Bardzo dziękuję Pani Paulinie za użycie słowa "niedzietność" zamiast "bezdzietność". Dzięki wyjaśnieniu znaczeń tych obydwu słów widzę wyraźną różnicę między nimi. To bardzo ważne dla mnie jako osoby niedzietnej.
Mam 39lat i właśnie jestem w 7 msc ciązy. Pierwszej ciąży. Długo nie miałam odpowiedniego partnera, potem mój partner długo też się wahał ale koniec końców była to przemyślana i konkretna decyzja. Ale tyle co ja się nasłuchałam od współpracowników, od rodziny, od znajomych.. niby nic takiego ale "latka lecą" , " zobaczysz jak sama będziesz mieć swoje" . Presja była ogromna. Ale to już nawet kit z tym, bo jakoś byłam na tyle silna psychicznie, że mnie to nie ruszało. Z partnerem mieliśmy cudowne przygody, dużo podróżowaliśmy, niczego sobie nie odmawialiśmy, koncerty, teatry, musikale. W koncu nadszedł ten moment, że obydwoje się zdecydowaliśmy na dziecko jednocześnie :). Udało się! I co na to nasze okoliczne "społeczeństwo"? najczęstsze komentarze : " O! To już się wolność skończyła!" " O! To nici juz z podróżowania! " " O to teraz się nie wyśpicie!". Niby to wszystko w żarcie ale widać to o czym Paulina czytasz w internecie. I zaznaczam, że obracam się w środowisku ludzi liberalnych, wolnościowych, tolerancyjnych, wykształconych z dużego miasta na zachodzie Polski :) Cieszę się zatem, że moja decyzja byla tylko MOJA a nie społeczna i życzę wszystkim by takie decyzje podejmować dla SIEBIE i świadomie :) I bądźmy dla siebie milsi! Po prostu!
Też się tego nasłuchałam i nic z tego się nie sprawdziło. Noce przespane, wszystko można robić z brzdącem tylko jest trochę więcej gratów w aucie. Pie*dolenie o szopenie. Każde dziecko jest inne i każdy ma swoje doświadczenia. Gratuluję - decyzji i ciąży 😊
Nieocenioną wartość ma dobra ciocia (niedzietna), czyli taka jaką Paulina jest dla dzieci swojej znajomej. Też miałam taką u ktorej spędzałam dwa tygodnie każdego roku, i wiele innych dni. Nie mogę powiedzieć że mojej cioci udało się życie prywatne lub zawodowe (ale może udało się skoro nigdy nie musiała być w związku z kimś kto ja nie interesował), ale mam nadzieję że czuła to jak dzieci jej sióstr i brata ja kochały. Ludzie o swoje dzieci zazwyczaj dbają, a innych już nie bo zwyczajnie nie mają na to już czasu i możliwości. Jest nawet taka perspektywa genetyczna dotycząca tego że to dobrze że niektórzy nie mają swoich biologicznych dzieci (wytłumaczenie na niepłodność i homoseksualizm, jak i inne powody), bo to wzmacnia ich rodzinne geny przez to że jest więcej dorosłych ktorzy mogą zadbać o dzieci które już się pojawiły w rodzinie. Dlatego jest to świetne i wzmacniające dla społeczeństwa (i rodziny) kiedy osoby które nie chcą lub nie mogą dzieci zachodzą inny sposób na spełnianie siebie w kontekście wychowania i nauczania dzieci. Dobrze byłoby poprostu wspierać takie ciocie, nie odrzucać ich i nie robić im przykrosci bo są nieocenionym darem.
Tak sobie ostatnio do męża mówiłam (mamy roczne dziecko, długo i ciężko wystarane), że dlaczego człowiek tak prze do posiadania dziecka? Dlaczego tak mu zależy? I w tym chceniu nie ma żadnej wiedzy o tym, jak wygląda rodzicielstwo. O tym, jak jest pięknie i jak wiele (dużo więcej niż nam się wydawało) radości wnosi. Mniemam, że tak samo jest z brakiem chęci posiadania dziecka. Po prostu nie czujesz tego, tak jak po prostu to czujesz. Ciężko to argumentować - w jedną i drugą stronę.
Powinna być normalizowana, ale w mądry sposób. Młodzi ludzie powinni być edukowani, że owszem, może być fajnie bez dziecka, ale w granicach 35-45 może pojawić się nagle spora pustka i problemy egzystencjonalne. Nieposiadanie dzieci przez całe życie jest dla nielicznych jednostek. Gdy jest się młodym, nie rozumie się tego, a wmawianie młodej osobie, że nieposiadanie dzieci przez całe życie jest zupełnie normalne bez przedstawienia złożoności sytuacji jest czymś bardzo niewłaściwym.
Ja mam ochotę się wypowiedzieć, ponieważ się z Panią nie zgadzam. Temat pustki podsumował jednym zdaniem Karol w ostatnich imponderabiliach z Pauliną. Tutaj cytat "nie mówisz sobie wprost, że zachodzisz w ciążę po to by mieć cel życia w postaci dzieci", w ogóle bardzo polecam całą rozmowę. Na prawdę dziwnie mi się czyta Pani komentarz który rozumiem tak, że kobieta bez dziecka może czuć pustkę. Z góry narzuconą "pasją" kobiety ma być wychowanie dzieci. Smutne jest Pani podejście, jest tyle możliwości żeby się spełniać w życiu. Ma Pani Psa? Domyślam się że albo jest przywiązany do budy, albo jest psem domowym, którego Pani nauczyła tylko "siad, łapa, leżeć" i uważa Pani że jest to szczyt posłuszeństwa. Życzę troszkę szerszego spojrzenia na świat
@@Chlewelina lol, to było do mnie? Po pierwsze, nie jestem "panią". Po drugie, domysl z psem kompletnie nietrafiony i tego rodzaju pudlo stawia pod znakiem zapytania cala reszte. Widac w tobie duza chec agresywnej obrony swojej pozycji - pytanie dlaczego, moze podswiadomie czujesz, ze mozesz zyc w bledzie? Ile masz lat?
Paulina świetnie ujęła wszystko to co sama czuję i co jest tak bardzo nierozumiane w społeczeństwie. Ja też lubię cudze dzieci i realizuję się jako ciocia, też mam mnóstwo lęków i dlatego boje się mieć własne dziecko i też chciałabym podchodzić do tego inaczej, ale nie umiem. Świetna rozmowa!
Fantastyczna rozmowa, Pauliny się świetnie słucha, a dodatkowo czuje że podzielam większość jej doświadczeń - z szarpaniem się z podjęciem tej decyzji, poczuciem że jest ze mną coś nie tak, lękami o kondycję świata, brakiem umiejętności odczuwania szczęścia, czy w końcu z decyzją o dzierganiu siebie na nowo. Dziękuję ❤
A sprobuj się wytlumaczyć dlaczego chcesz mieć tylko jedno dziecko. Ludzie są po prostu zszokowani, a następnie zaczynają obrażać nasze dziecko ( ma dopiero 4 mce) określając je jako przyszłego " egoistę, bufona, narcyza, psychopatę" i dodając, ze w przyszłości " będzie samo" ....
Odnoszę wrażenie, że współcześni Polacy zrobili się strasznie czepialscy i zawsze mają rację😉 Sama jestem jedynaczką i mam syna, który przez 22 był jedynakiem i nikt nigdy tego nie komentował… może trzeba wtedy odpowiedzieć: to będzie taki i taki, no i? Powodzenia😊
Myślę, że po prostu chodzi o to, żeby żyć w zgodzie ze sobą, oraz nie wpieprzać się w życie innych ludzi. Weźmy poprawkę na to, że jesteśmy różni i nie każdy musi żyć tak jak my, według tego samego schematu. Żyj i pozwól żyć.
Zdecydowanie za krotki wywiad.. mam nadzieję, że ktoś kiedyś jeszcze zrobi wywiad nieco dłuższy:) Temat niezwykle istotny, myślę że gadać o tym można długo. Ja jestem w grupie ludzi, które chcą mieć dzieci (mam 33 lata więc dla wszystkich już stoję nad grobem i kiedy w końcu?!) Ale sama sobie go przecież nie zrobię.. a mój partner jakoś ma czas.. j też temat ciężki, nikogo się nie zmusi.. sytuacja bez wyjścia.. ja chce.. On też chcę ale nie teraz.. On ma 31 lat.. a wiecie jakie teksty słyszę prócz "zegar tyka. Na co czekasz ?" Na przykład "weź go do łóżka i działaj.. " ... serio ? Takie to proste.. takie oczywiste? Takie ode mnie tylko zależne? Ludzie.. coraz bardziej staram się olewać te pytania.. albo odsyłać tych ludzi do partnera, bo dlaczego to ja mam się tłumaczyć a nie On?! Ciężki temat..
Mam podobnie jak Paulina. Nie chcę rzucić niewinnego dziecka w ten beznadziejny świat: wojen, chorób, przemocy, nienawiści, zła... Tak jak i nie mam ochoty organizować przedstawienia pod tytułem: "ślub i wesele" tylko po to żeby zaspokoić oczekiwania rodziny i znajomych... Tak mam i już 🤷
... a może nie ma - n o r m y - tak że, ❤wszyscy jesteśmy nie🤭 normalni... 😂 Każdy człowiek jest inny, niepowtarzalny, nie występujący nigdzie indziej, ani przedtem - ani potem...
Bardzo dziękuję Pani Paulinie za użycie słowa "niedzietność" zamiast "bezdzietność". Dzięki wyjaśnieniu znaczeń tych obydwu słów widzę wyraźną różnicę między nimi. To bardzo ważne dla mnie jako osoby niedzietnej.
Mam 39lat i właśnie jestem w 7 msc ciązy. Pierwszej ciąży. Długo nie miałam odpowiedniego partnera, potem mój partner długo też się wahał ale koniec końców była to przemyślana i konkretna decyzja. Ale tyle co ja się nasłuchałam od współpracowników, od rodziny, od znajomych.. niby nic takiego ale "latka lecą" , " zobaczysz jak sama będziesz mieć swoje" . Presja była ogromna. Ale to już nawet kit z tym, bo jakoś byłam na tyle silna psychicznie, że mnie to nie ruszało. Z partnerem mieliśmy cudowne przygody, dużo podróżowaliśmy, niczego sobie nie odmawialiśmy, koncerty, teatry, musikale. W koncu nadszedł ten moment, że obydwoje się zdecydowaliśmy na dziecko jednocześnie :). Udało się! I co na to nasze okoliczne "społeczeństwo"? najczęstsze komentarze : " O! To już się wolność skończyła!" " O! To nici juz z podróżowania! " " O to teraz się nie wyśpicie!". Niby to wszystko w żarcie ale widać to o czym Paulina czytasz w internecie. I zaznaczam, że obracam się w środowisku ludzi liberalnych, wolnościowych, tolerancyjnych, wykształconych z dużego miasta na zachodzie Polski :) Cieszę się zatem, że moja decyzja byla tylko MOJA a nie społeczna i życzę wszystkim by takie decyzje podejmować dla SIEBIE i świadomie :) I bądźmy dla siebie milsi! Po prostu!
Też się tego nasłuchałam i nic z tego się nie sprawdziło. Noce przespane, wszystko można robić z brzdącem tylko jest trochę więcej gratów w aucie. Pie*dolenie o szopenie. Każde dziecko jest inne i każdy ma swoje doświadczenia. Gratuluję - decyzji i ciąży 😊
Gratulacje! U nas tez noce, tfutfu, przespane :) w ciągu dnia jest trudno, bo mamy etap stawania przy meblach i upadków, ale jest fajnie :)
Pomagasz innym. Dziękuję za to
Nieocenioną wartość ma dobra ciocia (niedzietna), czyli taka jaką Paulina jest dla dzieci swojej znajomej. Też miałam taką u ktorej spędzałam dwa tygodnie każdego roku, i wiele innych dni. Nie mogę powiedzieć że mojej cioci udało się życie prywatne lub zawodowe (ale może udało się skoro nigdy nie musiała być w związku z kimś kto ja nie interesował), ale mam nadzieję że czuła to jak dzieci jej sióstr i brata ja kochały. Ludzie o swoje dzieci zazwyczaj dbają, a innych już nie bo zwyczajnie nie mają na to już czasu i możliwości. Jest nawet taka perspektywa genetyczna dotycząca tego że to dobrze że niektórzy nie mają swoich biologicznych dzieci (wytłumaczenie na niepłodność i homoseksualizm, jak i inne powody), bo to wzmacnia ich rodzinne geny przez to że jest więcej dorosłych ktorzy mogą zadbać o dzieci które już się pojawiły w rodzinie. Dlatego jest to świetne i wzmacniające dla społeczeństwa (i rodziny) kiedy osoby które nie chcą lub nie mogą dzieci zachodzą inny sposób na spełnianie siebie w kontekście wychowania i nauczania dzieci. Dobrze byłoby poprostu wspierać takie ciocie, nie odrzucać ich i nie robić im przykrosci bo są nieocenionym darem.
Tak sobie ostatnio do męża mówiłam (mamy roczne dziecko, długo i ciężko wystarane), że dlaczego człowiek tak prze do posiadania dziecka? Dlaczego tak mu zależy? I w tym chceniu nie ma żadnej wiedzy o tym, jak wygląda rodzicielstwo. O tym, jak jest pięknie i jak wiele (dużo więcej niż nam się wydawało) radości wnosi. Mniemam, że tak samo jest z brakiem chęci posiadania dziecka. Po prostu nie czujesz tego, tak jak po prostu to czujesz. Ciężko to argumentować - w jedną i drugą stronę.
Strasznie potrzebna rozmowa!!! Dziękuję ❤️
Super rozmowa. Cieszę się, że niedzietność jest nagłaśniana i normalizowana. 👏👍
Powinna być normalizowana, ale w mądry sposób. Młodzi ludzie powinni być edukowani, że owszem, może być fajnie bez dziecka, ale w granicach 35-45 może pojawić się nagle spora pustka i problemy egzystencjonalne. Nieposiadanie dzieci przez całe życie jest dla nielicznych jednostek. Gdy jest się młodym, nie rozumie się tego, a wmawianie młodej osobie, że nieposiadanie dzieci przez całe życie jest zupełnie normalne bez przedstawienia złożoności sytuacji jest czymś bardzo niewłaściwym.
@@nft3 to Twoja opinia i fajnie ;)
@@supercherrilady A Twoja jest inna? Byłabyś chętna się nią podzielić?
Ja mam ochotę się wypowiedzieć, ponieważ się z Panią nie zgadzam.
Temat pustki podsumował jednym zdaniem Karol w ostatnich imponderabiliach z Pauliną.
Tutaj cytat "nie mówisz sobie wprost, że zachodzisz w ciążę po to by mieć cel życia w postaci dzieci", w ogóle bardzo polecam całą rozmowę.
Na prawdę dziwnie mi się czyta Pani komentarz który rozumiem tak, że kobieta bez dziecka może czuć pustkę. Z góry narzuconą "pasją" kobiety ma być wychowanie dzieci. Smutne jest Pani podejście, jest tyle możliwości żeby się spełniać w życiu. Ma Pani Psa? Domyślam się że albo jest przywiązany do budy, albo jest psem domowym, którego Pani nauczyła tylko "siad, łapa, leżeć" i uważa Pani że jest to szczyt posłuszeństwa. Życzę troszkę szerszego spojrzenia na świat
@@Chlewelina lol, to było do mnie? Po pierwsze, nie jestem "panią". Po drugie, domysl z psem kompletnie nietrafiony i tego rodzaju pudlo stawia pod znakiem zapytania cala reszte. Widac w tobie duza chec agresywnej obrony swojej pozycji - pytanie dlaczego, moze podswiadomie czujesz, ze mozesz zyc w bledzie? Ile masz lat?
Paulina świetnie ujęła wszystko to co sama czuję i co jest tak bardzo nierozumiane w społeczeństwie. Ja też lubię cudze dzieci i realizuję się jako ciocia, też mam mnóstwo lęków i dlatego boje się mieć własne dziecko i też chciałabym podchodzić do tego inaczej, ale nie umiem. Świetna rozmowa!
Świetna rozmowa, dziękuję.
Fantastyczna rozmowa, Pauliny się świetnie słucha, a dodatkowo czuje że podzielam większość jej doświadczeń - z szarpaniem się z podjęciem tej decyzji, poczuciem że jest ze mną coś nie tak, lękami o kondycję świata, brakiem umiejętności odczuwania szczęścia, czy w końcu z decyzją o dzierganiu siebie na nowo. Dziękuję ❤
Świetny wywiad 😊
I takiej Mikuły my potrzebujemy też. :) Dobra Rozmowa, naprawdę 👍
A sprobuj się wytlumaczyć dlaczego chcesz mieć tylko jedno dziecko. Ludzie są po prostu zszokowani, a następnie zaczynają obrażać nasze dziecko ( ma dopiero 4 mce) określając je jako przyszłego " egoistę, bufona, narcyza, psychopatę" i dodając, ze w przyszłości " będzie samo" ....
Odnoszę wrażenie, że współcześni Polacy zrobili się strasznie czepialscy i zawsze mają rację😉 Sama jestem jedynaczką i mam syna, który przez 22 był jedynakiem i nikt nigdy tego nie komentował… może trzeba wtedy odpowiedzieć: to będzie taki i taki, no i? Powodzenia😊
nie stresuj się 😂 jak masz troje to pytają czy to z wpadki; jak masz dwie dziewczynki to pytają czy żałujesz, że nie chłopiec etc 😅
Mam dokladnie tak samo!Brak potrzeby slubu I brak potrzeby dzieci! Ale nie sprzeciw! Bardzo szanuje I popieram malzenstwa I posiadanie dzieci!
Myślę, że po prostu chodzi o to, żeby żyć w zgodzie ze sobą, oraz nie wpieprzać się w życie innych ludzi. Weźmy poprawkę na to, że jesteśmy różni i nie każdy musi żyć tak jak my, według tego samego schematu. Żyj i pozwól żyć.
Paulina jest w mojej głowie ❤ dziękuję!!!
Paulina ❤ Dziękuję 😊
Świetna rozmowa, szczera, prawdziwa, utożsamiam się z wieloma wątkami, które tu zostały poruszone. Dzięki Paulina, że mówisz o tym głośno :)
Wspaniała rozmowa! Utożsamiam się czuję dokładnie to samo w 100%💜
Paulina jest super!
Zdecydowanie za krotki wywiad.. mam nadzieję, że ktoś kiedyś jeszcze zrobi wywiad nieco dłuższy:)
Temat niezwykle istotny, myślę że gadać o tym można długo. Ja jestem w grupie ludzi, które chcą mieć dzieci (mam 33 lata więc dla wszystkich już stoję nad grobem i kiedy w końcu?!) Ale sama sobie go przecież nie zrobię.. a mój partner jakoś ma czas.. j też temat ciężki, nikogo się nie zmusi.. sytuacja bez wyjścia.. ja chce.. On też chcę ale nie teraz.. On ma 31 lat.. a wiecie jakie teksty słyszę prócz "zegar tyka. Na co czekasz ?" Na przykład "weź go do łóżka i działaj.. " ... serio ? Takie to proste.. takie oczywiste? Takie ode mnie tylko zależne? Ludzie.. coraz bardziej staram się olewać te pytania.. albo odsyłać tych ludzi do partnera, bo dlaczego to ja mam się tłumaczyć a nie On?! Ciężki temat..
Mam podobnie jak Paulina.
Nie chcę rzucić niewinnego dziecka w ten beznadziejny świat: wojen, chorób, przemocy, nienawiści, zła...
Tak jak i nie mam ochoty organizować przedstawienia pod tytułem: "ślub i wesele" tylko po to żeby zaspokoić oczekiwania rodziny i znajomych... Tak mam i już 🤷
Fajny materiał! ❤️
... a może nie ma - n o r m y - tak że, ❤wszyscy jesteśmy nie🤭 normalni... 😂
Każdy człowiek jest inny, niepowtarzalny, nie występujący nigdzie indziej, ani przedtem - ani potem...
🌹Skomplikowana kobitka😯!?/zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości🏖K.Fjałkowski(religie)
masz chłopa ???