Wytrzymały tyle bo to były tarcze i klocki na pierwszy montaż (są one ZNACZNIE lepszej jakość niż te które używa się później jako serwisowe, nawet kupując oryginalne w ASO). Na tym nowym komplecie nie ma już szans na takie przebiegi. U mnie w Mazdzie fabryczne klocki wytrzymały 80 tys km a po wymianie w aso następny komplet już tylko 25 tys km bez zmiany stylu jazdy.
Potwierdzam, u mnie to samo. Moim zdaniem, nie ma sensu wkładać już na drugi interwał tarcz OEM bo są jakości zamienników, chyba, że ktoś ma gwarancję.
Racja tak wlaśnie podobno jest zer nawet jak kupisz oryginał to huj to da. Bo ten oryginał nie jest jakości takiej jak se zamowil producent auta od producenta cześci. To sie tyczy też akumulatorów. Nawet sie wypowiadał prezesik Inter Cars ze chinole tylko dają znaczek oryginału a na jednej taśmie idą niektóre zamienniki i oryginały.
Ile razy dotkniesz hamulca jadąc głównie autostradami i drogami pozamiejskimi? Myślę, że niewiele, a klocki nie stracą nawet milimetra. 10 razy byś obrócił jeszcze do tej Chorwacji na tych starych.
U mnie w Accord Coupe 3.0 V6, tarcze Zimmermann wytrzymały 6 lat i 120 tys. km (miały już rant i lekkie bicie przy hamowaniu). Do tego klocki EBC Green. I też przy zakładaniu identycznego zestawu, musiałem pozbyć się w połowie zużytych klocków. Tylko, że ja zrobiłem swapa z oryginalnego rozmiaru tarcz 282 mm na 320 mm z Accord VIII 2.4 Type-S. Po dołożeniu na tył tarcz z CR-V III gen. 305 mm myślę, że ten zestaw zrobi co najmniej 120 tys. km.
Tarczę ocenia się po grubości, każdy producent podaje minimalną wartość według niego, gdzie można zejść trochę poniżej tej normy, gdy nie ma bicia na tarczy. 2 mm klocka to jest granica, gdzie zaczyna odpadać okładzina i zanim blaszka zadziała, to idzie metal o metal, szczególnie przy takim przebiegu. Swoją drogą, jeździsz bardzo delikatnie, że aż tyle wytrzymały klocki. U mnie przebieg nie do osiągnięcia na jednym zestawie 🤣
@@kotekxd99 Nikt nie twierdzi, że nie pojeździ. Dwa lata temu w Chorwacji podchodzi młody chłopak i pyta ,, Pomoże pan wypchać pod górę Civica bo płyn się zagotował i hamulce umarły ". Kto był w rejonie Breli ten skojarzy o jakie górki chodzi, powodzenia życzę bez sprawnych hamulców. Biedny stał kilka godzin, aż wystygnie cały układ. Na pytanie kiedy wymieniał płyn opowiedział, że nigdy.
U mnie 118tys na oryginalnych tarczach i klockach i jeżdżę dalej. W tamtym roku przed wyjazdem do Makarskiej zastanawiałem się czy nie zmienić? Nie zmieniałem, wróciłem i jakby jeszcze grubsze byly😂
Niestety, ale ta tarcza juz swoje zrobiła, trzeba pamiętać ze wierzchnia warstwa tarczy ma inna twardość / i to ze na 80 tkm starczyło bo zjechało pierwszy mm , to nie znaczy ze wytrzyma kolejne 80 tkm./ inna sprawa ze pojemność cieplna takiego układu drastycznie spada. Natomiast w 100% racja. OEM jest generalnie dużo lepszy niż zamienniki, nawet renomowanych firm
Ja wymieniałem klocki i tarcze w Fordzie focusie mk2 tj. 2005 r. Po 7 latach i przebiegu 75 tys. km. Klocki miały jeszcze 4 mm grubości tylko 1 się rozklejał a był to Bosch . Jak by klocek się nie odklejał to jeszcze z rok by pojeździły.
Jaka Mazda? Chyba tylko trasie jeździsz. U mnie fabryczne klocki wytrzymały tylko 40tys. Autem jeździ żona tylko po mieście i jeździ wolno. ruclips.net/video/9rISy1USwP4/видео.html
@@fixanddrive tak u mnie też co 40 tyś klocki 200 tyś to tylko tarcze mają. Mazda 5 2015 1.8 No o tak jak u ciebie też żona jeździła,a jazda raczej mieszana . Ja odkręciłem ostatnie 60 tyś i mam ostatnie 2 mm do ogranicznika więc trzeba będzie wymienić. Obecnie czekam też na pompę wody i sprzęgło kiedy się wysypie. Ale jeszcze może tak 50 tyś? Ja jestem mile zaskoczony.
Bezpeeczeństwo najważniejsze. Mimo, że tarcza jeszcze ma "mięsa" to jednak ma już swoje lata i napewno już nie takie właściwości cieplne materiału itp. Też bym wymienił komplet. Zobaczymy jakość i trwałość tego Blue Print (Febi). Ja wrzuciłem TRW bo Ori tarcze (drugi komplet zakładany w ASO Mitsubishi wytrzymały ok 30tyś😂 klocka pół a na tarczy rant jak parapet. Ale ten typ tak ma.
@@fixanddriveZerknąłem w papiery, małą bzdurę napisalem - 55tyś wytrzymały ( te drugie tarcze). Pierwsza wymiana klocków przebieg 39tyś. Wymiana tarcz i klocków 84tyś, wymiana klocków 113tyś. Czyli ori z fabryki wytrzymały 84tyś a ori z serwisu ASO ok 55tyś i jak już ja byłem właścicielem to zmieniłem, bo rant był dramatyczny przy przebiegu ok 140tyś. Tylko, że w Mitsubishi jest za mały układ hamulcowy z przodu i tarcze mocno się grzeją i krzywią więc dramatu nie ma. Koszt kompletu od TRW tarcze + klocki 380zł
@@jaro931027tak, tylko nie każdy zrobi to sam , dobrze i po kosztach. A oddanie do przetoczenia starych tarcz to pewnie koszt tych nowych Blue Printów. Poza tym tarcza 11 lat nie ma już takiej wytrzymałości i właściwości. Gra nie warta świeczki po takim czasie. Za dużo się ryzykuje.
Zazdroszcze ludziom, ktorym tarcze wytrzymują kilkadziesiąt tys. km, u mnie max to 30k km (~2 lata) i juz mam ogromne ranty na centymetr lub wiecej. Juz trzeci komplet hamulcow wstawiam po takim interwale i zawsze to samo. Nowe zaciski nie pomogly jest to samo. Co moze byc przyczyną? Styl jazdy? Lub to źe samochód czesto stoi kilka dni nieużywany? Robie jakies 15k km rocznie miasto/trasa, wiec nie az tak znowu malo.
@@berni_saska A4 B5 2000r. problem zwłaszcza dotyczy tylnej osi. Już nawet mechanik mówi, żeby kupować tanie tarcze, bo czy mam TRW czy coś budżetowego to wytrzymuje dokładnie tyle samo.
Polecam hamować na możliwie krótkim dystansie. Hamowanie zbyt delikatne, muskanie pedału hamulca na dłuższym odcinku negatywnie wpływa na zużycie klocków.
@@kolo4802 no właśnie hamuje głównie silnikiem a hamulce pod sam koniec. Klocków mam dużo, tarcze grube, ale z dużym rantem. Hamuje tylko wewnętrzna część tarczy.
Wytrzymały tyle bo to były tarcze i klocki na pierwszy montaż (są one ZNACZNIE lepszej jakość niż te które używa się później jako serwisowe, nawet kupując oryginalne w ASO). Na tym nowym komplecie nie ma już szans na takie przebiegi. U mnie w Mazdzie fabryczne klocki wytrzymały 80 tys km a po wymianie w aso następny komplet już tylko 25 tys km bez zmiany stylu jazdy.
Potwierdzam, u mnie to samo. Moim zdaniem, nie ma sensu wkładać już na drugi interwał tarcz OEM bo są jakości zamienników, chyba, że ktoś ma gwarancję.
zależy od stylu jazdy, znam ludzi co 150tys zrobią na jednych klockach.
Racja tak wlaśnie podobno jest zer nawet jak kupisz oryginał to huj to da. Bo ten oryginał nie jest jakości takiej jak se zamowil producent auta od producenta cześci. To sie tyczy też akumulatorów. Nawet sie wypowiadał prezesik Inter Cars ze chinole tylko dają znaczek oryginału a na jednej taśmie idą niektóre zamienniki i oryginały.
To wszystko zależy jak jeździsz i jak często hamujesz U mnie w Avensisie po 27 tys. Fabryczne Klocki wymiana tyl przednie jeszcze 7 milimetrow
@@JanKowalski-hz7tw dziwne, tylne w 99% aut sie zużywają wolniej
Ile razy dotkniesz hamulca jadąc głównie autostradami i drogami pozamiejskimi? Myślę, że niewiele, a klocki nie stracą nawet milimetra. 10 razy byś obrócił jeszcze do tej Chorwacji na tych starych.
ale jesteś świadom że to właśnie na takich drogach jedno depnięcie potrafi zużyć klocek jak kilka tys km po mieście?
Mało jeździsz autostradami i s kami…
U mnie w Accord Coupe 3.0 V6, tarcze Zimmermann wytrzymały 6 lat i 120 tys. km (miały już rant i lekkie bicie przy hamowaniu). Do tego klocki EBC Green. I też przy zakładaniu identycznego zestawu, musiałem pozbyć się w połowie zużytych klocków. Tylko, że ja zrobiłem swapa z oryginalnego rozmiaru tarcz 282 mm na 320 mm z Accord VIII 2.4 Type-S. Po dołożeniu na tył tarcz z CR-V III gen. 305 mm myślę, że ten zestaw zrobi co najmniej 120 tys. km.
Tarczę ocenia się po grubości, każdy producent podaje minimalną wartość według niego, gdzie można zejść trochę poniżej tej normy, gdy nie ma bicia na tarczy. 2 mm klocka to jest granica, gdzie zaczyna odpadać okładzina i zanim blaszka zadziała, to idzie metal o metal, szczególnie przy takim przebiegu. Swoją drogą, jeździsz bardzo delikatnie, że aż tyle wytrzymały klocki. U mnie przebieg nie do osiągnięcia na jednym zestawie 🤣
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze wymiany płynu hamulcowego.
Ile samochodow w rodzinie mojej jeździło i jeszcze nikt tego nie robił 😂 a chciałbym bardzo zobaczyć jak wygląda plyn po np 400 tys
@@kotekxd99 Nikt nie twierdzi, że nie pojeździ. Dwa lata temu w Chorwacji podchodzi młody chłopak i pyta ,, Pomoże pan wypchać pod górę Civica bo płyn się zagotował i hamulce umarły ". Kto był w rejonie Breli ten skojarzy o jakie górki chodzi, powodzenia życzę bez sprawnych hamulców. Biedny stał kilka godzin, aż wystygnie cały układ. Na pytanie kiedy wymieniał płyn opowiedział, że nigdy.
U mnie 118tys na oryginalnych tarczach i klockach i jeżdżę dalej.
W tamtym roku przed wyjazdem do Makarskiej zastanawiałem się czy nie zmienić? Nie zmieniałem, wróciłem i jakby jeszcze grubsze byly😂
Stan jest normalny, wymieniaj i kończ to intro. I tak się nie zwróci z wyświetleń za części. Nie bądź czosnek ;-)
Ja mam klocki i tarcze hamulcowe oryginalne po 77 tys km, działają dobrze. Dacia logan mcv
Ja bym przetoczy rant i dalej uzywal bo fabryczne dyski sa duzo lepsze niż zamienniki
Niestety, ale ta tarcza juz swoje zrobiła, trzeba pamiętać ze wierzchnia warstwa tarczy ma inna twardość / i to ze na 80 tkm starczyło bo zjechało pierwszy mm , to nie znaczy ze wytrzyma kolejne 80 tkm./ inna sprawa ze pojemność cieplna takiego układu drastycznie spada. Natomiast w 100% racja. OEM jest generalnie dużo lepszy niż zamienniki, nawet renomowanych firm
Ja wymieniałem klocki i tarcze w Fordzie focusie mk2 tj. 2005 r. Po 7 latach i przebiegu 75 tys. km.
Klocki miały jeszcze 4 mm grubości tylko 1 się rozklejał a był to Bosch .
Jak by klocek się nie odklejał to jeszcze z rok by pojeździły.
Klocki za późno wymienione, a tarcza starczyłaby na jeszcze drugi komplet.
Dlaczego za późno? Producent przewidział zejście do 2mm. Tu jest 3-4.
Mam mazdę na oryginalnych tarczach i mam przejechane 200 tyś zawsze na oryginalnych klockach i teraz muszę wymienić komplet tarcze i klocki.
Jaka Mazda? Chyba tylko trasie jeździsz. U mnie fabryczne klocki wytrzymały tylko 40tys. Autem jeździ żona tylko po mieście i jeździ wolno.
ruclips.net/video/9rISy1USwP4/видео.html
@@fixanddrive tak u mnie też co 40 tyś klocki 200 tyś to tylko tarcze mają. Mazda 5 2015 1.8
No o tak jak u ciebie też żona jeździła,a jazda raczej mieszana .
Ja odkręciłem ostatnie 60 tyś i mam ostatnie 2 mm do ogranicznika więc trzeba będzie wymienić.
Obecnie czekam też na pompę wody i sprzęgło kiedy się wysypie. Ale jeszcze może tak 50 tyś?
Ja jestem mile zaskoczony.
Co wziąłeś na wymianę? ATE czy TRW?
BluePrint ruclips.net/video/jD_iuDJ3KSE/видео.html
Według mnie żaden wyczyn, zdejmowałem nieraz oryginalne tarcze po przebiegu 150 tys.
To się nazywa antycypacja.
Ja te klocki wcześnie juz wymieniłem przy 60 tkm i tarcza spokojnie wystarczy mi do 120 tkm. Z klockami nie czekam nigdy aż będą miały 2 mm
W moim vw jetta oryginały z tyłu wytrzymały 16 latek 😅
Jaki przebieg zrobiły?
Bezpeeczeństwo najważniejsze. Mimo, że tarcza jeszcze ma "mięsa" to jednak ma już swoje lata i napewno już nie takie właściwości cieplne materiału itp. Też bym wymienił komplet. Zobaczymy jakość i trwałość tego Blue Print (Febi). Ja wrzuciłem TRW bo Ori tarcze (drugi komplet zakładany w ASO Mitsubishi wytrzymały ok 30tyś😂 klocka pół a na tarczy rant jak parapet. Ale ten typ tak ma.
Tarcze OEM tylko 30tys? Zakładałeś w ASO w ramach gwarancji? A z pierwszego montażu ile wytrzymały?
@@fixanddriveZerknąłem w papiery, małą bzdurę napisalem - 55tyś wytrzymały ( te drugie tarcze). Pierwsza wymiana klocków przebieg 39tyś. Wymiana tarcz i klocków 84tyś, wymiana klocków 113tyś. Czyli ori z fabryki wytrzymały 84tyś a ori z serwisu ASO ok 55tyś i jak już ja byłem właścicielem to zmieniłem, bo rant był dramatyczny przy przebiegu ok 140tyś. Tylko, że w Mitsubishi jest za mały układ hamulcowy z przodu i tarcze mocno się grzeją i krzywią więc dramatu nie ma. Koszt kompletu od TRW tarcze + klocki 380zł
mi już po roku i 7 tys km rant się robi :) Jazda w mieście, ciągle hebel i hebel. A te twoje heble do wymiany na zaraz. Nie ma co się cackać.
Tu nie chodzi o to zgranie klocki tarcza, tylko, że tarcza ma już taki rant, że musi być wymieniona.
rant nie jest wyznacznikiem, rant przy wymienia klocków należy zawsze stoczyć. Wyznacznikiem jest minimalna grubość tarcz jaką zaleca producent.
@@jaro931027tak, tylko nie każdy zrobi to sam
, dobrze i po kosztach. A oddanie do przetoczenia starych tarcz to pewnie koszt tych nowych Blue Printów. Poza tym tarcza 11 lat nie ma już takiej wytrzymałości i właściwości. Gra nie warta świeczki po takim czasie. Za dużo się ryzykuje.
Zazdroszcze ludziom, ktorym tarcze wytrzymują kilkadziesiąt tys. km, u mnie max to 30k km (~2 lata) i juz mam ogromne ranty na centymetr lub wiecej. Juz trzeci komplet hamulcow wstawiam po takim interwale i zawsze to samo. Nowe zaciski nie pomogly jest to samo. Co moze byc przyczyną? Styl jazdy? Lub to źe samochód czesto stoi kilka dni nieużywany? Robie jakies 15k km rocznie miasto/trasa, wiec nie az tak znowu malo.
Jakie auto?
@@berni_saska A4 B5 2000r. problem zwłaszcza dotyczy tylnej osi. Już nawet mechanik mówi, żeby kupować tanie tarcze, bo czy mam TRW czy coś budżetowego to wytrzymuje dokładnie tyle samo.
No troche dziwna sytuacja, skoro masz nowe zaciski ( bo zazwyczaj one są przyczyną). Tylne hamulce zazwyczaj wytrzymują ponad 100 tyś w samochodach.
Polecam hamować na możliwie krótkim dystansie. Hamowanie zbyt delikatne, muskanie pedału hamulca na dłuższym odcinku negatywnie wpływa na zużycie klocków.
@@kolo4802 no właśnie hamuje głównie silnikiem a hamulce pod sam koniec. Klocków mam dużo, tarcze grube, ale z dużym rantem. Hamuje tylko wewnętrzna część tarczy.