Chińskie autobusy elektryczne w Polsce - gdzie jeżdżą, jaki mają zasięg? - Marcin Kucharski, Busnex

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 30 сен 2024

Комментарии • 7

  • @wyzszybieg
    @wyzszybieg 2 года назад +2

    Propo serwisu.. podobno roboczogodzina przy obsłudze samochodu elektrycznego jest dużo wyższa niż samochodu spalinowego nawet przy wymianie np. elementów zawieszenia, bo mechanik musi mieć uprawnienia do obsługi samochodów elektrycznych. W ostatnim czasie też pojawiła się informacja o użytkowniku Hyundaia, który zapłacił za wymianę płynu chłodniczego w elektryku.. 2,7tys zł (wymiana co 60tys), bo płyn jest specjalny (ponad 120zł za litr), a litrów do układu wchodzi kilkanaście.. Kolejna kwestia to kupno akumulatorów do starego elektryka - podobno niemożliwe jest kupić nowe akumulatory np do elektrycznego focusa bo producenci wolą sprzedawać nowe samochody, niż części do starych. Może podejmiecie ten temat?

    • @ukaszf.9437
      @ukaszf.9437 2 года назад

      Większe koszty serwisu nie są problemem bo nie są większe, tzn w spalinowym duży serwis w ASO kosztował np 2 tyś i obejmował 5-6 pozycji, w EV będzie kosztował też 2tyś ale za 1-2 pozycję, koncerny wychodzą z założenia że "masz się nie interesować co oni robią z autem" tylko traktować to jako serwis co daje ci spokój gwarancji itp, a co w nim jest to już ich sprawa (dlatego lali oleje co 30 tyś). Ty się denerwujesz że roboczo godzina na EV jest droższa bo za mocno się interesujesz, poprostu po okresie "taniego" serwisu EV wracają do zarabiania, jak ktoś kupował i kupuję nowe auta to wie że trzeba więcej w ASO zostawić i to regularnie, więc oni już do tego wracają. "Starzy" użytkownicy EV przyzwyczaili się że EV są mniej użyteczne ale serwis tani, "paliwo tanie" (kiedyś było sporo darmowych DC) a teraz EV zbliżają się powoli do spalinowych (np cena spalinowego w automacie będzie podobna) wiec te gratisy powoli znikają.. Całe życie płaciliśmy za podróżowanie (paliwo) i było to często znacząca pozycja w budżecie, EV to zmieniły ale to tylko chwilowe - podaj przykład za co kiedyś płaciłeś a dziś już nie - bo ogólnie mamy lepszy standard ale więcej płacimy ). Mi też większe koszty serwisów EV też się nie podobają ale co zrobić, czego można oczekiwać od koncernów które zawsze jakoś nas oszukiwały: emisje, spalanie katalogowe, nie naprawialne części..

    • @tokarp390
      @tokarp390 2 года назад

      ​@@ukaszf.9437 "podaj przykład za co kiedyś płaciłeś a dziś już nie"
      1. za rozmowy komórkowe/SMSy/MMSy/internet per minuta mimo opłacania abonamentu
      2. za toalety publiczne w metrze
      3. za kartkę kodową z PINem do auta w ASO
      4. za szczepionki dla dorosłych

    • @wyzszybieg
      @wyzszybieg 2 года назад

      @@ukaszf.9437 dążę do tego że przeciętnego zjadacza chleba nie stać na samochód elektryczny - część rzeczy która mówi się o elektrykach staje się kłamstwem- wiekszy koszt zakupu elektryka miała rekompensować tańsza eksploatacja.. stać mnie na zakup samochodu za ok 60tys - może dorwał bym np corsę. Najtańsza elektryczna corsa 130tys. Musiałbym jezdzic 200tys rocznie zeby kupono elektryka mi w jakis sposób się opłacało..

    • @ukaszf.9437
      @ukaszf.9437 2 года назад +1

      @@wyzszybieg bo wychodzisz z błędnych założen. 1. Samochod EV nie musi ci się zwrócić - czy duży droższy SUV (co więcej pali) zwraca sie jak ktoś go bierze zamiast poczciwego kombi? Oczywiście się liczy koszty ale samochód EV daje coś więcej, coś innego - dla mnie to był powód główny, nie chciałem wymieniać mego fajnego auta na kolejne delikatni fajniejsze. Firmy kupują często bo to taka reklama - jesteśmy eko. Gdzieś zawsze jest rachunek ale to jest inne auto. Mam spalinowego z super 8 stopniowym automatem - pięknie zmienia biegi ale tak i tak nie ma porownania z jazdą EV.. I samochody EV są teraz produkowane dla ludzi którzy zawsze kupowali drogie auta w salonie , bolesne i prawdziwe. 2. A dlaczego każdego przeciętnego (pytanie gdzie zaczyna się ten poziom) zjadacza ma być stać na samochód? Już dawno się społeczeństwo pogodziło z tym iż nie stać ich na auta nowe i kupują używane, paradoksalnie raz w TV widziałęm jak pan 'płakał' nad używanym autem (bo była afera z pochodzeniem) że kogo stać na nowe auto... a auto było za 100 tyś zł w czasach gdzie ta kwota jeszcze znaczyła coś w salonie. Problem jest taki że większość przeciwników EV ma ból d... bo widzę że nie mogą zrobić tego co zawsze - tzn kupić jakąś starganą używke z segmentu premium bo rynek używanych EV jest bardzo ubogi.. Wiec mogę strzelić dowolną niską kwote np 15 tyś i kupię auto, a w EV tak nie jest. No to trzeba czasu. 3. Co do cen to trzeba porównywać auta na tym samym poziomie. Byłem kiedyś oglądać EV ZOE w salonie gdy kosztowało chyba coś koło 120 tyś, a dema były nawet po 100tyś, chciałem sprawdzić "rozmiar", niestety nie było na stanie więc oglądałem inne, i był piękny SUV za 82 tys - no mówie sobie chyba bierzemy, poprosiłem a konfiguracje z automatyczną skrzynią biegów i nagle już nie było tak kolorowo. Wczoraj byłem oglądać Tonale - piękne auto, cena 180 tys , dla mnie za słabę - w tej cenie to juz można szukać EV. Wiec twój przykład corsy - nie wiem jaką corsę znajdziesz za 60 tyś ale spróbuj ją skonfigurować do automata i większej mocy bo ja widze automaty za 90tyś... Oczywiście zgadzam się że obiecywali że serwis EV będzie tańszy i to się nie sprawdzi, ale obiecywali że ceny aut spalinowych i ev sie zrównają i to się stanie i dzieje - ale nikt nie mówił że ceny spadna.. Tak jak z inflacją - wychamuje ale to nie oznacza że będzie taniej, poporostu wolniej wszystko będzie drożeć :D

    • @ukaszf.9437
      @ukaszf.9437 2 года назад +1

      @@tokarp390 dobre:), ja miałem problem bo: 1. Woda - dziś płace za odkamienianie a pózniej uzdatnianie (sprzet, serwis). 2. Edukacja - szkolenia, kursy itp. 3. Medycyna - zawsze szukam najpierw priv lekarza a nie ide do publicznego. 3. Parkowanie - płatne. 4. Podróż przez PL -kiedyś nie było płatnych dróg wiec nie było tego w pozycji kosztów. 5. Śmieci - mniej było problemowych. Ogólnie lepiej nam jest ale płacimy. Twoje przykłady są specyficzne (metro, pin w ASO), szczepionki - że państwo sprawdza się i dba o populację. Pierwszy przykład jest cieżki do "obalenia" ale można go złagodzić: Gdy komórki wchodziły to mieliśmy telefon stacjonarny, który swoje kosztował, pamiętam ostatnie abo za około 60zł (to ile dziś byłoby?), więc dostaliśmy lepszy sprzęt bo mobilny, za urządzenie zapłaciliśmy a trzymanie w ryzach kosztów wymagało ... "mniej dzwonienia itp", czyli za coś co płaciliśmy (możliwośc dzwonienia z domu) otrzymaliśmy lepszą usługę która była droższa, można porównać spalinowy do EV (jakość jazdy, przyspieszenie, cisza, oczywiście wada to zasięg). A czy dziś jest taniej? Dziś każdy domownik ma telefon, są jakieś tam abonamenty, wiec koszt na rodzine będzie spory, a dodatkowo prywatnie juz sie tyle nie dzwoni, bardziej wykorzystuje się urzadzenie które po WiFi i komunikatorach służy do komunikacji.. Może @michał (gość tego programu) wytłumaczy jak to się stało że te usługi stały się bardziej dostępne i tańsze i czy jest szansa na powtórzenie tego w elektromobilności (tańsze ładowanie, i oby bardziej trwałe i mniej problemowe EV)