Nikt tego nie przeczyta, ale ja słucham po pół roku, w całkiem miły smutny dzień. Dobrze jest posłuchać historii o ludziach, takich zwykłych, podobnych do mnie, tak się spokonie i miło od razu robi. Łatwiej mi przestać myśleć o przykrych sprawach i skupić uwagę na czymś dobrym, pięknym bo każda z tych historii jest czymś niezwykłym.
Ojcze Adamie, jestem Agnieszka i już drugi raz słucham historii potłuczonych o Agnieszce. Jestem mężatką od kilkunastu lat. Jest to bardzo trudne małżeństwo, nigdy nie miałam lekko. Słucham Cię od kilku miesięcy, jestem zachwycona, uczę się jak żyć... Proszę o modlitwę, za mnie i moje małżeństwo 🙏🙏
Słucham Ojca ciepłego głosu, leżąc na łóżku w szpitalu psychiartycznym. Nawet tutaj dotarła Langusta, to jest niesamowite! Głos Boga w takim miejscu, gdzie są ludzie którzy tego najbardziej potrzebują. ❤️ Chwała Panu 💗 Dziękuję i pozdrawiam oddział 20 B 🕊️🕊️🕊️❤️
Ostatnio przytrafiła mi się taka historia, że byłam na Adoracji Najświętszego Sakramentu i w trakcie modlitwy coś mi podpowiadało by iść na cmentarz na grób mojego wujka i cioci pomodlić się kilkaset metrów za kościół...po prostu jakby jakaś siła mnie ciągnęła na grób...co nigdy mi się wcześniej nie zdarzyło...poszłam...przeczytałam datę i okazało się, że wujek miał urodziny...Niby nic takiego ale nie zapomnę tego uczucia, tego natchnienia, nawet nie wiem jak to nazwać...trochę jakby ktoś mnie zahipnotyzował i zaprowadził na ten grób...modlitwa za zmarłych jest ważna zwłaszcza za dusze czyśćcowe...bo gdy im pomagamy to potem oni pomogą nam.🙏
Mariolusia, doskonale cię rozumiem. W sobotę mnie tak pociągnęło na cmentarz. Nie blisko i choć zajęć miałam na ten dzień mnóstwo, to straciły na znaczeniu. Duch Święty zaprowadził mnie do babci, która miała w tym dniu rocznicę śmierci. Myślałam, że jadę tam do rodziców, a chodziło o babcię ( pochowani są obok). Dobrego dnia wszystkim 😊
Można ofiarować za nich odpust zupełny nawet po każdej Komunii Świętej! Na terenie Polski po odmówieniu w kościele Koronki do Miłosierdzia Bożego i przyjęciu Komunii w tym samym dniu można dostać odpust nawet codziennie. Moim zdaniem super sprawa. Są oczywiście jeszcze inne "źródła" odpustu, np. adoracja NS przez min. 30 min., odmówienie różańca we wspólnocie, rozważanie Pisma Św. przez 30 min. itd. Ja się sama z siebie śmieję, że jestem łowcą odpustów, ale wydaje mi się, że to piękna inicjatywa. Źródło: misyjne.pl/odpust-zupelny-za-koronke-milosierdzia-bozego/
Wcale się nie dziwię. Też mi coś podobnego się wydarzyło, tylko że Świętym Jan Maria Vianney. Robiłam porządki w papierach ( stare kartki i dokumenty) i spadła mi z rąk koperta biała. Zaglądam do środka i czytam że to pozdrowienia z pobytu z Mézilles parafii jego. Na zdjęciu widać drzwi kościoła. I tak coś mi podmawia " patrz jaka dzisiaj data". Można łatwo się domyśleć że było to Świętego Jean Marie Vianney. Ciekawe co?
Słucham Ojca ucząc się na sprawdzian z biologi popijając kawą i zajadając śliwkami. Ja miałam podobną sytuację... też pielgrzymka i podwózka. Było to rok temu. Mianowicie jadąc pociągiem po paru stacjach wystąpiła awaria pociągu. Byłam wtedy na stacji w Rybniku. Nie wiedziałam co się dzieje , ale po chwili zdałam sobie sprawę że nie zdążę do Katowic. Byłam wtedy trochę nieśmiała ( miałam 17 lat). Nie myśląc co robię i bez nadziei, że ktoś na to zareaguje powiedziałam na głos, że o 7:30 muszę być w Katowicach i że idę na pielgrzymkę. Miałam ubraną wtedy koszulkę "rób rzeczy szalone, z Bogiem się uda". Tak więc poszłam na szaleństwo. Po chwili słyszę głos dziewczyny " to ja Cię podrzucę". Pomysłam, że z dworca na parking gdzie jest zbiórka (miałam ten kawałek przejść pieszo). Jednak nie o to jej chodziło. Znów usłyszałam jej głos " to jedziesz ze mną?" W tym momencie wzięłam walizkę i wyszłam z pociągu. Tej dziewczyny - Klaudii wcześniej nie znałam. Okazało się że ma auto przy dworcu bo dopiero weszła do pociągu i żadnej stacji nie przyjechała. Podczas rozmowy w aucie okazało się, że ona idzie na tą samą pielgrzymkę co ja, jest 2 lata starsza, studiuje teologię i tak jak ja formułuje się w ruchu światło- życie. Lepiej trafić nie mogłam. Bezpiecznie i na czas dotarliśmy do Katowic. Za dojazd nie chciała żadnej kasy więc za free jechałam. Zadowoliła się zdrowaśką. To był początek pięknych działań Bożych na pielgrzyce. Chwała Panu ! Do zobaczenia za tydzień w Kobiórze 😃
Slucham jadąc do pracy w której jest ostatnio bardzo trudno, bardzo ciężko. Slucham, bo te historie podnoszą mnie na duchu. Proszę wszystkich czytających i słuchających o modlitwę🙏
Słucham tych podkastow jak jestem w pracy . Pracuje w Niemczech jestem sprzątaczka średnia to praca ale cieszę się z tego że mam pracę . Jak słucham lżej mi się pracuje . Historie są i fajne i nie do końca fajne . Ale takie jest życie . Ja przeżyłam ostatnio ciężkie chwile może kiedyś na biore odwagi żeby napisać . Ale doświadczylam miłości Boga wiem że słucha .Bo mój bardzo chory mąż żyje jest ze mną . Jestem babcia choć kiedyś myślałam że to jest dla młodych ludzi teraz wiem że nie tylko . Bóg zapłać ojcze Adamie że jesteś i że robisz naprawdę piękna robotę .
Słucham tej historii pompujac krew, bo wkasnie oddaję osocze.. "Oczy te odzwierciedlaly nieziemski spokój i dobroc" Na samą myśl o Jego dobroci, miłosierdziu, łzy mi stanęły w oczach. Zauważyła to panii pyta, czy wszystko w porządku. Jasne, że tak, w końcu słucham ojca Szustaka.
Słucham Ojca w pracy, kiedy jest moja wachta i siedzę pilnując naszych eksperymentów (różnica stref czasowych robi swoje). Mam to szczęście (albo wręcz przeciwnie - to przekleństwo), że jestem w grupie, która w dosłownym tego słowa znaczeniu walczy z tą przebrzydłą zarazą, która zmieniła świat, który do tej pory znaliśmy (testujemy kolejne warianty jednej ze szczepionek). I ponieważ wszyscy ścigamy się też z czasem, to pracujemy na cztery zmiany, siedem dni w tygodniu. Ale od kuchni nie wygląda to już tak wzniośle, po prostu przez długie godziny wykonujemy bardzo wiele bardzo nudnych i powtarzalnych czynności, które są jednak niezbędnym elementem kolejnych eksperymentów. Do tego ten niezwykle potrzebny, ale jednak bardzo niewygodny kombinezon, maska, podwójne rękawiczki i tak dalej. Więc żeby chociaż trochę sobie urozmaicić ten czas, wkładam słuchawkę do ucha i dopiero wtedy idę walczyć z dręczącą nas wszystkich koroną. I bardzo się cieszę, że Ojciec mi w tej walce towarzyszy.
Ja też bylam wtedy na tych rekolekcjach w Sosnowcu. A z proboszczem Wiesławem chodzilismy kiedyś z mężem na lekcje angielskiego, kiedy jeszcze nie był proboszczem w Sosnowcu. O jego wyjątkowym poczuciu humoru opowiadam do dzisiaj, wspaniały człowiek!!!
Kolejny tydzień już, słucham podcastu wracając z przystanku, na który odprowadzam swojego chłopaka. Jak co tydzień prawie, że ze łzami w oczach bo mam zaburzenia lękowe, bardzo się więc cieszę, że ksiądz zawsze wstawia o takiej porze, bo wracam i słucham mądrego słowa, któro zawsze chociaż trochę podtrzyma na duchu
O.szustaku dziękuję za te historie dają siłę, moc. Twoje tłumaczenia do historii pomagają. Ja zdałam prawko za 14 razem. Walczyłam cały czas żeby się udało . Prosiłam Pana Boga o pomoc. Udało się cel zrealizowany mimo długiej drogi. Trzeba walczyć do końca.
Słucham ojca w samolocie, lecąc z Polski do domu na piękną Islandię która totalnie mnie w sobie rozkochała i gdzie mieszkam od roku. Najlepszą rzeczą związana z Islandia jest to jak Ojciec dodał film o "Ludzkiej Duszy" i po którym odezwałam się do aktualnie mojego przyszłego męża. Śmieje się teraz że Ojciec nas połączył tym filmem, chodź przez ten śmiech wierzę że to Bóg połączył nasze drogi. Pozdrawiam i życzę każdemu wiary w dobre chwilę bo Pan Bóg wie co robi i przy bardzo wtedy zranionym mym sercu postawił w moim życiu człowieka który to serduszko posklejał i pielęgnuję każdego dnia. Ściskam 💕
Piękna historia Szczęściaro i piękny kraj, choć osobiście go nie widziałam, ale uderzyły mnie słowa ,, z Polski do domu ". Rozumiem to. Kiedyś też myślałam, że mój dom jest gdzie indziej, nie w Polsce, ale to stare dzieje, a ja musiałam się ,,odkochać" . A ,, Ludzka dusza" o. Adasia - rewelacja; i muzyka i opowieść i krajobrazy. Wszystkiego dobrego w Twoim nowym życiu i w Twoim nowym domu - Islandii. Pozdrawiam serdecznie.
moi rodzice mieli daewoo nexie-takie bordowe stare ale bylo na gaz i tyle razy slużyło im, i mi kiedy przylatywalam do Pl z wielkiego swiata... a to bylo fajne taki powrot do domu😍uwielbiam te wspomnienia Bylo tak tanie w obsłudzeże inne auta nowoczesne i wypasione nawet nie mialy startu
A ja slucham dopiero od wczoraj i to gdzie popadnie,,,Powiem krótko Św.Ojcze Adasiu,TY Odwalasz Świetną robotę, Cudowny Talent / doslownie brylant- Przekazu! Anielski Glos, Prostota wyrazu i przekazu najtrudniejszych SPRAW, ale jakże z jakim polotem humoru,niebiańskimTaktem, oraz Życiową Mądrością i Wyrozumiała Miłością trafiając w sam środek serducha!!! ....nawet tych jeszcze zamrożonych i nie gotowych na przyjście Pana/ od różnych zakrętów życiowych i jazd na tzw." Gapę" / ALE DZIĘKI TAKIM Przekazom ZIARNO WIARY I CHĘCI BYCIA LEPSZYM ZOSTAŁO ZASIANE,,I TERAZ TYLKO pozostaje CZEKAĆ NA OBFITE PLONY-AMEN!/ Od Samego już TYLKO OJCA SLUCHANIA...CHCE SIĘ BYĆ LEPSZYM I LEPSZYM ! Z dziękczynna Sympatią I Szacunkiem A.A
Slucham Ciebi Adasiu zwielką przyjemnoscia Jestem juz babcią mam troje wnucząt Niestey jeden w Szkocji Twoje historie przypominaja mi niektore sytuacje z moje młodosci Pozdrawiam i czekam na następne Beata
Dziś kończę 50 -te urodziny. Jest niedziela, tak jak pół wieku temu, kiedy się rodziłam. Słucham tej historii i maluję paznokcie, bo jakoś wcześniej nie zdążyłam zrobić sobie urody. Cieszę się z życia, które dostałam od Boga i wszystkich Jego prezentów dla mnie. Chociaż nie wszystkie od razu doceniłam- tak jak dziewczyny nie doceniły rozklekotanego fiata.
Wszystkiego najlepszego z okazji pięknych urodzin! Te paznokcie na pewno podkreślą dodatkowo Pani urodziwość, którą się Pani z nami podzieliła. P.S. Świetnie napisane: "nie zdążyłam zrobić sobie urody" - jeśli można, pożyczę od dziś do mojego słownika.😉
A ja Ojcze słucham historii potłuczonych wciśnięta w róg kanapy i z kubkiem kawy w ręku. Jestem sama potłuczona . Mój mąż wymienił mnie na młodszy model 22 lata z Filipin a ja 61 .Tylko dzięki obecności Boga , razem przechodzimy to jakoś . To bardzo trudne Ojcze Adamie. . Dziękuje Ci że jesteś . Słucham Cię kiedy tylko mogę. Dodajesz mi otuchy . Może kiedyś i ja napisze historie potłuczoną . Pozdrawiam Ciebie Ojcze Adamie i wszystkich słuchaczy .Julia z USA
Jak usłyszałam o dużym fiacie i niebieskich oczach, przypomniał mi się mój kolega Wojciech z wydziału budownictwa w B-stoku, dobry człowiek, był wtedy w zgrupowaniu zielonoświątkowców, swoją postawą, czytaniem Biblii skierował moje myśli ku Bogu... Wojtku gdziekolwiek jesteś - Bóg zapłać
Słucham, wracając z Krakowa do Warszawy z trójka dzieci, Żoną Darią, Siostrą Patrycją, odebraliśmy nareszcie już gotową ikonę Pneumatoforę na która czekaliśmy dwa miesiące (tak to po Ojca odcinku z ikoną nas natchnęło:) już poświęcona po drodze na Jasnej górze. Pozdrawiamy i całujemy :)
Właśnie robię kurs prawa jazdy i na imię mi Agnieszka. Ha i z innej beczki tak dzisiaj czytałam że może wejść tylko 31 osób do kościoła na naszą parafię to zbyt mało. Dobrze że kilka lat temu kościół pojawił się na You tube, Bóg już w tedy wiedział co się świeci 😉 pozdrawiam wszystkich internetowych chrzescijan.👍
Przejechał ojciec ze mną całą drogę z Chicago na Florydę, przez Indiane, Ohio, Virginie i Caroline aż wylądowałam dosłownie na palmie! Podróż była hmm zagadkowa, poprzez góry, serpentyny, deszcze a raczej ulewy i tropikalne krzewy. Płomieniste słońce rozświetlało drogę nam aż klimatyzacja poszła sobie na złom (tzn. przestała działać w połowie drogi). W końcu dojechaliśmy cali i szczęśliwi bo Bóg czuwał litościwy. Pozdrawiam! Kasia
Ja słucham Ojca,kiedy juz wszyscy w domu śpią.Tak lubię.Mam nerwicę lękową,z którą zupełnie sobie nie radzę,tak jak i ze wszystkim ostatnio.Staram się bardzo,bo mam dla kogo żyć. Uwielbiam ten czas z Ojcem,a teraz naprawdę mało rzeczy lubię.Tak sobie właśnie pomyślałam,że gdyby Ojciec cały dzień do mnie gadał,to może nie musiałabym brać tych wstrętnych leków.Nawet sam Ojca głos,uspokaja mnie.Dziękuję.Przytulam do serduszka.
Aż mi się przypomniało jak czekałam na mój egzamin na prawo jazdy.. Byłam calutka zestresowana i obok siedział starszy Pan, który zaczął ze mną rozmawiać. Właśnie o egzaminie, dodawał mi otuchy i na koniec życzył powodzenia. Tak mi ta rozmowa poprawiła humor, a stres ciut mniejszy się zrobił. I udało mi się zdać za 1 razem. Jak teraz wspominam sobie egzamin to zawsze myślę o tym starszym Panie. Czasem takie drobne gesty, krótka rozmowa dają tak wiele powodów do uśmiechu 😊 Pozdrawiam wszystkich Potłuczonych Langustowiczów 👋
@@monimik Ciut młodsza od Bozenki, babcia Osia, czyli ja, też tak jak Ty Moni maa , wierzy. Mnustwo aniołów w swym życiu spotkałam , postrzegając gołym okiem ich, jako zwykłych ludzi. Że to anioły......z czasem się widzi ! :) Pozdrawiam , dobrego od Boga na wszystkie dni.... życzy Osia ,...Moni. :)
@@zofiasumara4488 Babciu Osiu jesteś Wielka😘 Ja myślałam że tak sobie tylko marzę, że te Anioły są wśród nas, no bo czasem to się tak mocno czuje...ale wiadomo człowiek ma różne wyobrażenia niekoniecznie prawdziwe. A tu proszę doświadczona życiem kobietka, babcia w dodatku, (a starszych należy słuchać) zgadza się ze mną. Bardzo się cieszę, że nie jestem sama w tej wierze w Anioły 😇, oby ich było jak najwięcej wokół nas😇😇😇🕊️🙏💙 Pozdrawiam Babciu Osiu, niech Ci Pan Bóg blogoslawi😘♥️♥️♥️
@@monimik Moni, żebyśmy się dobrze zrozumiały. To, że anioły płatają się między nami ,od Boga pochodzi i Bogu dziękować, nie aniołom mamy.,.. że ich spotykamy :) Dopisała Osia Moni i idzie do spania, bo pora,... chrapania :)
Uwielbiam sluchac tych "sluchowisk". Tak takie czytane opowiadania sie nazywalo jak mialam kilka lat i siedzialam przed radyjkiem tranzystorowym o nazwie "Dominika" i sluchalam podobnych opowiesci, a w wyobrazni przewijaly mi sie czytane sceny, jakbym ogladala film. Mama mnie wychowywala sama i pierwszy nasz telewizor mialysmy jak mialam 16 lat ( obecnie mam 56 ), a radyjko "Dominika" bylo calym oknem na swiat.
Czuję ogromną wdzięczność za to co mam i doceniam. Dzięki ta historia mi dała dużo do myślenia. A słuchałam obierajac pieczarki do smażenia. Pozdrawiam Was ;)
Super... Czekałam na potluczoną historie! Kiedyś ojcu moja napisze ale jest tak długa ze... No będę długo pisała. Historia prawdziwego cudu i wcale nie żartuję. Jeszcze takie rzeczy się dzisiaj zdarzają. Pozdrawiam serdecznie.
@@wiolettadabrowska1818 no dobra napisze ale nie pewne że będzie od razu przeczytana ;)... No bo to bardzo długa historia. Zarazem ciężka jak i piękna. Napiszę dzisiaj :)
@@wiolettadabrowska1818 tylko problem ze nie znalazłam adresu internetowego gdzie można napisać. Wszędzie patrzyłam i nic. Są różne portale ale nic na ten temat.
Po odłożonej podróży do Polski,jestem w rodzinnym domu,mama po pierwszej chemii,w domu cicho,dobrze mi tu.Syn w szpitalu psychiatrycznym,smutne to trochę,ale potrzebuje pomocy....
Bardzo Cie rozumiem,ja tez mam chora corke na schizofremie,duzo przeszlam I obecnie dla niej zamieszkalam na starosc w Szkocji,ale mysle,Ze dla dziecka zrobimy my matki wszystko,takze dzis otrzymalam od brata informacje,Ze byc moze ma raka ,bardzo wspomagam go w modlitwie I prosze o nia wsystkim,ale jak wiesz wszystko w rekach Pana ,a nie lekarzy ,pozdrawiam
Zgubiłam się dziś z Ojcem w lesie 😉 Wybrałam się na krótką przejażdżkę rowerem, wzięłam aparat, żeby poszukać mojej ukochanej jesieni, w słuchawkach Ojciec z opowieścią... No i jechałam, jechałam...i wyjechałam, tylko nie wiem gdzie🤪 z przejażdżki wyszła wyprawa na ponad 20km, ale zdjęcia piękne, bo świat piękny, a co z opowieści w serduchu zostało, to moje 👍 dzięki za każde słowo 😇
A ja słucham Potłuczonych nad ranem, kiedy budzę się zestresowana i spanikowana kolejnym dniem, który przede mną. Miesiąc temu zostałam porzucona przez osobę, którą nadal bardzo kocham. To bardzo ciężki czas dla mnie, ale dzięki Ojcu i tym pięknym historiom jestem w stanie choć trochę się uspokoić, nabrać wiary na lepsze jutro, a czasem nawet jeszcze na chwilę zasnąć. Za to bardzo dziękuję.
Słucham ojca w pracy :) Zmieniam sobie nagrania z Youtuba na mp3 i na słuchawkach w pracy jestem z ojcem niekiedy większość dnia :) Pan Bóg wysłuchał gdzieś mojej modlitwy i dał mi taka pracę gdzie mam możliwość nadrobienia tych 7 lat kiedy żyłem daleko od Niego i poznawania Go od nowa :)
Świetne słuchowiska, słucham i oglądam langustę i mocno stronniczych od kilku dni będąc w szpitalu po poważnej operacji. Jesteście absolutnie wspaniali. Dzięki Bogu są jeszcze duchowni, potrafiący dotrzeć do normalnych ludzi. W swoim dzieciństwie i młodości miałm świetnego księdza w parafii i do tej pory nikt mu nie był równy, ale teraz widzę, że jesteście Wy, dziękuję bardzo za naukę i czasami rozrywkę w jednym, Pozdrawiam serdecznie Ojców!
Bóg zapłać 🙏 ojcze Adamie po śmierci męża parę lat temu córka pokierowała mnie abym sobie w internecie znalazła i posłuchała ojca Szustaka posłuchałam i słucham od tamtej pory wszystkie te historie filmy pomogły przesljść najtrudniejsze chwile Bóg zapłać pozdrawia babcia Bożenka ❤
Słucham tej historii siedząc na balkonie apropo jedzenia kalafior z bułką tartą sobie jem. Jak w każdą niedzielę czekałam na potluczoną historię i tak przypomniała mi się moja historia gdzie będąc w Anglii ktoś też mnie podwiózł do pracy mojego pierwszego dnia. Tylko tamten człowiek nie miał dobrych zamiarów. Na szczęście uratował mnie jadący za nami menager (to on miał mnie odwieźć) który trzymał mnie cały czas na telefonie. Dziękowałam Bogu że mu się udało.
A ja słucham przygotowując się do jutrzejszych lekcji. Robię to od 35 lat, co wieczór, świątek, piątek i jak widać- w niedzielę też. Taka służba. I modlę się żeby mi szkoły nie zamknęli przez covid.
Słuchan Ojca Adama leżąc na macie na podłodze robiąc ćwiczenia na mój wielce skrzywiony i w pewnym sensie potłuczony kręgosłup. Przy niektórych ćwiczeniach lecą łzy z bólu, ale moc zawarta w słowach księdza Adama i wiara w Boga w którym pokładam nadzieję przynoszą mi ulgę. Serdeczne Bóg zapłać za wszystkie podcasty, vlogi i konferencje Modlę się za tych wszystkich potłuczonych przez życie. W modlitwie siła! Pozdrawiam wszystkich serdecznie tu z Lyonu gdzie mieszkam i łączę się z Wami w Polsce i z tymi którzy mieszkają daleko od ojczyzny. Dziękuję Ojcze Adamie!! 🙏😊🙏😊🙏😊
@@misslaura1605 życzę wytrwałości i siły w wychowywaniu dziecka samotnie. Współczuję ale wierzę że Bóg Cię będzie wspierał. Odwagi! Pozdrawiam serdecznie
Mega odcinek! Słucham (dopiero po roku, ale to przecież nie ma znaczenia) i się zachwycam ❣️ Dziękuję Ojcze zarówno Tobie za piękny komentarz, jak i Agnieszce za wspaniałą historię ❤️
Nie tylko babcie słuchają podkastu historie potłuczone, dziadkowie też. Leżę sobie już w łóżeczku po ciężkim dniu pracy(poniedziałek) i uwielbiam te historie. Radiowy głos o.Adasia usypia i muszę czasem kilka razy zaczynać od nowa ale wiem że zawsze warto.Pozdrawiam.
Słucham wieczorem, w słuchawkach. Obok śpiącej córeczki, która zasnęła przy Mocno Stronniczych. Zawsze zasypia w 5 minut przy głosie Szustaka. Czuwam. Córeczka miewa napady epi. Pierwsze jej 2h snu muszę być czujna. Nadrabiam zaległości w słuchaniu Historii. Ciągle myślę, którą ze swoich historii opisać do podkastu. Jest ich tyle. Mam takie barwne życie. Nie mylić z kolorowe.
Słucham ZAMIAST przygotowywać zajęcia z języka polskiego dla ośmioosobowej grupy ósmoklasistów. Prawdopodobnie w ten czwartek zacznę nową pracę i stawiam sobie poprzeczkę na tyle wysoko (przecież kto, jak nie ja, zrewolucjonizuje polską edukację?), że nie mogę ruszyć... a tymczasem trzeba jeszcze chodzić do starej pracy, czyli sprzątać w szkole. Ojcze Adamie, to ja skoro już wstawiłam pranie, skoro pograłam we wszystkie fajne gry, to zaleję jeszcze herbatę i będę słuchać Ojca, przygotowując te zajęcia z pisania rozprawki.
Ja też babcia Bożena.slucham w ciszy wieczornej ,wrześniowej ,pachnącej grzybami i lasem.Mieszkam w miejscu ,o którym marzyłam , bo jeśli poprosisz, to Bóg Cię wysłucha, choć czasem musisz poczekać. Pozdrawiam wszystkie langustowe babcie.
Kocham wrzesień i jego zapach. Kiedy wszystko cichnie i mgła unosi się nad polami. Wtedy tylko koc i filiżanka herbaty i oczywiście historie Ojca Adasia. Pozdrawiam babcia Jola🌸
Słucham tego podcastu w samochodzie wracając do domu z kościoła w Dąbrowie Górniczej, gdzie posługuję... Zawsze słucham Langusty w tym czasie... 🤗 Podcast jest o tyle bezpieczny, że nie muszę patrzeć na ekran... 😉 Chociaż tą drogę 18 km mam tak opanowaną, że bez problemu jadąc oglądam Ojca różne serie na Languscie... 🙈😁
Wooow ale fajnie. Dzięki Ojczulku że tak pięknie uwrażliwiasz na obecność Boga w życiu. A jeżeli tak to jest że Bóg wszystko przewidział, że aż obliczyl moje włosy na głowie, i to że Agnieszka nie zdała, itd. to jest mistrzem pisania scenariuszy. No chwala Panu.
Słucham Ojca w poniedziałek rano w drodze do pracy, w busie, w maseczce siedząc oczywiście. W każdej historii znajduje odrobine siebie. Po różnych zawiłościach życiowych jestem od ponad roku w małżeństwie, a mój mąż zabral mnie wczoraj na Pielgrzymkę Rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej gdzie wspólnie modliliśmy się o tak upragnione potomstwo. Modlimy się o cud i prosimy również Ojca o modlitwę.
Drogi Ojcze, zawsze słucham historii od samiusieńkiego początku do samiusieńkiego końca, by niczego nie przeoczyć. Każda na swój sposób jest fantastyczna. Wypowiedzi osób słuchających również są zabawne i ciekawe. Ja zawsze słucham ich sama, ale nie dlatego, że tak chcę... Zazwyczaj jest to kuchnia i szykowanie obiadku, lub chwila przy kawie po powrocie z pracy, gdyż najczęściej słucham historii w poniedziałki. Czasami jadąc samochodem z Lublina, gdy wracam do domu po odwiezieniu tam syna. Wtedy mam czas na historię i mój kochany różaniec (polski audio) z ojcem -Tobą oczywiście. W niedzielę jest kościółek, szykowanie obiadku i sprzątanie po nim, no i dłuższe chwile skupienia przy modlitwie, bardzo krótkie niestety chwile z mężem, nad czym bardzo ubolewam. Chciałabym kiedyś by moi synowie i mąż chcieli posłuchać ich wraz ze mną, no ale cóż... Może ja również kiedyś odważę się opowiedzieć swoją historię. Paaa! Ps. Czytając te historie masz cudowny, taki spokojny głos, drogi Ojczulku, który działa jak balsam na zesmutniałe serducho. Inny niż we wstawakach, a tym bardziej mocno stronniczych 😁. Dziękuję, że jesteś i za wszystko, co dla nas robisz - naprawdę!😊👌 ❤🙏.
Słucham leżąc w łóżku, a żeby było ciekawiej jest to łóżko w ciężarówce jestem w trasie z mężem . Mąż śpi ma górnym łóżku a ja nadrabiam zaległości w słuchaniu historii potłuczonych . Ojcze Adamie dziękuję że jesteś pozdrawiam
Słucham tego podcastu jak co rano w poniedziałek, w drodze do pracy. Kiedy idę do niej pieszo, to długość odcinka idealnie wpasowuje się w długość trasy i sprawia, że rozpoczynam każdy tydzień trochę lepiej i z lepszym nastawieniem. Jest ojciec moim przygotowaniem do wszystkiego, co wydarzy się w ciągu najbliższych 5 dni w pracy, przy stawianiu wielkopowierzchniowych hal przemysłowych.
Słucham na PEŁNYM BASIE w każdy poniedziałek rano jadąc do pracy ponad 70 km. Trasa od razu krótsza. Dzisiaj słuchając o Agnieszce i tajemniczym kierowcy jadąc autostradą poczułam, że nagle auto mi się trzęsie. Popatrzyłam przed siebie i zauważyłam, że nie kojarzę gdzie jestem. Oczywiście przejechałam mój zjazd na autostradzie, a kolejny dopiero za jakiś czas... Tajemniczy kierowca to nic w porównaniu z moim tajemniczym telepotaniem samochodu :) Widocznie KTOŚ musiał mną potrząsnąć, żebym nie przegapiła kolejnego zjazdu :)
A ja slucham podczas porannego biegania (taki szybko spacer🏃)o 6.45.Wlasnie mijaja cztery miesiace od mojej drugiej operacji. Jeszcze Nigdy nie mialam tyle sily i tyle samozaparcia,Ale to dzieki Panu Bogu i...Languscie😁🕊️🙏👍Zeby dobrowolnie wychodzi tak wczesnie z domu🙈🙉🙊
Heja 😊 mam ostatnio ciężkie czasy a co za tym idzie nie mogę zasnąć przez nakład myśli ... Te historie są dla mnie ratunkiem... Tak więc słucham w łóżku aby uspokoić serce by zasnąć 😬 pozdrawiam
Brak prawa jazdy i to samo imię łączy mnie z tą historią. Podcastu słucham wieczorami, po zmroku, gdy już nic nie rozprasza. Towarzyszy mi zawsze mój owczarek Collie - od jutra już 12-letni. To, jak pojawił się u mojego boku, mogłoby być materiałem na całkiem niezłą opowieść, w którą z pewnością Bóg wrzucił garść tak zwanych przypadków i jeszcze jedną Agnieszkę :) Pozdrawiam i dziękuję, nie tylko za "Historie Potłuczone".
Jak ja lubię słuchać tych historii. Uwielbiam przenosić się w świat zdarzeń które często trudne, zwykle dobrze się kończą i widać w nich rękę Boga. Muszę przyznać że jedna historia tygodniowo to ciągle mało. Marzyłaby mi się jedna dziennie. Ja słuchałam dziś Ojca przygotowując obiad dla naszej trójki (dla mnie, męża i naszej 2,5 latki) i akurat obierałam ogórki na mizerię a Ojciec czytał coś o kobiecie zza granicy, której dzieci zapraszaja znajomych na obiad i coś tam było właśnie o ogórkach! Hi! Hi! Hi! Też kiedyś spotkałam na swojej drodze Anioła który 14 lutego "przepowiedział" mi, że "znajdę" kogoś. To była młoda dziewczyna (nastolatka) która wracała z imprezy suto zakrapianej alkoholem i której towarzyszyłam w drodze na właściwy przystanek autobusowy. W tym samym roku w czerwcu poznałam niesamowitego mężczyzne, który jest teraz moim mężem. W tym roku obchodzimy 5 rocznicę ślubu. Dodam, że miałam już wtedy 35 lat i praktycznie brak nadziei na wyjście za mąż.
Witam . Słucham Ojca co dziennie nie tylko podcastów, w pracy podczas naprawiania samochodów, pracuje sam i bardzo często kusi mnie zły do mojego uzależnienia i wiele razy pomogłeś mi, Ojcze Adamie powstrzymać mnie przed kolejną wpadką ... Dajesz mi dużo pogody ducha i radości . Wiele tych historii (podcasty , kazania ,rekolekcje ,wstawaki ,itp. ) które opowiadasz , czytasz i komentujesz często są właśnie o mnie, ale też czasem udowadniają mi że to co ja przeżyłem to jest pestka. ludzie mają o wiele cięższe życie od mnie Dziękuję że jesteś Ojcze Adamie !!!!
Od kilku dni słucham Ojca wieczorami, siedząc na łóżku, w pidżamie, szydełkując, wsłuchuję się w historie potłuczone i ładuję akumulatory na kolejną duchową walkę. Wielkie Bóg zapłać za langustę!
Obudziłam się. Wysłuchałam CNN, a teraz historii potłuczonych. ... i wciąż czekam na Męża, który 8 mies.nie może wrócić z rejsu do domu. I tęsknie tak bardzo. I pozdrawiam
Wracam z mym mężem kochanym i córcią z wypadu rodzinnego do domku. Zmieszana uczuciowo, emocjonalnie jestem bardzo, bo fajnie się spotkać ale dużo tez w rodzinie sie teraz dzieje.. Mam nadzieję i modle się by i im Pan Bóg postawił takie "duże fiaty" na drodze i pomógł wyprowadzić na "dobre boskie drogi.."ich pokręcone ścieżki 🙏🌹🙏 P.s. seminarium dla czarnych - padłam ze śmiechu 😅🤣
Ojcze! Skoro jest okazja to powiem, że ostatnio brał ojciec udział w jednym z moich super ciekawych snów akcji. Nie pamiętam co tam Ojciec robił, no ale i tak dziękuję za odwiedziny ;)) Jest teraz noc. Wszyscy już śpią, nawet koty. A ja siedzę i klikam projekty na studia. Pozdrowienia, Zosia PS. Jutro zaczynam kurs na prawo jazdy. Potrzebne mi jest życzenie powodzenia :)
Słucham prasując koszule mojego męża i tak sobie myślę że mój mąż to prawie tak jak fiat. Podjechał kiedyś do mojego serca lecz czekając na mercedesa, nie wsiadłam. Na szczęście są w moim życiu takie osoby, które uświadomiły mi że nie marka się liczy. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem obdarzonym wymarzonym dzieckiem. Pozdrawiam
Słucham, wracając późną porą ze szkoły do domu, zmęczona po calym dniu. Zawsze te historie dodają mi siły na każdy kolejny dzień. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😊😊😊
Tak słucham tego co Ojciec mi w słuchawkach mówi i robię frytki .(To tak odnośnie tego co w jednym z komentarzu pisała Dominika i rzeczywiście to co Ojciec mówi ma to czasem odzwierciedlenie w życiu ) Pozdrawiamy razem z córką Sarą
Słucham tej historii kilka dni po tym jak nie zdałam drugi raz egzaminu na prawo jazdy. Siedziałam załamana tym faktem i martwiłam się czy uda mi się następnym razem a jednocześnie nadal myślałam o mojej porażce. Aż tu nagle ojciec opowiada swoją historię z egzaminami na prawo jazdy w taki bardziej humorystyczny i podbudowującg sposób, i to mnie tak jakoś umocniło. Niesamowite jest to,że akurat taka historia i takie ojca słowa były wypowiedziane akurat w takim momencie kiedy bardzo potrzebowałam je usłyszeć . Ta sytuacja pokazała mi,że Pan Bóg cały czas jest obecny i działa przez ludzi i różne sytuacja. Dziękuję i Chwała Panu za to 🙏💪😊💙
Ja słucham patrząc w bezkres morza.. jestem tu taka szczęśliwa ❤️ i dokładnie wczoraj do mnie doszło (to poczułam), że wszystko co ciężkiego doświadczam jest dlatego, że ja zawsze nie chciałam wsiąść do takiego fiata.. Dziękuję za potwierdzenie tego co czuje ❤️🌺 Pozdrawiam Agnieszkę 😉
A u mnie sprawa wygląda tak: rower, godz. 20, zmrok już zapadł, na gdańskim śródmieściu ludzie złaknieni spotkań tarasują wszystkie możliwe miejsca na przejazd. Ojciec na słuchawkach bo podcast właśnie wpadł na yt. Nie zdążyłam dojść do historii jak otrzymuję zamówienie do kogoś z clubu go-go. No to jadę. Z Ojcem na uszach, Panem Bogiem w sercu i nadzieją na lepsze jutro dla osoby do której jadę z zarelkiem. Czasem się zastanawiam, czy może właśnie ta chwila spotkania ze mną jako kurierem jest w stanie coś dać temu głodnemu człowiekowi? Głodnemu w różnych wymiarach. Pozdrawiam, ściskam, Justa :*
Super wstepy!!! Slucham ojca robiac manicure, oby sie nie zaciac. Bardzo fajne sa te historie. A koncowka bomba. Kochajcie i badzcie dobrzy dla siebie I innych. A nadewszystko kochajcie Boga.🥀🐾
Słucham. Jest późny wieczór, siedzę na łóżku, zza otwartego okna wpada świeży powiew i zapach późnego lata - choć to już wczesna jesień. I czuję się, jakbym była tym fiatem, z dzisiejszej historii. Gdzie wiadomo, że nikt nie będzie chciał mnie zatrzymać. Ciężki dzień. Dobrze że już się kończy.
![Historie potłuczone [#29] O Małgosi, co welon spaliła](http://i.ytimg.com/vi/1_9WrmEsMvk/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#29] O Małgosi, co welon spaliła](/img/tr.png)
![Historie potłuczone [#12] O Maćku, co pod pociąg się rzucił](http://i.ytimg.com/vi/_Rul2Uwvwig/mqdefault.jpg)
Dostaliśmy telefony na trochę, pozdrawiam z poligonu PSP, koledzy dzwonią do rodzin i dziewczyn, a ja słucham ;) Pozdrawiam Strażak Krzyś ;)
Nikt tego nie przeczyta, ale ja słucham po pół roku, w całkiem miły smutny dzień. Dobrze jest posłuchać historii o ludziach, takich zwykłych, podobnych do mnie, tak się spokonie i miło od razu robi. Łatwiej mi przestać myśleć o przykrych sprawach i skupić uwagę na czymś dobrym, pięknym bo każda z tych historii jest czymś niezwykłym.
Pozdrawiam z Monachium 🤗🥰
Czytam i pozdrawiam serdecznie 💞🌞🌹
Alicjo kochana,
Również słucham i przeczytałam Twój komentarz.
Pozdrawiam cię serdecznie z Moguncji.
Ściskam Cię wesoło ❤️
"Nikt tego nie przeczyta" - a jednak! Ja słucham po dwóch latach, uzupełniając zaległości. Pozdrawiam Was serdecznie z Katowic
@@ilonaraczynska ja też słucham po 2 latach :)
Ojcze Adamie, jestem Agnieszka i już drugi raz słucham historii potłuczonych o Agnieszce. Jestem mężatką od kilkunastu lat. Jest to bardzo trudne małżeństwo, nigdy nie miałam lekko. Słucham Cię od kilku miesięcy, jestem zachwycona, uczę się jak żyć...
Proszę o modlitwę, za mnie i moje małżeństwo 🙏🙏
Aga ten Twój komentarz jakbym o sobie czytała .Wszystkiego dobrego życzę ...z całego serca
Słucham Ojca ciepłego głosu, leżąc na łóżku w szpitalu psychiartycznym. Nawet tutaj dotarła Langusta, to jest niesamowite! Głos Boga w takim miejscu, gdzie są ludzie którzy tego najbardziej potrzebują. ❤️
Chwała Panu 💗
Dziękuję i pozdrawiam oddział 20 B 🕊️🕊️🕊️❤️
Ostatnio przytrafiła mi się taka historia, że byłam na Adoracji Najświętszego Sakramentu i w trakcie modlitwy coś mi podpowiadało by iść na cmentarz na grób mojego wujka i cioci pomodlić się kilkaset metrów za kościół...po prostu jakby jakaś siła mnie ciągnęła na grób...co nigdy mi się wcześniej nie zdarzyło...poszłam...przeczytałam datę i okazało się, że wujek miał urodziny...Niby nic takiego ale nie zapomnę tego uczucia, tego natchnienia, nawet nie wiem jak to nazwać...trochę jakby ktoś mnie zahipnotyzował i zaprowadził na ten grób...modlitwa za zmarłych jest ważna zwłaszcza za dusze czyśćcowe...bo gdy im pomagamy to potem oni pomogą nam.🙏
Mariolusia, doskonale cię rozumiem. W sobotę mnie tak pociągnęło na cmentarz. Nie blisko i choć zajęć miałam na ten dzień mnóstwo, to straciły na znaczeniu. Duch Święty zaprowadził mnie do babci, która miała w tym dniu rocznicę śmierci. Myślałam, że jadę tam do rodziców, a chodziło o babcię ( pochowani są obok).
Dobrego dnia wszystkim 😊
Można ofiarować za nich odpust zupełny nawet po każdej Komunii Świętej! Na terenie Polski po odmówieniu w kościele Koronki do Miłosierdzia Bożego i przyjęciu Komunii w tym samym dniu można dostać odpust nawet codziennie. Moim zdaniem super sprawa. Są oczywiście jeszcze inne "źródła" odpustu, np. adoracja NS przez min. 30 min., odmówienie różańca we wspólnocie, rozważanie Pisma Św. przez 30 min. itd. Ja się sama z siebie śmieję, że jestem łowcą odpustów, ale wydaje mi się, że to piękna inicjatywa. Źródło: misyjne.pl/odpust-zupelny-za-koronke-milosierdzia-bozego/
Wcale się nie dziwię. Też mi coś podobnego się wydarzyło, tylko że Świętym Jan Maria Vianney. Robiłam porządki w papierach ( stare kartki i dokumenty) i spadła mi z rąk koperta biała. Zaglądam do środka i czytam że to pozdrowienia z pobytu z Mézilles parafii jego. Na zdjęciu widać drzwi kościoła. I tak coś mi podmawia " patrz jaka dzisiaj data". Można łatwo się domyśleć że było to Świętego Jean Marie Vianney. Ciekawe co?
Myślę że tak masz rację Serdecznie z całego mojego serca Cię pozdrawiam
@@anus3838 to
Słucham Ojca ucząc się na sprawdzian z biologi popijając kawą i zajadając śliwkami.
Ja miałam podobną sytuację... też pielgrzymka i podwózka. Było to rok temu.
Mianowicie jadąc pociągiem po paru stacjach wystąpiła awaria pociągu. Byłam wtedy na stacji w Rybniku. Nie wiedziałam co się dzieje , ale po chwili zdałam sobie sprawę że nie zdążę do Katowic. Byłam wtedy trochę nieśmiała ( miałam 17 lat). Nie myśląc co robię i bez nadziei, że ktoś na to zareaguje powiedziałam na głos, że o 7:30 muszę być w Katowicach i że idę na pielgrzymkę. Miałam ubraną wtedy koszulkę "rób rzeczy szalone, z Bogiem się uda". Tak więc poszłam na szaleństwo. Po chwili słyszę głos dziewczyny " to ja Cię podrzucę". Pomysłam, że z dworca na parking gdzie jest zbiórka (miałam ten kawałek przejść pieszo). Jednak nie o to jej chodziło. Znów usłyszałam jej głos " to jedziesz ze mną?" W tym momencie wzięłam walizkę i wyszłam z pociągu. Tej dziewczyny - Klaudii wcześniej nie znałam. Okazało się że ma auto przy dworcu bo dopiero weszła do pociągu i żadnej stacji nie przyjechała. Podczas rozmowy w aucie okazało się, że ona idzie na tą samą pielgrzymkę co ja, jest 2 lata starsza, studiuje teologię i tak jak ja formułuje się w ruchu światło- życie. Lepiej trafić nie mogłam. Bezpiecznie i na czas dotarliśmy do Katowic. Za dojazd nie chciała żadnej kasy więc za free jechałam. Zadowoliła się zdrowaśką.
To był początek pięknych działań Bożych na pielgrzyce.
Chwała Panu !
Do zobaczenia za tydzień w Kobiórze 😃
Łączę sie w bólu jeśli chodzi o biologię 😅 podobne okoliczności słuchania podcastu
Slucham jadąc do pracy w której jest ostatnio bardzo trudno, bardzo ciężko. Slucham, bo te historie podnoszą mnie na duchu. Proszę wszystkich czytających i słuchających o modlitwę🙏
😮😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢🎉😂❤😮😮❤❤😮❤😅😅😅😅❤😮😮❤❤❤❤❤❤😮❤❤❤❤❤😮😮❤❤😮😮❤
Słucham tych podkastow jak jestem w pracy . Pracuje w Niemczech jestem sprzątaczka średnia to praca ale cieszę się z tego że mam pracę . Jak słucham lżej mi się pracuje . Historie są i fajne i nie do końca fajne . Ale takie jest życie . Ja przeżyłam ostatnio ciężkie chwile może kiedyś na biore odwagi żeby napisać . Ale doświadczylam miłości Boga wiem że słucha .Bo mój bardzo chory mąż żyje jest ze mną . Jestem babcia choć kiedyś myślałam że to jest dla młodych ludzi teraz wiem że nie tylko . Bóg zapłać ojcze Adamie że jesteś i że robisz naprawdę piękna robotę .
Ja przed egzaminem na prawko dzień przed odmówiłem sobie różaniec. I praktykę zdałem za pierwszym razem. Dzięki ci Jezu❤🤘
Słucham tej historii pompujac krew, bo wkasnie oddaję osocze.. "Oczy te odzwierciedlaly nieziemski spokój i dobroc" Na samą myśl o Jego dobroci, miłosierdziu, łzy mi stanęły w oczach. Zauważyła to panii pyta, czy wszystko w porządku. Jasne, że tak, w końcu słucham ojca Szustaka.
Słucham Ojca w pracy, kiedy jest moja wachta i siedzę pilnując naszych eksperymentów (różnica stref czasowych robi swoje). Mam to szczęście (albo wręcz przeciwnie - to przekleństwo), że jestem w grupie, która w dosłownym tego słowa znaczeniu walczy z tą przebrzydłą zarazą, która zmieniła świat, który do tej pory znaliśmy (testujemy kolejne warianty jednej ze szczepionek). I ponieważ wszyscy ścigamy się też z czasem, to pracujemy na cztery zmiany, siedem dni w tygodniu. Ale od kuchni nie wygląda to już tak wzniośle, po prostu przez długie godziny wykonujemy bardzo wiele bardzo nudnych i powtarzalnych czynności, które są jednak niezbędnym elementem kolejnych eksperymentów. Do tego ten niezwykle potrzebny, ale jednak bardzo niewygodny kombinezon, maska, podwójne rękawiczki i tak dalej. Więc żeby chociaż trochę sobie urozmaicić ten czas, wkładam słuchawkę do ucha i dopiero wtedy idę walczyć z dręczącą nas wszystkich koroną. I bardzo się cieszę, że Ojciec mi w tej walce towarzyszy.
Kasia -dziękujemy 😍
Super! Niech Ci Bóg błogosławi w Twojej pracy!
Ja też bylam wtedy na tych rekolekcjach w Sosnowcu. A z proboszczem Wiesławem chodzilismy kiedyś z mężem na lekcje angielskiego, kiedy jeszcze nie był proboszczem w Sosnowcu. O jego wyjątkowym poczuciu humoru opowiadam do dzisiaj, wspaniały człowiek!!!
Kolejny tydzień już, słucham podcastu wracając z przystanku, na który odprowadzam swojego chłopaka. Jak co tydzień prawie, że ze łzami w oczach bo mam zaburzenia lękowe, bardzo się więc cieszę, że ksiądz zawsze wstawia o takiej porze, bo wracam i słucham mądrego słowa, któro zawsze chociaż trochę podtrzyma na duchu
O.szustaku dziękuję za te historie dają siłę, moc. Twoje tłumaczenia do historii pomagają. Ja zdałam prawko za 14 razem. Walczyłam cały czas żeby się udało . Prosiłam Pana Boga o pomoc. Udało się cel zrealizowany mimo długiej drogi. Trzeba walczyć do końca.
Bardzo dziękuję za pozdrowienia babcia Bożenka . Szczęść Boże i dzięki za potłuczone historie .
Słucham ojca w samolocie, lecąc z Polski do domu na piękną Islandię która totalnie mnie w sobie rozkochała i gdzie mieszkam od roku. Najlepszą rzeczą związana z Islandia jest to jak Ojciec dodał film o "Ludzkiej Duszy" i po którym odezwałam się do aktualnie mojego przyszłego męża.
Śmieje się teraz że Ojciec nas połączył tym filmem, chodź przez ten śmiech wierzę że to Bóg połączył nasze drogi. Pozdrawiam i życzę każdemu wiary w dobre chwilę bo Pan Bóg wie co robi i przy bardzo wtedy zranionym mym sercu postawił w moim życiu człowieka który to serduszko posklejał i pielęgnuję każdego dnia.
Ściskam 💕
Piękna historia Szczęściaro i piękny kraj, choć osobiście go nie widziałam, ale uderzyły mnie słowa ,, z Polski do domu ". Rozumiem to. Kiedyś też myślałam, że mój dom jest gdzie indziej, nie w Polsce, ale to stare dzieje, a ja musiałam się ,,odkochać" . A ,, Ludzka dusza" o. Adasia - rewelacja; i muzyka i opowieść i krajobrazy. Wszystkiego dobrego w Twoim nowym życiu i w Twoim nowym domu - Islandii. Pozdrawiam serdecznie.
To prawda lslandia jest piękna. Marzę by ją zobaczyć. Pozdrawiam🌸
♥️
Elżbieta Niezgoda Dziękuję za tak ciepłe słowa,również życzę samych pogodnych chwil 🌸
Martusia z Rzeszowa. Kocham Islandię i czytam islandzkie kryminały. Marzę by tam pojechać.
moi rodzice mieli daewoo nexie-takie bordowe stare ale bylo na gaz i tyle razy slużyło im, i mi kiedy przylatywalam do Pl z wielkiego swiata... a to bylo fajne taki powrot do domu😍uwielbiam te wspomnienia Bylo tak tanie w obsłudzeże inne auta nowoczesne i wypasione nawet nie mialy startu
Slucham wszpitalu czekajac na dzidziusia💓
Niech moc będzie z Tobą 💪
@@olad.4860 Dzięki moc sie przyda
Niech sie zdrowo urodzi i zdrowo rosnie! A jak juz urosnie, niech swietym bedzie.! (albo swieta).
Pewnie już dzidziuś jest na świecie, więc gratuluję i opieki Bożej na całe życie mu życzę. Niech Matka Boża ma Cię w opiece 🙏💕🍀🌺🤗
@@mariaelzbietaanna8897 dziękuję pięknie🥰
A ja slucham dopiero od wczoraj i to gdzie popadnie,,,Powiem krótko Św.Ojcze Adasiu,TY Odwalasz Świetną robotę, Cudowny Talent / doslownie brylant- Przekazu! Anielski Glos, Prostota wyrazu i przekazu najtrudniejszych SPRAW, ale jakże z jakim polotem humoru,niebiańskimTaktem, oraz Życiową Mądrością i Wyrozumiała Miłością trafiając w sam środek serducha!!! ....nawet tych jeszcze zamrożonych i nie gotowych na przyjście Pana/ od różnych zakrętów życiowych i jazd na tzw." Gapę" / ALE DZIĘKI TAKIM Przekazom ZIARNO WIARY I CHĘCI BYCIA LEPSZYM ZOSTAŁO ZASIANE,,I TERAZ TYLKO pozostaje CZEKAĆ NA OBFITE PLONY-AMEN!/ Od Samego już TYLKO OJCA SLUCHANIA...CHCE SIĘ BYĆ LEPSZYM I LEPSZYM ! Z dziękczynna Sympatią I Szacunkiem A.A
Slucham Ciebi Adasiu zwielką przyjemnoscia Jestem juz babcią mam troje wnucząt Niestey jeden w Szkocji Twoje historie przypominaja mi niektore sytuacje z moje młodosci Pozdrawiam i czekam na następne Beata
Kotlety mielone robie i slucham historii poltuczonych. Lekko zchrypniety glos ojca Adama, zapach cebuli i glod nowej, zyciowej historii.
Dziś kończę 50 -te urodziny. Jest niedziela, tak jak pół wieku temu, kiedy się rodziłam. Słucham tej historii i maluję paznokcie, bo jakoś wcześniej nie zdążyłam zrobić sobie urody. Cieszę się z życia, które dostałam od Boga i wszystkich Jego prezentów dla mnie. Chociaż nie wszystkie od razu doceniłam- tak jak dziewczyny nie doceniły rozklekotanego fiata.
Wszystkiego najlepszego z okazji pięknych urodzin! Te paznokcie na pewno podkreślą dodatkowo Pani urodziwość, którą się Pani z nami podzieliła. P.S. Świetnie napisane: "nie zdążyłam zrobić sobie urody" - jeśli można, pożyczę od dziś do mojego słownika.😉
A ja Ojcze słucham historii potłuczonych wciśnięta w róg kanapy i z kubkiem kawy w ręku. Jestem sama potłuczona . Mój mąż wymienił mnie na młodszy model 22 lata z Filipin a ja 61 .Tylko dzięki obecności Boga , razem przechodzimy to jakoś . To bardzo trudne Ojcze Adamie. . Dziękuje Ci że jesteś . Słucham Cię kiedy tylko mogę. Dodajesz mi otuchy . Może kiedyś i ja napisze historie potłuczoną . Pozdrawiam Ciebie Ojcze Adamie i wszystkich słuchaczy .Julia z USA
Zawsze słucham ojca gotując obiad. Mieszkam 6 km od Wolbromia i tak mi przyjemnie zrobiło gdy ojciec wspomniał o moich okolicach...😊
Jak usłyszałam o dużym fiacie i niebieskich oczach, przypomniał mi się mój kolega Wojciech z wydziału budownictwa w B-stoku, dobry człowiek, był wtedy w zgrupowaniu zielonoświątkowców, swoją postawą, czytaniem Biblii skierował moje myśli ku Bogu... Wojtku gdziekolwiek jesteś - Bóg zapłać
Słucham, wracając z Krakowa do Warszawy z trójka dzieci, Żoną Darią, Siostrą Patrycją, odebraliśmy nareszcie już gotową ikonę Pneumatoforę na która czekaliśmy dwa miesiące (tak to po Ojca odcinku z ikoną nas natchnęło:) już poświęcona po drodze na Jasnej górze. Pozdrawiamy i całujemy :)
Nazaretanka słucha m.in.o nazaretance! Moja rodzinna miejscowość jest 70 km od Myszkowa, w stronę Opola! Pozdrawiam serdecznie Ojcze Adasiu! 💖🤗🙏🎁😉
Dziękuje 🙏
Właśnie robię kurs prawa jazdy i na imię mi Agnieszka. Ha i z innej beczki tak dzisiaj czytałam że może wejść tylko 31 osób do kościoła na naszą parafię to zbyt mało. Dobrze że kilka lat temu kościół pojawił się na You tube, Bóg już w tedy wiedział co się świeci 😉 pozdrawiam wszystkich internetowych chrzescijan.👍
Super historia i Agi i Ojczulka. Każdy chyba miał w swoim życiu takich anielskich pomocników ;).... dziękuję, pozdrawiam aga
Przejechał ojciec ze mną całą drogę z Chicago na Florydę, przez Indiane, Ohio, Virginie i Caroline aż wylądowałam dosłownie na palmie!
Podróż była hmm zagadkowa, poprzez góry, serpentyny, deszcze a raczej ulewy i tropikalne krzewy. Płomieniste słońce rozświetlało
drogę nam aż klimatyzacja poszła sobie na złom (tzn. przestała działać w połowie drogi). W końcu dojechaliśmy cali i szczęśliwi bo Bóg
czuwał litościwy.
Pozdrawiam!
Kasia
Ja słucham Ojca,kiedy juz wszyscy w domu śpią.Tak lubię.Mam nerwicę lękową,z którą zupełnie sobie nie radzę,tak jak i ze wszystkim ostatnio.Staram się bardzo,bo mam dla kogo żyć. Uwielbiam ten czas z Ojcem,a teraz naprawdę mało rzeczy lubię.Tak sobie właśnie pomyślałam,że gdyby Ojciec cały dzień do mnie gadał,to może nie musiałabym brać tych wstrętnych leków.Nawet sam Ojca głos,uspokaja mnie.Dziękuję.Przytulam do serduszka.
Aż mi się przypomniało jak czekałam na mój egzamin na prawo jazdy.. Byłam calutka zestresowana i obok siedział starszy Pan, który zaczął ze mną rozmawiać. Właśnie o egzaminie, dodawał mi otuchy i na koniec życzył powodzenia. Tak mi ta rozmowa poprawiła humor, a stres ciut mniejszy się zrobił. I udało mi się zdać za 1 razem. Jak teraz wspominam sobie egzamin to zawsze myślę o tym starszym Panie. Czasem takie drobne gesty, krótka rozmowa dają tak wiele powodów do uśmiechu 😊 Pozdrawiam wszystkich Potłuczonych Langustowiczów 👋
Może to moja nadinterpretacja, ale ja wierzę, że po tym świecie chodzi mnóstwo Aniołów, Pan Bóg nam w ten sposób pomaga w życiu 🕊️♥️
@@monimik Ciut młodsza od Bozenki, babcia Osia, czyli ja, też tak jak Ty Moni maa , wierzy.
Mnustwo aniołów w swym życiu spotkałam , postrzegając gołym okiem ich, jako zwykłych ludzi.
Że to anioły......z czasem się widzi ! :)
Pozdrawiam , dobrego od Boga na wszystkie dni.... życzy Osia ,...Moni. :)
@@zofiasumara4488
Babciu Osiu jesteś Wielka😘 Ja myślałam że tak sobie tylko marzę, że te Anioły są wśród nas, no bo czasem to się tak mocno czuje...ale wiadomo człowiek ma różne wyobrażenia niekoniecznie prawdziwe. A tu proszę doświadczona życiem kobietka, babcia w dodatku, (a starszych należy słuchać) zgadza się ze mną. Bardzo się cieszę, że nie jestem sama w tej wierze w Anioły 😇, oby ich było jak najwięcej wokół nas😇😇😇🕊️🙏💙
Pozdrawiam Babciu Osiu, niech Ci Pan Bóg blogoslawi😘♥️♥️♥️
@@monimik Moni, żebyśmy się dobrze zrozumiały.
To, że anioły płatają się między nami ,od Boga pochodzi i Bogu dziękować, nie aniołom mamy.,.. że ich spotykamy :)
Dopisała Osia Moni i idzie do spania, bo pora,... chrapania :)
@@zofiasumara4488
Babciu Osiu, wszystko jest od Boga... To jasne jak słońce 🌞 i tak samo oczywiste♥️
Dobrej nocy i przyjemnego chrapania 😴😴😴😘
Co niedziela czekam na kolejną historię
Dzięki ojcu w niedziele popołudnie nie jestem sama
Po raz kolejny już słucham historii Potłuczonych w niedzielny wieczór ważąc mąkę na zaczyn na chleb w piekarni. :)
Uwielbiam sluchac tych "sluchowisk". Tak takie czytane opowiadania sie nazywalo jak mialam kilka lat i siedzialam przed radyjkiem tranzystorowym o nazwie "Dominika" i sluchalam podobnych opowiesci, a w wyobrazni przewijaly mi sie czytane sceny, jakbym ogladala film. Mama mnie wychowywala sama i pierwszy nasz telewizor mialysmy jak mialam 16 lat ( obecnie mam 56 ), a radyjko "Dominika" bylo calym oknem na swiat.
❤Dziękuję bardzo za te historie potłuczone Ojcze Adasiu.
Czuję ogromną wdzięczność za to co mam i doceniam. Dzięki ta historia mi dała dużo do myślenia. A słuchałam obierajac pieczarki do smażenia. Pozdrawiam Was ;)
Super... Czekałam na potluczoną historie! Kiedyś ojcu moja napisze ale jest tak długa ze... No będę długo pisała. Historia prawdziwego cudu i wcale nie żartuję. Jeszcze takie rzeczy się dzisiaj zdarzają. Pozdrawiam serdecznie.
No to czekamy😁🌸
Pisz szybciej bo zaciekawiłaś 😊 Nie ważne że długa, nawet lepiej. PISZ, PISZ I WYSYŁAJ 💪💖🌺👍
@@wiolettadabrowska1818 no dobra napisze ale nie pewne że będzie od razu przeczytana ;)... No bo to bardzo długa historia. Zarazem ciężka jak i piękna. Napiszę dzisiaj :)
@@krystynabilczewski9306 👏👏👏👏👍SUPER Jeżeli ma być dane to będzie przeczytana. 😙💖
@@wiolettadabrowska1818 tylko problem ze nie znalazłam adresu internetowego gdzie można napisać. Wszędzie patrzyłam i nic. Są różne portale ale nic na ten temat.
Po odłożonej podróży do Polski,jestem w rodzinnym domu,mama po pierwszej chemii,w domu cicho,dobrze mi tu.Syn w szpitalu psychiatrycznym,smutne to trochę,ale potrzebuje pomocy....
Bardzo Cie rozumiem,ja tez mam chora corke na schizofremie,duzo przeszlam I obecnie dla niej zamieszkalam na starosc w Szkocji,ale mysle,Ze dla dziecka zrobimy my matki wszystko,takze dzis otrzymalam od brata informacje,Ze byc moze ma raka ,bardzo wspomagam go w modlitwie I prosze o nia wsystkim,ale jak wiesz wszystko w rekach Pana ,a nie lekarzy ,pozdrawiam
Jak to dobrze,że się taki człowiek jak Adam Szustak na tym świecie pojawił:) Robi nam dobre dni:)
Zgubiłam się dziś z Ojcem w lesie 😉 Wybrałam się na krótką przejażdżkę rowerem, wzięłam aparat, żeby poszukać mojej ukochanej jesieni, w słuchawkach Ojciec z opowieścią... No i jechałam, jechałam...i wyjechałam, tylko nie wiem gdzie🤪 z przejażdżki wyszła wyprawa na ponad 20km, ale zdjęcia piękne, bo świat piękny, a co z opowieści w serduchu zostało, to moje 👍 dzięki za każde słowo 😇
A ja słucham Potłuczonych nad ranem, kiedy budzę się zestresowana i spanikowana kolejnym dniem, który przede mną. Miesiąc temu zostałam porzucona przez osobę, którą nadal bardzo kocham. To bardzo ciężki czas dla mnie, ale dzięki Ojcu i tym pięknym historiom jestem w stanie choć trochę się uspokoić, nabrać wiary na lepsze jutro, a czasem nawet jeszcze na chwilę zasnąć. Za to bardzo dziękuję.
Słucham ojca w pracy :) Zmieniam sobie nagrania z Youtuba na mp3 i na słuchawkach w pracy jestem z ojcem niekiedy większość dnia :) Pan Bóg wysłuchał gdzieś mojej modlitwy i dał mi taka pracę gdzie mam możliwość nadrobienia tych 7 lat kiedy żyłem daleko od Niego i poznawania Go od nowa :)
Świetne słuchowiska, słucham i oglądam langustę i mocno stronniczych od kilku dni będąc w szpitalu po poważnej operacji. Jesteście absolutnie wspaniali. Dzięki Bogu są jeszcze duchowni, potrafiący dotrzeć do normalnych ludzi. W swoim dzieciństwie i młodości miałm świetnego księdza w parafii i do tej pory nikt mu nie był równy, ale teraz widzę, że jesteście Wy, dziękuję bardzo za naukę i czasami rozrywkę w jednym, Pozdrawiam serdecznie Ojców!
Bóg zapłać 🙏 ojcze Adamie po śmierci męża parę lat temu córka pokierowała mnie abym sobie w internecie znalazła i posłuchała ojca Szustaka posłuchałam i słucham od tamtej pory wszystkie te historie filmy pomogły przesljść najtrudniejsze chwile Bóg zapłać pozdrawia babcia Bożenka ❤
Słucham tej historii siedząc na balkonie apropo jedzenia kalafior z bułką tartą sobie jem. Jak w każdą niedzielę czekałam na potluczoną historię i tak przypomniała mi się moja historia gdzie będąc w Anglii ktoś też mnie podwiózł do pracy mojego pierwszego dnia. Tylko tamten człowiek nie miał dobrych zamiarów. Na szczęście uratował mnie jadący za nami menager (to on miał mnie odwieźć) który trzymał mnie cały czas na telefonie. Dziękowałam Bogu że mu się udało.
A ja słucham przygotowując się do jutrzejszych lekcji. Robię to od 35 lat, co wieczór, świątek, piątek i jak widać- w niedzielę też. Taka służba. I modlę się żeby mi szkoły nie zamknęli przez covid.
Słuchan Ojca Adama leżąc na macie na podłodze robiąc ćwiczenia na mój wielce skrzywiony i w pewnym sensie potłuczony kręgosłup. Przy niektórych ćwiczeniach lecą łzy z bólu, ale moc zawarta w słowach księdza Adama i wiara w Boga w którym pokładam nadzieję przynoszą mi ulgę. Serdeczne Bóg zapłać za wszystkie podcasty, vlogi i konferencje Modlę się za tych wszystkich potłuczonych przez życie. W modlitwie siła! Pozdrawiam wszystkich serdecznie tu z Lyonu gdzie mieszkam i łączę się z Wami w Polsce i z tymi którzy mieszkają daleko od ojczyzny. Dziękuję Ojcze Adamie!! 🙏😊🙏😊🙏😊
Krystyna Czarniecka pozdrawiam potłuczona z Leeds samotna matka.🌻
🙏🌸
Pozdrawiam z Tuzingu nad jeziorem Stamberg 🌊🌊🌊 pod Monachium. ♥️♥️♥️♥️
@@misslaura1605 życzę wytrwałości i siły w wychowywaniu dziecka samotnie. Współczuję ale wierzę że Bóg Cię będzie wspierał. Odwagi! Pozdrawiam serdecznie
@@elamodrzejewska 😊🙏
Mega odcinek! Słucham (dopiero po roku, ale to przecież nie ma znaczenia) i się zachwycam ❣️ Dziękuję Ojcze zarówno Tobie za piękny komentarz, jak i Agnieszce za wspaniałą historię ❤️
Nie tylko babcie słuchają podkastu historie potłuczone, dziadkowie też. Leżę sobie już w łóżeczku po ciężkim dniu pracy(poniedziałek) i uwielbiam te historie. Radiowy głos o.Adasia usypia i muszę czasem kilka razy zaczynać od nowa ale wiem że zawsze warto.Pozdrawiam.
Słucham wieczorem, w słuchawkach. Obok śpiącej córeczki, która zasnęła przy Mocno Stronniczych. Zawsze zasypia w 5 minut przy głosie Szustaka.
Czuwam.
Córeczka miewa napady epi. Pierwsze jej 2h snu muszę być czujna. Nadrabiam zaległości w słuchaniu Historii.
Ciągle myślę, którą ze swoich historii opisać do podkastu.
Jest ich tyle. Mam takie barwne życie. Nie mylić z kolorowe.
Przytulam mocno Ciebie i córeczkę😘😘😘 Dzielne z Was kobietki😊
Słucham ZAMIAST przygotowywać zajęcia z języka polskiego dla ośmioosobowej grupy ósmoklasistów. Prawdopodobnie w ten czwartek zacznę nową pracę i stawiam sobie poprzeczkę na tyle wysoko (przecież kto, jak nie ja, zrewolucjonizuje polską edukację?), że nie mogę ruszyć... a tymczasem trzeba jeszcze chodzić do starej pracy, czyli sprzątać w szkole. Ojcze Adamie, to ja skoro już wstawiłam pranie, skoro pograłam we wszystkie fajne gry, to zaleję jeszcze herbatę i będę słuchać Ojca, przygotowując te zajęcia z pisania rozprawki.
Ja też babcia Bożena.slucham w ciszy wieczornej ,wrześniowej ,pachnącej grzybami i lasem.Mieszkam w miejscu ,o którym marzyłam , bo jeśli poprosisz, to Bóg Cię wysłucha, choć czasem musisz poczekać. Pozdrawiam wszystkie langustowe babcie.
Bozenke babcię pozdrawia babcia Osia, co spać już iść miała, ale nie poszła.... bo się w komentarzach rozczytała :)
Z Bogiem :)
Pozdrawiam
Kocham wrzesień i jego zapach. Kiedy wszystko cichnie i mgła unosi się nad polami. Wtedy tylko koc i filiżanka herbaty i oczywiście historie Ojca Adasia. Pozdrawiam babcia Jola🌸
Z Bogiem drogie Panie
Z całego serca dziękuję Ojcze Adamie za każdą opowieść. Słucham i aż mi serce rośnie..... Pozdrawiam cieplutko. 🤗
Słucham tego podcastu w samochodzie wracając do domu z kościoła w Dąbrowie Górniczej, gdzie posługuję... Zawsze słucham Langusty w tym czasie... 🤗 Podcast jest o tyle bezpieczny, że nie muszę patrzeć na ekran... 😉 Chociaż tą drogę 18 km mam tak opanowaną, że bez problemu jadąc oglądam Ojca różne serie na Languscie... 🙈😁
Wooow ale fajnie. Dzięki Ojczulku że tak pięknie uwrażliwiasz na obecność Boga w życiu. A jeżeli tak to jest że Bóg wszystko przewidział, że aż obliczyl moje włosy na głowie, i to że Agnieszka nie zdała, itd. to jest mistrzem pisania scenariuszy. No chwala Panu.
Uwielbiam te podcasty..usiadłem i słucham..
Słucham Ojca w poniedziałek rano w drodze do pracy, w busie, w maseczce siedząc oczywiście. W każdej historii znajduje odrobine siebie. Po różnych zawiłościach życiowych jestem od ponad roku w małżeństwie, a mój mąż zabral mnie wczoraj na Pielgrzymkę Rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej gdzie wspólnie modliliśmy się o tak upragnione potomstwo. Modlimy się o cud i prosimy również Ojca o modlitwę.
Drogi Ojcze, zawsze słucham historii od samiusieńkiego początku do samiusieńkiego końca, by niczego nie przeoczyć. Każda na swój sposób jest fantastyczna. Wypowiedzi osób słuchających również są zabawne i ciekawe. Ja zawsze słucham ich sama, ale nie dlatego, że tak chcę... Zazwyczaj jest to kuchnia i szykowanie obiadku, lub chwila przy kawie po powrocie z pracy, gdyż najczęściej słucham historii w poniedziałki. Czasami jadąc samochodem z Lublina, gdy wracam do domu po odwiezieniu tam syna. Wtedy mam czas na historię i mój kochany różaniec (polski audio) z ojcem -Tobą oczywiście. W niedzielę jest kościółek, szykowanie obiadku i sprzątanie po nim, no i dłuższe chwile skupienia przy modlitwie, bardzo krótkie niestety chwile z mężem, nad czym bardzo ubolewam. Chciałabym kiedyś by moi synowie i mąż chcieli posłuchać ich wraz ze mną, no ale cóż...
Może ja również kiedyś odważę się opowiedzieć swoją historię. Paaa!
Ps. Czytając te historie masz cudowny, taki spokojny głos, drogi Ojczulku, który działa jak balsam na zesmutniałe serducho. Inny niż we wstawakach, a tym bardziej mocno stronniczych 😁. Dziękuję, że jesteś i za wszystko, co dla nas robisz - naprawdę!😊👌 ❤🙏.
Właśnie robię przygotowania pod chodnik koło domu i tak słucham Ojca i robota idzie jak złoto
Słucham leżąc w łóżku, a żeby było ciekawiej jest to łóżko w ciężarówce jestem w trasie z mężem . Mąż śpi ma górnym łóżku a ja nadrabiam zaległości w słuchaniu historii potłuczonych . Ojcze Adamie dziękuję że jesteś pozdrawiam
Słucham tego podcastu jak co rano w poniedziałek, w drodze do pracy. Kiedy idę do niej pieszo, to długość odcinka idealnie wpasowuje się w długość trasy i sprawia, że rozpoczynam każdy tydzień trochę lepiej i z lepszym nastawieniem. Jest ojciec moim przygotowaniem do wszystkiego, co wydarzy się w ciągu najbliższych 5 dni w pracy, przy stawianiu wielkopowierzchniowych hal przemysłowych.
Słucham na PEŁNYM BASIE w każdy poniedziałek rano jadąc do pracy ponad 70 km. Trasa od razu krótsza. Dzisiaj słuchając o Agnieszce i tajemniczym kierowcy jadąc autostradą poczułam, że nagle auto mi się trzęsie. Popatrzyłam przed siebie i zauważyłam, że nie kojarzę gdzie jestem. Oczywiście przejechałam mój zjazd na autostradzie, a kolejny dopiero za jakiś czas... Tajemniczy kierowca to nic w porównaniu z moim tajemniczym telepotaniem samochodu :) Widocznie KTOŚ musiał mną potrząsnąć, żebym nie przegapiła kolejnego zjazdu :)
Deawoo nadal jest i ma się dobrze, właśnie w nim siedzę stojąc w gigantycznym korku i dzięki temu słucham tej historii
♥️♥️♥️
Dzisiaj piele grządkę na ogrodku, będę sadzic tulipany, wieje wietrzyk a robota odrazu lepiej idzie jak sie slucha historii potłuczonej 😊
A ja slucham podczas porannego biegania (taki szybko spacer🏃)o 6.45.Wlasnie mijaja cztery miesiace od mojej drugiej operacji. Jeszcze Nigdy nie mialam tyle sily i tyle samozaparcia,Ale to dzieki Panu Bogu i...Languscie😁🕊️🙏👍Zeby dobrowolnie wychodzi tak wczesnie z domu🙈🙉🙊
Heja 😊 mam ostatnio ciężkie czasy a co za tym idzie nie mogę zasnąć przez nakład myśli ... Te historie są dla mnie ratunkiem... Tak więc słucham w łóżku aby uspokoić serce by zasnąć 😬 pozdrawiam
Brak prawa jazdy i to samo imię łączy mnie z tą historią. Podcastu słucham wieczorami, po zmroku, gdy już nic nie rozprasza. Towarzyszy mi zawsze mój owczarek Collie - od jutra już 12-letni. To, jak pojawił się u mojego boku, mogłoby być materiałem na całkiem niezłą opowieść, w którą z pewnością Bóg wrzucił garść tak zwanych przypadków i jeszcze jedną Agnieszkę :) Pozdrawiam i dziękuję, nie tylko za "Historie Potłuczone".
Jak ja lubię słuchać tych historii. Uwielbiam przenosić się w świat zdarzeń które często trudne, zwykle dobrze się kończą i widać w nich rękę Boga. Muszę przyznać że jedna historia tygodniowo to ciągle mało. Marzyłaby mi się jedna dziennie. Ja słuchałam dziś Ojca przygotowując obiad dla naszej trójki (dla mnie, męża i naszej 2,5 latki) i akurat obierałam ogórki na mizerię a Ojciec czytał coś o kobiecie zza granicy, której dzieci zapraszaja znajomych na obiad i coś tam było właśnie o ogórkach! Hi! Hi! Hi!
Też kiedyś spotkałam na swojej drodze Anioła który 14 lutego "przepowiedział" mi, że "znajdę" kogoś. To była młoda dziewczyna (nastolatka) która wracała z imprezy suto zakrapianej alkoholem i której towarzyszyłam w drodze na właściwy przystanek autobusowy. W tym samym roku w czerwcu poznałam niesamowitego mężczyzne, który jest teraz moim mężem. W tym roku obchodzimy 5 rocznicę ślubu. Dodam, że miałam już wtedy 35 lat i praktycznie brak nadziei na wyjście za mąż.
Pan Bog jest z nami w naszych potluczonych historiach 💕
Witam . Słucham Ojca co dziennie nie tylko podcastów, w pracy podczas naprawiania samochodów,
pracuje sam i bardzo często kusi mnie zły do mojego uzależnienia
i wiele razy pomogłeś mi, Ojcze Adamie powstrzymać mnie przed kolejną wpadką ...
Dajesz mi dużo pogody ducha i radości .
Wiele tych historii (podcasty , kazania ,rekolekcje ,wstawaki ,itp. ) które opowiadasz , czytasz i komentujesz często są właśnie o mnie, ale też czasem udowadniają mi że to co ja przeżyłem to jest pestka.
ludzie mają o wiele cięższe życie od mnie
Dziękuję że jesteś Ojcze Adamie !!!!
Od kilku dni słucham Ojca wieczorami, siedząc na łóżku, w pidżamie, szydełkując, wsłuchuję się w historie potłuczone i ładuję akumulatory na kolejną duchową walkę. Wielkie Bóg zapłać za langustę!
Obudziłam się. Wysłuchałam CNN, a teraz historii potłuczonych.
... i wciąż czekam na Męża, który 8 mies.nie może wrócić z rejsu do domu. I tęsknie tak bardzo. I pozdrawiam
Szczęść Boże Wszystkim, zdrowia Ojcze Adamie. Ja słucham ojca leżąc na szpitalnym łóżku i zachwycając się moją dopiero co urodzoną córeczką Joasią.
Słucham Ojca podczas drzemki mojej córki. Zamykam oczy i słucham przez słuchawki :)
Chwała Panu ❤️
Wracam z mym mężem kochanym i córcią z wypadu rodzinnego do domku.
Zmieszana uczuciowo, emocjonalnie jestem bardzo, bo fajnie się spotkać ale dużo tez w rodzinie sie teraz dzieje..
Mam nadzieję i modle się by i im Pan Bóg postawił takie "duże fiaty" na drodze i pomógł wyprowadzić na "dobre boskie drogi.."ich pokręcone ścieżki 🙏🌹🙏
P.s. seminarium dla czarnych - padłam ze śmiechu 😅🤣
Ojcze Adamie dziękuję i serdecznie pozdrawiam ❤️
Ojcze! Skoro jest okazja to powiem, że ostatnio brał ojciec udział w jednym z moich super ciekawych snów akcji. Nie pamiętam co tam Ojciec robił, no ale i tak dziękuję za odwiedziny ;))
Jest teraz noc. Wszyscy już śpią, nawet koty. A ja siedzę i klikam projekty na studia. Pozdrowienia, Zosia
PS. Jutro zaczynam kurs na prawo jazdy. Potrzebne mi jest życzenie powodzenia :)
Jest 5 nad ranem. Od ponad godziny nie mogę już spać,więc włączyłam potłuczonych
Słucham prasując koszule mojego męża i tak sobie myślę że mój mąż to prawie tak jak fiat. Podjechał kiedyś do mojego serca lecz czekając na mercedesa, nie wsiadłam. Na szczęście są w moim życiu takie osoby, które uświadomiły mi że nie marka się liczy. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem obdarzonym wymarzonym dzieckiem. Pozdrawiam
Bóg zapłać za tak piękne historie Ojcze ;jeszcze do tego ten głos można słuchać i słuchać bez końca Ojca😀❤
Słucham, wracając późną porą ze szkoły do domu, zmęczona po calym dniu. Zawsze te historie dodają mi siły na każdy kolejny dzień. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😊😊😊
Tak słucham tego co Ojciec mi w słuchawkach mówi i robię frytki .(To tak odnośnie tego co w jednym z komentarzu pisała Dominika i rzeczywiście to co Ojciec mówi ma to czasem odzwierciedlenie w życiu )
Pozdrawiamy razem z córką Sarą
Bóg zapłać. Serdecznie pozdrawiam.
Ojcze ty jesteś The best można cię słuchać i twoich opowieści 24 h na dobę , super 👍
Słucham tych historii podczas porannej gimnastyki pozdrawiam miłego dnia Bożena 😘❤👋🤍🧡
Słucham tej historii kilka dni po tym jak nie zdałam drugi raz egzaminu na prawo jazdy. Siedziałam załamana tym faktem i martwiłam się czy uda mi się następnym razem a jednocześnie nadal myślałam o mojej porażce. Aż tu nagle ojciec opowiada swoją historię z egzaminami na prawo jazdy w taki bardziej humorystyczny i podbudowującg sposób, i to mnie tak jakoś umocniło. Niesamowite jest to,że akurat taka historia i takie ojca słowa były wypowiedziane akurat w takim momencie kiedy bardzo potrzebowałam je usłyszeć . Ta sytuacja pokazała mi,że Pan Bóg cały czas jest obecny i działa przez ludzi i różne sytuacja. Dziękuję i Chwała Panu za to 🙏💪😊💙
Dokładnie to samo u mnie!
Koniecznie👍
Amen
Ja słucham patrząc w bezkres morza.. jestem tu taka szczęśliwa ❤️
i dokładnie wczoraj do mnie doszło (to poczułam), że wszystko co ciężkiego doświadczam jest dlatego, że ja zawsze nie chciałam wsiąść do takiego fiata..
Dziękuję za potwierdzenie tego co czuje ❤️🌺
Pozdrawiam Agnieszkę 😉
Witajcie! Ja dziś słucham prując materiał po zasłonach który przeznaczony będzie na poduszki - takie dekoracyjne. Pozdrawiam z Gdańska
Pozdrowienia z Monachium od wywedrwanej Gdanczanki♥️♥️♥️🌸🥰💕
@@elamodrzejewska Pozdrawiam
Dziękuję za tę historię, była ona mi dziś potrzebna.
Błogosławionego tygodnia! 👋😊
A u mnie sprawa wygląda tak: rower, godz. 20, zmrok już zapadł, na gdańskim śródmieściu ludzie złaknieni spotkań tarasują wszystkie możliwe miejsca na przejazd. Ojciec na słuchawkach bo podcast właśnie wpadł na yt. Nie zdążyłam dojść do historii jak otrzymuję zamówienie do kogoś z clubu go-go. No to jadę. Z Ojcem na uszach, Panem Bogiem w sercu i nadzieją na lepsze jutro dla osoby do której jadę z zarelkiem. Czasem się zastanawiam, czy może właśnie ta chwila spotkania ze mną jako kurierem jest w stanie coś dać temu głodnemu człowiekowi? Głodnemu w różnych wymiarach.
Pozdrawiam, ściskam, Justa :*
A ja właśnie idę na rozmowę kwalifikacyjną, i zeby być spokojną i czuć że mam wsparcie w tym na górze, to słucham potłuczonych historii 😊
Udało się 😊
Super wstepy!!! Slucham ojca robiac manicure, oby sie nie zaciac. Bardzo fajne sa te historie. A koncowka bomba. Kochajcie i badzcie dobrzy dla siebie I innych. A nadewszystko kochajcie Boga.🥀🐾
Dzień dobry Ojcze Adamie
Bardzo podobały mi się opowiadania
Pozdrawiam serdecznie
Lubie kiedy jest dlugo, to wiecej poprasuje. ⌚ Kiedy jest krotka historia, to dawaj druga Ojcze.
A jednak byly dwie historie! 🥰 Puenta cudowna. Uwielbiam, juz sie nie moge doczekac nastepnej historii...
Mam tak samo z tym prasowaniem 🙈
@@olastepien8297 zbierzmy sie i stworzmy partie prasowaczek, zrobmy strajk o dluzsze historie 🤭
Dołączam do grona prasowaczek, choć prasuje tylko Dziecku :)
Kolejna piękna historia przez ojca Adama przeczytana 🙂dziękuję 😇
Słucham. Jest późny wieczór, siedzę na łóżku, zza otwartego okna wpada świeży powiew i zapach późnego lata - choć to już wczesna jesień. I czuję się, jakbym była tym fiatem, z dzisiejszej historii. Gdzie wiadomo, że nikt nie będzie chciał mnie zatrzymać. Ciężki dzień. Dobrze że już się kończy.