Dla tych, którzy nie widzieli filmu i nie mają zamiaru: Xavier: Pomogę ci. Sansa: Nie chcę. Nikt mnie nie rozumi. Lawrence: No weś Sansa, wyluzuj. Sansa: Nope. Giń, suko. Cyklop: Dlaczemu? Dlaczemu? Sansa: Lawrence powiedziała, że zagra w filmie jeśli zginie w pierwszym akcie. Lawrence: Legit. Nara frajerzy. Magneto: Pomogę ci. Sansa: Spierdalaj. 5 minut później. Sansa: Pomóż mi. Mangneto: Spierdalaj. Chastain: Pomogę ci. Moje ludki potrzebują twojej mocy. Jesteś spoko. Sansa: Jestem spoko. Chastain: Jesteś spoko. Więcej wkurwu! Sansa: Jestem spoko. Więcej wkurwu. Xavier: Nie słuchaj tej tlenionej wariatki. Sansa: OK Finałowy łomot: Sansa: Weźmij mojo moc. Chastain: Biere, ale coś kopie za bardzo. Sansa: Ssij, franco! Chastain: Andrzej, to pierdolnie! Sansa: [kamikaze mode activation]. Chastain: To bez sensu. Sansa: Ten film jest bez sensu. [dies in box office] Paryż. Magneto: Co powiesz na partyjkę? Xavier: Spierdalaj. Magneto: Doskonały koniec sagi. Xavier: xD Magneto: xD
Na początku seansu "Apokalipsy" powiedziałem znajomemu, że jak odwalą numer "Magneto odstawia ludobójstwo, ale na końcu Xavier mu wybacza bo BFF" to kolejnego filmu z FoX-Men nie obejrzę. Teraz już nie muszę. No ok, przełamałem się na "Logana", nie żałuję.
Film był tragiczny ale miał dwie dobre rzeczy. Nie wrzucili kolejny raz sceny z quicksilverem ratującym wszystkich członków grupy chociaż samej postaci było za mało. Mało scen z Mystique której postać została zniszczona fabularnie, aktorsko i charakteryzacją.
Spoiler Na sam koniec pojawił się napis (parafrazuje) "Pamięci Stana Lee"... Zrobiło mi się przykro, bo ten film nie zasługuje na takie wyróżnienie. Nie tyle lat Stan pracował na "to". Zawiodłam się strasznie, a nawet nie liczyłam na dobry film. Nie spodziewałam się, że zaserwują bubel gorszy, znacznie gorszy, od ostatniego bastionu. Pierwszy raz, od dawien dawna chciałabym poprosić o zwrot gotówki za seans. A i na sam koniec sprawdzałam, czy po napisach końcowych jest jakaś scena, bo już nie chciałam tam siedzieć. Chciałam wyjść.
To nie żadne wyróżnienie dla filmu, tylko dedykacja od twórców do tej konkretnej osoby. Jak trzylatek da Ci pobazgraną laurkę, to też powiesz, że on na to nie zasługuje? ;) Ale z resztą się zgadzam, kicha kompletna.
@@pan_prezes_z_watykanu Nie. Porównuję film dedykowany z laurką. Bo obie te rzeczy są "prezentem" dla kogoś, a ich jakość zależy od twórców, którzy mają dobre chęci, ale nie zawsze wychodzi im to dobrze. Bardziej łopatologicznie Ci już tego nie wytłumaczę.
Dokładnie. Ja głównie dla ścieżki dźwiękowej wybrałam się do kina i nie oczekiwałam nie wiadomo jakich kulturalnych uniesień po samej produkcji. Chociaż Turner zagrała świetnie zważywszy na jej niewielki dorobek artystyczny
Do poziomu żenady Origins: Wolverine trochę temu filmowi brakuje, a w odróżnieniu od Ostatniego bastionu, tutaj postacie są w miarę zrozumiane przez Kinberga, więc moim zdaniem nie wyszło najgorzej. A teraz Kevin Feige - rób, to co należy. PS Najpiękniejsze przejście przez jezdnię w historii najpiękniejszych przejść przez jezdnię.
Matthew Vaughn miał świetny plan odświeżenia serii X-MEN i zrobił wspaniałe, genialne First Class - uważam, że aktorsko, scenariuszowo, muzycznie - tamten film jest wspaniałym rozpoczęciem nowej serii, a później FOX przywrócił Briana Singera i wszystko w pizdu. 😭😭😭
Mi mimo wszystko ten film się w miarę podobał. Po pierwsze Sophie Turner mimo, że nie zagrała jakoś wybitnie to dużo lepiej się sprawdziła niż Famke Janssen, miało więcej charyzmy po prostu w tej roli. Duet Fassbender & McAvoy według mnie dobrze się sprawdza. Nareszcie mamy trochę innego Magneto niż w poprzednich odsłonach, nie jest go może jakoś dużo ale jak już jest to jest fajnie. Nie podobał mi się za to wątek tych kosmitów, Smith grana przez Jessice Chastain także nie wypadła jakoś zbytnio dobrze. Dla mnie te potwory miały jakiś potencjał ale został zmarnowany. Trochę zabrakło mi też Quicksilvera. Z rzeczy też dobrych spodobała mi się ta akcja z pociągiem. Było to naprawdę dobrze nakręcone i dość spektakularne. Postaci Bestii w tym filmie była też spoko ale jest jej chyba trochę za dużo. Muzyka według mnie też brzmiała w niektórych momentach spoko. Osobiście też nagrywam na YT tu jest link do mojego kanału ▷ruclips.net/channel/UC6SlkgvTvqNuI3dOaNws4UA i tutaj także mam nagraną recenzję x-menów. Od razu jak wróciłem do domu po seansie to nagrałem i dałem ocenę 7,5/10. Jednak teraz zastanawiając się dłużej jest ona za wysoko więc na ten moment byłoby 6,5/10 lub coś w tym stylu. Po prostu mi się ten film podobał i zbytnio nie rozumiem tak dużej krytyki na to widowisko. Ale rozumiem że są tu błędy bo sam je widzę. Pozdrawiam
Obejrzałam:)nastawiłam się na rozrywkę w stylu efekty i fajne postacie i podobało mi się .Dodatkowo fotel w sali 4dx i się dobrze bawiłam.NIe do końca zgadzam się z taką surowizną jaka się posypała,bo może zasugerowana naszymi prowadzącymi:)i wstyd myśleć inaczej.Nigdy w tego typu produkcjach nie doszukuję się specjalnego sensu ale cieszę oczy efektami,które wizualnie dopieszczają moją wyobraźnię na co dzień bardziej poruszającą się p stronach w książkach.Może mamy w dzisiejszych czasach mnóstwo takich wizualizacji,ale z racji że jestem kobietą dojrzałą i nie wychowałam się na grach komputerowych itp.mam frajdę w podziwianiu efektów i pracy kogoś kto to wymyślił i stworzył:). Pomimo niezbyt przychylnej recenzji polecam film jako zabawę i zachęcam do oglądania filmów sci-fi z różnych dziesięcioleci i porównywania we własnej przestrzeni myślowej jak niesamowicie to wszystko ewoluuje:)
ja pisałam Wam o tym na insta, że jak dla mnie to sztos, efekty, dźwięk, świetna obsada - pierwszy raz oglądałam filmową wersję komiku i do tego w kinie :) może właśnie te efekty i dźwięk mnie urzekły. Na fabułę nie narzekam, ale mi wiele do szczęścia nie potrzeba :) nie jestem takim znawca jak Wy, po prost dobrze się bawiłam na seansie i o to chodzi :) n o i do tej pory nie znałam McAvoya - świetny facet i aktor!
Nie zgodzę się że ten film jest aż tak fatalny. Nawet mi się podobał. Wątek profesora i Magneto był poprowadzony moim zdaniem najlepiej. Podoba mi się to tło, sytuacja mutantów, gdzie są traktowane jak małpy w cyrku dopóki się do czegoś przydają. Myślę, że to ogólnie w filmach z serii x-men jest właśnie najważniejsze. Ten film nie jest i nie musi naśladować przytoczonego Logana, gdzie mutanci są w opłakanej sytuacji, więc siłą rzeczy taki film będzie cięższy i głębszy. Wydaje mi się, że zamiarem było stworzyć film akcji, gdzie mutanci prezentują swoje moce. I tyle. Muzyka oczywiście też jest świetna.
Może to dlatego, że jeszcze nie natrafiłem na żadne pozytywne omówienie tego filmu i przez to miałem tak niską poprzeczkę, że mi się w miarę podobał. Według mnie Apocalips było gorsze.
Bardzo lubię Wasze recenzje. Są rzetelne i nie bez znaczenia jest to, że trafiacie w mój kinowy gust. Jednak tym razem będę filmu bronić :) Nie dlatego, że był super udany, ale dlatego, że naprawdę nie był super nieudany na tle pozostałych X-men. Trzeba zauważyć, że film zarzyna linię czasową serii, która to linia czasowa i tak jest posklejana na ślinę. I zgadzam się, że był doskonale zbędny tej serii, bo została już zamknięta. I jest z serią niekompatybilny, i ignoruje osobowość bohaterów (chociaż też nie w każdym wypadku, bo zachowania Raven do niej pasowały), i to co się z nimi powinno dziać w tym momencie na linii czasowej. Pod tym względem zgodzę się, że to nie wyszło. I pewnie, że szkoda, że film nie poruszał żadnych innych problemów, ale z drugiej strony to nie jest kino wysokie, a X-men to nie był nigdy dramat psychologiczny. Celem filmów tego rodzaju jest przecież zapewnienie widzom rozrywki. Przy okazji można przemycić coś co nie jest tak zupełnie płytkie, ale jednak wciąż nie jest to głęboka refleksja nad bieżącymi problemami cywilizacyjnymi. Poza tym tak właściwie to ten film porusza pewne kwestie, chociażby nieprzepracowanej traumy, czy tego, że oczekiwanie od dziecka po przejściach, żeby było kochane, miłe i wdzięczne za ratunek, też dobre nie jest. Wydaje mi się też, że jako osobny film "Mroczna Phoenix" nie miała wcale mniej sensu od pozostałych z serii - ktoś jeszcze pamięta jak Wolverine ocalił pana Yashidę przed wybuchem bomby atomowej (szkoda, że nie mieli pod ręką lodówki, prawda)? W tej scenie sensu jest dokładnie tyle samo co w locie w kosmos. A "X-men apocalypse" -- czyli trochę zmieniona "Mumia: powraca" - naprawdę wcale nie był lepszy, a poziom absurdu tej produkcji był porównywalny co w "Mrocznej Phoenix". Posunę się nawet dalej. Wydaje mi się, że film miał zaletę. I było nią właśnie to, że próbował pokazać Xaviera z innej strony. Zgodzę się, że zabrano się za ten temat może nie najlepiej. Na pewno dało się to zrobić inaczej, może bardziej zadowalająco dla widza, ale to odczucie bierze się po części z tego, że film olewa wszystkie pozostałe. Myślę, że to jest przede wszystkim problemem tej produkcji. Gdybyśmy potraktowali ją jak dzieło odrębne, to trzeba przyznać, że całkiem nie najgorzej odkrywa hipokryzję profesora i jego przerośnięte ego. A on, przynajmniej w moim odczuciu, zawsze tę cechę miał. A że film był przerysowany - to kino super-bohaterskie. Na podstawie komiksu. Przerysowanie jest chyba jedną z tych rzeczy, których się można w tym gatunku spodziewać. pozdrawiam i niecierpliwie czekam na kolejne recenzje :)
Ja chyba i tak obejrzę bo uwielbiam tą serię bez wyjątku w zasadzie (co ciekawe to właśnie Logana bym wytypowała za najsłabszą część w moim odbiorze) i nie umiałabym sobie tego odpuścić. Jest tam dużo aktorów których absolutnie uwielbiam, a wątek Feniksa zawsze mnie ciekawił więc nawet jeśli nie będzie tam nic dobrego to trudno, ale dzięki wam za recenzję.
Moim największym zaskoczeniem na seansie Dark Phoenix był fakt, iż Hans Zimmer tworzył muzykę do tego filmu. Plot twista doczekałem się w trakcie napisów.
Kocham Wasze recenzje 😁💙👍 Na 5 Xavierów daje 4 :) Kocham serie X-Menów. Ogólnie patrząc film mi się podobał i wyszłam z seansu zadowolona. Jean i jej piękne włosy 💙 no i Xavier 💕 najbardziej nudna scena? To rozmowa okularnika z Xavierem w kuchni... tu pojawiła się myśl "dobra następna scena proszę". Dla mnie sceny walki były spoko. Ja się akurat na Mrocznej nie wynudziłam. Wręcz przeciwnie. Dotarłam do końca 😁
Dla mnie największym plusem filmu było pokazanie, że Xavier jest ch**em i dba głównie o siebie XD Szłam do kina z niskimi oczekiwaniami: nigdy nie lubiłam ani Jean, ani Cyklopa, ale finalnie nie było tak źle. Fabuła faktycznie prosta, a dialogi kiepskie (żeby nie napisać: złe), gra aktorska dobra, efekty ujdą. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś oczekiwał filmu o drużynie X-men to może się bardziej zawieść - to taki typowy film-geneza solo bohatera/bohaterki. Trochę miał dla mnie vibe kreskówki z lat 90. Wyeliminowanie Quicksilvera i drugi/trzeci plan Ororo i Kurta jakoś mi nie pomogło w odbiorze - są to postaci, które lubię, ze sporym (niewykorzystanym) potencjałem. Pokazanie Storm i jej mocy akurat mi się podobało, ale postaci było za mało, żeby określić że w ogóle miała jakiś charakter :/ i co się stało z Jubilee, która była w poprzednim filmie? Bezsensowna śmierć Raven - tylko dlatego, że aktorka miała dość roli - wyglądała trochę "zginiesz, bo jesteś feministką" XD (tekst o X-women).
No, człowiek który we własnym domu otworzył szkołę, całe swoje zycie poświęcił zeby wychować i stworzyć tym dzieciakom rodzinę, robi co moze zeby polepszyć wizerunek mutantów, jest ch**em i dba głównie o siebie. To ma sens..
Nie oglądałam jeszcze dark pheonix ale mam takie pytanka: Czy chociaż quicksilver był spoko?I CZY CHOCIAŻ COŚ SIĘ RUSZYŁO Z WĄTKIEM MAGETO I QUICKSILVERA?
haha, o proszę! aż obejrzałam Was do końca bo jestem świeżo po obejrzeniu filmu i mam te same przemyślenia :) jak lubię X-Menów tak ta część rzeczywiście mnie zastanawia: po co to??serio było to słabe..
ahahahahahaa zgadzam się ze wszystkim 😂 i w roli głównej wystąpiły: ZAŁZAWIONE OCZY, które przez cały film terroryzowały nas, ażebyśmy coś poczuli.. nie wyszło 👌
Ech, ten film był... zły. 1/6, 2.5/10 Jeden punkt za poczatek fajnej sceny walki w pociągu, jeden za to, że w napisach był ktoś kto miał na imię Peter i inny, który miał na mazwisko Parker (jestem spełniony). No i pół za Magneto. Nie było żadnego żartu, który pamiętam, oprócz tego, że Xavier mówi, że nazywanie X-Menów superbohaterami jest lepsze niż obelgi, którymi obrażali ich ludzie poprzednio (ha, ha, ha). Smiałem się tylko z błędów w scenariuszu albo scen, które po prostu były słabe. Za wszelką cenę starałem się nie zasnąć, ludzie za mną na fotelach też ledwo żyli. Tyle ode mnie, do widzenia.
No szkoda że tak kiepsko to wyszło ale mi się w sumie dobrze oglodało chyba głównie że względu na aktorów muzyka była świetna ale mimo wszystko szkoda Fox pokazał że umie robić świetne filmy i nawet ich quicksilver jest sto razy lepszy niż ten z mcu no więc można tylko trzeba chcieć. Apocalypse uważam że był spoko może trochę banalnosc scenariusza różniła ale i tak uważam że mroczną feniks powinien zrobić Singer w końcu najlepsze części xmenow to jego no i pierwsza klasa Ps. Niedawno obejrzałem i byłem ciekaw waszej opinii ale ocena na filweb już była przerażająco nisko żadna inna część takiej nie miala
Ja też uwazam, że Fassbender był tu najlepszy xd Rycząca Jean w zaułku WTF Ja p... co to było z błyskawicami Storm na pociągu 😆😆😆😆 normalnie tragedia . pociski przechodzą przez obcych a to spoko w kolejnych trzech scenach dalej będziemy do Was strzelać 🤪
Ja śledząc wiernie serie X-filmów, które ciągle udają, że są ze sobą powiązane przy czym wzajemnie się wykluczają bądź sobie zaprzeczają nie miałem wielkich oczekiwań idąc do kina ;))))) I przez to całkiem nieźle się bawiłem ;) Co jest pozytywne w tym filmie? 1) Gra aktorska - bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Fassbender, bo byłem znudzony jego manierą z poprzednich filmów. 2) Muzyka Hansa Zimmera i piosenki - tworzyły ciekawy klimat. 3) Storm, Kurt dostali nawet kilka kwestii. Zdecydowanie wolę ten film od X-Men Apocalypse, gdzie początek był całkiem niezły a potem coraz gorzej. Tutaj na odwrót. Miałem też niezłą bekę z tych wszystkich bzdur i bzdurek w filmie: UWAGA niewielkie SPOILERY poniżej np. 1) Storm produkująca kostki lodu :D, 2) Storm "robiąca pogodę" w kosmosie :D, 3) Pan-mutant-warkoczyki :D no i 4) scena z rowerami buhahaha, 5) plus McAvoy jako pan Tumnus w scenie z młodą Jean ;P
Oglądałem Dark Phoenix na premierę (Ponieważ Unlimited, normalnie by mi było hajsu żal :P) ale ten film jest tak "dobry", że na początku myślałem, że te sceny z kosmitami ze Strasznego Filmu faktycznie są z najnowszych X-Menów xD Dobry film ot co. Oczywiście mam na myśli Straszny Film 3 pisząc, że dobry film xD
było mi zwyczajnie przykro po seansie, bo się napaliłam jak głupia na ten film. Mamy dość różne gusta jeśli chodzi o filmy z chłopakiem, a x-men to jedna z nielicznych serii, które oboje lubimy. Próbowaliśmy to jakoś ratować, ze może jednak warto docenić za jakieś tam fragmenty, ale dupa blada musimy sobie znaleźć nową serię, do której będziemy mogli razem wracać.
Dla mnie X-Men skończyło się na trójce nie trafiają do mnie te nowe gdzie świetnych aktorów zastąpiono młodzieżą jedynie Fassbender jako Magneto daje radę
Szkoda w sumie, bo fajna obsada i z chęcią obejrzał bym jeszcze kilka odcinków. Film spoko. Może nie najlepszy ale i nie najgorszy. Mi się w sumie podobał.
Hmmmmm. Chyba coś zauważyłem jeśli chodzi o serię X-Men. To tylko moje subiektywne i zapewne błędne zdanie. A co jeśli pierwsza trylogia traktuje o mocach i wykluczeniu mutantów, trylogia Wolverina o poszukiwaniu własnej tożsamości, zaś następna trylogia X-Men o kwestii mutacji ale bardziej w aspekcie filozoficznym, egzystencjalnym? Wtedy np. Apocalypse nie może być oceniany taką samą miarą co pierwsza seria, bo kładzie nacisk na inny aspekt istnienia mutantów. Ps. A teraz czekam na hejty.
Film ssie po całości ale i tak jestem zadowolony że na niego poszedłem i możne było już pełnoprawnie pożegnać te postacie. Kij że w taki sposób. Wspominając x men będziemy myśleć tylko o tych dobrych filmach
Ja mam taki jeden aspekt czemu ten film mi się nie podobał. Otóż gdy ktoś pisze opowiadanie lub książkę jakiegoś smętnego melodramatu z czasem dokłada jakieś nowe części i w pewnym momencie cześć obecna ma mieć związek z pierwszym rozdziałem autor szuka jakiś powiązań, naciąga niektóre wątki i je nadinterpretuje. Ja byłam osoba, która nie czytała komiksów i widziała tylko najnowsze odsłony. Szczerze: byłam pewna w 100%, że to jest nagły wymyśl twórcy który próbuje usilnie połączyć poprzednie części z obecną. W filmie pojawiło się pare ciekawych wątków a bardziej scen, jestem co prawda amatorką ale niektóre sceny oraz ich wykonanie uważam, za wspaniale. Sceny z Peterem jednak bardzo mnie zawiodły, sama postać którą w owy sposób zbyli niestety mnie zasmuciła. Zmarnowali potencjał dobrej postaci. Otóż Peter jest niczym Scott lub Thor w ostatniej części Avengers, jest osoba dzięki której ten film zyskał by może kolejny fajny wymiar. Uważam, że powinni skupić się na mniejszej ilości wątków i te najciekawsze opisać staranniej. To tylko moje odniesienie, jestem ogromna fanka aktorów dlatego moje zdanie nie będzie rygorystyczne.
Mnie ciekawi jakim cudem Gin zginęła a Charles jest na emeryturze a w ostatniej scenie w przeszłość która nadejdzie nagle jest dyrektorem a Logan spotyka Gin ze Scotem
Już tak abstrahując i apropo Nicholas Hoult'a, byłem nie tak dawno na "Tolkien", gdzie gra on główną rolę. I kurde, jak ten film odbił się kompletnie bez echa.
To prawda aktorzy ratują ten film, ale jako całość to to jest totalna masakra. Mnie tak wryło w fotel w kinie że aż doczekałam końca napisów nie potrafiłam się otrząsnąć po tym co zobaczyłam. I tak niewiele mi brakowało żeby zasnąć.
Poszedłem na ten film z powodu obsady, głównie Jamesa, Michaela i Sophie, z powodu nostalgii i dla cherika, którego dostałem... ale no. no. Inne sceny to w ogóle pomińmy, a ta ostatnia... (Jak ja mam to skomentować? Pomocy?) była. I jak mówiliście - aktorzy widać, że się starają, przynajmniej w większości, ale scenariusz to żart i nawet najlepsi aktorzy na świecie obdarowani niesamowitymi umiejętnościami nie są w stanie udźwignąć scenariusza, który jest gniotem. A i to jak pozbyli się Jennifer, której już nie chciało się grać roli... Ech. Jebać całą franczyzę.
Chciałbym się wypowiedzieć co do tego mi się podobały 1,3 z dwójką miałem taki problem że tej akcji tam za dużo nie było. Jeszcze z serii podobał mi się Wolverine i Przyszłość która nadejdzie
Te sceny ze "Strasznego Filmu 3" bezcenne! :D
Dla tych, którzy nie widzieli filmu i nie mają zamiaru:
Xavier: Pomogę ci.
Sansa: Nie chcę. Nikt mnie nie rozumi.
Lawrence: No weś Sansa, wyluzuj.
Sansa: Nope. Giń, suko.
Cyklop: Dlaczemu? Dlaczemu?
Sansa: Lawrence powiedziała, że zagra w filmie jeśli zginie w pierwszym akcie.
Lawrence: Legit. Nara frajerzy.
Magneto: Pomogę ci.
Sansa: Spierdalaj.
5 minut później.
Sansa: Pomóż mi.
Mangneto: Spierdalaj.
Chastain: Pomogę ci. Moje ludki potrzebują twojej mocy. Jesteś spoko.
Sansa: Jestem spoko.
Chastain: Jesteś spoko. Więcej wkurwu!
Sansa: Jestem spoko. Więcej wkurwu.
Xavier: Nie słuchaj tej tlenionej wariatki.
Sansa: OK
Finałowy łomot:
Sansa: Weźmij mojo moc.
Chastain: Biere, ale coś kopie za bardzo.
Sansa: Ssij, franco!
Chastain: Andrzej, to pierdolnie!
Sansa: [kamikaze mode activation].
Chastain: To bez sensu.
Sansa: Ten film jest bez sensu. [dies in box office]
Paryż.
Magneto: Co powiesz na partyjkę?
Xavier: Spierdalaj.
Magneto: Doskonały koniec sagi.
Xavier: xD
Magneto: xD
:D
Na początku seansu "Apokalipsy" powiedziałem znajomemu, że jak odwalą numer "Magneto odstawia ludobójstwo, ale na końcu Xavier mu wybacza bo BFF" to kolejnego filmu z FoX-Men nie obejrzę. Teraz już nie muszę.
No ok, przełamałem się na "Logana", nie żałuję.
xD
Adam Robert Misiura hahadhshahahaha XD
A jakaś scena po napisach ??? :D
1:28 Kiedy kosmici w parodii z procentem budżetu drogiego w produkcji filmu wyglądają lepiej niż w owej drożej produkcji.
jedyna scena, która mi się podobała, była gdy, quicksilver mówił, że to wszystko jego zasługa. i tyle
Te wstawki ze „Strasznego filmu 3”. Po prostu kocham wasz humor hah
A mogła zostać w Winterfell, po co to Sansa zrobiła......:-(
Film był tragiczny ale miał dwie dobre rzeczy. Nie wrzucili kolejny raz sceny z quicksilverem ratującym wszystkich członków grupy chociaż samej postaci było za mało. Mało scen z Mystique której postać została zniszczona fabularnie, aktorsko i charakteryzacją.
Ostatni Bastion jest lepszy od tego bo
A) Miał Wolverina
B) odpowiedź A
Ale Hugh Jackman to tatuś który trzymał za rękę przez te wszystkie lata
A w Dark Phoenix nie ma nic dobrego poza Fassbender'em i Sansą
@@jaynathananakin2583 masz rację o hugh jackmana i te scenki z magneto były najlepsze
Spoiler
Na sam koniec pojawił się napis (parafrazuje) "Pamięci Stana Lee"... Zrobiło mi się przykro, bo ten film nie zasługuje na takie wyróżnienie. Nie tyle lat Stan pracował na "to". Zawiodłam się strasznie, a nawet nie liczyłam na dobry film. Nie spodziewałam się, że zaserwują bubel gorszy, znacznie gorszy, od ostatniego bastionu. Pierwszy raz, od dawien dawna chciałabym poprosić o zwrot gotówki za seans.
A i na sam koniec sprawdzałam, czy po napisach końcowych jest jakaś scena, bo już nie chciałam tam siedzieć. Chciałam wyjść.
To nie żadne wyróżnienie dla filmu, tylko dedykacja od twórców do tej konkretnej osoby. Jak trzylatek da Ci pobazgraną laurkę, to też powiesz, że on na to nie zasługuje? ;) Ale z resztą się zgadzam, kicha kompletna.
@@WhisperQuiver Porównujesz Dorosłych ludzi z 3 latkiem ? Aha.
@@pan_prezes_z_watykanu Nie. Porównuję film dedykowany z laurką. Bo obie te rzeczy są "prezentem" dla kogoś, a ich jakość zależy od twórców, którzy mają dobre chęci, ale nie zawsze wychodzi im to dobrze. Bardziej łopatologicznie Ci już tego nie wytłumaczę.
@@WhisperQuiver jeśli twórcy tego filmu zrobili by to na 100% tak jak 3 latek robi laurke dla kogoś to bym się zgodził.
Tak mrocznej postaci nie było w kinie od czasu "O dwóch takich, co ukradli księżyc"!
@@winstonknowitall4181
A zaraz biorę się za nawożenie:) Chyba jesteś trochę zbyt krytyczny wobec gimbów.
Dla mnie epicka była muzyka Hansa Zimmera, co jest chyba jedyną mocną stroną tego filmu
Dokładnie. Ja głównie dla ścieżki dźwiękowej wybrałam się do kina i nie oczekiwałam nie wiadomo jakich kulturalnych uniesień po samej produkcji. Chociaż Turner zagrała świetnie zważywszy na jej niewielki dorobek artystyczny
Przecież według waszej recenzji ten film zasługuje na co najmniej 6 Fassbenderów płaczących nad swoimi karierami!
Uwielbiam montaż w waszych filmach. Kocham 3000.
Do poziomu żenady Origins: Wolverine trochę temu filmowi brakuje, a w odróżnieniu od Ostatniego bastionu, tutaj postacie są w miarę zrozumiane przez Kinberga, więc moim zdaniem nie wyszło najgorzej. A teraz Kevin Feige - rób, to co należy.
PS Najpiękniejsze przejście przez jezdnię w historii najpiękniejszych przejść przez jezdnię.
Film świetnie portretuje postacie. Xavier w końcu ma wady, a magneto nie płacze ciągle nad sobą. Teraz chce tylko chronić mutantów.
Uwielbiam serie X-men, mroczna phoenix miała fajne efekty specjalne + aktorzy, jak dla mnie 6/10 :P
Agnieszka! Jesteś przepiękną kobietą! Zawsze patrzę na Ciebie z totalnym zachwytem ❤
Starletteee tak se wyobrazalem belle ze zmierzchu przed filmami
Dobra, a więc podobała mi się jedna rzecz, Jean i jej włosy, kiedy powiewały bez żadnego powodu.
A jesteś pewien, że to był powiew, a nie działanie jej telekinezy?
@@WhisperQuiver wiem że o to chodziło, może nie jasno się wyraziłem.
Matthew Vaughn miał świetny plan odświeżenia serii X-MEN i zrobił wspaniałe, genialne First Class - uważam, że aktorsko, scenariuszowo, muzycznie - tamten film jest wspaniałym rozpoczęciem nowej serii, a później FOX przywrócił Briana Singera i wszystko w pizdu. 😭😭😭
Chyba dawno, aż tak szybko nie wcisnęłam przycisku 😀
X-Men Mroczna Phoenix = zmarnowany potencjał kończący serię o przygodach mutantów.
Smutny Fassbender od dzisiaj moją ulubioną skalą ocen
7:06 mój nowy ulubiony dźwiękXD
4:47 - ja tu widzę wyraźną inspirację 'Trudnymi sprawami'
Jaka piąta część Piratów? Taki film nie istnieje ;) xD
0:55 ta mina Dawida od razu zaczęłam się śmiać. Zawsze taką mam jak włączam recenzje paździerza na waszym kanale.
Mi mimo wszystko ten film się w miarę podobał. Po pierwsze Sophie Turner mimo, że nie zagrała jakoś wybitnie to dużo lepiej się sprawdziła niż Famke Janssen, miało więcej charyzmy po prostu w tej roli. Duet Fassbender & McAvoy według mnie dobrze się sprawdza. Nareszcie mamy trochę innego Magneto niż w poprzednich odsłonach, nie jest go może jakoś dużo ale jak już jest to jest fajnie. Nie podobał mi się za to wątek tych kosmitów, Smith grana przez Jessice Chastain także nie wypadła jakoś zbytnio dobrze. Dla mnie te potwory miały jakiś potencjał ale został zmarnowany. Trochę zabrakło mi też Quicksilvera. Z rzeczy też dobrych spodobała mi się ta akcja z pociągiem. Było to naprawdę dobrze nakręcone i dość spektakularne. Postaci Bestii w tym filmie była też spoko ale jest jej chyba trochę za dużo. Muzyka według mnie też brzmiała w niektórych momentach spoko. Osobiście też nagrywam na YT tu jest link do mojego kanału ▷ruclips.net/channel/UC6SlkgvTvqNuI3dOaNws4UA i tutaj także mam nagraną recenzję x-menów. Od razu jak wróciłem do domu po seansie to nagrałem i dałem ocenę 7,5/10. Jednak teraz zastanawiając się dłużej jest ona za wysoko więc na ten moment byłoby 6,5/10 lub coś w tym stylu. Po prostu mi się ten film podobał i zbytnio nie rozumiem tak dużej krytyki na to widowisko. Ale rozumiem że są tu błędy bo sam je widzę. Pozdrawiam
Mi się szczerze film podobał, poszłam głównie z mojej miłości do Sophie Turner ale uwielbiam słuchać jak się wyżywacie na filmach 😁.
X-Men w zakładce Paździerze. Zabieram się za oglądanie
Obejrzałam:)nastawiłam się na rozrywkę w stylu efekty i fajne postacie i podobało mi się .Dodatkowo fotel w sali 4dx i się dobrze bawiłam.NIe do końca zgadzam się z taką surowizną jaka się posypała,bo może zasugerowana naszymi prowadzącymi:)i wstyd myśleć inaczej.Nigdy w tego typu produkcjach nie doszukuję się specjalnego sensu ale cieszę oczy efektami,które wizualnie dopieszczają moją wyobraźnię na co dzień bardziej poruszającą się p stronach w książkach.Może mamy w dzisiejszych czasach mnóstwo takich wizualizacji,ale z racji że jestem kobietą dojrzałą i nie wychowałam się na grach komputerowych itp.mam frajdę w podziwianiu efektów i pracy kogoś kto to wymyślił i stworzył:).
Pomimo niezbyt przychylnej recenzji polecam film jako zabawę i zachęcam do oglądania filmów sci-fi z różnych dziesięcioleci i porównywania we własnej przestrzeni myślowej jak niesamowicie to wszystko ewoluuje:)
Apocalipse i ostatni bastion są pod każdym względem lepsze od dark fenix w pozytywnym sensie
ja pisałam Wam o tym na insta, że jak dla mnie to sztos, efekty, dźwięk, świetna obsada - pierwszy raz oglądałam filmową wersję komiku i do tego w kinie :) może właśnie te efekty i dźwięk mnie urzekły. Na fabułę nie narzekam, ale mi wiele do szczęścia nie potrzeba :) nie jestem takim znawca jak Wy, po prost dobrze się bawiłam na seansie i o to chodzi :) n o i do tej pory nie znałam McAvoya - świetny facet i aktor!
Nieźle, a ja chętnie obejrzę film drugi raz ;d
Nie zgodzę się że ten film jest aż tak fatalny. Nawet mi się podobał. Wątek profesora i Magneto był poprowadzony moim zdaniem najlepiej. Podoba mi się to tło, sytuacja mutantów, gdzie są traktowane jak małpy w cyrku dopóki się do czegoś przydają. Myślę, że to ogólnie w filmach z serii x-men jest właśnie najważniejsze. Ten film nie jest i nie musi naśladować przytoczonego Logana, gdzie mutanci są w opłakanej sytuacji, więc siłą rzeczy taki film będzie cięższy i głębszy. Wydaje mi się, że zamiarem było stworzyć film akcji, gdzie mutanci prezentują swoje moce. I tyle. Muzyka oczywiście też jest świetna.
Może to dlatego, że jeszcze nie natrafiłem na żadne pozytywne omówienie tego filmu i przez to miałem tak niską poprzeczkę, że mi się w miarę podobał. Według mnie Apocalips było gorsze.
Bardzo lubię Wasze recenzje. Są rzetelne i nie bez znaczenia jest to, że trafiacie w mój kinowy gust. Jednak tym razem będę filmu bronić :) Nie dlatego, że był super udany, ale dlatego, że naprawdę nie był super nieudany na tle pozostałych X-men.
Trzeba zauważyć, że film zarzyna linię czasową serii, która to linia czasowa i tak jest posklejana na ślinę. I zgadzam się, że był doskonale zbędny tej serii, bo została już zamknięta. I jest z serią niekompatybilny, i ignoruje osobowość bohaterów (chociaż też nie w każdym wypadku, bo zachowania Raven do niej pasowały), i to co się z nimi powinno dziać w tym momencie na linii czasowej. Pod tym względem zgodzę się, że to nie wyszło. I pewnie, że szkoda, że film nie poruszał żadnych innych problemów, ale z drugiej strony to nie jest kino wysokie, a X-men to nie był nigdy dramat psychologiczny. Celem filmów tego rodzaju jest przecież zapewnienie widzom rozrywki. Przy okazji można przemycić coś co nie jest tak zupełnie płytkie, ale jednak wciąż nie jest to głęboka refleksja nad bieżącymi problemami cywilizacyjnymi. Poza tym tak właściwie to ten film porusza pewne kwestie, chociażby nieprzepracowanej traumy, czy tego, że oczekiwanie od dziecka po przejściach, żeby było kochane, miłe i wdzięczne za ratunek, też dobre nie jest.
Wydaje mi się też, że jako osobny film "Mroczna Phoenix" nie miała wcale mniej sensu od pozostałych z serii - ktoś jeszcze pamięta jak Wolverine ocalił pana Yashidę przed wybuchem bomby atomowej (szkoda, że nie mieli pod ręką lodówki, prawda)? W tej scenie sensu jest dokładnie tyle samo co w locie w kosmos. A "X-men apocalypse" -- czyli trochę zmieniona "Mumia: powraca" - naprawdę wcale nie był lepszy, a poziom absurdu tej produkcji był porównywalny co w "Mrocznej Phoenix".
Posunę się nawet dalej. Wydaje mi się, że film miał zaletę. I było nią właśnie to, że próbował pokazać Xaviera z innej strony. Zgodzę się, że zabrano się za ten temat może nie najlepiej. Na pewno dało się to zrobić inaczej, może bardziej zadowalająco dla widza, ale to odczucie bierze się po części z tego, że film olewa wszystkie pozostałe. Myślę, że to jest przede wszystkim problemem tej produkcji. Gdybyśmy potraktowali ją jak dzieło odrębne, to trzeba przyznać, że całkiem nie najgorzej odkrywa hipokryzję profesora i jego przerośnięte ego. A on, przynajmniej w moim odczuciu, zawsze tę cechę miał.
A że film był przerysowany - to kino super-bohaterskie. Na podstawie komiksu. Przerysowanie jest chyba jedną z tych rzeczy, których się można w tym gatunku spodziewać.
pozdrawiam i niecierpliwie czekam na kolejne recenzje :)
04:39 Boże Kocham wasze filmy😆💕
Thor jak tam warzywa?
Ja chyba i tak obejrzę bo uwielbiam tą serię bez wyjątku w zasadzie (co ciekawe to właśnie Logana bym wytypowała za najsłabszą część w moim odbiorze) i nie umiałabym sobie tego odpuścić. Jest tam dużo aktorów których absolutnie uwielbiam, a wątek Feniksa zawsze mnie ciekawił więc nawet jeśli nie będzie tam nic dobrego to trudno, ale dzięki wam za recenzję.
A Sophie Turner jak wypadła? Po zwiastunach bardzo dobrze się zapowiadała
Kochani, nawet jeśli się nie zgadzamy, to najwyżej podyskutujemy z monitorem, ale nie wyłączamy materiału :D
Moim największym zaskoczeniem na seansie Dark Phoenix był fakt, iż Hans Zimmer tworzył muzykę do tego filmu.
Plot twista doczekałem się w trakcie napisów.
A jak wypada ta muzyka ?
Chciałam iść na ten film, to tyle z chęci
Byłam na tym z klasą... Połowa posnęła, a druga połowa cisnęła beke z filmu xD
Też byłam na tym z klasą i zdecydowanie należałam do drugiej części
Najważniejsze pytanie. Czy jest dobra scena z Quicksilverem? :D
Nope. / Dawid
@@sfilmowanitv Dzięks. W takim razie nie ide do kina. :p
Jestem mocno rozczarowana! Tak bardzo lubię tę serię, a tu paździerz xD
Teraz czakamy na
1 King of the Monsters
2 far from home
3 MEN in Black 4
i remake laleczki chucky (20 czerwca) ;)
Kocham Wasze recenzje 😁💙👍 Na 5 Xavierów daje 4 :) Kocham serie X-Menów. Ogólnie patrząc film mi się podobał i wyszłam z seansu zadowolona. Jean i jej piękne włosy 💙 no i Xavier 💕 najbardziej nudna scena? To rozmowa okularnika z Xavierem w kuchni... tu pojawiła się myśl "dobra następna scena proszę". Dla mnie sceny walki były spoko. Ja się akurat na Mrocznej nie wynudziłam. Wręcz przeciwnie. Dotarłam do końca 😁
Dla mnie największym plusem filmu było pokazanie, że Xavier jest ch**em i dba głównie o siebie XD
Szłam do kina z niskimi oczekiwaniami: nigdy nie lubiłam ani Jean, ani Cyklopa, ale finalnie nie było tak źle. Fabuła faktycznie prosta, a dialogi kiepskie (żeby nie napisać: złe), gra aktorska dobra, efekty ujdą. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś oczekiwał filmu o drużynie X-men to może się bardziej zawieść - to taki typowy film-geneza solo bohatera/bohaterki. Trochę miał dla mnie vibe kreskówki z lat 90.
Wyeliminowanie Quicksilvera i drugi/trzeci plan Ororo i Kurta jakoś mi nie pomogło w odbiorze - są to postaci, które lubię, ze sporym (niewykorzystanym) potencjałem. Pokazanie Storm i jej mocy akurat mi się podobało, ale postaci było za mało, żeby określić że w ogóle miała jakiś charakter :/ i co się stało z Jubilee, która była w poprzednim filmie?
Bezsensowna śmierć Raven - tylko dlatego, że aktorka miała dość roli - wyglądała trochę "zginiesz, bo jesteś feministką" XD (tekst o X-women).
No, człowiek który we własnym domu otworzył szkołę, całe swoje zycie poświęcił zeby wychować i stworzyć tym dzieciakom rodzinę, robi co moze zeby polepszyć wizerunek mutantów, jest ch**em i dba głównie o siebie. To ma sens..
Nobody:
No fucking body:
Jean Grey:*walking acroos the street*
Nie oglądałam jeszcze dark pheonix ale mam takie pytanka:
Czy chociaż quicksilver był spoko?I CZY CHOCIAŻ COŚ SIĘ RUSZYŁO Z WĄTKIEM MAGETO I QUICKSILVERA?
Zgadzam się z waszym zdaniem na temat nowej cześć x-men' ów. A mam pytanie zrobicie recenzje "Anny" (premiera 21 czerwca)
Nigdy nie wiemy, czy zrobimy recenzje, czy też nie. Podejmujemy decyzję po obejrzeniu filmu. / Dawid
haha, o proszę! aż obejrzałam Was do końca bo jestem świeżo po obejrzeniu filmu i mam te same przemyślenia :) jak lubię X-Menów tak ta część rzeczywiście mnie zastanawia: po co to??serio było to słabe..
Baby Groot cameo
Lubię was Wariaty. A już najbardziej lubię recenzje paździerzy w Waszym wydaniu 😆😀👍🏻
Jak dla mnie bardzo fajny film , może dlatego że tak bardzo lubię xman :))
Jutro pójdę i może się zaskoczę że nie będzie tak źle :)
Byłem na tym i też mnie to nie porwalo. Najlepsza chyba muzyka w tym filmie ❤
Te wstawki ze Strasznego Filmu bezcenne 😂
No czekałem na tą recenzję.
Czekamy na wasz Q&A ;)
Zdajemy sobie sprawę, informowaliśmy, że przez tydzień jesteśmy na festiwalu ;) / Dawid
Uwielbiam wasze rencenzje 😄.
ahahahahahaa zgadzam się ze wszystkim 😂 i w roli głównej wystąpiły: ZAŁZAWIONE OCZY, które przez cały film terroryzowały nas, ażebyśmy coś poczuli.. nie wyszło 👌
Czyli takie 'Tureckie Problemy' wyszły 😏
Ech, ten film był... zły. 1/6, 2.5/10
Jeden punkt za poczatek fajnej sceny walki w pociągu, jeden za to, że w napisach był ktoś kto miał na imię Peter i inny, który miał na mazwisko Parker (jestem spełniony). No i pół za Magneto. Nie było żadnego żartu, który pamiętam, oprócz tego, że Xavier mówi, że nazywanie X-Menów superbohaterami jest lepsze niż obelgi, którymi obrażali ich ludzie poprzednio (ha, ha, ha). Smiałem się tylko z błędów w scenariuszu albo scen, które po prostu były słabe. Za wszelką cenę starałem się nie zasnąć, ludzie za mną na fotelach też ledwo żyli. Tyle ode mnie, do widzenia.
No szkoda że tak kiepsko to wyszło ale mi się w sumie dobrze oglodało chyba głównie że względu na aktorów muzyka była świetna ale mimo wszystko szkoda Fox pokazał że umie robić świetne filmy i nawet ich quicksilver jest sto razy lepszy niż ten z mcu no więc można tylko trzeba chcieć. Apocalypse uważam że był spoko może trochę banalnosc scenariusza różniła ale i tak uważam że mroczną feniks powinien zrobić Singer w końcu najlepsze części xmenow to jego no i pierwsza klasa
Ps. Niedawno obejrzałem i byłem ciekaw waszej opinii ale ocena na filweb już była przerażająco nisko żadna inna część takiej nie miala
Tak bardzo nienawidzę świata wykreowanego na podstawie tych komiksów że oglądanie tego materiału sprawiło mi aż przerażającą radość
A jak wypadła muzyka ?
No dosłownie narzekałam sobie, że nie mam nic do obejrzenia na yt i mam zły humor, a wy wstawiacie filmik❤️ dziękuję, humor już lepszy
N Bluey ojej to życze zeby był dobry 😀
Ja też uwazam, że Fassbender był tu najlepszy xd
Rycząca Jean w zaułku WTF
Ja p... co to było z błyskawicami Storm na pociągu 😆😆😆😆 normalnie tragedia .
pociski przechodzą przez obcych a to spoko w kolejnych trzech scenach dalej będziemy do Was strzelać 🤪
Dziękuję i pozdrawiam
Ja śledząc wiernie serie X-filmów, które ciągle udają, że są ze sobą powiązane przy czym wzajemnie się wykluczają bądź sobie zaprzeczają nie miałem wielkich oczekiwań idąc do kina ;))))) I przez to całkiem nieźle się bawiłem ;)
Co jest pozytywne w tym filmie? 1) Gra aktorska - bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Fassbender, bo byłem znudzony jego manierą z poprzednich filmów. 2) Muzyka Hansa Zimmera i piosenki - tworzyły ciekawy klimat. 3) Storm, Kurt dostali nawet kilka kwestii. Zdecydowanie wolę ten film od X-Men Apocalypse, gdzie początek był całkiem niezły a potem coraz gorzej. Tutaj na odwrót. Miałem też niezłą bekę z tych wszystkich bzdur i bzdurek w filmie:
UWAGA niewielkie SPOILERY poniżej
np. 1) Storm produkująca kostki lodu :D, 2) Storm "robiąca pogodę" w kosmosie :D, 3) Pan-mutant-warkoczyki :D no i 4) scena z rowerami buhahaha, 5) plus McAvoy jako pan Tumnus w scenie z młodą Jean ;P
Mnie się tam film podobał
Ej ten film jest Zajebisty!!!! 🔥🔥🔥🔥👌🌪️
Oglądałem Dark Phoenix na premierę (Ponieważ Unlimited, normalnie by mi było hajsu żal :P) ale ten film jest tak "dobry", że na początku myślałem, że te sceny z kosmitami ze Strasznego Filmu faktycznie są z najnowszych X-Menów xD Dobry film ot co.
Oczywiście mam na myśli Straszny Film 3 pisząc, że dobry film xD
Co powiedział Magneto do Xaviera po scenie na ulicy?
...
...
...
...
...
-Masz coś słodkiego?
było mi zwyczajnie przykro po seansie, bo się napaliłam jak głupia na ten film. Mamy dość różne gusta jeśli chodzi o filmy z chłopakiem, a x-men to jedna z nielicznych serii, które oboje lubimy. Próbowaliśmy to jakoś ratować, ze może jednak warto docenić za jakieś tam fragmenty, ale dupa blada musimy sobie znaleźć nową serię, do której będziemy mogli razem wracać.
7:06 spadłem z krzesła xD
Och tak! Ktoś się zgadza ze mną, że Fassbender był chyba najlepszy w tym filmie!
Dla mnie X-Men skończyło się na trójce nie trafiają do mnie te nowe gdzie świetnych aktorów zastąpiono młodzieżą jedynie Fassbender jako Magneto daje radę
Mnie się podobało ale tylko dzięki niektórym postaciom (magneto, Quiksilver, Kurt i ktoś tam jeszcze ale bez Magneto to mym wyszedł z sali)
Mi się Po prostu podobał jako odmóżdżacz. Nie nastawiałem się na dobry film tylko na bezzsensowną rozwalankę.
Jak dobrze pamiętam we wcześniejszych xmenach już był motyw z Jean i jej nie okiełznaniem mocy itp. Odebrałem ten film bardzo podobnie jak Wy .
X-Men 3: Ostatni Bastion.
Oglądałam w weekend i dziś zapomniałam że to widziałam XD
Nie oglądam jakoś tych filmów z superbohaterami, także wybaczcie, ale ta recenzja wystarczyła mi do 0:33 :D
Pozdrawiam zimno :P
Szkoda w sumie, bo fajna obsada i z chęcią obejrzał bym jeszcze kilka odcinków.
Film spoko. Może nie najlepszy ale i nie najgorszy. Mi się w sumie podobał.
Hmmmmm. Chyba coś zauważyłem jeśli chodzi o serię X-Men. To tylko moje subiektywne i zapewne błędne zdanie. A co jeśli pierwsza trylogia traktuje o mocach i wykluczeniu mutantów, trylogia Wolverina o poszukiwaniu własnej tożsamości, zaś następna trylogia X-Men o kwestii mutacji ale bardziej w aspekcie filozoficznym, egzystencjalnym? Wtedy np. Apocalypse nie może być oceniany taką samą miarą co pierwsza seria, bo kładzie nacisk na inny aspekt istnienia mutantów.
Ps. A teraz czekam na hejty.
Film ssie po całości ale i tak jestem zadowolony że na niego poszedłem i możne było już pełnoprawnie pożegnać te postacie. Kij że w taki sposób. Wspominając x men będziemy myśleć tylko o tych dobrych filmach
Od kilku mięsięcy zastanawiam się czy w końcu obejrzeliście film jumanji przygoda w dżungli jeśli tak to jakią dalibyście mu ocene?
Mam szczerą nadzieję, że to Ace of Spades podłożone pod "tricki na desce" to celowa referencja do Tony Hawk Pro Skater 3
Owszem
Powinniście obejrzeć i zrecenzować Fighter z Roznerskim. Może w końcu coś się w nim zmieni. Poza tym brak paździerzy :(
Jak będzie w kinach, to obejrzymy, spokojnie :> / Dawid
Ja mam taki jeden aspekt czemu ten film mi się nie podobał. Otóż gdy ktoś pisze opowiadanie lub książkę jakiegoś smętnego melodramatu z czasem dokłada jakieś nowe części i w pewnym momencie cześć obecna ma mieć związek z pierwszym rozdziałem autor szuka jakiś powiązań, naciąga niektóre wątki i je nadinterpretuje. Ja byłam osoba, która nie czytała komiksów i widziała tylko najnowsze odsłony. Szczerze: byłam pewna w 100%, że to jest nagły wymyśl twórcy który próbuje usilnie połączyć poprzednie części z obecną. W filmie pojawiło się pare ciekawych wątków a bardziej scen, jestem co prawda amatorką ale niektóre sceny oraz ich wykonanie uważam, za wspaniale. Sceny z Peterem jednak bardzo mnie zawiodły, sama postać którą w owy sposób zbyli niestety mnie zasmuciła. Zmarnowali potencjał dobrej postaci. Otóż Peter jest niczym Scott lub Thor w ostatniej części Avengers, jest osoba dzięki której ten film zyskał by może kolejny fajny wymiar. Uważam, że powinni skupić się na mniejszej ilości wątków i te najciekawsze opisać staranniej. To tylko moje odniesienie, jestem ogromna fanka aktorów dlatego moje zdanie nie będzie rygorystyczne.
Mnie ciekawi jakim cudem Gin zginęła a Charles jest na emeryturze a w ostatniej scenie w przeszłość która nadejdzie nagle jest dyrektorem a Logan spotyka Gin ze Scotem
Jedyną zaletą jaką widzę ,to muzyka Hansa Zimmera! To wszystko co tam jest dobre :C
Już tak abstrahując i apropo Nicholas Hoult'a, byłem nie tak dawno na "Tolkien", gdzie gra on główną rolę. I kurde, jak ten film odbił się kompletnie bez echa.
Według mnie w tym filmie jedyne co dobre to wątek magneto
Nie oglądałam jeszcze filmu ale czy chodzi ci o wątek ojcostwa?
A mi się ten film bardzo podobał i nie przez zżycie z bohaterami, ponieważ nie miałam nigdy wcześniej styczności z serią x-man
To prawda aktorzy ratują ten film, ale jako całość to to jest totalna masakra. Mnie tak wryło w fotel w kinie że aż doczekałam końca napisów nie potrafiłam się otrząsnąć po tym co zobaczyłam. I tak niewiele mi brakowało żeby zasnąć.
Poszedłem na ten film z powodu obsady, głównie Jamesa, Michaela i Sophie, z powodu nostalgii i dla cherika, którego dostałem... ale no. no. Inne sceny to w ogóle pomińmy, a ta ostatnia... (Jak ja mam to skomentować? Pomocy?) była.
I jak mówiliście - aktorzy widać, że się starają, przynajmniej w większości, ale scenariusz to żart i nawet najlepsi aktorzy na świecie obdarowani niesamowitymi umiejętnościami nie są w stanie udźwignąć scenariusza, który jest gniotem.
A i to jak pozbyli się Jennifer, której już nie chciało się grać roli... Ech. Jebać całą franczyzę.
X-Men: Stypny Paździerz
Chciałbym się wypowiedzieć co do tego mi się podobały 1,3 z dwójką miałem taki problem że tej akcji tam za dużo nie było. Jeszcze z serii podobał mi się Wolverine i Przyszłość która nadejdzie