Super odcinek i super podsumowanie czytelnicze października 😘 Sama bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘 Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤
Ja też uwielbiam Moją kuzynkę Rachelę”! Genialna książka. Z kolei „Zatoka Francuza” była dla mnie nie do przetrawienia. Wkurzała mnie główna bohaterka maksymalnie 😊 Ale wiadomo, niech każdy czyta to co lubi 😊
"Moją kuzynkę Rachelę" musze sobie kiedyś powtórzyć koniecznie, bo kocham prozę du Maurier, a ta pozycja średnio przypadła mi do gustu. Za to "Ptaki i inne opowiadania" ostatnio mnie zachwyciły😀
W listopadzie - Czytam Szeroko przeczytałam Dziedzictwo Usherów Robert McCammon bardzo podobał mi się klimat tej książki, odkrywanie tajemnic rodziny Usherów no i styl pisania autora na pewno sięgnę po inne jego książki. Bardzo Ci polecam jeżeli nie czytałaś. 👋
O! Zaskoczyła mnie Twoja opinia o "Moja kuzynka Rachela". Dla mnie to z kolei ulubiona i najlepsza książka z wszystkich jej autorstwa, które do tej pory przeczytałam (a były ich trzy, z czego na drugim miejscu plasują się "Ptaki i inne opowiadania", a na trzecim "Zatoka Francuza"). Jestem ciekawa jaki będzie mieć rozjazd z innymi książkami Daphne, jeśli chodzi o nasze opinie😀
Reculak mi nie podszedł, czyta się szybko ale fabuła mnie rozczarowała. Jestem rozpuszczona przez twisty u Higashino i dla mnie była przewidywalna. Najlepsze w tej książce były rysunki.
O widzisz. Mi akurat "moja kuzynka Rachela" się podobała. Fakt, że Filip jest irytujący, ale dużo jest świetnych powieści z nieznośnymi głównymi bohaterami. Tacy mają być i tak na nas działać :). Za to "Zatoki Francuza" szczerze nie lubie 😃.
Aaaaaa... To tutaj 😅 w zasadzie to ja miałem podobne spostrzeżenia, bo też zwracałem uwagę na dziwne dialogi, ale... moim zdaniem one są warunkowane miejscem w jakim są wypowiadane. Masz mnóstwo czasu w jednym miejscu i jesteś skazana na dwie inne osoby. Każdą wypowiedź mozesz sobie przygotowywać godzinami, roztrząsać, rozkładać, przemyśleć i potem wygłosić. Więc myślę, ze to rzeczywiście tak wygląda w czasie pobytu w takim miejscu. Z jednym się tylko nie mogę zgodzić - jeśli chodzi o wnioski do jakich oni dochodzą to zupełnie naturalne przemyślenia osób w różnym wieku - w tym sensie, że znane mi i slyszane wiele razy. Całe szczęście, że autor nie wprowadził żadnej postaci "tradsa" - wtedy to by dopiero było 😅😅😅
W ramach Twojej akcji Czytam szeroko w październiku przeczytałam lub przesłuchałam w audiobooku: dłuższe gotyckie opowiadanie grozy " Szara dama" Elizabeth Gaskell bardzo dobre polecam, " Wampir" Reymonta nic specjalnego oprócz zainteresowania noblisty spirytyzmem, moją ukochaną gotycką powieść grozyb" Wichrowe wzgórza " Emily Bronte ❤, dwie pierwsze części serii książek grozy dla starszych dzieci Aveline Jones super!!, retelling opowiadania Edgara Allana Poe " Co porusza martwych " T.Kingfisher - z kategorii dziwne😅podobała mi się, tylko przeszkadzały mi w odbiorze treści użyte zaimki dukaizmy - czasem słuchając w audio nie byłam pewna kto mówi. Przeczytałam też " Piknik pod Wiszaca Skała " - niepokojący klimat, więc podpinam pod tę akcję, tutaj nie podeszło mi tłumaczenie i druga część powieści trochę przynudzala, ale ogólnie warto się zapoznać. Przesłuchałam też reportaż " Seryjni mordercy. Moje dwadzieścia lat pracy w FBI" - grozy tam co nie miara przez szczegółowe opisy morderstw, lektura ciekawa oprócz przechwalek autora, które czasem śmieszyły 😉
Po Rebece Moja kuzynka Rachela też była dla mnie nudna. Pozostałych tytułów nie znam, ale zainteresowały mnie "Tajemne rysunki" i "Diabeł zza okna". Jeśli chodzi o thriller z elementami grozy to, jeśli nie czytałaś, polecam "Szeptacz" Alex North.
A czytałaś Krysiu książki gruzińskiej pisarki Nino Haratischwili? "ósme życie" to jedna z moich ulubionych powieści, "kotka i generał" też bardzo dobra, więc polecam na listopad 😊
Teź kocham Nino Haratischwili, czytałam wszystko, a największe wrażenie zrobiła na mnie chyba ostatnia: Coraz mniej światła. Niezwykle wciągająca opowieść o przyjaźni na przestrzeni lat i na tle historii (Gruzja lat 90), nieco w stylu Genialnej przyjaciółki. Gorąco polecam!
Nie ma obowiązku czytać, jak nie masz ochoty to nie musisz się zmuszać 😉 może spróbujesz z Trylogią Zimowej Nocy Katherine Arden? Bardzo przyjemne i wciągające książki, idealnie się czyta właśnie w jesienno zimowy czas ☺️
Rachelę czytałem. Przekleję swoją opinię z ig: "Podchodziłem do niej dość sceptycznie, bo sądziłem, iż będzie to jakaś babska historia. Tak było, nie zmyślam. Zdania nie zmieniam, ale muszę dodać, iż fakt, że przewidziałem tylko połowę tego co się wydarzy, stanowi dowód, że z pozoru tendencyjna powieść może czymś zaskoczyć. Porównania z “Wichrowymi wzgórzami” to jakieś nieporozumienie. Książce Ch. Bronte to nie dorasta do pięt pod żadnym względem. Klimat jest inny, bohaterowie prostsi, nawet infantylni z tym bałwanem Filipem na czele. Gdyby autorka nie przegadała tego utworu, to byłbym ją uznał za bardzo dobrą, nawet przymknąłbym oko na te tandetne zdania, które miejscami wpychała. “Zachowywałeś się jak nadąsany smarkacz, któremu należy się lanie”, kto tak mówi? Przecież to jest pokraczne. Język ogólnie jest poprawny i nie ma tu opisów przyrody rodem z Sienkiewicza. Daphne du Maurier przesadziła ze stronami. Zrozumiałbym, gdyby pisała to w XIX wieku i wydawała w gazecie, ale to było w XX wieku i nie dziwi, że początkowo jej prace nie zyskały poklasku. Tak czy inaczej, moje męskie, malkontenckie oko nadaje znak jakości czytadło. Po przeczytaniu ostatniego zdania dobrze jest przeczytać dwie początkowe strony. To z tego powodu podnoszę ocenę do 6/10, choć miałem dać 5/10"
Super odcinek i super podsumowanie czytelnicze października 😘
Sama bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘
Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤
Ja uwielbiam Kuzynke Rachele, to świetna powieść psychologiczna, a zakończenie uważam za genialne. Miałam ciary na końcu.
Też uwielbiam tę powieść 😊
Też tak uważam ❤
Ja też uwielbiam Moją kuzynkę Rachelę”! Genialna książka. Z kolei „Zatoka Francuza” była dla mnie nie do przetrawienia. Wkurzała mnie główna bohaterka maksymalnie 😊 Ale wiadomo, niech każdy czyta to co lubi 😊
Czyli mamy dokładnie na odwrót 😉😉
Ooooo, a ja bardzo lubię "Moją kuzynkę Rachelę"🙄🙈🥰
Polecam "Na południe od Brazos" - wspaniała lektura!
@@mateuszro239 potwierdzam
"Moją kuzynkę Rachelę" musze sobie kiedyś powtórzyć koniecznie, bo kocham prozę du Maurier, a ta pozycja średnio przypadła mi do gustu. Za to "Ptaki i inne opowiadania" ostatnio mnie zachwyciły😀
Ptaki to będzie dla mnie największe rozczarowanie tego półrocza 😊
@@monikazogala ja generalnie nie lubię opowiadań i też bałam się, że ten zbiór nie przypadnie mi do gustu ☺
Ptaki jeszcze przede mną, ale liczę na jak najlepsze wrażenia, chociaż też nie przepadam za opowiadaniami 😉
Trzymam kciuki za Listopad!☺✊
Najlepszą powieścią października bylau mnie " Nie mówię żegnaj " Han Kang. Dla miłośników prozy poetyckiej perełka 😊
Krysiu, polecam Ci "Stara Słaboniowa i spiekładuchy" cudny klimat, historia i piękny język:) chyba już czas odczarować tę serię nijakich książek! ❤
Super książka i świetny audiobook 😊
Czytałam i zgadzam się, świetna książka! ❤️
U mnie w październiku Wampirze Cesarstwo najlepsza książka a Moja kuzynka Rachela jest przed Rebeką. Pozdrawiam serdecznie
Wampirze Cesarstwo jeszcze przede mną, ale tyle słyszałam zachwytów, że nabieram coraz większej ochoty 😁
Czytałam tylko jedną Jielonek ("Koniec świata") i nigdy więcej, brr!
W listopadzie - Czytam Szeroko przeczytałam Dziedzictwo Usherów Robert McCammon bardzo podobał mi się klimat tej książki, odkrywanie tajemnic rodziny Usherów no i styl pisania autora na pewno sięgnę po inne jego książki.
Bardzo Ci polecam jeżeli nie czytałaś. 👋
Jeszcze nie czytałam więc dziękuję za polecenie, zwrócę uwagę na tę książkę ☺️
O! Zaskoczyła mnie Twoja opinia o "Moja kuzynka Rachela". Dla mnie to z kolei ulubiona i najlepsza książka z wszystkich jej autorstwa, które do tej pory przeczytałam (a były ich trzy, z czego na drugim miejscu plasują się "Ptaki i inne opowiadania", a na trzecim "Zatoka Francuza"). Jestem ciekawa jaki będzie mieć rozjazd z innymi książkami Daphne, jeśli chodzi o nasze opinie😀
Ptaki i inne opowiadania jeszcze przede mną. Jak na razie tylko Rachela mi tak naprawdę nie podeszła 😉
Reculak mi nie podszedł, czyta się szybko ale fabuła mnie rozczarowała. Jestem rozpuszczona przez twisty u Higashino i dla mnie była przewidywalna. Najlepsze w tej książce były rysunki.
Zgadzam się, gdyby nie rysunki to w ogóle by nie było nic szczególnego.
Ja dziś skończyłam trzeci tom Pierwszego prawa i jestem POD WRAŻENIEM. Wydaję mi się, że ty czytałaś tylko pierwszy tom, więc ja polecam następne haha
Tak, tylko pierwszy tom na razie więc może najwyższa pora iść dalej w serię ☺️
@ 2 najmniej mi się podobał, ale 3 jest po prostu fenomenalny!
O widzisz. Mi akurat "moja kuzynka Rachela" się podobała. Fakt, że Filip jest irytujący, ale dużo jest świetnych powieści z nieznośnymi głównymi bohaterami. Tacy mają być i tak na nas działać :). Za to "Zatoki Francuza" szczerze nie lubie 😃.
To mamy dokładnie na odwrót 😉😉
Aaaaaa... To tutaj 😅 w zasadzie to ja miałem podobne spostrzeżenia, bo też zwracałem uwagę na dziwne dialogi, ale... moim zdaniem one są warunkowane miejscem w jakim są wypowiadane. Masz mnóstwo czasu w jednym miejscu i jesteś skazana na dwie inne osoby. Każdą wypowiedź mozesz sobie przygotowywać godzinami, roztrząsać, rozkładać, przemyśleć i potem wygłosić. Więc myślę, ze to rzeczywiście tak wygląda w czasie pobytu w takim miejscu.
Z jednym się tylko nie mogę zgodzić - jeśli chodzi o wnioski do jakich oni dochodzą to zupełnie naturalne przemyślenia osób w różnym wieku - w tym sensie, że znane mi i slyszane wiele razy. Całe szczęście, że autor nie wprowadził żadnej postaci "tradsa" - wtedy to by dopiero było 😅😅😅
W ramach Twojej akcji Czytam szeroko w październiku przeczytałam lub przesłuchałam w audiobooku: dłuższe gotyckie opowiadanie grozy " Szara dama" Elizabeth Gaskell bardzo dobre polecam, " Wampir" Reymonta nic specjalnego oprócz zainteresowania noblisty spirytyzmem, moją ukochaną gotycką powieść grozyb" Wichrowe wzgórza " Emily Bronte ❤, dwie pierwsze części serii książek grozy dla starszych dzieci Aveline Jones super!!, retelling opowiadania Edgara Allana Poe " Co porusza martwych " T.Kingfisher - z kategorii dziwne😅podobała mi się, tylko przeszkadzały mi w odbiorze treści użyte zaimki dukaizmy - czasem słuchając w audio nie byłam pewna kto mówi. Przeczytałam też " Piknik pod Wiszaca Skała " - niepokojący klimat, więc podpinam pod tę akcję, tutaj nie podeszło mi tłumaczenie i druga część powieści trochę przynudzala, ale ogólnie warto się zapoznać. Przesłuchałam też reportaż " Seryjni mordercy. Moje dwadzieścia lat pracy w FBI" - grozy tam co nie miara przez szczegółowe opisy morderstw, lektura ciekawa oprócz przechwalek autora, które czasem śmieszyły 😉
O, akurat słuchałam reportażu Seryjni mordercy kilka dni temu, ale to już listopad będzie. Bardzo owocny miesiąc u Ciebie ☺️
Tak, październik miałam chyba rekordowy w tym roku bo 20 książek. W listopadzie też czytam szeroko jak szalona😅@@oksiazkach
Po Rebece Moja kuzynka Rachela też była dla mnie nudna. Pozostałych tytułów nie znam, ale zainteresowały mnie "Tajemne rysunki" i "Diabeł zza okna". Jeśli chodzi o thriller z elementami grozy to, jeśli nie czytałaś, polecam "Szeptacz" Alex North.
Czytałam kiedyś, był bardzo wciągający i faktycznie niepokojący. Mnie straszy bardzo jak coś dotyczy dzieci 😱
A czytałaś Krysiu książki gruzińskiej pisarki Nino Haratischwili? "ósme życie" to jedna z moich ulubionych powieści, "kotka i generał" też bardzo dobra, więc polecam na listopad 😊
Teź kocham Nino Haratischwili, czytałam wszystko, a największe wrażenie zrobiła na mnie chyba ostatnia: Coraz mniej światła. Niezwykle wciągająca opowieść o przyjaźni na przestrzeni lat i na tle historii (Gruzja lat 90), nieco w stylu Genialnej przyjaciółki. Gorąco polecam!
Uwielbiam tę autorkę. Coraz mniej światła najlepsza!@@coktowoli-anna
@@AnetaZ. ♥️
Nie czytałam, ale skoro tak zachwalacie to wpisze na listę do czytania, chociaż widzę, że dzieła raczej pokaźne 😉😉
@@oksiazkachTak, powieści ogólnie niewiele, ale za to cegielki😊
U mnie też pod względem czytelniczym październik słaby, listopad na razie lepszy ^^
Też chciałam tego „Diabła zza okna”przeczytać, ale byłam sceptyczna i chyba odpuszczę
Jak coś to przynajmniej jest krótka i niewymagająca 😉
@@oksiazkach wszystkie książki grozowe, które w październiku przeczytałam to były okrutne przeciętniaki, więc teraz albo srogo, albo nic 🤠
@@shubiektywnie z tą grozą to jest trudna sprawa ogólnie, pełen przekrój wrażeń oprócz strachu XD
Szkoda, że nie trafiłaś na nic bardzo ciekawego, dobrze że listopad lepszy. Książki Jelonek chciałabym sprawdzić 😊
Może akurat Tobie się spodobają, myślę, że spróbować warto. Na plus, że nie są długie 😉
o nie! mam odwrotnie, Kuzynka bardzo mi się podobała a właśnie Zatoka była dla mnie strasznie nuuudna 🙈
Krysiu, czytałaś Małą Apokalipsę Konwickiego? Polecam
Nie czytałam ani nie słyszałam k tej książce, sprawdzę ją ☺️
To ja ostatnio miałam taki problem z „Kozłem ofiarnym”, jakoś mnie nie porwał
Kozioł ofiarny to pierwsza książka jaką czytałam DuMaurier, ciekawe jak bym teraz do niej podeszła 😉
Co polecacie na odblokowanie? Takie klimaty jak na tym kanale np. Sama na siebie nie mam siły bo chce czytać ale nie wychodzi.
Nie ma obowiązku czytać, jak nie masz ochoty to nie musisz się zmuszać 😉 może spróbujesz z Trylogią Zimowej Nocy Katherine Arden? Bardzo przyjemne i wciągające książki, idealnie się czyta właśnie w jesienno zimowy czas ☺️
Rachelę czytałem. Przekleję swoją opinię z ig:
"Podchodziłem do niej dość sceptycznie, bo sądziłem, iż będzie to jakaś babska historia. Tak było, nie zmyślam. Zdania nie zmieniam, ale muszę dodać, iż fakt, że przewidziałem tylko połowę tego co się wydarzy, stanowi dowód, że z pozoru tendencyjna powieść może czymś zaskoczyć. Porównania z “Wichrowymi wzgórzami” to jakieś nieporozumienie. Książce Ch. Bronte to nie dorasta do pięt pod żadnym względem. Klimat jest inny, bohaterowie prostsi, nawet infantylni z tym bałwanem Filipem na czele. Gdyby autorka nie przegadała tego utworu, to byłbym ją uznał za bardzo dobrą, nawet przymknąłbym oko na te tandetne zdania, które miejscami wpychała. “Zachowywałeś się jak nadąsany smarkacz, któremu należy się lanie”, kto tak mówi? Przecież to jest pokraczne. Język ogólnie jest poprawny i nie ma tu opisów przyrody rodem z Sienkiewicza. Daphne du Maurier przesadziła ze stronami. Zrozumiałbym, gdyby pisała to w XIX wieku i wydawała w gazecie, ale to było w XX wieku i nie dziwi, że początkowo jej prace nie zyskały poklasku. Tak czy inaczej, moje męskie, malkontenckie oko nadaje znak jakości czytadło. Po przeczytaniu ostatniego zdania dobrze jest przeczytać dwie początkowe strony. To z tego powodu podnoszę ocenę do 6/10, choć miałem dać 5/10"
Najsłabszym elementem tej książki jest bałwan Filip hahha, to jest świetne 😁😁
Mnie też moja kuzynka rachela znudzila
Hmmm no troche sie czuje zachecona a troche zniechecona do archipelagu lewiatana
Im dluzej slucham tym bardziej zniechecona hagag
Nie, za dużo kościelnych rozważań a na zakończenie to już wywracałam oczami 😂