Ooooooooooo tak . ``Jestem kobietą uwięzioną w ciele mężczyzny `` - w to uwierzę . A nie broda do pasa , 20 cm w zwisie i ktoś mi próbuje wmówić że to kobieta . Przecież to człowiek w paranoje popada przez takie wynalazki . Lubię dobrych Spychologów , dziękuje panie Piotrze
Z szacunkiem jest tak ze trzeba na niego zapracowac. Nikomu po prostu sie nie nalezy. Kazdy moze wyrazac siebie w dowolny sposob, jednak nie widze powodu dlaczego mialbym to szanowac lub celebrowac. Bardzo wiele osob o ktorych Panowie mowicie ma rozne zaburzenia psychiczne np uzaleznienie od seksu, alkoholu, narkotykow, wyuzdanie seksualne czy otylosc, na ktore nakleja teczowa naklejke i oczekuje ze wszyscy beda glaskac. Wielu czuje sie dobrze w roli ofiary (szuka i tworzy swoich przesladowcow) i przede wszystkim sami traktuja innych z pogarda. Panowie bardzo upraszczacie temat, co mnie troche martwi jezeli jestescie psychologami. Rozumiem ze takie osoby sa waszymi klientami, ale mam wrazenie ze zatrzymaliscie sie w latach 2000 i narracji kazdy kocha tak samo pozwolmy ludziom zyc i byc soba. To sa piekne hasla, niestety obecnie zostalo to tak zmonetyzowane ze seksualnosc traktuje sie jako cos w rodzaju subkultury a firmy wszystkie zaburzenia posypuja lukrem, i ciagna z nich kase. Podajecie Panowie przyklad krajow zachodnich, Londynu gdzie nikt sie nikim nie interesuje. Ludzie stali sie tam bardzo wynaturzeni, samotni, nie tworza zadych relacji. Wszyscy na antydepresantach, wszyscy na terapii i co z tego maja? Ta narracja indywidualisyczna sie nie sprawdzila.
nie, na szacunek zasługuje każdy. Inną kwestią jest, że jeśli dana osoba nas nie szanuje, poniża, ubliża, donosi na nas to wtedy rzeczywiście możemy traktować taką osobę tak, jak ona nas, choć to my wtedy w sobie nosimy złą energię. Wtedy najlepiej ograniczyć kontakty z nią. A co do narracji indywidualistycznej, to też się nie zgadzam. Po pierwsze dla mnie jest to pojęcie wymyślone, a po drugie przynajmniej ja, mam ogromną potrzebę wyrażania siebie, bycia tym kim jestem naprawdę i nie ma nic gorszego w życiu niż bycie kimś innym, niż się jest, niemożność wyrażania siebie, bo natrafi się na ostracyzm społeczny. Korzeni samotności szukałabym gdzie indziej, właśnie w lęku przed pokazaniem się, takim jakim się jest. A ten lęk to lęk przed odrzuceniem i wtedy udaje się kogoś innego niż się jest, wyobcowuje się i nie można tworzyć prawdziwych relacji opartych na bliskości i autentyczności. A co do wynaturzeń, to dla mnie wynaturzeniem są osoby, które mówią, że za osobami ze środowisk LGBTQ+ stoi ideologia, no seriooo??? I co to znaczy zmonetyzowana seksualność, którą traktuje się jak subkulturę? Może popatrz na innych ludzi, nie jak na jakieś skupiska, tylko jak na pojedyncze osoby z ich potrzebami, lękami, złością. Może wtedy będzie łatwiej nie ferować wyroków, oceniać, bo może się okazać, że wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Mamy te same potrzeby bezpieczeństwa, przynależności, akceptacji itp.
@malinkakowalska2674: idąć tym tokiem myślenia .. jednocześnie można rzec że dziełem natury są też ludzie którzy wyrastają na homofobów, co nie oznacza że jest to normą, że ktoś interesuje się nie swoim życiem erotycznym i dyktuje komuś innemu jak ma zyć.
ej serio????po prostu rodzisz się hetero, homoseksualna i tyle, to nie zależy od ciebie. A normy ustalają ludzie, uśredniając daną cechę, właściwość człowieka itp, co nie jest normalne, choć w pewnych kwestiach użyteczne, ale w jeszcze większym stopniu krzywdzące, bo nie bierze po uwagę indywidualności każdego z nas.
@@dorotakonatowicz419 ej tak samo rodzisz się z rękoma albo bez. Normalnym jest bycie hetero, niech sobie żyją inne odmiany lecz niech nie oczekują specjalnego traktowania. Gdyby nie to ze pedofile krzywdzą dzieci to też by jakieś oszołomy uznały to za "normę".
@@malinkakowalska2674Piszesz że normalnym jest bycie hetero. Dla mnie normalnym jest bycie poprostu CZŁOWIEKIEM bo seksualność nie definiuje nikogo, tak jak nie definiuje nikogo w co wierzy, ile ma wzrostu, jaki ma kolor oczu, skóry, ile waży i jakie ma hobby. Zestawienie obok siebie osób homoseksualnych i pedofilów jest nie na miejscu!! W pierwszym przypadku mamy doczynienia z doroslymi osobami które nikogo nie krzywdzą, w drugim mamy doczynienia z przestępstwem - krzywdzeniem dzieci, czyli osób które jeszcze pozostają pod opieką rodziców.
Ooooooooooo tak . ``Jestem kobietą uwięzioną w ciele mężczyzny `` - w to uwierzę . A nie broda do pasa , 20 cm w zwisie i ktoś mi próbuje wmówić że to kobieta . Przecież to człowiek w paranoje popada przez takie wynalazki . Lubię dobrych Spychologów , dziękuje panie Piotrze
Z szacunkiem jest tak ze trzeba na niego zapracowac. Nikomu po prostu sie nie nalezy.
Kazdy moze wyrazac siebie w dowolny sposob, jednak nie widze powodu dlaczego mialbym to szanowac lub celebrowac.
Bardzo wiele osob o ktorych Panowie mowicie ma rozne zaburzenia psychiczne np uzaleznienie od seksu, alkoholu, narkotykow, wyuzdanie seksualne czy otylosc, na ktore nakleja teczowa naklejke i oczekuje ze wszyscy beda glaskac. Wielu czuje sie dobrze w roli ofiary (szuka i tworzy swoich przesladowcow) i przede wszystkim sami traktuja innych z pogarda.
Panowie bardzo upraszczacie temat, co mnie troche martwi jezeli jestescie psychologami. Rozumiem ze takie osoby sa waszymi klientami, ale mam wrazenie ze zatrzymaliscie sie w latach 2000 i narracji kazdy kocha tak samo pozwolmy ludziom zyc i byc soba.
To sa piekne hasla, niestety obecnie zostalo to tak zmonetyzowane ze seksualnosc traktuje sie jako cos w rodzaju subkultury a firmy wszystkie zaburzenia posypuja lukrem, i ciagna z nich kase.
Podajecie Panowie przyklad krajow zachodnich, Londynu gdzie nikt sie nikim nie interesuje. Ludzie stali sie tam bardzo wynaturzeni, samotni, nie tworza zadych relacji. Wszyscy na antydepresantach, wszyscy na terapii i co z tego maja? Ta narracja indywidualisyczna sie nie sprawdzila.
nie, na szacunek zasługuje każdy. Inną kwestią jest, że jeśli dana osoba nas nie szanuje, poniża, ubliża, donosi na nas to wtedy rzeczywiście możemy traktować taką osobę tak, jak ona nas, choć to my wtedy w sobie nosimy złą energię. Wtedy najlepiej ograniczyć kontakty z nią. A co do narracji indywidualistycznej, to też się nie zgadzam. Po pierwsze dla mnie jest to pojęcie wymyślone, a po drugie przynajmniej ja, mam ogromną potrzebę wyrażania siebie, bycia tym kim jestem naprawdę i nie ma nic gorszego w życiu niż bycie kimś innym, niż się jest, niemożność wyrażania siebie, bo natrafi się na ostracyzm społeczny. Korzeni samotności szukałabym gdzie indziej, właśnie w lęku przed pokazaniem się, takim jakim się jest. A ten lęk to lęk przed odrzuceniem i wtedy udaje się kogoś innego niż się jest, wyobcowuje się i nie można tworzyć prawdziwych relacji opartych na bliskości i autentyczności. A co do wynaturzeń, to dla mnie wynaturzeniem są osoby, które mówią, że za osobami ze środowisk LGBTQ+ stoi ideologia, no seriooo??? I co to znaczy zmonetyzowana seksualność, którą traktuje się jak subkulturę? Może popatrz na innych ludzi, nie jak na jakieś skupiska, tylko jak na pojedyncze osoby z ich potrzebami, lękami, złością. Może wtedy będzie łatwiej nie ferować wyroków, oceniać, bo może się okazać, że wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Mamy te same potrzeby bezpieczeństwa, przynależności, akceptacji itp.
Bardzo dobrze powiedziane
W punkt
Dzieci które się rodzą bez rąk lub mózgu to też dzieło "natury" ale to nie znaczy ze to jest "norma".
@malinkakowalska2674: idąć tym tokiem myślenia .. jednocześnie można rzec że dziełem natury są też ludzie którzy wyrastają na homofobów, co nie oznacza że jest to normą, że ktoś interesuje się nie swoim życiem erotycznym i dyktuje komuś innemu jak ma zyć.
ej serio????po prostu rodzisz się hetero, homoseksualna i tyle, to nie zależy od ciebie. A normy ustalają ludzie, uśredniając daną cechę, właściwość człowieka itp, co nie jest normalne, choć w pewnych kwestiach użyteczne, ale w jeszcze większym stopniu krzywdzące, bo nie bierze po uwagę indywidualności każdego z nas.
@@dorotakonatowicz419 ej tak samo rodzisz się z rękoma albo bez. Normalnym jest bycie hetero, niech sobie żyją inne odmiany lecz niech nie oczekują specjalnego traktowania. Gdyby nie to ze pedofile krzywdzą dzieci to też by jakieś oszołomy uznały to za "normę".
@@malinkakowalska2674Piszesz że normalnym jest bycie hetero. Dla mnie normalnym jest bycie poprostu CZŁOWIEKIEM bo seksualność nie definiuje nikogo, tak jak nie definiuje nikogo w co wierzy, ile ma wzrostu, jaki ma kolor oczu, skóry, ile waży i jakie ma hobby. Zestawienie obok siebie osób homoseksualnych i pedofilów jest nie na miejscu!! W pierwszym przypadku mamy doczynienia z doroslymi osobami które nikogo nie krzywdzą, w drugim mamy doczynienia z przestępstwem - krzywdzeniem dzieci, czyli osób które jeszcze pozostają pod opieką rodziców.