Tak jak nie wszystko złoto co się świeci, tak i zawsze banknot gładki, równy i bielutki jest lepszy od tego pofalowanego i kremowego. Zapraszamy na film.
Świetny pomysł na prezentowanie różnych historii związanych z polskim pieniądzem papierowym. Ja sam pamiętam te nominały z dzieciństwa. Super by było zobaczyć kolejne odcinki prezentujące historię polskich banknotów począwszy od 1794 roku. Gratuluję pomysłu i życzę nieustającego zapału w przygotowywaniu kolejnych takich filmików.
Przypomniał mi się "Sposób na Alcybiadesa" E. Niziurskiego: - To będzie kosztowało pięć. - Rybaków? - zapytałem. Wątłusz roześmiał się. - Wesoły jesteś, Ciamcia - powiedział i chciał mnie pogłaskać „pod włos”. - Kościuszków? - zapytałem, uchylając się od pieszczoty. Wątłusz pokręcił głową, tym razem ponuro. - Pięć anielek? - Nie. - Zielonych? - Nie, pięć czerwonych. - Ile?! - Pięć czerwoniaków, czyli tatusiów. - Masz chyba grypę - powiedziałem. - Nie mam grypy. To ma tyle kosztować!
3:10 Co ciekawe na większości banknotów świata są pewne kręgi z kresek które informują drukarkę że to jest banknot i nie pozwoli drukarka go zeskanować i wydrukować. Jednak nie jest to chyba idealne bo spotkałem się z kopiami bodaj nowych banknotów wyższych nominałów, z pewnego modelu bodaj drukarki HP, która nie miała problemu ze skanowaniem i drukiem. Na pierwszy rzut oka wygląda nieźle, jednak wzięcie do ręki zdradza pospolitość ksero papieru, że to nie jest jeszcze to. 5:40 stówka faktycznie przepiękna.
S to najpospolitsza dla 1tys 1965, pochodząca z zapasów bankowych, tylko jej atutem jest to, że jako „magazynowa” jest w znakomitych, emisyjnych stanach zachowania.
Oj! Wadliwa jest pamięć człeka. Dałbym Ci tytuł jak bym pamiętał, bo była taka fajna książka przedstawiająca życie przedwojenne z podkreślonym praktycznym aspektem finansowym. Mimo wszystko trochę danych: W latach 30. ubiegłego wieku rozwarstwienie zarobków dotyczyło nie tylko zawodów, ale i regionów kraju czy płci - mężczyźni zarabiali w każdej profesji dużo więcej niż kobiety. I tak przeciętny robotnik otrzymywał 102,8 zł (w 1935 r.), podczas gdy kobieta robotnica 53,32 zł. Z kolei najemni robotnicy rolni zarabiali jedynie 36,6 zł. Z reguły mało zarabiały również kobiety do pomocy domowej czy zajmujące się opieką nad dziećmi. W czasach drugiej RP ich średnia miesięczna pensja wynosiła niecałe 15 zł. Wiele pracowało tylko za wikt i kąt do spania. Najwięcej natomiast, spośród "fizycznych" zawodów, zarabiali górnicy z pensją na poziomie około 246 zł oraz hutnicy - około 234 zł. Z kolei pracownicy umysłowi zarabiali średnio ok. 280,5 zł (mężczyźni) i 170,8 zł (kobiety). Krocie otrzymywali funkcjonariusze państwowi, jak i zawodowi wojskowi czy prokuratorzy i sędziowie. Pensje sędziego zaczynały się od 425 zł i dochodziły nawet do 1 tys. zł. Dyrektorzy szkół zarabiali 450 -700 zł, a nauczyciele 160 - 260 zł. Do tego mogli liczyć na różne dodatki. Tak naprawdę dobrze zarabiających ludzi było niewielu. Większość niewykwalifikowanych robotników, pomocników majstra żyła może za 25-30zł w rolnictwie mężczyzna 25, kobieta 15zł. Przy cenie dobrego roweru warszawskich rzemieślników na poziomie około 100zł wyjaśnia się dlaczego większość ludzi chodziła piechotą, na wsi na dodatek boso. Chleb kosztował chyba 30 groszy, mąka około 45 groszy, koszula męska z 9-10zł, zwykły but 25-30zł. To cena fatałaszków dla zwykłego śmiertelnika, oczywiście wytworna odzież dla śmietanki była wielokrotnie droższa.
@@ortalionowywiesaw9455 bardzo dziękuję za wyczerpująca odpowiedź :) Zawsze mnie przy monetach interesowało, to jaka siłę nabywcza dana moneta miała, oraz ceny w danym okresie. To wiele zmienia. Raz jeszcze dziękuję i udanego dnia życzę.
Byli ludzie którzy jednak wiedzieli. Mało tego, ci co mieli radio i w nocy dowiedzieli się o wymianie to od razu bladym świtem dokonywali operacji finansowych. Chodziło o to by czym prędzej wydać posiadane pieniądze na cokolwiek, kupić konia, krowę, ci co wiedzieli wcześniej wydawali kupowali ziemię, cokolwiek aby natychmiast wydać! Jak ktoś zajmował się pokątnie handlem to miał majątek w gotówce. Tacy co mieli w gotówce a nie w banku to mieli jeszcze bardziej niekorzystny przelicznik wymiany. U nas był chłopek, drobny handlarz z kontaktami które nabył przechowując pewnych jegomości podczas okupacji. Dzień przed wymianą wybrał się na Warszawę z lnianym workiem pełnym pieniędzy by nakupić towaru za całą kasę jaką posiadał. :)
Za taką czerwoną stówe w latach 60-tych to można było więcej kupić niż dzisiaj.A jak na komunię dostałem 500 złoty czyli brudasa to była wtedy kupa szmalu.
Może i chaotycznie ale za to bardzo ciekawie. Dziękuje i pozdrawiam. 👍🏻
Piękny, pierwszy raz taki widzę i to jest urok tego filmiku. Dziękuję ♥️
Piękne to jest w banknotach to fakt.
Pozdrawiam. Świetny filmik ❤️❤️👏👏👏👏
Dziękuję za pokazanie tych banknotów. Są naprawdę piękne, a Panu zawdzięczam, że po raz pierwszy miałam je okazję zobaczyć.
Siekiera , motyka piłka gwóźdź masz górala i mnie puść.
O 10 złotych z 1948 roku żona mówi że to banknot z teściem. Rzczeczywiście trochę przypomina mojego tatę.
Łapka i oglądamy!
Świetny pomysł na prezentowanie różnych historii związanych z polskim pieniądzem papierowym. Ja sam pamiętam te nominały z dzieciństwa. Super by było zobaczyć kolejne odcinki prezentujące historię polskich banknotów począwszy od 1794 roku. Gratuluję pomysłu i życzę nieustającego zapału w przygotowywaniu kolejnych takich filmików.
Przypomniał mi się "Sposób na Alcybiadesa" E. Niziurskiego:
- To będzie kosztowało pięć.
- Rybaków? - zapytałem.
Wątłusz roześmiał się.
- Wesoły jesteś, Ciamcia - powiedział i chciał mnie pogłaskać „pod włos”.
- Kościuszków? - zapytałem, uchylając się od pieszczoty.
Wątłusz pokręcił głową, tym razem ponuro.
- Pięć anielek?
- Nie.
- Zielonych?
- Nie, pięć czerwonych.
- Ile?!
- Pięć czerwoniaków, czyli tatusiów.
- Masz chyba grypę - powiedziałem.
- Nie mam grypy. To ma tyle kosztować!
Bardzo ciekawie, pozdrawiam :)
10zł u nas mówi się chłop, albo chłop z wąsami, a 20zł to młynarka :) Bardzo fajny filmik, pozdrawiam!
Ja specjalizuję się w monetach , ale chętnie oglądnę
Piękne🙂🙂🙂🙂
3:10 Co ciekawe na większości banknotów świata są pewne kręgi z kresek które informują drukarkę że to jest banknot i nie pozwoli drukarka go zeskanować i wydrukować. Jednak nie jest to chyba idealne bo spotkałem się z kopiami bodaj nowych banknotów wyższych nominałów, z pewnego modelu bodaj drukarki HP, która nie miała problemu ze skanowaniem i drukiem.
Na pierwszy rzut oka wygląda nieźle, jednak wzięcie do ręki zdradza pospolitość ksero papieru, że to nie jest jeszcze to.
5:40 stówka faktycznie przepiękna.
Panie Damianie , a ta seria S z Kopernikiem teraz się pojawia na aukcjach i osiąga wysokie ceny to jakaś rzadka? Bo bije rekordy popularności i cen..
S to najpospolitsza dla 1tys 1965, pochodząca z zapasów bankowych, tylko jej atutem jest to, że jako „magazynowa” jest w znakomitych, emisyjnych stanach zachowania.
Mieszkam w Angli ale mam nadzije ze kiedyś się u Pana pojawię w gabinecie Pozdrawiam
Ładny banknot 😉👍
Piękny.
Łapka
🇵🇱. Ile byłoby cukierków pamiętam je ,😂
I teraz stop. Za tą stu złotówkę z 1934 roku, co można było nabyć ?
Co lub ile można było ją kupić, powiedzmy
Oj! Wadliwa jest pamięć człeka. Dałbym Ci tytuł jak bym pamiętał, bo była taka fajna książka przedstawiająca życie przedwojenne z podkreślonym praktycznym aspektem finansowym.
Mimo wszystko trochę danych: W latach 30. ubiegłego wieku rozwarstwienie zarobków dotyczyło nie tylko zawodów, ale i regionów kraju czy płci - mężczyźni zarabiali w każdej profesji dużo więcej niż kobiety. I tak przeciętny robotnik otrzymywał 102,8 zł (w 1935 r.), podczas gdy kobieta robotnica 53,32 zł. Z kolei najemni robotnicy rolni zarabiali jedynie 36,6 zł. Z reguły mało zarabiały również kobiety do pomocy domowej czy zajmujące się opieką nad dziećmi. W czasach drugiej RP ich średnia miesięczna pensja wynosiła niecałe 15 zł. Wiele pracowało tylko za wikt i kąt do spania. Najwięcej natomiast, spośród "fizycznych" zawodów, zarabiali górnicy z pensją na poziomie około 246 zł oraz hutnicy - około 234 zł. Z kolei pracownicy umysłowi zarabiali średnio ok. 280,5 zł (mężczyźni) i 170,8 zł (kobiety). Krocie otrzymywali funkcjonariusze państwowi, jak i zawodowi wojskowi czy prokuratorzy i sędziowie. Pensje sędziego zaczynały się od 425 zł i dochodziły nawet do 1 tys. zł. Dyrektorzy szkół zarabiali 450 -700 zł, a nauczyciele 160 - 260 zł. Do tego mogli liczyć na różne dodatki. Tak naprawdę dobrze zarabiających ludzi było niewielu. Większość niewykwalifikowanych robotników, pomocników majstra żyła może za 25-30zł w rolnictwie mężczyzna 25, kobieta 15zł. Przy cenie dobrego roweru warszawskich rzemieślników na poziomie około 100zł wyjaśnia się dlaczego większość ludzi chodziła piechotą, na wsi na dodatek boso. Chleb kosztował chyba 30 groszy, mąka około 45 groszy, koszula męska z 9-10zł, zwykły but 25-30zł. To cena fatałaszków dla zwykłego śmiertelnika, oczywiście wytworna odzież dla śmietanki była wielokrotnie droższa.
@@ortalionowywiesaw9455 bardzo dziękuję za wyczerpująca odpowiedź :)
Zawsze mnie przy monetach interesowało, to jaka siłę nabywcza dana moneta miała, oraz ceny w danym okresie.
To wiele zmienia.
Raz jeszcze dziękuję i udanego dnia życzę.
Wiekszosc starych banknotow byla ladniejsza jak obecne. A ten chlop z wasem to Witos.
Pamiętam je jako dziecko
oj niektóre z nich pamiętam z obiegu.
kopernika 1000 w 74 czy 5 znalazłem razem z kumplem w śniegu:) ale była radocha:)
Dlaczego wymianę pieniędzy chciano utrzymać w tajemnicy? Co ludzie mogli zyskać wiedząc że będzie wymiana?
Przelicznik ten wymiany był zbójecki. A ludzie mając wiedzę o wymianie mogli kupić złoto, dolary, biżuterie etc.
Byli ludzie którzy jednak wiedzieli. Mało tego, ci co mieli radio i w nocy dowiedzieli się o wymianie to od razu bladym świtem dokonywali operacji finansowych. Chodziło o to by czym prędzej wydać posiadane pieniądze na cokolwiek, kupić konia, krowę, ci co wiedzieli wcześniej wydawali kupowali ziemię, cokolwiek aby natychmiast wydać! Jak ktoś zajmował się pokątnie handlem to miał majątek w gotówce. Tacy co mieli w gotówce a nie w banku to mieli jeszcze bardziej niekorzystny przelicznik wymiany.
U nas był chłopek, drobny handlarz z kontaktami które nabył przechowując pewnych jegomości podczas okupacji. Dzień przed wymianą wybrał się na Warszawę z lnianym workiem pełnym pieniędzy by nakupić towaru za całą kasę jaką posiadał. :)
Niektore z nich mam , takze monety .Dziekuje.
super
Za taką czerwoną stówe w latach 60-tych to można było więcej kupić niż dzisiaj.A jak na komunię dostałem 500 złoty czyli brudasa to była wtedy kupa szmalu.
Może nie najpiękniejsze ale wykonane w Polsce , może filmik nt.kto produkuje i na jaki procent pożycza Polsce bilety płatnicze obecnie ;-)))
Fajny film zaczolem ogladac zrobilem drinka a tu mi sie filmik skonczyl pozdrawiam , , ,,,co to byla za plamka na niebiesko w 100 zl moze ktos wie
Niech zrobi Pan kiedyś odcinek o fałszywkach 🙂
Jakos te zuzyte bardziej mi sie podobaja niz te w foliach
Łał
😊👍👍👍
Witam, czy seria YC banknot 50zł jest warta uwagi ?
Ja po papierze poznaje jak codziennie mam od lat doczynienia z pieniedzmi i licze pliki od razu wyczuwam inny papier pod palcami
Ladne niewidzialam takich banknotow
Pieone okazy
Rzmarzylam się 🤗
Dobrze że niema na nich wizerunku Kaczyńskiego.
Mam 50 i 20 przedwojenne
czy 1000 marek reichbaknote z 1922 jest coś warte
Mam banknot 200 zł z 1994 r z numerami DC 2252525 Jest coś wart ?