Protipy i błędy. Pierwsze uruchomienie elektrycznej hulajnogi - od czego zacząć?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 11 янв 2025

Комментарии • 20

  • @hulizboj
    @hulizboj 8 месяцев назад +2

    Dziękuję za zaproszenie.

    • @smartride
      @smartride  8 месяцев назад

      Dzięki za udział :)

  • @paulinalato4840
    @paulinalato4840 7 месяцев назад +1

    Przydatny filmik, też mam x rider

    • @smartride
      @smartride  7 месяцев назад

      Dziękujemy, szerokiej drogi :)

  • @FriendNaDzialce
    @FriendNaDzialce 8 месяцев назад +2

    A ja mam rower elektryczny nie taki drogi. I w opcjach było ustawianie każdej kreseczki z pięciu pojemności baterii polegało to na tym że się ustawiałem napięcie przy którym kreska gaśnie i sobie to poustawiałem. A było bardzo łatwo ponieważ było pięć kresek a rower miał zasięgu dokładnie 50 km na samej baterii więc jeździłem z pełnej baterii i co 10 km po minucie postoju mierzyłem napięcie i takie ustawiałem teraz mam idealnie.

    • @hulizboj
      @hulizboj 8 месяцев назад +1

      Są różne opcje ,nie każdy producent czy interfejs daje takie możliwości.

    • @smartride
      @smartride  8 месяцев назад +1

      Dziękujemy za komentarz :)

  • @sawekw4331
    @sawekw4331 7 месяцев назад +1

    Ładowanie baterii: ładuj do pełna, po ukazaniu się zielonej diody, pozostaw włączoną ładowarkę na 0.5-1.0 godziny dla wyrównania poszczególnych sekcji, a zasięg się zwiększy.

  • @cidorek
    @cidorek 8 месяцев назад

    Odnosząc się do baterii i pokazywania odpowiednich wartości. Miałem wczoraj przypadek, w którym na aplikacji miałem przy rozpoczęciu jazdy pokazany wskaźnik procentowy 34%, a na hulajnodze była jedna kreska. Przejechałem około 1km i prowadziłem ją już obok siebie.
    XRIDER m10
    iPhone 12
    Dodam, że aplikacja podaje czasami dziwne wartości, a że wiem ile jeszcze mogę przejechać, to powyższa sytuacja była testem.
    Na chwilę obecna bardziej ufam wskazaniom na hulajnodze.

    • @smartride
      @smartride  8 месяцев назад

      Dzięki za komentarz. Jak widać doświadczenia są różne. Ale ciekawa sytuacja. Skoro to Xrider, to może @ElektryczniWarszawa skomentują?

  • @tomaszmarcinkowski3610
    @tomaszmarcinkowski3610 7 месяцев назад

    No to ja mam pytanie. Mam hulajnoge Manta X Rider 10. W instrukcji stoi, że ladowanie trwa 7 - 8 godzin. Dioda z czerwonej na zielona zmienia sie po okolo 5 godzinach ładowania. Czy sie sugerowac przy ładowaniu, kolorem diody czy czasem ladowania podanym w instrukcji?

    • @smartride
      @smartride  7 месяцев назад

      Kolorem diody. Może producent przeszacował czas ładowania, ale pewnie chodzi o to, że hulajnoga nie jest ładowana od zera, więc cały proces zajmuje mniej czasu. Może warto też sprawdzić zasięg, czy przypadkiem do hulajnogi nie trafiła mniejsza bateria niż powinna ;)

  • @AcTiltledVehicle
    @AcTiltledVehicle 5 месяцев назад

    mam hlulajnogę jeep starszej generacji (bez sygnałów ) i nie umiem kierownicy zablokować zaczepem o tylnie koło czy to wada wbudowana ? ( nie to że przycisnę trochę błotnik nie działa )

    • @smartride
      @smartride  5 месяцев назад

      Niestety, nie umiemy tu pomóc :( - modeli hulajnóg jest bardzo wiele, tego nie oglądaliśmy, nie znamy. Ale najlepiej zadać to pytanie na jakiejś dużej grupie hulajnogowej na FB, one miewają tysiące członków i jest bardzo duża szansa, że znajdzie się tam jakiś użytkownik tego akurat modelu, który się podzieli informacjami czy doświadczeniami. Pozdrawiamy

  • @DZEF-FREY
    @DZEF-FREY 2 месяца назад

    Też mam pytanie co do ładowania. Mam Tibo Prime 3.0. Przy ładowaniu sugeruję się wskaźnikiem na wyświetlaczu hulajnogi gdy wskaźnik jest pełny to ją odłączam. To dobrze czy czekać aż na ładowarce zapali się zielona dioda? Bo w sumie nie wiem czy zapala się zielona czy cały czas po prostu świeci się czerwona. Ładowanie trwa około 5h
    Pozdrawiam.

    • @smartride
      @smartride  2 месяца назад +1

      Odłączanie przez naładowaniem baterii "do pełna" to na 100% żaden problem. Przeciwnie, eksperci od akumulatorów uważają, że właśnie ładowanie do ok. 80 proc. jest najkorzystniejsze dla żywotności baterii, bo przy dobijaniu pod sufit tych ostatnich procentów jest inna charakterystyka ładowania, bardziej eksploatująca ogniwa.
      Co do diody - czasem tak jest, że ona nigdy nie zmienia się na zieloną, to jest bodajże związane jakoś z balansowaniem ogniw. To zdarza się nie tak rzadko i zasadniczo nie jest powodem do niepokoju (choć tak nie powinno być) - nie ma co się martwić, a przy jakieś okazji można podnieść tę kwestię w serwisie, wyjaśnią. Pozdrowienia

    • @DZEF-FREY
      @DZEF-FREY 2 месяца назад

      Dzięki wszystkiego dobrego

  • @wojtekpaaa
    @wojtekpaaa 8 месяцев назад +2

    Bardzo fajne felietony, tylko to nie są POLSKIE MARKI tylko produkty z Chrl brandowane na życzenie polskiego importera, wprowadza to potencjalnego nabywce w błąd.

    • @hulizboj
      @hulizboj 8 месяцев назад

      Z tego co mi wiadomo nie ma hulajnogi która jest produkowana w Polsce.

    • @smartride
      @smartride  8 месяцев назад

      Dzięki za komentarz! :)
      Co do meritum. Jest to w sporej mierze prawda, ale istnieje ważne rozróżnienie. W pewnym uproszczeniu:
      1) Są hulajnogi sprowadzane importem indywidualnym bądź przez mniejszych przedsiębiorców prosto z Chin, pod własnym chińskim brandem, sprzedawane poprzez chińskie platformach handlowych lub Allegro. Czasem bez faktur uznawanych przez polskie urzędy.
      2) A są też hulajnogi produkowane również w Chinach, ale ze znacznie większym udziałem polskich przedsiębiorstw - to nie kończy się na obrandowaniu sprzętu, ale nieco wcześniej mamy jego konfigurację techniczną pod nasz rynek (np. żeby osiągnąć "legalność" sprzętu pod wymogi przepisów), a potem, co ważniejsze, odpowiedzialność za całą obsługę posprzedażową, serwis gwarancyjny itd.
      3) Jest też wersja pośrednia - czyli oficjalna polska dystrybucja, z autoryzowanym serwisem. Wtedy marka jest globalna (azjatycka), ale klient kupuje od polskiego podmiotu, który odpowiada za sprzęt.
      Przypadek numer dwa my nazywamy marką polską. Można byłoby powiedzieć, że to wprowadza w błąd, gdyby istniały jakiekolwiek e-hulajnogi faktycznie produkowane fizycznie w Polsce. Ale takich nie ma w ogóle. A opisane wyżej sytuacje mocno się jednak różnią i tę różnicę trzeba jakoś nazwać. Na podobnej samej zasadzie mówi się np. o polskich markach odzieżowych, choć przecież ich ubrania również szyte są w większości w Azji.
      Pozdrowienia :)