miejsca na nogi ponieważ nie przeszkadzają ci pedały. Możliwość 100% wyprostowania nóg daje naprawdę dużo. Osobiście odradzam spanie z przodu oraz we wszelkich pozycjach pół leżących. Jeśli samochód na to pozwala można zrobić sobie naprawdę wygodne spanie. Po latach doszliśmy do etapu w, którym mamy możliwość rozstawienia dużego dwu osobowego spania i śpimy w aucie dosłownie jak w domu. Jeśli nie masz możliwości przygotowania takiego spania należy zapewnić odpowiednie minimum. Nawet jeśli śpisz na twardym to ważne by było ciepło i sucho. Więc radzę do zestawu dorzucić chociaż jakiś prosty ciepły koc a nawet jakaś mała sprytną poduszkę. Tak na wszelki wypadek, który jak widzisz się czasem zdarza. Zainspirowałeś mnie do stworzenia materiału na ten temat :) Pozdrawiam Konrad
Jak wspomniałem na filmie, miałem ze sobą dwa koce i jedną dodatkową warstwę ubrania, której w momencie rozpoczęcia nagrywania nie miałem na sobie. Oprócz tego w samochodzie mam też koc NRC, awaryjny kombinezon foliowy i ten tarp z folią: bit.ly/2TlboqF ale z tych trzech rzeczy nie skorzystałem. Najbardziej cierpiałem przez to, że było mi cholernie niewygodnie, a przesiąść się nie było dokąd, bo cały samochód zawalony różnymi rzeczami... [Krzysiek]
Sam specjalnie prowokujesz takie sytuacje ? Poza tym, że nie wieje i nie pada na pysk, może że Cię wściekłe kuny, lisy nie ugryzą, nie widzę pozytywów. No chyba, że jest webasto... To co innego.
Nie powinno to mieć znaczenia przy spaniu w samochodzie w pojedynkę. Samochód nie jest przecież hermetyczny. Gdybym miał pasażerów, na pewno trzeba byłoby to zrobić. [Krzysiek]
śpię bardzo często w samochodzie w pojedynkę i z doświadczenia wydaje mi się że to ma znaczenie: - wilgoć, wszystko mokre albo nasiąknięte - wilgoć, przez zaparowane szyby zdradzasz że jesteś w aucie - nie słyszysz co dzieje się wokół auta
Jak lubię i oglądam Twój kanał tak ten odcinek to flaki z olejem. Warunki miałeś komfortowe a narzekasz jakbyś spał na glebie w deszczu i wietrze. Ech... jakie czasy tacy Preppersi. 20-30 minut przygotowań na początek i spałbyś jak niemowlę do rana. Widać brak przygotowania i chęci ruszenia się dla komfortu i bezpieczeństwa.
Staram się nie wychodzić z domu bez przygotowania. W samochodzie mam jeden zestaw, w plecaku drugi - inny, w kieszeniach kolejny jeszcze inny. Jest pewne minimum, które mam przy sobie zawsze. Warstwy: odzieży i sprzętu. Miałeś źródło ognia i masę paliwa oraz pewnie jakieś narzędzia w bagażniku. Można było w 20-30 minut się ogarnąć.
No no. Najlepiej jakby walczył przez tą noc z niedźwiedziem i zbudował chatę z drewna przy pomocy noża. Zadaniem było przetrwać do rana. Zrobił to. Może się nie wyspał i zmarzł. Zakładam że w ciągu dnia będzie mógł normalnie funkcjonować.
NIE UWIERZYCIE! W ZIMIE ZROBIŁO MU SIĘ ZIMNO [SENSACYJNY MATERIAŁ] !one!!1!!ein!! (uwaga: wstrząsające refleksje: na zewnątrz byłoby mu zimniej! tylko 18+)
Nie bądź kurwa śmieszny i ty trenujesz survival . Inni pokazują jak zbudować schronienie i śpią w nim do rana. Mogłeś zakręcić grzejniki w domu też byłby survival
Wystarczy obejrzeć kilka moich filmów, by znaleźć odpowiedź na pytanie, czego dotyczy kanał. A jak dobrze trafisz, to nawet jeden wystarczy. Nie będę za Ciebie odrabiać lekcji. [Krzysiek]
@@domowysurvival przejrzałem kilka twoich filmów i we wszystkich tylko gadasz.więc tak naprawdę tylko się naczytaleś i próbujesz sprzedać ludziom rzeczy których nie potrzebują.
Obejrzałeś filmy i zobaczyłeś, że na nich gadam. Gratuluję. To rzeczywiście duże osiągnięcie. Zrozumienie tego, o czym mówię i zrozumienie, DLACZEGO mówię to, co mówię, jak widzę już Cię przerosło. Nie szkodzi. Może za jakiś czas do Ciebie to dotrze. [Krzysiek]
Pomyślałem, że podzielę się swoją autentyczną historią.
Jakieś 8 lat temu wybraliśmy zimą się z Żoną i kilkutygodniowym synkiem z południa Polski do Warszawy. Wyjechaliśmy po południu i mieliśmy dojechać na miejsce ok 18tej. Tego dnia na Gierkówce było lodowisko i w okolicy Częstochowy zdarzył duży wypadek. Policja skierowała nas i kilka innych pojazdów (w tym dwa TIRy) na objazd przez okoliczne wioski i pola. Niestety pierwszy pojazd zbłądził a reszta ok 6-8 samochodów - w tym i my - razem z nim. Na skrzyżowaniu i wąskiej drodze pierwszy TIR(przed nami) ugrzązł, drugi (za nami) próbował cofać i także ugrzązł. Duży terenowy pojazd próbował ominąć TIRa i wpadł do rowu z którego już nie wyjechał. Było już ciemno więc to musiało być po godzinie 16tej. Dookoła nas były tylko szczere pola. Śniegu ok 50cm.
Od razu wykonałem telefon na numer ratunkowy - w odpowiedzi na opisaną sytuację dowiedziałem się, że mamy czekać do rana - wtenczas odkopią drogę. I tak spędziliśmy całą noc w samochodzie.
Na szczęście zawsze mam auto zatankowane, zabieram jedzenie i duży termos (2litry) gorącej wody (osobno herbata i kawa) oraz "kocyk". Dzięki temu podgrzewaliśmy sobie wnętrze i jakoś dotrwaliśmy do rana. Mały jadł "bio" od mamy więc wszyscy byli w miarę spokojni. Nigdy nie ruszam w drogę bez jedzenia i picia oraz opcji do odgrzania się.
Ja w aucie mam nabój gazowy i najtańsza kuchenkę gazową z allegro taka za 30 zł i zapalniczkę. Takie nawyki ponieważ byłem kierowca zawodowym bez tego się nie ruszałem
Lis jechał do lasu do znajomych ....
Ej no, mam znajomych, mają domek w lesie. Tak trudno w to uwierzyć? :D
[Krzysiek]
@@domowysurvival Czy ci znajomi to zając i niedźwiedź ? ;P
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.
[Krzysiek]
co w tym dziwnego ? dużo ludzi tak mieszka że trzeba głęboko przez las jechać
@@hejterprohejt4831 Bo ty zakładasz, że on jechał do ludzi ....
Wrzuć sobie śpiwór do samochodu. Ja kiedyś przy -13 i dużej wilgotności na zewnątrz dzięki temu nie zamarzłem czekając na pomoc.
Krzysztofie, jak ja Cię rozumiem :-)
Czasem zdarza mi się spać w samochodzie. Mam 27 letnie autko (diesel), ma taki myk, że przednie siedzenia rozkładają się aż na tylną kanapę, pakiet "przetrwania" i 20 litrów paliwa w kanistrze plus pełen zbiornik ZAWSZE mam ze sobą. Autko na wolnych obrotach pali 0,8 litra na godzinę (w trasie 6) i sprawa z ciepłem załatwiona. Bez silnika też kilka razy spałem, koc i polar dawał radę, folię przeżycia odradzam, zbiera za dużo wilgoci i po jakimś czasie robi się koszmarnie...
Pozdrawiam Ciebie, Artura i Widzów. Wszystkiego dobrego :-)
Ja często w wakacje śpie w aucie Toyota Carina E też siedzenia sie rozkładają do końca i wygodnie
oczywiście masz świadomość że zgodnie z obowiązującymi przepisami taki nocleg może cię kosztować pięć stów?
Kapitan Nemo a niby czemu? Jest to sytuacja ratująca życie. Policjant musiałby być ostatnim sku..wielem, żeby ukarać za coś takiego. Najpierw ktoś musi do ciebie dotrzeć z bloczkiem mandatów...Policja niech najpierw ściga tych, co po kilka godzin siedzą w autach na stacjach benzynowych, zwłaszcza w weekendy.
@@slawekilas9770 ikt nie moze cie ukarac za spanie w swoim samochodzie.
Sergii Telitsyn - a co ja napisałem? Twój komentarz to nie do mnie tylko do Kapitana Nemo. Najwyraźniej nie zrozumiałeś.
Jeżdżę trasy po 1500 km i zawsze mam w samochodzie amerykański śpiwór z demobilu w nim przy -15 śpię bez ubrania( bo za gorąco ) tylko nos marznie bo oddychać trzeba
To imponujące
Chyba też zacznę wozić jakiś śpiwór, na pewno będzie lepszy na spanie w nocy, niż koc, który mam aktualnie.
No ale koc można rozłożyć w lesie, jeśli latem pojawi się potrzeba niezapowiedzianego "pikniku". Śpiwór w tym zastosowaniu się nie sprawdzi...
[Krzysiek]
Dobry śpiwór masz :)
ja w aucie spałem raz :) w aucie duże słowo bo był to fiat 126p :) był to początek kwietnia, więc trochę cieplej niż teraz, ale jak nie będę musiał to kolejny raz w aucie nocować nie będę ;) i tak jak mówisz jest mega niewygodnie i kwestia powietrza, o 5-6 rano obudził mnie brak powietrza (nie polecam nikomu)
bo twoj 126p mial wodoszczelna kabine do pokonywania przeszkod wodnych po dnie [-; . fakt noc w aucie to masakra czlowiek jest polamany caly.
@@olgakonstanty9871 q
Gdzie sprzedają takie szczelne maluchy? :D Ja w moim sypiam i jest git
Ja w aucie na siedząco spałam już wielokrotnie (mi w ogóle nie przeszkadza spanie na siedząco 😅) opieram głowę o szybę auta i jazda ze spaniem. Nigdy nie było mi duszno, nawet, gdy w aucie nocowałam w Hiszpanii pod koniec sierpnia i na początku września. Dodam że spałam przy zamkniętych oknach ze względu na między innymi komary, a samochód to był Peugeot 108, więc maleństwo.
Sypialem w samochodzie i masakra zawsze jak zaśniesz to zaraz nie czujesz to jednej to drugiej nogi i się budzisz często.Ale raz na jakiś czas jak zapomnę o niewygodach to nad jeziorko na noc lecimy właśnie tak spiąć.Warto setkę przed snem wychylic to do 1 może pospisz 😊
Hej. mieszkanie w bloku utrudnia przygotowanie na trudne czasy, lecz jak już się w bloku mieszka, lepiej na parterze(łatwiejsza ewakuacja, lecz większa szansa na okradnięcie i zalanie), czy wyższe piętra( dokładnie na odwrót).
PS. proszę, byś zebrał to wszystko w całość i znalazł jakieś inne zalety zamiast udzielić odpowiedzi pokroju: sam sobie odpowiedziałeś.
Kiedyś będzie materiał o tym, pod jakim kątem wybierać mieszkanie w bloku.
[Krzysiek]
@@domowysurvival ok.dzięki.
Jak pracowałem po nocach i nad ranem miałem wracać do domu autem to wolalem odespac chwilę bo oczy mi się same zamykały.
Pierwsze razy były ciężkie i budziłem się połamany ale po czasie już znalazłem odpowiadające mi ułożenie i doszło do tego, że w aucie się wysypiałem lepiej niż we własnym wyrze ;p w zime by było ciężko ale miałem webasto ;)
C klasa jest wygodna. Polecam.
Mierzył ktoś termometrem ile jest mniej więcej stopni celcjusza we wnętrzu małego auta osobowego ? Zarówno zima/wiosna , oraz jesień/zima ?
Spałem w aucie już dwa razy i to w zimę właśnie, przy kilku stopniach na minusie. Ale to były planowane noclegi i byłem przygotowany - zimowy śpiwór i do tego kartusz z gazem. Mogłem pomóc sobie gorącym napojem/posiłkiem, oraz lekko dogrzać auto tym gazem w sesjach po kilka minut. Starałem się przy okazji wentylować samochód, ale raczej nie obawiałem się uduszenia. To to był kilkunastoletni Ford Focus, a nie łódź podwodna ;-)
Jak ktoś nie ma butli z gazem, to polecam chociażby podgrzewacz do herbaty. Przy długotrwałym użyciu potrafi podnieść temperaturę w wyczuwalnym stopniu i przy okazji płomień jest na tyle mały, że ryzyko uduszenia się jest śladowe ;-) Tylko trzeba uważać na to, żeby czegoś nie przypalić, czy nie zapaćkać parafiną.
Co to wygody, to rzecz niestety nie do przeskoczenia, jeśli nie ma się odpowiednio dużego samochodu.
Krzysztof fajny odcinek.. jednak muszę przyznać że uświadamia mi jakimi musimy być twardzielami jako rodzina. Zdarzyło nam się awaryjnie spać w aucie na mrozie przy ok.minus 7, innym razem ok.minus 4.. ja, żona i dwójką dzieci. Nigdy nie pomyślałbym że to jakikolwiek wyczyn a tymczasem chyba jesteśmy herosami!! Brawo dla nas. :-)
W kupie cieplej. Jeśli jedno ciało oddawało dość ciepła, by w środku było ok. 6 stopni, to przy czterech pewnie byłoby z 10-12 stopni.
[Krzysiek]
@@domowysurvival słusznie, ciekawe spostrzeżenie! :) też w momencie kryzysowym, nad ranem odpalałem silnik aby dogrzać w środku. Pozdrawiam
Spałem w kombi przy -10 ,z tylu łóżko po złożeniu foteli ,dobry śpiworek ,zero problemu .
Pierdolisz...? A jaki śpiwór miałeś?
@@tajfundobudykundlu8366 Puchowy, do -15.. Ogarnij się z textami.
@@oniak hehehe
Samochód a samochód...Spałem kiedyś w polonezie w styczniu. Fakt, pierwsze co marznie, to stopy. No i najlepiej położyć się z tyłu ale jak nie ma możliwości, to znacznie lepiej na miejscu pasażera bo kierownica nie przeszkadza.
hej, jaki masz zagarek z pomiarem temp ?Sprawdza się?
Trudno powiedzieć, bo nigdy nie brałem żadnego innego termometru dla porównania...
[Krzysiek]
@@domowysurvival ale jaki to model, pamiętasz może?
Pathfinder PAG-240.
[K]
a gdzie miałeś folie NRC ?
POZDRAWIAM :)
Jedną w apteczce samochodowej, drugą w apteczce w plecaku. Nie chciałem ich rozpakowywać. W samochodzie mam jeszcze ten brezent:
bit.ly/2TlboqF
pod którym często śpię nocując na zewnątrz. Po niego miałem sięgnąć, gdybym już nie mógł wytrzymać.
[Krzysiek]
Proponuję zamontowac ogrzewanie postojowe,nawet jak padnie silnik w samochodzie ogrzewanie bedzie chodzic. Dla LPG to Propex a dla Diesla Planar lub Webasto. Sam mam w vanie propexa i polecam.
Ja pierniczę! Co za bohaterski harcerzyk ! Teraz proponuję kolejne ekstremalne wyzwanie. Wyjście do miejskiego parku z mamusią. Smieszni jesteście chłoptasie z tym waszym "przetrwaniem"
Skoro narzekacie na clickbaitowy tytuł, to czemu oglądacie? Mnie tam tytuł nie obchodzi, tylko treść i przesłanie jakie niesie film.
Nigdy bym nie przypuszczał, że "na zewnątrz byłoby zimniej"! To epokowe odkrycie
Parę razy w Rosji wysiadało mi ogrzewanie postojowe albo zamarzało paliwo w ciężarówce. Mój rekord to spanie bez ogrzewania przy -22C. Tyle że ja miałem butle gazowe i mogłem sobie nalać gorącej wody do termoforu. Przykryć się kołdra i kocem i folia nrc.
Miałem ze sobą wodę w stalowej butelce, gdybym miał czym ją zagrzać, byłby świetny termos!
[Krzysiek]
@@domowysurvival W lesie akurat nie ma większego problemu czym zagrzać wodę w stalowej butelce... Do tego wystarczy nawet niewielka ilość ognia...
No tak, źle się wyraziłem. Raczej chodziło mi o to, że po prostu zakładałem, że nie wychodzę z samochodu, żeby zobaczyć, jak bardzo się wychłodzi sam z siebie, bez dodatkowego ogrzewania.
[Krzysiek]
@@domowysurvival swoją drogą polecam termofor. Taki w sweterku wełnianym. Świetna sprawa. Tak 5-6 h trzyma ciepło. Przytulić się można do niego lepiej niż do żony :-)
Mam w domu i jeden na działce, ale na wycieczki jeszcze nie zabieram.
[Krzysiek]
w tym roku planuje latać w góry jesień/zima i właśnie spać w bolidzie. Auto kombi więc powinno być nieco wygodniej. Dzięki za ciekawy filmik :)
Wysypiałem się najbardziej w Nubirze, na tylnej kanapie, najlepsze koreańskie kanapy 🤪.
Passat też w miarę dawał pospać, ale Nubirka była jak łoże małżeńskie.
...Bo do temperatury trzeba się przyzwyczajać.(Nawet kilka miesięcy) Ja mam w domu średnio (w zimie) około 12 stopni, ale ja "przy 15 się rozbieram" (po kilku latach gdzie siedząc na tyłku i oglądając YT Domowy Survival w krótkim rękawie przy +7 było mi ciepło ;) Wszystko też zależy od jednostkowej wrażliwości) A pójście gdzieś - nawet na mrozie - to praca i przypuszczam, że przy nawet -10-ciu maszerując byłoby Ci cieplej (szczególonie lasem) niż przy +5-ciu siedząc koło auta...
Pozdrawia ZUL-owiec (Zakład Usług Leśnych), któremu jak ma co robić to i przy -5 jest ciepło ;)
Spaliny z auta jeśli silnik pracuje. Zawsze muszą iść z wiatrem.
Moim zdaniem,jesli moge....wazna sprawa,zdjac buty i miec cos,minimum 2,3 warswty ,ktore zapewnia cieplo stopom.Nie budziles sie w nocy z powodu zimnych nog?
Można by było tą mate od skrobania szyb dać , może by mniej ciepła uciekało, nawiew na obieg wewnętrzny.
No i wniosek jest taki że trzeba wozić ze sobą jakieś grube skarpety a nie tylko koc i kalesony. Muszę dołożyć do zestawu..
Spałem tak kiedyś w E46 320d na a4 pod Wrocławiem.Wracalem wtedy na święta do domu, jedną kurtę miałem za sobię drugą się przykryłem.Zagrzalem auto i poszłem spać po 2 h zimno mnie obudziło.Czynnosc powtarzałem do rana.
Pytanie do q&a.
Czy podczas wyrabiania pozwolenia na broń palną warto zastanowić się nad konstrukchami prostymi i nie za bardzo skomplikowanymi?Łatwiej jest taką broń naprawić i nauczyć się jej obsługi i konserwacji.Co Pan o tym myśli Panie Krzysztofie?Serdecznie pozdrawiam😀.
gdy snieg zasypie auto nie braknie Ci tlenu?
Musiałoby naprawdę dużo tego śniegu nasypać.
[Krzysiek]
Mam pytanie być może dla kogoś kompletnie nie istotne.
Jaką temperature utrzymujesz w domu?
Dlaczego pytasz?
[Krzysiek]
Jak byłem uczniem to byłem zmarzluchem
W domu musiało byc 23°C i wszelkie wypady zimą pod namiot itp. skutkowaly moim wyziebieniem
Teraz pracuje w nieogrzewanych pomieszczeniach i w pokoju mam 19°C
Dzięki temu uodpornilem się na zimno w jakimś stopnu
Być może zasługa leży w czymś innym jedbak myślę, ze nasze domowe przyzwyczajenua też mają wpływ jak odczuwamy temperaturę
Z całą pewnością mają.
[Krzysiek]
Latem przeżyłem szarżę dzików w nocy o 4.30 na mój namiot, 5 dni tylko nasiona i woda w słońcu +32. Ktoś chętny na dłuższy wyjazd?
zdarzało mi się spać kilka razy w aucie, raz zimą jak wypadliśmy z drogi i zakopaliśmy się w polu buraków. Jak się ma koc to idzie przecierpieć do rana. Najgorsza nie jest temperatra a wilgoć. mnie po takich zimnych nocach zawsze bolało gardło albo ogólnie czułem się jak bym spał w jakimś wilgotnym betonowym bunkrze. W cieplejsze dni tak kolo 15 stopni warto otworzyć lekko okna.
Mogłeś przełożyć rzeczy z kanapy do przodu następnie rozłożyć kanapę i S pac w bagażniku minimum w golfie 3 jest tak mega wygodnie noo jak na samochód ;)
Nie było na to szans, cały samochód zaje**ny różnymi rzeczami...
[Krzysiek]
A co się stało z autem?
Nic się z nim nie stało.
[Krzysiek]
Krzychu, troche probowałem ale przy -10 juz auta wiekszości majce silniki aluminiowe to jest 2 godziny i silnik zimny
Ja w sumie nie korzystałem z ciepła silnika, ale pewnie byłoby podobnie.
[Krzysiek]
@@domowysurvival mam dwa Jeepy , pierwszy to Cherokee Xj, żeliwny blok silnika i głowica, potrafił po rozgrzaniu utrzymac temp. 40C po 3.5- 4 godzinach postoju u kumpla przy -20, duzy 4 litrowy silnki żeliwny, w obecnych osobówkach z aluminiowymim silnikami to chwila monent, w taty Suzuki swift przy takiej temperaturze do zera to 2 godziny
Kiedyś wracałem z pracy o 22 wróciłem pociągiem zostało mi jeszcze 4 km samochodem . AKU wysiadł , ponieważ miałem pociąg do pracy o 5.30 postanowiłem przeczekać w samochodzie przy -20°C . Było zimnawo.
W takich warunkach mocno rozważał bym rozpalenie ogniska. Chybabym sie przy nim wyspał w większym komforcie. Nie raz spałem w samochodzie, ale w kombi przy złożonych siedzeniach i było super ale temperatury wyższe..
Też bym brał to pod uwagę, ale tym razem chciałem zobaczyć, do jakiej temperatury wyziębi się samochód.
[Krzysiek]
Mała grzałka z zasilaniem jak z zapalniczki samochodowej i kubek metalowy. Łyk ciepłej herbaty/czekolady itd raz na kilka godz wydatnie zwiększa komfort takiej imprezy. I zestaw ogrzewaczy chemicznych na stopy.
Odnośnie samochodu-jak myślisz który silnik w trudnych czasach będzie najlepszy? Diesel, benzyna, benzyna z gazem? Może jeszcze coś innego-jakaś hybryda?
Vebasto by uratowalo tyłek, i to przy -20
Orientujesz się, ile kosztuje montaż?
@@tomaszd.1197 do 1500PLN się zmieścisz, zależy, jaka moc, zasilanie i czy sprzęt nowy czy używany.
Jednak można mieć składany do niewielkich rozmiarów śpiwór oraz dodatkowe źródło zasilania w postaci małego akumulatora typu 45-50 mAh, z którego można pociągnąć troche energii do oświetlenia i np. do podgrzewanej maty / koca na zapalniczkę (12V). Do spania na fotelu trzeba sie przyzwyczaić.
Palenie czegokolwiek w środku - odradzam zdecydowanie, problem z wentylacją i duże ryzyko pożaru.
Podgrzewacze chemiczne ( najlepiej wielorazowe ) oraz folia NRC ---chyba byłoby lepiej. Pozdrawiam.
Cześć Krzychu. Cieszę się bardzo z dzisiejszego spotkania w Sofiii. Piszę z konta gdzie opublikowałem swój jedyny film kręcony z tableta. Normalnie obserwuję Twój kanał z innego, ale ze względu na to , że jestem osobą publiczną ( jak strasznie to brzmi :) pozdrawiam Cię jeszcze raz tutaj....
Polecam kurtkę zdjąć i się nią przykryć. Nie wiem czemu ale zawsze w ten sposób jest cieplej :p
Ja mam zawsze przy sobie co najmniej 2 plastry rozgrzewające. W razie draki używam je jako termosy.
Pozdrawiam 👍
pozdrawiam Pana Krzysztofa i Pana Artura 👍
Jesteś najlepszy !!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzięki tobie mam Panele słoneczne i jestem uniezależniony :) pozdrawiam
śpiwór porządny wyprawowy też by mógł spełnić zadanie do -20 strefa komfortu. W namiocie w Alpach zadało egzamin
Nie widzialam tego filmu :D a taki dobry eksperyment
Może uda się w tym roku go powtórzyć, jak będzie normalna, zimna noc, a nie takie zero stopni...
[Krzysiek]
Czołem.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to popełniłeś błąd na samym początku. Mówiłeś, że kalesony ubierałeś później, czyli żeby ubrać kalesony jak już było Ci zimno, musiałeś zdjąć spodnie. A powinieneś od razu wskoczy we wszystkie warstwy jakie masz ze sobą. Jak by Ci było ciepło to łatwiej zrzucić, niż ubierać.
No i tak jak ktoś napisał - wygodniej na miejscu pasażera. Jak człowiek był młody ( i głupi) to ok 3 tygodni spałem w aucie, ale to było komfortowe auto - Omega kombi, więc mając 197 cm było nawet ok, ale kilka dni musiałem spać w Punto, no i wychodziłem troszkę połamany, ale tragedii nie było :)
Dobry film, jeśli myśląca osoba ogląda, wyciągnie wnioski.
Spróbuj przyszłej zimy zastosować moje rady, na pewno będzie lepiej.
A na marginesie, co sądzisz o piecyku ,,Katalyt"? Niby podczas WWII używany przez Wehrmacht do ogrzewania samochodów. Nie miałem okazji się tym pobawić, a może masz jakieś doświadczenia?
Kupiłem kiedyś taki piecyk, ale nie miałem jeszcze okazji go przetestować.
[Krzysiek]
@@domowysurvival To z utęsknieniem czekam na test :) Choć zima się kończy, więc trochę poczekam
dlaczego zmieniłeś tytuł ?
Spałem w aucie pod niemiecką granicą, nie byłem sam bo jeszcze było troje kolegów. Jak sardynki w puszcze.. Dosłownie. Odczucia? Te same co Twoje ale.. Po ostatniej nocce w lesie przy - 10 na glebie jednak auto było przyjemniejsze :p Pozdro
Polecam chińskie webasto, rewelacyjnie się u mnie spisuje w aucie typu kombi. W końcu mogę sobie pozwolić na spanie na minusowych temperaturach
no spoko al miejsce pasażera jest lepsze do spania tylna kanapa też nie za kierownicą mam w tym spore doświadczenie w nocowaniu zimą w aucie nawet przy -30nocowałem ale byłem przygotowany jak na jedną nockę z tym co miałeś to spoko fakt jak mówisz w zimę można mieć w aucie więcej rzeczy co pomogą przetrwać
Bo łysy ma zawsze wiatr w oczy pod górkę :>)
Ja raz spałam w osobówce latem, już nie zbyt to było wygodne, a co dopiero zimą.
I będzie super
Jasne, że tak. Z odpalonym silnikiem ogrzewanie daje radę. Dlatego radzimy ludziom, by wyjeżdżając gdziekolwiek zawsze mieli przynajmniej pół baku paliwa. Dzięki temu będą w stanie utrzymywać silnik na chodzie przez długi czas, jeśli gdzieś utkną w śniegu.
[Krzysiek]
...obowiązkowy śpiwór w autku musi być, wiem co mówię spałem nie raz i to nie dla fanu, taka sytuacja ;) dodam jeszcze, że mikro szczelinę trzeba zrobić aby się nie udusić no i teraz to mam już 2 śpiwory;)
2:01 Przecież odcinek o tym co wozić w samochodzie już był.
Był i na pewno go odświeżymy.
[Krzysiek]
WP.pl albo ONET.PL ma podobne tytuły :)
Jeśli podobnymi tytułami uda mi się osiągnąć ich skalę działalności, to będę zadowolony. :)
[Krzysiek]
Wątpię, raczej osiągniesz unsubskrybowanie, YT to nie wp, onet czy plotek które to strony są sponsorowane
@@PoznajKrajTV A ludziska uznaja, że to bardziej DS spada na dno merytoryki oferowane wszak przez te "tytuły"... ;)
No cóż... jest mi przykro, gdy czytam takie komentarze, ale to jest trochę nieuniknione.
Robienie atrakcyjnych miniaturek i tytułów filmów (czytaj: takich, które ZACHĘCAJĄ DO KLIKNIĘCIA) wymusza na nas sam RUclips, pośrednio przez coraz bardziej rosnącą konkurencję ze strony innych kanałów (także tych, którzy wprost wprowadzają w błąd MYLĄCYMI tytułami albo miniaturkami, które nie odnoszą się do treści filmu). A także przez swoje własne działania, na przykład to, że nie pokazuje subskrybentom wszystkich naszych nowych materiałów.
My staramy się znaleźć gdzieś złoty środek. Zaproponować tytuł, który nie do końca będzie stuprocentowo na poważnie (będzie troszkę żartobliwy), zasygnalizuje tematykę filmu, ale nie będzie wprowadzać w błąd. Jeśli to nam pozwoli na rozwój kanału, będziemy zmuszeni iść tą drogą.
[Krzysiek]
@@domowysurvival chodzi o to ze kanały niesponsorowane na YT od 22 stycznia (zmiana właściciela na Irlandię) umierają i będą to robić. Nie martw się nie jesteś sam, moje filmy też pred 22.01 mualy zasięg po kilkadziesiąt tys a nawet kilkaset tyś wyświetleń, 22 stycznia wszystko zmienił na YT i albo się z tym pogodzisz albo poszukaj innego etatu swojego hobby
Krzyśku, ilość subskrypcji na kanale ładnie wzrosła, może to czas, żeby ponowić próbę zbiórki na budowę ziemianki?
Popraw mnie, jeżeli już zapadła jakaś ostateczna decyzja, że tego projektu nie będzie, bo nie jestem pewien czy oglądałem każdy materiał z tamtego okresu.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek, ja mogłem po Ciebie przyjechać. Robię teraz masę i jadę na białku non stop, więc nie piję;))))
podobno jak auto zasypane a odpalisz silnik to spaliny moga sie dostac do samochodu
Historia zna takie przypadki -- gdy przestrzeń pod samochodem pozbawiona jest śniegu i stamtąd nawiew zaciąga powietrze (ze spalinami) do wnętrza.
W Polsce to nam jednak nie grozi, bo u nas nie wolno mieć samochodu z silnikiem włączonym na postoju przez dłużej, niż minutę.
[Krzysiek]
+Domowy Survival Krzysiek nie mozna miec auta wlaczonego na postoju dluzej niz minute jedynie w terenie zabudowanym. Po za tym terenem mozesz caly dzien nie gasic silnika.
Słuszna uwaga, dzięki za doprecyzowanie. Dla osób poszukujących źródła tej informacji: artykuł 60 ustawy prawo o ruchu drogowym.
[Krzysiek]
Chwytliwy tytuł już się bałem, że coś Panu się stało ale kto by ten filmik poskładał i wrzucił xd ja spałem w namiocie z alledrogo przy minus 10 spiwór, karimata szczerze spaniem bym tego nie nazwał ale żyję pozdrawiam
Nie wiem co miałoby w samochodzie izolować... Przestrzenie między blachami nie są w pełni zamknięte, szyby samochodowe są cienkie i jednowarstwowe. Gdzie tutaj mowa o jakimkolwiek izolatorze ?
Druga sprawa - przykrywanie się kolejnymi kocami/warstwami odzieży w momencie, gdy jest nam już zimno, to głupota - koc sam z siebie nie grzeje, więc jeśli mamy np. 3 koce, to od razu przykrywamy się wszystkimi - powietrze zawarte między włóknami ogrzejemy naszym jeszcze ciepłym ciałem i tym samym stworzymy bezpieczną poduszkę powietrzną wokół nas.
Gdybym musiał nocować zimą w aucie, to przede wszystkim wykorzystałbym folię NRC jako dodatkową barierę dla uciekającego ciepła. Oczywiście mam świadomość zjawiska kondensacji pary wodnej, która opuszcza nasz organizm poprzez pory skóry, ale w takich warunkach i tak byłoby lepszym rozwiązaniem wskoczyć pod folię i co jakiś czas "wpuścić" nieco chłodnego powietrza dla rozprowadzenia wilgoci niż owej bariery nie mieć w ogóle.
Jeśli jednak nocowanie w samochodzie, który wylądował w lesie, to idealnym rozwiązaniem jest wygrzać się przy ognisku, wraz z kocami itd, a dopiero potem wpakować do auta na sen. Mając kubek - zagotować nieco wody, która rozgrzeje nas od środka. Pewnego rodzaju rozwiązaniem jest również grzałka katalityczna umieszczona w okolicy mostka. Zakładając, że nasze auto zawiera w kufrze jakieś elementy zestawu przetrwania, to na zimę warto rozważyć jakieś racje wojskowe typu MRE z chemicznym podgrzewaczem - ciepły posiłek przed snem pozwoli zwiększyć odczuwalny komfort termiczny.
Izoluje samochód sam w sobie. Mimo, że jest skrzynią z cienkiej blachy i szkła, jest dodatkową warstwą izolującą przed utratą ciepła, a w szczególności przed wiatrem. Także przed wilgocią.
Ja zastosowałem dokładnie tę samą metodę, którą stosuję śpiąc w namiocie, czyli przykrywania się kolejnymi warstwami.
Dobra sugestia z tym chemicznym podgrzewaczem.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Izolować może powietrze i tyle. Sama blacha nie izoluje, a co najwyżej stanowi barierę dla czynników wyziębiających ponad temperaturę widoczną na termometrze - chodzi o wilgoć, wiatr itd. To jak szybko auto się wychładza wie chyba każdy, ponieważ klasyczna sytuacja, gdzie jedziemy do rodziny, wpadamy na obiad i po 2h wracamy jest sytuacją powszechną. Samochód podczas trasy zdąży się nagrzać do kulturalnych 22-25 stopni, potem szybko go zamykamy i wracamy po 2-3h. No i wiadomym jest, że po tym czasie temperatura w nim jest bliska tej na zewnątrz. Z fizyki wiemy również, że czym mniejsza różnica temperatur między mieszającymi się substancjami (w tym wypadku powietrzem), tym proces zachodzi już wolniej. Innymi słowy dość szybko z 20 stopni wewnątrz (przy zerze na zewnątrz) zrobi się np. 15 stopni. Wolniej z 15 zrobi się 10 itd. Tutaj w zasadzie nie trzeba nic testować. Być może sytuacja byłaby lepsza, gdyby zastosować ekrany odbijające ciepło wewnątrz tzn. alumaty na szyby. W przypadku podczepienia folii nrc pod tarp robi się całkiem sensowny zysk temperatury, więc może w aucie byłoby podobnie. W końcu przez styk ciepłego powietrza z zimną szybą najszybciej zachodzi utrata ciepła w pojeździe.
Samochód zmniejsza straty ciepła w stosunku do przebywania poza nim, właśnie w ten opisany przez Ciebie sposób -- zmniejsza odbieranie ciepła od organizmu na drodze konwekcji (znacząco) i promieniowania (w mniejszym stopniu).
[Krzysiek]
Gołą blachę to masz w najtańszych autach i to już wiekowych. W autach chociaż z średniej pułki masz jeszcze mnóstwo plastików, tapicerki, warstwy wygłuszającej (zazwyczaj filc) i tłumiącej wibracje (zwykle butyl). Do tego wystarczy dorzucić osłonę na przednią szybę bo chyba większość osób wozi takową w zimę i sukcesywnie zwiększa nam się izolacja. Nie mówię że nieocieplone auto dobrze trzyma ciepło ale zwykle im wyższej klasy auto tym lepiej sobie radzi. Swoją drogą kiedyś wkleiłem zwykły korek w dach landrovera i nie dość że odgłosy deszczu czy pędu powietrza mocno ucichły to auto znacznie mniej się nagrzewało bądź marzło.
Czy ja mam wrażenie czy część ludzi myślała że rozbijesz obuz w samochodzie rozpalisz ognisko i upolujesz niedźwiedzia?
Nie mam pojęcia.
[Krzysiek]
Co to się temu Krzyśkowi przytrafia, jak nie karta to przymusowy nocleg w aucie na pustkowiu... co będzie następne? 🤔
Strach się bać.
[Krzysiek]
Ja mam busa :) spałem w nim podczas niejednej podróży. Polecam ;)
Też miałem busa, a dokładniej, to kampera przerobionego z busa. Też w nim wielokrotnie spałem, ale nigdy przy takiej pogodzie.
[Krzysiek]
No bo nawiewy w samochodzie są takie szczelne. Hahha zawsze w środku bedziesz miał powietrze, znaczy tlen, po chusteczke przewietrzać jak przez kratki nawiewu zawsze powietrze wleci.
W nowej zelandii tak zimno ?
Nie wiem. Nigdy tam nie byłem.
[Krzysiek]
Jakbyś miał volvo w kombi to być nie narzekał tam można się rozwalić jak na starej wersalce
Niby tak, ale jednak nie do końca. Każdy samochód jestem w stanie za**bać jakimiś rzeczami, których mi się nie chce z niego wyjmować. :/
[Krzysiek]
3:31 serca hejterów biją szybko z powodu złości ;)
Muj ojciec jeździ wszędzie dostawczakiem i ma tam materac w bagażniku oraz śpiwór.
Takie rzeczy, to już chyba w elektrycznej Tesli, ale to już dramat. Bez prądu to nawet oparcia fotela nie położysz...
Niech odpoczywa w pokoju
Byle w ciepłym.
[Krzysiek]
Śpiwór i féileadh-mór (wielki kilt).
Witam zawsze super film 292👍👌🙌🥇🤴🏆🎥 łapka w górę do zaś pozdrawiam
Lysy . kierowcy na busach i tirach robia to codzien i na codzien.
Miękiszon 😂
Słabo ... Noc w aucie, to żaden wyczyn.
Fajny film
Moim zdaniem w takich warunkach bardzo przydatne sa odgrzewacze
Cześć Krzysztof,
spanie w aucie nie jest do dupy. Trochę od pupy strony się do niego zabrałeś.
Śpię w aucie od lat, początkowo sam teraz z żoną. I uważam, że jest to bardzo wygodna forma spania w trakcie wypraw oraz wszelkich sytuacji awaryjnych. Należy jednak zadbać o ciepło, wygodę i odpowiednia wentylację. Nie wiem w jakim aucie spałeś i jakie panowały w nim warunki ale wydaje mi się, że po prostu nie byłeś do tego przygotowany. Naprawdę nie masz samochodzie, żadnego koca, śpiwora lud dodatkowych ciuchów, którymi można się okryć? Druga sprawa to pozycja, trzeba znaleźć dobra. Nie wiem na ile oparcie twojego fotela pozwala się wyprostować ale wydaje mi się strasznie wysoko. Spania w takich pozycjach trzeba się nauczyć i zanim stanie się to normą kilka razy się nie wyśpisz. Druga sprawa to przesiadka na fotel pasażera. W takim wypadku masz więcej miejsca na nogi ponieważ nie przeszkadzają ci pedały. Możliwość 100% wyprostowania nóg daje naprawdę dużo.
Osobiście odradzam spanie z przodu oraz we wszelkich pozycjach pół leżących. Jeśli samochód na to pozwala można zrobić sobie naprawdę wygodne spanie. Po latach doszliśmy do etapu w, którym mamy możliwość rozstawienia dużego dwu osobowego spania i śpimy w aucie dosłownie jak w domu. Jeśli nie masz możliwości przygotowania takiego spania należy zapewnić odpowiednie minimum. Nawet jeśli śpisz na twardym to ważne by było ciepło i sucho. Więc radzę do zestawu dorzucić chociaż jakiś prosty ciepły koc a nawet jakaś mała sprytną poduszkę. Tak na wszelki wypadek, który jak widzisz się czasem zdarza.
Zainspirowałeś mnie do stworzenia materiału na ten temat :) Pozdrawiam Konrad
Jak wspomniałem na filmie, miałem ze sobą dwa koce i jedną dodatkową warstwę ubrania, której w momencie rozpoczęcia nagrywania nie miałem na sobie. Oprócz tego w samochodzie mam też koc NRC, awaryjny kombinezon foliowy i ten tarp z folią:
bit.ly/2TlboqF
ale z tych trzech rzeczy nie skorzystałem.
Najbardziej cierpiałem przez to, że było mi cholernie niewygodnie, a przesiąść się nie było dokąd, bo cały samochód zawalony różnymi rzeczami...
[Krzysiek]
Lis w losim kolorze, szanuje
Najlepszy kolor.
[Krzysiek]
Domowy Survival też tak uważam :) mam nawet tarpa do lasu w podobnym kolorze.
Czemu podpisujesz wszystko Krzysiek? Wszyscy wiedzą że jest tylko Krzysiek 🙂
Tylko nie mów o tym Arturowi, bo będzie mu przykro.
[Krzysiek]
Sam specjalnie prowokujesz takie sytuacje ? Poza tym, że nie wieje i nie pada na pysk, może że Cię wściekłe kuny, lisy nie ugryzą, nie widzę pozytywów. No chyba, że jest webasto... To co innego.
Tak. Celowo pojechałem do lasu spać w samochodzie.
[Krzysiek]
co za baitowy tytuł. coś dziwnego? ja zmarzłem nieraz śpiąc w sypialni, też na mrozie
Dlaczego baitowy?
[Krzysiek]
nie uchylenie minimalnie szyby to błąd
Nie powinno to mieć znaczenia przy spaniu w samochodzie w pojedynkę. Samochód nie jest przecież hermetyczny.
Gdybym miał pasażerów, na pewno trzeba byłoby to zrobić.
[Krzysiek]
śpię bardzo często w samochodzie w pojedynkę i z doświadczenia wydaje mi się że to ma znaczenie:
- wilgoć, wszystko mokre albo nasiąknięte
- wilgoć, przez zaparowane szyby zdradzasz że jesteś w aucie
- nie słyszysz co dzieje się wokół auta
No tak, ja brałem pod uwagę tylko jeden aspekt związany z tlenem w powietrzu.
[Krzysiek]
@@joverDBN jak hefalumpy zobaczą że szyby zaparowane, to jeszcze radio wyciągną, i kuta*a na czole narysują
Jak lubię i oglądam Twój kanał tak ten odcinek to flaki z olejem. Warunki miałeś komfortowe a narzekasz jakbyś spał na glebie w deszczu i wietrze. Ech... jakie czasy tacy Preppersi. 20-30 minut przygotowań na początek i spałbyś jak niemowlę do rana. Widać brak przygotowania i chęci ruszenia się dla komfortu i bezpieczeństwa.
A czy przyszło Ci do głowy, że celem tego eksperymentu było właśnie sprawdzenie, jak wygląda noc w samochodzie bez większego przygotowania?
[Krzysiek]
Staram się nie wychodzić z domu bez przygotowania. W samochodzie mam jeden zestaw, w plecaku drugi - inny, w kieszeniach kolejny jeszcze inny. Jest pewne minimum, które mam przy sobie zawsze.
Warstwy: odzieży i sprzętu.
Miałeś źródło ognia i masę paliwa oraz pewnie jakieś narzędzia w bagażniku. Można było w 20-30 minut się ogarnąć.
Ale clickbait haha 😎 pozdrawiam
ale łapa w góre stary
Mcgiver by pierdzial zeby ogrzewac😂
Hahahahaha co to ma być za szopka... survival dobre sobie hahahaha
Chyba mylisz bushcraft z survivalem.
Tak. To był survival.
No no. Najlepiej jakby walczył przez tą noc z niedźwiedziem i zbudował chatę z drewna przy pomocy noża.
Zadaniem było przetrwać do rana. Zrobił to. Może się nie wyspał i zmarzł. Zakładam że w ciągu dnia będzie mógł normalnie funkcjonować.
Najwidoczniej nie rozumiesz przesłania tego kanału
Przecież to niesamowity wyczyn. Nie każdy wie, że w aucie jest niewygodnie a na zewnątrz zimniej
Opowieści z krypty :)
NIE UWIERZYCIE! W ZIMIE ZROBIŁO MU SIĘ ZIMNO [SENSACYJNY MATERIAŁ] !one!!1!!ein!!
(uwaga: wstrząsające refleksje: na zewnątrz byłoby mu zimniej! tylko 18+)
Aaaale click bait! Nie ładnie...
przybrało ci się xd
O paaaanie, zobaczyłbyś mnie teraz, po 8 miesiącach siedzenia na dupie w domu...
[Krzysiek]
Nie bądź kurwa śmieszny i ty trenujesz survival . Inni pokazują jak zbudować schronienie i śpią w nim do rana. Mogłeś zakręcić grzejniki w domu też byłby survival
Nie bądź, kurwa, śmieszny. Ja trenuję survival? Kto Cię tak brzydko okłamał?
[Krzysiek]
@@domowysurvival to co ty robisz? tylko zajmujesz się gadaniem, nawet siekiery nie potrafisz obsługiwać zmień nazwę kanału na ,,gadanie domowe"
Wystarczy obejrzeć kilka moich filmów, by znaleźć odpowiedź na pytanie, czego dotyczy kanał. A jak dobrze trafisz, to nawet jeden wystarczy. Nie będę za Ciebie odrabiać lekcji.
[Krzysiek]
@@domowysurvival przejrzałem kilka twoich filmów i we wszystkich tylko gadasz.więc tak naprawdę tylko się naczytaleś i próbujesz sprzedać ludziom rzeczy których nie potrzebują.
Obejrzałeś filmy i zobaczyłeś, że na nich gadam. Gratuluję. To rzeczywiście duże osiągnięcie.
Zrozumienie tego, o czym mówię i zrozumienie, DLACZEGO mówię to, co mówię, jak widzę już Cię przerosło. Nie szkodzi. Może za jakiś czas do Ciebie to dotrze.
[Krzysiek]