Materiał petarda! Emocje, przeżycia, zmagania z samym sobą. To jest ta część życia fotografa, o której mniej się mówi. Uwaga skupiana jest zwykle na efekcie końcowym. Czas, pieniądze, enegia, determinacja ustępują 2-3sekundom podczas przeglądania "socziali" w szmartfonie. Dlatego warto dokumentować proces twórczy, by edukować, że jest coś więcej niż zdjęcie :-)
Twoje filmy są świetne, nie rozumiem, dlaczego mają tak mało wyświetleń, sama subskrybuję kanał, a na ten konkretny film trafiłam dopiero dzisiaj :) Ten klimat i Twoje opowiadanie
Te fotki są naprawdę rewelacyjne, jak Ty to robisz?! :D Składałeś z kilku ekspozycji, czy to pojedyncze zdjęcia? Nawet nie wiesz, jaki inspirujący jest Twój kanał, swoją sierpniową foto wyprawę w Izery planuję w pewnym sensie w oparciu o Twoje filmy, z dodatkowym elementem spania na dziko ;) Coś czuję, że nie raz będę tam musiał walczyć z sobą, żeby zwlec się z hamaka przed wschodem, ale między innymi w tym filmie można znaleźć do tego motywację. Kawał dobrej roboty, naprawdę ;)
A Ty nie wiesz jak miło mi to czytać, że planujesz wyjście delikatnie pchnięty przez moje filmy :) To jest dla mnie naprawdę coś dużego! Jak mi ciężko to staram się myśleć, że zwykle dobre rzeczy nie przychodzą łatwo - trochę to pomaga :D W takim razie trzymam kciuki za Izery i mam nadzieję, że warun będzie dobry. A jeśli chodzi o zdjęcia, to oba są składane z 2 ekspozycji, ciemnej i jasnej, ale w zasadzie, poza pewną utratą jakości (wzrost zaszumienia), nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić to z 1 klatki :)
Jak dla mnie niczego nie straciłeś, wręcz przeciwnie. To jest walka z samym sobą i swoimi słabościami, jeżeli czujesz że zrobiłeś wszystko co mogłeś w danym momencie, to nie jest ujmą dla Ciebie, każdy tak ma że zawsze stara się jak najmniejszym wysiłkiem coś osiągnąć, taka jest natura, skoro wstałeś nieco za późno, więc widocznie nie dało się wcześniej, a co do samej drogi na wschód no cóż, wszystkiego nie przewidzisz, zdroworozsądkowo myśląc, pogody miało nie być, i rzeczywiście nie było, ale ta tląca się nadzieja pcha nas do przodu, dlatego człowiek dokonuje niezwykłych rzeczy, często zadziwiając samego siebie 😊 O to chodzi, dokładnie na to liczę w filmach od Ciebie. Nie tylko nietuzinkowe zdjęcia które bez wątpienie robisz, ale przede wszystkim poświęcenie i wypracowanie tego co widzimy na końcu w tych zdjęciach, które jednak nie pokazują tego wszystkiego co tam przeżyłeś. A to jest nie do przecenienia.Historia zdjęcia nie opowie się sama, a natura nie spełni nasych oczekiwań jeśli się dla niej nie poświęcimy, nawet wbrew prognozom, czasami. Pamiętam jak całkiem niedawno byłem w Karkonoszach, w nocy pojechałem o świcie wchodziłem, ale zdjęcia wyszły niesamowite, choć muszę przyznać, że powrót około dziesiątej, jedenastej rano o mało nie zasnąłem za kierownicą, więc przespałem sie zatrzymując gdzieś po drodze na najbliższym parkingu ze dwie godziny. Warto zawsze dozować sobie pewien cel, ażeby nie przesłonił nam naszych możliwości fizycznych, czasem lepiej odpuścić, niż ryzykować własne zdrowie lub coś więcej, żadna przygoda a tym bardziej zdjęcie, nie jest tego warte, góry poczekają, życie już niekoniecznie. Pozdrawiam i czekam na kolejną relację z tamtych bez wątpienia fantastycznych krajobrazów 😊👋
Finalnie improwizacja i tempo pozwoliło coś z tego wycisnąć, ale mam pewien niedosyt w postaci tego, że jednak nie wdrapałem się tam gdzie zakładałem i gdzieś w środku mam przekonanie, że mogło być jeszcze lepiej. Ale tak, czasem po prostu osiągasz limity i trudno o pokonywanie kolejnych poprzeczek. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest chyba znalezienie balansu o którym piszesz. Z jednej strony nie można się przecenić bo to się może skończyć naprawdę źle, z drugiej strony czasem trzeba naciskać pomimo przeciwności. Granica bywa lekko rozmyta...
.. jestem pod wrażeniem Pańskiego materiału! Doskonałe. Pozdrowienia dla osoby, która Pana filmowała... pewnie katar był murowany. Silny wiatr na statywie nie sprzyja..chyba, że masz stabilizację w Panasonicu, choć to do końca sprawy nie załatwia, ale znacznie poprawia. Pozdrowienia
Ooo tak, operator miał wyjątkowo trudne zadanie ale wywiązał się z postawionego zdania naprawdę niesamowicie dobrze. Jeśli chodzi o stabilizacje, to oczywiście pomocna funkcja.
Dzięki za dobre słowo. Sam jestem pod wrażeniem, bo to już 6 film w tym roku więc wychodzi ponadprzeciętna (w moim wypadku) średnia jednego filmu na miesiąc :D Mam nadzieję, że widzimy się już niebawem :)
Piekny wypad i zdjęcia. Jak patrzę na przechylony aparat z tel na głowicy to tak myślę, że koledze przydałby się L-bracket (sprzęt nie miałby tendencji do opadania w dół).
Jak się przyjrzysz to zauważysz, że mam na sobie dwie pary. Pierwsza warstwa to cienkie rękawiczki umożliwiające prace z ekranem z domieszką merino. Nie pamiętam co to za model ale z Decathlonu, jakieś tańsze. Druga warstwa to również decathlon, jakieś mitenki umożliwiające zasłonięcie palców jak w łapawicy. Nieźle mi się sprawdza to połączenie, ale to akurat temat bardzo indywidualny.
Materiał petarda! Emocje, przeżycia, zmagania z samym sobą. To jest ta część życia fotografa, o której mniej się mówi. Uwaga skupiana jest zwykle na efekcie końcowym. Czas, pieniądze, enegia, determinacja ustępują 2-3sekundom podczas przeglądania "socziali" w szmartfonie. Dlatego warto dokumentować proces twórczy, by edukować, że jest coś więcej niż zdjęcie :-)
Z ust mi to wyjąłeś. Dodam tylko, że bez tego poświęcenia, nie byłoby efektu końcowego.
No ja często mam wrażenie, że zdjęcia są nieco przypadkowym efektem tego co się dzieje :D
piękne zdjęcia, fajna historia się za nimi kryje
Niesamowity film, klimat i plener! Dziękuję za dobrze spędzony czas :) Już czekam na kolejny!!!
Cieszę się, że kolejny raz wpadłeś mnie odwiedzić :)
Super Tomek niczym młody Wajda
Jak zwykle Darku 🔥🐺💪
Jak zawsze magia i głęboki przekaz. Dziękuje ze wciąż mówisz o parametrach ekspozycji i z jakiego powodu są takie a nie inne. Pzdr
Staram się zawsze zostawić ten element edukacyjny, a nóż będzie to dla kogoś pomocne. Pozdro!
Twoje filmy są świetne, nie rozumiem, dlaczego mają tak mało wyświetleń, sama subskrybuję kanał, a na ten konkretny film trafiłam dopiero dzisiaj :) Ten klimat i Twoje opowiadanie
Dzięki za dobre słowo.
Oglądalność na pstrym koniu jeździ i dzisiaj jest tak, a jutro inaczej :D
Klasa jak zawsze!
kocham Twoje filmy
Dzięki za dobre słowo :)
Te fotki są naprawdę rewelacyjne, jak Ty to robisz?! :D Składałeś z kilku ekspozycji, czy to pojedyncze zdjęcia? Nawet nie wiesz, jaki inspirujący jest Twój kanał, swoją sierpniową foto wyprawę w Izery planuję w pewnym sensie w oparciu o Twoje filmy, z dodatkowym elementem spania na dziko ;) Coś czuję, że nie raz będę tam musiał walczyć z sobą, żeby zwlec się z hamaka przed wschodem, ale między innymi w tym filmie można znaleźć do tego motywację. Kawał dobrej roboty, naprawdę ;)
A Ty nie wiesz jak miło mi to czytać, że planujesz wyjście delikatnie pchnięty przez moje filmy :) To jest dla mnie naprawdę coś dużego!
Jak mi ciężko to staram się myśleć, że zwykle dobre rzeczy nie przychodzą łatwo - trochę to pomaga :D W takim razie trzymam kciuki za Izery i mam nadzieję, że warun będzie dobry.
A jeśli chodzi o zdjęcia, to oba są składane z 2 ekspozycji, ciemnej i jasnej, ale w zasadzie, poza pewną utratą jakości (wzrost zaszumienia), nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić to z 1 klatki :)
ale kolory! bajka!
Super odcinek. Kiedyś musze odwiedzić te Grampiany piękne miejsce, jeszcze jakie zdjęcia można tam robić to już w ogóle
Polecam bez zastanowienia. Takiej wolności nie zaznasz już w zbyt wielu miejscach Europy.
Jak dla mnie niczego nie straciłeś, wręcz przeciwnie. To jest walka z samym sobą i swoimi słabościami, jeżeli czujesz że zrobiłeś wszystko co mogłeś w danym momencie, to nie jest ujmą dla Ciebie, każdy tak ma że zawsze stara się jak najmniejszym wysiłkiem coś osiągnąć, taka jest natura, skoro wstałeś nieco za późno, więc widocznie nie dało się wcześniej, a co do samej drogi na wschód no cóż, wszystkiego nie przewidzisz, zdroworozsądkowo myśląc, pogody miało nie być, i rzeczywiście nie było, ale ta tląca się nadzieja pcha nas do przodu, dlatego człowiek dokonuje niezwykłych rzeczy, często zadziwiając samego siebie 😊 O to chodzi, dokładnie na to liczę w filmach od Ciebie. Nie tylko nietuzinkowe zdjęcia które bez wątpienie robisz, ale przede wszystkim poświęcenie i wypracowanie tego co widzimy na końcu w tych zdjęciach, które jednak nie pokazują tego wszystkiego co tam przeżyłeś. A to jest nie do przecenienia.Historia zdjęcia nie opowie się sama, a natura nie spełni nasych oczekiwań jeśli się dla niej nie poświęcimy, nawet wbrew prognozom, czasami. Pamiętam jak całkiem niedawno byłem w Karkonoszach, w nocy pojechałem o świcie wchodziłem, ale zdjęcia wyszły niesamowite, choć muszę przyznać, że powrót około dziesiątej, jedenastej rano o mało nie zasnąłem za kierownicą, więc przespałem sie zatrzymując gdzieś po drodze na najbliższym parkingu ze dwie godziny. Warto zawsze dozować sobie pewien cel, ażeby nie przesłonił nam naszych możliwości fizycznych, czasem lepiej odpuścić, niż ryzykować własne zdrowie lub coś więcej, żadna przygoda a tym bardziej zdjęcie, nie jest tego warte, góry poczekają, życie już niekoniecznie. Pozdrawiam i czekam na kolejną relację z tamtych bez wątpienia fantastycznych krajobrazów 😊👋
Finalnie improwizacja i tempo pozwoliło coś z tego wycisnąć, ale mam pewien niedosyt w postaci tego, że jednak nie wdrapałem się tam gdzie zakładałem i gdzieś w środku mam przekonanie, że mogło być jeszcze lepiej. Ale tak, czasem po prostu osiągasz limity i trudno o pokonywanie kolejnych poprzeczek.
Najtrudniejsze w tym wszystkim jest chyba znalezienie balansu o którym piszesz. Z jednej strony nie można się przecenić bo to się może skończyć naprawdę źle, z drugiej strony czasem trzeba naciskać pomimo przeciwności. Granica bywa lekko rozmyta...
.. jestem pod wrażeniem Pańskiego materiału! Doskonałe. Pozdrowienia dla osoby, która Pana filmowała... pewnie katar był murowany. Silny wiatr na statywie nie sprzyja..chyba, że masz stabilizację w Panasonicu, choć to do końca sprawy nie załatwia, ale znacznie poprawia. Pozdrowienia
Ooo tak, operator miał wyjątkowo trudne zadanie ale wywiązał się z postawionego zdania naprawdę niesamowicie dobrze. Jeśli chodzi o stabilizacje, to oczywiście pomocna funkcja.
Kawał dobrej roboty. Piękny odcinek. Gratuluję i do zobaczenia w następnym 🙂 Pozdrawiam
Dzięki za dobre słowo. Sam jestem pod wrażeniem, bo to już 6 film w tym roku więc wychodzi ponadprzeciętna (w moim wypadku) średnia jednego filmu na miesiąc :D
Mam nadzieję, że widzimy się już niebawem :)
Thomas Heaton polskiego internetu 👏
Chyba najlepszy komplement jaki dostałem :D
Piękne zdjęcia ❤
Aww, dziękuję :)
Piekny wypad i zdjęcia. Jak patrzę na przechylony aparat z tel na głowicy to tak myślę, że koledze przydałby się L-bracket (sprzęt nie miałby tendencji do opadania w dół).
Póki co jeszcze nie zauważyłem takiej potrzeby, ale muszę kiedyś spróbować, bo dużo nie waży, a może faktycznie wygodniejsze.
Bardzo dobre.
Pytanie z innej beczki, jakich rękawiczek używałeś? Wchodzą w interakcję z ekranem dotykowym aparatu/smartfonu? Pozdrawiam...
Jak się przyjrzysz to zauważysz, że mam na sobie dwie pary.
Pierwsza warstwa to cienkie rękawiczki umożliwiające prace z ekranem z domieszką merino. Nie pamiętam co to za model ale z Decathlonu, jakieś tańsze. Druga warstwa to również decathlon, jakieś mitenki umożliwiające zasłonięcie palców jak w łapawicy. Nieźle mi się sprawdza to połączenie, ale to akurat temat bardzo indywidualny.
U Ciebie można dawał łapkę w górę nawet przed obejrzeniem filmu :-)
Jakość ponad ilość :D
🔚
Bear Grylls fotografii 😅
Ooo nie, nie wiem czy to dobrze xD