Mój pierwszy komputer. Dzięki niemu jestem tym kim jestem :) THX C16. BTW Ten komputer nie był ani zły ani dobry, wszystko zależało od wyobraźni i pomysłowości. Dysponowanie komputerem o mniejszych możliwościach zmuszało do większej kreatywności. Pozdrawiam.
Miałem C116, był to mój pierwszy własny komputer :). Wcześniej miałem do czynienia ze Spectrum, ale w klubie komputerowym w domu kultury (no i oczywiście z "dużymi", poważnymi komputerami na studiach - takimi jak Odra 1305, ale to inna historia :)). W Polsce nawet całkiem sporo było posiadaczy maszynek z tej serii, na zlotach commodorowców stanowiliśmy zwykle całkiem widoczną grupkę :). Poprzez zloty i giełdę komputerową poznałem całkiem sporo innych posiadaczy tych maszynek w moim mieście. Na początku miałem do niego w zestawie tylko magnetofon, potem udało mi sie kupic oryginalny joystick z tą małą wtyczką, jeszcze później sprawiłem sobie stację dyskietek 1551, o której wspominasz w filmie, a wreszcie udało mi się zmienić C116 na Plus/4 :). Ciekawostką jest, że te komputery - mimo ze niby zaprojektowane jako tanie modele - były wyraźnie pomyślane do współpracy ze stacją dyskietek właśnie jako podstawowym nośnikiem. Na klawiszach funkcyjnych miały zaprogramowane domyślnie komendy BASIC-u do obsługi dyskietek, takie jak np. DIRECTORY, a działanie słynnego klawisza RUN/STOP, który w C64 wykonywał komendę LOAD (załadowanie programu z taśmy), a następnie RUN, zmieniono w taki sposób, że zamiast LOAD było DLOAD (załadowanie pierwszego programu na dyskietce). Wspomniałeś o niedostatkach chipu TED w stosunku do VIC-a i SID-a, które były zastosowane w C64, natomiast zaletą z kolei był dużo lepszy BASIC. Z poziomu BASIC-a można było obsługiwać tryb graficzny, dźwięk, joysticki, stacje dyskietek - co naprawdę zachęcało do pisania własnych programów. Chip TED pozwalał również na uzyskanie bardzo ciekawego trybu "split screen", w którym górna część ekranu (20 wierszy) działała w trybie graficznym, a dolna (5 wierszy) - w tekstowym. Część programów wykorzystywała to w ciekawy sposób. Ciekawostką był też wbudowany debugger/monitor kodu maszynowego, do którego można było sie dostać po wpisaniu komendy BASIC-a MONITOR lub przyciśnięciu przycisku RESET trzymając wciśnięty klawisz RUN/STOP. Bardzo przydatne narzędzie zarówno przy pisaniu własnych procedurek w kodzie maszynowym, które potem można było wywoływać przez odpowiedni SYS z programu BASIC-owego, jak i przy "rozbrajaniu" oryginalnych gier i późniejszym kopiowaniu ich na taśmę. Dzięki temu narzędziu m.in. mojemu koledze udało się zrobić "reverse engineering" stosowanego na oryginalnych commodorowskich kasetach z grami do tego komputera turbo-loadera NOVALOAD i napisac program umożliwiający zapisywanie własnych programów w tym systemie, dzięki czemu nie trzeba było czekac w nieskończoność, aż program załaduje się z taśmy. Mieliśmy także program do kopiowania programów zapisanych z użyciem tego turbo-loadera. Faktycznie niedostatkiem była mała pamięć, zwłaszcza że po włączeniu trybu graficznego w C16/116 pamięć dostępna dla programu zmniejszała się z 12 KB do zaledwie 2 KB, ponieważ ekran graficzny zajmował aż 10 KB pamięci, a 4 KB cały czas było wykorzystywane przez system i ekran tekstowy. Duzo lepiej było pod tym względem w Plus/4, w którym w trybie graficznym dostępne było 48 KB. Były jednak gry pisane z myślą o Plus/4, zajmujące pełne 64 KB pamięci. Zwłaszcza pamiętam jedną z nich "Mercenary". W 64 KB zmieszczono przygodówkę z dziesiątkami lokacji (rzecz się działa na całej planecie, we wnętrzach, na zewnątrz, w pojazdach, statkach kosmicznych i na stacji orbitalnej) i trójwymiarową grafiką - wprawdzie bardzo schematyczną i prymitywną, ale jednak. Jak na owe czasy była to rewelacja. Gra miała kilka możliwych zakończeń, a pamiętam że przejście jej zabrało ładnych parę tygodni. Była zresztą też dostępna na inne komputery, z tego co wiem, ale ja miałem akurat styczność tylko z wersją na Plus/4. Ogólnie zabawa z tym komputerem dała mi dużo przyjemności i bardzo miło ją wspominam :)
@@user-re7cq3wy6r Chodziło o to, żeby uciec z tej planety. Były chyba dwa możliwe rozwiązania (nie wiem czy nie więcej), oba przeszedłem. Trochę to zajęło :)
Miałem (mam na strychu C 116) i dziękowałem bogom za klawisz DLOAD - gumowa klawiatura miała to do siebie że przestawały działać klawisze - i właśnie jednym z "padniętych" był "L". Kasowałem D i jazda.
To był mój pierwszy własny komputer. Choć miał duże ograniczenia (pamięć tylko 16 KB, bardzo mało gier), to miał 2 bardzo dobre rzeczy: wbudowany program monitora (asembler) oraz bardzo rozbudowany Basic (wersja 3.5). Do zadań edukacyjnych spokojnie bił na głowę C64. Bez większych problemów mogłem za pomocą kilku linii napisać program do wykresu dowolnej funkcji. Rysować rozety z elips itp. Basic miał dostępne tryby graficzne. U kolegi, który miał C64 ze zdziwieniem się dowiedziałem, że nie ma tego. Komputer C64 miał możliwości, ale nie z poziomu Basica. Gdyby nie zalew grami na C64, to C64 raczej marni by wyglądał przy C16/+4
Jaki był najlepszy Basic na Commodore, dowolny model? Bawię się różnymi emulatorami i uczę syna programować. Zaczynam od Basica. Też ze zdziwieniem odkryłem, że Basic V2 na C64 nie ma funkcji graficznych ani dźwiękowych.
C16 był pierwszym komputerem do gier, z którym miałem do czynienia. Wspominam go całkiem dobrze - szczególnie gry takie jak Kickstart, Fire Ant, Tutti Frutti, Skyhawk, Jetbrix.
Witam serdecznie Borg :) Niestety do czynienia miałem tylko z tradycyjnym C-64 i to dość krótko.Odcinek ten natomiast bardzo mi się podobał ze względu na bardzo ciekawe informacje w nim zawarte.Pozdrawiam i łapka w górę :)
7:14 Odwrotnie: C116 został wyprodukowany w 50 tysiącach sztuk, a CPlus/4 w 100 ;) Odpowiadając na pytanie o porty joystików i magnetofonu zostały one zaprojektowane z myślą o dużo mniejszym C116 na którym starsze wersje po prostu by się nie zmieściły :)
Commodore Plus/4 oraz dalsze, prototypowe modele np. C364, miały ogromny wpływ na powstanie Atari ST. Jack Tramiel wypchnął serię 264 w 1984 roku, w tym samym roku opuścił Commodore, przejął Atari i kontynuował wizję komputera "all round" z zacięciem biznesowym - wówczas już w wersji 16-bitowej. Tak powstało Atari ST. Warto porównać nawet stylistykę, czy kolor, kształt i ogólne wrażenia podczas pracy z klawiaturą np. Commodore Plus/4 i Atari ST. Na Atari ST miał też wpływ Commodore C64, ponieważ jego konstruktorem był Shiraz Shivji - ten sam, który przeszedł do Atari za Tramielem i pracował w zespole konstruktorów Atari ST. Moim zdaniem - jako posiadacza Commodore C64, Commodore Plus/4 i Atari ST - wpływ Commodore Plus/4 na Atari ST jest nawet większy niż Commodore C64.
Bardzo fajny materiał. Mam je w szafie :-). Komputery , które dzieci dostawały "za karę". Wyłapałem drobną pomyłkę w 4:22 w C64 był procesor 6510 lub 8500, a nie 6502, który był w VIC'u 20. Wszystkie proce z jednej rodziny.
Z Commodore Plus/4 miałem "przyjemność" zetknąć się w grudniu 1986 roku, był to mój pierwszy komputer i ogromne rozczarowanie ... można było tylko pomarzyć o grach na C-64 :(
Porażka :( mogłem sobie wpisać PRINT w Basicu bo tylko taką komendę znałem :) ale na szczęście po jakimś czasie Plus 4 został sprzedany i jeszcze później pojawił się Schneider CPC 464 ...
To i tak miałeś lepiej niż większość. Ja na przykład nie miałem w 1986 żadnego komputera. Z rozrywek audio-wideo był czarno-biały telewizor który trzeba było włączyć kilkanaście minut przed planowanym oglądaniem aby się nagrzał i wyświetlał obraz lepszej jakości. Kanałów TV było do wyboru do koloru, pod warunkiem że była to 1 lub czasami 2.
Też w tamtych latach miałem lampowy telewizor - "Ametyst 102" ale pomimo drobnych niedogodności miło wspominam ten okres. Do dzisiaj pamiętam atmosferę przy wyjmowaniu nowego sprzętu z pudełka (powiew zachodu :) ) a nawet zapach rozgrzanego zasilacza ;)
Miałem! C16, potem pojechałem do WAW po rozszerzeni do 64k. Pisałem na C16 swoją pracę dyplomową w technikum (bo i ono miało 1 egz. to i mogłem) - w porównaniu do skompilowanego programu na Timexa (TOBOS FP) program na C16 był demonem szybkości. A potem przesiadłem się na C+4 z 1551 i magnetofonem i nawet drukaką. Do tego amber monitor. I nocki zarwane na kodowaniu w assemblerze. I ta fajowa klawiatura. Normalnie tęsknię... Ostatnio na rocznicy szkoły widziałem tego szkolnego C16 w gablotce. Ciekawe, czy działa?
Commodore 116/16 to były moje pierwsze komputery. Wbrew pozorom za dzieciaka niektóre gry mi się podobały. Fakt, większość gier była kiepskiej jakości ale niektóre powiedzmy trzymały w miarę poziom i grywalność.
Brachu, dopiero 'wpadłem' na Twój kanał i pomyślałem, że spytam zanim zacznę oglądać resztę filmików: czy muzyka w tle, to jakiś Laser Dance, lub pochodne z tamtych czasów (na bank nie Koto!)? A przy okazji, to czuję, że 'zaprzyjaźnimy' się na dłużej - tu rocznik '72, czyli kolo, który chyba ze wszystkim co liczy i wyświetla (jakikolwiek) obraz miał do czynienia, tudzież posiadał ; ] :p Świetny kanał!
Ma mocniejszy procek 1,79Mhz jak w Atari XL/XE bo C64 to tylko 0,98Mhz, C-64 po prostu mulił wszystko , choć to najlepszy komputer muzyczny 8 bit jaki powstał dla domu.
Co do ilości sztuk komputerów tej rodziny: Podałem w sumie 250 tysięcy, niestety nie pamiętam już na jakim źródle się opierałem (tekst opracowywałem pół roku temu). Teraz znalazłem inne podające sumarycznie 600 tysięcy, a na FB dostałem info, że było ich prawie milion. Niestety - dane te są bardzo niedokładne. W przypadku C64 podaje się liczby od 12 milionów, przez 17 milionów, do ponad 20 milionów. W przypadku VIC-20 liczby te to od 1 do 3 milionów. Musicie wziąć na to poprawkę :) W przypadku C16/116/Plus/4 bardzo możliwe jest, że sporą różnicę robi dużo komputerów produkowanych na licencji w Meksyku i sprzedanych na rynkach wschodnich (Węgry, NRD, Bługaria). PS. W C64 jest oczywiście konkretnie procesor MOS 6510, jedna z odmian MOS 6502. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
C16 nie był komputerem do gier a do edukacji, oczywiście dawał możliwość grania, jak każdy komputer, ale ten model był do edukacji, głównie nauki programowania, w tym się specjalizował.
w filmie jest błąd, tryby VIC II i TED są takie same. prawdą jest że TED nie ma sprites ale ma 121 kolorów i grafika statyczna oraz FLI AFLI itp wygląda dużo lepiej niż na C64. Mam jeszcze C64 i C128 i tu naprawdę brakuje kolorów, także jeśli ktoś chciałby się pozbyć C+4/16/116 za rozsądne pieniądze to chętnie kupię. Komputery te mają wbudowany monitor assemblera 6502 i mogą dostarczyć mnóstwo frajdy przy programowaniu. Do C64 potrzeba cartridge z assemblerem. Jesli ktoś ma Action Replay v.4 v.4 albo v.6 lub Final III to też chętnie kupię.
Miałem c16 nauczyłem się na niej asemblera lepiej niż na c64 .Co do sprites to zobacz to na ruclips.net/video/S98l8OGBcl4/видео.html .Idzie ?.Co do frajdy mam w domu kilka modeli z ser c16,116,+4 ale po co na razie poszukaj emulatorów na stronie plus4world.powweb.com/
jedynie co mi sie w C16 podobalo to bylo ze moglem uzywac Assemblera bez jakiegos programu lub Cardicza mial tez lepszy Basic niz c64 ale Grafika i Muzyka byly do kitu - jak jeszcze pamietam to jak pisalem gre to musialem czcionki zamieniac na elementy graficzne to byla tragedia :D
A w "harcerzu" oferowali drogi zestaw o nazwie spectravideo, czy coś takiego. Ciężki szmal z tego co pamiętam i też jak ktoś się dał na to zbajerować to później żałował, że nie kupił commodore c64, zx spectrum lub atari 800XL, które wtedy były najpopularniejsze. Jaki byś nie miał komputer, dobrze było mieć taki, na który można było przegrać gry od sąsiada lub kolegi. Niektórym zajęło jednak trochę czasu, zanim załapali, co dla nich oznacza brak kompatybilności programowej z powszechnymi komputerami. W moim otoczeniu nawet posiadanie amstrada cpc 446/646 (chyba tak się nazywały) to już było samobójstwo, czyli kończyło się na posiadaniu kilku skromnych gier i programów, a taki komputer u kumpla wylądował w kącie, bo używanie go szybko zrobiło się nudne.
Gdybym w tamtym czasie miał choćby to słabe C-16, to zapewne i tak byłbym niezwykle szczęśliwy. Zawsze to rozwiązanie lepsze niż ZX-81. A, tak niestety, pozostawało mi odwiedzanie nieco lepiej uposażonych kumpli ;)
Przez pryzmat dzisiejszych czasów C16 można rozpatrywać jako skok na kasę. Głównie przez brak kompatybilności oraz inne wtyczki co wymagało zakupu kolejnych peryferii. W sumie to nawet nie wiedziałem, że było coś takiego jak C16.
Tak, te akcesoria to prawie jak u Appla - to samo, tylko przejściówka potrzebna :P Kto wpadł na te mini-DINy? Choć... W sumie Commodore wyprzedził PC-ty o dekadę ponad? Kiedy się pojawiły w PC złącza PS/2 (czyli mini-DIN) - koniec lat 90' :P Nie docenialiśmy Commodorka :D /borg
Te komputery C16 i C116 to jeden niewypał firmy , oba miały inne niestandardowe wejścia z poprzednikami ( drążki , zasilacze ) jak na nowsze komputery C16 miał tylko 16kb , a wszystkie wcześniejsze miały już 64 kb . Miałem z oboma krótko styczność , całą sprawną elektronikę C16 mam do dzisiaj , niestety bez obudowy , bo za dużo miejsca zajmowała , nie to co poczciwe ZX Spectrum 48kb .
Retro pomylka od sinclara to zx81 tam też nie było gier żeby podłączyć magnetofon trzeba było mieć przystawkę zero programów nie to co ZX spectrum Czy time 2048
ZX81 to po prostu bardzo prosty komputer. Jaką przystawkę? Tam było normalne wejście audio, można było podłączyć do każdego magnetofonu z wyjściem na głośniki, jak nasze kochane Kasprzaki :) Spectrum był jego następcą - nic dziwnego, ze lepsze :)
Miałem pożyczonego ZX81 i książkę. Przez pół dnia przepisywało się bezmyślnie znak po znaku jakiś program w basicu, żeby potem pograć w grę "asteroids" gdzie sterowało się na boki igrekiem "Y" czyli statkiem kosmicznym, a z dołu podskakiwały co linię czyli nadlatywały asteroidy z gwiazdek "*", które trzeba było omijać. W tamtych czasach spotykałem już ZX Spectrum 48, albo Atari 800XL, więc "Y" i "*" rozczarowywały, ale cóż było zrobić z biedy.
Te niekompatybilne porty joysticka i magnetofonu to w sumie nic nowego. Nawet dzisiaj stosuje się podobne taktyki. W końcu kto powiedział, że to na "daniu głównym" trzeba zarobić, jak można zarobić na "przystawkach"? Np. drukarki sprzedaje się czasem po niemal dumpingowych cenach, ale odrabia się to na tuszach/tonerach itp. Kiedyś było podobnie. Czemu nie robić kasy na dedykowanych akcesoriach, materiałach eksploatacyjnych, oprogramowaniu. Rodzina 264 miała być gwoździem do trumny dla komputerów firmy TI. Ich cena i możliwości miały dobić TI. Możliwe, że liczono na dodatkowy zarobek przy peryferiach. Sama firma TI robiła tak samo. Sprzedawali komputery poniżej kosztów produkcji licząc na to, że się odkują na sofcie i peryferiach. A to, że i tak się poddali to już inna para kaloszy.
Wielką zaletą był bardzo dobry wbudowany Basic - znacznie lepszy niż ten z Commodore C64. Przy rozszerzeniu pamięci do 64 KB można było nieźle się bawić, stawiając pierwsze kroki w programowaniu. A potem? Potem można było wziąć się za assembler, albo po prostu przesiąść się na "większy" komputer 😃
Moje 2 gwoździe (do trumny rodziny 254): - w momencie wprowadzania na rynek modelu C=16 koszty produkcji VIC-a 20 zeszły już na tyle nisko, że on sam dobrze służył za model budżetowy (w dodatku miał już sensowną bibliotekę oprogramowania) - cena Plus/4 była tak wykręcona przez marketingowców, że taniej wychodziło kupić C64 i osobny cartridge z oprogramowaniem biurowym. A niższą rozdzielczość VIC-a II z nawiązka osładzała biblioteka gier.
Firma popełniła wiele pomyłek, od marketingu po samo zaprezentowanie możliwości sprzętu. Szkoda, bo pewnie dzisiaj byłaby obok Apple czy Microsoft. I chyba Polak tą firmę założył...
Mnie nie było stać na commodore 64 ani atari 800 xl więc kupiłem commodore c116 z magnetofonem czarnym i przelotkami do joystików. a gry kupowałem na giełdzie w Krakowie. Ps . kupię gry na c16 .Kasety.. Powiem tak. gry są dużo lepsze niż na c64 . Nie wiem dlaczego tak krytycznie go tu opisują. Komputer jest rewelacyjny nawet jak na dzisiejsze czasy. Moja córa ma ps4 i co? straszna nuda. gry po 200 zł za szt. i nie wiadomo czy to gra czy film.wczytuje się połowę dnia a idź Pan w cholere . chyba wrócę do mojego ulubionego c116. Kupię stację do niego lub interfejs z grami na karcie.
"a gry kupowałem na giełdzie w Krakowie". To może zdarzało ci się czasem kupowac ode mnie lub od moich kolegów, bo przez chyba dwa lata sprzedawałem gry na C16 na tej giełdzie... :)
Mój pierwszy komputer. Dzięki niemu jestem tym kim jestem :) THX C16. BTW Ten komputer nie był ani zły ani dobry, wszystko zależało od wyobraźni i pomysłowości. Dysponowanie komputerem o mniejszych możliwościach zmuszało do większej kreatywności. Pozdrawiam.
Miałem C116, był to mój pierwszy własny komputer :). Wcześniej miałem do czynienia ze Spectrum, ale w klubie komputerowym w domu kultury (no i oczywiście z "dużymi", poważnymi komputerami na studiach - takimi jak Odra 1305, ale to inna historia :)). W Polsce nawet całkiem sporo było posiadaczy maszynek z tej serii, na zlotach commodorowców stanowiliśmy zwykle całkiem widoczną grupkę :). Poprzez zloty i giełdę komputerową poznałem całkiem sporo innych posiadaczy tych maszynek w moim mieście.
Na początku miałem do niego w zestawie tylko magnetofon, potem udało mi sie kupic oryginalny joystick z tą małą wtyczką, jeszcze później sprawiłem sobie stację dyskietek 1551, o której wspominasz w filmie, a wreszcie udało mi się zmienić C116 na Plus/4 :).
Ciekawostką jest, że te komputery - mimo ze niby zaprojektowane jako tanie modele - były wyraźnie pomyślane do współpracy ze stacją dyskietek właśnie jako podstawowym nośnikiem. Na klawiszach funkcyjnych miały zaprogramowane domyślnie komendy BASIC-u do obsługi dyskietek, takie jak np. DIRECTORY, a działanie słynnego klawisza RUN/STOP, który w C64 wykonywał komendę LOAD (załadowanie programu z taśmy), a następnie RUN, zmieniono w taki sposób, że zamiast LOAD było DLOAD (załadowanie pierwszego programu na dyskietce).
Wspomniałeś o niedostatkach chipu TED w stosunku do VIC-a i SID-a, które były zastosowane w C64, natomiast zaletą z kolei był dużo lepszy BASIC. Z poziomu BASIC-a można było obsługiwać tryb graficzny, dźwięk, joysticki, stacje dyskietek - co naprawdę zachęcało do pisania własnych programów. Chip TED pozwalał również na uzyskanie bardzo ciekawego trybu "split screen", w którym górna część ekranu (20 wierszy) działała w trybie graficznym, a dolna (5 wierszy) - w tekstowym. Część programów wykorzystywała to w ciekawy sposób.
Ciekawostką był też wbudowany debugger/monitor kodu maszynowego, do którego można było sie dostać po wpisaniu komendy BASIC-a MONITOR lub przyciśnięciu przycisku RESET trzymając wciśnięty klawisz RUN/STOP. Bardzo przydatne narzędzie zarówno przy pisaniu własnych procedurek w kodzie maszynowym, które potem można było wywoływać przez odpowiedni SYS z programu BASIC-owego, jak i przy "rozbrajaniu" oryginalnych gier i późniejszym kopiowaniu ich na taśmę. Dzięki temu narzędziu m.in. mojemu koledze udało się zrobić "reverse engineering" stosowanego na oryginalnych commodorowskich kasetach z grami do tego komputera turbo-loadera NOVALOAD i napisac program umożliwiający zapisywanie własnych programów w tym systemie, dzięki czemu nie trzeba było czekac w nieskończoność, aż program załaduje się z taśmy. Mieliśmy także program do kopiowania programów zapisanych z użyciem tego turbo-loadera.
Faktycznie niedostatkiem była mała pamięć, zwłaszcza że po włączeniu trybu graficznego w C16/116 pamięć dostępna dla programu zmniejszała się z 12 KB do zaledwie 2 KB, ponieważ ekran graficzny zajmował aż 10 KB pamięci, a 4 KB cały czas było wykorzystywane przez system i ekran tekstowy. Duzo lepiej było pod tym względem w Plus/4, w którym w trybie graficznym dostępne było 48 KB.
Były jednak gry pisane z myślą o Plus/4, zajmujące pełne 64 KB pamięci. Zwłaszcza pamiętam jedną z nich "Mercenary". W 64 KB zmieszczono przygodówkę z dziesiątkami lokacji (rzecz się działa na całej planecie, we wnętrzach, na zewnątrz, w pojazdach, statkach kosmicznych i na stacji orbitalnej) i trójwymiarową grafiką - wprawdzie bardzo schematyczną i prymitywną, ale jednak. Jak na owe czasy była to rewelacja. Gra miała kilka możliwych zakończeń, a pamiętam że przejście jej zabrało ładnych parę tygodni. Była zresztą też dostępna na inne komputery, z tego co wiem, ale ja miałem akurat styczność tylko z wersją na Plus/4.
Ogólnie zabawa z tym komputerem dała mi dużo przyjemności i bardzo miło ją wspominam :)
mercenary ogrywałem na atari. prawdziwe 3D !!!!! heheheh. do tej pory nie mam pojęcia o co chodziło w tej grze
@@user-re7cq3wy6r Chodziło o to, żeby uciec z tej planety. Były chyba dwa możliwe rozwiązania (nie wiem czy nie więcej), oba przeszedłem. Trochę to zajęło :)
Miałem (mam na strychu C 116) i dziękowałem bogom za klawisz DLOAD - gumowa klawiatura miała to do siebie że przestawały działać klawisze - i właśnie jednym z "padniętych" był "L". Kasowałem D i jazda.
Dla mnie wygląda dużo lepiej niż C64 (ta kolorystyka) ale to koniec zalet ;)
To był mój pierwszy własny komputer. Choć miał duże ograniczenia (pamięć tylko 16 KB, bardzo mało gier), to miał 2 bardzo dobre rzeczy: wbudowany program monitora (asembler) oraz bardzo rozbudowany Basic (wersja 3.5). Do zadań edukacyjnych spokojnie bił na głowę C64. Bez większych problemów mogłem za pomocą kilku linii napisać program do wykresu dowolnej funkcji. Rysować rozety z elips itp. Basic miał dostępne tryby graficzne. U kolegi, który miał C64 ze zdziwieniem się dowiedziałem, że nie ma tego. Komputer C64 miał możliwości, ale nie z poziomu Basica. Gdyby nie zalew grami na C64, to C64 raczej marni by wyglądał przy C16/+4
BASIC to była ogromna przewaga tego komputera. Wersja 2.0 z C64 była skandalicznie uboga w funkcje :(
/borg
Właściwie BASIC 2.0 miał tylko jeden praktyczny rozkaz: LOAD
Jaki był najlepszy Basic na Commodore, dowolny model? Bawię się różnymi emulatorami i uczę syna programować. Zaczynam od Basica. Też ze zdziwieniem odkryłem, że Basic V2 na C64 nie ma funkcji graficznych ani dźwiękowych.
C16 był pierwszym komputerem do gier, z którym miałem do czynienia. Wspominam go całkiem dobrze - szczególnie gry takie jak Kickstart, Fire Ant, Tutti Frutti, Skyhawk, Jetbrix.
O, to trzeba będzie sprawdzić te tytuły :)
/borg
Witam serdecznie Borg :) Niestety do czynienia miałem tylko z tradycyjnym C-64 i to dość krótko.Odcinek ten natomiast bardzo mi się podobał ze względu na bardzo ciekawe informacje w nim zawarte.Pozdrawiam i łapka w górę :)
7:14 Odwrotnie: C116 został wyprodukowany w 50 tysiącach sztuk, a CPlus/4 w 100 ;)
Odpowiadając na pytanie o porty joystików i magnetofonu zostały one zaprojektowane z myślą o dużo mniejszym C116 na którym starsze wersje po prostu by się nie zmieściły :)
Commodore Plus/4 oraz dalsze, prototypowe modele np. C364, miały ogromny wpływ na powstanie Atari ST. Jack Tramiel wypchnął serię 264 w 1984 roku, w tym samym roku opuścił Commodore, przejął Atari i kontynuował wizję komputera "all round" z zacięciem biznesowym - wówczas już w wersji 16-bitowej. Tak powstało Atari ST. Warto porównać nawet stylistykę, czy kolor, kształt i ogólne wrażenia podczas pracy z klawiaturą np. Commodore Plus/4 i Atari ST. Na Atari ST miał też wpływ Commodore C64, ponieważ jego konstruktorem był Shiraz Shivji - ten sam, który przeszedł do Atari za Tramielem i pracował w zespole konstruktorów Atari ST. Moim zdaniem - jako posiadacza Commodore C64, Commodore Plus/4 i Atari ST - wpływ Commodore Plus/4 na Atari ST jest nawet większy niż Commodore C64.
B. fajnie się oglądało, pozdrawiam!
Bardzo fajny materiał. Mam je w szafie :-). Komputery , które dzieci dostawały "za karę". Wyłapałem drobną pomyłkę w 4:22 w C64 był procesor 6510 lub 8500, a nie 6502, który był w VIC'u 20. Wszystkie proce z jednej rodziny.
Dzięki. Biedne dzieci :) Pomyłka już zauważona wczoraj - niestety przejęzyczenie :P Poprawiona w przypiętym komentarzu :)
/borg
Bardzo fajny i ciekawy materiał
super material !
Z Commodore Plus/4 miałem "przyjemność" zetknąć się w grudniu 1986 roku, był to mój pierwszy komputer i ogromne rozczarowanie ... można było tylko pomarzyć o grach na C-64 :(
Miałeś za to arkusz kalkulacyjny do zabawy :P
Kurczę, ale to musiało być uczucie - mieć nie tego Commodore....
/borg
Porażka :( mogłem sobie wpisać PRINT w Basicu bo tylko taką komendę znałem :) ale na szczęście po jakimś czasie Plus 4 został sprzedany i jeszcze później pojawił się Schneider CPC 464 ...
To i tak miałeś lepiej niż większość. Ja na przykład nie miałem w 1986 żadnego komputera. Z rozrywek audio-wideo był czarno-biały telewizor który trzeba było włączyć kilkanaście minut przed planowanym oglądaniem aby się nagrzał i wyświetlał obraz lepszej jakości. Kanałów TV było do wyboru do koloru, pod warunkiem że była to 1 lub czasami 2.
Też w tamtych latach miałem lampowy telewizor - "Ametyst 102" ale pomimo drobnych niedogodności miło wspominam ten okres. Do dzisiaj pamiętam atmosferę przy wyjmowaniu nowego sprzętu z pudełka (powiew zachodu :) ) a nawet zapach rozgrzanego zasilacza ;)
Ten ametyst który przełączało się kanały takim trzaskającym kółkiem na dole?
świetne materiały
wow Borg super filmik! naprawde swietny material! milo widziec moja maszynke w akcji :) szkoda ze nie pokazales instrukcji ;) dodaje do ulu!
Jeszcze jest kartridż z turbo :D Jeszcze pokaże cały zestawik :)
/borg
Miałem! C16, potem pojechałem do WAW po rozszerzeni do 64k. Pisałem na C16 swoją pracę dyplomową w technikum (bo i ono miało 1 egz. to i mogłem) - w porównaniu do skompilowanego programu na Timexa (TOBOS FP) program na C16 był demonem szybkości.
A potem przesiadłem się na C+4 z 1551 i magnetofonem i nawet drukaką. Do tego amber monitor.
I nocki zarwane na kodowaniu w assemblerze. I ta fajowa klawiatura. Normalnie tęsknię...
Ostatnio na rocznicy szkoły widziałem tego szkolnego C16 w gablotce. Ciekawe, czy działa?
Commodore 116/16 to były moje pierwsze komputery. Wbrew pozorom za dzieciaka niektóre gry mi się podobały. Fakt, większość gier była kiepskiej jakości ale niektóre powiedzmy trzymały w miarę poziom i grywalność.
Na pewno da się na to zrobić dobrą grę. Na ZX81 z 1KB się dało nawet :P Tylko to niestety wyjątki.
/borg
świetny odcinek :)
Dziękuje :)
Brachu, dopiero 'wpadłem' na Twój kanał i pomyślałem, że spytam zanim zacznę oglądać resztę filmików: czy muzyka w tle, to jakiś Laser Dance, lub pochodne z tamtych czasów (na bank nie Koto!)? A przy okazji, to czuję, że 'zaprzyjaźnimy' się na dłużej - tu rocznik '72, czyli kolo, który chyba ze wszystkim co liczy i wyświetla (jakikolwiek) obraz miał do czynienia, tudzież posiadał ; ] :p Świetny kanał!
posiadam C16 sprawną :) pozdrawiam cię serdecznie
Odsprzedaż?
Ciekawe czy procesor z tego kompa można by wstawić do c64..
Ma mocniejszy procek 1,79Mhz jak w Atari XL/XE bo C64 to tylko 0,98Mhz, C-64 po prostu mulił wszystko , choć to najlepszy komputer muzyczny 8 bit jaki powstał dla domu.
Co do ilości sztuk komputerów tej rodziny: Podałem w sumie 250 tysięcy, niestety nie pamiętam już na jakim źródle się opierałem (tekst opracowywałem pół roku temu). Teraz znalazłem inne podające sumarycznie 600 tysięcy, a na FB dostałem info, że było ich prawie milion. Niestety - dane te są bardzo niedokładne. W przypadku C64 podaje się liczby od 12 milionów, przez 17 milionów, do ponad 20 milionów. W przypadku VIC-20 liczby te to od 1 do 3 milionów. Musicie wziąć na to poprawkę :)
W przypadku C16/116/Plus/4 bardzo możliwe jest, że sporą różnicę robi dużo komputerów produkowanych na licencji w Meksyku i sprzedanych na rynkach wschodnich (Węgry, NRD, Bługaria).
PS.
W C64 jest oczywiście konkretnie procesor MOS 6510, jedna z odmian MOS 6502. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
C16 nie był komputerem do gier a do edukacji, oczywiście dawał możliwość grania, jak każdy komputer, ale ten model był do edukacji, głównie nauki programowania, w tym się specjalizował.
Do gier to faktycznie niewypał gdy już C64 był na rynku.
Wkrótce zabieram się do ogrywania na swoim kanale oryginalnych gier na C16 z magnetofonu :)
Też mam kilka(naście) kaset w tym zestawie - zobaczymy - może znajdzie się dobra gra :)
/borg
Moim zdaniem bardzo dobre były olimpiady Udo Gertza.
Chętnie to zobaczę :)
Muzyczka tamtych lat ahh ))
Trochę jak by na koksie był program nagrany.. zwolnijmy trochę..😅
Skąd wziąć gry do C16 ?
Tak, to był mój pierwszy komputer :-) Mam kilka kaset, ale nie działają:-( nagrane 30 lat temu. Może #Retrogralnia da radę?
w filmie jest błąd, tryby VIC II i TED są takie same.
prawdą jest że TED nie ma sprites ale ma 121 kolorów i grafika statyczna oraz FLI AFLI itp wygląda dużo lepiej niż na C64.
Mam jeszcze C64 i C128 i tu naprawdę brakuje kolorów, także jeśli ktoś chciałby się pozbyć C+4/16/116 za rozsądne pieniądze to chętnie kupię. Komputery te mają wbudowany monitor assemblera 6502 i mogą dostarczyć mnóstwo frajdy przy programowaniu. Do C64 potrzeba cartridge z assemblerem. Jesli ktoś ma Action Replay v.4 v.4 albo v.6 lub Final III to też chętnie kupię.
Miałem c16 nauczyłem się na niej asemblera lepiej niż na c64 .Co do sprites to zobacz to na ruclips.net/video/S98l8OGBcl4/видео.html .Idzie ?.Co do frajdy mam w domu kilka modeli z ser c16,116,+4 ale po co na razie poszukaj emulatorów na stronie plus4world.powweb.com/
jedynie co mi sie w C16 podobalo to bylo ze moglem uzywac Assemblera bez jakiegos programu lub Cardicza mial tez lepszy Basic niz c64 ale Grafika i Muzyka byly do kitu - jak jeszcze pamietam to jak pisalem gre to musialem czcionki zamieniac na elementy graficzne to byla tragedia :D
A w "harcerzu" oferowali drogi zestaw o nazwie spectravideo, czy coś takiego. Ciężki szmal z tego co pamiętam i też jak ktoś się dał na to zbajerować to później żałował, że nie kupił commodore c64, zx spectrum lub atari 800XL, które wtedy były najpopularniejsze. Jaki byś nie miał komputer, dobrze było mieć taki, na który można było przegrać gry od sąsiada lub kolegi. Niektórym zajęło jednak trochę czasu, zanim załapali, co dla nich oznacza brak kompatybilności programowej z powszechnymi komputerami. W moim otoczeniu nawet posiadanie amstrada cpc 446/646 (chyba tak się nazywały) to już było samobójstwo, czyli kończyło się na posiadaniu kilku skromnych gier i programów, a taki komputer u kumpla wylądował w kącie, bo używanie go szybko zrobiło się nudne.
Gdybym w tamtym czasie miał choćby to słabe C-16, to zapewne i tak byłbym niezwykle szczęśliwy. Zawsze to rozwiązanie lepsze niż ZX-81. A, tak niestety, pozostawało mi odwiedzanie nieco lepiej uposażonych kumpli ;)
Przez pryzmat dzisiejszych czasów C16 można rozpatrywać jako skok na kasę. Głównie przez brak kompatybilności oraz inne wtyczki co wymagało zakupu kolejnych peryferii. W sumie to nawet nie wiedziałem, że było coś takiego jak C16.
Tak, te akcesoria to prawie jak u Appla - to samo, tylko przejściówka potrzebna :P
Kto wpadł na te mini-DINy? Choć... W sumie Commodore wyprzedził PC-ty o dekadę ponad? Kiedy się pojawiły w PC złącza PS/2 (czyli mini-DIN) - koniec lat 90' :P Nie docenialiśmy Commodorka :D
/borg
Dla mnie najbardziej niedoceniona była amiga. W swoim czasie wyprzedzała o kilka lat PC i dosa. Zwłaszcza grafika i dźwięk biły go na głowę.
Amiga niedoceniana? To komputer chyba z największa bazą fanów :D
/borg
Nie mówię teraz. Teraz to sam bym bardzo chciał mieć amigę. W sumie można kupić nawet nowe PPC ale to już nie to samo. I koszt ok 5k PLN.
Miałem C-116 i pamiętam ten stres jak dowiadywałem się że na ten model żadnej gry z listy przebojów Bajtka nie ma .......
Przeglądałem listę gier na C16... Dość biednie. Chyba podłączę SD2IECi protestuje "the beściaki".
/borg
Te komputery C16 i C116 to jeden niewypał firmy , oba miały inne niestandardowe wejścia z poprzednikami ( drążki , zasilacze ) jak na nowsze komputery C16 miał tylko 16kb , a wszystkie wcześniejsze miały już 64 kb . Miałem z oboma krótko styczność , całą sprawną elektronikę C16 mam do dzisiaj , niestety bez obudowy , bo za dużo miejsca zajmowała , nie to co poczciwe ZX Spectrum 48kb .
a czemu 12 stu a nie 16 stu
Zbieram tylko sprzęt na którym są fajne gry, więc do 16. mnie raczej nie ciągnie. Ale to dobrze, o jeden komputer mniej do zdobycia ;)
I tego się trzeba trzymać i odkładać pieniążki na sprzęt który da się wykorzystać np. sx-64 :)
Mój tata miał któregoś spectruma ;(
Materiał fajnie opowiedziany komputer raczej niszowy ale to tylko ciekawa historia.
Komputer niestety głównie ładnie wygląda, choć pewnie są na niego jakieś demka :D
/borg
Retro pomylka od sinclara to zx81 tam też nie było gier żeby podłączyć magnetofon trzeba było mieć przystawkę zero programów nie to co ZX spectrum Czy time 2048
ZX81 to po prostu bardzo prosty komputer. Jaką przystawkę? Tam było normalne wejście audio, można było podłączyć do każdego magnetofonu z wyjściem na głośniki, jak nasze kochane Kasprzaki :)
Spectrum był jego następcą - nic dziwnego, ze lepsze :)
Miałem pożyczonego ZX81 i książkę. Przez pół dnia przepisywało się bezmyślnie znak po znaku jakiś program w basicu, żeby potem pograć w grę "asteroids" gdzie sterowało się na boki igrekiem "Y" czyli statkiem kosmicznym, a z dołu podskakiwały co linię czyli nadlatywały asteroidy z gwiazdek "*", które trzeba było omijać. W tamtych czasach spotykałem już ZX Spectrum 48, albo Atari 800XL, więc "Y" i "*" rozczarowywały, ale cóż było zrobić z biedy.
No ale procki były szybsze w tych pomyłkach niż ten z C-64. Zgadza się ?
Szybsze. Tylko co zrobić z szybszym prockiem, jak pamięci mało i karta graficzna bez akceleracji (wsparcia dla spritów)? :P
/borg
Tak to prawda, ale trochę szkoda, że w C-64 nie dali czegoś mocniejszego.
Te niekompatybilne porty joysticka i magnetofonu to w sumie nic nowego. Nawet dzisiaj stosuje się podobne taktyki. W końcu kto powiedział, że to na "daniu głównym" trzeba zarobić, jak można zarobić na "przystawkach"? Np. drukarki sprzedaje się czasem po niemal dumpingowych cenach, ale odrabia się to na tuszach/tonerach itp.
Kiedyś było podobnie. Czemu nie robić kasy na dedykowanych akcesoriach, materiałach eksploatacyjnych, oprogramowaniu. Rodzina 264 miała być gwoździem do trumny dla komputerów firmy TI. Ich cena i możliwości miały dobić TI. Możliwe, że liczono na dodatkowy zarobek przy peryferiach.
Sama firma TI robiła tak samo. Sprzedawali komputery poniżej kosztów produkcji licząc na to, że się odkują na sofcie i peryferiach. A to, że i tak się poddali to już inna para kaloszy.
Tak 16stla jest ciekawa ale dziwna :P
Dobry opis :)
Wielką zaletą był bardzo dobry wbudowany Basic - znacznie lepszy niż ten z Commodore C64. Przy rozszerzeniu pamięci do 64 KB można było nieźle się bawić, stawiając pierwsze kroki w programowaniu. A potem? Potem można było wziąć się za assembler, albo po prostu przesiąść się na "większy" komputer 😃
Dobry odcinek mości Borgu.
Podziękować, podziękować :)
jak tekxas instruments istnieje do dziś
Moje 2 gwoździe (do trumny rodziny 254):
- w momencie wprowadzania na rynek modelu C=16 koszty produkcji VIC-a 20 zeszły już na tyle nisko, że on sam dobrze służył za model budżetowy (w dodatku miał już sensowną bibliotekę oprogramowania)
- cena Plus/4 była tak wykręcona przez marketingowców, że taniej wychodziło kupić C64 i osobny cartridge z oprogramowaniem biurowym. A niższą rozdzielczość VIC-a II z nawiązka osładzała biblioteka gier.
ten basic jest super w v3.5 tylko co z tego
Firma popełniła wiele pomyłek, od marketingu po samo zaprezentowanie możliwości sprzętu. Szkoda, bo pewnie dzisiaj byłaby obok Apple czy Microsoft. I chyba Polak tą firmę założył...
W 1989 mama kupiła za 1 000 000 zł
W 1992 za C64+Magnetofon+BBv3 Tata mój dał 2 300 000 zł
/borg
@@RetroGralnia W 1992 za C64+Magnetofon+telewizor Junost czarnobiały Ojciec dał 2000000 :D
Dobrze że te czasy się skończyły.
Miałem c16 od 1986 do
Nie wiem, czy gratulować, czy się smucić. Ten komp nie zrobił na mnie dobrego wrażenia...
Pomyłka retrohistorii ?? żle oceniłeś to raczej prekursor dzisiejszych komputerów jakby nie oni nie miałbyś smartfona dziś tylko niewiadomo kiedy
Seria C116 jest jedynie prekursorem bankructwa Commodore i praktyk Appla (zrywanie kompatybilności złącz).
Mnie nie było stać na commodore 64 ani atari 800 xl więc kupiłem commodore c116 z magnetofonem czarnym i przelotkami do joystików. a gry kupowałem na giełdzie w Krakowie.
Ps . kupię gry na c16 .Kasety..
Powiem tak. gry są dużo lepsze niż na c64 .
Nie wiem dlaczego tak krytycznie go tu opisują.
Komputer jest rewelacyjny nawet jak na dzisiejsze czasy.
Moja córa ma ps4 i co?
straszna nuda. gry po 200 zł za szt. i nie wiadomo czy to gra czy film.wczytuje się połowę dnia a idź Pan w cholere .
chyba wrócę do mojego ulubionego c116.
Kupię stację do niego lub interfejs z grami na karcie.
"a gry kupowałem na giełdzie w Krakowie". To może zdarzało ci się czasem kupowac ode mnie lub od moich kolegów, bo przez chyba dwa lata sprzedawałem gry na C16 na tej giełdzie... :)
nie wiem obragło się
C-64 RULEZ:)
the C-16 is much better.
ramy były słabe