Serio? Na prawdę nikt z Twoich znajomych nie prą uje w korpo? Gdzie Ty mieszkasz? 😄 Dzień wyglada tak,, że amsz nieograniczone przerwy na kawy, ekspres do kawy zazwyczaj lepszy niż ten w domu, robisz swoje przy biurko jednocześnie rozmawiając na komunikatorze z innymi pracownikami, odpisujesz na maile, masz spotaknie z VP i wychodzisz z ludźmi na miasto po pracy ... Pfzy tym zarabiakac na najgorszym stanowisku 3300 rękę z coroczna podwyżka i szybkim awansem ... Dwa warunki - język angielski perfect i w miarę zbliżony kierunek studiów do stanowiska... Polecam
I wogole triceh pytanie jak dziecko w przedszkolu , co trszeba robić w korpo ... Jest mnóstwo departamentów więc zazwywczaj robisz coś w zalsnsoci od zespołu i stanowiska.... Praca . W dziale HR jest Inna niż w dziale księgowym...są ludzie, kguzfu zarabiaka po 50 czy 60 tys miesięcznie i są głównie od kontrolowania całego zespołu zy działu
Magda Magda dzięki za odpowiedź. Wiem, że są różne działy, chodziło mi bardziej o to czym Ola się konkretnie zajmowała w pracy. I nie mam ani jednego znajomego, który pracuje w korpo, tak to bym go już wypytała. Większość moich znajomych ma swoje firmy. A ciekawi mnie to bo dużo osób się wyśmiewa, że "korpo szczury" itd. Więc chciałam wiedzieć jak tam jest i czy serio aż tak źle.
@@magdamagda4984 naprawdę żeby pracować w korpo trzeba mieć studia, ja nawet matury nie mam i chciałbym pracować w korpo w Warszawie a angielski to znam tak na B1, czy przyjęliby mnie, Jak na razie pracuje dorywczo za granicą i w Polsce a stałej pracy nigdsie znaledz nie mogę.
Ola, a teraz poza youtube gdzieś pracujesz? Mam wrażenie, że nie, bo od dłuższego już czasu wyglądasz na bardzo wypoczętą i szczęśliwą :D Pamiętam Twoje vlogi, gdy pracowałaś tutaj i w Londynie. Widać było po Tobie to specyficzne zmęczenie ludzi pracujących na etacie :D Moglabyś zrobic filmik jak sobie z nim radzić i nie płakać codziennie rano, gdy trzeba wstać do pracy? Mam wrażenie, że odkąd zaczęłam pracować ze zmęczenia sypnęłam się o jakieś 10 lat 😂
Ten nawilzacz/ dyfuzor jezeli jest parowy to zepsujesz sobie telewizor. Mialam nawilzacz pod komoda, tuz kolo telewizora i oczyszczasz i wlsnie zepsula telewizor. Wilgotnosc zbyt wielka i poszedl
wow, czuje sie jakbyś mówiła o mnie..mam takie same spostrzeżenia co do pracy w korpo, tam liczy sie tylko wynik. Jestesmy chyba w tym samym wieku, a ja mam za sobą 5 prac i jestem załamana ze nigdzie nie znajde juz pracy.. a Ty mowisz ze masz na swoim koncie dwa razy tyle. Bardzo fajnie sie Ciebie teraz ogląda :)
odnośnie fish... forma fish jest niepoliczalna (czyli ma tylko l.poj.) gdy mówimy ogólnie o gatunku lub o mięsie zwierzęcia np. I don't like eating fish. Natomiast "fishes" jest poprawne gdy mówimy o jednym konkretnym zwierzątku np. I have two fishes in my aquarium. 😎😎😎
@@agens6449 fishes można powiedzieć jeśli mówisz o konkretnych rybach, poszczególnych zwierzątkach, które możesz konkretnie wskazać i osobno policzyć, nie ważne czy są tego samego gatunku czy różne. Chodzi o to że każdą jedną rybkę możesz wskazać jako osobną sztukę. Kwestia rzeczownika fish/fishes to sprawa policzalności i niepoliczalności rzeczowników, tak samo będzie z każdym innym "mięsem"
• Chciałbym posłuchać więcej o pracy w korpo. 😉 • Moim najgorszym dniem w pracy, był dzień, kiedy powiedziałam szefowej, że nie chcę z nią dłużej przedłużać umowy, że będę pracować do końca tej i później odchodzę. (Wszystko zgodnie z prawem pracy i umową jaką miałam). Nawet nie wyobrażacie sobie jaka była jej reakcja. Wpadła w furię. Zaczęła na mnie krzyczeć, przeklinać, wyzywać mnie i śmiać się ze mnie. Nie dała mi nic więcej powiedzieć. Ta sytuacja trwała z 15 minut. Do tego stopnia, że stałam i ryczalam a ta na mnie wrzeszczała. Masakra. Z reguły jestem osobą pewną siebie, ale to co tam się działo... Kombo. Pomijam już teksty typu: "nigdy nie znajdziesz lepszej pracy " itd 😉 Powiem tyle, ja- młoda 20'kilkuletnia osoba, pokazałam więcej klasy, wychowania i szacunku niż "szefowa", Wielka Pani Dyrektor, osoba po 50, wielki autorytet i wzór. Cóż... Przepraszam nie usłyszałam do tej pory. 🙂
Ola! Właśnie kilka minut temu wyszłam już ostatni raz z wakacyjnej pracy z uczuciem meeega wolności i bogactwa, hahaha, praca za barem to zdecydowanie ciężki kawałek chleba. A teraz w autobusie chętnie posłucham Twoich opowieści :D :* IDEALNIE
Z takich przykrych historii to rowniez pracowalam na studiach w przychodni medycznej ktora sie dopiero otwierala jako recepcjonistka. Szef tej przychodzi podchodzil pod Twojego z tym ze moj byl na miejscu.. stary pierdziel ktory byl na maxa rozczeniowy i dodatkowo sprawdzal Nas, mowil Nam niemile slowa czasem mialam wrazenie ze Nas poniza. Wszystko wszystkim bo bylam mloda i nie wiedzialam jak wyglada praca,myslalam ze kazdy szef jest takich chamem ale szybko uswiadomilam sobie ze niekoniecznie. Dodatkowo oszukiwal Nas troche na kasie... ale Karma to suka jak to mowia. Jednego dnia zwolnil mu sie caly personel.. zostal sam.. pamietam ze ciezko mi bylo zlozyc wypowiedzenie ( stres) ale jak to zrobilam poczulam taka wolnosc i dziką satysfakcje zwlaszcza ze dostalam pracę o ktorej marzylam!:)
Olu praca w korpo nie zawsze oznacza przewidywwlnosc i rutynę, to raczej zazezy od typu stanowiska i pozycji w zespole. Dla mnie Praca związane z rutyna to przede wszystkim praca fizyczna, która kiedyś też na studiach wykonywałam 😉
Miałam i miłe i niemile historie ale jak to z ludźmi bywa te niemile bardziej zapadają w pamięć. historia dotyczy mojej w pracy w kiosku( kiedy uczyłam sie dorabiałam sobie) przychodził tam regularnie mężczyzna który mnie nękał. Pokazywał ki zdjęcia z dzieciństwa, przynosił jakies dziwne prezentu ogólnie czułam sie niekomfortowo a jako ze była to moja pierwsza taka poważna praca głupio mi było Panu kazać spadać na drzewo. Zdejmował koszulkę w kiosku zeby pokazać mięśnia bo był kulturysta jakies znamiona, a ja byłam tak w szoku ze mnie wmurowało i uważał ze jestem nieśmiała. Szale przegięła sytuacja kiedy przyszedł z badaniami dotyczącymi HIV bo jako „przyszła żona muszę wiedzieć”. Jeżeli ktoś chciałby posłuchać mam taki filmik ze storytime na kanale. Niestety muszę powiedzieć ze praca w kiosku Gdzie każdy ma do Ciebie inne oczekiwania jest nie tyle Co ciężka ale niewdzięczna.
Chętnie zobaczę Twój film o pracy w korpo, bo ja jestem korposzczurem od roku i szczerze, to póki co moja najlepsza praca, dużo lepiej czuje się w dużych firmach niż w takich małych, rodzinnych :)
A ja nienawidze pracowac, zmieniam.prace po kilkanaście razy. Nie jestem w stanie wytrzymac z babami w pracy i wysiedzieć tam to cholerne ustawowe, niewolnicze, średniowieczne 8 godzin!
Ja wyjechałam do Szkocji i pierwsza moja rozmowa kwalifikacyjna tak była w fastfoodzie z owocami morza trwała 3 minuty i facet kazał mi stanąc za kasą, zapamiętać wszystkie dania i sosy do nich w ciągu no z 25 minut i po tym czasie miałam juz obsłużyć klientkę :D udało mi się zapamiętać i zaproponować nawet kilka dań, klienka to zamówiła po czym spytała się o sos i wymieniłam wszystkie... wszystkie które umiem powiedzieć po angielsku chociaż niekoniecznie wszystkie były dostępne w tej knajpie. Po tym szef mnie skorygował isajo nara
Moja historia, raczej z tych "nieudanych" :D Po skończeniu 1 roku studiów postanowiłam pójść do pracy na wakacje żeby coś dorobić. Znajoma pracowała w cukierni gdzie oprócz sprzedawania typowych rzeczy jak słodkie bułki czy pieczywo można wziąć kawałek ciasta, kawę czy deser lodowy i posiedzieć przy stoliku. Powiedziała że może mnie polecić i nie będzie problemu żeby mnie przyjęli. Wiecie ile tam wytrzymałam? 6 godzin :V Miałyśmy strój "służbowy" w postaci spódniczki która spadała. Do tego musiałam na kolanach przed klientami wycierać podłogę ręcznikami papierowymi bo był deszcz i kierowniczka powiedziała że mamy wycierać żeby klient się nie przewrócił... Ze spadającą spódniczką na kolanach wycierać podłogę, sama przyjemność... Do tego nakładałam lody jednej z klientek i zaczęła kręcić z wielkością wafla. No to dałam jej w tym większym żeby nie zgłosiła skargi że jej żałuję wafelka. Daję jej a ona "taki wielki wafel??? jak to dziecko teraz to zje??" (dziecko na oko 6-7 lat). Uznałam po tych kilku godzinach że to miejsce nie jest dla mnie i już wolę pracować w korpo, mieć swoje biurko, kawkę niż ludzi którzy znajdą problem we wszystkim ;)
a mi przypomniała sie praca w KFC w Galerii w Gdańsku :) jest tam mnóstwo ludzi w ciągu dnia a w weekendy jeszcze wiecej.. pierwsze 2 dni tylko pomagałam i uczyłam sie, wiec było w porzadku ale i tak zaganiana bardzo .. trzeciego dnia wzieli mnie na kasę.. musiałam obsługiwac kilku klientów na raz, pakowac jedzenie, niektóre tez sama przygotowywać.. wróciłam do domu zestresowana, wymęczona jak nigdy i juz tam nie wrociłam :)
Eh dodam od siebie, ze praca w handlu czy klientami jest mega niewdzieczna. Sama bylam o wlos od lez niejeden raz, a najblizsze 2 godziny pracy bylam rozstrzesiona i zestresowana. Przypomina mi sie pierwszy dzien w mojej obecnej pracy, gdzie obsluguje klientow jako "pakowacz" serow, ktore sobie zazycza. Pewna pani chciala pol kilo w kawalku, a ja ze nie wiem ile NA OKO to jest pol kilo ukroilam za duzo, pani sie obuzyla, bo 10 deko robilo jej znaczna roznice, wiec przy kolejnej probie chcialam, by mi pokazala ile jej ukroic przykladajac noz do bloku sera. Wydarla się na mnie PROSZE PANI POL KILO! PANI W OGOLE WIE ILE TO JEST POL KILO? PANI W OGOLE TU PRACUJE? prawie sie poryczalam ale dalej spokojnie jej odpowiadam ze: nie prosze pani, nie wiem i nie umiem na oko ocenic ile to jest pol kilo, to jest moj pierwszy dzien w pracy i nie mam obowiazku wszystkiego wiedzieć od razu. a ona sfochana NO TO NIECH KTOS PANIA PRZESZKOLI. Teraz sie smieje z tej glupiej baby, ale wtedy chcialam stamtad uciec. Na szczescie milo sie skonczylo, bo dostalam tego dnia pochwale od klientki ktora stala za tamtym wrednym babskiem, ze bylam bardzo mila i ze fachowo sie zachowalam. 🐆
Jep... maskara. :( czasami mam wrazenie ze piekne kobiety czesciej spotykaja sie z takimi kriperami... :( jako facet nie mialem takich doznan, pracujac do tej pory. Kur, tacy goscie robia facetom zla opinie. Co prawda branza inna w tej chwili, no i nie bylem nigdy recepcjonista ale... eh...
Olu, pamiętam jak kiedyś mówiłaś na filmiku, że boisz się odbierać telefonu itp. Powiedz mi czy ciężko było się przemóc, w takiej pracy jak recepcjonistka itp?
Oj w pracy trzeba walczyć, że swoimi demonami :D było ciężko, w korpo jeszcze ciężej ze względu na powagę mojego stanowiska :D strzępek nerwów był ze mnie!
Ja pracowałam w takim miejscu gdzie nie szef a współpracownik chciał się mnie pozbyć. Była to babka sporo starsza ode mnie a tak mnie nie trawila nie wiedząc czemu, w końcu przyszłam tam do pracy a nie żeby się przyjaźnic. Była w stanie chodzić do szefowej i opowiadać niestworzone rzeczy. Np że miałam mniej klientów danego dnia bo nie umiem ich obsłużyć albo że klienci na mnie narzekają a co dziwne ona tylko to słyszała a reszcie pracownic nikt o czymś takim nie wspominał. To była moja pierwsza poważna praca, wytrzymałam tam 1.5 roku i się zwolniłam.
Ja przez 3 miesiące pracowałam jako kosmetyczka w jednym z najlepszych salonów w moim mieście. Tylko że najgorszy dla pracownika szefowa nie zapłaciła za wykonane usługi nie było czasu aby zjeść śniadanie. Także to była pierwsza praca ku przestrodze. Dzięki Bogu znalazłam inną i mam świetną szefowa 😊
No za granica pracować dla Polaków to bywa różnie... słyszałam historie jak szef leciał na wakacje gdzie oglądał kamery i dzwonił do sklepu ze ekspedientki za długo siedzą w ubikacji... albo chodzenie z karteczka i uczenie się cen szynek i produktów na pamięć... 🙄 normalnie żarty, byle jaka praca a wymagają ze aż nie wiem czy płakać się się śmiać 😜
Minimalistka 92 radzę uciekać jeżeli możesz 😉 naprawdę nie ma co dawać się innym traktować w taki sposób. Trzeba mieć zaufanie do pracownika (ale tez i pracownik musi szanować prace, nie ważne jaka to praca). Po prostu wzajemny szacunek.
Poza tym jeżeli szef załatwia problemy z pracownikami przy innych pracownikach albo co gorsza przy klientach! Podważanie osoby na niższym stanowisku która robiła to co z góry miała powiedziane tez jest strasznie słabe 😕 typu ze menedżer powiedział ze robimy tak i tak, a klient chce inaczej, pracownik odmawia, a manager przychodzi i robi na odwrót...
Słowo fishes istnieje i funkcjonuje (tak samo jak np. hairs) tylko używa się go w innym kontekście, a mianowicie wtedy, kiedy chodzi o podkreślenie faktu, że są to różne gatunki ryb lub np. dwie osobne ryby, które pokazujesz komuś palcem i o nich opowiadasz....
Tak, natomiast ta grupa uczniów była grupą podstawową dlatego mój znajomy użył tej najbardziej podstawowej wersji którą użyjemy w zdaniu, kupiłam 5 ryb, zjadłem 2 ryby. :-) myśle że dobrze postąpił nie mieszając uczniom, że są jakieś wyjątki od reguły, bo oni dopiero uczyli się „jak się masz” 😂 Dziś już nie trzeba mi pisać że istnieją dwie wersje bo się doedukowałam, minęło 6 lat 😄
A ja uważam, że praca w korpo jest super i nie chodzi mi tylko o to, że bez doświadczenia można dużo zarobić i o szybka możliwość awansu. Nigdy nei zmieniłabym się na jakas pracę w małym przedsiębiorstwie za 2 tys bez możliwości rozwoju i awnasu.
Z moich ciekawych historii to jest tylko jedna jedyna, która teraz mnie bawi, ale wtedy nie za bardzo mi było do smiechu, gniew i płacz. Pracowałam za smieszną stawkę 10 zł za godzinę na osrodku wypoczynkowym. Robiłam tam dosłownie wszystko. Pokoje były tak smierdzące i tak brudne, że sama zmiana poscieli nie pomagała w odswieżeniu pokoi, ale włascicielka mówiła, że mam tylko to zrobić, byle szybko. No i tak sobie sprzątam pięknego letniego dnia, po czym przychodzi owa włascicielka i mówi cytując "no sorry, ale Ty się w ogóle nie starasz, nic nie robisz jestes tu niepotrzebna" :) A podobno ludzi im brakuje do pracy, haha xD I dodam jeszcze, że na kuchni przy obieraniu warzyw chodziły robaki, naprawdę ciekawe warunki.
Olu, co to za nawilżacz powietrza z tyłu? Sorki za takie pytanie, bo film jest mega ciekawy :) uwielbiam historie z pracy, ale ta para z tyłu przez cały czas przyciągała moją uwagę!
Ja w sumie nie miałam takiego najgorszego dnia... bardziej - najgorszych klientów, którzy właśnie krzyczeli albo byli po prostu burakami, ale tacy zdarzają się prawie codziennie. Myślę, że właśnie warto popracować żeby się nauczyć olewać takich dupków ;)
Ola ja tak z innej beczki. Gratuluję zamążpójścia!!! :D A wiesz po czym się w pierwszej chwili zorientowałam? Nie tam po obrączce, ją dopiero pod koniec filmu dostrzegłam. Zobaczyłam, że masz ładnie zrobione paznokcie, no idealne dla panny młodej i wtedy zapaliła się lampeczka xD Ale ze mnie detektyw, co? Jeszcze raz wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :*
Ja np nie potrafię pracować z ludzmi :( bardzo szybko sie denerwuje, stresuje). Kiedys na studiach praciwalam w knajpie i niestety czasem miala takie fuckupy ze wlasnie nie potrafilam sie ugryzc w jezyk ale ludzie potrafia byc naprawde upierdliwi. Razilo mnie to po oczach bo ja taka nie jestem i czesto zbyt wiele znosze ale staram sie nie uprzykrzac ludziom ich pracy. Takze podziwiam cie, ja z kolei sprawdzam sie w korpo gdzie dodatkowo mam samodzielne stanowisko i sama sobie robie zadania itp wiec dla mnie to ok ale ciezko mi przychodzi wiekszy kontakt z ludzmi bo bardzo wiele biore do siebie
Nie wiem jak sprawdzialabym sie w korpo na innym stanowisku gdzie bylabym zalezna od wielu osob bo niestety jestem starsznie narwana i lubie szybko pracowac, jestem typem zadaniowca wiec to tez kolejny moj minus - jestem niecierpliwa
Dyfuzor olejków eterycznych/nawilżacz kupiłam tu bit.ly/2YGDvDQ POLECAM :) Okazało się, że nie trzeba zamawiać z allegro, a można od razu ze sklepu Zdrowy.Sklep.pl Znalazłam również przy rachunku rabat, może ktoś skorzysta na -5% KOD: XGM131357Q (wielokrotnego użytku więc starczy dla wszystkich hehe)
Ja bym obsłużyła tego klienta, ale zwróciłabym mu delikatnie uwagę, mówię to jako menadżer, nie należy się tym ci klienci mówią zawsze przejmować. Moje najgorsze wspomnienie z pracy to sprzątanie pod taśmą prezerwatyw mojego szefa.
Kiedyś pracowalam w knajpie w ktorej byl też bilard. Regulamin ktory byl w knajpie mowil ze wydajac bile do gry powinnysmy pobierac dokument tozsamosci( duzy klub, lepsza kontrola nad oplatami, poniewaz ludzie potrafili udawac ze wychodza do toalety i uciekali). Tego dnia byl koncert wiec klub wypelniony po brzegi. Przyszedl Pan ( mlody chlopak) ktory stwierdzil ze chce grać i juz mimo iz informowalam go ze raczej nie uda mu sie zagrac poniewaz jest zbyt wiele osob, bedą mu przeszkadzac trącać itp. Powiedzial ze to jego sprawa i chce grac. Oplacil stol( nabilam na kase) po czym po 5 min przyszedl i zarzadal zwrotu kasy bo „ nie da się grać”. Powiedzialam iż poinformowalam go przed rozpoczeciem gry i niestety nie moge mu zwrocic platnosci poniewaz nabilam na kasę i bede musiala zwrocic ze swoich. Niestety to go nie przekonalo. Poprosilam wiec o zwrot bil ( komplet bil do gry to koszt okolo 400zl) i poinormowalam ze w ten sposob mu wydam pieniadze i dokument. Gosc powiedzial „ wskaż mi gdzie wisi regulamin, nie ma go? Oddaj mi hajs”. Nie mialam wyjscia, tlum ludzi przy barze i ja ktora walczylam ze sobą zeby mi nie przy**bac. Musialam oddac ze swoich. Na szczescie opisalam szefowi sytuacji i nie musialam zwracac pieniedzy za bile, ktore byly niekompletne poniewaz co bylo standardem ludzie kradli z zestawu bil, bile z numerem 🎱. O taka jak na gifie.. ludzie chcieli miec ja w domu...
Do dzisiaj pamiętam gębę tego goscia.. czasami mam taka nadzieje, bo rowniez pomagam przy rekrutacji w firmie, ze przyjdzie taki na rozmowe a ja usiade na przeciw i pomysle „ in your face”! Ale o wielu ludziach tak mysle i fantazjuje ;)
Niech nie gadają, fishes przecież występuje " When referring to more than one species of fish, especially in a scientific context, you can use fishes as the plural."
@@aleksandragajda4609 Nie wiedziała o czym mowa i to z tym sie źle czuła 😣 Na pewno wolałaby znać szczgóły zagadnienia i wytłumaczyć kursantom a nie udawać, ze to tylko takie tam roztargnienie 😉
Moja najgorsza historia w pracy to chyba kiedy pan zadzwonił, bo nie mógł zapłacić za swoje piwo kartą w klubie. Jak mu powiedziałam, że to dlatego że już nie ma na tej karcie środków, to podczas składania reklamacji powiedzial że on chce, żebym ja do niego przyjechała i zapłaciła ciałem za jego piwo 😶😶 Na szczęście nie musiałam z nim dłużej rozmawiać, ale faktycznie różni ludzie chodzą po tej planecie. Zastanawia mnie jeszcze tylko ta weryfikacja, czy się nie skłamało w cv. Bo mówią o tym rodo, że nic nie można bez zgody a tu jednak takie firmy istnieją 🤔 Ciekawe, muszę zgłębić ten temat
Przed weryfikacją osoby starające się o prace są informowani o takim screeningu i podpisują zgodę. :) jeśli takowej nie wrażają - tracą szanse na przyjęcie na stanowisko :) ciekawa sprawa
@@olaolur I to jest głupie, kogo interesuje jakie kto ma wykształcenia, liczy się chęć do pracy, umiejętności i doświadczenie, w Polsce robi się studia na pokaz dla papierka By pokazać się rekrutera I pracodawca, ja dalej zostałem w Uk bo tu nikt mnie nie pyta na rozmowie o wykształcenie, łatwiej awansować, lepiej się zarabia za te sama pracę.
Oj to typowe "szybko się ucze" ...😁 Też mam sporo dziwnych historii z prac.. w służbie zdrowia na recepcji, wykuwanie nazwisk specjalistów, tak, tak, też mi jest to znane. Sklepowe historie również.. Praca w korpo też nie dla mnie także mamy wiele wspólnego w tych kwestiach😁
A ja lubię pracę w korpo :). Mam wrażenie, że jest mniej stresująco, bo tyle osób pracuje, że jeśli będzie potrzeba, to zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże lub mnie zastąpi. Poza tym fajne są te różne benefity typu opieka medyczna, Multisport, darmowe napoje, owoce, jakieś wyjścia integracyjne.
Dla mnie osobiście ludzie i opieka medyczna to jedyny fajny aspekt takiej pracy. W moim przypadku to bardzo ważne, żeby po prostu lubić wykonywana prace sama w sobie. Mogłaby być nawet bez darmowego napoju. 💛 I niestety ilość pracy, nadgodzin i nierealistycznych do zrealizowania założeń i stres temu towarzyszący nie był warty tego multisporta i benefitów 🤷🏻♀️ ale ile ludzi tyle preferencji no i każdy zakład pracy i branża ma rządzi się swoimi prawami. Ja znam ludzi którzy w mojej pracy nigdzie się nie wybierali i im się podobało mimo wszystko. Ja jednak wolę prace inny tryb pracy :)
@@olaolur W sumie to chyba zależy od konkretnej pracy. Ja jestem programistką, wydaje mi się, że nas trochę lżej traktują. Nadgodziny generalnie są zakazane i można je robić jedynie w naprawdę krytycznych sytuacjach. Bywa sporo pracy, gonią terminy, ale generalnie ludzie nad nami starają się, żeby nas za bardzo nie stresować, całą presję trzymają na sobie managerowie. Ja do tego jestem raczej introwertyczką i rozmowy z (obcymi) ludźmi by mnie dopiero stresowały :o. Gdyby mnie spotkała taka sytuacja jak z tym chamem, który Ci kazał wrócić do Polski, to bym chyba nie doszła do siebie przez miesiąc...
Dlatego chcę się przebranżowić i programować 😁 Teraz mam też szczęście bo pracuję w korpo i nie mam prawie w ogóle kontaktu z klientem, udało mi się wymigać od tych bezsensownych calli i spotkań, czasami robię coś dodatkowego kreatywnego co mnie rozwija, ale nie wiem czy to moje stanowisko jest przyszłościowe, dlatego chcę mieć drugi skill, ale dopasowany do mojej też introwertycznej i wrażliwej bardziej osobowości i akurat programowanie mi się spodobało i w to będę uderzać 😁
hah, jestem pielęgniarką i serio lekarze traktują nas jak służące na każde zawołanie, nawet prywatne rzeczy, na szczęście już nauczyłam się odmawiać i mieć to gdzieś bo nie od tego tam jestem.
Tak! Koniecznie nagraj film o pracy w korpo! Zawsze mnie ciekawiło jak tam wygląda dzień pracy, co trzeba robić itd. 😁
Serio? Na prawdę nikt z Twoich znajomych nie prą uje w korpo? Gdzie Ty mieszkasz? 😄 Dzień wyglada tak,, że amsz nieograniczone przerwy na kawy, ekspres do kawy zazwyczaj lepszy niż ten w domu, robisz swoje przy biurko jednocześnie rozmawiając na komunikatorze z innymi pracownikami, odpisujesz na maile, masz spotaknie z VP i wychodzisz z ludźmi na miasto po pracy ... Pfzy tym zarabiakac na najgorszym stanowisku 3300 rękę z coroczna podwyżka i szybkim awansem ... Dwa warunki - język angielski perfect i w miarę zbliżony kierunek studiów do stanowiska... Polecam
I wogole triceh pytanie jak dziecko w przedszkolu , co trszeba robić w korpo ... Jest mnóstwo departamentów więc zazwywczaj robisz coś w zalsnsoci od zespołu i stanowiska.... Praca . W dziale HR jest Inna niż w dziale księgowym...są ludzie, kguzfu zarabiaka po 50 czy 60 tys miesięcznie i są głównie od kontrolowania całego zespołu zy działu
Magda Magda dzięki za odpowiedź. Wiem, że są różne działy, chodziło mi bardziej o to czym Ola się konkretnie zajmowała w pracy. I nie mam ani jednego znajomego, który pracuje w korpo, tak to bym go już wypytała. Większość moich znajomych ma swoje firmy. A ciekawi mnie to bo dużo osób się wyśmiewa, że "korpo szczury" itd. Więc chciałam wiedzieć jak tam jest i czy serio aż tak źle.
Paola, nagram taki film niedługo w takim razie :)
@@magdamagda4984 naprawdę żeby pracować w korpo trzeba mieć studia, ja nawet matury nie mam i chciałbym pracować w korpo w Warszawie a angielski to znam tak na B1, czy przyjęliby mnie,
Jak na razie pracuje dorywczo za granicą i w Polsce a stałej pracy nigdsie znaledz nie mogę.
Tylko ten kto nic nie robi, nie popełnia błędów.
Ola, a teraz poza youtube gdzieś pracujesz? Mam wrażenie, że nie, bo od dłuższego już czasu wyglądasz na bardzo wypoczętą i szczęśliwą :D Pamiętam Twoje vlogi, gdy pracowałaś tutaj i w Londynie. Widać było po Tobie to specyficzne zmęczenie ludzi pracujących na etacie :D Moglabyś zrobic filmik jak sobie z nim radzić i nie płakać codziennie rano, gdy trzeba wstać do pracy? Mam wrażenie, że odkąd zaczęłam pracować ze zmęczenia sypnęłam się o jakieś 10 lat 😂
Ten nawilzacz/ dyfuzor jezeli jest parowy to zepsujesz sobie telewizor. Mialam nawilzacz pod komoda, tuz kolo telewizora i oczyszczasz i wlsnie zepsula telewizor. Wilgotnosc zbyt wielka i poszedl
wow, czuje sie jakbyś mówiła o mnie..mam takie same spostrzeżenia co do pracy w korpo, tam liczy sie tylko wynik. Jestesmy chyba w tym samym wieku, a ja mam za sobą 5 prac i jestem załamana ze nigdzie nie znajde juz pracy.. a Ty mowisz ze masz na swoim koncie dwa razy tyle. Bardzo fajnie sie Ciebie teraz ogląda :)
Ola cały czas patrzę się na nawilżacz powietrza!!! 🤣 kto też?
Z chęcią obejrzałabym filmik o korpo jak o tym opowiadasz. 😊 Twój głos działa jak lek na uspokojenie, uwielbiam cię słuchać 😊
odnośnie fish... forma fish jest niepoliczalna (czyli ma tylko l.poj.) gdy mówimy ogólnie o gatunku lub o mięsie zwierzęcia np. I don't like eating fish. Natomiast "fishes" jest poprawne gdy mówimy o jednym konkretnym zwierzątku np. I have two fishes in my aquarium. 😎😎😎
@@agens6449 fishes można powiedzieć jeśli mówisz o konkretnych rybach, poszczególnych zwierzątkach, które możesz konkretnie wskazać i osobno policzyć, nie ważne czy są tego samego gatunku czy różne. Chodzi o to że każdą jedną rybkę możesz wskazać jako osobną sztukę. Kwestia rzeczownika fish/fishes to sprawa policzalności i niepoliczalności rzeczowników, tak samo będzie z każdym innym "mięsem"
@@sioneczkooo4778 dokladnie, tak jak hair- hairs niby nie ma, ale mozna miec two hair on your shirt :)
• Chciałbym posłuchać więcej o pracy w korpo. 😉
• Moim najgorszym dniem w pracy, był dzień, kiedy powiedziałam szefowej, że nie chcę z nią dłużej przedłużać umowy, że będę pracować do końca tej i później odchodzę. (Wszystko zgodnie z prawem pracy i umową jaką miałam). Nawet nie wyobrażacie sobie jaka była jej reakcja. Wpadła w furię. Zaczęła na mnie krzyczeć, przeklinać, wyzywać mnie i śmiać się ze mnie. Nie dała mi nic więcej powiedzieć. Ta sytuacja trwała z 15 minut. Do tego stopnia, że stałam i ryczalam a ta na mnie wrzeszczała. Masakra. Z reguły jestem osobą pewną siebie, ale to co tam się działo... Kombo. Pomijam już teksty typu: "nigdy nie znajdziesz lepszej pracy " itd 😉 Powiem tyle, ja- młoda 20'kilkuletnia osoba, pokazałam więcej klasy, wychowania i szacunku niż "szefowa", Wielka Pani Dyrektor, osoba po 50, wielki autorytet i wzór. Cóż... Przepraszam nie usłyszałam do tej pory. 🙂
Mam nadzieje, ze czas do konca umowy spedzilas na lewym zwolnieniu ;p nie poszlabym do takiej prscy wiecej
Ola! Właśnie kilka minut temu wyszłam już ostatni raz z wakacyjnej pracy z uczuciem meeega wolności i bogactwa, hahaha, praca za barem to zdecydowanie ciężki kawałek chleba. A teraz w autobusie chętnie posłucham Twoich opowieści :D :* IDEALNIE
Z takich przykrych historii to rowniez pracowalam na studiach w przychodni medycznej ktora sie dopiero otwierala jako recepcjonistka. Szef tej przychodzi podchodzil pod Twojego z tym ze moj byl na miejscu.. stary pierdziel ktory byl na maxa rozczeniowy i dodatkowo sprawdzal Nas, mowil Nam niemile slowa czasem mialam wrazenie ze Nas poniza. Wszystko wszystkim bo bylam mloda i nie wiedzialam jak wyglada praca,myslalam ze kazdy szef jest takich chamem ale szybko uswiadomilam sobie ze niekoniecznie. Dodatkowo oszukiwal Nas troche na kasie... ale Karma to suka jak to mowia. Jednego dnia zwolnil mu sie caly personel.. zostal sam.. pamietam ze ciezko mi bylo zlozyc wypowiedzenie ( stres) ale jak to zrobilam poczulam taka wolnosc i dziką satysfakcje zwlaszcza ze dostalam pracę o ktorej marzylam!:)
Olu praca w korpo nie zawsze oznacza przewidywwlnosc i rutynę, to raczej zazezy od typu stanowiska i pozycji w zespole. Dla mnie Praca związane z rutyna to przede wszystkim praca fizyczna, która kiedyś też na studiach wykonywałam 😉
Miałam i miłe i niemile historie ale jak to z ludźmi bywa te niemile bardziej zapadają w pamięć.
historia dotyczy mojej w pracy w kiosku( kiedy uczyłam sie dorabiałam sobie) przychodził tam regularnie mężczyzna który mnie nękał. Pokazywał ki zdjęcia z dzieciństwa, przynosił jakies dziwne prezentu ogólnie czułam sie niekomfortowo a jako ze była to moja pierwsza taka poważna praca głupio mi było Panu kazać spadać na drzewo. Zdejmował koszulkę w kiosku zeby pokazać mięśnia bo był kulturysta jakies znamiona, a ja byłam tak w szoku ze mnie wmurowało i uważał ze jestem nieśmiała. Szale przegięła sytuacja kiedy przyszedł z badaniami dotyczącymi HIV bo jako „przyszła żona muszę wiedzieć”. Jeżeli ktoś chciałby posłuchać mam taki filmik ze storytime na kanale.
Niestety muszę powiedzieć ze praca w kiosku Gdzie każdy ma do Ciebie inne oczekiwania jest nie tyle Co ciężka ale niewdzięczna.
Chętnie zobaczę Twój film o pracy w korpo, bo ja jestem korposzczurem od roku i szczerze, to póki co moja najlepsza praca, dużo lepiej czuje się w dużych firmach niż w takich małych, rodzinnych :)
A ja nienawidze pracowac, zmieniam.prace po kilkanaście razy. Nie jestem w stanie wytrzymac z babami w pracy i wysiedzieć tam to cholerne ustawowe, niewolnicze, średniowieczne 8 godzin!
To załóż własny biznes ;)
@@piotrskodowski3942 gdyby to było takie proste. 😅
Oooo czekałam na to ❤️ Na ostatnich wpadkach tak się uśmiałam!
Ja wyjechałam do Szkocji i pierwsza moja rozmowa kwalifikacyjna tak była w fastfoodzie z owocami morza trwała 3 minuty i facet kazał mi stanąc za kasą, zapamiętać wszystkie dania i sosy do nich w ciągu no z 25 minut i po tym czasie miałam juz obsłużyć klientkę :D udało mi się zapamiętać i zaproponować nawet kilka dań, klienka to zamówiła po czym spytała się o sos i wymieniłam wszystkie... wszystkie które umiem powiedzieć po angielsku chociaż niekoniecznie wszystkie były dostępne w tej knajpie. Po tym szef mnie skorygował isajo nara
Moja historia, raczej z tych "nieudanych" :D Po skończeniu 1 roku studiów postanowiłam pójść do pracy na wakacje żeby coś dorobić. Znajoma pracowała w cukierni gdzie oprócz sprzedawania typowych rzeczy jak słodkie bułki czy pieczywo można wziąć kawałek ciasta, kawę czy deser lodowy i posiedzieć przy stoliku. Powiedziała że może mnie polecić i nie będzie problemu żeby mnie przyjęli. Wiecie ile tam wytrzymałam? 6 godzin :V Miałyśmy strój "służbowy" w postaci spódniczki która spadała. Do tego musiałam na kolanach przed klientami wycierać podłogę ręcznikami papierowymi bo był deszcz i kierowniczka powiedziała że mamy wycierać żeby klient się nie przewrócił... Ze spadającą spódniczką na kolanach wycierać podłogę, sama przyjemność... Do tego nakładałam lody jednej z klientek i zaczęła kręcić z wielkością wafla. No to dałam jej w tym większym żeby nie zgłosiła skargi że jej żałuję wafelka. Daję jej a ona "taki wielki wafel??? jak to dziecko teraz to zje??" (dziecko na oko 6-7 lat). Uznałam po tych kilku godzinach że to miejsce nie jest dla mnie i już wolę pracować w korpo, mieć swoje biurko, kawkę niż ludzi którzy znajdą problem we wszystkim ;)
Bardzo fajnie byłoby posłuchać o Twoich doświadczeniach w korporacji. Czekamy na taki filmik! :)
tak bardzo chętnie obejrzę jeszcze film o podobnej tematyce :) . Super motywacyjny :) :)
Nooo... nie spodziewałam się, że taki ciekawy będzie ten filmik. :) Super :)
Opowiedz więcej o przychodni w UK :) i korpo! Może jakieś fajne tricki na przeprowadzenie udanej rozmowy kwalifikacyjnej?
a mi przypomniała sie praca w KFC w Galerii w Gdańsku :) jest tam mnóstwo ludzi w ciągu dnia a w weekendy jeszcze wiecej.. pierwsze 2 dni tylko pomagałam i uczyłam sie, wiec było w porzadku ale i tak zaganiana bardzo .. trzeciego dnia wzieli mnie na kasę.. musiałam obsługiwac kilku klientów na raz, pakowac jedzenie, niektóre tez sama przygotowywać.. wróciłam do domu zestresowana, wymęczona jak nigdy i juz tam nie wrociłam :)
Ooo już chyba po ślubie :) obrączka na palcu jeśli się nie mylę i w te roślinki wspomniane w filmie o przygotowaniach do ślubu :) Gratulacje 🎊
Już po ślubie, były zdjęcia na Instagramie 😍
Eh dodam od siebie, ze praca w handlu czy klientami jest mega niewdzieczna. Sama bylam o wlos od lez niejeden raz, a najblizsze 2 godziny pracy bylam rozstrzesiona i zestresowana. Przypomina mi sie pierwszy dzien w mojej obecnej pracy, gdzie obsluguje klientow jako "pakowacz" serow, ktore sobie zazycza. Pewna pani chciala pol kilo w kawalku, a ja ze nie wiem ile NA OKO to jest pol kilo ukroilam za duzo, pani sie obuzyla, bo 10 deko robilo jej znaczna roznice, wiec przy kolejnej probie chcialam, by mi pokazala ile jej ukroic przykladajac noz do bloku sera. Wydarla się na mnie PROSZE PANI POL KILO! PANI W OGOLE WIE ILE TO JEST POL KILO? PANI W OGOLE TU PRACUJE? prawie sie poryczalam ale dalej spokojnie jej odpowiadam ze: nie prosze pani, nie wiem i nie umiem na oko ocenic ile to jest pol kilo, to jest moj pierwszy dzien w pracy i nie mam obowiazku wszystkiego wiedzieć od razu. a ona sfochana NO TO NIECH KTOS PANIA PRZESZKOLI. Teraz sie smieje z tej glupiej baby, ale wtedy chcialam stamtad uciec. Na szczescie milo sie skonczylo, bo dostalam tego dnia pochwale od klientki ktora stala za tamtym wrednym babskiem, ze bylam bardzo mila i ze fachowo sie zachowalam. 🐆
Bardzo chętnie posłuchałabym więcej o Twojej pracy w przychodni :?
Więcej story time ! Uwielbiam cię słuchać 💓
Ten szef co do ciebie dzwonił to trochę psycholem zalatywał O_o
Jep... maskara. :( czasami mam wrazenie ze piekne kobiety czesciej spotykaja sie z takimi kriperami... :( jako facet nie mialem takich doznan, pracujac do tej pory. Kur, tacy goscie robia facetom zla opinie. Co prawda branza inna w tej chwili, no i nie bylem nigdy recepcjonista ale... eh...
Super by było, gdybyś nagrała film o pracy w korpo! :)
Olu, pamiętam jak kiedyś mówiłaś na filmiku, że boisz się odbierać telefonu itp. Powiedz mi czy ciężko było się przemóc, w takiej pracy jak recepcjonistka itp?
Oj w pracy trzeba walczyć, że swoimi demonami :D było ciężko, w korpo jeszcze ciężej ze względu na powagę mojego stanowiska :D strzępek nerwów był ze mnie!
Ja pracowałam w takim miejscu gdzie nie szef a współpracownik chciał się mnie pozbyć. Była to babka sporo starsza ode mnie a tak mnie nie trawila nie wiedząc czemu, w końcu przyszłam tam do pracy a nie żeby się przyjaźnic. Była w stanie chodzić do szefowej i opowiadać niestworzone rzeczy. Np że miałam mniej klientów danego dnia bo nie umiem ich obsłużyć albo że klienci na mnie narzekają a co dziwne ona tylko to słyszała a reszcie pracownic nikt o czymś takim nie wspominał. To była moja pierwsza poważna praca, wytrzymałam tam 1.5 roku i się zwolniłam.
A co do rozmowy kwalifikacyjnej to zupełnie nie umiem "sprzedać" swojej osoby. Niekiedy jak coś walne to gacie spadają 😜
W końcu wróciła nasza Ola!!! Jak miło ❤️❤️❤️ za filmik łapka w górę koniecznie 🌿😚
Ja przez 3 miesiące pracowałam jako kosmetyczka w jednym z najlepszych salonów w moim mieście. Tylko że najgorszy dla pracownika szefowa nie zapłaciła za wykonane usługi nie było czasu aby zjeść śniadanie. Także to była pierwsza praca ku przestrodze. Dzięki Bogu znalazłam inną i mam świetną szefowa 😊
No za granica pracować dla Polaków to bywa różnie... słyszałam historie jak szef leciał na wakacje gdzie oglądał kamery i dzwonił do sklepu ze ekspedientki za długo siedzą w ubikacji... albo chodzenie z karteczka i uczenie się cen szynek i produktów na pamięć... 🙄 normalnie żarty, byle jaka praca a wymagają ze aż nie wiem czy płakać się się śmiać 😜
Mam takiego szefa
Minimalistka 92 radzę uciekać jeżeli możesz 😉 naprawdę nie ma co dawać się innym traktować w taki sposób. Trzeba mieć zaufanie do pracownika (ale tez i pracownik musi szanować prace, nie ważne jaka to praca). Po prostu wzajemny szacunek.
Poza tym jeżeli szef załatwia problemy z pracownikami przy innych pracownikach albo co gorsza przy klientach! Podważanie osoby na niższym stanowisku która robiła to co z góry miała powiedziane tez jest strasznie słabe 😕 typu ze menedżer powiedział ze robimy tak i tak, a klient chce inaczej, pracownik odmawia, a manager przychodzi i robi na odwrót...
@@AniaAntul zgadzam się w 100 %
Czyżby roślinki w tle ze ślubu? 😍
Słowo fishes istnieje i funkcjonuje (tak samo jak np. hairs) tylko używa się go w innym kontekście, a mianowicie wtedy, kiedy chodzi o podkreślenie faktu, że są to różne gatunki ryb lub np. dwie osobne ryby, które pokazujesz komuś palcem i o nich opowiadasz....
Tak, natomiast ta grupa uczniów była grupą podstawową dlatego mój znajomy użył tej najbardziej podstawowej wersji którą użyjemy w zdaniu, kupiłam 5 ryb, zjadłem 2 ryby. :-) myśle że dobrze postąpił nie mieszając uczniom, że są jakieś wyjątki od reguły, bo oni dopiero uczyli się „jak się masz” 😂
Dziś już nie trzeba mi pisać że istnieją dwie wersje bo się doedukowałam, minęło 6 lat 😄
Gdzie kupilas taka ładną bluzkę? 😍
Ola czy uważasz w Polsce jest się szanowanym w pracy bardziej niż w Anglii... czy jest tak samo... ??
A ja uważam, że praca w korpo jest super i nie chodzi mi tylko o to, że bez doświadczenia można dużo zarobić i o szybka możliwość awansu. Nigdy nei zmieniłabym się na jakas pracę w małym przedsiębiorstwie za 2 tys bez możliwości rozwoju i awnasu.
@Fre Ja mam inne doświadczenia 😉
Olu z tego co mowisz to pracowalas w korpo typowy outsourcing czyz nie? Tam wlasnie jest tak ze w ten sposob sie pracuje, lub jakis Service Desk
No nareszcie ❤️
a może będzie filmik od Ciebie na temat pielęgnacji włosów?:) bo masz przepiękne!!!
Z moich ciekawych historii to jest tylko jedna jedyna, która teraz mnie bawi, ale wtedy nie za bardzo mi było do smiechu, gniew i płacz. Pracowałam za smieszną stawkę 10 zł za godzinę na osrodku wypoczynkowym. Robiłam tam dosłownie wszystko. Pokoje były tak smierdzące i tak brudne, że sama zmiana poscieli nie pomagała w odswieżeniu pokoi, ale włascicielka mówiła, że mam tylko to zrobić, byle szybko. No i tak sobie sprzątam pięknego letniego dnia, po czym przychodzi owa włascicielka i mówi cytując "no sorry, ale Ty się w ogóle nie starasz, nic nie robisz jestes tu niepotrzebna" :) A podobno ludzi im brakuje do pracy, haha xD
I dodam jeszcze, że na kuchni przy obieraniu warzyw chodziły robaki, naprawdę ciekawe warunki.
Olu, co to za nawilżacz powietrza z tyłu? Sorki za takie pytanie, bo film jest mega ciekawy :) uwielbiam historie z pracy, ale ta para z tyłu przez cały czas przyciągała moją uwagę!
Opis :))
jak to nie ma "fishes"? jest, w zbiorczym znaczeniu różnych gatunków ryb
Ja w sumie nie miałam takiego najgorszego dnia... bardziej - najgorszych klientów, którzy właśnie krzyczeli albo byli po prostu burakami, ale tacy zdarzają się prawie codziennie. Myślę, że właśnie warto popracować żeby się nauczyć olewać takich dupków ;)
Ola ja tak z innej beczki. Gratuluję zamążpójścia!!! :D A wiesz po czym się w pierwszej chwili zorientowałam? Nie tam po obrączce, ją dopiero pod koniec filmu dostrzegłam. Zobaczyłam, że masz ładnie zrobione paznokcie, no idealne dla panny młodej i wtedy zapaliła się lampeczka xD Ale ze mnie detektyw, co? Jeszcze raz wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :*
👍😉
A gdzie teraz pracujesz? ☺
wydaje mi sie, ze Ola teraz poświęciła sie RUclips i to jest jej praca :)
Jak często można zmieniać pracę aby nie "podpadało?
Ola, co to za dymek w tle? Wygląda super :)
Nawilżacz/dyfuzor powietrza :)
Ja np nie potrafię pracować z ludzmi :( bardzo szybko sie denerwuje, stresuje). Kiedys na studiach praciwalam w knajpie i niestety czasem miala takie fuckupy ze wlasnie nie potrafilam sie ugryzc w jezyk ale ludzie potrafia byc naprawde upierdliwi. Razilo mnie to po oczach bo ja taka nie jestem i czesto zbyt wiele znosze ale staram sie nie uprzykrzac ludziom ich pracy. Takze podziwiam cie, ja z kolei sprawdzam sie w korpo gdzie dodatkowo mam samodzielne stanowisko i sama sobie robie zadania itp wiec dla mnie to ok ale ciezko mi przychodzi wiekszy kontakt z ludzmi bo bardzo wiele biore do siebie
Nie wiem jak sprawdzialabym sie w korpo na innym stanowisku gdzie bylabym zalezna od wielu osob bo niestety jestem starsznie narwana i lubie szybko pracowac, jestem typem zadaniowca wiec to tez kolejny moj minus - jestem niecierpliwa
Olu, gdzie można kupić taki ładny nawilżacz powietrza? :)
Dyfuzor olejków eterycznych/nawilżacz kupiłam tu bit.ly/2YGDvDQ POLECAM :)
Okazało się, że nie trzeba zamawiać z allegro, a można od razu ze sklepu Zdrowy.Sklep.pl
Znalazłam również przy rachunku rabat, może ktoś skorzysta na -5% KOD: XGM131357Q (wielokrotnego użytku więc starczy dla wszystkich hehe)
Ja bym obsłużyła tego klienta, ale zwróciłabym mu delikatnie uwagę, mówię to jako menadżer, nie należy się tym ci klienci mówią zawsze przejmować. Moje najgorsze wspomnienie z pracy to sprzątanie pod taśmą prezerwatyw mojego szefa.
Kiedyś pracowalam w knajpie w ktorej byl też bilard. Regulamin ktory byl w knajpie mowil ze wydajac bile do gry powinnysmy pobierac dokument tozsamosci( duzy klub, lepsza kontrola nad oplatami, poniewaz ludzie potrafili udawac ze wychodza do toalety i uciekali). Tego dnia byl koncert wiec klub wypelniony po brzegi. Przyszedl Pan ( mlody chlopak) ktory stwierdzil ze chce grać i juz mimo iz informowalam go ze raczej nie uda mu sie zagrac poniewaz jest zbyt wiele osob, bedą mu przeszkadzac trącać itp. Powiedzial ze to jego sprawa i chce grac. Oplacil stol( nabilam na kase) po czym po 5 min przyszedl i zarzadal zwrotu kasy bo „ nie da się grać”. Powiedzialam iż poinformowalam go przed rozpoczeciem gry i niestety nie moge mu zwrocic platnosci poniewaz nabilam na kasę i bede musiala zwrocic ze swoich. Niestety to go nie przekonalo. Poprosilam wiec o zwrot bil ( komplet bil do gry to koszt okolo 400zl) i poinormowalam ze w ten sposob mu wydam pieniadze i dokument. Gosc powiedzial „ wskaż mi gdzie wisi regulamin, nie ma go? Oddaj mi hajs”. Nie mialam wyjscia, tlum ludzi przy barze i ja ktora walczylam ze sobą zeby mi nie przy**bac. Musialam oddac ze swoich. Na szczescie opisalam szefowi sytuacji i nie musialam zwracac pieniedzy za bile, ktore byly niekompletne poniewaz co bylo standardem ludzie kradli z zestawu bil, bile z numerem 🎱. O taka jak na gifie.. ludzie chcieli miec ja w domu...
Do dzisiaj pamiętam gębę tego goscia.. czasami mam taka nadzieje, bo rowniez pomagam przy rekrutacji w firmie, ze przyjdzie taki na rozmowe a ja usiade na przeciw i pomysle „ in your face”! Ale o wielu ludziach tak mysle i fantazjuje ;)
Zrób filmik o pracy w korporacji :)
Świetne tło ❤
Mieszkam w uk i powiem ci ze anglicy tez mysla ze mowi sie “fishes” 😂
Zwolnionym z pracy mozna być bez powodu często korporacje zwalniają tysiące ludzi w ten sposób
Oczywiście że są redukcje etatów w zakładach pracy. Zinterpretowałam pytanie czy zwolnili mnie „z mojej winy” :)
Ja byłam zwolniona w razy nie że swojej winy.
Niech nie gadają, fishes przecież występuje "
When referring to more than one species of fish, especially in a scientific context, you can use fishes as the plural."
Exactly
It iś older form still used
Dokładnie tak! Także Olu, po części miałaś rację 🙂
@@aleksandragajda4609 Nie wiedziała o czym mowa i to z tym sie źle czuła 😣 Na pewno wolałaby znać szczgóły zagadnienia i wytłumaczyć kursantom a nie udawać, ze to tylko takie tam roztargnienie 😉
Moja najgorsza historia w pracy to chyba kiedy pan zadzwonił, bo nie mógł zapłacić za swoje piwo kartą w klubie. Jak mu powiedziałam, że to dlatego że już nie ma na tej karcie środków, to podczas składania reklamacji powiedzial że on chce, żebym ja do niego przyjechała i zapłaciła ciałem za jego piwo 😶😶 Na szczęście nie musiałam z nim dłużej rozmawiać, ale faktycznie różni ludzie chodzą po tej planecie.
Zastanawia mnie jeszcze tylko ta weryfikacja, czy się nie skłamało w cv. Bo mówią o tym rodo, że nic nie można bez zgody a tu jednak takie firmy istnieją 🤔 Ciekawe, muszę zgłębić ten temat
Przed weryfikacją osoby starające się o prace są informowani o takim screeningu i podpisują zgodę. :) jeśli takowej nie wrażają - tracą szanse na przyjęcie na stanowisko :) ciekawa sprawa
OLUR Oo, czyli jak Pan w szkole śmieszkował, że można sobie w cv wpisać wymyślone zleceniówki i nikt nie sprawdzi to teraz się to zmienia 😂😂
No ale przecież jak przyniosę świadectwa pracy i dyplom ukończenia studiów no to wyjdzie czy ktoś kłamie czy nie :)
Takie dokumenty również sprawdza się pod kątem legalności i wiarygodność ;) ludzie podrabiają różne papiery :)
@@olaolur Jak żyje na tym świecie tyl lat nie miałam pojęcia, że ludzie robią takie rzeczy.
@@olaolur I to jest głupie, kogo interesuje jakie kto ma wykształcenia, liczy się chęć do pracy, umiejętności i doświadczenie, w Polsce robi się studia na pokaz dla papierka
By pokazać się rekrutera I pracodawca, ja dalej zostałem w Uk bo tu nikt mnie nie pyta na rozmowie o wykształcenie, łatwiej awansować, lepiej się zarabia za te sama pracę.
Właśnie szukam pracy (wprawdzie zdalnej, ale jednak).
Uwielbiam cie słuchać lalala
plus dla Ciebie, że nie kłamiesz
Pierwszy pozdrawiam kochana Olu
❤️❤️❤️
Kurde już myślałam ze tylko ja miałam tak z korpo tyle ze ja ryczałem dzień przed końcem urlopu i denerwowałam się codziennie jak jechałam do pracy 😑
18:33 i to wina korporacji moim zdaniem, nie umieja motywowac. Firma tez by zyskala na tym
Ola a gdzie pracujesz obecnie?
Tak samo jak powiedziałam do koleżanki Szkotki „sheeps” a ona w śmiech 😂
😄
Jesteś dobra aktorka... Ja jednak nie kupuje...🤥
Oj to typowe "szybko się ucze" ...😁 Też mam sporo dziwnych historii z prac.. w służbie zdrowia na recepcji, wykuwanie nazwisk specjalistów, tak, tak, też mi jest to znane. Sklepowe historie również.. Praca w korpo też nie dla mnie także mamy wiele wspólnego w tych kwestiach😁
A ja lubię pracę w korpo :). Mam wrażenie, że jest mniej stresująco, bo tyle osób pracuje, że jeśli będzie potrzeba, to zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże lub mnie zastąpi. Poza tym fajne są te różne benefity typu opieka medyczna, Multisport, darmowe napoje, owoce, jakieś wyjścia integracyjne.
Dla mnie osobiście ludzie i opieka medyczna to jedyny fajny aspekt takiej pracy. W moim przypadku to bardzo ważne, żeby po prostu lubić wykonywana prace sama w sobie. Mogłaby być nawet bez darmowego napoju. 💛 I niestety ilość pracy, nadgodzin i nierealistycznych do zrealizowania założeń i stres temu towarzyszący nie był warty tego multisporta i benefitów 🤷🏻♀️ ale ile ludzi tyle preferencji no i każdy zakład pracy i branża ma rządzi się swoimi prawami. Ja znam ludzi którzy w mojej pracy nigdzie się nie wybierali i im się podobało mimo wszystko. Ja jednak wolę prace inny tryb pracy :)
@@olaolur W sumie to chyba zależy od konkretnej pracy. Ja jestem programistką, wydaje mi się, że nas trochę lżej traktują. Nadgodziny generalnie są zakazane i można je robić jedynie w naprawdę krytycznych sytuacjach. Bywa sporo pracy, gonią terminy, ale generalnie ludzie nad nami starają się, żeby nas za bardzo nie stresować, całą presję trzymają na sobie managerowie.
Ja do tego jestem raczej introwertyczką i rozmowy z (obcymi) ludźmi by mnie dopiero stresowały :o. Gdyby mnie spotkała taka sytuacja jak z tym chamem, który Ci kazał wrócić do Polski, to bym chyba nie doszła do siebie przez miesiąc...
Dlatego chcę się przebranżowić i programować 😁 Teraz mam też szczęście bo pracuję w korpo i nie mam prawie w ogóle kontaktu z klientem, udało mi się wymigać od tych bezsensownych calli i spotkań, czasami robię coś dodatkowego kreatywnego co mnie rozwija, ale nie wiem czy to moje stanowisko jest przyszłościowe, dlatego chcę mieć drugi skill, ale dopasowany do mojej też introwertycznej i wrażliwej bardziej osobowości i akurat programowanie mi się spodobało i w to będę uderzać 😁
Widzę, że odczucia i doświadczenia co do korpo mamy bardzo podobne.. :)
Dzięki za filmik, akurat jutro mam rozmowę kwalifikacyjną 😃
Powodzenia! 💛 posłuchaj dobrej muzyki przed rozmową, rozluźnij się i dużo się uśmiechaj! 😄 pozdrawiam!
hah, jestem pielęgniarką i serio lekarze traktują nas jak służące na każde zawołanie, nawet prywatne rzeczy, na szczęście już nauczyłam się odmawiać i mieć to gdzieś bo nie od tego tam jestem.
♡
Pracza
Olur, powiesz coś o nawilżaczach powietrza? Widzę, że masz ultradźwiękowy. Czytalam, że te są niewskazane dla zwierząt :(
22:00 nie tchurzostwo wcale, bylas ofiara abusurdu
nawilżacz powietrza nie powinien stać kolo elektroniki. Lepiej go odsuń od telewizora
A tu coś ciekawego o awansowaniu... Warto wiedzieć że zbyt szybki awans może nam zaszkodzić: ruclips.net/video/JCJ4nfXRn8I/видео.html
Co to za dymek? Skad masz taki bajer?😎😎