Ja miałem taki spining teleskopowy co mi się do plecaka mieścił. Trzy kilometry do szkoły niestety wzdłóż Wisły i często niedocierałem. Czasem "ze szkoły" wracałem a w plecaku szczupak razem z zeszytami ;-)
Mam dziką satysfakcję wypuszczając złowione ryby,a zwłaszcza przy innych wędkarzach. Cel zapewne edukacyjny,skutek często odwrotny. Szkoda,że do tak pojmowanego wędkarstwa tak długo się dorasta. Robicie świetną robotę !!! Pozdrawiam i łapka w górę.
Tak od jakiegoś niedługiego czasu słucham opowieści dziwnych treści.. i mam dziwne wrażenie, że ta opowieść z min około 9 jest tak samo kształconca i wpływającą na pańskie życie Remku jak historia pana Sławka Sz jak to zaczął pstrągowanie cz. 1 min ok 7. Także dopatrując się analogi w tym wszystkim mam czelność stwierdzić, że idziesz śladami pana Sławka w swojej pasji wędkarskiej i staniesz się takim samym wzorem dla innych młodych wędkarzy jak On dla Ciebie. Brawo.
hehe tak z innej beczki, ja też chowałem kij, ale od hokeja i uciekałem na staw pograć. Wiem, że nic wspólnego z wędkarstwem, ale przez wasze opowieści wspomnienia same przychodzą z różnego okresu dzieciństwa :) dzięki
Reemiig... a ta historia 10:00s... słyszałem jak SS opowiadał 😜 i tak sie super ogląda pozdrawiam😀 Kiedyś miałem podobnie z okoniem... tylko mi nikt nie powiedział, że takich ryb się nie zabiera. Dziś też usłyszałem piękne okreslenie na takie ryby. "Pomnik natury" Sam musiałem do tego dojrzeć by je uwalniać. Ojciec się za głowę złapał mówiąc do mnie, że on takich karpi jak ten okoń nie łowił. Pamietam odpowiedzialem mu z przeogromnym bananem na twarzy WIEM😁
Oglądam te serie 3 raz. Odcinek po odcinku. Jako uważny widz muszę zauważyć, że historie z Mamą o dużym zabranym pstrągu, w bardzo podobnych szczegółach opowiadał Pan Sławek S.:) Widać życie pisze podobne scenariusze:)
Lubsko... To mowa o tym w lubuskim Jasień i te inne okolice? Kuźwa no tak bo pada nie raz na filmikach miejscowość Brody.... Szprotawa pozdrawia Remek 🤘🤙
Wspólne doświadczenia z dzieciństwa zbliżają towarzysko i handlowo. Pan Remik i Pan Sławek Szuszkiewicz są tego przykładem. W tej historii mają niemal identyczne wspomnienia (do oglądających ten odcinek....pogrzebcie , a znajdziecie). Wędkarstwo moim skromnym zdaniem to głównie myślenie . Świata nie odkryję ale nie mogę się powstrzymać i muszę to napisać : Mądrzy Rodzice są skarbem ! "Gandahar"..........mam pierwsze wydanie na rynek polski w "formacie" VHS. Pociągnijcie Panowie temat , jakiś konkurs zmuszający do zastanowienia nad sensem .......... , a deklaruję przekazanie filmu nie odpłatnie. Pozdrawiam.
;) tak kiedyś opowiadałem Sławkowi moją historię z pstrągiem - Sławek miał niemal identyczną. U mnie była jeszcze powtórka ze szczupakiem kiedy znowu do akcji wkroczyła mama a w Gandaharze mówił o czymś co się nie kończy i nie zaczyna Metamorf czyli najlepszy głos Ferency pozdro
Pewnie z 25 lat temu, będąc w podstawówce wytargałem z Dunajca na woblera największą wtedy swoją rybę - brzanę coś koło 75 cm. Utkwiło mi w pamięci, że to było 1 dzień po okresie ochronnym. Zabrałem rybę do domu (oczywiście żeby zebrać wyrazy podziwu i pochwały), przystąpiłem do jej sprawiania i wtedy wysypało się z niej pewnie z kilo ikry. Łzy mi stanęły normalnie w oczach i przeżyłem to strasznie. Jakoś ze wstydu przed rzeką i z wyrzutów sumienia nie pojawiłem się na rybach przez parę następnych lat...
U mnie było podobnie złowiłem swoją życiówkę 40cm przyniosłem do domu pokazałem mamie i mama mi powiedziała dlaczego ją wziąłem, przeciez ona mogła sobie teraz pływać itp to mną tak ruszyło, że do teraz nie ważne jaka ryba tylko C&R
Takie pytanie do wszystkich: która babcia czyli duża zdrowa ryba wyda zdrowe potomstwo. Żadna. Tyle w temacie. To tak jak by kobieta 70 letnia miała urodzić bez kompilacji zdrowe dziecko.
Ja miałem taki spining teleskopowy co mi się do plecaka mieścił. Trzy kilometry do szkoły niestety wzdłóż Wisły i często niedocierałem. Czasem "ze szkoły" wracałem a w plecaku szczupak razem z zeszytami ;-)
Super sie oglada wasze historie.Pozdrawiam z Gubina.
Mam dziką satysfakcję wypuszczając złowione ryby,a zwłaszcza przy innych wędkarzach.
Cel zapewne edukacyjny,skutek często odwrotny.
Szkoda,że do tak pojmowanego wędkarstwa tak długo się dorasta.
Robicie świetną robotę !!!
Pozdrawiam i łapka w górę.
Ja mam tak samo ale to chyba nie jest normalne... szczególnie kręci mnie jak facet widząc ze wypuszczam mówi "panie to daj go mnie"
Tak od jakiegoś niedługiego czasu słucham opowieści dziwnych treści.. i mam dziwne wrażenie, że ta opowieść z min około 9 jest tak samo kształconca i wpływającą na pańskie życie Remku jak historia pana Sławka Sz jak to zaczął pstrągowanie cz. 1 min ok 7. Także dopatrując się analogi w tym wszystkim mam czelność stwierdzić, że idziesz śladami pana Sławka w swojej pasji wędkarskiej i staniesz się takim samym wzorem dla innych młodych wędkarzy jak On dla Ciebie. Brawo.
To jest to, większość dobrych lub złych rzeczy wynosi się właśnie z domu , od rodziców. Obok pelikanów były jeszcze flamingi:) dobra historia.
brawo dla mamy , historia prawie jak moja , do dnia dzisiejszego ryby z łowiska nie biore.
Super historia! Brawo dla Mamy za lekcje na pewnie całe Twoje życie, których teraz my możemy posłuchać oglądając film.
Bardzo fajny ten wątek edukacyjny
Pozdrawiam i czekam na kolejną produkcje
hehe tak z innej beczki, ja też chowałem kij, ale od hokeja i uciekałem na staw pograć. Wiem, że nic wspólnego z wędkarstwem, ale przez wasze opowieści wspomnienia same przychodzą z różnego okresu dzieciństwa :) dzięki
Reemiig... a ta historia 10:00s... słyszałem jak SS opowiadał 😜
i tak sie super ogląda pozdrawiam😀
Kiedyś miałem podobnie z okoniem... tylko mi nikt nie powiedział, że takich ryb się nie zabiera.
Dziś też usłyszałem piękne okreslenie na takie ryby. "Pomnik natury"
Sam musiałem do tego dojrzeć by je uwalniać.
Ojciec się za głowę złapał mówiąc do mnie, że on takich karpi jak ten okoń nie łowił.
Pamietam odpowiedzialem mu z przeogromnym bananem na twarzy WIEM😁
Mam podobnie z brzaną. Każda brzana to dla mnie królowa Odry.
Szacuneczek...
Mi tak samo kiedyś powiedział tata jak przyniosłem do domu dużą rybę. Od tamtej pory wszystko wypuszczam bo mi ich jest poprostu szkoda zabijać
Haha jest wkoncu czekałem aż coś wrzucicie props mega seria pozdr
Oglądam te serie 3 raz. Odcinek po odcinku. Jako uważny widz muszę zauważyć, że historie z Mamą o dużym zabranym pstrągu, w bardzo podobnych szczegółach opowiadał Pan Sławek S.:)
Widać życie pisze podobne scenariusze:)
najlepsze są opowieści na waszym kanale like leci pozdrawiam was i życzę wam połamania nad wodą
Lubsko... To mowa o tym w lubuskim Jasień i te inne okolice? Kuźwa no tak bo pada nie raz na filmikach miejscowość Brody.... Szprotawa pozdrawia Remek 🤘🤙
Szacun dla mamy za wpojenie takiej myśli od małego
Wspólne doświadczenia z dzieciństwa zbliżają towarzysko i handlowo. Pan Remik i Pan Sławek Szuszkiewicz są tego przykładem. W tej historii mają niemal identyczne wspomnienia (do oglądających ten odcinek....pogrzebcie , a znajdziecie).
Wędkarstwo moim skromnym zdaniem to głównie myślenie . Świata nie odkryję ale nie mogę się powstrzymać i muszę to napisać : Mądrzy Rodzice są skarbem !
"Gandahar"..........mam pierwsze wydanie na rynek polski w "formacie" VHS. Pociągnijcie Panowie temat , jakiś konkurs zmuszający do zastanowienia nad sensem .......... , a deklaruję przekazanie filmu nie odpłatnie. Pozdrawiam.
;) tak kiedyś opowiadałem Sławkowi moją historię z pstrągiem - Sławek miał niemal identyczną. U mnie była jeszcze powtórka ze szczupakiem kiedy znowu do akcji wkroczyła mama
a w Gandaharze mówił o czymś co się nie kończy i nie zaczyna Metamorf czyli najlepszy głos Ferency
pozdro
Remik pozdrawiam serdecznie Twoją mamę bardzo mądra kobieta .
Mądra kobieta.Pozdrawiam.
Remek , miałem niebieskiego Pelikana:):):)
Wniosek prosty, nie zabierać samic do domu, szczególnie bardzo dużych.
;)
Ja mialem rower Wigry 3,Domino i póżniej kolażówkę byłem królem.
król szos :)
Pewnie z 25 lat temu, będąc w podstawówce wytargałem z Dunajca na woblera największą wtedy swoją rybę - brzanę coś koło 75 cm. Utkwiło mi w pamięci, że to było 1 dzień po okresie ochronnym. Zabrałem rybę do domu (oczywiście żeby zebrać wyrazy podziwu i pochwały), przystąpiłem do jej sprawiania i wtedy wysypało się z niej pewnie z kilo ikry. Łzy mi stanęły normalnie w oczach i przeżyłem to strasznie. Jakoś ze wstydu przed rzeką i z wyrzutów sumienia nie pojawiłem się na rybach przez parę następnych lat...
Fajny odcinek
Piękne rozmycie tła
Pozdrowienia dla Mamy.
Sławek szuszkiewicz w jednym z twoich filmow ma bardzo podobną historie
dokładnie
No bardzo podobną...
Taka sama. SS wziął tantiemy? 😉
Gazelę mieliśmy :D
Remik, to Ty pochodzisz z Lubska? Myślałem, że z Krosna Odrz.
Remik skad jestes?
Ja milem i reksia i pelikana 😄
Pelikan 😍
Opowiadasz historie Szuszkiewicza ?!
U mnie było podobnie złowiłem swoją życiówkę 40cm przyniosłem do domu pokazałem mamie i mama mi powiedziała dlaczego ją wziąłem, przeciez ona mogła sobie teraz pływać itp to mną tak ruszyło, że do teraz nie ważne jaka ryba tylko C&R
nie wierze, że pan ma tak dużo wspólnego ze mną
Ja miałem podobną sytuację tylko że że szczupakiem 50cm
hahahaha ja miałem WIGRY 3 Pozdrawiam
Na pstrąga daaaaaaaawaj
dajemy dajemy
I nikt Ci nie buchnął tej wędki ?
nie ;)
ruclips.net/video/dZGD_1EGHGM/видео.html 14:38 minuta, sam nie wiem. Pozdrawiam serdecznie.
Dziwne treści przecież.😁
Miałem Pelikana ;)
A co z teczakami? Zabijać?
jak masz ochotę na rybna kolacją... czemu nie
Brawa dla mamy ;-) Remek jakiś blady, czasu na ryby nie ma?
tak trochę jest
Pelikan można powiedzieć, że niebieski siadelko szare
Trzeci !!!
Takie pytanie do wszystkich: która babcia czyli duża zdrowa ryba wyda zdrowe potomstwo. Żadna. Tyle w temacie. To tak jak by kobieta 70 letnia miała urodzić bez kompilacji zdrowe dziecko.
Co ja chciałem?...no nieważne ;-)
Zabiłem w życiu może ze 3 pstrągi i patrze na to z zażenowaniem : (
na co Kamil patrzysz z zażenowaniem?
1
co ty pierdolisz