Czytałam "Głód" dwa lata temu i wciąż pamiętam, jakie emocje mną targały w trakcie lektury. Niemniej jednak z perspektywy czasu bardziej wybijają się w mojej głowie te szkodliwe momenty, o których Ty też wspominasz. Myślę, że ta książka może stanowić ważny głos w dyskusji na temat sytuacji osób skrajnie otyłych w społeczeństwie, ale nie może być głosem jedynym. Jeżeli jednak ta tematyka Cię zainteresowała, to parę miesięcy temu na rynku pojawiła się książka "My, skrajnie otyli" i wydaje mi się, że jest lepsza o tyle, że to reportaż, a nie memuar. "Cisza w pogrance" to książka, o której nie słyszałam wcześniej, ale właśnie wylądowała na moim radarze 🗒Wrzuciłam też tam "Granice wojny" tego autora, która to powieść podobno luźno nawiązuje do swojej poprzedniczki.
Na kanale Książki kontra było kiedyś mówione o "Ciszy w Pogrance" i też wtedy wrzuciłam na półkę, ale jeszcze nie znalazłam w sobie przestrzeni na jej przeczytanie. Znowu mile spędziłam czas przy Twoim filmie :)
Byłam jedną z polecających "Dni, których nie znamy". Cieszę się, że Ci się spodobała. Mnie też ta powieść zostawiła w takim szoku, zawieszeniu. Nie potrafiłam nazwać swoich emocji i bardzo długo wracałam do niej myślami.
Księżycowy jeleń był dla mnie sporym zaskoczeniem. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. Podobał mi się. I zostawił mnie z przemyśleniami, na które w ogóle się nie nastawiałam sięgając po niego. Dni których nie znamy też fenomenalne moim zdaniem.
W ramach Twojej akcji "Czytam szeroko" przeczytałam w sierpniu "Powstanie'44 w komiksie. Antologia prac konkursowych 2012" wydawnictwa Egmont i Muzeum Powstania Warszawskiego oraz "Muminki komiks tom I " Tove Jansson. Polecam obie pozycje.
Jeszcze się łudziłam co do Kajkeji ale teraz mnie naprostowałaś szkoda czasu. Dzięki za opinie była przydatna. Dni których nie znamy też czytałam i końcówka mnie poruszyła. Czytałam wszystkie jego powieści ale 47 strun najsłabsze
Mariusz Urbanek jest rzetelnym biografem, a przy tym ma dobre pióro, więc polecam Ci wszystkie inne jego książki - kopalnia wiedzy o czasach i ludziach. Ciekawe, czy sięgniesz po pozostałe powieści Pilisa i co o nich powiesz!
Jeśli sięgnę po inne książki Polisa to dopiero za jakiś czas, muszę trochę odpocząć i naładować zasoby jeśli inne jego książki też poruszają tak ciężkie tematy.
Obie są bardzo dobre. Jeśli chcesz zacząć chronologicznie pod względem wydarzeń to od Drogi Samotnego Psa a potem Zapiski Stali. Jeśli będę robić kiedyś reread to właśnie w tej kolejności ☺️
Kurczę, teraz się zastanawiam, czy czytać, zwłaszcza że patrzę z perspektywy medyka i też czasami mocno martwi mnie swego rodzaju ignorowanie faktu, że nie tylko otyłość, ale też już sama nadwaga przyczynia się do poważnych konsekwencji metabolicznych/hormonalnych. A druga sprawa - sama kiedyś miałam taką myśl pod tytułem „może gdybym była brzydsza to nie poznałabym xyz, który mnie skrzywdził", ale z drugiej strony jednak trzeba spróbować spojrzeć na siebie i na życie trzeźwo i po prostu dbać o siebie, dla siebie. Szczególnie że ze zdrowiem fizycznym podąża też psychiczne.
@@jagodaz4364 trauma Roxanne Gay jest na zupełnie innym poziomie, to jest ziejaca rana i jej niemożność poradzenia sobie z tą raną jest uzasadniona. Dla mnie własnie jej szczere przyznanie, ze jej otylosc ma podloze mentalne i nie jest to takie hop siup "no to schudnij" bylo bardzo wartosciowe. Wiec mysle, ze nawet jesli sie nie zgadzamy z nia zawsze, to warto te ksiazke przeczytac
@@kinczyta pewnie, absolutnie nie miałam zamiaru umniejszać jej traumie, tylko trochę wylała się ze mnie niewypowiedziana do tej pory frustracja związana z niektórymi aspektami „body positivity”, czyli tej cienkiej granicy między zdrowiem a chorobą, która bywa pomijana 🥲
Ja byłam megafanką makuszyńskiego w podstawówce, był on hitem w moim sercu
O, chyba mam nową serię kryminalną do sprawdzenia 😁
Jak zawsze - ciekawie, rzeczowo, sympatycznie. Dziękuję. Pozdrawiam.
Czytałam "Głód" dwa lata temu i wciąż pamiętam, jakie emocje mną targały w trakcie lektury. Niemniej jednak z perspektywy czasu bardziej wybijają się w mojej głowie te szkodliwe momenty, o których Ty też wspominasz. Myślę, że ta książka może stanowić ważny głos w dyskusji na temat sytuacji osób skrajnie otyłych w społeczeństwie, ale nie może być głosem jedynym. Jeżeli jednak ta tematyka Cię zainteresowała, to parę miesięcy temu na rynku pojawiła się książka "My, skrajnie otyli" i wydaje mi się, że jest lepsza o tyle, że to reportaż, a nie memuar.
"Cisza w pogrance" to książka, o której nie słyszałam wcześniej, ale właśnie wylądowała na moim radarze
🗒Wrzuciłam też tam "Granice wojny" tego autora, która to powieść podobno luźno nawiązuje do swojej poprzedniczki.
Słyszałam o tym reportażu, też mam go na liście 📝😉
Właśnie miałam wrócić do czytania Neuhaus, z tych które czytałam największe wrażenie na mnie zrobiły "Głębokie rany".
Trafilam na Pani kanał i bardzo mi sie podoba kak opowiada Pani o książkach 😊 Nadrabiam filmiki😊
Na kanale Książki kontra było kiedyś mówione o "Ciszy w Pogrance" i też wtedy wrzuciłam na półkę, ale jeszcze nie znalazłam w sobie przestrzeni na jej przeczytanie.
Znowu mile spędziłam czas przy Twoim filmie :)
O tak, przestrzeni emocjonalnej trzeba mieć na nią sporo bo dosłownie niszczy 🤯
Cisza w Pogrance - wspaniała książka 🌷 Bardzo mnie poruszyła. Jestem ciekawa innych pozycji tego autora. 😊
Byłam jedną z polecających "Dni, których nie znamy". Cieszę się, że Ci się spodobała. Mnie też ta powieść zostawiła w takim szoku, zawieszeniu. Nie potrafiłam nazwać swoich emocji i bardzo długo wracałam do niej myślami.
Dziękuję bardzo za polecenie. Dobrze to ujełaś, że zostawiła w zawieszeniu i jednocześnie ogromnym poruszeniu 🧡
❤❤❤
Bodypositive wypacza obraz zdrowej sylwetki. Akceptowanie siebie, a wmawianie, że nadwaga jest spoko to dwie różne rzeczy.
Jak każdy ruch na swoje patologie.
Księżycowy jeleń był dla mnie sporym zaskoczeniem. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. Podobał mi się. I zostawił mnie z przemyśleniami, na które w ogóle się nie nastawiałam sięgając po niego.
Dni których nie znamy też fenomenalne moim zdaniem.
Krysia, ja tu widzę nową jakość! 😍😍😍
Coś tam testuję 😉
W ramach Twojej akcji "Czytam szeroko" przeczytałam w sierpniu "Powstanie'44 w komiksie. Antologia prac konkursowych 2012" wydawnictwa Egmont i Muzeum Powstania Warszawskiego oraz "Muminki komiks tom I " Tove Jansson. Polecam obie pozycje.
Czuję, że Muminki w komiksie też bym chętnie przeczytała ☺️
@@oksiazkach Kupiłam nastoletniej córce w prezencie, najpierw Ona przeczytała w wakacje, a potem ja się dorwałam 😄Polecam.
Jeszcze się łudziłam co do Kajkeji ale teraz mnie naprostowałaś szkoda czasu. Dzięki za opinie była przydatna. Dni których nie znamy też czytałam i końcówka mnie poruszyła. Czytałam wszystkie jego powieści ale 47 strun najsłabsze
Ja na pewno też sięgnę po inne tytuły w zależności od dostępności w bibliotece ☺️
Timothé le Boucher ❤ nie wiem czy u nas wydali już "47 cordes" to jego najnowszy komiks, z gory mogę polecić. Czekam na drugi tom.
Czołem ❤
Mariusz Urbanek jest rzetelnym biografem, a przy tym ma dobre pióro, więc polecam Ci wszystkie inne jego książki - kopalnia wiedzy o czasach i ludziach.
Ciekawe, czy sięgniesz po pozostałe powieści Pilisa i co o nich powiesz!
Jeśli sięgnę po inne książki Polisa to dopiero za jakiś czas, muszę trochę odpocząć i naładować zasoby jeśli inne jego książki też poruszają tak ciężkie tematy.
Polecam książki Albeny Grabowskiej pozdrawiam
Dziękuję, kiedyś muszę spróbować z twórczością tej autorki, już wiele razy słyszałam, że dobre książki pisze ☺️
Również polecam powieści Grabowskiej 😊Moje ulubione to Stulecie Winnych, Matki i córki oraz Najważniejsze to przeżyć.
Którą trylogię A. Saulskiego polecasz czytać jako pierwszą?
Obie są bardzo dobre. Jeśli chcesz zacząć chronologicznie pod względem wydarzeń to od Drogi Samotnego Psa a potem Zapiski Stali. Jeśli będę robić kiedyś reread to właśnie w tej kolejności ☺️
Czy serię Arkadego mozna czytac bez znajomosci 1 serii?
Tak, można jak najbardziej ☺️
Mnie też chwilami wydawało się, że w Głodzie jest za dużo agresji skierowanej wszędzie wokół, jej gniew chwilami przysłaniał rozsądek
O nazwałaś to co myślę, ale nie umiałam tego ubrać w słowa
Kurczę, teraz się zastanawiam, czy czytać, zwłaszcza że patrzę z perspektywy medyka i też czasami mocno martwi mnie swego rodzaju ignorowanie faktu, że nie tylko otyłość, ale też już sama nadwaga przyczynia się do poważnych konsekwencji metabolicznych/hormonalnych. A druga sprawa - sama kiedyś miałam taką myśl pod tytułem „może gdybym była brzydsza to nie poznałabym xyz, który mnie skrzywdził", ale z drugiej strony jednak trzeba spróbować spojrzeć na siebie i na życie trzeźwo i po prostu dbać o siebie, dla siebie. Szczególnie że ze zdrowiem fizycznym podąża też psychiczne.
@@jagodaz4364 trauma Roxanne Gay jest na zupełnie innym poziomie, to jest ziejaca rana i jej niemożność poradzenia sobie z tą raną jest uzasadniona. Dla mnie własnie jej szczere przyznanie, ze jej otylosc ma podloze mentalne i nie jest to takie hop siup "no to schudnij" bylo bardzo wartosciowe. Wiec mysle, ze nawet jesli sie nie zgadzamy z nia zawsze, to warto te ksiazke przeczytac
@@kinczyta pewnie, absolutnie nie miałam zamiaru umniejszać jej traumie, tylko trochę wylała się ze mnie niewypowiedziana do tej pory frustracja związana z niektórymi aspektami „body positivity”, czyli tej cienkiej granicy między zdrowiem a chorobą, która bywa pomijana 🥲
@@jagodaz4364 no tak, jest to frustrujące i ona w tej książce też jest frustrująca, ale też te eseje pomagają lepiej ja zrozumieć mimo to
Co, tyle lekcji życiowych wyniosłam z tych książek, np żeby wietrzyć pokój !!! (😊)
Ważna lekcja 😂😂😂
❤❤❤