A ja w pokorze przeżywam każdy dzień jako cud. Mogłem już zginąć i to kilka razy. Topiłem się, potrącił mnie samochód, chorowałem na raka. A dzisiaj żyję i biegam długie dystanse. Wszystko cud i nieustanne zdziwienie, że wciąż żyję i Bóg mnie otacza swoją opieką.
Dziękuję za wspaniałą naukę o pokorze ktora nas łączy z prawdą Bożą, modlitwa i życie ktore poświęcam Bogu sa napiekniejsza chwilą, 🙏💞
Po raz kolejny dziękuję Ojcom za rozważania i naprowadzanie na właściwą “ ścieżkę “. Bóg zapłać ♥️😇
A ja w pokorze przeżywam każdy dzień jako cud. Mogłem już zginąć i to kilka razy. Topiłem się, potrącił mnie samochód, chorowałem na raka. A dzisiaj żyję i biegam długie dystanse. Wszystko cud i nieustanne zdziwienie, że wciąż żyję i Bóg mnie otacza swoją opieką.
Chwała Panu? 🤲🏻❤️🌞
dziękuję za przybliżenie pojęcia pokory :)
❤❤❤