3:20 moim zdanie jest dokładnie odwrotnie, jeśli Harry miał dużo więcej złych wspomnień to znaczy że zabranie któregokolwiek z nich uszczupliło ich ilość o "większy procent" tak jak np dana ilość alkoholu podziała inaczej na 100kg chłopa a inaczej na 50kg kobietę tak samo na kimś kto ma dużo dobrych wspomnień obecność dementorów nie zrobi takiego wrażenia jak na Harrym który miał dużo mniej dobrych wspomnień
Też tak uważam, gdyby Dementorzy na prawdę działali na podstawie wspomnien to Syriusz byłby bardzo podatny, rodzina go nienawidziła, stracił najlepszego przyjaciela, wszyscy się id niego odwrócili..
Tylko ze syriusz w celi zmieniał się w animaga (psa) i dementorzy przez to nie odczuwali jego emocji aż tak przez co zachował trzeźwość umysłu i nie oszalal. Jest to opisane w książce. Dopiero gdy dowiedział się ze barty cr. Junior opuścił azkaban tęsknota i miłość i chęć (wręcz wewnętrzny o obowiązek obrony (że względu na Jamesa i lily) harrego) dały mu siłę do ucieczki. W postaci psa dementorzy praktycznie nie wyczuwali go gdyż chciał on odnaleźć harrego i ta iskierka nadzieji była jego zapalnikiem ty bardziej że byli ślepi.
@@emilkakoakowska2349 on sie nie dowiedzial, ze Crouch uciekl z Azkabanu, nawet w 4 czesci opisujac Harryemu rodzine Crouchow mowi, ze syn zmarl w Azkabanie. Uciekl z innego powodu. Gdy Artur Weasley wygral na loterii 700 galeonow, wyjechal z rodzina do Egiptu. Zdjecie z wakacji wstawiono do Proroka Codziennego, a Syriusz dostal gazete w swoje rece. Na zdjeciu wypatrzyl Parszywka i wtedy zorientowal sie, ze szczur mieszka z Weasleyami. To dalo mu motywacje do ucieczki, bo wczesniej nie wiedzial gdzie przebywa Petigrew
Przed obejrzeniem: dlatego że albo wysysali jego duszę/wspomnienia albo dlatego że tak jak mówił Lupin (przynajmniej w filmie, ale nie pamiętam jak w książce) że miał mało szczęśliwych wspomnień Po obejrzeniu: ciekawa teoria, ma sens, leci łapka w górę
Mam parę propozycji na następne filmy: Czy w Hogwarcie nadal są duchy jego założycieli? Czy da się przenieść ucznia z jednego domu do innego? Czy na Voldemorta miżna było rzucić imperius lub crussiatus? Jak zadziałałyby zaklęcia niewybaczalne na dementorach?
1. Nigdzie nie było wspomniane o duchach założycieli, ale po szkole krążą duchy, które "znały" żywych założycieli, np. Helena Ravenclaw, c.Roweny czy Krwawy Baron. 2. Nigdy nie było żadnych przenosin i JKR (chyba) nic o tym nie wspominała. 3. Beznosy Pan potężnym czarodziejem był i zapewne oparłby się klątwie Imperius. 4. Podobnie jak pkt.2 5. Syriusz zamienił się w psa i przy karmieniu wyślizgnął się z celi.
Imperiusa stawiam, że nie. Był mistrzem legilimencji, co wg mnie chroniłoby go przed tym. A nawet jeśli nie, to spod zaklęcia imperius dało się wyzwolić (Barty Crouch Junior), więc myślę, że Voldemort dałby radę pokonać to zaklęcie. Harry po śmieci Syriusza bardzo szukał jego ducha i wtedy Sir Nicolas wytłumaczył mu, że wielu zmarłych nie wybiera tej drogi. Sądzę, że tak mądrzy ludzie jak założyciele Hogwartu również nie chcieliby zostać duchem. I zgaduję, że nie było sytuacji, gdy ktoś chciał zmienić dom, z resztą Tiara Przydziału była naprawdę mądra i nie sądzę, żeby się myliła.
Syriusz był wychudzony i przecisnął się między kratami. Dementorzy nie zauważyli jego ucieczki bo zmienił się w psa i jego uczucia stały się mniej ludzkie.
Myślę, że prędzej już by wyssał duszę Harrego pozostawiając horkruksa. Bardziej mnie zastanawia co z pozostającą częścią duszy Voldemorta w ciele Harrego beż duszy Harrego... Może przejąłby jego ciało? Czy pozostałoby niezniszczone, choć martwe, na zawsze?
W sumie bardzo możliwe, że by potrafili niszczyć horkruksy, bo skoro potrafią całą duszę wyssać to dlaczego mieliby nie potrafi wyssać części duszy czyli horkruksa?
Tak jak mówisz - dementorzy byli szczególnie zainteresowani Harrym i działali na niego w ten sposób, ponieważ Harry był horkruksem Voldemorta, posiadał fragment jego duszy. Dlatego był dla nich tak atrakcyjny. Zdaje się, że już kiedyś słyszałem tę teorię i uważam, że ma ona jak najbardziej sens.
W książce akurat było wyjaśnione, że Harry faktycznie nie pamiętał tego jak umarli jego rodzice z uwagi na to, że był dzieckiem, ale działanie dementorów sprawiło, że po prostu to sobie przypomniał.
3:16 Nie. No właśnie jak byś był szkieletorem bez mięśni, i ktoś ci zaczął wysysać mięśnie z ciała, to o wiele szybciej być padł pod ciężarem swojej skóry i kości, bo niewiele czasu trzeba, żeby wyzerować ilość mięśni w twoim ciele. Albo lepszy przykład: Zanim gruby schudnie, chudy umrze z głodu. Harry był "chudy" jeśli chodzi o ilość dobrych wspomnień. Ktoś kto ma więcej dobrych wspomnień, wytrzyma więcej, bo Dementor zabierze mu tyle samo wspomnień co Harremu, ale nadal ma jeszcze sporo w zapasie dobrych wspomnień. A Harremu już dawno się skończą. Z kolei pozostanie sam na sam ze złymi wspomnieniami jest cięższe, gdy twoje złe wspomnienia są cięższe albo jest ich więcej. Więc mechanizm jest zrozumiały. Co nie znaczy, że Dementorzy nie próbowali się dobrać do duszy Harrego, a Lupin tylko gadał mu inaczej, żeby się Harry trochę mniej ich bał.
Ja z kolei pomyślałem, że skoro dementorzy żywią się szczęśliwymi wspomnieniami, to Harrym mogli zainteresować się dlatego, że był dla nich łatwą zdobyczą. Bez wielu szczęśliwych wspomnień, wyysanie ich byłoby praktycznie jak pocałunek, który (nie jestem pewien) mogli składać tylko za zgodą ministerstwa. Nie wiem czy to prawda, ale brzmi to dla mnie ciekawie.
To że ktoś miał tylko roczek, kiedy wydarzyła się tragedia w jego życiu, nie oznacza, że nie przeżył traumy i ta nie odcisnęła na nim swojego piętna. To nie chodzi o świadomość traumy (tzn. rozumienie jej), bo traumy nie przeżywamy mózgiem, tylko o emocje, które są pierwotne i niezależne od świadomości: strach i okropny stres, wstrząs, który ona wywołuje, poczucie opuszczenia przez wszystkich, a także brak wsparcia i poczucia bezpieczeństwa, który jest następstwem. Taka nieuświadomiona trauma jest wręcz trudniejsza do przepracowania niż ta świadoma, ponieważ w dorosłym życiu towarzyszy ci np. nerwica lub irracjonalny lęk przed czymś, co jest z traumą związane, a nigdy nie zostało uświadomione, przez co osoba cierpi i nie może zidentyfikować źródła swojego problemu (lub wierzy, że to jest wrodzona cecha, przez którą nie może prawidłowo funkcjonować i w konsekwencji obwinia siebie i ma obniżone poczucie własnej wartości).
Naprawdę świetny materiał! Z Tobą wszystko jest jasne i proste. Nawet sama J.K. nigdy nie wytłumaczyła wszystkich trudnuch aspektów tak jak Ty. Dziękuję za to co robisz.
Bardzo ciekawa teoria. Jednakże Harry poza utratą rodziców, z dzieciństwa wyniósł traumę zafundowaną mu przez Dursleyów. Nevil - mimo że jego babcia była surowa - mimo wszystko był wychowywany przez osobę, która go kochała i nie okazywała mu pogardy na każdym kroku.
Myślę że gdy dziecko jest "wychowywane" w taki sposób jak Harry przez dursleyów, przez całe życie to nie ma tu aż takiej traumy dopóki nie zda sobie sprawy że tak jak on miał w życiu nie musiało być.
@@bukernew7929 Harry jest troche w innej sytuacji. To o czym mowisz ma miejsce, gdy w rodzinie jest jedno dziecko, albo kilka jest traktowanych tak samo. Wtedy nawet jak dzieci sa zle traktowane, to wiedza, ze ich rodzenstwo ma tak samo wiec w pewien sposob to normalizuja. Harry wychowywal sie u boku rozpieszczonego Dudleya wiec od poczatku zdawal sobie sprawe, ze cos jest nie tak
Może i niemowlęta nie pojmują koncepcji śmierci, ale jak najbardziej są świadome bardzo wielu rzeczy i traumy niemowlęce mogą oddziaływać w późniejszym życiu, a niektórzy nawet zachowują wspomnienia z okresu niemowlęcego. Jeżeli dementorzy tak po prostu mogli kogoś zestunować to dlaczego nie robili tego w przypadku każdego innego dziecka? Teoria niestety wymaga bardzo wielu przedzałożeń.
Popieram przedmówcę. Teoria raczej słaba, gdyż opiera się przede wszystkim na założeniu że dziecko które zobaczyło śmierć swoich rodziców nie może mieć traumy. Trochę to nieczułe. Trochę jak mowienie komuś żeby wziął się w garść, bo nie ma powodu mieć depresji. Jest duża szansa że jednak to czego doświadczył Harry jest dużo gorsze niż jakiekolwiek inne dziecko w całej szkole. Nie ma zatem powodu na siłę wątpić w słowa Lupina.
@Imaginatium osobiście uważam że to że Harrego otaczała nadal ochrona matki której jednak Tom nie umiał spenetrować to jednak faktem pozostaje to że ta tarcza to bezgraniczna miłość matki do syna. Potężna niemal niewyczerpana i bardzo przez Harrego odczuwana od momentu jak mu to Dumbledore uzmysłowił sprawialo że dla dementorów Harry był niemal jak pełen stół łakoci. Niezgadzam się też z tym że Lupin nie miał w pewnym sensie racji. Dementorzy działali na Harrego równierz dlatego że ogrom cierpienia jaki przeżył powoli jest przerastany przez miłe i ciepłe wspomnienia i uczucia. Coś jak ostatnie kilka ptasich mleczek w pudełku. Zgadzam się że Harry nie mógł pamiętać śmierci matki i dlatego nie widywał wcześniej testrali natomiast jej krzyk wyrył sie pewnie bardzo głęboko i im starszy tym więcej rozumiał dlatego jedynie ją słyszał i mdlał. Psychika jest dosyć złożona momentami. Osobiście też uważam że mając do dyspozycji traumę Nevilla z powodu rodziców, a dwie a nawet pokusze się o trzy dusze w jednym miejscu Harrego Toma i Lily (bo tak uważam że tarcza którą Harry był otoczony to w pewnym sensie dusza Lily która nawet z zza grobu go chroni aczkolwiek tylko przed Tomem) to sądzę że dementorzy wybiorą jednak Harrego nad Nevilla. Większy posiłek bardziej zróżnicowany i smakowity i dodatko zwięczenie go pocałunkiem byłoby prawie że swoistym orgazmem dla tych stworzeń. Nie sądzisz?
@@imaginariium jako agent ochrony wyjątkowo wyczulony jestem na to. No nie zostawiłbym na zmianie kogoś kto mi może zwiać z posterunku xD Dumbledore Dumb ;)
@@ALDON36 Napisałam działał poprawnie :) Sądząc po tym, że Hermiona potrzebowała pomocy pielęgniarki, żeby wrócić do pierwotnej formy, to to zdecydowanie poprawne działanie nie było. Kij wie, co by się stało, gdybyś się spróbował zmienić w dementora.
@@Ilit015 nalezy tez pamiętac ze nawet jako zdolna carownica uwarzyła eliksir jako drugo klasistka co oznacza ze tez nie mogl byc idealny (na 99% idealnie przygotowany wystarczyłby na dłuzej) mozliwe ze np taki snape byłby w stanie przygotowac wywar wystarczający do zmiany w inne magiczne stworzenia
Przecież w jednym z poprzednich filmów sam mówiłeś, że Voldemort był ostatnią osobą której dementorzy chcieliby pożreć duszę oraz, że z własnej woli nigdy by tego nie zrobili. Zarówno Voldemort jak i fragment jego duszy nie mieli dobrych wspomnień, więc byli dla dementorów raczej odpychający niż przyciągający.
Nie wierzę, że ktoś może nie mieć żadnych szczęśliwych wspomnień, nawet Voldemort. Ponadto Harry odczuwał jego emocje, podniecenie, gdy był bliski zdobycia celu (kurde, nie pamiętam dokładnie, co to za wydarzenie było). I choć dla normalnego człowieka te sytuacje byłyby odrażające, Voldemorta mogły cieszyć, jak choćby śmierć Jęczące Marty. Z pewnością Czarny Pan był szczęśliwy tworząc pierwszego horkruksa. Rzucanie zaklęć niewybaczalnych też sprawiało mu radość. Być może takimi wspomnieniami dementorzy też się karmili.
Idąc tym tropem można też założyć że gdyby wyssali duszę Pottera, cząstka duszy Voldika mogła by zostać w jego ciele i próbować się w ten sposób odrodzić. Myślę że byłby to ciekawy zwrot akcji xD
To jest zasadne stwierdzenie. Niemniej od razu przychodzi mi do głowy myśl: Wg autora materiału Harry jest przez dementorów bardziej zajadle atakowany, bo wyczuwają w nim że ma coś więcej niż typowy człowiek (zakładając, że dusza każdego człowieka w HP jest taka sama) a on jest wyjątkowy na jakiś sposób. Tylko czy dementorzy wiedzieli na czym polega ta wyjątkowość? Czy zdawał sobie sprawę, że to coś więcej co Potter posiadał to cząstka duszy kogoś innego, czy że może jest jakimś wybrykiem natury, a nie "naczyniem" na cząstkę duszy Voldemorta.
@@albertgjku7469 hahahah xD Mistrzu szukałem cię po calych komentarzach xD i co wtedy voldi z cialem pottera zajebuje everybody xD przychodzi 4 część glizdogon nianczy to gówno jeszcze nierozwiniete ktore jest voldim, czy voldi z cialem harrego mowi smierciozercom ze to on i wszystcy mają mindfucka?nxd
Twoja teoria ma jak najbardziej sens i wydaje się logiczna. Jednak nasuwa mi się pytanie czy teoria Lupina w takim wypadku nie ma sensu? Tak Neville podobnie jak Harry dużo w życiu złego przeżył, jednak Harry miał w sobie złe wspomnienia Voldermorta jak i swoje. Więc nasunęło mi się pytanie czy w takim wypadku liczba złych przeżyć Voldemorta wraz z przeżyciami Harrego nie była największa i to przez te skumulowane wspomnienia dementorzy mieli na niego wpływ? Napiszcie co uważacie na ten temat
Pytanie czy Voldemort faktycznie miał tak dużo złych wspomnień? Raczej nie możemy zakładać że przeżywał jakąś traumę gdy mordował i torturował ludzi więc ja bym tego nie zaliczyła jako złe wspomnienia. Myślę że autor filmiku ma rację z tym że dla Voldemorta jego najgorszym wspomnieniem był właśnie moment własnej śmierci bo to była ta rzecz której się bał ponad wszystko i przed którą próbował się za wszelką cenę bronić. A że Harry został horkruksem akurat w tym samym momencie to dostał w prezencie to wspomnienie. Może nie ilość a jakość wspomnień się liczyła?
To daje nam 3 opcje: -dementor wysysa duszę Voldemorta niszcząc horkruks -dementor wysysa duszę Harrego zostawiając duszę Voldemorta przez co mógłby się odrodzić w jego ciele -dementor wysysa obie dusze co wydaje się najbardziej prawdopodobne.
Coś w tym jest ale jednak myślę, że to naciągana teoria. Neville w przeciwieństwie do Harrego wciąż miał swoich rodziców i chociaż wizyty u nich go zasmucały to jednak ich bardzo kochał i wiedział, że oni jego też (zbierał wszystkie najdrobniejsze śmieci, które dawała mu jego matka) i na pewno nie zamieniłby się z Harrym miejscami, lepsza jest taka relacja niż żadna i jak najbardziej uważał ich za bohaterów co sam powiedział Harremu. A nawet więcej, Neville wiedział o bohaterstwie swoich rodziców przez całe swoje życie a nie tak jak Harry, który dowiedział się prawdy dopiero kiedy miał 11 lat. Poza tym nie każdy ma taką samą psychikę i każdy wypracowuje sobie inne mechanizmy obronne przed traumą, Neville był nieśmiały i niepewny, ale pracował nad sobą co jest bardziej zdrowe niż udawanie twardziela i tłumienie emocji jak to robił Harry. Poza tym Neville miał przez całe życie wsparcie bliskich, jego babcia może była surowa ale z pewnością okazywała mu też miłość, a Harry nie mógł liczyć na to w domu Dursleyów. Jeśli chodzi o traumę to też nie jest tak, że dziecko nie może mieć traumy z powodu wspomnienia, którego nie pamięta. Ja mam arachnofobię bo kiedy miałam z kilka lat kolega taty straszył mnie pająkami czego totalnie nie pamiętam ale jednak od tamtego czasu boję się pająków. Także jak najbardziej można... Pamięć czarodziejów też może działać inaczej niż w przypadku zwykłych ludzi, mogą mieć bardziej rozwiniętą podświadomość i nie jest wykluczone, że wspomnienia nawet z wczesnego dzieciństwa mogą się przebijać do świadomości w określonych warunkach, założę się, że np. silne zaklęcia mogą wydobyć i takie wspomnienia. A co do tego, że dementorzy żywią się szczęśliwymi wspomnieniami zostawiając smutne to dla mnie jest to jak najbardziej logiczne, że Harry tak reagował posiadając niewiele szczęśliwych. Osobie z większą ilością szczęśliwych wspomnień łatwiej jest zachować trzeźwość umysłu bo ma większą odporność, dementorowi może zajmować dłużej proces wysysania aż ofiara nie pamięta nic, Harry miał ograniczony czas na zachowanie przytomności z powodu ograniczonej ilości pozytywnych wspomnień i zawyżonej ilości wspomnień negatywnych, które łatwiej mogły go przytłoczyć. Co do Croucha nie jest wykluczone, że dementorzy wiedzieli już o powrocie Voldemorta i obrali już stronę, więc chcieli wyeliminować niewygodnego świadka, którego zeznania mogłyby zaszkodzić Voldemortowi, który na początku przyjął strategię działania z ukrycia.
Super film ! Mi ostatnio chodzi po głowie pytanie, czemu rodzice Harrego nie ustanowili siebie samych na strażników tajemnicy swojego miejsca ukrycia w Dolinie Godryka, tylko 'użyli' osoby trzeciej ?
Myślę że był jakiś haczyk w tym zaklęciu, że strażnik nie mógł na stałe mieszkać w miejscu, które chronił. Dlatego Syriusz Black nie został strażnikiem siedziby Zakonu Feniksa.
Myślę, że wytłumaczenie tego, jak i wielu innych zagadek jest bardzo proste. Co by nie mówić, świat Harrego Pottera to genialny pomysł na ciekawą historię, ale ma pełno luk fabularnych i nieścisłości stworzonych przez J.K. Rowling.
Pierwotnym strażnikiem mial być syriusz lecz stwierdzili ze to by dla voldemorta było za oczywiste więc wybrali kogoś kto był,, niepodejrzany". Dlatego syriusz wylądował w azkabanie i oficjalnie to on zdradził poterrow
ciekawy materiał tylko jedna uwaga Voldek też miał przechlapane i tez winien byc odporny ps If to wspomnienie było takie mocne to faktycznie powinien od poczatku widziec testrale a utrata mocy było złym wspomnieniem Voldemorta
Pojedyncze wydarzenie z tak młodego wieku raczej nie wywołałoby traumy, jeśli zostałoby przykryte kolejnymi miłymi doświadczeniami. A u Harry'ego wyglądało to tak, że przed śmiercią rodziców był ukochanym synkiem, a po nim stał się niechcianym podrzutkiem. Dziecko nawet jeśli sobie nie uświadamia, co się stało, to czuje, że nastąpiła zmiana na gorsze. Taka nagła strata matki może się skończyć chorobą sierocą.
Ciekawa teoria, chociaż mam do niej kilka uwag. Skoro dementorzy próbowali wessać duszę Harrego to czemu nie zrobili tego od razu? W "Czarze Ognia" dementor pochłonął duszę Croucha Juniora zanim ktokolwiek zdążył zareagować. Druga sprawa. Jak to się stało że Harry stał się bardziej "odporny" na działanie dementora?
Mam nowy pomysł na odcinek? Co prawda wiemy, że bazyliszek poruszał się w rurach, po Hogwarcie, ale gdy napotkał jakąś ofiarę, to jakim cudem tak wielki gad miał czas ulotnić się z miejsca, tak że nikt go nie widział. I np dlaczego gdy zaatakował panią Noris to jej nie zjadł. Przecież taki wąż jednym kłapnięciem szczęki by połknął takiego kota. Dodatkowo miejsca takie jak korytarz przy sali lekcyjnej albo biblioteka gdzie spetryfikowani zostali Justin, tamta krukona i sama Hermiona. Naprawdę nikt nie dostrzegł węża, zwłaszcza, że w bibliotece w tym czasie była pani Pins i może nawet osoby, które się uczyły.
Może w ścianach otwierały się małe otworki w odpowiednich miejscach, by bazyliszek mógł sobie popatrzeć. Prędzej bym się zapytał: jakim cudem tak wielki wąż mógł się zmieścić w tych rurach? Ponoć był "gruby jak pień dębu", czy te rury były takie szerokie? Jeśli tak, to jak potwornie grube musiałyby być ściany w Hogwarcie? Czy to działa jak walizka Newta?
@@profesorinkwizytor4838 2. Nie bo, żeby stworzyć horkruksa trzeba zabić. 1. Przynamniej to, że Harry nie mógł zostać zabity przez Voldemorta bo miał w sobie cząstkę Lili w postaci jej miłości. :)
@@retrownia No właśnie - jak w Harrym mogła zostać dosłownie część Lily (część duszy), skoro warunkiem koniecznym do rozszczepienia duszy jest morderstwo? Rozumiem, żeby uznać "życie w Harrym" za metaforę, ale to wszystko.
Ciekawa teoria i w sumie rzeczywiście tego że Dementorzy tak mocno działali na Harrego nie można za bardzo wyjaśnić tym co podano w książkach. Lupin mógł po prostu nie wiedzieć. Tak mi przyszło do głowy, że może takie "czarne" dusze, czyli dusze osób które zrobiły dużo złego były bardziej kuszące dla Dementorów. I to przez to tak mocno ciągnęło ich do Harrego albo dlatego też Dementor zabił Bartiego Croucha.
Nie oglądając strzelam - chcieli go zasysać bo czuli cząstkę duszy Voldeusza, a słyszał krzyk matki ponieważ wiązał się z momentem utworzenia horkruksa
A do tego można je tylko przepłoszyć Patronusem. Nie ma żadnego zaklęcia*, którym możnaby ich jakoś związać i zaszantażować, że się puści, jak obiecają być grzeczne. * Takie zawiązujące zaklęcie raczej byłoby prostsze do wyczarowania, więc gdyby istniało, Lupin podałby je Harry'emu, zamiast Patronusa.
@@kasiakowalczyk5113 Ile razy Harry sam z siebie uczył się czegoś ponad absolutną podstawę podstawy programowej? Patronusa uczył się, bo mdlał, a Ligalimencji, bo trzeba było zablokować to dziwne połączenie z Voldemortem. Poza tym jest przez całą serię jest wspominane, że Harry z Ronem odrabiają prace domowe na odwal, byle było. Nie ma żadnego przedmiotu, który Harry sam z siebie chciałby bardziej zgłębić, bo to jego "konik".
dobre wyjaśnienie, ale biorąc pod uwagę że informacja o duszy woldemorta to najbardziej chroniony sekret. w czasie trwania Więźnia Azkabanu nie mogli tego podać
Zajebista rozkmina 💪 😎 Chociaż mam jedno "ale": dlaczego dementorzy będąc tak nagrzani na Harry'ego nie przekroczyli murów Hogwartu skoro ignorowali nawet ministerstwo magii? Zwłaszcza już po ataku podczas ów meczu w którym już nie mogły się powstrzymać, więc powinny być rozjuszone i tym bardziej chcieć to zrobić... Ps. A co powiesz o ataku na Harry'ego na samym początku Zakonu Feniksa? (Pewnie to dało Ci rozkmine co do tego odcinka 😉) Pozdro 👊
W 6 części, Dumbledore mówi Harremu swoje podejrzenia, że dusza Voldemorta jest już tak okaleczona i tak długo po za jego ciałem, że jego świat uczuć różni się od uczuć normalnych ludzi, więc prawdopodobnie nic nie czuje, gdy niszczy mu się duszę. Myślę, że w tym przypadku byłoby tak samo.
i jeszcze coś ja cały czas czekam na odcinek "w obronie dursleyów" jeżeli znajdziesz argumenty które usprawiedliwiają ich zachowanie wobec harrego (który przecież nic im nie zrobił) to ja dam ci moje PSP PS ta oferta jest ważna do świąt w 2022 bo zamierzam to sprzedać
@@imaginariium byłoby to bardzo trudne nie dał byś rady mnie przekonać do zmiany zdania o dursleyach "podstaw się w sytuacji dursleyów których spotkało tyle nieprzyjemności" a czy oni kiedykolwiek postawili się w sytuacji harrego? (bo nie wydaje mi się) "bo musieli wydawać dużo pieniędzy na harrego" to znaczy ile? (50 funtów na rok?) "oni nie lubili lily ani jamesa" i znęcali się nad harrym który nic im nie zrobił "ale my to widzimy z perspektywy harrego" tak a pisemne skargi ze szkoły to sobie teraz ubzdurałem?
Myślę że lupinowi chodziło o to, że mdlal właśnie dlatego że miał tak mało pozytywnych wspomnień, że ich obecność zostawiała mu dosłownie ból i cierpienie błyskawicznie. Jednak tak, naciągane wytłumaczenie. To raczej chodziło o voldemorta
Ja mam inne pytanie, może nie rozumiem, czemu dementorów tak interesowała cząstka duszy Voldemorta, i dlaczego chcięli ją wyssać? Czy dementorzy przed służbą w ministerstwie tak naprawdę służyli tylko Voldemortowi, czy jak?
Dla nich dusza była jak kawał mięsa dla nas. Możemy odróżnić, że jeden kawałek jest świeższy od drugiego albo jest bardziej żylasty, ale nie zastanawiamy się, który pochodzi od której świnki. Harry był dla nich jak powiększony zestaw w normalnej cenie.
@@Machefi przecież dusza Voldemorta dla dementorów była bardziej odpychająca, chyba było o tym wspominane, więc dalej nie wiem skąd i nich taki pociąg do Pottera jako że miał cząstkę Volda w sobie, chyba że się mylę.
Myślę, że działo się to dlatego, że Harry nosił w sobie cząstkę duszy Voldemorta. A coś tak złego, wypełnionego samymi negatywnymi emocjami nie może działać dobrze.
Witam, chcialbym sie podzielic swoja teoria na ten temat. Demetorzy byli przedstawiani jako sojusznicy Voldemorta, wiec najprostszym Wyjasnieniem jest chęć zabicia osoby(Harrego) ktora bezpośrednio doprowadzila do upadku ich sojusznika, jakim byl Czarny Pan. Ciekawym pytanie jest: Czy pocalunek Dementora moglby przyczynic sie do powrotu Voldemorta...
@@wojtekreliga3881 Jest trochę sugestii w książce, od przedstawiania go jakby poruszał się jak wielki nietoperz, potrafił latać, przez takie śmieszki jak Lupin robiący wykład o wampirach po tym jak Snape zrobił wykład o wilkołakach. I jakbyś się zastanawiał, to jest to obalona teoria, ale jest śmieszna. Możliwe, że autorka robiła podbudówkę pod to, ale się rozmyślił.
@@Nivat9 Na początku Snape był przedstawiany jako taki stereotypowy wredny nauczyciel, o którym uczniowie tworzą głupie plotki, żeby jakoś uzasadnić te jego wredotę. To gadanie, że może być wampirem to były tylko takie uczniowskie plotki.
Ciekawi mnie jedna rzecz. Jak ksiazka zapatruje się na duszę ludzką. Skoro istnieli dementorzy ktorzy mogli wysysać wlaśnie duszę to zdawali dobie sprawe z istnienia duszy. A co myśleli czarodzieje o życiu pośmiertnym? Gdzie szła dusza co się z nią działo? Harry spotkał się kilka razy Ze zmarłymi ale czy dusze miały jakieś stale miejsce pobytu?
Mam pytanie odnośnie horkrusków, dlaczego te ktore znalazł Dumbledore były w jakiś sposób chronione zaklęciami albo klątwami, np. pierścień albo amulet. Reszta tych ktore szukał Hary z przyjaciółmi nie były chronione żadnymi śmiertelnymi klątwami albo zaklęciami.
to może teraz odcinek o tym jak to możliwe że nikt w świecie czarodziejów nie wie że voldemort tak naprawdę nazywa się tom riddle? czy naprawdę wszyscy myśleli że tom riddle umarł a voldemort pojawił się tak jakby znikąd? i czemu nawet w proroku codziennym jest napisane że "sami wiecie kto powrócił" a nie "tom riddle powrócił"?
Wszyscy wiemy,że wszyscy bali się wypowiadać imię Voldemort. Poza tym,jedynie tylko kilka osób,takich jak Dumbledor, hagrid, Mcgonagal (prawdopodobnie) i Harry,którzy znają jego prawdiwą tożsamość
A może Harry miał taką lipę w życiu że po prostu to że był czarodziejem i miał kolegów i poznał nowy zajebisty świat było w nim tak zajebiście mocno ukorzenione że były to tak najszczęśliwsze wspomnienia w jego życiu że dlatego dementorzy tak na niego działali...
Nie wiem, ja zawsze interpretowałam słowa Lupina w ten sposób, że tak owszem, żywia sie dobrymi wspomnieniami, a poluja na Harego, dlatego, że ma ich bardzo mało i u niego najszybciej dementorzy mogli wyssać je do konca, nie zostawiając już nic, a taki jsst ich główny cel. Troche za dużo filozofowania xd
Ale skoro dementorzy wysysaja dobre wspomnienia a Harry mial ich juz i tak niewiele, to jest dosyc logiczne ze dementorzy szybciej wysysaja z niego dobre wspomnienia i zostawiaja tyko te zle, przez co szybciej od innych mdleje, bo Syriusz w 3 czesci tez zemdlal gdy bylo tam bardzo duzo dementorow
A ja domyślam się dlaczego Harry tak reagował i dlaczego mdlał. Był horkruksem a to oznacza częścią duszy Voldemorta. Czy dementorzy byli aż tak zaawansowani by to wyczuć ? Możliwe. Przed dołączeniem do Voldemorta raczej dementorzy mieli go złapać, byli przeciwko czarnemu Panu
3:20 moim zdanie jest dokładnie odwrotnie, jeśli Harry miał dużo więcej złych wspomnień to znaczy że zabranie któregokolwiek z nich uszczupliło ich ilość o "większy procent" tak jak np dana ilość alkoholu podziała inaczej na 100kg chłopa a inaczej na 50kg kobietę tak samo na kimś kto ma dużo dobrych wspomnień obecność dementorów nie zrobi takiego wrażenia jak na Harrym który miał dużo mniej dobrych wspomnień
Też tak uważam, gdyby Dementorzy na prawdę działali na podstawie wspomnien to Syriusz byłby bardzo podatny, rodzina go nienawidziła, stracił najlepszego przyjaciela, wszyscy się id niego odwrócili..
Tylko ze syriusz w celi zmieniał się w animaga (psa) i dementorzy przez to nie odczuwali jego emocji aż tak przez co zachował trzeźwość umysłu i nie oszalal. Jest to opisane w książce. Dopiero gdy dowiedział się ze barty cr. Junior opuścił azkaban tęsknota i miłość i chęć (wręcz wewnętrzny o obowiązek obrony (że względu na Jamesa i lily) harrego) dały mu siłę do ucieczki. W postaci psa dementorzy praktycznie nie wyczuwali go gdyż chciał on odnaleźć harrego i ta iskierka nadzieji była jego zapalnikiem ty bardziej że byli ślepi.
@@emilkakoakowska2349 on sie nie dowiedzial, ze Crouch uciekl z Azkabanu, nawet w 4 czesci opisujac Harryemu rodzine Crouchow mowi, ze syn zmarl w Azkabanie. Uciekl z innego powodu. Gdy Artur Weasley wygral na loterii 700 galeonow, wyjechal z rodzina do Egiptu. Zdjecie z wakacji wstawiono do Proroka Codziennego, a Syriusz dostal gazete w swoje rece. Na zdjeciu wypatrzyl Parszywka i wtedy zorientowal sie, ze szczur mieszka z Weasleyami. To dalo mu motywacje do ucieczki, bo wczesniej nie wiedzial gdzie przebywa Petigrew
@@emilkakoakowska2349zmienił się RAZ w książce. Gdy uciekał.
Przed obejrzeniem: dlatego że albo wysysali jego duszę/wspomnienia albo dlatego że tak jak mówił Lupin (przynajmniej w filmie, ale nie pamiętam jak w książce) że miał mało szczęśliwych wspomnień
Po obejrzeniu: ciekawa teoria, ma sens, leci łapka w górę
Nigdy wcześniej się głębiej nad tym nie zastanawiałam, twoja teoria ma sens
Mam parę propozycji na następne filmy:
Czy w Hogwarcie nadal są duchy jego założycieli?
Czy da się przenieść ucznia z jednego domu do innego?
Czy na Voldemorta miżna było rzucić imperius lub crussiatus?
Jak zadziałałyby zaklęcia niewybaczalne na dementorach?
No akurat Syrio wyjaśnił dokładnie jak zwiał. Chyba właśnie w 3 części.
1. Nigdzie nie było wspomniane o duchach założycieli, ale po szkole krążą duchy, które "znały" żywych założycieli, np. Helena Ravenclaw, c.Roweny czy Krwawy Baron.
2. Nigdy nie było żadnych przenosin i JKR (chyba) nic o tym nie wspominała.
3. Beznosy Pan potężnym czarodziejem był i zapewne oparłby się klątwie Imperius.
4. Podobnie jak pkt.2
5. Syriusz zamienił się w psa i przy karmieniu wyślizgnął się z celi.
Imperiusa stawiam, że nie. Był mistrzem legilimencji, co wg mnie chroniłoby go przed tym. A nawet jeśli nie, to spod zaklęcia imperius dało się wyzwolić (Barty Crouch Junior), więc myślę, że Voldemort dałby radę pokonać to zaklęcie.
Harry po śmieci Syriusza bardzo szukał jego ducha i wtedy Sir Nicolas wytłumaczył mu, że wielu zmarłych nie wybiera tej drogi. Sądzę, że tak mądrzy ludzie jak założyciele Hogwartu również nie chcieliby zostać duchem.
I zgaduję, że nie było sytuacji, gdy ktoś chciał zmienić dom, z resztą Tiara Przydziału była naprawdę mądra i nie sądzę, żeby się myliła.
Syriusz był wychudzony i przecisnął się między kratami. Dementorzy nie zauważyli jego ucieczki bo zmienił się w psa i jego uczucia stały się mniej ludzkie.
@@bartton a no tak.
Może i voldek wyczuł by i mógł by dię oprzeć,ale dementorzy to inna sprawa.
A co do duchuw to jest bardzo ciekawe
Podoba mi się takie wyjaśnienie sprawy. Spoko film. 👍
Czy Dementor może zniszczyć horkruksa wysysając z niego kawałek duszy, czy jest to raczej próba polizania cukierka przez szczelny papierek?
W sumie, jeśli by im się udało to by znaczyło że mogli niszczyć inne horkruksy
Obstawiam to drugie
Myślę, że prędzej już by wyssał duszę Harrego pozostawiając horkruksa. Bardziej mnie zastanawia co z pozostającą częścią duszy Voldemorta w ciele Harrego beż duszy Harrego... Może przejąłby jego ciało? Czy pozostałoby niezniszczone, choć martwe, na zawsze?
W sumie bardzo możliwe, że by potrafili niszczyć horkruksy, bo skoro potrafią całą duszę wyssać to dlaczego mieliby nie potrafi wyssać części duszy czyli horkruksa?
Dobre pytanie 🤯
Tak jak mówisz - dementorzy byli szczególnie zainteresowani Harrym i działali na niego w ten sposób, ponieważ Harry był horkruksem Voldemorta, posiadał fragment jego duszy. Dlatego był dla nich tak atrakcyjny. Zdaje się, że już kiedyś słyszałem tę teorię i uważam, że ma ona jak najbardziej sens.
2 dusze w cenie jednej? Dementor byłby głupi, gdyby nie skorzystał.
@@Machefi nie 2 tylko 1,00390625 czyli 1+1/2'8
@@Mroczny_Demon zawsze to jakiś gratis ;-)
@@Machefi Tak
W książce akurat było wyjaśnione, że Harry faktycznie nie pamiętał tego jak umarli jego rodzice z uwagi na to, że był dzieckiem, ale działanie dementorów sprawiło, że po prostu to sobie przypomniał.
ci dementorzy serio nie mają swojego życia xd
Szczerze, to nigdy nie myślałem o tym. Niezła teoria.
3:16 Nie. No właśnie jak byś był szkieletorem bez mięśni, i ktoś ci zaczął wysysać mięśnie z ciała, to o wiele szybciej być padł pod ciężarem swojej skóry i kości, bo niewiele czasu trzeba, żeby wyzerować ilość mięśni w twoim ciele.
Albo lepszy przykład:
Zanim gruby schudnie, chudy umrze z głodu.
Harry był "chudy" jeśli chodzi o ilość dobrych wspomnień.
Ktoś kto ma więcej dobrych wspomnień, wytrzyma więcej, bo Dementor zabierze mu tyle samo wspomnień co Harremu, ale nadal ma jeszcze sporo w zapasie dobrych wspomnień. A Harremu już dawno się skończą.
Z kolei pozostanie sam na sam ze złymi wspomnieniami jest cięższe, gdy twoje złe wspomnienia są cięższe albo jest ich więcej.
Więc mechanizm jest zrozumiały.
Co nie znaczy, że Dementorzy nie próbowali się dobrać do duszy Harrego, a Lupin tylko gadał mu inaczej, żeby się Harry trochę mniej ich bał.
To, że nie pamiętamy czego z lat wcześniejszych nie znaczy, że tego nie ma w naszym mózgu
Ja z kolei pomyślałem, że skoro dementorzy żywią się szczęśliwymi wspomnieniami, to Harrym mogli zainteresować się dlatego, że był dla nich łatwą zdobyczą. Bez wielu szczęśliwych wspomnień, wyysanie ich byłoby praktycznie jak pocałunek, który (nie jestem pewien) mogli składać tylko za zgodą ministerstwa. Nie wiem czy to prawda, ale brzmi to dla mnie ciekawie.
Myślałem, że mdlał z ekscytacji wywołanej tak niecodziennym spotkaniem.
To był efekt uboczny zabaw w podduszanie
To że ktoś miał tylko roczek, kiedy wydarzyła się tragedia w jego życiu, nie oznacza, że nie przeżył traumy i ta nie odcisnęła na nim swojego piętna. To nie chodzi o świadomość traumy (tzn. rozumienie jej), bo traumy nie przeżywamy mózgiem, tylko o emocje, które są pierwotne i niezależne od świadomości: strach i okropny stres, wstrząs, który ona wywołuje, poczucie opuszczenia przez wszystkich, a także brak wsparcia i poczucia bezpieczeństwa, który jest następstwem. Taka nieuświadomiona trauma jest wręcz trudniejsza do przepracowania niż ta świadoma, ponieważ w dorosłym życiu towarzyszy ci np. nerwica lub irracjonalny lęk przed czymś, co jest z traumą związane, a nigdy nie zostało uświadomione, przez co osoba cierpi i nie może zidentyfikować źródła swojego problemu (lub wierzy, że to jest wrodzona cecha, przez którą nie może prawidłowo funkcjonować i w konsekwencji obwinia siebie i ma obniżone poczucie własnej wartości).
Naprawdę świetny materiał! Z Tobą wszystko jest jasne i proste. Nawet sama J.K. nigdy nie wytłumaczyła wszystkich trudnuch aspektów tak jak Ty. Dziękuję za to co robisz.
Nie ma za co 💪
Bardzo ciekawa teoria.
Jednakże Harry poza utratą rodziców, z dzieciństwa wyniósł traumę zafundowaną mu przez Dursleyów. Nevil - mimo że jego babcia była surowa - mimo wszystko był wychowywany przez osobę, która go kochała i nie okazywała mu pogardy na każdym kroku.
Myślę że gdy dziecko jest "wychowywane" w taki sposób jak Harry przez dursleyów, przez całe życie to nie ma tu aż takiej traumy dopóki nie zda sobie sprawy że tak jak on miał w życiu nie musiało być.
@@bukernew7929 Harry jest troche w innej sytuacji. To o czym mowisz ma miejsce, gdy w rodzinie jest jedno dziecko, albo kilka jest traktowanych tak samo. Wtedy nawet jak dzieci sa zle traktowane, to wiedza, ze ich rodzenstwo ma tak samo wiec w pewien sposob to normalizuja. Harry wychowywal sie u boku rozpieszczonego Dudleya wiec od poczatku zdawal sobie sprawe, ze cos jest nie tak
@@leolotten7113 trafna uwaga
Może i niemowlęta nie pojmują koncepcji śmierci, ale jak najbardziej są świadome bardzo wielu rzeczy i traumy niemowlęce mogą oddziaływać w późniejszym życiu, a niektórzy nawet zachowują wspomnienia z okresu niemowlęcego. Jeżeli dementorzy tak po prostu mogli kogoś zestunować to dlaczego nie robili tego w przypadku każdego innego dziecka?
Teoria niestety wymaga bardzo wielu przedzałożeń.
Popieram przedmówcę. Teoria raczej słaba, gdyż opiera się przede wszystkim na założeniu że dziecko które zobaczyło śmierć swoich rodziców nie może mieć traumy. Trochę to nieczułe. Trochę jak mowienie komuś żeby wziął się w garść, bo nie ma powodu mieć depresji.
Jest duża szansa że jednak to czego doświadczył Harry jest dużo gorsze niż jakiekolwiek inne dziecko w całej szkole. Nie ma zatem powodu na siłę wątpić w słowa Lupina.
W porządku
Miłego oglądania życzę 😃
Odpowiedź: bo to Harry Potter, tak miało być, wszystko się zawsze kręci wokół niego
@Imaginatium osobiście uważam że to że Harrego otaczała nadal ochrona matki której jednak Tom nie umiał spenetrować to jednak faktem pozostaje to że ta tarcza to bezgraniczna miłość matki do syna. Potężna niemal niewyczerpana i bardzo przez Harrego odczuwana od momentu jak mu to Dumbledore uzmysłowił sprawialo że dla dementorów Harry był niemal jak pełen stół łakoci. Niezgadzam się też z tym że Lupin nie miał w pewnym sensie racji. Dementorzy działali na Harrego równierz dlatego że ogrom cierpienia jaki przeżył powoli jest przerastany przez miłe i ciepłe wspomnienia i uczucia. Coś jak ostatnie kilka ptasich mleczek w pudełku. Zgadzam się że Harry nie mógł pamiętać śmierci matki i dlatego nie widywał wcześniej testrali natomiast jej krzyk wyrył sie pewnie bardzo głęboko i im starszy tym więcej rozumiał dlatego jedynie ją słyszał i mdlał. Psychika jest dosyć złożona momentami. Osobiście też uważam że mając do dyspozycji traumę Nevilla z powodu rodziców, a dwie a nawet pokusze się o trzy dusze w jednym miejscu Harrego Toma i Lily (bo tak uważam że tarcza którą Harry był otoczony to w pewnym sensie dusza Lily która nawet z zza grobu go chroni aczkolwiek tylko przed Tomem) to sądzę że dementorzy wybiorą jednak Harrego nad Nevilla. Większy posiłek bardziej zróżnicowany i smakowity i dodatko zwięczenie go pocałunkiem byłoby prawie że swoistym orgazmem dla tych stworzeń. Nie sądzisz?
Coś w tym jest 🤔
@@imaginariium jako agent ochrony wyjątkowo wyczulony jestem na to. No nie zostawiłbym na zmianie kogoś kto mi może zwiać z posterunku xD Dumbledore Dumb ;)
Krzyku nie pamietał harry a lord voldemort :D
ahahahh kolejna trafna teza xDD
Tylko potwierdziłeś moje przypuszczenia, więc w 100% zgadzam się z Tobą.
Szkoda ,że z denentorów nie można pobrać materiału do eliksiru wielosokowego . To byłby dopiero epicki prank
Skąd ten pomysł że nie można? Wystarczy skubnąć ich płaszcz i masz materiał do przemiany
A to nie było tak, że eliksir wielosokowy działał poprawnie tylko gdy się chciało zmienić w człowieka?
@@Ilit015 Przecież Hermiona zmieniła się w pół kota pół człeka, więc w pół dementora to kto wie
@@ALDON36 Napisałam działał poprawnie :) Sądząc po tym, że Hermiona potrzebowała pomocy pielęgniarki, żeby wrócić do pierwotnej formy, to to zdecydowanie poprawne działanie nie było. Kij wie, co by się stało, gdybyś się spróbował zmienić w dementora.
@@Ilit015 nalezy tez pamiętac ze nawet jako zdolna carownica uwarzyła eliksir jako drugo klasistka co oznacza ze tez nie mogl byc idealny (na 99% idealnie przygotowany wystarczyłby na dłuzej) mozliwe ze np taki snape byłby w stanie przygotowac wywar wystarczający do zmiany w inne magiczne stworzenia
Przecież w jednym z poprzednich filmów sam mówiłeś, że Voldemort był ostatnią osobą której dementorzy chcieliby pożreć duszę oraz, że z własnej woli nigdy by tego nie zrobili. Zarówno Voldemort jak i fragment jego duszy nie mieli dobrych wspomnień, więc byli dla dementorów raczej odpychający niż przyciągający.
Nie wierzę, że ktoś może nie mieć żadnych szczęśliwych wspomnień, nawet Voldemort. Ponadto Harry odczuwał jego emocje, podniecenie, gdy był bliski zdobycia celu (kurde, nie pamiętam dokładnie, co to za wydarzenie było). I choć dla normalnego człowieka te sytuacje byłyby odrażające, Voldemorta mogły cieszyć, jak choćby śmierć Jęczące Marty. Z pewnością Czarny Pan był szczęśliwy tworząc pierwszego horkruksa. Rzucanie zaklęć niewybaczalnych też sprawiało mu radość. Być może takimi wspomnieniami dementorzy też się karmili.
Idąc tym tropem można też założyć że gdyby wyssali duszę Pottera, cząstka duszy Voldika mogła by zostać w jego ciele i próbować się w ten sposób odrodzić. Myślę że byłby to ciekawy zwrot akcji xD
To jest zasadne stwierdzenie. Niemniej od razu przychodzi mi do głowy myśl:
Wg autora materiału Harry jest przez dementorów bardziej zajadle atakowany, bo wyczuwają w nim że ma coś więcej niż typowy człowiek (zakładając, że dusza każdego człowieka w HP jest taka sama) a on jest wyjątkowy na jakiś sposób. Tylko czy dementorzy wiedzieli na czym polega ta wyjątkowość? Czy zdawał sobie sprawę, że to coś więcej co Potter posiadał to cząstka duszy kogoś innego, czy że może jest jakimś wybrykiem natury, a nie "naczyniem" na cząstkę duszy Voldemorta.
@@albertgjku7469 hahahah xD Mistrzu szukałem cię po calych komentarzach xD i co wtedy voldi z cialem pottera zajebuje everybody xD przychodzi 4 część glizdogon nianczy to gówno jeszcze nierozwiniete ktore jest voldim, czy voldi z cialem harrego mowi smierciozercom ze to on i wszystcy mają mindfucka?nxd
Zawjbisty odc.!
Mega lubie teorie z harrego : D
Twoja teoria ma jak najbardziej sens i wydaje się logiczna. Jednak nasuwa mi się pytanie czy teoria Lupina w takim wypadku nie ma sensu? Tak Neville podobnie jak Harry dużo w życiu złego przeżył, jednak Harry miał w sobie złe wspomnienia Voldermorta jak i swoje. Więc nasunęło mi się pytanie czy w takim wypadku liczba złych przeżyć Voldemorta wraz z przeżyciami Harrego nie była największa i to przez te skumulowane wspomnienia dementorzy mieli na niego wpływ? Napiszcie co uważacie na ten temat
Pytanie czy Voldemort faktycznie miał tak dużo złych wspomnień? Raczej nie możemy zakładać że przeżywał jakąś traumę gdy mordował i torturował ludzi więc ja bym tego nie zaliczyła jako złe wspomnienia. Myślę że autor filmiku ma rację z tym że dla Voldemorta jego najgorszym wspomnieniem był właśnie moment własnej śmierci bo to była ta rzecz której się bał ponad wszystko i przed którą próbował się za wszelką cenę bronić. A że Harry został horkruksem akurat w tym samym momencie to dostał w prezencie to wspomnienie. Może nie ilość a jakość wspomnień się liczyła?
w skrócie cały odcinek: bo jest głównym bohaterem
4:40 była też Nagini ,ale jej jakoś nie chcieli wyssać
Może dlatego że zawsze była przy Voldemort'cie?
Fajna analiza, sam wpadłem na polowe tego
Mam pytanie . Czy jakby demendorzy wyssali duszę harrego to by również wyssali dusze voldigo?
To daje nam 3 opcje:
-dementor wysysa duszę Voldemorta niszcząc horkruks
-dementor wysysa duszę Harrego zostawiając duszę Voldemorta przez co mógłby się odrodzić w jego ciele
-dementor wysysa obie dusze co wydaje się najbardziej prawdopodobne.
Fajnia teoria. 👍👍👍
Ale rozkmina super!
Coś w tym jest ale jednak myślę, że to naciągana teoria. Neville w przeciwieństwie do Harrego wciąż miał swoich rodziców i chociaż wizyty u nich go zasmucały to jednak ich bardzo kochał i wiedział, że oni jego też (zbierał wszystkie najdrobniejsze śmieci, które dawała mu jego matka) i na pewno nie zamieniłby się z Harrym miejscami, lepsza jest taka relacja niż żadna i jak najbardziej uważał ich za bohaterów co sam powiedział Harremu. A nawet więcej, Neville wiedział o bohaterstwie swoich rodziców przez całe swoje życie a nie tak jak Harry, który dowiedział się prawdy dopiero kiedy miał 11 lat. Poza tym nie każdy ma taką samą psychikę i każdy wypracowuje sobie inne mechanizmy obronne przed traumą, Neville był nieśmiały i niepewny, ale pracował nad sobą co jest bardziej zdrowe niż udawanie twardziela i tłumienie emocji jak to robił Harry. Poza tym Neville miał przez całe życie wsparcie bliskich, jego babcia może była surowa ale z pewnością okazywała mu też miłość, a Harry nie mógł liczyć na to w domu Dursleyów. Jeśli chodzi o traumę to też nie jest tak, że dziecko nie może mieć traumy z powodu wspomnienia, którego nie pamięta. Ja mam arachnofobię bo kiedy miałam z kilka lat kolega taty straszył mnie pająkami czego totalnie nie pamiętam ale jednak od tamtego czasu boję się pająków. Także jak najbardziej można... Pamięć czarodziejów też może działać inaczej niż w przypadku zwykłych ludzi, mogą mieć bardziej rozwiniętą podświadomość i nie jest wykluczone, że wspomnienia nawet z wczesnego dzieciństwa mogą się przebijać do świadomości w określonych warunkach, założę się, że np. silne zaklęcia mogą wydobyć i takie wspomnienia. A co do tego, że dementorzy żywią się szczęśliwymi wspomnieniami zostawiając smutne to dla mnie jest to jak najbardziej logiczne, że Harry tak reagował posiadając niewiele szczęśliwych. Osobie z większą ilością szczęśliwych wspomnień łatwiej jest zachować trzeźwość umysłu bo ma większą odporność, dementorowi może zajmować dłużej proces wysysania aż ofiara nie pamięta nic, Harry miał ograniczony czas na zachowanie przytomności z powodu ograniczonej ilości pozytywnych wspomnień i zawyżonej ilości wspomnień negatywnych, które łatwiej mogły go przytłoczyć. Co do Croucha nie jest wykluczone, że dementorzy wiedzieli już o powrocie Voldemorta i obrali już stronę, więc chcieli wyeliminować niewygodnego świadka, którego zeznania mogłyby zaszkodzić Voldemortowi, który na początku przyjął strategię działania z ukrycia.
Super film !
Mi ostatnio chodzi po głowie pytanie, czemu rodzice Harrego nie ustanowili siebie samych na strażników tajemnicy swojego miejsca ukrycia w Dolinie Godryka, tylko 'użyli' osoby trzeciej ?
Myślę że był jakiś haczyk w tym zaklęciu, że strażnik nie mógł na stałe mieszkać w miejscu, które chronił. Dlatego Syriusz Black nie został strażnikiem siedziby Zakonu Feniksa.
@@Machefi no właśnie nie bo Bill był strażnikiem swojego domu
Myślę, że wytłumaczenie tego, jak i wielu innych zagadek jest bardzo proste. Co by nie mówić, świat Harrego Pottera to genialny pomysł na ciekawą historię, ale ma pełno luk fabularnych i nieścisłości stworzonych przez J.K. Rowling.
Pierwotnym strażnikiem mial być syriusz lecz stwierdzili ze to by dla voldemorta było za oczywiste więc wybrali kogoś kto był,, niepodejrzany". Dlatego syriusz wylądował w azkabanie i oficjalnie to on zdradził poterrow
@@warmal8486 nie był właścicielem muszelki
Dementorzy kłaniali się nam.
ciekawy materiał tylko jedna uwaga Voldek też miał przechlapane i tez winien byc odporny ps If to wspomnienie było takie mocne to faktycznie powinien od poczatku widziec testrale a utrata mocy było złym wspomnieniem Voldemorta
Nie do końca, jak wiemy testrale można zobaczyć tylko po śmierci bliskiej osoby/kogoś ważnego, a Lord Voldemort nigdy nie miał takiej straty.
Jak można mieć traumę z wieku koło roczka??? Ja nawet nie pamiętam co robiłem w okresie 4- lat, a co dopiero pamiętać coś z przed roczku xD
Myślę, że taki uraz może zostać w podświadomości. Nawet jeśli czegoś nie pamiętamy świadomie to trauma być może wpływa na późniejsze życie.
Pojedyncze wydarzenie z tak młodego wieku raczej nie wywołałoby traumy, jeśli zostałoby przykryte kolejnymi miłymi doświadczeniami. A u Harry'ego wyglądało to tak, że przed śmiercią rodziców był ukochanym synkiem, a po nim stał się niechcianym podrzutkiem. Dziecko nawet jeśli sobie nie uświadamia, co się stało, to czuje, że nastąpiła zmiana na gorsze. Taka nagła strata matki może się skończyć chorobą sierocą.
@@Machefi kurde ziomek trafił do swiata magii jednak xD
Chcieli wyssać duszę harrego bo im ktoś od voldka kazał harrego ubić
Świetny film i zgadzam się z Twoją teorią 🎯😀
Ciekawa teoria, chociaż mam do niej kilka uwag.
Skoro dementorzy próbowali wessać duszę Harrego to czemu nie zrobili tego od razu? W "Czarze Ognia" dementor pochłonął duszę Croucha Juniora zanim ktokolwiek zdążył zareagować.
Druga sprawa. Jak to się stało że Harry stał się bardziej "odporny" na działanie dementora?
Mam nowy pomysł na odcinek? Co prawda wiemy, że bazyliszek poruszał się w rurach, po Hogwarcie, ale gdy napotkał jakąś ofiarę, to jakim cudem tak wielki gad miał czas ulotnić się z miejsca, tak że nikt go nie widział. I np dlaczego gdy zaatakował panią Noris to jej nie zjadł. Przecież taki wąż jednym kłapnięciem szczęki by połknął takiego kota. Dodatkowo miejsca takie jak korytarz przy sali lekcyjnej albo biblioteka gdzie spetryfikowani zostali Justin, tamta krukona i sama Hermiona. Naprawdę nikt nie dostrzegł węża, zwłaszcza, że w bibliotece w tym czasie była pani Pins i może nawet osoby, które się uczyły.
Może w ścianach otwierały się małe otworki w odpowiednich miejscach, by bazyliszek mógł sobie popatrzeć.
Prędzej bym się zapytał: jakim cudem tak wielki wąż mógł się zmieścić w tych rurach? Ponoć był "gruby jak pień dębu", czy te rury były takie szerokie? Jeśli tak, to jak potwornie grube musiałyby być ściany w Hogwarcie? Czy to działa jak walizka Newta?
@@profesorinkwizytor4838wielka głową Lockharta się zmieściła więc musiały być ogromne 😅
Fajna teoria. Nie to co ta o kocie Potterów
Masz rację , też po przemyśleniu doszedłem do tego samego wniosku.p
Może też być to, że Harry miał w sobie jakby cząstkę Lili w postaci jej ochronnego zaklęcia. To już w ogóle kombo 3 dusz :D
To chyba tak nie działa
@@profesorinkwizytor4838 W sumie czemu nie? :)
@@retrownia 1. Mamy jakieś poważniejsze przesłanki, by tak sądzić? No chyba nie.
2. To wtedy chyba Harry byłby jednocześnie horkruksem Lily
@@profesorinkwizytor4838 2. Nie bo, żeby stworzyć horkruksa trzeba zabić.
1. Przynamniej to, że Harry nie mógł zostać zabity przez Voldemorta bo miał w sobie cząstkę Lili w postaci jej miłości. :)
@@retrownia No właśnie - jak w Harrym mogła zostać dosłownie część Lily (część duszy), skoro warunkiem koniecznym do rozszczepienia duszy jest morderstwo?
Rozumiem, żeby uznać "życie w Harrym" za metaforę, ale to wszystko.
Ciekawa teoria i w sumie rzeczywiście tego że Dementorzy tak mocno działali na Harrego nie można za bardzo wyjaśnić tym co podano w książkach. Lupin mógł po prostu nie wiedzieć.
Tak mi przyszło do głowy, że może takie "czarne" dusze, czyli dusze osób które zrobiły dużo złego były bardziej kuszące dla Dementorów. I to przez to tak mocno ciągnęło ich do Harrego albo dlatego też Dementor zabił Bartiego Croucha.
Nie oglądając strzelam - chcieli go zasysać bo czuli cząstkę duszy Voldeusza, a słyszał krzyk matki ponieważ wiązał się z momentem utworzenia horkruksa
Ja jestem ciekawa jak oni nakłonili demetorów do posłuszeństwa ? Bo wątpie że normalnie dało się z nimi dogadać, przecież nie są ludźmi
A do tego można je tylko przepłoszyć Patronusem. Nie ma żadnego zaklęcia*, którym możnaby ich jakoś związać i zaszantażować, że się puści, jak obiecają być grzeczne.
* Takie zawiązujące zaklęcie raczej byłoby prostsze do wyczarowania, więc gdyby istniało, Lupin podałby je Harry'emu, zamiast Patronusa.
@@Machefi
Harry i tak by poszedł się tego nauczyć bo ma OPCM to jego konik.
@@kasiakowalczyk5113 Ile razy Harry sam z siebie uczył się czegoś ponad absolutną podstawę podstawy programowej? Patronusa uczył się, bo mdlał, a Ligalimencji, bo trzeba było zablokować to dziwne połączenie z Voldemortem. Poza tym jest przez całą serię jest wspominane, że Harry z Ronem odrabiają prace domowe na odwal, byle było. Nie ma żadnego przedmiotu, który Harry sam z siebie chciałby bardziej zgłębić, bo to jego "konik".
Zawsze mnie to zastanawiało
Voldemord miał się nijak jeśli chodzi o bycie czarnym panem do Saurona.
Albo do Grzegorza Florydy
6:13 ten fanart xDDDD
Ma to sens 🤔 A gdyby dac Dementorowi horkruksy do pocalowania? Miałby uczte? Ciekawe 🙂
7:33 nie musicie dziękować
Nie dziekuje
Wow to faktycznie ma sens :)
No właśnie. Dlaczego Harry mdlał na widok Bogina?
dobre wyjaśnienie, ale biorąc pod uwagę że informacja o duszy woldemorta to najbardziej chroniony sekret. w czasie trwania Więźnia Azkabanu nie mogli tego podać
Kiedy różnice w V części HP?
Jak działa lusterko, które Harry otrzymał od Syriusza?
Pojutrze zdejmują mi szwy i jak wszystko się dobrze zagoiło to ruszam
@@imaginariium życzę zdrowia
5:05 Nagini też miała w sobie horkrux
Zajebista rozkmina 💪 😎
Chociaż mam jedno "ale": dlaczego dementorzy będąc tak nagrzani na Harry'ego nie przekroczyli murów Hogwartu skoro ignorowali nawet ministerstwo magii? Zwłaszcza już po ataku podczas ów meczu w którym już nie mogły się powstrzymać, więc powinny być rozjuszone i tym bardziej chcieć to zrobić...
Ps. A co powiesz o ataku na Harry'ego na samym początku Zakonu Feniksa? (Pewnie to dało Ci rozkmine co do tego odcinka 😉)
Pozdro 👊
Bali się nauczycieli pewnie, a akurat jeśli chodzi o Zakon to byli nasłani przez Umbridge
Ja bym mldała bo dementory są obrzydliwe🤢
Cię coś boli fajne są
@@mateuszslezak1840 chyba lepiej będzie zostawić twoje fetysze bez komentarza
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis to po co komentujesz mordo ja tylko mowie to co wiem
To nie jedz.
Ciekawe czy jeśli złożyli by swój pocałunek zniszczyłby w ten sposób horkruska
Bardzo fajna teoria!
To ma sens! :D
Też tak myślałem
Czy dementorzy nie atakowali Rona dlatego, że rudzi nie mają duszy?
Teraz nasuwa się pytanie czy woldemord czół gdy dementorzy atakowali harrego skoro w harrym była też część jego duszy
W 6 części, Dumbledore mówi Harremu swoje podejrzenia, że dusza Voldemorta jest już tak okaleczona i tak długo po za jego ciałem, że jego świat uczuć różni się od uczuć normalnych ludzi, więc prawdopodobnie nic nie czuje, gdy niszczy mu się duszę. Myślę, że w tym przypadku byłoby tak samo.
i jeszcze coś
ja cały czas czekam na odcinek "w obronie dursleyów"
jeżeli znajdziesz argumenty które usprawiedliwiają ich zachowanie wobec harrego (który przecież nic im nie zrobił) to ja dam ci moje PSP
PS ta oferta jest ważna do świąt w 2022 bo zamierzam to sprzedać
Haha dzięki, ale już nie zdążę 😥
@@imaginariium byłoby to bardzo trudne nie dał byś rady mnie przekonać do zmiany zdania o dursleyach
"podstaw się w sytuacji dursleyów których spotkało tyle nieprzyjemności"
a czy oni kiedykolwiek postawili się w sytuacji harrego? (bo nie wydaje mi się)
"bo musieli wydawać dużo pieniędzy na harrego"
to znaczy ile? (50 funtów na rok?)
"oni nie lubili lily ani jamesa"
i znęcali się nad harrym który nic im nie zrobił
"ale my to widzimy z perspektywy harrego"
tak a pisemne skargi ze szkoły to sobie teraz ubzdurałem?
Myślę że lupinowi chodziło o to, że mdlal właśnie dlatego że miał tak mało pozytywnych wspomnień, że ich obecność zostawiała mu dosłownie ból i cierpienie błyskawicznie. Jednak tak, naciągane wytłumaczenie. To raczej chodziło o voldemorta
Ja mam inne pytanie, może nie rozumiem, czemu dementorów tak interesowała cząstka duszy Voldemorta, i dlaczego chcięli ją wyssać? Czy dementorzy przed służbą w ministerstwie tak naprawdę służyli tylko Voldemortowi, czy jak?
Dla nich dusza była jak kawał mięsa dla nas. Możemy odróżnić, że jeden kawałek jest świeższy od drugiego albo jest bardziej żylasty, ale nie zastanawiamy się, który pochodzi od której świnki. Harry był dla nich jak powiększony zestaw w normalnej cenie.
@@Machefi przecież dusza Voldemorta dla dementorów była bardziej odpychająca, chyba było o tym wspominane, więc dalej nie wiem skąd i nich taki pociąg do Pottera jako że miał cząstkę Volda w sobie, chyba że się mylę.
@@arturbaranski9698 w książce nie było nic o tym, że jakaś dusza mogła być dla nich odpychająca.
4:44 Nagini nie można też zaliczyć do tej grupy ?
W sumie to tak
Myślę, że działo się to dlatego, że Harry nosił w sobie cząstkę duszy Voldemorta. A coś tak złego, wypełnionego samymi negatywnymi emocjami nie może działać dobrze.
1 + bonus w jednym
Witam, chcialbym sie podzielic swoja teoria na ten temat. Demetorzy byli przedstawiani jako sojusznicy Voldemorta, wiec najprostszym Wyjasnieniem jest chęć zabicia osoby(Harrego) ktora bezpośrednio doprowadzila do upadku ich sojusznika, jakim byl Czarny Pan. Ciekawym pytanie jest: Czy pocalunek Dementora moglby przyczynic sie do powrotu Voldemorta...
chcieli wyssac czastke duszy voldemorta tyle
Dawaj teorię, czy Snape był wampirem... bo jest śmieszna.
Skąd w ogóle pomysł, iż Snape był wampirem?
@@wojtekreliga3881 książka
@@wojtekreliga3881 Jest trochę sugestii w książce, od przedstawiania go jakby poruszał się jak wielki nietoperz, potrafił latać, przez takie śmieszki jak Lupin robiący wykład o wampirach po tym jak Snape zrobił wykład o wilkołakach.
I jakbyś się zastanawiał, to jest to obalona teoria, ale jest śmieszna. Możliwe, że autorka robiła podbudówkę pod to, ale się rozmyślił.
@@Nivat9 Na początku Snape był przedstawiany jako taki stereotypowy wredny nauczyciel, o którym uczniowie tworzą głupie plotki, żeby jakoś uzasadnić te jego wredotę. To gadanie, że może być wampirem to były tylko takie uczniowskie plotki.
Idąc tą logika to nagini powinna mieć podbnie
Ciekawi mnie jedna rzecz. Jak ksiazka zapatruje się na duszę ludzką. Skoro istnieli dementorzy ktorzy mogli wysysać wlaśnie duszę to zdawali dobie sprawe z istnienia duszy. A co myśleli czarodzieje o życiu pośmiertnym? Gdzie szła dusza co się z nią działo? Harry spotkał się kilka razy Ze zmarłymi ale czy dusze miały jakieś stale miejsce pobytu?
Z tego zo wiem nagrywasz filmy z mitologii nordyckiej. Jeśli tak to mam propozycję na temat Freji albo jak kto woli Frigg .🙂
Mam pytanie odnośnie horkrusków, dlaczego te ktore znalazł Dumbledore były w jakiś sposób chronione zaklęciami albo klątwami, np. pierścień albo amulet. Reszta tych ktore szukał Hary z przyjaciółmi nie były chronione żadnymi śmiertelnymi klątwami albo zaklęciami.
Może Voldemort miał na nie bardziej wywalone 😀
co gdyby voldemort chcial zabic harrego w inny sposob bardziej fizyczny czy to by było mozliwe?
Zamin zaczołeś tłumaczyć na filmie to obstaviam cząstkę duszy voldemorta
to może teraz odcinek o tym
jak to możliwe że nikt w świecie czarodziejów nie wie że voldemort tak naprawdę nazywa się tom riddle?
czy naprawdę wszyscy myśleli że tom riddle umarł a voldemort pojawił się tak jakby znikąd?
i czemu nawet w proroku codziennym jest napisane że "sami wiecie kto powrócił" a nie "tom riddle powrócił"?
i przy okazji mam rozumieć że olivander też ot tak sobie zapomniał o tym
Wszyscy wiemy,że wszyscy bali się wypowiadać imię Voldemort.
Poza tym,jedynie tylko kilka osób,takich jak Dumbledor, hagrid, Mcgonagal (prawdopodobnie) i Harry,którzy znają jego prawdiwą tożsamość
Kiedy Pan będzie znów porównywać ksiąszke z filmem
po prostu harry nie miał za wiele miłych wspomnień, dlatego nie miał "obrony" dla swojej duszy
A może Harry miał taką lipę w życiu że po prostu to że był czarodziejem i miał kolegów i poznał nowy zajebisty świat było w nim tak zajebiście mocno ukorzenione że były to tak najszczęśliwsze wspomnienia w jego życiu że dlatego dementorzy tak na niego działali...
Ja sądze rze w 3 części był atakowany ponieważ dementoży na pewien sposub cały czas poszukiwali voldemorta a on go ma w sobie
Demrntorzy to najgorsze magiczne istoty jakie pojawiły się w serialu o potterze
Nie wiem, ja zawsze interpretowałam słowa Lupina w ten sposób, że tak owszem, żywia sie dobrymi wspomnieniami, a poluja na Harego, dlatego, że ma ich bardzo mało i u niego najszybciej dementorzy mogli wyssać je do konca, nie zostawiając już nic, a taki jsst ich główny cel.
Troche za dużo filozofowania xd
Będzie coś kiedyś na temat StarTreka ? 🥺
1) Harry ma w sobie 100% własnej duszy i 1/7 Voldemorta jak 🍔+🍟
2) Reszta ma tylko 🍔
Co jest smaczniejsze?
Ale skoro dementorzy wysysaja dobre wspomnienia a Harry mial ich juz i tak niewiele, to jest dosyc logiczne ze dementorzy szybciej wysysaja z niego dobre wspomnienia i zostawiaja tyko te zle, przez co szybciej od innych mdleje, bo Syriusz w 3 czesci tez zemdlal gdy bylo tam bardzo duzo dementorow
A ja domyślam się dlaczego Harry tak reagował i dlaczego mdlał. Był horkruksem a to oznacza częścią duszy Voldemorta. Czy dementorzy byli aż tak zaawansowani by to wyczuć ? Możliwe. Przed dołączeniem do Voldemorta raczej dementorzy mieli go złapać, byli przeciwko czarnemu Panu
Ja mam pytanie, czemu dumbledore powiedział do Snaepa, że musi go zabić, żeby czarny pan mu całkowicie zaufał (film) ?
Też mam pytanie, próbowałeś kiedyś przeczytać te książki? Czy tak lecisz na freestylu, bo ci coś do głowy przyszło
Nigdy nie czytałem
A przypadkiem pani Pomfrey w książkach nie powiedziała że to się zdarza kiedy ktoś jest tak wrażliwy jak harry?
zrobisz film o Cedriku Digorry?
Jak tam idzie z "Zakonem Faniksa"?
Show to Było wytłumaczone w książce😂