Nie lubię rozpoczynać kilku książek na raz i w trakcie ich porzucać. Staram się czytać dwie w tym samym czasie. Jedna wlatuje w drodze do i z pracy, a droha wpada najczęściej wieczorkiem na kanapie...😉 Pozdrawiam serdecznie! 💪🏻🔥
Mam podobnie do Cb! A myślałam że to nienormalne 😂 Aktualnie 11 😱 1. Chłopki 2. Ewangelia 3. Porozumienie bez przemocy 4. Hitler 5. Wyspa na prerii 6. Ogród cieni 7. Felix Net i Nika 8. Kindness Boomerang 9. Życie jest piękne 10. Zaginione dziewczyny 11. Zaawansowana rachunkowość finansowa 😅
U mnie zaczętych jest na ten moment 4. Ale z zakładkami jest więcej. ,,Diuna" Franka Herberta ,,Droga królów" Brandona Sandersona ,,Żniwo" Neal Shusterman ,,Hobbit" Tolkiena ,,Nieodwracalne" Bartosz Szczygielski ,,Filary Ziemi" Ken Follet ,,Nibynoc"Jay Kristoff to takie które pamiętam ale jeszcze się znajdzie z dwie książki do kolekcji.
Ja mam aktualnie zakładki w 4 książkach. 2 na razie zarzuciłam, a 2 pozostałe czytam na zmianę. W zależności od tego, na co aktualnie mam większą ochotę 😅
Czytam jedna książkę na raz, a zakładka wędruje z książki do książki, kiedy się zniszczy to zmieniam zakładkę. Kiedy zdecyduje się porzucić jakąś książkę, wyciągam zakładkę i koniec, nie podeszła mi, to ją zanoszę w podarku do biblioteki miejskiej aby mi nie zajmowała miejsca. Nie ma zlituj się i drugiej szansy brak. Niech się inni męczą. Pół światu tego kwiatu. Ale rzadko porzucam jakąś książkę. Ostatnio porzuciłam "Lekka praca nie istnieje". Teraz czytam obfite tomisko biograficzne o Wisławie Szymboskiej., bardzo fajna.
Zakładki mam w 4 książkach, ale dwie to poradniki, więc trochę się nie liczą 😅. Za to uwielbiam zakładki i je zbieram gdzie tylko wpadną mi w oko. Przywożę je zamiast magnesów z podróży. Mam ich już około 150 szt :)
Często mam napoczęte 3 książki na raz i raczej tej liczby nie przekraczam 😅 Pierwszą czytam w każdej wolnej chwili, aż skończę. Drugą słucham, jak mam czymś zajęte ręce (np obieraniem ziemniaków na obiad 😉) a trzecią, jak nie mam akurat dostępu do pozostałych dwóch 🤣 a mam ebooka akurat przy sobie. Ps.kocham zakładki❤
4-5 książek na raz, ale z różnej tematyki. Kilka dni temu robiłam sobie stosik przy łóżku książek, które przerwałam i mam ich 26. Teraz leżą przy stoliku nocnym i każdego wieczora wzbudzają we mnie poczucie winy.
W tym momencie faktycznie czytam 3 ksiazki- na bieżąco staram się iść dalej. Takich odłożonych "na kiedyś" bo zaczęłam, ale było coś innego, ciekawszego to nie wiem. Nawet ciężko było by mi je znaleźć. No i jest jeszcze Legimi na którym mam zaczęte 12 książek do których w tym momencie nie chce mi się wracać
U mnie 6 książek zaczętych. Jedna to wiersze Szymborskiej, które podczytuję. Jest tez biografia Alana Milne ale format trochę niestandardowy i wolno idzie a też nie porywa. Opowieść wigilijna z rysunkami Lisy Aisato, książka idealna na zastój czytelniczy, szybko się czyta a i przekład mi bardzo się podoba. Kontynuuje kurs pozytywnego myślenia Beaty Pawlikowskiej tom 3 Kocham cię - codziennie jakiś tekst do przeczytania z nowym kodem do przemyślenia. I na końcu coś dla ducha " Dzienniczek" siostry Faustyny Kowalskiej - obszerna lektura ale bogata w duchowość i przeżycia duchowe.
W idealnym momencie dla mnie film dodany bo zaczęłam więcej czytać kilka miesięcy temu, już mi się nazbierało pozaczynanych książek trochę i zaczęło mnie to przerażać że się z tego nie wygrzebie nigdy… 1. Atlas of the heart 2. Czerwony smok 3. Dziewiąty dom 4. Zanim wystygnie kawa (ale tego chyba nigdy nie skończę bo nie mogę się przemóc)
Odkąd pamiętam czytam zawsze więcej niż jedną książkę na raz. Zmieniam lektury w zależności od humoru i nastroju, przecież czytanie to przyjemność - po co męczyć się z czymś, co w danej chwili Ci nie leży?
W sumie też trochę mam: 1, "To" 2. "Koniec śmierci" 3. Bóg Imperator Diuny" 4. Europa jesienią 5.Future 6. Diaspora 7. Czarny łabędź 8. Kolor magii świeżo zaczęte
Też mam kilka: Po zachodzie słońca Kinga (nie, nie mogę...), Bunkrów nie ma autor Tony, Inkub Pana Urbanowicza, Mity greckie - Robert Greaves, Proxima - Stephen Baxter. No i Gołkowski - Jadeitowy Pająk w trakcie i najprędzej to skończę.
1. Biedne istoty - aktualnie czytam 2. Historia przemocy 3. Abominacja 4. I wirtualna zakładka w audiobooku Osada - aktualnie słucham (bardzo dobra, super lektor pasujący do klimatu książki)
Mam zakładki w trzech książkach 😊 Czytam przeważnie jedną książkę na raz, ale ostatnio próbuję zmienić coś w swojej rutynie. W dzień czytam coś lekkiego, miłego i przyjemnego, to na co akurat mam ochotę, a wieczorem, przed snem, czytam dwa rozdziały biografii. Kiedyś nie czytałam ich wcale, ale doceniłam ten gatunek, po pierwszej którą przeczytałam.
Jestem monolibrystą z osobistych przyczyn sklerotycznych. Potrafię zgubić wątek w jednej książce jak ja odłożę na trochę, co dopiero jakbym miała więcej srok za zakładki trzymać.📚📚
Ja mam niestety takie "zboczenie", że jak zacznę jedną to muszę skończyć bo po następną nie sięgnę i niestety jak któraś mnie od razu nie porwie to ciągnie się za mną i ciągnie tygodniami a reszta czeka w kolejce 😢
🔥🔥🔥⭐⭐🍀🍀..Rozumiem Ciebie -tak jak napisałem u siebie w komentarzu ... Ja jestem chyba jakimś masochistą ..cieszę się , że poznałem bratnią duszę 😀😀😀😜💪🔥Dałaś mi siłe 😀 .Nieszczęście teraz jestem na drugim tomie M.Sakey przygód o agencie mającym dar .."Nick Cooper" Polecam !! Tej nie potrafię odłożyć a mam 3 tomy idą jak ciepłe bułeczki od soboty ..w czwartek zapewne sięgnę po 3 tom ..i kiedy go skończę..będzie mi przykro i będę się bał , że za tą radość którą przeżywa... Co za dużo to .. i trafi mi się ..katorga ..🫤😜 .Oby nie - Pozdrawiam 💪⭐🍀
Zawsze mam zaczęte przynajmniej dwie książki: jedna ”mądra” (popularnonaukowa albo reportaż) a druga ”dla fanu” czyli najczęściej kryminał albo fantasy i w zależności od humoru u stanu psychicznego sobie między nimi skacze 😊
Czytam aktualnie 6 książek w tym 3 przewlekłe, nie umiem wytłumaczyć swojego zachowania. Tematy dość ciężkie, może dlatego. Ale przeczytam, obiecuję 🤪. Miłego
2- 3 książki na raz to taki maks. Gdy się pojawi więcej to najczęściej, któraś z tych książek zostanie odłożona na wieczne nigdy. Kiedyś wszystko czytałam do końca, teraz mam listę na goodreads książek "nope, no this one".
Kilka razy próbowałem zmierzyć się z "Ulissesem" Joyce'a. Nigdy nie udało mi się dokończyć lektury. Kiedyś znalazłem trzy zakładki w jednej książce. Nie wiem, jak do tego doszło, ale tak właśnie było. Dodam jednak, że "Miłość w czasach zarazy" Marqueza (bo o tym dziele mowa) to lektura ze ścisłego topu tych najukochańszych.
@okoń a skąd masz takie fajne zakładki-klipsy z rybą? :> wyglądają funkcjonalnie :) Zakładkę mam w jakiś 25, a aktualnie czytam 16 na raz. No co, przecież wieczorem nie będę czytać thrilleru, ani rozwojowej :D Za to w weekendy mam czas na dłuższą i bardziej skomplikowaną. W papierze mam rozpoczęte inne niż w audio. Ale w tym roku przeczytałam już prawie 50 książek, więc jakoś to idzie ;)
ja też czytam kilka naraz, obecnie to 6 książek, w zależnosci od nastroju i uwielbiam zakładki, mam już ich sporą kolekcję bo kilkaset sztuk :) znaczną większość kupiłam, oraz dostałam, ale mam też zakładki zrobione przeze mnie własnoręcznie :)
Ja powiem tylko o sobie. ..czytam przynajmniej 2 książki w tygodniu ale NIGDY nie wezmę kolejnej dopóki nie skończę jednej - poprostu już tak mam nie miałbym i nie chciał miksować historii w książce którą w danym czasie czytam ..do tego jeśli jest to cykl akurat mam cykl w domu zawsze po 1 sięgam od razu po 2 tom następnie po3 i jeśli trzeba zaraz po kolejne ..lubię zakończyć historię ..mam tak od małego kiedy miałem 7 lat przeczytałem "cykl" Tomka Wilmowskiego i trylogię "Złoto gór czarnych " i zaraz po tym cykl "Przygody łowieckie" Edwarda Kopczyńskiego ..i gdybym czytał w tym czasie to na "raty" to straciłbym bardzo dużo ..tak mi się wydaje ..tak , że tak mi już zostało 40 na karku a ja książkoholik ze swoimi przyzwyczajeniami ..ale gratuluję - podziwiam jeśli ktoś umie kilka różnych "kartek" w jednym czasie ogarnąć to dar 👍😀 Pozdrawiam 👍🔥💪🙂 aaa wspomnę jeszcze , że najgorsze u mnie jest to , że już zaczętą książke zawsze kończę !! Czasami to tragedia bo zdarzają się " tylko wziąć linę i iść .." albo chętnie bym jakąś spalił ale walczę wtedy z samym sobą i kiedy w końcu radośnie kończę daną "bohaterkę" podwyższonego u mnie ciśnienia czuję się moralnym zwycięzcom ..chyba jestem jakimś masochistą ..🫣
Złoto Gór Czarnych też czytałam w podstawówce, ach co to były za czasy i za lektury. Indianie, traperzy, dzika przyroda i Jemes Fenimore Cooper albo James Oliver Curwood i jeszcze Jack London, no pamiętam do dziś! A aktualnie męczę Kolekcjonera Johna Fowlesa, idzie jak krew z nosa ale dam radę! 💪
Przeważnie czytam 3 książki na raz . Jedna w papierze, druga na czytniku a trzecią słucham w audiobooku. Aktualnie zakładkę mem w jednej książce, która słucham w audiobooku ale mam też wypożyczona z biblioteki a druga czytam na telefonie/czytniku. Zawsze kończę zaczęte książki nawet jak jedna książkę czytam kilka dobrych tygodni 😉😁
Ja czytam na raz 4 książki : Audiobook "444" Siembiedy Ebook "Już w porządku, Mela" Pustelnik I w papierze: "Włochy" Kraśko i "Życie na pełnej petardzie" Żyłka i Kaczkowski ale z zakładkami mam obecnie trudna relacje bo ja wkładam je tam gdzie skończyłam a dwuletni syn wyciąga więc muszę polegać na pamięci 😅
Mam 18 książek, gdzie mam zaznaczoną zakładkę: - Idealna rodzina - Śladem Zbrodni - Anus Mundi - aktualnie skupiam się na niej - Lalka - Królowa Mroku i powietrza - Co robić przed końcem świata - Ludzie bezdomni - Testament Hitlera - Szpiedzy Kajzera i Hitlera - Ilustrowana historia wojen i bitew Polski - Wiedźmin ostatnie życzenie - Dzień odrodzenia - Metro trylogia - Chłopi - Kirke - Historia Rosji - Ludzie, krótka historia o tym jak spieprzyliśmy wszystko - Alea Aquarius Zew wody I wiele innych zaczętych, ale bez zakładki, bo zaznaczam skrzydełkami gdzie skończyłam, ale ich jest za dużo by policzyć, i dwie: "Seria niefortunnych zdarzeń przykry początek" i "Mała apokalipsa", zaznaczona oślimi uszami
U mnie 4-5 maksymalnie na raz. Zazwyczaj każda z innego gatunku, które najbardziej lubię 😊 Zapisuję kolejne tytuły z Twojej listy.. o ludu, ciągle rośnie. Battle Royale chyba na pierwszy rzut 😮
Przeczytałam wszystkie powieści Kinga .Jak tylko pojawia się jakaś nowa rzucam się jak Reksio na szynkę . Poza jedną - "Colorado Kid ". Ksiązeczulka ma chyba mniej stron niż "Janko muzykant "a ja nie zliczę ile razy do niej podchodziłam, . O co chodzi ? Nie mam pojęcia .
Czytam średnio 5-6 książek tygodniowo. Wybieram różne gatunki aby się nie myliły. Staram się nie odkładać danej książki na dłużej niż jeden dzień ponieważ pamięć moja jest ulotna .
Książki czytam pojedynczo, czasami zdarza mi się dodatkowo słuchać drugą w audiobooku. Jeśli zostawiam jakąś książkę niedokończoną to dlatego, że mnie znudziła i raczej już do niej nie wrócę.
22... I to tylko takie, które od razu rzuciły mi się w oczy. No i tylko papierowe... Ebooków też by się trochę znalazło 😅 Zdecydowanej większości nie przeczytałam do końca po prostu dlatego że nie byłam w nastroju na tego typu książkę 😅🤷♀️ W tym są też 4, które zaczęłam niedawno i faktycznie je teraz czytam 😅
Ja mam tak, że czytam cos papierowego, coś na czytniku i słucham audiobook. Czyli w sumie czytam 3 jednarozowo. Wszystko zależy od okoliczności i miejsc.
W każdej 😅 Zostawiam zakładkę w każdej przeczytanej przeze mnie książce. Co najmniej jedną. Przez ostatnie lata przestałam się nawet bawić w tradycyjne zakładki i korzystam z białych grubych kartek, na których mogę robić notatki. Dodatkowo notuję w książkach, które czytam. Nie muszę chyba mówić, że biblioteka nie jest już dla mnie opcją 😆 Co do czytania kilku rzeczy na raz: aktualnie jestem w trakcie 3 dnia przerwy od Dzienników Alana Rickmana. Książka podoba mi się bardzo ale ten dramatyczny smerf maruda tak siadł mi na głowę, że po prostu musiałam poczytać coś innego dla rozrywki, podczas gdy w tle procesuję ostatnie przeczytane przeze mnie kilkadziesiąt stron dzienników 😅 Myślę, że jeśli nie czytasz lekkich drobnostek to nic dziwnego, że potrzebujesz "zmienić smak" w trakcie. Chociaż czasami nawet lekka drobnostka może być tak bardzo dobra, że szkoda ją kończyć w jedną zarwaną noc, więc warto robić sobie przerwy, żeby rozciągnąć to doświadczenie w czasie 😅 Podsumowujęc: ani trochę nie dziwi mnie czytanie 10 książek równolegle ani porzucanie 😁 Edit: podzucone książki przestały być takie przerażające od kiedy notuję i wypycham strony zakładkami 😁 nie stoją już na półkach drwiąc ze mnie ponieważ mają w środku moje zdanie na ich temat 😁 to ucina wszelkie dyskusje 😁
w kindlu nie trzeba zakładek :P i nie mam pojęcia ile tam jest książek w trakcie - czekają na urlop, a w papierze jest jedna - aktualnie czytana ;) Battle Royale - zazdroszczę, sama bym przeczytała ale w mojej biblio nie ma ;(
Ja mam 7 ksiazek z zakladkami, a juz nawet nie chce wspominac ile mam rozpoczetych w ebook. Tak juz mam, a czy je pokoncze, kto to wie, czas pokaze. Jest tak duzo dobrych ksiazek i co chwile jakies nowosci, ze czlowiek juz sie w tych dobrociach gubi i nie wie co czytac😂 Pozdrawiam😘
Takich rozpoczętych z zakładkami to mam dziesiątki. Po prostu przestały mi się podobać, a uważam, że nie warto tracić czasu na słabe książki. Ubolewam nad tym, że dziś książki schodzą masowo z taśm produkcyjnych i mnóstwo w nich tych niewartych czytania. Jeszcze bardziej ubolewam nad dużym marketingiem tych słabych książek. Człowiek zachęcony kupuje i po 100 stronach odpuszcza. Ja rozumiem, że książka może nie trafia w moje gusta, ale serio nie mam dużych wymagań. Czytam maksymalnie dwie książki jednocześnie. Koniecznie o różnej tematyce.
Ja od pol roku jakos probuje skonczyc "Zachowuj się" Ksiazka jest zajebista, ale czesto po calym dniu slyszenia biologicznych słów na uczelni nie chce mi sie ich czytac dla przyjemnosci Teraz robię challenge zeby czytac jeden rozdzial miesiecznie, moze do konca roku skoncze xD
Dwie książki czytane aktualnie (na czytniku Zapolska "Sezonowa miłość", w wersji papierowej Stephen King "Baśniowe Opowieści"), a w jednej zakładka i są to "Dwie wieże" Tolkiena. Na początku roku miałam nawet 5 książek w rotacji na raz do czytania, ale stwierdziłam że jak ograniczam się do dwóch to szybciej je kończę i lepiej przyswajam treść. Swoją drogą Pan Mercedes świetna książka, dla mnie najlepsza część z trylogii
Zdecydowanie wolę Igrzyska. W Battle royale brakło mi przywiązania do bohaterów i ciekawości co się z nimi stanie:/ czy przetrwają. Przeczytane, ale nie zostałam w bibioteczce
Jeśli Stoner wpędził Cię w smutek, to naprawdę daruj sobie „Małe życie”, tam liczba dramatów powstałych z wypadków lub złych decyzji życiowych jest na początku powieści jest szokująca, ale po 200 stronach zaczyna być po prostu groteskowa… szkoda Twojego czasu 💁🏻♀️
Wracanie do napoczętych i odłożonych książek jest trudne. Ja do Mistrza i Małgorzaty mialam ze trzy podejścia i dopiero po kilku latach się udało. Teraz uważam, że to świetna książka, ale wtedy chodzący i gadający kot mnie mocno zniechęcił - co ciekawe - uwielbiam fantatykę i takie elementy w innych historiach. Nie wiem dlaczego, akurat w tym przypadku tak negatywnie to na mnie zadziałało. W każdym razie, uważam że każda książka ma swój czas i jeśli "nie wchodzi" to znaczy, że ten czas nie jest odpowiedni.
Nie jestem Marcinem Okoniewskim , ale pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje pytanie . Ja czytałem tylko jedną " Zanim Cię znajdę " - słyszałem o Niej wiele dobrego jak i samym pisarzu poprzestałem na tej bo styl i książka STRASZNIE mnie zmęczyła i znużyła !! I mam paranoiczny strach sięgnąć po kolejną tego autora ..ale Ty spróbować możesz cokolwiek - jeśli tego nie zrobisz nie przekonasz się - a wielu ludzi uwielbia - może będziesz jednym z nich czego - życzę Ci szczerze . Jeśli nie ..przynajmniej będziesz wiedział 😀👍 Pozdrawiam
@@wingssj Ja akurat czytałem wszystkie powieści Irvinga, które wydano w Polsce (poza scenariuszem do "Wbrew Regułom"). Marcina O. pytałem dlatego, że jest, jak pisze, fanem Kinga, a uważam, że jeśli chodzi o warsztat, to Irving dysponuje podobnie dobrym, tylko... leje mniej wody. Słowem - książki Irvinga są dopieszczone w podobny sposób, ale więcej w nich "mięcha", a mniej niepotrzebnych detali, które nic nie wnoszą do historii i tylko dodają objętości (King jest w tym mistrzem, ale w wielu przypadkach bez szkody dla fabuły można wyciąć sporo tekstu). "Zanim Cię znajdę" uważam za jedną z najsłabszych pozycji tego autora (jeśli nie w ogóle najsłabszą), więc przykro mi, że trafiłeś akurat na nią, bo wierzę, że może skutecznie zniechęcić do tego autora. Według mnie warto przeczytać w tej kolejności: "Świat Według Garpa", bo świetnie pokazuje styl autora i pozwala się zapoznać ze specyfiką jego twórczości, następnie "Regulamin Tłoczni Win", który jest arcydziełem i olbrzymią powieścią (pod względem treści i fabuły), a później po moją ulubioną "Modlitwę za Owena", która prowadzi czytelnika przez wielowątkową opowieść, by spiąć ją na trzech ostatnich stronach (tylko nie warto czytać opisu tej książki, by nie zdradzić sobie zakończenia zbyt wcześnie - trzeba zaufać).
O rany! Pewnie zrobiev100 komentarzy, bo MUSZĘ ba bieżąco. Ad.1 Ja wręcz od pewnego czasu unikam dołujących książek. Myślę, że zycie daje nam I tak wycisk. Mam teorie, że te książki czytamy w liceum i trochę po. Być może wtedy potrzebujemy zanurzyć św tych emocjach, poczuć, że ktoś na jak my, bo cóż nastolatki z reguły są zdołowane pewnie poprzez te intensywną redukcję neuronów zachodząca w mózgu w tum czasie. Potem wchodzimy w życie i prawdziwe, nie wyimaginowane problemy i zaczynamy podzukuwacvtresci o bardziej pozytywnym wydźwięku. Przynajmniej w zakończeniu. Uważam zresztą, że misją pisarza powinno być niesuenie czytelnikowi nadziei, że jakkolwiek czasem jest naprawdę źle, to minie. Ad.2. Battle Royal 😍 film! FILM z genialna rola Takeshi Kitano 🤩 Nota bene też powstał przed i to dużo przed Kosoglosem. Autorka początkowo twierdziła, że nigdy ani nie czytala Batyle Royal ani nie ogkadala tego, w swoim czasie kultowego, filmu. Dobra, wracam do Twojej narracji. A i swego czasu też czytałam kilka książek na raz ale czytałam. Czyli w zależności od dnia sięgałam po inną. Teraz czytam kilka ale z innego powodu. Jednevsa dla fanu, drugie są związane z tym co robię, pogłębiają moją wiedzę i te czytam wolniej.
No mówiłam, że bede dopisywać!😄 Problem z Szekspirem polega na tym, że jego nie powinno się czytać. To scenariusze! Kto normalny czyta scenariusze filmów lub sztuk?! To sztuki. To się powinno oglądać! Tylko część osób jest w stanie zachwycić się scenariuszem. To jak słuchać symfonii patrząc na zapis nutowy. To umiał tylko Vetinari 😆 Dla nieobeznanych, Patrycjusz władający Ankh Morpok w ŚwiecievDysku Terrego Pratchetta. Dobra to lecę dalej
Okoń zwariował😅😅😅 A ja chyba też, bo też mam trochę nieskończonych, ale zamierzam dokończyć😅 Sto lat samotności, poległam na rodzinnych powiązaniach i nazwiskach. Mistrz i Małgorzata...wstyd się przyznać, ale polecam chyba dwunastoodcinkowy rosyjski serial, świetny, wreszcie zajarzyłam o co chodzi. Na podstawie tej książki. Ale książkę skończę. No i Krzyżaków może wreszcie skończę, bo obciach😅😅😅
Tego się nie leczy z tym się żyje 😊
Dokładnie tak 👍
Śliczne zakładki.
Czytam max 2ksiazki. Jak już zacznę czytać zawsze kończę. 😁Pozdrawiam
Nie lubię rozpoczynać kilku książek na raz i w trakcie ich porzucać. Staram się czytać dwie w tym samym czasie. Jedna wlatuje w drodze do i z pracy, a droha wpada najczęściej wieczorkiem na kanapie...😉 Pozdrawiam serdecznie! 💪🏻🔥
Mam podobnie do Cb! A myślałam że to nienormalne 😂
Aktualnie 11 😱
1. Chłopki
2. Ewangelia
3. Porozumienie bez przemocy
4. Hitler
5. Wyspa na prerii
6. Ogród cieni
7. Felix Net i Nika
8. Kindness Boomerang
9. Życie jest piękne
10. Zaginione dziewczyny
11. Zaawansowana rachunkowość finansowa 😅
U mnie zaczętych jest na ten moment 4. Ale z zakładkami jest więcej.
,,Diuna" Franka Herberta
,,Droga królów" Brandona Sandersona
,,Żniwo" Neal Shusterman
,,Hobbit" Tolkiena
,,Nieodwracalne" Bartosz Szczygielski
,,Filary Ziemi" Ken Follet
,,Nibynoc"Jay Kristoff to takie które pamiętam ale jeszcze się znajdzie z dwie książki do kolekcji.
Witam w klubie czytających "Diunę". 😉 Pozdrawiam
Ja mam aktualnie zakładki w 4 książkach. 2 na razie zarzuciłam, a 2 pozostałe czytam na zmianę. W zależności od tego, na co aktualnie mam większą ochotę 😅
Czytam jedna książkę na raz, a zakładka wędruje z książki do książki, kiedy się zniszczy to zmieniam zakładkę. Kiedy zdecyduje się porzucić jakąś książkę, wyciągam zakładkę i koniec, nie podeszła mi, to ją zanoszę w podarku do biblioteki miejskiej aby mi nie zajmowała miejsca. Nie ma zlituj się i drugiej szansy brak. Niech się inni męczą. Pół światu tego kwiatu. Ale rzadko porzucam jakąś książkę. Ostatnio porzuciłam "Lekka praca nie istnieje". Teraz czytam obfite tomisko biograficzne o Wisławie Szymboskiej., bardzo fajna.
Zakładki mam w 4 książkach, ale dwie to poradniki, więc trochę się nie liczą 😅. Za to uwielbiam zakładki i je zbieram gdzie tylko wpadną mi w oko. Przywożę je zamiast magnesów z podróży. Mam ich już około 150 szt :)
Podpisuję się, mam to samo xd
Często mam napoczęte 3 książki na raz i raczej tej liczby nie przekraczam 😅 Pierwszą czytam w każdej wolnej chwili, aż skończę. Drugą słucham, jak mam czymś zajęte ręce (np obieraniem ziemniaków na obiad 😉) a trzecią, jak nie mam akurat dostępu do pozostałych dwóch 🤣 a mam ebooka akurat przy sobie. Ps.kocham zakładki❤
4-5 książek na raz, ale z różnej tematyki.
Kilka dni temu robiłam sobie stosik przy łóżku książek, które przerwałam i mam ich 26. Teraz leżą przy stoliku nocnym i każdego wieczora wzbudzają we mnie poczucie winy.
W tym momencie faktycznie czytam 3 ksiazki- na bieżąco staram się iść dalej. Takich odłożonych "na kiedyś" bo zaczęłam, ale było coś innego, ciekawszego to nie wiem. Nawet ciężko było by mi je znaleźć. No i jest jeszcze Legimi na którym mam zaczęte 12 książek do których w tym momencie nie chce mi się wracać
U mnie 6 książek zaczętych. Jedna to wiersze Szymborskiej, które podczytuję. Jest tez biografia Alana Milne ale format trochę niestandardowy i wolno idzie a też nie porywa. Opowieść wigilijna z rysunkami Lisy Aisato, książka idealna na zastój czytelniczy, szybko się czyta a i przekład mi bardzo się podoba. Kontynuuje kurs pozytywnego myślenia Beaty Pawlikowskiej tom 3 Kocham cię - codziennie jakiś tekst do przeczytania z nowym kodem do przemyślenia. I na końcu coś dla ducha " Dzienniczek" siostry Faustyny Kowalskiej - obszerna lektura ale bogata w duchowość i przeżycia duchowe.
W idealnym momencie dla mnie film dodany bo zaczęłam więcej czytać kilka miesięcy temu, już mi się nazbierało pozaczynanych książek trochę i zaczęło mnie to przerażać że się z tego nie wygrzebie nigdy…
1. Atlas of the heart
2. Czerwony smok
3. Dziewiąty dom
4. Zanim wystygnie kawa (ale tego chyba nigdy nie skończę bo nie mogę się przemóc)
Odkąd pamiętam czytam zawsze więcej niż jedną książkę na raz. Zmieniam lektury w zależności od humoru i nastroju, przecież czytanie to przyjemność - po co męczyć się z czymś, co w danej chwili Ci nie leży?
W sumie też trochę mam:
1, "To"
2. "Koniec śmierci"
3. Bóg Imperator Diuny"
4. Europa jesienią
5.Future
6. Diaspora
7. Czarny łabędź
8. Kolor magii świeżo zaczęte
Też mam kilka: Po zachodzie słońca Kinga (nie, nie mogę...), Bunkrów nie ma autor Tony, Inkub Pana Urbanowicza, Mity greckie - Robert Greaves, Proxima - Stephen Baxter. No i Gołkowski - Jadeitowy Pająk w trakcie i najprędzej to skończę.
Mity Gravesacto cegła! 😃 Niestrawne na raz. Zacto po trochu To smakowite i często bardzo pikantnevdanie.
1. Biedne istoty - aktualnie czytam
2. Historia przemocy
3. Abominacja
4. I wirtualna zakładka w audiobooku Osada - aktualnie słucham (bardzo dobra, super lektor pasujący do klimatu książki)
5 zakładek, 4 czytam aktywnie na zmianę w zależności od nastroju
Mam zakładki w trzech książkach 😊 Czytam przeważnie jedną książkę na raz, ale ostatnio próbuję zmienić coś w swojej rutynie. W dzień czytam coś lekkiego, miłego i przyjemnego, to na co akurat mam ochotę, a wieczorem, przed snem, czytam dwa rozdziały biografii. Kiedyś nie czytałam ich wcale, ale doceniłam ten gatunek, po pierwszej którą przeczytałam.
Podziwiam, że przy takiej ilości książek z zakładkami plus to co czytasz na bieżąco, Ty nadal pamiętasz historię danej książki😮
Skąd takie piękne zakładki?😊
Jestem monolibrystą z osobistych przyczyn sklerotycznych. Potrafię zgubić wątek w jednej książce jak ja odłożę na trochę, co dopiero jakbym miała więcej srok za zakładki trzymać.📚📚
Ja mam niestety takie "zboczenie", że jak zacznę jedną to muszę skończyć bo po następną nie sięgnę i niestety jak któraś mnie od razu nie porwie to ciągnie się za mną i ciągnie tygodniami a reszta czeka w kolejce 😢
🔥🔥🔥⭐⭐🍀🍀..Rozumiem Ciebie -tak jak napisałem u siebie w komentarzu ... Ja jestem chyba jakimś masochistą ..cieszę się , że poznałem bratnią duszę 😀😀😀😜💪🔥Dałaś mi siłe 😀 .Nieszczęście teraz jestem na drugim tomie M.Sakey przygód o agencie mającym dar .."Nick Cooper" Polecam !! Tej nie potrafię odłożyć a mam 3 tomy idą jak ciepłe bułeczki od soboty ..w czwartek zapewne sięgnę po 3 tom ..i kiedy go skończę..będzie mi przykro i będę się bał , że za tą radość którą przeżywa... Co za dużo to .. i trafi mi się ..katorga ..🫤😜 .Oby nie - Pozdrawiam 💪⭐🍀
Zawsze mam zaczęte przynajmniej dwie książki: jedna
”mądra” (popularnonaukowa albo reportaż) a druga ”dla fanu” czyli najczęściej kryminał albo fantasy i w zależności od humoru u stanu psychicznego sobie między nimi skacze 😊
Czytam aktualnie 6 książek w tym 3 przewlekłe, nie umiem wytłumaczyć swojego zachowania. Tematy dość ciężkie, może dlatego. Ale przeczytam, obiecuję 🤪. Miłego
Ja mam aktualnie 8 rozpoczętych książek. A czytam kolejne inne 3😂 Do tamtych na pewno wrócę. Takie życie ksiażklholika
Zwykle czytam jedną naraz i staram się tego trzymać, ale teraz wyszło tak, że czytam 3 😅
2- 3 książki na raz to taki maks. Gdy się pojawi więcej to najczęściej, któraś z tych książek zostanie odłożona na wieczne nigdy. Kiedyś wszystko czytałam do końca, teraz mam listę na goodreads książek "nope, no this one".
Ja powróciłam do jednej książki po 2 latach 😮😅.
U mnie 13 i przyjmuję to za zupełnie normalne! :D
Kilka razy próbowałem zmierzyć się z "Ulissesem" Joyce'a. Nigdy nie udało mi się dokończyć lektury. Kiedyś znalazłem trzy zakładki w jednej książce. Nie wiem, jak do tego doszło, ale tak właśnie było. Dodam jednak, że "Miłość w czasach zarazy" Marqueza (bo o tym dziele mowa) to lektura ze ścisłego topu tych najukochańszych.
@okoń a skąd masz takie fajne zakładki-klipsy z rybą? :> wyglądają funkcjonalnie :)
Zakładkę mam w jakiś 25, a aktualnie czytam 16 na raz. No co, przecież wieczorem nie będę czytać thrilleru, ani rozwojowej :D Za to w weekendy mam czas na dłuższą i bardziej skomplikowaną.
W papierze mam rozpoczęte inne niż w audio.
Ale w tym roku przeczytałam już prawie 50 książek, więc jakoś to idzie ;)
U mnie obecnie:
1. Dożywocie Marta Kisiel
2. Młody Sherlock Holmes
3. Bazyl i Licho (czytam mojej córce wieczorem do spania) 😀
ja też czytam kilka naraz, obecnie to 6 książek, w zależnosci od nastroju i uwielbiam zakładki, mam już ich sporą kolekcję bo kilkaset sztuk :) znaczną większość kupiłam, oraz dostałam, ale mam też zakładki zrobione przeze mnie własnoręcznie :)
Ja powiem tylko o sobie. ..czytam przynajmniej 2 książki w tygodniu ale NIGDY nie wezmę kolejnej dopóki nie skończę jednej
- poprostu już tak mam nie miałbym i nie chciał miksować historii w książce którą w danym czasie czytam ..do tego jeśli jest to cykl akurat mam cykl w domu zawsze po 1 sięgam od razu po 2 tom następnie po3 i jeśli trzeba zaraz po kolejne ..lubię zakończyć historię ..mam tak od małego kiedy miałem 7 lat przeczytałem "cykl" Tomka Wilmowskiego i trylogię "Złoto gór czarnych " i zaraz po tym cykl "Przygody łowieckie" Edwarda Kopczyńskiego ..i gdybym czytał w tym czasie to na "raty" to straciłbym bardzo dużo ..tak mi się wydaje ..tak , że tak mi już zostało 40 na karku a ja książkoholik ze swoimi przyzwyczajeniami ..ale gratuluję - podziwiam jeśli ktoś umie kilka różnych "kartek" w jednym czasie ogarnąć to dar 👍😀 Pozdrawiam 👍🔥💪🙂 aaa wspomnę jeszcze , że najgorsze u mnie jest to , że już zaczętą książke zawsze kończę !! Czasami to tragedia bo zdarzają się " tylko wziąć linę i iść .." albo chętnie bym jakąś spalił ale walczę wtedy z samym sobą i kiedy w końcu radośnie kończę daną "bohaterkę" podwyższonego u mnie ciśnienia czuję się moralnym zwycięzcom ..chyba jestem jakimś masochistą ..🫣
Złoto Gór Czarnych też czytałam w podstawówce, ach co to były za czasy i za lektury. Indianie, traperzy, dzika przyroda i Jemes Fenimore Cooper albo James Oliver Curwood i jeszcze Jack London, no pamiętam do dziś! A aktualnie męczę Kolekcjonera Johna Fowlesa, idzie jak krew z nosa ale dam radę! 💪
@@katarzynamyszkowska8308 😂😂😂...myślę , że ja mogę się śmiać bo razem w tym siedzimy ..rozumiem Panią !! You can do IT ! 😀😀😁💪💪🔥🍀
Przeważnie czytam 3 książki na raz . Jedna w papierze, druga na czytniku a trzecią słucham w audiobooku. Aktualnie zakładkę mem w jednej książce, która słucham w audiobooku ale mam też wypożyczona z biblioteki a druga czytam na telefonie/czytniku. Zawsze kończę zaczęte książki nawet jak jedna książkę czytam kilka dobrych tygodni 😉😁
Mam identyczny system z trzema książkami. I też muszę skończyć zaczętą książkę, niestety. Tylko u mnie to potrafi trwać miesiącami 🙂
@@Nururakka u mnie też czasem trwa to miesiąc albo dwa a nawet dłużej zwłaszcza jak czytam książkę w papierze.
Ja czytam na raz 4 książki :
Audiobook "444" Siembiedy
Ebook "Już w porządku, Mela" Pustelnik
I w papierze: "Włochy" Kraśko i "Życie na pełnej petardzie" Żyłka i Kaczkowski ale z zakładkami mam obecnie trudna relacje bo ja wkładam je tam gdzie skończyłam a dwuletni syn wyciąga więc muszę polegać na pamięci 😅
Mam taką samą przypadłość. Nie umiem czytać jednej książki tylko😂
skończyły mi się zakładki już
😂😂😂😂😂 dobre
Mam 18 książek, gdzie mam zaznaczoną zakładkę:
- Idealna rodzina
- Śladem Zbrodni
- Anus Mundi - aktualnie skupiam się na niej
- Lalka
- Królowa Mroku i powietrza
- Co robić przed końcem świata
- Ludzie bezdomni
- Testament Hitlera
- Szpiedzy Kajzera i Hitlera
- Ilustrowana historia wojen i bitew Polski
- Wiedźmin ostatnie życzenie
- Dzień odrodzenia
- Metro trylogia
- Chłopi
- Kirke
- Historia Rosji
- Ludzie, krótka historia o tym jak spieprzyliśmy wszystko
- Alea Aquarius Zew wody
I wiele innych zaczętych, ale bez zakładki, bo zaznaczam skrzydełkami gdzie skończyłam, ale ich jest za dużo by policzyć, i dwie: "Seria niefortunnych zdarzeń przykry początek" i "Mała apokalipsa", zaznaczona oślimi uszami
Ja aktóalnie jedna 😚
U mnie 4-5 maksymalnie na raz. Zazwyczaj każda z innego gatunku, które najbardziej lubię 😊 Zapisuję kolejne tytuły z Twojej listy.. o ludu, ciągle rośnie. Battle Royale chyba na pierwszy rzut 😮
Jakbym oglądał "Wszystko wszędzie naraz"
ja mam 10 książek
a jedną z nich próbuje przeczytać od 2 lat
Obecnie mam zakładki tylko w 2 książkach
Ale raz mi się zdazylo czytać 4 na raz i to mój rekord
a ja akurat nigdy nie czytam dwóch lub więcej książek/komiksów jednocześnie, tak więc zakładkę mam zawsze wyłącznie w aktualnej lekturze ;)
Przeczytałam wszystkie powieści Kinga .Jak tylko pojawia się jakaś nowa rzucam się jak Reksio na szynkę . Poza jedną - "Colorado Kid ". Ksiązeczulka ma chyba mniej stron niż "Janko muzykant "a ja nie zliczę ile razy do niej podchodziłam, . O co chodzi ? Nie mam pojęcia .
Czytam średnio 5-6 książek tygodniowo. Wybieram różne gatunki aby się nie myliły. Staram się nie odkładać danej książki na dłużej niż jeden dzień ponieważ pamięć moja jest ulotna .
Książki czytam pojedynczo, czasami zdarza mi się dodatkowo słuchać drugą w audiobooku. Jeśli zostawiam jakąś książkę niedokończoną to dlatego, że mnie znudziła i raczej już do niej nie wrócę.
22... I to tylko takie, które od razu rzuciły mi się w oczy. No i tylko papierowe... Ebooków też by się trochę znalazło 😅 Zdecydowanej większości nie przeczytałam do końca po prostu dlatego że nie byłam w nastroju na tego typu książkę 😅🤷♀️ W tym są też 4, które zaczęłam niedawno i faktycznie je teraz czytam 😅
Ja mam tak, że czytam cos papierowego, coś na czytniku i słucham audiobook. Czyli w sumie czytam 3 jednarozowo. Wszystko zależy od okoliczności i miejsc.
W każdej 😅
Zostawiam zakładkę w każdej przeczytanej przeze mnie książce. Co najmniej jedną. Przez ostatnie lata przestałam się nawet bawić w tradycyjne zakładki i korzystam z białych grubych kartek, na których mogę robić notatki. Dodatkowo notuję w książkach, które czytam. Nie muszę chyba mówić, że biblioteka nie jest już dla mnie opcją 😆
Co do czytania kilku rzeczy na raz: aktualnie jestem w trakcie 3 dnia przerwy od Dzienników Alana Rickmana. Książka podoba mi się bardzo ale ten dramatyczny smerf maruda tak siadł mi na głowę, że po prostu musiałam poczytać coś innego dla rozrywki, podczas gdy w tle procesuję ostatnie przeczytane przeze mnie kilkadziesiąt stron dzienników 😅
Myślę, że jeśli nie czytasz lekkich drobnostek to nic dziwnego, że potrzebujesz "zmienić smak" w trakcie. Chociaż czasami nawet lekka drobnostka może być tak bardzo dobra, że szkoda ją kończyć w jedną zarwaną noc, więc warto robić sobie przerwy, żeby rozciągnąć to doświadczenie w czasie 😅
Podsumowujęc: ani trochę nie dziwi mnie czytanie 10 książek równolegle ani porzucanie 😁
Edit: podzucone książki przestały być takie przerażające od kiedy notuję i wypycham strony zakładkami 😁 nie stoją już na półkach drwiąc ze mnie ponieważ mają w środku moje zdanie na ich temat 😁 to ucina wszelkie dyskusje 😁
Tak około 7,z czego jednocześnie czytam zwykle dwie, jedna na wyobraźnię a drugą rozwojową
w kindlu nie trzeba zakładek :P i nie mam pojęcia ile tam jest książek w trakcie - czekają na urlop, a w papierze jest jedna - aktualnie czytana ;) Battle Royale - zazdroszczę, sama bym przeczytała ale w mojej biblio nie ma ;(
Jak się okazało u mnie to też 10 książek. A może więcej...🤔
Też mam u Kinga zakładkę, ale jest to "Znalezione nie kradzione".
Ja mam 7 ksiazek z zakladkami, a juz nawet nie chce wspominac ile mam rozpoczetych w ebook. Tak juz mam, a czy je pokoncze, kto to wie, czas pokaze. Jest tak duzo dobrych ksiazek i co chwile jakies nowosci, ze czlowiek juz sie w tych dobrociach gubi i nie wie co czytac😂 Pozdrawiam😘
U mnie to jedna zaczęta książka, którą aktualnie czytam,a z tego co kojarzę jest jeszcze druga, której nie dokończyłam bo mnie męczyła.
Zawsze czytam tylko jedną książkę, aczkolwiek wyjątek stanowią książki, z których planuje robić notatki, no to wtedy trochę się ich zbiera.
Takich rozpoczętych z zakładkami to mam dziesiątki. Po prostu przestały mi się podobać, a uważam, że nie warto tracić czasu na słabe książki. Ubolewam nad tym, że dziś książki schodzą masowo z taśm produkcyjnych i mnóstwo w nich tych niewartych czytania. Jeszcze bardziej ubolewam nad dużym marketingiem tych słabych książek. Człowiek zachęcony kupuje i po 100 stronach odpuszcza. Ja rozumiem, że książka może nie trafia w moje gusta, ale serio nie mam dużych wymagań.
Czytam maksymalnie dwie książki jednocześnie. Koniecznie o różnej tematyce.
Obecnie książki wypożyczam z biblioteki, zakładki wyciągam przed oddaniem.
U mnie trzy książki.
1. "Wyspy "Norman Davies
2. "Niewyczerpany żart " Wallaca
3." Ojciec Goriot" Balzac
Stoner jest wspaniały!
No cóż ja regularnie czytam 4 książki jednocześnie z podziałem na:
Audiobook, ebook, książka lżejsza i książka zawodowa 😊
Ja od pol roku jakos probuje skonczyc "Zachowuj się"
Ksiazka jest zajebista, ale czesto po calym dniu slyszenia biologicznych słów na uczelni nie chce mi sie ich czytac dla przyjemnosci
Teraz robię challenge zeby czytac jeden rozdzial miesiecznie, moze do konca roku skoncze xD
Kilka książek jest. Zacząłem Cycero, ale jakoś opornie idzie, a na półce czekają kolejne. I tak się zastanawiam - zaczynać, czy nie...
Dwie książki czytane aktualnie (na czytniku Zapolska "Sezonowa miłość", w wersji papierowej Stephen King "Baśniowe Opowieści"), a w jednej zakładka i są to "Dwie wieże" Tolkiena. Na początku roku miałam nawet 5 książek w rotacji na raz do czytania, ale stwierdziłam że jak ograniczam się do dwóch to szybciej je kończę i lepiej przyswajam treść.
Swoją drogą Pan Mercedes świetna książka, dla mnie najlepsza część z trylogii
Hej mam pytanie chce przeczytać rok wilkołaka stephena kinga ale recenzje mnie trochę zniechęcają możesz powiedzieć czy ta książka jest dobra?
Ja aktualnie czytam 4 książki i cały czas mam ochotę na kolejne.
co sądzisz o książce zamieć od karoliny Wójciak?
No właśnie, zawsze jest coś ciekawszego😅😅😅
Zdecydowanie wolę Igrzyska. W Battle royale brakło mi przywiązania do bohaterów i ciekawości co się z nimi stanie:/ czy przetrwają. Przeczytane, ale nie zostałam w bibioteczce
To normalne. Aktualnie czytam: "Sprawę pułkownika Miasojedowa", "Lód", "Źródło", "Diunę", "Lux perpetua", "Rowerem przez II RP", "Opowieści z Narnii", "Wieczny Grunwald".
1 fizyczna zakładka w zbiorze opowiadań Lovecrafta i masa wirtualnych w wielu e-bookach rozproszonych na dwóch czytnikach.
Ja nie potrafię inaczej - tylko jedna :)
Też mam kilka zakładek;) i z 20 zaczętych na Legimi😮😂
Generalnie czytam w eBułkach. Czytnik mi pamięta, nie potrzebuję zakładek. Raczej czytam max dwie.
Jeśli Stoner wpędził Cię w smutek, to naprawdę daruj sobie „Małe życie”, tam liczba dramatów powstałych z wypadków lub złych decyzji życiowych jest na początku powieści jest szokująca, ale po 200 stronach zaczyna być po prostu groteskowa… szkoda Twojego czasu 💁🏻♀️
Nie żeby coś ale ja z tego co naliczyłem to czytam 27 książek naraz😅
Zawsze kilkasiedziesiąt rozpoczętych ...czytam w zależności od nastroju.
Oj, u mnie zakładki prawdziwe i wirtualne są w kilkunastu książkach, które czytam w zależności od (jak to nazywam) "apetytu" na daną tematykę 😂
Zero zakładek w książkach których nie czytam - czytam jedna na raz, jak mi się nie podoba to out 😁
Z humorem 👌
O co chodzi z tym żółtym jinglem na początku?
Mam zakładki w 2 książkach
Śpiące królewny Kinga
I Andromeda martwe niebo
Zazwyczaj czytam trzy-cztery książki naraz 😄
Spokojnie ja zawsze czytam kilka książek jednocześnie. A to można inaczej ?😂❤
Wracanie do napoczętych i odłożonych książek jest trudne. Ja do Mistrza i Małgorzaty mialam ze trzy podejścia i dopiero po kilku latach się udało. Teraz uważam, że to świetna książka, ale wtedy chodzący i gadający kot mnie mocno zniechęcił - co ciekawe - uwielbiam fantatykę i takie elementy w innych historiach. Nie wiem dlaczego, akurat w tym przypadku tak negatywnie to na mnie zadziałało. W każdym razie, uważam że każda książka ma swój czas i jeśli "nie wchodzi" to znaczy, że ten czas nie jest odpowiedni.
Oj, w wieluuuu🙈
u mnie zaczęta jedna, nie umiem czytać kilku na raz😂
Czy w czołówce lektorem jest Piotr Fronczewski?😃
1+ opowiadania lovecrafta zgroza w dunwich między książkami bo ciężko idą xd
Ja już pozapominałam gdzie zostawiłam te zakładki 😂
Okoniu, czy czytałeś coś Johna Irvinga?
Nie jestem Marcinem Okoniewskim , ale pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje pytanie . Ja czytałem tylko jedną " Zanim Cię znajdę " - słyszałem o Niej wiele dobrego jak i samym pisarzu poprzestałem na tej bo styl i książka STRASZNIE mnie zmęczyła i znużyła !! I mam paranoiczny strach sięgnąć po kolejną tego autora ..ale Ty spróbować możesz cokolwiek - jeśli tego nie zrobisz nie przekonasz się - a wielu ludzi uwielbia - może będziesz jednym z nich czego - życzę Ci szczerze . Jeśli nie ..przynajmniej będziesz wiedział 😀👍 Pozdrawiam
@@wingssj Ja akurat czytałem wszystkie powieści Irvinga, które wydano w Polsce (poza scenariuszem do "Wbrew Regułom"). Marcina O. pytałem dlatego, że jest, jak pisze, fanem Kinga, a uważam, że jeśli chodzi o warsztat, to Irving dysponuje podobnie dobrym, tylko... leje mniej wody. Słowem - książki Irvinga są dopieszczone w podobny sposób, ale więcej w nich "mięcha", a mniej niepotrzebnych detali, które nic nie wnoszą do historii i tylko dodają objętości (King jest w tym mistrzem, ale w wielu przypadkach bez szkody dla fabuły można wyciąć sporo tekstu).
"Zanim Cię znajdę" uważam za jedną z najsłabszych pozycji tego autora (jeśli nie w ogóle najsłabszą), więc przykro mi, że trafiłeś akurat na nią, bo wierzę, że może skutecznie zniechęcić do tego autora. Według mnie warto przeczytać w tej kolejności: "Świat Według Garpa", bo świetnie pokazuje styl autora i pozwala się zapoznać ze specyfiką jego twórczości, następnie "Regulamin Tłoczni Win", który jest arcydziełem i olbrzymią powieścią (pod względem treści i fabuły), a później po moją ulubioną "Modlitwę za Owena", która prowadzi czytelnika przez wielowątkową opowieść, by spiąć ją na trzech ostatnich stronach (tylko nie warto czytać opisu tej książki, by nie zdradzić sobie zakończenia zbyt wcześnie - trzeba zaufać).
najmniej 3 na raz.. staram się nie wychodzić powyżej 5 :)
O rany! Pewnie zrobiev100 komentarzy, bo MUSZĘ ba bieżąco.
Ad.1 Ja wręcz od pewnego czasu unikam dołujących książek. Myślę, że zycie daje nam I tak wycisk. Mam teorie, że te książki czytamy w liceum i trochę po. Być może wtedy potrzebujemy zanurzyć św tych emocjach, poczuć, że ktoś na jak my, bo cóż nastolatki z reguły są zdołowane pewnie poprzez te intensywną redukcję neuronów zachodząca w mózgu w tum czasie. Potem wchodzimy w życie i prawdziwe, nie wyimaginowane problemy i zaczynamy podzukuwacvtresci o bardziej pozytywnym wydźwięku. Przynajmniej w zakończeniu.
Uważam zresztą, że misją pisarza powinno być niesuenie czytelnikowi nadziei, że jakkolwiek czasem jest naprawdę źle, to minie.
Ad.2. Battle Royal 😍 film! FILM z genialna rola Takeshi Kitano 🤩 Nota bene też powstał przed i to dużo przed Kosoglosem. Autorka początkowo twierdziła, że nigdy ani nie czytala Batyle Royal ani nie ogkadala tego, w swoim czasie kultowego, filmu.
Dobra, wracam do Twojej narracji.
A i swego czasu też czytałam kilka książek na raz ale czytałam. Czyli w zależności od dnia sięgałam po inną.
Teraz czytam kilka ale z innego powodu. Jednevsa dla fanu, drugie są związane z tym co robię, pogłębiają moją wiedzę i te czytam wolniej.
No mówiłam, że bede dopisywać!😄 Problem z Szekspirem polega na tym, że jego nie powinno się czytać. To scenariusze! Kto normalny czyta scenariusze filmów lub sztuk?!
To sztuki. To się powinno oglądać! Tylko część osób jest w stanie zachwycić się scenariuszem. To jak słuchać symfonii patrząc na zapis nutowy. To umiał tylko Vetinari 😆 Dla nieobeznanych, Patrycjusz władający Ankh Morpok w ŚwiecievDysku Terrego Pratchetta.
Dobra to lecę dalej
Okoń zwariował😅😅😅
A ja chyba też, bo też mam trochę nieskończonych, ale zamierzam dokończyć😅
Sto lat samotności, poległam na rodzinnych powiązaniach i nazwiskach.
Mistrz i Małgorzata...wstyd się przyznać, ale polecam chyba dwunastoodcinkowy rosyjski serial, świetny, wreszcie zajarzyłam o co chodzi. Na podstawie tej książki. Ale książkę skończę.
No i Krzyżaków może wreszcie skończę, bo obciach😅😅😅
Mam zakładki w 4 książkach. Tylko jedną czytam aktywnie 😅
O 8 zostawionych zakładkach wiem, boję się myśleć czy jest tego więcej haha
Tylko albo aż 14
Ja mam 10 książek rozpoczętych❤