Szczerze bardzo ciekawy filmik, co prawda ja już odnalazłem odpowiedź na te pytania w Jezusie ale warto posłuchać i dowiedzieć się czegoś nowego. Niech Bóg Cię błogosławi✝
Nigdy nie zrozumiem dlaczego masz tak nieadekwatnie mało wyświetleń, co do roboty jaką robisz. Ja każdy Twój film oglądam z mega zaciekawieniem. Jakbyś miał kiedyś wątpliwości co do pomysłów na filmy, to wiedz że rewelacyjnie uświadamiasz w wielu kwestiach i myślę, że znaczna ilość osób tutaj docenia Twoją pracę tak jak ja. Jeśli trzeba będzie poczekać dłużej na film, to na pewno chętnie obejrzę tak jak poprzednie, bo zawsze jest to profesjonalnie i bardzo ciekawie wykonana robota. Pozdrawiam serdecznie
Historia - jadę ostatnio ze znajomym lekarzem ,który mi opowiada o temacie pawulonu , który za jego czasów gdy pracował wtedy w Łodzi, twierdzi że został tematem medialnie rozdmuchanym a rzeczywistość z jego perspektywy była jednak troszkę inna... tak czy siak po 10 ciu minutach rozmowy kończymy temat i w tym samym momencie mijamy ciężarówkę która za szybom ma tablicę rejestracyjną nie z żadnym napisem "darek" , 'gruby' czy jeszcze jakoś inaczej a pisze na niej jak byk "pawulon"..... w takich momentach ma się wrażenie że jest się w symulacji
Doceniam, że podejmujesz się popularyzacji nauki i dzielisz się interesującymi tematami, ale chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii merytorycznych. Takie drobne błędy, zwłaszcza w materiałach trafiających do szerokiej publiczności, mogą niestety prowadzić do utrwalania nieprawdziwych informacji. Kilka przykładów: 1. Wiek wszechświata to około 14 miliardów lat, nie 14 bilionów. Taka różnica może się wydawać drobiazgiem, ale to jednak różnica o kilka zer. 😊 2. W eksperymencie Younga przez szczeliny przepuszczane jest światło, więc mówimy o fotonach, nie atomach. 3. Efekt Mandeli to fenomen psychologiczny wynikający z mechanizmów pamięci, takich jak konfabulacja czy sugestie. To interesujące, ale nie ma dowodów, by łączyć go z "błędami symulacji". 4. Prawo Moore’a faktycznie przestaje działać, ponieważ napotykamy fizyczne ograniczenia, np. tunelowanie kwantowe. Sugerowanie, że podwajanie mocy obliczeniowej będzie trwało w nieskończoność, jest już nieaktualne. 5. Twierdzenie, że "obserwator wymusza na rzeczywistości, by przyjęła formę", to uproszczenie. Eksperyment Younga pokazuje, że obserwacja wpływa na wynik, ale nie sugeruje, że rzeczywistość "czeka na obserwatora". 6. Splątanie kwantowe nie narusza teorii względności. Nie dochodzi tam do przekazywania informacji szybciej niż światło, co jest kluczowe dla poprawnego zrozumienia tematu. 7. Liczba 0,035% postrzeganej rzeczywistości jest raczej chwytliwym uproszczeniem niż faktem. Nasze zmysły są ograniczone, ale trudno tę liczbę uzasadnić naukowo. 8. Deja Vu to zjawisko neurofizjologiczne, wynikające z chwilowych zakłóceń w mózgu, a nie "glitch" w symulacji. 9. Obserwator w eksperymencie kwantowym nie "wybiera" formy rzeczywistości. Pomiar ujawnia stan cząstki, ale nie oznacza, że obserwator ją "tworzy". Na koniec chciałbym podkreślić, że to, że nauka jeszcze czegoś nie rozumie, nie oznacza, że należy od razu sięgać po teorie spiskowe. To po prostu oznacza, że warto badać i zgłębiać temat. Nauka jest procesem, a nie zamkniętą księgą! 😊 Trzymam kciuki za kolejne materiały i liczę, że z każdą kolejną produkcją będzie coraz mniej takich wpadek. Dzięki za ciekawy temat i powodzenia! 💪
To krytyczna wypowiedź, ale niezbyt uzasadniona, są indywidualne oceny i wiedza, teorie, które ulegają zmianie. Na przykład wiek wszechświata miał długo wynosić 13,75 miliarda lat, około, ale obserwacja nowym teleskopem tego nie potwierdza, jest wieczny, albo starszy. Na YT jest dużo sugestii, że świat dostosowuje się do człowieka i może to być też dość proste. Co do wiedzy w ogóle, to pytanie czy człowiek z AI teraz do czegoś dochodzi, wyjątkowo, bo dawniej życie było proste, pojawiają się nowe technologie, tylko podróże są ograniczone. Eksperyment z cząstkami można na pewno skomentować stereotypem, że pojedyncza cząstka zachowuje się jak fala. Ja w to nie "wierzę", ale wiem na pewno, ze obserwacja zmienia stan cząstki. Splątanie akurat to nowość, eksperymenty i przekazuje chyba, tylko nie ma ruchu. Bardzo cenny film, jest wiele ciekawych rzeczy, które czekają na człowieka i nie są wyjaśnione, nie oczywiste. Na przykład wygląd ludzi 100, 50 lat temu, kto im tak kazał, elegancja, a w Las Vegas aktywne, wspominane swobodne życie w latach 1970'. Co do snu, to naprawdę mocna rzeczywistość, zwykle pełna i dużo bardziej barwna, nie zawsze, bo życie też ma swoje ekstremalne sytuacje. Ja też się zastanawiam, jeżeli jest tyle gwiazd, to po co to jest, jeżeli ludzie ich nie eksplorują?
to jest ten temat który się zawsze pojawia przy ognisku w lato :D kiedy po dłuższym relaksie zaczynasz się lampić w gwiazdy i nagle ktoś rzuca tekst " TYYYYY co co jeśli ? " uwielbiam te momenty :D chociaż często na kocu jest awantura :D bardzo szanuje ludzi którzy nie są zamknięci na takie tematy, którzy nie próbują wmówić, że jest tak i CHUJ ! bo w książce napisali czy w telewizji powiedzieli. tylko potrafią zastanowić się nad totalnie "nie realnymi" tematami. Z drugiej strony zastanawianie się nad tym jest bardzo ciekawe ale zaakceptowałem to, że NIGDY się tego pewno nie dowiemy. wolę nie marnować na to za wiele czasu i żyć tu i teraz.
Choć nie bardzo wierzę w to, że żyjemy w symulacji to podam spostrzeżenia z mojego życia, które jednak to potwierdzają. 1. Przez dwa lata przejeżdżałem autem 7-8tyś km miesięczne. Póki miałem w aucie koło zapasowe, wszystko było ok. Raz wyjąłem koło przy sprzątaniu, a potem nie włożyłem go na miejsce myśląc "ciekawe co się stanie". Po przejechaniu 90 km złapałem flaka. 2. Kiedy latem przez otwarte okno wleci dużo much i chcę je zabić to w momencie kiedy biorę klepkę w dłoń, much nagle nie ma lub jest tylko kilka. 3. Kiedy zgubię jakąś rzecz i nie mogę jej znaleźć pomimo, że szukam wszędzie po kilka razy to w końcu się poddaję i kupuję nową. Po powrocie do domu z nowo zakupują rzeczą okazuje się, że ta szukana przez kilka godzin leży na widoku i dosłownie rzuca się w oczy z daleka. Miałem tak już kilkanaście razy. 4. Często w telefonie nie działa akurat ta aplikacja, której w tym momencie potrzebuję, mimo, że wszystkie inne działają. To samo ze stronami internetowymi. Kiedyś nawet rozbiłem tel bo nie mogłem sprawdzić pogody. 4 aplikacje pogodowe nie działały. W internecie mogłem sprawdzić prognozy giełdy, prognozy sportowe ale prognozy pogody nawet się nie ładowały. Na drugim tel to samo, ani aplikacje od pogody, ani prognozy w necie. Ogólnie to przestałem wierzyć w przypadki i zabiegi okoliczności.
1. 12:54 "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" - jest dużo bardziej precyzyjny i jasny niż opis naukowy, który jak to powiedziałeś "mamy szczęście posiadać". Trzeba się tylko wyjść z tego scientystycznego czadu i się chwile zastanowić. 2. 14:10 Matka wszystkich Nauk to Filozofia, a nie Matematyka 😉 Dzięki za materiał.🙂
Jest nieskończoność potencjałów, ale ograniczone bicie serc. Świat jest tak bardzo skomplikowany że nigdy tego nie pojmiesz, więc odpuść sobie i żyj tak jakbyś miał żyć tylko ten jeden raz Pozdrawiam
Ciekawie, ciekawie aczkolwiek można tak sobie dywagować i szukać dowodów za albo przeciw. Natomiast nie dojdziemy w tym przypadku do rozwiązania. Chociaż sama myśl o takiej możliwości jest już jakimś krokiem do przodu ;). Natomiast samo badanie tematu życia jako symulacji jest bardzo interesujące. Gdybym miał pewność, że to symulacja to podobnie jak Ty szukałbym kodu źródłowego aby go trochę zmodyfikować. Czyli jak to nazwałeś w filmie - praktyczne podejście ;) Pozdrawiam Auu 🐺🐾🐺🐾🐺🐾🐺🐾
to ldatego jak ta kobieta w górach w tarach zaczeła wchodzić pod śnieżkę nie po szlaku to dostała mandat bo symulacja musiąła wygenerować dla niej unikalny fragment rzeczywistości i te moce przerowbowe wyceniła na 500 ł , ja widze znaki
Dobry, temat. Symulacja, zbiegi okolicznosci, de javu, synchroniczność, potęga przyciągania, eksperyment z fotonami i dwiema dziurami. Jakie wibracje taki matrix. Jaką masz częstotliwość taki masz świat 😢
18:25 Apropo widzenia nosa to od niemalże 7 lat go widzę i istotnie zaczęło to upośledzać moje zdolności do skupiania się a nawet mam kłopoty z pamiecią od tego czasu. Na początku myślalem że jest to problem natury okulistycznej jednak badania wzroku kompletnie nic nie wykazały. Wydaje się że jest to problem natury neurologicznej jednakże nadal dokladnie nie wiem o co chodzi. Konsultowałem sie z psychologiem i psychiatrą i jedyne do czego doszliśmy to fakt iż dzieje się tak ponieważ po zobaczeniu nosa skupiam się na tym co powoduje że widzę go jeszcze częściej. Jednak ta teza nie ma poparcia w tym że widzę nos pod światłem także nie jestem w stanie tego problemu wyeliminować. Jestem ciekaw czy ktoś z sekcji komentarzy ma podobny problem bądź wie więcej na ten temat bo na wszystkich forach w internecie jedyne czego się dowiedziałem to "To normalne" a jednak istotnie od tamtego momentu jakość mojego życia się pogorszyła.
Ciekawa sprawa. Czy przy obu otwartych oczach widzisz taki sam zarys jak przy otwarciu poszczególnych. Ile procent całego widoku zasłania. Niestety sam nie pomogę ale życzę żebyś jak najszybciej znalazł rozwiązanie
27:48 o chłopie mam tak samo jak się fokusuje tylko tak naprawdę to świat mi się otwiera i porostu zbieram zajebiste rzeczy ale jak zgubie fokus to chujnia :/ najdłużej fokus utrzymałem przez trzy lata… teraz nie mogę wejść w ten stan i wszystko nieco mi zobojętniało! Dobry odcinek 💪💪💪
Średnio się o tym dowiemy za życia. Nigdy nie będzie można być pewnym bo nasze umysły ogranicza czas. Jesteśmy od urodzenia przyzwyczajeni, że jest początek i koniec, nie da się tego obejść. Logiczne myślenie nakazuje myśleć: skoro jest bóg to kto go stworzył i tak w kółko. Jak tak głęboko pomyślisz to nie da się inaczej świata wyobrazić no bo jak wyjdę z symulacji to jaki był początek tej rzeczywistości "matki" :D
"rzeczywistość" jest tylko tym co czuje (odbiera) mózg- jeśli będzie on zamknięty w słoiku i byłby stymulowany bodźcami- będzie widział i słyszał i czuł to, co mu dostarczą dane sygnały- nie potrzebuje do tego oczu czy uszu...
Kurcze, dzisiaj w nocy nie mogłam dobrze spać i śniło mi się, że... śnię. W tym śnie we śnie (....) wiedziałam, że to sen i byłam w ogromnym szoku jak realny on był, wszystko było bardzo wyraziste i czułam fizycznie, że dotykam przedmiotów, jakby prawdziwam żywa ja weszła do tego snu i doświadczała w nim realnej materii. To były bardzo mocne wrażenia, natomiast nie byłam świadoma, że ten podstawowy sen, z którego weszłam w drugi sen także był snem, myślałam, że to było prawdziwe życie. Nie wiem czy udało mi się to jasno opisać, brzmi to trochę skomplikowanie 🙈. Natomiast po faktycznym przebudzeniu z tego wielopoziomowego snu zastanawiałam się co to mogło znaczyć, pomyślałam z czasem, że może to obraz naszego życia tutaj, tego, że tak naprawdę żyjemy w śnie, który wydaje się nadzwyczaj realistyczny, czujemy zmysłami i wydaje się to prawdziwe. A teraz trafiał na ten film, przypadek? 🤭
Sen szkatułka- miałem raz w życiu, sen w śnie w śnie. W moim przypadku był to straszny koszmar do tego realny jak rzeczywistość. Takie przeżycie zmienia podejście do realności :)
Ja sobie kiedyś wysniłam że będę miała córkę i... MAM❤😂 Ale najpierw mi się przyśnił różowy kocyk nawet wtedy nie wiedziałam jeszcze ze jestem w ciąży dziś moja córka ma 8 lat 😊 coś w tym jest.
Też tak mam , że przewiduje dokładnie przyszłość pod postacią jakby wyobrażenia Jakbym to ja kreowała . Zazwyczaj coś co ma się w danym dniu zdarzyć ale też i dalsza przyszłość. Jest dokładnie tak co myślę. Najgorzej jak przyśniła mi się śmierć członka rodzina i tak się stało ale to było z pół roku czy więcej czasu wyprzedzenia. W oobe tym razem pewna istota podała mi rok mojej śmierci i widziałam jakby z trzeciej perspektywy , jakby z trzeciej osoby . Pozostało jeszcze kilka lat :-) najlepsze jest to , że mój partner zanim mnie poznał miał doświadczenie , że we śnie przyszła śmierć i podała datę. To ten sam rok co rok mojej rzekomej daty śmierci.. Świadome sny też miałam . A co do tego twojego zdarzenia z "Jolką " to miałam podobnie . Miałam sen że rzeczywistość to symulacja a ja zdaje egzaminy. Końcowym etap nazywał się Poławiacze Pereł - gdzie każdy musi sam o siebie zawalczyć. Na drugi dzień jadę autobusem a tu wielka reklama teatralna a tytuł przedstawienia to Poławiacze Pereł.
Super materiał ! Wkoncu zaczęłam coś rozumieć z fizyki kwantowej :) fajnie jakbyś kiedyś nagrał film co myślisz o fizyce kwantowej i tak po ludzku trochę potlumaczyl :) pozdro
No jak dla mnie te glitche rzeczywistości z efektu Mandeli to takie naciągane i mogą być łatwo wytłumaczalne. Nasze mózgi działają podobnie i oczywiste, że wielu ludziom może się wydawać mnóstwo podobnych rzeczy. Stąd też pochodzą znane błędy logiczne, które wszyscy popełniamy na co dzień niezależnie od koloru skóry, płci czy miejsca pochodzenia.
Coś mi się wydaje, że była taka plota, że Mandela zmarł a rzeczywiście ktoś inny. A z tym pogrzebem to chyba był też zasłużony działacz. A Star Wars to niedawno widziałem jakąś parodię starą i była kwestia "Luke, i am your father". Możliwe, że wersja kinowa taka była a potem doszło do zmodyfikowanych wydawnictw. Albo to jeden wielki trolling.
@@camillopesce1694 Dokładnie. Tak samo z tym "co Ty kur*a wiesz o zabijaniu". Też myślałem, że tak to było, ale tylko dlatego że... nigdy tego filmu nie oglądałem a tak w kółko gadał mój kolega. Skąd on to wziął tego już nie wiem, ale pewnie skądś powtórzył. Co do Pikachu np, nigdy nie wyobrażałem sobie czarnego ogona na końcu itd. Ogólnie słaby ten argument z glitchami.
4:30 prund losowo przeskakuje se przez materiał, bo jest tak cienki że se czastka ma wyzszcze prawdopodobieństwo być po drugiej stronie. Jak tranzystor jest zbyt mały to czasem 0 staje się 1 a 1 staje się 0 przez to. Dziękuję dobranoc.
Mam parę "dowodów" na realność mojego świata: 1) spójność, wersje z kolejnych dni i lat "spinają się". brak błędów logicznych, wszystko się zgadza, rzeczy które sobie zapamiętałem - po sprawdzeniu gdziekolwiek i jakkolwiek - zgadzają się. może i inni dośwadczają efektu Mandeli - ale nie ja. dodatkowo 2) logika - świat jest całkowicie logiczny, a jak coś jest bez sensu, to tylko kwestia braku mojej wiedzy czy zrozumienia, często zdarza się tak, że nowa wiedza wyjaśnia bezsensowne zjawisko, za każdym jednym razem, 3) cel symulacji - naturalnie można zasymulować całe życie, bo czemu nie, ale ja się pytam - a czemu tak? po co? 4) kto doświadcza symulacji? jeśli żyję w symulacji - to moja cała wiedza to wiedza postaci z gry. a jak się gra w grę ma się świadomość bycia sobą i odgrywania roli postaci w grze. można o tym przez chwilę nie myśleć, ale to jest z tyłu głowy. to gdzie jest ten co gra, jeśli gram? kim jest gracz? Tia, to raczej poszlaki a nie dowody, no ale nic lepszego nie znajdziemy. A teraz moja prywatna teoria symulacji - ta "symulacja" to nie jest tak naprawdę symulacja, chociaż to "tylko" przepływ informacji. Nasze życia i świadomości to tylko liczby i czysta matematyka, zera i jedynki. Ale to nie jest symulacja. To jest rzeczywistość. Bo tym jest. Informacją. Symulacja coś udaje. A ten system informatyczny niczego nie udaje, to oryginał, on po prostu jest. Czyli jesteśmy w systemie przypominającym krańcowo zaawansowane VR - tyle - że to jest właśnie najprawdziwsza rzeczywistość. Ten system. Na nim chodzi cały wszechświat, my, obcy i wszystko inne. A co jeśli jest więcej takich systemów i wszystkie nie chodzą na jednym klastrze? ;) A jakie to ma dla nas znaczenie? Technikalia systemu poza naszym wyobrażeniem. Można sobie myśleć, że to dobrze, albo że to źle. Ja myślę, że to dobrze. Nie rozumiem tego systemu i nigdy nie zrozumiem. Bo po co? Czy do cieszenia się dobrymi grami wymagana jest wiedza o technikaliach game-dev-u? Powiedziałbym, że brak tej wiedzy wprost pomaga cieszyć się grą. Czy zatem neguję naukę? Nie. Nauka to nie wiedza o technikaliach systemu - to wiedza o mechanice gry. Poznawanie tej wiedzy jest częścią doświadczenia gry.
Te "glicze" to nie żadne glicze w symulacji, tylko działanie mózgu na skojarzeniach. Np tekst Vadera był kultowy, a wiele ludzi go błędnie "cytowało", przez co utrwalił się w ten sposób w młodych umysłach, a np. pan z Monopoly po prostu przedstawia z wyglądu typowego dżentelmena, który w większości dzieł kultury był przedstawiany z monoklem.
Podobnie było z ogonem Pikachu. Pamięta się czarną końcówkę bo kiedy dopiero Pokemony wychodziły na Polsacie to dzieci rysowały je często z pamięci i nie pamiętały one że ogon był ciemniejszy u podstawy ogona- pamiętały jednak że gdzieś jest ciemniejszy, a koniec ogona wydawał się odpowiedni. Wiem bo sam miałem z tym problem jako dziecko i kiedy już zapamiętałem to z radością "edukowałem" w tej sprawie nieświadomych kolegów xD
Z przyjemnością podzielił bym się z Tobą pewnym doswiadczeniem. Bazując na pewnym Twoim materiale doznałem czegoś zupełnie inmego niz to co w nim przestawiłeś i gdzieś łącze kropki z obecnym materiałem.
15:50 To tak, jak z kurą i jajkiem. Można powiedzieć, że kura to narzędzie jajka potrzebne do stworzenia kolejnego jajka, a najlepiej wielu jajek, które powtórzą cały proces i kur będzie coraz więcej, aby populacja jajek rosła w siłę.😂 Gdzieś słyszałem też o śmiałej teorii, mówiącej, że nasza planeta jest inteligentnym bytem, który kierował ewolucją przez miliony lat w taki sposób aby otrzymać istoty inteligentne zdolne do wytworzenia plastiku. W tej teorii Ziemia ma dla plastiku jakieś zastosowanie, którego my nie dostrzegamy
Świat fizyczny materialny naturalny istnieje i jest doświadczalny..(Naturalizm ) Wszystko inne będące wymysłem naszej głowy fantasmagorją , fantazją - jest tylko wymysłem naszej glowy.(Religie filozofia idee doktryny i opcje " jak może być") .Łatwo się o tym przekonać doświadczalnie: np wyskoczyć z 2 piętra na nogi by sprawdzić istnienie siły grawitacji lub stosując antybiotyki na zapalenie płuc...To chyba najlepszy dowòd . Proponuję racjonalizm naturalizm sceptycyzm i metodę naukową.
KWINTESENCJA WSZYSTKIEGO DO CZEGO DOSZLAM! Nie wiem ile zajęło Tobie przygotowanie tego materiału bo mnie dojście do takiego podejścia w sumie sporo lat. Dziękuję 🙏🏻 Nawet dziwnie się czuję odpisując na ten materiał będąc utwierdzoną w tym jak w niczym innym.. 😅 ale gram w tą grę. Jesteś fantastyczną projekcją
Pamietam kiedy pierwszy raz uslyszalem o "double slit experiment", to bylo LATA temu. Nie moglem w to uwierzyc, myslalem ze czegos nie rozumiem, bo to przeciez nie moze tak dzialac. Potem zaczalem zglebiac temat fizyki kwantowej, miedzy innymi przez wyklady Krzysztofa Meissnera, a pozniej Andrzeja Dragana. Zrobilo mi to puzzle z mozgu, ktore skladam do dzis 😵💫 Bardzo mi sie podoba, jak w prosty i przystepny sposob wytlumaczyles to zagadnienie (i rozumiem obawy, jakie miales 😅)
Hej Alex świetny film prawdopodobnie nigdy nie zrozumiemy natury rzeczywistości w pełni bo jest to nieskończenie skomplikowane jednak wydaje mi się że teoria mówiąca o tym że fizyczna rzeczywistość nie jest nadrzędna jest najbardziej zbliżona do prawdy. Wykluczając świadomość/jaźń duszę i rzeczywistość niematerialną można by było w sumie dojść do wniosku że żyjemy w jakimś super komputerze (pomijając kilka technicznych zagadnień) jednak wiemy że świadomość istnieje i nie jest materialna a nawet jest o wiele potężniejsza niż materia więc niemożliwe by było aby coś fizycznego i skończonego mogło "obsługiwać" coś większego od siebie, coś co jest nieskończone i niematerialne. Ja uważam że żyjemy w świecie fizycznym którego i tak nie jesteśmy w stanie zrozumieć (fizyka kwantowa) jednak ten świat funkcjonuje pod wpływem czegoś większego stąd też możemy wpływać myślami na rzeczywistość i przyciągać do siebie to o czym myślimy. Nawet zresztą umysł jest niefizyczny. Tak jak prawa fizyki istnieją też prawa duchowe (polecam ksiażkę 7 praw hermetycznych) i to o czym mówisz że jak czegoś chcesz to nagle wszechświat Ci sprzyja jest dowodem na to że jest coś o wiele bardziej złożonego niż fizyka. Pozdrawiam. Edit: Problemem jest też nieskończoność która występuje chociażby w matematyce więc żaden komputer nawet kwantowo kwantowy nie ma takich mocy aby to ogarnąć. A pozatym nawet jeżeli jakieś super cywilizacje tworzą wszechświaty identyczne z naturalnymi to przecież kiedyś musiał powstać ten pierwszy prawdziwy w którym cywilizacje mogły się rozwinąć i tu wjeżdżają zagadnienia Boga/Źródła/Jaźni czy jakkolwiek można opisać moc która to stworzyła a także pytania o sens istnienia, wędrówkę dusz i ewolucję świadomości, doświadczenia życiowe itd. itd. Pozdrawiam.
1. Jeśli brać pod uwagę istnienie nieskończoności to błędnym byłoby założenie, że kiedyś musiała być jakaś pierwsza istota/jaźń/świadomość, bo co do zasady mogły one istnieć od zawsze 2. Problem w tym że wszystkie terminy i dogmaty którymi się posługujemy i bierzemy za prawdziwe, fizyka kwantowa jest w stanie obalić a co za tym idzie to co nam się wydaje możliwe lub niemożliwe (jak np to że coś fizycznego i skończonego nie może obsługiwać czegoś większego od siebie) również nie ma zastosowania. Można gdybać ale jesteśmy za mało zaawansowanym bytem aby to ogarnąć a co dopiero w pełni zrozumieć ;)
@maciejradomski w fizycznym świecie wszystko ma swój początek i koniec czas płynie liniowo i działa zasada przyczyny i skutku (nieskończoność nie występuje w fizyce) jednak w szerszej perspektywie, czasu może nie być wcale i nazwijmy to Bóg istniał od zawsze w nieskończoność więc nie widzę tutaj żadnego błędu myślowego ;)
Fajny temat :) Warto do tego jeszcze dodać Prawo Benforda no i synchroniczności Carla Junga, czyli wspomniane przez Ciebie glicze, których i ja doświadczam.
"kiedy zgadzamy się co do naszych halucynacji nazywamy to rzeczywistością" NIE ! Nazywamy to chorobą psychiczną, np. epizody psychotyczne są pełne nierzeczywistych halucynacji, chory słyszy głosy, widzi obrazy.
Czytałem kiedyś o niesamowicie ciekawej teorii według, której wszelkie informacje z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości zapisywane są w pewnego rodzaju sieci wszechświata, z którą człowiek w bardzo rzadkich przypadkach jest w stanie się nieświadomie połączyć. Takie połączenie może wpłynąć na deja vu , jeśli się połączymy z przeszłością, na olśnienie lub genialny pomysł, czy wynalezienie czegoś, a nawet nasze przeczucia, jeśli się połączymy z przyszłością. Możemy też połączyć się z teraźniejszością i dzięki temu np. "rozumieć się z kimś bez słów". Nie pamiętam niestety jak nazwano w tej teorii tę sieć, wydaje mi się, że jakoś na literę "a". Może ktoś z Was będzie wiedział i mi podpowie.
26:42 Do tego momentu jako tako Ci szło. Otóż splątanie kwantowae nie obala teorii względnośći, ponieważ wynik pomiaru jest totalnie losowy (jak to w fizyce kwantowej) i żeby dowiedziec się co wyszło trzeba skomunikować się w sposób klasyczny, czyli np. dwaj eksperymentatorzy oddaleni od siebie muszą do siebie zadzwonić... Fajny film, widać, że liznąłeś tematu ale trochę za słabo.
Podoba mi sie niesamowicie jak potrafisz coś wytłumaczyc na przykladach wymyślonych przez ciebie. Mega ciekawy i naukowy odcinek podobał mi się bardzo. Czekam na kolejne jak zawsze . Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego 😊
Jeśli żylibyśmy w symulacji, to świat jest nam przedstawiany, rozumiemy go przez pryzmat „naszego” świata. Jeśli byłaby to symulacja, nie mamy pojęcia kto ją stworzył i jakie ma do tego zaplecze. To jak z prawami fizyki ziemskiej, nie mają one już odzwierciedlenia poza naszą planetą… patrząc na to co dzieje się na naszej planecie, być może dochodzimy do końca symulacji ? Lub zbliża się „aktualizacja” ?
No i to jest właśnie problem kanałów, które uważają się za eksperckie w każdej dziedzinie. Lizanie tematów pobieżnie, bez dogłębnego zbadania, bez wkładania maksimum energii w research. Dowodów na symulację jest sporo, dostępnych dla każdego człowieka... ale trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać.
Chlopie, ale bym kiedys chetnie z Toba usiadl i porozkminial takie tematy live! Szzcegolnie po ostatnim tripie gdzie "cos" probowalo mi wyjasnic ze istnieje cos w rodzaju ogramnego, wspolnego "strumienia swiadomosci" w ktorym wszystko i wszyscy sa polaczeni... I ze nasze "dusze" to tylko kropelki tego strumienia ktore sie na chwilke odlaczaja (na czas naszego zycia) a pozniej do tego strumienia wracaja i mieszaja sie z reszta... Wiec jedynie przez chwilke mozesz byc czyms indywidualnym, pozniej wracasz do wszystkiego/niczego...
Super rozkmina. DZIĘKUJE . Ilu ludzi tyle światów a wszystko co wyobrażone istnieje, ograniczenia istnieją na poziomie 0,0038%. umysłu który i tak nie ogarnie 0.0038 ;-) Ja doświadcza siebie. A Ty jak to widzisz ? Zdrawiam serdecznie.
Ktoś kiedyś powiedział, że u psychologa zwierzył się że jest przekonany, że nie ma wpływu na swoje życie i każde zdarzenie jest z góry zaplanowane i doprowadza go to do paranoi. Psycholog na to „tak właśnie jest. I co z tego?” Przeszło jak ręką odjął. Wiem jedno. Życie to rodzaj daru co możemy zrobić jak nie obserwować i doświadczać ? Skoro symulacja to bawmy się w nią szczęśliwi, że możemy.
Mimo tego iż jestem daltonistą widzę że sukienka jest niebiesko- brązowa. Nie mam tak że widzę na "szaro" niektóre kolory są dla mnie prawie identyczne. Mam pytanie odnośnie spirali. " fraktalu" który masz wytatuowany. Jest to symbol który mnie "prześladuje" od pewnego czasu i dużo zmienił w moim postrzeganiu rzeczywistości, podejrzewam że u Ciebie również pojawił się z jakiegoś powodu. Robisz bardzo dobrą robotę i ciekawy z Ciebie człowiek. Pozdrawiam
W Twoim ciekawym filmiku 😊też pojawił się glitch a nawet dwa. Na początku duży napis Rednerowanie , później powiedziałeś, że nietoprzerze wykorzystują zjawisko acholokacji.
Świetny materiał jak zawsze. Ja myślę, a właściwie czuję, że my celowo (tj. z miłosierdzia czy też w celach "rozrywkowych") bądź ze względu na tzw. karmę (poprzez wszelkiego rodzaju uzależnienia, nałogi, chęć zemsty, traumy itd.) schodzimy na ten ziemski poziom z wcześniej "założonym" planem i dajemy się uwiązać w ludzkim ciele, by móc doświadczyć wszystkiego, czego nie można doświadczyć z poziomu czystej energii/ducha/światła/nicości i staramy się osiągnąć wszystkie założone cele. "Dowodem" na to są chociażby wspomnienia z poprzednich wcieleń. Rodząc się w nowym ciele, zapominamy nasze poprzednie "występki" i zaczynamy życie od "czystej kartki", ale obciążenia z poprzednich wcieleń pozostają w podświadomości.
Można zastanawiać się, czy to wszystko jest symulacją, czy nie, albo po prostu zaakceptować fakt, że świat działa inaczej, niż większość ludzi myśli i wykorzystać tę wiedzę do stworzenia swojego idealnego życia. Jeden powie, że "magia" nie istnieje i dobrze! Inny powie, że istnieje i z niej korzysta ;p
Polecam na maxa widzom i autorowi filmu film innego youtubera BaldTV o polach morficznych. Szczególnie chodzi mi o pierwszą część i eksperyment z kurczakiem. Można przesunąć - do obczajenia konieczne! Myśli mają wpływ na rzeczywistość a wszechświat jest mentalny.
Co ciekawe z tym efektem Mandeli kilku osobom udało się znaleźć dowody na poprzednie wersje loga albo słowa. Ktoś miał starą kasetę z nazwą bajki na okładce misie Berenstein a nie Berenstain i nagrany odcinek Flintstonów, gdzie w intro był zapis FLINSTONOWIE. Tak samo z maską Tutanhamona jest gdzieś stary odcinek dokumentalny z maską z jednym wężem, tymczasem teraz maska ma je dwa.
Sledze temat hipotezy symulacji od prawie 15 lat, jest to jedna z moich pasji. Rozumiem, ze nie da sie jej naukowo udowodnic zarowno jak I podwazyc. Znam mnostwo przykladow bugow, bledow w Matriksie, ktore doswiadczylem sam. Wlos na rece , ten jeden jedyny ktory urosl na 10 cm, jak sie mu to udalo? Komar , ktorego zabilem 3 grudnia. Apel w szkole w roku 1994 ,ktory doskonale pamietam I pierwszy raz uslyszalem wtedy ze wlasnie wybuchl reaktor atomowy w Czarnobylu. I na tym apelu mowili nam jak sie zachowywac w zaistnialej sytuacji. Nie jestem foliowym szurem. Rozumiem ze Apel w szkole mogl sie mi snic, wlos na rece potrafi utrzymac sie tak dlugo, ze urosnie do 20 krotnej wielkosci, zanim zostanie starty. Ale nie wytlumaczymy w zadny sposob eksperymentu Junga, tego z dwiema szczelinami. Uwazam ze nawet naukowcy sami bagatelizuja to odkrycie, bo nie ma sensu. Rozwala to pojecie fizyki. Doswiadczenie to dowodzi tylko jednego Jesli zaczynamy badac nasz swiat pod dosc duza lupa, zaczyna sie zachowywac jak komputer. Dopiero fakt obserwacji zmienia stan skupienia fotonu z fali na swiatlo? To jest szalone i nazywam sie w technologii komputerowej renderingiem Predkosc swiatla jest rowna predkosci przetwarzania informacji przez komputer Ostatnie odkrycie Jamesa Webba z poczatku wielkiego wybuchu wprawia naukowcow w oslupienie. Obszar ten na pierwszy rzut oka zlozony jest z dziewnych linii zalamanych swiatlem , ktore sprawia wrazenie ekranu monitora tuz po reboocie systemu. Podaje fakty naukowe Mozna je podwazyc Zastanow sie jednak pare razy nad eksperymentem z jedna I dwiema szczelinami. I nie gadaj ze go rozumiesz Nikt go nie rozumie, takie zjawisko nie ma prawa istniec w swiecie rozumianym przez nas
Zajebisty kolejny kawałek.Zgadzam się z tym.Jak dobrze wyguglałem Twoją datę urodzenia to jesteś numerologiczną dziewiątką.Brawo Ty.Pozdrawia jedenastka🍄🤗😎👍🤜🤛
Alex, to się nazywa zbieg okoliczności! Przerwaliśmy wieczorem odcinek pewnego serialu, żeby pójść na kolację. Po powrocie włączyliśmy Twój filmik, obejrzeliśmy go i wróciliśmy do serialu... a pierwsze słowa, jakie tam padły, to 'wszyscy mówią o Nirvanie'! Przypadek? Nie sądzę! 😅
"co Ty wiesz o zabijaniu?" pochodzi z Killera, jak Jurek stał przed lustrem i udawał Franca.. a że Pazura grał też w Psach Pasikowskiego stąd pomyłka. To nie żaden glitch, po prostu Killer zapadł w pamięć ludziom lepiej niż Psy i dlatego ludzie przypisują ten tekst scenie z filmu Psy.
Wszystko czego w sobie nie doświadczyliśmy w jakikolwiek sposób dla nas nie istnieje. Chociaż ja w nicość nie wierzę, to wiara w jakiś sposób realnie wpływa na człowieka i świat.
Mnie zastanawia tylko aspekt logiczny tezy o życiu w symulacji. Jaki cel miala by cywilizacja tworzwc taka synulacje. Jedyny powod jaki przychodzi mi do glowy to rozrywka. Putanie tylko dlaczego w takim razie czesto w naszym zyciu występują malo rozywkowe momenty: monotonnia smutek tesknota itd. Czy nie logiczniejsze bylo by "wylaczenie" tych aspektow w synulacji?
Chyba, że odczucie czasu w symulacji byłoby inne. Jeśli minęłyby trzy minuty poza symulacją, a w tym czasie 60 lat w symulacji to moglibyśmy zagnieżdżać się w symulacje coraz głębiej i "zyskiwać na czasie"
No może z tym że jak cząstki są obserwowane to zachowują się inaczej - to nie jest tak. Bo zawsze jak obserwujesz np. foton to on ginie i nie może brać udziału już w eksperymencie - więc zawsze jak chcemy zmierzyć to nie mierzymy tego którego chcemy itd. - to jest ten problem z pomiarem.
Wirtualna rzeczywistość ogranicza się do jednego zmysłu jakim jest wzrok. Jeżeli zerwiesz jabłko w symulacji komputerowej to z pewnością nie możesz je zjeść. Człowiek tworzy sobie sam symulację choćby medytując lub czytając jednakże ani w medytacji ani podczas czytania nie zjesz symulowanego jablka 😂
Prawo Założenia według Goddarda oraz materiały Dispenzy instruują jak doprowadzić do tego co sam przeżyłeś :D Ponoć jak się człowiek w luj uprze przy czymś to za mocno jest. U mnie to głównie czarne scenariusze się sprawdziły ale działa. Jeżeli to byłaby kwestia przypadkowości to zgodnie z matematyką z czasem rozkład orzełków i reszek powinien dążyć do 1:1. Btw to Jung stworzył koncept globalnej nieświadomości. P.s. jeżeli rzeczywiście jesteśmy efektem symulacji to stwarza nas "umysł" większy od umysłu człowieka - sprawa jest nie do ogarnięcia. Nie obsługujemy tego formatu jak stary telewizor sygnału HD. Wyświetla obraz bez większej różnicy w porównaniu z zwykłym dekoderem. p.s.2 jeżeli interesuje cię fizyka kwantowa oraz hardcorowa fizyka to polecam Smartgasma. Bardziej popnaukowo niż akademicko ale jednak poszerza horyzonty.
Szczerze bardzo ciekawy filmik, co prawda ja już odnalazłem odpowiedź na te pytania w Jezusie ale warto posłuchać i dowiedzieć się czegoś nowego. Niech Bóg Cię błogosławi✝
Nigdy nie zrozumiem dlaczego masz tak nieadekwatnie mało wyświetleń, co do roboty jaką robisz.
Ja każdy Twój film oglądam z mega zaciekawieniem.
Jakbyś miał kiedyś wątpliwości co do pomysłów na filmy, to wiedz że rewelacyjnie uświadamiasz w wielu kwestiach i myślę, że znaczna ilość osób tutaj docenia Twoją pracę tak jak ja.
Jeśli trzeba będzie poczekać dłużej na film, to na pewno chętnie obejrzę tak jak poprzednie, bo zawsze jest to profesjonalnie i bardzo ciekawie wykonana robota. Pozdrawiam serdecznie
dziękuję serdecznie za dobre słowo! tego typu komentarze zawsze motywują mnie do dalszej pracy. piona! ;)
Na tym polega glitch stymulacji, że jakościowe rzeczy są pomijane. Jakby zrobił na odpierdziel i jednocześnie był stronniczy to byłoby 100k+
@@9VN Nie ma sprawy ziom :) Piona :)
To tylko kwestia czasu ;)
zabrakło mi opówieści o żółtym i czerwonym samochodzie...
Historia - jadę ostatnio ze znajomym lekarzem ,który mi opowiada o temacie pawulonu , który za jego czasów gdy pracował wtedy w Łodzi, twierdzi że został tematem medialnie rozdmuchanym a rzeczywistość z jego perspektywy była jednak troszkę inna... tak czy siak po 10 ciu minutach rozmowy kończymy temat i w tym samym momencie mijamy ciężarówkę która za szybom ma tablicę rejestracyjną nie z żadnym napisem "darek" , 'gruby' czy jeszcze jakoś inaczej a pisze na niej jak byk "pawulon"..... w takich momentach ma się wrażenie że jest się w symulacji
nawiniesz coś więcej jak to wyglądało z jego perspektywy?
energia podąża za uwagą?
A może lekarz ma milczeć i dostaje znaki?
Doceniam, że podejmujesz się popularyzacji nauki i dzielisz się interesującymi tematami, ale chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii merytorycznych. Takie drobne błędy, zwłaszcza w materiałach trafiających do szerokiej publiczności, mogą niestety prowadzić do utrwalania nieprawdziwych informacji. Kilka przykładów:
1. Wiek wszechświata to około 14 miliardów lat, nie 14 bilionów. Taka różnica może się wydawać drobiazgiem, ale to jednak różnica o kilka zer. 😊
2. W eksperymencie Younga przez szczeliny przepuszczane jest światło, więc mówimy o fotonach, nie atomach.
3. Efekt Mandeli to fenomen psychologiczny wynikający z mechanizmów pamięci, takich jak konfabulacja czy sugestie. To interesujące, ale nie ma dowodów, by łączyć go z "błędami symulacji".
4. Prawo Moore’a faktycznie przestaje działać, ponieważ napotykamy fizyczne ograniczenia, np. tunelowanie kwantowe. Sugerowanie, że podwajanie mocy obliczeniowej będzie trwało w nieskończoność, jest już nieaktualne.
5. Twierdzenie, że "obserwator wymusza na rzeczywistości, by przyjęła formę", to uproszczenie. Eksperyment Younga pokazuje, że obserwacja wpływa na wynik, ale nie sugeruje, że rzeczywistość "czeka na obserwatora".
6. Splątanie kwantowe nie narusza teorii względności. Nie dochodzi tam do przekazywania informacji szybciej niż światło, co jest kluczowe dla poprawnego zrozumienia tematu.
7. Liczba 0,035% postrzeganej rzeczywistości jest raczej chwytliwym uproszczeniem niż faktem. Nasze zmysły są ograniczone, ale trudno tę liczbę uzasadnić naukowo.
8. Deja Vu to zjawisko neurofizjologiczne, wynikające z chwilowych zakłóceń w mózgu, a nie "glitch" w symulacji.
9. Obserwator w eksperymencie kwantowym nie "wybiera" formy rzeczywistości. Pomiar ujawnia stan cząstki, ale nie oznacza, że obserwator ją "tworzy".
Na koniec chciałbym podkreślić, że to, że nauka jeszcze czegoś nie rozumie, nie oznacza, że należy od razu sięgać po teorie spiskowe. To po prostu oznacza, że warto badać i zgłębiać temat. Nauka jest procesem, a nie zamkniętą księgą! 😊
Trzymam kciuki za kolejne materiały i liczę, że z każdą kolejną produkcją będzie coraz mniej takich wpadek. Dzięki za ciekawy temat i powodzenia! 💪
To krytyczna wypowiedź, ale niezbyt uzasadniona, są indywidualne oceny i wiedza, teorie, które ulegają zmianie. Na przykład wiek wszechświata miał długo wynosić 13,75 miliarda lat, około, ale obserwacja nowym teleskopem tego nie potwierdza, jest wieczny, albo starszy. Na YT jest dużo sugestii, że świat dostosowuje się do człowieka i może to być też dość proste. Co do wiedzy w ogóle, to pytanie czy człowiek z AI teraz do czegoś dochodzi, wyjątkowo, bo dawniej życie było proste, pojawiają się nowe technologie, tylko podróże są ograniczone. Eksperyment z cząstkami można na pewno skomentować stereotypem, że pojedyncza cząstka zachowuje się jak fala. Ja w to nie "wierzę", ale wiem na pewno, ze obserwacja zmienia stan cząstki. Splątanie akurat to nowość, eksperymenty i przekazuje chyba, tylko nie ma ruchu. Bardzo cenny film, jest wiele ciekawych rzeczy, które czekają na człowieka i nie są wyjaśnione, nie oczywiste. Na przykład wygląd ludzi 100, 50 lat temu, kto im tak kazał, elegancja, a w Las Vegas aktywne, wspominane swobodne życie w latach 1970'. Co do snu, to naprawdę mocna rzeczywistość, zwykle pełna i dużo bardziej barwna, nie zawsze, bo życie też ma swoje ekstremalne sytuacje. Ja też się zastanawiam, jeżeli jest tyle gwiazd, to po co to jest, jeżeli ludzie ich nie eksplorują?
Mega 😁👍
smacznej KAWUSI życzę każdej osobie, która to czyta ;)
to jest ten temat który się zawsze pojawia przy ognisku w lato :D kiedy po dłuższym relaksie zaczynasz się lampić w gwiazdy i nagle ktoś rzuca tekst " TYYYYY co co jeśli ? " uwielbiam te momenty :D chociaż często na kocu jest awantura :D bardzo szanuje ludzi którzy nie są zamknięci na takie tematy, którzy nie próbują wmówić, że jest tak i CHUJ ! bo w książce napisali czy w telewizji powiedzieli. tylko potrafią zastanowić się nad totalnie "nie realnymi" tematami. Z drugiej strony zastanawianie się nad tym jest bardzo ciekawe ale zaakceptowałem to, że NIGDY się tego pewno nie dowiemy. wolę nie marnować na to za wiele czasu i żyć tu i teraz.
Choć nie bardzo wierzę w to, że żyjemy w symulacji to podam spostrzeżenia z mojego życia, które jednak to potwierdzają.
1. Przez dwa lata przejeżdżałem autem 7-8tyś km miesięczne. Póki miałem w aucie koło zapasowe, wszystko było ok. Raz wyjąłem koło przy sprzątaniu, a potem nie włożyłem go na miejsce myśląc "ciekawe co się stanie". Po przejechaniu 90 km złapałem flaka.
2. Kiedy latem przez otwarte okno wleci dużo much i chcę je zabić to w momencie kiedy biorę klepkę w dłoń, much nagle nie ma lub jest tylko kilka.
3. Kiedy zgubię jakąś rzecz i nie mogę jej znaleźć pomimo, że szukam wszędzie po kilka razy to w końcu się poddaję i kupuję nową. Po powrocie do domu z nowo zakupują rzeczą okazuje się, że ta szukana przez kilka godzin leży na widoku i dosłownie rzuca się w oczy z daleka. Miałem tak już kilkanaście razy.
4. Często w telefonie nie działa akurat ta aplikacja, której w tym momencie potrzebuję, mimo, że wszystkie inne działają. To samo ze stronami internetowymi. Kiedyś nawet rozbiłem tel bo nie mogłem sprawdzić pogody. 4 aplikacje pogodowe nie działały. W internecie mogłem sprawdzić prognozy giełdy, prognozy sportowe ale prognozy pogody nawet się nie ładowały. Na drugim tel to samo, ani aplikacje od pogody, ani prognozy w necie.
Ogólnie to przestałem wierzyć w przypadki i zabiegi okoliczności.
Uwielbiam takie rozkminy 😁 świetny materiał 😉
1. 12:54 "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" - jest dużo bardziej precyzyjny i jasny niż opis naukowy, który jak to powiedziałeś "mamy szczęście posiadać". Trzeba się tylko wyjść z tego scientystycznego czadu i się chwile zastanowić.
2. 14:10 Matka wszystkich Nauk to Filozofia, a nie Matematyka 😉
Dzięki za materiał.🙂
Jest nieskończoność potencjałów, ale ograniczone bicie serc. Świat jest tak bardzo skomplikowany że nigdy tego nie pojmiesz, więc odpuść sobie i żyj tak jakbyś miał żyć tylko ten jeden raz Pozdrawiam
Ale można go odkrywać :) i to też może być sensem życia dla niektórych :) nie tylko egzystencja zwierza.
Powiedz to ludziom, którzy mają serce 😂😂😂
Ciekawie, ciekawie aczkolwiek można tak sobie dywagować i szukać dowodów za albo przeciw. Natomiast nie dojdziemy w tym przypadku do rozwiązania. Chociaż sama myśl o takiej możliwości jest już jakimś krokiem do przodu ;). Natomiast samo badanie tematu życia jako symulacji jest bardzo interesujące. Gdybym miał pewność, że to symulacja to podobnie jak Ty szukałbym kodu źródłowego aby go trochę zmodyfikować. Czyli jak to nazwałeś w filmie - praktyczne podejście ;) Pozdrawiam Auu 🐺🐾🐺🐾🐺🐾🐺🐾
Dobrze prawisz bracie-energia podąża za uwagą, jest tak jak myślisz że jest !!!!masz niesamowite rozkminy ,zdrawiam cię !!!!
Uwielbiam takie tematy ☺️
Co do równoległych rzeczywistości kiedy zmieniłam postrzeganie jednej osoby, zmieniła się nie do poznania🙌
to ldatego jak ta kobieta w górach w tarach zaczeła wchodzić pod śnieżkę nie po szlaku to dostała mandat bo symulacja musiąła wygenerować dla niej unikalny fragment rzeczywistości i te moce przerowbowe wyceniła na 500 ł , ja widze znaki
Zajebisty odcinek! Świetnie przygotowany i omówiony! Zdecydowanie jeden z leprzych! Dobra robota Alex!
Dobry, temat. Symulacja, zbiegi okolicznosci, de javu, synchroniczność, potęga przyciągania, eksperyment z fotonami i dwiema dziurami. Jakie wibracje taki matrix. Jaką masz częstotliwość taki masz świat 😢
zgadzam się ;)
eksperyment z fotonami i dwiema dziurami brzmi ciekawie. zwłaszcza z dwiema dziurami xD
Fajnie, że jest ktoś na świecie co ma podobne rozkminy :) i skupia się na LD. Pamiętaj Bóg Cię Kocha :) Pozdro
Po przesłuchaniu wszystkich wykładów Dragana na yt sama bym tego lepiej nie ujęła. Good job 👍🏻
Ja też mam takie spostrzeżenie.
Piękny materiał! Jesteś pierwszym youtuberem na którego filmy naprawdę wyczekuję. Stworzyłeś wartościowa rzeczywistość 👌
18:25 Apropo widzenia nosa to od niemalże 7 lat go widzę i istotnie zaczęło to upośledzać moje zdolności do skupiania się a nawet mam kłopoty z pamiecią od tego czasu. Na początku myślalem że jest to problem natury okulistycznej jednak badania wzroku kompletnie nic nie wykazały. Wydaje się że jest to problem natury neurologicznej jednakże nadal dokladnie nie wiem o co chodzi. Konsultowałem sie z psychologiem i psychiatrą i jedyne do czego doszliśmy to fakt iż dzieje się tak ponieważ po zobaczeniu nosa skupiam się na tym co powoduje że widzę go jeszcze częściej. Jednak ta teza nie ma poparcia w tym że widzę nos pod światłem także nie jestem w stanie tego problemu wyeliminować. Jestem ciekaw czy ktoś z sekcji komentarzy ma podobny problem bądź wie więcej na ten temat bo na wszystkich forach w internecie jedyne czego się dowiedziałem to "To normalne" a jednak istotnie od tamtego momentu jakość mojego życia się pogorszyła.
Ciekawa sprawa. Czy przy obu otwartych oczach widzisz taki sam zarys jak przy otwarciu poszczególnych. Ile procent całego widoku zasłania. Niestety sam nie pomogę ale życzę żebyś jak najszybciej znalazł rozwiązanie
27:48 o chłopie mam tak samo jak się fokusuje tylko tak naprawdę to świat mi się otwiera i porostu zbieram zajebiste rzeczy ale jak zgubie fokus to chujnia :/ najdłużej fokus utrzymałem przez trzy lata… teraz nie mogę wejść w ten stan i wszystko nieco mi zobojętniało! Dobry odcinek 💪💪💪
Uwielbiam ten kanał! Ubierasz moje myśli w słowa i nawet sięgasz dalej niż ja zdołałam ze swoimi przemyśleniami na pewne tematy.
27:50 mam tak samo 🤭
Średnio się o tym dowiemy za życia. Nigdy nie będzie można być pewnym bo nasze umysły ogranicza czas. Jesteśmy od urodzenia przyzwyczajeni, że jest początek i koniec, nie da się tego obejść. Logiczne myślenie nakazuje myśleć: skoro jest bóg to kto go stworzył i tak w kółko. Jak tak głęboko pomyślisz to nie da się inaczej świata wyobrazić no bo jak wyjdę z symulacji to jaki był początek tej rzeczywistości "matki" :D
"rzeczywistość" jest tylko tym co czuje (odbiera) mózg- jeśli będzie on zamknięty w słoiku i byłby stymulowany bodźcami- będzie widział i słyszał i czuł to, co mu dostarczą dane sygnały- nie potrzebuje do tego oczu czy uszu...
Up dla zasięgu 💪
Bardzo chętnie zobaczyłbym poradnik/film na temat świadomego śnienia twojego autorstwa
Super odcinek 👍👏
Tekst "...co ty wiesz o zabijaniu?..." Pochodzi z filmu "Kiler". ... Super film, jak zawsze
Kurcze, dzisiaj w nocy nie mogłam dobrze spać i śniło mi się, że... śnię. W tym śnie we śnie (....) wiedziałam, że to sen i byłam w ogromnym szoku jak realny on był, wszystko było bardzo wyraziste i czułam fizycznie, że dotykam przedmiotów, jakby prawdziwam żywa ja weszła do tego snu i doświadczała w nim realnej materii. To były bardzo mocne wrażenia, natomiast nie byłam świadoma, że ten podstawowy sen, z którego weszłam w drugi sen także był snem, myślałam, że to było prawdziwe życie. Nie wiem czy udało mi się to jasno opisać, brzmi to trochę skomplikowanie 🙈. Natomiast po faktycznym przebudzeniu z tego wielopoziomowego snu zastanawiałam się co to mogło znaczyć, pomyślałam z czasem, że może to obraz naszego życia tutaj, tego, że tak naprawdę żyjemy w śnie, który wydaje się nadzwyczaj realistyczny, czujemy zmysłami i wydaje się to prawdziwe. A teraz trafiał na ten film, przypadek? 🤭
Miałaś świadomy sen
Przeczytaj., Podróże poza ciałem,
Pozdrawiam
Sen szkatułka- miałem raz w życiu, sen w śnie w śnie. W moim przypadku był to straszny koszmar do tego realny jak rzeczywistość. Takie przeżycie zmienia podejście do realności :)
Ja sobie kiedyś wysniłam że będę miała córkę i... MAM❤😂 Ale najpierw mi się przyśnił różowy kocyk nawet wtedy nie wiedziałam jeszcze ze jestem w ciąży dziś moja córka ma 8 lat 😊 coś w tym jest.
@@NeoG33Obbe
Też tak mam , że przewiduje dokładnie przyszłość pod postacią jakby wyobrażenia Jakbym to ja kreowała . Zazwyczaj coś co ma się w danym dniu zdarzyć ale też i dalsza przyszłość. Jest dokładnie tak co myślę. Najgorzej jak przyśniła mi się śmierć członka rodzina i tak się stało ale to było z pół roku czy więcej czasu wyprzedzenia. W oobe tym razem pewna istota podała mi rok mojej śmierci i widziałam jakby z trzeciej perspektywy , jakby z trzeciej osoby . Pozostało jeszcze kilka lat :-) najlepsze jest to , że mój partner zanim mnie poznał miał doświadczenie , że we śnie przyszła śmierć i podała datę. To ten sam rok co rok mojej rzekomej daty śmierci.. Świadome sny też miałam . A co do tego twojego zdarzenia z "Jolką " to miałam podobnie . Miałam sen że rzeczywistość to symulacja a ja zdaje egzaminy. Końcowym etap nazywał się Poławiacze Pereł - gdzie każdy musi sam o siebie zawalczyć. Na drugi dzień jadę autobusem a tu wielka reklama teatralna a tytuł przedstawienia to Poławiacze Pereł.
mów mi tak jeszcze samico
Świetny materiał👌 Dobra robota 💪
Super materiał ! Wkoncu zaczęłam coś rozumieć z fizyki kwantowej :) fajnie jakbyś kiedyś nagrał film co myślisz o fizyce kwantowej i tak po ludzku trochę potlumaczyl :) pozdro
No jak dla mnie te glitche rzeczywistości z efektu Mandeli to takie naciągane i mogą być łatwo wytłumaczalne. Nasze mózgi działają podobnie i oczywiste, że wielu ludziom może się wydawać mnóstwo podobnych rzeczy. Stąd też pochodzą znane błędy logiczne, które wszyscy popełniamy na co dzień niezależnie od koloru skóry, płci czy miejsca pochodzenia.
Coś mi się wydaje, że była taka plota, że Mandela zmarł a rzeczywiście ktoś inny. A z tym pogrzebem to chyba był też zasłużony działacz. A Star Wars to niedawno widziałem jakąś parodię starą i była kwestia "Luke, i am your father". Możliwe, że wersja kinowa taka była a potem doszło do zmodyfikowanych wydawnictw. Albo to jeden wielki trolling.
@@camillopesce1694 Dokładnie. Tak samo z tym "co Ty kur*a wiesz o zabijaniu". Też myślałem, że tak to było, ale tylko dlatego że... nigdy tego filmu nie oglądałem a tak w kółko gadał mój kolega. Skąd on to wziął tego już nie wiem, ale pewnie skądś powtórzył. Co do Pikachu np, nigdy nie wyobrażałem sobie czarnego ogona na końcu itd. Ogólnie słaby ten argument z glitchami.
Super odcinek lubie cię słuchać bo umiesz tłumaczyć i oczywiście masz super podejście do życia nie zmieniaj sue i cisnij dalej! 👏😁✨
Niełatwy temat. Szacun! 👍👏
Legancka fest rozkiminka
4:30 prund losowo przeskakuje se przez materiał, bo jest tak cienki że se czastka ma wyzszcze prawdopodobieństwo być po drugiej stronie. Jak tranzystor jest zbyt mały to czasem 0 staje się 1 a 1 staje się 0 przez to.
Dziękuję dobranoc.
Mam parę "dowodów" na realność mojego świata: 1) spójność, wersje z kolejnych dni i lat "spinają się". brak błędów logicznych, wszystko się zgadza, rzeczy które sobie zapamiętałem - po sprawdzeniu gdziekolwiek i jakkolwiek - zgadzają się. może i inni dośwadczają efektu Mandeli - ale nie ja. dodatkowo 2) logika - świat jest całkowicie logiczny, a jak coś jest bez sensu, to tylko kwestia braku mojej wiedzy czy zrozumienia, często zdarza się tak, że nowa wiedza wyjaśnia bezsensowne zjawisko, za każdym jednym razem, 3) cel symulacji - naturalnie można zasymulować całe życie, bo czemu nie, ale ja się pytam - a czemu tak? po co? 4) kto doświadcza symulacji? jeśli żyję w symulacji - to moja cała wiedza to wiedza postaci z gry. a jak się gra w grę ma się świadomość bycia sobą i odgrywania roli postaci w grze. można o tym przez chwilę nie myśleć, ale to jest z tyłu głowy. to gdzie jest ten co gra, jeśli gram? kim jest gracz?
Tia, to raczej poszlaki a nie dowody, no ale nic lepszego nie znajdziemy.
A teraz moja prywatna teoria symulacji - ta "symulacja" to nie jest tak naprawdę symulacja, chociaż to "tylko" przepływ informacji. Nasze życia i świadomości to tylko liczby i czysta matematyka, zera i jedynki. Ale to nie jest symulacja. To jest rzeczywistość. Bo tym jest. Informacją. Symulacja coś udaje. A ten system informatyczny niczego nie udaje, to oryginał, on po prostu jest. Czyli jesteśmy w systemie przypominającym krańcowo zaawansowane VR - tyle - że to jest właśnie najprawdziwsza rzeczywistość. Ten system. Na nim chodzi cały wszechświat, my, obcy i wszystko inne. A co jeśli jest więcej takich systemów i wszystkie nie chodzą na jednym klastrze? ;) A jakie to ma dla nas znaczenie? Technikalia systemu poza naszym wyobrażeniem. Można sobie myśleć, że to dobrze, albo że to źle. Ja myślę, że to dobrze. Nie rozumiem tego systemu i nigdy nie zrozumiem. Bo po co? Czy do cieszenia się dobrymi grami wymagana jest wiedza o technikaliach game-dev-u? Powiedziałbym, że brak tej wiedzy wprost pomaga cieszyć się grą. Czy zatem neguję naukę? Nie. Nauka to nie wiedza o technikaliach systemu - to wiedza o mechanice gry. Poznawanie tej wiedzy jest częścią doświadczenia gry.
Te "glicze" to nie żadne glicze w symulacji, tylko działanie mózgu na skojarzeniach. Np tekst Vadera był kultowy, a wiele ludzi go błędnie "cytowało", przez co utrwalił się w ten sposób w młodych umysłach, a np. pan z Monopoly po prostu przedstawia z wyglądu typowego dżentelmena, który w większości dzieł kultury był przedstawiany z monoklem.
Podobnie było z ogonem Pikachu. Pamięta się czarną końcówkę bo kiedy dopiero Pokemony wychodziły na Polsacie to dzieci rysowały je często z pamięci i nie pamiętały one że ogon był ciemniejszy u podstawy ogona- pamiętały jednak że gdzieś jest ciemniejszy, a koniec ogona wydawał się odpowiedni. Wiem bo sam miałem z tym problem jako dziecko i kiedy już zapamiętałem to z radością "edukowałem" w tej sprawie nieświadomych kolegów xD
@@FrayedLisu Ale mi zrobiłeś łeb z tym Pikachu, dziękuję :)
@@FrayedLisu Srogie piguły. Zazdroszczę, że dostrzegasz takie szczegóły.
Bardzo ciekawe🙂👍
Z przyjemnością podzielił bym się z Tobą pewnym doswiadczeniem. Bazując na pewnym Twoim materiale doznałem czegoś zupełnie inmego niz to co w nim przestawiłeś i gdzieś łącze kropki z obecnym materiałem.
15:50 To tak, jak z kurą i jajkiem. Można powiedzieć, że kura to narzędzie jajka potrzebne do stworzenia kolejnego jajka, a najlepiej wielu jajek, które powtórzą cały proces i kur będzie coraz więcej, aby populacja jajek rosła w siłę.😂 Gdzieś słyszałem też o śmiałej teorii, mówiącej, że nasza planeta jest inteligentnym bytem, który kierował ewolucją przez miliony lat w taki sposób aby otrzymać istoty inteligentne zdolne do wytworzenia plastiku. W tej teorii Ziemia ma dla plastiku jakieś zastosowanie, którego my nie dostrzegamy
to drugie brzmi jak wymowka chinskiego rządu xddd
Świat fizyczny materialny naturalny istnieje i jest doświadczalny..(Naturalizm ) Wszystko inne będące wymysłem naszej głowy fantasmagorją , fantazją - jest tylko wymysłem naszej glowy.(Religie filozofia idee doktryny i opcje " jak może być") .Łatwo się o tym przekonać doświadczalnie: np wyskoczyć z 2 piętra na nogi by sprawdzić istnienie siły grawitacji lub stosując antybiotyki na zapalenie płuc...To chyba najlepszy dowòd . Proponuję racjonalizm naturalizm sceptycyzm i metodę naukową.
KWINTESENCJA WSZYSTKIEGO DO CZEGO DOSZLAM! Nie wiem ile zajęło Tobie przygotowanie tego materiału bo mnie dojście do takiego podejścia w sumie sporo lat. Dziękuję 🙏🏻
Nawet dziwnie się czuję odpisując na ten materiał będąc utwierdzoną w tym jak w niczym innym.. 😅 ale gram w tą grę. Jesteś fantastyczną projekcją
Świetny naukowy odcinek 👍💪🖐️
Jakim aparatem nagrywasz ? 😃
Pamietam kiedy pierwszy raz uslyszalem o "double slit experiment", to bylo LATA temu. Nie moglem w to uwierzyc, myslalem ze czegos nie rozumiem, bo to przeciez nie moze tak dzialac. Potem zaczalem zglebiac temat fizyki kwantowej, miedzy innymi przez wyklady Krzysztofa Meissnera, a pozniej Andrzeja Dragana. Zrobilo mi to puzzle z mozgu, ktore skladam do dzis 😵💫
Bardzo mi sie podoba, jak w prosty i przystepny sposob wytlumaczyles to zagadnienie (i rozumiem obawy, jakie miales 😅)
Git 👍 🌞
Hej Alex świetny film prawdopodobnie nigdy nie zrozumiemy natury rzeczywistości w pełni bo jest to nieskończenie skomplikowane jednak wydaje mi się że teoria mówiąca o tym że fizyczna rzeczywistość nie jest nadrzędna jest najbardziej zbliżona do prawdy. Wykluczając świadomość/jaźń duszę i rzeczywistość niematerialną można by było w sumie dojść do wniosku że żyjemy w jakimś super komputerze (pomijając kilka technicznych zagadnień) jednak wiemy że świadomość istnieje i nie jest materialna a nawet jest o wiele potężniejsza niż materia więc niemożliwe by było aby coś fizycznego i skończonego mogło "obsługiwać" coś większego od siebie, coś co jest nieskończone i niematerialne. Ja uważam że żyjemy w świecie fizycznym którego i tak nie jesteśmy w stanie zrozumieć (fizyka kwantowa) jednak ten świat funkcjonuje pod wpływem czegoś większego stąd też możemy wpływać myślami na rzeczywistość i przyciągać do siebie to o czym myślimy. Nawet zresztą umysł jest niefizyczny. Tak jak prawa fizyki istnieją też prawa duchowe (polecam ksiażkę 7 praw hermetycznych) i to o czym mówisz że jak czegoś chcesz to nagle wszechświat Ci sprzyja jest dowodem na to że jest coś o wiele bardziej złożonego niż fizyka. Pozdrawiam.
Edit: Problemem jest też nieskończoność która występuje chociażby w matematyce więc żaden komputer nawet kwantowo kwantowy nie ma takich mocy aby to ogarnąć. A pozatym nawet jeżeli jakieś super cywilizacje tworzą wszechświaty identyczne z naturalnymi to przecież kiedyś musiał powstać ten pierwszy prawdziwy w którym cywilizacje mogły się rozwinąć i tu wjeżdżają zagadnienia Boga/Źródła/Jaźni czy jakkolwiek można opisać moc która to stworzyła a także pytania o sens istnienia, wędrówkę dusz i ewolucję świadomości, doświadczenia życiowe itd. itd. Pozdrawiam.
1. Jeśli brać pod uwagę istnienie nieskończoności to błędnym byłoby założenie, że kiedyś musiała być jakaś pierwsza istota/jaźń/świadomość, bo co do zasady mogły one istnieć od zawsze
2. Problem w tym że wszystkie terminy i dogmaty którymi się posługujemy i bierzemy za prawdziwe, fizyka kwantowa jest w stanie obalić a co za tym idzie to co nam się wydaje możliwe lub niemożliwe (jak np to że coś fizycznego i skończonego nie może obsługiwać czegoś większego od siebie) również nie ma zastosowania.
Można gdybać ale jesteśmy za mało zaawansowanym bytem aby to ogarnąć a co dopiero w pełni zrozumieć ;)
@maciejradomski w fizycznym świecie wszystko ma swój początek i koniec czas płynie liniowo i działa zasada przyczyny i skutku (nieskończoność nie występuje w fizyce) jednak w szerszej perspektywie, czasu może nie być wcale i nazwijmy to Bóg istniał od zawsze w nieskończoność więc nie widzę tutaj żadnego błędu myślowego ;)
@maciejradomski co do tego że fizyka kwantowa może obalać co tylko zechce to jeszcze za wcześnie na wyciąganie takich wniosków.
Fajny temat :) Warto do tego jeszcze dodać Prawo Benforda no i synchroniczności Carla Junga, czyli wspomniane przez Ciebie glicze, których i ja doświadczam.
"kiedy zgadzamy się co do naszych halucynacji nazywamy to rzeczywistością" NIE ! Nazywamy to chorobą psychiczną, np. epizody psychotyczne są pełne nierzeczywistych halucynacji, chory słyszy głosy, widzi obrazy.
Życie po tamtej stronie jest takie na ile potrafisz je sobie wyobrazić.
Uwielbiam takie rozkminy :D
Czytałem kiedyś o niesamowicie ciekawej teorii według, której wszelkie informacje z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości zapisywane są w pewnego rodzaju sieci wszechświata, z którą człowiek w bardzo rzadkich przypadkach jest w stanie się nieświadomie połączyć. Takie połączenie może wpłynąć na deja vu , jeśli się połączymy z przeszłością, na olśnienie lub genialny pomysł, czy wynalezienie czegoś, a nawet nasze przeczucia, jeśli się połączymy z przyszłością. Możemy też połączyć się z teraźniejszością i dzięki temu np. "rozumieć się z kimś bez słów". Nie pamiętam niestety jak nazwano w tej teorii tę sieć, wydaje mi się, że jakoś na literę "a". Może ktoś z Was będzie wiedział i mi podpowie.
26:42 Do tego momentu jako tako Ci szło. Otóż splątanie kwantowae nie obala teorii względnośći, ponieważ wynik pomiaru jest totalnie losowy (jak to w fizyce kwantowej) i żeby dowiedziec się co wyszło trzeba skomunikować się w sposób klasyczny, czyli np. dwaj eksperymentatorzy oddaleni od siebie muszą do siebie zadzwonić... Fajny film, widać, że liznąłeś tematu ale trochę za słabo.
Fajna pogadanka, dowiedziałem się czegoś nowego 💪
Genialny film Alex, praca włożona w to była warta
Świetny materiał
paradoksalnie to co postrzegamy jest iluzją... idę spać
Podoba mi sie niesamowicie jak potrafisz coś wytłumaczyc na przykladach wymyślonych przez ciebie.
Mega ciekawy i naukowy odcinek podobał mi się bardzo.
Czekam na kolejne jak zawsze .
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego 😊
dziękuję serdecznie ;)
Jeśli żylibyśmy w symulacji, to świat jest nam przedstawiany, rozumiemy go przez pryzmat „naszego” świata. Jeśli byłaby to symulacja, nie mamy pojęcia kto ją stworzył i jakie ma do tego zaplecze. To jak z prawami fizyki ziemskiej, nie mają one już odzwierciedlenia poza naszą planetą… patrząc na to co dzieje się na naszej planecie, być może dochodzimy do końca symulacji ? Lub zbliża się „aktualizacja” ?
No i to jest właśnie problem kanałów, które uważają się za eksperckie w każdej dziedzinie.
Lizanie tematów pobieżnie, bez dogłębnego zbadania, bez wkładania maksimum energii w research.
Dowodów na symulację jest sporo, dostępnych dla każdego człowieka... ale trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać.
Chlopie, ale bym kiedys chetnie z Toba usiadl i porozkminial takie tematy live! Szzcegolnie po ostatnim tripie gdzie "cos" probowalo mi wyjasnic ze istnieje cos w rodzaju ogramnego, wspolnego "strumienia swiadomosci" w ktorym wszystko i wszyscy sa polaczeni... I ze nasze "dusze" to tylko kropelki tego strumienia ktore sie na chwilke odlaczaja (na czas naszego zycia) a pozniej do tego strumienia wracaja i mieszaja sie z reszta... Wiec jedynie przez chwilke mozesz byc czyms indywidualnym, pozniej wracasz do wszystkiego/niczego...
Hmm.., myślę podobnie.
We wszechświecie wszystko jest mozliwe😊
Super rozkmina. DZIĘKUJE .
Ilu ludzi tyle światów a wszystko co wyobrażone istnieje, ograniczenia istnieją na poziomie 0,0038%. umysłu który i tak nie ogarnie 0.0038 ;-) Ja doświadcza siebie. A Ty jak to widzisz ?
Zdrawiam serdecznie.
zajebiste wizualizacje np okno i kosmos i inne
dzięki ;)
Ktoś kiedyś powiedział, że u psychologa zwierzył się że jest przekonany, że nie ma wpływu na swoje życie i każde zdarzenie jest z góry zaplanowane i doprowadza go to do paranoi. Psycholog na to „tak właśnie jest. I co z tego?” Przeszło jak ręką odjął. Wiem jedno. Życie to rodzaj daru co możemy zrobić jak nie obserwować i doświadczać ? Skoro symulacja to bawmy się w nią szczęśliwi, że możemy.
dzięki za konkluzję od 27 minuty :)
T o duchowe przeżycie❤subskrybuje i 👍 gdzieś od 11. minuty.
Mimo tego iż jestem daltonistą widzę że sukienka jest niebiesko- brązowa. Nie mam tak że widzę na "szaro" niektóre kolory są dla mnie prawie identyczne. Mam pytanie odnośnie spirali. " fraktalu" który masz wytatuowany. Jest to symbol który mnie "prześladuje" od pewnego czasu i dużo zmienił w moim postrzeganiu rzeczywistości, podejrzewam że u Ciebie również pojawił się z jakiegoś powodu. Robisz bardzo dobrą robotę i ciekawy z Ciebie człowiek. Pozdrawiam
Gościu masz lika za jajka i prosto a damy radę ❤pozdro
A juz myślałem że to ze mną jest coś nie tak. Kilka razy zdarzyło mi się coś w podobie do historii o śnie. Wychodzi na to że jest nas więcej
W Twoim ciekawym filmiku 😊też pojawił się glitch a nawet dwa. Na początku duży napis Rednerowanie , później powiedziałeś, że nietoprzerze wykorzystują zjawisko acholokacji.
Świetny film. Dużo moich rozkmin znalazło również zrozumienie u innej osoby.
Świetny materiał jak zawsze. Ja myślę, a właściwie czuję, że my celowo (tj. z miłosierdzia czy też w celach "rozrywkowych") bądź ze względu na tzw. karmę (poprzez wszelkiego rodzaju uzależnienia, nałogi, chęć zemsty, traumy itd.) schodzimy na ten ziemski poziom z wcześniej "założonym" planem i dajemy się uwiązać w ludzkim ciele, by móc doświadczyć wszystkiego, czego nie można doświadczyć z poziomu czystej energii/ducha/światła/nicości i staramy się osiągnąć wszystkie założone cele. "Dowodem" na to są chociażby wspomnienia z poprzednich wcieleń. Rodząc się w nowym ciele, zapominamy nasze poprzednie "występki" i zaczynamy życie od "czystej kartki", ale obciążenia z poprzednich wcieleń pozostają w podświadomości.
W hinduizmie istnieje maya(matrix),a Calderon pisal:,,Zycie jest snem".
Można zastanawiać się, czy to wszystko jest symulacją, czy nie, albo po prostu zaakceptować fakt, że świat działa inaczej, niż większość ludzi myśli i wykorzystać tę wiedzę do stworzenia swojego idealnego życia.
Jeden powie, że "magia" nie istnieje i dobrze! Inny powie, że istnieje i z niej korzysta ;p
Polecam na maxa widzom i autorowi filmu film innego youtubera BaldTV o polach morficznych. Szczególnie chodzi mi o pierwszą część i eksperyment z kurczakiem. Można przesunąć - do obczajenia konieczne! Myśli mają wpływ na rzeczywistość a wszechświat jest mentalny.
ten materiał przypomina mi twórczość kacpra pitali podoba mi sie kontent i niezła robota juz wiem ze obejrzę w całości będąc na 4 min
dobry materiał
18:50 a dla mnie ta sukienka jest niebiesko-złota nie wiem gdzie tam ludzie czarny albo biały widzą
„Co ty wiesz o zabijaniu?” To chyba w killerze było 😂
Super 😁
dla statystyk
Chciałbym w to wierzyć i wejść na inny poziom lecz ciągle rano widzę swoją starą obok mnie 🤢☠️👽
Co ciekawe z tym efektem Mandeli kilku osobom udało się znaleźć dowody na poprzednie wersje loga albo słowa. Ktoś miał starą kasetę z nazwą bajki na okładce misie Berenstein a nie Berenstain i nagrany odcinek Flintstonów, gdzie w intro był zapis FLINSTONOWIE. Tak samo z maską Tutanhamona jest gdzieś stary odcinek dokumentalny z maską z jednym wężem, tymczasem teraz maska ma je dwa.
Sledze temat hipotezy symulacji od prawie 15 lat, jest to jedna z moich pasji. Rozumiem, ze nie da sie jej naukowo udowodnic zarowno jak I podwazyc. Znam mnostwo przykladow bugow, bledow w Matriksie, ktore doswiadczylem sam. Wlos na rece , ten jeden jedyny ktory urosl na 10 cm, jak sie mu to udalo? Komar , ktorego zabilem 3 grudnia. Apel w szkole w roku 1994 ,ktory doskonale pamietam I pierwszy raz uslyszalem wtedy ze wlasnie wybuchl reaktor atomowy w Czarnobylu. I na tym apelu mowili nam jak sie zachowywac w zaistnialej sytuacji.
Nie jestem foliowym szurem. Rozumiem ze Apel w szkole mogl sie mi snic, wlos na rece potrafi utrzymac sie tak dlugo, ze urosnie do 20 krotnej wielkosci, zanim zostanie starty.
Ale nie wytlumaczymy w zadny sposob eksperymentu Junga, tego z dwiema szczelinami.
Uwazam ze nawet naukowcy sami bagatelizuja to odkrycie, bo nie ma sensu. Rozwala to pojecie fizyki.
Doswiadczenie to dowodzi tylko jednego
Jesli zaczynamy badac nasz swiat pod dosc duza lupa, zaczyna sie zachowywac jak komputer. Dopiero fakt obserwacji zmienia stan skupienia fotonu z fali na swiatlo? To jest szalone i nazywam sie w technologii komputerowej renderingiem
Predkosc swiatla jest rowna predkosci przetwarzania informacji przez komputer
Ostatnie odkrycie Jamesa Webba z poczatku wielkiego wybuchu wprawia naukowcow w oslupienie. Obszar ten na pierwszy rzut oka zlozony jest z dziewnych linii zalamanych swiatlem , ktore sprawia wrazenie ekranu monitora tuz po reboocie systemu.
Podaje fakty naukowe
Mozna je podwazyc
Zastanow sie jednak pare razy nad eksperymentem z jedna I dwiema szczelinami.
I nie gadaj ze go rozumiesz
Nikt go nie rozumie, takie zjawisko nie ma prawa istniec w swiecie rozumianym przez nas
Ja mam podobnie z tą "manifestacją" swojej rzeczywistości działa to napewno, ale mało to kultywuje 😅
Zajebisty kolejny kawałek.Zgadzam się z tym.Jak dobrze wyguglałem Twoją datę urodzenia to jesteś numerologiczną dziewiątką.Brawo Ty.Pozdrawia jedenastka🍄🤗😎👍🤜🤛
Alex, to się nazywa zbieg okoliczności! Przerwaliśmy wieczorem odcinek pewnego serialu, żeby pójść na kolację. Po powrocie włączyliśmy Twój filmik, obejrzeliśmy go i wróciliśmy do serialu... a pierwsze słowa, jakie tam padły, to 'wszyscy mówią o Nirvanie'! Przypadek? Nie sądzę! 😅
"co Ty wiesz o zabijaniu?" pochodzi z Killera, jak Jurek stał przed lustrem i udawał Franca.. a że Pazura grał też w Psach Pasikowskiego stąd pomyłka. To nie żaden glitch, po prostu Killer zapadł w pamięć ludziom lepiej niż Psy i dlatego ludzie przypisują ten tekst scenie z filmu Psy.
Wszystko czego w sobie nie doświadczyliśmy w jakikolwiek sposób dla nas nie istnieje. Chociaż ja w nicość nie wierzę, to wiara w jakiś sposób realnie wpływa na człowieka i świat.
Jestem pod wrażeniem, a dawno się widźmy, bardzo się rozwijasz
dzięki ;)
Mnie zastanawia tylko aspekt logiczny tezy o życiu w symulacji. Jaki cel miala by cywilizacja tworzwc taka synulacje. Jedyny powod jaki przychodzi mi do glowy to rozrywka. Putanie tylko dlaczego w takim razie czesto w naszym zyciu występują malo rozywkowe momenty: monotonnia smutek tesknota itd. Czy nie logiczniejsze bylo by "wylaczenie" tych aspektow w synulacji?
Chyba, że odczucie czasu w symulacji byłoby inne. Jeśli minęłyby trzy minuty poza symulacją, a w tym czasie 60 lat w symulacji to moglibyśmy zagnieżdżać się w symulacje coraz głębiej i "zyskiwać na czasie"
18:56 chyba cos ze mną nie tak bo widzę niebiesko czarną sukienkę 🤔
No może z tym że jak cząstki są obserwowane to zachowują się inaczej - to nie jest tak. Bo zawsze jak obserwujesz np. foton to on ginie i nie może brać udziału już w eksperymencie - więc zawsze jak chcemy zmierzyć to nie mierzymy tego którego chcemy itd. - to jest ten problem z pomiarem.
Wirtualna rzeczywistość ogranicza się do jednego zmysłu jakim jest wzrok. Jeżeli zerwiesz jabłko w symulacji komputerowej to z pewnością nie możesz je zjeść. Człowiek tworzy sobie sam symulację choćby medytując lub czytając jednakże ani w medytacji ani podczas czytania nie zjesz symulowanego jablka 😂
zanim włączyłem film dałem łapkę w górę symulacja
Czad. Gdyby nie rak, nędza i wojny to lubiłbym ten świat. Odlot!!!
Prawo Założenia według Goddarda oraz materiały Dispenzy instruują jak doprowadzić do tego co sam przeżyłeś :D Ponoć jak się człowiek w luj uprze przy czymś to za mocno jest. U mnie to głównie czarne scenariusze się sprawdziły ale działa. Jeżeli to byłaby kwestia przypadkowości to zgodnie z matematyką z czasem rozkład orzełków i reszek powinien dążyć do 1:1. Btw to Jung stworzył koncept globalnej nieświadomości. P.s. jeżeli rzeczywiście jesteśmy efektem symulacji to stwarza nas "umysł" większy od umysłu człowieka - sprawa jest nie do ogarnięcia. Nie obsługujemy tego formatu jak stary telewizor sygnału HD. Wyświetla obraz bez większej różnicy w porównaniu z zwykłym dekoderem. p.s.2 jeżeli interesuje cię fizyka kwantowa oraz hardcorowa fizyka to polecam Smartgasma. Bardziej popnaukowo niż akademicko ale jednak poszerza horyzonty.