Ostatni kurs...20.12.2022 - Jelcz M181MB/3 "Tantus"
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- ex DD490 - MPK Kraków
Miała być pełna sentymentu przejażdżka...była trudna do wymazania z pamięci katastrofa...
Miał być Jelcz...były zgliszcza...
Miało być bogato w piękne dźwięki...pozostał dźwięk bitych szyb oraz trawienia konstrukcji przez ogień...
Miała być, jak zawsze, nadzieja na kolejne spotkanie...była tylko bezradność przy potężnym żywiole...
20 grudnia 2022 roku po godzinie 13 w mysłowickiej Wesołej spłonął obsługujący stale linię 672 Jelcz - ostatni Tantus w GOPie i ostatni liniowy M181MB/3 pochodzący z Krakowa.
Pojazd posiadał zółte blachy, ale był zaledwie 15-letni, co na standardy GOPu nie jest wcale dużym wiekiem.
Pojawił się niespodziewanie, w listopadzie, za sprawą porozumienia kolekcjonerów - Czerwonym Ikarusem z Łodzi oraz firmą SimKol (Śląski Ikarus).
Teraz znika w równie niespodziewany i zarazem najtragiczniejszy sposób.
Jest to film dla miłośników o mocnych nerwach.
Dziś umożliwimy Wam pobyt w ostatnich chwilach tego Jelcza przed tragedią oraz w jego dramatycznej agonii...
Feralnym kursem jechał Piotrek Przeniosło, który miał nieszczęście nagrać te smutne chwile...
Z początku wszystko było jak zwykle - przyjemnie, bezpiecznie, dynamicznie za sprawą autostrady i terenu niezabudowanego, bez żadnych niepokojących symptomów.
Autobus bardzo czysty, w godzinnej przerwie przed tym kursem był na myjni.
Na pograniczu Katowic i Mysłowic sytuacja jednak szybko się zmieniła - do wnętrza zaczął wdzierać się dym, który zwiększył swoją intensywność po słyszalnym syknięciu spod podłogi. Pasażerowie zareagowali dość szybko i oddalili się od silnika, jednak tylko Piotrek uznał, że warto zgłosić ten fakt kierowcy, który po tym zatrzymał Jelcza na najbliższym przystanku. Wszyscy opuścili pojazd, nikomu na szczęście nic się nie stało.
Szybko okazało się, że to coś poważnego - pożar.
Od razu kierowca wezwał służby, podjął także próby ugaszenia przy pomocy dwóch gaśnic, jednak bezskutecznie.
Wobec tego jedynym działaniem było czekać na przybycie straży pożarnej i spoglądać bezradnie jak pojazd ginie w ogniu.
Piotrek natomiast z uwagi na ówcześnie brak pomysłów na dalsze działanie wśród obecnych, jak i u siebie, zrobił to co w tej bezsilności się dało i dokończył swoją trwającą od 90.minut dokumentację.
Można dostrzec iż także wielu postronnych nie zachowało się dobrze w obliczu zagrożenia - siedzenie na przystanku obok płonącego pojazdu, omijanie go autami (jednym z takich kierowców był nawet mysłowicki radny) było nieodpowiedzialne. Jelcz ponadto zapalił kabel energetyczny zlokalizowany nad nim - przebywanie obok było niebezpieczne.
Jednak...krytykując postępowanie osób, które wzięły udział w tej tragedii, trzeba wziąć pod uwagę, że takie sytuacje nie są codziennością - w takich chwilach nie występują prawa logiki i wysoka ludzka kreatywność - każdy działa spontanicznie pod wpływem emocji.
Tak więc wylewając pod czyimś adresem hejt, co dzieje się obecnie w sposób toksyczny w Internecie, weźcie pod uwagę, że tak naprawdę nie wiecie, co byście zrobili na ich miejscu, czy to kierowcy, czy to Piotrka, czy to innych gapiów.
Raczej nikt nie zachowałby się w sposób idealny tak jak teraz po czasie można pomyśleć - każdy popełniłby jakiś błąd, bo te utarte zasady postępowania są jedynie teorią, które w zagrożeniu mają się nic do praktyki, gdzie dużą rolę odgrywa stres i zaskoczenie.
Pisanie, że Piotrek mógł zrobić to, kierowca mógł zrobić tamto i ogólnie rozkładanie tej sytuacji na czynniki pierwsze, idealnie pasuje do przysłowia "Mądry Polak po szkodzie" - jeśli bym zawiózł pradziadka do szpitala to by nie umarł, jeśli bym nie pojechał na rowerze to by go nie ukradli, jeśli by Piotrek zadzwonił i zamówił zrzut wody z Amazonii oraz wyciągnął z plecaka zupełnym przypadkiem zabraną trzecią gaśnicę to pożar by został ugaszony.
A gdyby stosując te teoretyzowane po fakcie "alternatywne działania" ktoś był akurat ranny?
Wszystko można wymyślić siedząc bez presji czasu w domowym ciepełku, tam bycie ekspertem jest dziecinnie proste.
STAŁO SIĘ i nie ma co tego już roztrząsać - nikt nie powinien być kozłem ofiarnym w tej sytuacji.
STAŁO SIĘ i jedyne co można z tego przeżycia lub poprzez obejrzenie tego filmu, to wyciągnąć praktyczne wnioski na przyszłość - nowe doświadczenia, które mogą okazać się przydatne. Może kiedyś komuś z Was uda się coś uratować, lecz czasu już nie cofniemy.
Wyrazy współczucia dla pracowników SimKolu oraz dla właściciela Jelcza.
Okropnym ciosem jest strata pojazdu i do tego tak unikalnego, także rozumiemy Wasze obecnie negatywne emocje. Jako ludzie, którzy wyjedli zęby w nagrywaniu Jelczy, czy też przenoszeniu ich w świat wirtualny, łączymy się z Wami w tej żałobie i dziękujemy za podjętą próbę ratowania tego Tantusa jako zabytek oraz za ten miesiąc w GOPie, w którym można było czuć dumę, że i zabytki mogą obsługiwać linie zwykłe. Historia Wam tego nie zapomni!
Kibicujemy w planach odbudowy, choć nie będzie to łatwe zadanie.
Wszystkiego Dobrego!
//Zespół Gniota.
20.12.22
Żeby wszystko już było jasne, bo widocznie czytanie opisu dla niektórych za bardzo boli... Jakby wszystko było w filmie, to po co mielibyśmy tyle się męczyć pisząc tam.
Zbiór faktów z filmu:
35:40 pojawia się pierwszy dym
35:55 rozszczelnienie w komorze silnika
36:20 zgłoszenie faktu przez Piotrka kierowcy
37:40 zatrzymanie pojazdu i ewakuowanie się wszystkich pasażerów
38:25 próba odpalenia palącego się autobusu
38:45 wezwanie służb
39:12 przed tym momentem zostaje użyta przez kierowcę pierwsza gaśnica (zoom na nią w postprodukcji nieprzypadkowy).
42:26 użycie drugiej gaśnicy przez kierowcę miało miejsce pomiędzy tymi nagraniami I tak - Piotrek potwierdza - zostały obydwie użyte! Nie leżały sobie tam pełne.
42:27 pożar totalny - obok Piotrka przez cały czas stoi kierowca, który ostrzega przed zagrożeniami. I nie, nie poszedł on znowu odpalać autobusu.
42:43 samoczynne odpalanie się silnika, przez zwarcie
43:56 przepalanie się kabla energetycznego
45:30 przyjazd straży pożarnej, prawie dokładnie 15 minut po telefonie
Jak więc widać, nie została nagrana 1/3 wydarzeń w oczekiwaniu na straż.
//Omni
No to już wiem, czym dokładnie był ten syk spod podłogi.
A zmieniając temat, może przydałoby się do tytułu napisać, że opis pełni kluczową rolę tutaj?
Widzę, że poprzedni komentarz chyba był nie do końca zrozumiały.
To co powpisujemy i gdzie to już nasza decyzja, na prawdę nie potrzebujemy pomocy. Ponadto wcinanie się w każdą istniejącą dyskusję w momencie kiedy nie ma się nic sensownego do powiedzenia też jest słabe.
Miłego popołudnia :)
@@gniot. A wzajemnie :)
@@gniot. a cisniol go na trasie po co i po kij go odpalał próbował
@@Marcel_RSL Nawet gdybyśmy to do tytułu wpisali, to nic to nie da, bo w przypadku udostępnienionych już linków do tego filmu tytuł się nie aktualizuje - tak działa YT od lat niestety
Najlepsze jest to że tego samego dnia Tantus był myty stanowisko obok mojego autka w Chorzowie na AKS, około 10:30-11, Szkoda wozu i kierowcy, bo bardzo spoko człowiek, humorystycznie wymieniliśmy pare zdań z kierowcą. Byłem pewny po żółtych blachach że Tantus po umyciu, pójdzie pod koc, a jednak pojechał na linie :/ Dziwnie na to się patrzy. Pozdrawiam chłopak z zółtego Forda
Ludzie na przystanku najlepsi - komora silnika się jara, a Ci stoją jakby nigdy nic : D
POTWIERDZAM HEHEHEHEHEHEH
To GOP, tutaj to nic nowego 😅
Panika jest niebezpieczna.
LOL czekaja jakby nigdy nic na nastepny kurs hahha
a co oni mieli zrobić? przykryć kurtką?
kierowca:
> robi raban o zdjęcie że jego dupe było widać
również kierowca:
> robi se rajd autobusem na zabytkowych tablicach, pomimo zgłoszenia dymu z tyłu autobusu kontynuuje jazde, nie próbuje gasić autobusu, 2 krotnie próbuje odpalić autobus który sie pali (za drugim razem to gdy stoi cały w płomieniach)
iksde
za drugim razem to nie on odpalał, nikogo nie było w wozie
@@JanixPL i tak zastanawiające jest że w takim stanie to rozrusznik jeszcze chciał kręcić
Kolejny znaffca, który wypowiada się bez zrobienia większego (o ile jakiegokolwiek) researchu. Miał zatrzymać się w środku lasu, tam wypuścić pasażerów i czekać aż drzewa zajmą się ogniem?
@@DrNo-nn2xp TAK KURWA MIAŁ. Jeżeli się dymi to to znaczy że ogień jest na tyle mały że jest jeszcze opcja go ugaszenia za pomocą gaśnicy.
Poradnik dla debila co robić w przypadku jak zacznie dymić ci autobus do przedziału pasażerskiego:
1.) zatrzymaj pojazd
2.) wyłącz pojazd, wyproś pasażerów
3.) WYŁĄCZ ELEKTRYKĘ POD ŻADNYM POZOREM NIE PRÓBUJ URUCHAMIAĆ AUTOBUSU
4.) Idziesz z gaśnicą i prosisz mechaniczne bóstwa o to aby nie mieć po premii
4a) Jeżeli pożar jest za duży dzwonisz po straż pożarną
KAŻDE SZKOLENIE PPOŻ CI O TYM POWIE.
Trzeba być kurwa debilem, żeby postąpić tak jak kierowca. Amatorka totalna.
@@DrNo-nn2xp znawca? Mówimy tu o zachowaniu według jakichkolwiek procedur PPOŻ i zachowaniu zdrowego rozsądku. Kierowca wszystko co mógł zrobić źle, zrobił źle. Nie wyłączył elektryki z hebla, próbował odpalić dymiący się autobus, nie powiedział, osobom postronnym, aby odsunęły się od autobusu. Jak rozumiem stanięcie autobusem pod linią energetyczną było bardzo rozsądne? No wiesz, myśle że jednak moge sie wypowiadać na ten temat, bo mam jakieś o tym pojęcie, a kierowca który wszystkim zrobił afere o zdjęcie z jego pękniętymi plecami, twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak widać, ten film pokazuje zupełnie inny obraz sytuacji.
Wielka tragedia. Pozdrowienia dla Piotrka i podziękowania, iż się podzielił materiałem. Pozdrawiam
A mnie najbardziej rozwaliły te dziewczyny na przystanku. Autobus się dymi od paru minut te siedzą w tym dymie i w smrodzie w przystanku a po paru minutach uciekają i się pyta jedna co się odjaniepawlilo no normalnie szok.
przecież widać że zamiast rozumu została obdarzona innymi "walorami", no i te bogate słownictwo 🤣
Bo ona szukała na fb informacji ale nie znalazła to się wzięła i się zapytała...
Pomimo tego, że materiał smutny to w 45:01 kierowca rozwalił system xD
_No i prądu nie ma... Albo internetu_ :D
Dlaczego kierowca nie zatrzymał się NATYCHMIAST po zgłoszeniu dymu? Przez minutę jechał narażając pasażerów. Poza tym zatrzymał pojazd przy budynkach przy ulicy. Gdyby zrobił to niezwłocznie stałby, jak widać na filmie z dala od zabudowań.
Szkoda autobusu. Fajne że uchwyciłeś jego ostatnie chwile. Pożar był bardzo ogromy do tego stopnia że przypalił się kabel nad ulicą.
Naprawdę, straszna rzecz... Nic tylko się powiesić, albo żyły rozpruć, bo taka strata normalnie jest nie do przełknięcia... 😅😅😅😅😅😅
Jak się coś zaczyna dymić to się zatrzymuje natychmiast autobus i wyłącza prąd. Tymczasem tam prąd był włączony do końca i nie wiem po co próbował go jeszcze odpalać jak zaczęło się z niego dymić. Żeby podpompować do ognia paliwa?
A może ktoś przez telefon "z góry" zza biurka zasugerował takie bezmyślne rozwiązanie?
@teeroel hahahaha
@teeroel sam jesteś złom. To dobre wozy
@teeroel bardzo rzetelna odpowiedź prezentujący twój poziom na którym się znajdujesz.
Elektryczny pojazd jak sie zaczyna palic to nic tu nie pomoze!
U mnie w Gdyni autobusy (w tym cng) jeżdżą codziennie na v-max po obwodnicy przez 10min na lini X w każdą strone i jakimś cudem żaden sie nie zapalił. Nie jestem z Katowic ale domyślam się, że ten "rajd" był wpisany w rozkład i częst tak się jeździ. Tak po prostu by się nie zapalił po przejechaniu kilka minut na duzych obrotach (nawet jesli zapierdalał bez potrzeby bo z tym się zgodze i uprzedzając, typa nie bronie bo zachowal sie nieodpowiedzialnie) Po prostu nie uważam że to jest przyczyna pożaru. Musiało dojść do jakiejś awarii układu chłodzenia albo/i wycieku paliwa, jakiejs nieszczelnosci albo zwarcia i iskra cholera wie.
Żeby tylko te betonowe muły z dorożek to zrozumieli...
Dzięki za ten komentarz! Zgadzam się w 100%
Dokładnie tak samo jest w przypadku linii pospiesznej A z Chrzanowa przez Jaworzno do Katowic. Wozy na tej linii codziennie jeżdżą przez S1 i A4, praktycznie zawsze z V-maxem, bo inaczej byliby zawalidrogami i stwarzałyby jakieś tam niebezpieczeństwo wolną jazdą na trasach, gdzie można jeździć 120 lub 140 km/h. A nawet i czasem na dwupasmówce w Jaworznie, kierowcy, jak tylko mogą, to depają w gaz ile fabryka dała. I ani Solarisy (czy to "Monachijczyki" z E5, czy nowsze z E6) ani ekoKartony, ani deski MANa, ani dzierżawiony Lion's G ze Świerklańca, czy nawet konstrukcje już wycofane (np. Scania Hess), to żadne z nich NIGDY się nie zapaliło (EDIT: Dzisiaj tj. 22.03.2023 spalił się jeden z Monachijczyków, ale swoje zdanie o tym, że na autostradzie nie można jeździć wolno, dalej podtrzymuję). Niestety czasem innej opcji niż v-max po prostu nie ma, bo zbyt wolna jazda na drogach szybkiego ruchu jest niezbyt rozsądna, a nawet jest niebezpieczna, bo ktoś może się nie spodziewać pojazdu jadącego znacznie poniżej dopuszczalny limit prędkości.
@@wojciechzet Od kiedy linia A jest pospieszna?
I tak jestem z tamtąd
@@xenon4515 Według mnie ma charakter linii pospiesznej. Już pomijając samą trasę, gdzie część przebiega przez drogi szybkiego ruchu, to też zauważ, że w Jaworznie A pomija kilka przystanków, w przeciwieństwie do E, J lub S
Pozdro ;)
@@wojciechzet Hmm, jak najbardziej można sie zgodzić, ale patrz że pkm jaworzno nie wyszczególnia pospiesznych linii
42:44 - mistrzostwo świata :)
Czy on naprawdę próbuje go odpalić xD?
Silnik się sam odpalił
@@szymon1221 zwarcie, kable miedziane się topiły i zwierały.....
Kierowca nie wyłączył prądu !! to powinien zrobić zaraz po zatrzymaniu się !!
@@TomaszThe8888PL ojej!!!!!!!!!!!!!!
Brawo strażacy za szybką interwencyjnie, brawo kierowcy że nie pożałowali kilku gaśnic
W rzeczy samej. A ovacja na stojaco dla kierowcow przejezdzajacych obok , jakby sie kazdy zatrzymal to czapkami by zarzucili ten uOGIEN.
Szybka interwencja?
@@kamilpieczykolan4988 Jako ze spalilo mi sie kiedys auto moge sie podzielic wiedza na ten temat- nie da sie ugasic juz palacego sie auta gasnica samochodowa, to jest mit. W przypadku mojego audi zużylismy 9 gasnic a samochod ugasila dopiero straz pozarna. Na moje pytanie strazacy odpowiedzieli "jesli pali ci sie auto to łap co cenne i żywe wewnatrz i spie...j"
I co byście jeden z drugim tymi pół kilowymi gaśnicami zrobili? Rzucali w ten autobus z nadzieją, że zgaśnie? Jak zwykle największy ból dupy i brak pojęcia mają Ci, co im się pojazd nigdy nie zapalił albo nigdy nie uczestniczyli w gaszeniu 🤣🤣🤣
Mistrzowie czekają na przystanku na kolejny autobus xD
Tym bardziej nie rozumiem tego w momencie jak przewód WN się przepalił. xD
Zawsze uważałem że zimą w tych autobusach jest za gorąco. 😁
Wielka szkoda że #3799 się spalił tak przy okazji wiem że już po świętach ale życzę spóźnionych wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku.
Aż mi szkoda tego autobusu bo lubię autobusy😢.A ci ludzie najlepsi bo sobie stoją i chyba czekają aż się ugasi pożar żeby jechać dalej xd.
36:19 i ta chwila grozy kiedy autobus zaczął wydawać spore ilości dymu.
😢 Szkoda wozu tydzień przed tym zdarzeniem jechałem nim. Wtedy nikt się jeszcze nie spodziewał co się stanie 😢😢
Mi też. Aż mi się płakać chce. Ale to był fajny wóz.
Dobrze mówisz, pozdrawiam tuczników, całuski z Woli.
@@Maseritto je również pozdrawiam serdecznie z Kęt miasta Św. Jana Kantego.
Jelcze są specyficzne i trzeba je czuć. Trzeba umieć zinterpretować na bieżąco dźwięki. Ocenić czy sprężarka, czy wentylator, czy chłodnica, czy pali się świat. A jak się nie wie, to się staje na awaryjnych i sprawdza. Ja bym tak zrobił, bo to nic nie kosztuje.
Art. 46. o ruchu drog.
Zatrzymanie i postój pojazdu - zasady ogólne
1.
Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.- tutaj nie widać przejazdu kolejowego, na przejazdu tramwajowego i skrzyżowania.
Znam przypadek, że kierowcy stawali odkręcać w Gniotach zawór ogrzewania (!!!!) i jakoś to było. Zawsze można w razie interwencji policji powiedzieć, że zapaliła mi się kontrolka i musiałem sprawdzić, (mało nowych to autobusów jeździ z cały czas włączoną sygnalizacją pożaru?!!!!), pomijając argument, że to wyeksploatowany Jelcz, bo nie takie już w GOP były 10 lat temu. Zatrzymany Tantus nie stanowiłby zagrożenia w ruchu lądowym i nie stworzyłby później takowego. Można hejtować Piotrka, ale co by nie mówić, mało profesjonalnie zachował się kierowca i to jest delikatnie powiedziane. Nie rozumiem potencjalnej trafności komentarza "Ja bym jeszcze dodał pozdrowienia dla "miłośnika" który bardzo dobrze obfotografował zajście, łącznie z moim tyłkiem. Szkoda, że nie wpadł na pomysł jakiejkolwiek pomocy przy tym zajściu.(...)", gdzie dokumentacja jest pierwszorzędna, a Piotr, jako osoba nieuprawniona do tego typu działań, nie miał prawa ich podjąć, wręcz nawet w przypadku podjęcia mogłoby to nieść za sobą konsekwencje prawno-obyczajowe, bo by był zjechany przez grupę miłośników, która by powiedziała, że nie uratował zabytku+ samowola prawna. Wiem, że tym komentarzem narażę się Simkolowi, za co przepraszam, bo jestem za służbami Young-timerów w regularnej komunikacji i doceniam waszą działalność w sieci ZTM (pozdrawiam MAJA), ale to nie wasza wina, ani Czerwonego Ikarusa, tylko konstrukcji i warunków eksploatacji. Dobranoc wszystkim i życzę kierowcom, żeby bardziej dmuchać na zimne i robić OC!!!, bo czasem można uniknąć pewnych rzeczy, a wiem, że niektórzy to omijają. Pozdrawiam i niedługo na ten temat narracja u mnie na YT.
Ps. Jelcze są znane z ogniolubnej instalacji.
Ponoć chyba w podobny sposób skończyły oba Tantusy w Katowicach #205 #206, ale nie wiem, nie znam się na tym /shrug.
@@Marcel_RSLTo tylko utwierdza nas w przekonaniu, że nie jest to kwestia dbania, czy stanu, bo Maju bardzo dbał o ten wóz, tylko wada konstrukcyjna, jak Solbus.
@@nietypowymiosniktransportu6880 To teraz już chyba wiem, dlaczego wśród niektórych ludzi Jelcz miał miano "Jelczoszrot". A co do Solbusów to mnie nawet nie rozśmieszaj w przypadku tych z Częstochowy XD
@@Marcel_RSL ja kiedyś zrobię o tym odcinek, bo Solbusy LNG Hybrid w ogóle od początku nie miały prawa bytu z powodu takiego że prototyp miał w swojej karierze trzy pożary.
@@Marcel_RSL W Rzeszowie spłonął chyba jeden 120MM/4, rocznikowo podobny, ale poza tym sam byłem świadkiem przegrzania... Zero informacji u kierowcy, gdyby nie zgasł na przystanku to by były dwa pożary
Fajny był piękny tantus. Pamiętam że 5 lat temu jechałem z panią Lucyną Zalewską na orientacji przestrzennej, w tedy jechaliśmy tamtusem w pierwszym rzędzie za pierwszymi drzwiami linią 179 na Kurdwanów. Szkoda że tantus już nie wróci. A był taki piękny z dźwiękiem pralki.
Czerwony Ikarus planuje go odbudować ale wątpie, że cokolwiek z tego będzie.
Po 1: Nie ma gwarancji że gdzieś jeszcze jakiś stoi
a po 2: Zawsze kratownica w 1 członie też się mogła nadpalić. To już wystarczy do zerowej opłacalności naprawy bo w każdej chwili ci się może złamać.
@@Marcel_RSL no tak. Tym bardziej że trzeci szyberdach pękł przy płomieniach.
@@marcinjoneczko3915 Szyberdach to akurat nic w porównaniu do najważniejszego elementu każdego pojazdu, czyli kratownicy. Nawet po odbudowie będzie walić wędzarnią w pojeździe.
@@Marcel_RSL racja. Nie pozostaje nic innego jak powiadomić Sławka z kanału Autobusy. Niech inni miłośnicy autobusów dowiedzą o tantusie.
@@marcinjoneczko3915 Już wystarczą grupki na Facebooku ;)
Brawo dla pasażerów stojących w dymie palącego się pojazdu, płuca wam podziękują :D
Mieli stalowe nerwy. Ja albo bym gasił, albo uciekał. Kilka lat temu na parkingu zapalił się mały samochód dostawczy. Przejeżdżałem tam na rowerze i chciałem coś pomóc. Kierowca zużył gaśnicę i telefonował do firmy. Do auta obok podeszła kobieta i zastanawiała się co robić. Poradziłem aby natychmiast odjechała na bezpieczną odległość a potem dała kierowcy swoją gaśnicę i telefonowała po straż pożarną. Ja nie miałem przy sobie telefonu. Pod maską nie dymiło się nawet zbyt mocno, ale gdy pojawiły się płomienie, to rozprzestrzeniły się już bardzo szybko. Gdy przyjechała Straż Pożarna to niewiele już było do ratowania. Dobrze że strażacy zabezpieczyli samochody w pobliżu
Ciekawość zwyciężyła nad rozsądkiem i bezpieczeństwem tylko tak to można wytłumaczyć
Mają farta te opony ogień nie złapał bo by razem z tym przystankiem lecieli xD
Odporni haha u mnie pol roku temu w nocy paliły się dwa dostawczaki nie szło podejść bliżej jak 5m ale to w momencie gdy już ogień był opanowany
@@krisratofan2445 A czy te opary spowodują raka, tego nie wie nikt
dobry ten typ, podchodzi i mówi, że dym z silnika leci. no kurwa kto by pomyślał że z silnika dym leci? podchodzisz do kierowcy i mówisz panie stój pan bo sie autobus jara, otwieraj wszystkie drzwi i wyjazd, teoretycznie można było to zrobić prawie minutę szybciej, ale i tak pewnie by się zjarał
Tragedia dla wszystkich a niektórzy miłośnicy cieszą się że spalił się tantus, gdyby byli w tym zdarzeniu to by nie mieli jaj żeby to powiedzieć prędzej lejąc pod siebie. Miejmy nadzieję że właściciel go kiedyś wyremontuje
Aż dziwne, że przy rozwiniętym pożarze nie stali tam dalej na przystanku..
No co, ciepło tam było
Większość ludzi to zwykli idioci
@@bimbrovalaros9288 .....i ciekawa imprezka 😜
@@alicjaszmigiel9653 a gdyby w wyniku pożaru strzeliła opona i ktoś dostałby felgą? no cóż filmik trafiłby na sadola
@@stratiosastero6880 Ty tak na serio z tą felgą? XDD To nie osobówka, kilka razy mi strzeliła opona w ciężarówce i felga zawsze zostawała na swoim miejscu, gorzej z oponą ;)
Ale trzeba mieć szczęście żeby cały incydent nagrać. Świetny materiał!
Z naszej perspektywy, że się autobusami interesujemy, to raczej pecha. No ale dzięki :P
@@omnicitykr Aaaa tam... To tylko maszyna. Ważne że nikomu nic się nie stało. Sam jestem pasjonatem pewnych grup pojazdów i nie płaczę za nimi... tym bardziej że zarobiły na siebie wielokrotnie i niejedną rodzinę wyżywiły
@@wdowa94 To już zależy, jakie kto ma podejście. Jeden człowiek spojrzy bardziej praktycznie, drugi oleje temat, trzeci sentymentalnie. W przypadku autobusów Jelcza, ja, jako człowiek urodzony w latach '90, patrzę na to jak na fragment mojej młodości, który odchodzi. W momencie, w którym zostaje ich naprawdę niewiele w ruchu, fabryka od 15 lat nie produkuje już autobusów, człowiek nie chce pozwolić by jego młodość została jedynie wspomnieniem - stąd działam, nie tylko na polu nagrywania tych pojazdów by móc się kiedyś cofnąć w czasie, ale i także przenoszenia ich w świat wirtualny do symulatora. Jako pasjonat ich brzmienia, wynagrywałem kilkaset takich Jelczy by mieć odpowiedni materiał dźwiękowy (bo jak to Jelcz - każdy brzmiał inaczej :D). Teraz po 10 latach działalności z nich jeździ już kilkadziesiąt na skalę kraju, z czego przegubowe jak na filmie tylko dwa. Za koło 2 lata nie będzie jeździł żaden.
Mentalność ludzi jest generalnie taka, że często nie doceniają tego co mają i budzą się z ręką w nocniku po kilku latach, że coś przegapili, nie zwrócili uwagi - już do tej pory sporo osób do nas pisało z utęsknieniem, że przegapili u siebie autobusy, które my zdążyliśmy nagrać w ich miastach.
Szczególnie to będzie widać za te 10 lat, gdy ruch uliczny zdominują elektryki i wodorowce.
Prawdziwym żalem, czy - jak to piszesz - "płaczem", nie jest żaden pożar autobusu, a uciekający w życiu czas, dla niektórych ludzi niestety za szybko...
Znieczulica ludzi przeraża bo przecież nic nikomu się nie stało. Ludzie to jednak debile, gdyby nie kierowca to pewnie niektorzy dalej by siedzieli w autobusie z nadzieją ze ruszy.
ja pamiętam DD490. Mieszkam w Krakowie, i jak miałem jakieś 5 lat i jechałem do przedszkola tym jelczem, to on stanął na przy dworcu i silnik mu zaczął dymić, ale nic się nie stało. później odpalił, bez dymu. [*]Jelcz M181MB/3 #DD490
41:22 Ten mężczyzna wchodzący przednimi drzwiami to kierowca?
Warto także odnieść się do drugiego tematu, związanego z tą sprawą, którym jest kwestia niefortunnego zdjęcia, gdzie widać schylającego się kierowcę Jelcza z "pękniętymi plecami". Wątek ten jest przedmiotem nagonki, zarówno na Facebooku, jak i na stronie phototrans.eu. Zdjęcie to zostało wykonane przez Piotrka, jednak nie zostało przez niego opublikowane w Internecie.
Zatem zapytacie w jaki sposób się tam znalazło? Otóz, jak można zauważyć na filmie, Piotrek od razu po zdarzeniu nagrywał i nie miał możliwości przez to przesłać zdjęcia
nam - znajomym by poinformować o pożarze. Jak pewnie każdy z Was - Internautów - potwierdzi, szybkie zdjęcia robione aplikacją Messenger wykonuje się bez pozowania, tylko w ułamek sekundy, wręcz odruchowo bez patrzenia w ekran. Stąd też w natłoku emocji Piotrek nie do końca wiedział, co tak naprawdę nam wysyła. Po zrobieniu telefonem tego jedynego zdjęcia (po sytuacji w 39:11 zostało ono zrobione), Piotrek wrócił do nagrywania, po którym po 42:26 mu się telefon rozładował, przez co resztę wydarzeń nagrywał aparatem, co widać po jakości obrazu. Przez godzinę po wydarzeniu nie było z Piotrkiem żadnego kontaktu.
My również otrzymując to zdjęcie pełni emocji skupialiśmy się tylko na pożarze i bez dłuższej analizy "efektem kuli śnieżnej" każdy z nas podzielił się na Messengerze tym zdjęciem z kilkoma innymi znajomymi, którzy to również wysłali to zdjęcie swoim innym znajomym, także z pomocą aplikacji Messenger. Informacja o pożarze przemierzyła Internet w zawrotnie szybkim tempie, jednak wyłącznie w formie wiadomości prywatnych.
Był to zatem wyciek.
W tamtym momencie jednak, zdjęcie wciąż nie miało w świetle prawa charakteru publicznego. Pierwszym momentem, w którym mogło zyskać ono ten status, było opublikowanie na Facebooku przez zupełnie nieznajomą nam osobę, na grupie "Pasjonaci Komunikacji Miejskiej", która wbrew randze "grupa prywatna" posiada znamiona (teoretycznie) charakteru publicznego, gdyż liczyła ona ponad 6 tys. członków - tak więc tutaj już pojęcie "wysłałem do znajomych" nie występuje. Stało się to o godzinie 1558, kiedy Piotrek wciąż był na Śląsku. Warto jeszcze dodać, iż Piotrek nie jest i nie był wtedy członkiem owej grupy, więc nawet nie miał o tym wiedzy, co się stało. Była to pierwsza publikacja, na którą trafiliśmy. Czy były wcześniejsze? Tego nie wiadomo. Natomiast pierwszym oficjalnym opublikowaniem tego zdjęcia w Internecie było wstawienie je przez "Czerwonego Ikarusa" na swoim FanPage'u na Facebooku 22 grudnia.
Jak pewnie wiecie, Piotrek opublikował zdjęcia z tego pożaru, opatrzone podpisami. Zrobił to jednak po powrocie z Mysłowic przez Katowice do Krakowa, gdzie dopiero miał możliwość ich obrobienia.
Wstawił je na grupie rangi publicznej na Facebooku "Zakręceni Autobusami" o godzinie 1810 - i nie było wśród nich tego nieszczęsnego zdjęcia.
Tak więc powyższe fakty mogą poświadczyć, że sam Piotrek nie jest odpowiedzialny za samą publikację tego trefnego zdjęcia tysiącom osób.
Sugeruje to również na pierwszy rzut oka brak podpisu na zdjęciu, które Piotrek zawsze pieczołowicie podpisuje.
Posiadamy dowody w postaci screenów konwersacji oraz grup facebookowych na to, iż Piotrek nie opublikował tego zdjęcia.
Ponadto, pomyślmy z drugiej strony, czy w takich emocjach podczas pożaru ktokolwiek chciałby kogoś celowo ośmieszać? Jedyne na co wtedy człowiek zwraca uwagę w takich sytuacjach to pożar. Choćby na pewno nie kliknęliście tego filmu by zobaczyć "tyłek kierowcy", tylko ostatnie chwile Jelcza, moment tragedii, czy ogień. Na tym samym skupiali się wszyscy gapiowie zebrani na miejscu wydarzenia, jak i kolejni poinformowani w Internecie o wydarzeniu.
Znamy Piotrka od 4 lat i jest to człowiek pokojowy, bez skłonności robienia komuś na złość. Jesteśmy w stanie za niego ręczyć oraz bronić przed nieprawdziwymi oskarżeniami.
Sam fakt wykonania zdjęcia oraz przesłania kilku znajomym w prywatnej wiadomości nie jest w świetle polskiego prawa zakazany, tak więc nikt z nas oraz setek osób rozsyłających to zdjęcie przez Messengera nie jest winny w zaistniałej sytuacji, nikt nie miał nad przepływem zdjęcia pełnej kontroli - zarówno twórca zdjęcia, jak i wszyscy rozsyłający.
No i kończąc ten wywód na temat publikacji lub nie, dodajmy do tego fakt, iż w ogóle nie był konieczny, gdyż samo zdjęcie nie umożliwia szerszej grupie osób identyfikacji wizerunku kierowcy - jest on zwrócony tyłem do obiektywu (po "czterech literach" nie da się zidentyfikować człowieka). Tak więc nawet i publikacja tego zdjęcia jest zgodna z Art.81 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dyskusja na phototrans.eu wyczuliła nas ponadto na fakt, że kierowca ceni swoją prywatność - tak więc w związku z faktem iż po zdarzeniu wyróżnia się niejako w filmie, prócz standardowego zamazania twarzy, został mu także zniekształcony głos by uniemożliwić identyfikację jego wizerunku.
Publikacja tego filmu odbyła się zatem zgodnie z polskim prawem.
//Zespół Gniota.
Jak wspomniano powyżej, zdjęcie zostało zrobione jako informacja o zaistniałej sytuacji dla naszej ekipy.
To pokazuje że ino liczy się fota, a nie pomoc. a później w komentarzach zgrywają takich kozaków.
@@kamilosztm6135 Nie każdy musi być bohaterem, powodzenia w byciu nim w podobnej sytuacji :)
@@kamilosztm6135 Tylko że taki scenariusz jest bardzo ryzykowny... Dlatego już chyba lepiej to zostawić dla SP.
Zapraszam do dalszej dyskusji xD.
Szkoda jelcza, niestety w Polsce już mało ich nadal kursuje😓
Skoro taki łatwopalny to raczej " na szczęście"...
Jeździ jeszcze chyba 1 czy 2 w KM Płock
Икарусов тоже нету,
A żółte tablice pojazd zabytkowy może być używany w celach zarobkowych¿?
Tak Może
Naturalną reakcją na taki materiał jest pytanie, co by było gdyby i to kaskadowo. Czy gdyby kierowca zatrzymał pojazd od razu po otrzymaniu informacji i zadziałał gaśnicą we wcześniejszej fazie, to by była szansa to zgasić? Czy taka gaśnica to wystarczający wolumen na taki pojazd? Czy autobus nie ma wyłącznika głównego prądu? Wszystkim przejeżdżającym kierowcom samochodów i ciągników należy się wpierdol za nie podjęcie próby pomocy.
Ja tylko mam nadzieję że zdarzy się cud, i właściciel wyremontuje tego Jelcza. Ttzymam za to mocno kciuki
wyremontują.
Wątpię, że cokolwiek z tego będzie. Gdzieś wspomniałem, że nie ma gwarancji takiego całego na jakimś złomowisku a poza tym zawsze mogła się nadpalić kratownica w pierwszym członie. A uszkodzenie kratownicy wiąże się z wiadomo czym.
@@Marcel_RSL Co ty pierdolisz ?? wszystko się da odbudować więc no.
@@kamilosztm6135 ty wykładasz hajs na odbudowę?
@@Marcel_RSL Odbudowa będzie, szukany jest obecnie dawca części do odbudowy
Myślę, że gdyby kierowca od razu chwycił za gaśnicę, a nie bawił się w odpalanie autobusu (w ogóle nie mam pojęcie co chciał w ten sposób osiągnąć), a potem wzywanie służb, to być może autobus udałoby się uratować. Wiadomo, że sytuacjach stresowych człowiek nie do końca racjonalnie postępuje, ale mówimy o autobusie, a nie jakiejś osobówce. Kierowca zawodowy powinien być odpowiednio przeszkolony i wiedzieć jak postępować w takiej sytuacji.
Beztroska ludzi jest po prostu porażająca. Przechodzą obok, przejeżdżają. Chyba powinni w szkołach wprowadzić nowy przedmiot.
no dokladnie taka droga odrazu powinna byc zamknieta niechby wybuchl akurat jakby ktos obok przejezdzal albo przechodzil
No co można powiedzieć szkoda że się spalił autobus 😭😭
35:55 Psyknięcie pod podłogą i natychmiast widoczny dym....
Postanowiłem sobie dokładnie przeanalizować ten dźwięk (sam w sumie nie wiem po co) i dochodzę do takiej teorii, która ma dwa scenariusze:
1) Najpierw wyraźnie słychać "pyknięcie" a potem syk. Być może pękł zbiornik paliwa i zaczęło lecieć na rozgrzany silnik
2) Zwarcie w instalacji/przepalenie kabla pod wpływem wysokiej temperatury, czego wynikiem była awaria wentylatora, a najprawdopodobniej zbiornik paliwa pękł DOPIERO później, przez co zaczął się jarać jak pochodnia.
@@Marcel_RSL od kiedy diesel jara się jak pochodnia?
@@przemysawszatkowski4082 Nie diesel, a pojazd.
35:40 już leci pierwsza porcja dymu
42:20 - dziewczyna i słownictwo "motoryzacyjne".
_Ej sory wiesz może co się odjebało? XDD_
24:26 - z przyjemniejszych momentów, rajd na autostradzie i drodze ekspresowej
I teraz się dziwić, dlaczego się spalił :/
Nie gdybałbym i wskazywał tego momentu jako powód, a na pewno nie winił za ten rajd nieświadomego w tej sytuacji kierowcy. Te konstrukcje dawały sobie radę bez problemu w takich warunkach, choćby DD487 co przetrwał bez incydentów we Wrocławiu pół roku, a trasa też wymagała prędkości. Ile też razy były rozbujane u nas w Krakowie :p
Mógł się ten moment w jakiś sposób przyczynić na coś z czasem się psującego, ale mogło to też zupełnie nie mieć znaczenia.
@@omnicitykr Wiesz to tylko moje spekulacje a nie fakty :P
Nie znam się ale chyba to był jeden z pechowych egzemplarzy na równi z #205 i #206.
Wiesz, po to przez naprawdę dużo czasu układaliśmy opis tego filmu, wyjaśnialiśmy wszystko oraz zadbaliśmy o ochronę kierowcy, żeby nie tworzyć tutaj atmosfery hejtu na kogokolwiek. Odpuśćmy sobie szukania kozłów ofiarnych w całej sytuacji. Niech film przyczyni się do ustalenia oficjalnej przyczyny (jeśli by ta podana u Czerwonego Ikarusa miała nie być prawdziwa), ale niech to nie odbywa się poprzez lincz na kimkolwiek, tylko z kulturą. Spekulacje można pisać, spoko, tylko bez oczerniania i ataków personalnych. Czekam generalnie na opinię specjalisty, o ile ktoś taki film obejrzy.
Dla każdego była to nowa sytuacja w życiu i zupełnie niespodziewana. Ja choćby myślę, że gdybym był na miejscu Piotrka, to jeśli nikt by mnie o pomoc nie poprosił, to pewnie też bym nagrywał i się podobnie zachował. Pewnie będąc kierowcą też bym nie zrobił wszystkiego jak należy. Nie wstydzę się do tego przyznać, choć piszę te rzeczy w Internecie, gdzie raczej każdy stara się zgrywać jakim to jest kozakiem. Szanujmy się po prostu i starajmy się zrozumieć ludzi w tej sytuacji.
@@omnicitykr co ty pierdolisz? kierowca posiadając uprawnienia do kierowania autobusem musi być świadomy swoich czynów oraz brać odpowiedzialność za decyzje. Zapierdalał, zaczął się jarać, dalej zapierdalał zamiast odrazu stanąć i gasić. Proste.
Dobrze, że się nie zapalił na dworcu w Katowicach 😰
Pytanie tej laski na jej poziomie zarowno kulturalnym jak i intelektualnym
_ej sory co tu się odjebało?_ XD
☕
Dobrze że nikomu się nic nie stało bo mogło być nie ciekawie , kierowca po otrzymaniu takiej informacji powinien się nie zaocznie zatrzymać wypuścić pasażerów i sprawdź co się dzieje dlatego tek kierowca powinien zostać natychmiast zwolniony z paracy i dostać zakazy wykonywania zawodu jako kierowca
Najlepsi to są ci na przystanku, dym wali jak z parowozu a ci stoją na przystanku bo przecież przystanek jest od stania.
Film dla ludzi o mocnych nerwach..
Proszę skończcie ciągle obwiniać tego kierowcę w komentarzach. Ciekawe jak byście się zachowali będąc na miejscu tego kierowcy który notabene sam jest miłośnikiem? Gaśnice które są na wyposażeniu nie byłyby w stanie niczego ugasić.. Gdzie miał się zatrzymać? Zatrzymał się na najbliższym przystanku. Miał wypuścić ludzi w środku lasu? Jak czytam na grupie Czerwonego ikarus "opinie ekspertów" że zrobił to specjalnie żeby odzyskać pieniądze z ubezpieczenia to szlag człowieka trafia. Przyczyna pożaru to awaria wentylatora. Zresztą to nie pierwszy przypadek kiedy Tantus się zapalił. Ale to niestety typowa polska mentalność obwinianie wszystkich za wszystko. Chcecie naprawiać ten świat? Zacznijcie od siebie.
A może jakby zatrzymał się NATYCHMIAST a nie jechał dobra minutę z dymiącym silnikiem i od razu przystąpił do akcji gaśniczej to by się autobus nie spalił. Już pomine próbę odpalania, bo to komedia.
Każdy ma różne teorie (nawet ja), które później wychodzą na wyssane z dupy bzdury. Niestety stało się, tego już się nie cofnie. Wielka szkoda straty.
Niezależnie co zrobił lub nie zrobił - zluzujcie po prostu trochę z tym czepialstwem.
Weźcie w oskarżeniach tę sytuację, tak jak radzimy w opisie, przez jakiś przyzmat, a nie wszystko czarno na białym, że wszystko było umyślnie, że miał brać jakąś odpowiedzialność za to co robił. Nie, nie musiał, nie spodziewał się pożaru i tfu na jakieś przepisy, jak był człowiek w emocjach i wszystko było spontanicznie. To wszystko to była kwestia minut. Może skończcie w końcu z rolą detektywów w tej sprawie i przerzućcie się na psychologów, gdzie jest trochę więcej empatii - skoro każdy człowiek jest ekspertem w necie, powinno być to łatwe.
Na każdy ze swoich czynów z pewnością podczas samej sytuacji miał kierowca jakieś uzasadnienie w głowie, ale wyszło jak wyszło i tego nie cofniemy. Ważne, że wyprosił ludzi z autobusu, wezwał straż i spróbował z tymi gaśnicami.
Na pewno zwalił konia, a potem się zesrał....🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪
Tak w srodku lasu co za nieodpowiedzialnosc kierowcy a jak by nastapil jakis wybuch albo wybuchla panika gdy jechal z tym dymiacym samochodem to jest sredniowiecze jak w Indiach pokauja ludzie wisza na samochodzie i jada to to samo tu niby w srodku europy wstyd.
Ludzie na ptrzystanku stoją czekają az zgasnie i pojada dalej 🤣👌
A wystarczylo na samym poczatku podniesc tylna klape i wrzucac snieg rekami w 4 osoby i max 30 minut i nic by sie nie zapalilo.
Dobrze, że nikomu się nic nie stało. Serwus!
Dłużej trzeba było zapierdalać z dymiącym się silnikiem XDDDDDD
Ludzie stojący tuż obok płonącego autobusu też bardzo mądrzy 🙄
A no tak bo powinni w środku
Byli w maseczkach , maseczki dobre są na wsio😂
Ten kierowca już powinien stracić uprawnienia bo naraził pasażerów na życia i zdrowia
35:35 Dla niecierpliwych. (po Premierze :p)
Czy to kobieta prowadziła ten autobus? Rozumiem że pasażerów chciał(a) dowieźć do przystanku, być może gdyby się po zgłoszeniu od razu zatrzymał(a) i zgaszono silnik może do tego pożaru by nie doszło albo do takiego pożaru, pech że akurat doszło gdzieś na prowincji i czas przyjazdu na straż. Nagranie jak z filmu katastroficznego.Naprawią autobus. Pozdrawiam
Mam pytanie.
38:10 czemu kierowca pobiegł w kier. kabiny i najprawdopodobniej próbuje uruchomić silnik mimo widocznego już gęstego dymu spod klapy ? No chyba że to zwarcie ?
Drugie pytanie. Jak MKM przybiegł do kierowcy poinformować że z tyłu wydobywa się dym, czemu kierowca podjął decyzję o jeździe do najbliższego przystanku mimo tego a nie zatrzymał się od razu i nie wyłączył silnika. Może jak by te pół minuty szybciej by się zatrzymać i przejść do akcji gaszenia zniszczenia były by mniejsze ?
Może i powinien stanąć od razu ale miał wszystkich wypuścić na totalnym wypizdowie w środku lasu?
@@Marcel_RSL Jak zaczyna się dymić i może być niebezpieczeństwo to ma to znaczenie dla pasażera gdzie wysiądzie? Są to nagłe sytuacje gdzie można zrobić wyjątek i nawet jak ktoś by złamał by nogę po za przystankiem podczas ewakuacji z pojazdu to nikt by do kierowcy nic nie powiedział bo jednak była to sytuacja losowa i ważniejsze było bezpieczeństwo.
@@Marcel_RSL Dodam, że przez długi czas wyłączny był ruch, więc ten odcinek trzeba było pokonać potem na nogach by wrócić spowrotem do miasta.
Czy tworzenie pożaru w środku lasu byłoby aby na pewno korzystnym rozwiązaniem? Tam prezydentem nie jest Majchrowski. Może niekoniecznie chcą od razu tę okolicę zabetonować, tak jak niektórzy tutaj w komentarzach tylko betonują w kółko...
Pierwsze co się robi to ewakuje ludzi potem wyłaczamy prąd i gasimy ogień ale ten kierowca widać mało ogarnięty nie widział że mu się pojazd dymi od kilku minut. Takie czasy i tacy kierowcy. Ja trzy razy gasiłem pojazdy więc jeśli wszystko zrobi się szybko i bez emocji to jest szansa na uratowanie wszystkiego
Szkoda Jelcza... Chciałem się wybrać na niego, ale jest za późno niestety... Mam nadzieję że się uda odbudować.
Mimo iż szanse są małe to pozostaje powiedzenie:
*Nadzieja umiera ostatnia.*
:)
Dokładnie. 😉
Dlaczego nie ma zatoczki, ale jest podwójna ciągła?
4:23 - Nawiązanie do zegara w filmie Discovery "Katastrofa w Czarnobylu". Zarąbisty smaczek!
Szkoda tego Jelcza. Bardzo zadbany był, czyściutki w środku... Widywałem go często i szczerze to miałem cały czas takie dziwne odczucie że to się właśnie tak skończy. Jeździł praktycznie cały czas na okrągło i w końcu padł. :/
Miło że ktoś zwrócił uwagę na ten zegar :D
Ja nie przewidywałem takiego scenariusza, lecz gdy zobaczyłem zdjęcie z początku pożaru szczerze powiedziawszy nie zdziwiło mnie to. Zobaczymy co będzie z nim dalej.
Bez kitu skojarzyłem tak samo! :D
@@gniot. Czyżbyś właśnie z tego programu go wykorzystał? :d
@@gniot.co było przyczyną pożaru?
@@byniu4559 awaria wentylatora a potem wyciek oleju
Oby został odbudowany jak MAZ 203 #121.
Na złom i na przetop...
Ten mistrz kierownicy to skąd się urwał? W jakim celu próbował uruchomić silnik?
Z silnika leci dym no i co z tego jadę dalej następnie panika i próba odpalenia pojazdu nie wiadomo po co i na co zamiast brać się za gaszenie a przedewszystkim odciąć zasilanie. Ręce opadają tacy dzisiaj kierowcy. Spalił się przez głupotę kierowcy i tyle w temacie.
Kierowca jeden z najdroższych zawodów. Wymagań jak na astronautę.
@@jarekkrolik9036 Tylko w Polsce .
@@waekbolek2110 Nie tylko w Polsce. W Europie na pewno. Gotowanie żaby?
@@jarekkrolik9036 Może trochę ale w PL to jak to w ,,narodowej tradycji" po chamsku i na maxa . Raczej bliżej do grilla niż gotowania .
Dlaczego kierowca od razu nie zatrzymał pojazdu po ogłoszeniu,że się dymi?Brak doświadczenia przypieczętował nieszczęśliwy wypadek.Powodzenia w odbudowie a na przyszłość kierowcy powinni być przeszkoleni na taka okoliczność.
Ze względu na to że zablokował by ulice i zagrażał by innym pojazdom i ludzią a na przystanku według przepisów nie powinno być aut
Koleś na wyjebce idzie sobie pogadać z kierowcą, kierowca se na wyjebce dalej jedzie, pasażerowie na wyjebce sobie siedzą a później wędzą na przystanku a pojazdy widząc płomienie na wyjebce sobie przejeżdżają obok. Czy ktoś wam coś dorzuca do jedzenia albo ujęcia wody w okolicy, że nie reagujecie na bodźce prawidłowo?
Jest ich już tak mało a tu takie coś wielka szkoda 😪
Ostatnio widziałem paloncy samolot w programie TV katastrofy w przestworzach pierwszy raz mogłem zobaczyć paloncy się autobus ciekawy film
Szkoda, że nie byłeś paloncy do nauki ortografii ;)
❤
Dlaczego nie odłączył hebla zasilania, przecież to podstawa jak coś się zaczyna palić?
Pamiętam te jelcze jeździło się nimi szkoda że się zjarał. I ważne że nikomu się nic nie stało👍
Nie rozumiem podejścia kierowcy powinien zgasić autobus i wyłączyć natychmiast prąd a tu awaryjne mrugają. Przecież pożar ewidentnie poszedł od instalacji elektrycznej autobusu. Szkoda Jelcza.
Przede wszystkim to jest właśnie podstawa. *Odłączyć całe zasilanie w przypadku pożaru*
No właśnie niezbyt "ewidentnie".
O dziwo napęd przeżył jak już się Czerwony Ikarus wypowiedział.
Ja nie rozumiem miłośników że wolą nagrywać niż sami wziąć tą gaśnicę, dobrze, kierowca też mógł ale samo przez się że dla kogoś warte są bardziej fotki niż autobus.
@@FTMwG Przynajmniej poszedł od razu powiadomić o dymie kierowcę, wielu by nawet tego nie zrobiło...
Nie zauważyłem użycia gaśnicy przez kierowcę. To pierwsze, co powinien zabrać ze sobą z kabiny po odłączeniu wył głównego prądu. A tu jeszcze próba uruchomienia. JPRD! W p...du poszła zabytkowa, odrestaurowana perełka na żółtych blachach. Jeśli gasił , to zwracam honor.
Interesujące nagranie, pożar autobusu aż wzruszenie się pojawiło. Miejmy nadzieję, że go odremontują
Niewykonalne, a jak już by się ktoś uparł to nieopłacalne.
@@solaris362 Właśnie to jest toalnie zerowa opłacalność. Pomimo próby odbudowy na 90% pójdzie do kasacji.
Boże, widzisz i nie grzmisz... Nie dość, że kierowca wchodzi do kabiny już płonącego autobusu, na przystanku przy tym autobusie dalej stoją jacyś ludzie, obok przejeżdżają samochody... Szok! Tych kabli nad samym autobusem nie wliczam bo nikt nie wie gdzie i kiedy coś się wydarzy. Nie mam pojęcia jaka była reakcja samego kierowcy na samym początku zdarzenia ale śmierdzi mi to zarzutami a tych wszystkich, którzy przejeżdżali obok to też do ukarania. Płonący autobus - w zbiorniku 300 litrów ON i nikt nie widzi w tym zagrożenia? Wiem, że to nie jest benzyna i potrzebna jest wysoka temperatura do zapłonu ale podczas pożaru takowej nie brakuje. Szok!
Przepraszam. Co zamierzał osiągnąć kierowca próbując uruchomić kilkukrotnie silnik płonącego pojazdu?
Za drugim razem to już było zwarcie.
Jak daleko znajdowala sie jednostka strazy pozarnej ? Ktos wogole wytelefonowal tam ?
japierdole biedny jelczyk :(( (*)
Wiadomo co tam się stało, czy zwarcie w elektryce, czy od silnika coś się zbytnio nagrzalo?
Ciekawe czy kierowca autobusu gdyby czuł dym w prywatnym aucie to też by dalej jechał
Piłował rzęcha na trasie na maksa do odciny, to nic dziwnego, że się zapalił. Wina kierowcy.
Tyle auto przejechało w tym czasie i nikt nawet nie zatrzymał się. Mała gaśnica samochodowa mało zdziała, ale 10 lub więcej .... Poza tym gaśnice z wyposażenia autobusu też miały żółte blachy?
10 też by nic nie dało. Te gaśnice samochodowe są do niczego, dopiero taka duża z jakiegoś sklepu mogłaby ugasić pożar na początku, później tylko straż mogła tu uratować
Gdyby natychmiast się zatrzymał i zaczął gasić to może by go uratował a on jechał i jechał i jechał .. no i skończyło sie jak widać.
Dlaczego nikt od razu nie zadzwonił po straż pożarna i dlaczego kierowca z gaśnica nie wyskoczył?? Dziwne to trochę. Szkoda Jelcza
??? połóż się odpocznij , bo coś kopułka nie pracuję, życzę szybkiego powrotu do zdrowia
jak zwykle,obowiązkowe wyposażenie pojazdu czyli gaśnice...pomogły :)
Toż to tylko eksponaty są :D
gasnice nie wozi sie by ugasic pozar tak rozległy, np wyograz sobie ze komus pet spada, albo instalacja sie w kabinie jara, wtedy gasnica jest potrzebna.
A to na Syberii się stało, że Straz dopiero przyjechała gdy juz tak wszystko się jarało?
Czas dojazdu może się bardzo różnic z różnych powodów
Nie rozumiem zachowania kierowcy, ludzi. Dlaczego po otrzymaniu informacji nie zatrzymał się aby sprawdzić, tylko jeszcze jechał? Po co próbował uruchomić silnik jak już było pewne, że jest pożar w komorze silnika? Dlaczego tak późno zostały powiadomione służby oraz podjęta próba gaszenia? Pewnie autobus ma jakiś wyłącznik awaryjny głównego zasilania, ale nie został on użyty. Ja w schowku podłokietniku wożę porządne obcinaczki do kabli, by w razie czego próbować przeciąć przewody od akumulatora. I gaśnicę 6kg a nie 1kg. Jak w ciągu 60-90s nie zareaguje się odpowiednio, to potem już praktycznie nie ma szansy na uratowanie pojazdu. Stanie tak blisko palącego się pojazdu i jeszcze mając pretensję, że autobus się zapalił...
25:10 Wyraźnie słychać piłowanie na obrotach. Po takim katowaniu silnika musiało się tym skończyć😂
dziwne "pstryczki" jeszcze było słychać w tle, być może instalacja się już iskrzyła /shrug
Bzdura totalna - kolejny "nie znam się, ale się wypowiem". Autobus ma automatyczną skrzynie biegów i ma ogranicznik prędkości przeważnie ustawiony na 70-80 km/h, a nawet przy takiej prędkości silnik utrzymuje optymalne obroty, więc ja nie wiem co Ty tam słyszysz na tym nagraniu.
To jest coś poważnego mam nadzieje że wszysty pasażerów ani 1 nie było dobrze że ja nie jechałem autobusem tym co był krytyczny pożar powinna teraz tvn i inne telewizja o tym gadać to jest poważna sprawa i świeża
no brawo dla kierowcy za próbę uruchomienia w trakcie pożaru (y) po prostu super JPD
czytaj opis za nim coś palniesz
@@piastpluk kolejny expert do tego niewidomy a jak ci się nie podoba mój komentarz to po co się odzywasz i komentujesz?? zostaw to dla siebie panie expert , słońca życze
@@cezex4609 Jak widać gówno wiesz i gówno widziałeś. Sam krytykować innych potrafisz, ale nie umiesz wytrzymać jak ktoś skrytykuje Ciebie. Silnik pod wpływem pożaru sam się zakręcił, kierowca nie miał tu nic wspólnego.
uruchamianie w trakcie pożaru to chyba nadzieja na to, że to tylko zły sen na pętli
albo chęć dobicia dziada
Po pierwsze kierowca powinien niezwłocznie wezwać służby i odrazu użyć gaśnic. Po drugie ludzie stojący na przystanku powinni zostać przegonieni- w razie wybuchu tragedia, pozatym sam dym jest wielce szkodliwy i może być śmiertelny. Po trzecie kierowcy, którzy mijają obojetnie zagrożenie na drodze powinni zostać pociągnięci do odpowiedz. Po czwarte autor nagrania mógłby nagrywając unikać zasłaniania obiektywy palcami. Po piąte mogliście powiedzieć strażakom o zerwanym kablu elektrycznym, niewykluczone że ktoś mógł przypadkowo zostać porażonym. No i skromne kilka sekund nagrania akcji strażakow trochę mało
Ech! Bardzo ładny Odkurzacz, już nieztety, on zmarł!
Jak to możliwe, że w takiej chwili dzieje się coś takiego!?
35:58 co to był za syk?
Pewnie przepaliło jakiś wąż ze sprężonym powietrzem.
Generalnie nie lubię jeździć autobusami, ale takim Jelczem bym się przejechał
On go próbował odpalić czy mi się wydawało xd? 42:46
Zwarcie.
Ale fajewerki na kablu AsXn pod koniec filmu
Czy on został kupiony od Krakowa ?bo ma siedzenia krakowskie
Tak, DD490 jeździł w Krakowie od produkcji w 2007 do 2018, potem przez 2 lata stał w Tarnobrzegu czekając na nabywcę, aż został kupiony przez przewoźnika Bus Marco Polo z Wrocławia, u którego przez 2 lata jeździł najpierw liniowo, a potem na przewozach pracowniczych. Temu okresowi zawdzięcza zewnętrzne malowanie. Potem w sierpniu 2022 roku został zakupiony przez Czerwonego Ikarusa, a reszta historii już znana...
Przykre jak nic nie można zrobić.Ciekaw jestem jakie są dalsze losy Jelcza.
Wielka szkoda! :(
Po rejestracji widać że to autobus zabytkowy. Autobus nie spłoną cały tylko tylna część podczepiana. W jakim stanie jest reszta autobusu?
Podobno wbrew skali pożaru, silnik przetrwał, ale człon B raczej się już do niczego nie nadaje. Człon A przetrwał w całości. Był szukany dawca "doczepki", ale tak jak wspominaliśmy i zarazem sam właściciel musiał się z faktem zmierzyć - takich autobusów pozostało naprawdę niewiele i wszelkie Tantusy jakie znalazły się na złomie, zostały już tam zezłomowane. W ruchu w Płocku znajdują się dwa egzemplarze, a tak to jako zabytki istnieją jeszcze 3 - jeden w MPK Kraków, dwa w klubie Jelcza.
@@omnicitykrA czy jest jeszcze szansa, że wróci do ruchu, jeśli znajdą przyczepę członu B dla zabytkowego Jelcza tantusa?
@@krystianspider4415 Nie mam żadnego związku z właścicielem tego pojazdu oraz jego planami, więc mogę jedynie teoretyzować.
Niemniej jednak sytuacja wygląda tak, że jedyne nadające się egzemplarze to dwa z Płocka, które są zdatne do jazdy i kompletne, więc kupując dajmy na to jednego z nich, nie opłaca się przeszczepiać członu, gdy ma się cały autobus w porządnym stanie w całości.
Osobiście jestem więc pesymistą jak chodzi o powrót DD490, ale to tylko moja opinia.
Co jak co
Ale kierowca zjebał sprawe
Dostał info że sie dymi
Zamiast sie odrazu zatrzymać (Nawet na tym przystanku juz niech będzie i tak nie ma zatoczki i tak)
To jedzie
Jeszcze próbuje na siłe Palić
Zamiast otworzyć klape
I zobaczyc co sie odwala
TO MOŻE
by sie jeszcze udało jakoś to ugasić
Odratować
Ale cóż
Stalo się :v
Szkoda autobusu
Jakby otworzył klapę to też zachowałby się jak idiota (otwierając klapę, ogień dostanie świezego powietrza i dojdzie do jeszcze lepszego spalania) także mógł tym zrobić jeszcze gorzej
@@daniello5810 klape trzeba uchylic, i skierowac w szczeline strumien gasnicy, ale to od razu po zauwazeniu dymu.
A gdzie w tym wszystkim podziała się straż jak dalej będzie im tak szło go zaraz się remiza spali (Proszę czytać z przymrużeniem oka)
Aż płakać się chce 😢
Nie musial bys plakac gdyby reakcja kierowcy była prawidlowa. Jak ktos zglasza dym to staje sie odrazu !
@@jazdan223 gdy pojawił się dym znaczyło że się już pali więc nawet jak by się zatrzymał to i tak pożar by się rozprzestrzenił nie ma innej opcji zatrzymanie nie zatrzymuje dopływu tlenu
A ja się tam cieszę, że kolejna spuścizna PRL-u zniknęła z polskich ulic i życzę z całego serca płonięcia w ogniu piekielnym pieca hutnicznego - tam właśnie wszystkie trupy 15+ powinny trafiać, a nie na ulice, szczególnie jeszcze do transportu publicznego. Spoko, ja nie mam z tym problemu - ktoś chce niech jeździ starymi gruzami, ale niech nie naraża innych ludzi! ! na utratę zdrowia!!!