Pudzian górą 💪💪. A tak serio wiem że to już nieco stare filmiki ale muszę powiedzieć że bezwatpienia matematyka i fizyka muszą być twoją wielką pasją no i masz dodatkowo duży talent do tłumaczenia wcale nie łatwych rzeczy w sposób prosty i przejrzysty. 👍👍
Dzięki wielkie. Zgadza się, jest to moja pasja. Właśnie z tymi prostymi rzeczami jest paradoksalnie najgorzej, bo większość nauczycieli zakłada, że siła jest to tak podstawowa sprawa, że nie ma co tego tłumaczyć. Tymczasem jeżeli nie zrozumie się dobrze podstaw, to potem problemy tylko się nawarstwiają. Pozdrawiam :)
Oj to prawda. W ogóle nauki ścisłe można porównać do nauki języka obcego. Jeżeli nie opanuje się podstaw, nie zna elementarnych pojęć i zasad jak w tym przypadku siły to później trudno jest zrozumieć bardziej zawiłe zagadnienia. Wprawdzie moje zainteresowania poszły w nieco innym kierunku i skłaniają się bardziej szeroko rozumianej humanistyki obejmując przy tym zagadnienia o charakterze tak historycznym jak i historiozoficznym choć również interesują mnie problemy natury epistemologiczne jak i ontologiczne ale nieco żałuję że w okresie wczesnoszkolnym nie natrafiłem na nauczyciela który by potrafił mi sposób jasny i ciekawy wyjaśnić podstawy. Ale cieszy mnie że są jeszcze ludzie którzy mają pasje i potrafią się nią dzielić. Pozdrawiam serdecznie. Jacek
@jacekmorawski5607 Drogi Jacku, dla mnie humanista z krwi i kości, to ktoś pokroju Leonarda da Vicinci, czy Michała Anioła, dla którego krąg zainteresowań jest bardzo obszerny. Niestety, utarł się obecnie pewien stereotyp "nie umiem matematyki, więc jestem "chumanistom"". Z własnego doświadczenia powiem też, że nierzadko spotykałem ludzi twierdzących "nie umiem polskiego, więc jestem "inżynierę"". Moim zdaniem nie powinniśmy zamykać się w bańkach ścisłowiec - humanista, gdyż często ten podział okazuje się być sztuczny (biorąc za przykład językoznawstwo, które mocno zazębia się z matematyką stosowaną i informatyką, czego efekty widzimy teraz w rozwoju modeli językowych takich jak chatGPT).
Bo tak naprawdę, to siła powinna być zdefiniowana jako pochodna pędu po czasie (F=dp/dt). Ten prosty wzór z masą i przyspieszeniem zawodzi np. w przypadkach relatywistycznych. Dla małych prędkości jest jednak jak najbardziej adekwatny. Zakładam, że nie wszyscy odbiorcy znają rachunek różniczkowy, dlatego możesz mieć wrażenie, że nie jest to pełny obraz. Żeby pokazać pełną zależność nie obędzie się bez pochodnych (o których w razie potrzeb mogę zrobić odcinek). Chciałem w tym odcinku dać pewną intuicję widzom, co sprawi, że wzór ten przestanie być dla nich jedynie wzorem, i że będzie stało za nim ich życiowe doświadczenie.
@@phy6132 no źle to ujełam. chodzi o taki prosty przypadek gdy koń ciągnie wóz na zamarźnietym jeziorze. pomija się wtedy siłę tarcia i wychodzi na to że koń wymięka i nic nie uciągnie bo zgodnie z III zasadą akcja =reakcja. to mogę jeszcze pojąć. ale gdy dołożymy tarcie jak w przypadku gdy koń ciągnie wóz na ulicy to nie bardzo rozumiem dlaczego na ulicy(widać na mojej wsi) może a na lodzie nie? w szkole tlumaczono że to ziemia się porusza a koń i wóz stoi. mialo by to sens, myślę. ale jakbyś mógł to rozpisać spokojnie wytłumaczyć było by wspaniale. choć trochę skomplikowałam to chyba teraz wiesz o co chodzi.
@@janinaepoka963 Możesz na to spojrzeć pod kątem pędu, bo gdy przyjrzymy się sile zdefiniowanej jako: F=ma i rozbijając przyspieszenie jako zmianę prędkości w czasie a=dv/dt, zauważamy, że siłę możemy zdefiniować również jako F= mdv/dt. Tutaj licznik wyrażenia stanowi zmianę pędu, zatem F=dp/dt (zmiana pędu w czasie). I tutaj wchodzi w grę zasada zachowania pędu- koń odbijając się kopytami od Ziemi zmienia swój pęd o tą samą wartość, co Ziemia zmienia swój (podobnie jak w III zasadzie dynamiki Newtona). I teraz jeżeli by nie było tarcia, to zgodnie z definicją nie nastąpiłaby zmiana pędu Ziemi i co ważne również konia (inaczej zasada zachowania pędu byłaby niespełniona). Zmiany pędu Ziemi nie zauważamy ze względu na jej ogromną masę, lecz zmiana pędu konia objawia się w zauważalnej dla nas prędkości wozu. Czy takie wyjaśnienie Cię przekonuje?
Jak chcesz być polskim Feynmanem, rysuj ładniej. Bo wygląda to jakbyś cierpiał na dysgrafię :). Pierwszy film najlepszy, drugi super dowcip na początek, trzeci jazda w dół. Ogólnie wszędzie łapki w górę.
Pudzian górą 💪💪. A tak serio wiem że to już nieco stare filmiki ale muszę powiedzieć że bezwatpienia matematyka i fizyka muszą być twoją wielką pasją no i masz dodatkowo duży talent do tłumaczenia wcale nie łatwych rzeczy w sposób prosty i przejrzysty. 👍👍
Dzięki wielkie. Zgadza się, jest to moja pasja. Właśnie z tymi prostymi rzeczami jest paradoksalnie najgorzej, bo większość nauczycieli zakłada, że siła jest to tak podstawowa sprawa, że nie ma co tego tłumaczyć. Tymczasem jeżeli nie zrozumie się dobrze podstaw, to potem problemy tylko się nawarstwiają. Pozdrawiam :)
Oj to prawda. W ogóle nauki ścisłe można porównać do nauki języka obcego. Jeżeli nie opanuje się podstaw, nie zna elementarnych pojęć i zasad jak w tym przypadku siły to później trudno jest zrozumieć bardziej zawiłe zagadnienia. Wprawdzie moje zainteresowania poszły w nieco innym kierunku i skłaniają się bardziej szeroko rozumianej humanistyki obejmując przy tym zagadnienia o charakterze tak historycznym jak i historiozoficznym choć również interesują mnie problemy natury epistemologiczne jak i ontologiczne ale nieco żałuję że w okresie wczesnoszkolnym nie natrafiłem na nauczyciela który by potrafił mi sposób jasny i ciekawy wyjaśnić podstawy. Ale cieszy mnie że są jeszcze ludzie którzy mają pasje i potrafią się nią dzielić. Pozdrawiam serdecznie. Jacek
@jacekmorawski5607 Drogi Jacku, dla mnie humanista z krwi i kości, to ktoś pokroju Leonarda da Vicinci, czy Michała Anioła, dla którego krąg zainteresowań jest bardzo obszerny. Niestety, utarł się obecnie pewien stereotyp "nie umiem matematyki, więc jestem "chumanistom"". Z własnego doświadczenia powiem też, że nierzadko spotykałem ludzi twierdzących "nie umiem polskiego, więc jestem "inżynierę"". Moim zdaniem nie powinniśmy zamykać się w bańkach ścisłowiec - humanista, gdyż często ten podział okazuje się być sztuczny (biorąc za przykład językoznawstwo, które mocno zazębia się z matematyką stosowaną i informatyką, czego efekty widzimy teraz w rozwoju modeli językowych takich jak chatGPT).
super tłumaczysz. Dzieki!
Dziękuję :)
Bardzo Fajnie tłumaczysz dzięki
Dzięki za komentarz :)
No i wszystko jasne
Wydaje mi się, że brakuje udowodnienia dlaczego to zależy wyłącznie od tego co pokazałeś.
Bo tak naprawdę, to siła powinna być zdefiniowana jako pochodna pędu po czasie (F=dp/dt). Ten prosty wzór z masą i przyspieszeniem zawodzi np. w przypadkach relatywistycznych. Dla małych prędkości jest jednak jak najbardziej adekwatny. Zakładam, że nie wszyscy odbiorcy znają rachunek różniczkowy, dlatego możesz mieć wrażenie, że nie jest to pełny obraz. Żeby pokazać pełną zależność nie obędzie się bez pochodnych (o których w razie potrzeb mogę zrobić odcinek). Chciałem w tym odcinku dać pewną intuicję widzom, co sprawi, że wzór ten przestanie być dla nich jedynie wzorem, i że będzie stało za nim ich życiowe doświadczenie.
może coś na temat wozu ciągniętego przez konia na zamarźniętym jeziorze
Możesz doprecyzować?
@@phy6132 no źle to ujełam. chodzi o taki prosty przypadek gdy koń ciągnie wóz na zamarźnietym jeziorze. pomija się wtedy siłę tarcia i wychodzi na to że koń wymięka i nic nie uciągnie bo zgodnie z III zasadą akcja =reakcja. to mogę jeszcze pojąć. ale gdy dołożymy tarcie jak w przypadku gdy koń ciągnie wóz na ulicy to nie bardzo rozumiem dlaczego na ulicy(widać na mojej wsi) może a na lodzie nie? w szkole tlumaczono że to ziemia się porusza a koń i wóz stoi. mialo by to sens, myślę. ale jakbyś mógł to rozpisać spokojnie wytłumaczyć było by wspaniale. choć trochę skomplikowałam to chyba teraz wiesz o co chodzi.
@@janinaepoka963 Możesz na to spojrzeć pod kątem pędu, bo gdy przyjrzymy się sile zdefiniowanej jako: F=ma i rozbijając przyspieszenie jako zmianę prędkości w czasie a=dv/dt, zauważamy, że siłę możemy zdefiniować również jako F= mdv/dt. Tutaj licznik wyrażenia stanowi zmianę pędu, zatem F=dp/dt (zmiana pędu w czasie). I tutaj wchodzi w grę zasada zachowania pędu- koń odbijając się kopytami od Ziemi zmienia swój pęd o tą samą wartość, co Ziemia zmienia swój (podobnie jak w III zasadzie dynamiki Newtona). I teraz jeżeli by nie było tarcia, to zgodnie z definicją nie nastąpiłaby zmiana pędu Ziemi i co ważne również konia (inaczej zasada zachowania pędu byłaby niespełniona). Zmiany pędu Ziemi nie zauważamy ze względu na jej ogromną masę, lecz zmiana pędu konia objawia się w zauważalnej dla nas prędkości wozu. Czy takie wyjaśnienie Cię przekonuje?
Janusz nie ma bicepsów, to może wiele tłumaczyć
Haha :) Rozgryzłeś mnie :)
Jak chcesz być polskim Feynmanem, rysuj ładniej. Bo wygląda to jakbyś cierpiał na dysgrafię :). Pierwszy film najlepszy, drugi super dowcip na początek, trzeci jazda w dół. Ogólnie wszędzie łapki w górę.
Dziękuję za wsparcie, aczkolwiek do Feynmana to brakuje mi jeszcze duuuużo :p