Dodałem do filmu napisy oraz rozdziały. Poniżej jeszcze linki do konkretnych projektów: 00:00 - 11:28 - strumień kredowy Bourne Rivulet, Hampshire - projekt Wild Trout Trust www.wildtrout.org/assets/reports/WTT-NEWSLETTER-2023-FINAL.pdf 11:28 - 20:42 - strumień kredowy Anton, Hampshire - projekt Wild Trout Trust www.winchesterrivertestcluster.org/news-events/blog-post-title-one-95chs 20:42 - 29:09 - rzeka kredowa Itchen, miasto Winchester 29:09 - 41:00 - rzeka kredowa Avon, Wiltshire - projekt Wiltshire Wildlife Found i Piscatorial Society www.wiltshirewildlife.org/wessex-chalk-streams-project 41:00 - 42:21 - Minehead, Somerset 42:21 - 54:04 - torfowiska w Exmoor National Park, projekt National Trust storage.viewit360.co.uk/national-trust/holnicote-estate/ 54:04 - 1:06:41 - zlewnia rzeki Horner - stage zero restoration, projekt National Trust www.nationaltrust.org.uk/services/media/national-trust-sets-river-free-with-pioneering-restoration-approach-in-somerset
Ale jaki pryzmat pieniędzy ? wejdz na przetargi i zobacz jakie pieniadze idą na utrzymanie rzek ... to o czym tu mówią to nic nie robią ... u nas są zasady jak w medycynie tak było robuione tak uczyli to tak bedziemy robić - ot taka filozofia. Poczyj lokalne gazety jak gminy sie szczycą że uporządkowały rzekę lub strumyk. Teraz pomału się odbetonowywuje rynki miast. Zobacz ile ty terenu obłożyłeś kostką żeby Ci nie rosła trawa ...
@@airtolek pisze o człowieku który tworzy ten film ( to że gminy oczyszczają strumienie czy rowy i wykładają kostką) widziałem taką inwestycje był rów porośnięty trzciną i innymi roślinami były tam drzewa krzewy i tak żyły tam nutrie i inne widne gryzonie kaczki z młodymi bażanty, kuropatwy , nawet sarny się tam chowały z młodzieżą młodymi ( przyszedł euro projekt eko i co zbudowali drogę ,a rów oczyścili że wszystkiego , zrobili trapez z gołej ziemi i gdzie nie gdzie katarzynki ,drzewa i krzewy łącznie z roślinnością usunięte ) tak wygląda eko polityka
A u nas organ państwowy pod nazwą Wody Polskie usuwał w minionych latach na potęgę rumosz drzewny z niewielkich rzek i strumieni, co jest podejściem wielce szkodliwym. Można by wysłać ich tam na szkolenie.
I to właśnie Wody Polskie mają rację . To są ludzie wystatczająco wyszkoleni . Jak powódż zaleje wam domy zgłoście się do do ekooszołomów z Wolnych Rzek . Wtedy trudno ich znależć . Zawracanie kijem Wisły .
Łapkers! W zeszłym roku spędziłem dużo czasu nad szkockimi rzekami, mocno oberwały one podczas letnich suszy. Susza odbiła się nawet na jedynej szkockiej kopalni złota w Tyndrum, prace zostały tam wstrzymane na kilka tygodni.
Witam ,u nas też nie jest żle wczoraj byłem na pstrągach na mątawie która była zmeliorowana w odcinku lesnym sic.i dzięki bobrom i troszkę wyższej wodzie w tym roku zalane zostały turzycowe łąki i bagienka piękne siedliska ponownie powstały miły akcent w tym zwariowanym i niemoądrym świecie osuszaczy pozdrawiam Wojtas.ps jęteczka była ale ryb nie było.
Kościół też uzurpuje sobie prawa do majątku ziemskiego którego nie powinien posiadać ziemia jest własnością wszystkich ludzi którym było dane się urodzić a dostęp do każdego miejsca na ziemi nie powinien być ograniczany przez patologię prawa do własności ⚔️🦅✌️🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Pozwolę sobie rozwinąć komentarz @pedroSilesia umieszczony pod filmem, z którym całkowicie się zgadzam. Cieszę się, że renaturyzują rzeki i dbają o przyrodę, ale potrzebne są zmiany w prawie, aby ułatwić ludziom dostęp do natury !Niestety, prawo Anglii nie sprzyja dostępowi do natury. Wielka Brytania dysponuje rozległymi obszarami dzikiej i pięknej przyrody, ale dostęp do niej jest tragicznie ograniczony. Na 92% powierzchni terenów 'countryside' nie ma prawa do swobodnego poruszania się, a na 97% długości rzek nie ma legalnego wstępu - zero opcji legalnej kąpieli czy pływania kajakiem. Zejście z wyznaczonej ścieżki tych kilku procent dostęnych terenów to wtargnięcie zagrożone wezwaniem ochrony albo policji i mandatem. Pod tym względem to głębokie średniowiecze, 1/3 gruntów należy do arystokracji, która nawet nie ma czasu korzystać z hektarów cudownej przyrody, do której rości sobie boskie prawa! Płoty, druty kolczaste, znaki grożące wysokimy grzywnami to standard nawet w sąsiedztwie szlaków w parkach narodowych. Spanie na dziko jest tylko dla odważnych. Nie bez przyczyny 'stealth camping' to angielski wynalazek, a najlepsze maskujące bivi i namioty low-profile produkuje Snugpak z UK:) Paradoksalnie za miedzą w Szkocji jest dokładnie odwrotnie dzięki reformie z 2003 roku.
Dzieki za wysmienite rozszerzenie. 13 lat spedzone w tym kraju stad moje obserwacje. Nie mialem za bardzo okazji jezdzenia po UK bo zawsze, kazdy wolny czas wolalem uciekac po za Wyspy.
Dokładnie, trzeba przejechać kilkaset kilometrów by wejść do lasu. Raczej bym się nie zachwycał angielskim sposobem na nature. U nas ta tendencja się nasila, tabliczki "wstęp wzbroniony" występują coraz częściej. Nagminne odcinanie dostępu do brzegów rzek i jezior przez własnośc prywatna a nasze władze spią.
To terz powiedz o jakiej części Anglii mówisz? Nieraz spędzało się urlop w Anglii, terenów spacerowych i dostęp do zieleni w Yorkshire, Lake District czy Northumberland ma się bardzo dobrze.
Super materiał👍👍 Pracownicy Wód Polskich powinni to oglądać codziennie aż dotrze tam gdzie trzeba👍 Może nakręciłbyś jakiś odcinek nad rzeką Grabową w Zachodniopomorskim? Tam dziesiątki kilometrów rzeki to przykład melioracyjnej demolki. Są też zdziczałe odcinki z bardzo starą poniemiecką melioracją, gdzie można zobaczyć jak przyroda radzi sobie z "ulepszeniami" człowieka.
Wszystko fajnie. Tylko tam pustkowie.. u nas jest zabudowa tak nieuporządkowana że ciężko by było coś zrobić na większej rzece. Ale co tu szukać jak nawet w Parkach narodowych dalej jest sieć rowów i uregulowane rzeki.. czekają chyba na to aż przyroda to rozwiąże za kilkaset lat..
Fajny film mieszkam w Anglii i nawet nie wiedziałem o takich działaniach. Tu gdzie mieszkam jest jedna rzeczka głeboko wcięta i przydałyby się takie prace, choć życie w niej jest, widzę spore klenie, dzisiaj widziałem takiego ponad 30 cm jak na taką rzeczkę to spory.
szok że rzeka może być prywatna...dobrze że w Polsce są takie zasady i każdy obywatel ma dostęp do rzeki czy jeziora zapewniony, z czasem Wody Polskie będą lepiej zarządzane i lepiej z nimi przerzucać się papierami i kruszyć beton rok czy dwa niż użerać się z prywaciarzem dziesiątki lat...
Łowiłem kiedyś ryby na rzece Avon w Wiltshire to zrobili tam rezerwat i skończyło się wedkowanie, a teren wyglada tak samo jak przedtem dalej sa tam wykaszane ścieżki, Presja wedkarska była mała bo ryb tez było mało.
19:00 w Anglii też tu i ówdzie pokazuje sie nawłoć Kanadyjska, ale problemem jest chyba Niecierpek gruczołowaty który porasta chyba brzegi wszystkich rzek.
Może zrobiłbyś serię odcinków edukacyjnych. Ogląda Cię dość sporo osób które nie mają postaw z zakresu hydrologii. Takie krótkie filmy -10 minut o tym jaki jest obieg wody, podział wód, rzek, starorzecze itp
przecież "wolne rzeki " preferują demontaż kaskad , retencji itp dla migracji kilku rybek ?! hydrologia w obecnych czasach to irygacja czyli wspomaganie natury w nawadnianiu po to aby woda przenikała do każdego metra gruntu tam gdzie jest to możliwe , melioracja gruntów rolnych z uwzględnieniem retencji tej wody na rozlewiskach , najwięcej dewastacji dokonano w lasach bo to tam woda przenika najszybciej do gruntu lasy to zazwyczaj tereny piaszczyste , a tam wykonano tysiące km głębokich rowów które osuszają odwadniają grunt nawet w okresie suszy , rowy melioracyjne w lasach i łąkach nieużytkach itp powinny być naturalnie głębokie , a spiętrzenia wody powinno się regulować szerokością tych rowów , bardzo znana i efektywna metoda do rozwidlania np rzek , gdzie w miejscach spiętrzeń istnieje podwójne koryto . w krajach gdzie jest walka o kasę zapomnijmy o hydrologii . w takich krajach instytucje i firmy do spraw hydrologii śpią spokojnie gdy nie ma wody , bo medialnie brak wody to marginalna sprawa , jedynie powodzie zrywają sen z oczu i robią rwetes medialny .
Jedni biorą grube pieniądze żeby wyprostować rzekę, umocnić brzegi i wyjąć zbutwiałe pnie, a potem inni za pieniądze przywracają ich w miarę naturalny stan. Jestem pewien, że jedynym powodem regulowania większości rzek, oraz "prac utrzymywaniowych" jest że ktoś musi zarobić pieniądze.
Niestety. Trochę mi to przypomina reintrodukcje gatunkow. Najpierw dewastacja, bo trzeba postawić biedre albo inne gowno, a potem kilkadziesiąt milionów na reintrodukcje z marnym skutkiem.
Przecież angielska natura jest chyba najbardziej przekształcona na świecie, no może Holandia może z nimi konkurować. Poza tym: natura się nie tworzy, ona tworzy się sama, w innym przpadku już nie jest natura.
To jest właśnie wolność. Nie mieli reformy rolnej, czyli jak dany teren należał do rodziny od 10 pokoleń to nadal do niej należy. U nas była reforma rolna, dzięki temu rzeki wyglądają jak wyglądają. Bo nikt nie ma kaprysu żeby zostawić w spokoju, tylko trzeba "coś" robić żeby wyborcy widzieli że pieniądze są wydawane. Jak do czegoś dojdziesz ciężką pracą, sprytem , inteligencją i ktoś ci to zabierze bo masz więcej od innych, to spowoduje że nie będziesz się starał żeby się rozwijać.
@@jaczerwin4518to tylko wybrany przykład, a nie definicja, własność prywatna nie wyklucza patologii i odwrotnie. Jeśli ktoś to odIedziczyl to ciężko mówić o tym ze to zapracowal. Swiat się zmienia, xix-xx wieczne wartosci deaktualizuja się bardzo szybko, są już nieprawdziwe albo okoliczności dużo bardziej złożone niz w klasycznym świecie. To już nie wróci. Odbieram to jako formę demagogii.
Bardzo fajny i ciekawy materiał.W sumie to wszystko bardzo logiczne.Jasno widac ,że jest możliwe połączenie troski o przyrodę i działań przeciwpowodziowych czy gospodarczych,.Mam na myśli nawadnianie.I tak się zastanawiam - czy ludzie pracujący chociażby w tej tragicznej instytucji jaką są Wody Polskie zostali zepsuci i zredukowani do roli tępych urzędników w tej firmie ,czy coś szwankuje już na etapie kształcenia i studiów?Sam nie wiem.
Ehhh typowa Anglia. Jak juz jest jakis zakatek naturalny to prywatny, odgrodzony. Jak chcesz wejsc to trzeba placic majatek. Paskudny kraj. Dzieki za obszerny material! Fajnie, ze miales okazje zobaczyc kilka urokliwych miejscowek.
Ale rzeka czysta,bez śmieci i zanieczyszczeń, bez tłumu pseudoturystow , w rzece pływają zdrowe ryby, i jeśli ktoś się nie umie zachować to wara od rzeki … utrzymanie rzeki w naturalnych warunkach kosztuje i niczym nagannym jest kazać sobie za to płacić.
@@maciejgrudzinski4197 nie wiem co dokładnie masz na myśli przez pseudoturystów. Utrzymanie rzeki w naturalnych warunkach nic nie kosztuje, wystarczy ją po prostu zostawić w spokoju :P (no ewentualnie rozebrać to co tam człowiek nawsadzał niepotrzebnie). Osobiście wydaje mi się, że nasze rzeki są zanieczyszczone nie przez losowych turystów, tylko przez nieustanne spuszczanie do tych rzek wszelkiego rodzaju świństwa. No i przez idiotyczną gospodarkę wodną która na to pozwala. Wierzę, że można mieć i publiczny dostęp do takich rzecz jak na filmie i utrzymanie ich w naturalnych warunkach.
@@maciejgrudzinski4197 utrzymanie rzeki w naturalnym stanie jest darmowe, wystarczy nie robić NIC 😉 kosztować może renaturyzacja ale to już naprawianie skutków robienia czegoś, natomiast po zrenaturyzowaniu pozbywamy się już kosztów utrzymania rzeki. Kosztuje utrzymanie ichtiofauny gatunków obcych które nie mają zdolności do odbycia skutecznego tarła, pytanie czy powinny być podtrzymywane...? Moim zdaniem niekoniecznie
Pytanie: czy u nas w Polsce są jakieś wytyczne odnośnie renaturyzacji rzek? Obserwuje na rzece Utracie, że od kilku lat leżą zwalone drzewa i zaczynają się tworzyć ładne zakola, nurt spowolnił. Pytanie czy to zaniedbanie i jak się urzędnikom przypomni to zniszczą ten naturalny proces...
u mnie na razie sąsiad wrzuca do rzeki śmieci i przysypuje gruzem budowlanym. co prawda to nie to samo co bobry, ale nie można powiedzieć że nic się w temacie nie dzieje.
nie znam sie na tym , ale wydaje mi sie tez ze ta wieksza ilosc zastawek w rzekach w uk wynika z ogromnej sieci kanalow transportowych ktore wraz z lockami wymagaja skomplikowanej organizacji zasobami wody w odpowiednich miejscach aby zasilac woda kanaly na odcinkach gdzie pokonuja one wzniesienia ?
Anglia to jest awangarda jeśli chodzi o podejście do rzek. Pamiętam jeszcze artykuły z początuku lat 90- tych z Wiadomości Wędkarskich Ś.P. Karola Zacharczyka o angielskim podejściu do przyrody. Lata świetlne przez Polską.
W południowo-wschodniej Polsce jest masa bobrów, niestety wiele rzek zostało zniszczonych, wyprostowanych, a drzewa z ich brzegów zostały wycięte i zabrane. Teraz trzeba by pracować nad przywróceniem drzew nad ich brzegi, a dopiero potem pozwoleniem bobrom by niektóre z nich wprowadzily do rzek.
River Test jest bardzo droga wygoogluj sobie. polecam River Itchen, jest kilka miejsc gdzie mozesz lowic na karte bez przystapienia do klubu lub day tickets. Jest tak samo piekna jak Test i masz pelno pstragow i duze lipienie. Troc i Losos w sezonie rowniez
250 funtów za dzień wędkowania? Strasznie dużo. U nas też wędkarze potrafią renaturyzację rzek ogarniać, oddolnie działając. Catch and relase oczywiście też, cała idea wędkarstwa sprowadza się dzięki temu do pożyteczności "męczenia ryb" bo płacą i działają za wędkowanie. W małopolsce mamy bardzo dużo bobrów ostatnio to szybko to idzie jak są, ale dużo żeremi się rozwala, w Ojcowskim parku na przykład, bo jest tam jakaś specyficzna polityka i ludzie mieszkają w korycie prądnika.
"Mądrych inaczej" nie brakuje pod żadną szerokością geograficzną. Jednak ja upieram się, że nierównomiernie zasiedlają litosferę (skutek obrotu wokół słońca?) i że w Polsce się skumulowało😒
U nas pewnie by się pewnie kajakarze burzyli, że nie mogą pływać przez te drzewa. Szlaki kajakowe i związane z nimi wyciąganie martwego drewna z wody, to poważny problem na wielu mniejszych rzekach.
Ja mam na długości 1,2 km ziemię po dwóch stronach pięknej rzeki. Dbam o rzekę, zarybiałem ją. bo ludzie wyłapali wszystkie ryby. regularnie sprzątam z śmieci, plastików itp. właściwie mam cały czas z tyłu głowy sprawy mojej rzeki. Kiedy ktoś zanieczyszcza wodę w górze rzeki reaguję. Przyjezdni tylko domagają się swoich praw do pasa wzdłuż wody. Nie dają nic w zamian. Przyjeżdżają i odjeżdżają. Myślę, że własność pozwala na dosłowne poczucie odpowiedzialności. Rozumiem doskonale uczucia psa ogrodnika.
Niech Tamizę renaturyzują i zakażą zrzutów ścieków. Ironizuję z tą Tamizą za duzo zapór śluz i barek. Buduje się wiele nowych osiedli mieszkaniowych a oczyszczalni ścieków nie, oczyszczalnie nie wyrabiają i zrzucają ścieki prosto do rzek.
Kłopot w tym, że od tysięcy w zasadzie lat Ludzkość boryka się z problemem okresowych powodzi. Prawdopodobnie mało kto z Was pamięta powódź na Dolnym Śląsku w roku 1997. Ta powódź była skutkiem zaniedbań - bo pogoda to pogoda! - w zakresie regulacji Odry i utrzymania stref zalewowych. Regulacja rzek stała się koniecznością zarówno dla terenów zurbanizowanych jak i rolnoctwa. Krótko mówiąc - dzisiejsze czasy to nie wczesna Epoka Neolityczna. Jak nie zadbamy o nasze własne bezpieczeństwo, to zginiemy. A chyba nie o to TOBIE!!! chodzi??!! Dodam jeszcze - w latach 70 i 80 XX Wieku toczono silną kampanię ekologiczną mającą na celu ochronę lasów przed wycinką na papier. Dzisiejsi Ekolodzy tego nie pamiętaja, i dlatego pikietują przeciwko opakowaniom plastikowym i paliwom kopalnym. A siekiery rąbią lasy w tempie nigdy wcześniej nie notowanym.
Tyle, że Anglicy prowadzą renaturyzację rzek w dużej mierze w ramach ochrony przeciwpowodziowej, a pokazane w filmie przykłady, zwłaszcza 'stage zero' ścinają piki wezbrań nawet o 15%. Powódź 1997 była w dużej mierze skutkiem zabudowy terenów zalewowych, wiary w techniczne, podatne na błędy ludzkie, rozwiązania p-powodziowe i paru innych czynników, ale na pewno nie skutkiem spowalniania spływu wody w górnych częściach zlewni lub oddawania przestrzeni rzekom ;) Nie ma potrzeby powielania hydrotechnicznych mitów.
@@WolneRzeki Egipt postawił wielką tamę w Asuanie tylko po to, żeby powstrzymać wylewy Nilu. Bo nie dałoby się dzisiaj żyć w Egipcie, gdyby co roku zalewało ludziom domy i pola. Rzeki zawsze będą miały różną ilość przenoszonej wody. I zawsze będą wylewać na terenach płaskich. Zalewowych. I jeżeli jest to niezamieszkały obszar - to w porządku. Ale żadna ideologia nie zmieni faktu, że ludzie mają gdzieś domy, pola i drogi. I zalewanie ich raz do roku czy nawet raz na 10 lat nie jest do przyjęcia. Ty zapewne też nie masz smaku na zalanie Twojego mieszkania. Okresowe zalanie.
Jako mieszkajacy w UK ponad 20 lat i spedzajacy duzo czasu nad woda, rozumiem zachwyt swierzyki nad tym 'zachodem'. Ale UK ma nie mniejsze problemy z rzekami niz w PL. W PL nigdy nie widzialem tak zasmieconych rzek jak tutaj, rzeczek pstragowych gdzie wiecej rowerow i opon niz pstragow. Ilosc wybetonowanych rzek, statystycznie duzo wieksza niz w PL. Tamiza to jeden ladnie wybetonowany kanal na wiekszosci biegu.
No nie miał to być przekrojowy materiał o angielskich rzekach, a pokazanie pozytywnych projektów renaturyzacji - które tam się jednak dzieją, a u nas praktycznie nie.
@@WolneRzeki material bardzo fajny, moze za duzo tego hura optymizmu o tym zachodzie :D Co do rzek moze maja deko inne problemy, ale wcale nie mniejsze niz w PL ;) Jedno potrafia zrobic dobrze, a pozniej trzy inne rzeczy tragicznie, tak jak w kazdym innym kraju. Zjezdzilem pol swiata za rybami, patagonie, nie patagoie, syberie... a najdziksza rzeczke pstragowa, gdzie najtrudniej sie przedzierac mam w swietokrzyskim :D
W Anglii wrzucają drzewa do rzeka a u nas śmieci 🚯 😂😂. Polecam filmy jak ludzie czyszczą rzeki magnesem neodymowym gdzie nie raz wyciągają garnki a nie rzadko telewizory i to z lat 60tych 😂.
nie wpadajmy w euforię jak tam jest "dobrze", ponieważ to projekt prywatny który za chwilę może przemienić się w fabrykę samochodów, a tak na marginesie to dziwne , jak można zająć sobie na wyłączność rzekę która przecież wydaje się, że powinna być dobrem wspólnym
Projekty są zwykle lokalnych organizacji przyrodniczych/wędkarskich. A ich wprowadzanie w życie ściśle nadzorowane przez państwowe urzędy - Natural England i Environment Agency. Nie do końca samowolka ;)
Co Wolne Rzeki sądzą o akcji Lasów Polskich w kwestii budowy dróg tzw. przeciwpozarowych?. Dla mnie to znakomita przykrywka na przygotowanie lasów do masowej wycinki, także tych partii gdzie do tej pory był utrudniony dostęp. Widac te drogi doskonale jako ogromne pasy wylesień (też ukryta wycinka), nawet na zdjeciach google-maps. Cała puszcza jodłowa tak wygląda. Przykład znakomity jak oszukać suwerena, tutaj pod pozorem ochrony p.poż. Ciekawe jak to wyglada w innych czesciach kraju.
a takie pytanie: jak się latem las zacznie jarać do na skuterach mają dojeżdżać czy pozwolić aby dojarało się więcej? Wszystko trzeba z rozsądkiem robić, także drogi przeciwpożarowe 🙄
Ja w ramach ochrony przyrody przyleciałem na Wyspy Zielonego Przylądka emitując tony dobroczynnego dwutlenku węgla dla zielonych organizmów w dodatku wzbudziłem śmiech u tubylców pytając czy ich wyspy są zalewane przez podniesiony poziom wody z lodowców. Pozdrawiam i bawcie się dobrze 😂😂😂😂
Nie ma czasu i sensu wysyłania szefostwa firmy Wody Polskie (Powodziowe) na szkolenia na zachód, tę firmę po prostu trzeba przejąć. Zasadę 'łatwiej uzyskać rozgrzeszenie niż zgodę' stosuję od dziecka łażąc po okolicznych lasach itp. i wrzucając w wybranych przeze mnie miejscach do rowów martwe drewno robiąc 'naturalne' zastawki, ku rozpaczy leśników i rolników. Każdy może robić podobnie.
Mała, krótka rzeka angielska, ale wody niesie tyle co średniej wielkości rzeka w Polsce. To co widzImy tylko potwierdza, że generalnie angielskie rzeki mają dwu, trzykrotnmie większe przepływy niż analogicznej wielkości rzeki w Polsce.
To akurat wyjątkowy układ geologiczny - kredowe utwory w całej zlewni. Nawet w UK jest to wyjątek, a nie reguła. No i opady - ponad dwukrotnie większa roczna suma opadów niż w Polsce.
"Wody " są po to aby kasę robić , "Wody" mają się dobrze gdy nie ma wody !!! Ps "Wolne Rzeki " w zasadzie to osuszanie gruntów!!? proponuje stronę internetową "" Nie Przelewaj "" , Wolne Rzeki dla kilku rybek które i tak padną to niezbyt zdrowy pomysł dlatego retencja gdzie się da !! aby utrzymać poziom wód gruntowych . napowietrzanie warstw gruntu to nieodwracalne procesy nawet powodzie tego nie uzupełnią bo przenikanie wody prze poduszkę powietrzną jest prawie niemożliwe , ujęcia wód głębinowych powinny być przestawione tam gdzie rzeczywiscie geologia pozwala na szybkie uzupełnianie tej wody .
Są rzeki, gdzie dzień kosztuje 1000 GBP. Nie wierz polskim demagogom,że tam wędkowanie jest za darmo. W GB rzeka jest własniscią właściciela gruntu, po którym przepływa więc państwo nie ma prawa pobierać opłat za użyczenie wód. W Polsce, Polaków wędkarzy za prawo wędkowania kroi państwo polskie w postaci opłat za dzierżawę wód.
@@annapodwyszynska7571 to nie pomyłka !! Są rzeki,gdzie 1 dzień kosztuje 1000 GBP. A przenajeżnośc do lokalnego stowarzyszenia np. 2000 GBP i aby się do niego dostać trzeba czekać na śmierć jego członka.
Jaki jest ślad węglowy wytworzenia i użytkowania takiej obroży dla owiec w porównaniu z płotem. To samo z pompką solarną do wody. Nie podoba mi się to, konsumpcjonizm pełną parą.
Ktoś w komentarzach się oburzał że właściciel terenu nie zgodził się na wejście na jego teren i wykonanie prac. I po tym komentarzu przypomniała mi się zasłyszana gdzieś historia z czasów II Wojny Światowej, kiedy kolumna polskich czołgów jechała gdzieś przez angielskie wioski. Pomylono drogę i trzeba było zawrócić. Aby to zrobić najlepiej było przejechać przez trawnik koło jakiegoś domu, bo przy drodze wszędzie były murki i żywopłoty. Wtedy na przeciw czołgom wyszedł jakiś człowiek i powiedział że się nie zgadza, żeby mu czołgi jeździły po trawniku! Żołnierze strasznie się wnerwili i poprosili o interwencję oficera angielskiego który był z nimi. Ten porozmawiał chwilę z owym człowiekiem, wrócił do kolumny i powiedział, że muszą jechać dalej i że mogą zawrócić na pobliskiej łące. Na pytanie dlaczego nie na tym trawniku? Oficer angielski odpowiedział: Po to rząd Jego Królewskiej Mości prowadzi wojnę, aby prawa jego obywateli były szanowane i respektowane!
Na pewno masz większą siłę przebicia niż ,,zwykły oglądacz'' twoich filmów... może pomożesz wysłać tam bobry z Polski (na koszt anglików). Przecież u nas w niektórych rzekach bobry są przekleństwem rolników.
witaj, zastanawia mnie Twoja czapeczka producenta sprzętu hydraulicznego, budowlanego CAT. Chyba raczej używany do niszczenia koryt rzek. Może zamiast CAT powinien być BEAVER?
Może, ale czapeczkę CATa mam już od lat, a taką z nowym napisem musiałbym kupić. Co jest bardziej ekologiczne? ;) Nie ma co się czepiać takich głupot, zwłaszcza że tymi samymi strasznymi maszynami można też rzeki naprawiać...
Dodałem do filmu napisy oraz rozdziały. Poniżej jeszcze linki do konkretnych projektów:
00:00 - 11:28 - strumień kredowy Bourne Rivulet, Hampshire - projekt Wild Trout Trust
www.wildtrout.org/assets/reports/WTT-NEWSLETTER-2023-FINAL.pdf
11:28 - 20:42 - strumień kredowy Anton, Hampshire - projekt Wild Trout Trust
www.winchesterrivertestcluster.org/news-events/blog-post-title-one-95chs
20:42 - 29:09 - rzeka kredowa Itchen, miasto Winchester
29:09 - 41:00 - rzeka kredowa Avon, Wiltshire - projekt Wiltshire Wildlife Found i Piscatorial Society
www.wiltshirewildlife.org/wessex-chalk-streams-project
41:00 - 42:21 - Minehead, Somerset
42:21 - 54:04 - torfowiska w Exmoor National Park, projekt National Trust
storage.viewit360.co.uk/national-trust/holnicote-estate/
54:04 - 1:06:41 - zlewnia rzeki Horner - stage zero restoration, projekt National Trust
www.nationaltrust.org.uk/services/media/national-trust-sets-river-free-with-pioneering-restoration-approach-in-somerset
Dzięki za pozytywne zakręcenie ,rób swoje dalej -jesteś potrzebny w ekosystemie i nie przejmuj się głupimi uwagami -pozdro ze Szkocji
Super że są ludzie którzy widzą świat nie przez pryzmat pieniędzy
Ale jaki pryzmat pieniędzy ? wejdz na przetargi i zobacz jakie pieniadze idą na utrzymanie rzek ... to o czym tu mówią to nic nie robią ... u nas są zasady jak w medycynie tak było robuione tak uczyli to tak bedziemy robić - ot taka filozofia. Poczyj lokalne gazety jak gminy sie szczycą że uporządkowały rzekę lub strumyk. Teraz pomału się odbetonowywuje rynki miast. Zobacz ile ty terenu obłożyłeś kostką żeby Ci nie rosła trawa ...
@@airtolek pisze o człowieku który tworzy ten film ( to że gminy oczyszczają strumienie czy rowy i wykładają kostką) widziałem taką inwestycje był rów porośnięty trzciną i innymi roślinami były tam drzewa krzewy i tak żyły tam nutrie i inne widne gryzonie kaczki z młodymi bażanty, kuropatwy , nawet sarny się tam chowały z młodzieżą młodymi ( przyszedł euro projekt eko i co zbudowali drogę ,a rów oczyścili że wszystkiego , zrobili trapez z gołej ziemi i gdzie nie gdzie katarzynki ,drzewa i krzewy łącznie z roślinnością usunięte ) tak wygląda eko polityka
A u nas organ państwowy pod nazwą Wody Polskie usuwał w minionych latach na potęgę rumosz drzewny z niewielkich rzek i strumieni, co jest podejściem wielce szkodliwym. Można by wysłać ich tam na szkolenie.
niestety, kolesiostwo ponad merytoryką. Im nie zależy na rozwoju, czy tym by polskiej przyrodzie było lepiej. Chajs się zgadza i to wystarczy.
A jak się ludzie awanturują żeby im rzeczki i strumyczki koło domów oczyszczać, bo boją się podtopień, to można by dwa takie filmiki nakręcić
przymusowe szkolenie :D
Niestety, mimo zaproszenia dla 3 osób z Wód Polskich, z tej kluczowej dla rzek instytucji nie było nikogo. Były osoby z kilku innych ważnych urzędów.
I to właśnie Wody Polskie mają rację . To są ludzie wystatczająco wyszkoleni . Jak powódż zaleje wam domy zgłoście się do do ekooszołomów z Wolnych Rzek . Wtedy trudno ich znależć . Zawracanie kijem Wisły .
Łapkers! W zeszłym roku spędziłem dużo czasu nad szkockimi rzekami, mocno oberwały one podczas letnich suszy. Susza odbiła się nawet na jedynej szkockiej kopalni złota w Tyndrum, prace zostały tam wstrzymane na kilka tygodni.
Dziękujemy.
Świetny film, dziękuję! Dobrze jest zobaczyć w praktyce jak się robi taką renaturyzację w różnych miejscach.
Świetny reportaż . Pozdrawiam z Katowic . Mamy taką rzekę RAWĘ - cała zabetonowana .
Mamy, prawda i inne, i też zabetonowane.😔
Gdyby nie niszczycielskie działania Wód Polskich taką renaturyzację w Polsce mielibyśmy za darmo.
ale urzędnicy z wód polskich tudzież powiązane firmy by nie zarobiły:) i tu jest problem:)
Ciekawy materiał. Mam nadzieję, że Wody Polskie wezmą go do serca.
U nas każdy mondrzejsz od każdego mądrzejszego niestety
Witam ,u nas też nie jest żle wczoraj byłem na pstrągach na mątawie która była zmeliorowana w odcinku lesnym sic.i dzięki bobrom i troszkę wyższej wodzie w tym roku zalane zostały turzycowe łąki i bagienka piękne siedliska ponownie powstały miły akcent w tym zwariowanym i niemoądrym świecie osuszaczy pozdrawiam Wojtas.ps jęteczka była ale ryb nie było.
Doskonały materiał
Prywatyzacja maturalnych tworów planety to ograniczenie prawa do wolności każdego człowieka jaki zwierzęcia...⚔️🦅✌️🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Prywatna rzeka - imperialny zaścianek LOL.
Tyle dobrego z naszych pofeudalnych dziejów w XX wieku... tam pewnie niektóre rodziny przez stulecia mają swoje wielkie posiadłości.
Kościół też uzurpuje sobie prawa do majątku ziemskiego którego nie powinien posiadać ziemia jest własnością wszystkich ludzi którym było dane się urodzić a dostęp do każdego miejsca na ziemi nie powinien być ograniczany przez patologię prawa do własności ⚔️🦅✌️🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Piotrze dzięki za materiał. Muszę go przesłać do Wód Polskich, może czegoś się nauczą 😆
Pozwolę sobie rozwinąć komentarz @pedroSilesia umieszczony pod filmem, z którym całkowicie się zgadzam. Cieszę się, że renaturyzują rzeki i dbają o przyrodę, ale potrzebne są zmiany w prawie, aby ułatwić ludziom dostęp do natury !Niestety, prawo Anglii nie sprzyja dostępowi do natury. Wielka Brytania dysponuje rozległymi obszarami dzikiej i pięknej przyrody, ale dostęp do niej jest tragicznie ograniczony. Na 92% powierzchni terenów 'countryside' nie ma prawa do swobodnego poruszania się, a na 97% długości rzek nie ma legalnego wstępu - zero opcji legalnej kąpieli czy pływania kajakiem. Zejście z wyznaczonej ścieżki tych kilku procent dostęnych terenów to wtargnięcie zagrożone wezwaniem ochrony albo policji i mandatem. Pod tym względem to głębokie średniowiecze, 1/3 gruntów należy do arystokracji, która nawet nie ma czasu korzystać z hektarów cudownej przyrody, do której rości sobie boskie prawa! Płoty, druty kolczaste, znaki grożące wysokimy grzywnami to standard nawet w sąsiedztwie szlaków w parkach narodowych. Spanie na dziko jest tylko dla odważnych. Nie bez przyczyny 'stealth camping' to angielski wynalazek, a najlepsze maskujące bivi i namioty low-profile produkuje Snugpak z UK:) Paradoksalnie za miedzą w Szkocji jest dokładnie odwrotnie dzięki reformie z 2003 roku.
Dzieki za wysmienite rozszerzenie. 13 lat spedzone w tym kraju stad moje obserwacje. Nie mialem za bardzo okazji jezdzenia po UK bo zawsze, kazdy wolny czas wolalem uciekac po za Wyspy.
no i tego chyba chcą u nas takie dzbany jak ten koń .
Dokładnie, trzeba przejechać kilkaset kilometrów by wejść do lasu. Raczej bym się nie zachwycał angielskim sposobem na nature. U nas ta tendencja się nasila, tabliczki "wstęp wzbroniony" występują coraz częściej. Nagminne odcinanie dostępu do brzegów rzek i jezior przez własnośc prywatna a nasze władze spią.
To terz powiedz o jakiej części Anglii mówisz? Nieraz spędzało się urlop w Anglii, terenów spacerowych i dostęp do zieleni w Yorkshire, Lake District czy Northumberland ma się bardzo dobrze.
I po to ma być prywatyzacja Lasów Państwowych
dziekuje
Bedziesz mial gdzie sie myc
Dobry materiał 👏👏
U nas jak zwykle bez wyobraźni na takom wycieczke posłabym obowiązkowo całe polskie wody i PZW
PZW nie ma tutaj nic do gadania. Zarządcą są Wody Polskie, natomiast PZW może co najwyżej legalnie zbierać śmieci.
PZW jest tylko użytkownikiem wód i nie ma uprawnień do ich kształtowania i renaturyzacji.
@@ryszardMaliniak nie chodzi o kształtowanie rzeki tylko o edukację
@@hatak8210 chyba nie sądzisz, że edukacja ekologiczna to obowiązek PZW? A gdzie państwo,szkoła?
Prezes jednego z okręgów PZW był na wyjeździe, Wody były zaproszone... ale ich nie było.
super mi sie podobało, wiecej prosze
Ciekawy materiał 🙂🌊
Bardzo ciekawie Pan opowiada. Dzięki.
Super materiał👍👍 Pracownicy Wód Polskich powinni to oglądać codziennie aż dotrze tam gdzie trzeba👍 Może nakręciłbyś jakiś odcinek nad rzeką Grabową w Zachodniopomorskim? Tam dziesiątki kilometrów rzeki to przykład melioracyjnej demolki. Są też zdziczałe odcinki z bardzo starą poniemiecką melioracją, gdzie można zobaczyć jak przyroda radzi sobie z "ulepszeniami" człowieka.
Wszystko fajnie. Tylko tam pustkowie.. u nas jest zabudowa tak nieuporządkowana że ciężko by było coś zrobić na większej rzece. Ale co tu szukać jak nawet w Parkach narodowych dalej jest sieć rowów i uregulowane rzeki.. czekają chyba na to aż przyroda to rozwiąże za kilkaset lat..
super bylo to obejrzeć ;D
Fajny film mieszkam w Anglii i nawet nie wiedziałem o takich działaniach. Tu gdzie mieszkam jest jedna rzeczka głeboko wcięta i przydałyby się takie prace, choć życie w niej jest, widzę spore klenie, dzisiaj widziałem takiego ponad 30 cm jak na taką rzeczkę to spory.
ten kleń należy do króla i nie wolno ci go złowić pod karą pręgierza !
@@skierbek72 Złowić wolno ale trzeba wypuscićOczywiście dla posiadaczy zezwolenia od własciciela lub dzierżawcy terenu i wody.
W takie miejsca trzeba wozić młodzież, by w przyszłości umieli docenić piękno rzek , które dają życie. W naszym kraju może Bobry nam pomogą.
godzinny materiał, idę robić popcorn
szok że rzeka może być prywatna...dobrze że w Polsce są takie zasady i każdy obywatel ma dostęp do rzeki czy jeziora zapewniony, z czasem Wody Polskie będą lepiej zarządzane i lepiej z nimi przerzucać się papierami i kruszyć beton rok czy dwa niż użerać się z prywaciarzem dziesiątki lat...
🤝👍o jest długi film👍🤝
Łowiłem kiedyś ryby na rzece Avon w Wiltshire to zrobili tam rezerwat i skończyło się wedkowanie, a teren wyglada tak samo jak przedtem dalej sa tam wykaszane ścieżki, Presja wedkarska była mała bo ryb tez było mało.
Mazowsze rzeka Świder niby rezerwat, a powalone drzewa i tak wyciągają. Gdzie tu sens i logika?
Wody polskie - tu nie szukaj logiki
Zapewne ktoś na rzece organizuje spływy dla letnich niedoświadczonych amatorów kajakowania z piwem w garści i robi to by mu nie niszczyli kajaków.
@@henrykkaszuba dokładnie tak jest
Nie ma tu sensu i logiki. Nagłaśnialiśmy temat parę lat temu... niestety bezskutecznie.
19:00 w Anglii też tu i ówdzie pokazuje sie nawłoć Kanadyjska, ale problemem jest chyba Niecierpek gruczołowaty który porasta chyba brzegi wszystkich rzek.
Bez przecinek to nawet kajakiem nie da rady przepłynąć, nie mówiąc już o powodziach. ❤
Na szczęście w UK jest mnóstwo zbiorników retencyjnych. ❤
Natura wie najlepiej co i jak a czlowiek caly czas sie wtraca
Może zrobiłbyś serię odcinków edukacyjnych. Ogląda Cię dość sporo osób które nie mają postaw z zakresu hydrologii.
Takie krótkie filmy -10 minut o tym jaki jest obieg wody, podział wód, rzek, starorzecze itp
przecież "wolne rzeki " preferują demontaż kaskad , retencji itp dla migracji kilku rybek ?! hydrologia w obecnych czasach to irygacja czyli wspomaganie natury w nawadnianiu po to aby woda przenikała do każdego metra gruntu tam gdzie jest to możliwe , melioracja gruntów rolnych z uwzględnieniem retencji tej wody na rozlewiskach , najwięcej dewastacji dokonano w lasach bo to tam woda przenika najszybciej do gruntu lasy to zazwyczaj tereny piaszczyste , a tam wykonano tysiące km głębokich rowów które osuszają odwadniają grunt nawet w okresie suszy , rowy melioracyjne w lasach i łąkach nieużytkach itp powinny być naturalnie głębokie , a spiętrzenia wody powinno się regulować szerokością tych rowów , bardzo znana i efektywna metoda do rozwidlania np rzek , gdzie w miejscach spiętrzeń istnieje podwójne koryto . w krajach gdzie jest walka o kasę zapomnijmy o hydrologii . w takich krajach instytucje i firmy do spraw hydrologii śpią spokojnie gdy nie ma wody , bo medialnie brak wody to marginalna sprawa , jedynie powodzie zrywają sen z oczu i robią rwetes medialny .
Jedni biorą grube pieniądze żeby wyprostować rzekę, umocnić brzegi i wyjąć zbutwiałe pnie, a potem inni za pieniądze przywracają ich w miarę naturalny stan. Jestem pewien, że jedynym powodem regulowania większości rzek, oraz "prac utrzymywaniowych" jest że ktoś musi zarobić pieniądze.
Niestety. Trochę mi to przypomina reintrodukcje gatunkow. Najpierw dewastacja, bo trzeba postawić biedre albo inne gowno, a potem kilkadziesiąt milionów na reintrodukcje z marnym skutkiem.
Dokładnie. My Polacy wiemy, że betonowanie jest najlepsze. Spednie deszcz i w beton nie wsiąknie, tylko zostaje w rzece😅😅😅😅
Doskonały przykład landscaping ❤
Anglia ma wielowiekową tradycję tworzyć idealną naturę ❤
Przecież angielska natura jest chyba najbardziej przekształcona na świecie, no może Holandia może z nimi konkurować.
Poza tym: natura się nie tworzy, ona tworzy się sama, w innym przpadku już nie jest natura.
👍👍👍
15:56 eh za miedzą to trawa jak zawsze bardziej zielona
Witam. Prześlę Panu niebawem zdjęcia - jak to zrobili z jedną niewielką rzeką w Szwajcarii (w mieście).
Mieszkam w Szkocji tu dopiero jest rzek i jezior
Prywatna rzeka.. co za koszmar, oby u nas nigdy tak nie bylo.
Są już prywatne góry, także i na rzeki przyjdzie czas.
To jest właśnie wolność. Nie mieli reformy rolnej, czyli jak dany teren należał do rodziny od 10 pokoleń to nadal do niej należy. U nas była reforma rolna, dzięki temu rzeki wyglądają jak wyglądają. Bo nikt nie ma kaprysu żeby zostawić w spokoju, tylko trzeba "coś" robić żeby wyborcy widzieli że pieniądze są wydawane. Jak do czegoś dojdziesz ciężką pracą, sprytem , inteligencją i ktoś ci to zabierze bo masz więcej od innych, to spowoduje że nie będziesz się starał żeby się rozwijać.
Nie twierdzę że reforma rolna nie była potrzebna. Takie są po prostu jej skutki :)
Są dzierżawione.
@@jaczerwin4518to tylko wybrany przykład, a nie definicja, własność prywatna nie wyklucza patologii i odwrotnie. Jeśli ktoś to odIedziczyl to ciężko mówić o tym ze to zapracowal. Swiat się zmienia, xix-xx wieczne wartosci deaktualizuja się bardzo szybko, są już nieprawdziwe albo okoliczności dużo bardziej złożone niz w klasycznym świecie. To już nie wróci. Odbieram to jako formę demagogii.
Natura powinna regulować się sama ale człowiek zawsze z pazerności i zachłanności będzie tkał ręce gdzie nie trzeba
Bardzo fajny i ciekawy materiał.W sumie to wszystko bardzo logiczne.Jasno widac ,że jest możliwe połączenie troski o przyrodę i działań przeciwpowodziowych czy gospodarczych,.Mam na myśli nawadnianie.I tak się zastanawiam - czy ludzie pracujący chociażby w tej tragicznej instytucji jaką są Wody Polskie zostali zepsuci i zredukowani do roli tępych urzędników w tej firmie ,czy coś szwankuje już na etapie kształcenia i studiów?Sam nie wiem.
Dzieki za material 👌
A czy sa tam jakby Lasy Panstwowe i szkolki lesne? Skad biora sadzonki do zalesienia?
A tego nie wiem. Szkółki na pewno jakieś są, ale lasów prawie nie widzieliśmy.
Anglia ma mało lasów bo wycięli je kiedyś tam i nie zalesili.
Ehhh typowa Anglia. Jak juz jest jakis zakatek naturalny to prywatny, odgrodzony. Jak chcesz wejsc to trzeba placic majatek. Paskudny kraj. Dzieki za obszerny material! Fajnie, ze miales okazje zobaczyc kilka urokliwych miejscowek.
Ale rzeka czysta,bez śmieci i zanieczyszczeń, bez tłumu pseudoturystow , w rzece pływają zdrowe ryby, i jeśli ktoś się nie umie zachować to wara od rzeki … utrzymanie rzeki w naturalnych warunkach kosztuje i niczym nagannym jest kazać sobie za to płacić.
@@maciejgrudzinski4197 nie wiem co dokładnie masz na myśli przez pseudoturystów.
Utrzymanie rzeki w naturalnych warunkach nic nie kosztuje, wystarczy ją po prostu zostawić w spokoju :P (no ewentualnie rozebrać to co tam człowiek nawsadzał niepotrzebnie).
Osobiście wydaje mi się, że nasze rzeki są zanieczyszczone nie przez losowych turystów, tylko przez nieustanne spuszczanie do tych rzek wszelkiego rodzaju świństwa. No i przez idiotyczną gospodarkę wodną która na to pozwala.
Wierzę, że można mieć i publiczny dostęp do takich rzecz jak na filmie i utrzymanie ich w naturalnych warunkach.
@@maciejgrudzinski4197 utrzymanie rzeki w naturalnym stanie jest darmowe, wystarczy nie robić NIC 😉 kosztować może renaturyzacja ale to już naprawianie skutków robienia czegoś, natomiast po zrenaturyzowaniu pozbywamy się już kosztów utrzymania rzeki. Kosztuje utrzymanie ichtiofauny gatunków obcych które nie mają zdolności do odbycia skutecznego tarła, pytanie czy powinny być podtrzymywane...? Moim zdaniem niekoniecznie
@@maciejgrudzinski4197 no niech sie wlascicielom rzek (sic!) dobrze darzy
Pytanie: czy u nas w Polsce są jakieś wytyczne odnośnie renaturyzacji rzek?
Obserwuje na rzece Utracie, że od kilku lat leżą zwalone drzewa i zaczynają się tworzyć ładne zakola, nurt spowolnił. Pytanie czy to zaniedbanie i jak się urzędnikom przypomni to zniszczą ten naturalny proces...
u mnie na razie sąsiad wrzuca do rzeki śmieci i przysypuje gruzem budowlanym. co prawda to nie to samo co bobry, ale nie można powiedzieć że nic się w temacie nie dzieje.
Nie pisz o tym, bo przyjdą Wody Polskie i wszystko zniszczą.
@@kamaz3000hahaha
www.apgw.gov.pl/static/cms/doc/Podrecznik_renaturyzacji.pdf
Jest oficjalny podręcznik dobrych praktyk renaturyzacji rzek, tylko nikt go nie stosuje.
nie znam sie na tym , ale wydaje mi sie tez ze ta wieksza ilosc zastawek w rzekach w uk wynika z ogromnej sieci kanalow transportowych ktore wraz z lockami wymagaja skomplikowanej organizacji zasobami wody w odpowiednich miejscach aby zasilac woda kanaly na odcinkach gdzie pokonuja one wzniesienia ?
Zupełnie bez związku, nazywasz chyba zresztą zaporę (?) zastawką?
Szkoda że w innych miejscach tak się nie ratuje przyrody.
Trzeba by panom z wód polskich podpowiedzieć jak wyszarpać publiczne pieniądze na renaturyzacje
Super pomysł wyciąć las żeby ratować rzeki 😂😂😂
Anglia to jest awangarda jeśli chodzi o podejście do rzek. Pamiętam jeszcze artykuły z początuku lat 90- tych z Wiadomości Wędkarskich Ś.P. Karola Zacharczyka o angielskim podejściu do przyrody. Lata świetlne przez Polską.
W południowo-wschodniej Polsce jest masa bobrów, niestety wiele rzek zostało zniszczonych, wyprostowanych, a drzewa z ich brzegów zostały wycięte i zabrane. Teraz trzeba by pracować nad przywróceniem drzew nad ich brzegi, a dopiero potem pozwoleniem bobrom by niektóre z nich wprowadzily do rzek.
Hej, czy mógłbyś podlinkować zezwolenia dla tej rzeki, jak by ktoś chciał popróbować na muchę
River Test jest bardzo droga wygoogluj sobie. polecam River Itchen, jest kilka miejsc gdzie mozesz lowic na karte bez przystapienia do klubu lub day tickets. Jest tak samo piekna jak Test i masz pelno pstragow i duze lipienie. Troc i Losos w sezonie rowniez
A co zrobić w przypadku jeżeli tereny przyległe są uprawami rolnymi i wylewy powodują szkody w tych uprawach ?
Zmienić prawo, żeby państwo wykupiło teren od rolnika i sprzedało mu inny. Wyższy poziom wód gruntowych poprawi zbiory w całej okolicy.
250 funtów za dzień wędkowania? Strasznie dużo. U nas też wędkarze potrafią renaturyzację rzek ogarniać, oddolnie działając. Catch and relase oczywiście też, cała idea wędkarstwa sprowadza się dzięki temu do pożyteczności "męczenia ryb" bo płacą i działają za wędkowanie. W małopolsce mamy bardzo dużo bobrów ostatnio to szybko to idzie jak są, ale dużo żeremi się rozwala, w Ojcowskim parku na przykład, bo jest tam jakaś specyficzna polityka i ludzie mieszkają w korycie prądnika.
"Mądrych inaczej" nie brakuje pod żadną szerokością geograficzną. Jednak ja upieram się, że nierównomiernie zasiedlają litosferę (skutek obrotu wokół słońca?) i że w Polsce się skumulowało😒
Trochę off topic. Dlaczego my żyjemy w takim durnym kraju?
A materiał zawsze spoko.
Pozdrawiam
U nas pewnie by się pewnie kajakarze burzyli, że nie mogą pływać przez te drzewa.
Szlaki kajakowe i związane z nimi wyciąganie martwego drewna z wody, to poważny problem na wielu mniejszych rzekach.
Powinni zmienić przepisy i tak jak u nad dostęp na 1,5 metra jest dostępny dla ludzi po za tym rzeki nie powinny należeć do prywatnych osób
Ja mam na długości 1,2 km ziemię po dwóch stronach pięknej rzeki. Dbam o rzekę, zarybiałem ją. bo ludzie wyłapali wszystkie ryby. regularnie sprzątam z śmieci, plastików itp. właściwie mam cały czas z tyłu głowy sprawy mojej rzeki. Kiedy ktoś zanieczyszcza wodę w górze rzeki reaguję. Przyjezdni tylko domagają się swoich praw do pasa wzdłuż wody. Nie dają nic w zamian. Przyjeżdżają i odjeżdżają. Myślę, że własność pozwala na dosłowne poczucie odpowiedzialności. Rozumiem doskonale uczucia psa ogrodnika.
Niech Tamizę renaturyzują i zakażą zrzutów ścieków. Ironizuję z tą Tamizą za duzo zapór śluz i barek. Buduje się wiele nowych osiedli mieszkaniowych a oczyszczalni ścieków nie, oczyszczalnie nie wyrabiają i zrzucają ścieki prosto do rzek.
Cały film zamkniety tekstem z 2:35
Tylko pozazdrościć takiej czystej wody.
I takich decyzji, nie mówiąc o wprowadzeniu ich w życie 👍🌿
250 funtów dziennie??? za łowienie ryb?
Idylliczne widoki.
Proponuje zmiane narracji z "Wody polskie na wody nieudaczników" osobiście mnie to obraża że identyfikują się z polską xD
Kłopot w tym, że od tysięcy w zasadzie lat Ludzkość boryka się z problemem okresowych powodzi. Prawdopodobnie mało kto z Was pamięta powódź na Dolnym Śląsku w roku 1997. Ta powódź była skutkiem zaniedbań - bo pogoda to pogoda! - w zakresie regulacji Odry i utrzymania stref zalewowych. Regulacja rzek stała się koniecznością zarówno dla terenów zurbanizowanych jak i rolnoctwa. Krótko mówiąc - dzisiejsze czasy to nie wczesna Epoka Neolityczna. Jak nie zadbamy o nasze własne bezpieczeństwo, to zginiemy. A chyba nie o to TOBIE!!! chodzi??!! Dodam jeszcze - w latach 70 i 80 XX Wieku toczono silną kampanię ekologiczną mającą na celu ochronę lasów przed wycinką na papier. Dzisiejsi Ekolodzy tego nie pamiętaja, i dlatego pikietują przeciwko opakowaniom plastikowym i paliwom kopalnym. A siekiery rąbią lasy w tempie nigdy wcześniej nie notowanym.
Tyle, że Anglicy prowadzą renaturyzację rzek w dużej mierze w ramach ochrony przeciwpowodziowej, a pokazane w filmie przykłady, zwłaszcza 'stage zero' ścinają piki wezbrań nawet o 15%. Powódź 1997 była w dużej mierze skutkiem zabudowy terenów zalewowych, wiary w techniczne, podatne na błędy ludzkie, rozwiązania p-powodziowe i paru innych czynników, ale na pewno nie skutkiem spowalniania spływu wody w górnych częściach zlewni lub oddawania przestrzeni rzekom ;) Nie ma potrzeby powielania hydrotechnicznych mitów.
@@WolneRzeki Egipt postawił wielką tamę w Asuanie tylko po to, żeby powstrzymać wylewy Nilu. Bo nie dałoby się dzisiaj żyć w Egipcie, gdyby co roku zalewało ludziom domy i pola. Rzeki zawsze będą miały różną ilość przenoszonej wody. I zawsze będą wylewać na terenach płaskich. Zalewowych. I jeżeli jest to niezamieszkały obszar - to w porządku. Ale żadna ideologia nie zmieni faktu, że ludzie mają gdzieś domy, pola i drogi. I zalewanie ich raz do roku czy nawet raz na 10 lat nie jest do przyjęcia. Ty zapewne też nie masz smaku na zalanie Twojego mieszkania. Okresowe zalanie.
4:35 masz prawo przejść przez taki teren. Znak prawo jakie masz, nie tylko czyjeś oczekiwania względem ciebie. 🤔😀😉
Przekopywanie rzek służy temu, aby zaprzyjaźniona firma zarobiła pieniądze.
Gdybym tego nie widział na wideo to bym nie uwierzył że ktoś wogule się czymś takim zajmuje .
Dotychczas poddano takim działaniom ok. 2500 km rzek w Wielkiej Brytanii, a proces dopiero się rozpędza.
zgaduje, że znasz prawo bernuliego. Paradoks
Jako mieszkajacy w UK ponad 20 lat i spedzajacy duzo czasu nad woda, rozumiem zachwyt swierzyki nad tym 'zachodem'. Ale UK ma nie mniejsze problemy z rzekami niz w PL. W PL nigdy nie widzialem tak zasmieconych rzek jak tutaj, rzeczek pstragowych gdzie wiecej rowerow i opon niz pstragow.
Ilosc wybetonowanych rzek, statystycznie duzo wieksza niz w PL. Tamiza to jeden ladnie wybetonowany kanal na wiekszosci biegu.
No nie miał to być przekrojowy materiał o angielskich rzekach, a pokazanie pozytywnych projektów renaturyzacji - które tam się jednak dzieją, a u nas praktycznie nie.
@@WolneRzeki material bardzo fajny, moze za duzo tego hura optymizmu o tym zachodzie :D Co do rzek moze maja deko inne problemy, ale wcale nie mniejsze niz w PL ;) Jedno potrafia zrobic dobrze, a pozniej trzy inne rzeczy tragicznie, tak jak w kazdym innym kraju.
Zjezdzilem pol swiata za rybami, patagonie, nie patagoie, syberie... a najdziksza rzeczke pstragowa, gdzie najtrudniej sie przedzierac mam w swietokrzyskim :D
W Anglii wrzucają drzewa do rzeka a u nas śmieci 🚯 😂😂. Polecam filmy jak ludzie czyszczą rzeki magnesem neodymowym gdzie nie raz wyciągają garnki a nie rzadko telewizory i to z lat 60tych 😂.
nie wpadajmy w euforię jak tam jest "dobrze", ponieważ to projekt prywatny który za chwilę może przemienić się w fabrykę samochodów, a tak na marginesie to dziwne , jak można zająć sobie na wyłączność rzekę która przecież wydaje się, że powinna być dobrem wspólnym
Projekty są zwykle lokalnych organizacji przyrodniczych/wędkarskich. A ich wprowadzanie w życie ściśle nadzorowane przez państwowe urzędy - Natural England i Environment Agency. Nie do końca samowolka ;)
Co Wolne Rzeki sądzą o akcji Lasów Polskich w kwestii budowy dróg tzw. przeciwpozarowych?. Dla mnie to znakomita przykrywka na przygotowanie lasów do masowej wycinki, także tych partii gdzie do tej pory był utrudniony dostęp. Widac te drogi doskonale jako ogromne pasy wylesień (też ukryta wycinka), nawet na zdjeciach google-maps. Cała puszcza jodłowa tak wygląda. Przykład znakomity jak oszukać suwerena, tutaj pod pozorem ochrony p.poż. Ciekawe jak to wyglada w innych czesciach kraju.
a takie pytanie: jak się latem las zacznie jarać do na skuterach mają dojeżdżać czy pozwolić aby dojarało się więcej? Wszystko trzeba z rozsądkiem robić, także drogi przeciwpożarowe 🙄
To zapraszam w Góry Świętokrzyskie, wtedy wszystko się wyjaśni.
@@tomaszpisiewicz3803 to proszę o wyjaśnienie, a nie zbycie :)
Czy ktoś ci już powiedział, że cały czas mówisz z zaciśniętymi zębami? O dziwo masz bardzo dobrą dykcję.
Ja w ramach ochrony przyrody przyleciałem na Wyspy Zielonego Przylądka emitując tony dobroczynnego dwutlenku węgla dla zielonych organizmów w dodatku wzbudziłem śmiech u tubylców pytając czy ich wyspy są zalewane przez podniesiony poziom wody z lodowców. Pozdrawiam i bawcie się dobrze 😂😂😂😂
Łatwiej uzyskać rozgrzeszenie, niż zgodę. Na niektóre działania.
- Jest to społeczno-biurokratyczna patologia . Ale sam tekst jest dobry :)
Pełna zgoda :)
Ujście rzeki Horner - weirdest shit I've ever seen.
Nie ma czasu i sensu wysyłania szefostwa firmy Wody Polskie (Powodziowe) na szkolenia na zachód, tę firmę po prostu trzeba przejąć.
Zasadę 'łatwiej uzyskać rozgrzeszenie niż zgodę' stosuję od dziecka łażąc po okolicznych lasach itp. i wrzucając w wybranych przeze mnie miejscach do rowów martwe drewno robiąc 'naturalne' zastawki, ku rozpaczy leśników i rolników. Każdy może robić podobnie.
To jest wszystko zrobione pod komercję wędkarską a po drugie zobacz ile tam deszczu pada to wody nie brakuje prawda jest taka że to jest pic na wodę
Niech Anglicy ściągną trochę bobrów z Polski.
Taaa a trent, dove i derwent w east midlands dalej co roku wylewa. Tu renaturyzacja a u mnie miasto betonuje rzekę 🤬
Mała, krótka rzeka angielska, ale wody niesie tyle co średniej wielkości rzeka w Polsce. To co widzImy tylko potwierdza, że generalnie angielskie rzeki mają dwu, trzykrotnmie większe przepływy niż analogicznej wielkości rzeki w Polsce.
To akurat wyjątkowy układ geologiczny - kredowe utwory w całej zlewni. Nawet w UK jest to wyjątek, a nie reguła. No i opady - ponad dwukrotnie większa roczna suma opadów niż w Polsce.
Czyli ok 6km
"Wody " są po to aby kasę robić , "Wody" mają się dobrze gdy nie ma wody !!! Ps "Wolne Rzeki " w zasadzie to osuszanie gruntów!!? proponuje stronę internetową "" Nie Przelewaj "" , Wolne Rzeki dla kilku rybek które i tak padną to niezbyt zdrowy pomysł dlatego retencja gdzie się da !! aby utrzymać poziom wód gruntowych . napowietrzanie warstw gruntu to nieodwracalne procesy nawet powodzie tego nie uzupełnią bo przenikanie wody prze poduszkę powietrzną jest prawie niemożliwe , ujęcia wód głębinowych powinny być przestawione tam gdzie rzeczywiscie geologia pozwala na szybkie uzupełnianie tej wody .
250 Funtów za dzień wędkowania, chyba 25?
Są rzeki, gdzie dzień kosztuje 1000 GBP. Nie wierz polskim demagogom,że tam wędkowanie jest za darmo. W GB rzeka jest własniscią właściciela gruntu, po którym przepływa więc państwo nie ma prawa pobierać opłat za użyczenie wód. W Polsce, Polaków wędkarzy za prawo wędkowania kroi państwo polskie w postaci opłat za dzierżawę wód.
Też tak myślałam, że to pomyłka.
@@annapodwyszynska7571 to nie pomyłka !! Są rzeki,gdzie 1 dzień kosztuje 1000 GBP. A przenajeżnośc do lokalnego stowarzyszenia np. 2000 GBP i aby się do niego dostać trzeba czekać na śmierć jego członka.
w UK placisz stary za wszystko.
Wędkowanie w morzu jest darmowe.
u nsd potrzeba chyba jeszcze 100 lat
Co bije mnie po oczach zero syfu, butelek,foli. Bajka
To prawda, też mi się to rzuciło w oczy. Zero śmieci. A także zero banerów reklamowych i innego tego rodzaju bałaganu.
Jaki jest ślad węglowy wytworzenia i użytkowania takiej obroży dla owiec w porównaniu z płotem. To samo z pompką solarną do wody. Nie podoba mi się to, konsumpcjonizm pełną parą.
Ktoś w komentarzach się oburzał że właściciel terenu nie zgodził się na wejście na jego teren i wykonanie prac. I po tym komentarzu przypomniała mi się zasłyszana gdzieś historia z czasów II Wojny Światowej, kiedy kolumna polskich czołgów jechała gdzieś przez angielskie wioski. Pomylono drogę i trzeba było zawrócić. Aby to zrobić najlepiej było przejechać przez trawnik koło jakiegoś domu, bo przy drodze wszędzie były murki i żywopłoty. Wtedy na przeciw czołgom wyszedł jakiś człowiek i powiedział że się nie zgadza, żeby mu czołgi jeździły po trawniku! Żołnierze strasznie się wnerwili i poprosili o interwencję oficera angielskiego który był z nimi. Ten porozmawiał chwilę z owym człowiekiem, wrócił do kolumny i powiedział, że muszą jechać dalej i że mogą zawrócić na pobliskiej łące. Na pytanie dlaczego nie na tym trawniku? Oficer angielski odpowiedział: Po to rząd Jego Królewskiej Mości prowadzi wojnę, aby prawa jego obywateli były szanowane i respektowane!
Czapka tak na ironię losu? z tego co kojarzę u ans remont trzech jazów kosztował milion złotych ;D no więc te 170 tys. funtów to może nie aż tak dużo.
Bobry załatwiły by te zwalone drzewa bez koparki
Zawalenie pniami drzew koryta rzeki to denaturyzacja? Ogrodzenie dostępu do niej, to rzeczywiście powrót do natury.
Panie Piotrze, a u nas co?
Same bobry wszystkiego nie załatwią.
Oczywiście, jest mnóstwo do zrobienia.
250£ za dzień łowienia?🤯😁
Tak
Pokaż renaturyzację Renu albo Łaby.
Prywatyzacja rzek? Serio?
Zdaje się, że tak tam jest od wieków.
Na pewno masz większą siłę przebicia niż ,,zwykły oglądacz'' twoich filmów... może pomożesz wysłać tam bobry z Polski (na koszt anglików). Przecież u nas w niektórych rzekach bobry są przekleństwem rolników.
To głupie ze normalnie nie można tam wejść. Bez sensu
witaj, zastanawia mnie Twoja czapeczka producenta sprzętu hydraulicznego, budowlanego CAT. Chyba raczej używany do niszczenia koryt rzek. Może zamiast CAT powinien być BEAVER?
Może, ale czapeczkę CATa mam już od lat, a taką z nowym napisem musiałbym kupić. Co jest bardziej ekologiczne? ;) Nie ma co się czepiać takich głupot, zwłaszcza że tymi samymi strasznymi maszynami można też rzeki naprawiać...
Zróbcie coś z Odrą, Niemcy nam wakańczają rzekę.