UWAGA! Nie odpowiadamy na pytania CZY i KIEDY będzie recenzja jakiegoś filmu albo serialu. Ewentualnymi planami dzielimy się na Facebooku oraz w zakładce "Społeczność" na kanale :) / Dawid
@@Pecet0wiec przecież to było gówno, jedynka była zamulasta, powolna i specyficzna ale miała swój styl a dwójka to takie pierdy z octem ooo wsadzili mi wykałaczkę w odbyt i szukam pół filmu leku na to
Polecam głównie zbiór opowiadań Spętana trumna/Prawa ręka zniszczenia (wydanie zbiorcze tom 2). Totalny miazgator i jeden z najlepszych zbiorów opowiadań jakie czytałem. Folklor irlandzki, skandynawski, rosyjski itd. Mistrzostwo.
Po dwóch zwiastunach zacząłem mocno podejrzewać, że szykuje się z tego niepotrzebny reboot. I faktycznie! To już lepiej obejrzeć wersję z 2004 roku na Netflix'ie.
Aż sb wyobrazilem jak ktoś przychodzi do kina z ziemniakami by je obrać na obiac przy nowym Hellboy'u xDD to by bylo warte większej uwagi niż sam film xd
Mi się tam podobało bo ma być rozpierdol krew flaki i fantastyka 😉. Wolę taki film w którym coś się dzieje niż jakieś smuty które później dostają pięć oskarów..
Właśnie wyszłam z seansu. Podobnie jak wszyscy chyba też się trochę bałam, że ten film wyjdzie kiepsko, a że nigdy nie byłam wielką fanką serii to nie chciało mi się nawet wybierać. Dzisiaj jednak znalazłam czas na kino a leci akurat Hellboy. No zobaczmy. Film się zaczął, trwał, trwał i trwał a ja zauważam że na całym seansie dobrze się bawię. Po napisach razem z koleżanką wymieniłyśmy się opiniami, obu nam przypadł do gustu. Zaczęłyśmy się zastanawiać co się innym nie podoba. Odpalam więc recenzję i muszę powiedzieć, że mega się zdziwiłam. Co do kwestii wrzucania wielu różnych tropów do jednego worka i liczenia, że to może jednak zadziała muszę powiedzieć, że zupełnie się nie zgadzam. Rzeczywiście mamy tu do czynienia z różnymi istotami, postaciami z legend itp ale o to właśnie chodzi. Hellboy jak sami wskazaliście ma konfrontować się z folklorem. I tu to się dzieje. Historia rzeczywiście jest prosta, rzeczywiście dodano trochę zawiłości ale one nie są bez sensu. Przy każdym kolejnym wątku można się chociaż domyślać w jakim celu on został tam umieszczony. Co mnie zdziwiło w trakcie filmu ani przez chwilę się nie nudziłam, bo każde kolejne miejsce, postać czy zadanie było interesujące i poprowadzone tak, że ciągle wiedziałam o co chodzi. Jednak jeśli wy się nudziliście to zgaduję, że musi być to kwestia indywidualnego odbioru bardzo. Bardzo się zdziwiłam, gdy powiedzieliście, że tu nie można niczego powiedzieć o głównym bohaterze poza tym, ze często klnie i jest grubo ciosany. Ja odniosłam zupełnie inne wrażenie. Od samego początku filmu widać jakim "poczciwcem" jest Hellboy. Widać jak zależy mu na ludziach, którzy go otaczają niezależnie od tego, czy ma z nimi częsty kontakt (jak z ojcem) czy rzadszy (jak z Ernestem?). Widzimy, że pod tą szkaradną twarzą kryje się wielkie serducho. Główny bohater tu kilka razy wyraża, że nie chce zabijać innych potworów, że wolałby inaczej rozwiązywać te kwestie, jednak jest gotowy to robić na rzecz ludzi, którzy nim pogardzają, brzydzą się nim i próbują go zabić. Widać też, że próbuje te swoje problemy ukryć za ścianą humoru lub alkoholu. Jednocześnie jest to gość, który jest bardzo towarzyski i chce tej akceptacji ze strony ludzi. Na Alice mu zależy nie dlatego, że spotkał ją raz jak była dzieckiem 20 lat temu, tylko po pierwsze bo zależy mu na ludziach po prostu, po drugie ta relacja między nimi jest budowana w sumie przez cały film i pod koniec ona już może być kimś dla niego bliższym. Zdziwiło mnie też mówienie właśnie, że w filmie pominięto relacje, ponieważ moim zdaniem nie dość, że tam są to są ważnym elementem filmu. To jak wygląda relacja Hellboya z ojcem jest mocno zarysowane, jego relacja z Alice czy z Daimio jest dynamiczna i też ważna. Bohater, gdy pierwszy raz pojawił SPOILER?( się na wyspach ) a bohater z końca filmu to jak chodzi o relacje z innymi się sporo różnią i żałuję, że pewnie nie będzie szansy zobaczyć jak ich relacje rozwinęłyby się w kolejnych częściach. Zwracaliście sporo uwagi na często padające przekleństwa i moim zdaniem tu akurat pasowały. Cała masa ludzi często przeklina (wiem, że to słaby argument xd) i w życiu codziennym jest to dla nas naturalne, wydaje mi się, że w świecie, w którym żyją bohaterowie jest jeszcze bardziej naturalne. Podobnie jak flaki tak i przekleństw wcale nie mają (przynajmniej ja to tak odbieram) wywoływać żadnych dodatkowych emocji,tylko bardziej są naturalną częścią przedstawionego tam świata. Jeżeli chodzi o finał to ja akurat cieszę się, że został zrobiony tak "skromnie"? Bo akurat ja mam już serdecznie dosyć finałów, które są po prostu strasznie długim nawalaniem się. Tu też główny konflikt nie rozbijał się o to czy ludzie wygrają z jakąś armią demonów czy innych potworów tylko do tego jakiego wyboru dokona bohater i dlaczego. To zadziałało i dzięki temu (w końcu hehe) koniec mi się nie dłużył. Całkiem się rozpisałam i sorka, ale tyle się szamba wylewa na ten film (moim zdaniem niesłusznie), że po prostu musiałam coś zrobić xD
Oglądałam ten film razem z grupą znajomych. Obejrzeliśmy połowę, po czym wyłączyliśmy i zaczęliśmy oglądać Opowieści z Narnii XDD. A gdy wzięłam się do seansikowania sama z przyjaciółką to trochę się pośmiałyśmy, ale strasznie mi przeszkadzało to, że z różnych kadrów przedmioty były inaczej poukładane hah. W każdym razie film nie wymagał jakiegoś super skupienia i przy chrupsach i pojedynczych ploteczkach nam to pasowało.
Nie chciałam pisać wcześniej. Bo bardzo chciałam zobaczyć CO to i JAK to wyszło.. No i ...ech ...zobaczyłam. O ile nie mogę wiele zarzucić samej postaci Hellboya ( mówimy o warstwie wizualnej ) to mimo wszystko nie potrafię go polubić tak, jak bardzo polubiłam "Deltorowskiego" Hellboya. I nie mówię tu o cierpiącym moim serduszku, gdy nie widzę tej demonicznej gęby Perlmana ale o chamskim, nadętym dupku, jakiego wykreowano w tej części. Smutny demon bez korzeni i przyjaciół czyli całej warstwy tworzącej klimat dwóch pierwszych części. Jak powiedzieliście - scena z "dwójki" gdy Hellboy z Abem słuchają "Can't smille without you" Barrego Manillowa to jedna z moich ulubionych scen filmowych ever! Tu jest jedynie szybka akcja wśród, niekoniecznie cudownych, efektów specjalnych. Nie kupuję tego Hellboya. Pozostaję wierna baśniowym światom dwóch pierwszych części. Dwa mrugnięcia oka Abe'a na pięć. Pozdrawiam cieplutko.
Kiedy oglądałam ten film z tyłu głowy miałam cały czas "kuuuuuurde, czemu nie zrobili serialu?" przecież to byłoby serialowe złoto. Taki uroczy, sucharowy procedural z panią wiedźmą i Babą Jagą knującymi w tle.
"Hellboy" to chyba najbardziej nieszanujący oryginału film, jaki widziałem. To, co się tu dzieje bija na łeb "Mroczną Wieżę"- bo tamten film był w sumie zupełnie inną historią. Nowy hellboy za to to niezwykle wierna adaptacja, która wyrzuca do kosza JAKĄKOLWIEK symbolikę czy sens komiksu. Z resztą- z jakiegoś powodu adaptuje ostatnie kilka tomów (podczas gdy pierwszy film adaptował z grubsza dwa motywy z jednego). Tak więc scenariusz skacze po motywach, kompletnie zapominając o co Mignoli chodziło, wybierając sobie fakty i motywy. Hellboy na tym etapie w komiksie był 80-letnim dziadem, który chciał po prostu chwilę spokoju. Całe dni spędzał popalając papierosa w pustym domu, z duchami. Nie rzucając kurwami jeżdżąc (z jakiegoś powodu wciąż) z Biurem. Dla kogo to film? Fanom filmów del Toro nie spodoba się zmiana stylu, fani komiksu wyjdą wkurwieni w połowie seansu, a każdy inny nie zrozumie, co i czemu się dzieje.
Uwaga! W moim tekście jest pewien spoiler, którego jednak nie jestem w stanie ukryć, więc ostrzegam na wstępie ;) Film miał być bliższy komiksowemu pierwowzorowi i w pewnym sensie jest, ale tylko w drobiazgach. Niestety, twórcy uznali, że jeżeli będą bluzgi, krew i flaki i to w kategorii "R", to film będzie jednocześnie mroczny, dojrzały, dorosły i cool! Scenariusz szatkuje komiksy Mignoli, klimatu jest tu tyle, co kot napłakał, głównie ze względu na to, że cały film utopiono wręcz w muzyce rockowej, przez co nie ma w nim prawie muzyki filmowej, która budowałaby ów klimat. Dodajmy do tego tanie efekty specjalne, które czasami wyglądają ok (dom Baby Jagi) a czasem, okropnie. Najgorzej prezentują się postaci; Hellboy, posturą jest jakby mniejszy, chudszy od wersji Perlmana ale najgorsze jest to, że nie ma On żadnych cech charakterystycznych - jego poprzednik kochał koty i Liz, ten tylko przeklina, kapie się we krwi i we flakach i buntuje się przeciw ojcu ale tak na prawdę, nic o nim nie wiemy, nie wiemy, o co, dlaczego i po co walczy? Niby jest przepowiednia o tym, że ma sprowadzić zagładę na świat ale nie ma nic o jego kamiennej ręce, jest za to powiązanie z legendami Arturjańskimi (tak, tutaj Hellboy jest potomkiem samego Artura Pendragona ;)) Postacie drugoplanowe są równie bezbarwne i nie dorównują ekipie ze starych filmów Del Toro, które może były trochę kiczowate i tandetne (zwłaszcza jedynka) ale tam ten kicz był świadomie zamierzony, żeby nadać filmowi oryginalny sznyt, a po za tym był on bardzo plastyczny i widowiskowy, tutaj kicz wynika z małego budżetu i ogólnej taniości wizji. Niestety, sama kategoria "R" nie wystarczy, a świetny "Shazam!" pokazał, że i za mniejsze pieniądze można zrobić świetny film. Aha, pierwszy raz zgadzam się z opinią recenzenta, tyle, że ja daje filmowi 5, może 6 na 10, bo bawiłem się jednak lepiej, niż na 'Venomie", tym bardziej szkoda, że twórcy nie włożyli w ten film wysiłku i tak fajny bohater na pewno zniknie z ekranu na kolejne długie lata, jeśli nie na dekady.
Jeśli już zrobiliście sobie apetyt na ten byt, na osłodę polecam przeczytać komiksy Mikea Mignoli - to takie trochę połączenie Wiedźmina i Lovecrafta, właściwie pełnoprawne dark fantasy :) Oczywiście nawiązań do folkloru i mitów też nie brakuje. Polecam wydanie z czarną twardą oprawą, niezła jakość i kilka szkiców koncepcyjnych. Koniec reklamy.
Ja niestety poszłam na film do kina i śmiechłam w scenie gdzie Hellboy zostaje zmasakrowany przez 3 człowieczków metalowymi(!) włóczniami elektrycznymi w wodzie (i tylko Helldziada pieści prąd ofc) po czym budzi się i rozwala 3 olbrzymów. Ale poza tym to z logiką autorów wszystko spoko? 😂
Ten suspens początkowy ehhhh.... :) (zawału można dostać :P ) - nie no musiałem jeszcze dopisać po zakończeniu recenzji - "wyrzygany produkt" wchodzi do mojego słownika codziennego ...
A mi się w sumie podobał. Moje oczekiwania nie były wielkie, bo nie jest to kontynuacja wcześniejszych filmów. Fakt może liczba "pierdoletów" jest spora ale można to zobaczyć pod kategorią na niedzielę. To, co mi się również podoba to fakt, że jest dla dorosłych. Po trzecie i najważniejsze - niestety nigdy nie doczekamy się tej prawdziwej cz. 3ciej i jest mi smutno ale nie ma sensu pastwić się nad filmem, który nie jest tym na co czekamy od 2008r., ponieważ Ron ma inne priorytety, Selma Blair zmaga się z wyniszczającą choroba, del Torro może nie chce... Nie wiem.
Wystarczy obejrzeć recenzję Hellboya do końca, żeby dowiedzieć się czy zrecenzujemy ;) Pytania lepiej zadawać po obejrzeniu materiału, a nie przed :* / Dawid
Milla Jovovich to w karierze jedna bodaj dobra role miala, wiec jej obecnosc mnie nie dziwi. Ale jak patrze na rozmienianie sie na drobne Ala Pacino w ostatnich latach, to przykro mi.
Hellboy'e z Ronem Perlmanem...Cudo lepsze od filmów Marvela I na poziomie Batmanów Nolana. Kiedy usłyszałem o tym że 3 część nigdy nie powstanie to się zawiodłem strasznie ( czułem się tak jakby nagle powiedzieli że nie zrobią kolejnej części SW tylko Wszystko Rebootują)
Z recenzja sie zgadzam w 100 %. Poprzedniw helboye byly naprawde spoko filmy a ten.... tragedia. W polowie filmu zaczalem zerkac na zegarek kiedy to sie skonczy a ze bylem na seansie o godzinie 22:30 nie bylo latwo wytrzymac do konca.
Czyżby określenie "posklejany serial" było nawiązaniem do filmu "Wiedźmin" z 2001 roku, który był tak naprawdę pociętym i źle posklejanym (całkiem przyzwoitym zresztą jak na swoje czasy) serialem?
Obejrzałam przed chwilą i specjalnie wróciłam do waszej recenzji-i o matko,jaki to był dziwny film. Od razu zaznaczam,że jestem ogromną fanką pierwszych Hellboy'i,ale starałam się podejść do tego filmu obiektywnie. Niestety,paskudne CGI,wątki wrzucane tylko po to by zaraz je urwać i bohater którego miałam totalnie gdzieś skutecznie mi zobrzydzili seans. Za to scena z Babą Jagą bardzo mi się podobała,nie wiem czy nie wolałabym zobaczyć filmu opartego na jej wątku.
Aha, trochę nie rozumiem, dlaczego - jeśli nie tak, jak Wy mówicie, czyli serial, nikt nie wpadł na pomysł, żeby po prostu przedstawić fabułę pierwszego komiksu o Hellboyu, lub dwóch pierwszych historii? Komiksy czytałem jakieś 10-12 lat temu i właśnie teraz zabieram się za ich powtórkę w pięknych wydaniach Efgmontu ale wiem, ze w filmie jest sporo z tych komiksów, tylko że jest to ten późniejszy etap historii, a nie jej początek, na dodatek, ten późniejszy, finałowy etap jest tu i tak bardzo przyśpieszony, więc najlepiej byłoby to zrobić po prostu od początku, a nie brać to, co nam się podoba z poszczególnych komiksów i sklejać to razem.
@@sfilmowanitv Moja krew xD Nie no nie bo ja to młodszy ale szanuję warto 24 bardzo Jeszcze w cinema city tańsze bilety w środę 😍😍 Bilety już kupioned u mnie
Za pozna ta recenzja. Niestety już zmarnowałam czas 😂 generalnie ten kicz mi się nawet podobał, ale montaż, animacje, dużo otwartych wątków, ułomny glowny wątek z wiedźma... Jakby ktoś posklejał odcinki serialu do kupy.
Ogladajac ten film w kinie mialam wrażenie ze znowu ogladam Venoma, ale jakiegos takiego czerwonego, nudnego 2 razy bardziej i bardziej ERKOWEGO. Ehhh...
Już od dawna Chcialem spytac kto to jest w Waszej "czołowce", w waszym spocie Ten czlowiek oprocz Was? Ten trzeci w tle? Kto to jest? Można wiedzieć? Strzelam, że to czlowiek, ktory robi wam montaz video.... Zgadłem?
Nie oglądałem wersji Del Toro. Poszedłem na tego Hellboya już po recenzji Brody - bez większych oczekiwań. I tak, to jest słaby film. Ale bawiłem się przednio ;)
Jak można było to tak spier*olić??? PS. Zobaczyłem właśnie trailer After i nie mogę uwierzyć skąd tam tyle lajków... Trailera do Greya wyglądały przy tym jak erotyczne thrillery...
Oh boy, ale mam mieszane uczucia wobec Hellboya. Nie ulega wątpliwości, że to gniot, pod niemal każdym względem - tylko jak potraktować cały ten filmowy koszmarek? Z jednej strony, jestem wściekły że studio postawiło na ten reboot (zwłaszcza w takiej formie) na miejsce trzeciego filmu del Toro. Z drugiej strony, nowy Hellboy to ten typ b-klasowego śmiecia którego wstydliwie lubię najbardziej - dużo gumowych potworów i dużo bezsensownej przemocy. Te tytułowe flaki i faki to oczywiście prostacka rozrywka, żałosna w porównaniu do pięknych i baśniowych filmów del Toro. Ale jeżeli popatrzeć na Hellboya jak na film z epoki VHS który dopiero teraz trafił do kin, to potrafi dać frajdę na poziomie guilty pleasure. A fatalny montaż, narracja, dialogi dodatkowo bawią swoją nieudolnością na poziomie "tak złe że aż dobre". To jeden z tych filmów które zarówno kocham, jak i nienawidzę. Jednocześnie cieszy mnie ogromna porażka (jako cios dla producentów zamkniętych na wizję del Toro), ale też chętnie obejrzałbym sequel.
Pierdoletto :p To że wam się nie podoba, to wasza sprawa :) Czasami idźcie do kina, na film tego typu, bez szukania w nim głębi i innych takich. Czasami idzie się po prostą rozrywkę i "odmóżdzenie" od dnia codziennego. I ten film zapewnia taką rozrywkę. Ja tam miło spędziłem te 2 godz i kilkanaście osób na sali raczej też :) Bo podsłuchałem ich komentarze po seansie. Jak szukacie głębi w filmie, to na Przeminęło z wiatrem zapraszam xD
@@sfilmowanitv Ale analizą filmu, zrobionego wyraźnie pod ludzi którzy szukają od czasu do czasu prostej, "odmóżdzającej" rozrywki, mogła by być analiza filmu w tym kierunku. Oglądam, bo uwielbiam wasze recenzję a tu po prostu pierwszy raz mi coś nie pasuje i wyrażam tylko swoje spostrzeżenia, jako osoba, której się film podobał. Pozdrawiam z deszczowych Mazur :)
Jasne, ale jedyne co o tym filmie napisałeś, to fakt, że ci się podobał. My podaliśmy konkretne argumenty dlaczego nam się nie podobał i przez całą recenzję tłumaczymy swój punkt widzenia. Recenzje są zawsze analityczne, niezależnie od gatunku filmowego, bo są pewne standardy, których należy się trzymać. Odmóżdżające to są ostatnie odsłony F&F, a Hellboy jest po prostu kiepski :D Naszym zdanem ofc. / Dawid
Daję łapkę w dół, hejt na film bo wszyscy hejtują. Ale koniec końców nie jest źle ani dobrze, film fobie radzi tylko parę spraw trzeba odciągnąć. Szanuje wizje i pomysł ale recenzja słaba.
Nie zgadzam się = recenzja słaba xD I nie "hejt na film bo wszyscy hejtują" - w dupie mam co myślą wszyscy ;) Tłumaczymy swój odbiór przez 15 minut, nie musisz się z nim zgadzać, ale to żaden hejt, bo podajemy tu konkretne argumenty. / Dawid
Z tej recenzji otrzymałem wszystko, czego spodziewałem się po Hellboyu :D A ten seans był absolutnie paskudny, najgorszy film akcji jaki widziałem w kinie w swoim życiu. SPOILER . . . . . Ja osobiście wysiadłem już na etapie gdy to angielskie bractwo czy co by to nie było wpędziło Hellboya w pułapkę. Myślę sobie "Ok, wymyślili rzezie dokonywane przez olbrzymów, żeby go dopaść. Ma to sens, ciekawe." A potem okazuje się, że te olbrzymy żyją i ich zjadają xd Nie lepiej byłoby napuścić Hellboya na nie i później dobić tego niebezpiecznego stwora, który przeżyje? Nie przypominam sobie wielu aż takich kretynizmów w filmie.
UWAGA! Nie odpowiadamy na pytania CZY i KIEDY będzie recenzja jakiegoś filmu albo serialu. Ewentualnymi planami dzielimy się na Facebooku oraz w zakładce "Społeczność" na kanale :) / Dawid
W tym miesiącu został tylko jeden paździerz. After
"After" aka "Grey 2.0".
*Godny* następca Greya
Nie życzę oglądania tego filmu nikomu 😭😭
płomień pod moją skórą?
@@antekaniol9406 tak
Moje pierwsze myśli po obejrzeniu tego Hellboya:
1. Czy ktoś może oddać mi moje 20 zł?
2. Recenzja Sflimowanych będzie cudowna.
z lekką nutką ciekawości i zażenowania czekam na recenzje "After". A po Hellboy 2 sięgnę dzisiaj wieczorem ;)
Złota Armia na zawsze w serduszku. W alternatywnym wymiarze teraz oglądają Hellboy'a 3 Del Toro. :(
@@dankeller4103 ODWAL SIĘ OD MOJEJ SFERY KAŻDY MA SWOJĄ OKEJ DAJ MI SIĘ CIESZYĆ MARZENIAMI PÓKI JESZCZE NIE PRZEPADŁY NA WIEKI
@@Pecet0wiec przecież to było gówno, jedynka była zamulasta, powolna i specyficzna ale miała swój styl a dwójka to takie pierdy z octem ooo wsadzili mi wykałaczkę w odbyt i szukam pół filmu leku na to
Jaki boski POP Alladyn i dżin wow !
Polecam głównie zbiór opowiadań Spętana trumna/Prawa ręka zniszczenia (wydanie zbiorcze tom 2). Totalny miazgator i jeden z najlepszych zbiorów opowiadań jakie czytałem. Folklor irlandzki, skandynawski, rosyjski itd. Mistrzostwo.
Potwierdzam! / Dawid
Po dwóch zwiastunach zacząłem mocno podejrzewać, że szykuje się z tego niepotrzebny reboot. I faktycznie! To już lepiej obejrzeć wersję z 2004 roku na Netflix'ie.
**pośmiertne beknięcie ogra** OOO MATKOOO, CO ŻEŚ TY JADŁ
To był gigant. Ogry są znacznie gorsze. W A R S T W Y
„Straszne pierdolety” Aga nie zawiodła 😂😂😂 , czekam na recenzje After 😁
"Narobili na moje dzieciństwo, a teraz to sprzedają" - bardzo ładnie mi to do tego filmu pasuje ;-;
Aż sb wyobrazilem jak ktoś przychodzi do kina z ziemniakami by je obrać na obiac przy nowym Hellboy'u xDD to by bylo warte większej uwagi niż sam film xd
Szatan kazał kręcić filmy
Ważne, że za tydzień inne komiksowe widowisko da nam to, czego oczekujemy. :)
bilet juz kupiony na 24 :)
@@dariuszz1397 nikogo to nie obchodzi
Nooo w końcu Wasza recenzja tego "arcydzieła" 😀
Zróbcie recenzje "After"! To przecież Paździerz roku😍
Obejrzyj materiał do końca ;) /A.
@@sfilmowanitv YAAAAS
Ciekawi mnie jaka skala ocen będzie w After - gówienka, stoliczki z ikei czy 'Cienie Grey'a' ? :)
Ten stary Hellboy z tyłu🤩😂
Błagam, niech oceny graficznie zawsze będą dostosowane do danego recenzowanego filmu! :D
Nie wiem o co chodzi, ale wolę oglądać recenzji paździerzy niż dobrych filmów. Po prostu czekam na to :)
Ten król Artur co w Transformers
Czekaliśmy przez cały film na Transformers i się nie pojawili [*] / Dawid
Sfilmowani Może to i lepiej że te Transformery od Bay’a nie przyszły 😂
Mi się tam podobało bo ma być rozpierdol krew flaki i fantastyka 😉. Wolę taki film w którym coś się dzieje niż jakieś smuty które później dostają pięć oskarów..
Właśnie wyszłam z seansu. Podobnie jak wszyscy chyba też się trochę bałam, że ten film wyjdzie kiepsko, a że nigdy nie byłam wielką fanką serii to nie chciało mi się nawet wybierać. Dzisiaj jednak znalazłam czas na kino a leci akurat Hellboy. No zobaczmy. Film się zaczął, trwał, trwał i trwał a ja zauważam że na całym seansie dobrze się bawię. Po napisach razem z koleżanką wymieniłyśmy się opiniami, obu nam przypadł do gustu. Zaczęłyśmy się zastanawiać co się innym nie podoba. Odpalam więc recenzję i muszę powiedzieć, że mega się zdziwiłam. Co do kwestii wrzucania wielu różnych tropów do jednego worka i liczenia, że to może jednak zadziała muszę powiedzieć, że zupełnie się nie zgadzam. Rzeczywiście mamy tu do czynienia z różnymi istotami, postaciami z legend itp ale o to właśnie chodzi. Hellboy jak sami wskazaliście ma konfrontować się z folklorem. I tu to się dzieje. Historia rzeczywiście jest prosta, rzeczywiście dodano trochę zawiłości ale one nie są bez sensu. Przy każdym kolejnym wątku można się chociaż domyślać w jakim celu on został tam umieszczony. Co mnie zdziwiło w trakcie filmu ani przez chwilę się nie nudziłam, bo każde kolejne miejsce, postać czy zadanie było interesujące i poprowadzone tak, że ciągle wiedziałam o co chodzi. Jednak jeśli wy się nudziliście to zgaduję, że musi być to kwestia indywidualnego odbioru bardzo. Bardzo się zdziwiłam, gdy powiedzieliście, że tu nie można niczego powiedzieć o głównym bohaterze poza tym, ze często klnie i jest grubo ciosany. Ja odniosłam zupełnie inne wrażenie. Od samego początku filmu widać jakim "poczciwcem" jest Hellboy. Widać jak zależy mu na ludziach, którzy go otaczają niezależnie od tego, czy ma z nimi częsty kontakt (jak z ojcem) czy rzadszy (jak z Ernestem?). Widzimy, że pod tą szkaradną twarzą kryje się wielkie serducho. Główny bohater tu kilka razy wyraża, że nie chce zabijać innych potworów, że wolałby inaczej rozwiązywać te kwestie, jednak jest gotowy to robić na rzecz ludzi, którzy nim pogardzają, brzydzą się nim i próbują go zabić. Widać też, że próbuje te swoje problemy ukryć za ścianą humoru lub alkoholu. Jednocześnie jest to gość, który jest bardzo towarzyski i chce tej akceptacji ze strony ludzi. Na Alice mu zależy nie dlatego, że spotkał ją raz jak była dzieckiem 20 lat temu, tylko po pierwsze bo zależy mu na ludziach po prostu, po drugie ta relacja między nimi jest budowana w sumie przez cały film i pod koniec ona już może być kimś dla niego bliższym. Zdziwiło mnie też mówienie właśnie, że w filmie pominięto relacje, ponieważ moim zdaniem nie dość, że tam są to są ważnym elementem filmu. To jak wygląda relacja Hellboya z ojcem jest mocno zarysowane, jego relacja z Alice czy z Daimio jest dynamiczna i też ważna. Bohater, gdy pierwszy raz pojawił SPOILER?( się na wyspach ) a bohater z końca filmu to jak chodzi o relacje z innymi się sporo różnią i żałuję, że pewnie nie będzie szansy zobaczyć jak ich relacje rozwinęłyby się w kolejnych częściach. Zwracaliście sporo uwagi na często padające przekleństwa i moim zdaniem tu akurat pasowały. Cała masa ludzi często przeklina (wiem, że to słaby argument xd) i w życiu codziennym jest to dla nas naturalne, wydaje mi się, że w świecie, w którym żyją bohaterowie jest jeszcze bardziej naturalne. Podobnie jak flaki tak i przekleństw wcale nie mają (przynajmniej ja to tak odbieram) wywoływać żadnych dodatkowych emocji,tylko bardziej są naturalną częścią przedstawionego tam świata. Jeżeli chodzi o finał to ja akurat cieszę się, że został zrobiony tak "skromnie"? Bo akurat ja mam już serdecznie dosyć finałów, które są po prostu strasznie długim nawalaniem się. Tu też główny konflikt nie rozbijał się o to czy ludzie wygrają z jakąś armią demonów czy innych potworów tylko do tego jakiego wyboru dokona bohater i dlaczego. To zadziałało i dzięki temu (w końcu hehe) koniec mi się nie dłużył. Całkiem się rozpisałam i sorka, ale tyle się szamba wylewa na ten film (moim zdaniem niesłusznie), że po prostu musiałam coś zrobić xD
Ale referat, że się czytać nie chce. A film z w porównaniu z 1 i 2 słabiutki.
9:46 czyli taki Patryk Vega , przed zrobieniem serialu z 2 godzinnego filmu
Oglądałam ten film razem z grupą znajomych. Obejrzeliśmy połowę, po czym wyłączyliśmy i zaczęliśmy oglądać Opowieści z Narnii XDD.
A gdy wzięłam się do seansikowania sama z przyjaciółką to trochę się pośmiałyśmy, ale strasznie mi przeszkadzało to, że z różnych kadrów przedmioty były inaczej poukładane hah. W każdym razie film nie wymagał jakiegoś super skupienia i przy chrupsach i pojedynczych ploteczkach nam to pasowało.
Murem za the Room !
2:15 Jak to próbowali skleić prowizoryczna nicią, to się nie dziwię, że nie wyszło. :D
-Agnieszko jaka ocena?
-J!...
*reklama*
Zgadzam się, dwie minutki to zdecydowanie za krótko :) Na poważnie, żal troszkę bo zapowiedź spektakularna...
Nie chciałam pisać wcześniej. Bo bardzo chciałam zobaczyć CO to i JAK to wyszło.. No i ...ech ...zobaczyłam. O ile nie mogę wiele zarzucić samej postaci Hellboya ( mówimy o warstwie wizualnej ) to mimo wszystko nie potrafię go polubić tak, jak bardzo polubiłam "Deltorowskiego" Hellboya. I nie mówię tu o cierpiącym moim serduszku, gdy nie widzę tej demonicznej gęby Perlmana ale o chamskim, nadętym dupku, jakiego wykreowano w tej części. Smutny demon bez korzeni i przyjaciół czyli całej warstwy tworzącej klimat dwóch pierwszych części. Jak powiedzieliście - scena z "dwójki" gdy Hellboy z Abem słuchają "Can't smille without you" Barrego Manillowa to jedna z moich ulubionych scen filmowych ever! Tu jest jedynie szybka akcja wśród, niekoniecznie cudownych, efektów specjalnych. Nie kupuję tego Hellboya. Pozostaję wierna baśniowym światom dwóch pierwszych części. Dwa mrugnięcia oka Abe'a na pięć. Pozdrawiam cieplutko.
Kiedy oglądałam ten film z tyłu głowy miałam cały czas "kuuuuuurde, czemu nie zrobili serialu?" przecież to byłoby serialowe złoto. Taki uroczy, sucharowy procedural z panią wiedźmą i Babą Jagą knującymi w tle.
No dobra, pośmiali my się, pożartowali, ale może by już dać Del Toro zrobić tę trzecią część?
Ale z dubbingiem
najlepszy tytuł 2019 :D
a tak czekałem....
Filmy DelToro są genialne, a druga część uwielbiam i mogę ją oglądać raz za razem.
"Hellboy" to chyba najbardziej nieszanujący oryginału film, jaki widziałem. To, co się tu dzieje bija na łeb "Mroczną Wieżę"- bo tamten film był w sumie zupełnie inną historią.
Nowy hellboy za to to niezwykle wierna adaptacja, która wyrzuca do kosza JAKĄKOLWIEK symbolikę czy sens komiksu. Z resztą- z jakiegoś powodu adaptuje ostatnie kilka tomów (podczas gdy pierwszy film adaptował z grubsza dwa motywy z jednego).
Tak więc scenariusz skacze po motywach, kompletnie zapominając o co Mignoli chodziło, wybierając sobie fakty i motywy. Hellboy na tym etapie w komiksie był 80-letnim dziadem, który chciał po prostu chwilę spokoju. Całe dni spędzał popalając papierosa w pustym domu, z duchami. Nie rzucając kurwami jeżdżąc (z jakiegoś powodu wciąż) z Biurem.
Dla kogo to film? Fanom filmów del Toro nie spodoba się zmiana stylu, fani komiksu wyjdą wkurwieni w połowie seansu, a każdy inny nie zrozumie, co i czemu się dzieje.
Uwaga! W moim tekście jest pewien spoiler, którego jednak nie jestem w stanie ukryć, więc ostrzegam na wstępie ;)
Film miał być bliższy komiksowemu pierwowzorowi i w pewnym sensie jest, ale tylko w drobiazgach. Niestety, twórcy uznali, że jeżeli będą bluzgi, krew i flaki i to w kategorii "R", to film będzie jednocześnie mroczny, dojrzały, dorosły i cool!
Scenariusz szatkuje komiksy Mignoli, klimatu jest tu tyle, co kot napłakał, głównie ze względu na to, że cały film utopiono wręcz w muzyce rockowej, przez co nie ma w nim prawie muzyki filmowej, która budowałaby ów klimat.
Dodajmy do tego tanie efekty specjalne, które czasami wyglądają ok (dom Baby Jagi) a czasem, okropnie.
Najgorzej prezentują się postaci; Hellboy, posturą jest jakby mniejszy, chudszy od wersji Perlmana ale najgorsze jest to, że nie ma On żadnych cech charakterystycznych - jego poprzednik kochał koty i Liz, ten tylko przeklina, kapie się we krwi i we flakach i buntuje się przeciw ojcu ale tak na prawdę, nic o nim nie wiemy, nie wiemy, o co, dlaczego i po co walczy? Niby jest przepowiednia o tym, że ma sprowadzić zagładę na świat ale nie ma nic o jego kamiennej ręce, jest za to powiązanie z legendami Arturjańskimi (tak, tutaj Hellboy jest potomkiem samego Artura Pendragona ;)) Postacie drugoplanowe są równie bezbarwne i nie dorównują ekipie ze starych filmów Del Toro, które może były trochę kiczowate i tandetne (zwłaszcza jedynka) ale tam ten kicz był świadomie zamierzony, żeby nadać filmowi oryginalny sznyt, a po za tym był on bardzo plastyczny i widowiskowy, tutaj kicz wynika z małego budżetu i ogólnej taniości wizji. Niestety, sama kategoria "R" nie wystarczy, a świetny "Shazam!" pokazał, że i za mniejsze pieniądze można zrobić świetny film.
Aha, pierwszy raz zgadzam się z opinią recenzenta, tyle, że ja daje filmowi 5, może 6 na 10, bo bawiłem się jednak lepiej, niż na 'Venomie", tym bardziej szkoda, że twórcy nie włożyli w ten film wysiłku i tak fajny bohater na pewno zniknie z ekranu na kolejne długie lata, jeśli nie na dekady.
Jeśli już zrobiliście sobie apetyt na ten byt, na osłodę polecam przeczytać komiksy Mikea Mignoli - to takie trochę połączenie Wiedźmina i Lovecrafta, właściwie pełnoprawne dark fantasy :) Oczywiście nawiązań do folkloru i mitów też nie brakuje. Polecam wydanie z czarną twardą oprawą, niezła jakość i kilka szkiców koncepcyjnych.
Koniec reklamy.
Prebato 6 Przecież Dawid odwołuje się do komiksu w recenzji.
Może to nie do nas, tylko do innych komentujących :) / Dawid
Zabrzmiało jak do Was :/
Dokładnie, miałem na myśli ogół czytających komentarze, niekoniecznie Prowadzących :)
Obawialiśmy się i wyszła kaszanka spalona oraz posypana zepsutem pudrem.
DEL TORO WRÓĆ!!!
Warto dać łapke w góre za sam tytół odcinka. 😂
+ Najdziwniejsze oceny w historii 😁
Najpiękniejsze jest polskie tłumaczenie w napisach. Hellboy mówi "That hurt". Napisy? "ALE NAPIERDALA".
Ja niestety poszłam na film do kina i śmiechłam w scenie gdzie Hellboy zostaje zmasakrowany przez 3 człowieczków metalowymi(!) włóczniami elektrycznymi w wodzie (i tylko Helldziada pieści prąd ofc) po czym budzi się i rozwala 3 olbrzymów. Ale poza tym to z logiką autorów wszystko spoko? 😂
Ten suspens początkowy ehhhh.... :) (zawału można dostać :P ) - nie no musiałem jeszcze dopisać po zakończeniu recenzji - "wyrzygany produkt" wchodzi do mojego słownika codziennego ...
Za dzieciaka Abe był moją ulubioną postacią w filmach Del Toro. Aż przykro mi było, gdy nawet w zwiastunie się nie pojawił
Spoko luzik, był w "Kształcie wody" ;D / Dawid
@@sfilmowanitv przynajmniej Oscara zgarnął
Też bym chciała serialowego Hellboya. Od dawna mi się marzy. Najchętniej animacja, ale aktorski serial też wezmę.
A mi się w sumie podobał. Moje oczekiwania nie były wielkie, bo nie jest to kontynuacja wcześniejszych filmów. Fakt może liczba "pierdoletów" jest spora ale można to zobaczyć pod kategorią na niedzielę. To, co mi się również podoba to fakt, że jest dla dorosłych. Po trzecie i najważniejsze - niestety nigdy nie doczekamy się tej prawdziwej cz. 3ciej i jest mi smutno ale nie ma sensu pastwić się nad filmem, który nie jest tym na co czekamy od 2008r., ponieważ Ron ma inne priorytety, Selma Blair zmaga się z wyniszczającą choroba, del Torro może nie chce... Nie wiem.
2:00 no i jednak zesłała nową zarazę xd
Zrecenzujecie After?
Zrecenzujemy Bifor / Dawid
@@sfilmowanitv szkoda bo fajnie by było zobaczyć waszą recenzję tego "filmu"
Byłoby śmiesznie xd
Wystarczy obejrzeć recenzję Hellboya do końca, żeby dowiedzieć się czy zrecenzujemy ;) Pytania lepiej zadawać po obejrzeniu materiału, a nie przed :* / Dawid
Super. Obejrzyj recenzję do końca xD / Dawid
Wczoraj byłem w kinie i zobaczyłem plakat filmu After a tam napis ,, godny następcą 50 twarzy greya " Zrecenzujecie to ?
Mam nadzieję, że dostajecie jakąś rekompensate za szkodliwe warunki pracy...
"Krew krew flaki" ~Zwierzogród 😂
Milla Jovovich to w karierze jedna bodaj dobra role miala, wiec jej obecnosc mnie nie dziwi. Ale jak patrze na rozmienianie sie na drobne Ala Pacino w ostatnich latach, to przykro mi.
13:29 Agnieszka ma tutaj głos jak typowa Karyna z osiedla xD
Ja to się spodziewałem że jak zaczęły wychodzić te wielkie demony będzie niezła sieczka a tu rozczarowanie i to wielkie
Dzięki wam nie idę... Pozdrawiam serdecznie
Przynajmniej David dał radę
A teraz czekać na Endgame
Chce trzeciego Hellboya od del toro
A Mi sie podobało bo patrzyłem na to jak na Mortal Kombat xD
Hellboy'e z Ronem Perlmanem...Cudo lepsze od filmów Marvela I na poziomie Batmanów Nolana. Kiedy usłyszałem o tym że 3 część nigdy nie powstanie to się zawiodłem strasznie ( czułem się tak jakby nagle powiedzieli że nie zrobią kolejnej części SW tylko Wszystko Rebootują)
Z recenzja sie zgadzam w 100 %. Poprzedniw helboye byly naprawde spoko filmy a ten.... tragedia. W polowie filmu zaczalem zerkac na zegarek kiedy to sie skonczy a ze bylem na seansie o godzinie 22:30 nie bylo latwo wytrzymac do konca.
I h... z tego. i tak wyjdą na +
Skoro mówicie że to jest teledysk rockowy to kolejna recenzja będzie O teledysku popularnych piosenek 🤯
Byłem. Zobaczyłem. Nienawidzę.
Mam nadzieję że 2 nakręci reżyser 3 Thora
Oglądał bym 😍
Ach scenografia :D
2:20 jak nicią to bardziej zszyć
Dzięki za info ;D / Dawid
Ja za to polecam francuski film Wilcze Echa. Tak się powinno robić polityczny thriller!
Czyżby określenie "posklejany serial" było nawiązaniem do filmu "Wiedźmin" z 2001 roku, który był tak naprawdę pociętym i źle posklejanym (całkiem przyzwoitym zresztą jak na swoje czasy) serialem?
Bardziej czekam na "Vox lux" niż na oczywiste paździerzysko.. :-)
Moim zdaniem takiego R-kowego Hellboya mógłby recenzować Patryk Vege ;)
Ja osobiście po zwiastunach myślałam że cały film będzie jak wstawka na końcu ._.
Ide na Endgame, żeby zapomniec...
Obejrzałam przed chwilą i specjalnie wróciłam do waszej recenzji-i o matko,jaki to był dziwny film. Od razu zaznaczam,że jestem ogromną fanką pierwszych Hellboy'i,ale starałam się podejść do tego filmu obiektywnie. Niestety,paskudne CGI,wątki wrzucane tylko po to by zaraz je urwać i bohater którego miałam totalnie gdzieś skutecznie mi zobrzydzili seans. Za to scena z Babą Jagą bardzo mi się podobała,nie wiem czy nie wolałabym zobaczyć filmu opartego na jej wątku.
Aha, trochę nie rozumiem, dlaczego - jeśli nie tak, jak Wy mówicie, czyli serial, nikt nie wpadł na pomysł, żeby po prostu przedstawić fabułę pierwszego komiksu o Hellboyu, lub dwóch pierwszych historii?
Komiksy czytałem jakieś 10-12 lat temu i właśnie teraz zabieram się za ich powtórkę w pięknych wydaniach Efgmontu ale wiem, ze w filmie jest sporo z tych komiksów, tylko że jest to ten późniejszy etap historii, a nie jej początek, na dodatek, ten późniejszy, finałowy etap jest tu i tak bardzo przyśpieszony, więc najlepiej byłoby to zrobić po prostu od początku, a nie brać to, co nam się podoba z poszczególnych komiksów i sklejać to razem.
JA CHCE AVENGERSÓW !!!
Usnęłam po 10 minutach filmu.
Hellboy mi się całkiem podobał i czasami naprawdę był zabawny. Co do reszty filmu...
Którego wybieracie się na Avengers Endgame ?
24
@@sfilmowanitv Moja krew xD Nie no nie bo ja to młodszy ale szanuję warto 24 bardzo
Jeszcze w cinema city tańsze bilety w środę 😍😍
Bilety już kupioned u mnie
Za pozna ta recenzja. Niestety już zmarnowałam czas 😂 generalnie ten kicz mi się nawet podobał, ale montaż, animacje, dużo otwartych wątków, ułomny glowny wątek z wiedźma... Jakby ktoś posklejał odcinki serialu do kupy.
Skończył się angaż dla Mili Jovovic po Resident Evil, to dostała co tutaj. Rezultat taki że tamto pazdzież i to też
Fajny ten nowy Hellboy. Szczerze. A wulgaryzmy nadają mu lekkiego surrealizmu. Fabuła jak każda, więc pominę ją milczeniem.
Hellboy?...bardziej hell no
Ogladajac ten film w kinie mialam wrażenie ze znowu ogladam Venoma, ale jakiegos takiego czerwonego, nudnego 2 razy bardziej i bardziej ERKOWEGO. Ehhh...
Już od dawna Chcialem spytac kto to jest w Waszej "czołowce", w waszym spocie Ten czlowiek oprocz Was?
Ten trzeci w tle?
Kto to jest?
Można wiedzieć?
Strzelam, że to czlowiek, ktory robi wam montaz video.... Zgadłem?
Michal, trzeci recenzent. Bywa rzadko.
@@martakatarzyna5744 Aha, dzieki za odpowiedź
Nowa "Mumia" była o niebo lepsza od nowego "Hellboya".
Przekonałeś nas ;) / Dawid
Czyli kicha....
Nie oglądałem wersji Del Toro. Poszedłem na tego Hellboya już po recenzji Brody - bez większych oczekiwań. I tak, to jest słaby film. Ale bawiłem się przednio ;)
Jak można było to tak spier*olić??? PS. Zobaczyłem właśnie trailer After i nie mogę uwierzyć skąd tam tyle lajków... Trailera do Greya wyglądały przy tym jak erotyczne thrillery...
Zróbcie lepiej, narzekać to łatwo
Jak ci nie smakuje kebab, to też nie narzekasz, tylko po prostu robisz w domu lepiej? / Dawid
Nie było kotków... Łeee
Szkoda bo lubię to uniwersum.
btw hellboy teraz jest na netflixie :D
Podobno Harbor bardzo lubi postać Hellboy'a ale cóż... Film się niestety nie udał 😕
Mnie się nie spodobał drugi Hellboy od Del Toro...Nie było nazistów.
Studio...jak zwykle.
Oh boy, ale mam mieszane uczucia wobec Hellboya. Nie ulega wątpliwości, że to gniot, pod niemal każdym względem - tylko jak potraktować cały ten filmowy koszmarek? Z jednej strony, jestem wściekły że studio postawiło na ten reboot (zwłaszcza w takiej formie) na miejsce trzeciego filmu del Toro. Z drugiej strony, nowy Hellboy to ten typ b-klasowego śmiecia którego wstydliwie lubię najbardziej - dużo gumowych potworów i dużo bezsensownej przemocy. Te tytułowe flaki i faki to oczywiście prostacka rozrywka, żałosna w porównaniu do pięknych i baśniowych filmów del Toro. Ale jeżeli popatrzeć na Hellboya jak na film z epoki VHS który dopiero teraz trafił do kin, to potrafi dać frajdę na poziomie guilty pleasure. A fatalny montaż, narracja, dialogi dodatkowo bawią swoją nieudolnością na poziomie "tak złe że aż dobre".
To jeden z tych filmów które zarówno kocham, jak i nienawidzę. Jednocześnie cieszy mnie ogromna porażka (jako cios dla producentów zamkniętych na wizję del Toro), ale też chętnie obejrzałbym sequel.
Wszystkie Hellboye są STRASZNE
Pierdoletto :p To że wam się nie podoba, to wasza sprawa :) Czasami idźcie do kina, na film tego typu, bez szukania w nim głębi i innych takich. Czasami idzie się po prostą rozrywkę i "odmóżdzenie" od dnia codziennego. I ten film zapewnia taką rozrywkę. Ja tam miło spędziłem te 2 godz i kilkanaście osób na sali raczej też :) Bo podsłuchałem ich komentarze po seansie. Jak szukacie głębi w filmie, to na Przeminęło z wiatrem zapraszam xD
Jak szukasz tylko rozrywki i odmóżdżenia, to na cholerę oglądasz recenzje w których analizuje się filmy bardziej wnikliwie? ;D / Dawid
@@sfilmowanitv Ale analizą filmu, zrobionego wyraźnie pod ludzi którzy szukają od czasu do czasu prostej, "odmóżdzającej" rozrywki, mogła by być analiza filmu w tym kierunku. Oglądam, bo uwielbiam wasze recenzję a tu po prostu pierwszy raz mi coś nie pasuje i wyrażam tylko swoje spostrzeżenia, jako osoba, której się film podobał. Pozdrawiam z deszczowych Mazur :)
Jasne, ale jedyne co o tym filmie napisałeś, to fakt, że ci się podobał. My podaliśmy konkretne argumenty dlaczego nam się nie podobał i przez całą recenzję tłumaczymy swój punkt widzenia. Recenzje są zawsze analityczne, niezależnie od gatunku filmowego, bo są pewne standardy, których należy się trzymać. Odmóżdżające to są ostatnie odsłony F&F, a Hellboy jest po prostu kiepski :D Naszym zdanem ofc. / Dawid
Daję łapkę w dół, hejt na film bo wszyscy hejtują. Ale koniec końców nie jest źle ani dobrze, film fobie radzi tylko parę spraw trzeba odciągnąć. Szanuje wizje i pomysł ale recenzja słaba.
Nie zgadzam się = recenzja słaba xD I nie "hejt na film bo wszyscy hejtują" - w dupie mam co myślą wszyscy ;) Tłumaczymy swój odbiór przez 15 minut, nie musisz się z nim zgadzać, ale to żaden hejt, bo podajemy tu konkretne argumenty. / Dawid
Z tej recenzji otrzymałem wszystko, czego spodziewałem się po Hellboyu :D A ten seans był absolutnie paskudny, najgorszy film akcji jaki widziałem w kinie w swoim życiu.
SPOILER
.
.
.
.
.
Ja osobiście wysiadłem już na etapie gdy to angielskie bractwo czy co by to nie było wpędziło Hellboya w pułapkę. Myślę sobie "Ok, wymyślili rzezie dokonywane przez olbrzymów, żeby go dopaść. Ma to sens, ciekawe." A potem okazuje się, że te olbrzymy żyją i ich zjadają xd Nie lepiej byłoby napuścić Hellboya na nie i później dobić tego niebezpiecznego stwora, który przeżyje? Nie przypominam sobie wielu aż takich kretynizmów w filmie.
Warto było dooglądać ten film o niczym do końca żeby zobaczyć wkurzonego lisa ;D
Nie lis tylko Liz ;D / Dawid
@@sfilmowanitvTylko że tak to właśnie wyglądało :D