💥🔥 [autopromocja] Wejdź na haj.alt.pl i kup swoją książkę szybko i bezpiecznie! 🔥💥KOMU TO POTRZEBNE, czyli projekt który łączy lekarzy, farmaceutów, naukowców, policjantów, aktywistów, influencerów, a także… artystów. Już wkrótce więcej odcinków znajdziecie na moim kanale oraz na kanale www.youtube.com/@otwieramyoczy. 🎵Wypatrujcie także utworów, które powstają w ramach projektu. Już teraz możecie obejrzeć pierwszy: ZetHa x BL BEATZ - 3 grosze #KomuToPotrzebne feat. DJ Flip ruclips.net/video/Ml2u0jfdXNg/видео.html
Jak można gadać że substancja która rozluźnia tak mieśnie, że pięści sie zacisnac nie da, moze nie uzalezniac fizycznie ? Jaralem 14 lat wiem co mówię, szkoda gadać, masakra.
Po ok. 7 latach palenia w cyklu mieszanym (raz nałogowo/ raz rzadziej) powiedziałem sobie, że już mam tego dość. Palenie samo w sobie złe nie jest , aczkolwiek to w jakiej częstotliwości ktoś sięga po używkę już może być problemem. Ja nie miałem kontroli , kiedy tylko miałem temat paliłem go non stop, kiedy tylko mogłem, nie miałem hamulców. Tak samo jak alkoholik z wódką. Poza tym cierpię na zaburzenia lękowe i depresyjne , marihuana po tylu latach intensywnego nadużywania nasilała moje lęki. Wszystko jest dla ludzi , ale niektórzy powinni to dobrze przemyśleć czy warto sięgąć.
w punkt. Ja obecnie po 4 latach palenia codziennie, jestem wrakiem człowieka. Od 2 tygodni nie palę, faza snu REM nie istnieje, sam sen jest kiepskiej jakości, mam koszmary emocjonalne, budzę się wykończony, psychika źle to znosi. Oczywiście zgadzam się, że palenie rekreacyjne jest spoko, ale jak ktoś ma tendencje do bycia nałogowcem, to oczywiście że się uzależni i może to zniszczyć jego życie jak każda używka.
@@gregoryhouse7804zgadzam się i znowu - mam bardzo podobnie. Ewidentnie zabijałam tym moje nad wyraz mocne emocje, bo przeżywam wszystko mocno i dobre i złe sytuacje. Lubie palić, lubię ten stan i nie będę oszukiwać że nie. Wiem , że psułam tym swój związek i nie chce dalej tego. Walczę ze swoim uporem i chęcią zajarania ale wiem że mi się uda. A sny.. mam tak dziwne i realne że zastanawiam się czasem czy mówiłam coś komuś w śnie czy w realu. Ale umiem to sobie wytłumaczyć i nie panikować. Ja mam to szczęście, że mam duzo osób dobrych dla mnie w moim otoczeniu więc mam komu powierzyć swoje lęki. A z emocjami muszę sobie poradzić nie inaczej jak tylko przez terapie z psychologiem. Trzymajcie się i wierzę , że Wam też się uda ❤
@Mestosław Niedawno odbyły się wybory, wygrała opozycja w której jest lewica. W jeszcze aktualnej kadencji parlamentu, z inicjatywy lewicy została powołana parlamentarna komisja do spraw legalizacji, w której zresztą uczestniczyłeś. Teraz kiedy nowi rządzący gdzieś w kuluarach dogadują plan na kolejne 4 lata, warto by było by w tym planie znalazło się zagadnienie legalizacji. Teraz jest idealny moment na lobbowanie.
Też bym się cieszył lecz niestety wydaje mi się że ktoś dostaje bardzo dużo pieniędzy za to żeby marihuana, itd... były dalej nielegalne. Tak więc wątpie żeby stało się to w Polsce.
Tyle ze lewica sra na ludzi jak każda inna partia xD każdy opowiada swoje bajki które zbierają głosy danej grupy wyborczej a tak na prawdę nic nie zrobią z tego o czym mówią a zrobią to co pasuje ich interesom
Choruję na SM i epilepsję. Waporyzuję MM prawie od 2 lat . I od dwóch lat ani razu nie leżałam w szpitalu. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Przestałam się bać, że dostanę ataku i znowu obudzę się w szpitalu, że znowu będę miała rzut SM . Odżyłam i żyję pełnią życia. Jeszcze jakby MM była tańsza to byłoby super 😀👍
14:27 mogę powiedzieć tak, mój tata ma aktualnie kolejne schodzenie kamieni nerkowych z kamienicy nerkowej, bez problemu przepisali mu czysty tramadol w butelce z dozownikiem, a kiedy zapytał o medyczną marichuanę dostał kategoryczną odmowę. Ból mojego taty to około 9/10 lub 10/10 tak ocenili to lekarze specjaliści. Podczas ostatniego miesiąca był 3 razy w szpitalu z powodu zbyt mocnego bólu. Wiem że jest jeszcze kwestia mięśni których nie można rozluźniać (chodzi o przepychanie kamieni przez przewód moczowy) ale baardzo wątpię że z tego względu mu tego nie wypisali.
Ja uwazam,że takie filmy jak ten to nie jest obiektywna rozmowa o marichuanie. Myślę, że albo jest uzalezniona albo wręcz odwrotnie: nigdy nie paliła i nie ma pojęcia o czym mówi. Można sie uzaleźnić bardzo mocno psychicznie od marichuany. Fizyczne efekty odstawienia rzeczywiście nie są duże i nie są problemem. Ale są efekty psychiczne dokładnie takie same jak w przypadku innych uzaleznień czyli uporczywe myśli,spadek nastroju, efekt muru i wiele innych. Ja jestem uzalezniony. Paliłem w sposob obsesyjny przez kilkanascie lat. Podejmowałem wiele bezskutecznych prób rzucania. Wpedziłem się w długi bo nawet gdy nie miałem pieniedzy musiałem mieć zioło a niestety nigdy duzo nie zarabiałem. Obecnie jestem trzeźwy od 93 dni ale nie było to łatwe i wciąż nie jest. Moja abstynencja jest krucha i na szczescie zdaje sobie z tego sprawę. Bardzo trudno mi jest palić tylko wtedy kiedy chce a nie kiedy muszę. Zatraca sie granica miedzy tymi dwiema rzeczami. Dla osob uzaleznionych dana substancja bez wzgledu na to jak jest regulatorem emocji. Wielu moich przyjaciół i znajomych rowniez naduzywa zioła. Cześc z nich uwaza ze tak nie jest i ze pali dla relaksu gdy w rzeczywistości automatycznie i rutynowa jara codziennie. Faktem jest że zioło ma maly potencjał szkody. Mam na mysli to ze mozna jarać kompulsywnie i funkcjonowac normalnie, jesli zarabia sie odpowiednio duzo kasy to wielkich szkod to nie robi w zyciu. Ludzi w monarze uzaleznionych od marichuany nie ma dlatego ze malo kto siega po marichuanie tak zwanego swojego dna wiec malo kto podejmuje leczenie. I na prawde Mesto, takie filmy jak ten odbieraja Ci wiarygodności. K...a na prawde wedlug was ziolo nie robi spustoszenia w glowie, nie niszczy emocjonalnosci,nie dereguluje systemu serotoninowego???Mowcie tez o tym. Ja nie mam zdania ma temat prawdziwie medycznego uzywania ziola w takich przypadkach jak doktorka mowila. Ake rekreacyjne uzywanie jest bardzo niebezpieczne i konczy sie wieloma uzaleznieniami ktore nie sa w waszych statystykach ujmowane bo wiekszosc marichuanistow wypiera fakt uzaleznienia bardzo skutecznie. Po kokainie,amfetaminie czy heroinie ludzie osiagaja swoje dna po jakims czasie, otoczenie wychwytuje bardzo szybko ich szkodliwe zachowania. Eh...za duzo sie rozpisalem. Pozdro
Krzychu mam nadzieje, że wytrwałeś dalej w abstynencji od thc, dokładnie wiem o czym piszesz - 7 lat paliłem nonstop i takie pierdolety co u Mesto lecą to trochę padaka, znajomi dalej palą tłumacząc to tak samo jak Ty to opisałeś - dla relaksu, po "ciężkim" dniu itd. Ja w zeszłym roku zapaliłem 8 razy ( a 7 wcześniejszych lat palone było codziennie "tylko blancik wieczorem" no a w weekend wiadomo, można opór bo weekend. w tym roku póki co 0 ale jest mi już też dużo łatwiej po takim czasie. polecam innym poczytanie hyper reala działu skutki uboczne w dziale marihuana;) wszystkiego dobrego 👊
Straszna rozbieżność w komentarzach i tym co oni mówią. Dla mnie nie do zaakceptowania, że ludzie otwarcie i głośno mówią o swoich problemach z paleniem, a tutaj opowieści, że nikt nic nie słyszał o tym. Hmm, zaprawdę dziwne to. Mam nadzieję, że dasz radę z tym jaraniem. Wiem o czym mówisz i to dokładnie. Pozdro
@@kazycnd ta kobieta jest specyficzna i myśle że gloryfikuje zioło, dodatkowo jest nie merytoryczna ( na pytanie o negatywnych opowiada o dwóch historiach które pokazują niesamowite działanie, chyba rzeczowe naukowe badania i statystyki nie były by po jej myśli)
Witam wszystkich - palę zioło od ok 20 lat. Przeważnie weekendowo, czasem towarzysko w tygodniu i sądzę, że zioło uzależnia tak samo jak wszystko co daje przyjemność. Czasem nie palę dłużej, jest spoko ale po pewnym czasie zaczyna mi czegoś brakować. Ot taka moja dygresja. Pozdro
jaralem czesto i duzo. od kad mam dzieci na utrzymaniu stopniowo odstawilem jaranko., troche mnie to mulilo i mialem dosc duze wachania nastrojow, teraz pale bardzo spopradycznie moze 10 razy do roku i nie mam z tym zadnego problemu, pozdrawiam @@tomaszstankiewicz3919
Bardzo dobrze,że tutaj pani powiedziała o opioidach a dokładnie o oxycodonie. Byłem od niego uzależniony przez rok. Załatwienie sobie recepty to nie jest żaden problem od jakiegokolwiek lekarza wystarczy dobra wymówka i dostajemy receptę. Skutki odstawienia są potworne zapewne jedne z najgorszych.
@@KornelaOpalka-ht9zu No skoro ty tak masz, to wniosek jest jeden, że cała ludzkość musi mieć ten sam powód zaburzeń pamięci i koncentracji. A na stan "przedcukrzycowy " dam ci tajemną radę. Jest to tak niesamowita, nieodkryta i wysublimowana wiedza, że pewnie nawet nie uwierzysz. Musisz jeść mniej cukru!!! Wiem, że te 4 słowa mogą wydać się skomplikowane. Jeśli "jeść" ciężko ogarnąć umysłem to zamień sobie na spożywać, pochłaniać, żreć, wpier...
@@BigDeadPunisher po pierwsze nie mówiłam że każdy tak może mieć. Po drugie proszę się dokształcić bo cukrzyca nie pochodzi od nadmiaru słodyczy. Nie jestem słodyczo Lubna, nie żre nie pochłaniam fastfoodow . Polecam się dokształcić.
@@KornelaOpalka-ht9zu Polecam się dokształcić, bo cukier nie znajduje się tylko w słodyczach, a we wszystkim, co zawiera węglowodany, które pochłaniasz kilogramami i spowodowało to twoją nadwagę, być może otyłość. Cukrzyca typu drugiego, o której mówimy bierze się tylko i wyłącznie z diety. Więc jako osoba niewykształcona z zerową wiedzą przestań sugerować innym, żeby się dokształcili.
Bardzo inteligentna Kobieta,która tlumaczy wszystko z punktu widzenia,nie konsumenta a z prawdziwego zdarzenia lekarza/terapeuty.Bardzo dziękuję Mestosław za takie treści które maja wielki potencjał kształcić społeczeństwo rzetelnie od A do Z,jeśli mowa o marihuanie.Pozdrawiam serdecznie.
Mam tachykardię. Przebadany od kardiologa od stóp do głów. Leki nie pomogły zredukować tego stanu. Pomogła dopiero wizyta u lekarza neurologa, który spróbował terapii MM. Serce uspokoiło się. O innych czynnikach nie będę wspominać. Ale ja piszę jako realny pacjent z problemem. Polecam spróbować 😊
5 lat palenia z przestaniem nie miałem problemu, ALE im dalej z miesiąca na miesiąc coraz większe lęki. Każde palenie pod koniec kończyłem bad tripem i drawgami na tle lękowym.
Właśnie mija pierwszy tydzień od odstawienia. Paliłem praktycznie codziennie od 2 lat a od pół roku jak tylko wróciłem z pracy już byłem pod wpływem i całkiem na świeżo mogę powiedzieć że jakieś dwa dni od ostatniego blanta złapałem coś ala grypę jednodniową i przez 3 dni bolała mnie głowa. Dzisiaj w końcu ustąpiło ale głód jest niesamowity. Trzymajcie się wszyscy którzy robią sobie przerwę lub próbują ograniczyć. To przejdzie i trzymam za was kciuki (za mnie też możecie) Powodzonka ❤
W każdym takim materiale powinny być pokazane osoby które sobie nie radzą z tą rośliną. Osoba zdrowa powinna unikać jak ognia takich używek bo w niczym kompletnie nie pomaga a tylko szkodzi. Wiadomo że pomaga w tym żeby mózg czuł się bardziej komfortowo, więc twardzi ludzie wypisują wypociny, że mają kontrolę i są twardzi, ale co z tego, że palą by nie wychodzić z własnej strefy komfortu 🤣🤣, buahahaha, żenada.
Fajny pomysł na materiał i bardzo zaangażowana pani. Zabrakło mi jednak szerszego kontekstu. Np. w odpowiedzi na pytanie o długoterminowe efekty używania marihuany, pani doktor nie wspomniała o żadnych negatywnych efektach (mimo, że trochę ich jest), nie odwołała się nawet do żadnej metaanalizy w tym temacie, tylko dała dwa anegdotyczne przykłady. Pamiętajmy żeby jednak wspominać o ciemnej stronie i opierać się mimo wszystko na wartościowych badaniach (takich jak metaanalizy jeżeli są w danym temacie dostępne) a nie na historiach pojedynczych ludzi. Pozdro i rób wywiady dalej
Niestety, ten kanał jest trochę spolaryzowany, raczej nie usłyszysz tutaj negatywów na temat konopii. Teraz na pewno zbierzemy sporo danych z fazy post market produktów leczniczych z konopiami (jest obowiązek takowy prowadzić) i będziemy mieć faktyczne dane jak działa w długim okresie.
Jaram już prawie 30lat . Ostatnio zrobiłem sobie 5 dni przerwy nie wiem od kiedy pierwszy raz i luz , zero złego samopoczucia czy jakichkolwiek innych niedogodności. Pozdro. Teraz od już ponad 2 lat waporyzuję.
Palilem pare lat codziennie i uwazam z wlasnego doświadczenia ze zielone nie uzaleznia fizycznie w ogole (przynajmniej mnie) natomiast jak juz zlapiesz bakcyla to uzależnia psychicznie mega mocno. Jest to takie samo uzaleznienia jak ogladanie glupot w telefonie itp. Po prostu chec zrelaksowania sie...
Takie samo uzależnienie co oglądanie głupot? Abuahahahahaha. Zapewne jak zapalisz to oglądasz tych głupot 10x więcej czyli palonko zabiera Ci czas, a gdy podczas haju będziesz oglądać jeszcze więcej głupot to zaniedbasz jeszcze więcej swoich obowiązków niż samo oglądanie głupot.
Palenie zniszczyło życie niejednemu gościowi wystarczy spojrzeć na jaraczy w życiu codziennym, bo w sieci to wiadomo że same ideały, twardzi psychicznie jaracze co wszystko kontrolują, ale bronią roślinki, że można palić buahahaha bo jesteście słabi.😊🤣
Zgadzam się, paliłam codziennie przez półtora roku. A jeszcze dodam, że nie jest furtka, ale w moim przypadku jakby była, bo dlugo było nic, pojawiła się M i od razu po niej stwierdziłam, że skoro odmienny stan świadomości po M jest taki fajny, to jak fajny musi być po kokainie itd...
U mnie palenie marihuany wiązało sie z silnymi atakami paniki i niepokojem. Z tym, ze mowie o paleniu codziennym. Przez co musialem zacząć brać mertazepine. Od kiedy przestałem palić, skończyły się ataki paniki i teraz jestem uzależniony od antydepresantów. Nie zgodzę się z gloryfikowaniem zioła na każdym kroku. Gdybym wiedzial, ze przez palenie uzależnie sie od leków to szybciej przestał bym palic i nie musiał bym brac leków.
Ja osobicie jestem uzależniony od mj i zdolalem to zauwazyc jest zapewne masa ludzi 'slepych' lub bagatelizujacych temat. Uzywaka jak kazda inna uważajcie bo nawet nie zorientujecie sie kiedy zaczyna przejmowac kontrole
Polski "doktór" xD. Marihuana uzależnia i nie jest nieszkodliwa, wielu jej użytkowników to przyzna, niestety dopiero po latach. Nie jestem przeciwniczką używania marihuany w celach medycznych, bo w medycynie używa się dziesiątek substancji uzależniających. Dopóki przynosi to efekt terapeutyczny i jest pod kontrolą lekarza, jest ok. Ale wylorzystywanie marihuany do "celów rekreacyjnych" jest po prostu niebezpieczne i szkodliwe.
@@adamstepien5604i co z tego? Skoro nadal i tak wyrządza duża krzywdę? A co dają porównania? Myślisz, że będziesz tym sposobem lepszy? Nie będziesz. Używasz używek to jesteś słaby i tyle. Palenie to gówno które szkodzi, pomimo mniejszej szkodliwości od alkoholu, to nadal bardzo mocno szkodzi i jest to używka która w niczym nie pomaga a tylko szkodzi a jeśli ktoś patrzy na zalety, że pozornie lepiej się po tym czuję, to może niech się zastanowi taki słaby osobnik co z nim jest nie tak, że musi zapalić.
Marihuana uzależnia ja paliłem przez jakiś czas skutki po odstawieniu: bardziej odczuwalne bóle niż przed stosowaniem marihuany po odstawieniu mija jakiś czas aż organizm ustabilizuje wytwarzanie naturalnej dopaminy która reguluje odczuwanie bólu nerwowość poddenerwowanie odczucia ciągu chęci zapalenia tak zwane ciśnienie czasami nawet depresja .i nie prawdą jest że to nie prowadzi do tego że sięgniesz po inne używki jak zapalisz i ci się spodoba w końcu będziesz pracować innych używek to tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia z marihuaną choć nie powiem trochę pomogła mi w życiu
Bardzo nie rozumiem postępowania mestosława. Przyznał się do tego, że miał problem z używkami pokroju mefedron itd. Przyznał, że bardzo z tego powodu cierpiał i nie rozumiem dlaczego on sięga od używki do używki. Rozumiem, że medyczna marihuana ma swoje zalety ale w momencie kiedy człowiek tyle stracił przez używki nie lepiej bylo by je po prostu odstawic i cieszyć się trzeźwością?
Bardzo ważny materiał dla słabych ludzi którzy mają problem z tą rośliną, wygodny i komfortowy dla myślenia takich ludzi. A wszystko co komfortowe to jest słabość, palenie to komfort więc jest słabością słabych ludzi.
10 lat dziennego palenia, rzucone z dnia na dzień 2 miesiące temu - zero efektów ubocznych, ale potrzebuję teraz więcej snu. Czułem się uzależniony, maryja zabijała we mnie chęć działania, robiła ze mnie kanapowca. I to nie jest wina samej używki, lecz tego jak ja z niej korzystałem. Pierwsze co robiłem po przyjściu z pracy, to buch, a potem zdziwiony, że nic mi się nie chce... Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba przy tym myśleć.
No, to chyba najwiekszy minus trawki. Ale o własnie to tak jak z wszystkim. W nadmiarze szkodzi. I zalezy rowniez od psychiki i predyspozycji człowieka
A to prawda. Przerabiałem podobny scenariusz. Ale udaje mi się robić dłuższe przerwy od palenia, i w ogóle mnie wtedy nie ciągnie. Potem wracam, ale za jakiś czas jak potrzebuje to znów robię przerwę. I osobiście nie mam z tym problemu
@@kubix3913to po co wracasz jeśli nie masz problemu? Same powroty są już problemem a przyjdzie czas, że się można pogubić i wtedy czas stracony, życie zniszczone. Pozornie bezpieczna używka ale jest bardzo niebezpieczna.
Kurde, a komu się coś chce po robocie? Konopia Cię po prostu rozluźnia i szybciej wprowadza w tryb regeneracji. Spróbuj innej odmiany. Bo są takie na rozluźnienie i dobry sen, i takie co pobudzają i nie usiedzisz. Zależy też od tego czy mieszasz z tytoniem, kiedy jadłeś, czy piłeś kofeine. Wystarczy, że zjesz coś małego po buchu i faza Ci przejdzie w trawienie, zacznie zamulać, schodzić.
@howdareyou3726 Gratuluję odwagi napisania takiego komentarza. Na początku kanał był twierdzą innowacyjnego podejścia do sprawy. Obecnie coraz bardziej odnoszę wrażenie, że to popadnięcie w kolejną skrajną stronę propagandy, a nie rzetelne źródło wiedzy.
Trawa ma dobre i złe strony. Jestem za legalem, bez gloryfikacji trawy. 15 lat paliłem codziennie kilka razy dziennie. Czasem popełniając złe czyny do zdobycia środków na zdobycie trawy. Moje Ziomy przestały palić, moje Ziomy wciąż jarają i lepiej dla otoczenia, żeby mieli co zapłacić, bo przy braku zaczynają się nerwy. Szanuję badania i wynik 9% uzależnionych, jednak na moim osiedlu jest połowa wkręconych. Reszta pije alko (przeważnie piwo) jako alternatywę przy braku trawy
Otwartość polega na wkręcaniu ludziom, że to nie jest szkodliwa roślinka? Jest szkodliwa i to mocno, wystarczy spojrzeć na ludzi co palą, nawet nie trzeba rozmawiać tylko wystarczy poobserwować takich ludzi. Pal sobie jak chcesz ale nie gadajcie że to jest dobra uzywka , bo jest to straszna lipa.
Jak można lekarza pytać o uzależnię. To jakby mechanika zapytać o jeżdżenie formuła 1. Gdzie tu sens mesto ? Uzależnia i chuj. Uzależnia jak wszystko. Każdego uzależnia inaczej i ma to różny wpływ na życie osoby uzależnionej. Uwielbiam tych rycerzy ja już palę 10,20,30 lat i nic mi nie jest, mnie nie uzależnia 🤣 nie warto z takimi się szarpać. Zrozumie to osoba która paliła X lat i w końcu ogarnęła że ma to negatywny wpływ na jej życie.
Zapaliłem w 84 do dziś pale jak chce i jakoś nie mam odczucia uzależnienia chce to pale nie chce etc. Ale nierząd nie chce konkurencji a przemysł rożnego rodzaju to już całkiem jest przeciwny pozdrawiam z NE PALU❤ Pani DOKTUR NA PREZYDENTA❤
A po co palisz? Zastanowiłeś się kiedyś nad tym dlaczego jesteś słaby i potrzebujesz zapalić czegoś co Ci do życia potrzebne nie jest? Jest to gówno które pozornie pozytywnie działa, ale nadal jest to gównem które niejednemu gościowi zniszczyło życie.
@@pawes1335 hmm powiedz tym którzy piją tanie trunki które ryja łeb i powodują tragedie na całym świecie etc etc. Jakoś tego nie zabraniają w Polsce na każdej ulicy są apteki i sklepy z alkoholem czy zwróciłeś uwagę jak przez ostatnia dekadę przybyło tych sklepów,pale kiedy chcę bo to moje życie sam sobie hoduję nie sprzedaje i nie namawiam nikogo etc etc WKURWIA MNIE TO JAK KTOŚ MI MA MÓWIĆ JAK MAM ŻYĆ
Ci którym to zniszczyło życie rozumiem, byli zdrowi, dbali o dietę, mieli kontakt z psychiatrą i zażywali medyczną marihuanę z apteki, czy taką z ulicy ze szkłem i cukrem?
@@nicnietrza635 On się spytał dlaczego palisz i oczywiście nie odpowiedziałeś na to, moim zdaniem, proste pytanie. Zacząłeś kluczyć nie na temat, a na koniec zareagowałeś agresywnie przeklinając. To dużo mówi o stanie twojej "przepalonej" psychiki. Pytanie czy tak na ciebie działa, czy nie zdążyłeś jeszcze zapalić.
@@BigDeadPunisher ty jasnowidz to że zapaliłem po raz pierwszy w 84 to nie znaczy że przejarałem tony etc a palę bo …… i tobie także nie odpowiem dlaczego CYMBAŁKU
bardzo fajny materiał i bardzo go potrzebowałem obejrzałem 5 minut i już podesłałem go swojej rodzinie żeby wreszcie może ktoś kompetentny ich przekonał że wreszcie alkochol itp jest owiele gorszym złem :) dziękuje
Wiesz jak te dwa zła można do siebie porównać? Jak zabójstwo do trwałego kalectwa. Zabójstwo to większe zło, kalectwo mniejsze zło. Taka jest różnica między ziołem a alkoholem, pomimo, że zioło to mniejsze zło niż alkohol, to nadal jest to ogromne zło którego lepiej unikać, no gdy się wpadnie w wir, to ciężko się wydostać, a skutki które wywoła, ile człowiek przy tym przeoczy i zmarnuje czasu i życia to już jego.
@@tessa4731 dla jednego zło dla innego dobro, dla kogoś z uporczywymi bólami konkretnego rodzaju czy jednostką chorobową konopia może być zbawienna. Te substancje nie są złe lub dobre, to narzędzia. Nawet alkohol nie jest dla większości ludzi "złem", dziecinnie tak myśleć.
17:20 Marihuana nie uzależnia fizycznie? COOOOO?? A jak wyjaśnić problemy ze snem, apetytem itp.? No proszę po tym odcinku tracisz moje zaufanie. I lekarz też powinien powiedzieć bezpośrednio tak marihuana uzależnia a nie wyskakuje z opioidami...
Mi ciężko się odnieść, kiedy przestanę palić czuję mocne pogorszenie nastroju i wzrost frustracji, natomiast problemy z jedzeniem były powodem przez który zacząłem palić. Są objawy fizyczne odstawienia, ale nie mają podjazdu do innych substancji, takie objawy jak przy zielonym to po dniu bez kawy czasem mi się zdarzają
Przykład czego się boją lekarze (jestem świeżo po ukończeniu studiów lekarskich więc w temacie) - kiedy idziesz na zajęcia z psychiatrii tam słyszysz wiele historii okołomarihuanowych związanych przede wszystkim z tendencją poszczególnych jednostek do psychoz. Ileż razy słyszałam, że zapalenie blanta przez daną osobę spowodowało u niej wystąpienie pierwszego w życiu epizodu psychozy czy "obudziło" bardzo poważną chorobę jaką jest schizofrenia. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, że przez marihuanę ktoś ma schizofrenię bo może ten ktoś by ją lata później ujawnił aleeeee zawsze jest wielkie ale, może jakby nie zapalił to schizofrenia nigdy by się nie obudziła. I tak w koło historia za historią leci. Sama jestem kimś kto uważa marihuanę za wspaniałą rzecz z potencjałem a mimo to kiedy myślę o wypisaniu jej komuś w przyszłości, bliższej czy dalszej, przechodzi mnie dreszcz strachu.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że być może coś w tym jest. Nigdy nie miałem epizodów depresyjnych, kłopotów natury psychicznej natomiast ostatnim razem po dużej dawce liquidu odkleiło mnie niesamowicie w kierunku schizofrenii, na szczęście tylko na 2 godziny. Nigdy nie paliłem dużo ale to był najgorszy trip w życiu i postanowiłem już nigdy nie palić z tego powodu.
@@jejkuuuale o czym mówi Przysięga Hipokratesa? Żeby nie szkodzić? W jaki sposób to ma rozwiązać problem tego czy ktoś może dostać schizofreni? Tego nie da się ocenić z 100% dokładnością kto po zapaleniu dostanie schizofreni. Najlepszy lekarz może trafić na pechowego pacjenta.
Co się dziwić, że lekarze są zakonserwowani w kwestii użycia marihuany w leczeniu, skoro np. na cukrzycę T2 i insulino oporność, zamiast zalecić dietę nisko węglowodanową, która ją faktycznie leczy (co potwierdza masa badań) twierdzą uparcie, że jest to choroba nieuleczalna i trzeba łykać leki i konsekwentnie żywić się cukrami 5 razy dziennie.
Dieta niskowęglowodanowa sama w sobie nie wyreguluje pracy twojej trzustki idąc do lekarza najczęściej dostajesz metforminę oraz zalecenia ścisłej diety bez cukrów i o niskim indeksie.
@@olgagoebiewska3473 Jakich bzdur? Słyszałem wypowiedzi ludzi (w tym osobiście znam co najmniej 10 takich osób), którzy biorąc metforminę i są świecie przekonani, że ten lek jest po to aby mogli "normalnie jeść" i zgodnie z zaleceniami lekarza zamiast białej bułki jedzą bułkę pełnoziarniste, która podbija cukier we krwi dokładnie tak samo i w dodatku posiłki 5 razy dziennie. Nawet na stronach instytucji takich jak Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej możesz znaleźć takie zalecenie na cukrzycę: "Produkty będące źródłem węglowodanów (pieczywo, kasze, ryże, makarony, płatki zbożowe i ziemniaki) powinny być elementem większości posiłków i zajmować około 1/4 talerza." A co regulowania pracy trzustki - masz niekatulane informacje. Z łatwością znajdziesz informacje o terapeutycznym ograniczaniu węglowodanów w leczeniu cukrzycy i insulinooporności - w internecie i literaturze jest tego od groma.
Brawo Mesto! Robisz niesamowicie ważną robotę. Cieszę się że został poruszony temat opio bo to nie jak się niektórym wydaje problem ludzi ze stanów zjednoczonych tylko problem na naszym własnym podwórku. Oby więcej takich osób jak Ty którym się chce pomagać. Trzymaj się ciepło, przesyłam dużo miłości.
Cały film to: "Czy marihuana ma jakieś wady?" "Był kiedyś taki chłop co nie miał oka, nogi, chorował na raka 4-stopnia i parkinsona i jakoś jemu pomogło."
Palę 17 lat. Mam okresy większej i mniejszej częstotliwości palenia. Teraz mam ciąg 3 miesięczny dzień w dzień. Nie są to wiadra od rana lecz wieczorny buch. Dopiero teraz do mnie dociera że wręcz "wkurwia" mnie ten stan.
Mnóstwo osób zaczynało uzależnienie od narkotyków od marihuany, więc z góry obalenie tej tezy przez lekarza doświadczonego w temacie od tylu lat jest co najmniej dziwne.
Jestem przypadkiem, który przez nałogowe palenie marichuany trafił do ośrodka uzależnień, terapie indywidualna oraz terapie w oddziale dziennym. Innych narkotyków czy leków uzależniających nie przyjmowałam. Dopiero po 10 latach palenia i niszczenia sobie życia kilkoma psychozami, lądowaniu w szpitalach psychiatrycznych udało mi się rzucić palenie. Mam dopiero 8 miesięcy trzeźwości, ale nigdy lepiej niż teraz się nie czułam. Tak, marichuana to narkotyk, przez który brałam pożyczki chwilówki, izolowałam się od bliskich, okłamywałam wszystkich dookoła, żyłam w ciągym zaprzeczeniu, że mam problem - paliłam od rana do nocy bez przerw bo bez marichuany byłam rozchwiana emocjonalnie, nerwowa, miałam nocne poty. Nie polecam palenia nikomu, bo po ostatnim bardzo długim ciągu miałam myśli 's', bo ta substancja przejęła totalną kontrolę nad moim życiem.
Wszystko może uzależniać, słodycze, kawa itp. Paliłem 9 miesięcy bez przerwy, pod koniec już paliłem 3-5 jointów dziennie, czułem w płucach i wydychanym powietrzu zioło i z dnia na dzień przestałem palić i tyle. Tylko ja mam bardzo silną wolę, bo papierosy też rzuciłem, alkohol też potrafiłem rzucić. Bez słodyczy też da się żyć
Mam 26lat. Pale Często. Jeśli chodzi o samo uzależnienie od zioła to tak istnieje ale jest to zaledwie 2-3dniowy proces objawiający się nocnymi potami czy ew większą chęcią zapalenia. Nie mam większego problemu z odstawieniem. Potrafię palić przez miesiąc co drugi dzień a potem w kolejnym miesiącu zapale dosłownie 2-3razy i jest w porządku.
No to dokładnie tak jak niektórzy alkoholicy, którzy idąc w cug przez miesiąc-dwa potem pół roku są czyści a potem znowu w tango - to też jest uzależnienie.
Może, ale nie musi, każda używka wpływającą na układ nerwowy moze uzależnić w zależności od zbieżności zdarzeń, jak przypalisz w słabym momencie, a mózg wtedy wycziluje to juz pozamiatane to sa reakcje biochemiczne i tu nie ma na d czym dyskutować. Ale osobiście uważam, ze jeżeli nie robisz nikomu krzywdy to 😊
Masz rację, ale z drugiej strony czy jak jest się w kiepskim stanie, ma atak paniki, telepie z nerwów, boli brzuch, że ciężko ustać to lepiej zapalić czy męczyć się kilka h?
@@Aneirol krotkofalowo można, a nawet nalezy rozważyć terapię zastępczą środkami psychoaktywnymi, jednak należy znaleźć przyczynę i ja zlikwidować. Lek i ataki paniki są efektem czegoś, mogą to być: uboga dieta, brak odpoczynku, środowisko w którym tkwimy, osoby które motorycznie wprawiają nas w stan walcz/uciekaj,sytuacje jednorazowe nieorzpracowane
Co do furtki do następnych narkotyków jaką ma być marihuana nie zgodzę się pale już kilka lat i ani przez moment nie miałem w głowie myśli o braniu czegoś mocniejszego ale według mnie marihuana jest ,,uzależniająca”
Zioło bardzo uzależnia i niszczy głowę znam z autopsji. Pracuje w holandii i widzę jacy ludzie chodzą do coffeshopow przeważnie są bardzo szczupli i wyglądają jak ćpuny. A Polacy co drugi uzależniony, nie zaśnie bez zioła. DRAMAT A ty gościu skończ gloryfikowac zioło. Jak cię widzę na yt to od razu mi ciśnienie podskakuje. A ta gada że uzależnienie może być dobre. Kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mi osobiście palenie bardzo pomaga, bo mam straszne problemy ze snem, nie palę codziennie, ale po zapaleniu mam bardzo dobry sen, a bez budzę się, wstaję w środku nocy, jestem niewyspany, a zaczęło się głównie po terapiach z lekami psychotropowymi
@@pawes1335nie pomaga, no tak. Dużo lepiej pomagają psychotropy które mi przepisywał psychiatra i po których czułem się jak bezduszny zombie bo po tym gownie mnie po prostu odcinało i przestawałem kontaktować
Mam 53 lata.Palę od 25 lat. Po kilku latach palenia non stop sam się zastanawiałem, czy czasem , wbrew temu, co wiem, nie okaże się, że jestem uzależniony.NIE BYŁEM. Góra, to 2 dni nocnych potów, żadnych więcej niedogodliwości, ani nawet jakiejś męczacej chęci zapalenia. Wspaniała Pani Doktor, rzadko się spotyka lekarza o tak otwartej głowie !!!
Czy nie sądzi Pan, że jednak marihuana ma wpływ na stan fizyczny naszego organizmu, a nie tylko jak powiedziano w filmie, uzależnia się psychika? Moim zdaniem skoro są skutki odstawienia i jest "namacalny" na to fakt. To nie powinno zaprzeczać się prawdzie. Wiadomo, że nie będzie to na tyle mocna reakcja, co w przypadku mocniejszych używek, to oczywiste.
@@karolosmanski2309 można było bez ,, jełopa". Poza tym, każdy ma swoje odczucia i inaczej podchodzi do tematu, to że wzmaga się potliwość u człowieka jest ewidentnym efektem fizycznym, ale niekoniecznie człowiek jest uzależniony bo się poci. Moim zdaniem to nie wytyczna i wyrocznia.
PO złamaniu dwóch kręgów w wypadku na rowerze, nie pomagały tabsy które na oddziale trzymano w sejfie dwie mak na dzień, nie pomagało , pomógł joint po powrocie do domu
Nie jestem przeciwniczką marihuany, ale mówienie, że nie uzależnia strasznie mnie mierzi. I takie bzdury opowiada lekarz (kolejny wywiad z mądrościami u Przemka Górczyka).. Jestem na świeżo po rozmowie z koleżanką, z którą się długo nie widziałam. Jak byłam nastolatką zaczynałyśmy palić razem, potrwało to kilka lat, mi było bardzo ciężko samodzielnie odstawić, ale na szczęście nastąpiły okoliczności życiowe, które zmusiły mnie do całkowitego odstawienia i nie palę od kilkunastu lat. Ona paliła cały czas, od wielu lat waląc po kilka wiader dziennie i dopalając się lufkami, bo nic już jej nie kopało. Na dzień dzisiejszy zastanawia się nad terapią uzależnień, bo wie, że sama nie da rady odstawić, a widzi już jak wiele szkód wniosło to jaranie w jej życie. Opowiadała o ogromnych dziurach w pamięci, mgle mózgowej, generalnie głowa ucierpiała solidnie. Nie chciałabym, żeby moje dziecko trafiło na taki filmik
Trawka nie jest problemem problemem jest brak umiaru i nie umiejętne korzystanie z niej a umiar każdy ma własny tak jak rozum jeśli potrafi z niego korzystać to dowie się jak i po po co to robić żeby korzystać z niej a nie robić sobie nią krzywdę ale to może powiedzieć tylko osoba która odkryje to i pozna sama na sobie bo kogo zdanie tak na prawdę liczy się najbardziej ?
Niestety wbrew temu co tu jest powiedziane, marihuana UZALEŻNIA FIZYCZNIE, jarałem 14 lat z czego kilka lat codziennie, nikt mi nie wmówi że jest inaczej, szkoda szczempić ryia.
Myślę, że problemem nie do końca są substancje i braki wiedzy, a po prostu ślepa wiara ludzi w autorytety - obywateli w to co mówi im "doktur", "dokturów" w to czego uczy oświata, a oświaty wiara w wiedzę z przeszłości. Wszystko to łączy ignorancja i niekwestionowanie tego, co mówi osoba "wyżej". Nikomu nie chce się podważać czyiś przekonań, bo szybko by się okazało, że również ich przekonania tak na prawdę nie są ich, a jedynie tym co kiedyś gdzieś usłyszeli lub przeczytali. A to prowadzi do dysonansu poznawczego, a ten z kolei bardzo często do wyparcia sprzeczności i zabetonowania się jeszcze głębiej w swoich błędnych przekonaniach. Pozdrawiam.
Ludzie doświadczają dysonansu, gdy robią coś, co stanowi zagrożenie obrazu samego siebie jako osoby przyzwoitej, uprzejmej i uczciwej, szczególnie jeśli nie ma możliwości wyjaśnienia tego zachowania uwarunkowaniami okoliczności zewnętrznych. -Aronson
Nie no, lepiej nie wierzyć żadnym specjalistom, żadnym naukowcom, badaniom, bo przecież mogą być kupione, najlepiej wszystko na chłopski rozum. I dzięki takiemu postępowaniu mamy płaskoziemców.
Paliłem od 20 lat z tego 16 nałogowo i nie palę 4 miesiące i dalej jest lipa ciągle czegoś brakuje zobaczymy jak będzie po roku pierwszy miesiąc byłem jak zombi bez chęci do życia teraz jest trochę lepiej ale ten nawyk wiecznego palenia do każdej wolnej chwili nie minął ciągle o t myślę podczas spaceru po przebudzeniu się ale spokojnie wiem że nie ma co znów palić bo będę jarał spowrotem także zależy kto co do czego stosuje jaranie to zwykła ucieczka od rzeczywistości nie ulepszanie swojego życia ale ucieczka od problemów i prawdziwego życia które nie zawsze jest lekkie tyle mogę powiedzieć na temat oczywiście jestem za legalem chociaż nie palę już ale skoro alkohol czy kawa jest naturalnie w sprzedaży to czemu by zioło miało nie być to jest śmieszne i oczywiście wiem że są pacjenci którzy jej naprawdę zdrowotnie potrzebuje i ci ludzie powinni mieć zezwolenie na uprawę ale tak jak mówię jaranie to nie żaden cud czy coś w tym stylu zwykła używka która ma parę plusów z działania zdrowotnego ale zwykłym Jaracza chodzi głównie o te dużą produkcję dopaminy nie oszukujmy także tyle na temat odemnie Ps nieboolecam zaczynać z żadną używką nawet kawa lepiej jak człowiek nie poznaje takich rzeczy jak i również alkoholu wtedy człowiek nie ulega psychiczniej degradacji tylko porostu żyje w naturalny sposób
Marihuana nadużywana rekreacyjnie przez wiele lat niesie za sobą sporo negatywów. Przekonało się o tym wiele osób i zabrakło tego w tym materiale, ale rozumiem, że pojęcie szkodliwości marihuany zostało tutaj "ukryte" na potrzeby promocji marihuany w celu jej zalegalizowania.
❤❤❤cudowna Pani ,msrihuana leczy i pomogla wielu ludziom . Jak by wiecej ludzi palilo swiat bylby piekniejszy ...bo to po slkoholu ludzie sa sgresywni po maryscie nie
Ps. Ja czuję się uzależniony, bo każdego dnia mam ochotę zapalić, ciężko jest mi się nie denerwować bez palenia. Pomaga mi się uspokoić i bardziej skupić. Oczywiście wszystko czarnorynkowe... Gdyby w Polsce było to legalne i w sklepach jak należy, człowiek byłby zdrowszy bo wiedziałby co pali. A teraz ...
Przez pół roku mieszkałam w Holandii i paliłam tylko z dobrych coffieshopow, a wjebalam się w uzależnienie. Poza tym że jest mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy niż tym czarnorynkowym to nie uratuje od uzależnienia.
@@andziagreen4922mało tego marihuaną jednak również zabija. Polecam poczytać o CHS. Mestosław na pewno o tym wie ale ciężko mu to przyznać. Mój chłopak przez dwa lata myślał że ma raka żołądka bo tak marihuana mu zniszczyła organizm😢 Codziennie przez dwa lata wymiotował, miał potworne bóle brzucha i objaw w postaci przewlekłego refluksu który nie reagował na leki. Dwa lata jechania na psychotropach bo nic nie pomagało na ból i żył w strachu że to rak. Chodził od lekarza do lekarza od szpitala do szpitala rozpaczliwie szukając pomocy, kilkanaście rezonansów, usg, rtg, dziesiątki badań krwi i nic. Tylko w jednym szpitalu wspomnieli o zatruciu marihuaną
Ja muszę powiedzieć że dobrze że ktoś się tym zajmuje bo są preparaty które nam mocno szkodzą a są przepisywane, ok. Ale nie można powiedzieć że marihuana nie ma objawów abstynencyjnych. Ja jako użytkownik mogę powiedzieć ze oczywiście że są takie objawy. Ja lubię sobie popalić, u mnie to wygląda tak że palę sobie miesiąc dajmy na to po pracy lub wieczorami ale dzień w dzień i potem nie palę np 3-6 miesięcy jak zauważam że przestaje mi służyć czyli mam już za dużą tolerancję, kaszel już jest zbyt mocny, czasem w ciągu po zapaleniu pojawić się może nawet ból głowy, to są takie znaki które mówią Hej masz na razie dość. Niestety wtedy wkraczają objawy abstynencji, przejawia się to głównie, rozkojarzeniem, za dużo energii o ile to nadal wada 🤣 no i ostatni taki problematyczny objaw dzienny to zdecydowanie nerwy, potrafię zrobić coś za co potem się wstydzę, moje emocje przez kilka dni są bardzo skrajne od mega radości do giga smutku lub niepowstrzymanej złości. Najgorszy z najgorszych objawów pojawia się w nocy, po odstawieniu zioła są tak extremalnie realistyczne koszmary że jako 33latek potrafiłem budzić się z płaczem i siedziałem przy zapalonym świetle bojąc się zasnąć. U mnie objawy zwykle ustępują po 3dniach ale mogą utrzymywać się i tydzień w mniejszym lub większym stopniu. Nigdy nie stosowałem marihuany medycznej.
Uzależnia tylko trzeba sobie powiedzieć jak to wygląda w praktyce .Na pewno nie fizycznie.Jako były palacz tytoniu na pewno mogę powiedzieć że łatwiej przestać palić zioło niż papierosy . Nikotyny się organizm domaga czuć że trzeba by zapalić w przypadku marihuany tak nie jest organizm się nie domaga THC. Paliłem regularnie dzień w dzień i jak uznałem że robię przerwę nie przymusową że nie ma skąd hehe ,to nie było to jakieś specjalnie trudne. . Jakoś dwa dni zawsze mam problem z zaśnięciem potem już nie i też się łatwo irytuję czasami pojawia się myśl weś sobie zajaraj. Ale wszystko jest do opanowania nie trzeba się zamykać po ośrodkach. I raczej nikt z otoczenia się nawet zabardzo nie skapuje że coś się zmieniło. Wiadomo jak się nadużywa to jest taki leń że się coś miało zrobić a skończyło się leżąc najaranym. Ale jak się postanowi na przykład wszystko najpierw zrobić a potem zapalić to motywacja do wykonywania jakichś prac nawet wzrasta. Wszystko dla ludzi tylko z umiarem i głową.
@@pawes1335No ale nie ma głodów fizycznych po papierosach i chyba też po marihuanie, tak jak np po opiatach, gdzie trudno odstawić przez cierpienie fizyczne. A tu tylko kwestia psychiki. O to więc chodzi mówiąc, że coś nie uzależnia fizycznie. Tak jak kawa, słodycze itp - typowo psychiczne. No może ew bez kawy jesteś bardziej senny.
A to ciekawe, bo miałam do czynienia z MONARem z Trójmiasta, który miał spore doświadczenie i pełne przekonanie o narkotyczności marihuany, próbowali mnie naprostować 🥴 Nie wyszło, jestem pacjentką MM ❤ A jeszcze jedno, zapominamy o tym, że wiele towaru z ulicy jest maczanką Marii w narkotykach - dopalacze. I to powinien być i jest problemem ❗❗❗
Powiem tak, z żadną używką nie miałem takie problemu jak z marihuaną, a próbowałem całą gammę. Jestem osoba z ADHD i innymi problemami psychicznymi. Myślałem, że mi to służy na początku. Na dłuższą metę widzę, że tylko uciekam od rozwiązywania problemów i zmierzania się ze swoimi emocjami. Aktualnie kolejna próba odstawienia. Lęki, depresja, insomnia, a jak już zasne to budzę się przepocony. Ciężka sprawa, nie dajcie sobie wmówić, że wasz problem jest mniejszy od problemu innego uzależnionego. Warto sięgnąć po pomoc i się nie wstydzić, nawet nie wiecie ile nas jest.. I tak, uważam, że powinna być legalna, więcej edukacji i jej ciemne strony powinny być tak samo naświetlane jak te pozytywne.
Zioło nie jest niczym gorszym, ale też niczym lepszym w porównaniu z alko czy innymi narkotykami. Tak samo uzależnia, tak samo wpływa na psyche. Sam osobiście miałem z tym problem. Do teraz pojawia się ochota by zapalić, ale temu nie ulegam.
Ogólnie uzależnienia Psychiczne tyczą się ściśle Stymulantów, dlatego osoby palące Indice rzadko popadają w to tzw. przez was "uzależnienie", natomiast Indica działa bardziej depresyjnie a to właśnie też pokazuje że uzależnienie Fizyczne (Czyli to uzależnienie które występuję ściśle przy Depresantach) to nie to co my rozumiemy bo nam pokazywali ćpuna z strzykawką brudnego od kupy na dworcu publicznie walącego w kable, tylko pewne stany zniekształcenia naszego właściwego działania organizmu czyli tzw. cechy fizyczne które są zaburzenie, zniszczone lub coś w nich nie działa i zaczynamy czuć się dopiero wtedy dobrze, kiedy zostają one "nadgonione", to jest np. kiedy zmieniamy dietę na bardziej właściwą, wtedy kiedy np. towar który zażywamy jest faktycznie czysty i działa faktycznie w taki sposób w jaki powinien i taki jak oczekujemy przez nasze problemy zdrowotne. "Uzależnienie" to przecież od słowa "zależność", a rożne są zależności pomiędzy czuciem się dobrze myśleniem właściwe i funkcjonowaniem normalnie, czasem to jest gość którego nie stać z bólu na prace, czy przez to nawet na jedzenie, a jedynym lekarstwem jest jakiś tani chujowy opioid jak np. Heroina. Gostki które jedzą Amfetaminę najczęściej dawno zapomniały już jak ten stan tak na prawdę działa i w pływa na organizm, ale "Feta musi być" i stan po niej to właściwie może być tylko przytrucie się zanieczyszczeniami, bo to już zmienia bieg naszego krążenia czy stan psychiczny przez co TYLKO psychicznie czujemy się zaspokojeni a nasz organizm właściwie może przyzwyczaić się do każdej substancji nawet do trucizny. Więc jest cienka granica pomiędzy wymuszonym kłamstwem a właściwą prawdą!
💥🔥 [autopromocja] Wejdź na haj.alt.pl i kup swoją książkę szybko i bezpiecznie! 🔥💥KOMU TO POTRZEBNE, czyli projekt który łączy lekarzy, farmaceutów, naukowców, policjantów, aktywistów, influencerów, a także… artystów. Już wkrótce więcej odcinków znajdziecie na moim kanale oraz na kanale www.youtube.com/@otwieramyoczy. 🎵Wypatrujcie także utworów, które powstają w ramach projektu. Już teraz możecie obejrzeć pierwszy: ZetHa x BL BEATZ - 3 grosze #KomuToPotrzebne feat. DJ Flip ruclips.net/video/Ml2u0jfdXNg/видео.html
Jak można gadać że substancja która rozluźnia tak mieśnie, że pięści sie zacisnac nie da, moze nie uzalezniac fizycznie ? Jaralem 14 lat wiem co mówię, szkoda gadać, masakra.
Po ok. 7 latach palenia w cyklu mieszanym (raz nałogowo/ raz rzadziej) powiedziałem sobie, że już mam tego dość. Palenie samo w sobie złe nie jest , aczkolwiek to w jakiej częstotliwości ktoś sięga po używkę już może być problemem. Ja nie miałem kontroli , kiedy tylko miałem temat paliłem go non stop, kiedy tylko mogłem, nie miałem hamulców. Tak samo jak alkoholik z wódką. Poza tym cierpię na zaburzenia lękowe i depresyjne , marihuana po tylu latach intensywnego nadużywania nasilała moje lęki. Wszystko jest dla ludzi , ale niektórzy powinni to dobrze przemyśleć czy warto sięgąć.
Ja przez ziółko dostałem zaburzeń lękowych.
@@sagaraisao9127nauczyłeś mózg tego sposobu myślenia przez trawkę która to powodowała. Nawyk.
Zioło to lipa jest.
w punkt. Ja obecnie po 4 latach palenia codziennie, jestem wrakiem człowieka. Od 2 tygodni nie palę, faza snu REM nie istnieje, sam sen jest kiepskiej jakości, mam koszmary emocjonalne, budzę się wykończony, psychika źle to znosi.
Oczywiście zgadzam się, że palenie rekreacyjne jest spoko, ale jak ktoś ma tendencje do bycia nałogowcem, to oczywiście że się uzależni i może to zniszczyć jego życie jak każda używka.
@@gregoryhouse7804zgadzam się i znowu - mam bardzo podobnie. Ewidentnie zabijałam tym moje nad wyraz mocne emocje, bo przeżywam wszystko mocno i dobre i złe sytuacje. Lubie palić, lubię ten stan i nie będę oszukiwać że nie. Wiem , że psułam tym swój związek i nie chce dalej tego. Walczę ze swoim uporem i chęcią zajarania ale wiem że mi się uda. A sny.. mam tak dziwne i realne że zastanawiam się czasem czy mówiłam coś komuś w śnie czy w realu. Ale umiem to sobie wytłumaczyć i nie panikować. Ja mam to szczęście, że mam duzo osób dobrych dla mnie w moim otoczeniu więc mam komu powierzyć swoje lęki. A z emocjami muszę sobie poradzić nie inaczej jak tylko przez terapie z psychologiem.
Trzymajcie się i wierzę , że Wam też się uda ❤
@Mestosław Niedawno odbyły się wybory, wygrała opozycja w której jest lewica. W jeszcze aktualnej kadencji parlamentu, z inicjatywy lewicy została powołana parlamentarna komisja do spraw legalizacji, w której zresztą uczestniczyłeś. Teraz kiedy nowi rządzący gdzieś w kuluarach dogadują plan na kolejne 4 lata, warto by było by w tym planie znalazło się zagadnienie legalizacji. Teraz jest idealny moment na lobbowanie.
O tym samym pomyślałem 🎉🍻
Też bym się cieszył lecz niestety wydaje mi się że ktoś dostaje bardzo dużo pieniędzy za to żeby marihuana, itd... były dalej nielegalne. Tak więc wątpie żeby stało się to w Polsce.
Tyle ze lewica sra na ludzi jak każda inna partia xD każdy opowiada swoje bajki które zbierają głosy danej grupy wyborczej a tak na prawdę nic nie zrobią z tego o czym mówią a zrobią to co pasuje ich interesom
Interesom korporacji
Choruję na SM i epilepsję. Waporyzuję MM prawie od 2 lat . I od dwóch lat ani razu nie leżałam w szpitalu. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Przestałam się bać, że dostanę ataku i znowu obudzę się w szpitalu, że znowu będę miała rzut SM . Odżyłam i żyję pełnią życia. Jeszcze jakby MM była tańsza to byłoby super 😀👍
Ja mam epilepsję i mi marihuana medyczna zaszkodziła. Uzależniłam się niesamowicie. Pod koniec uzależnienia trafiałam regularnie na SOR.
@@ulka115 ale na sor na zasadzie że dostajesz więcej ataków kiedy nie palisz?
Ciekawe
14:27 mogę powiedzieć tak, mój tata ma aktualnie kolejne schodzenie kamieni nerkowych z kamienicy nerkowej, bez problemu przepisali mu czysty tramadol w butelce z dozownikiem, a kiedy zapytał o medyczną marichuanę dostał kategoryczną odmowę. Ból mojego taty to około 9/10 lub 10/10 tak ocenili to lekarze specjaliści. Podczas ostatniego miesiąca był 3 razy w szpitalu z powodu zbyt mocnego bólu. Wiem że jest jeszcze kwestia mięśni których nie można rozluźniać (chodzi o przepychanie kamieni przez przewód moczowy) ale baardzo wątpię że z tego względu mu tego nie wypisali.
Niech idzie do jakiejś kliniki konopnej i mu przepiszą
Ja uwazam,że takie filmy jak ten to nie jest obiektywna rozmowa o marichuanie. Myślę, że albo jest uzalezniona albo wręcz odwrotnie: nigdy nie paliła i nie ma pojęcia o czym mówi. Można sie uzaleźnić bardzo mocno psychicznie od marichuany. Fizyczne efekty odstawienia rzeczywiście nie są duże i nie są problemem. Ale są efekty psychiczne dokładnie takie same jak w przypadku innych uzaleznień czyli uporczywe myśli,spadek nastroju, efekt muru i wiele innych. Ja jestem uzalezniony. Paliłem w sposob obsesyjny przez kilkanascie lat. Podejmowałem wiele bezskutecznych prób rzucania. Wpedziłem się w długi bo nawet gdy nie miałem pieniedzy musiałem mieć zioło a niestety nigdy duzo nie zarabiałem. Obecnie jestem trzeźwy od 93 dni ale nie było to łatwe i wciąż nie jest. Moja abstynencja jest krucha i na szczescie zdaje sobie z tego sprawę. Bardzo trudno mi jest palić tylko wtedy kiedy chce a nie kiedy muszę. Zatraca sie granica miedzy tymi dwiema rzeczami. Dla osob uzaleznionych dana substancja bez wzgledu na to jak jest regulatorem emocji. Wielu moich przyjaciół i znajomych rowniez naduzywa zioła. Cześc z nich uwaza ze tak nie jest i ze pali dla relaksu gdy w rzeczywistości automatycznie i rutynowa jara codziennie. Faktem jest że zioło ma maly potencjał szkody. Mam na mysli to ze mozna jarać kompulsywnie i funkcjonowac normalnie, jesli zarabia sie odpowiednio duzo kasy to wielkich szkod to nie robi w zyciu. Ludzi w monarze uzaleznionych od marichuany nie ma dlatego ze malo kto siega po marichuanie tak zwanego swojego dna wiec malo kto podejmuje leczenie. I na prawde Mesto, takie filmy jak ten odbieraja Ci wiarygodności. K...a na prawde wedlug was ziolo nie robi spustoszenia w glowie, nie niszczy emocjonalnosci,nie dereguluje systemu serotoninowego???Mowcie tez o tym. Ja nie mam zdania ma temat prawdziwie medycznego uzywania ziola w takich przypadkach jak doktorka mowila. Ake rekreacyjne uzywanie jest bardzo niebezpieczne i konczy sie wieloma uzaleznieniami ktore nie sa w waszych statystykach ujmowane bo wiekszosc marichuanistow wypiera fakt uzaleznienia bardzo skutecznie. Po kokainie,amfetaminie czy heroinie ludzie osiagaja swoje dna po jakims czasie, otoczenie wychwytuje bardzo szybko ich szkodliwe zachowania. Eh...za duzo sie rozpisalem. Pozdro
Krzychu mam nadzieje, że wytrwałeś dalej w abstynencji od thc, dokładnie wiem o czym piszesz - 7 lat paliłem nonstop i takie pierdolety co u Mesto lecą to trochę padaka, znajomi dalej palą tłumacząc to tak samo jak Ty to opisałeś - dla relaksu, po "ciężkim" dniu itd. Ja w zeszłym roku zapaliłem 8 razy ( a 7 wcześniejszych lat palone było codziennie "tylko blancik wieczorem" no a w weekend wiadomo, można opór bo weekend. w tym roku póki co 0 ale jest mi już też dużo łatwiej po takim czasie. polecam innym poczytanie hyper reala działu skutki uboczne w dziale marihuana;) wszystkiego dobrego 👊
Straszna rozbieżność w komentarzach i tym co oni mówią. Dla mnie nie do zaakceptowania, że ludzie otwarcie i głośno mówią o swoich problemach z paleniem, a tutaj opowieści, że nikt nic nie słyszał o tym. Hmm, zaprawdę dziwne to.
Mam nadzieję, że dasz radę z tym jaraniem. Wiem o czym mówisz i to dokładnie. Pozdro
Dzięki za ten komentarz mistrzu
@@kazycnd ta kobieta jest specyficzna i myśle że gloryfikuje zioło, dodatkowo jest nie merytoryczna ( na pytanie o negatywnych opowiada o dwóch historiach które pokazują niesamowite działanie, chyba rzeczowe naukowe badania i statystyki nie były by po jej myśli)
Witam wszystkich - palę zioło od ok 20 lat. Przeważnie weekendowo, czasem towarzysko w tygodniu i sądzę, że zioło uzależnia tak samo jak wszystko co daje przyjemność. Czasem nie palę dłużej, jest spoko ale po pewnym czasie zaczyna mi czegoś brakować. Ot taka moja dygresja. Pozdro
Ale nie jest tak samo ze slodyczami, muzyką czy tańcem?
@@djsuszi Hej, właśnie tak napisałem - ,, jak wszystko co daje przyjemność,,. Pozdro
jaralem czesto i duzo. od kad mam dzieci na utrzymaniu stopniowo odstawilem jaranko., troche mnie to mulilo i mialem dosc duze wachania nastrojow, teraz pale bardzo spopradycznie moze 10 razy do roku i nie mam z tym zadnego problemu, pozdrawiam
@@tomaszstankiewicz3919
A gdzie dygresja?
@@slawOMir-czesc-tu zapomniałem, bo się zjarałem.
Bardzo dobrze,że tutaj pani powiedziała o opioidach a dokładnie o oxycodonie. Byłem od niego uzależniony przez rok. Załatwienie sobie recepty to nie jest żaden problem od jakiegokolwiek lekarza wystarczy dobra wymówka i dostajemy receptę. Skutki odstawienia są potworne zapewne jedne z najgorszych.
Jak mam chroniczny ból pleców który nie ustępuje po niczym slabszym od morfiny, to załatwie?
Paliłem THC 17 lat z czego kilka lat codziennie... Teraz męczę się z brakiem pamięci,brakiem koncentracji
Brak pamięci i koncertacji to ja mam przez tarczycę i stan przedcukrzycowy. Proszę się zbadać
@@KornelaOpalka-ht9zu No skoro ty tak masz, to wniosek jest jeden, że cała ludzkość musi mieć ten sam powód zaburzeń pamięci i koncentracji. A na stan "przedcukrzycowy " dam ci tajemną radę. Jest to tak niesamowita, nieodkryta i wysublimowana wiedza, że pewnie nawet nie uwierzysz. Musisz jeść mniej cukru!!! Wiem, że te 4 słowa mogą wydać się skomplikowane. Jeśli "jeść" ciężko ogarnąć umysłem to zamień sobie na spożywać, pochłaniać, żreć, wpier...
@@BigDeadPunisher po pierwsze nie mówiłam że każdy tak może mieć. Po drugie proszę się dokształcić bo cukrzyca nie pochodzi od nadmiaru słodyczy. Nie jestem słodyczo Lubna, nie żre nie pochłaniam fastfoodow . Polecam się dokształcić.
Do tego nie mam nadwagi. Pracuje fizycznie. I mam . Ciekawostka co?
@@KornelaOpalka-ht9zu Polecam się dokształcić, bo cukier nie znajduje się tylko w słodyczach, a we wszystkim, co zawiera węglowodany, które pochłaniasz kilogramami i spowodowało to twoją nadwagę, być może otyłość. Cukrzyca typu drugiego, o której mówimy bierze się tylko i wyłącznie z diety. Więc jako osoba niewykształcona z zerową wiedzą przestań sugerować innym, żeby się dokształcili.
Bardzo inteligentna Kobieta,która tlumaczy wszystko z punktu widzenia,nie konsumenta a z prawdziwego zdarzenia lekarza/terapeuty.Bardzo dziękuję Mestosław za takie treści które maja wielki potencjał kształcić społeczeństwo rzetelnie od A do Z,jeśli mowa o marihuanie.Pozdrawiam serdecznie.
Od a do z czyli niech pokazują też ludzi którzy przegrali swoje życie przez tą używkę.
@@pawes1335mało masz trudnych i z pewnością zadowalających twoją teorię filmów z tego kanału??
to nie przez to lekarstwo przegrali@@pawes1335
Mam tachykardię. Przebadany od kardiologa od stóp do głów. Leki nie pomogły zredukować tego stanu. Pomogła dopiero wizyta u lekarza neurologa, który spróbował terapii MM. Serce uspokoiło się. O innych czynnikach nie będę wspominać. Ale ja piszę jako realny pacjent z problemem. Polecam spróbować 😊
5 lat palenia z przestaniem nie miałem problemu, ALE im dalej z miesiąca na miesiąc coraz większe lęki. Każde palenie pod koniec kończyłem bad tripem i drawgami na tle lękowym.
zalezy co paliles pewnie domestos haze
Właśnie mija pierwszy tydzień od odstawienia. Paliłem praktycznie codziennie od 2 lat a od pół roku jak tylko wróciłem z pracy już byłem pod wpływem i całkiem na świeżo mogę powiedzieć że jakieś dwa dni od ostatniego blanta złapałem coś ala grypę jednodniową i przez 3 dni bolała mnie głowa. Dzisiaj w końcu ustąpiło ale głód jest niesamowity. Trzymajcie się wszyscy którzy robią sobie przerwę lub próbują ograniczyć. To przejdzie i trzymam za was kciuki (za mnie też możecie) Powodzonka ❤
Tydzien dwa i bedziesz sie czul jak nowonarodzony
out of topic
dawno mnie Ty nie było
widocznie schudłeś, szacun
Ciesze się że powstał taki materiał. Fajnie że ty się nim zająłeś. Dzięki!
Super :) Wszystko powstało z wspólnie Mateuszem Zbojną i Otwieramy Oczy
W każdym takim materiale powinny być pokazane osoby które sobie nie radzą z tą rośliną. Osoba zdrowa powinna unikać jak ognia takich używek bo w niczym kompletnie nie pomaga a tylko szkodzi. Wiadomo że pomaga w tym żeby mózg czuł się bardziej komfortowo, więc twardzi ludzie wypisują wypociny, że mają kontrolę i są twardzi, ale co z tego, że palą by nie wychodzić z własnej strefy komfortu 🤣🤣, buahahaha, żenada.
Świetna rozmowa. Miejmy nadzieję że takich lekarzy jak pani Dorota jest dużo więcej w Polsce
Fajny pomysł na materiał i bardzo zaangażowana pani. Zabrakło mi jednak szerszego kontekstu. Np. w odpowiedzi na pytanie o długoterminowe efekty używania marihuany, pani doktor nie wspomniała o żadnych negatywnych efektach (mimo, że trochę ich jest), nie odwołała się nawet do żadnej metaanalizy w tym temacie, tylko dała dwa anegdotyczne przykłady. Pamiętajmy żeby jednak wspominać o ciemnej stronie i opierać się mimo wszystko na wartościowych badaniach (takich jak metaanalizy jeżeli są w danym temacie dostępne) a nie na historiach pojedynczych ludzi. Pozdro i rób wywiady dalej
Niestety, ten kanał jest trochę spolaryzowany, raczej nie usłyszysz tutaj negatywów na temat konopii. Teraz na pewno zbierzemy sporo danych z fazy post market produktów leczniczych z konopiami (jest obowiązek takowy prowadzić) i będziemy mieć faktyczne dane jak działa w długim okresie.
Jaram już prawie 30lat . Ostatnio zrobiłem sobie 5 dni przerwy nie wiem od kiedy pierwszy raz i luz , zero złego samopoczucia czy jakichkolwiek innych niedogodności. Pozdro. Teraz od już ponad 2 lat waporyzuję.
Palilem pare lat codziennie i uwazam z wlasnego doświadczenia ze zielone nie uzaleznia fizycznie w ogole (przynajmniej mnie) natomiast jak juz zlapiesz bakcyla to uzależnia psychicznie mega mocno. Jest to takie samo uzaleznienia jak ogladanie glupot w telefonie itp. Po prostu chec zrelaksowania sie...
Takie samo uzależnienie co oglądanie głupot? Abuahahahahaha. Zapewne jak zapalisz to oglądasz tych głupot 10x więcej czyli palonko zabiera Ci czas, a gdy podczas haju będziesz oglądać jeszcze więcej głupot to zaniedbasz jeszcze więcej swoich obowiązków niż samo oglądanie głupot.
Palenie zniszczyło życie niejednemu gościowi wystarczy spojrzeć na jaraczy w życiu codziennym, bo w sieci to wiadomo że same ideały, twardzi psychicznie jaracze co wszystko kontrolują, ale bronią roślinki, że można palić buahahaha bo jesteście słabi.😊🤣
@@pawes1335nie wszyscy którzy palą nawet i codziennie nie spędzają jarając i siedząc na dupie niektórzy spędzają ten czas aktywnie 😉
Zgadzam się, paliłam codziennie przez półtora roku. A jeszcze dodam, że nie jest furtka, ale w moim przypadku jakby była, bo dlugo było nic, pojawiła się M i od razu po niej stwierdziłam, że skoro odmienny stan świadomości po M jest taki fajny, to jak fajny musi być po kokainie itd...
@@noticedewagratuluje głupoty, mimo wszystko nic nie ma to związanego z konopiami a wszystko z Twoimi problemami
Ta kobieta aż za dobrze wie co mówi i to co robi się u nas w USA jest już ciężkim problemem jeśli chodzi o opioidy
U mnie palenie marihuany wiązało sie z silnymi atakami paniki i niepokojem. Z tym, ze mowie o paleniu codziennym. Przez co musialem zacząć brać mertazepine. Od kiedy przestałem palić, skończyły się ataki paniki i teraz jestem uzależniony od antydepresantów. Nie zgodzę się z gloryfikowaniem zioła na każdym kroku. Gdybym wiedzial, ze przez palenie uzależnie sie od leków to szybciej przestał bym palic i nie musiał bym brac leków.
Ja osobicie jestem uzależniony od mj i zdolalem to zauwazyc jest zapewne masa ludzi 'slepych' lub bagatelizujacych temat. Uzywaka jak kazda inna uważajcie bo nawet nie zorientujecie sie kiedy zaczyna przejmowac kontrole
Polski "doktór" xD. Marihuana uzależnia i nie jest nieszkodliwa, wielu jej użytkowników to przyzna, niestety dopiero po latach. Nie jestem przeciwniczką używania marihuany w celach medycznych, bo w medycynie używa się dziesiątek substancji uzależniających. Dopóki przynosi to efekt terapeutyczny i jest pod kontrolą lekarza, jest ok. Ale wylorzystywanie marihuany do "celów rekreacyjnych" jest po prostu niebezpieczne i szkodliwe.
Zapomniałaś dodać „wydaje mi się że jest niebezpieczna i szkodliwa” ;) pozdrawiam
Oczywiście że uzależnia@@Oxo_Animation
Gdzie napisalem o uzależnieniu ??@@patrykwasilewski1169
@@patrykwasilewski1169jak i kawa która stoji W każdym sklepie
Dziękuje tobie Mesto, dziękuje Pani doktor za ten ciekawy materiał :3 dużo zdrówka!
Jak nie uzależnia jak uzalenia .... Tak jak alkohol , kawa itp ktos jest bardziej podatny a ktos mniej ....
Żucie gumy tez uzaleznia. Pierdo... o Szopenie.. xonajmniej kwestia tego ze qyrzadza o wiele mniejsza krzywde niz alkohol
@@adamstepien5604i co z tego? Skoro nadal i tak wyrządza duża krzywdę? A co dają porównania? Myślisz, że będziesz tym sposobem lepszy? Nie będziesz. Używasz używek to jesteś słaby i tyle. Palenie to gówno które szkodzi, pomimo mniejszej szkodliwości od alkoholu, to nadal bardzo mocno szkodzi i jest to używka która w niczym nie pomaga a tylko szkodzi a jeśli ktoś patrzy na zalety, że pozornie lepiej się po tym czuję, to może niech się zastanowi taki słaby osobnik co z nim jest nie tak, że musi zapalić.
@@pawes1335jak szkodzi co ty pierdolic za farmazony 😅
Marihuana uzależnia ja paliłem przez jakiś czas skutki po odstawieniu: bardziej odczuwalne bóle niż przed stosowaniem marihuany po odstawieniu mija jakiś czas aż organizm ustabilizuje wytwarzanie naturalnej dopaminy która reguluje odczuwanie bólu nerwowość poddenerwowanie odczucia ciągu chęci zapalenia tak zwane ciśnienie czasami nawet depresja .i nie prawdą jest że to nie prowadzi do tego że sięgniesz po inne używki jak zapalisz i ci się spodoba w końcu będziesz pracować innych używek to tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia z marihuaną choć nie powiem trochę pomogła mi w życiu
Bardzo nie rozumiem postępowania mestosława. Przyznał się do tego, że miał problem z używkami pokroju mefedron itd. Przyznał, że bardzo z tego powodu cierpiał i nie rozumiem dlaczego on sięga od używki do używki. Rozumiem, że medyczna marihuana ma swoje zalety ale w momencie kiedy człowiek tyle stracił przez używki nie lepiej bylo by je po prostu odstawic i cieszyć się trzeźwością?
Racja!
Bardzo ważny materiał dla społeczeństwa, bardzo podoba mi się takie podejście do sprawy, mam nadzieje, że w przyszłości powstanie takowych więcej :D
Bardzo ważny materiał dla słabych ludzi którzy mają problem z tą rośliną, wygodny i komfortowy dla myślenia takich ludzi. A wszystko co komfortowe to jest słabość, palenie to komfort więc jest słabością słabych ludzi.
10 lat dziennego palenia, rzucone z dnia na dzień 2 miesiące temu - zero efektów ubocznych, ale potrzebuję teraz więcej snu. Czułem się uzależniony, maryja zabijała we mnie chęć działania, robiła ze mnie kanapowca. I to nie jest wina samej używki, lecz tego jak ja z niej korzystałem. Pierwsze co robiłem po przyjściu z pracy, to buch, a potem zdziwiony, że nic mi się nie chce...
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba przy tym myśleć.
No, to chyba najwiekszy minus trawki. Ale o własnie to tak jak z wszystkim. W nadmiarze szkodzi. I zalezy rowniez od psychiki i predyspozycji człowieka
@@cherryshine516dla mnie największy minus to gastro. Owsze super przyjemnie sie je ale codziennie takie szaleństwa to straszne dla zdrowia.
A to prawda. Przerabiałem podobny scenariusz. Ale udaje mi się robić dłuższe przerwy od palenia, i w ogóle mnie wtedy nie ciągnie. Potem wracam, ale za jakiś czas jak potrzebuje to znów robię przerwę. I osobiście nie mam z tym problemu
@@kubix3913to po co wracasz jeśli nie masz problemu? Same powroty są już problemem a przyjdzie czas, że się można pogubić i wtedy czas stracony, życie zniszczone. Pozornie bezpieczna używka ale jest bardzo niebezpieczna.
Kurde, a komu się coś chce po robocie? Konopia Cię po prostu rozluźnia i szybciej wprowadza w tryb regeneracji. Spróbuj innej odmiany. Bo są takie na rozluźnienie i dobry sen, i takie co pobudzają i nie usiedzisz. Zależy też od tego czy mieszasz z tytoniem, kiedy jadłeś, czy piłeś kofeine. Wystarczy, że zjesz coś małego po buchu i faza Ci przejdzie w trawienie, zacznie zamulać, schodzić.
no po 20 sekundach slysze i widze ze ta Pani wie mega duzo szacuneczek slucham dalej
Po 20 sekundach już wiesz że ta pani wie 😂
Każdy kto jarał nałogowo wie że uzależnia. Jeśli ktoś twierdzi inaczej jest po prostu głupi.
X D
@howdareyou3726 Gratuluję odwagi napisania takiego komentarza. Na początku kanał był twierdzą innowacyjnego podejścia do sprawy. Obecnie coraz bardziej odnoszę wrażenie, że to popadnięcie w kolejną skrajną stronę propagandy, a nie rzetelne źródło wiedzy.
palilem 4 lata codziennie. dostalem ostatnio dziwnego tripa i teraz nie pale od 4 tygodni bez zadnych problemow
@Nayerbanyziompalisz ? Jak tak to powiedz jak długo i ile
@Nayerbanyziomb z D u r a
Uzależnia,działa demotywująco i może powodować choroby psychiczne.
A to dopiero początek jej zalet 😂
still better than vodka
*motywujaco xd
@@krzysztofp.1595 lepsze nie oznacza że należy gloryfikować i pomijać negatywne aspekty
popieram panią doktor, dobry film
Cześć mesto, fajny temat, sam leczę się w poradni leczenia bólu i stosuje różne terapie, dzięki i pozdrawiam :)
Pale codzoennie od 10 lat i yyy zapomnialem co chcialem napisać
Muszę kupić tę książkę!🔥🇵🇱😤🇳🇱🗽👊🤠
Super material. Pozdrawiam
Trawa ma dobre i złe strony. Jestem za legalem, bez gloryfikacji trawy. 15 lat paliłem codziennie kilka razy dziennie. Czasem popełniając złe czyny do zdobycia środków na zdobycie trawy. Moje Ziomy przestały palić, moje Ziomy wciąż jarają i lepiej dla otoczenia, żeby mieli co zapłacić, bo przy braku zaczynają się nerwy. Szanuję badania i wynik 9% uzależnionych, jednak na moim osiedlu jest połowa wkręconych. Reszta pije alko (przeważnie piwo) jako alternatywę przy braku trawy
Bardzo ciekawy materiał. Gdyby było więcej tak otwartych osób to by zdecydowanie lepiej się żyło wielu osobą 👍
Jaką osobą?
Otwartość polega na wkręcaniu ludziom, że to nie jest szkodliwa roślinka? Jest szkodliwa i to mocno, wystarczy spojrzeć na ludzi co palą, nawet nie trzeba rozmawiać tylko wystarczy poobserwować takich ludzi. Pal sobie jak chcesz ale nie gadajcie że to jest dobra uzywka , bo jest to straszna lipa.
@@pawes1335 ja nie znam takich osób, a znam sporo ludzi. Uzależnia się promil konsumentów i marihuana u nich to pewnie najmniejsze zmartwienie.
nam to potrzebne, dobra robota trzymaj sie chlopie i dowoź nam, pozdro
Jak można lekarza pytać o uzależnię. To jakby mechanika zapytać o jeżdżenie formuła 1. Gdzie tu sens mesto ? Uzależnia i chuj. Uzależnia jak wszystko. Każdego uzależnia inaczej i ma to różny wpływ na życie osoby uzależnionej. Uwielbiam tych rycerzy ja już palę 10,20,30 lat i nic mi nie jest, mnie nie uzależnia 🤣 nie warto z takimi się szarpać. Zrozumie to osoba która paliła X lat i w końcu ogarnęła że ma to negatywny wpływ na jej życie.
Mestoslaw jestes Macho!💚
Jest Zioło i jest Wesoło!🔥🇵🇱😤🇳🇱💥🗽👊🤠
Zapaliłem w 84 do dziś pale jak chce i jakoś nie mam odczucia uzależnienia chce to pale nie chce etc. Ale nierząd nie chce konkurencji a przemysł rożnego rodzaju to już całkiem jest przeciwny pozdrawiam z NE PALU❤
Pani DOKTUR NA PREZYDENTA❤
A po co palisz? Zastanowiłeś się kiedyś nad tym dlaczego jesteś słaby i potrzebujesz zapalić czegoś co Ci do życia potrzebne nie jest? Jest to gówno które pozornie pozytywnie działa, ale nadal jest to gównem które niejednemu gościowi zniszczyło życie.
@@pawes1335 hmm powiedz tym którzy piją tanie trunki które ryja łeb i powodują tragedie na całym świecie etc etc. Jakoś tego nie zabraniają w Polsce na każdej ulicy są apteki i sklepy z alkoholem czy zwróciłeś uwagę jak przez ostatnia dekadę przybyło tych sklepów,pale kiedy chcę bo to moje życie sam sobie hoduję nie sprzedaje i nie namawiam nikogo etc etc WKURWIA MNIE TO JAK KTOŚ MI MA MÓWIĆ JAK MAM ŻYĆ
Ci którym to zniszczyło życie rozumiem, byli zdrowi, dbali o dietę, mieli kontakt z psychiatrą i zażywali medyczną marihuanę z apteki, czy taką z ulicy ze szkłem i cukrem?
@@nicnietrza635 On się spytał dlaczego palisz i oczywiście nie odpowiedziałeś na to, moim zdaniem, proste pytanie. Zacząłeś kluczyć nie na temat, a na koniec zareagowałeś agresywnie przeklinając. To dużo mówi o stanie twojej "przepalonej" psychiki. Pytanie czy tak na ciebie działa, czy nie zdążyłeś jeszcze zapalić.
@@BigDeadPunisher ty jasnowidz to że zapaliłem po raz pierwszy w 84 to nie znaczy że przejarałem tony etc a palę bo …… i tobie także nie odpowiem dlaczego CYMBAŁKU
Super rozmowa! Może kiedyś więcej, dłużej 😊 ? Bo wiedzy i chęci przekazywania widać że pani Dorocie nie brakuje ❤
No właśnie. Komu to potrzebne? Zmiana świadomości? Od czego uciekacie?
bardzo fajny materiał i bardzo go potrzebowałem obejrzałem 5 minut i już podesłałem go swojej rodzinie żeby wreszcie może ktoś kompetentny ich przekonał że wreszcie alkochol itp jest owiele gorszym złem :) dziękuje
Wiesz jak te dwa zła można do siebie porównać? Jak zabójstwo do trwałego kalectwa. Zabójstwo to większe zło, kalectwo mniejsze zło. Taka jest różnica między ziołem a alkoholem, pomimo, że zioło to mniejsze zło niż alkohol, to nadal jest to ogromne zło którego lepiej unikać, no gdy się wpadnie w wir, to ciężko się wydostać, a skutki które wywoła, ile człowiek przy tym przeoczy i zmarnuje czasu i życia to już jego.
@@pawes1335😂😂😂 jak to dobrze, że jedyne co możesz to sobie swoje jazdy wypisać tutaj...
😅😅😅😂😂
@@pawes1335Zło to zło. Bez względu mniejsze czy większe bo to już subiektywna ocena danej osoby i relatywizacja.
@@tessa4731 dla jednego zło dla innego dobro, dla kogoś z uporczywymi bólami konkretnego rodzaju czy jednostką chorobową konopia może być zbawienna. Te substancje nie są złe lub dobre, to narzędzia. Nawet alkohol nie jest dla większości ludzi "złem", dziecinnie tak myśleć.
17:20 Marihuana nie uzależnia fizycznie? COOOOO?? A jak wyjaśnić problemy ze snem, apetytem itp.? No proszę po tym odcinku tracisz moje zaufanie. I lekarz też powinien powiedzieć bezpośrednio tak marihuana uzależnia a nie wyskakuje z opioidami...
Mi ciężko się odnieść, kiedy przestanę palić czuję mocne pogorszenie nastroju i wzrost frustracji, natomiast problemy z jedzeniem były powodem przez który zacząłem palić. Są objawy fizyczne odstawienia, ale nie mają podjazdu do innych substancji, takie objawy jak przy zielonym to po dniu bez kawy czasem mi się zdarzają
Przykład czego się boją lekarze (jestem świeżo po ukończeniu studiów lekarskich więc w temacie) - kiedy idziesz na zajęcia z psychiatrii tam słyszysz wiele historii okołomarihuanowych związanych przede wszystkim z tendencją poszczególnych jednostek do psychoz. Ileż razy słyszałam, że zapalenie blanta przez daną osobę spowodowało u niej wystąpienie pierwszego w życiu epizodu psychozy czy "obudziło" bardzo poważną chorobę jaką jest schizofrenia. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, że przez marihuanę ktoś ma schizofrenię bo może ten ktoś by ją lata później ujawnił aleeeee zawsze jest wielkie ale, może jakby nie zapalił to schizofrenia nigdy by się nie obudziła. I tak w koło historia za historią leci. Sama jestem kimś kto uważa marihuanę za wspaniałą rzecz z potencjałem a mimo to kiedy myślę o wypisaniu jej komuś w przyszłości, bliższej czy dalszej, przechodzi mnie dreszcz strachu.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że być może coś w tym jest. Nigdy nie miałem epizodów depresyjnych, kłopotów natury psychicznej natomiast ostatnim razem po dużej dawce liquidu odkleiło mnie niesamowicie w kierunku schizofrenii, na szczęście tylko na 2 godziny. Nigdy nie paliłem dużo ale to był najgorszy trip w życiu i postanowiłem już nigdy nie palić z tego powodu.
😮😮 może warto zacząć od przysięgi Hipokratesa??😢
@@jejkuuu To znaczy? :P przeczytaj ja najpierw i potem powiedz czy wgl chcesz żeby ona obowiązywała. Bo nie obowiązuje :P
@@jejkuuuale o czym mówi Przysięga Hipokratesa? Żeby nie szkodzić?
W jaki sposób to ma rozwiązać problem tego czy ktoś może dostać schizofreni?
Tego nie da się ocenić z 100% dokładnością kto po zapaleniu dostanie schizofreni. Najlepszy lekarz może trafić na pechowego pacjenta.
Może Pani podać maila? Mam kilka pytań
Co się dziwić, że lekarze są zakonserwowani w kwestii użycia marihuany w leczeniu, skoro np. na cukrzycę T2 i insulino oporność, zamiast zalecić dietę nisko węglowodanową, która ją faktycznie leczy (co potwierdza masa badań) twierdzą uparcie, że jest to choroba nieuleczalna i trzeba łykać leki i konsekwentnie żywić się cukrami 5 razy dziennie.
Nie siej takich bzdur i farmazonów
Dieta niskowęglowodanowa sama w sobie nie wyreguluje pracy twojej trzustki idąc do lekarza najczęściej dostajesz metforminę oraz zalecenia ścisłej diety bez cukrów i o niskim indeksie.
@@olgagoebiewska3473 Jakich bzdur? Słyszałem wypowiedzi ludzi (w tym osobiście znam co najmniej 10 takich osób), którzy biorąc metforminę i są świecie przekonani, że ten lek jest po to aby mogli "normalnie jeść" i zgodnie z zaleceniami lekarza zamiast białej bułki jedzą bułkę pełnoziarniste, która podbija cukier we krwi dokładnie tak samo i w dodatku posiłki 5 razy dziennie. Nawet na stronach instytucji takich jak Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej możesz znaleźć takie zalecenie na cukrzycę:
"Produkty będące źródłem węglowodanów (pieczywo, kasze, ryże, makarony, płatki zbożowe i ziemniaki) powinny być elementem większości posiłków i zajmować około 1/4 talerza."
A co regulowania pracy trzustki - masz niekatulane informacje. Z łatwością znajdziesz informacje o terapeutycznym ograniczaniu węglowodanów w leczeniu cukrzycy i insulinooporności - w internecie i literaturze jest tego od groma.
Brawo Mesto! Robisz niesamowicie ważną robotę. Cieszę się że został poruszony temat opio bo to nie jak się niektórym wydaje problem ludzi ze stanów zjednoczonych tylko problem na naszym własnym podwórku. Oby więcej takich osób jak Ty którym się chce pomagać. Trzymaj się ciepło, przesyłam dużo miłości.
Cały film to: "Czy marihuana ma jakieś wady?" "Był kiedyś taki chłop co nie miał oka, nogi, chorował na raka 4-stopnia i parkinsona i jakoś jemu pomogło."
Oczywiście że ma i również zabija - CHS
Odrosło mu wszystko 🎉
Palę 17 lat.
Mam okresy większej i mniejszej częstotliwości palenia.
Teraz mam ciąg 3 miesięczny dzień w dzień.
Nie są to wiadra od rana lecz wieczorny buch.
Dopiero teraz do mnie dociera że wręcz "wkurwia" mnie ten stan.
Mam aktywną akromegalię. Konopie pomagają mi żyć.
Tiki też leczy i jakieś tam kompleksy...
Mnóstwo osób zaczynało uzależnienie od narkotyków od marihuany, więc z góry obalenie tej tezy przez lekarza doświadczonego w temacie od tylu lat jest co najmniej dziwne.
Jestem przypadkiem, który przez nałogowe palenie marichuany trafił do ośrodka uzależnień, terapie indywidualna oraz terapie w oddziale dziennym. Innych narkotyków czy leków uzależniających nie przyjmowałam. Dopiero po 10 latach palenia i niszczenia sobie życia kilkoma psychozami, lądowaniu w szpitalach psychiatrycznych udało mi się rzucić palenie. Mam dopiero 8 miesięcy trzeźwości, ale nigdy lepiej niż teraz się nie czułam. Tak, marichuana to narkotyk, przez który brałam pożyczki chwilówki, izolowałam się od bliskich, okłamywałam wszystkich dookoła, żyłam w ciągym zaprzeczeniu, że mam problem - paliłam od rana do nocy bez przerw bo bez marichuany byłam rozchwiana emocjonalnie, nerwowa, miałam nocne poty. Nie polecam palenia nikomu, bo po ostatnim bardzo długim ciągu miałam myśli 's', bo ta substancja przejęła totalną kontrolę nad moim życiem.
Aja jaram dpkladnie 56 gieta na mieviac sam joz 9d paru lat a jal bulem mlodszy yp moeliczylem u mas wszuva jarajom i jes normalmke
@@alexsobieniak biorąc pod uwagę formę wypowiedzi, na pewno wpływa na Twoją pisownię.
Wszystko może uzależniać, słodycze, kawa itp.
Paliłem 9 miesięcy bez przerwy, pod koniec już paliłem 3-5 jointów dziennie, czułem w płucach i wydychanym powietrzu zioło i z dnia na dzień przestałem palić i tyle.
Tylko ja mam bardzo silną wolę, bo papierosy też rzuciłem, alkohol też potrafiłem rzucić. Bez słodyczy też da się żyć
Mam 26lat. Pale Często. Jeśli chodzi o samo uzależnienie od zioła to tak istnieje ale jest to zaledwie 2-3dniowy proces objawiający się nocnymi potami czy ew większą chęcią zapalenia. Nie mam większego problemu z odstawieniem. Potrafię palić przez miesiąc co drugi dzień a potem w kolejnym miesiącu zapale dosłownie 2-3razy i jest w porządku.
Alkohol czy koks też są tacy co tylko okazyjnie, co jakiś czas i czy to czyni już z tego dobro? Są tacy ludzie którym trawa zniszczyła życie.
No to dokładnie tak jak niektórzy alkoholicy, którzy idąc w cug przez miesiąc-dwa potem pół roku są czyści a potem znowu w tango - to też jest uzależnienie.
Może, ale nie musi, każda używka wpływającą na układ nerwowy moze uzależnić w zależności od zbieżności zdarzeń, jak przypalisz w słabym momencie, a mózg wtedy wycziluje to juz pozamiatane to sa reakcje biochemiczne i tu nie ma na d czym dyskutować. Ale osobiście uważam, ze jeżeli nie robisz nikomu krzywdy to 😊
Każdy niech robi co uważa ale gadanie że to jest dobra roślina to już są akurat jaja.
Masz rację, ale z drugiej strony czy jak jest się w kiepskim stanie, ma atak paniki, telepie z nerwów, boli brzuch, że ciężko ustać to lepiej zapalić czy męczyć się kilka h?
@@Aneirol krotkofalowo można, a nawet nalezy rozważyć terapię zastępczą środkami psychoaktywnymi, jednak należy znaleźć przyczynę i ja zlikwidować. Lek i ataki paniki są efektem czegoś, mogą to być: uboga dieta, brak odpoczynku, środowisko w którym tkwimy, osoby które motorycznie wprawiają nas w stan walcz/uciekaj,sytuacje jednorazowe nieorzpracowane
Co do furtki do następnych narkotyków jaką ma być marihuana nie zgodzę się pale już kilka lat i ani przez moment nie miałem w głowie myśli o braniu czegoś mocniejszego ale według mnie marihuana jest ,,uzależniająca”
Przykład anegdotyczny
Pozdrawiam panią dr. Szadkowską 😉
Zioło bardzo uzależnia i niszczy głowę znam z autopsji. Pracuje w holandii i widzę jacy ludzie chodzą do coffeshopow przeważnie są bardzo szczupli i wyglądają jak ćpuny. A Polacy co drugi uzależniony, nie zaśnie bez zioła. DRAMAT A ty gościu skończ gloryfikowac zioło. Jak cię widzę na yt to od razu mi ciśnienie podskakuje. A ta gada że uzależnienie może być dobre. Kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mi pomogło z nerwami, naprawdę zredukowało do 80 procent! Palę tylko wieczorem i około 0.2 grama. Walczę z gastro bo to mój największy efekt uboczny
Mi osobiście palenie bardzo pomaga, bo mam straszne problemy ze snem, nie palę codziennie, ale po zapaleniu mam bardzo dobry sen, a bez budzę się, wstaję w środku nocy, jestem niewyspany, a zaczęło się głównie po terapiach z lekami psychotropowymi
Działa doraźnie, w niczym Ci nie pomaga.
@@pawes1335zanotowałem panie doktorze.
marihuana upośledza faze rem, jak wypijesz piwko też łatwiej zasnąć, ale to w niczym nie pomaga
@@pawes1335nie pomaga, no tak. Dużo lepiej pomagają psychotropy które mi przepisywał psychiatra i po których czułem się jak bezduszny zombie bo po tym gownie mnie po prostu odcinało i przestawałem kontaktować
Mam 53 lata.Palę od 25 lat. Po kilku latach palenia non stop sam się zastanawiałem, czy czasem , wbrew temu, co wiem, nie okaże się, że jestem uzależniony.NIE BYŁEM. Góra, to 2 dni nocnych potów, żadnych więcej niedogodliwości, ani nawet jakiejś męczacej chęci zapalenia. Wspaniała Pani Doktor, rzadko się spotyka lekarza o tak otwartej głowie !!!
Czy nie sądzi Pan, że jednak marihuana ma wpływ na stan fizyczny naszego organizmu, a nie tylko jak powiedziano w filmie, uzależnia się psychika? Moim zdaniem skoro są skutki odstawienia i jest "namacalny" na to fakt. To nie powinno zaprzeczać się prawdzie. Wiadomo, że nie będzie to na tyle mocna reakcja, co w przypadku mocniejszych używek, to oczywiste.
Jełopie, te 2 noce potów to jest właśnie dowód na uzależnienie bo to co opisałeś to pierwszorzędny objaw odstawienia....
@@karolosmanski2309 można było bez ,, jełopa". Poza tym, każdy ma swoje odczucia i inaczej podchodzi do tematu, to że wzmaga się potliwość u człowieka jest ewidentnym efektem fizycznym, ale niekoniecznie człowiek jest uzależniony bo się poci. Moim zdaniem to nie wytyczna i wyrocznia.
Zrób rok detoxu
Ja Paliłem przez pół roku medyczna i drugie tyle miałem syndromy odstawiennicze. Wróciłem do marihuany.
PO złamaniu dwóch kręgów w wypadku na rowerze, nie pomagały tabsy które na oddziale trzymano w sejfie dwie mak na dzień, nie pomagało , pomógł joint po powrocie do domu
Polecam serial "lekomania" o opioidach, oxytocyna
Good format!
Dzieko Marihuanie skończyłem studia. Pomogła mi się skupić pomimo mojego Adhd.
Mega wywiad. Super lekarz.
Mesto czy mógłbyś powiedzieć jak wygląda u Ciebie dawkowanie?
Nie jestem przeciwniczką marihuany, ale mówienie, że nie uzależnia strasznie mnie mierzi. I takie bzdury opowiada lekarz (kolejny wywiad z mądrościami u Przemka Górczyka).. Jestem na świeżo po rozmowie z koleżanką, z którą się długo nie widziałam. Jak byłam nastolatką zaczynałyśmy palić razem, potrwało to kilka lat, mi było bardzo ciężko samodzielnie odstawić, ale na szczęście nastąpiły okoliczności życiowe, które zmusiły mnie do całkowitego odstawienia i nie palę od kilkunastu lat. Ona paliła cały czas, od wielu lat waląc po kilka wiader dziennie i dopalając się lufkami, bo nic już jej nie kopało. Na dzień dzisiejszy zastanawia się nad terapią uzależnień, bo wie, że sama nie da rady odstawić, a widzi już jak wiele szkód wniosło to jaranie w jej życie. Opowiadała o ogromnych dziurach w pamięci, mgle mózgowej, generalnie głowa ucierpiała solidnie. Nie chciałabym, żeby moje dziecko trafiło na taki filmik
Oczywiście że uzależnia i to jak
Trawka nie jest problemem problemem jest brak umiaru i nie umiejętne korzystanie z niej a umiar każdy ma własny tak jak rozum jeśli potrafi z niego korzystać to dowie się jak i po po co to robić żeby korzystać z niej a nie robić sobie nią krzywdę ale to może powiedzieć tylko osoba która odkryje to i pozna sama na sobie bo kogo zdanie tak na prawdę liczy się najbardziej ?
Cierpię na depresje od 3 lat pale od roku i dosłownie zapalenie podczas stanu depresyjnego łagodzi dolegliwości do minimum
na dluzsza mete moze ja poglebic . ja przez jaranie nabawilem sie depresji i stanow lękowych
Niestety wbrew temu co tu jest powiedziane, marihuana UZALEŻNIA FIZYCZNIE, jarałem 14 lat z czego kilka lat codziennie, nikt mi nie wmówi że jest inaczej, szkoda szczempić ryia.
Pewnie z tytoniem co 😅
@@michad9286 akurat bez, nienawidzę zapachu nikotyny
wydaję mi się że przez ową "złą legendę" o marihuanie jestem klasyfikowany jako "uzależniony" mimo korzyści przeważającymi nad "skutkami ubocznymi".
Oksytocyna
Proste ze jesteś uzależniony. Dlatego bronisz się przed samym sobą i sobie tak tłumaczysz, tak działa uzależnienie.
Paliłem ponad 10lat codziennie duże ilości rzuciłem z dnia na dzień bez żadnych skutków ubocznych
No wiesz. Głupota nie boli, dlatego możesz nie odczuwać skutków ubocznych... 😂
Myślę, że problemem nie do końca są substancje i braki wiedzy, a po prostu ślepa wiara ludzi w autorytety - obywateli w to co mówi im "doktur", "dokturów" w to czego uczy oświata, a oświaty wiara w wiedzę z przeszłości. Wszystko to łączy ignorancja i niekwestionowanie tego, co mówi osoba "wyżej". Nikomu nie chce się podważać czyiś przekonań, bo szybko by się okazało, że również ich przekonania tak na prawdę nie są ich, a jedynie tym co kiedyś gdzieś usłyszeli lub przeczytali. A to prowadzi do dysonansu poznawczego, a ten z kolei bardzo często do wyparcia sprzeczności i zabetonowania się jeszcze głębiej w swoich błędnych przekonaniach.
Pozdrawiam.
Ludzie doświadczają dysonansu, gdy robią coś, co stanowi zagrożenie obrazu samego siebie jako osoby przyzwoitej, uprzejmej i uczciwej, szczególnie jeśli nie ma możliwości wyjaśnienia tego zachowania uwarunkowaniami okoliczności zewnętrznych. -Aronson
Nie no, lepiej nie wierzyć żadnym specjalistom, żadnym naukowcom, badaniom, bo przecież mogą być kupione, najlepiej wszystko na chłopski rozum. I dzięki takiemu postępowaniu mamy płaskoziemców.
Paliłem od 20 lat z tego 16 nałogowo i nie palę 4 miesiące i dalej jest lipa ciągle czegoś brakuje zobaczymy jak będzie po roku pierwszy miesiąc byłem jak zombi bez chęci do życia teraz jest trochę lepiej ale ten nawyk wiecznego palenia do każdej wolnej chwili nie minął ciągle o t myślę podczas spaceru po przebudzeniu się ale spokojnie wiem że nie ma co znów palić bo będę jarał spowrotem także zależy kto co do czego stosuje jaranie to zwykła ucieczka od rzeczywistości nie ulepszanie swojego życia ale ucieczka od problemów i prawdziwego życia które nie zawsze jest lekkie tyle mogę powiedzieć na temat oczywiście jestem za legalem chociaż nie palę już ale skoro alkohol czy kawa jest naturalnie w sprzedaży to czemu by zioło miało nie być to jest śmieszne i oczywiście wiem że są pacjenci którzy jej naprawdę zdrowotnie potrzebuje i ci ludzie powinni mieć zezwolenie na uprawę ale tak jak mówię jaranie to nie żaden cud czy coś w tym stylu zwykła używka która ma parę plusów z działania zdrowotnego ale zwykłym Jaracza chodzi głównie o te dużą produkcję dopaminy nie oszukujmy także tyle na temat odemnie Ps nieboolecam zaczynać z żadną używką nawet kawa lepiej jak człowiek nie poznaje takich rzeczy jak i również alkoholu wtedy człowiek nie ulega psychiczniej degradacji tylko porostu żyje w naturalny sposób
Super rozmowa
Marihuana nadużywana rekreacyjnie przez wiele lat niesie za sobą sporo negatywów. Przekonało się o tym wiele osób i zabrakło tego w tym materiale, ale rozumiem, że pojęcie szkodliwości marihuany zostało tutaj "ukryte" na potrzeby promocji marihuany w celu jej zalegalizowania.
Większość przyjemność nadużywana rekreacyjnie niesie za sobą sporo negatywów, nie znaczy to że powinniśmy je zdelegalizować.
❤❤❤cudowna Pani ,msrihuana leczy i pomogla wielu ludziom . Jak by wiecej ludzi palilo swiat bylby piekniejszy ...bo to po slkoholu ludzie sa sgresywni po maryscie nie
Ps. Ja czuję się uzależniony, bo każdego dnia mam ochotę zapalić, ciężko jest mi się nie denerwować bez palenia. Pomaga mi się uspokoić i bardziej skupić. Oczywiście wszystko czarnorynkowe...
Gdyby w Polsce było to legalne i w sklepach jak należy, człowiek byłby zdrowszy bo wiedziałby co pali. A teraz ...
Przez pół roku mieszkałam w Holandii i paliłam tylko z dobrych coffieshopow, a wjebalam się w uzależnienie. Poza tym że jest mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy niż tym czarnorynkowym to nie uratuje od uzależnienia.
Jak ty nie wiesz co palisz to lepiej zmień dilera.
@@agnieszka5656 swietne podsumowanie, nie ma znaczenia pochodzenie marysi. To nadal jest roslina zawierajaca substancje uzalezniajace
@@andziagreen4922mało tego marihuaną jednak również zabija. Polecam poczytać o CHS. Mestosław na pewno o tym wie ale ciężko mu to przyznać. Mój chłopak przez dwa lata myślał że ma raka żołądka bo tak marihuana mu zniszczyła organizm😢 Codziennie przez dwa lata wymiotował, miał potworne bóle brzucha i objaw w postaci przewlekłego refluksu który nie reagował na leki. Dwa lata jechania na psychotropach bo nic nie pomagało na ból i żył w strachu że to rak. Chodził od lekarza do lekarza od szpitala do szpitala rozpaczliwie szukając pomocy, kilkanaście rezonansów, usg, rtg, dziesiątki badań krwi i nic. Tylko w jednym szpitalu wspomnieli o zatruciu marihuaną
Dokładnie kurwa dokładnie tak
Pierwsze 5 min już pani doktor z buta wjechała 👏👏
2:00 jest to prawda jestem przykladem dobrze ze sie nie wciąglem ale marihuana jest furtką zalezy tylko od danej osoby
no fakt otwieracie oczy wielka łapa i subik ...hey
Mi również pomaga marihuaną walczę z chorobą powodująca ciągle bóle
Ja muszę powiedzieć że dobrze że ktoś się tym zajmuje bo są preparaty które nam mocno szkodzą a są przepisywane, ok. Ale nie można powiedzieć że marihuana nie ma objawów abstynencyjnych. Ja jako użytkownik mogę powiedzieć ze oczywiście że są takie objawy. Ja lubię sobie popalić, u mnie to wygląda tak że palę sobie miesiąc dajmy na to po pracy lub wieczorami ale dzień w dzień i potem nie palę np 3-6 miesięcy jak zauważam że przestaje mi służyć czyli mam już za dużą tolerancję, kaszel już jest zbyt mocny, czasem w ciągu po zapaleniu pojawić się może nawet ból głowy, to są takie znaki które mówią Hej masz na razie dość. Niestety wtedy wkraczają objawy abstynencji, przejawia się to głównie, rozkojarzeniem, za dużo energii o ile to nadal wada 🤣 no i ostatni taki problematyczny objaw dzienny to zdecydowanie nerwy, potrafię zrobić coś za co potem się wstydzę, moje emocje przez kilka dni są bardzo skrajne od mega radości do giga smutku lub niepowstrzymanej złości. Najgorszy z najgorszych objawów pojawia się w nocy, po odstawieniu zioła są tak extremalnie realistyczne koszmary że jako 33latek potrafiłem budzić się z płaczem i siedziałem przy zapalonym świetle bojąc się zasnąć. U mnie objawy zwykle ustępują po 3dniach ale mogą utrzymywać się i tydzień w mniejszym lub większym stopniu. Nigdy nie stosowałem marihuany medycznej.
Uzależnia tylko trzeba sobie powiedzieć jak to wygląda w praktyce .Na pewno nie fizycznie.Jako były palacz tytoniu na pewno mogę powiedzieć że łatwiej przestać palić zioło niż papierosy . Nikotyny się organizm domaga czuć że trzeba by zapalić w przypadku marihuany tak nie jest organizm się nie domaga THC. Paliłem regularnie dzień w dzień i jak uznałem że robię przerwę nie przymusową że nie ma skąd hehe ,to nie było to jakieś specjalnie trudne. . Jakoś dwa dni zawsze mam problem z zaśnięciem potem już nie i też się łatwo irytuję czasami pojawia się myśl weś sobie zajaraj. Ale wszystko jest do opanowania nie trzeba się zamykać po ośrodkach. I raczej nikt z otoczenia się nawet zabardzo nie skapuje że coś się zmieniło. Wiadomo jak się nadużywa to jest taki leń że się coś miało zrobić a skończyło się leżąc najaranym. Ale jak się postanowi na przykład wszystko najpierw zrobić a potem zapalić to motywacja do wykonywania jakichś prac nawet wzrasta. Wszystko dla ludzi tylko z umiarem i głową.
Z THC jest tak samo, że czuć że się organizm domaga, zainteresuj się jak działa dopamina i jaki wpływ na nią ma THC.
W ogóle co to są za teksty, że uzależnia psychicznie ale nie fizycznie jak psychika jest powiązana z ciałem "psychosomatyka" . Masakra.
@@pawes1335No ale nie ma głodów fizycznych po papierosach i chyba też po marihuanie, tak jak np po opiatach, gdzie trudno odstawić przez cierpienie fizyczne. A tu tylko kwestia psychiki. O to więc chodzi mówiąc, że coś nie uzależnia fizycznie. Tak jak kawa, słodycze itp - typowo psychiczne. No może ew bez kawy jesteś bardziej senny.
Pale 38 lat.Codziennie.Jestem uzależniony.I wiem o tym.Jest mi z tym tylko troche zle.Nie mam kasy...
A to ciekawe, bo miałam do czynienia z MONARem z Trójmiasta, który miał spore doświadczenie i pełne przekonanie o narkotyczności marihuany, próbowali mnie naprostować 🥴
Nie wyszło, jestem pacjentką MM ❤
A jeszcze jedno, zapominamy o tym, że wiele towaru z ulicy jest maczanką Marii w narkotykach - dopalacze.
I to powinien być i jest problemem ❗❗❗
Prawda jest taka co by nie palił zawsze będzie debil i zagrożenie będzie siał dla normalnych osób co nic nie palą.
Powiem tak, z żadną używką nie miałem takie problemu jak z marihuaną, a próbowałem całą gammę. Jestem osoba z ADHD i innymi problemami psychicznymi. Myślałem, że mi to służy na początku. Na dłuższą metę widzę, że tylko uciekam od rozwiązywania problemów i zmierzania się ze swoimi emocjami. Aktualnie kolejna próba odstawienia. Lęki, depresja, insomnia, a jak już zasne to budzę się przepocony. Ciężka sprawa, nie dajcie sobie wmówić, że wasz problem jest mniejszy od problemu innego uzależnionego. Warto sięgnąć po pomoc i się nie wstydzić, nawet nie wiecie ile nas jest.. I tak, uważam, że powinna być legalna, więcej edukacji i jej ciemne strony powinny być tak samo naświetlane jak te pozytywne.
Piękne słowa pani doktor.tsza słuchać pani doktor uważnie a nie gadać bzdur
No piękne bzdury gada.
Ja bym sklasyfikował to w ten sposób, że uzależnienie od Marihuany jest najmniej agresywne i niezdrowe względem narkotyków czy alkoholu.
Alkohol to narkotyk:P
Zioło nie jest niczym gorszym, ale też niczym lepszym w porównaniu z alko czy innymi narkotykami. Tak samo uzależnia, tak samo wpływa na psyche. Sam osobiście miałem z tym problem. Do teraz pojawia się ochota by zapalić, ale temu nie ulegam.
nie zgodze sie po paleniu kilku lat zmienił sie całkiem mój charakter chec i nastawienie sie do życia prawie zerowe..
Ogólnie uzależnienia Psychiczne tyczą się ściśle Stymulantów, dlatego osoby palące Indice rzadko popadają w to tzw. przez was "uzależnienie", natomiast Indica działa bardziej depresyjnie a to właśnie też pokazuje że uzależnienie Fizyczne (Czyli to uzależnienie które występuję ściśle przy Depresantach) to nie to co my rozumiemy bo nam pokazywali ćpuna z strzykawką brudnego od kupy na dworcu publicznie walącego w kable, tylko pewne stany zniekształcenia naszego właściwego działania organizmu czyli tzw. cechy fizyczne które są zaburzenie, zniszczone lub coś w nich nie działa i zaczynamy czuć się dopiero wtedy dobrze, kiedy zostają one "nadgonione", to jest np. kiedy zmieniamy dietę na bardziej właściwą, wtedy kiedy np. towar który zażywamy jest faktycznie czysty i działa faktycznie w taki sposób w jaki powinien i taki jak oczekujemy przez nasze problemy zdrowotne. "Uzależnienie" to przecież od słowa "zależność", a rożne są zależności pomiędzy czuciem się dobrze myśleniem właściwe i funkcjonowaniem normalnie, czasem to jest gość którego nie stać z bólu na prace, czy przez to nawet na jedzenie, a jedynym lekarstwem jest jakiś tani chujowy opioid jak np. Heroina. Gostki które jedzą Amfetaminę najczęściej dawno zapomniały już jak ten stan tak na prawdę działa i w pływa na organizm, ale "Feta musi być" i stan po niej to właściwie może być tylko przytrucie się zanieczyszczeniami, bo to już zmienia bieg naszego krążenia czy stan psychiczny przez co TYLKO psychicznie czujemy się zaspokojeni a nasz organizm właściwie może przyzwyczaić się do każdej substancji nawet do trucizny. Więc jest cienka granica pomiędzy wymuszonym kłamstwem a właściwą prawdą!
Mam 30lat i jestem uzależniony od marihuany od 15lat......😢
Każdy kto Pali dobrze wie że uzależnia
Tak, ale warto przesłuchać całość materiału, nie tylko trailer jak większość opiniujących tu.
Mam pytanie... Czy jest tak, że na niektóre bóle może MM nie działać ?
Mnie np. przy bólu głowy czy menstruacyjnym nie pomaga, wręcz nasila 🥺