Z fachowca (inżyniera) owszem warto skorzystać podczas odbioru mieszkania, gdyż posiada wiedzę dotyczącą wszelkich norm oraz niezbędne narzędzia. Natomiast z autopsji wiem, że nie można stać w mieszkaniu z założonymi rękoma i czekać, aż fachowiec odwali za nas całą robotę, tylko warto przyjrzeć się chociażby stanom pakietów szybowych, oklein okiennych, ościeżnicy drzwi wejściowych, barierek balkonowych czy parapetów (wewnętrznych i zewnętrznych) pod kątem rys oraz trwałych śladów. Niestety ale fachowiec zazwyczaj nie ma czasu, aby się dokładnie przyjrzeć tego typu sprawom. W dniu odbioru czasu jest zazwyczaj mało (w moim przypadku mieliśmy około 2 godziny). Ja niestety zbyt mocno uwierzyłem w fachowca i przyglądałem się jego pracy oraz rozmawiałem z przedstawicielem dewelopera zamiast przyglądać się dokładnie stanu mieszkania, bo w mojej głowie siedziała myśl, ze zapłaciłem fachowcowi, więc nie muszę już nic samemu robić, co okazało się ogromnym błędem, gdyż podczas mojej pierwszej samotnej poodbiorowej wizycie w mieszkaniu (gdy miałem znacznie więcej czasu) okazało się, że absolutnie we wszystkich wcześniej wspomnianych przeze mnie miejscach są rysy, trwałe ślady oraz zabrudzenia. Usterek tych nie wykryłem i nie wpisałem do protokołu podczas odbioru, w związku z czym później po otrzymaniu kluczy męczyłem się przez 3 miesiące, aby deweloper to naprawił. Na szczęście poszli mi na rękę i naprawili większość usterek: wymienili niemalże wszystkie pakiety szybowe, wypolerowali większość rys z okien (niektórych nie byli w stanie bo mieściły się w normach producenta i były zlokalizowane w strefie wewnętrznej, międzyszybowej, do której nie ma dostępu) oraz wykonali pozostałe naprawy. W między czasie pojawiły się pęknięcia (jedno na ścianie i dwa na suficie, co jest sprawą normalną gdyż nowy budynek osiada). Jeśli chodzi o ściany i posadzki to wręcz idealnie proste, tynki też niezłej jakości jak na tynk maszynowy (ale są drobne miejscowe ubytki które wymagają poprawek przed malowaniem, natomiast nie ma już potrzeby kładzenia gładzi). Posadzka wytrzymała i ściśliwa (fachowiec sprawdzał specjalnym urządzeniem i dodatkowo uderzył bardzo mocno młotkiem w jednym miejscu, po czym nie pozostał żaden ślad), okna szczelne, wilgoci na ścianach i sufitach absolutnie brak. Po zakończeniu tych najważniejszych napraw zostałem z paroma rysami na ościeżnicy drzwi wejściowych, jednym pęknięciem na suficie i paroma widocznymi rysami w oknach zlokalizowanymi od strony wewnętrznej. Deweloper uznał, że "już wystarczająco dużo zrobił w moim mieszkaniu". Mówi się trudno, idealnie nigdy nie będzie, a i tak nie jest źle. W moim przypadku fachowiec przydał się tylko do wykrycia braku połączenia internetowego w sypialni. Cała reszta kwestii po sprawdzeniu okazała się w porządku, a wszelkie rysy i ślady to jak wyżej wspomniałem wykryłem samemu, fachowiec poświęcił na sprawdzenie stanu wszystkich szyb minutę czasu, a całą resztę rys zalecał, aby nie zlecać do naprawy, bo tylko zepsują. Jak zostawiłem generalnemu wykonawcy klucze, aby dokonał napraw to do mojego mieszkania sobie wchodziły różne osoby (pracownicy, zazwyczaj Ukraińcy, którzy otrzymywali klucze od wykonawcy). Dlatego nie zalecam również zostawiania kluczy, tylko lepiej zwyczajnie umawiać się w mieszkaniu z wykonawcą w czasie, kiedy będą wykonywane prace naprawcze (oczywiście o ile otrzymało się już klucze do mieszkania). W trakcie np. polerowania szyb zostały trwale zabrudzone okleiny okienne oraz ubytki na oknach i rysy na parapecie, gdyż pracownicy Ci robili to niedbale.
Kupowałem kiedyś mieszkanie od znanego dewelopera - duża firma w Krakowie, zamiast obiecanych w specyfikacji drzwi antywłamaniowych, zamontowano wszystkim najtansze drzwi prawie jak pokojowe.. Deweloper upierał się, że wszystko jest w porządku i to mój wymysł. Producent drzwi potwierdził, że to najprostsze drzwi. Deweloper dalej nic. Po zagrożeniu, że opublikuje to na forum kupujących mieszkania w tej inwestycji, w ciągu tygodnia wymieniono mi jedynemy na pietrze drzwi na inny model, róznica w cenie ok 1 tyś pomyślcie jaka oszczędność przy 130 mieszkaniach w dwóch blokach.. :)
Obejrzałem materiał i zastanawia mnie temat okien i ich uszczelek. Z jednej strony dążymy do ich szczelności. Kartki, kamerą termowizyjna itd., a żeby dobrze wentylacja funkcjonowała montujemy nawietrzniki niwecząc te wszystkie zabiegi. Z jednej strony piętnujemy jakieś tam nie doleganie uszczelnień, z drugiej chwalimy montaż nawietrzników o znacznie większym przekroju. Z inżynierskiego punktu widzenia trochę słabe.
A jak wyglada kwestia wkluwania rur pralki, umywalki, wanny w sciane duzej lazienki jezeli to sciana dzielona z sasiadami, gdzie najczesciej jest 1 pustak. W intrukcji na odbiorze sa jakies zalecenia, ale dosc ogolne. Wkluwac rury, czy nie wkluwac w praktyce po odbiorze ?
Jesteś najlepszy! Mam obydwie książki ! Lektura obowiązkowa! dziękuje za dzielenie się super wiedzą :)
Wow! Dzięki!!!
Z fachowca (inżyniera) owszem warto skorzystać podczas odbioru mieszkania, gdyż posiada wiedzę dotyczącą wszelkich norm oraz niezbędne narzędzia.
Natomiast z autopsji wiem, że nie można stać w mieszkaniu z założonymi rękoma i czekać, aż fachowiec odwali za nas całą robotę, tylko warto przyjrzeć się chociażby stanom pakietów szybowych, oklein okiennych, ościeżnicy drzwi wejściowych, barierek balkonowych czy parapetów (wewnętrznych i zewnętrznych) pod kątem rys oraz trwałych śladów.
Niestety ale fachowiec zazwyczaj nie ma czasu, aby się dokładnie przyjrzeć tego typu sprawom. W dniu odbioru czasu jest zazwyczaj mało (w moim przypadku mieliśmy około 2 godziny). Ja niestety zbyt mocno uwierzyłem w fachowca i przyglądałem się jego pracy oraz rozmawiałem z przedstawicielem dewelopera zamiast przyglądać się dokładnie stanu mieszkania, bo w mojej głowie siedziała myśl, ze zapłaciłem fachowcowi, więc nie muszę już nic samemu robić, co okazało się ogromnym błędem, gdyż podczas mojej pierwszej samotnej poodbiorowej wizycie w mieszkaniu (gdy miałem znacznie więcej czasu) okazało się, że absolutnie we wszystkich wcześniej wspomnianych przeze mnie miejscach są rysy, trwałe ślady oraz zabrudzenia. Usterek tych nie wykryłem i nie wpisałem do protokołu podczas odbioru, w związku z czym później po otrzymaniu kluczy męczyłem się przez 3 miesiące, aby deweloper to naprawił. Na szczęście poszli mi na rękę i naprawili większość usterek: wymienili niemalże wszystkie pakiety szybowe, wypolerowali większość rys z okien (niektórych nie byli w stanie bo mieściły się w normach producenta i były zlokalizowane w strefie wewnętrznej, międzyszybowej, do której nie ma dostępu) oraz wykonali pozostałe naprawy.
W między czasie pojawiły się pęknięcia (jedno na ścianie i dwa na suficie, co jest sprawą normalną gdyż nowy budynek osiada). Jeśli chodzi o ściany i posadzki to wręcz idealnie proste, tynki też niezłej jakości jak na tynk maszynowy (ale są drobne miejscowe ubytki które wymagają poprawek przed malowaniem, natomiast nie ma już potrzeby kładzenia gładzi). Posadzka wytrzymała i ściśliwa (fachowiec sprawdzał specjalnym urządzeniem i dodatkowo uderzył bardzo mocno młotkiem w jednym miejscu, po czym nie pozostał żaden ślad), okna szczelne, wilgoci na ścianach i sufitach absolutnie brak. Po zakończeniu tych najważniejszych napraw zostałem z paroma rysami na ościeżnicy drzwi wejściowych, jednym pęknięciem na suficie i paroma widocznymi rysami w oknach zlokalizowanymi od strony wewnętrznej. Deweloper uznał, że "już wystarczająco dużo zrobił w moim mieszkaniu". Mówi się trudno, idealnie nigdy nie będzie, a i tak nie jest źle.
W moim przypadku fachowiec przydał się tylko do wykrycia braku połączenia internetowego w sypialni. Cała reszta kwestii po sprawdzeniu okazała się w porządku, a wszelkie rysy i ślady to jak wyżej wspomniałem wykryłem samemu, fachowiec poświęcił na sprawdzenie stanu wszystkich szyb minutę czasu, a całą resztę rys zalecał, aby nie zlecać do naprawy, bo tylko zepsują.
Jak zostawiłem generalnemu wykonawcy klucze, aby dokonał napraw to do mojego mieszkania sobie wchodziły różne osoby (pracownicy, zazwyczaj Ukraińcy, którzy otrzymywali klucze od wykonawcy). Dlatego nie zalecam również zostawiania kluczy, tylko lepiej zwyczajnie umawiać się w mieszkaniu z wykonawcą w czasie, kiedy będą wykonywane prace naprawcze (oczywiście o ile otrzymało się już klucze do mieszkania). W trakcie np. polerowania szyb zostały trwale zabrudzone okleiny okienne oraz ubytki na oknach i rysy na parapecie, gdyż pracownicy Ci robili to niedbale.
Dzięki Bartek za komentarz :)
Ekstra super rozmowa. Pozdrawiamy panią Karolinę ! :)
Super rozmowa! Dużo przydatnych informacji :)
Kupowałem kiedyś mieszkanie od znanego dewelopera - duża firma w Krakowie, zamiast obiecanych w specyfikacji drzwi antywłamaniowych, zamontowano wszystkim najtansze drzwi prawie jak pokojowe.. Deweloper upierał się, że wszystko jest w porządku i to mój wymysł. Producent drzwi potwierdził, że to najprostsze drzwi. Deweloper dalej nic. Po zagrożeniu, że opublikuje to na forum kupujących mieszkania w tej inwestycji, w ciągu tygodnia wymieniono mi jedynemy na pietrze drzwi na inny model, róznica w cenie ok 1 tyś pomyślcie jaka oszczędność przy 130 mieszkaniach w dwóch blokach.. :)
Jak zawsze u Wojtka: super merytorycznie! Wielkie dzięki! Nawet nie wiedziałam, że tego potrzebuję, a naprawdę potrzebuję. Dzięki jeszcze raz! 😀
Dziękuję :)
Obejrzałem materiał i zastanawia mnie temat okien i ich uszczelek. Z jednej strony dążymy do ich szczelności. Kartki, kamerą termowizyjna itd., a żeby dobrze wentylacja funkcjonowała montujemy nawietrzniki niwecząc te wszystkie zabiegi. Z jednej strony piętnujemy jakieś tam nie doleganie uszczelnień, z drugiej chwalimy montaż nawietrzników o znacznie większym przekroju. Z inżynierskiego punktu widzenia trochę słabe.
A jak wyglada kwestia wkluwania rur pralki, umywalki, wanny w sciane duzej lazienki jezeli to sciana dzielona z sasiadami, gdzie najczesciej jest 1 pustak. W intrukcji na odbiorze sa jakies zalecenia, ale dosc ogolne. Wkluwac rury, czy nie wkluwac w praktyce po odbiorze ?
Jak zwykle świetny odcinek!
dzięki Damian!
Wykładzina w korytarzu super, ale skoro ściany windy są zabezpieczane to dlaczego dywan na odbiory jest już na gotowo. Przewalone dla ekip.
Super odcinek.
Obejrzałam 2 razy :)
Czy ta pani też jest z Krakowa?
Tak jest :-)
A tatuś też z branży?
14:50 Przewóz pozdrawia
wszystko fajnie ale klej od dewelopera za defekty? ja bym podziekowal. w uk w standardzie jest gwarancja na wszystko np 2 lata. klient nic nie dotyka