@@PogromcaDeszczu To samo chciałem rzucić. Przy pierwszym przejściu rzucałem w niego jakimiś granatami unieruchamiającymi, a potem zdającymi obrażenia lub piorunami.
@Silvaren cRPG ja w pierwszym kotorze wybrałem typowego lorda sith z piorunami jako main skill, a w połowie gry się zorientowałem, że nie mogę go rzucać przez zbyt ciężki noszony pancerz (a podejrzewałem, że to przeciwnicy mają jakiś defense i nie mogę go rzucić lol). Czyli przez pół gry grałem buildem maga walcząc w zasadzie samymi meczami świetnymi i jakoś dawałem radę xD potem po zrozumieniu swojego błędu gra stała się wręcz banalna
@Silvaren cRPG Według oficjalnych zasad "wyrzucenie zasięgu krytycznego" NIE JEST automatycznym trafieniem. Jest SZANSĄ na trafienie krytyczne, które należy potwierdzić ponownym rzutem kostką. Aczkolwiek nikt nigdy nie zabrania grać Wam według zasad własnych.
Świetna z was ekipa. Mam nadzieję, że jeszcze długo przyjdzie nam wszystkim oglądać wasze świetne pomysły i sympatyczne osobowości. Pozdrawiam. Ps. Moglibyście wrzucić balladę o nefalemie Zenku jako osobny film? Bo niewygodnie jest szukać tego w filmie o Diablo :)
JORDAN !!!!!! NAJLEPSZY aktor roku 2019. Jak widać tylko ważne dzieła polskiej kinematografii wychodzą spod obiektywu studia TelewizjiGry Brawo POLSKIE ORŁY
Robicie filmy idealnie wykalkulowane pod to, że człowiek odpali filmik, zje obiad i obejrzy. I może pójść pracować/uczyć się dalej. Dziękuję Wam za to.
Już od kilku lat nie gram w gry z powodu braku czasu ale strasznie lubię wasz kanał ze względu na humor i fajne pomysły na odcinki - sonda uliczna epicka xD
Generalnie Was szanuję, ale z Wizzard Slayer to pojechaliście po bandzie. Klasa jest bardzo dobra pod kątem przeniesienia postaci do BG2, wielu zaprawionych w bojach twierdzi, wręcz, że jedna z lepszych po prostu wymaga specyficznego buildu. Trzeba grać człowiekiem i dwuklasować na złodzieja, wtedy za sprawą umiejętności użycia dowolnego przedmiotu pozbywamy się wszystkich wad postaci. Mamy takiego woj/zł(czyli jeden z silniejszych buildów) tylko, że wzmocniony odpornościami na magię i z umiejką, która może wyłączyć wrogiego maga bardzo szybko.
pamiętam jak w Star Wars: KOTOR zrobiłem eksperyment, nie rozwijałem konkretnych umiejętności tylko brałem wszystko jak leci po kolei od góry do dołu, więc miałem empatę-rewolwerowca z ciężkim pancerzem a przy tym pojedynkowicza posługującego się dwoma ostrzami, postać tak wszechstronną że przez pierwsze etapy gry wymiatała. a potem przyszły walki z Sithami przy użyciu Mocy i mieczy świetlnych, oczywiście wszystko równomiernie i bez konkretnej specjalizacji. Ah co za wszechstronność! no tylko że z każdym kolejnym etapem dostawałem coraz większe lanie w kolejnych walkach a finalnego bossa przeszedłem obrzucając go granatami w ilości wystarczającej do zgładzenia małych rozmiarów miasta.
Wiele lat temu w Falloutach 1 i 2 robiłem postacie, które miały szczęście na minimum, żeby mieć więcej punktów na inne staty. Nie wiedziałem że to wpływa na cokolwiek, a tu okazywało się, że co chwilę coś mi wybuchało w rękach, albo ciągle natrafiałem na bandy zbirów podczas zwykłego łażenia po pustyni.
Ty chyba zartujesz. Najpierw ladujesz typa mieczem, pozniej zabijasz go z luku i viola ! - podwojny exp. Tak szybko sie mozna wyexpic na kopaczach, az bedziesz na tyle "skokszony" aby bic Cieni, Szkodnikow i tych Swirow z Sekty. Hajs na strzaly robic u kowala Huno w starym obozie - czekasz az gosc zacznie grzac metalowe pręty i go klepiesz zabierajac mu te prety. Pozniej tworzysz u niego w kuzni miecze, ktore wymieniasz na (NIESPODZIANKA) - metalowe pręty. Robisz tak w kolko i pozniej tylko musisz uplynnic te miecze u fiska, kupujac lepsze spodnie kopacza, aby mial wiecej brylek rudy. EZ shit boi
@@michno4473 Większość z pokazanych w materiale gier również można było przejść z tymi build'ami, po prostu było to bardzo trudne i za takie samo uważam przejście pierwszego Gothic'a na buildzie łucznika.
Z tym zjebanym aimem i strzałami przenikającymi przeciwników to na pewno. Mag miał podobnie, ale tylko na samym początku z tymi słabymi czarami. Potem nikt nie podbiegał na tyle blisko żeby te bugi sie liczyły.
W Dragon Age Origins grałem postacią wojownika używającego dwóch broni. W zasadzie dwie bronie w serii Dragon Age są raczej dedykowane dla łotrzyków, a od wprowadzenia ograniczeń na ekwipunek w DA2, wręcz tylko łotrzykowie mogą ich używać i to tylko dwóch sztyletów/toporków, ale w pierwszej części dało się tak wyposażyć wojownika. Początkowo gra się tym ciężko i trzeba mocno opierać się na towarzyszach, ale w pewnym momencie cały build zaczyna działać i dostajemy fantastyczną postać DPS z całkiem niezłą odpornością na obrażenia. Jeszcze lepiej jest po imporcie postaci do dodatku Awakening gdzie dochodzi umiejętność Unending Flurry która de facto zamienia postać w niezatrzymaną maszynę do zabijania. Trzeba tylko mieć w drużynie maga który zadba o buffy i uzupełnianie staminy.
Divinity original sin 2 - granie stricte pod fire-mage. Na początku to fajny ten ogień i wogóle niezły damage. Tylko potem prawie wszystko ma duży fire resistance, a nieliczni będą mieli poniżej 40% fire resistance. W pierwszej części divinity z kolei są przeciwnicy całkowicie odporni na ogień, ale większość świata można ubić ogniem, szczególnie wszechobecnych ludzi i orków. Dodatkowo w 2 części dos'a pakowanie punktów w pirokinezę, czy inne skille odpowiedzialne za magię, zwiększa zadawane nimi obrażenia, gdzie w 1szej części odpowiadały tylko za ilość i poziom spelli jakich mogliśmy się nauczyć. W jedynce absurdem jest ograniczać się do jednego żywiołu, bo int to jedyna statystyka która wpływa na dmg z magii, więc jeden punkt we wszystko nie jest wcale taki głupi jakby się mogło wydawać, choć to też trzeba robić z głową. W dwójce z kolei rozdzielenie punktów naszego maga na wszystko znacznie dławi jego obrażenia, dlatego tam po dobrych 500h gry jestem zwolennikiem dwóch, rzadziej trzech żywiołów na postać. Na szczęście oba dos'y oferują reset wszystkich punktów, gdzie w dwójce jest on dosłownie darmowy, więc ciężko zepsuć sobie rozgrywkę.
Nie wiem, czy robiliście temat absurdów WIĘKSZOŚCI gier wojennych, ale mam parę sytuacji, gdzie naprawdę to jest powalone: 1. Oberwałeś kulkę w gdziekolwiek. Poczekaj, aż sam się zregenerujesz. 2. Strzelaj pojazdowi w jedno miejsce i zniszczysz go (no, strzelając czołgowi w skrzynię biegów raczej go nie zniszczysz) 3. Przyjmij cały magazynek kul i żyj, bo medyk polowy uleczy cię ze wszystkiego, nawet z pocisku czołgowego w twarz. 4. Żołnierze przy bezpośrednim polu bitwy noszą specjalnie dla ciebie całe skrzynie z amunicją. 5. Po prostu ZERO czynników atmosferycznych przeszkadzających strzelcowi/działonowemu/pilotowi w trafieniu w cel.
Najlepsze buildy również mogą być najgorsze. Grając w Fallouta 4 zrobiłem postać która skupiała się na broni białej. Początki były ciężkie, i wspierałem się od czasu do czasu bronią palną, ale później, kiedy całkiem dobrze rozwinąłem ulepszanie i perki broni białej, mogłem pokonać każdego na parę machnięć nożem, a jeśli dodatkowo był to sneak atack, spokojnie powaliłby lokatora pewnego jeziorka
Przy scenie pościgu myślałem, że szefu wyciągnie gnata, strzeli kilka razy w uciekającego, a kiedy ten będzie się wykrwawiał - "Jaki jest wg pana najgorszy build postaci?" A i zapomniałbym - Arcanum, wyważona postać. Wszelkie premie za umiejętności magiczne/techniczne idą w cholerę. Zwłaszcza, kiedy magię rozwijamy pod szkołę metamagii - odporności na czarodziejów. Tych, których (wrogich) wręcz nie ma
Zabójca magów w tronie bhala robi się kozacki. Masz ponad 100% odporności na magie. Możesz wchodzić w pola gdzie są rzucone mocne zaklecia, i nic się nie dzieje. Nie boisz się rzadnych magów, bosów itp.
Ja bym doipisał tu build jakiejkolwiek postaci w Diablo II od bodajże patcha 1.07 - czyli momentu, kiedy umiejętności z tego samego drzewka dają bonusy do siebie nawzajem. Takie rozwiązanie zachęcało do specjalizowania się tylko w jednym drzewku i zadawania maksymalnych obrażeń. O ile taka droga była świetną sprawą do mniej więcej połowy gry, to już pod koniec przechodzenia jej na koszmarze spotykaliśmy przeciwników niewrażliwych na magię/zimno/ogień itd.a na poziomie piekła było ich już pełno i przy specjalizacji tylko w jedno drzewko nie było jak ich pokonać. Oczywioście można było kombinować z odpowiednio dobranym najemnikiem, umiejętnościami z przedmiotów, czy grać w uzupełniającej się drużynie - jednak na dobrą sprawę najbardziej opłacalne było mieć podstawowy atak z jednego drzewka rozwinięty solidnie i tak z 8-10 pkt w innym drzewku, żeby zaliczyć jakiś 5 poziom głównej umiejętności i po 1 punkcie po drodze, żeby do niej dojść. Powiedzmy nekromanta wyspecjalizowany w novie trucizn z duchem kości na 5 poziomie.
Najslabszy build w grach-> Miec postac pod fizyka i dajesz mu set pod magie. Drugi najslabszy build-> W grze, gdzie lvl wrogow skaluje sie do gracza pkt statystyk postaci ladowac po rowno, do tego drzewko umiejetnosci rozwijac podobnie zamiast maksowac konkretne umiejetnosci i czary (bo przeciez gra sztyletem mi sie znudzi to sie napakuje umkami pod staffa czy luk) i prosze bardzo - superheros szwajcarski scyzoryk, majacy wszystko oprocz defa, ataku, hp, buffow i debuffow. Podobnie jak nizej zepsulem sobie pierwsze podejscie do KoTORa oraz stworzylem samobojce w LOTF, bo walka kosturem jest taka fajna, a mlot mozna wywalic (swoja droga nie rozumiem porownan SW The Fallen Order do DS, zdecydowanie blizej mu do LOTF)
Zabrakło mi w materiale Path of Exile. Zrobiłem tak kiedyś build CI+EB (postać wtedy ma na stałe 1hp bez możliwości zwiększenia). Można też doliczyć wszelkie buildy używające gema "cast on death"... W szczególności na hardcorze :p .
Gry z serii Sonny mają bardzo specyficzny (nie zawsze bardzo udany ale nowy) system RPG w którym trzeba często robić re-spec umiejętności aby radzić sobie z grą. Niby wybiera się swój styl ale ewentualnie twój wróg nagle będzie miał 1.000.000 hp a nie 635 i trzeba sprytnie działać. Troche liniowe taktycznie ale pobudza. To bardzo amatorskie studio lecz ma swojego ducha i przynosi coś nowego do stołu. A tak poza tym to bycie wieloklasowcem w byle jakim rpgu to chyba zawsze koszmar jeśli chodzi o inventory management.
He he, łucznik-enchanter w Skyrimie to była "perfectly balanced" postać ;D Pamiętam jak w finalnej walce wyskakuje ten cały smok "Destroyer of worlds" czy coś i wziął się zgiął po dwóch strzałach.
Diablo 2 też by się nadał na tą listę. Co jakiś czas trafiasz na przeciwników z pełną odpornością na konkretny element. Jak się skupiło na wyłącznie jednym skillu, mogło się okazać, że niektórych przeciwników nie dało się w ogóle zabić, szczególnie dużo takowych się pojawiało na wyższych poziomach trudności. Do tego wszystkich skilli się uczyło poprzez drzewko, a patch umożliwiający jego reset pojawił się 10 lat po premierze gry.
W Wiedźminie 2 zrobiłem dość ofensywnego builda, opartego głównie o szermierkę i alchemię. Na najwyższym poziomie trudności był super, aż do walki ze smokiem na wieży. Okazało się że brak odpowiednio rozwiniętego znaku ochronnego Queen, nie chroni przed podpaleniem, które zabijało w kilka sekund. Myślę że do walki podchodziłem około 100 razy, aż zapamiętałem każdy ruch i atak smoka, i przetaczając się byłem wstanie uniknąć podpalenia.
Hahaha, ankieta przednia :D Wyobraźcie sobie coś takiego bez ustawki. Pytanie jakiejś babci na targu o najsłabsze buildy w RPG-ach to istny Meme Creator :P
Niby z Oblivionem mają rację, ale system był pomysłowy i fajny. Liczyło się to jak lewelujesz, a nie ile. A co do karcianek to nigdy nie byłem mistrzem buildów i synergii, dla tego stawiałem na proste kombinacje i buildy oparte na 2-3 cechach, jak aggro i protect
Mag Destrukcji w Lionheart. Szybko wyczerpująca się mana, która na dodatek wolno się regeneruje. Bestie z elemental ressami. Jeden krytyk z łuku/kuszy jest w stanie ciebie zabić. Nic tylko wybierać coś innego.
Na gamefaqs jest gość, który opisał przejście gry postacią z atrybutami 1 w Fallout 2 ("The story of Useless, the worst character ever."). Taka postać nie umie kompletnie nic oprócz przyłożenia z power fista raz na turę. Zabicie ostatniego bossa to zapisywanie co turę i powtarzanie jej po kilka razy aż wszystko pójdzie ok.
Co do postaci na których się trochę zawiodłem. Złym pomysłem bylo granie nekromantą w Diablo 2. Ostateczna walka odbywała się 1 vs 1 i nie było zwłok z których można było przyzywać ożywieńców, a jeśli wszystkie punkty rozwoju wpakowało się w przyzywanie to pokonanie Diablo było niemożliwe... Narkomania też miał kilka dystansowych ataków, ale wygodniej było pakować punkty w ożywieńców, którzy przy większej ilości super się sprawdzali z walką z wieloma wrogami
Path of Exile i build oparty na skillu podpiętym pod "Cast on Death". Do tego pójście w "Chaos Inoculation", które powoduje, że nasze życie nigdy nie będzie większe niż jeden. Ale ale, przecież buildy pod CI działają przy sporej liczbie Energy Shield? W takim razie weźmy sobie "Eldritch Battery" i nagle nasza ES ochrania manę, zamiast życia. Powodzenia w levelowaniu XD
Jestem właśnie po 4 kwasie i muszę przyznac, że chyba w życiu się tak jeszcze nie śmiałem jak teraz, gdy gimbugambriumaximus wypierdala mi na ryja z matmą 5 kręgu, podczas gdy ja zastanawiam się czy prosto trzxymam mieniącą się kolorami fajkę. Bless you tvgry.pl! BLESS YOUY!
Baldur's Gate 1 nie da się przejść jeśli główna postać jest np. złodziejem, druidem, bardem i ma kondycję ustawioną na minimum [3], rasa - niziołek, półelf, gnom Ponieważ postać ma wtedy 2 HP i ginie na samym początku od strzały Tamoko (która właśnie tyle zadaje)
1:33 pierwsza postac w zyciu wizard slayer na insanity ezaf i to bylo juz w bg2 wsadzone. przerwanie castu bylo spoko. postac chujowa i magic res tez ale juz bez przesady ze nie dalo sie nim skonczyc gry ;\
Największy błąd buildowy zrobiłem w diablo 2. Czarodziejkę skupiłem na kuli ognia. Jak już odblokowałem kulę to zrestartowałem staty, żeby wszystkie pkt wpakować tylko w tą umiejętność. Na początku wydawało się OP bo wszystko ginęło na hita co w połączeniu z obszarowymi obrażeniami kuli sprawiało iż używałem wyłącznie mikstur many. Trwało to aż do momentu gdy natknąłem się na Diablo który jak się okazało był całkowicie odporny na ogień, co skutecznie zablokowało mi przejście gry i musiałem zaczynać od początku :/
Pierwszy raz jak grałem w Baldura Gate i nie wiedziałem jeszcze jak się za tą grę zabrać, stworzyłem paladyna na losowym zestaw skilli, który pasował duuuużo bardziej do maga lub barda (charyzma 16, int 17, zręczność 13 a reszta poniżej 10) - najlepsze że przeszedłem BG1 tą postacią, ale zdecydowanie nadużyłem savewowania 😁
Tylko na TVGry potrafią powiedzieć o małej inteligencji w fallout 2 tyle razy, że nawet demencja tego nie wymaże przy jednoczesnym braku zirytowania słuchaczy powtarzalnością wypowiedzi ;)
Okazuje się że ludzie z tvgry nie tylko grają i nagrywają filmiki ale też chodzą po ulicach. Ciekawe co jeszcze przed nami ukrywają
Może okaże się jeszce że mają życie prywatne poza tvgry 0_0 xd
@@wojtek3772 nie, raczej nie
Podobno jedzą.
Potwierdzam, już trzy razy spotkałem Kacpra w Krakowie na przestrzeni dwóch miesięcy. I raz Fangottena. To nie może być przypadek.
Wyszli na ulice bo chcą zobaczyć gdzie będą mieszkać kiedy redakcja upadnie
O i to mi się podoba niezależna, nie wyreżyserowana sonda uliczna, like za to!
Mam nadzieję że żartujesz
r/whoosh
@@fwojtek o co ci chodzi ?
zgadza się żadnej ustawki :) jak w tvp
@@fwojtek wat?
"Za kim jesteś?!"
"My z TVGry"
Szef ma chyba retorykę over 9000
"NAWET SIĘ NAD TYM DZISIAJ ZASTANAWIAŁEM" xD
Codzienne problemy Janusza i Grażyny !
Codzienne przemyślenia "przypadkowych" osób 😂😂
Też mnie to rozjebało XD
O czym myślę gdy idę ulicą:
Myślę o tym gdzie idę
Myślę że coś zapomniałem wziąść z domu
MYŚLĘ O BULIDACH POSTACI BO TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!
Ten co ucieka hahahha to była piękna scena. +1 dla scenografa xDD
Medal dla tego kto wymyślił koncept pytania "przechodniów" :D
nie wiem czy ten ktoś jeszcze żyje
To przecież maszyna wylosowała :)
Ja w pierwszym KOTORze tak zbudowałem postać, że nie mogłem sobie przez pół dnia ukończyć tytułu przez ostatnią walkę. :D
Metoda na rzucania granatami :P
Mówiłeś o tym w swojej serii, czuję się wyróżniony. 💕
@@PogromcaDeszczu To samo chciałem rzucić. Przy pierwszym przejściu rzucałem w niego jakimiś granatami unieruchamiającymi, a potem zdającymi obrażenia lub piorunami.
@Silvaren cRPG ja w pierwszym kotorze wybrałem typowego lorda sith z piorunami jako main skill, a w połowie gry się zorientowałem, że nie mogę go rzucać przez zbyt ciężki noszony pancerz (a podejrzewałem, że to przeciwnicy mają jakiś defense i nie mogę go rzucić lol). Czyli przez pół gry grałem buildem maga walcząc w zasadzie samymi meczami świetnymi i jakoś dawałem radę xD potem po zrozumieniu swojego błędu gra stała się wręcz banalna
@Silvaren cRPG Według oficjalnych zasad "wyrzucenie zasięgu krytycznego" NIE JEST automatycznym trafieniem. Jest SZANSĄ na trafienie krytyczne, które należy potwierdzić ponownym rzutem kostką.
Aczkolwiek nikt nigdy nie zabrania grać Wam według zasad własnych.
Świetna z was ekipa. Mam nadzieję, że jeszcze długo przyjdzie nam wszystkim oglądać wasze świetne pomysły i sympatyczne osobowości. Pozdrawiam.
Ps. Moglibyście wrzucić balladę o nefalemie Zenku jako osobny film? Bo niewygodnie jest szukać tego w filmie o Diablo :)
Pogadam z chłopakami, może to chociaż na Plusa wrzucimy. :) /M.
*O witam prezesa, idealnie film przy sniadanku*
co
co
XD.
jaki spioch.
co
Wyjście na ulice to zdecydowanie odważny ruch :D
Tym bardziej dzisiaj
Jakbym mieszkał na ulicy gdzie tacy się kręcą to też bym się bał wychodzić.
JORDAN !!!!!!
NAJLEPSZY aktor roku 2019.
Jak widać tylko ważne dzieła polskiej kinematografii wychodzą spod obiektywu studia TelewizjiGry
Brawo POLSKIE ORŁY
Widze ze Boss'owski gear nałożony na odcinek XD
Wow, nie ironicznie dobry żart.
xDDD
Robicie filmy idealnie wykalkulowane pod to, że człowiek odpali filmik, zje obiad i obejrzy. I może pójść pracować/uczyć się dalej. Dziękuję Wam za to.
Ten kanał to jeden z najlepszych buildów w historii RUclips'a. I można się pośmiać i można się czegoś nauczyć, a to wszystko wieńczy... Hed. xD
Całkowicie przypadkowi przechodnie, a jaka wiedza o grach!
Hejterzy i tak powiedzą, że ustawione.
No bo bylo ustawione, przecierz to byli ludzie z kanalu od razu poznalem 😊
Grzesiek walczy całym sobą, żeby się nie zbrechtać przed kamerą. :D
-Za kim jesteś?
-My jesteśmy z TVGRY.
To się nazywa odpowiedź :D
Nawet TVP Info nie robi tak rzetelnych sond ulicznych!
No trochę ci to nie wyszło
@@izyq191
Tylko trochę? Jak na mnie to już jest spory sukces!
@@wrednyfutrzak
Tak, pokłóciłem się z algorytmem.
@@koprolity Gratuluję więc
Słuchacie co mówi, w końcu to boss
Najlepsze jest to, że był to wasz pierwszy film jaki widziałem i naprawdę myślałem, że Ci przechodnie są prawdziwi :P
Już od kilku lat nie gram w gry z powodu braku czasu ale strasznie lubię wasz kanał ze względu na humor i fajne pomysły na odcinki - sonda uliczna epicka xD
1:13 - Koleś jest trochę podobny do arasza, nie sądzicie?
Jak dobrze wrócić do czasów kiedy szef jeszcze robił materiały na tvgry
Generalnie Was szanuję, ale z Wizzard Slayer to pojechaliście po bandzie. Klasa jest bardzo dobra pod kątem przeniesienia postaci do BG2, wielu zaprawionych w bojach twierdzi, wręcz, że jedna z lepszych po prostu wymaga specyficznego buildu. Trzeba grać człowiekiem i dwuklasować na złodzieja, wtedy za sprawą umiejętności użycia dowolnego przedmiotu pozbywamy się wszystkich wad postaci. Mamy takiego woj/zł(czyli jeden z silniejszych buildów) tylko, że wzmocniony odpornościami na magię i z umiejką, która może wyłączyć wrogiego maga bardzo szybko.
pamiętam jak w Star Wars: KOTOR zrobiłem eksperyment, nie rozwijałem konkretnych umiejętności tylko brałem wszystko jak leci po kolei od góry do dołu, więc miałem empatę-rewolwerowca z ciężkim pancerzem a przy tym pojedynkowicza posługującego się dwoma ostrzami, postać tak wszechstronną że przez pierwsze etapy gry wymiatała. a potem przyszły walki z Sithami przy użyciu Mocy i mieczy świetlnych, oczywiście wszystko równomiernie i bez konkretnej specjalizacji. Ah co za wszechstronność! no tylko że z każdym kolejnym etapem dostawałem coraz większe lanie w kolejnych walkach a finalnego bossa przeszedłem obrzucając go granatami w ilości wystarczającej do zgładzenia małych rozmiarów miasta.
@2:43 - "z rzędu" :)
W euro truck jak damy słaby silnik a weźmiemy ciężki ładunek - to jest dopiero zły build!
Tam zly build to dawac wszystko oprucz dlugosci trasy
Wiele lat temu w Falloutach 1 i 2 robiłem postacie, które miały szczęście na minimum, żeby mieć więcej punktów na inne staty. Nie wiedziałem że to wpływa na cokolwiek, a tu okazywało się, że co chwilę coś mi wybuchało w rękach, albo ciągle natrafiałem na bandy zbirów podczas zwykłego łażenia po pustyni.
Jordan najlepszy!🤣
"Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego"- gracze Patfindera 2017
Brakuje mi tutaj łucznika z pierwszego Gothic'a. Co prawda można nim przejść grę, ale jest to czysty masochizm.
Ty chyba zartujesz. Najpierw ladujesz typa mieczem, pozniej zabijasz go z luku i viola ! - podwojny exp. Tak szybko sie mozna wyexpic na kopaczach, az bedziesz na tyle "skokszony" aby bic Cieni, Szkodnikow i tych Swirow z Sekty. Hajs na strzaly robic u kowala Huno w starym obozie - czekasz az gosc zacznie grzac metalowe pręty i go klepiesz zabierajac mu te prety. Pozniej tworzysz u niego w kuzni miecze, ktore wymieniasz na (NIESPODZIANKA) - metalowe pręty. Robisz tak w kolko i pozniej tylko musisz uplynnic te miecze u fiska, kupujac lepsze spodnie kopacza, aby mial wiecej brylek rudy. EZ shit boi
Jak łucznik z g1 i g2 to zabija wszystko zanim ktoś do niego podejdzie przecież.
@@Drraven96 Łucznik w g1 nie posiadał skalowania obrażeń wraz ze wzrostem zręczności. W g2 to skalowanie już się pojawiło.
@@michno4473 Większość z pokazanych w materiale gier również można było przejść z tymi build'ami, po prostu było to bardzo trudne i za takie samo uważam przejście pierwszego Gothic'a na buildzie łucznika.
Z tym zjebanym aimem i strzałami przenikającymi przeciwników to na pewno. Mag miał podobnie, ale tylko na samym początku z tymi słabymi czarami. Potem nikt nie podbiegał na tyle blisko żeby te bugi sie liczyły.
W Dragon Age Origins grałem postacią wojownika używającego dwóch broni. W zasadzie dwie bronie w serii Dragon Age są raczej dedykowane dla łotrzyków, a od wprowadzenia ograniczeń na ekwipunek w DA2, wręcz tylko łotrzykowie mogą ich używać i to tylko dwóch sztyletów/toporków, ale w pierwszej części dało się tak wyposażyć wojownika. Początkowo gra się tym ciężko i trzeba mocno opierać się na towarzyszach, ale w pewnym momencie cały build zaczyna działać i dostajemy fantastyczną postać DPS z całkiem niezłą odpornością na obrażenia. Jeszcze lepiej jest po imporcie postaci do dodatku Awakening gdzie dochodzi umiejętność Unending Flurry która de facto zamienia postać w niezatrzymaną maszynę do zabijania. Trzeba tylko mieć w drużynie maga który zadba o buffy i uzupełnianie staminy.
"Prosze Pana! Prosze sie nie bać!" XD
Całościowo dobra robota Grzegorz.
Brakowało mi dealera Heda, który na wizji chce komuś sprzedać działkę xD
Kolego kolego chcesz kupić cukierki :D
No, mordo! To się nazywa quality content!👍🏻😁
Divinity original sin 2
- granie stricte pod fire-mage.
Na początku to fajny ten ogień i wogóle niezły damage.
Tylko potem prawie wszystko ma duży fire resistance, a nieliczni będą mieli poniżej 40% fire resistance.
W pierwszej części divinity z kolei są przeciwnicy całkowicie odporni na ogień, ale większość świata można ubić ogniem, szczególnie wszechobecnych ludzi i orków.
Dodatkowo w 2 części dos'a pakowanie punktów w pirokinezę, czy inne skille odpowiedzialne za magię, zwiększa zadawane nimi obrażenia, gdzie w 1szej części odpowiadały tylko za ilość i poziom spelli jakich mogliśmy się nauczyć.
W jedynce absurdem jest ograniczać się do jednego żywiołu, bo int to jedyna statystyka która wpływa na dmg z magii, więc jeden punkt we wszystko nie jest wcale taki głupi jakby się mogło wydawać, choć to też trzeba robić z głową.
W dwójce z kolei rozdzielenie punktów naszego maga na wszystko znacznie dławi jego obrażenia, dlatego tam po dobrych 500h gry jestem zwolennikiem dwóch, rzadziej trzech żywiołów na postać.
Na szczęście oba dos'y oferują reset wszystkich punktów, gdzie w dwójce jest on dosłownie darmowy, więc ciężko zepsuć sobie rozgrywkę.
12:21 Cóż... To jest ten rodzaj ekstremizmu, przy którym markiz de Sade powiedziałby, że to dla niego za dużo...
Najlepszy narrator spośród całej ekipy 😉
Nie wiem, czy robiliście temat absurdów WIĘKSZOŚCI gier wojennych, ale mam parę sytuacji, gdzie naprawdę to jest powalone:
1. Oberwałeś kulkę w gdziekolwiek. Poczekaj, aż sam się zregenerujesz.
2. Strzelaj pojazdowi w jedno miejsce i zniszczysz go (no, strzelając czołgowi w skrzynię biegów raczej go nie zniszczysz)
3. Przyjmij cały magazynek kul i żyj, bo medyk polowy uleczy cię ze wszystkiego, nawet z pocisku czołgowego w twarz.
4. Żołnierze przy bezpośrednim polu bitwy noszą specjalnie dla ciebie całe skrzynie z amunicją.
5. Po prostu ZERO czynników atmosferycznych przeszkadzających strzelcowi/działonowemu/pilotowi w trafieniu w cel.
Najlepsze buildy również mogą być najgorsze. Grając w Fallouta 4 zrobiłem postać która skupiała się na broni białej. Początki były ciężkie, i wspierałem się od czasu do czasu bronią palną, ale później, kiedy całkiem dobrze rozwinąłem ulepszanie i perki broni białej, mogłem pokonać każdego na parę machnięć nożem, a jeśli dodatkowo był to sneak atack, spokojnie powaliłby lokatora pewnego jeziorka
Przy scenie pościgu myślałem, że szefu wyciągnie gnata, strzeli kilka razy w uciekającego, a kiedy ten będzie się wykrwawiał - "Jaki jest wg pana najgorszy build postaci?"
A i zapomniałbym - Arcanum, wyważona postać. Wszelkie premie za umiejętności magiczne/techniczne idą w cholerę. Zwłaszcza, kiedy magię rozwijamy pod szkołę metamagii - odporności na czarodziejów. Tych, których (wrogich) wręcz nie ma
Czyli ten film o wojnie to na tvfilmy? No okej.
Tvgry-jeden z nie wielu kanałów które mnie bawią.
Życie dziennikarza tvgry 🙂 ,,odczep się Pan" 🙂
Szefo elegancki niczym morfeusz w matrixie ! pozdrawiam
Zabójca magów w tronie bhala robi się kozacki. Masz ponad 100% odporności na magie. Możesz wchodzić w pola gdzie są rzucone mocne zaklecia, i nic się nie dzieje. Nie boisz się rzadnych magów, bosów itp.
Ja bym doipisał tu build jakiejkolwiek postaci w Diablo II od bodajże patcha 1.07 - czyli momentu, kiedy umiejętności z tego samego drzewka dają bonusy do siebie nawzajem. Takie rozwiązanie zachęcało do specjalizowania się tylko w jednym drzewku i zadawania maksymalnych obrażeń. O ile taka droga była świetną sprawą do mniej więcej połowy gry, to już pod koniec przechodzenia jej na koszmarze spotykaliśmy przeciwników niewrażliwych na magię/zimno/ogień itd.a na poziomie piekła było ich już pełno i przy specjalizacji tylko w jedno drzewko nie było jak ich pokonać. Oczywioście można było kombinować z odpowiednio dobranym najemnikiem, umiejętnościami z przedmiotów, czy grać w uzupełniającej się drużynie - jednak na dobrą sprawę najbardziej opłacalne było mieć podstawowy atak z jednego drzewka rozwinięty solidnie i tak z 8-10 pkt w innym drzewku, żeby zaliczyć jakiś 5 poziom głównej umiejętności i po 1 punkcie po drodze, żeby do niej dojść. Powiedzmy nekromanta wyspecjalizowany w novie trucizn z duchem kości na 5 poziomie.
Najsłabsze buildy da się robić w pokemonach.Cała drużyna jedno lub dwutypowa,Kompletowanie drużyny na 1 ścieżce.Długo by wymieniać.
Najslabszy build w grach-> Miec postac pod fizyka i dajesz mu set pod magie. Drugi najslabszy build-> W grze, gdzie lvl wrogow skaluje sie do gracza pkt statystyk postaci ladowac po rowno, do tego drzewko umiejetnosci rozwijac podobnie zamiast maksowac konkretne umiejetnosci i czary (bo przeciez gra sztyletem mi sie znudzi to sie napakuje umkami pod staffa czy luk) i prosze bardzo - superheros szwajcarski scyzoryk, majacy wszystko oprocz defa, ataku, hp, buffow i debuffow. Podobnie jak nizej zepsulem sobie pierwsze podejscie do KoTORa oraz stworzylem samobojce w LOTF, bo walka kosturem jest taka fajna, a mlot mozna wywalic (swoja droga nie rozumiem porownan SW The Fallen Order do DS, zdecydowanie blizej mu do LOTF)
Ciekawe ile czasu szukaliście tych "totalnie randomowych" ludzi na ulicach
Przecież takie było założenie,że będą to podstawieni ludzie z firmy.
@@azogplugawy8672 co ty gadasz to losowi ludzie
Od siebie dodam build z Dark Souls - 99 resistance. Cudo.
Zabrakło mi w materiale Path of Exile. Zrobiłem tak kiedyś build CI+EB (postać wtedy ma na stałe 1hp bez możliwości zwiększenia). Można też doliczyć wszelkie buildy używające gema "cast on death"... W szczególności na hardcorze :p .
07:55 - FF VIII najlepiej to pokazuje. Czysta esencja, dlaczego nie warto podwyższać sobie poziomów.
Metin2 - Szaman, wszystko w siłę :) ewentualnie jak ja na początku robiłem po +1 do każdego stata xD
Konkret, sprawdzimy to!
padłem :D
7:30 Why are you running?!
Gry z serii Sonny mają bardzo specyficzny (nie zawsze bardzo udany ale nowy) system RPG w którym trzeba często robić re-spec umiejętności aby radzić sobie z grą. Niby wybiera się swój styl ale ewentualnie twój wróg nagle będzie miał 1.000.000 hp a nie 635 i trzeba sprytnie działać. Troche liniowe taktycznie ale pobudza. To bardzo amatorskie studio lecz ma swojego ducha i przynosi coś nowego do stołu.
A tak poza tym to bycie wieloklasowcem w byle jakim rpgu to chyba zawsze koszmar jeśli chodzi o inventory management.
He he, łucznik-enchanter w Skyrimie to była "perfectly balanced" postać ;D Pamiętam jak w finalnej walce wyskakuje ten cały smok "Destroyer of worlds" czy coś i wziął się zgiął po dwóch strzałach.
"Buildy" + Szef = wspomnienie o Baldur's Gate!
Btw zabójca magów w jedynce najgorszy ale w dwójce miodzio o ile weźmiemy człowieka i drugą klasę złodzieja z używaniem magicznych przedmiotów
Proponuję część 2 - buildy w grach pvp, które gwarantują przegraną.
Build pod gitarę Swords And Sandals 3
Pod broń palną jak na gitarce z charyzmy na krzyki bierzesz
Diablo 2 też by się nadał na tą listę. Co jakiś czas trafiasz na przeciwników z pełną odpornością na konkretny element. Jak się skupiło na wyłącznie jednym skillu, mogło się okazać, że niektórych przeciwników nie dało się w ogóle zabić, szczególnie dużo takowych się pojawiało na wyższych poziomach trudności. Do tego wszystkich skilli się uczyło poprzez drzewko, a patch umożliwiający jego reset pojawił się 10 lat po premierze gry.
Część w której został pojechany bohater z Fallout 2 jest chyba najlepsza XD Ciekawy odcinek.
W diablo 2 też można było nieźle zwalić sobie gre złym buildem. Miałam tak z czarodziejką, którą zrobiłam na żywioł ognia.
W Wiedźminie 2 zrobiłem dość ofensywnego builda, opartego głównie o szermierkę i alchemię. Na najwyższym poziomie trudności był super, aż do walki ze smokiem na wieży. Okazało się że brak odpowiednio rozwiniętego znaku ochronnego Queen, nie chroni przed podpaleniem, które zabijało w kilka sekund. Myślę że do walki podchodziłem około 100 razy, aż zapamiętałem każdy ruch i atak smoka, i przetaczając się byłem wstanie uniknąć podpalenia.
Jak zawsze outfit dobrany do odcinka.
Hahaha, ankieta przednia :D
Wyobraźcie sobie coś takiego bez ustawki. Pytanie jakiejś babci na targu o najsłabsze buildy w RPG-ach to istny Meme Creator :P
Gorzej jak zacznie wymieniać i go zawstydzi 😂
Niby z Oblivionem mają rację, ale system był pomysłowy i fajny. Liczyło się to jak lewelujesz, a nie ile. A co do karcianek to nigdy nie byłem mistrzem buildów i synergii, dla tego stawiałem na proste kombinacje i buildy oparte na 2-3 cechach, jak aggro i protect
dziekuje za pomysl na kolejne przejscie fallouta 2, przeszedlem na hard w trybie ironman, pozdrawiam i nastepnym razem nie mow mi ze nie dam rady
Mag Destrukcji w Lionheart. Szybko wyczerpująca się mana, która na dodatek wolno się regeneruje. Bestie z elemental ressami. Jeden krytyk z łuku/kuszy jest w stanie ciebie zabić. Nic tylko wybierać coś innego.
4:05 co to za nutka w tle?
Na gamefaqs jest gość, który opisał przejście gry postacią z atrybutami 1 w Fallout 2 ("The story of Useless, the worst character ever."). Taka postać nie umie kompletnie nic oprócz przyłożenia z power fista raz na turę. Zabicie ostatniego bossa to zapisywanie co turę i powtarzanie jej po kilka razy aż wszystko pójdzie ok.
Co do postaci na których się trochę zawiodłem. Złym pomysłem bylo granie nekromantą w Diablo 2. Ostateczna walka odbywała się 1 vs 1 i nie było zwłok z których można było przyzywać ożywieńców, a jeśli wszystkie punkty rozwoju wpakowało się w przyzywanie to pokonanie Diablo było niemożliwe... Narkomania też miał kilka dystansowych ataków, ale wygodniej było pakować punkty w ożywieńców, którzy przy większej ilości super się sprawdzali z walką z wieloma wrogami
Path of Exile i build oparty na skillu podpiętym pod "Cast on Death". Do tego pójście w "Chaos Inoculation", które powoduje, że nasze życie nigdy nie będzie większe niż jeden. Ale ale, przecież buildy pod CI działają przy sporej liczbie Energy Shield? W takim razie weźmy sobie "Eldritch Battery" i nagle nasza ES ochrania manę, zamiast życia. Powodzenia w levelowaniu XD
Łucznik w Dragon Age Origins. Nazwanie tego chociaż supportem to byłby kosmicznie przesadzony komplement.
Jestem właśnie po 4 kwasie i muszę przyznac, że chyba w życiu się tak jeszcze nie śmiałem jak teraz, gdy gimbugambriumaximus wypierdala mi na ryja z matmą 5 kręgu, podczas gdy ja zastanawiam się czy prosto trzxymam mieniącą się kolorami fajkę. Bless you tvgry.pl! BLESS YOUY!
Baldur's Gate 1 nie da się przejść jeśli główna postać jest np. złodziejem, druidem, bardem i ma kondycję ustawioną na minimum [3], rasa - niziołek, półelf, gnom
Ponieważ postać ma wtedy 2 HP i ginie na samym początku od strzały Tamoko (która właśnie tyle zadaje)
Mój build na paladyna, kiedy pierwszy raz przechodziłem Diablo 2. :D Pamiętam, że pakowałem w ciernie, modlitwę i odkupienie.
Ooo szef odkrył Kingmakera. No to teraz będzie go mniej w pracy :D
Raczej nie wyjdzie z pracy
Ciekawe czy z tym gajerkiem jest tak jak w telewizji...
Myślicie, że po za kadrem zamiast dopasowanych spodni założył dresy?
W gaciach samych siedzi
A o Wieźminie powiedziałem?
Tak.
To wypuszczamy materiał.
Tryndamare pod AP, hahaha!
A nie, czekaj, to przeszło o.O xd!
A tak serio, to Riven budowana pod ilość many ;]
Nie znam się nanajgorszych, ale trochę na najlepszych. Kayn pod obrażenia krytyczne - *CUDO*
9:12 jaki steryd 🙆🙆🙆
Build pod Cast on Death w Path of Exile. Żeby zadawać obrażenia trzeba umrzeć, wtedy triggerują się spelle.
Ciekawy ten build ze wszystkimi postaciami, aż sprawdzę w Neverwinter nigths.
07:05 Meczy to koza. Meczów się mówi.
1:33 pierwsza postac w zyciu wizard slayer na insanity ezaf i to bylo juz w bg2 wsadzone. przerwanie castu bylo spoko. postac chujowa i magic res tez ale juz bez przesady ze nie dalo sie nim skonczyc gry ;\
Największy błąd buildowy zrobiłem w diablo 2. Czarodziejkę skupiłem na kuli ognia. Jak już odblokowałem kulę to zrestartowałem staty, żeby wszystkie pkt wpakować tylko w tą umiejętność. Na początku wydawało się OP bo wszystko ginęło na hita co w połączeniu z obszarowymi obrażeniami kuli sprawiało iż używałem wyłącznie mikstur many. Trwało to aż do momentu gdy natknąłem się na Diablo który jak się okazało był całkowicie odporny na ogień, co skutecznie zablokowało mi przejście gry i musiałem zaczynać od początku :/
nastepny odcinek top 5 OP buildow w grach
Nigdy nie przeszedłem RPGa magiem czy łucznikiem. A próbowałem. Wszystko co nie używa miecza do śmieci się nadaje 😁
Pierwszy raz jak grałem w Baldura Gate i nie wiedziałem jeszcze jak się za tą grę zabrać, stworzyłem paladyna na losowym zestaw skilli, który pasował duuuużo bardziej do maga lub barda (charyzma 16, int 17, zręczność 13 a reszta poniżej 10) - najlepsze że przeszedłem BG1 tą postacią, ale zdecydowanie nadużyłem savewowania 😁
Tylko na TVGry potrafią powiedzieć o małej inteligencji w fallout 2 tyle razy, że nawet demencja tego nie wymaże przy jednoczesnym braku zirytowania słuchaczy powtarzalnością wypowiedzi ;)
Ciekawa sonda uliczna, widać że w tamtych stronach sporo osób się zna na temacie ;)
Jak nazywała się gra która była wymieniana na końcu i początku chętnie zagram,
Nie sądziłem, że aż tylu losowych przechodniów będzie miało tak głębokie pojęcie na temat gier
Kiedy w Fallout 4 palniesz maks szczęścia i percepcji - no fajnie się strzela, no fajnie się leveluje, no ale umierasz na hita.
Dzięki prezesie szefuniu że po ostatnich filmach poprawiłeś kołnierz koszuli