Przyjaciele - rodzina XXI wieku - prof. Popiołek, dr Woydyłło-Osiatyńska, dr Maj, red. Rydlewska
HTML-код
- Опубликовано: 5 сен 2024
- Interesujesz się psychologią? Zajrzyj też na naszego bloga:
- www.psyche.swps.pl
Treści, które udostępniamy na tym kanale możesz słuchać również w formie podcastów na:
- Spotify: open.spotify.c...
- iTunes: itunes.apple.c...
- SoundCloud: / swpspl
- Lecton: lectonapp.com/...
Żyjemy w dobie lajków i znajomych na portalach społecznościowych. W sieci publikujemy zdjęcia z wakacji, chwalimy się obiadem, informujemy o maratońskich wyczynach. Wydaje się, że obecnie silne międzyludzkie relacje zastępują niezobowiązujące znajomości i powierzchowne relacje. Czy w tym zwariowanym świecie jest jeszcze miejsce na prawdziwą przyjaźń? Czy jest ona nam niezbędna do życia? Dlaczego tak trudno odsłonić się emocjonalnie przed drugim człowiekiem? Kiedy przyjaźń ocala, a kiedy bywa toksyczna?
O przyjaźni w XXI wieku debatują: dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. Uniwersytetu SWPS, dr Ewa Woydyłło oraz dr Konrad Maj. Spotkanie poprowadziła Hanna Rydlewska, dziennikarka i autorka książki „Po prostu przyjaźń".
O prelegentach:
dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. Uniwersytetu SWPS - psycholog społeczny, dziekan katowickiego wydziału Uniwersytetu SWPS. Zajmuje się tematyką relacji międzyludzkich w bliskich związkach, sposobami udzielania pomocy i wsparcia, zachowaniami w sytuacjach kryzysowych. Prowadzi badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Jest współzałożycielką Fundacji Pomocy „Gniazdo”, a także Stowarzyszenia Zrównoważonego Rozwoju Śląska LIBRA. Za swoją aktywność na rzecz regionu została odznaczona Platynowym Laurem Umiejętności i Kompetencji.
dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska - psycholog kliniczny. Przez prawie trzydzieści lat zajmowała się leczeniem uzależnień w Ośrodku Terapii Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. W ramach Fundacji im. Stefana Batorego kieruje międzynarodowym Programem Przeciwdziałania Uzależnieniom. Należy do pionierów terapii alkoholików według tzw. Modelu Minnesota opartego na filozofii Anonimowych Alkoholików. Autorka wielu książek, m.in. „Zaproszenie do życia”, „Wyzdrowieć z uzależnienia”, „Sekrety kobiet”, „My - rodzice dorosłych dzieci”, „W zgodzie ze sobą”, „Podnieś głowę”, „Rak duszy. O alkoholizmie”, „Dobra pamięć, zła pamięć”. Ostatnio ukazała się jej książka „Ludzie, ludzie...”.
dr Konrad Maj - psycholog społeczny, Kierownik Centrum Innowacji Uniwersytetu SWPS, adiunkt w Katedrze Psychologii Społecznej. Specjalizuje się w psychologii grup społecznych, komunikacji, psychologii wpływu społecznego oraz innowacjach społecznych. Prowadzi zajęcia na kierunku psychologia oraz dziennikarstwo i komunikacja społeczna oraz szkolenia w ramach Centrum Kształcenia Praktycznego SWPS.
Hanna Rydlewska - dziennikarka i redaktorka. Zastępczyni dyrektora serwisów informacyjnych Gazeta.pl, wcześniej szefowa Weekend.gazeta.pl. Była wicenaczelną serwisu Natemat.pl oraz „Przekroju”, przez kilka lat kierowała magazynem „Exklusiv”. Jej teksty ukazywały się m.in. w „Elle”, „Wprost”, „Kukbuku”, współpracowała też z magazynami „Viva!Moda” oraz „K Mag”. Prowadzi autorską audycję w Radiu ZET Chilli. Jest współautorką bestsellerowego poradnika „Slow sex. Uwolnij miłość” oraz „Po prostu przyjaźń”, pierwszej książki non fiction o relacjach przyjacielskich.
O projekcie:
Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS to nowatorskie przedsięwzięcie, którego celem jest popularyzowanie wiedzy psychologicznej na najwyższym merytorycznym poziomie oraz odkrywanie możliwości działania, jakie daje psychologia w różnych sferach życia zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Chcemy ukazywać praktyczne zastosowanie wiedzy psychologicznej nie tylko w sferach oczywistych dla tej dziedziny nauki (np. pomocowym, terapeutycznym), ale również w sektorze biznesowym oraz zaawansowanych, nowoczesnych technologiach. Więcej o projekcie: www.swps.pl/str...
#przyjaźń #rodzina #relacje #psychologia
![Megan Thee Stallion - Neva Play (feat. RM) [Official Video]](http://i.ytimg.com/vi/TpYTyAaTRts/mqdefault.jpg)
Jestem wielkim fanem prof. Popiołek - krótko , trafnie, na temat, Bez truizmów i zbędnego zadęcia. Zgadzam się co do słowa. Niezwykłe połączenie: piękna i mądra kobieta. Chylę czoła:)
Zgadzam się w 100%.Pani prof.Popiołek ma już przynajmniej 2 fanów:)Pozdrawiam
Trzech:) ale myślę, że o wiele wiele więcej...
Nie jesteśmy pewni czy fanów Pani profesor Popiołek da się w ogóle policzyć ;)
@@Kukkuu44 Czterech :)
Jak to możliwe, że dopiero trafiłam na ten wykład... Panią Kasię po prostu kocham, wiele młodych osób utożsamia się z tym co mówi na wykładach, to widać gołym okiem i uchem. Cisza jak makiem zasiał. A do Pana "Ona" to mój ulubiony film.
Zgadzam się z Tobą
Dr.Ewa is an opithomy of elegance, her style never fails to amaze me.She always dresses appropriately so the listener is not distracted by what she is wearing.I listen to her lectures to improve my Polish.Style is a skill and she is a true lady.
Nie jestem psychologiem, ale pani profesor Popiolek to chyba wspaniala, ciepla kobieta. Moglabym jej sluchac caly dzien!!!
Na naszym kanale jest więcej wykładów Pani profesor - zachęcamy do wysłuchania! :)
ruclips.net/video/IlKgdr1CKpU/видео.html
Pani Profesor to osoba, ktora spotkalam na swojej drodze...Mam ja w swojej pamieci..jako jedyna z okresu studiow.Mialam to szczescie,ze pisalam u Pani Kasi magisterium.Wspaniala.. ciepla.. empatyczna i po prostu kochana osoba.❤
Jeszcze nie widzialam calego wykladu ale juz wiem ze czas spedzony w takim towarzystwie bedzie bardzo wartosciowy ☺
Daj znać jak skończysz oglądać. Jesteśmy bardzo ciekawi Twojej opinii! :)
Bardzo spodobalo sie jak w koncu wyraznie powiedzial jaka jest rola rodziny a jaka przyjaciela. Czesto jest tak ze rodzine sie za bardzo idealizuje ale oczywiscie nie zawsze a tutaj jest to wyroznie podzielone na takie wartosci jakie w zyciu ma przyjaciel i rodzina :)
@@mytravelatelier3790 Naród to rodzina rodzin. Nie ma rodzin nie ma narodu.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Pani wspomniała tu o USA. Trzeba wspomniec ze USA sa najbardziej samotnym społeczeństwem na ziemi. W kraju tym znajduje sie najwiecej jednoosobowych gospodarstw domowych. Przodują również w odsetku rozwodów. Wśród amerykańskich matek poniżej 30tki ponad połowa dzieci rodzi się bez ślubu. Co trzecie amerykańskie dziecko wychowuje sie bez ojca.
Za przyczynę tego stanu rzeczy komentatorzy uznają rewolucję seksualną. Zwolennicy ducha lat 60 tych głosili, że przełamanie granic tradycyjnej rodziny i seksualności doprowadzi do częstszych romantycznych związków i prawdziwej miłości.
Słowo przyjaciel jest mocno nadużywane.Ludzie nazywają przyjaciółmi znajomych.
Dla mnie rodzina to przyjaciele XXI w. Przyjaciele byli i poszli, a rodzina jest przy mnie, stawiają się na zawołanie. I to jest najdziwniejsze....
"Nie podoba mi się »potrajkotać«.
- Mi też nie. "
To było przepiękne! Dla mnie asertywność jest atrakcyjna, a brakowało mi jej w dzieciństwie. Wiele negatywnych rzeczy mówiono o kobietach w moim otoczeniu, co się bardzo źle odbiło na mojej samoocenie właśnie przez to, że nikt nigdy nie równoważył takich potępiających komentarzy. Pozwolisz ludziom deptać po sobie, będą cię deptać - ale gdy byłam dzieckiem, nikt nic z tym nei robił, bo to się wydawało normalne.
Fakt, pan Maj zapomniał się i zachował się bardzo niepoprawnie politycznie ("nic negatywnie o kobietach"!), ale w porę się zreflektował. Potem (jak i wcześniej, do tego momentu) był grzeczny i poprawny - nawet jeśli interlokutorki bagatelizowały np. wartość męskiej przyjaźni. Jeśli miał na myśli "rozmowy kobiet o mało ważnych sprawach, nie wymagających wysiłku intelektualnego", to mógł zastosować bardziej stosowne określenie. "Trajkotanie " sugeruje pomniejszanie ważności i bagatelizowanie podobnego rodzaju rozmów, popularnego zresztą wśród płci pięknej.
+Kimasxi przykro nam, że Twoja samoocena nie była odpowiednio pielęgnowania od samego dzieciństwa, po Twoim komentarzu jednak wnosimy, że ten stan uległ zmianie - co nas bardzo cieszy :) zapraszamy do nas ponownie:)
Rewelacyjny wykład!
Jako że jestem miłośnikiem muzyki klasycznej, to jakość merytoryczną i kulturalną tej dyskusji porównałbym do recitalu trzech najlepszych spiewaków Opery Narodowej.
To była uczta :)
Uczta dla wszystkich głodnych wiedzy :)
Dziękujemy!
Różnie bywa aby we dwoje poszli panowie na koncert.Jeden z nich może nie mieć zaintersowania danym koncertem.Z kulturą biednie ,bo nie dużo ludzi się interesuje.Przyjazń trzeba pielęgnować.A potem sytuacja się rozwija.Wspaniały sympatyczne spotkanie z państwem i ciekawe spostrzeżenia.Wielki szacunek dla Was.
+Czesław Kazimierz Jakubiczka dziękujemy :)
Wspaniale się słucha:) tyle mądrości w tak krótkim czasie, dziękuję za świetną dyskusję.
Dziękujemy w imieniu prelegentów! :)
Uwielbiam takie kolorowe ptaki jak Pani prof.Kasia Popiołek ,Magda Gesler .Sama też lubię się ubierać kolorowo. Mam w związku z tym pytanie do Pani prof.Kasi Popiołek z jakich cech charakteru wynika skłonność do tego typu ubiorów? .Szkoda ,że nie mieszkam w UK bo jestem zachwycona również kapeluszami pań jako dodatkiem do każdej sukienki.Byłabym wdzięczna za odpowiedź.Pozdrawiam.
Ja również lubię kolory i myślę, że to kolorowa dusza, różnorodność, otwartość, spontaniczność. Kolory określają nasze nastawienie do świata, sposób przeżywania....
Trust me , people in the UK don't dress like that.
polecam super film (nie sugerować się plakatem) polski tytuł "Dokąd teraz?" - wspaniały film o sile społeczności i o tym jak kobiety i mężczyźni zachowują się w dobie konfliktu i kryzysu, piękny film, na którym jednocześnie łzy lecą ze śmiechu i ze smutku. www.filmweb.pl/film/Dok%C4%85d+teraz-2011-616619
P.S. Ja kibicuję dr Woydyłło, odwiecznie i zawsze, bardzo cenię jej wypowiedzi wybiegające poza utarte schematy.
Marta Mężykowska
Naród to rodzina rodzin. Nie ma rodzin nie ma narodu.
świat bez relacji, polecam obejrzeć "american psycho"
A do mnie trafia jedynie dr Woydyłło - rzeczowo, stylowo i kompetentnie.
A czego Twoim zdaniem brakuje pozostałym uczestnikom? 🙂
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
This gentleman is expressing his own opinion, he is not trying to be critical.
u dr Woydyłło widać i czuć doświadczenie, jej wiedza to esensja życia, każde słowo na wagę złota. pozostali Pańswo nie czuja tego co mówią , próbuja tworzyć jakąś definicję, z ich wypowiedzi wynika, że większość relacji może być przyjażnią
A ja myślę, że właśnie przyjaciel jest pewnego rodzaju psychoterapeuta, Mam to szczęście , że dzięki przyjacielowi dowiedziałam się o sobie takich rzeczy, których nie usłyszałam od matki , ojca czy męża. Polubiłam swoje cechy, które dla bliskich wydawały się dziwne czy nie zbyt dobre, a od przyjaciela dowiedziałam się, że są wyjątkowe i cenne.Przestalam się obwiniać i walczyć z sobą, szybko zauważyłam, że inni ludzie również cenią mnie za to jaka jestem. Rodzina czasem może człowieka chcieć zmieniać zupełnie go nie rozumiejac, dlatego szczera przyjaźń może czasem uratować życie.
Mogłabym napisać to samo. Też mam to szczęście, takiego Przyjaciela, który wydobywa ze mnie to co najlepsze. :)
Tak- przyjaciel to terapeuta.. ale miec za przyjaciela, lub partnera terapeute- nie polecam.Przerabialam to.Terapeuta psychodynamiczny... ciezki przypadek to byl😊
Well said
@@bettiblue6969
What?
Haha! W Kanadzie i w USA sa zainteresowani tematem "przyjazni" bo tego po prostu nie ma. Indywidualizm i interesownosc po prostu wyparly przyjazn......w Polsce to jest (lub bylo) naturalne i powszechne, szczegolnie w PRL,bo nie mielismy "nic" ale mielismy super wiezi z ludzmi
Bardzo ciekawa perspektywa! Myślisz, że to wpływ PRL czy naszej mentalności wpływa na nasze relacje?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Nie tyle wplyw PRL, bo rownie dobrze inne warunki zycia i okolicznosci przyczyniaja sie lub przeszkadzaja w przyjazni np, super dobrobyt. Liczy sie przede wszystkim to, czy mamy swiadomosc ,ze przyjazn z innymi jest tak wazna jak np. jedzenie. I tak jak brak jedzenia prowadzi do smierci (powszechna podstawowa wiedza) tak brak przyjazni tez prowadzi do "smierci" ale psychicznej. Ale wiekszosc ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy(brak wiedzy). Dlatego pozwolili sie wciagnac w tzw. wyscig szczurow, co doprowadzilo do wielu zaburzen psychicznych. Szukaja ratunku u psychologow, a nie zdaja sobie sprawy ,ze przyczyna bardzo czesto lezy wlasnie w braku przyjaciol. PRL pozbawil nas wlasciwie wszystkiego, ale tym bardziej kwitly przyjaznie lokalne i zainteresowanie drugim czlowiekiem. To nie jest zasluga PRL-u tylko raczej skutek uboczny uciemiezenia narodu. To byl naturalny odruch,ktory dawal ukojenie i radosc,ktorej nie mogli odebrac oprawcy.
tylko dr.Ewa mówi do rzeczy i nazywa po imieniu co w trawie piszczy, czyli tym razem w przyjaźni
Aby zrozumieć drugą osobę ,trzeba umieć słuchać.Kłótnie drobne mogą być nawet twórcze.Naukowcy amerykańscy psychiatrzy twierdzą ,ze trzeba nie raz się kłócić.Tylko za leży na jakim poziomie.Nikt nie jest doskonały.Umieć za akceptować błędy partnerki partnera.
+Czesław Kazimierz Jakubiczka zgadzamy się :)
a jesli ktos sie przyjazni przez siedem lat, a potem przyjazn sie konczy bo juz nie bylo komfortowo, to znaczy ze ta przyjazn nigdy nie byla prawdziwa czy byla ale przestala juz pelnic swoja funkcje?
Wydaje nam się, że jest to już subiektywna ocena :)
Cokolwiek miedzy ludzmi prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy...Skonczylo sie.. bo sie nie zaczelo..Powiedzial Edward Stachura... ale to jego subiektywny poglad🙂
Chetnie sie dowiem jaka to ksiazka o ktorej mowa na koncu.
Jako facet jestem zmuszony zaprotestować. Może w tej rozmowie chodziło o meżczyzne statystycznego, zapewne też niemłodego. Tak, tak, młodzi faceci normalnie rozmawiają ze sobą. Opowiadamy sobie o dziewczynach, uczuciach, o teatrze również! Tu nie jest niezbedne jakieś "mazgajenie". Normalna rozmowa jest możliwa. Uważam, że tego typu filmy są krzywdzące i utrwalają stereotypy. Rozumiem, że te stereotypy skądś się wzięły, ale ja i moi znajomi (i mężczyźni i kobiety) nie wychowujemy swoich synów na jakichś bezmózgich nudziarzy, którzy myslą w chwilach wolnych od seksu tylko o mordowaniu i pieniadzach. Nie żyjemy w średniowieczu!
Wydaje mi się, że kobiety nie chcą być same a mężczyznom to nie przeszkadza. Nie znam kolegi, który by mi powiedział "nie pójdę sam na imprezę, bo tak głupio". Zazwyczaj mówią, idę, poznam kogoś, pewnie ktoś znajomy będzie, a jak nie to trudno. A koleżankę chyba znam tylko jedną która miała takie podejście, reszta woli iść z kimś.
Pozwolimy sobie wysnuć teorię: dziewczynki od małego zachęcane są do zabaw w grupie, do zabawy w dom, do rozmawiania i dzielenia się ze sobą swoimi emocjami, podczas gdy chłopcy mają iść naprzód, pokonywać smoki i zdobywać świat - najlepiej sami, ewentualnie na białym koniu. Podsumowując: to o czym piszesz może mieć bezpośredni związek z tym jak jesteśmy warunkowani kulturowo.
Rzucamy pod dyskusję! :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Ja tam wiem tylko jedno . Jest raj na ziemi. Miliony samotnych kobiet ( ok niech będzie singielek) ,w kazdym wieku , ktore godza sie mieszkac razem bez slubu. RAJ. He he.
W kazdej chwili mozna xrelacje przerwac No chyba ze ktos pakuje sie we wspólne inwestycje z obca osoba. Bo bez slubu to prawnie obca.
a też kiedyś miałem przyjaciela
koleś chyba nie ogarniał że nie ma przyjaciół, bo jest rudy
Ten pan doktor to ten sam, który świetnie zna specyfikę wsi, bo ma tam dom pośrodku dwudziestohektarowej działki?
Rozumiem ze wszyscy występujący maja zony i mężów i długi staż małżeński.
Lub mają do czynienia w swojej pracy z setkami, o ile nie tysiącami takich osób 🙂
Uważam, że mężczyźni, zwłaszcza "po trzydziestce" zwyczajnie nie potrafią rozmawiać, nie licząc oczywiście momentów "po browarku", co w naszym kraju jest przerażająco częstym zjawiskiem. Rozumiem, że traktowano i wychowywano ich inaczej za dziecka, przez co nie zostali tak przygotowani do życia społecznego, jak kobiety, jednak... nie rozumiem co stoi im na przeszkodzie, żeby teraz, gdy są świadomi problemu, sięgnąć poradników i choćby takich wykładów, czy innych materiałów psychologicznych do dokształcenia się i poznania swojego wewnętrznego "ja"? Kobietom też wmawiano przez dziesiątki (jak nie tysiące) lat, że nie nadają się na kierowników, że władza to nie ich bajka, że z matematyką to lepiej daleko, ale jakoś nie widzę, żebyśmy siedziały z założonymi rączkami na kanapie, popijały winko i mówiły "mnie tak wychowano, taka jestem teraz biedna, że nie znam matematyki, bo przecież ja już taka jestem i niczego z tym nie zrobię". Jak się panom powie, że nie potrafią gotować, to od razu lecą po poradę albo do kumpla, albo sięgają wiedzy w Internecie. Jak się powie, że słabo u nich z bieganiem, to zaczynają ćwiczyć. A jak się powie, że nie rozumieją wielu rzeczy, które przecież spotykają na co dzień i związane są z psychologią, to udają kaleki i użalają się nad sobą. Skąd to się bierze? Nie wierzę, że to ich przerasta. Zwykle takie zachowanie jest dla mnie bardzo irytujące i wręcz odrażające, bo mam wrażenie, że panowie nigdy nie dorastają do tego, by wziąć uczucia w swoje ręce, jedynie użalają się zwalając winę na wychowanie, środowisko, itp itd... Skoro panowie nie potrafią szczerze i otwarcie rozmawiać, to jakim cudem można u nic w ogóle mówić o przyjaźni? Nie mówię oczywiście o wszystkich, jednak przed moje 30 lat życia widziałam, jak "przyjaciele" rozmawiają o swoich problemach. Robią to tak, że tego nie robią. To samo tyczy się związków... Kiedyś widziałam takie dwa ciekawe wykresy: jeden pokazywał ilość osób w związkach, z czego 50% stanowiły kobiety i 50% mężczyźni. Następny pokazywał ilość osób czytających poradniki o tym, jak żyć w związku i jak żyć z drugim człowiekiem. Kobiety 100%, mężczyźni 0%. To był oczywiście żart, ale... jakiś taki przerażająco prawdziwy...
A po co mezczyznie po 30 malzenstwo? To tak samo jak kobiecie po 20 . Mezczyzni w tym wieku dopiero zaczynaja byc atrakcyjni tzn wyksztalceni ,czesto cos osiagneli i teraz maja milion samotnych kobiet. Nieukrywam ze po 30 stce to kobiea musialaby ukleknac i prosic mnie o reke. Przeciez gdzie sie nie obroce to simgielka. Teraz dopiero wiem ze źyje.
Ta jasne przyjaciolka powie ty maz na delegacje wyjezdza zna paru chlopakoow zabawimy sie w waszym lozku pozdro.
Jeśli dobrze rozumiemy wypowiedź, to chyba ciężko nazwać taką osobę przyjaciółką, ale proszę nas poprawić jeżeli coś błędnie zinterpretowaliśmy :)
45:22 "chodzę na manifestacje KODu" - gratuluję profesjonalizmu i poglądów politycznych. Data urodzenia 1939, czyżby dusza kilkukrotnie złamana, tak aby można w tamtych czasach robić karierę? Oportunizm? Takie czasy? Zgoda na wyjazd za dobre sprawowanie? Nie szanuję takich postaw, nie szanuję poglądów politycznych w psychologii, co więcej uważam, że psycholog robi dużą krzywdę pacjentowi pośrednio wtłaczając mu swoje lewicowe poglądy. Mąż "feminista" założycie Partii Kobiet, członek Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Boże tacy ludzie nie mają moralnego prawa o wypowiadaniu się na temat spraw socjologicznych, psychologicznych itd. Krzywdzą społeczeństwo ociekając ideologią - ideologią niewolniczą. Nie pozdrawiam!
Poglądy polityczne to jedno, a rzetelna wiedza naukowa potwierdzona licznymi badaniami to drugie i na tym właśnie opiera się fachowa pomoc psychologiczna. Nikt nikomu nie wtłacza żadnych poglądów, a jedynie pracuje nad znalezieniem odpowiedzi. Profesjonalny psycholog pracując z drugim człowiekiem podczas spotkań terapeutycznych zachowuje obiektywizm i kieruje sie etyką zawodową, nawet jeżeli prywatnie nie zgadza się z poglądami drugiej osoby. Publiczne wypowiedzi i życie prywatne to już inna sprawa i my, odbiorcy, możemy się z tym co mówi specjalista zgadzać lub nie, ale musimy pamiętać, że każdy ma prawo do własnych poglądów i przemyśleń. Znakomita większość wypowiedzi publicznych znamienitych psychologów opiera się nie na własnym "widzimisię", a na badaniach i wciąż uaktualnianej wiedzy, a wszystko po to by jak najlepiej rozumieć co dzieje się w nas i między nami, ludźmi. W końcu chodzi chyba o to żeby być człowiekowi człowiekiem, czyż nie? ;)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS jeśli taka osoba jest wykładowcą SWPS, a jednocześnie odczuwa wewnętrzny niepokój zmuszający ją do uczestnictwa w manifestacjach typu KOD... to dla zdrowia Państwa uczniów powinni Państwo dać im szansę czerpać wiedzę od osób, którym prawicowe ideologie są równie bliskie. Mam nadzieję, że oprócz tego "lania wody" na temat tej Pani rozważą sobie Państwo tę radę. Niesamowicie denerwuje mnie fakt, że psychologia zdominowana jest przez środowiska lewicowe, gdyż obecnie praca nad sobą - dla pacjenta - oznacza bliższą lub dalszą akceptację lewicowych ideologii, które przemycane są podczas terapii. W historii psychologii były takie jednostki jak Alexander Lowen, którym prawicowe poglądy na rodzinę, brak akceptacji lewicowej degrengolady były bliskie. Mam nadzieję, że w Polsce kiedyś dojdzie do takiej równowagi i lewicowe środowiska przestaną dominować tą fajną naukę. Bardzo mnie zawiodła ta starsza Pani, która mimo wieku ma nadal dużo do powiedzenia... Niestety środowisko szkół wyższych zdominowane jest przez ideologie lewicowe - jestem, absolwentem wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego na którym wychwalano ideę rabunkowej prywatyzacji Lewandowskiego - bez najmniejszej dywagacji nad kradzieżą majątku narodowego. Jestem zatem żywmy świadectwem dominacji i wtłaczania lewicowych pomysłów na uczelniach wyższych. Przykład tego filmu również pokazuje pewne odejście od rodziny - i przyzwolenie na to - bez badania w czyim interesie jest osłabienie rodziny. Lata 80 w Polsce dokładnie pokazują jak rodzina była ważna dla społeczeństwa. Jest to temat do szerszej dyskusji i badania m.in. czy osłabienie rodziny wpływa na osłabienie buntu społeczeństwa, czy odejście od zasad ułatwia manipulację?. Żałuję, że pozwalają Państwo na przemycanie lewicowych treści w swoich programach na co 45:22 jest najlepszym przykładem.
>KOD
>lewicowe poglądy
wybierz jedno
@@wycena-nieruchomosci-lodz
"The old lady, that despite her age has lot to say???!!"
You are talking "ageism" here my friend.Instead of taking you time to write unnecessarily long posts , where you lecture us on something that is clearly " your point of view" , take your time to examine your stance and perhaps manners while you at it.Your attempt to sound intellectual failed, instead you sound bitter.
@@melanie851 Skąd pomysł do pouczania kogokolwiek w języku UK? To bardzo źle brzmi.
Niestety w momencie przyznania się przez Panią Ewę Woydyłło-Osiatyńską do uczestnictwa w manifestacjach KOD uznałem ową Panią za anty autorytet. I nie dziwi mnie również fakt utracenia osoby bliskiej przez Panią. Pani jest zwyczajnie naiwna z natury. Bo kto normalny uznaje szopkę jaką są te manifestacje za coś rzeczywistego. Co do innych przedmówców, nie mam nic do zarzucenia. A sam materiał mimo wszystko jest ciekawy.
Cieszymy się z pozytywnego odbioru materiału :) Co do reszty komentarza - nie oceniajmy ludzi nie znając ich prywatnie, a i wtedy powinnismy być ostrożni ;)
Tr17oll Słuchac p. Woydyłło i twierdzić, że jest naiwna - to zaiste sztuka! Taki antyintelektualizm. Ja jestem całym sercem za KOD. Nie dlatego że ich lubię. Tylko na pohybel takim jak Ty.
Barbara Mazur. I tymże komentarzem doskonale wkomponowała się Pani w retorykę "bez własnych pomysłów, byle tylko być przeciw".
PS
Zakładanie konta wyłącznie dla jednego komentarza jest żałosne, a zarazem komiczne ;)
Tr17oll myślisz że dla takiego antykodowca zalozylabym profil? Masz ego wystrzelone w kosmos. Ale faktycznie, zmuszenie mnie do napisania komentarza nie zdarza się często. Możesz się tym połechtac w trzecie oko jeśli chcesz 😀
@@barbaramazur5091 No to prosze wysluchac wyklad prof.Jaroszynskiego. pt wychowanie w cywilizacji lacinskiej.
Kurde, szkoda ze ta babeczka w żóltym przeszkadza tej w czarnym :| Ale jak okropnie Jej przeszkadza!
It's called debate?????